Widok
Na mdłości polecam zaraz po przebudzeniu coś wszamać i popić gazowanym, mi trochę pomaga. Trzeba pamiętać by w żołądku zawsze coś było, wtedy jest lepiej, wiem, że jedzenie bleeeee ale trzeba się zmusić. Swieże powietrze też pomaga.
Ja mam takie nnt.pytanko, jest w 6,5 tyg.ciąży i miewam lekkie plamienia, lekarka powiedziała, że to od luteiny, ale nie jestem do końca przekonana, czy któraś z Was może mnie uspokoić albo pognać do innego lekarza.
Ja mam takie nnt.pytanko, jest w 6,5 tyg.ciąży i miewam lekkie plamienia, lekarka powiedziała, że to od luteiny, ale nie jestem do końca przekonana, czy któraś z Was może mnie uspokoić albo pognać do innego lekarza.
ja też miałam lekkie plamienia w 7 tygodniu ciąży - trwały dokładnie 3 dni... ale w pierwszej ciąży też miałam plamienia też w 7 tygodniu i to był początek poronienia... ale wtedy był inny kolor... jeśli są to plamienia ciemno-brązowe to pewnie jest ok - ale i tak nigdy nie należy tego ignorować! Ja od razu poleciałam na pogotowie... nie chce Cię straszyć - zawsze warto sprawdzić takie rzeczy...
no spory:-)) ale kochany i wcale nie widac, ze tyle wazy...aczki taki chudziutki i nozki..a jakie minki robi..ohh...
ja juz przewijalam,ale nie moge sie doczekac kiedy zaczne przwijac siostrzenca..chrzesniaka mojego kochanego chlopczyka:-))
no i nabiore wprawy to prawda:-))
a jak on patrzy i brwi marszczy jak sie do niego mowi:-)
ja juz przewijalam,ale nie moge sie doczekac kiedy zaczne przwijac siostrzenca..chrzesniaka mojego kochanego chlopczyka:-))
no i nabiore wprawy to prawda:-))
a jak on patrzy i brwi marszczy jak sie do niego mowi:-)
Pare dni temu kupiłam tą herbatę i jakoś nie odczułam poprawy ;) Pani w aptece poleciła mi także jedzenie migdałów, ale one też mi nie pomagają... :)
Każdego dnia budze sie i strasznie mnie mdli, aczkolwiek nie wymiotuje :/
Wystarczy że otworzę lodówkę i poczuję zapach jedzenia -och, masakra. Jak robię obiad to nie raz musze wstrzymywać oddech bo nie moge zcierpieć zapachu mięsa ;) hehe. Od tygodnia jem wyłącznie chleb z masłem i pomidory-to jedyne co mój organizm trawi. Po innym jedzeniu mam mega niestrawność i bule brzucha, no i oczywiście mdłości, jak bym zeszła prosto z karuzeli.... :)
Moja mama miała identyczną sytuację kiedy była w ciąży. Cały dzień ją mdliło ale nie wymiotowała-taki stan podobno zwiastuje dziewczynkę ;P hehe
Każdego dnia budze sie i strasznie mnie mdli, aczkolwiek nie wymiotuje :/
Wystarczy że otworzę lodówkę i poczuję zapach jedzenia -och, masakra. Jak robię obiad to nie raz musze wstrzymywać oddech bo nie moge zcierpieć zapachu mięsa ;) hehe. Od tygodnia jem wyłącznie chleb z masłem i pomidory-to jedyne co mój organizm trawi. Po innym jedzeniu mam mega niestrawność i bule brzucha, no i oczywiście mdłości, jak bym zeszła prosto z karuzeli.... :)
Moja mama miała identyczną sytuację kiedy była w ciąży. Cały dzień ją mdliło ale nie wymiotowała-taki stan podobno zwiastuje dziewczynkę ;P hehe
Nie narzekać mi tu na żadne dolegliwości ciążowe, tylko się cieszyć, że dzidzie rosną!!! :)
My dostaliśmy zielone światło, więc w grudniu się okaże, czy coś z tego wyszło.
I dziewczyny cieszyć się cieszyć i nie narzekać, moja znajoma idzie w czwartek do szpitala ratować swoje nienarodzone dziecko, więc ani słowa marudzenia!:)
My dostaliśmy zielone światło, więc w grudniu się okaże, czy coś z tego wyszło.
I dziewczyny cieszyć się cieszyć i nie narzekać, moja znajoma idzie w czwartek do szpitala ratować swoje nienarodzone dziecko, więc ani słowa marudzenia!:)
zaczelo sie od mdlosci, pozniej doszly wymioty :) w 5,5 misiacu skonczly sie wymioty, mdlosci zostaly a doszla zgaga :)...ale zawsze mnie podziwiano ze opowiadam o tym w sposob lekki,jakby mi to wogole nie przeszkadzalo i zabawny :)...cieszylam sie kazdym kolejnym dniem ciazy, i zawsze sobie powtarzalam ze bedzie tylko lepiej :) i bylo bo urodzilam Aniołka, ktory nie mial kolek,prawie nie plakal i od 3 miesiaca przesypial cale noce :)...zycze wam tego samego !
usiadł, i wytrwale czekał...
ost mialam 43 dni, a przed nim 39 o ile mnie pamiec nie myli...
mam nieregularne..wtedy mialam mnostow objawow,ktore bralam za ciazowe-sennosc,bol piersi i wrazliwosc sutkow, czeste oddawanie moczu itd...
a przed @ tez mam bol piersi zazwyczaj..
w tym cyklu nie boli mnie nic..tylko zaskoczylam sie ta iloscia sluzu teraz...normalnie jakbym miala bezbarwny @..
mam nieregularne..wtedy mialam mnostow objawow,ktore bralam za ciazowe-sennosc,bol piersi i wrazliwosc sutkow, czeste oddawanie moczu itd...
a przed @ tez mam bol piersi zazwyczaj..
w tym cyklu nie boli mnie nic..tylko zaskoczylam sie ta iloscia sluzu teraz...normalnie jakbym miala bezbarwny @..
stokrotka nie będe wkręcać Ci ciąży , aleeee :)
Ja bym zrobiła test , tak po prostu.
Miałam takie same cykle jak Ty, 39-43-45 dniowe
Mnie strasznie bolały piersi ,ale o ciąży zupełnie nie pomyślałam bo UWAGA UWAGA.... bo mieliśmy ciche dni a właściwie miesiąc... i przez cały mc tylko jeden jedyny raz sie kochaliśmy dlatego tym bardziej byłam pewna , że te bolące piersi to jak zwykle na @..... a tu taka niespodzianka....
Ja bym zrobiła test , tak po prostu.
Miałam takie same cykle jak Ty, 39-43-45 dniowe
Mnie strasznie bolały piersi ,ale o ciąży zupełnie nie pomyślałam bo UWAGA UWAGA.... bo mieliśmy ciche dni a właściwie miesiąc... i przez cały mc tylko jeden jedyny raz sie kochaliśmy dlatego tym bardziej byłam pewna , że te bolące piersi to jak zwykle na @..... a tu taka niespodzianka....
nie można sie załamywać i poddawać. Ja wiem , że łatwo sie mówi !Wiem! ,My sami 1,5 roku się staraliśmy.Ja miałam ciśnienie , każdy cykl przeżywałam po cichu w łazience czasem płynęły łzy...i mówiłam do meza że chyba dzieci mieć nie będziemy...To był jeden jedyny cykl w którym odpuściłam psychicznie, w ogóle nie myślałam o dziecku.... i sie udało
dziewczyny dziękuje Wam za slowa pocieszenia i otuchy i mobilizajce do zrobienia testu,ale..juz tyle razy kupowalam i robilam,ze nie chce..boje sie porazki wiec wole czekac na @..tak do 50dc:P
bylam dzisiaj u mojej lekarki rodzinnej bo chcialam by pokierowala mna-jakie hormony powinnam sobie przebadac przy staraniu sie o dzidziusia..no i ona mi dala na podstawowe badania skierowanie (morfologia, ob,glukoza,mocz, TSH) i oprocz tego na FSH, estrogeny i progesteron. Wytlumaczyla wszystko, pocieszyla,pogratulowala zostania ciocia (moja sisotra chodzila do gin prywatnie,ale jak miala przyniesc wyniki kriw w ciazy to chodzila po skierowanie do naszej rodzinnej lekarki) takze sprawe znala..no i chyba w pn pojde je zrobic,albo jutro juz..bo boje sie,ze dostane @ a nalezy je zrobic w dniach kiedy go nie ma..
jestem bardzo zadowolona z tej wizyty..
ponadto chcialam zasiegnowac waszych rad i uwag, jakie badania powinnam wykonac-wiem,ze jakeis sie robi w 2-3dc ale nie wiem jakie..a jak juz bede robila to bym wolala zaplacic i miec jakis komplet badan..jakie jeszcze robilyscie?
bylam dzisiaj u mojej lekarki rodzinnej bo chcialam by pokierowala mna-jakie hormony powinnam sobie przebadac przy staraniu sie o dzidziusia..no i ona mi dala na podstawowe badania skierowanie (morfologia, ob,glukoza,mocz, TSH) i oprocz tego na FSH, estrogeny i progesteron. Wytlumaczyla wszystko, pocieszyla,pogratulowala zostania ciocia (moja sisotra chodzila do gin prywatnie,ale jak miala przyniesc wyniki kriw w ciazy to chodzila po skierowanie do naszej rodzinnej lekarki) takze sprawe znala..no i chyba w pn pojde je zrobic,albo jutro juz..bo boje sie,ze dostane @ a nalezy je zrobic w dniach kiedy go nie ma..
jestem bardzo zadowolona z tej wizyty..
ponadto chcialam zasiegnowac waszych rad i uwag, jakie badania powinnam wykonac-wiem,ze jakeis sie robi w 2-3dc ale nie wiem jakie..a jak juz bede robila to bym wolala zaplacic i miec jakis komplet badan..jakie jeszcze robilyscie?
Witam wszystkich po kilku miesięcznym milczeniu.
Od sierpnia mineło sporo czasu i udało mi się pozbierać po poronieniu. Co najlepsze posanowiliśmy z mężem że chyba odłożymy dzidziusia na jakiś dłuższy okres, bo w zasadzie po naszych przygodach zwątpiliśmy czy go teraz chcemy. No Ale los za nas zdecydował i wczoraj zrobiłam test i wyszły 2 grube krechy :-) teraz jak dobrze pójdzie to nasz kolejny bąbelek urodzi się na początku sierpnia tak jak nasza córeczka. CIeszę się i bardzo boję aby znów nie skończyło się tragicznie. WIęc narazie siedze cicho i dmucham na zimne :-)
Od sierpnia mineło sporo czasu i udało mi się pozbierać po poronieniu. Co najlepsze posanowiliśmy z mężem że chyba odłożymy dzidziusia na jakiś dłuższy okres, bo w zasadzie po naszych przygodach zwątpiliśmy czy go teraz chcemy. No Ale los za nas zdecydował i wczoraj zrobiłam test i wyszły 2 grube krechy :-) teraz jak dobrze pójdzie to nasz kolejny bąbelek urodzi się na początku sierpnia tak jak nasza córeczka. CIeszę się i bardzo boję aby znów nie skończyło się tragicznie. WIęc narazie siedze cicho i dmucham na zimne :-)
czesc Dziewczyny, mam nadzieje,ze mi pomozecie, odebralam wyniki krwi i mzoe napsize tu je a wy mi podpowiecie co dalej..
wszysko z morfologii jest w normie procz
monocytów (norma 0,2-0,8G/l a ja mam 1,11
TSH norma 0,27-4,20 mlU/l a ja mam 13,24 (szok!!!) to mnie bardzo zaniepokoilo..
FSH - MAM 6,29mlU/l podczas badania bylam w 48 dc...
Estradiol (estrogen E2) 324,9 pmol/l
progesteron PGR 1,14 nmol/l
czy mozecie mi pomoc...podejrzewam nadczynnosc badz niedoczynnosc..ale nie wiem co:(
wszysko z morfologii jest w normie procz
monocytów (norma 0,2-0,8G/l a ja mam 1,11
TSH norma 0,27-4,20 mlU/l a ja mam 13,24 (szok!!!) to mnie bardzo zaniepokoilo..
FSH - MAM 6,29mlU/l podczas badania bylam w 48 dc...
Estradiol (estrogen E2) 324,9 pmol/l
progesteron PGR 1,14 nmol/l
czy mozecie mi pomoc...podejrzewam nadczynnosc badz niedoczynnosc..ale nie wiem co:(
hej dziewczyny,
gratulacje dla nowej mamy.. dawno mnie tu nie było.. ja już jestem po 1@ po poronieniu i znów biorę clo (tym razem na monitoringu było aż 6 pęcherzyków, więc szanse duże,ale ja już się na nic nie nastawiam.. chyba trochę się boję) w czasie owu miałam lekkie plamienie(pewnie owulacyjne, czy to normalne?) dziś jest ok 7 dni po owu i znów zauważyłam odrobinę brunatnej krwi.. eh mam nadzieję, że hormony się nie rozregulowały..
Stokrotko najlepiej jak skonsultujesz wynik z lekarzem, bo czytając odpowiedzi w necie można się tylko negatywnie nastawić.
TSH podwyższone to raczej niedoczynność, ale lekarz pewnie Ci zleci jeszcze ft3 i ft4.
pozdrawiam
gratulacje dla nowej mamy.. dawno mnie tu nie było.. ja już jestem po 1@ po poronieniu i znów biorę clo (tym razem na monitoringu było aż 6 pęcherzyków, więc szanse duże,ale ja już się na nic nie nastawiam.. chyba trochę się boję) w czasie owu miałam lekkie plamienie(pewnie owulacyjne, czy to normalne?) dziś jest ok 7 dni po owu i znów zauważyłam odrobinę brunatnej krwi.. eh mam nadzieję, że hormony się nie rozregulowały..
Stokrotko najlepiej jak skonsultujesz wynik z lekarzem, bo czytając odpowiedzi w necie można się tylko negatywnie nastawić.
TSH podwyższone to raczej niedoczynność, ale lekarz pewnie Ci zleci jeszcze ft3 i ft4.
pozdrawiam
Ania mogło być to plamienie po owulacji, a drugie plamienie po implantacji...ale musisz zaczekać do terminu miesiączki - jak plamienia będą się powtarzać to może coś z progesteronem nie tak, za niski, ale to już wtedy z ginem...choć ja Wam życzę 2 kresek, ja też się bałam po poronieniu, ale kolejna ciąża przeważnie jest silniejsza...no moja druga ciąży dziś nie daje się położyć spać i wrzeszczy jak opętana;)
stokrotka24s:
mój rekord TSH to 35 :), więc Twój nie jest jeszcze taki zły ...
Ja nie miałam żadnych problemów z zajściem w ciążę, więc nie ma co się martwić na zapas ...
Tylko że przy tak wysokim TSH lepiej najpierw uregulować tarczycę i dopiero później zacząć starania bo tak wysoki wynik grozi nie tylko trudnościami z zajściem w ciążę ale także ryzykiem poronienia czy nieuleczalnych chorób dziecka. Więc najważniejsza teraz jest wizyta u endo i rozpoczęcie leczenia.
mój rekord TSH to 35 :), więc Twój nie jest jeszcze taki zły ...
Ja nie miałam żadnych problemów z zajściem w ciążę, więc nie ma co się martwić na zapas ...
Tylko że przy tak wysokim TSH lepiej najpierw uregulować tarczycę i dopiero później zacząć starania bo tak wysoki wynik grozi nie tylko trudnościami z zajściem w ciążę ale także ryzykiem poronienia czy nieuleczalnych chorób dziecka. Więc najważniejsza teraz jest wizyta u endo i rozpoczęcie leczenia.
nilkaa bardzo tobie dziekuje, przepraszam,ale twoj zly wynik mnie pociszyl troszke...przepraszam..
u gin mam wizyte 8 grudnia, kolejna po swietach endo-gin juz prywatnie w Pruszczu-kobietka jak zobaczyla moja siostre wypytala o wszystko, zalecila badania itd potem dostala tabsy, ciaglemiala miec robione wyniki krwi..(tez na niedoczynnosc) no i po kilku m-cach dala im zielone swiatlo..a dzisiaj..dzisiaj maja juz 2 tyg synka:-) i ta mysl mnie takze podtrzymuje..choc nie powiem jest mi z tym zle..
dziekuje za wsparcie
u gin mam wizyte 8 grudnia, kolejna po swietach endo-gin juz prywatnie w Pruszczu-kobietka jak zobaczyla moja siostre wypytala o wszystko, zalecila badania itd potem dostala tabsy, ciaglemiala miec robione wyniki krwi..(tez na niedoczynnosc) no i po kilku m-cach dala im zielone swiatlo..a dzisiaj..dzisiaj maja juz 2 tyg synka:-) i ta mysl mnie takze podtrzymuje..choc nie powiem jest mi z tym zle..
dziekuje za wsparcie
ja akurat moim wynikiem już dawno się nie przejmuję, znam osoby co miały i powyżej 100 i też już mają dzieci.
Moje wszystkie kuzynki mają niedoczynność i wszystkie są już matkami przynajmniej dwójki maluchów. W moim wątku co najmniej cztery dziewczyny leczą niedoczynność.
Ja tam w ogóle nie brałam pod uwagę, że z tego powodu mogę mieć jakieś problemy i jak się okazało nie myliłam się - udało się od razu.
Nie wiem czy Twoja siostra wie ale powinna małemu zrobić badanie TSH jak będzie miał 3 miesiące - niestety niektórzy pediatrzy o tym nie pamiętają i trzeba się przypomnieć.
Moje wszystkie kuzynki mają niedoczynność i wszystkie są już matkami przynajmniej dwójki maluchów. W moim wątku co najmniej cztery dziewczyny leczą niedoczynność.
Ja tam w ogóle nie brałam pod uwagę, że z tego powodu mogę mieć jakieś problemy i jak się okazało nie myliłam się - udało się od razu.
Nie wiem czy Twoja siostra wie ale powinna małemu zrobić badanie TSH jak będzie miał 3 miesiące - niestety niektórzy pediatrzy o tym nie pamiętają i trzeba się przypomnieć.
Progesteron, póki co miałam ok.. co jakiś czas lekarz zleca mi zrobienie badań.. w sumie teraz z tymi plamieniami to pierwszy taki cykl, nigdy plamień w trakcie cyklu nie miałam (raz tylko gdy hormony się posypały po pierwszym poronieniu) teraz jestem w trakcie 2 cyklu po drugim poronieniu.. piersi tez strasznie bolą już od kilku dni.. wcześniej niż zwykle przed @.. może cykl będzie krótszy.. w sumie nawet nie wiem bo w tym cyklu sobie odpuściłam mierzenie temperatury itp jestem już tym zmęczona.. chyba mimo brania clo i zastrzyków na pękniecie jestem na etapie co ma być to będzie..
Nie badalam prolaktyny, kiedy mialam robione usg dowcipne w 25dc to lekarz powiedzial,ze nie owu na pewno jeszcze nie bylo..no i nie ma pecherzyka wiodacego a wiec podejrzewa cykl bezowulacyjny..-moze dlatego taki niski wynik progesteronu?
przed swietami pojde jeszcze raz zrobic badania moze cos nie wyszlo albo cos..nie wiem..
prolaktyne sie robi w 2-3dc? tak sie zastanawiam..bo moze pojde jak w koncu dostane @..
przed swietami pojde jeszcze raz zrobic badania moze cos nie wyszlo albo cos..nie wiem..
prolaktyne sie robi w 2-3dc? tak sie zastanawiam..bo moze pojde jak w koncu dostane @..
stokrotka24s tak prolaktynę robi się 2-3 dc.Ja miałam za wysoką to 3-miesiąc brałam tabletki na obniżenie i gdy wyniki były już w normie zaczęliśmy się starać i za pierwszym razem bezstresowo się udało ;-) A przez te 3 miesiące ginka mówiła,żeby się nie starać,bo jakby się udało to można przy wysokiej prolaktynie poronić,a potem deprecha i po co Mi to-miała rację.
I tak samo miałam za wysokie TSH,byłam u endo i dała Mi tabsy i po tych 3 miesiącach wynik książkowy,ale teraz przez całą ciąże mam brać te tabsy dalej,żeby dzidziusiowi nic nie brakowało...
Więc nie łam się ureguluj sobie hormony i wtedy nawet cykle mogą Ci się pozmieniać,Ja miałam raz 26,raz 32,raz 36 dniowe i owulacja się pojawiła.Podobno te tabsy na prolaktynę pomagają zajść :-) W końcu zbijają hormon stresu,a jego mamy w obecnych czasach w nadmiarze.
Powodzenia na pewno się uda.Trzymam kciuki za Was:-)
I tak samo miałam za wysokie TSH,byłam u endo i dała Mi tabsy i po tych 3 miesiącach wynik książkowy,ale teraz przez całą ciąże mam brać te tabsy dalej,żeby dzidziusiowi nic nie brakowało...
Więc nie łam się ureguluj sobie hormony i wtedy nawet cykle mogą Ci się pozmieniać,Ja miałam raz 26,raz 32,raz 36 dniowe i owulacja się pojawiła.Podobno te tabsy na prolaktynę pomagają zajść :-) W końcu zbijają hormon stresu,a jego mamy w obecnych czasach w nadmiarze.
Powodzenia na pewno się uda.Trzymam kciuki za Was:-)
Pyszotka jestes wspaniala;-)
dziekuje..Twoje slowa, jak i rowniez slowa innych tu Dzieewczyn,ktore mnie pocieszaja wiele dla mnie znacza..
jesli wiec dostane teraz @ to w 2dc pojde zrobic wyniki raz jeszcze..potem wizyta u end-gin, mojej sisotrze tez szybko wyregulowala hormony i udalo im sie..
teraz jest mi ciezko,ale za kazdym pocieszajacym slowem robi sie lzej..wiem,ze jest takich jak ja wiele kobiet, wiele sie tez juz udalo..przed innymi jeszcze dluga droga..
ciesze sie,ze mimo wszystko zroblam sobie te badania bo wiemy teraz na czym stoimy i od czego zaczac.. a poza tym gin mowila mi,ze normalnie to po roku staran jak nie wychodzi zaczyna sie szukac przyczyny,leczenie itd...my dzieki tym badaniom zaoszczedzimy pol roku...bo kilka m-cy juz sie staramy..teraz leczenie...wierze,ze kiedys sie nam uda..
a jak nie mieliscie sie starac przez te 3 m-ce to zabezpieczaliscie sie tak?
dziekuje..Twoje slowa, jak i rowniez slowa innych tu Dzieewczyn,ktore mnie pocieszaja wiele dla mnie znacza..
jesli wiec dostane teraz @ to w 2dc pojde zrobic wyniki raz jeszcze..potem wizyta u end-gin, mojej sisotrze tez szybko wyregulowala hormony i udalo im sie..
teraz jest mi ciezko,ale za kazdym pocieszajacym slowem robi sie lzej..wiem,ze jest takich jak ja wiele kobiet, wiele sie tez juz udalo..przed innymi jeszcze dluga droga..
ciesze sie,ze mimo wszystko zroblam sobie te badania bo wiemy teraz na czym stoimy i od czego zaczac.. a poza tym gin mowila mi,ze normalnie to po roku staran jak nie wychodzi zaczyna sie szukac przyczyny,leczenie itd...my dzieki tym badaniom zaoszczedzimy pol roku...bo kilka m-cy juz sie staramy..teraz leczenie...wierze,ze kiedys sie nam uda..
a jak nie mieliscie sie starac przez te 3 m-ce to zabezpieczaliscie sie tak?
srokrotko to ja Cie jeszcze troche pociesze, My o dzidzie staralismy sie rok z czego cykle roznie od 30-90 dni kazdy owulacyjny,tempka i sluz, stad wiem :) podejrzenie hiperprolaktemi czy jak to tam sie nazywa, mikro/makro groczulaka przysadki i pco :) a teraz moj cykle bezowulacyjny, i mikrogroczulak spi sobie spokojnie w łożeczku ma naimie Wiktoria i ma prawie 14 msc. tak wiec glowa do gory. C o do lekow ja leczylam sie u wielu lekarzy i szczerze wiecej z nich szkody niz porzytku u ostatniej lekarki pobylam jakis miesiac zaczelam brac bromka na zbicie prolaktyny jakies 2 tyg przed tym zanim dowiedzialam sie ze jestem w ciazy,a zaszlam w nia ok 60 dnia cyklu :) aaa moja mala byla tez ciaza pozamaciczna,a rozbierznosc w terminach porodu 4/5 tyg :) wedle om i usg :D tak wiec glowa do góry Napewno Wam wszystkim sie uda dziewczyny :)
dziekuje:*
tak sobie mysle..czy moglabym miec owu np. w 45-48dc? skoro okolo 43dc dostalam sluz z niewyjasnionych przyczyn? pisalam o tym wczesniej..ze pobolewal mnie brzuch i mam jakis sluz a wlasciwie w tym czasie powinnam dostac @...
co prawda przy tak wysokim TSH i niskim progesteronie to chyba niemozliwe..
dzisiaj jest 50dc-51dc...
nie moge sie doczekac wizyty u gin co zaczniemy jakos rozmawiac o tym moim przypadku.. chce obnizyc TSH ale pewnie inaczej nzi przez tabsy sie nie da co?? moze sa jakies naturalne srodki dodatkowo? mzoe moglabym jzu cos brac?
dla spokoju ducha zrobie jeszcze jedne wyniki przed wizyta..albo jak dostane @ w 2-3dc razem z prolaktyna..ehh...
tak sobie mysle..czy moglabym miec owu np. w 45-48dc? skoro okolo 43dc dostalam sluz z niewyjasnionych przyczyn? pisalam o tym wczesniej..ze pobolewal mnie brzuch i mam jakis sluz a wlasciwie w tym czasie powinnam dostac @...
co prawda przy tak wysokim TSH i niskim progesteronie to chyba niemozliwe..
dzisiaj jest 50dc-51dc...
nie moge sie doczekac wizyty u gin co zaczniemy jakos rozmawiac o tym moim przypadku.. chce obnizyc TSH ale pewnie inaczej nzi przez tabsy sie nie da co?? moze sa jakies naturalne srodki dodatkowo? mzoe moglabym jzu cos brac?
dla spokoju ducha zrobie jeszcze jedne wyniki przed wizyta..albo jak dostane @ w 2-3dc razem z prolaktyna..ehh...
Własnie dzwoniła do mnie pani z rejestracji mojej gin.
Powiedziała, że cytologia wykazała, że mam jakiś stan zapalny. Następną wizytę miałam na luty, ale pani dr prosiła,żeby przyjść wcześniej, w celu wyleczenia stanu zapalnego.
No ale najbliższy termin ma na 29.IX.
Zapisałam się i czekam, ale czy to nie za poźno?
Ta pani powiedziała, żeby nie odkładać tego do lutego i przyjść wcześniej.
A moze zacząć brać jakieś np. propolki do tego czasu.
Co Wy na to? a moze będzie ktoś u lekarza niedługo ,żeby się spytać co mam zrobić.
Powiedziała, że cytologia wykazała, że mam jakiś stan zapalny. Następną wizytę miałam na luty, ale pani dr prosiła,żeby przyjść wcześniej, w celu wyleczenia stanu zapalnego.
No ale najbliższy termin ma na 29.IX.
Zapisałam się i czekam, ale czy to nie za poźno?
Ta pani powiedziała, żeby nie odkładać tego do lutego i przyjść wcześniej.
A moze zacząć brać jakieś np. propolki do tego czasu.
Co Wy na to? a moze będzie ktoś u lekarza niedługo ,żeby się spytać co mam zrobić.
stokrotka
ja mialam TSH tylko 3 i bralam na niedoczynnosc tabletki, nie mowie zeby straszyc ale poronilam, niedoczynnosc nie jest powodem nie zachodzeia w ciaze ale moze powodowac poronienie. tyle ze jest to jedna z najlatwiej do regolowania przypadlosci wiec sie wogle nie przejmuj. jak najszybciej do endo, pobiezesz euthyrox, po okolo 3 miesiacach organizm sie wysyci zeby jak zajdziesz nie bylo problemow bo beta zabiera z obiegu hormon tarczycy i dlatego sa problemy jak jestes w ciazy ale czytajac twoja historie to ty mozesz miec problem z prolaktyna, ktorej podwyzszony poziom hamjuje owulacje. bardzo czesto wyrownanie prolaktyny powoduje ze i problmy z tarczyca sie koncza wiec definitywnie zrob prolaktyne, i to z obciazeniem. cykle bezowulacyjne sa efektem podwyzszonej prolaktyny (to ten hormon ktory jest wydzilelany przy karmieniu piersia i ma hamowac owulacje). przy podwyzszonej prolaktynie czesto wypadaja wlosy. acha no i poza ciaza z takim TSH to ty sie musisz fatalnie czuc, pewnei ciagle jestez zmeczona, jest ci zimno i senna, no i mozesz miec problemy z nadwaga.
Asiunia - nigdy nie lekcewaz stanu zapalnego tam, jak najszybciej do lekarza
ja mialam TSH tylko 3 i bralam na niedoczynnosc tabletki, nie mowie zeby straszyc ale poronilam, niedoczynnosc nie jest powodem nie zachodzeia w ciaze ale moze powodowac poronienie. tyle ze jest to jedna z najlatwiej do regolowania przypadlosci wiec sie wogle nie przejmuj. jak najszybciej do endo, pobiezesz euthyrox, po okolo 3 miesiacach organizm sie wysyci zeby jak zajdziesz nie bylo problemow bo beta zabiera z obiegu hormon tarczycy i dlatego sa problemy jak jestes w ciazy ale czytajac twoja historie to ty mozesz miec problem z prolaktyna, ktorej podwyzszony poziom hamjuje owulacje. bardzo czesto wyrownanie prolaktyny powoduje ze i problmy z tarczyca sie koncza wiec definitywnie zrob prolaktyne, i to z obciazeniem. cykle bezowulacyjne sa efektem podwyzszonej prolaktyny (to ten hormon ktory jest wydzilelany przy karmieniu piersia i ma hamowac owulacje). przy podwyzszonej prolaktynie czesto wypadaja wlosy. acha no i poza ciaza z takim TSH to ty sie musisz fatalnie czuc, pewnei ciagle jestez zmeczona, jest ci zimno i senna, no i mozesz miec problemy z nadwaga.
Asiunia - nigdy nie lekcewaz stanu zapalnego tam, jak najszybciej do lekarza
stokrotka ja Ci odpowiem,oczywiscie z mozliwe,ja wiedzialam bo mierzylam tempke zeby w ogole isc na badania mniej wiecej o czasie mi sie przydalo,a juz nie wspomne jak w zajsciu w ciaze bylo pomocne,jak masz konto na 28dni to podam Ci dane do mojego do zobaczysz kiedy ja mialam owulke a czasem byl to nawet 74 dc :) uda sie Wam ja w to wierze :)
Teraz jak poczytalam o nieodczynnosci to jakby elementy mojego zycia zaczely ukladac sie jak puzzle...mam problemy z paznokciami sa bardzo lamliwe, wlosy mi wypadaja,raz jest ich wiecej, raz mniej,ale ogolnie to jak czesze wlosy zawsze ich mnostwo pozostaje na szczotce i umywalce.. i podlodze..
ciagle mam niepohamowane ochoty na slodycze, senna jestem-wlasciwei ciagle bym spala-moj maz powiedzial jak zamieszkalismy razem,ze przy mnie nauczyl sie chodzic spac wczesniej nzi przed polnoca..ja po pracy musze sie polozyc..choc na godzinke..spie 3godziny..budze sie,ide cos zjesc,umyc sie i dalej spac..nie mowie,ze tak jest kazdego dnia,ale jest...
spie okolo 7-5 do 8 godzin w nocy...inni spia po 5godzin i wygladaj lepiej ode mnie:P
a co do wagi...ograniczylam jedzenie-nie jadam kolacji, w pracy jogurt,kanapka,owoc...w domu obiad...naprawde nie jem niewiadomo jak kalorycznych posilkow...a waga rosnie..nie sa to duze skoki,ale od slubu przytylam 5kg..a chodze na silownie (strasznie mnie to meczy)...
moze to teraz tak sobie to ulozylam..byc mzoe polowa z tych moich elementow zycia nie ma nic wspolnego z tarczyca..ale...
zrobie oczywiscie badania na prolaktyne z obiciazeniem, powtorze rowneiz TSH i inne..jesli dostane @ to w 2-3dc..a jak nie to przed wizyta u endo-gin...
ciagle mam niepohamowane ochoty na slodycze, senna jestem-wlasciwei ciagle bym spala-moj maz powiedzial jak zamieszkalismy razem,ze przy mnie nauczyl sie chodzic spac wczesniej nzi przed polnoca..ja po pracy musze sie polozyc..choc na godzinke..spie 3godziny..budze sie,ide cos zjesc,umyc sie i dalej spac..nie mowie,ze tak jest kazdego dnia,ale jest...
spie okolo 7-5 do 8 godzin w nocy...inni spia po 5godzin i wygladaj lepiej ode mnie:P
a co do wagi...ograniczylam jedzenie-nie jadam kolacji, w pracy jogurt,kanapka,owoc...w domu obiad...naprawde nie jem niewiadomo jak kalorycznych posilkow...a waga rosnie..nie sa to duze skoki,ale od slubu przytylam 5kg..a chodze na silownie (strasznie mnie to meczy)...
moze to teraz tak sobie to ulozylam..byc mzoe polowa z tych moich elementow zycia nie ma nic wspolnego z tarczyca..ale...
zrobie oczywiscie badania na prolaktyne z obiciazeniem, powtorze rowneiz TSH i inne..jesli dostane @ to w 2-3dc..a jak nie to przed wizyta u endo-gin...
nulka - mieszylam temp do 43dc....potem sie przeziebilam i temp skoczyla...
ogolnie to trzymala mi sie 36,6-36,8 mialam 3 dni gdzie byla 36,9-37,2, potem 36,8...a teraz mam ciagle 37,1..ale to przez przeziebienie pewnie...sluz mialam okolo 30dc 2-3dni (bralam wiesiolek) i potem dostalam okolo 44-45dc..i mam..
ogolnie to trzymala mi sie 36,6-36,8 mialam 3 dni gdzie byla 36,9-37,2, potem 36,8...a teraz mam ciagle 37,1..ale to przez przeziebienie pewnie...sluz mialam okolo 30dc 2-3dni (bralam wiesiolek) i potem dostalam okolo 44-45dc..i mam..
Hmm, tez miałam problem z włosami, zresztą mam do dzis- wypadają mi masakrycznie ! Nawet fryzjerka kazała mi isc z tym do lekarza, bo nie mogła sie nadziwic..
Słodkosci uwielbiałam zawsze, tak samo jak długie spanie i drzemki w ciągu dnia .. a jednak z tarczycą nie mam/ nie miałam problemów. TSH, FT3 i FT4 w normie... taka po prostu moja uroda....
Słodkosci uwielbiałam zawsze, tak samo jak długie spanie i drzemki w ciągu dnia .. a jednak z tarczycą nie mam/ nie miałam problemów. TSH, FT3 i FT4 w normie... taka po prostu moja uroda....
moja mama zawsze sie dziwi,ze ja i moja sisotra (tez ma problemy z niedoczynnoscia) mozemy tyle spac w ciagu dnia i nie miec problemu ze snem wieczorem...
co do slodyczy to ja sie nimi wrecz obzeram..:( teraz jestem na etapie KONTROLUJ SIE BABO BO BEDZIE GRUBASKA..i staram sie nie kupwoac nic slodkiego do domu by siebie nie kusic..
wlosy mialam zawsze slabe,choc po liceum zaczyly mi bardziej wypadac..
kiedys mialam podejrzenia o nadczynnosc tarczycy...pozniej stwierdzono,ze to wole mlodziencze w okresie dojrzewania..
teraz po wynikach moge podejrzewac niedoczynnosc..ehh..zobaczymy po kolejnych badaniach..i wizycie u endo-gin
co do slodyczy to ja sie nimi wrecz obzeram..:( teraz jestem na etapie KONTROLUJ SIE BABO BO BEDZIE GRUBASKA..i staram sie nie kupwoac nic slodkiego do domu by siebie nie kusic..
wlosy mialam zawsze slabe,choc po liceum zaczyly mi bardziej wypadac..
kiedys mialam podejrzenia o nadczynnosc tarczycy...pozniej stwierdzono,ze to wole mlodziencze w okresie dojrzewania..
teraz po wynikach moge podejrzewac niedoczynnosc..ehh..zobaczymy po kolejnych badaniach..i wizycie u endo-gin
SylwiaAgnieszka - piszesz chyba o chorobie Hashimoto - wykrywa się ją przez zbadanie przeciwciał Anty TPO. Ja miałam przeciwciała powyżej 1000 (norma do 15), a TSH i FT4 w normie. Mimo tego biorę Euthyrox. Dzięki temu TSH spadło do zalecanego poziomu około 1 a FT4 podrosło do zalecanego poziomu w górnej granicy normy (22-24). Spadła też moja waga i poprawiło się samopoczucie. Wróciła energia. Tabletki muszę brać do końca życia.
stokrotka24s nie ma za co ;-)
Kibicuje Ci od samego początku ;-) I wiem jak wielkie jest pragnienie posiadania dzieciątka,ale ważne,by zajść w ciąże bezpiecznie dla Ciebie i dla Maleństwa... Jest tak wiele poronień spowodowanych wieloma czynnikami,że potem jest trudniej,aby sobie to wszystko po układać i przekonać sama siebie,że następnym razem się uda i wszystko będzie ok. Dlatego na spokojnie ureguluj hormony i cykle,a potem na pewno uda Ci się zajść w upragnioną ciąże i najszczęśliwszą mamusią pod słońcem ;-).
Prolaktyna jest najważniejszym hormonem do uregulowania.Zrób badanie prolaktyny,które wygląda tak,że pobierają Ci najpierw krew,potem dają Ci tabletkę połykasz ją i musisz godzinkę posiedzieć,spokojnie,nie wstawać nie ruszać się najlepiej za dużo i po tej godzinie masz jeszcze raz pobieraną krew.Jak będziesz miała za wysoką Ja np. miałam podwójna normę to dostałam tabsy najpierw Bromergon,który jest tani 3,50 zapłaciłam,ale strasznie się po nim czułam-masakra i brało się go codziennie.Więc lekarka zamieniła Mi te tabsy na Dostinex bierze się go raz na tydzień na noc (dawka różna jak lekarz każe ja brałam połówkę tabletki) i jest super,po pierwsze szybciej działa niż Bromergon i prolaktyna super spada-zawsze kuracja trwa 3-mc potem kontrola,lekarz daje sobie 6-miesiący na uregulowanie hormonów Mi się udało w 3-miesiące :-), a po drugie pomaga uregulować cykl i pomaga w zajściu ;-) Tylko Dostinex jest droższy,bo jedna tabletka 30 zł.Ale możesz mieć dawkę np. 1/4 tabl. wtedy jedna starcza Ci na 4 tygodnie.Zależy jak wysoką masz prolaktynę.Hormon stresu niestety jest najważniejszy do zbicia,bo Mi ginka mówiła,że tak wysoka prolaktyna może powodować,że w ogóle nie mam owulacji i tak na prawdę mam naturalna antykoncepcję.Ale jak zajdziesz to potem już nie bierzesz tych tabletek... Wiec powodzenia i nie ma się czego bać...
Co do tarczycy to Ja brałam na początku Euthyrox 25 czyli najniższą dawkę i ona super Mi zbiła... Teraz w ciąży biorę większą dawkę 50,a za 2 tyg. 75 by dzieciątku i mamusi nic nie brakowało.No i to nie jest tak,że do końca życia musisz brać te tabsy Moja endo powiedziała,że po ciąży może wszystko minąć.Euthyrox zależy jaka dawka Ja płaciłam od 11 do 14 zł. TSH ładnie Ci spadnie,a Ft4,które jest najważniejsze w ciąży podnosi się,aby Tobie i dzidziusiowi,żadnych hormonów nie brakowało zwłaszcza w pierwszych 3-miesiącach,gdy maleństwo się rozwija i czerpie wszystko z mamusi ;-)
Ale się rozpisałam ;-) Mam nadzieje,że przybliżyłam Ci korzyści płynące z badania i uregulowania wszystkiego. Nie bój się tych tabletek nie zaszkodzą,a pomogą :-)
Co do wstrzymania przez 3 miesiące to trzeba było sobie radzić ;-))) Ale warto... Nawet przetrzymanie faceta powoduje,że ma potem lepszy strzał i może to być strzał w 10 !!! Buziaki i powodzenia ;-)))
Kibicuje Ci od samego początku ;-) I wiem jak wielkie jest pragnienie posiadania dzieciątka,ale ważne,by zajść w ciąże bezpiecznie dla Ciebie i dla Maleństwa... Jest tak wiele poronień spowodowanych wieloma czynnikami,że potem jest trudniej,aby sobie to wszystko po układać i przekonać sama siebie,że następnym razem się uda i wszystko będzie ok. Dlatego na spokojnie ureguluj hormony i cykle,a potem na pewno uda Ci się zajść w upragnioną ciąże i najszczęśliwszą mamusią pod słońcem ;-).
Prolaktyna jest najważniejszym hormonem do uregulowania.Zrób badanie prolaktyny,które wygląda tak,że pobierają Ci najpierw krew,potem dają Ci tabletkę połykasz ją i musisz godzinkę posiedzieć,spokojnie,nie wstawać nie ruszać się najlepiej za dużo i po tej godzinie masz jeszcze raz pobieraną krew.Jak będziesz miała za wysoką Ja np. miałam podwójna normę to dostałam tabsy najpierw Bromergon,który jest tani 3,50 zapłaciłam,ale strasznie się po nim czułam-masakra i brało się go codziennie.Więc lekarka zamieniła Mi te tabsy na Dostinex bierze się go raz na tydzień na noc (dawka różna jak lekarz każe ja brałam połówkę tabletki) i jest super,po pierwsze szybciej działa niż Bromergon i prolaktyna super spada-zawsze kuracja trwa 3-mc potem kontrola,lekarz daje sobie 6-miesiący na uregulowanie hormonów Mi się udało w 3-miesiące :-), a po drugie pomaga uregulować cykl i pomaga w zajściu ;-) Tylko Dostinex jest droższy,bo jedna tabletka 30 zł.Ale możesz mieć dawkę np. 1/4 tabl. wtedy jedna starcza Ci na 4 tygodnie.Zależy jak wysoką masz prolaktynę.Hormon stresu niestety jest najważniejszy do zbicia,bo Mi ginka mówiła,że tak wysoka prolaktyna może powodować,że w ogóle nie mam owulacji i tak na prawdę mam naturalna antykoncepcję.Ale jak zajdziesz to potem już nie bierzesz tych tabletek... Wiec powodzenia i nie ma się czego bać...
Co do tarczycy to Ja brałam na początku Euthyrox 25 czyli najniższą dawkę i ona super Mi zbiła... Teraz w ciąży biorę większą dawkę 50,a za 2 tyg. 75 by dzieciątku i mamusi nic nie brakowało.No i to nie jest tak,że do końca życia musisz brać te tabsy Moja endo powiedziała,że po ciąży może wszystko minąć.Euthyrox zależy jaka dawka Ja płaciłam od 11 do 14 zł. TSH ładnie Ci spadnie,a Ft4,które jest najważniejsze w ciąży podnosi się,aby Tobie i dzidziusiowi,żadnych hormonów nie brakowało zwłaszcza w pierwszych 3-miesiącach,gdy maleństwo się rozwija i czerpie wszystko z mamusi ;-)
Ale się rozpisałam ;-) Mam nadzieje,że przybliżyłam Ci korzyści płynące z badania i uregulowania wszystkiego. Nie bój się tych tabletek nie zaszkodzą,a pomogą :-)
Co do wstrzymania przez 3 miesiące to trzeba było sobie radzić ;-))) Ale warto... Nawet przetrzymanie faceta powoduje,że ma potem lepszy strzał i może to być strzał w 10 !!! Buziaki i powodzenia ;-)))
Pyszotka jestes kochana:* :-)
dziekuje, bardzo ladnie mi wszystko wyjasnilas, dziek itemu mam troszke jasniejszy obraz..no i jak wyzdrowieje (przeziebienie) to odwiedze siostre,ona tez przez to przechodzila wiec bedzie mi pomagac chyba..
ja mam wyzszy wynik od twojego,ale nie wiem jak z prolaktyna...
mam nadzieje,ze w ciagu pol roku lekarz obnizy mi hormon TSH..
bedziemy sie pilnowac z mezulkiem tak by nie zaszkodzic mnie jako potencjalnej matce jego dzieci, jak i rowniez dzidziusiowi...
mysle sobie,ze moja siostra wlasnie przez hormony stracila dziecko....wtedy jeszcze nie wiedziala,ze ma problem z hormonami...dopiero ten lekarz ja przebadal od A do Z..i wyszlo..ale szybko sie unormowalo:-)
dziekuje bardzo za slowa otyuchy, pociezenia..za slowa ktore daly mi iskierke nadziei..patrzac o suwaczku Twoim:-))
a to Dowód, ze mozna miec dzidziusia..synek mojej siosrty-moj chrzesniak:-)) tutaj mial tydzien...teraz juz bedzie mial 3..a ja go od tyg nie widzialam,dostalam mms dzisiaj..zmienil sie:-)
dziekuje, bardzo ladnie mi wszystko wyjasnilas, dziek itemu mam troszke jasniejszy obraz..no i jak wyzdrowieje (przeziebienie) to odwiedze siostre,ona tez przez to przechodzila wiec bedzie mi pomagac chyba..
ja mam wyzszy wynik od twojego,ale nie wiem jak z prolaktyna...
mam nadzieje,ze w ciagu pol roku lekarz obnizy mi hormon TSH..
bedziemy sie pilnowac z mezulkiem tak by nie zaszkodzic mnie jako potencjalnej matce jego dzieci, jak i rowniez dzidziusiowi...
mysle sobie,ze moja siostra wlasnie przez hormony stracila dziecko....wtedy jeszcze nie wiedziala,ze ma problem z hormonami...dopiero ten lekarz ja przebadal od A do Z..i wyszlo..ale szybko sie unormowalo:-)
dziekuje bardzo za slowa otyuchy, pociezenia..za slowa ktore daly mi iskierke nadziei..patrzac o suwaczku Twoim:-))
a to Dowód, ze mozna miec dzidziusia..synek mojej siosrty-moj chrzesniak:-)) tutaj mial tydzien...teraz juz bedzie mial 3..a ja go od tyg nie widzialam,dostalam mms dzisiaj..zmienil sie:-)

Miałam dziś pierwsze usg monitorujące. Wyniki są następujące :
endometrium ma szerokosc 5.46, oba jajniki wielopęcherzykowate.
Aczkolwiek powiedział, że nie widzi pęcherzyka dominującego
Lekarz bardzo nie miły, o wszystko musiałam sama pytać.
Czy mam szansę na wzrost pęcherzyka, jesli moje cykle są dłuższe i nieregularne?
endometrium ma szerokosc 5.46, oba jajniki wielopęcherzykowate.
Aczkolwiek powiedział, że nie widzi pęcherzyka dominującego
Lekarz bardzo nie miły, o wszystko musiałam sama pytać.
Czy mam szansę na wzrost pęcherzyka, jesli moje cykle są dłuższe i nieregularne?
ost pisalam,ze dostalam @#..ale to chyba jednak nie @..bo tylko 1 dzien i to bardzo skapo bylo..i d..teraz w sumie nie wiem czy liczyc to jako nowy cykl czy..a jak nie to bedzie dzisij 61dc...w ciazy nie jestem i raczej jest to niemozliwe przy tych moich wynikach..za dobre 2 tyg jade do endo-gin to zaczne brac jakies tabsy na wyregulowanie
Ja też tak miałam w tym cyklu i dlatego nie wiem czy dziś mam 29dc czy 32dc :/ zaznaczyłam jako 1dc dzień w którym była krew, ale było to kilka małych kropelek i cisza plamiłam przez dwa kolejne dni i dopiero 4dc znów przyszła krew :/ czasami ciężko jest coś jednoznacznie określić :/ "zasada" mówi że 1dc jest wtedy gdy jest krew, czyli na logikę powinnam liczyć dziś jako 32dc. Musisz poczekać, chyba że masz jakieś badania między 1-3dc to wtedy najlepiej lekarza podpytać jak to interpretować.
Witam! Pewnie niektóre z Was mnie pamiętają. Dostałam od Was dużo wsparcia po pierwszym poronieniu i dwukrotnym pobycie w szpitalu. Od tych wydarzeń minął prawie rok a ja dopiero dojrzałam do dalszych starań. Przez ten czas miałam wątpliwości czy na pewno chcę być mamą, ale teraz nie mogę się doczekać kiedy to nastąpi.
Pierwszy test zamierzam zrobić na koniec miesiąca. Mam nadzieję, że nie będę za długo czekać czego i Wam serdecznie życzę. Pozdrawiam i trzymajcie kciuki!
No i gratulacje dla szczęściar, którym już się udało. Dużo zdrówka i samych dobrych wieści życzę!
Pierwszy test zamierzam zrobić na koniec miesiąca. Mam nadzieję, że nie będę za długo czekać czego i Wam serdecznie życzę. Pozdrawiam i trzymajcie kciuki!
No i gratulacje dla szczęściar, którym już się udało. Dużo zdrówka i samych dobrych wieści życzę!
Hej dziewczyny! Widzę że mój wątek ciągnie sie już od miesiąca... Chyba jakiś pechowy jest... U mnie już 10 tydzień leci, a za 2 tyg. ide na pierwsze usg genetyczne. Mam nadzieję ze z dzidzią będzie wszystko w porządku...:)
Powodzenia kochane! Oby zbliżające się Święta przyniosły wam dobrą nowinę :)))))
Powodzenia kochane! Oby zbliżające się Święta przyniosły wam dobrą nowinę :)))))
Hej, ja sie dawno nie udzielałam w wątku, bo postanowiliśmy sobie do nowego roku odpuścić starania. Musiałam odpocząć psychicznie od tego wszystkiego, przestać się nakręcać. No i 8 grudnia zobaczylam na teście dwie kreski:))) Wątku nie zakładam narazie, za tydzień ide do gina i zobaczymy co będzie... ;)
dlugo mnie nie bylo, bo ... co mialo byc to mialo byc, a dzisiaj powracam do was z pcos :/ zalamalam sie i nie wiem co mam teraz zrobic. tym bardziej ze juz za kilka dni wracam do uk, a tam leczenia napewno nie bedzie. chyba marzenia o dzidziusiu musza pojsc w niepamiec! ale sie konczy dla mnie rok!
Dziewczyny nie wiem co mysleć. Robiłam test 27.12 i był negatywny. W związku z tym, że nadal nie mam @ dzisiaj powtórzyłam test i jest pozytywny. Jestem na jutro umówiona do gin., ale mam taki stres, że masakra. Właściwie bez ciąży nie powinien wyjść pozytywny test. Czy miałyście taką sytuację? Trzymajcie kciuki, żeby jutro się potwierdziło, że będę mamą.