Widok
Mamy listopadowo-grudniowe 2017 cz. 2
Link do poprzednich wątków:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-Listopadowe-2017-t733006,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-listopadowo-grudniowe-2017-t747941,1,16.html
Terminy:
05.11 - Adg2014
14.11 - Takaja_84
14.11 - Darthfox
15.11 - User/Oliwka
16.11 - Kejt
18.11 Mimi
19.11 - Magda
20.11 (28.11) - Marynarka
26.11 - Mentorka
27.11 - Kasiulaaa
28.11 - Beata
03.12. 1985sloneczko
07.12 - Mimi
07.12 - Julka2017
08.12 - Dziobus
09.12 - Jarzynka
13.12 - Moliczka.1
13.12 - Amber
06.01.2017 - vita47
http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-Listopadowe-2017-t733006,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-listopadowo-grudniowe-2017-t747941,1,16.html
Terminy:
05.11 - Adg2014
14.11 - Takaja_84
14.11 - Darthfox
15.11 - User/Oliwka
16.11 - Kejt
18.11 Mimi
19.11 - Magda
20.11 (28.11) - Marynarka
26.11 - Mentorka
27.11 - Kasiulaaa
28.11 - Beata
03.12. 1985sloneczko
07.12 - Mimi
07.12 - Julka2017
08.12 - Dziobus
09.12 - Jarzynka
13.12 - Moliczka.1
13.12 - Amber
06.01.2017 - vita47
"~Marynarka 91.233.25.*
59 minut temu
No właśnie.
Ja mam jutro połówkowe i już czuje stres.
Jak się czujecie?"
Marynarka, będzie dobrze :) Na pewno będziesz zadowolona, bo to połówkowe trochę trwa więc można się napatrzeć na swojego dzidziusia :).
Ja wczoraj robiłam krzywą cukrzycową - wyniki ok wg mnie. Nie było tak źle. Pielęgniarki powiedziały, że mogę w przerwie pospacerować na zewnątrz - co też uczyniłam. Czas szybciej zleciał i się tak bardzo nie skupiałam, że jeszcze tyle czasu mam czekać.
Czuję się już trochę ociężale, zwłaszcza jeśli chodzi o wchodzenie po schodach, wstawanie z łóżka etc. I w ogóle to nie mogę za długo leżeć na plecach bo już mi się słabo robi... W poprzedniej ciąży ten stan dopadł mnie dużo później :/. No ale cóż... przybrałam pewnie już z 7-8 kg więc jest co cisnąć ;).
Dziewczyny, dajcie znać jak co u Was. Od niektórych nie ma od dłuższego czasu wieści - odezwijcie się! ;)
59 minut temu
No właśnie.
Ja mam jutro połówkowe i już czuje stres.
Jak się czujecie?"
Marynarka, będzie dobrze :) Na pewno będziesz zadowolona, bo to połówkowe trochę trwa więc można się napatrzeć na swojego dzidziusia :).
Ja wczoraj robiłam krzywą cukrzycową - wyniki ok wg mnie. Nie było tak źle. Pielęgniarki powiedziały, że mogę w przerwie pospacerować na zewnątrz - co też uczyniłam. Czas szybciej zleciał i się tak bardzo nie skupiałam, że jeszcze tyle czasu mam czekać.
Czuję się już trochę ociężale, zwłaszcza jeśli chodzi o wchodzenie po schodach, wstawanie z łóżka etc. I w ogóle to nie mogę za długo leżeć na plecach bo już mi się słabo robi... W poprzedniej ciąży ten stan dopadł mnie dużo później :/. No ale cóż... przybrałam pewnie już z 7-8 kg więc jest co cisnąć ;).
Dziewczyny, dajcie znać jak co u Was. Od niektórych nie ma od dłuższego czasu wieści - odezwijcie się! ;)
No właśnie martwię się bo ja mam często dolegliwości ze strony podbrzusza. Kłucia, ciągnięcia, napięcia, rozbieralnie, w okolicach blizny i nisko na dole. Biorę magnez i nospę, staram się polegiwac, chociaż mam 2-łatkę domu to mimo wszystko coś cały czas czuje.
Gdyby nie to, to mogłabym góry przenosić.
Gdyby nie to, to mogłabym góry przenosić.
Cześć :)
Ja jestem po połówkowym i wszystko z dzidzia jak najbardziej ok :) tymczasem ja zaczęłam tyć, od zeszłego wizyty przybyło 3 kg, ale póki co odnosząc się do wagi z przed ciąży jestem tylko 1kg do przodu. Brzuch mam wrażenie że rośnie w oczach! No i synek od rana do nocy harcuje w brzuchu.
Jestem od miesiąca na zwolnieniu i okazało się że w tym czasie już znaleźli kogoś nowego na zastępstwo... od sierpnia przychodzi nowa dziewczyna. Załapałam stresa że nie będę miała gdzie wrocic :( niby kierowniczka zapewniała że to tylko na moją nieobecność ale jakoś słabo mnie przekonała...tymbardziej że u mnie w firmie nie było nigdy przypadku żeby na czas ciąży i macierzyńskiego zatrudniani osoby na zastępstwo. Zawsze rozdziela i obowiązki i tyle. Teraz też tak miało być... mam wyrzuty sumienia że może za szybko poszłam na l4. Z drugiej strony w domu czuje się o niebo lepiej, nie mam tak silnych bólów brzucha, szyjka wróciła do prawidłowych wymiarów i nawet wyniki krwi mi się poprawiły.
Czy szukacie powoli szkoły rodzenia? Może któraś jakąś może polecić?
Ja jestem po połówkowym i wszystko z dzidzia jak najbardziej ok :) tymczasem ja zaczęłam tyć, od zeszłego wizyty przybyło 3 kg, ale póki co odnosząc się do wagi z przed ciąży jestem tylko 1kg do przodu. Brzuch mam wrażenie że rośnie w oczach! No i synek od rana do nocy harcuje w brzuchu.
Jestem od miesiąca na zwolnieniu i okazało się że w tym czasie już znaleźli kogoś nowego na zastępstwo... od sierpnia przychodzi nowa dziewczyna. Załapałam stresa że nie będę miała gdzie wrocic :( niby kierowniczka zapewniała że to tylko na moją nieobecność ale jakoś słabo mnie przekonała...tymbardziej że u mnie w firmie nie było nigdy przypadku żeby na czas ciąży i macierzyńskiego zatrudniani osoby na zastępstwo. Zawsze rozdziela i obowiązki i tyle. Teraz też tak miało być... mam wyrzuty sumienia że może za szybko poszłam na l4. Z drugiej strony w domu czuje się o niebo lepiej, nie mam tak silnych bólów brzucha, szyjka wróciła do prawidłowych wymiarów i nawet wyniki krwi mi się poprawiły.
Czy szukacie powoli szkoły rodzenia? Może któraś jakąś może polecić?
Cześć Dziewczyny - u mnie już końcówka 23 tygodnia- ale ten czas leci.
Kasiulaa-pocieszę Cię, że w poprzedniej ciąży na moje miejsce zatrudnili 2 nowe dziewczyny (taki jestem turbo-wymiatacz ;P) i też miałam stresa, ale w międzyczasie dział się rozrósł i na spokojnie miałam gdzie wrócić. Tym razem nie mam takich rozterek, wiem, że miejsce na mnie czeka. Co do szkoły rodzenia, to chodziłam w poprzedniej ciąży do Super Mamy w Mama i Ja -i o ile z samych zajęć byłam dosyć zadowolona, to z położnej środowiskowej od nich w ogóle. Tym razem chcę chodzić tylko na ćwiczenia, więc pewnie wybiorę jakąś szkole blisko domu- widziałam, że na Rotmance jakaś jest.
Marynarka- mnie też trochę ciągnie okolica blizny po CC. Przy następnej wizycie zapytam swojej ginki, kiedy najlepiej sprawdzić jej stan, bo na razie na USG jej nie oglądała- albo mi o nie wspomniała bo wszystko jest ok.
Ja mam 3 kg na plusie- z czego dwa przybyły mi w ostatnich 2 tygodniach. Man nadzieję, że to jednorazowy skok, bo muszę kontrolować wagę.
Generalnie nadal boli mnie miednica i okolice spojenia łonowego -ostatnio lepiej mi się chodzi, ale za to gorzej śpi. No ale po raz kolejny- pamiętam tą upierdliwość z 1 ciąży i mam nadzieję, że na zwolnieniu minie. Zostały mi jeszcze dwa tygodnie pracy i potem już w domku od sierpnia. Od połowy sierpnia pewnie będę chodzić z synkiem na adaptację do nowego przedszkola, a przez pierwsze 2 tyg muszę mu zapewnić jakieś rozrywki, bo stare przedszkole będzie zamknięte- cieszę się, bo jestem typem, który w domu strasznie się leni i cały dzień potrafię siedzieć na tyłku, jeżeli nie mam motywacji, żeby wstać :)
W ogóle wrzucę Wam tu niedługo zdjęcia ubranek po moim synku -chcę je na OLX wystawić, ale oczywiście koleżanki z wątku mają pierwszeństwo ;) Z wymianą na babskie nadal aktualne :).
Kasiulaa-pocieszę Cię, że w poprzedniej ciąży na moje miejsce zatrudnili 2 nowe dziewczyny (taki jestem turbo-wymiatacz ;P) i też miałam stresa, ale w międzyczasie dział się rozrósł i na spokojnie miałam gdzie wrócić. Tym razem nie mam takich rozterek, wiem, że miejsce na mnie czeka. Co do szkoły rodzenia, to chodziłam w poprzedniej ciąży do Super Mamy w Mama i Ja -i o ile z samych zajęć byłam dosyć zadowolona, to z położnej środowiskowej od nich w ogóle. Tym razem chcę chodzić tylko na ćwiczenia, więc pewnie wybiorę jakąś szkole blisko domu- widziałam, że na Rotmance jakaś jest.
Marynarka- mnie też trochę ciągnie okolica blizny po CC. Przy następnej wizycie zapytam swojej ginki, kiedy najlepiej sprawdzić jej stan, bo na razie na USG jej nie oglądała- albo mi o nie wspomniała bo wszystko jest ok.
Ja mam 3 kg na plusie- z czego dwa przybyły mi w ostatnich 2 tygodniach. Man nadzieję, że to jednorazowy skok, bo muszę kontrolować wagę.
Generalnie nadal boli mnie miednica i okolice spojenia łonowego -ostatnio lepiej mi się chodzi, ale za to gorzej śpi. No ale po raz kolejny- pamiętam tą upierdliwość z 1 ciąży i mam nadzieję, że na zwolnieniu minie. Zostały mi jeszcze dwa tygodnie pracy i potem już w domku od sierpnia. Od połowy sierpnia pewnie będę chodzić z synkiem na adaptację do nowego przedszkola, a przez pierwsze 2 tyg muszę mu zapewnić jakieś rozrywki, bo stare przedszkole będzie zamknięte- cieszę się, bo jestem typem, który w domu strasznie się leni i cały dzień potrafię siedzieć na tyłku, jeżeli nie mam motywacji, żeby wstać :)
W ogóle wrzucę Wam tu niedługo zdjęcia ubranek po moim synku -chcę je na OLX wystawić, ale oczywiście koleżanki z wątku mają pierwszeństwo ;) Z wymianą na babskie nadal aktualne :).
Niestety ale w mojej pracy szans na powiększenie działu nie ma, jesteśmy bardzo mała firma bez większych możliwości powiększenia się bo poprostu nie ma takich potrzeb. Zobaczymy jak będzie... W sumie i tak już nie mam na to wpływu tylko ten stres pozostaje. Będę najwyżej odwiedzać często pracę żeby pilnować sytuacji :D
Mi się też ciężko śpi, nie potrafię się ułożyć, brzuch mnie uwiera i ciężko mi się przewraca z boku na bok. Jestem z tych co całe życie śpią na brzuchu a tu teraz nie da rady :(
Do mama i ja miałabym dość blisko, ale jak położne kiepskie to szkoda :( zastanawiam się czy się nie zapisać do jakieś przyszpitalnej, chciałbym rodzic na klinicznej ale opinie jakie znalazlam w necie są stare oraz mało pozytywne i się zastanawiam czy tam jeszcze wogole działa szkoła rodzenia.
Mi się też ciężko śpi, nie potrafię się ułożyć, brzuch mnie uwiera i ciężko mi się przewraca z boku na bok. Jestem z tych co całe życie śpią na brzuchu a tu teraz nie da rady :(
Do mama i ja miałabym dość blisko, ale jak położne kiepskie to szkoda :( zastanawiam się czy się nie zapisać do jakieś przyszpitalnej, chciałbym rodzic na klinicznej ale opinie jakie znalazlam w necie są stare oraz mało pozytywne i się zastanawiam czy tam jeszcze wogole działa szkoła rodzenia.
Cześć dziewczyny! ja dziś po wizycie i jestem zadowolona :-) synuś dobrze rośnie, z łożyskiem tez dobrze (było nisko ale już podniosło sie w miarę rozrastania się macicy) wyniki wszystkie dobre a za tydzień mam połówkowe.
Kasiula nie martw się pracą, u nas prawie zawsze zatrudniają na zastępstwo, bo wiadomo, że jak kobieta jest na L4 i potem roczny urlop rodzicielski to trochę potrwa zanim wróci do pracy, ale pracownik na zastępstwo nie ma wszystkich praw jak normalny pracownik i jak będziesz chciała wrócić to umowa na zastępstwo kończy się. Za mnie też była dziewczyna na zastępstwo ale już jest na L4 ciążowym :-)))
Kasiula nie martw się pracą, u nas prawie zawsze zatrudniają na zastępstwo, bo wiadomo, że jak kobieta jest na L4 i potem roczny urlop rodzicielski to trochę potrwa zanim wróci do pracy, ale pracownik na zastępstwo nie ma wszystkich praw jak normalny pracownik i jak będziesz chciała wrócić to umowa na zastępstwo kończy się. Za mnie też była dziewczyna na zastępstwo ale już jest na L4 ciążowym :-)))
Marynarka - nie miałam zaleceń żeby jakoś specjalnie leżeć, ale mialam odpoczywać. Jak chodziłam do pracy strasznie podbrzusze mnie bolało, teraz na l4 jest o niebo lepiej i boli jedynie jak dluzej właśnie siedzę (no chyba że synek kopie albo się narobie w domu jak głupia :P). Lekarz mi powiedział że siedząc po te 8 h w pracy gniotlam cały czas brzuch, to bolało i powodowało wzmożony ucisk na szyjke która zaczęła się przez to skracac, a teraz jak tyle nie siedzę to nie ma tego ucisku i szyjka mogła wrócić do swoich pierwotnych wymiarów. Dla mnie siedzenie to najgorsze co może być, szczególnie takie proste na krześle. Na kanapie w domu to przynajmniej tak pół leżąco siedzę i jest ok, w pracy byłoby to nie możliwe. Ale głównie staram się albo leżeć albo chodzić.
Mimi - no tak ja to rozumiem, ale przez tyle lat w pracy nigdy nikogo nie zatrudniali... Poza tym ta dziewczyna ma dostać normalna umowe o pracę, a nie na zastępstwo :( ona niby ma powiedziane że to tylko zastępstwo ale będzie jako normalny pracownik żeby mieć te wszystkie korzyści pracownicze. Więc to wszystko jest takie nagiete, pewnie dlatego że to jest czyjas znajoma i ponoć miala problem by dostać gdzieś pracę na taką normalna umowę a nie zlecenie czy dzieło. Byłam pewna że u mnie w pracy nie ma mowy o takich sytuacjach ale jak widać nigdy nie wiadomo co kogo czeka. Staram się nie martwić, co ma być to i tak będzie, a jakby nie patrzeć to dziecko teraz jest najważniejsze.
Mimi - no tak ja to rozumiem, ale przez tyle lat w pracy nigdy nikogo nie zatrudniali... Poza tym ta dziewczyna ma dostać normalna umowe o pracę, a nie na zastępstwo :( ona niby ma powiedziane że to tylko zastępstwo ale będzie jako normalny pracownik żeby mieć te wszystkie korzyści pracownicze. Więc to wszystko jest takie nagiete, pewnie dlatego że to jest czyjas znajoma i ponoć miala problem by dostać gdzieś pracę na taką normalna umowę a nie zlecenie czy dzieło. Byłam pewna że u mnie w pracy nie ma mowy o takich sytuacjach ale jak widać nigdy nie wiadomo co kogo czeka. Staram się nie martwić, co ma być to i tak będzie, a jakby nie patrzeć to dziecko teraz jest najważniejsze.
Więc ja się pochwalę, w środę miałam echo serca płodu i pan dr powiedział że jest super wszystko, żadnych nieprawidłowości i zdradził płeć - a zarazem potwierdził :D będzie córeczka! :D we wtorek mamy połówkowe - z radością pójdę skoro wiem że jest ok :)
Co do sr to ja chyba nie pójdę, bo ani czasu ani po co, jak tak niedawno rodziłam :P
Już wiem że mogę sukienki kupować :)
na jutro Mężowi zaplanowałam porządki w kanciapie, by mieć gdzie poupychać niepotrzebne meble :P no i by w następny weekend na przykład zrobił szybki remont w pokoju dziecięcym :D ach!! będzie parka!! :D:D:D
Ja tam się cieszę że już na l4 jestem :) poza tym za dużo rzeczy mam do robienia bym nie miała jak tego z pracą połączyć - wizyty lekarskie moje, wizyty lekarskie starszaka :)
Co do ruchów, niestety moja rusza się tylko gdy ja śpię, albo dłuuuugo się nie ruszam - całkowite przeciwieństwo starszaka - przez co jestem zaniepokojona bo Starszak ruszał się jak ja byłam aktywna a cała noc spał, i jak się urodził tak samo było w dzień nic nie spał, za to caaaałe noce przesypiał (poza karmieniami, ale zaraz po nich zasypiał), fakt ciężko było jak w dzień nic nie spał..., ale lepsze to niż dziecko które cały dzień śpi a w nocy nie :/.....
ja - Zaspa :)
Co do sr to ja chyba nie pójdę, bo ani czasu ani po co, jak tak niedawno rodziłam :P
Już wiem że mogę sukienki kupować :)
na jutro Mężowi zaplanowałam porządki w kanciapie, by mieć gdzie poupychać niepotrzebne meble :P no i by w następny weekend na przykład zrobił szybki remont w pokoju dziecięcym :D ach!! będzie parka!! :D:D:D
Ja tam się cieszę że już na l4 jestem :) poza tym za dużo rzeczy mam do robienia bym nie miała jak tego z pracą połączyć - wizyty lekarskie moje, wizyty lekarskie starszaka :)
Co do ruchów, niestety moja rusza się tylko gdy ja śpię, albo dłuuuugo się nie ruszam - całkowite przeciwieństwo starszaka - przez co jestem zaniepokojona bo Starszak ruszał się jak ja byłam aktywna a cała noc spał, i jak się urodził tak samo było w dzień nic nie spał, za to caaaałe noce przesypiał (poza karmieniami, ale zaraz po nich zasypiał), fakt ciężko było jak w dzień nic nie spał..., ale lepsze to niż dziecko które cały dzień śpi a w nocy nie :/.....
ja - Zaspa :)
Aaaa i co do spania, ja jakiś czas temu kupiłam sobie poduszkę dla ciężarnych "c" od pod głowę, wzdłuż ciała, do między nogami :)polecam!! W pierwszej ciąży najpierw uważałam ze zbędny wydatek, pozniej ze juz żal pieniądz, a po porodzie zalowalam, zdecydowanie wydatek na dluzej :) tym razem kupiłam szybko juz z 1,5miesiaca temu ;) od 1,5-2tyg używam do spania, ach jak cudownie!! :) nobla dla osoby ktora to stworzyla :D
Cześć,
Moliczka na allegro zamawiałam własnie taką jak mówi Słoneczko w kształcie listery C- poniżej wklejam link do aukcji, ale pełno tego na all. Pamiętam, że widziałam coś podobnego też w Mama i ja kiedyś, ale nie orientuje się co do cen.
http://allegro.pl/poduszka-ciazowa-kojec-dla-dziecka-koc-chmurka-i6510307776.html
No ja sobie odpuszczam część teoretyczną w SR, tylko na ćwiczenia chcę pochodzić. Ech, w ogóle miednica mnie ostatnio tak boli, że się na poważnie zastanawiam nad wizytą u fizjoterapeuty. Pamiętam, że z synkiem też mnie bolało, ale chyba trochę mniej i po koniec przeszło. Byłam wtedy u ortopedy i stwierdził, że miałam jakiś lekki stan zapalny w biodrze i mam nie rumakować - i faktycznie przeszło jak trochę usiadłam na tyłku. Mam tylko nadzieję, że spojenie mi się nie rozłazi....
A tak w ogóle to ja ze Straszyna jestem-ale to już pisałam kiedyś :)
Moliczka na allegro zamawiałam własnie taką jak mówi Słoneczko w kształcie listery C- poniżej wklejam link do aukcji, ale pełno tego na all. Pamiętam, że widziałam coś podobnego też w Mama i ja kiedyś, ale nie orientuje się co do cen.
http://allegro.pl/poduszka-ciazowa-kojec-dla-dziecka-koc-chmurka-i6510307776.html
No ja sobie odpuszczam część teoretyczną w SR, tylko na ćwiczenia chcę pochodzić. Ech, w ogóle miednica mnie ostatnio tak boli, że się na poważnie zastanawiam nad wizytą u fizjoterapeuty. Pamiętam, że z synkiem też mnie bolało, ale chyba trochę mniej i po koniec przeszło. Byłam wtedy u ortopedy i stwierdził, że miałam jakiś lekki stan zapalny w biodrze i mam nie rumakować - i faktycznie przeszło jak trochę usiadłam na tyłku. Mam tylko nadzieję, że spojenie mi się nie rozłazi....
A tak w ogóle to ja ze Straszyna jestem-ale to już pisałam kiedyś :)
Ja jestem z przymorza :)
Kurcze też się zastanawiam nad jakąś poduszka rogal do spania ale nie mam pojęcia co lepsze, czy takie C czy poprostu zwykły wałek. Trochę mi też szkoda kasy ale z drugiej strony co noc walczę z mężem o kołdrę bo usilnie zwijam ją pod brzuch żeby było mi wygodniej a on biedny nie ma się czym przykryć :D
Kurcze też się zastanawiam nad jakąś poduszka rogal do spania ale nie mam pojęcia co lepsze, czy takie C czy poprostu zwykły wałek. Trochę mi też szkoda kasy ale z drugiej strony co noc walczę z mężem o kołdrę bo usilnie zwijam ją pod brzuch żeby było mi wygodniej a on biedny nie ma się czym przykryć :D
Wcale nie takie drogie te poduszki :) a ona ma wiele zastosowań, bo teraz służyć może nam mamuśkom do spania, później dzieciątku, no i przy karmieniu też na pewno pomoże :) na pewno zaraz jakąś upatrzę :) dzięki za podpowiedź, kobitki jesteście nie zawodne :)
Zaraz się biorę za przeszukiwanie internetu w sprawie wózka :) koniecznie lekkiego, bo III piętro w kamienicy.... Jeszcze sobie tego nie wyobrażam... :)
Zaraz się biorę za przeszukiwanie internetu w sprawie wózka :) koniecznie lekkiego, bo III piętro w kamienicy.... Jeszcze sobie tego nie wyobrażam... :)
Mi w pierwszej ciąży też wystarczyła mała poduszka pod brzuch, ale teraz jest kiepa ze spaniem i mam nadzieję, że mi rogal pomoże. Miałam pożyczony wałek od koleżanki ale kiepsko mi się z nim spało, a teraz i tak go opchnęła komuś :)
Teraz trochę żałuję że nie miałam takiej w kształcie C przy synku bo jak czasami lądował u nas w nocy w łóżku to mega się kręcił i taki ogranicznik może by go trochę okiełznał. Mam gdzieś taki typowy mały rogal do karmienia i o ile z kp nam nie wyszło za bardzo to młody lubił w nim potem trochę sobie poleżeć, a też go dorwałam na allegro za jakieś grosze.
Teraz trochę żałuję że nie miałam takiej w kształcie C przy synku bo jak czasami lądował u nas w nocy w łóżku to mega się kręcił i taki ogranicznik może by go trochę okiełznał. Mam gdzieś taki typowy mały rogal do karmienia i o ile z kp nam nie wyszło za bardzo to młody lubił w nim potem trochę sobie poleżeć, a też go dorwałam na allegro za jakieś grosze.
Co do poduszki to ja odkupiłam na olx :) wyprałam po swojemu i jest piękna, czysta (cała nasz trójka z niej korzysta, więc już nie taka super czyściutka jak po praniu:P) i za nieduże pieniądze ;P
ja mam SuperMami w różowe sówki :) moi Rodzice się śmieją, że jeszcze dwie sztuki musimy dokupić bo Mąż, Synek i ja o nią w dzień walczymy :D na szczęście nocą jest tylko moja!! :D
Ostatnio mnie natchnęło by z dziewczynami które są w pierwszej ciąży się podzielić czymś "ważnym" ;) A tym co nie znają a są w kolejnej ciąży zdradzić ;P
W pierwszej ciąży piłam napar z liści malin (nie mylić z herbatką owocowa z malin!!) 1 szklaneczkę dziennie przed snem od 36tygodnia i nie wiem czy ona tak zadziałała, ale urodziłam 4300g na 3 partym ;) (byłoby na drugim ale przy pierwszym się zapowietrzyłam:/) napar z liści malin ma działanie wspomagające akcje porodową (nie mylić z tym że szybciej sie zacznie rodzić), sprawia że skurcze są pełniejsze, przez co "łatwiej" i sprawniej się rodzi :) w tej ciąży też będę pić :) liście malin można kupić w każdym zielarskim (w aptekach też miewają) jedna torebka starcza spokojnie na 4tyg :)
Jaram się bo jutro mam połówkowe i będę podglądać Alicję!! :)
Co do zakupów - to ja mam "pierwsze" za sobą :P jako że my jednorazówek nie używamy, już dla noworodka odkupiłam wełniane piękne kolorowe otulacze :) Po Starszaku mam zestaw pieluszek już dla "większego" dziecka :)
Co do tetry to polecam np tą: http://pupus.pl/product-pol-330-Pieluszka-Tetrowa-GRUBA-60x80cm-140g.html podobno w textilach mają też super grubą tetrę :) w smyku czy akpolu nie polecam, po kilku praniach wyglądają jak szmaty :/ No i jeśli ktoś chce super hiper tetrę to muślinowa http://pieluszkarnia.pl/product-pol-3627-Ecopi-Pieluszki-tetrowe-muslinowe-z-bawelny-niebielonej-100-g-4-pak.html Niechcący ją dostałam i mimo że ma beżowy kolor (nie jest chemicznie bielona) gorąco polecam. Używałam ją "do pupy" więc baaaardzo często prałam i to na wysokiej temp a nadal jest idealna, nic si ę nie kurczy, nie mechaci, wygląda jak nówka :) sama ją zabieram jak gdzieś jedziemy, zamiast ręcznika np by wycierać włosy i robić turban - schnie szybciutko i miejsca prawie nic nie zajmuje :) to taka tetra na całe życie, jak te za czasów kiedy moi Rodzice mnie mieli, ta ich tetra właśnie tak rewelacyjnie się trzyma :)
ja mam SuperMami w różowe sówki :) moi Rodzice się śmieją, że jeszcze dwie sztuki musimy dokupić bo Mąż, Synek i ja o nią w dzień walczymy :D na szczęście nocą jest tylko moja!! :D
Ostatnio mnie natchnęło by z dziewczynami które są w pierwszej ciąży się podzielić czymś "ważnym" ;) A tym co nie znają a są w kolejnej ciąży zdradzić ;P
W pierwszej ciąży piłam napar z liści malin (nie mylić z herbatką owocowa z malin!!) 1 szklaneczkę dziennie przed snem od 36tygodnia i nie wiem czy ona tak zadziałała, ale urodziłam 4300g na 3 partym ;) (byłoby na drugim ale przy pierwszym się zapowietrzyłam:/) napar z liści malin ma działanie wspomagające akcje porodową (nie mylić z tym że szybciej sie zacznie rodzić), sprawia że skurcze są pełniejsze, przez co "łatwiej" i sprawniej się rodzi :) w tej ciąży też będę pić :) liście malin można kupić w każdym zielarskim (w aptekach też miewają) jedna torebka starcza spokojnie na 4tyg :)
Jaram się bo jutro mam połówkowe i będę podglądać Alicję!! :)
Co do zakupów - to ja mam "pierwsze" za sobą :P jako że my jednorazówek nie używamy, już dla noworodka odkupiłam wełniane piękne kolorowe otulacze :) Po Starszaku mam zestaw pieluszek już dla "większego" dziecka :)
Co do tetry to polecam np tą: http://pupus.pl/product-pol-330-Pieluszka-Tetrowa-GRUBA-60x80cm-140g.html podobno w textilach mają też super grubą tetrę :) w smyku czy akpolu nie polecam, po kilku praniach wyglądają jak szmaty :/ No i jeśli ktoś chce super hiper tetrę to muślinowa http://pieluszkarnia.pl/product-pol-3627-Ecopi-Pieluszki-tetrowe-muslinowe-z-bawelny-niebielonej-100-g-4-pak.html Niechcący ją dostałam i mimo że ma beżowy kolor (nie jest chemicznie bielona) gorąco polecam. Używałam ją "do pupy" więc baaaardzo często prałam i to na wysokiej temp a nadal jest idealna, nic si ę nie kurczy, nie mechaci, wygląda jak nówka :) sama ją zabieram jak gdzieś jedziemy, zamiast ręcznika np by wycierać włosy i robić turban - schnie szybciutko i miejsca prawie nic nie zajmuje :) to taka tetra na całe życie, jak te za czasów kiedy moi Rodzice mnie mieli, ta ich tetra właśnie tak rewelacyjnie się trzyma :)
O widzisz Słoneczko, ja też piłam napar z liści malin i też polecam, mimo, że u nas postępu w porodzie nie było i skoczyło się CC. Łykałam tez olej z wiesiołka, bo gdzieś wyczytałam, że może przyspieszyć i ułatwić poród. No i masowanie krocza olejkiem migdałowym, bo bardzo chciałam i nadal chciałabym uniknąć nacięcia (chociaż wiadomo, czasami ni dy rydy).
A powiedz, ogarnęłaś bez problemu to pranie wkładów? Zastanawiałam się przy pierwszym dziecku nad wielorazówkami, ale koszt startowy wydawał mi się dosyć wysoki no i potem 4-5 kup dziennie to była norma u nas (w szczycie ząbkowania nawet 10 dziennie i to normalne kupy, nie biegunka). Tym razem dużo wydatków takich grubych nam odchodzi i temat wielorazówek ponownie wraca i chętnie posłucham opinii kogoś doświadczonego:).
A powiedz, ogarnęłaś bez problemu to pranie wkładów? Zastanawiałam się przy pierwszym dziecku nad wielorazówkami, ale koszt startowy wydawał mi się dosyć wysoki no i potem 4-5 kup dziennie to była norma u nas (w szczycie ząbkowania nawet 10 dziennie i to normalne kupy, nie biegunka). Tym razem dużo wydatków takich grubych nam odchodzi i temat wielorazówek ponownie wraca i chętnie posłucham opinii kogoś doświadczonego:).
Ja chcę spróbować sn, ale jak będzie zobaczymy. Sam poród jakoś mnie nie przeraża, modlę się tylko, żeby znowu nie trzymali mnie tak długo po porodzie jak poprzednim razem, tym bardziej, że starsze dziecko w domu. Niby żadna krzywda mi się tam nie stała i wiem, że są matki które muszą zostać dłużej z dziećmi ale strasznie źle to wspominam- dużo gorzej niż wywoływanie porodu i skurcze co minutę przez 5 godzin. Heh wymyśliłam sobie nawet, że jeżeli zacznie się akcja to najpierw zadzwonię do Wojewódzkiego, czy jedynka jest wolna i jak będzie zajęta to pojadę na Zaspę.
Ja chciałam przy pierwszym wielopieluchy od początku, ale mój Mąż stwierdził że nie wiadomo jak inni czy będą chcieli zmieniać i te de, na co moja Mama powiedziała, że jak inni? jak nie będą mieli co to zmienią na to co będzie, a jak przyszło co do czego to się okazało że przez przeszło 6miesięcy życia Synka poza mną, moim Mężem który zmienił aż 1 pieluchę i moją Mamą, która jak była to zmieniała pieluchy, nikt inny nie zmieniał, więc z dnia na dzień zakupiłam wielo i byliśmy na wielo do końca już :)
I wcale drożej nie wychodzi, taki koszt trochę "przeraża" bo naraz taki wydatek, ale jak zliczysz ile się wydaje na jednorazówki przez cały okres pieluchowania to taniej masz kupienie wielo +pranie (a jak pierzesz razem z ciuchami to już w ogóle nic Cię dodatkowo nie kosztuje:P)
Marynarka jestem leniwa dlatego wielo ;P między złożeniem jednorazówki i wyniesieniem do wiadra, a wrzuceniem pieluchy do wiadra - też w kuchni ;P nie widzę różnicy :P a tak, jak zrobi kupkę to do toalety wyrzucam papierek biodegradowalny ;P a raz na 3 dni wstawiam pralkę i rozwieszam pranie - jedna pralka więcej, nie robi :P chociaż przy Starszaku na koniec to wstawiałam pieluchy na płukanie, później dokładałam ciuchy (wszystkie, bo ja nie dzieliłam dziecięce-nasze), wstawiałam pranie jak zawsze, jedynie to że pul (nieprzemakalny materiał na pieluszkach) nie można w więcej niż 400obrotów odwirowywać, to wyciągałam pul i wstawiałam odwirowanie1200 obrotów na ciuchy :P
Jestem zbyt wygodna dlatego karmiłam i będę karmić piersią, ani mój Synek ani mój Mąż nie jadają smażonego (nie chce mi się strać przy patelni), ziemniaki jadamy raz w miesięcy - nie chce mi się ich obierać :P
I wcale drożej nie wychodzi, taki koszt trochę "przeraża" bo naraz taki wydatek, ale jak zliczysz ile się wydaje na jednorazówki przez cały okres pieluchowania to taniej masz kupienie wielo +pranie (a jak pierzesz razem z ciuchami to już w ogóle nic Cię dodatkowo nie kosztuje:P)
Marynarka jestem leniwa dlatego wielo ;P między złożeniem jednorazówki i wyniesieniem do wiadra, a wrzuceniem pieluchy do wiadra - też w kuchni ;P nie widzę różnicy :P a tak, jak zrobi kupkę to do toalety wyrzucam papierek biodegradowalny ;P a raz na 3 dni wstawiam pralkę i rozwieszam pranie - jedna pralka więcej, nie robi :P chociaż przy Starszaku na koniec to wstawiałam pieluchy na płukanie, później dokładałam ciuchy (wszystkie, bo ja nie dzieliłam dziecięce-nasze), wstawiałam pranie jak zawsze, jedynie to że pul (nieprzemakalny materiał na pieluszkach) nie można w więcej niż 400obrotów odwirowywać, to wyciągałam pul i wstawiałam odwirowanie1200 obrotów na ciuchy :P
Jestem zbyt wygodna dlatego karmiłam i będę karmić piersią, ani mój Synek ani mój Mąż nie jadają smażonego (nie chce mi się strać przy patelni), ziemniaki jadamy raz w miesięcy - nie chce mi się ich obierać :P
Kejt mój na ząbkowanie miał biegunkę i to po kilkanaście dziennie i spał - od razu wiedziałam że zęby idą :D Bo tak to w dzień w ogóle nie spał :P
I też miałam wywoływany - podobno bardziej boli ;P dowiedziałam się o tym po porodzie :P i też mam nadzieję, że tym razem mnie i dziecka nie będą trzymać - przy Starszaku spędziliśmy 1,5tyg w szpitalu :/
I też miałam wywoływany - podobno bardziej boli ;P dowiedziałam się o tym po porodzie :P i też mam nadzieję, że tym razem mnie i dziecka nie będą trzymać - przy Starszaku spędziliśmy 1,5tyg w szpitalu :/
No, to wiesz o czym mówię -ja już po prostu patrzeć na te położne nie mogłam, mimo, że w większości były miłe. U nas to była jeszcze taka sytuacja, że Młodemu zapomnieli pobrać krwi na posiew, bo miałam GBS dodatni i mimo że miałam CC to w karcie miałam wpisane że mój poród trwał ponad 24h, bo tyle minęło od chwili kiedy zaczęły odchodzić wody - tyle, że wiecie, one mi tak kapały a prawdziwy poród z atrakcjami zaczął się, kiedy przebili mi dzień później pęcherz płodowy. I miałam mnóstwo żalu, myślę, że zasadnego o to, że przez niedopatrzenie pielęgniarek kwitliśmy w tym szpitalu tak bez sensu, czekając chyba tylko na to, żeby młody coś złapał w szpitalu. Żeby było śmiesznej, wypisałam się na własne żądanie w czwartek wyniki miały być w piątek- dzwoniłam żeby się dowiedzieć czy wszystko jest ok, to do wtorku ich nie mieli! Z tego wszystkiego nie chciała mi się rozkręcić laktacja i siara pojawiła się u mnie dopiero w 5 dobie po porodzie- dodatkowy stres tysiąc. Także mam nadzieję, że mnie tym razem podobne atrakcje ominą.
A jakiego typu pieluszek używałaś dla noworodka? Bo wiem, że jest kilka rodzajów i jakoś tak podchodzę do tematu jak pies do jeża :)
A jakiego typu pieluszek używałaś dla noworodka? Bo wiem, że jest kilka rodzajów i jakoś tak podchodzę do tematu jak pies do jeża :)
Wtedy dla noworodka używałam jednorazowe, teraz mam juz kupione otulacze welniane a do ich wkladki dokupię (co miesiąc cos), kupie tez gruba tetre, chociaż nie wiem czy będę w teatrze trzymać ;) no i wczoraj upolowałam wkładki w kształcie klepsydry, w domu po starszaku mam taka klamerkę snappi ktora sie spina tetrę lub te wkładki i gotowe :D no i musze dokupić papierków bio by łapały dwójki i z glowy ;) otulacze naklada sie np na tetre, czy wkladki albo formowanki by nie moczyły, otulacze sa wodoszczelne :) zalanolinowana wełna albo pul :) wełna jest super, ale droższa :) miałam dla starszaka wolne, żałuję ze tak późno jej spróbowaliśmy bo cudowna!! :)
Dziewczyny ratunku :( mam dylemat... Na koniec sierpnia mąż ma 2 tyg urlop i chcieliśmy gdzieś jeszcze sobie pojechać... Ale muszę się też zapisać na szkole rodzenia i teraz mam dylemat bo albo idę teraz i przepadna mi 4 zajęcia albo zaraz po wyjeździe i kończę ja równo z terminem porodu :(
Ja stawiam na pieluchy jednorazowe jakoś nie miałabym serca prac tego wszystkiego :p jestem chyba a zbyt leniwa... Choć nie powiem te wielorazowki zawsze mnie intrygują jak to by było z nimi w rzeczywistości.
Ja stawiam na pieluchy jednorazowe jakoś nie miałabym serca prac tego wszystkiego :p jestem chyba a zbyt leniwa... Choć nie powiem te wielorazowki zawsze mnie intrygują jak to by było z nimi w rzeczywistości.
Dziobus - super wieści!
Słoneczko, podoba mi się Twoje podejście ;). A jak sobie radziłaś z tymi wielorazówkami w miejscach publicznych? Było bez problemu czy np. są jakieś takie miejsca, gdzie wielorazówki mogą być problemem?
Marynarka, ja rodziłam przez CC. Tzn. zaczynałam rodzić SN (przez wiele godzin) a skończyło się CC. Teraz tylko CC. Mam kilka opcji z tym CC ale chyba jednak żadne kombinowanie nie będzie potrzebne... Dziewczyny, od tygodnia ledwo chodzę - bolą mnie kości miednicy, mam problem z przekręcaniem się z boku na bok i ze wstawaniem nawet z krzesła. Wyczytałam, że to może być rozejście się spojenia łonowego. Jutro mam wizytę u gina więc podpytam. W każdym razie zazwyczaj jest to wskazanie do CC. Z jednej strony fajnie ale z drugiej jak sobie pomyślę, że przez jeszcze 3 miechy mam się oszczędzać (a chciałam spędzić aktywnie ten czas), to już mi nie jest tak wesoło. Czy któraś z Was może spotkała się z czymś takim?
Ale dziś piękna pogoda, co? ;P
Słoneczko, podoba mi się Twoje podejście ;). A jak sobie radziłaś z tymi wielorazówkami w miejscach publicznych? Było bez problemu czy np. są jakieś takie miejsca, gdzie wielorazówki mogą być problemem?
Marynarka, ja rodziłam przez CC. Tzn. zaczynałam rodzić SN (przez wiele godzin) a skończyło się CC. Teraz tylko CC. Mam kilka opcji z tym CC ale chyba jednak żadne kombinowanie nie będzie potrzebne... Dziewczyny, od tygodnia ledwo chodzę - bolą mnie kości miednicy, mam problem z przekręcaniem się z boku na bok i ze wstawaniem nawet z krzesła. Wyczytałam, że to może być rozejście się spojenia łonowego. Jutro mam wizytę u gina więc podpytam. W każdym razie zazwyczaj jest to wskazanie do CC. Z jednej strony fajnie ale z drugiej jak sobie pomyślę, że przez jeszcze 3 miechy mam się oszczędzać (a chciałam spędzić aktywnie ten czas), to już mi nie jest tak wesoło. Czy któraś z Was może spotkała się z czymś takim?
Ale dziś piękna pogoda, co? ;P
Agd- ja mam to samo, miałam też w pierwszej ciąży- boli mnie jak siedzę, jak stoję i jak leżę, a zmiana boku w nocy to jakaś masakra jest. Generalnie wybieram się do fizjoterapeuty, żeby mnie zbadał i potwierdził- w poprzedniej ciąży byłam u ortopedy i na szczęście wtedy okazało się to tylko jakiś stan zapalny w stawach i jak trochę przysiadłam na tyłku -czyli bardziej oszczędzałam się, to przeszło.
Teraz wydaje mi się, że czuję się dużo gorzej niż w 1 ciąży- jeżeli to rozejście spojenia to o sn mogę zapomnieć :/. W przyszłym tyg mam wizytę u gina i też się chce do fizjo umówić , więc jak chcesz to zamelduję co i jak.
Teraz wydaje mi się, że czuję się dużo gorzej niż w 1 ciąży- jeżeli to rozejście spojenia to o sn mogę zapomnieć :/. W przyszłym tyg mam wizytę u gina i też się chce do fizjo umówić , więc jak chcesz to zamelduję co i jak.
Ja w poprzedniej ciąży przez prace miałam takie problemy jak piszesz, praca siedzaca po min 8godz i najpierw lekko pobolewala, a pozniej plakalam przez sen z bólu, ani stać, ani siedziec, ani leżeć :/ po porodzie miałam problem ze schylaniem, przeszlo po kilku miesiącach.
Co do wielo, zmieniasz je tak jak jedno, tylko poza domem nie wrzucasz do śmieci, a zabierasz ze sobą do domu
Co do wielo, zmieniasz je tak jak jedno, tylko poza domem nie wrzucasz do śmieci, a zabierasz ze sobą do domu
Kurczaki ucielo mi pól wypowiedzi :/ napisałam jeszcze:
Jak uzywalam jednorazowek to zanim wrzuciłam do śmieci (miejsca publiczne, znajomi, rodzina, dom) wkladalam zuzyta do woreczka 5litrowego i dopiero śmietnik, a przy wielo do takiego woreczka a pozniej zamiast śmietnik to do domu a tam do wiadreka na brudne pieluchy :D
Co do wielo przy kieszonkach, tzw aio czy sio, proces nakladania/sciagania pieluchy jest taki sam jak przy jednorazówkach, roznica ewentualnie moze polegać na rodzaju zapięcia w jedno masz gumowy tasmo-rzep, a przy wielo albo rzepy, albo kolorowe napy ;) no i różnica miedzy wielo a jedno jest w wyglądzie, na wielo aż żal nakladac ciuchy dziecku :D
Jak uzywalam jednorazowek to zanim wrzuciłam do śmieci (miejsca publiczne, znajomi, rodzina, dom) wkladalam zuzyta do woreczka 5litrowego i dopiero śmietnik, a przy wielo do takiego woreczka a pozniej zamiast śmietnik to do domu a tam do wiadreka na brudne pieluchy :D
Co do wielo przy kieszonkach, tzw aio czy sio, proces nakladania/sciagania pieluchy jest taki sam jak przy jednorazówkach, roznica ewentualnie moze polegać na rodzaju zapięcia w jedno masz gumowy tasmo-rzep, a przy wielo albo rzepy, albo kolorowe napy ;) no i różnica miedzy wielo a jedno jest w wyglądzie, na wielo aż żal nakladac ciuchy dziecku :D
No ja mimo wszystko wolę tak, niż 40 stopniowe upały z ta rosnącą piłką.
Byłam dzisiaj na teście obciążenia glukozą i mogłam sobie wybrać czy chce zwykła czy cytrynową - i powiem Wam, że ta cytrynowa całkiem, całkiem ;) Jednak nadal nie ma dla mnie kategorii "za słodkie". Mam nadzieję, że po południu będą już wyniki.
A i polecam ten rogal w kształcie litery C- dużo fajniejszy niż wałek i luksusowo mi się dzisiaj spało- nawet nie zajmuje pół łóżka.
Miłego dnia Dziewczyny :)
Byłam dzisiaj na teście obciążenia glukozą i mogłam sobie wybrać czy chce zwykła czy cytrynową - i powiem Wam, że ta cytrynowa całkiem, całkiem ;) Jednak nadal nie ma dla mnie kategorii "za słodkie". Mam nadzieję, że po południu będą już wyniki.
A i polecam ten rogal w kształcie litery C- dużo fajniejszy niż wałek i luksusowo mi się dzisiaj spało- nawet nie zajmuje pół łóżka.
Miłego dnia Dziewczyny :)
Wydaje mi się że jakość jest ok- taka przyjemna bawełna. Zobaczymy jak się w praniu będzie sprawdzać. Ta kołderka to taka ściema- nie spojrzałam wcześniej na wymiary i w sumie nie będzie miała innego zastosowania niż "dno" tego rogala.
Odebrałam już swoje wyniki z krzywej i o ile poziom glukozy na czczo i po 2 godzinach jest ok, to ten po 1h wyszedł prawie 150, więc wydaje mi się dużo za dużo. W pon wizyta,, więc zobaczmy czy czeka mnie dieta.
Ech, powiem Wam, że się cieszę, że idę już na zwolnienie- po całym dniu siedzenia całe podwozie mnie boli a nogi mam spuchnięte jak dwa serdle- mimo, że nie ma upałów.
Za to przywiozłam sobie od moich rodziców piłkę - podczas 1 porodu spędziłam na piłce chyba z 90% czasu i naprawdę mi pomogła przy skurczach.Także od dzisiaj zaczynam podskakiwać i kręcić kółka ;)
Odebrałam już swoje wyniki z krzywej i o ile poziom glukozy na czczo i po 2 godzinach jest ok, to ten po 1h wyszedł prawie 150, więc wydaje mi się dużo za dużo. W pon wizyta,, więc zobaczmy czy czeka mnie dieta.
Ech, powiem Wam, że się cieszę, że idę już na zwolnienie- po całym dniu siedzenia całe podwozie mnie boli a nogi mam spuchnięte jak dwa serdle- mimo, że nie ma upałów.
Za to przywiozłam sobie od moich rodziców piłkę - podczas 1 porodu spędziłam na piłce chyba z 90% czasu i naprawdę mi pomogła przy skurczach.Także od dzisiaj zaczynam podskakiwać i kręcić kółka ;)
Cześć Dziewczyny :)
Czy mogę do Was dołączyć :)? Również spodziewam się listopadowego dzieciaczka, chłopczyka (termin na 4/11). Jestem już mamą 3-letniego chłopczyka, który od września idzie do przedszkola. Mam nadzieję, że synek przyjmie brata z radością i niezbyt dużą zazdrością :).
Do jakich szkół rodzenia w Gdańsku się zapisywałyście? Pierwszy poród miałam przez cc (nagłe bo spadek tętna dziecka, SR w ogóle do niego i tego co mnie zaspoczyło po cc niestety nie przygotowała), teraz nie wiem jak będzie, więc wolałabym pochodzić jednak na zajęcia i przypomnieć sobie sposoby oddychania itp itd :).
Czy mogę do Was dołączyć :)? Również spodziewam się listopadowego dzieciaczka, chłopczyka (termin na 4/11). Jestem już mamą 3-letniego chłopczyka, który od września idzie do przedszkola. Mam nadzieję, że synek przyjmie brata z radością i niezbyt dużą zazdrością :).
Do jakich szkół rodzenia w Gdańsku się zapisywałyście? Pierwszy poród miałam przez cc (nagłe bo spadek tętna dziecka, SR w ogóle do niego i tego co mnie zaspoczyło po cc niestety nie przygotowała), teraz nie wiem jak będzie, więc wolałabym pochodzić jednak na zajęcia i przypomnieć sobie sposoby oddychania itp itd :).
Hej :)
Ja się zapisałam do super mamy na jaśkową bo bardziej mi termin pasuje choć na Przymorze miałabym bliżej. Zajęcia zaczynam na początku sierpnia więc zobaczymy jak będzie :) Mojej koleżanki siostra chodziła tam i była super zadowolona, z położnej potem też ale z tego co mówiła to do niej chodziła akurat ta która prowadziła zajęcia. Jak mi się uda to też będę chciała ją wybrać.
Ja się zapisałam do super mamy na jaśkową bo bardziej mi termin pasuje choć na Przymorze miałabym bliżej. Zajęcia zaczynam na początku sierpnia więc zobaczymy jak będzie :) Mojej koleżanki siostra chodziła tam i była super zadowolona, z położnej potem też ale z tego co mówiła to do niej chodziła akurat ta która prowadziła zajęcia. Jak mi się uda to też będę chciała ją wybrać.
Witaj Tercia! Mamy zbliżone terminy porodu :)
Ja jestem po wizycie u gina. Jestem trochę zawiedziona, bo nawet mi usg tego spojenia łonowego nie zrobił - powiedział, że gdyby moje dolegliwości były spowodowane rozejściem się spojenia łonowego to bym nie mogła chodzić. Tak więc w sumie dobrze. Wyjaśnił natomiast, że to normalne i że opcje są dwie - albo ruszać się mniej albo więcej ;). W zależności co będzie sprawiało ulgę.
Kejt, czy wizyty u fizjoterapeuty dają widoczną ulgę? Acha, i gin powiedział, że teraz rozejście spojenia łonowego wcale nie przesądza o porodzie przez CC.... tak że tak.
Słoneczko, patrzyłam na te wielorazówki i rzeczywiście są przepiękne
Ja jestem po wizycie u gina. Jestem trochę zawiedziona, bo nawet mi usg tego spojenia łonowego nie zrobił - powiedział, że gdyby moje dolegliwości były spowodowane rozejściem się spojenia łonowego to bym nie mogła chodzić. Tak więc w sumie dobrze. Wyjaśnił natomiast, że to normalne i że opcje są dwie - albo ruszać się mniej albo więcej ;). W zależności co będzie sprawiało ulgę.
Kejt, czy wizyty u fizjoterapeuty dają widoczną ulgę? Acha, i gin powiedział, że teraz rozejście spojenia łonowego wcale nie przesądza o porodzie przez CC.... tak że tak.
Słoneczko, patrzyłam na te wielorazówki i rzeczywiście są przepiękne
AGD dopiero czekam na wyznaczenie terminu wizyty:/ Także pewnie za miesiąc będę mogła powiedzieć coś więcej. Kurcze to mnie zdziwiłaś teraz- 3 lata temu moja ginka mówiła, że jeżeli to będzie rozejście to jest to absolutne wskazanie to CC...pewnie co lekarz to praktyka, najgorzej, że tak samo jest już na porodówce. Ja bardzo chciałabym urodzić tym razem naturalnie, ale na pewno nie za wszelką cenę.
No nic zobaczymy...
No nic zobaczymy...
Cześć dziewczyny :)
Co jakiś czas zaglądam do Waszego wątku i strasznie żałuję, że nię będę mogła być z Wami mamą listopadową :( ale już się pozbierałam i wygląda na to, że będzie mi dane kolejny raz zostać mamą marcową :) jestem w 7 tc i nie obeszło się bez stresu na początku, ale teraz powinno być już wszystko dobrze :) trzymajcie proszę kciuki :) Serdecznie Was pozdrawiam :*
Co jakiś czas zaglądam do Waszego wątku i strasznie żałuję, że nię będę mogła być z Wami mamą listopadową :( ale już się pozbierałam i wygląda na to, że będzie mi dane kolejny raz zostać mamą marcową :) jestem w 7 tc i nie obeszło się bez stresu na początku, ale teraz powinno być już wszystko dobrze :) trzymajcie proszę kciuki :) Serdecznie Was pozdrawiam :*
Darnelka wielkie gratulacje! Teraz już musi być dobrze! 3mamt za Ciebie i dzidziusia mocni kciuki :) melduję się u nas czasem ;)
A mi mąż zrobił niespodziankę :) wkręcił mi że zamówił części do samochodu a tymczasem kurier przyniósł rogala do spania! Jest boski i już wiem że będzie moim nowym najlepszym przyjacielem :D
A mi mąż zrobił niespodziankę :) wkręcił mi że zamówił części do samochodu a tymczasem kurier przyniósł rogala do spania! Jest boski i już wiem że będzie moim nowym najlepszym przyjacielem :D
Hejkaa,
Witam się z pierwszych godzin zwolnienia. Kolejne wstawanie do pracy dopiero w styczniu 2019 ;)
Byłam dzisiaj na wizycie, moje wyniki krzywej cukrowej są na szczęście w normie, także dalej mogę ładować słodkie ;) Poza tym wszystko porządku, termin na razie potwierdzony na 16.11. Porównywałam sobie w książeczce, bo z synkiem byłam dokładnie w tym samym dniu ciąży na wizycie i był o 100 gr cięższy. Także mam nadzieję, że tym razem będzie poniżej 4 kg :)
Udało mi się umówić wizytę fizjoterapeuty -muszę jeszcze tylko potwierdzić datę, ale możliwe że w sobotę. Dam znać co i jak mam nadzieję, że mi się trochę poprawi komfort życia, bo na razie to ani siedzieć ani stać a spanie tylko na plecach:/ Bo jak się przekręcę na lewy bok to mimo rogala mam gwiazdy w oczach z bólu.
Wiem dziewczyny, że proponowałam wymianę ubranek, ale okazało się, że kolega mojego męża będzie miał synka też w listopadzie i wszystkie rzeczy chcemy oddać im. Mam nadzieję, że się na mnie nie obrazicie.
Witam się z pierwszych godzin zwolnienia. Kolejne wstawanie do pracy dopiero w styczniu 2019 ;)
Byłam dzisiaj na wizycie, moje wyniki krzywej cukrowej są na szczęście w normie, także dalej mogę ładować słodkie ;) Poza tym wszystko porządku, termin na razie potwierdzony na 16.11. Porównywałam sobie w książeczce, bo z synkiem byłam dokładnie w tym samym dniu ciąży na wizycie i był o 100 gr cięższy. Także mam nadzieję, że tym razem będzie poniżej 4 kg :)
Udało mi się umówić wizytę fizjoterapeuty -muszę jeszcze tylko potwierdzić datę, ale możliwe że w sobotę. Dam znać co i jak mam nadzieję, że mi się trochę poprawi komfort życia, bo na razie to ani siedzieć ani stać a spanie tylko na plecach:/ Bo jak się przekręcę na lewy bok to mimo rogala mam gwiazdy w oczach z bólu.
Wiem dziewczyny, że proponowałam wymianę ubranek, ale okazało się, że kolega mojego męża będzie miał synka też w listopadzie i wszystkie rzeczy chcemy oddać im. Mam nadzieję, że się na mnie nie obrazicie.
Ja tym razem nie chcę wózka - od początku chusta :) jak to mój Mąż stwierdził, wózek można kupić od ręki w każdej chwili, jeśli stwierdzę że jednak nie daję rady z chustą, rach ciach i kupimy :)
Jak w 2013 roku szukaliśmy wózka to w jednym sklepie pani nam powiedziała że najwięcej reklamacji maja właśnie na xlandera, a jak od niej pojechaliśmy do innego sklepu to akurat jakiś pan wnosił xlandera na reklamację :/ dlatego nawet na niego nie spojrzałam :)
Ja dziś się czuję jakbym prawie na nowo poszła na L4 - Synek od dziś do przedszkola poszedł :D a odkąd poszłam na L4 to z Nim siedziałam w domu :P
Jak w 2013 roku szukaliśmy wózka to w jednym sklepie pani nam powiedziała że najwięcej reklamacji maja właśnie na xlandera, a jak od niej pojechaliśmy do innego sklepu to akurat jakiś pan wnosił xlandera na reklamację :/ dlatego nawet na niego nie spojrzałam :)
Ja dziś się czuję jakbym prawie na nowo poszła na L4 - Synek od dziś do przedszkola poszedł :D a odkąd poszłam na L4 to z Nim siedziałam w domu :P
Darnelko z całego serca gratuluje i życzę spokojnej ciąży aż do szczęśliwego rozwiązania!!! bardzo czekałam na taką wiadomość od Ciebie
Dziewczyny przepraszam, że Was zaniedbałam. Zaglądam i podczytuje od czasu do czasu ale kompletnie nie mam czasu żeby cokolwiek napisać. Starsza corcia zaczęła przygodę z przedszkolem,.niestety wszystkie posiłki muszę narazie przygotowywać samodzielnie ze względu na alergie. Więc codziennie gotuje inną zupę + drugie danie z surówka, no i oczywiscie podwieczorek. Młodszy synek kiepsko zniósł rozstanie z siostra i wymaga jeszcze więcej uwagi. A wieczorem padam na ryjek :/
będę dalej podczytywac ale pewnie pisać niewiele. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie!
Dziewczyny przepraszam, że Was zaniedbałam. Zaglądam i podczytuje od czasu do czasu ale kompletnie nie mam czasu żeby cokolwiek napisać. Starsza corcia zaczęła przygodę z przedszkolem,.niestety wszystkie posiłki muszę narazie przygotowywać samodzielnie ze względu na alergie. Więc codziennie gotuje inną zupę + drugie danie z surówka, no i oczywiscie podwieczorek. Młodszy synek kiepsko zniósł rozstanie z siostra i wymaga jeszcze więcej uwagi. A wieczorem padam na ryjek :/
będę dalej podczytywac ale pewnie pisać niewiele. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie!
Hej :)
ja ostatnio rozglądam się w necie za wózkiem ale chyba muszę pojechać i poprostu pooglądać na żywo.
Rico brano też mi się podoba :) tak samo adamex barletta, tylko że na Olx ludzie ja wystawiają po około 6-8miesiacach użytkowania i się zastanawiam czy ten wózek na dłużej nie starcza bo np. spacerówka jest malutka czy może coś jest z nim nie tak... Ja się nastawiam na duże dzieciątko i nie chciałabym żeby po pół roku okazało się że musimy kupować nowy wózek... Moge dostać od szwagierka mutsy urban rider ale taki 7letni, jest w takim średnim stanie i co mnie najbardziej przeraża to to że jest strasznie szeroki. Ale jak widziałam jego spacerowke a właśnie z barletty to jest mega różnica w rozmiarze.
ja ostatnio rozglądam się w necie za wózkiem ale chyba muszę pojechać i poprostu pooglądać na żywo.
Rico brano też mi się podoba :) tak samo adamex barletta, tylko że na Olx ludzie ja wystawiają po około 6-8miesiacach użytkowania i się zastanawiam czy ten wózek na dłużej nie starcza bo np. spacerówka jest malutka czy może coś jest z nim nie tak... Ja się nastawiam na duże dzieciątko i nie chciałabym żeby po pół roku okazało się że musimy kupować nowy wózek... Moge dostać od szwagierka mutsy urban rider ale taki 7letni, jest w takim średnim stanie i co mnie najbardziej przeraża to to że jest strasznie szeroki. Ale jak widziałam jego spacerowke a właśnie z barletty to jest mega różnica w rozmiarze.
Właśnie tak się zastanawiam czy nie zrobić tak jak Kejt napisała. Wziąć po siostrzencach męża gondolę a potem na wiosnę zainwestować w jakąś fajną spacerowke w której młody pojezdzi zdecydowanie dłużej. Muszę to dobrze przemyśleć.
Jak znosicie upały? Ja tak średnio, cieszę się że wkoncu przyszło trochę lata, ale nie powiem lekko nie jest :p zauważyłam też że synek gdy jest tak bardzo ciepło to zdecydowanie mniej się rusza.
Jak znosicie upały? Ja tak średnio, cieszę się że wkoncu przyszło trochę lata, ale nie powiem lekko nie jest :p zauważyłam też że synek gdy jest tak bardzo ciepło to zdecydowanie mniej się rusza.
Ja wczoraj czułam się nieciekawie, dzisiaj już spoko. Niedawno wróciliśmy z synkiem z ZOO, z 4 godziny łażenia zaliczyliśmy. O dziwo nadal widzę swoje kostki :) Stwierdzam, że to był najwyższy czas dla mnie na zwolnienie lekarskie.
Chyba mi się syndrom wicia gniazda włącza, bo widzę każdą najmniejszą plamę w domu i jutro synek wybywa z babciami na wycieczkę a ja się biorę za pucowanie.
Chyba mi się syndrom wicia gniazda włącza, bo widzę każdą najmniejszą plamę w domu i jutro synek wybywa z babciami na wycieczkę a ja się biorę za pucowanie.
Darnelko - cudowne wiadomości! Fajnie, że dałaś nam znać :).
Co do wózków - też polecam pojechać do sklepu i się przejechać. Oczywiście, w sklepie każdy będzie się dobrze prowadził po płaskiej podłodze - miejcie to na uwadze. Sprawdźcie też jak się podnosi przednie koła, żeby wjechać na krawężnik, jak się manewruje - czy łatwo jest jedną ręką czy trzeba dwiema oraz jak się składa (zarówno jak się ściąga gondolę jak i jak się skład stelaż).
Z opisów widzę, że większości z Was raczej zależy na dużej gondoli - dlatego ja nie polecę swojego starego wózka - nasz syn jest raczej z tych mniejszych dzieci, nasza gondola choć mała, starczyła do 8. miesiąca. Potem już była spacerówka. Co ciekawe, nasza kompletowa spacerówka była na tyle fajna, że nie trzeba było dokupować lekkiej parasolki. Dla córki ten wózek też będzie służył.
W Gdyni upały nie doskwierają jakoś szczególnie ;). Ale ja już nabrałam wody także czy taka czy siaka pogoda - czuję się słoniowato :/. Szybko się męczę choć odkąd zaczęłam suplementować żelazo (słabe wyniki morfo), to jakby jest ciut lepiej i nawet lepiej mi się śpi. Może to też za sprawą rogala, którego niedawno zaprosiłam do łóżka ;).
Trzymajcie się kochane!
Co do wózków - też polecam pojechać do sklepu i się przejechać. Oczywiście, w sklepie każdy będzie się dobrze prowadził po płaskiej podłodze - miejcie to na uwadze. Sprawdźcie też jak się podnosi przednie koła, żeby wjechać na krawężnik, jak się manewruje - czy łatwo jest jedną ręką czy trzeba dwiema oraz jak się składa (zarówno jak się ściąga gondolę jak i jak się skład stelaż).
Z opisów widzę, że większości z Was raczej zależy na dużej gondoli - dlatego ja nie polecę swojego starego wózka - nasz syn jest raczej z tych mniejszych dzieci, nasza gondola choć mała, starczyła do 8. miesiąca. Potem już była spacerówka. Co ciekawe, nasza kompletowa spacerówka była na tyle fajna, że nie trzeba było dokupować lekkiej parasolki. Dla córki ten wózek też będzie służył.
W Gdyni upały nie doskwierają jakoś szczególnie ;). Ale ja już nabrałam wody także czy taka czy siaka pogoda - czuję się słoniowato :/. Szybko się męczę choć odkąd zaczęłam suplementować żelazo (słabe wyniki morfo), to jakby jest ciut lepiej i nawet lepiej mi się śpi. Może to też za sprawą rogala, którego niedawno zaprosiłam do łóżka ;).
Trzymajcie się kochane!
Marynarka, o której masz wizytę? Daj znać jak poszło.
Dziobuś, mamy Peg Perego model Book Plus S, w wersji granatowo-białej.
https://dino.sklep.pl/nowy/pegperego-book-plus-completo-modular-2017-spacerowka-gondola-elite-foteliktorba-kurier-gratis10-taniej-p-23409.html
Z wad: kosz pod wózkiem nie jest najbardziej trwały. Nam się przetarł od spodu jak za dużo rzeczy włożyłam i szorował o podłoże. Ale zszyłam to i po prostu tylko lekkie rzeczy tam wkładam. No i po dużym piachu nie pojedzie. Po mniejszym - bez większego problemu.
Prowadzi się naprawdę lekko, spokojnie jedną ręką. Na prostej drodze wózek sam jedzie, nawet specjalnie nie trzeba go pchać ;). Dno gondoli na wysokości głowy można unieść lekko - też fajna opcja, z której korzystaliśmy. Stelaż składa się jedną ręką.
I tak jak pisałam - u nas spokojnie wystarczyła spacerówka z zestawu - rozkłada się do leżenia, duża budka, siedzisko może być przodem i tyłem do kierunku jazdy.
Naszym głównym priorytetem przy wyborze wózka (oprócz wyglądu oczywiście ;) ) była waga wózka.
Dziobuś, mamy Peg Perego model Book Plus S, w wersji granatowo-białej.
https://dino.sklep.pl/nowy/pegperego-book-plus-completo-modular-2017-spacerowka-gondola-elite-foteliktorba-kurier-gratis10-taniej-p-23409.html
Z wad: kosz pod wózkiem nie jest najbardziej trwały. Nam się przetarł od spodu jak za dużo rzeczy włożyłam i szorował o podłoże. Ale zszyłam to i po prostu tylko lekkie rzeczy tam wkładam. No i po dużym piachu nie pojedzie. Po mniejszym - bez większego problemu.
Prowadzi się naprawdę lekko, spokojnie jedną ręką. Na prostej drodze wózek sam jedzie, nawet specjalnie nie trzeba go pchać ;). Dno gondoli na wysokości głowy można unieść lekko - też fajna opcja, z której korzystaliśmy. Stelaż składa się jedną ręką.
I tak jak pisałam - u nas spokojnie wystarczyła spacerówka z zestawu - rozkłada się do leżenia, duża budka, siedzisko może być przodem i tyłem do kierunku jazdy.
Naszym głównym priorytetem przy wyborze wózka (oprócz wyglądu oczywiście ;) ) była waga wózka.
Ogólnie wszystko w porządku. Maluszek wazy 650g, trochę mało, bo wg OM ciąża jest dużo starsza, a wg usg cały czas do tylu. Lekarz powiedział, ze na tym etapie mogłoby być trochę więcej, ale na razie się nie przejmować, jest ok. Poza tym wszystkie parametry są w porządku, maluch prawidłowo jak to powiedział lekarz "wyposażony".
Szyjka trzyma, ale na stałe lekarz mi włączył bardzo oszczędzający tryb życia i luteina.
Szyjka trzyma, ale na stałe lekarz mi włączył bardzo oszczędzający tryb życia i luteina.
Marynarka - jest dobrze :) każde dziecko inaczej się rozwija, wagę się nie przejmuj, bo to i tak nie 100% waga :) A szyjka widzisz trzymać, trzyma, a w ciąży powinnaś też myśleć za dwoje - nie to co ja idę do sklepu po 2 rzeczy wracam z siatką 15kg :/ dekiel ze mnie, a później boli :(
Dlatego dziewczyny - oszczędzamy się!! wszystkie :D
Ja osobiście polecam camarelo sevilla - wózek sprawdził nam się na hip hop - odsprzedany dalej, kolejnemu dziecku służy :) rewelacyjne amortyzatory (Mąż sprawdzał, ja nadal nie wiem co to jest;P), największa gondola na rynku, i z ręką na sercu potwierdzam, mierzyłam pokonuje wszystkie!! 85 czyt 89cm z czego mierzone wewnątrz w najkrótszym miejscu od materiału do materiału, a nie jak inni producenci od plastiku do plastiku - a w środku zmniejsza długość materiał, albo jak niektórzy mierzą od zewnątrz..., super skrętne koła z możliwością blokady do jazdy bez obrotowej, dmuchane koła, czy zima czy lato wózek śmigał :) i bez kitu najlżejszy model :) rama ma specjalną rączkę po złożeniu więc naprawdę lekki :) pamiętam jak babeczka nam go prezentowała i daje mi spacerówkę bym zobaczyła jaka lekka, ja sobie myślę że porąbana kobieta ciężarnej daje takie ciężary - jaki szok jak wzięłam do ręki ato nic prawie nie ważyło :) fajne rozwiązania, np część gdzie w spacerówce dziecko trzyma buty z ekoskórki rach ciach i czyste, czy przejedziesz mokrą szmatką, czy nawet nawilżoną chusteczką dziecięca, a nie z tego super kolorowego materiału, jeden kontakt z butami i brud na stałe :/ dodatkowo wózek dla małych mieszkań, gondola się składa tak że wchodzi pod łóżeczko :), wewnątrz gondoli materiał wokół ten wewnętrzny zapinany na zamek, czyli nie ściąga się do środka jak wkładasz dziecko (nie wiem czy inni producenci to poprawili), w budce od gondoli masz możliwość rozpięcia i wtedy zostaje taka siateczka, żeby dziecko w upalny dzień miało "przewiew", tak samo w budce od spacerówki, gondola i spacerówka są wysoko, czyli omijają spaliny od auta - w większości wózków dzieci sa na wysokości spalin, a do tego po porodzie gdy kręgosłup boli nie trzeba się schylać do dziecka :) torba na zakupy pod wózkiem zapinana i z rączką, odpinasz cała torbę i niesiesz zakupy bezpośrednio w tej torbie do domu :D, w budce gondoli jest rączka by cała gondolę nosić :) i z ręką na sercu wózek przez śnieżne zaspy prowadzisz palcem jednej ręki :D dodatkowy plus piękne, żywe kolory, materiały które super się pierze, nieprzemakalne :) szłam z dzieckiem bez foli w ulewę - złapała nas i nic suchutko :D bez kitu, jeśli chusta mi nie przypasuje to kupię znów camarelo :)
Dlatego dziewczyny - oszczędzamy się!! wszystkie :D
Ja osobiście polecam camarelo sevilla - wózek sprawdził nam się na hip hop - odsprzedany dalej, kolejnemu dziecku służy :) rewelacyjne amortyzatory (Mąż sprawdzał, ja nadal nie wiem co to jest;P), największa gondola na rynku, i z ręką na sercu potwierdzam, mierzyłam pokonuje wszystkie!! 85 czyt 89cm z czego mierzone wewnątrz w najkrótszym miejscu od materiału do materiału, a nie jak inni producenci od plastiku do plastiku - a w środku zmniejsza długość materiał, albo jak niektórzy mierzą od zewnątrz..., super skrętne koła z możliwością blokady do jazdy bez obrotowej, dmuchane koła, czy zima czy lato wózek śmigał :) i bez kitu najlżejszy model :) rama ma specjalną rączkę po złożeniu więc naprawdę lekki :) pamiętam jak babeczka nam go prezentowała i daje mi spacerówkę bym zobaczyła jaka lekka, ja sobie myślę że porąbana kobieta ciężarnej daje takie ciężary - jaki szok jak wzięłam do ręki ato nic prawie nie ważyło :) fajne rozwiązania, np część gdzie w spacerówce dziecko trzyma buty z ekoskórki rach ciach i czyste, czy przejedziesz mokrą szmatką, czy nawet nawilżoną chusteczką dziecięca, a nie z tego super kolorowego materiału, jeden kontakt z butami i brud na stałe :/ dodatkowo wózek dla małych mieszkań, gondola się składa tak że wchodzi pod łóżeczko :), wewnątrz gondoli materiał wokół ten wewnętrzny zapinany na zamek, czyli nie ściąga się do środka jak wkładasz dziecko (nie wiem czy inni producenci to poprawili), w budce od gondoli masz możliwość rozpięcia i wtedy zostaje taka siateczka, żeby dziecko w upalny dzień miało "przewiew", tak samo w budce od spacerówki, gondola i spacerówka są wysoko, czyli omijają spaliny od auta - w większości wózków dzieci sa na wysokości spalin, a do tego po porodzie gdy kręgosłup boli nie trzeba się schylać do dziecka :) torba na zakupy pod wózkiem zapinana i z rączką, odpinasz cała torbę i niesiesz zakupy bezpośrednio w tej torbie do domu :D, w budce gondoli jest rączka by cała gondolę nosić :) i z ręką na sercu wózek przez śnieżne zaspy prowadzisz palcem jednej ręki :D dodatkowy plus piękne, żywe kolory, materiały które super się pierze, nieprzemakalne :) szłam z dzieckiem bez foli w ulewę - złapała nas i nic suchutko :D bez kitu, jeśli chusta mi nie przypasuje to kupię znów camarelo :)
Heh Słoneczko, to się nazywa wyczerpująca recenzja ;) To ja taką samą miłością kochałam nasza spacerówkę -joie literax :)
Marynarka -super, że wszystko super! A twoja dwulatka ma trochę zrozumienia dla mamy?
Powiem Wam, że tak mi błogo na zwolnieniu- od razu lepiej się czuję. Wczoraj oglądaliśmy z Młodym Toy Story 3 i się oczywiście wzruszyłam :P -te ciążowe hormony. Dzisiaj robiłam rano porządek w dzidziusiowyh ubrankach i też mnie wzrusz ogarnął -już się trochę nie mogę doczekać tego listopada :)
Marynarka -super, że wszystko super! A twoja dwulatka ma trochę zrozumienia dla mamy?
Powiem Wam, że tak mi błogo na zwolnieniu- od razu lepiej się czuję. Wczoraj oglądaliśmy z Młodym Toy Story 3 i się oczywiście wzruszyłam :P -te ciążowe hormony. Dzisiaj robiłam rano porządek w dzidziusiowyh ubrankach i też mnie wzrusz ogarnął -już się trochę nie mogę doczekać tego listopada :)
Ja tez już czekam i się wzruszam, zwłaszcza jak kupuje ciuszki i oglądam takie malutkie. Ale z drugiej strony te nieprzespane noce, kolki, kupy, pierwsze marchewki, Ehh.
Moja 2-latka jest o tyle "łatwa", ze nie trzeba jej nosić, podnosić, do wózka czy fotelika sama wchodzi, tak samo do wanny. Natomiast wszystko "mama, mama", jest ruchliwa i żywa, wiec trzeba mieć oczy dokoolka głowy. Zwłaszcza na spacerach, bo ucieka i to jest śmieszne. No i wszystko koło niej trzeba zrobić. Zje sama ale tyle niektóre posiłki. I to tez po chwili przychodzi z talerzem, ze mama ma karmić. Przyniesie pieluchę, wyrzuci papierek ale wszystko trzeba zdobić. A to chwile jest coś.
Duże zakupy zamawiam, a mniejsze robię sama. I tez często idę po jedna rzecz a potem cały koszyk. Ale nauczyłam się już ze biorę zawsze wózek, wtedy wszystko do auta i do domu.
My tez mamy Joie literax jak wózek w bagażniku, na spacery w mieście, zakupy i lansiki. Polecam.
Moja 2-latka jest o tyle "łatwa", ze nie trzeba jej nosić, podnosić, do wózka czy fotelika sama wchodzi, tak samo do wanny. Natomiast wszystko "mama, mama", jest ruchliwa i żywa, wiec trzeba mieć oczy dokoolka głowy. Zwłaszcza na spacerach, bo ucieka i to jest śmieszne. No i wszystko koło niej trzeba zrobić. Zje sama ale tyle niektóre posiłki. I to tez po chwili przychodzi z talerzem, ze mama ma karmić. Przyniesie pieluchę, wyrzuci papierek ale wszystko trzeba zdobić. A to chwile jest coś.
Duże zakupy zamawiam, a mniejsze robię sama. I tez często idę po jedna rzecz a potem cały koszyk. Ale nauczyłam się już ze biorę zawsze wózek, wtedy wszystko do auta i do domu.
My tez mamy Joie literax jak wózek w bagażniku, na spacery w mieście, zakupy i lansiki. Polecam.
Słoneczko a jak długo używałaś spacerówki od sevilli?
U mnie to już standard że jak idę ma zakupy po jedna czy dwie rzeczy to wracam z kilkoma kg... Jakoś zawsze mi się wydaje że to już takiego a potem ledwo wracam do domu :p powinnam się ogarnąć pod tym względem.
W przyszłym tyg wybieram się na badania, w tym na krzywą cukrowa.... Na samą myśl o tym już mnie mdli :(
U mnie to już standard że jak idę ma zakupy po jedna czy dwie rzeczy to wracam z kilkoma kg... Jakoś zawsze mi się wydaje że to już takiego a potem ledwo wracam do domu :p powinnam się ogarnąć pod tym względem.
W przyszłym tyg wybieram się na badania, w tym na krzywą cukrowa.... Na samą myśl o tym już mnie mdli :(
W laboratorium w którym będe robiła krzywą maja swoją glukozy i nie ma opcji przyjścia ze swoją :( a podejrzewam że mają tą standardowa.
Oj skąd ja to znam :) w sklepie zawsze znajdzie się coś na co się ma ochotę :p i bynajmniej rzadko kończy się na jednej rzeczy. Mi się zawsze wydaje że przecież wcale duzo nie kupiłam, a po odejściu od kasy nagle te wszystkie rzeczy przybierają na wadze ;)
Oj skąd ja to znam :) w sklepie zawsze znajdzie się coś na co się ma ochotę :p i bynajmniej rzadko kończy się na jednej rzeczy. Mi się zawsze wydaje że przecież wcale duzo nie kupiłam, a po odejściu od kasy nagle te wszystkie rzeczy przybierają na wadze ;)
Kasiula - do końca, aż samodzielnie od wyjścia z domu do powrotu używał nóg :P A raz pojechałam odebrać paczkę z wózkiem, bez dziecka ;P bo inteligentnie zamówiłam odbiór na poczcie zamiast do domu (w środku było tylko 30kg sody oczyszczonej:P), wózek nawet taki ciężar wiózł super :D
Ja mam w pon kontrolę u lekarza i też dostanę skierowanie na te przesłodkie badanie :D
Ja mam w pon kontrolę u lekarza i też dostanę skierowanie na te przesłodkie badanie :D
Hejoo, była dzisiaj u mnie fizjoterapeutka i siedzę teraz zaplastrowana. Na razie wszystko boli mnie, ale mam nadzieję, że z kolejnymi wizytami będzie lepiej.
Jednoznacznie nie stwierdziła rozejścia spojenia, aczkolwiek dużo na to wskazuje no i będziemy pracować, żeby się nie pogłębiało i nad wzmocnieniem mięśni dna miednicy bo tez nie są w najlepszym stanie. Niestety, okazało się, że poprzednia ciąża trochę mnie zdewastowała i sporo pracy teraz przede mną. Piszę o tym dlatego, że niby byłam świadoma tego, że warto udać się na kontrolę do fizjoterapeuty po porodzie, ale wiecie jak to jest. Małe dziecko, nic mnie tam nie bolało, wydawało mi się, że brzuch mam taki jak przed ciążą ( jestem grubą babą, więc brzuch zawsze mi odstawał) i jakoś do głowy mi nie przyszło, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok i okazuje się, że nie jest i pewnie mogłabym uniknąć moich dolegliwości, albo je chociaż zminimalizować.
Jednoznacznie nie stwierdziła rozejścia spojenia, aczkolwiek dużo na to wskazuje no i będziemy pracować, żeby się nie pogłębiało i nad wzmocnieniem mięśni dna miednicy bo tez nie są w najlepszym stanie. Niestety, okazało się, że poprzednia ciąża trochę mnie zdewastowała i sporo pracy teraz przede mną. Piszę o tym dlatego, że niby byłam świadoma tego, że warto udać się na kontrolę do fizjoterapeuty po porodzie, ale wiecie jak to jest. Małe dziecko, nic mnie tam nie bolało, wydawało mi się, że brzuch mam taki jak przed ciążą ( jestem grubą babą, więc brzuch zawsze mi odstawał) i jakoś do głowy mi nie przyszło, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok i okazuje się, że nie jest i pewnie mogłabym uniknąć moich dolegliwości, albo je chociaż zminimalizować.
Może, ale przy badaniu ogólnym glukozy. Przy teście obciążenia powinnaś przyjść na czczo - przerwa od ostatniego posiłku min 8h i nie pić rano żadnych płynów, nawet wody, bo sztucznie obniży Ci pierwszy wynik.
Nie jedz może tabliczki czekolady przed snem ;) Miałam 'przyjemność" robić ten test 3 razy w życiu i nigdy nie trzymałam diety przed -wyniki zawsze były w normie.
Nie jedz może tabliczki czekolady przed snem ;) Miałam 'przyjemność" robić ten test 3 razy w życiu i nigdy nie trzymałam diety przed -wyniki zawsze były w normie.
Mi lekarz tez nic nie mówił o żadnej diecie... Moim zdaniem powinnaś jeść normalnie po to żeby ten wynik byl jak najbardziej rzetelny, skoro teraz nie jesteś na żadnej diecie to bezsensu robić sobie ją na kilka dni przed badaniem... Właśnie wtedy możesz zaburzyć wynik, wyjdzie Ci ze jest ok i będziesz jadła normalnie jak dotychczas a tymczasem będzie np. Lekka cukrzyca.
Moj ojciec choruje na cukrzycę i co nieco wiem na ten temat. Faktycznie dzień przed badaniem nie objadaj się nie wiadomo jak i nie jedz masy słodyczy ale bez jakiejs specjalnej diety bo to nie o to chodzi.
Moj ojciec choruje na cukrzycę i co nieco wiem na ten temat. Faktycznie dzień przed badaniem nie objadaj się nie wiadomo jak i nie jedz masy słodyczy ale bez jakiejs specjalnej diety bo to nie o to chodzi.
Jutro czeka mnie ten wielki dzień :) nastawiam się póki co pozytywnie :)
Kilka dni temu zauważyłam że na rękach, ramionach, dekolcie, piersiach wyskoczyło mi całkiem sporo nowych pieprzyków/piegów/przebarwień? Zawsze miałam ich sporo ale teraz to już wogóle.... Moja mama twierdzi że w ciąży może tak być, spytam za tydzień lekarza o to ale tak trochę mnie to martwi :(
miałyście coś takiego albo słyszałyście o czymś takim?
Kilka dni temu zauważyłam że na rękach, ramionach, dekolcie, piersiach wyskoczyło mi całkiem sporo nowych pieprzyków/piegów/przebarwień? Zawsze miałam ich sporo ale teraz to już wogóle.... Moja mama twierdzi że w ciąży może tak być, spytam za tydzień lekarza o to ale tak trochę mnie to martwi :(
miałyście coś takiego albo słyszałyście o czymś takim?
Mi też przybyło pieprzyków i co bardziej mnie martwi to żyłek i pajączków na nogach. Myślałam, że tego drugiego może uda mi się uniknąć bo w zasadzie od 7 tygodnia ciąży biorę acard a na dokładkę od 10 jeszcze clexan na zakrzepicę. No nic najważniejsze, żeby młody był zdrowy a najwyżej później będę walczyć z żyłkami i żylakami.
Takich popekanych naczynek na nogach też mi kilka przybyło (a przynajmniej wydaje mi się że ich nie było) ale ja generalnie mam cerę i skórę naczynkową więc nie wiąże tego jakoś bardzo z ciążą choć może to błąd?
Przed ciążą walczylam ciągle z trądzikiem różowatym, no i przez pierwsze 5 miesięcy ciąży wszystko było cudownie, zero czegokolwiek na twarzy a teraz w 6 widzę że znów się zaczyna :( dermatolog twierdziła że jak od początku jest super poprawa to do końca ciąży będę miała na 100% spokój :( a tu kicha, po cichu liczę że to chwilowe pogorszenie cery.
Przed ciążą walczylam ciągle z trądzikiem różowatym, no i przez pierwsze 5 miesięcy ciąży wszystko było cudownie, zero czegokolwiek na twarzy a teraz w 6 widzę że znów się zaczyna :( dermatolog twierdziła że jak od początku jest super poprawa to do końca ciąży będę miała na 100% spokój :( a tu kicha, po cichu liczę że to chwilowe pogorszenie cery.
Te pieprzyki /przebarwienia w ciąży to normalne i powinno zniknąć po ciąży, aczkolwiek należy pamiętać, coby się filtrem smarować i kryć przed słońcem :)
Niestety też walczę cały czas z cerą -chociaż muszę przyznać, że mam w tej ciąży o wiele lepsza niż przed-sporadycznie mi coś wyskakuje teraz. A z synkiem pamiętam, ze była taka sinusoida- 3 miesiące super, a potem 1 miesiąc pryszcz na pryszczu i od nowa.
Niestety też walczę cały czas z cerą -chociaż muszę przyznać, że mam w tej ciąży o wiele lepsza niż przed-sporadycznie mi coś wyskakuje teraz. A z synkiem pamiętam, ze była taka sinusoida- 3 miesiące super, a potem 1 miesiąc pryszcz na pryszczu i od nowa.
Ej Mamuski co to za cisza?! Ja mogę się pochwalić Mąż remont zrobil, dzis przywiezie łóżeczko (udalo mi się na olx trafic na łóżeczko z szuflada za paczke pieluch :D), zatem kącik Alicji powolutku sie robi :D
No ale jak na złość znów jestem chora :/ Synek przyniósł wirusa z przedszkola :( i długo walczyłam, ale poleglam :/
No ale jak na złość znów jestem chora :/ Synek przyniósł wirusa z przedszkola :( i długo walczyłam, ale poleglam :/
Właśnie też chciałam pisać co to za posłucha u nas w wątku :)
Słoneczko zdorowiej bo to nie czas na chorowanie :)
Ja jestem po krzywej cukrowej i wyniki wyszły ok, choć na czczo mam cukier poniżej normy a o takiej wersji lekarz mi nie wspominał :P w czwartek idę na wizytę to się dowiem czy to jakiś problem.
Ja muszę wkoncu umówić się ze stolarzem na zrobienie szafy w sypialni oraz półek i witryny do salonu. Mieszkamy dopiero rok w tym mieszkanku i większość mebli jest starych i miały być tymczasowe....a wyszło jak zawsze :)
Słoneczko zdorowiej bo to nie czas na chorowanie :)
Ja jestem po krzywej cukrowej i wyniki wyszły ok, choć na czczo mam cukier poniżej normy a o takiej wersji lekarz mi nie wspominał :P w czwartek idę na wizytę to się dowiem czy to jakiś problem.
Ja muszę wkoncu umówić się ze stolarzem na zrobienie szafy w sypialni oraz półek i witryny do salonu. Mieszkamy dopiero rok w tym mieszkanku i większość mebli jest starych i miały być tymczasowe....a wyszło jak zawsze :)
O hejka - u nas też domowy makeover:) Zmieniliśmy synkowi meble w pokoju i tym samym Basia zyskała łóżeczko i komodę na ubranka, chociaż chyba puszczę ją dalej.
Jakby ktoś miał ochotę na Stuvę taką jak na zdjęciu, tylko dolne szuflady niebiesko- biało -zielone za 150 ziko, to polecam :) http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S29017774/#/S59017782
Trochę obkupiłam moją pannę na wyprzedażach na Zalando, ale głównie rozmiar 68, jako że mniejsze mam dostać od koleżanki. Dzisiaj idę obczaić co tam w lokalnym Lidlu zostało z ubranek.
Jakby ktoś miał ochotę na Stuvę taką jak na zdjęciu, tylko dolne szuflady niebiesko- biało -zielone za 150 ziko, to polecam :) http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S29017774/#/S59017782
Trochę obkupiłam moją pannę na wyprzedażach na Zalando, ale głównie rozmiar 68, jako że mniejsze mam dostać od koleżanki. Dzisiaj idę obczaić co tam w lokalnym Lidlu zostało z ubranek.
Jestem po wizycie u gina. Syn w brzuch szalał i za wiele nie udało się pomierzyć i zobaczyć, ale generalnie wszystko z dzidzia w normie. Coś w serduszko było nie do końca ale dr powiedział że jak dziecko tak szaleje w brzuchu to takie zmiany mogą być.
Ja za to przytyłam tyle że lekarz 3 razy pytał czy dobrze zrozumiał i potem patrzył na mnie jak na nienormalną bo oprócz tego że brzuch mi urósł i trochę piersi to wyglądam tak samo a waga od ostatniej wizyty pokazała prawie 5kg więcej....więc w ciągu 2miesiecy przybyło mi jakieś ponad 8kg...
Niestety szyjka nawala, znowu się skróciła i jest miękka, cały czas mam brać d*phaston 3x1 i do tego 2x1 Luteine dowcipnie a jak dalej brzuch się będzie spinał to 3x1, rozkurczowo no spa i generalnie mam dużo więcej odpoczywać.
Gimnastyka którą zaczęłam na szkole rodzenia kompletnie odpada, mam leżeć i pachnieć ewentualnie 15minutowe spacerki... A wyjazdy urlopowe jakiekolwiek odradza więc chyba zostaniemy w domu :(
Ja za to przytyłam tyle że lekarz 3 razy pytał czy dobrze zrozumiał i potem patrzył na mnie jak na nienormalną bo oprócz tego że brzuch mi urósł i trochę piersi to wyglądam tak samo a waga od ostatniej wizyty pokazała prawie 5kg więcej....więc w ciągu 2miesiecy przybyło mi jakieś ponad 8kg...
Niestety szyjka nawala, znowu się skróciła i jest miękka, cały czas mam brać d*phaston 3x1 i do tego 2x1 Luteine dowcipnie a jak dalej brzuch się będzie spinał to 3x1, rozkurczowo no spa i generalnie mam dużo więcej odpoczywać.
Gimnastyka którą zaczęłam na szkole rodzenia kompletnie odpada, mam leżeć i pachnieć ewentualnie 15minutowe spacerki... A wyjazdy urlopowe jakiekolwiek odradza więc chyba zostaniemy w domu :(
Kasiulaaa a może lekarzowi zepsuła się waga albo poprostu zatrzymała Ci się woda w organizmie. Ja od 2 tygodni biorę nospę, 1-2 razy dziennie bo też mi się brzuch spina. Przedwczoraj bardzo bolało mnie podbrzusze i myślałam, że wyląduje u ginekologa albo na SOR pojadę ale nospa i leżenie na szczęście pomogło.
Kasiulaa, ale Ty sporo schudłaś na początku prawda? To może organizm nadrobił to, co Ci ubyło na początku, albo jak mówi Dziobuś to woda. Szkoda, że wakacje raczej odpadają :/ Ale może jesienią będzie lepiej i jeszcze na jakieś last minute albo weekend do spa uda Wam się skoczyć :)
U mnie zaczął się 28 tydzień - mąż nie może uwierzyć, że to już i panikuje, że nie zdąży pomalować pokoju. Miłego weekendu Dziewczyny -podobno to ostatni taki gorący dzień tego lata.
U mnie zaczął się 28 tydzień - mąż nie może uwierzyć, że to już i panikuje, że nie zdąży pomalować pokoju. Miłego weekendu Dziewczyny -podobno to ostatni taki gorący dzień tego lata.
Waga niestety mu się nie zepsuła bo to się pokrywa z tym co mniej więcej pokazuje waga u moich rodziców i przyjaciół :( tylko ja liczyłam że to może ich wagi są jakieś stare czy coś.... może to faktycznie wody bo każdy mi mówi że po mnie wogóle tego nie widać...
Tak, ja na początku cały czas chudłam, od tej mojej wagi wyjściowej kompletnie sprzed ciąży przybrała 6kg - nie wiem czy to dużo?
Zobaczymy hak się jeszcze będę czuła może nospa i Luteina pomagą. W przyszły weekend i tak czeka nas ślub i wesele przyjaciół więc nie ma opcji że nie jedziemy. A do tego czasu będę leżeć do góry brzuchem.
Oj ten czas szybko leci, mi się też nie chce wierzyć se zaraz 3trymestr się zacznie :) spokojnie Kejt napewno że wszystkim zdarzycie :) tylko pamiętaj żebyś na czas malowania gdzieś się przeniosła bo wdychanie takiej świeżej farby w naszym stanie to nic dobrego!
Tak, ja na początku cały czas chudłam, od tej mojej wagi wyjściowej kompletnie sprzed ciąży przybrała 6kg - nie wiem czy to dużo?
Zobaczymy hak się jeszcze będę czuła może nospa i Luteina pomagą. W przyszły weekend i tak czeka nas ślub i wesele przyjaciół więc nie ma opcji że nie jedziemy. A do tego czasu będę leżeć do góry brzuchem.
Oj ten czas szybko leci, mi się też nie chce wierzyć se zaraz 3trymestr się zacznie :) spokojnie Kejt napewno że wszystkim zdarzycie :) tylko pamiętaj żebyś na czas malowania gdzieś się przeniosła bo wdychanie takiej świeżej farby w naszym stanie to nic dobrego!
To ja cos napiszę ;)
Kończę tzn wychodzę z entego przeziębienia w tej ciąży :) Wczoraj robiłam badanie na cukrzycę - nie mam :) w trakcie badania napisałam do Męża że na tydzień mam dość słodkiego, a po badaniu i po śniadaniu jak sobie zjadłam czekoladę ;P Młoda daje znać kopie coraz częściej, ale w porównaniu do brata to prawie nie kopie ;P ale dużo się rozciąga, w sumie non stop, albo się rozciąga albo robi fikołki :)
za tydz mam kontrolę u Gina zobaczymy co tam u Młodej :)
Czekam na paczkę ma przyjść chusta :) udało mi się i wykorzystałam promocję 30%taniej :D już się nie mogę doczekać!! :D
pochwalę się: https://www.natibaby.pl/preorder-the-kiss.html Wy pewnie później będziecie chwalić się wózkami, więc ja się pochwalę chustą :D
W pon przyjdzie Pan zrobić wycenę zabudowy balkonu :) od kwietnia 2016roku robimy zabudowę ;P trzeba szybko zrobić zanim drugie się pojawi na świecie :D
Synek od wczoraj znów chodzi do przedszkola, więc ja mam czas by coś w domu robić, i w końcu układam rzeczy do szafek które na czas remontu były opróżnione :) Jak był chory (i ja też) to tego nie robiłam, bałam się że stracę ukochane rzeczy :P (chodzi o ukochaną, ślubną porcelanę i tego typu sprawy ;P) mam dość zbieraczy kurzu więc chcę się "kilku" rzeczy pozbyć z półek, więc kombinuję co gdzie schować ;P
Kończę tzn wychodzę z entego przeziębienia w tej ciąży :) Wczoraj robiłam badanie na cukrzycę - nie mam :) w trakcie badania napisałam do Męża że na tydzień mam dość słodkiego, a po badaniu i po śniadaniu jak sobie zjadłam czekoladę ;P Młoda daje znać kopie coraz częściej, ale w porównaniu do brata to prawie nie kopie ;P ale dużo się rozciąga, w sumie non stop, albo się rozciąga albo robi fikołki :)
za tydz mam kontrolę u Gina zobaczymy co tam u Młodej :)
Czekam na paczkę ma przyjść chusta :) udało mi się i wykorzystałam promocję 30%taniej :D już się nie mogę doczekać!! :D
pochwalę się: https://www.natibaby.pl/preorder-the-kiss.html Wy pewnie później będziecie chwalić się wózkami, więc ja się pochwalę chustą :D
W pon przyjdzie Pan zrobić wycenę zabudowy balkonu :) od kwietnia 2016roku robimy zabudowę ;P trzeba szybko zrobić zanim drugie się pojawi na świecie :D
Synek od wczoraj znów chodzi do przedszkola, więc ja mam czas by coś w domu robić, i w końcu układam rzeczy do szafek które na czas remontu były opróżnione :) Jak był chory (i ja też) to tego nie robiłam, bałam się że stracę ukochane rzeczy :P (chodzi o ukochaną, ślubną porcelanę i tego typu sprawy ;P) mam dość zbieraczy kurzu więc chcę się "kilku" rzeczy pozbyć z półek, więc kombinuję co gdzie schować ;P
Cześć Dziewczyny - Słoneczko, chusta mega ;) Bardzo mi się podobają takie oryginalne rzeczy. Dziobus, powodzenia na teście z glukozą ;)
Ja mam kolejną wizytę u ginki za tydzień, zobaczymy ile moja panna urosła. Synek z kolei zaczyna przygodę z nowym przedszkolem i mam nadzieję, że wychorował się w żłobku i teraz będzie większy spokój z chorobami, bo to jest to, czego się obawiam najbardziej po narodzinach córki.
A tak poza tym- jakoś nie mam mocy i najchętniej siedziałabym przyspawana do fotela cały dzień,a potem się wściekam, że taka ładna pogoda a ja nie korzystam :)
Ja mam kolejną wizytę u ginki za tydzień, zobaczymy ile moja panna urosła. Synek z kolei zaczyna przygodę z nowym przedszkolem i mam nadzieję, że wychorował się w żłobku i teraz będzie większy spokój z chorobami, bo to jest to, czego się obawiam najbardziej po narodzinach córki.
A tak poza tym- jakoś nie mam mocy i najchętniej siedziałabym przyspawana do fotela cały dzień,a potem się wściekam, że taka ładna pogoda a ja nie korzystam :)
Dziobus chusta piękna :)
Ja w sumie też nie mam jakichś specjalnych zachcianek, choć na początku miałam ciągle ochotę na owoce i soki. Tak to wszystkie zachcianki są w normie tak jak przed ciążą :D
A kindziuk możemy jeść? Bo ja uwielbiam ale on się chyba zalicza do mięsa surowego?
Ja chodzę do SR w Akpolu na Jaśkowej, położna jest mega sympatyczna, babka od gimnastyki taka średnia ale lekarz i tak zabronił mi ćwiczyć więc nie przeszkadza mi to.
Ja z wózkiem też dalej nie wiem... Choć mój mąż zapalał miłością od adamex barletta ale trochę boję się tej spacerówki od kompletu bo jest mała :/
My właśnie jesteśmy po weselu, dziś jeszcze poprawiny i ruszamy na urlop :) niestety dziś dopadł mnie potworny ból gardła.... Mocie jakiś pomysł jak to zdusić w zarodku? W aptece dali mi prenatalne gardło ale mam wrażenie że to landrynki i nic więcej :(
Ja w sumie też nie mam jakichś specjalnych zachcianek, choć na początku miałam ciągle ochotę na owoce i soki. Tak to wszystkie zachcianki są w normie tak jak przed ciążą :D
A kindziuk możemy jeść? Bo ja uwielbiam ale on się chyba zalicza do mięsa surowego?
Ja chodzę do SR w Akpolu na Jaśkowej, położna jest mega sympatyczna, babka od gimnastyki taka średnia ale lekarz i tak zabronił mi ćwiczyć więc nie przeszkadza mi to.
Ja z wózkiem też dalej nie wiem... Choć mój mąż zapalał miłością od adamex barletta ale trochę boję się tej spacerówki od kompletu bo jest mała :/
My właśnie jesteśmy po weselu, dziś jeszcze poprawiny i ruszamy na urlop :) niestety dziś dopadł mnie potworny ból gardła.... Mocie jakiś pomysł jak to zdusić w zarodku? W aptece dali mi prenatalne gardło ale mam wrażenie że to landrynki i nic więcej :(
Chusta moja ale ok ;P
Co do gardła - wiesz teraz wirus taki panuje, zaczyna sie od gardła :/ na gardło w ciąży można też hasco sept (polecam) i tantum verde (odradzam) chociaż podobno to ten sam skład... ja po TV się duszę ale tak że totalnie nie mogę oddychać, a po HS jest ok :)
Zależy co tak naprawdę masz z gardłem, ja kiedyś uwielbiałam płukankę woda przegotowana + łyżka stołowa wody utlenionej :) ale to na stany ropno-czopne przy anginie, działa rewelka :D
Co do gardła - wiesz teraz wirus taki panuje, zaczyna sie od gardła :/ na gardło w ciąży można też hasco sept (polecam) i tantum verde (odradzam) chociaż podobno to ten sam skład... ja po TV się duszę ale tak że totalnie nie mogę oddychać, a po HS jest ok :)
Zależy co tak naprawdę masz z gardłem, ja kiedyś uwielbiałam płukankę woda przegotowana + łyżka stołowa wody utlenionej :) ale to na stany ropno-czopne przy anginie, działa rewelka :D
Aaaa i nie pochwaliłam się... w piątek zaszalałam i kupiłam "kilka" rzeczy dla Małej :P kilka czyli 16 wieszaków z czego 2 potrójne :D a wczoraj dokupiłam jeszcze jedne półśpiochy :D (w domu zauważyłam, że wzór na jednym z 3paków że taki sam jak był na półśpiochach których nie kupiłam i musiałam podejść dokupić :P), wczoraj Mąż przywiózł łóżeczko (znalezione na olx :D)
W przyszłym miesiącu chcę zamówić pościel, mam już wybraną :D
W przyszłym miesiącu chcę zamówić pościel, mam już wybraną :D
Ja na początku ciąży walczyłam z przeziębieniem i też brałam leki z serii prenatal. Moim zdaniem syrop i tabletki są ok ale krople do nosa nic mi nie pomagały i jak już nie mogłam oddychać to używałam Nasivin dla dzieci. Haskosept też stosowałam i jeszcze płukałam gardło wodą z solą.
Jeżeli chodzi o wózek to zaczynam się skłaniać ku Jedo Fyn. Bardzo dużo dobrych opinii słyszałam i czytałam na temat tego wózka.
Jeżeli chodzi o wózek to zaczynam się skłaniać ku Jedo Fyn. Bardzo dużo dobrych opinii słyszałam i czytałam na temat tego wózka.
Ja na gardło też polecam Hascosept albo Uniben- Uiniben jest łagodniejszy w smaku. Płukanka z wody utlenionej jest super. No i napar z szałwii do płukania gardła a z czystka do picia.
Co do kindziuka - no ja jem :) IHMO łatwiej załapać jakaś bakterię przy obróbce surowego mięsa niewiadomego pochodzenia, niż od sklepowej wędliny. Generalnie u nas uwielbia się straszyć ciężarne i młode mamy, nie wiem dlaczego.
Ja muszę mojego wózka poszukać :) bo nawet nie wiem czy u teściów stoi czy u nas na strychu. Ale to w październiku wezmę się za odświeżanie :) I chyba nie kupię na razie pościeli dla małej tylko otulacz i rożek- jak się nie sprawdzą, będę kombinować.
Co do kindziuka - no ja jem :) IHMO łatwiej załapać jakaś bakterię przy obróbce surowego mięsa niewiadomego pochodzenia, niż od sklepowej wędliny. Generalnie u nas uwielbia się straszyć ciężarne i młode mamy, nie wiem dlaczego.
Ja muszę mojego wózka poszukać :) bo nawet nie wiem czy u teściów stoi czy u nas na strychu. Ale to w październiku wezmę się za odświeżanie :) I chyba nie kupię na razie pościeli dla małej tylko otulacz i rożek- jak się nie sprawdzą, będę kombinować.
Słoneczko przepraszam za pomyłkę :)
Dzięki dziewczyny za wszystkie rady, jak tylko dorwę aptekę to kupię któreś polecane przez was psikadełko i koniecznie szałwie do płukania.
Póki co na stacji benzynowej uzbroiłam się w hallsy :D obstawiam że to gardło to jakieś właśnie wirusowe bo nawet nie jest jakieś bardzo czerwone tylko cholernie boli.
Ja ostatnio kupiłam pościel w lidlu podczas akcji ciuszkowej dla dzieci :) z ubranek mam już wszystko i aż nadto, brakuje tylko kombinezon zimowego i ewentualnie śpiworka do spania.
Dzięki dziewczyny za wszystkie rady, jak tylko dorwę aptekę to kupię któreś polecane przez was psikadełko i koniecznie szałwie do płukania.
Póki co na stacji benzynowej uzbroiłam się w hallsy :D obstawiam że to gardło to jakieś właśnie wirusowe bo nawet nie jest jakieś bardzo czerwone tylko cholernie boli.
Ja ostatnio kupiłam pościel w lidlu podczas akcji ciuszkowej dla dzieci :) z ubranek mam już wszystko i aż nadto, brakuje tylko kombinezon zimowego i ewentualnie śpiworka do spania.
Hejka - Dziobus, gratki, dałaś radę :) Słoneczko - robię USG u swojej prowadzącej. Niby nie ma 4d ale wymieniali niedawno aparat na nowy i z ostatniej wizyty mam zdjęcie buźki małej, aż w szoku byłam, bo było widać rysy twarzy. Niestety na razie wygląda jak mój Teść, smuteczek :P
Ja mam wizytę jutro -akurat 30 tydzień się zaczyna. Jak dobrze pójdzie to bez jutrzejszej jeszcze 2 i idę rodzić ;)
Ja mam wizytę jutro -akurat 30 tydzień się zaczyna. Jak dobrze pójdzie to bez jutrzejszej jeszcze 2 i idę rodzić ;)
Kejt, dziękuję bardzo.
Całe szczęście wszystkie wyniki mam bardzo dobre. 7 lat temu jak byłam z Zuzią w ciąży to wyszła mi cukrzyca ciążowa i tarczyca mi padła. Musiałam brać hormony i być na diecie cukrzycowej.
Ja USG też robię u swojej prowadzącej. Te wszystkie badania prenatalne robiłam w Invicta a że wyniki amniopunkcji są ok to teraz już mam tylko wizyty u swojej lekarz. Zresztą mój Franek to chyba będzie tajniakiem:) Co mam robione USG to młody super prezentuje swoje plecki. Wczoraj łaskawie jednym okiem na nas łypną:)
Całe szczęście wszystkie wyniki mam bardzo dobre. 7 lat temu jak byłam z Zuzią w ciąży to wyszła mi cukrzyca ciążowa i tarczyca mi padła. Musiałam brać hormony i być na diecie cukrzycowej.
Ja USG też robię u swojej prowadzącej. Te wszystkie badania prenatalne robiłam w Invicta a że wyniki amniopunkcji są ok to teraz już mam tylko wizyty u swojej lekarz. Zresztą mój Franek to chyba będzie tajniakiem:) Co mam robione USG to młody super prezentuje swoje plecki. Wczoraj łaskawie jednym okiem na nas łypną:)
Hejka,
Dziobus -super wieści po raz kolejny :)
Miałam dzisiaj wizytę i moja łobuziara wykonała woltę i obecnie jest głową do góry. Podejrzewam, że przekręciła się wczoraj, bo strasznie się wierciła wieczorem, aż cały brzuch mi falował. Na szczęście ma jeszcze czas, żeby się obrócić. Waży obecnie niecałe 1400 gr i jeszcze mi na USG język pokazała :)
Jakąś mam hiper wrażliwą szyjkę w tej ciąży, pierwszy raz bolała mnie cytologia i aż trochę krwi poleciało, ale moja ginka mówi, że to nic takiego.
Mam już właściwie wszystkie ubranka dla małej, dzisiaj zakupiłam otulacz, został mi w sumie jakiś kombinezon i kocyk i te wszystkie higieniczne pierdoły. Teraz czekam, aż mąż spełni swoja cotygodniową groźbę ;) i pomaluje pokój. No i ten nieszczęsny wózek muszę odnaleźć, bo chcę zamówić do niego dodatkowy materac do środka.
I nadal nie wiem gdzie będę rodzić :( Najbardziej pasowałby mi Puck, ale to 60 km jednak... no nic, mam jeszcze trochę czasu do namysłu:)
Dziobus -super wieści po raz kolejny :)
Miałam dzisiaj wizytę i moja łobuziara wykonała woltę i obecnie jest głową do góry. Podejrzewam, że przekręciła się wczoraj, bo strasznie się wierciła wieczorem, aż cały brzuch mi falował. Na szczęście ma jeszcze czas, żeby się obrócić. Waży obecnie niecałe 1400 gr i jeszcze mi na USG język pokazała :)
Jakąś mam hiper wrażliwą szyjkę w tej ciąży, pierwszy raz bolała mnie cytologia i aż trochę krwi poleciało, ale moja ginka mówi, że to nic takiego.
Mam już właściwie wszystkie ubranka dla małej, dzisiaj zakupiłam otulacz, został mi w sumie jakiś kombinezon i kocyk i te wszystkie higieniczne pierdoły. Teraz czekam, aż mąż spełni swoja cotygodniową groźbę ;) i pomaluje pokój. No i ten nieszczęsny wózek muszę odnaleźć, bo chcę zamówić do niego dodatkowy materac do środka.
I nadal nie wiem gdzie będę rodzić :( Najbardziej pasowałby mi Puck, ale to 60 km jednak... no nic, mam jeszcze trochę czasu do namysłu:)
Dziewczyny, założyłam nowy wątek:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-listopadowo-grudniowe-2017-cz-3-t766664,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-listopadowo-grudniowe-2017-cz-3-t766664,1,160.html