Widok
amadea99 - 24.02.2010 synus Gabrielek 53,5 3580 g:)chester
Martys_87 - 12.03.2010 - córeczka Emilka 48cm i 2610g
Fiolka - 14.03.2010 - synek Kubuś 50cm i 3180g - szpital Kliczna
Smith2002 - 26.03.2010 - córeczka 53 cm i 3330g - szpital Wejherowo
Etka - 31.03.2010 - córeczka Lenka 57 cm i 4110g - szpital Zaspa
Rudziaczek - 05.04.2010 - synek Michał 55 cm i 3590g - szpital Zaspa
Dalilia - 05.04.2010 - Michałek, 51 cm i 2840 g
Lalka1 - 11.04.2010 - córeczka Alicja 56 cm i 3690g - szpital Wojewódzki
MamaFilipa - 15.04.2010 - synek Filip 51 cm i 3000g, 28.08.2011 - córeczka Ola 55 cm i 3540g - Poliklinika Białystok
Asski - 26.04.2010 - córcia Marta 54 cm i 3290g - szpital Redłowo
Martys_87 - 12.03.2010 - córeczka Emilka 48cm i 2610g
Fiolka - 14.03.2010 - synek Kubuś 50cm i 3180g - szpital Kliczna
Smith2002 - 26.03.2010 - córeczka 53 cm i 3330g - szpital Wejherowo
Etka - 31.03.2010 - córeczka Lenka 57 cm i 4110g - szpital Zaspa
Rudziaczek - 05.04.2010 - synek Michał 55 cm i 3590g - szpital Zaspa
Dalilia - 05.04.2010 - Michałek, 51 cm i 2840 g
Lalka1 - 11.04.2010 - córeczka Alicja 56 cm i 3690g - szpital Wojewódzki
MamaFilipa - 15.04.2010 - synek Filip 51 cm i 3000g, 28.08.2011 - córeczka Ola 55 cm i 3540g - Poliklinika Białystok
Asski - 26.04.2010 - córcia Marta 54 cm i 3290g - szpital Redłowo
Meldujemy się w nowym wątku :)
Misiek odpukać zdrowy i jak zwykle bezproblemowy, nie wiem czym zasłużyliśmy sobie nad tak grzeczne dziecko, znajomi mówią, że nie ma sprawiedliwości na tym świecie :)
Dzisiaj byliśmy na spacerze w parku oliwskim i mój smyk na widok pływających w stawie ryb powiedział mniam mniam :) o mało co do wody nie wpadłam ze śmiechu, fakt on uwielbia jeść ryby, ale skąd wiedział, że nim trafią na talerz to właśnie tak sobie w wodzie pływają ?
A i wreszcie zainteresował się bajkami na minimnini, dzięki temu zyskałam trochę spokoju, nawet 10 minut potrafi je oglądać w skupieniu hehe, dziwne dziecko, że dopiero teraz.
Dużo zdrówka dla maluszków i ich mam !
[/url]
Misiek odpukać zdrowy i jak zwykle bezproblemowy, nie wiem czym zasłużyliśmy sobie nad tak grzeczne dziecko, znajomi mówią, że nie ma sprawiedliwości na tym świecie :)
Dzisiaj byliśmy na spacerze w parku oliwskim i mój smyk na widok pływających w stawie ryb powiedział mniam mniam :) o mało co do wody nie wpadłam ze śmiechu, fakt on uwielbia jeść ryby, ale skąd wiedział, że nim trafią na talerz to właśnie tak sobie w wodzie pływają ?
A i wreszcie zainteresował się bajkami na minimnini, dzięki temu zyskałam trochę spokoju, nawet 10 minut potrafi je oglądać w skupieniu hehe, dziwne dziecko, że dopiero teraz.
Dużo zdrówka dla maluszków i ich mam !
[/url]
Witamy i pozdrawiamy w nowym watku:)
U nas katarkowo - kuba zakatarzony biega,ale czuje się dobrze i jest małym śmieszkiem, ja też nie mogę narzekać - nawet z katarem skubany śpi w nocy:) Tyle, że coś się stało i nie chce iśc spać o normalnej porze (tj przed 20), zawsze sam się domagał żeby już go kłaść i momentalnie zasyoiał a dziś już drugi dzień z rzędu marudził i dopiero po 21 usnął. Dobrze że przestawiamy zegarki za tydzień! A może czas rezygnować z dziennego spania - bo ja nie śpi w dzień, idzie spać ok 19.30/20....
U nas katarkowo - kuba zakatarzony biega,ale czuje się dobrze i jest małym śmieszkiem, ja też nie mogę narzekać - nawet z katarem skubany śpi w nocy:) Tyle, że coś się stało i nie chce iśc spać o normalnej porze (tj przed 20), zawsze sam się domagał żeby już go kłaść i momentalnie zasyoiał a dziś już drugi dzień z rzędu marudził i dopiero po 21 usnął. Dobrze że przestawiamy zegarki za tydzień! A może czas rezygnować z dziennego spania - bo ja nie śpi w dzień, idzie spać ok 19.30/20....
dalila, dopiero teraz bajki, mówisz? kurcze moja to jeszcze ma je gdzieś, ani chwili nie usiedzi przed tv - tyle co przy bardziej "śpiewających" reklamach zatrzymuje się i zaczyna tańczyć :)
ja sobie nie wyobrażam żeby nasze dziecko miało nie mieć drzemek w ciągu dnia, bo tez potrafi spać nawet 2 godziny
ja sobie nie wyobrażam żeby nasze dziecko miało nie mieć drzemek w ciągu dnia, bo tez potrafi spać nawet 2 godziny
hejka;)
Kuba generalnie też potrafi pospać dwie godziny w dzień,ale coraz częściej sam nie jest zmęczony i nie śpi wcale. Dotychczas nie było żadnego problemu - spał w dzień lub nie, wedle uznania (własnego)a i tak wieczorem o 19 dobijał się w kuchni o kakao a potem przed 20 spał zawsze. od 2 dni owszew dobija się o kakao ale po kąpieli nie chce sapać (nie jest wogóle zmęczony), więc siedzi z nami w salonie (rozkładam mu jego kołderkę i w piżamce ogląda bejki lub fika sobie). A dziś w nocy to już był dla mnie SZOK!!!! Moje zdiecko o 3.45 przyszło spać z nami. Zaznaczam tutaj, że spał z nami od urodzenia dziś DRUGI raz w życiu. Ewidentnie o to mu chodziło, bo ani jeść nie chciał ani pić, a z nami poleżął i zasnął. Efket był taki że ja uciekłąm do salonu, a chłopcy spali razem (bo obaj pochrapywali z racji kataru). No i Kuba jeszcze śpi a ja najpóźniej o 8.20 powinnam być już z nim w aucie...
Lalka mój plan co do drzemek jest taki, że poczekam do zmiany czasu i zostawię to na razie naturze,a jak po zmianie będzie chodził spać po 20.00 to nie kładę go w ciągu dnia.
Co do bajek, KUba ogląda od mniej więcej wakcji, potrafi skupić swoją uwagę przez ok 10, 15 min. Ma swoje ulunione bajki to i dłużej. Ogląda tylko rano jak pije mleczko i wieczorem przy kolacji. W dzień nie.
Kuba generalnie też potrafi pospać dwie godziny w dzień,ale coraz częściej sam nie jest zmęczony i nie śpi wcale. Dotychczas nie było żadnego problemu - spał w dzień lub nie, wedle uznania (własnego)a i tak wieczorem o 19 dobijał się w kuchni o kakao a potem przed 20 spał zawsze. od 2 dni owszew dobija się o kakao ale po kąpieli nie chce sapać (nie jest wogóle zmęczony), więc siedzi z nami w salonie (rozkładam mu jego kołderkę i w piżamce ogląda bejki lub fika sobie). A dziś w nocy to już był dla mnie SZOK!!!! Moje zdiecko o 3.45 przyszło spać z nami. Zaznaczam tutaj, że spał z nami od urodzenia dziś DRUGI raz w życiu. Ewidentnie o to mu chodziło, bo ani jeść nie chciał ani pić, a z nami poleżął i zasnął. Efket był taki że ja uciekłąm do salonu, a chłopcy spali razem (bo obaj pochrapywali z racji kataru). No i Kuba jeszcze śpi a ja najpóźniej o 8.20 powinnam być już z nim w aucie...
Lalka mój plan co do drzemek jest taki, że poczekam do zmiany czasu i zostawię to na razie naturze,a jak po zmianie będzie chodził spać po 20.00 to nie kładę go w ciągu dnia.
Co do bajek, KUba ogląda od mniej więcej wakcji, potrafi skupić swoją uwagę przez ok 10, 15 min. Ma swoje ulunione bajki to i dłużej. Ogląda tylko rano jak pije mleczko i wieczorem przy kolacji. W dzień nie.
Witam się :)
Moje Dziecko ogląda bajki...trochę za dużo ostatnio, bo sama już cwaniara podchodzi, bierze piloty ze stołu podaje mi i mówi: mini mini ;)
Ale bardzo kontroluję co ogląda, i widzę, że się uczy z niektórych bajek, np. literkowych chochlików :)
Nie ukrywam, że bajka to jest dla mnie metoda gdy MUSZĘ coś zrobić po pracy, co mogłoby Jej bezpieczeństwu zagrażać to sadzam Ją w fotelik i włączam bajeczki...
No i nie wiem jakby z Nią wytrzymała Niania 1,5 tygodnia bez wychodzenia gdy była chora...szczególnie na początku jak co chwila popłakiwała i się wogóle bawić nie chciała...
A normalnie z Nianią bajek nie ogląda :)
Moje Dziecko ogląda bajki...trochę za dużo ostatnio, bo sama już cwaniara podchodzi, bierze piloty ze stołu podaje mi i mówi: mini mini ;)
Ale bardzo kontroluję co ogląda, i widzę, że się uczy z niektórych bajek, np. literkowych chochlików :)
Nie ukrywam, że bajka to jest dla mnie metoda gdy MUSZĘ coś zrobić po pracy, co mogłoby Jej bezpieczeństwu zagrażać to sadzam Ją w fotelik i włączam bajeczki...
No i nie wiem jakby z Nią wytrzymała Niania 1,5 tygodnia bez wychodzenia gdy była chora...szczególnie na początku jak co chwila popłakiwała i się wogóle bawić nie chciała...
A normalnie z Nianią bajek nie ogląda :)
no własnie bajki, Ala uwielbia, więc są mocno ograniczane, potrafi bardzo długo skupić uwagę, a generalnie jest bardzo żywym dzieckiem
a ja wczoraj miałam kiepski dzień, najpierw woda lała mi się w kuchni, a po południu byłam na zakupach w tesco i ukradli mi telefon; trochę w tym mojej winy, bo telefon miałam w kurtce, kurtkę na wózku, a że byłam w sklepie z Alą, to czasem wózek musiałam na chwilkę zostawić, żeby małą złapać; torebkę miałam z portfelem przy sobie, a o telefonie zapomniałam
co prawda mam już nowy, nawet wypasiony, ale ciężko będzie odtworzyć wszytskie kontakty, no i zdjęcia, nie wszytskie miałam zgrane :(
a ja wczoraj miałam kiepski dzień, najpierw woda lała mi się w kuchni, a po południu byłam na zakupach w tesco i ukradli mi telefon; trochę w tym mojej winy, bo telefon miałam w kurtce, kurtkę na wózku, a że byłam w sklepie z Alą, to czasem wózek musiałam na chwilkę zostawić, żeby małą złapać; torebkę miałam z portfelem przy sobie, a o telefonie zapomniałam
co prawda mam już nowy, nawet wypasiony, ale ciężko będzie odtworzyć wszytskie kontakty, no i zdjęcia, nie wszytskie miałam zgrane :(
ja juz sie przekonalam, ze nie obejdzie sie u nas bez spania w dzien. Wczoraj Emilka sie zdecydowac nie mogla az wkoncu zrobilo sie pozno, wiec stwierdzilam, ze juz jej nie klade. Usnela przed 21. Niedlugo pozniej sie budzi z wielkim ale wielkim placzem (wlasciwe wrzaskiem) i tak co mniej wiecej 1 w nocy bylo. Jesc nie chciala, spac nie mogla. Husianie i bujanie pomagalo na chwilke a ja padnieta normanlnie bylam. To juz 4 z rzedu noc nie przespana, wczesniejsze z powodu kataru:(
az sie boje co ta noc przyniesie:)
A co do bajek to mala je uwielbia! Zwlaszcza takie muzyczne.
Lalka ja tez raczej nigdy nie rzeczy ze soba, nawet torebka zostaje np w wozku sklepowym czy wozku Emilki jak jestesmy na placyku. Ale ja to sie nie obawiam, ze cos mi zginie. Tutaj to ludzie zostawiaja nawet samochody zapalone z kluczykami w srodku i ida spokojnie do sklepu czy baru:)
az sie boje co ta noc przyniesie:)
A co do bajek to mala je uwielbia! Zwlaszcza takie muzyczne.
Lalka ja tez raczej nigdy nie rzeczy ze soba, nawet torebka zostaje np w wozku sklepowym czy wozku Emilki jak jestesmy na placyku. Ale ja to sie nie obawiam, ze cos mi zginie. Tutaj to ludzie zostawiaja nawet samochody zapalone z kluczykami w srodku i ida spokojnie do sklepu czy baru:)
hejka;)
Lalka - współczuję.... ale powiedz sobie trudno.
U nas kłopoty z zasypianiem wieczorem i w nocy z przychodzeniem do nas... a było tak pieknie! Dziś powiedziałam teściom, żeby małego nie kładli w dzień, bo to nie ma sensu, generalnie nie ma też z tym jakiegoś kłopotu, Kuba nie domaga się spania w dzień. I teraz już śpi, faktycznie był zmęczony,ale usypianie to był dramat, bo kuba chciał koniecznie wyjść z pokoju. Zobaczymy jaka będzie noc. Generalnie dla mnie to nie do przyjęcia, żeby chodził spać później niż 20.30 (a i to wydaje mi się późno).
Poza tym byłąm z nim u lekarza, ma zaczerwienione gardełko i mocny katar, może i to ma wpływ.
Lalka - współczuję.... ale powiedz sobie trudno.
U nas kłopoty z zasypianiem wieczorem i w nocy z przychodzeniem do nas... a było tak pieknie! Dziś powiedziałam teściom, żeby małego nie kładli w dzień, bo to nie ma sensu, generalnie nie ma też z tym jakiegoś kłopotu, Kuba nie domaga się spania w dzień. I teraz już śpi, faktycznie był zmęczony,ale usypianie to był dramat, bo kuba chciał koniecznie wyjść z pokoju. Zobaczymy jaka będzie noc. Generalnie dla mnie to nie do przyjęcia, żeby chodził spać później niż 20.30 (a i to wydaje mi się późno).
Poza tym byłąm z nim u lekarza, ma zaczerwienione gardełko i mocny katar, może i to ma wpływ.
Asski trzymamy kciuki! i nie stresuj się!
u nas z zasypianiem..... w dzień niania pyta Michała "co teraz robimy?" na co Michał "aaa" i poszedł do łóżka, za to wieczorem najlepiej jak rodzice oboje zasypiaja z nim, a jeszcze lepiej jak sami zasną:)
no i Michał jak tylko wrócę do domu to soti pod drzwiami i jęczy żeby... zamknąć drzwi i dać mu klucze! bo wtedy to juz mama nie wyjdzie:)
u nas z zasypianiem..... w dzień niania pyta Michała "co teraz robimy?" na co Michał "aaa" i poszedł do łóżka, za to wieczorem najlepiej jak rodzice oboje zasypiaja z nim, a jeszcze lepiej jak sami zasną:)
no i Michał jak tylko wrócę do domu to soti pod drzwiami i jęczy żeby... zamknąć drzwi i dać mu klucze! bo wtedy to juz mama nie wyjdzie:)
hejka, ja znowu w pracy
Asski, ja rozumiem, że świętujesz, ale odezwij się jak poszło :)
wczoraj miałm niezłą akcję, ja po południu miałm zajęcia z zaocznymi, małą miał się zająć mąż, ale miał poważną sprawę, która sie przeciągnęła do 21; no to nie ma kto zostać z dzieckiem, na serio, moja mama w Słupsku, a tutaj my sami, no i....... pojechałam do pracy z Alą, całkiem nieźle to zniosła, ba! niesamowicie jej się podobało pisanie po tablicy kredą, takze rośnie chyba mały student :)
Asski, ja rozumiem, że świętujesz, ale odezwij się jak poszło :)
wczoraj miałm niezłą akcję, ja po południu miałm zajęcia z zaocznymi, małą miał się zająć mąż, ale miał poważną sprawę, która sie przeciągnęła do 21; no to nie ma kto zostać z dzieckiem, na serio, moja mama w Słupsku, a tutaj my sami, no i....... pojechałam do pracy z Alą, całkiem nieźle to zniosła, ba! niesamowicie jej się podobało pisanie po tablicy kredą, takze rośnie chyba mały student :)
asski, co tam? odezwij się :)
lalka, no trochę lipa z tym telefonem, wiem coś o tym, właśnie te potracone kontakty są najgorsze :(
a akcja z Młodą na uczelni - super, jestem ciekawa czy moja by wytrzymała
u nas niestety spanie przed 20 nie wchodzi w grę kiedy mąż jest na lądzie, za to jak ja siedze w pracy to sobie odsypiają do 10 :)
lalka, no trochę lipa z tym telefonem, wiem coś o tym, właśnie te potracone kontakty są najgorsze :(
a akcja z Młodą na uczelni - super, jestem ciekawa czy moja by wytrzymała
u nas niestety spanie przed 20 nie wchodzi w grę kiedy mąż jest na lądzie, za to jak ja siedze w pracy to sobie odsypiają do 10 :)
:) Assaki ma mgr to może sobie grabić;))) myślę, że świętuje;)
u nas wieczór będzie spokojny - Kuba już śpi, ja szykuję tzw "pychotki" - takie małe kanapeczki, herbatka z miodkiem i jakieś filmy. Dzieciaki w bloku chodziły poprzebierane (ww tym roku przygotowałam słodycze, bo Kuba ma sporo kolegów ok 10lat). Kubuś był przebrany za myszkę (pomalowaliśmy go kredką do makijażu - a on malował nas). Było wesoło;)
Ja jestem w nastroju, że nic mi się nie chce... tak bym się chętnie wyspała tzn. pospała tak do 10 żeby nikt mi nie przeszkadzał, nie biegał itd. Kuba wcześnie wstaje,ale w sumie nie drażni mnie to, bo i tak ok godziny, półtorej jeszcze leżę w łóżku (najpierw razem lezymy,a potrem on wstaje i znosi swoje zabawki do nas), ale chciałąbym sobie pospać tak normalnie!
u nas wieczór będzie spokojny - Kuba już śpi, ja szykuję tzw "pychotki" - takie małe kanapeczki, herbatka z miodkiem i jakieś filmy. Dzieciaki w bloku chodziły poprzebierane (ww tym roku przygotowałam słodycze, bo Kuba ma sporo kolegów ok 10lat). Kubuś był przebrany za myszkę (pomalowaliśmy go kredką do makijażu - a on malował nas). Było wesoło;)
Ja jestem w nastroju, że nic mi się nie chce... tak bym się chętnie wyspała tzn. pospała tak do 10 żeby nikt mi nie przeszkadzał, nie biegał itd. Kuba wcześnie wstaje,ale w sumie nie drażni mnie to, bo i tak ok godziny, półtorej jeszcze leżę w łóżku (najpierw razem lezymy,a potrem on wstaje i znosi swoje zabawki do nas), ale chciałąbym sobie pospać tak normalnie!
Hej,
my wrócilismy z wyjazdu do rodzinki. Mała jak zwykle była rozpieszczana do granic możliwości. Teraz znowu muszę ją sprowadzić na ziemię;-))))
Fiolka - u nas jak Mała sie obudzi, to poleży trochę z nami, ale gdy tylko zobaczy,że otworzę oczy to od razu zaczyna: "Mama mniam, mniam!!!!. "Mama mnaim, mniam!". No i jak tu leżeć gdy dziecko cierpi z głodu;-)))
Njlepsze jest to,ze ostatnio wymyśla i mówi co chce na śniadanie. Zadaję jej pytanie, ona odpowiada. Zazwyczaj jest to: "jajo" i "kaka" (jajecznica i kaszka). Jajecznicę i parówki mogłaby jeść codziennie.
my wrócilismy z wyjazdu do rodzinki. Mała jak zwykle była rozpieszczana do granic możliwości. Teraz znowu muszę ją sprowadzić na ziemię;-))))
Fiolka - u nas jak Mała sie obudzi, to poleży trochę z nami, ale gdy tylko zobaczy,że otworzę oczy to od razu zaczyna: "Mama mniam, mniam!!!!. "Mama mnaim, mniam!". No i jak tu leżeć gdy dziecko cierpi z głodu;-)))
Njlepsze jest to,ze ostatnio wymyśla i mówi co chce na śniadanie. Zadaję jej pytanie, ona odpowiada. Zazwyczaj jest to: "jajo" i "kaka" (jajecznica i kaszka). Jajecznicę i parówki mogłaby jeść codziennie.
Etka Kuba lezy,ale najpierw mu daje butlę z kakao - a potem leżymy dość długo razem. Ale dziś pobił rekord, zaczynam się podłamywać, że moje pięknie wyregulowane dziecko zaczyna świrować.... najpierw były cyrki z zasypianiem (zaczął chodzć ok 22, potem usypianie na rękach,ale uznaąłm, że to przez mocne przeziębienie i brak spacerów), teraz zasypia znowu przed 20, tyle, że trzeba go chwilkę polulać, potem kładę i zasypia sam. Ale dziś obudził się... o 4.30! Niby dawna 5.30 więc dla niego norma ale mnie to dobiło. Fakt, że ok godziny z nami leżał, fakt, była kolej męża i mąż stanął na wysokości zadania,ale Kuba ciągle wlatywał do sypialni i domagał się żebym wstałą, nawrt mi bluzkę przynióśł do łóżka i rzucał mi na twarz żee niby mam się ubierać! A potem było słodko, psaerek itd poczym Kuba zasnął na drzemkę.... z widelcem w ręku w krzesełku do karmienia pozjedzeniu obiadu! i co gorsze śpi cały czas!!!! Co ja mam robić?:( Mam nadzieję zaraz go dobudzić i porwać na cmentarze na spacerki, żeby go "wykończyć" i żeby poszedłspać o przyzwoitej godzinie (jestem na tyle elastyczna że skłonna jetsem przełożyć usypianie o pół godziny czyli max 20.30). Uffff wygadałam się.
Hej Mamusie i dzieciaczki!
Zabawa udala nam sie super, wczoraj to Emi dala dopiero pokaz jakim jest zywym dzieckiem, nie wiem skad tyle sil nabrala. Naprawde byla to swietna zabawa:)
My co do spania to nie mamy stalych godzin, glownie dlatego ze Emi i tak spi ile chce i kiedy chce.
Wlasnie dziewczyny co do jedzenia, napiszcie mi prosze co wasze dzieciaczki jedza najczesciej. Dania i przekaski ktore najbardziej uwielbiaja, moze poddacie mi tym samym jakis pomysl co by moglo zasakowac mojemu dziecku. Ah ten niejadek malutki...
Zabawa udala nam sie super, wczoraj to Emi dala dopiero pokaz jakim jest zywym dzieckiem, nie wiem skad tyle sil nabrala. Naprawde byla to swietna zabawa:)
My co do spania to nie mamy stalych godzin, glownie dlatego ze Emi i tak spi ile chce i kiedy chce.
Wlasnie dziewczyny co do jedzenia, napiszcie mi prosze co wasze dzieciaczki jedza najczesciej. Dania i przekaski ktore najbardziej uwielbiaja, moze poddacie mi tym samym jakis pomysl co by moglo zasakowac mojemu dziecku. Ah ten niejadek malutki...
Hahahaha
Witam :)
Dzięki Dziewczyny za wsparcie i kciuki, poszło SUPER :)
Zero stresu, więc zdałam bez problemu :)
Od piątku baluję, świętuję i walczę z atakującym mnie przeziębieniem ;)
Chyba skutecznie...
A wina moja, bo kto w taką pogodę pije drinki z lodem ;)
Przepraszam, że się nie odzywałam, ale mam jakiś wstręt do komputera normalnie :)
Witam :)
Dzięki Dziewczyny za wsparcie i kciuki, poszło SUPER :)
Zero stresu, więc zdałam bez problemu :)
Od piątku baluję, świętuję i walczę z atakującym mnie przeziębieniem ;)
Chyba skutecznie...
A wina moja, bo kto w taką pogodę pije drinki z lodem ;)
Przepraszam, że się nie odzywałam, ale mam jakiś wstręt do komputera normalnie :)
asski gratulacje !!
u nas spanie od początku jest bardzo regularne, michaś zasypia około 19 - 20 i budzi się niemal jak w zegarku o siódmej. poleży btrochę wtedy z nami poprzytula się, pogada i dostaje mleczko. W ciągu dnia ma 2 godziny drzemki, czasami nawet trzy, więc nie narzekam :)
martys mój smyk lubi jeść niemal wszystko, ale najbardziej smakują mu dania z makaronem, makaron tak uwielbia, że mógłby go jeść nawet bez dodatków. Bardzo polubił też zupę z dyni, w ogóle lubi takie kremowe zupy oczywiście z makaronem :)
No i parówki też kocha, ale ja jestem niedobra mama i daje mu je rzadko
od dłuższego czasu je już to co my, tyle że mniej doprawione
a uwielbia też rosół zwłaszcza zrobiony przez babcie :)
[/url]
u nas spanie od początku jest bardzo regularne, michaś zasypia około 19 - 20 i budzi się niemal jak w zegarku o siódmej. poleży btrochę wtedy z nami poprzytula się, pogada i dostaje mleczko. W ciągu dnia ma 2 godziny drzemki, czasami nawet trzy, więc nie narzekam :)
martys mój smyk lubi jeść niemal wszystko, ale najbardziej smakują mu dania z makaronem, makaron tak uwielbia, że mógłby go jeść nawet bez dodatków. Bardzo polubił też zupę z dyni, w ogóle lubi takie kremowe zupy oczywiście z makaronem :)
No i parówki też kocha, ale ja jestem niedobra mama i daje mu je rzadko
od dłuższego czasu je już to co my, tyle że mniej doprawione
a uwielbia też rosół zwłaszcza zrobiony przez babcie :)
[/url]
Hejka;)
lalka dzięki za wsparcie, ja nawet nie wiem czy mu te 3ki idą czy nie...chyba tak,ale jakoś wolno. Teraz znowu jest super, zasypia sam przed 20 tylko budzi się ok 5....na szczęscie ja jestem rannym ptaszkeim i jakoś to znoszę, jak mówicie - raz lepiej, raz gorzej.
Ostatnio mam fazę, że chciałabym żeby Kuba już do przedszkola chodził, z wielu powodów,ale nie mam teraz chilki czasu a to wymaga opisu....
Miłego wieczorku i trzymajmy się dzielnie razem!
lalka dzięki za wsparcie, ja nawet nie wiem czy mu te 3ki idą czy nie...chyba tak,ale jakoś wolno. Teraz znowu jest super, zasypia sam przed 20 tylko budzi się ok 5....na szczęscie ja jestem rannym ptaszkeim i jakoś to znoszę, jak mówicie - raz lepiej, raz gorzej.
Ostatnio mam fazę, że chciałabym żeby Kuba już do przedszkola chodził, z wielu powodów,ale nie mam teraz chilki czasu a to wymaga opisu....
Miłego wieczorku i trzymajmy się dzielnie razem!
hejka;)
ufff! już po tygodniu, aż cięzko mi uwierzyć że pracowałam tylko 3dni, jestem padnięta. Zostałąm od poniedziałku uraczona wychowawstwem w zastępstwie za koleżankę, która ma miesiąc L4. Także muszę dobrze wypocząć.
Lalka ja po mału myślę, żeby Kubę posłać do żłobka, w sumie ma zaklepane miejsce na Chełmie w państwowym, podoba mi się bardzo przedszkole prywatne gdzie chodzimy na rytmikę, ale jednak to ponad połowę więcej kosztuje niż państwówka (a na miejsce czekałam 2lata). Tylko trochę mi jeszcze go szkoda dawać do żłobka, czekam aż skończy 2latka a pewnie i tak pójdzie dopiero od września (czyli będzie miał 2,5). Po prostu mam ostatnio kryzys w kontaktach z teściami (nawet tacy w porządku jak moi przy nadmiarze kontaktów mogą wkurzać...)Ale pewnie tylko pogadam i mały u nich zostanie...
U nas jakoś normalniej KUba zasypia sam, śpi w miarę (choć zdarza mu się histeryczny płacz nie do opanowania - obstawiam te 3ki). Poza tym chwalę go bo jets grzeczny, buntuje się wiadomo,ale generalnie jest mega posłuszny i wszystko można przy nim zrobić. Dziś była u mnie bezdzietna koleżanka i normalnie mogłysmy pogadać a on tylko po nas autami szurał i się bawił.
A co do spacerów - Lalka - chyba za wcześnie kubę pochwaliłąm, bo właśnie zaczęło się wymuszanie noszenia na rękach, 5 kroków nie chce iśc! z wózka chce wyjść, z rowerku zejśc i na ręce! Co robicie w takiej sytuacji?
ufff! już po tygodniu, aż cięzko mi uwierzyć że pracowałam tylko 3dni, jestem padnięta. Zostałąm od poniedziałku uraczona wychowawstwem w zastępstwie za koleżankę, która ma miesiąc L4. Także muszę dobrze wypocząć.
Lalka ja po mału myślę, żeby Kubę posłać do żłobka, w sumie ma zaklepane miejsce na Chełmie w państwowym, podoba mi się bardzo przedszkole prywatne gdzie chodzimy na rytmikę, ale jednak to ponad połowę więcej kosztuje niż państwówka (a na miejsce czekałam 2lata). Tylko trochę mi jeszcze go szkoda dawać do żłobka, czekam aż skończy 2latka a pewnie i tak pójdzie dopiero od września (czyli będzie miał 2,5). Po prostu mam ostatnio kryzys w kontaktach z teściami (nawet tacy w porządku jak moi przy nadmiarze kontaktów mogą wkurzać...)Ale pewnie tylko pogadam i mały u nich zostanie...
U nas jakoś normalniej KUba zasypia sam, śpi w miarę (choć zdarza mu się histeryczny płacz nie do opanowania - obstawiam te 3ki). Poza tym chwalę go bo jets grzeczny, buntuje się wiadomo,ale generalnie jest mega posłuszny i wszystko można przy nim zrobić. Dziś była u mnie bezdzietna koleżanka i normalnie mogłysmy pogadać a on tylko po nas autami szurał i się bawił.
A co do spacerów - Lalka - chyba za wcześnie kubę pochwaliłąm, bo właśnie zaczęło się wymuszanie noszenia na rękach, 5 kroków nie chce iśc! z wózka chce wyjść, z rowerku zejśc i na ręce! Co robicie w takiej sytuacji?
hejka
ja tylko na chwilkę, jutro może znajdę czas to doczytam.
od dzisiaj Michał ma swój pokój! a my jak porządni polscy rodzice śpimy w dużym pokoju na kanapie (na razie na dmuchanym materacu ale już niedługo na kanapie). w kazdym razie dziecko moje zachwycone, oczywiście zabawki które układałam 2h rozwalił w moment, nawet ładnie zasnął w jakieś 20 minut. ciekawa jestem jaka noc będzie bo zazwyczaj w nocy do nas przychodził...
ja tylko na chwilkę, jutro może znajdę czas to doczytam.
od dzisiaj Michał ma swój pokój! a my jak porządni polscy rodzice śpimy w dużym pokoju na kanapie (na razie na dmuchanym materacu ale już niedługo na kanapie). w kazdym razie dziecko moje zachwycone, oczywiście zabawki które układałam 2h rozwalił w moment, nawet ładnie zasnął w jakieś 20 minut. ciekawa jestem jaka noc będzie bo zazwyczaj w nocy do nas przychodził...
no rudziaczku to spora zmiana! Kuba akurat w swoim pokoju od 3miesiąca życia, byłby wcześniej,ale się akurat przeprowadzaliśmy jak się urodził. Będzie dobrze!
A ja jestem w szoku, moje dziecko spało dziś 3 godziny, obudziło się o 17.30 i o 20.30 już przysypiał. W sumie dopiero usnął ale od wpół dziewiątej leżął w łóżeczku sam, grzecznie i bez marudzenia! Musiał być biedak mega padnięty...
A ja jestem w szoku, moje dziecko spało dziś 3 godziny, obudziło się o 17.30 i o 20.30 już przysypiał. W sumie dopiero usnął ale od wpół dziewiątej leżął w łóżeczku sam, grzecznie i bez marudzenia! Musiał być biedak mega padnięty...
hm w ten weekend tylko ja tu bywam?
Napiszciemi proszę, poradźcie, Lalka zwłąszcza Ty, bo wiem, że masz ten problem - czy jak dziecko płacze, dosłownie ryczy że chce opa to mu ulegacie? Kuba ani w wózku ani na rowerku, tylko opa! szok, bo to zawzse piechur był...dwa razy już szedł zaryczany a ja się nie ugiełąm,ale cięzko mi było i generalnie źle to znoszę, co robić?bo zaczynam myśleć, żeby wychodzić tylko koło domu a z czasem mu przejdzie, ale on nawet do auta , ba nawet do schodów na klatce nie chce iść sam!
Napiszciemi proszę, poradźcie, Lalka zwłąszcza Ty, bo wiem, że masz ten problem - czy jak dziecko płacze, dosłownie ryczy że chce opa to mu ulegacie? Kuba ani w wózku ani na rowerku, tylko opa! szok, bo to zawzse piechur był...dwa razy już szedł zaryczany a ja się nie ugiełąm,ale cięzko mi było i generalnie źle to znoszę, co robić?bo zaczynam myśleć, żeby wychodzić tylko koło domu a z czasem mu przejdzie, ale on nawet do auta , ba nawet do schodów na klatce nie chce iść sam!
hmmm nadal sama na forum?:)
ja po mału się załamuję - moje wyregulowane cudowne dziecko szaleje! tzn nadal jest grzeczny i nie mogę narzekać w sensie wszystko przy nim zrobię, bawi się i zajmuje sam sobą i nie marudzi,ale....mamy bardzo wczesne poranki! dziś od 4! i nie że jest wesoły, tylko płacze i chce na ręce i to zawsze do mnie, u męża jest histeria. Dziś nosiłam go 1,5 godziny od 4.10 i jestem wykończona a pracuję do 17... nie ma sensu kłaść go później spać w nadzieii że dłużej pośpi, próbowałąm i i tak budzi się ok 4.30-5. Zdarza się że pośpi normalnie tj do 6 ale tak co dugi dzień jest jazda. Buuu....
ja po mału się załamuję - moje wyregulowane cudowne dziecko szaleje! tzn nadal jest grzeczny i nie mogę narzekać w sensie wszystko przy nim zrobię, bawi się i zajmuje sam sobą i nie marudzi,ale....mamy bardzo wczesne poranki! dziś od 4! i nie że jest wesoły, tylko płacze i chce na ręce i to zawsze do mnie, u męża jest histeria. Dziś nosiłam go 1,5 godziny od 4.10 i jestem wykończona a pracuję do 17... nie ma sensu kłaść go później spać w nadzieii że dłużej pośpi, próbowałąm i i tak budzi się ok 4.30-5. Zdarza się że pośpi normalnie tj do 6 ale tak co dugi dzień jest jazda. Buuu....
jestem :)
fiolka, no niezłego porannego ptaszka macie, kurcze nie wiem co z takim zrobic, nasza ma dobry sen po mamusi, wiec nie poradzę :(
a jeśli chodzi o spacery to Młoda przejdzie kilka metrów i ładuje się do wózka, na dłuższe dystanse nie ma szans żeby poszła sama, czasami pobiega trochę w kółko, ale jak chcemy iść w konkretne miejsce to niestety tylko i wyłącznie z wózkiem, czasami tez się buntuje, ale wtedy wystarczy ją dobrze zagadać, a w najgorszym wypadku pokrzyczy kilka minut i wsio
fiolka, no niezłego porannego ptaszka macie, kurcze nie wiem co z takim zrobic, nasza ma dobry sen po mamusi, wiec nie poradzę :(
a jeśli chodzi o spacery to Młoda przejdzie kilka metrów i ładuje się do wózka, na dłuższe dystanse nie ma szans żeby poszła sama, czasami pobiega trochę w kółko, ale jak chcemy iść w konkretne miejsce to niestety tylko i wyłącznie z wózkiem, czasami tez się buntuje, ale wtedy wystarczy ją dobrze zagadać, a w najgorszym wypadku pokrzyczy kilka minut i wsio
fiolka, to są zęby, tylko i wyłącznie, Kubuś jest rozdrażniony, bo nie rozumie dlaczego źle się czuje, poza tym zęby dają w kość ogólnemu samopoczuciu
fiolka ja ulegam, a raczej ulegałąm, bo teraz jak trójki są na wierzchu mam zupełnie inne dziecko, ja uważam, że lepiej ulec, bo ja wiedziałam, że u mnie to nie było wymuszanie, tylko złe samopoczucie, ale też czasem miałam dość wycia, marudzenia, noszenia
pocieszę Cię tym, że to minie Ł=
fiolka ja ulegam, a raczej ulegałąm, bo teraz jak trójki są na wierzchu mam zupełnie inne dziecko, ja uważam, że lepiej ulec, bo ja wiedziałam, że u mnie to nie było wymuszanie, tylko złe samopoczucie, ale też czasem miałam dość wycia, marudzenia, noszenia
pocieszę Cię tym, że to minie Ł=
Lalka dziękuję za wsparcie! U nas dla odmiany jakaś podmianka dziecka chyba nastapiła - usypianie coraz gorzej, ale od dziś stosujemy nowy rytuał - później małego będziemy kładli (teraz jest w kąpieli, chcę żeby zasnął przed 21), myślę, że wtedy pośpi nieco dłużej (6 mnie satysgfakcjonuje). ale płacze i krzyczy, przy zasypianiu, domaga się lulania jak mała dzidzia. Mam nadzieję że masz rację ,że to 3ki.
Uciekam, bo mam teraz mnóstwo pracy i codziennie siedzę w szkole do 18/19....
Uciekam, bo mam teraz mnóstwo pracy i codziennie siedzę w szkole do 18/19....
hejka, my u dziadków, wreszcie się wyśpię :)
zapomniałam wcześniej napisać, że przenieśliśmy Alę do normalnego łóżka, bez szczebelków; Ali łóżeczko ma taką opcję, że mozna zdjąć szczebelki, a zakłada się w ich miejsce boki, zaś szczyty łóżeczka zdejmuj e o połowę, to takie wielozadaniowe łóżeczko VOXa, poza tym ma wymiary, 140x70, więc Ala jeszce w nim pośpi, dokupiliśmy tylko taką deseczkę w Ikei, żeby mała nie spadła z łózka
Alka od początku zachwycona i więcej miejsca się w sypialni zrobiło, ale póki co nie zdecydowłam się wyprowadzić małej z naszej sypilani, poczekam do dwóch lat, bo w nocy mała często przylatuje albo woła i tak jest mi wygodniej
udanego weekendu :)
zapomniałam wcześniej napisać, że przenieśliśmy Alę do normalnego łóżka, bez szczebelków; Ali łóżeczko ma taką opcję, że mozna zdjąć szczebelki, a zakłada się w ich miejsce boki, zaś szczyty łóżeczka zdejmuj e o połowę, to takie wielozadaniowe łóżeczko VOXa, poza tym ma wymiary, 140x70, więc Ala jeszce w nim pośpi, dokupiliśmy tylko taką deseczkę w Ikei, żeby mała nie spadła z łózka
Alka od początku zachwycona i więcej miejsca się w sypialni zrobiło, ale póki co nie zdecydowłam się wyprowadzić małej z naszej sypilani, poczekam do dwóch lat, bo w nocy mała często przylatuje albo woła i tak jest mi wygodniej
udanego weekendu :)
martys ja się nie umiem nie przejmować, taki mam charakter. Poza tym pracuję i zwyczajnie jestem zmęczona usypianiem Kuby albo jego wczesnymi pobudkami...ale.... odpukać jakoś się udało małego na nowo uregulować! Okazało się że po prostu trzeba go położyć później spać niż dotychczas - chodzi teraz ok 21 tzn o 21 już śpi, a mycie itd zaczynamy ok 20. I zasypia szybko i śpi do 6, więc znowu ok:))))
Lalka my też mamy takie 140x70 rozkładane do normalnego łóżeczka i właśnie noszę się z zamiarem przerobienia łóżeczka na tapczanik.
Lalka my też mamy takie 140x70 rozkładane do normalnego łóżeczka i właśnie noszę się z zamiarem przerobienia łóżeczka na tapczanik.
cześć wszystkim :)
my wyjechani do środy :)
Ja chciałam mojej Smerfetce wyciągnąć szczebelki ale to skończyło się wiecznym uciekaniem z łóżka, szczególnie że od 2 tygodni szaleje przy zasypianiu...więc tym bardziej nie jest to dobrym pomysłem...więc tym bardziej nie myśle narazie o jakichkolwiek zmianach :)
my wyjechani do środy :)
Ja chciałam mojej Smerfetce wyciągnąć szczebelki ale to skończyło się wiecznym uciekaniem z łóżka, szczególnie że od 2 tygodni szaleje przy zasypianiu...więc tym bardziej nie jest to dobrym pomysłem...więc tym bardziej nie myśle narazie o jakichkolwiek zmianach :)
Hej!
My wróciliśmy wczoraj z wyjazdu do lekarza do Katowic. Czyli kolejna wyprawa za nami. Lenka super zniosła podóż. Nie ukrywam,że bardzo pomocny jest mały odtwarzacz DVD. Na razie jesteśy na etapie ELMO i NODIEGO.
Pod koniec miesiąca przenosimy się do naszego domku i bardzo się boję jak Mała zniesie przeprowadzkę, a już wogóle przeniesienie do swojego pokoju do "dorosłego" łóżka...
Zastanawiam się, czy nie wstawić łóżeczka na kilka dni do naszej sypialni. I jak przyzwyczai się do nowego miejsca to dopiero przenieść ją do swojego pkoiku. Jak myślicie?
My wróciliśmy wczoraj z wyjazdu do lekarza do Katowic. Czyli kolejna wyprawa za nami. Lenka super zniosła podóż. Nie ukrywam,że bardzo pomocny jest mały odtwarzacz DVD. Na razie jesteśy na etapie ELMO i NODIEGO.
Pod koniec miesiąca przenosimy się do naszego domku i bardzo się boję jak Mała zniesie przeprowadzkę, a już wogóle przeniesienie do swojego pokoju do "dorosłego" łóżka...
Zastanawiam się, czy nie wstawić łóżeczka na kilka dni do naszej sypialni. I jak przyzwyczai się do nowego miejsca to dopiero przenieść ją do swojego pkoiku. Jak myślicie?
etka, ja w tej kwestii nie poradzę, bo my większe mieszkanie (czytaj powyżej jednopokojowego jakie mamy teraz) będziemy mieli dopiero w przyszłym roku i też się zastanawiam jak to będzie skoro Młoda cały czas z nami śpi w pokoju, wtedy to skorzystam z Twoich rad :)
szczebelek nie wyjmujemy bo wiem jak to by się skończyło, usypianie zajęłoby wtedy chyba pół nocy :P
u nas odtwarzacz podejrzewam by się nie sprawdził bo córka ma nadal bajki gdzieś...
szczebelek nie wyjmujemy bo wiem jak to by się skończyło, usypianie zajęłoby wtedy chyba pół nocy :P
u nas odtwarzacz podejrzewam by się nie sprawdził bo córka ma nadal bajki gdzieś...
hejka;) a my wczoraj ogladaliśmy takie łóżeczka -samochody i takie zamierzamy zamówić. ja nie przewiduję problemów bo kuba szybko zsypia i śpi zazwyczaj całę noce bez pobódek, ale zobaczymy. myślę, że dostanie takie wypasione wyrko na gwazdkę;)
Etka nie wiem co doradzić, niby za dużo zmian na raz to niedobrze,ale ja bym spróbowałą jednak od razu ją dać do swojego pokoiku, co najwyżej z łóżeczkiem bym poczekała.
Etka nie wiem co doradzić, niby za dużo zmian na raz to niedobrze,ale ja bym spróbowałą jednak od razu ją dać do swojego pokoiku, co najwyżej z łóżeczkiem bym poczekała.
Czesc Dziewczyny!
Sorki, ze tak dlugo sie nie odzywalam, ale u nas duzo sie ostatnio dzieje.
Ola rosnie jak na drozdzach, jest bardzo dluga - ma juz 64cm, nie wiem po kim taka dlugasna ;) Duzo sie smieje, jest z nia super kontakt, Filip bardzo mi przy niej pomaga i jest w niej nadal bardzo zakochany. Niestety nic nie moze byc nigdy idealnie - Ola ma od 3 tygodnia nieustajace kolki, bole brzucha. Jest na debridadzie, nutramigenie zmienionym sila rzeczy teraz na bebilon pepti. Duuuzo placze, ciagle sie prezy, i zmienia humorki co kilka minut - z super grzecznego, szczesliwego i radosnego dziecka w rozhisteryzowana, prezaca sie, zlosliwa istotke. Przykre to, bo nie idzie jej nawet spokojnie nakarmic, ciagle odpycha butelke na przemian z lapczywym piciem. Eh... ciezko jest ale jakos musimy dawac rade :)
Z innych newsow - moj maz dostal awans i juz za 2 tygodnie wyprowadzamy sie z augustowa raz na zawsze - do warszawy :) mamy juz wynajete mieszkanie, powoli je urzadzamy i pod koniec listopada mamy zorganizowana przeprowadzke. Nie moge doczekac sie posiadania windy w bloku (bo wierzcie mi, znoszenie i wnoszenie na 2 rekach 2 dzieci jest nielada wyzwaniem). No i bede miala 2 galerie handlowe w odleglosci 2km!!! Wreszcie skoncza sie zakupy w necie :)
Sporo bym jeszcze napisala, ale nie mam czasu - ale musialam cos skrobnac, bo dostalam wiadomosc na portalu i nie moglam wyjsc nie zostawiajac jakiejkolwiek informacji dla was :)
Nie mam neistety czasu by nadgodnic poprzedni watek i przeczytac co u was :( ale jestem myslami z wami i mam nadzieje, ze za kilka miesiecy znowu bede sie tutaj udzielac :)
Sorki, ze tak dlugo sie nie odzywalam, ale u nas duzo sie ostatnio dzieje.
Ola rosnie jak na drozdzach, jest bardzo dluga - ma juz 64cm, nie wiem po kim taka dlugasna ;) Duzo sie smieje, jest z nia super kontakt, Filip bardzo mi przy niej pomaga i jest w niej nadal bardzo zakochany. Niestety nic nie moze byc nigdy idealnie - Ola ma od 3 tygodnia nieustajace kolki, bole brzucha. Jest na debridadzie, nutramigenie zmienionym sila rzeczy teraz na bebilon pepti. Duuuzo placze, ciagle sie prezy, i zmienia humorki co kilka minut - z super grzecznego, szczesliwego i radosnego dziecka w rozhisteryzowana, prezaca sie, zlosliwa istotke. Przykre to, bo nie idzie jej nawet spokojnie nakarmic, ciagle odpycha butelke na przemian z lapczywym piciem. Eh... ciezko jest ale jakos musimy dawac rade :)
Z innych newsow - moj maz dostal awans i juz za 2 tygodnie wyprowadzamy sie z augustowa raz na zawsze - do warszawy :) mamy juz wynajete mieszkanie, powoli je urzadzamy i pod koniec listopada mamy zorganizowana przeprowadzke. Nie moge doczekac sie posiadania windy w bloku (bo wierzcie mi, znoszenie i wnoszenie na 2 rekach 2 dzieci jest nielada wyzwaniem). No i bede miala 2 galerie handlowe w odleglosci 2km!!! Wreszcie skoncza sie zakupy w necie :)
Sporo bym jeszcze napisala, ale nie mam czasu - ale musialam cos skrobnac, bo dostalam wiadomosc na portalu i nie moglam wyjsc nie zostawiajac jakiejkolwiek informacji dla was :)
Nie mam neistety czasu by nadgodnic poprzedni watek i przeczytac co u was :( ale jestem myslami z wami i mam nadzieje, ze za kilka miesiecy znowu bede sie tutaj udzielac :)
hejka ponownie;) ja mam chwilkę luzu, bo mąż przy aucie a Kuba śpi:) rozmontowaliśmy dziś jego łóżeczko i jest tapczanik, ciekawe jak to będzie wieczorem i w nocy... na razie Kubie bardzo się podobało. Generalnie to weekend zmian w jego pokoju, bo wstawiliśmy mu namiot i teraz on tam przesiaduje, znosi swoje zabawki, wczoraj nawet wziął ze stołu talerz ze swoją kolacją i wyszedł z salonu i umościł się z tym talerzem w namiocie;)
Poza tym Kuba zaskakuje mnie każdego dnia, zaczyna być coraz bardziej rozmowny, już kilka razy jak coś postawiłam w jakimś miejsc
to powiedział "tu/tutaj nie" i przełożył. Poza tym przestał tak marudzić, znowu normalnie zasypia, śpi i budzi się o ludzkiej porze.
Co u Was? Jest tu ktoś teraz? Haniu fajnie, że sie odezwałąś, pozdrawiamy z kubusiem ciepło!
Poza tym Kuba zaskakuje mnie każdego dnia, zaczyna być coraz bardziej rozmowny, już kilka razy jak coś postawiłam w jakimś miejsc
to powiedział "tu/tutaj nie" i przełożył. Poza tym przestał tak marudzić, znowu normalnie zasypia, śpi i budzi się o ludzkiej porze.
Co u Was? Jest tu ktoś teraz? Haniu fajnie, że sie odezwałąś, pozdrawiamy z kubusiem ciepło!
hej girls, jakiś zastój mamy :)
ja zajęcia mam tylko dziś i wolne do poniedziałku hurraa!!!!!!!
mam takie pytanie, czy dajecie dzieciom swoim witaminę D i jakieś inne witaminy? moja Ala poza trzydniówką i raz katarem nie miałą żadnych innych przypadłości i nie wiem czy powinnam coś jej podawać zapobiegawczo?
ja zajęcia mam tylko dziś i wolne do poniedziałku hurraa!!!!!!!
mam takie pytanie, czy dajecie dzieciom swoim witaminę D i jakieś inne witaminy? moja Ala poza trzydniówką i raz katarem nie miałą żadnych innych przypadłości i nie wiem czy powinnam coś jej podawać zapobiegawczo?
lalka, ja to nawet dziś mam wolne, nie wiem jak wytrzymam 4 dni z Młodą :P bo ostatnio daje nieźle popalić, tylko chodzi i broi, i jeszcze jak widzi ze ja sie wkurzam to ona sie rechocze grrrrrrrr
ja ostatnio zaczełam podawać to co dziewczyny polecały, Multiwitamol czy jakoś tak, ale oczywiscie nie podaje go codziennie bo zapominam :)
ja ostatnio zaczełam podawać to co dziewczyny polecały, Multiwitamol czy jakoś tak, ale oczywiscie nie podaje go codziennie bo zapominam :)
Cześć Dziewczyny!!!
My po kilkudniowym wyjeździe :) strasznie udanym :) aż żal było wracać...
Mała z Kuzynami bawiła się cudnie...a przy tym uczyła się co rusz nowych słów...normalnie gada jak najęta...i zaczyna łączyć słówka...np. "Poposiem piciu" mówi...i generalnie słowo "poposiem" używane jest notorycznie...i tylko czasem mówi "daj" lub "chcę"....normalnie Dziecko-Ideał ;)
ciekawe gdzie jest haczyk ;)
Haniu - miło że się odezwałaś - myślałam ostatnio o Tobie...pamiętam jak się martwiłaś o pierwszą ciążę a tu proszę - dwoje juz na świecie...szybko miną ciężkie chwile...niebawem będziecie się cieszyć pełnią rodzinnego szczęścia :) zazdroszczę :)
No i gratuluję Wam przeprowadzki...pewnie odżyjesz teraz...zaglądaj czasem :)
Ja Małej daję MultiSanostol...kupiłam na urlopie w okazyjnej cenie...a że moje koleżanki ostatnio zachwalały więc postanowiłam Małą wzmacniać tej jesieni...mam nadzieję że Mała będzie zdrowa jak rybka :)
My po kilkudniowym wyjeździe :) strasznie udanym :) aż żal było wracać...
Mała z Kuzynami bawiła się cudnie...a przy tym uczyła się co rusz nowych słów...normalnie gada jak najęta...i zaczyna łączyć słówka...np. "Poposiem piciu" mówi...i generalnie słowo "poposiem" używane jest notorycznie...i tylko czasem mówi "daj" lub "chcę"....normalnie Dziecko-Ideał ;)
ciekawe gdzie jest haczyk ;)
Haniu - miło że się odezwałaś - myślałam ostatnio o Tobie...pamiętam jak się martwiłaś o pierwszą ciążę a tu proszę - dwoje juz na świecie...szybko miną ciężkie chwile...niebawem będziecie się cieszyć pełnią rodzinnego szczęścia :) zazdroszczę :)
No i gratuluję Wam przeprowadzki...pewnie odżyjesz teraz...zaglądaj czasem :)
Ja Małej daję MultiSanostol...kupiłam na urlopie w okazyjnej cenie...a że moje koleżanki ostatnio zachwalały więc postanowiłam Małą wzmacniać tej jesieni...mam nadzieję że Mała będzie zdrowa jak rybka :)
hejka!
witam po długiej przerwie, u mnie mało optymistycznie.... nie wiem jak to Wam napisać,a chcę napisać, bo smutno mi bardzo. Własnie tracę ciąże... przedwczoraj beta była15.9, wczoraj już 11,3. Mam krwawienie, mocne i lekarka raczej nie dałą mi nadzieii, kazałą w prawdzie brać luteinę w dawce 2x2 (na dzień i na noc),ale raczej proforma. Jestem załamana. Mam leżeć, więc mąz zawiózł Kubusia do babci a ja leżę. Ciągle się zastaawiam czy jest jakiś cień szansy,że się uda... w sobotę mam robić betę,ale też proforma.
Lalka ja nie podaję wit D od ok marca, lekarka sama mi powiedziała kiedy przestać. Jako wzmacniacz odporności daję Multiwitamol, kuba go lubi,ale ja czasami zapominam mu podać.
witam po długiej przerwie, u mnie mało optymistycznie.... nie wiem jak to Wam napisać,a chcę napisać, bo smutno mi bardzo. Własnie tracę ciąże... przedwczoraj beta była15.9, wczoraj już 11,3. Mam krwawienie, mocne i lekarka raczej nie dałą mi nadzieii, kazałą w prawdzie brać luteinę w dawce 2x2 (na dzień i na noc),ale raczej proforma. Jestem załamana. Mam leżeć, więc mąz zawiózł Kubusia do babci a ja leżę. Ciągle się zastaawiam czy jest jakiś cień szansy,że się uda... w sobotę mam robić betę,ale też proforma.
Lalka ja nie podaję wit D od ok marca, lekarka sama mi powiedziała kiedy przestać. Jako wzmacniacz odporności daję Multiwitamol, kuba go lubi,ale ja czasami zapominam mu podać.
Fiolka, bardzo mi przykro :(
Nie wiem jak można Cię pocieszyć bo w takich chwilach chyba wszystkie słowa w internecie są banalne i puste. Pamiętaj, że masz wspaniałego Kubusia, na pewno też wsparcie męża i rodziny. Jesteś silną kobietą i wierzę, że niedługo będziesz mogła się cieszyć kolejnym maluszkiem. Mocno trzymam za was kciuki.
[/url]
Nie wiem jak można Cię pocieszyć bo w takich chwilach chyba wszystkie słowa w internecie są banalne i puste. Pamiętaj, że masz wspaniałego Kubusia, na pewno też wsparcie męża i rodziny. Jesteś silną kobietą i wierzę, że niedługo będziesz mogła się cieszyć kolejnym maluszkiem. Mocno trzymam za was kciuki.
[/url]
Wiem, ze to moze nie jest najodpowiedniejszy moment na przykre historie, ale kilka dni temu dowiedzialam sie ze narzeczona kuzyna wlasnie stracila coreczke w 14 tyg, tak dlugo sie starali, wszyscy sie ucieszyli a tu taka niesprawiedliwosc...
W tym samym dniu dostalam tel od kolezanki, (ma 42 lata) ktora ma szescio miesieczna coreczke, ze wlasnie walczy z rakiem szyjki macicy, jedna operacje ma juz za soba, ale niebawem czeka ja druga...
Tak mi przykro, nie umiem wytlumaczy dlaczego tak sie dzieje... Wlasnie dlatego mam nadzieje, ze dla Ciebie Fiolka los zadecyduje inaczej... tak pozytywnie...
W tym samym dniu dostalam tel od kolezanki, (ma 42 lata) ktora ma szescio miesieczna coreczke, ze wlasnie walczy z rakiem szyjki macicy, jedna operacje ma juz za soba, ale niebawem czeka ja druga...
Tak mi przykro, nie umiem wytlumaczy dlaczego tak sie dzieje... Wlasnie dlatego mam nadzieje, ze dla Ciebie Fiolka los zadecyduje inaczej... tak pozytywnie...
hejka;) podbijam wątek... wysłałam moich chłopaków na zakupy bo musiałąm odpocząć. Potwornie boląm nie plecy w krzyżu, nie wiem czy to związane z poronieniem, chyba tak, bo od kilku dni mnie bolą, ale dziś okropnie. Jutro jeszcze mam wizytę i gin (akurat miałąm zacząć jutro monitoring czy oby mam owulację - o ironio!)Mam nadzieję,że wszystko okaże się w porządku. Nie idę jeszcze jutro do pracy, nie czuję się na siłach fizycznie.
A co u Was dziewczyny?
Pogoda dziś pod psem, ja popołudniu może się z Kubusiem wygrzebię na spacerek w kaloszach...
A co u Was dziewczyny?
Pogoda dziś pod psem, ja popołudniu może się z Kubusiem wygrzebię na spacerek w kaloszach...
Lalka też się naczytałam w necie i tak się spodziewam, że jutro mi ta moja gin coś poleci. Na logikę mi się wydaje, że po tak wczesnym poronieniu można starać się od razu, bo gdybym nie zrobiłą bety i testu nie wiedziałąbym, że byłam w ciąży (choć taka miesiączka wzbudziłaby moje wątpliwości). Zobaczę co mi jutro lekarz powie.
my jeszcze nie wiemy co dla naszej Małej, ale może zestaw sprzątaczki, ostatnio tak mopa pokochała to będzie jak znalazł :P
albo jakąś wypasiona lalę
a na mikołajki chcę jej jakieś puzzle kupić
tak wogóle to chciałabym jej domek dla lalek kupić jakiś duży, ale to się uda raczej w przyszłym roku, teraz musimy odpuścić ze względu na warunki lokalowe :)
dla chrześniaka (rok starszego) mamy już wybrany http://allegro.pl/fisher-price-gadajaca-skrzynka-narzedzia-maniek-i1923354012.html
więcej dzieciaków w rodzinie nie ma ...
albo jakąś wypasiona lalę
a na mikołajki chcę jej jakieś puzzle kupić
tak wogóle to chciałabym jej domek dla lalek kupić jakiś duży, ale to się uda raczej w przyszłym roku, teraz musimy odpuścić ze względu na warunki lokalowe :)
dla chrześniaka (rok starszego) mamy już wybrany http://allegro.pl/fisher-price-gadajaca-skrzynka-narzedzia-maniek-i1923354012.html
więcej dzieciaków w rodzinie nie ma ...
hejka:)
Lalka tarczyca u mnie wyrównana, dziś byąłm u ginki i generalnie pwoiedziała, że będzie ok, tylko ja mam niski (prawie wcale )progesteron i to w tym rzecz być może. Tak czy siak, będzie dobrze:)
My mamy w planach taki bujak typu auto na biegunach, ale nie wiem czy na gwiazdkę czy na mikołajki, poza tym kredki jakieś porządne zmywalne (bo mamy zwykłe), jakieś wielkie giga auto, nie wiem co jeszcze. Pewnie jakiś pluszak, bo Kuba kocha wszystkie swoje maskotki, nawet pani w przedszkolu na rytmice jest zawsze w szoku jak się wita z nimi. Martys - u nas sprawdzają się garnki dla maluchów i filiżanki:) Kuba uwielbia,ale moje kocha tak samo;)))
Muszę Wam powiedzieć, że dla nas przejście na tapczanik jest wypawieniem! Usypianie kuby teraz to bajka - biegnie z łazienki do wyrka ja go przykrywam i opowiadam mu bajkę (super sprawa,wcześniej nie skupiał się na bajkach)i zasypia i śpi sobie do rana. Zasypia teraz ok 21, najczęsciej przed i śpi tak do 6/7. zdarza mu się w nocy przyjśćdo sypialni ale biorę go za rączkę i spokojnie idzie do wyrka sowjego i zasypia bez problemu!:) Cudo:)))
Lalka tarczyca u mnie wyrównana, dziś byąłm u ginki i generalnie pwoiedziała, że będzie ok, tylko ja mam niski (prawie wcale )progesteron i to w tym rzecz być może. Tak czy siak, będzie dobrze:)
My mamy w planach taki bujak typu auto na biegunach, ale nie wiem czy na gwiazdkę czy na mikołajki, poza tym kredki jakieś porządne zmywalne (bo mamy zwykłe), jakieś wielkie giga auto, nie wiem co jeszcze. Pewnie jakiś pluszak, bo Kuba kocha wszystkie swoje maskotki, nawet pani w przedszkolu na rytmice jest zawsze w szoku jak się wita z nimi. Martys - u nas sprawdzają się garnki dla maluchów i filiżanki:) Kuba uwielbia,ale moje kocha tak samo;)))
Muszę Wam powiedzieć, że dla nas przejście na tapczanik jest wypawieniem! Usypianie kuby teraz to bajka - biegnie z łazienki do wyrka ja go przykrywam i opowiadam mu bajkę (super sprawa,wcześniej nie skupiał się na bajkach)i zasypia i śpi sobie do rana. Zasypia teraz ok 21, najczęsciej przed i śpi tak do 6/7. zdarza mu się w nocy przyjśćdo sypialni ale biorę go za rączkę i spokojnie idzie do wyrka sowjego i zasypia bez problemu!:) Cudo:)))
Ja wlasnie co do sanek musze porozmawiac z moja mama. Emilka jeszcze nigdy sniegu nie widziala, ale w tym roku bedziemy caly styczen w Polsce, (bo mam egzaminy na uczelni) wiec sanki sie przydadza. Jakies napewno sa, bo ja mam siostrzyczke co ma 7 lat, ale nie wiem czy takie z oparciem. Mysle, ze na sanki bez oparcia Emi jeszcze za malutka, wiec zdecydowanie takie bym chciala:)
ja kupiłam w zeszłym roku coś takiego: http://allegro.pl/hit-sanki-piccolino-spiwor-raczka-podnozki-produce-i1927345652.html
wg mnie ten pchacz to bardzo fajne rozwiązanie, bo można sankami posterować i widzisz cały czas co dziecko robi
teraz się tylko zastanawiam czy Młoda po śniegu będzie chciała dreptać czy usiedzi w śpiworku, jak na razie to na spacerach nie rwie się do chodzenia, przez 10 minut mi ucieka a potem i tak w wózku ja wiozę bo już się męczy
wg mnie ten pchacz to bardzo fajne rozwiązanie, bo można sankami posterować i widzisz cały czas co dziecko robi
teraz się tylko zastanawiam czy Młoda po śniegu będzie chciała dreptać czy usiedzi w śpiworku, jak na razie to na spacerach nie rwie się do chodzenia, przez 10 minut mi ucieka a potem i tak w wózku ja wiozę bo już się męczy
hejka;)
No u nas smutno, bo Kubę odebrałąm dziś od teściów z gorączką....39,6! Dowiozłąm do domku i biedak zwymiotował, podałam paracetamol w czopku, zbiło i nawet humorek się poprawił,ale zasypiał już z 39,3. (znowu dałąm czopek). Nie wiem czy mu zaszkodziło coś, czy to ząbki czy coś się święci,ale obstawiam to trzecie, bo ja kaszlę i zapowiada się jakieś zap. osrzeli i kuba też pokasłuje. pupA. No ale zobaczymy, możee przejdzie bokiem.
Lalka ja mam sanki zwykłe z oparcie, bardzo się sprawdziły rok temu. Ja kubę odprowadzam ale on nie przychodzi bo chce z nami spać, tylko najczęsciej przychodzi jakby przez sen ,jest taki otumaniony i jak powiem że idziemy do łóżeczka, to nawet nie protestuje tylko idzie chętnie.
Pozdrawiam Was ciepło!
No u nas smutno, bo Kubę odebrałąm dziś od teściów z gorączką....39,6! Dowiozłąm do domku i biedak zwymiotował, podałam paracetamol w czopku, zbiło i nawet humorek się poprawił,ale zasypiał już z 39,3. (znowu dałąm czopek). Nie wiem czy mu zaszkodziło coś, czy to ząbki czy coś się święci,ale obstawiam to trzecie, bo ja kaszlę i zapowiada się jakieś zap. osrzeli i kuba też pokasłuje. pupA. No ale zobaczymy, możee przejdzie bokiem.
Lalka ja mam sanki zwykłe z oparcie, bardzo się sprawdziły rok temu. Ja kubę odprowadzam ale on nie przychodzi bo chce z nami spać, tylko najczęsciej przychodzi jakby przez sen ,jest taki otumaniony i jak powiem że idziemy do łóżeczka, to nawet nie protestuje tylko idzie chętnie.
Pozdrawiam Was ciepło!
hejka w środku nocy!
Wstałąm bo Kuba jęczy biedaczek...zmierzyłam mu gorączkę i miał ponad 40stopni!dostał czopka i okład na czoło i spi (przy takiej gorączce to nawet nie marudzi). Boję się go jutro z teściami zostawić (mają przyjechać do nas). Poza tym zaczyna pokasływać, a że i ja kaszlę, to obstawiam jakieś zapalenie. brrr
Wstałąm bo Kuba jęczy biedaczek...zmierzyłam mu gorączkę i miał ponad 40stopni!dostał czopka i okład na czoło i spi (przy takiej gorączce to nawet nie marudzi). Boję się go jutro z teściami zostawić (mają przyjechać do nas). Poza tym zaczyna pokasływać, a że i ja kaszlę, to obstawiam jakieś zapalenie. brrr
no to podbijam... jestem dziś z Kubusiem w domku. Nie potrafię go zostawić z taką gorączką - od wczoraj wahała się miedzy 38,8 do 40,4. Nad ranem nie wytrzymałąm i pojechałąm z nim do przychodni na dyżur, pani doktor - bardzo młoda - niby go dokładnie zbadała,ale nic nie pwoiedziała. Tylko żeby dalej podawać leki przeciwgorączkowe i zbadać mocz (nie udało mi się złapać..)I obserwować bo może ta gorączka to taki wstępniak. No i kUba faktycznie zaczyna kasłać coraz mocniej. Dzwoniłam do naszej lekarki i jak do jutra będzie taka wysoka gorączka to mam przyjechać, jak niższa to w piątek. Uff, naprodukowałam się. A co u Was??
fiolka, ja jeszcze raz życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
sama padam - Młoda długo zasnąć nie chciała, bo po pierwsze babcia ją położyła o 16 spać więc jak ja o 18 wróciłam z pracy to ona dopiero się przebudzała, a po drugie mamy tu istne szaleństwo gdyż od wczorajszej nocy przybyło nam w domu 8 piesków!!! no i Młoda jak głupia ciągle do nich biega i sprawdza co robią, teraz to wogóle nie mogę jej odstąpić na krok bo gotowa te pieski wsadzić do swojego wózka, wozić i karmić tak jak swoje lale :)
sama padam - Młoda długo zasnąć nie chciała, bo po pierwsze babcia ją położyła o 16 spać więc jak ja o 18 wróciłam z pracy to ona dopiero się przebudzała, a po drugie mamy tu istne szaleństwo gdyż od wczorajszej nocy przybyło nam w domu 8 piesków!!! no i Młoda jak głupia ciągle do nich biega i sprawdza co robią, teraz to wogóle nie mogę jej odstąpić na krok bo gotowa te pieski wsadzić do swojego wózka, wozić i karmić tak jak swoje lale :)
hejka girls,
fiolka jak Kubuś, spadła mu troszkę gorączka??
martys, a gdzie są zajęcia do 23.00? ja pamiętam jak studiowałąm na drugim kierunku na zarządzaniu i raz mi się zdarzyło być na ustnym egzaminie z trzema kolegami o 22.30, ale na zajęciach do tej godziny??
ja jak mam zajecia na zaocznych, tyo max do 21.05, co itak jest dla mnie sporym problemem
fiolka jak Kubuś, spadła mu troszkę gorączka??
martys, a gdzie są zajęcia do 23.00? ja pamiętam jak studiowałąm na drugim kierunku na zarządzaniu i raz mi się zdarzyło być na ustnym egzaminie z trzema kolegami o 22.30, ale na zajęciach do tej godziny??
ja jak mam zajecia na zaocznych, tyo max do 21.05, co itak jest dla mnie sporym problemem
witajcie:)
u nas ciężka nocka... Kuba miał ponad 40 stopni! co to za wredne choróbsko... spał od 18 do 7 rano, ale ja się tak denerwowałam o niego,że spałam na podłodze obok jego łóżka. On zresztą wybudzał się co jakiś czas i się przytulał. Teraz drzemie ale jęczy przez sen, bo doszedł katar i kaszel. Do lekarza dopiero po 14. Czy tylko ja tak mam że jak dziecko jest tak chore i ma taką mega gorączkę to wyobrażam sobie njagorsze choroby??
Smith ale musisz mieć wesoło!
Pozdrawiam!
u nas ciężka nocka... Kuba miał ponad 40 stopni! co to za wredne choróbsko... spał od 18 do 7 rano, ale ja się tak denerwowałam o niego,że spałam na podłodze obok jego łóżka. On zresztą wybudzał się co jakiś czas i się przytulał. Teraz drzemie ale jęczy przez sen, bo doszedł katar i kaszel. Do lekarza dopiero po 14. Czy tylko ja tak mam że jak dziecko jest tak chore i ma taką mega gorączkę to wyobrażam sobie njagorsze choroby??
Smith ale musisz mieć wesoło!
Pozdrawiam!
fiolka, oj nie tylko Ty tak masz, my podczas ostatniej gorączki to prawie oboje z mężem na zawał zeszliśmy bo Młoda do tego jeszcze oddychać przestała, też lekarz nie powiedział co to może być tylko że będzie gorączka do 40 st. i mamy ja zbijać, oczywiście milion myśli co jej jest
w sumie do tej pory nie wiemy co to było, bo przeszło po (o ile dobrze pamietam) 1,5-2 dniach :/
a wesoło mam, zgadza się, dobrze że te psiaki na razie w jednym miejscu się kotłują, masakra będzie jak zaczną biegać :) chociaż mam nadzieje że do tego czasu to je wydamy - może któraś chętna? :D
w sumie do tej pory nie wiemy co to było, bo przeszło po (o ile dobrze pamietam) 1,5-2 dniach :/
a wesoło mam, zgadza się, dobrze że te psiaki na razie w jednym miejscu się kotłują, masakra będzie jak zaczną biegać :) chociaż mam nadzieje że do tego czasu to je wydamy - może któraś chętna? :D
Nie zazdroszcze Fiolka takiej goraczki. Emilka jeszcze do konca nie podelczona, bo caly czas sie z noska leje i troszke kaszle, ale u nas goraczka trwala krotko i dosc niska. A i tak nocki byly nieprzespane z powodu kataru:/ Ale podobno u takich malych dzieci taka wysoka goraczka sie zdarza...
Lalka ja studiuje w systemie e-learning na POU. I niestety dwa razy w tyg. w tym semestrze koncze zajecia o 23:00:/ Przez to tez moja corcia sie przestawila ze spaniem i niestety zasypia dosc pozno w nocy. Wie, ze jestem w domu i poprostu nie polozy sie spac z tatusiem, musimy byc wszyscy w komplecie.
Smith, a co do pieskow to wierze , ze corcia w siodmym niebie:)) pozazdroscic:)
Lalka ja studiuje w systemie e-learning na POU. I niestety dwa razy w tyg. w tym semestrze koncze zajecia o 23:00:/ Przez to tez moja corcia sie przestawila ze spaniem i niestety zasypia dosc pozno w nocy. Wie, ze jestem w domu i poprostu nie polozy sie spac z tatusiem, musimy byc wszyscy w komplecie.
Smith, a co do pieskow to wierze , ze corcia w siodmym niebie:)) pozazdroscic:)
hehe ja czekam aż Kuba zacznie na dobre gadać, wtedy napuszczę go na mojego męża żeby wybłagał pieska;) a jakie pieski macie?
U nas Kuba śpi (gorączka prawie 39..) Pediatra orzekła że to zapalenie gardła i krtani. Do jutra jestem na zwolnieniu w domku, ale ciężko jest - dziś Kuba cały dzień popłakiwał, pojękiwał auaua i chwytał się za gardełko. Oczywiście nic nie je.
Trzymajcie się i do juterka;)
U nas Kuba śpi (gorączka prawie 39..) Pediatra orzekła że to zapalenie gardła i krtani. Do jutra jestem na zwolnieniu w domku, ale ciężko jest - dziś Kuba cały dzień popłakiwał, pojękiwał auaua i chwytał się za gardełko. Oczywiście nic nie je.
Trzymajcie się i do juterka;)
hejka;)
Etka - to dużo zdrówka, może skończy się na katarze...
U nas o tyle lepiej, że Kubuś miał dziś nieco lepszy humorek, przed chwilką był mój tata i nawet był wesoły,ale co mu zmierzyłam tempkę to wyskakiwało 39... teraz śpi. Katar też masakryczny. Co ciekawe mimo to nocki są przespane (dziś nawet do 8.30). Kuba od 2 dni nie chce jeść, dziś rano wypił troszkę kakao i od razu zwymiotował.
Lalka dzięki, kupię tantum verde, koleżanka też mi o tym mówiła. Lekarka zapisałą tylko antybiotyk i kazałą co 4 godziny nurofen na zmiane z innym przeciwgorączkowym dawać, ale czy to nie za dużo?dla mnie to jakieś straszne ilości są. Dziś mu nie dałam, ale chyba dam jak się obudzi. Poza tym u nas jakaś wysypka się przyplątała na jednym policzku. Daąłm wczoraj Kubie (w akcie desperacji)delicję, więc może to ta czekolada (wcześniej nigdy nie jadł).
No nic, a jak tam u Was? mam nadzieję,że weselej!
Etka - to dużo zdrówka, może skończy się na katarze...
U nas o tyle lepiej, że Kubuś miał dziś nieco lepszy humorek, przed chwilką był mój tata i nawet był wesoły,ale co mu zmierzyłam tempkę to wyskakiwało 39... teraz śpi. Katar też masakryczny. Co ciekawe mimo to nocki są przespane (dziś nawet do 8.30). Kuba od 2 dni nie chce jeść, dziś rano wypił troszkę kakao i od razu zwymiotował.
Lalka dzięki, kupię tantum verde, koleżanka też mi o tym mówiła. Lekarka zapisałą tylko antybiotyk i kazałą co 4 godziny nurofen na zmiane z innym przeciwgorączkowym dawać, ale czy to nie za dużo?dla mnie to jakieś straszne ilości są. Dziś mu nie dałam, ale chyba dam jak się obudzi. Poza tym u nas jakaś wysypka się przyplątała na jednym policzku. Daąłm wczoraj Kubie (w akcie desperacji)delicję, więc może to ta czekolada (wcześniej nigdy nie jadł).
No nic, a jak tam u Was? mam nadzieję,że weselej!
fiolka, super że u Was troszkę lepiej :)
Młoda padła dzisiaj po 21, ostatnio coś zasnąć nie może ciągle tylko powtarza: "pepe, pepe" - co znaczy "pieski", bo w przeciwieństwie do Waszych pociech to tak ładnie nie mówi jeszcze, wręcz bym powiedziała że ostatnio to się cofa, chociaż ma momenty że siada ze swoim lapkiem i powtarza wyrazy (po naciśnieciu konkretnej literki laptop wypowiada kilka słówek na daną literę) ale później ich używać nie chce, oprócz jednego: "ŻAAAAABAAAA" - wogóle ma jakiegoś fioła na punkcie żab - wszędzie je wypatrzy :P
Młoda padła dzisiaj po 21, ostatnio coś zasnąć nie może ciągle tylko powtarza: "pepe, pepe" - co znaczy "pieski", bo w przeciwieństwie do Waszych pociech to tak ładnie nie mówi jeszcze, wręcz bym powiedziała że ostatnio to się cofa, chociaż ma momenty że siada ze swoim lapkiem i powtarza wyrazy (po naciśnieciu konkretnej literki laptop wypowiada kilka słówek na daną literę) ale później ich używać nie chce, oprócz jednego: "ŻAAAAABAAAA" - wogóle ma jakiegoś fioła na punkcie żab - wszędzie je wypatrzy :P
smith, Twojemu męzowi to dobrze..;)
a ja za to jestem niepoprawną optymistką;) miły wieczór będzie dziś, piwko i pizza;) Chyba mi się to piwko należy po ostatnich przeżyciach:) Kuba już dużo lepiej, i chyba szybko padnie, bo nie spał dziś wcale. także wieczór rokuje...;))
dziś zakupiłam brystol i nowe świecówki (takie grube), brystol przykleiłam taśmą do stołu i kuba szalał - mały malarz;)
życzę miłęgo wieczoru!
a ja za to jestem niepoprawną optymistką;) miły wieczór będzie dziś, piwko i pizza;) Chyba mi się to piwko należy po ostatnich przeżyciach:) Kuba już dużo lepiej, i chyba szybko padnie, bo nie spał dziś wcale. także wieczór rokuje...;))
dziś zakupiłam brystol i nowe świecówki (takie grube), brystol przykleiłam taśmą do stołu i kuba szalał - mały malarz;)
życzę miłęgo wieczoru!
a u nas dziś był sajgon, był nasz przyjaciel jeszcze z liceum z dwójką dzieci, synem 7lat i córką 4 lata; ja i Tomek mieliśmy nadzieję, że dla Ali to będzie fajna odmiana, że będą się razem bawić, ale niestety, Ala to dla nich guaniara i tylko im przeszkadzała, było mi jej żal,a sumie pierwszy raz się zdarzyło, że była taka przepasć między Alą a innymi dziećmi, nie wiem czemu
fiolka, najważniejsze, że z Kubą lepiej, reszta się nie liczy :)
fiolka, najważniejsze, że z Kubą lepiej, reszta się nie liczy :)
oj fiolka, dobrze mu dobrze, chociaż On to twierdzi że wcale nie :D
ja za to mam jakiegoś doła, popłakałam sobie dzisiaj bo strasznie już tęsknię i chciałabym żeby wracał!
lalka, może to trochę za duża różnica wieku? ja w sumie nie wiem bo my takich dużych dzieci wśród znajomych nie mamy...
a moje dziecko to mi samo sajgon dzisiaj urzadziło, ja nie wiem co w nią ostatnio wstępuje, ale ma taką radochę z robienia mi na złość że hej, chciałam chwilę z mężem pogadać przez tel. to dorwała się do mopa i latała z nim między pokojami mojego rodzeństwa "wycierając" najpierw swój nocnik a potem kanapę siostrze, a bratu komputer i gitarę elektryczną (dobrze że tego nie widział, bo chyba padł by na miejscu), później jak próbowałam sobie kanapkę zrobić to ściągnęła ze stołu babci kieliszek do wina i roztrzaskała o podłogę :( mała diablica...
ja za to mam jakiegoś doła, popłakałam sobie dzisiaj bo strasznie już tęsknię i chciałabym żeby wracał!
lalka, może to trochę za duża różnica wieku? ja w sumie nie wiem bo my takich dużych dzieci wśród znajomych nie mamy...
a moje dziecko to mi samo sajgon dzisiaj urzadziło, ja nie wiem co w nią ostatnio wstępuje, ale ma taką radochę z robienia mi na złość że hej, chciałam chwilę z mężem pogadać przez tel. to dorwała się do mopa i latała z nim między pokojami mojego rodzeństwa "wycierając" najpierw swój nocnik a potem kanapę siostrze, a bratu komputer i gitarę elektryczną (dobrze że tego nie widział, bo chyba padł by na miejscu), później jak próbowałam sobie kanapkę zrobić to ściągnęła ze stołu babci kieliszek do wina i roztrzaskała o podłogę :( mała diablica...
hejka:)
ja w trakcie relaksu:) właśnie sobie saczę piwko i świat od razu piękniejszy:)
Kuba słodko spi, padł ledwo się położył - nawet nie zdąrzyłam się z opowiadaniem bajki rozkręcić!
Lalka - to spora różnica wieku,ale też wiele zależy indywidualnie od dzieci, tak też będzie bywało. Też mam kolegę, który ma synka ok 8 lat i myślę, że z Kuby żaden kompan dla niego.
Smith - mam na mysli że Twój mąż jak przyjeżdża to taką smietankę spija nie? a trudy dnia codziennego są mu troszkę obce.
jak wieczorki Wam mijają?:)
ja w trakcie relaksu:) właśnie sobie saczę piwko i świat od razu piękniejszy:)
Kuba słodko spi, padł ledwo się położył - nawet nie zdąrzyłam się z opowiadaniem bajki rozkręcić!
Lalka - to spora różnica wieku,ale też wiele zależy indywidualnie od dzieci, tak też będzie bywało. Też mam kolegę, który ma synka ok 8 lat i myślę, że z Kuby żaden kompan dla niego.
Smith - mam na mysli że Twój mąż jak przyjeżdża to taką smietankę spija nie? a trudy dnia codziennego są mu troszkę obce.
jak wieczorki Wam mijają?:)
Ala niedawno usnęła, nie marudziła, ale nie mogła usnąć, chyba przeżywała dzisiejszy dzień
z tą różnicą wieku to różnie, w zeszłym tygodniu była u nas z wizytą corka kuzynki (7 lat) i porozumienie super, Ala do wieczora ją wołała, choć wizyta się skończyła ok. południa; chyba to jest tak, że starsze dziewczynki, to lubią matkować takim brzdącom i nie są zazdrosne o zabawki
smith, to kiedy twój mąż odpoczywa po rejsie? skoro w domu ma pełnoetatowe obowiązki? w sumie nie zazdroszczę ani Tobie ani jemu, to jest trudne mieć męża marynarza, zwłaszcza jak się ma dzieci
z tą różnicą wieku to różnie, w zeszłym tygodniu była u nas z wizytą corka kuzynki (7 lat) i porozumienie super, Ala do wieczora ją wołała, choć wizyta się skończyła ok. południa; chyba to jest tak, że starsze dziewczynki, to lubią matkować takim brzdącom i nie są zazdrosne o zabawki
smith, to kiedy twój mąż odpoczywa po rejsie? skoro w domu ma pełnoetatowe obowiązki? w sumie nie zazdroszczę ani Tobie ani jemu, to jest trudne mieć męża marynarza, zwłaszcza jak się ma dzieci
lalka, no jak to kiedy odpoczywa? w rejsie oczywiście :)
poza tym ja jestem w pracy na 1/2 etatu więc co drugi dzień jest bardziej lajtowy
ja sobie też nie zazdroszczę, ale tylko przez pół roku hehe bo przez kolejne pół to mam go w sumie więcej niż miałam jak pracował normalnie tutaj chodząc do pracy na 10-12h i do tego w weekendy
poza tym ja jestem w pracy na 1/2 etatu więc co drugi dzień jest bardziej lajtowy
ja sobie też nie zazdroszczę, ale tylko przez pół roku hehe bo przez kolejne pół to mam go w sumie więcej niż miałam jak pracował normalnie tutaj chodząc do pracy na 10-12h i do tego w weekendy
hejka;)
To fakt, mi zawsze żal tych mężów co zasuwają po 10 -11 godzin, a przecież sporo tak pracuje. Zawsze się śmieję, że my mamy układ idealny (ja w szkole a mąż standardowo do 15), więc każdy inny wydaje mi się ciężki.
U nas super, kojący wieczór nam się przydał, Kuba spał (zresztą odpukać ostatnio znowu pięknie sypia) do 7 i chyba nie wyspał się bo już od godziny drzemie. A ja korzystam z wolności, choć zaraz biorę się za jakiś niedzielny obiadek.
U was też takie wietrzysko??
To fakt, mi zawsze żal tych mężów co zasuwają po 10 -11 godzin, a przecież sporo tak pracuje. Zawsze się śmieję, że my mamy układ idealny (ja w szkole a mąż standardowo do 15), więc każdy inny wydaje mi się ciężki.
U nas super, kojący wieczór nam się przydał, Kuba spał (zresztą odpukać ostatnio znowu pięknie sypia) do 7 i chyba nie wyspał się bo już od godziny drzemie. A ja korzystam z wolności, choć zaraz biorę się za jakiś niedzielny obiadek.
U was też takie wietrzysko??
chyba tak, wyspał się i humor zupełnie inny;)
daliśmu mu dziś tygryska na biegunach (miał być na święta ale cóż...)i oczywiście zachyt:) moja mama już kupiła na mikołajki tablicę do malowania, taką dwustronną - z jednej strony na kredę, z drugiej na pisaki. także prezentowo się rozkręcamy:)
a jak Wasze plany sylwestrowe? macie już jakieś? bo ja zaczęłąm się dziś zstanawiać i chętnie bym gdzieś poszła potańczyć, bo daaawno nie byłam. W zeszłym roku robiliśmy u siebie, ale w tym bym wyszła. a Wy?
daliśmu mu dziś tygryska na biegunach (miał być na święta ale cóż...)i oczywiście zachyt:) moja mama już kupiła na mikołajki tablicę do malowania, taką dwustronną - z jednej strony na kredę, z drugiej na pisaki. także prezentowo się rozkręcamy:)
a jak Wasze plany sylwestrowe? macie już jakieś? bo ja zaczęłąm się dziś zstanawiać i chętnie bym gdzieś poszła potańczyć, bo daaawno nie byłam. W zeszłym roku robiliśmy u siebie, ale w tym bym wyszła. a Wy?
u nas też okropne wietrzysko, dzisiaj nie wychodziliśmy wogóle
fiolka, my mamy tu u babci taką biedronkę na płozach i zawsze jak po miesiącu przyjeżdżamy to jest szał
a ja właśnie zamówiłam Młodej na mikołaja puzzle i strasznie jestem ciekawa czy się tym zainteresuje
ostatnio też naszły mnie myśli na jakąś imprezę taneczną, z chęcią bym się wyszalała, ale na pewno na sylwestra nigdzie sami nie wyjdziemy bo dziadki same będą szaleć w tym czasie, ewentualnie posiedzimy u znajomych, jak nie to prześpimy...
fiolka, my mamy tu u babci taką biedronkę na płozach i zawsze jak po miesiącu przyjeżdżamy to jest szał
a ja właśnie zamówiłam Młodej na mikołaja puzzle i strasznie jestem ciekawa czy się tym zainteresuje
ostatnio też naszły mnie myśli na jakąś imprezę taneczną, z chęcią bym się wyszalała, ale na pewno na sylwestra nigdzie sami nie wyjdziemy bo dziadki same będą szaleć w tym czasie, ewentualnie posiedzimy u znajomych, jak nie to prześpimy...
ja czasem aż zła jestem że nigdzie się nie ruszymy w jakiś weekend,ale tak na serio to mi cięzko Kubusia zostawić,a jak już się przemogę to mąż marudzi,że mu się nie chce i tak.... ale muszę zadziałać apropos tego sylwestra;)
uff u nas kuba już kima, padnięty była strasznie, aż tak,że zamiast do łazienki poleciał i wszedł do swojego wyrka i mówił lulu i aaa i nie chciał się myć. Nawet mu połowy bajki nie opowiedziałam i już spał;)
uff u nas kuba już kima, padnięty była strasznie, aż tak,że zamiast do łazienki poleciał i wszedł do swojego wyrka i mówił lulu i aaa i nie chciał się myć. Nawet mu połowy bajki nie opowiedziałam i już spał;)
u nas Slwester zapoaida się z dziadkami, bo na pewno będziemy w Słupsku może nawet do 6 stycznia, Ala beze mnie nie usnie, no i tak to wygląda, ale w przyszłym roku sobie odbijemy, zwłaszcza, że my co roku gdzieś szaleliśmy
no moje dziecko jeszcze nie spi, ale skoro spało prawie do południa to nie ma się co dziwić
no moje dziecko jeszcze nie spi, ale skoro spało prawie do południa to nie ma się co dziwić
hejka,
Ala poszłą spać wczoraj o 23.00, nie wiem może to przez ten plac zabaw, ale pierwszy raz uśpił ją tata, chodził później dumny jak paw, ale myślę, że to jednorazowa sprawa
mamy trochę zamieszanie z jedzeniem, Ala odrzuciła butlę z mlekiem, co generalnie bardzo mnie cieszy, tylko, że sama nie wie, na co ma ochotę i jesteśmy na etapie próbowania, dziś było rano kakao i serek wiejski, wszytsko inne nieeee
Ala poszłą spać wczoraj o 23.00, nie wiem może to przez ten plac zabaw, ale pierwszy raz uśpił ją tata, chodził później dumny jak paw, ale myślę, że to jednorazowa sprawa
mamy trochę zamieszanie z jedzeniem, Ala odrzuciła butlę z mlekiem, co generalnie bardzo mnie cieszy, tylko, że sama nie wie, na co ma ochotę i jesteśmy na etapie próbowania, dziś było rano kakao i serek wiejski, wszytsko inne nieeee
Ja niestety kazda niedziele pracuje, wiec moj mily niedziely wieczorek nie istnieje:( skonczylam prace o 22:00, wiec jedyne o czym marzyla to przytulic coreczke i moje lozeczko:)
Lalka ja mysle, ze to normalne ze Alusia poszla tak pozno spac, gdyz wstala o 10:00. Moja Emilka robi dokladnie tak samo, niestey chodzi spac pozno, rano nie da jej sie dobudzi przed 10, a co za tym idzie codzinnie pozno idzie spac:( Ale wiem, ze to wina moich studiow, no i w sumie to w niedziele tez pozno wracam. Emi zwyczajnie przyzwyczajona jest zasypiac ze mna...
Co do czesc to Emi tez mowi,ale ciao oczywiscie (nie czesc:() i piatke przybija:)
Pozatym to widze, ze wszystkie nasze dzieciaczki sa prawie identyczne. Oczywiscie, ostatnio ulubionym zajeciem Emi bylo zamiatanie duza miotla i mycie mopem, co roznie sie konczylo. Wiec, zakupilismy jej taki zestaw sprzataczki. Tetraz ma swoja miotle, miotelke, szufelke i mopa. Smiga z tym wozkiem po calym domu, az blyszczy;)
I jeszcze takie male pytanko. Chodzimy czesto do takiej wielkiej krainy zabaw, sa tez tam duze dzieciaki nawet 10-cio letnie. Wszyscy skacza i wspinaja sie po dmuchanych zamkach, sa pilki, zamki do skakania itd. Emi oczywiscie nie moze byc gorsza, i zasuwa do gory po tych drabinkach, linach, zjezdza ze wszystkiego, skacze i niczego sie nie boi. Czy Wasze dziecie mialy juz do czynienia z zamkami dmuchanymi? Jak reaguja? W sumie to nieraz spotykamy dzieci ok dwu letnie, ale najczesciej bawia sie w basenie z pilkami i tyle. A ta mala torpeda zasuwa wszedzie, a wielkie dzeci ja przeskakuja, deptaja itd bo sa szybsze i nie chca czekac...
Lalka ja mysle, ze to normalne ze Alusia poszla tak pozno spac, gdyz wstala o 10:00. Moja Emilka robi dokladnie tak samo, niestey chodzi spac pozno, rano nie da jej sie dobudzi przed 10, a co za tym idzie codzinnie pozno idzie spac:( Ale wiem, ze to wina moich studiow, no i w sumie to w niedziele tez pozno wracam. Emi zwyczajnie przyzwyczajona jest zasypiac ze mna...
Co do czesc to Emi tez mowi,ale ciao oczywiscie (nie czesc:() i piatke przybija:)
Pozatym to widze, ze wszystkie nasze dzieciaczki sa prawie identyczne. Oczywiscie, ostatnio ulubionym zajeciem Emi bylo zamiatanie duza miotla i mycie mopem, co roznie sie konczylo. Wiec, zakupilismy jej taki zestaw sprzataczki. Tetraz ma swoja miotle, miotelke, szufelke i mopa. Smiga z tym wozkiem po calym domu, az blyszczy;)
I jeszcze takie male pytanko. Chodzimy czesto do takiej wielkiej krainy zabaw, sa tez tam duze dzieciaki nawet 10-cio letnie. Wszyscy skacza i wspinaja sie po dmuchanych zamkach, sa pilki, zamki do skakania itd. Emi oczywiscie nie moze byc gorsza, i zasuwa do gory po tych drabinkach, linach, zjezdza ze wszystkiego, skacze i niczego sie nie boi. Czy Wasze dziecie mialy juz do czynienia z zamkami dmuchanymi? Jak reaguja? W sumie to nieraz spotykamy dzieci ok dwu letnie, ale najczesciej bawia sie w basenie z pilkami i tyle. A ta mala torpeda zasuwa wszedzie, a wielkie dzeci ja przeskakuja, deptaja itd bo sa szybsze i nie chca czekac...
hejka;)
ależ miałam szalony poniedziałek, teraz też jeszcze pracuję przy kompie, ale już padam.
Martys, Kuba wszędzie wlezie, wszystkiego spróbuje, biega z 10ciolatkami, bo akurat takich dwóch kolegów sobie na osiedlu upodobał z wzajemnością i oni mu wszytko pokazują i z nim biegają a ja tylko obserwuję. Na dmuchanych akurat nigdy nie był,ale korzystamy z placy zabaw krytych i tam włazi wszędzie.
ależ miałam szalony poniedziałek, teraz też jeszcze pracuję przy kompie, ale już padam.
Martys, Kuba wszędzie wlezie, wszystkiego spróbuje, biega z 10ciolatkami, bo akurat takich dwóch kolegów sobie na osiedlu upodobał z wzajemnością i oni mu wszytko pokazują i z nim biegają a ja tylko obserwuję. Na dmuchanych akurat nigdy nie był,ale korzystamy z placy zabaw krytych i tam włazi wszędzie.
hejka amadea :)
co placu zabaw, byliśmy teraz w niedzielę w centrum Gemini, swietny plac zabaw, ale naszej Ali najbardziej spodobał się głęboki wózek, jedyny który tam był; śmialiśmy się, że wydaliśmy 18 zł, żeby Ala pojeździła wózkiem po sali :) ale jak Tomek wziął ją na górę, do "małpiego gaju", to też się jej podobało, tyle że z dziećmi się nie bawi, przeszkadzają jej
generalnie naszej małej odpowiadają dziewczynki takie 8 letnie jako kompanki do zabawy, dzieci w innym wieku są zbyteczne
co placu zabaw, byliśmy teraz w niedzielę w centrum Gemini, swietny plac zabaw, ale naszej Ali najbardziej spodobał się głęboki wózek, jedyny który tam był; śmialiśmy się, że wydaliśmy 18 zł, żeby Ala pojeździła wózkiem po sali :) ale jak Tomek wziął ją na górę, do "małpiego gaju", to też się jej podobało, tyle że z dziećmi się nie bawi, przeszkadzają jej
generalnie naszej małej odpowiadają dziewczynki takie 8 letnie jako kompanki do zabawy, dzieci w innym wieku są zbyteczne
Witamy!
My również na chwilkę. Na nic nie mam ostatnio czasu. Lenka chora - katar, okropny kaszel i wymioty i tak w kółko. Dzisiaj już nieco lepiej - ODPUKAĆ!
A my mamy jutro ostatni dzień na przeprowadzkę, a jesteśmy daleko w polu....W środę pierwsza noc w nowym domku;-) Cieszę się, ale z drugiej strony trochę mi smutno, bo opuszczam dom, w którym mieszkałam od urodzenia.
Pewnie nie będę miała jakiś czas internetu.
Co do mówienia - Lena też codziennie dodaje nowe słowa do swojego słownika;-))
Smith - ŻABA to też jest na porzadku dziennym. Wszędzie je zauważy. I ostatnio wszędzie widzi świnki, prosiaczki i woła "Mama! PEPA!!!". Znalazła w zabawkach ostatnio pluszaka świnkę (swoją drogą jest baaardzo brzydka;-))) i nie rozstaje się ze swoją PEPĄ;-)))
Pozdrowienia i buziaki - mam nadzieję,że do napisania niedługo!!!
My również na chwilkę. Na nic nie mam ostatnio czasu. Lenka chora - katar, okropny kaszel i wymioty i tak w kółko. Dzisiaj już nieco lepiej - ODPUKAĆ!
A my mamy jutro ostatni dzień na przeprowadzkę, a jesteśmy daleko w polu....W środę pierwsza noc w nowym domku;-) Cieszę się, ale z drugiej strony trochę mi smutno, bo opuszczam dom, w którym mieszkałam od urodzenia.
Pewnie nie będę miała jakiś czas internetu.
Co do mówienia - Lena też codziennie dodaje nowe słowa do swojego słownika;-))
Smith - ŻABA to też jest na porzadku dziennym. Wszędzie je zauważy. I ostatnio wszędzie widzi świnki, prosiaczki i woła "Mama! PEPA!!!". Znalazła w zabawkach ostatnio pluszaka świnkę (swoją drogą jest baaardzo brzydka;-))) i nie rozstaje się ze swoją PEPĄ;-)))
Pozdrowienia i buziaki - mam nadzieję,że do napisania niedługo!!!
podbijam:)
Jak tam z pogoda w Polsce? U nas bardzoo slonecznie:D
Pozatym wydaje sie ze choroba opuscila nas na dobre, jupi!
Teraz zakupilam syropek na odpornosc, tyle ze moje dziecko nie bardzo chce go pic... staram sie z piciem jej podac, ale roznie to wychodzi. Jest cos moze w Pl w innej formie, np zelki?
Jak tam z pogoda w Polsce? U nas bardzoo slonecznie:D
Pozatym wydaje sie ze choroba opuscila nas na dobre, jupi!
Teraz zakupilam syropek na odpornosc, tyle ze moje dziecko nie bardzo chce go pic... staram sie z piciem jej podac, ale roznie to wychodzi. Jest cos moze w Pl w innej formie, np zelki?
hejka;)witam się andrzejkowo;))
z okazji Andrzejek wyszliśmy sobie dziś do restauracyjki u nas na osiedlu:) zamówiliśmy kubie ciasto czekoladowe, co oczywiscie go zachwyciło;) fajnie było:))
Etka- trzymam kciuki coby choroby Was opuściły! i życzę przjemnej nocki w nowym domku:) ciekawe co Ci się tej 1wszej nocy przysni:))
z okazji Andrzejek wyszliśmy sobie dziś do restauracyjki u nas na osiedlu:) zamówiliśmy kubie ciasto czekoladowe, co oczywiscie go zachwyciło;) fajnie było:))
Etka- trzymam kciuki coby choroby Was opuściły! i życzę przjemnej nocki w nowym domku:) ciekawe co Ci się tej 1wszej nocy przysni:))
hmmm Listy do M?:) mam ochotę to obejrzeć. Niestety idę dziś do kina z moją klasą na... Gigantów ze stali;) no cóż, dobre i to.
U nas nocki ostatnio są piękne, nie dość, że kuba zasypia i śpi całe noce to jeszcze zacząłsypiać do ok 8 ! 4 razy w tygodniu mam na ok 10 więc luzik,ale w piątki na 8, chyba będę go musiałą siłą wyciągać z łóżka.
U nas nocki ostatnio są piękne, nie dość, że kuba zasypia i śpi całe noce to jeszcze zacząłsypiać do ok 8 ! 4 razy w tygodniu mam na ok 10 więc luzik,ale w piątki na 8, chyba będę go musiałą siłą wyciągać z łóżka.
hejka;)
ale spadłyśmy! My dziś zaliczyliśmy pierwsze Mikołajki;) ale było super! Bylismy w przedszkolu, do którego chodzimy na rytmike, był Mikołaj, prezenty, robienie ozdób choinkowych i śpiewanie piosenek;) Generalnie pełen bajer:) a Wy macie w planach jakieś Mikołajki? w sumie nic o tym nie pisałyśmy...
Poza tym byłam dziś z moim tatą kupić Kubie auto na gwiadkę, ale takie bajeranckie, zdalnie sterowane - kupiliśmy Hammera (nie wiem jak to się pisze). Już wiem, że to zabawka dla Kuby, ale i dla mojego męża i mojego brata i ... mojego taty:)
ale spadłyśmy! My dziś zaliczyliśmy pierwsze Mikołajki;) ale było super! Bylismy w przedszkolu, do którego chodzimy na rytmike, był Mikołaj, prezenty, robienie ozdób choinkowych i śpiewanie piosenek;) Generalnie pełen bajer:) a Wy macie w planach jakieś Mikołajki? w sumie nic o tym nie pisałyśmy...
Poza tym byłam dziś z moim tatą kupić Kubie auto na gwiadkę, ale takie bajeranckie, zdalnie sterowane - kupiliśmy Hammera (nie wiem jak to się pisze). Już wiem, że to zabawka dla Kuby, ale i dla mojego męża i mojego brata i ... mojego taty:)
hejka,
fiolka, super Wasze Mikolajki :)
ja własnie kończę tworzenie kalendarzy jako prezentów dla dziadków na Gwiazdkę, wywoluje w Empiku, w zeszlym roku tez tak zrobilam, w empiku maja program do tworzenia kalendarzy, więc mam na nie wpływ od początku do konca
moja ala na mikolajki dostala już (!) (nie mogliśmy się powsztrzymac) domek dla lalek, ale taki przeznaczony dla dzieci 18m+, i nie wiem czy cockolwiek tak się jej podobalo wczesniej, nie mogła spac przez ten domek, drudzy dziadkowie kupili jej sanki, ale jeszcze ich nie widziała
milej nocki
fiolka, super Wasze Mikolajki :)
ja własnie kończę tworzenie kalendarzy jako prezentów dla dziadków na Gwiazdkę, wywoluje w Empiku, w zeszlym roku tez tak zrobilam, w empiku maja program do tworzenia kalendarzy, więc mam na nie wpływ od początku do konca
moja ala na mikolajki dostala już (!) (nie mogliśmy się powsztrzymac) domek dla lalek, ale taki przeznaczony dla dzieci 18m+, i nie wiem czy cockolwiek tak się jej podobalo wczesniej, nie mogła spac przez ten domek, drudzy dziadkowie kupili jej sanki, ale jeszcze ich nie widziała
milej nocki
hejka,
u nas zaczyna się typowy bunt dwulatka, mega wymuszanie, obrażanie i jęczenie, normalnie robi się niedobra :) na razie trochę się śmiejemy z jej fochów, ale z czasem to się nam znudzi
od kilku dni żegnamy się z pieluchą w ciągu dnia; póki co bardziej ją pilnujemy niż sama pokazuje, że chce siku; do tej pory trzy razy zsikała się w majtki; szkoda, że nie jest ciepło, bo nie trzeba byłoby zakładać pieluchy na dwór
u nas zaczyna się typowy bunt dwulatka, mega wymuszanie, obrażanie i jęczenie, normalnie robi się niedobra :) na razie trochę się śmiejemy z jej fochów, ale z czasem to się nam znudzi
od kilku dni żegnamy się z pieluchą w ciągu dnia; póki co bardziej ją pilnujemy niż sama pokazuje, że chce siku; do tej pory trzy razy zsikała się w majtki; szkoda, że nie jest ciepło, bo nie trzeba byłoby zakładać pieluchy na dwór
Fiolka chyba za duzo dzieci jest w Polsce i Mikolaj nie wyrobi sie z prezentami dla dziecie we wloszech, wiec tutaj nie chodzi 6 grudnia. Za to w wigilie przyniesie Emilce kuchnie hello kitty, kupilismy tez wozeczek dla lalek, ale ten juz jej dalismy:P
co do pieluchy to zazdroszcze, u nas razej srednio idzie odpieluchowanie:/ tzn emi nawet sygnalizuje ze chce siku ale na nocniku nie wysiedzi wiecej niz dwie sekundy...
co do pieluchy to zazdroszcze, u nas razej srednio idzie odpieluchowanie:/ tzn emi nawet sygnalizuje ze chce siku ale na nocniku nie wysiedzi wiecej niz dwie sekundy...
u nas tak jak u Małgi, na kupę zawsze woła, co prawda po swojemu krzyczy "A A A" ale wiadomo że wtedy szybko nocnika trzeba szukać, a jaka jest zadowolona jak zrobi :P
gorzej z sikaniem, jeszcze jakiś czas temu nie kumała że przesikane ciuchy to coś nie tak, a zimą nie bede jej pieluch zabierać, teraz czekamy do wiosny, wtedy mam nadzieje na 100% skuma
na Mikołajki się nigdzie nie wybieramy, Młoda dostanie jutro puzzle do buta, tylko ciekawe jak ja to zmieszcze do jej bucika :D
na święta dostanie od nas kuchnię i worek plastikowego jedzenia, od babci zestaw sprzątaczki a reszta prezentów pozostaje suprisem, po świętach napisze co to było
gorzej z sikaniem, jeszcze jakiś czas temu nie kumała że przesikane ciuchy to coś nie tak, a zimą nie bede jej pieluch zabierać, teraz czekamy do wiosny, wtedy mam nadzieje na 100% skuma
na Mikołajki się nigdzie nie wybieramy, Młoda dostanie jutro puzzle do buta, tylko ciekawe jak ja to zmieszcze do jej bucika :D
na święta dostanie od nas kuchnię i worek plastikowego jedzenia, od babci zestaw sprzątaczki a reszta prezentów pozostaje suprisem, po świętach napisze co to było
a ja właśnie sobie przypominam jak to "za je biś cie" ciągną szwy po szyciu, tyle tylko że tym razem mam pociętą głowę :(
coś mi wyskoczyło w piątek na głowie i zaczeło tak cholernie boleć że już nie mogłam dłużej czekać na męża (który niby miał byc dzisiaj ale pewnie bedzie dopiero w piątek) i musiałam sie rodzicom przyznac że coś jest nie tak i zawieźli mnie dzisiaj do chirurga i od razu poszłam na stół, no i teraz jak znieczulenie odpuściło to ledwo widze :( buuuuu, zawsze coś
coś mi wyskoczyło w piątek na głowie i zaczeło tak cholernie boleć że już nie mogłam dłużej czekać na męża (który niby miał byc dzisiaj ale pewnie bedzie dopiero w piątek) i musiałam sie rodzicom przyznac że coś jest nie tak i zawieźli mnie dzisiaj do chirurga i od razu poszłam na stół, no i teraz jak znieczulenie odpuściło to ledwo widze :( buuuuu, zawsze coś
Hejka witamy się mikołajkowo, u nas niestety niezbyt ciekawie bo mały załapał jakiś straszny kaszel ale nie jest aż na tyle chory by nie cieszyć się z prezentów :) u nas królują samochody - to najlepsze zabawki, ledwo co rano oczy otworzy i już sprawdza czy są jego wszystkie brum brum :)
Pieluszki u nas nadal są konieczne, wprawdzie mały pokazuje gdzie robi siusiu i kupke , ale do nocnika nie chce za nic w świecie, nocnik służy do zabawy .....
Smith, wracaj szybko do zdrowia .
pozdrawiamy :)
[/url]
Pieluszki u nas nadal są konieczne, wprawdzie mały pokazuje gdzie robi siusiu i kupke , ale do nocnika nie chce za nic w świecie, nocnik służy do zabawy .....
Smith, wracaj szybko do zdrowia .
pozdrawiamy :)
[/url]
witajcie!
smith - życzę zdrówka, biedaku.
U nas mikołajki od soboty;) w sobotę w przedszkolu, wczoraj dałam Kubie takie fajne kapcie - kaczorki, a dziś dostał od nas plecak (uwielbia go nosić), od teściów dostał taki rowerek biegowy (i nawet zdaje egzamin)a popołudniu wpadli moi rodzice i kuba wzbogacił się o zestaw filiżanek (od razu zrobiłwszystkim gościom herbatkę) i tablicę - na marker i na kredę. A u Was widzę że na gwiazdkę królują kuchnie;)
Co do pieluch, to ja obstawiam lato. Mam plan próbować teraz w ferie,ale bez specjalnych nadzieii. I raczej przymierzam się do nakładki na sedes, bo nocnik to kompletnie Kuba lekceważy. Pokazuje, tak jak u Dalili, że robi siusiu i wołą aaa na kupkę, ale po fakcie i tylko dotyka swoją pieluchę.
Pozdrawiam cieplutko!
smith - życzę zdrówka, biedaku.
U nas mikołajki od soboty;) w sobotę w przedszkolu, wczoraj dałam Kubie takie fajne kapcie - kaczorki, a dziś dostał od nas plecak (uwielbia go nosić), od teściów dostał taki rowerek biegowy (i nawet zdaje egzamin)a popołudniu wpadli moi rodzice i kuba wzbogacił się o zestaw filiżanek (od razu zrobiłwszystkim gościom herbatkę) i tablicę - na marker i na kredę. A u Was widzę że na gwiazdkę królują kuchnie;)
Co do pieluch, to ja obstawiam lato. Mam plan próbować teraz w ferie,ale bez specjalnych nadzieii. I raczej przymierzam się do nakładki na sedes, bo nocnik to kompletnie Kuba lekceważy. Pokazuje, tak jak u Dalili, że robi siusiu i wołą aaa na kupkę, ale po fakcie i tylko dotyka swoją pieluchę.
Pozdrawiam cieplutko!
hejka;)
nie mam linka, nie mam pojęcia gdzie go kupowali, przypuszczam, że mogli w tesco. Napewno nie w necie.
A ja muszę z kubą iść znowu do lekarza - kuba ma od kilku tygodni dziwną wysypkę, najpierw na kolanie i nodze, teraz pod obiema pachami i nadal ta noga, poza tym doszły nadgarstki. Swędzi go, chyba przez to ma problemy z zaśnięciem bo wieczorem wierci się i drapie. Poprzednio lekarka przepisałą jakąś maść sterydową - czyli dość silną,ale nie działa, może tylko łągodzi. i wapno. ale to chyba za długo trwa...
nie mam linka, nie mam pojęcia gdzie go kupowali, przypuszczam, że mogli w tesco. Napewno nie w necie.
A ja muszę z kubą iść znowu do lekarza - kuba ma od kilku tygodni dziwną wysypkę, najpierw na kolanie i nodze, teraz pod obiema pachami i nadal ta noga, poza tym doszły nadgarstki. Swędzi go, chyba przez to ma problemy z zaśnięciem bo wieczorem wierci się i drapie. Poprzednio lekarka przepisałą jakąś maść sterydową - czyli dość silną,ale nie działa, może tylko łągodzi. i wapno. ale to chyba za długo trwa...
u nas w Mikołajki był prawdziwy Mikołaj! Na Małej nie zrobił większego wrażenia, ale prezenty wzięła i dała mu cześć :-)
Właśnie zamówiłam jej na allegro plecak na Gwiazdkę z aukcji http://allegro.pl/show_item.php?item=1967656384 , jedziemy też jutro do Ikei kupić pacynki- bardzo lubi jak się nimi bawimy. Rowerek myślę, że kupimy na urodzinki.
Na Mikołajki dostała puzzle drewniane i zwierzątka z farmy, krowa, świnia, baran i koń są dość duże i ciągle z nimi chodzi :-)
Dziś byliśmy na pobraniu krwi, bo jest bardzo blada i słabo je (ale u nas zawsze było bez rewelacji, tylko cyc chętnie) i w ogóle nie płakała :-) Poszliśmy cała rodziną, bo miałam stracha, że będzie akcja.
Smith trzymaj się dzielnie. Moja córa jest chyba Twoją imienniczką i jest bardzo dzielna :-D
Właśnie zamówiłam jej na allegro plecak na Gwiazdkę z aukcji http://allegro.pl/show_item.php?item=1967656384 , jedziemy też jutro do Ikei kupić pacynki- bardzo lubi jak się nimi bawimy. Rowerek myślę, że kupimy na urodzinki.
Na Mikołajki dostała puzzle drewniane i zwierzątka z farmy, krowa, świnia, baran i koń są dość duże i ciągle z nimi chodzi :-)
Dziś byliśmy na pobraniu krwi, bo jest bardzo blada i słabo je (ale u nas zawsze było bez rewelacji, tylko cyc chętnie) i w ogóle nie płakała :-) Poszliśmy cała rodziną, bo miałam stracha, że będzie akcja.
Smith trzymaj się dzielnie. Moja córa jest chyba Twoją imienniczką i jest bardzo dzielna :-D
My po choinkę planujemy kupić małemu kierownicę z dźwiękami samochodu i misia z akcji kup misia - rudolf mnie po prostu oczarował :)
a tak poza tym to leczymy kaszel i siedzimy w domu :(
Już się nie mogę doczekać reakcji naszych dzieci na choinkę, stajenkę, mikołaja .... rok temu to były jeszcze maluszki ale teraz to już całkiem kumaci mali ludzie :) bardzo cieszą takie święta z dziećmi i zupełnie inaczej się je przeżywa.
a jutro zaczynam piec pierniczki :)
[/url]
a tak poza tym to leczymy kaszel i siedzimy w domu :(
Już się nie mogę doczekać reakcji naszych dzieci na choinkę, stajenkę, mikołaja .... rok temu to były jeszcze maluszki ale teraz to już całkiem kumaci mali ludzie :) bardzo cieszą takie święta z dziećmi i zupełnie inaczej się je przeżywa.
a jutro zaczynam piec pierniczki :)
[/url]
ale cisza ...
Małga Wasza córeczka to Urszulka? :)
my w końcu wróciliśmy do Gdyni, Młoda szczęśliwa bo ma wreszcie tatusia przy sobie, a ja chwile spokoju hehe
no i pozbyłam się tego nieszczęsnego szwa to już nic mi nie przeszkadza na głowie, ale problemy nasza służba robi takie że aż się pisać nie chce
a co tam u Was?
Małga Wasza córeczka to Urszulka? :)
my w końcu wróciliśmy do Gdyni, Młoda szczęśliwa bo ma wreszcie tatusia przy sobie, a ja chwile spokoju hehe
no i pozbyłam się tego nieszczęsnego szwa to już nic mi nie przeszkadza na głowie, ale problemy nasza służba robi takie że aż się pisać nie chce
a co tam u Was?
Małga, moja też jeszcze ciągnie, ale co najważniejsze od tygodnia zasypia sama w łóżeczku, co przy dzieciach cyckowych jest mega sukcesem, ostatnio mam jedno lub dwa karmienia dziennie i chętnie już bym całkiem skończyła, ale nie chcę tego robić na siłę
my mielismy ekscytujący weekend, w sobotę mieliśmy sesję zdjęciową Aluni u fotografa, potem zakupy w GB (trochę poszalałam :) ),a wczoraj kupiliśmy choinkę i zrobiło się u nas bardzo świątecznie, chcieliśmy wcześniej, bo wyjeżdżamy zawsze na święta
my mielismy ekscytujący weekend, w sobotę mieliśmy sesję zdjęciową Aluni u fotografa, potem zakupy w GB (trochę poszalałam :) ),a wczoraj kupiliśmy choinkę i zrobiło się u nas bardzo świątecznie, chcieliśmy wcześniej, bo wyjeżdżamy zawsze na święta
hejka;)
długo nie zagladałam, bo czuję się zawalona pracą i mega zmęczona. Muszę się wyżalić - naprawdę mam wrażenie, że w tym roku cięzko zasuwam. Czekam na święta!
U nas alergia jakaś - od 4 tyg mega wysypka na niemal całym ciele. dziś bylismy u alergologa, oczywiście prywatnie, i powiedziała, że to nie pokarmowa (tego bałąm się najbardziej) lecz kontaktowa. Kuba dostał maść, zyrtec i znou kupiłam proszek jelpa. a do ciałka emuliatum, poza tym możemy nadal stosować ziajkę. Oby pomogło, bo mały się drapie...
W piątek mieliśmy przygodę, bo wreszcie, bo bardzo długiej przerwie wybyliśmy na noc, kuba był u moich rodziców i plan był taki, że my też u nich zanocujemy, ale już o 1 mama dzwoniła, że kuba kazał się znieć na dół i od okna do okna chodził i mówiłą MAMA Tu. Więc taxi i do domku. Jedyne pozytywne w tym to to, że jest komunikatywny i mega dużo gada. Odstawił też pierwszą pyskówkę!
Ja; kuba siadaj.
K: nie
J: siadaj
K: nie!
ja: siadaj bo cię zdejmę. Raz...
K :DWA! i szczery uśmiech!:))
długo nie zagladałam, bo czuję się zawalona pracą i mega zmęczona. Muszę się wyżalić - naprawdę mam wrażenie, że w tym roku cięzko zasuwam. Czekam na święta!
U nas alergia jakaś - od 4 tyg mega wysypka na niemal całym ciele. dziś bylismy u alergologa, oczywiście prywatnie, i powiedziała, że to nie pokarmowa (tego bałąm się najbardziej) lecz kontaktowa. Kuba dostał maść, zyrtec i znou kupiłam proszek jelpa. a do ciałka emuliatum, poza tym możemy nadal stosować ziajkę. Oby pomogło, bo mały się drapie...
W piątek mieliśmy przygodę, bo wreszcie, bo bardzo długiej przerwie wybyliśmy na noc, kuba był u moich rodziców i plan był taki, że my też u nich zanocujemy, ale już o 1 mama dzwoniła, że kuba kazał się znieć na dół i od okna do okna chodził i mówiłą MAMA Tu. Więc taxi i do domku. Jedyne pozytywne w tym to to, że jest komunikatywny i mega dużo gada. Odstawił też pierwszą pyskówkę!
Ja; kuba siadaj.
K: nie
J: siadaj
K: nie!
ja: siadaj bo cię zdejmę. Raz...
K :DWA! i szczery uśmiech!:))
Cześć Dziewczyny
Zaglądam czasem do Was, o doczytaniu wszystkiego nie ma mowy, cierpię na całkowity brak czasu.
U mnie w pracy super, niania jest najfantastyczniejsza na świecie, dobra, ciepła, pracuje z Michałem bardzo dużo, Michał bardzo się zmienia. Żal mi jedynie czasem, ze tak mało czasu z nim spedzam, bo jedynie 2-3 godziny dziennie, za to weekendy są nasze! W tygodniu jak wracam to nie odstępuje mnie na krok, nawet spokojnie przebrać się nie mogę.
Dziś wyjatkowo jestem w domu, chora:(
A pracę mam fantastyczną-po 1 ciekawą, mnóstwo się uczę i to co robię sprawia mi satysfakcję.
Tesknię jednak trochę za tamtym okresem 3 miesiące temu, takimi długimi, leniwymi dniami, spacerami, zabawą, wysypianiem się(!), ale w weekendy spimy w 3 do 9-10 więc nie jest tak źle.
Buziaczki dla Was i Maluszków
Zaglądam czasem do Was, o doczytaniu wszystkiego nie ma mowy, cierpię na całkowity brak czasu.
U mnie w pracy super, niania jest najfantastyczniejsza na świecie, dobra, ciepła, pracuje z Michałem bardzo dużo, Michał bardzo się zmienia. Żal mi jedynie czasem, ze tak mało czasu z nim spedzam, bo jedynie 2-3 godziny dziennie, za to weekendy są nasze! W tygodniu jak wracam to nie odstępuje mnie na krok, nawet spokojnie przebrać się nie mogę.
Dziś wyjatkowo jestem w domu, chora:(
A pracę mam fantastyczną-po 1 ciekawą, mnóstwo się uczę i to co robię sprawia mi satysfakcję.
Tesknię jednak trochę za tamtym okresem 3 miesiące temu, takimi długimi, leniwymi dniami, spacerami, zabawą, wysypianiem się(!), ale w weekendy spimy w 3 do 9-10 więc nie jest tak źle.
Buziaczki dla Was i Maluszków
Rudziaczku, ciesz się tym co masz;) nie każdy ma fajną pracę, która rozwija, to przecież bardzo ważne! a przecież dziecku potrzebna spełniona matka;)
ja mam sekundę, bo kuba w kąpieli, nie wiem, czy wam pisałąm, ale u nas już skończyły się czasy zasypiania przed 20;) teraz zasypia ok 21, co i tak jest super. Różnie też jest z tym samodzielnym zasypianiem, najczęsciej chce żebym z nim poleżała aż uśnie, a ja staram się co chwilkę wychodzić i tak w kółko... (boże, przerabiałam to jak miał 6 miesięcy a teraz znowu) - to dowodzi tylko tyle,żę nic nie jest raz na zawsze i że ciągle nasze maluchy się zmieniają;) Ale ogólnie jest dobrze:)) a jak u was ze spaniem na tapczanikach? bo u nas to się mega sprawdziło, nie ma z tym kłopotu, kuba chętnie śpi na dorosłym łóżku.
dziewczyny, a co powiedzie na jakieś spotkanie po świętach? tak zarzucam temat, nie widziałyśmy się od wakacji, więc może...?
Pozdrawiamy ciepło!
ja mam sekundę, bo kuba w kąpieli, nie wiem, czy wam pisałąm, ale u nas już skończyły się czasy zasypiania przed 20;) teraz zasypia ok 21, co i tak jest super. Różnie też jest z tym samodzielnym zasypianiem, najczęsciej chce żebym z nim poleżała aż uśnie, a ja staram się co chwilkę wychodzić i tak w kółko... (boże, przerabiałam to jak miał 6 miesięcy a teraz znowu) - to dowodzi tylko tyle,żę nic nie jest raz na zawsze i że ciągle nasze maluchy się zmieniają;) Ale ogólnie jest dobrze:)) a jak u was ze spaniem na tapczanikach? bo u nas to się mega sprawdziło, nie ma z tym kłopotu, kuba chętnie śpi na dorosłym łóżku.
dziewczyny, a co powiedzie na jakieś spotkanie po świętach? tak zarzucam temat, nie widziałyśmy się od wakacji, więc może...?
Pozdrawiamy ciepło!
hejka;)
ja jestem mega padnięta w dodatku coś mnie gardło drapie...ale już weekend i niedługo święta;) pokupowałam trochę prezentów nawet w tygodniu, więc już troszkę się nastroiłam. Kuba też ma katarek. Ostatnio znowu u nas cięzko z zasypianiem tzn. Kuba chce żebym z nim leżała a ja bym wolała żeby sam zasypiał. Dla mnie to ciężka sprawa..
A jak tam u Was?
ja jestem mega padnięta w dodatku coś mnie gardło drapie...ale już weekend i niedługo święta;) pokupowałam trochę prezentów nawet w tygodniu, więc już troszkę się nastroiłam. Kuba też ma katarek. Ostatnio znowu u nas cięzko z zasypianiem tzn. Kuba chce żebym z nim leżała a ja bym wolała żeby sam zasypiał. Dla mnie to ciężka sprawa..
A jak tam u Was?
hej hej;) śpicie? ja się relaksuję i leczę gardło grzanym piwkiem. Kuba dziś pieknie sobie usnął, normalnie lekko po 20. On chyba jednak nie powinien spać w dzień - zawsze jak śpi, to nie może wieczorem usnąc, a jak nie spi to zero problemu. Jak jestem z nim w weekend w domu to nigdy nie sypia w dzień, pogadam z teściami żeby też go nie kładli.
Zamierzam jutro kupić nakładkę na sedes - od jakiegoś czasu kuba krzyczy aaa jak robi kupke. Dziś krzyczał tak i leciał do dorosłego kibelka i usiłował na niego wejść, po czym zrobił kupke. U nas chyba nocnik nie zda egzaminu, bo się nim tylko bawi albo go olewa (niestety nie dosłownie).
halo halo... jak tam u Was?
Zamierzam jutro kupić nakładkę na sedes - od jakiegoś czasu kuba krzyczy aaa jak robi kupke. Dziś krzyczał tak i leciał do dorosłego kibelka i usiłował na niego wejść, po czym zrobił kupke. U nas chyba nocnik nie zda egzaminu, bo się nim tylko bawi albo go olewa (niestety nie dosłownie).
halo halo... jak tam u Was?
halo halo :)
my właśnie wróciliśmy od znajomego, opijaliśmy jego zdany egzamin i mąż właśnie Młodą lula, a bawiła się tak dobrze że o wyjściu nie chciała słyszec :)
u nas opcja bez drzemek nie przejdzie, nasz mały śpioszek nie dał by rady
fiolka, my nakładke też mamy i Młoda chetnie z niej korzytsa, ale w sumie wolimy ją sadzać na nocnik, bo tu tez bez problemu idzie, a jednak wygodniej siedziec z nią w pokoju z tym nocnikiem niż gdzies w wc kimać :P
my właśnie wróciliśmy od znajomego, opijaliśmy jego zdany egzamin i mąż właśnie Młodą lula, a bawiła się tak dobrze że o wyjściu nie chciała słyszec :)
u nas opcja bez drzemek nie przejdzie, nasz mały śpioszek nie dał by rady
fiolka, my nakładke też mamy i Młoda chetnie z niej korzytsa, ale w sumie wolimy ją sadzać na nocnik, bo tu tez bez problemu idzie, a jednak wygodniej siedziec z nią w pokoju z tym nocnikiem niż gdzies w wc kimać :P
hejka;)
Własnie kupilismy nakładkę, jak Kuba wstanie to spróbujemy. Mam nadzieję,że nie będę musiaął z nim tam wysiadywać godzinami... po pierwsze on sam chyba nie wysiedzi zbyt długo, po drugie jak chce to mówi i pokazuje, więc może się uda odpieluchować?:)
a dziś jednak drzemka, bo wstał o 5.30! no cóż, chyba muszę zaakceptować, że kuba to nie zegarek i nie będzie codziennie tak samo chodził....
Własnie kupilismy nakładkę, jak Kuba wstanie to spróbujemy. Mam nadzieję,że nie będę musiaął z nim tam wysiadywać godzinami... po pierwsze on sam chyba nie wysiedzi zbyt długo, po drugie jak chce to mówi i pokazuje, więc może się uda odpieluchować?:)
a dziś jednak drzemka, bo wstał o 5.30! no cóż, chyba muszę zaakceptować, że kuba to nie zegarek i nie będzie codziennie tak samo chodził....
hej!
ja się pochwalę:) chłopaki moje pospały do 11, Michała w dzień nie kładlismy spać i zasnął w 3 minuty po 19.
fan-ta-sty-cznie!
teraz totalny ludzik, ja internet, mąż telewizor, sprzątanie nie zajac, nie ucieknie
jak u Was z choinkami? my kupiliśmy i przytachaliśmy do domu, jutro stawiamy i ubeiramy, ciakawa jestem co to będzie...
aaaa i jeszcze między świętami a nowym rokiem mam teściową w domu, będę aktywnie odreagowywać na formu:)
ja się pochwalę:) chłopaki moje pospały do 11, Michała w dzień nie kładlismy spać i zasnął w 3 minuty po 19.
fan-ta-sty-cznie!
teraz totalny ludzik, ja internet, mąż telewizor, sprzątanie nie zajac, nie ucieknie
jak u Was z choinkami? my kupiliśmy i przytachaliśmy do domu, jutro stawiamy i ubeiramy, ciakawa jestem co to będzie...
aaaa i jeszcze między świętami a nowym rokiem mam teściową w domu, będę aktywnie odreagowywać na formu:)
hehe:) rudziaczku ja mam tesciową na codzień - 9 razy w tygodniu (niemal dwa razy dziennie, jak zawożę kubę...).
My choinkę kupimy w środę lub czwartek, ubierzemy penwie w piątek wieczorem.
Kuba u nas też wczoraj łądnie usnął, po kąpieli troszkę się pokręcił, jak mu powiedziałam: jesteś zmęczony idz do swojego łóżeczka, to pobiegł i usnął;)
ja chcę już wolne;))
My choinkę kupimy w środę lub czwartek, ubierzemy penwie w piątek wieczorem.
Kuba u nas też wczoraj łądnie usnął, po kąpieli troszkę się pokręcił, jak mu powiedziałam: jesteś zmęczony idz do swojego łóżeczka, to pobiegł i usnął;)
ja chcę już wolne;))
hejka,
u nas choinka już od tygodnia, ale my wyjeżdżamy na święta i vzas między świętami, więc musiała być wcześniej
wczoraj miałam fajny wieczór, byliśmy z Tomkiem na koncercie Kayah i Marcina Wyrostka, rewelacja, a mała z dziadkami, zresztą teraz super zasypia tylko późno, no i u nas bez drzemek nie da rady
u nas choinka już od tygodnia, ale my wyjeżdżamy na święta i vzas między świętami, więc musiała być wcześniej
wczoraj miałam fajny wieczór, byliśmy z Tomkiem na koncercie Kayah i Marcina Wyrostka, rewelacja, a mała z dziadkami, zresztą teraz super zasypia tylko późno, no i u nas bez drzemek nie da rady
halo halo :)
my zaliczyliśmy dzisiaj pierwszą wizytę u dentysty, niestety oprócz jazdy na fotelu góra-dół nic innego dentystka nie zrobiła, bo Młoda nie chciała buzi otworzyć w gabinecie :P no coż, spróbujemy za jakiś czas znowu... oczywiście później pół wieczoru w domu chodziła z otwartą paszczą, mała złośnica :)
my zaliczyliśmy dzisiaj pierwszą wizytę u dentysty, niestety oprócz jazdy na fotelu góra-dół nic innego dentystka nie zrobiła, bo Młoda nie chciała buzi otworzyć w gabinecie :P no coż, spróbujemy za jakiś czas znowu... oczywiście później pół wieczoru w domu chodziła z otwartą paszczą, mała złośnica :)
Cześć wszystkim...trochę mnie nie było, ale mam urwanie głowy...
Dziś już czuję się totalnie wypalona...biorę piątek wolny i w nosie mam wszystko na 4 dni :)
Wczoraj zanim Mała poszła spać postawiliśmy choinkę w stojaku, i to był błąd, Mała jest tak zafascynowana, że zasnąć kompletnie nie mogła, ciągle powtarzała: CHONIKA, POKAZIE!!!
Nie mogła się napatrzeć....szok...dziś będziemy ubierać...będzie się działo hehehhe...
Dziś już czuję się totalnie wypalona...biorę piątek wolny i w nosie mam wszystko na 4 dni :)
Wczoraj zanim Mała poszła spać postawiliśmy choinkę w stojaku, i to był błąd, Mała jest tak zafascynowana, że zasnąć kompletnie nie mogła, ciągle powtarzała: CHONIKA, POKAZIE!!!
Nie mogła się napatrzeć....szok...dziś będziemy ubierać...będzie się działo hehehhe...
Witam,
mnie tez dlugo nie bylo. poza normalnym biegiem dnia mialam do pisania prace kontrolne przed sesja, teraz nauka mi pozostala. u nas choinka juz od 8 grudnia stoi (tutaj sie tak ubiera, bo 8 grudnia to siweto, ze niby Maryja oczekiwla narodzin Jezusa, ale on sie pozniej urodzi) emilke do tej pory interesuje glownie sciaganie baniek, ale pierwsze co to wszystkie czekoladki kinder sciagala i zjadala, tak ze juz ich nie ma:) my w nastepnym tyg wylatujemy, najpierw do Mediolanu a 1 stycznia do Polski:D doczekac sie nie moge! zwlaszcza, ze na sylwestra mamy zaplanowany wypad do takego duzego parku rozrywki, zobaczymy czy sie Emilce spodoba:) http://www.gardaland.it
pozdrawiamy!
mnie tez dlugo nie bylo. poza normalnym biegiem dnia mialam do pisania prace kontrolne przed sesja, teraz nauka mi pozostala. u nas choinka juz od 8 grudnia stoi (tutaj sie tak ubiera, bo 8 grudnia to siweto, ze niby Maryja oczekiwla narodzin Jezusa, ale on sie pozniej urodzi) emilke do tej pory interesuje glownie sciaganie baniek, ale pierwsze co to wszystkie czekoladki kinder sciagala i zjadala, tak ze juz ich nie ma:) my w nastepnym tyg wylatujemy, najpierw do Mediolanu a 1 stycznia do Polski:D doczekac sie nie moge! zwlaszcza, ze na sylwestra mamy zaplanowany wypad do takego duzego parku rozrywki, zobaczymy czy sie Emilce spodoba:) http://www.gardaland.it
pozdrawiamy!
Hej!
Witam się po długiej nieobecności.
Oj zdenerowowałam się, bo nasmarowałam dłuuugi post i gdzieś mi zniknął...
U nas ogolnie ok, chociaż choróbsko nas nie opuszcza;-(
Lenka to teraz mała złośnica, która chce wszystko robić sama...
O nocniku nie mamy na razie co marzyć, ale pożegnaliśmy się 1,5 tyg ze smokiem na dobre;-))))
Jak znajdę chwilkę postaram się napisać coś więcej.
Poza tym spróbuję założyć nowy świąteczny wątek. Proszę o wyrozumialość, bo nie robiłam tego wcześniej.
Pozdrawiamy serdecznie!
Witam się po długiej nieobecności.
Oj zdenerowowałam się, bo nasmarowałam dłuuugi post i gdzieś mi zniknął...
U nas ogolnie ok, chociaż choróbsko nas nie opuszcza;-(
Lenka to teraz mała złośnica, która chce wszystko robić sama...
O nocniku nie mamy na razie co marzyć, ale pożegnaliśmy się 1,5 tyg ze smokiem na dobre;-))))
Jak znajdę chwilkę postaram się napisać coś więcej.
Poza tym spróbuję założyć nowy świąteczny wątek. Proszę o wyrozumialość, bo nie robiłam tego wcześniej.
Pozdrawiamy serdecznie!
hejka;)
i ja witam się w świątecznym nastroju;) już dziś mam urlop i do 2 stycznia mam wolne;))) włączyłąm sobie z kubusiem kolędy i nastrajamy się oboje;) Wczoraj mieliśmy wyprawę po choinkę, Kuba dyskutował i wybierał;)) a dziś popołduniu ubieramy.
Ja nadal twierdzę,że moje dziecko jest bardzo posłuszne jak na etap buntu. Najgorzej jak weźmie w ręce 10 przedmiotów na raz (a ostatnio ma taką fazę) i nie chce nic odłożyć, żeby się ubrać do wyjścia. To chyba jedyny moment awantur. Lalka miałąś rację - wyszły wszystkie 3ki i inne dziecko;))
i ja witam się w świątecznym nastroju;) już dziś mam urlop i do 2 stycznia mam wolne;))) włączyłąm sobie z kubusiem kolędy i nastrajamy się oboje;) Wczoraj mieliśmy wyprawę po choinkę, Kuba dyskutował i wybierał;)) a dziś popołduniu ubieramy.
Ja nadal twierdzę,że moje dziecko jest bardzo posłuszne jak na etap buntu. Najgorzej jak weźmie w ręce 10 przedmiotów na raz (a ostatnio ma taką fazę) i nie chce nic odłożyć, żeby się ubrać do wyjścia. To chyba jedyny moment awantur. Lalka miałąś rację - wyszły wszystkie 3ki i inne dziecko;))
U nas też przygotowania świąteczne juz pełną parą, michaś ciągle wyjada pierniczki, upiekłam mu takie specjalnie w kształcie samochodu i teraz wyszukuje je w całej wielkiej misce i z satysfakcją zajada tylko te brum brum ...
Pewnie juz nie będę miała czasu przed świętami żeby tu zajrzeć, więc życzę Wam, Waszym rodzinom a szczególnie maluszkom radosnych, spokojnych świąt, miłości, niezapomnianej atmosfery w domu, pachnącej choinki,trafionych prezentów i śniegu! (może jednak spadnie?)
Pozdrawiamy świątecznie !!!
[/url]
Pewnie juz nie będę miała czasu przed świętami żeby tu zajrzeć, więc życzę Wam, Waszym rodzinom a szczególnie maluszkom radosnych, spokojnych świąt, miłości, niezapomnianej atmosfery w domu, pachnącej choinki,trafionych prezentów i śniegu! (może jednak spadnie?)
Pozdrawiamy świątecznie !!!
[/url]
witam świątecznie;)
Życzę Wam kochane radosnych,spokojnych, pachnących świąt, dużo zdrówka i szczęścia!
U nas wigilie obie zaliczone (co roku jedziemy na kolację do teściów, a na desery do moich rodziców). Kuba był zachwycony i generalnie wesoły do samego końca, biegał ,tańczył do kolęd, oglądał choinki i robił za pomocnika Mikołaja;) Z prezentów oczywiście się ucieszył;)
Własnie się byczę nad pachnącą kawą, Kuba bawi się autami i wyglądam za okno a tam pogoda wiosenna;))
Życzę Wam kochane radosnych,spokojnych, pachnących świąt, dużo zdrówka i szczęścia!
U nas wigilie obie zaliczone (co roku jedziemy na kolację do teściów, a na desery do moich rodziców). Kuba był zachwycony i generalnie wesoły do samego końca, biegał ,tańczył do kolęd, oglądał choinki i robił za pomocnika Mikołaja;) Z prezentów oczywiście się ucieszył;)
Własnie się byczę nad pachnącą kawą, Kuba bawi się autami i wyglądam za okno a tam pogoda wiosenna;))
to ja się też dołączę do życzeń, trochę spóźnione ale co tam :) przede wszystkim zdrówka dla Wszystkich, zwłaszcza maluchów!
śniegu w tym roku nie życzę, bo chcę żeby deweloper szybko budowę ukończył :P
Młoda też wczoraj była zachwycona prezentami, jak już swoje dokładnie obejrzała to jeszcze kuzynowi zabierała :) a jutro kolejnych u moich rodziców będzie szukać
śniegu w tym roku nie życzę, bo chcę żeby deweloper szybko budowę ukończył :P
Młoda też wczoraj była zachwycona prezentami, jak już swoje dokładnie obejrzała to jeszcze kuzynowi zabierała :) a jutro kolejnych u moich rodziców będzie szukać
hejka;)
i jak po świętach? czujecie się większe?:))) bo ja lekko tak... a nadal bym coś podjadła;)
Wiecie co? jak jestem z kubą w domu, w sensie nie pracuję, to on nie śpi w dzień i zasypia normalnie ok 20. A teściowie twierdzą, że u nich jest nie do pohamowania i musi spać w dzień. Dla mnie to szok, bo nie chce mi się wierzyć, żeby sam sobie zasypiał, bez problemu. Muszę z nimi pogadać, żeby go nie kładli. Eh, to będzie ciężka rozmowa...
a jak u Was poświątecznie?
i jak po świętach? czujecie się większe?:))) bo ja lekko tak... a nadal bym coś podjadła;)
Wiecie co? jak jestem z kubą w domu, w sensie nie pracuję, to on nie śpi w dzień i zasypia normalnie ok 20. A teściowie twierdzą, że u nich jest nie do pohamowania i musi spać w dzień. Dla mnie to szok, bo nie chce mi się wierzyć, żeby sam sobie zasypiał, bez problemu. Muszę z nimi pogadać, żeby go nie kładli. Eh, to będzie ciężka rozmowa...
a jak u Was poświątecznie?
fiolka, ja się nie czuję większa bo coś mnie dopadło i przy bolącej głowie i gardle nawet nie za bardzo miałam ochotę jeść
Młoda dostała mega kataru, co u niej jak zwykle powiązało się z kolejnymi wychodzącymi zębami, tym razem dole piątki idą, wiec nie dość że marudna bo dziąsła swędzą to do tego jeszcze nosek zapchany, także dała nam nieźle popalić, mały diabełek w nią wstąpił, wszystkim rzucała, ryczała, co chwile płakała, MASAKRA, mam tylko nadzieje ze na katarze sie skończy
a pogoda cudna, wiosna chyba idzie :)
fiolka, moje dziecię u babci też śpi ZAWSZE dłużej i ZAWSZE się kładzie spać wcześniej, ja ją np. kładę o 13 a mama/opiekunka już przed 12, też twierdzą że ona już im o tej godzinie zasypia na stojąco ... wiec hmmmm no może tak przynudzają że dziecko woli spać niż z nimi siedzieć :D też mnie to zawsze zastanawiało i troche irytowało, ale to zwłąszcza jeżlie chodzi o poranne pobudki, bo za kazdym razem jak szłąm do pracy to córka spała mamie/opekunce dłużej, a jak tylko ja byłam w domu i chciałam sie wyspać to wstawała wcześniej :/
Młoda dostała mega kataru, co u niej jak zwykle powiązało się z kolejnymi wychodzącymi zębami, tym razem dole piątki idą, wiec nie dość że marudna bo dziąsła swędzą to do tego jeszcze nosek zapchany, także dała nam nieźle popalić, mały diabełek w nią wstąpił, wszystkim rzucała, ryczała, co chwile płakała, MASAKRA, mam tylko nadzieje ze na katarze sie skończy
a pogoda cudna, wiosna chyba idzie :)
fiolka, moje dziecię u babci też śpi ZAWSZE dłużej i ZAWSZE się kładzie spać wcześniej, ja ją np. kładę o 13 a mama/opiekunka już przed 12, też twierdzą że ona już im o tej godzinie zasypia na stojąco ... wiec hmmmm no może tak przynudzają że dziecko woli spać niż z nimi siedzieć :D też mnie to zawsze zastanawiało i troche irytowało, ale to zwłąszcza jeżlie chodzi o poranne pobudki, bo za kazdym razem jak szłąm do pracy to córka spała mamie/opekunce dłużej, a jak tylko ja byłam w domu i chciałam sie wyspać to wstawała wcześniej :/
a jeszcze apropo wstawania, to dzisiaj spaliśmy do 9.40 :P i to my obudziliśmy Młodą
normalnie myślałam że mi plecy pękną, nie jest przyzwyczajona do tak długiego zalegania w łóżku, niestety w nocy mąż musiał do Młodej wstawać i ją odfridowywać bo strasznie chrapała przez ten katar i się kilka razy przebudzała dlatego z rana ciężko jej było się obudzić
normalnie myślałam że mi plecy pękną, nie jest przyzwyczajona do tak długiego zalegania w łóżku, niestety w nocy mąż musiał do Młodej wstawać i ją odfridowywać bo strasznie chrapała przez ten katar i się kilka razy przebudzała dlatego z rana ciężko jej było się obudzić
no i Kuba dziś znowu nie kimałw dzień, więc już 20.10 spał i to bez jęczenia;) Muszę to z teściami uzgodnić, nie ma siły.
Dziś odwiedziliśmy z Kubsuiem jego kolegę (i jego mamę;)) i chłopkai bardzo fajnie się komunikowali, bawili się tak obok siebie,ale zgodnie;) Niesamowicie się Kuba rozgaduje, codziennie kilka słów nowych, buduje też proste zdania np. mama tu, chce pic, tu nie, nie chce, to jest tik tak itp. najdłuższe zdania są 3słowne (to jest/są ... ). Niesamowite!:)
Dziś odwiedziliśmy z Kubsuiem jego kolegę (i jego mamę;)) i chłopkai bardzo fajnie się komunikowali, bawili się tak obok siebie,ale zgodnie;) Niesamowicie się Kuba rozgaduje, codziennie kilka słów nowych, buduje też proste zdania np. mama tu, chce pic, tu nie, nie chce, to jest tik tak itp. najdłuższe zdania są 3słowne (to jest/są ... ). Niesamowite!:)
Dziewczyny my dzisiaj wylatujemy, posiedzimy kilka dni w Mediolanie a pozniej lecimy do Polski. Dlatego tez juz raczej nie zagladne tutaj w tym roku. Chcialabym zyczyc Wam oraz Waszym Rodzinom, aby ten nadchodzacy Nowy Rok przyniosl same pozytywne zdarzenia, abysmy wszystkie mialy jeszcze wiecej powodow do usmiechu, mniej zmartwien, duzo milosci, aby nasze maluszki zdrowo i beztrosko rosly. Czyli generalnie, aby 2012 byl rokiem jeszcze piekniejszym od tego, ktory wlasnie zegnamy!
hejka;)
co u Was? u nas wiatr i deszcz;) Kuba chodzi i powtarza te dwa słowa non stop co tylko na dwór wyjrzy:)właśnie wróciliśmy ze spacerku, bylismy oglądać koparkę - wielkie przeżycie. U nas wogóle wielki szał na auta różnego typu.
Wczoraj bylismy w ikea i do męża ktoś zadzwonił, mąż gadając się wkurzył i mówi "no i d*pa", na co kuba siedzący w koszu obok niego głośno: d*pa d*pa;) także zaczynamy się porządnie pilnować;))
co u Was? u nas wiatr i deszcz;) Kuba chodzi i powtarza te dwa słowa non stop co tylko na dwór wyjrzy:)właśnie wróciliśmy ze spacerku, bylismy oglądać koparkę - wielkie przeżycie. U nas wogóle wielki szał na auta różnego typu.
Wczoraj bylismy w ikea i do męża ktoś zadzwonił, mąż gadając się wkurzył i mówi "no i d*pa", na co kuba siedzący w koszu obok niego głośno: d*pa d*pa;) także zaczynamy się porządnie pilnować;))
hejka:)
Witam się jako druga w Nowym Roku:) Wszytskiego najlepszego dziewczyny i Maluszki!
U nas Sylwester super - zostaliśmy w domku we trójkę, Kubuś przespał bez problemu, a my przy pysznej kolacji obejrzeliśmy komedię, wypiliśmy drinusia, pogapiliśmy się z balkonu na fajerwerki i było świetnie;) A jak u Was?
Wieczorem przed Sylwestrem (ok 18) poszłąm jeszcze z Kubą na spacerek, żeby mu pokazać puk puk (fajerwerki). Oczywiście był zaczarowany i nie było mowy o szybkim powrocie do domu;)
Poza tym musze Kubę pochwalić;) Siedzi sobie z nami wieczorem i jak jest zmęczony to pytam: chcesz aaa? to choć do łóżeczka, a on jak jest zmęczony to idzie, kładzie się, przykrywa kołderką;) Trzeba mu tylko zaśpiewać piosenkę na dobranoc;))
Witam się jako druga w Nowym Roku:) Wszytskiego najlepszego dziewczyny i Maluszki!
U nas Sylwester super - zostaliśmy w domku we trójkę, Kubuś przespał bez problemu, a my przy pysznej kolacji obejrzeliśmy komedię, wypiliśmy drinusia, pogapiliśmy się z balkonu na fajerwerki i było świetnie;) A jak u Was?
Wieczorem przed Sylwestrem (ok 18) poszłąm jeszcze z Kubą na spacerek, żeby mu pokazać puk puk (fajerwerki). Oczywiście był zaczarowany i nie było mowy o szybkim powrocie do domu;)
Poza tym musze Kubę pochwalić;) Siedzi sobie z nami wieczorem i jak jest zmęczony to pytam: chcesz aaa? to choć do łóżeczka, a on jak jest zmęczony to idzie, kładzie się, przykrywa kołderką;) Trzeba mu tylko zaśpiewać piosenkę na dobranoc;))
Witam w Nowym Roku!
Wszystkiego najlepszego dla Was, Waszych małych pociech i bliskich!!! Oby ten 2012 był jeszcze lepszy niż rok ubiegły! Niech się zrealizują Wasze plany i marzenia !
My odstawiliśmy młodego do dziadków i w sylwestra bawiliśmy się ze znajomymi, było bardzo fajnie :) więcej takich imprez w tm roku !
[/url]
Wszystkiego najlepszego dla Was, Waszych małych pociech i bliskich!!! Oby ten 2012 był jeszcze lepszy niż rok ubiegły! Niech się zrealizują Wasze plany i marzenia !
My odstawiliśmy młodego do dziadków i w sylwestra bawiliśmy się ze znajomymi, było bardzo fajnie :) więcej takich imprez w tm roku !
[/url]
u nas jest teraz okres okopnego wymuszania, wcześniej były już okresy rzucania się z płaczem na ziemię, ryku itd. a teraz jest "ja chce" i jak nie dostaje a bardzo mu zależy to po prsotu krzyczy, potrafi mnie szarpać np. ciągnąć za bluzkę. POnadto mówi np. " mama tu/tam" że niby mam siedzieć w danym miejscu i basta. Staram się nie ulegać,ale już się boję, jak sobie poradzą teściowie. Też tak macie?
również wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla Was dziewczyny! jak najmniej chorób i zmartwień oraz spełnienia marzeń!!!
my sylwestra prawie przespaliśmy - Młoda zasmarkana chrapała w najlepsze, my chorzy stwierdziliśmy że wcześniej otworzymy szampana bo po północy to już na picie nie bedzie ochoty, no i tak nas zmuliło że jak się położyliśmy na chwile po 22 to dopiero strzały nas o 24 obudziły :/ no cóż może za dwa lata lepiej nam świętowanie wyjdzie :P
fiolka, u nas Młoda też siada przy zabawkach i krzyczy "mama" albo "tata" tak żebyśmy do niej przyszli, no i idziemy bo jak tu dziecku odmówić wspólnej zabawy? odmawiamy jak np. chce sie naszym laptopem pobawić, wtedy trzeba czym innym uwagę odwrócić, ale ogólnie niezły diabełek się zrobił, jak coś jej nie pasuje to w ryk, i tak stoi i płacze, płacze, płacze, agresywnych zachowań na razie brak
my sylwestra prawie przespaliśmy - Młoda zasmarkana chrapała w najlepsze, my chorzy stwierdziliśmy że wcześniej otworzymy szampana bo po północy to już na picie nie bedzie ochoty, no i tak nas zmuliło że jak się położyliśmy na chwile po 22 to dopiero strzały nas o 24 obudziły :/ no cóż może za dwa lata lepiej nam świętowanie wyjdzie :P
fiolka, u nas Młoda też siada przy zabawkach i krzyczy "mama" albo "tata" tak żebyśmy do niej przyszli, no i idziemy bo jak tu dziecku odmówić wspólnej zabawy? odmawiamy jak np. chce sie naszym laptopem pobawić, wtedy trzeba czym innym uwagę odwrócić, ale ogólnie niezły diabełek się zrobił, jak coś jej nie pasuje to w ryk, i tak stoi i płacze, płacze, płacze, agresywnych zachowań na razie brak
hejka;)
Mnie njabardziej dobija, że teściwie nie mają niby żadnych problemów - u nich Kuba nic nie wymusza, no po prsotu cud miód i malina.. szlag mnie trafia, bo wiem, że po prsotu mu nic nie zabraniają, ewentualnie odwracają jego uwagę. A ja mam inną taktykę: jak zabronię to nie wolno i basta, niech ryczy (wiadomo,że serce mi nie raz pęka i czasem coś tam pokombinuję, żeby też go czym innym zając,ale generalnie uważam, że dziecko musia czasami wiedzieć, że dorosły po prostu mu nie pozwala na wszystko - u nas jak jest hasło :to jest niebezpieczne, to już nie wolno i koniec). Ale tak i smutno czasem jak teściowa mówi, że u nich kuba pięknie się bawi, nie wymusza, nie krzyczy, pieknie je i wogóle cacy.
GRrrrrrrrrrrrrrr
Mnie njabardziej dobija, że teściwie nie mają niby żadnych problemów - u nich Kuba nic nie wymusza, no po prsotu cud miód i malina.. szlag mnie trafia, bo wiem, że po prsotu mu nic nie zabraniają, ewentualnie odwracają jego uwagę. A ja mam inną taktykę: jak zabronię to nie wolno i basta, niech ryczy (wiadomo,że serce mi nie raz pęka i czasem coś tam pokombinuję, żeby też go czym innym zając,ale generalnie uważam, że dziecko musia czasami wiedzieć, że dorosły po prostu mu nie pozwala na wszystko - u nas jak jest hasło :to jest niebezpieczne, to już nie wolno i koniec). Ale tak i smutno czasem jak teściowa mówi, że u nich kuba pięknie się bawi, nie wymusza, nie krzyczy, pieknie je i wogóle cacy.
GRrrrrrrrrrrrrrr
hejka w Nowym Roku :)
my Sylwestra spędziliśmy z rodzicami i z teściami, i było nawet w porządku, tyle,że Ala się obudziła o 12 niesamowicie przestraszona i bardzo płakała prawie przez godzinę, strasznie było mi jej szkoda
fiolka Ala przestałą już tak mocno wymuszać, ale i tak najlepsza jest jak zostaje z babcią, bo jest podobno idealna
my Sylwestra spędziliśmy z rodzicami i z teściami, i było nawet w porządku, tyle,że Ala się obudziła o 12 niesamowicie przestraszona i bardzo płakała prawie przez godzinę, strasznie było mi jej szkoda
fiolka Ala przestałą już tak mocno wymuszać, ale i tak najlepsza jest jak zostaje z babcią, bo jest podobno idealna
Cześć Wszystkim w Nowym ROKU :)
Wszystkiego dobrego Dziewczyny - a przede wszystkim ZDROWIA!!!!!! :)
U nas wszystko OK, Młoda jest po prostu przekochana...ale oczywiście też ma swoje jazdy, i wymusza, ale ja się nie daję...a Ona szybko się poddale w swoich fochach...więc dajemy sobie jakoś radę :)
Wszystkiego dobrego Dziewczyny - a przede wszystkim ZDROWIA!!!!!! :)
U nas wszystko OK, Młoda jest po prostu przekochana...ale oczywiście też ma swoje jazdy, i wymusza, ale ja się nie daję...a Ona szybko się poddale w swoich fochach...więc dajemy sobie jakoś radę :)
Hej!
Dziewczyny ja jestem poprostu załamana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Lenka jest znowu chora - ma zapalenie oskrzeli...
Ledwie wyszła z jednej choroby (jakieś 2 tyg temu) a tu kolejna... Nie wiem co robić. Nie narażam jej na jakieś kontakty z chorobami, dbam żeby zawsze była odp ubrana i wogóle. Ja już nie mam siły i pomysłu jak walczyć z tymi choróbskami!!!! Może wy coś mi doradzicie?
Co do wymuszania - to oczywiście jest, ale staramy się być twardzi;-) Fiolka - a Ty się nie martw. Ja jakoś nie wierzę, ze u teściów jest zawsze wszystko "cacy" -oczywiście nie zrozum mnie źle - Kubuś na pewno jest kochany, ale jak każde dziecko pewnie miewa lepsze i gorsze dni. Wydaje mi się, ze dziadkowie nie zawsze chcą wszystko widzieć...Znam to z własnego podwórka;-)
Aha - może wy mi pomożecie... nie mogę się zalogować i nie wiem dlaczego????
Dziewczyny ja jestem poprostu załamana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Lenka jest znowu chora - ma zapalenie oskrzeli...
Ledwie wyszła z jednej choroby (jakieś 2 tyg temu) a tu kolejna... Nie wiem co robić. Nie narażam jej na jakieś kontakty z chorobami, dbam żeby zawsze była odp ubrana i wogóle. Ja już nie mam siły i pomysłu jak walczyć z tymi choróbskami!!!! Może wy coś mi doradzicie?
Co do wymuszania - to oczywiście jest, ale staramy się być twardzi;-) Fiolka - a Ty się nie martw. Ja jakoś nie wierzę, ze u teściów jest zawsze wszystko "cacy" -oczywiście nie zrozum mnie źle - Kubuś na pewno jest kochany, ale jak każde dziecko pewnie miewa lepsze i gorsze dni. Wydaje mi się, ze dziadkowie nie zawsze chcą wszystko widzieć...Znam to z własnego podwórka;-)
Aha - może wy mi pomożecie... nie mogę się zalogować i nie wiem dlaczego????
etka, a może to powiększony migdał?podobno wtedy dzieciaki łapią wszystko...
u nas już w porządku, mi jeszcze trochę kaszlu zostało, ale to naprawdę niewiele w porównaniu z tym jak dusiłam się jeszcze kilka dni temu
siedzę od piątku u moich rodziców z Młodą, więc znowu o 4.40 rano na pociąg biegam i jeszcze muszę się ostro bić o jakieś siedzące miejsce, dzisiaj nie wyszło niestety źle obliczyłam miejsce zatrzymania wagonu :P a do tego 3.30 Młoda mi podbudkę zrobiła grrrrr więc pora kończyć już ten dłuuuuuuugi dzień
u nas już w porządku, mi jeszcze trochę kaszlu zostało, ale to naprawdę niewiele w porównaniu z tym jak dusiłam się jeszcze kilka dni temu
siedzę od piątku u moich rodziców z Młodą, więc znowu o 4.40 rano na pociąg biegam i jeszcze muszę się ostro bić o jakieś siedzące miejsce, dzisiaj nie wyszło niestety źle obliczyłam miejsce zatrzymania wagonu :P a do tego 3.30 Młoda mi podbudkę zrobiła grrrrr więc pora kończyć już ten dłuuuuuuugi dzień
hejka dziewczyny! ależ mnie długo nie było, nie wyrabiam ostatnio tyle mam pracy.... no ale semestr szczęśliwe zakończony, ocenki wystawione i generalnie do przodu. Kuba zdrowy, nawet grzeczny, zrobił się bardzo komunikatywny, mówi do nas krótkimi zdaniami albo słowami. Co chwilę coś nowego podłąpuje;) Poza tym bardzo się cieszy jak idzie na rytmikę, normalnie krzyczy jak rano mijamy przedszkole bokiem w drodze do dziadków to on krzyczy: ja chcę tany!! tany tu! i wskazuje na skręt w lewo;)
U nas 5tki chyba nie idą, bo kuba super śpi, zasypia ok 21 i śpi tak do 8.30.. tyle, że w dzień śpi max30min.
Etka, może podpytaj pediatrę co możesz zrobić,żeby poprawić Lence odporność?A może jakieś badania krwi warto zrobić?
U nas 5tki chyba nie idą, bo kuba super śpi, zasypia ok 21 i śpi tak do 8.30.. tyle, że w dzień śpi max30min.
Etka, może podpytaj pediatrę co możesz zrobić,żeby poprawić Lence odporność?A może jakieś badania krwi warto zrobić?
Hej!
No u mnie w pracy to dopiero zaczyna się najgorętszy okres..ale jeszcze 2 tyg i ferie;-))))
Fiolka - ta moja pediatra to nic ciekawego nie mówi, ogólnie dostaliśmy skierowanie do alergologa i pulmonologa.
Leki odpornościowe miała dostać jak ją całkowicie wyleczymy, ale to znowu chemia;-((( Więc od jutra zaczynamy terapię kroplami ALVEO. To są ziółka, więc nie zaszkodzą, a z doświadczenia wielu moich znajomych bardzo pomagają.
Miłego weekendu!!!!
No u mnie w pracy to dopiero zaczyna się najgorętszy okres..ale jeszcze 2 tyg i ferie;-))))
Fiolka - ta moja pediatra to nic ciekawego nie mówi, ogólnie dostaliśmy skierowanie do alergologa i pulmonologa.
Leki odpornościowe miała dostać jak ją całkowicie wyleczymy, ale to znowu chemia;-((( Więc od jutra zaczynamy terapię kroplami ALVEO. To są ziółka, więc nie zaszkodzą, a z doświadczenia wielu moich znajomych bardzo pomagają.
Miłego weekendu!!!!
hejka! ale u Was choinkowo Lalka;) a ja szykuję się z Kubusiem na czwartek - na rytmice organizujemy dzień Babci i Dziadka. na zajęciach we wtorek dzieci robią laurki, od tygodnia ćwiczą piosenkę, a w czwartek mają przyjść dziadkowie, ciekawe jak będzie!
Etka, no to czekają cię wizyty u wspomnianych lekarzy. Mój brat jak był mały to wiecznie był chory, ciagle zapalenie oskrzeli albo płuca. Dziś nic mu nie jest.
Ja lenię się własnie pod kocykiem, Kuba zasnął dziś przed 19, bo obudził się rano o 7 i nie spał w dzień... korzystam i nic nie robię tylko popijam herbatkę z miodkiem i cytrynka;)) a co u Was?
Etka, no to czekają cię wizyty u wspomnianych lekarzy. Mój brat jak był mały to wiecznie był chory, ciagle zapalenie oskrzeli albo płuca. Dziś nic mu nie jest.
Ja lenię się własnie pod kocykiem, Kuba zasnął dziś przed 19, bo obudził się rano o 7 i nie spał w dzień... korzystam i nic nie robię tylko popijam herbatkę z miodkiem i cytrynka;)) a co u Was?
Cześć dziewczyny troszkę mnie znów nie było. Jesteśmy z Emilką w Polsce, ale mała prawie nie korzysta z "wakacji". Dwa dni po przylocie tutaj się rozchorowała, brała antybiotyk, nawet uszka miała czerwone. Wczoraj wyszłyśmy na chwilkę na sanki, bo ona przecież śniegu jeszcze nigdy nie widziała, to na wieczór znów gorączkę dostała! A ona też w okresie listopad-grudzień już dwa razy była chora. Ehh a już całkiem za niedługo musimy wracać spowrotem...
Co do inspiracji to ja też właśnie szukam dla moich rodziców coś. Dla mojej babci Emili wywołujemy jedno duże zdjęcie (kolaż właściwie) ze zdjęć wszystkich wnuków i prawnuków.
Pozdrawiamy gorąco wszystkich!
Co do inspiracji to ja też właśnie szukam dla moich rodziców coś. Dla mojej babci Emili wywołujemy jedno duże zdjęcie (kolaż właściwie) ze zdjęć wszystkich wnuków i prawnuków.
Pozdrawiamy gorąco wszystkich!
hej,
kurcze dziewczyny kiepsko z tymi chorobami, współczuję naprawdę
Ali bardzo podoba się śnieg, teraz też jest z tatą na sankach, bo my spać chodzimy ok 21.30
Ala w dzień musi spać inaczej nie daje rady, ale nie pozwalam jej spać tak jak kiedyś do oporu tylko ok. godzinki, rano wstaje dopiero ok 9.00
etka, fiolka zazdroszczę Wam ferii, ja mam sesję dopiero przed sobą i tylko tydzień przerwy semestralnej, ale na pewno rozpiszę wtedy urlop, muszę trochę odpocząc
Ala fajna, sporo mówi, często śmiesznie, a teraz ma etap, ze rodzice cały czas bawią się ze mną, najlepiej jak wszyscy tańczą, także zero odpoczynku, za to ciągły aerobik
pozdrawiamy niedzielnie :)
kurcze dziewczyny kiepsko z tymi chorobami, współczuję naprawdę
Ali bardzo podoba się śnieg, teraz też jest z tatą na sankach, bo my spać chodzimy ok 21.30
Ala w dzień musi spać inaczej nie daje rady, ale nie pozwalam jej spać tak jak kiedyś do oporu tylko ok. godzinki, rano wstaje dopiero ok 9.00
etka, fiolka zazdroszczę Wam ferii, ja mam sesję dopiero przed sobą i tylko tydzień przerwy semestralnej, ale na pewno rozpiszę wtedy urlop, muszę trochę odpocząc
Ala fajna, sporo mówi, często śmiesznie, a teraz ma etap, ze rodzice cały czas bawią się ze mną, najlepiej jak wszyscy tańczą, także zero odpoczynku, za to ciągły aerobik
pozdrawiamy niedzielnie :)
lalka - u nas to samo :) Cały czas jest: Oć bawić, Oć budować!!! śtawaj, Oć!!!!
Nie ma spokoju :)
Ale jest super fajnie :) Mała jest boska...śniegu nie widziała, bo od soboty gorączkuje...idą 3-ki chyba wszystkie na raz...więc jest też marudzenie przy jedzeniu, oddawanie wszystkiego co twardsze...popłakiwanie przez sen...
Do tego jakieś takie kasłanie się przypałętało...
A poza tym ja mam nawał pracy...mówiąc krótka armagedon...więc się tylko wpadłam przywitać...
Nie ma spokoju :)
Ale jest super fajnie :) Mała jest boska...śniegu nie widziała, bo od soboty gorączkuje...idą 3-ki chyba wszystkie na raz...więc jest też marudzenie przy jedzeniu, oddawanie wszystkiego co twardsze...popłakiwanie przez sen...
Do tego jakieś takie kasłanie się przypałętało...
A poza tym ja mam nawał pracy...mówiąc krótka armagedon...więc się tylko wpadłam przywitać...
Hej witamy się zimowo :)
wczoraj mały zaliczył pierwszą w życiu wyprawę na sanki, cieszył sie bardzo ale my chyba jeszcze bardziej :) sama poczułam się jak dziecko szalejąc z nim na górce :)
u nas tez mały dyryguje w domu i karze nam robić razem z nim różne rzeczy, to jest bardzo fajne kiedy on z takim zaangażowaniem po raz 20 w ciągu godziny chce układać klocki :)
mówi coraz więcej, a kiedy czegoś z jego wywodów nie rozumiemy to strasznie sie irytuje ....
no po prostu kochane z niego dziecko!
A dziadkom podarujemy oprawione zdjęcie wnuczka, poszalejemy za rok jak już będzie więcej mówił i malował :)
pozdrawiamy i zdrówka życzymy :)
[/url]
wczoraj mały zaliczył pierwszą w życiu wyprawę na sanki, cieszył sie bardzo ale my chyba jeszcze bardziej :) sama poczułam się jak dziecko szalejąc z nim na górce :)
u nas tez mały dyryguje w domu i karze nam robić razem z nim różne rzeczy, to jest bardzo fajne kiedy on z takim zaangażowaniem po raz 20 w ciągu godziny chce układać klocki :)
mówi coraz więcej, a kiedy czegoś z jego wywodów nie rozumiemy to strasznie sie irytuje ....
no po prostu kochane z niego dziecko!
A dziadkom podarujemy oprawione zdjęcie wnuczka, poszalejemy za rok jak już będzie więcej mówił i malował :)
pozdrawiamy i zdrówka życzymy :)
[/url]
hejka:)
oj dziewczyny u nas jakiś niefortunny okres - Kuba w ciągu trzech dni dwa razy się okropnie udezrył! raz spadł z krzesła na tył głowy na kafelki, a dziś przywalił głową w róg ławy w salonie... płakałąm razem z nim, a w zasadzie dużó głośniej i dłużej.
Pomijając te fakty, to u nas rewelka! Kuba nawija, bawi się - fascynacja niesłabnąca to auta, ostatnio koparki i traktory. Nie choruje (odpukać)i nie buntuje się specjalnie. Jest mega grzeczny. Nawet zakumał, że najlepiej samemu iść spać jak się jest zmęczonym i po prsotu idzie do łóżka, zazwyczaj ok 20. Dla mnie to cudowne!!
Ponadto trzymajcie za mnie (a w sumie nie tylko za mnie kciuki). Jestem prawie w 6tc!boję się bardzo,ale chyba na razie jest ok, beta w każdym razie rośnie:))))
oj dziewczyny u nas jakiś niefortunny okres - Kuba w ciągu trzech dni dwa razy się okropnie udezrył! raz spadł z krzesła na tył głowy na kafelki, a dziś przywalił głową w róg ławy w salonie... płakałąm razem z nim, a w zasadzie dużó głośniej i dłużej.
Pomijając te fakty, to u nas rewelka! Kuba nawija, bawi się - fascynacja niesłabnąca to auta, ostatnio koparki i traktory. Nie choruje (odpukać)i nie buntuje się specjalnie. Jest mega grzeczny. Nawet zakumał, że najlepiej samemu iść spać jak się jest zmęczonym i po prsotu idzie do łóżka, zazwyczaj ok 20. Dla mnie to cudowne!!
Ponadto trzymajcie za mnie (a w sumie nie tylko za mnie kciuki). Jestem prawie w 6tc!boję się bardzo,ale chyba na razie jest ok, beta w każdym razie rośnie:))))
a nasze z kolei jest na tak:) tzn jakoś nie buntuje się, chyba miał to wcześniej...albo będzie miał dopiero.
Co do Dnia Babci i Dziadka, to Kuba zrobił alurki na rytmice. Bardzo fajne były, dużo przyklejanych elementów;)) No i na rytmice był Dzień Babci i Dziadka, przyszli moi rodzice i bawili się z kuba. Dzieci tańczyły i śpiewały dla dzadków, fajnie było.
Co do Dnia Babci i Dziadka, to Kuba zrobił alurki na rytmice. Bardzo fajne były, dużo przyklejanych elementów;)) No i na rytmice był Dzień Babci i Dziadka, przyszli moi rodzice i bawili się z kuba. Dzieci tańczyły i śpiewały dla dzadków, fajnie było.
hej dziewczyny, ale mnie tu dawno nie było!!! w moim życiu pełno zmian!!!
Jak poczytałam o waszych dzieciach to jakbym swoją Biankę widziała :) też dużo gada, dyryguje wszystkimi, ma fochy. ale nie jest źle :)
my oczekujemy narodzin synka Marcelka. Ale z małeho uparciuch i nie chce sie urodzić. Jestem już 4 dni po terminie, rozwarcie na 3 cm, ale brak skórczy :( wiec tak sobie czekam. mały duży 4100 i prawdopodobnie nie może sie w kanale rodnym umiejscowić. jestem już mega zmęczona :( ostatnio sie w sklepie zapytali czy bliźniakow sie spodziewam, więc możecie sobie wyobrazić jaki mam brzuch.
poza tym to od sierpnia jestem z małą sama. mąż dostał prace za granicą i przylatuje tylko na weekendy. nie było łatwo. teraz jest, bo czekamy razem na porod.
w marcu sie przeprowadzamy za granicę. z jednej strony fajnie, a z drugiej strasznie będzie mi brakowac rodziny, znajmomych, sąsiadów. ale takie życie.
Fiolka gratuluję kolejnej ciąży :) wspaniała wiadomość.
pozdrawiam was wszystkie i dzieciaczki też :)
w miarę możliwości postaram sie do Was zaglądać.
Jak poczytałam o waszych dzieciach to jakbym swoją Biankę widziała :) też dużo gada, dyryguje wszystkimi, ma fochy. ale nie jest źle :)
my oczekujemy narodzin synka Marcelka. Ale z małeho uparciuch i nie chce sie urodzić. Jestem już 4 dni po terminie, rozwarcie na 3 cm, ale brak skórczy :( wiec tak sobie czekam. mały duży 4100 i prawdopodobnie nie może sie w kanale rodnym umiejscowić. jestem już mega zmęczona :( ostatnio sie w sklepie zapytali czy bliźniakow sie spodziewam, więc możecie sobie wyobrazić jaki mam brzuch.
poza tym to od sierpnia jestem z małą sama. mąż dostał prace za granicą i przylatuje tylko na weekendy. nie było łatwo. teraz jest, bo czekamy razem na porod.
w marcu sie przeprowadzamy za granicę. z jednej strony fajnie, a z drugiej strasznie będzie mi brakowac rodziny, znajmomych, sąsiadów. ale takie życie.
Fiolka gratuluję kolejnej ciąży :) wspaniała wiadomość.
pozdrawiam was wszystkie i dzieciaczki też :)
w miarę możliwości postaram sie do Was zaglądać.
witajcie!
ja zaganiana i żadziej tu bywam,ale ferie już tuż tuż... na razie wszystkie chyba nie mamy czasu, bo żeby nasz wątek odszukać to hoho!
Ajka - gratuluję i trzymam kciuki! A z wyjazdem to najważniejsze, żebyście Wy jako rodzina byli razem - takie jest moje zdanie;) Powodzenia!
Ja się dziś gorzej czuję, boli mnie głowa cały dzień, coś kłuje i boli w dole brzucha,więc oczywiście się przejmuję i zaraz idę poleżeć:)
Trzymajcie się!
ja zaganiana i żadziej tu bywam,ale ferie już tuż tuż... na razie wszystkie chyba nie mamy czasu, bo żeby nasz wątek odszukać to hoho!
Ajka - gratuluję i trzymam kciuki! A z wyjazdem to najważniejsze, żebyście Wy jako rodzina byli razem - takie jest moje zdanie;) Powodzenia!
Ja się dziś gorzej czuję, boli mnie głowa cały dzień, coś kłuje i boli w dole brzucha,więc oczywiście się przejmuję i zaraz idę poleżeć:)
Trzymajcie się!
hejka:)
u nas niedziela była sielska;) spacerek owszem zaliczyliśmy, po polnych drogach, wypłoszyliśmy zająca i zmarzliśmy, bo było ok -7,ale fajnie było. Jutro mam wizytę i pierwsze usg:) Trzymajcie kciuki - nawet nie szukam wątku wrześniowych mam, pozwolicie mi chyba tu coś tam pisać czasem o ciązy,nie? Nie widzę siebie w innym wątku;)) A co najzabawniejsze - jutro jadę też do żłobka na Chełmie zapisać naszą malutką fasolkę, bo z doświadczenia wiem, że dostanie się jak skończy 2 lata.... śmieszne nie? Przy okazji zamierzam się dowiedzieć jaka jest szansa (czy wogóle jest)żeby kuba poszedł do żłobka już na wiosnę (jest na liście już przyjętych,ale na wrzesień). także wesoły pierwszy dzień ferii mnie czeka;)
Pozdrawiam ciepło!
u nas niedziela była sielska;) spacerek owszem zaliczyliśmy, po polnych drogach, wypłoszyliśmy zająca i zmarzliśmy, bo było ok -7,ale fajnie było. Jutro mam wizytę i pierwsze usg:) Trzymajcie kciuki - nawet nie szukam wątku wrześniowych mam, pozwolicie mi chyba tu coś tam pisać czasem o ciązy,nie? Nie widzę siebie w innym wątku;)) A co najzabawniejsze - jutro jadę też do żłobka na Chełmie zapisać naszą malutką fasolkę, bo z doświadczenia wiem, że dostanie się jak skończy 2 lata.... śmieszne nie? Przy okazji zamierzam się dowiedzieć jaka jest szansa (czy wogóle jest)żeby kuba poszedł do żłobka już na wiosnę (jest na liście już przyjętych,ale na wrzesień). także wesoły pierwszy dzień ferii mnie czeka;)
Pozdrawiam ciepło!
hejka,
ale dziś zimnica brrrrr
fiolka daj znać po usg, trzymam kciuki :) powiedz, a czemu tak bardzo zależy Ci na żłobku? z teściami nie za bardzo? Kuba na pewno na początku będzie sporo chorował i to jest troche niebezpieczne dla Ciebie i maluszka
pozdrawiam i zmykam pracować, a od czwartku urlop!!!!!!!!!!!
ale dziś zimnica brrrrr
fiolka daj znać po usg, trzymam kciuki :) powiedz, a czemu tak bardzo zależy Ci na żłobku? z teściami nie za bardzo? Kuba na pewno na początku będzie sporo chorował i to jest troche niebezpieczne dla Ciebie i maluszka
pozdrawiam i zmykam pracować, a od czwartku urlop!!!!!!!!!!!
Fiolka daj znac jak po wizycie:) no i oczywiscie milo bedzie czytac o dzidziusiowych sprawach:)
To prawda, ze im wiekszy kontakt z dziecmi tym wiecej chorob, ale w sumie lepiej nabrac odpornosci wczesniej, wtedy najprawdopodobniej jak dziecko pojdzie do szkoly to nie bedzie tak chorowac.
My dzisiaj za to idziemy poskakac na dmuchonych zamkach i "poplywac" w basenie z kulkami:)
To prawda, ze im wiekszy kontakt z dziecmi tym wiecej chorob, ale w sumie lepiej nabrac odpornosci wczesniej, wtedy najprawdopodobniej jak dziecko pojdzie do szkoly to nie bedzie tak chorowac.
My dzisiaj za to idziemy poskakac na dmuchonych zamkach i "poplywac" w basenie z kulkami:)
hejka:)
Hurra:) słyszałam dziś serduszko naszej kropeczki:) wszystko z nią dobrze, mam się nie martwić.
Na żłobku mi zależy, bo kuba jest zapisany od września (już na listę przyjętych)a ja mam termin na ok 20. To niebezpieczne wysyłać go do żłobka (wielka zmiana) w momencie pojawienia się rodzeństwa. Pani na rytmice mi poradziła żeby go wysłać wcześniej, kierowniczka żłobka się z tym zgadza, ma do mnie dzwonić jak tylko będzie miejsce dla Kuby (prawdopodobnie jakoś na wiosnę się może coś zwolnić). Chcę żeby Kuba się oswoił ze żłobkiem parę miesięcy przed pojawieniem się maluszka a jak dzidzia już będzie to Kuba nadal normalnie będzie chodził do żłobka. Potem przecież wracam do pracy i i tak by poszedł. Chorób się nie boję aż tak bardzo - od września kuba regularnie jest 2xtyg na zajęciach przedszkolnych, pewnie swoje odchoruje ale myślę pozytywnie. Poza tym wydaje mi się że to dobry moment, bo Kba garnie do takich atrakcji jak przedszkola, a z dziadkami już chyba troszkę nudno... a i mi nie ukrywam będzie lżej, wolę jednak niezależność.
Uff... rozpisałam się, najważniejsze że fasolek ma się dobrze:))
Hurra:) słyszałam dziś serduszko naszej kropeczki:) wszystko z nią dobrze, mam się nie martwić.
Na żłobku mi zależy, bo kuba jest zapisany od września (już na listę przyjętych)a ja mam termin na ok 20. To niebezpieczne wysyłać go do żłobka (wielka zmiana) w momencie pojawienia się rodzeństwa. Pani na rytmice mi poradziła żeby go wysłać wcześniej, kierowniczka żłobka się z tym zgadza, ma do mnie dzwonić jak tylko będzie miejsce dla Kuby (prawdopodobnie jakoś na wiosnę się może coś zwolnić). Chcę żeby Kuba się oswoił ze żłobkiem parę miesięcy przed pojawieniem się maluszka a jak dzidzia już będzie to Kuba nadal normalnie będzie chodził do żłobka. Potem przecież wracam do pracy i i tak by poszedł. Chorób się nie boję aż tak bardzo - od września kuba regularnie jest 2xtyg na zajęciach przedszkolnych, pewnie swoje odchoruje ale myślę pozytywnie. Poza tym wydaje mi się że to dobry moment, bo Kba garnie do takich atrakcji jak przedszkola, a z dziadkami już chyba troszkę nudno... a i mi nie ukrywam będzie lżej, wolę jednak niezależność.
Uff... rozpisałam się, najważniejsze że fasolek ma się dobrze:))
Super wiadomosc:)
A u mnie zle, ale zarazem dobre wiadomosci. Moja siostra wczoraj zatrula sie czadem podczas kapieli. Stracila przytomnosc na 10 min. co jest ponoc juz bardzo niebezpieczne. Ale dzisiaj lekarze raczej sklaniali sie juz przy pozytywnych wiesciach, ze raczej bez skutkow z tego wybrnela... oby! Najgorzej wspomina to moja 7-letnia siostrzyczka, ktora to wlasnie ja znalazla. Powtarza, ze siostra najpierw umalrla ale pozniej mowila. I wciaz ma traume przed wejsciem do lazienki... Ale bedzie dobrze napewno:)
dobrej nocki!!
A u mnie zle, ale zarazem dobre wiadomosci. Moja siostra wczoraj zatrula sie czadem podczas kapieli. Stracila przytomnosc na 10 min. co jest ponoc juz bardzo niebezpieczne. Ale dzisiaj lekarze raczej sklaniali sie juz przy pozytywnych wiesciach, ze raczej bez skutkow z tego wybrnela... oby! Najgorzej wspomina to moja 7-letnia siostrzyczka, ktora to wlasnie ja znalazla. Powtarza, ze siostra najpierw umalrla ale pozniej mowila. I wciaz ma traume przed wejsciem do lazienki... Ale bedzie dobrze napewno:)
dobrej nocki!!
fiolka, cieszę się razem z Tobą, że maluszek dobrze się rozwija :)
co do żłobka, to chyba faktycznie masz rację, wiosna to będzie dobry moment, ja po prostu jestem przeciwniczką żłobka jako takiego, ale 2-latki to już nie są maluchy, ciekawe tylko czy miejsce sie zwolni
martys, niesamowita historia, wszystko się dobrze skończyło chyba dzięki Twojej małej siostrzyczce,
co do żłobka, to chyba faktycznie masz rację, wiosna to będzie dobry moment, ja po prostu jestem przeciwniczką żłobka jako takiego, ale 2-latki to już nie są maluchy, ciekawe tylko czy miejsce sie zwolni
martys, niesamowita historia, wszystko się dobrze skończyło chyba dzięki Twojej małej siostrzyczce,
witajcie;)
uff z trudem położyłam kubę na drzemkę, ledwo usnął a już go zaraz obudzę (bo nie daję mu spać więcej niże 25-30min). Z rana był u nas kolega Kuby, chłopaki w pewnym momencie przymknęli drzwi od Kuby pokoju, a ja z koleżanką piłąm herbatke;) suepr, że już zaczynają się dzieciaki razem bawić:)) jeszcze nas dziś rytmika czeka:)
w przyszłym tygodniu kupiłyśmy z koleżanką bilety na przedstawienie dla maluchów do miniatury, wybiera się któraś z Was?
uff z trudem położyłam kubę na drzemkę, ledwo usnął a już go zaraz obudzę (bo nie daję mu spać więcej niże 25-30min). Z rana był u nas kolega Kuby, chłopaki w pewnym momencie przymknęli drzwi od Kuby pokoju, a ja z koleżanką piłąm herbatke;) suepr, że już zaczynają się dzieciaki razem bawić:)) jeszcze nas dziś rytmika czeka:)
w przyszłym tygodniu kupiłyśmy z koleżanką bilety na przedstawienie dla maluchów do miniatury, wybiera się któraś z Was?
ja bylam jesienią w teatrze w Gdyni, ale zdecydowanie Ala była jeszcze za mała, może teraz bardziej by siię jej podobało
co do spania, to nie lubię Ali budzić, ale też dużo lepiej śpi wieczorem, gdy w dzień ma króciutką drzemkę, także stosuję ten sam system
fiolka a jakieś zwolnienie planujesz w następnym semestrze czy nie oszczędzasz się tak jak wcześniej?
co do spania, to nie lubię Ali budzić, ale też dużo lepiej śpi wieczorem, gdy w dzień ma króciutką drzemkę, także stosuję ten sam system
fiolka a jakieś zwolnienie planujesz w następnym semestrze czy nie oszczędzasz się tak jak wcześniej?
martys, dobrze że tak to się skończyło bo u znajomej niestety finał był zupełnie inny :(
fiolka, super wieści, tak trzymać ! :)
my czekamy na męża aż wyląduje w Polsce, dzisiaj jego 30-te urodziny, imprezy co prawda nie będzie bo w ferie się wszyscy porozjeżdżali ale może chociaż Młoda nie będzie dokazywała, co wieczór spędzimy w miarę miłej atmosferze... prezent czeka,torcik jest, świeczki przygotowane - tylko nie wiem czy mąż zdąży zdmuchnąć bo Młoda od rana pokazuje że to ona będzie dmuchać hehe
ostatni kryzys związany z histeriami na wieczorne spanie został opanowany i mam nadzieje że ryki nie wrócą, a w ciągu dnia Młoda śpi 1-2h i czasami nawet to jej mało, ale wtedy już wybudzam, szybciej raczej nie
fiolka, super wieści, tak trzymać ! :)
my czekamy na męża aż wyląduje w Polsce, dzisiaj jego 30-te urodziny, imprezy co prawda nie będzie bo w ferie się wszyscy porozjeżdżali ale może chociaż Młoda nie będzie dokazywała, co wieczór spędzimy w miarę miłej atmosferze... prezent czeka,torcik jest, świeczki przygotowane - tylko nie wiem czy mąż zdąży zdmuchnąć bo Młoda od rana pokazuje że to ona będzie dmuchać hehe
ostatni kryzys związany z histeriami na wieczorne spanie został opanowany i mam nadzieje że ryki nie wrócą, a w ciągu dnia Młoda śpi 1-2h i czasami nawet to jej mało, ale wtedy już wybudzam, szybciej raczej nie
hehe smith najlepszego dla męża;) i miłego świętowania;)
Lalka u nas 2 semestr jest od 15 grudnia, zwolnienie planuję od września (bo termin na 20.09). Mam nadzieję pracować do końca czerwca, w maju czeka mnie jeszcze awans zawodowy (o ile się do niego przygotuję, powinnam go zgodnie ze stażem pracy zaliczyć już z dwa lata temu...)poza tym nie wyobrażam sobie siedzenia w domu, kompletnie się do tego nie nadaję.
Martys - nie przeczytałąm posta, teraz dopiero... zdrowia dla siostry, oby było wszystko dobrze!
Lalka u nas 2 semestr jest od 15 grudnia, zwolnienie planuję od września (bo termin na 20.09). Mam nadzieję pracować do końca czerwca, w maju czeka mnie jeszcze awans zawodowy (o ile się do niego przygotuję, powinnam go zgodnie ze stażem pracy zaliczyć już z dwa lata temu...)poza tym nie wyobrażam sobie siedzenia w domu, kompletnie się do tego nie nadaję.
Martys - nie przeczytałąm posta, teraz dopiero... zdrowia dla siostry, oby było wszystko dobrze!
Teraz w miniaturze jest spektakl specjalnie dla dzieci od pierwszego roku życia więc chyba też się wybierzemy, żeby młody" łyknął" trochę kultury :)
My w w niedzielę pożegnaliśmy się ze smoczkiem - o dziwo nie ma tragedii, synek znosi to dzielnie, tylko dłużej trwa rytuał zasypiania ale jest naprawdę lepiej niż się spodziewaliśmy :)
a mróz straszny od wczoraj też siedzimy w domku i wypatrujemy ocieplenia ....
pozdrawiamy ciepło !!!
[/url]
My w w niedzielę pożegnaliśmy się ze smoczkiem - o dziwo nie ma tragedii, synek znosi to dzielnie, tylko dłużej trwa rytuał zasypiania ale jest naprawdę lepiej niż się spodziewaliśmy :)
a mróz straszny od wczoraj też siedzimy w domku i wypatrujemy ocieplenia ....
pozdrawiamy ciepło !!!
[/url]
hehe a my jednak się skusiliśmy na spacerek na sanki, skończyło się tak że ja ciągnęłam sanki a Kuba szedł sobie obok. Dwa razy udało nam się we dwoje zjechać z górki:) ale zimno jak diabli, w słońcu to jeszcze minus 4 ale jak zaszło słonko - 12 i w nogi do domu!
Byliśmy dziś na herbatce u sąsiadki, która ma bobaska 3miesięcznego i kubuś co chwilka robił mu cacy dzidzia i gili w brzuszek:)wesoło było. Fajn takie maliutkie bobo i waży tyle co nic (w porównaniu z Kubą miałąm wrażenie że nic nie trzymam):))
Byliśmy dziś na herbatce u sąsiadki, która ma bobaska 3miesięcznego i kubuś co chwilka robił mu cacy dzidzia i gili w brzuszek:)wesoło było. Fajn takie maliutkie bobo i waży tyle co nic (w porównaniu z Kubą miałąm wrażenie że nic nie trzymam):))
hejka;)
jak u Was w ten mróz?
ja od rana mdłosci, więc cudownie mi się wstawało (mam generalnie więcej takich objawów, z Kubą nic nie miałam). Kuba w nocy chrapał, bo ma katarek i jakby stan podgorączkowy, ale nie jetsem pewna. Szybko skoczylismy do sklepu po zakupy, mały niemal na głodnego, bo nic nie chciał rano jeść, potem wpadł w histerię, bo był głodny... a teraz śpi i chrapie, zaraz go budzę... W dodatku znowu ma jakąś wysypkę na policzkach... na tydzień idziemy do alergologa.
a jak u Was?
jak u Was w ten mróz?
ja od rana mdłosci, więc cudownie mi się wstawało (mam generalnie więcej takich objawów, z Kubą nic nie miałam). Kuba w nocy chrapał, bo ma katarek i jakby stan podgorączkowy, ale nie jetsem pewna. Szybko skoczylismy do sklepu po zakupy, mały niemal na głodnego, bo nic nie chciał rano jeść, potem wpadł w histerię, bo był głodny... a teraz śpi i chrapie, zaraz go budzę... W dodatku znowu ma jakąś wysypkę na policzkach... na tydzień idziemy do alergologa.
a jak u Was?
Ojj Emi tez czesto ma takie widzi-mi-sie ze nie chce nic zjesc, wiec wted kazdy wypad np na zakupy to totalna meczarnia...
Moja siostra wyszla juz ze szpitala z dobrymi wynikami:)
Fiolka przynajmniej masz pewnosc ze fasolka ladnie rosnie i ma sie dobrze, a mdlsci kiedys mina:) eh az troszke zazdroszcze...:D
Moja siostra wyszla juz ze szpitala z dobrymi wynikami:)
Fiolka przynajmniej masz pewnosc ze fasolka ladnie rosnie i ma sie dobrze, a mdlsci kiedys mina:) eh az troszke zazdroszcze...:D
ano my także urlopowo! szykujemy się na bal przebierańców na jutro:) włąśnie myślę czy Kuba będzie czarodziejem, krasnoludkiem czy kimś innym;)) i szykuję aparat.
No a mdłości i inne objawy ogólnie cieszą, ale dziwią bo wcześniej tego nie zaznałam i jakoś mi się tak wydawało że teraz będzie tak samo;)
No a mdłości i inne objawy ogólnie cieszą, ale dziwią bo wcześniej tego nie zaznałam i jakoś mi się tak wydawało że teraz będzie tak samo;)
hejka;)
No Dalilia, troszkę liczę na małą Kingę;) wiadomo,że nie to się liczy, jednak mam takie małe marzenie o córeczce;) czas pokaże;))
U nas ciężki noce - Kuba ma jakiś dziwny katar, nic mu nie cieknie z noska, nic nie możemy wyciągnąć gruszką, niby czysto,ale chrapie, męczy sięw nocy, odkasłuje to co mu zalega z dwa razy nawet zwymiotował tym "katarem"? dziś kupiłam sól morską, wcześnie miałam otriwin, ale zapowiada się że nie ma efektu, bo cięzko oddycha. Poza tym jedzeniowo - Kuba stał się fascynatem ryżu! Tylko ryż i ryż i to suchy, najlepiej chłodny (jak mu daj odgrzanz na maselku z przyzprawami to odsuwa i mowi to nie ryz!cieple! i nie je).
My dzis bylismy na balu karnawalowym, kuba byl krasnalem. Super sprawa,ekstra zabawa!
a jak wasze weekendy?
No Dalilia, troszkę liczę na małą Kingę;) wiadomo,że nie to się liczy, jednak mam takie małe marzenie o córeczce;) czas pokaże;))
U nas ciężki noce - Kuba ma jakiś dziwny katar, nic mu nie cieknie z noska, nic nie możemy wyciągnąć gruszką, niby czysto,ale chrapie, męczy sięw nocy, odkasłuje to co mu zalega z dwa razy nawet zwymiotował tym "katarem"? dziś kupiłam sól morską, wcześnie miałam otriwin, ale zapowiada się że nie ma efektu, bo cięzko oddycha. Poza tym jedzeniowo - Kuba stał się fascynatem ryżu! Tylko ryż i ryż i to suchy, najlepiej chłodny (jak mu daj odgrzanz na maselku z przyzprawami to odsuwa i mowi to nie ryz!cieple! i nie je).
My dzis bylismy na balu karnawalowym, kuba byl krasnalem. Super sprawa,ekstra zabawa!
a jak wasze weekendy?
nasza też uwielbia pizzę, ostatnio mielismy w ciagu tygodnia dwa razy na wieczor to normalnie opedzic się od Młodej nie szło, a najlepiej smakował jej sos czosnkowy - cały czas palucha w nim maczała i tylko było słychać "mniam mniam" :P
fiolka, dziewczyny pewnie zapracowane...
lalka, zdrówka dla Ali!
fiolka, dziewczyny pewnie zapracowane...
lalka, zdrówka dla Ali!
hejka, dzięki za wsparcie
całe szczęście, Ala tylko sobie odparzyła i podrażniła cipcię i cewkę przy siusianiu, także linomag i żuravit i jest ok., przyczyną jest odpieluchowanie, Ala już siusia tylko do nocnika, a majtki nie są tak jałowe jak pampersy, no ale początki zawsze są trudne
cieszę się z tego odpieluchowania, ale na dwór i do spania zakładamy pieluchę
dziś rano w Słupsku było - 26 stopni, samochód mój stoi tutaj na powietrzu i obawiam się, że go nie odpalę niestety
dziadkowie poszli z Alunią na krótki spacerek, ja siedzę zamknięta w pokoju i pracuję (a podobno jestem na urlopie :( )
pozdrawiamy zimowo :)
całe szczęście, Ala tylko sobie odparzyła i podrażniła cipcię i cewkę przy siusianiu, także linomag i żuravit i jest ok., przyczyną jest odpieluchowanie, Ala już siusia tylko do nocnika, a majtki nie są tak jałowe jak pampersy, no ale początki zawsze są trudne
cieszę się z tego odpieluchowania, ale na dwór i do spania zakładamy pieluchę
dziś rano w Słupsku było - 26 stopni, samochód mój stoi tutaj na powietrzu i obawiam się, że go nie odpalę niestety
dziadkowie poszli z Alunią na krótki spacerek, ja siedzę zamknięta w pokoju i pracuję (a podobno jestem na urlopie :( )
pozdrawiamy zimowo :)
Lalka zazdroszczę tego nocnika ....
u nas etap siadania na nocnik trwał może z tydzień - młody sam chciał ściągać sobie spodnie i pieluchę i siadać na nocniczek, az pewnego dnia chyba mu się znudziło, i nocnik omija szerokim łukiem, szkoda, ale nic na siłę, poczekamy do wiosny
szybkiego powrotu do zdrówka dla Ali życzymy :)
My mamy za sobą pożegnanie ze smoczkiem - niestety michaś zastąpił sobie smoczka paluszkami .... :( potrzeba ssania chyba jest zbyt silna.
[/url]
u nas etap siadania na nocnik trwał może z tydzień - młody sam chciał ściągać sobie spodnie i pieluchę i siadać na nocniczek, az pewnego dnia chyba mu się znudziło, i nocnik omija szerokim łukiem, szkoda, ale nic na siłę, poczekamy do wiosny
szybkiego powrotu do zdrówka dla Ali życzymy :)
My mamy za sobą pożegnanie ze smoczkiem - niestety michaś zastąpił sobie smoczka paluszkami .... :( potrzeba ssania chyba jest zbyt silna.
[/url]
Hej!
Jak zwykle wpadam tylko na chwilkę...
Fiolka - od przeprowadzki mam znacznie mniej czasu. Staram się czytać co tam u Was słychać, ale nie starcza mi czasu na pisanie. Teraz mam ferie - ale zazwyczaj gdy mam wolne to wykorzystujemy ten czas na załatwienie wszystkich koniecznych wizyt u lekarzy z naszą Lenką. Tak więc znowu mamy za sobą wyprawę do Katowic w wielkim mrozie -23 stopnie. Ale daliśmy radę;-)
Fiolka cieszę się,że z Maleństwem wszystko ok. Zresztą baaardzo Wam gratuluję Ajkaa i Fiolka;-))))
Lenka jest suuuper - czasami uparciuch, a czasami aniołek;-))) Mówi jak najęta,ale pieluch nie ma zamiaru odstawić...
Pozdrawiam Was serdecznie;-))))
Jak zwykle wpadam tylko na chwilkę...
Fiolka - od przeprowadzki mam znacznie mniej czasu. Staram się czytać co tam u Was słychać, ale nie starcza mi czasu na pisanie. Teraz mam ferie - ale zazwyczaj gdy mam wolne to wykorzystujemy ten czas na załatwienie wszystkich koniecznych wizyt u lekarzy z naszą Lenką. Tak więc znowu mamy za sobą wyprawę do Katowic w wielkim mrozie -23 stopnie. Ale daliśmy radę;-)
Fiolka cieszę się,że z Maleństwem wszystko ok. Zresztą baaardzo Wam gratuluję Ajkaa i Fiolka;-))))
Lenka jest suuuper - czasami uparciuch, a czasami aniołek;-))) Mówi jak najęta,ale pieluch nie ma zamiaru odstawić...
Pozdrawiam Was serdecznie;-))))




