Widok
Podsumowanie weselne
Cześć Dziewczyny!
Pół roku przygotowań i po wszystkim. A było tak pięknie!
Suknia z Agnes - doskonale dopasowana po 3 czy czterech przymiarkach. Wspaniała pani Beatka cudownie mnie obsłużyła.
Buty jak wielokrotnie pisałam wybrałam z Akcesa i nadal uważam, że to najlepsza z opcji! Biżuteria przeróżna z Allegro :-)
Czesałam się w Studiu Fryzjerskim na Wajdeloty. Sylwia! Jesteś wielka! Fryzura była piękna, ale co najważniejsze - atmosfera panująca w studiu jest cudownie terapeutyczna. Jeśli rano czułam się zestresowana, po wizycie u Sylwii zupełnie przeszło :-)
Makijaż za pośrednictwem pani Izy Kowalskiej uczyniła pani Agnieszka - nie wiedziałam, że mogę mieć tyle rzęs ;-)
Ale do rzeczy...
W kościele Św. Trójcy wszystko przebiegło pięknie. Pani Basia - ukochana organistka rodziny mojego męża nie zawiodła.
Pomysł, by goście wręczali nam swoje ulubione książki okazał się trafiony w 10! Otrzymaliśmy około 110 książek (tj. 3 m bieżąco :-) ). Bardzo dziękujemy!
ZKM podstawiło zamówiony autobusik w doskonałej cenie i o czasie. Niestety autobus padł nam na moście do Sobieszewa i ostatni odcinek do hotelu goście musieli przebyć spacerkiem. Zachowanie działu marketingu, który zadzwonił późnym popołudniem w poniedziałek (rozumiejąc, że musimy się po poprawinach wyspać) z wielkimi przeprosinami wystarczyło nam jako zadośćuczynienie. Cóż... sytuacja losowa....
Hotel Renusz - gdzie odbywało się wesele. Moje Drogie. Różne opinie o hotelu krążą, niektóre bardzo surowe, wręcz obraźliwe. Wiele nerwów korzystało mnie czytanie tych komentarzy i w strachu oczekiwałam naszego wielkiego dnia. WSZYSTKO ODBYŁO SIĘ BEZ ZARZUTU! Szefująca pani Wiesia (nieco może kontrowersyjnego podejścia do gości) wszystkiego pięknie dopilnowała. Zarezerwowane pokoje były gotowe na czas zgodnie ze specyfikacją, sala była pięknie przystrojona, klimatyzowana, chłodna, jedzenie pyszne w ilościach, które pozwoliły na organizację poprawin (domowych) na ponad drugie tyle gości (!!!). Obsługa - niesamowita. Przyznam, że nie byłam jeszcze na weselu, na którym tak szybko pojawiałyby się półmiski na stołach. Po raz pierwszy nikt nie czekał na frytki mając już mięso na talerzu :-) Pani Michał - główny kelner wspaniale wszystkim zarządzał mimo przeziębienia. Dziękujemy.Z jedzenia rozliczono się z nami bardzo skrupulatnie. Podobnie jak i z alkoholi i napoi. Nie mamy cienia obawy, że zostaliśmy oszukani, a wierzcie mi - bardzo tego się baliśmy i podliczyliśmy tę kwestię bardzo skrupulatnie. Najsłabszą stroną hotelu jest jego właścicielka (bardzo oschła w obyciu i sztywna we wszelkich porannych negocjacjach np. spóźnione śniadanie, pozostawienie czegoś na późniejszy odbiór itp.), na szczęście jednak nie mieliśmy z nią niemalże żadnego kontaktu.
Zespół Czarne Kapelusze zadowolił bardzo zróżnicowane gusta naszych gości. Mieliśmy tu i tańce standardowe i latynoamerykańskie, i współczesne i starsze. I po polski i po angielsku. Na prawdę świetnie grają i pięknie śpiewa ich wokalistka. Mnogość instrumentów dętych pozwalała na zorganizowanie otrąbienia przed wyjściem do kościoła oraz na powitanie przed salą. Przy tym wszystkim mają bardzo dobre ceny!
Czekoladowa fontanna Czekoladowy Raj - po raz kolejny nie zawiodła (korzystałam już drugi lub trzeci raz). Obsługa, wygląd, obfitość - bomba!
Z opinią na temat fotografów może odrobinę się spieszę wciąż czekając na wyniki ich pracy, cieszę się jednak że Marcin i Marek z Hardwork Studio byli tego dnia z nami. Fajni goście nieomalże bawili się razem z nami. Polecam rozwiązanie - dwóch fotografów, dwa aparaty, dwa spojrzenia. Wszędzie ich było pełno i mam nadzieję, nie przeoczyli żadnego ważnego dla nas momentu.
Czy to wszystko?
Na pewno nie! Olbrzymią pracę wykonali nasi świadkowie, nasi rodzice, znajomi i rodzice znajomych (tacie Basi dziękujemy za Mercedesa!), Ani za niesamowitą współorganizację poprawin (odbyły się w ogrodzie naszego domu we Wrzeszczu). Mateuszowi i Dominikowi - kelnerom - nieocenione dzięki za pomoc w akcji podczas poprawin właśnie.
I wszystkim gościom!
Dziewczyny - służę Wam wszelką poradą i pomocą, w miarę potrzeb numerami telefonów - hagyma @ o2.pl
Pozdrawiam i życzę powodzenia w Waszych przedsięwzięciach :-)
Ania
Pół roku przygotowań i po wszystkim. A było tak pięknie!
Suknia z Agnes - doskonale dopasowana po 3 czy czterech przymiarkach. Wspaniała pani Beatka cudownie mnie obsłużyła.
Buty jak wielokrotnie pisałam wybrałam z Akcesa i nadal uważam, że to najlepsza z opcji! Biżuteria przeróżna z Allegro :-)
Czesałam się w Studiu Fryzjerskim na Wajdeloty. Sylwia! Jesteś wielka! Fryzura była piękna, ale co najważniejsze - atmosfera panująca w studiu jest cudownie terapeutyczna. Jeśli rano czułam się zestresowana, po wizycie u Sylwii zupełnie przeszło :-)
Makijaż za pośrednictwem pani Izy Kowalskiej uczyniła pani Agnieszka - nie wiedziałam, że mogę mieć tyle rzęs ;-)
Ale do rzeczy...
W kościele Św. Trójcy wszystko przebiegło pięknie. Pani Basia - ukochana organistka rodziny mojego męża nie zawiodła.
Pomysł, by goście wręczali nam swoje ulubione książki okazał się trafiony w 10! Otrzymaliśmy około 110 książek (tj. 3 m bieżąco :-) ). Bardzo dziękujemy!
ZKM podstawiło zamówiony autobusik w doskonałej cenie i o czasie. Niestety autobus padł nam na moście do Sobieszewa i ostatni odcinek do hotelu goście musieli przebyć spacerkiem. Zachowanie działu marketingu, który zadzwonił późnym popołudniem w poniedziałek (rozumiejąc, że musimy się po poprawinach wyspać) z wielkimi przeprosinami wystarczyło nam jako zadośćuczynienie. Cóż... sytuacja losowa....
Hotel Renusz - gdzie odbywało się wesele. Moje Drogie. Różne opinie o hotelu krążą, niektóre bardzo surowe, wręcz obraźliwe. Wiele nerwów korzystało mnie czytanie tych komentarzy i w strachu oczekiwałam naszego wielkiego dnia. WSZYSTKO ODBYŁO SIĘ BEZ ZARZUTU! Szefująca pani Wiesia (nieco może kontrowersyjnego podejścia do gości) wszystkiego pięknie dopilnowała. Zarezerwowane pokoje były gotowe na czas zgodnie ze specyfikacją, sala była pięknie przystrojona, klimatyzowana, chłodna, jedzenie pyszne w ilościach, które pozwoliły na organizację poprawin (domowych) na ponad drugie tyle gości (!!!). Obsługa - niesamowita. Przyznam, że nie byłam jeszcze na weselu, na którym tak szybko pojawiałyby się półmiski na stołach. Po raz pierwszy nikt nie czekał na frytki mając już mięso na talerzu :-) Pani Michał - główny kelner wspaniale wszystkim zarządzał mimo przeziębienia. Dziękujemy.Z jedzenia rozliczono się z nami bardzo skrupulatnie. Podobnie jak i z alkoholi i napoi. Nie mamy cienia obawy, że zostaliśmy oszukani, a wierzcie mi - bardzo tego się baliśmy i podliczyliśmy tę kwestię bardzo skrupulatnie. Najsłabszą stroną hotelu jest jego właścicielka (bardzo oschła w obyciu i sztywna we wszelkich porannych negocjacjach np. spóźnione śniadanie, pozostawienie czegoś na późniejszy odbiór itp.), na szczęście jednak nie mieliśmy z nią niemalże żadnego kontaktu.
Zespół Czarne Kapelusze zadowolił bardzo zróżnicowane gusta naszych gości. Mieliśmy tu i tańce standardowe i latynoamerykańskie, i współczesne i starsze. I po polski i po angielsku. Na prawdę świetnie grają i pięknie śpiewa ich wokalistka. Mnogość instrumentów dętych pozwalała na zorganizowanie otrąbienia przed wyjściem do kościoła oraz na powitanie przed salą. Przy tym wszystkim mają bardzo dobre ceny!
Czekoladowa fontanna Czekoladowy Raj - po raz kolejny nie zawiodła (korzystałam już drugi lub trzeci raz). Obsługa, wygląd, obfitość - bomba!
Z opinią na temat fotografów może odrobinę się spieszę wciąż czekając na wyniki ich pracy, cieszę się jednak że Marcin i Marek z Hardwork Studio byli tego dnia z nami. Fajni goście nieomalże bawili się razem z nami. Polecam rozwiązanie - dwóch fotografów, dwa aparaty, dwa spojrzenia. Wszędzie ich było pełno i mam nadzieję, nie przeoczyli żadnego ważnego dla nas momentu.
Czy to wszystko?
Na pewno nie! Olbrzymią pracę wykonali nasi świadkowie, nasi rodzice, znajomi i rodzice znajomych (tacie Basi dziękujemy za Mercedesa!), Ani za niesamowitą współorganizację poprawin (odbyły się w ogrodzie naszego domu we Wrzeszczu). Mateuszowi i Dominikowi - kelnerom - nieocenione dzięki za pomoc w akcji podczas poprawin właśnie.
I wszystkim gościom!
Dziewczyny - służę Wam wszelką poradą i pomocą, w miarę potrzeb numerami telefonów - hagyma @ o2.pl
Pozdrawiam i życzę powodzenia w Waszych przedsięwzięciach :-)
Ania
wszystkiego dobrego:)
GRATULACJE
POLIGRAFIA ŚLUBNA - Zaproszenia Menu Tablice Winietki Zawieszki http://doriart.ucoz.com
