Widok
Nadmorski Recepcja Gdynia
Jeżeli ktoś z Was był już na rozmowie w tym Hotelu lub planuje tam wysłać CV, albo nawet zawiesił oko na jakimkolwiek ogłoszeniu to odradzam nawet myślenie o tym miejscu. Kierownictwo uczestniczy w "Festiwalu próżności" wyszydzając przy tym innych i robiąc z siebie nie wiadomo jak wyspecjalizowanych hotelarzy.
Wszyscy ciężko pracują za bardzo niską stawkę...pomimo obietnic składanych przy zatrudnieniu. Jak dostanie się umowę zlecenie to jest osiągnięcie..Potem i tak trzeba odczekać dłuuugo, zeby zobaczyć papier. Ciągłe sprawdzanie kamer, traktowanie ludzi jak śmieci i "parterowanie" przy innych to rzecz normalna.
Jeżeli cenicie swoje zdrowie psychiczne i fizyczne nie zwracajcie uwagi na ogłoszenia. Wszyscy odchodzą jak tylko znajdą coś innego.
Wszyscy ciężko pracują za bardzo niską stawkę...pomimo obietnic składanych przy zatrudnieniu. Jak dostanie się umowę zlecenie to jest osiągnięcie..Potem i tak trzeba odczekać dłuuugo, zeby zobaczyć papier. Ciągłe sprawdzanie kamer, traktowanie ludzi jak śmieci i "parterowanie" przy innych to rzecz normalna.
Jeżeli cenicie swoje zdrowie psychiczne i fizyczne nie zwracajcie uwagi na ogłoszenia. Wszyscy odchodzą jak tylko znajdą coś innego.
Popieram! Pierwsze, tygodnie,a może nawet miesiace to całkowity mobbing - zależy od tego jaką jesteś osobą. Jeśli nie dasz sobie "wejść na głowę" to może coś zdziałasz, w innym przypadku będziesz gnojony, wytykane - bo nie "zauważane", tylko właśnie wytykane, będą wszystkie twoje, nawet najmniejsze błędy. Niektóre osoby, nie tylko z recepcji, ale także z gastronomii czy z housekeepingu są prosto mówiąć "szmacone". Niektórzy kierownicy czy osoby zajmujące wysokie stanowiska, czy też po prostu potrafiący się podlizać tym poprzednim, uczestniczą w tym, jak ktoś to trafnie ujął "Festiwalu Próżności", a może nawet "Festiwalu Złośliwości" - nie lubią cię z zasady, nie dlatego, że potrafią to uzasadnić, myśląć przy tym, że ci zależy na sympatii kogoś takiego.
Oczywiście są tam jeszcze osoby nie zepsute przez ten system, życzliwe i pomocne. Jednak to osoby, z którymi nie ma się na dłuższą metę wiele do czynienia.
Jest to miejsce zwane potocznie "szkołą recepcjonistek", przeszkolą z podstaw systemu, później sam/a stwierdzisz, że masz dosyć tego miejsca. O jakimkolwiek szkoleniu BHP czy PPOŻ nawet nie masz co myśleć. Rozmowy kwalifikacyjne trwają po kilka godzin, każda z kim innym, a wszystko w zmian za umowę zlecenie i marne grosze. Dla kogoś kto wiąże swoją przyszłość z hotelarstwem to nie jest dobre miejsce - tylko się zniechęcisz do tej branży.
Oczywiście są tam jeszcze osoby nie zepsute przez ten system, życzliwe i pomocne. Jednak to osoby, z którymi nie ma się na dłuższą metę wiele do czynienia.
Jest to miejsce zwane potocznie "szkołą recepcjonistek", przeszkolą z podstaw systemu, później sam/a stwierdzisz, że masz dosyć tego miejsca. O jakimkolwiek szkoleniu BHP czy PPOŻ nawet nie masz co myśleć. Rozmowy kwalifikacyjne trwają po kilka godzin, każda z kim innym, a wszystko w zmian za umowę zlecenie i marne grosze. Dla kogoś kto wiąże swoją przyszłość z hotelarstwem to nie jest dobre miejsce - tylko się zniechęcisz do tej branży.
A na rozmowie nie potrafią spojrzeć prosto w oczy... a jak proponują 2 tygodniowe bezpłatne szkolenie i się zdziwisz na legalność tego procederu to slyszysz: Wolisz być na bezrobociu czy mieć pieniądze...Ale zapewne prezes S. nie otworzy oczu, tylko bedzie trzymał swoich marnych dyrektorow kierowniko specjalistow i innych...Szkoda ze nie maja wpisane: SPECJALISTA DS. PLOTKARSTWA...Plotkowanie to dla nich: subiektywne wyrażanie opinii