Widok
WRZEŚNIOWO-PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (19)
No to witam w kolejnym wątku kochane mamuśki;)
WRZESIEŃ
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
Link do poprzeniego forum:
http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-18-t480042,1,16.html
WRZESIEŃ
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
Link do poprzeniego forum:
http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-18-t480042,1,16.html
Pierwsza. :P
Zakłady na poród mamtu: ;)
15.08. - Carolajna
16.08. - Julka
17.08. - Walerka
18.08. - Madleen
19.08. - Aga Bl
20.08. - Arabelka
21.08. - Katka
22.08. - Panda
23.08. - Selene
24.08. - Maluszek
25.08. - Dorotiii
26.08. - Ania27
No dobra, ja spadam. Trzymajcie kciuki, żeby udało mi się upolować coś więcej niż waciki. ;)
Zakłady na poród mamtu: ;)
15.08. - Carolajna
16.08. - Julka
17.08. - Walerka
18.08. - Madleen
19.08. - Aga Bl
20.08. - Arabelka
21.08. - Katka
22.08. - Panda
23.08. - Selene
24.08. - Maluszek
25.08. - Dorotiii
26.08. - Ania27
No dobra, ja spadam. Trzymajcie kciuki, żeby udało mi się upolować coś więcej niż waciki. ;)
Apolonia, ale tam są tylko ćwiczenia oddechowe :) Nie ma żadnej gimnastyki. Wszyscy przychodzą normalnie ubrani. Uwierz mi nie spocisz się :) Ja chodzę z mężem od samego początku. Kobitki siedzą na workach sako, panowie za nimi i kładą ręce na brzuszkach no i uczycie się oddychać w kolejnych fazach porodu. Poza zajęciami oddechowymi są też zajęcia teoretyczne. Zaliczyliśmy już kąpiel, pielęgnację maluszka, psychologa dziecięcego, pierwszą pomoc i wykład o komórkach macierzystych. W przyszłym tygodniu ma być podobno stomatolog. Nie ma żadnego ustalonego planu. Pani Grażyna idzie na żywioł :) i z tygodnia na tydzień mówi po prostu co i kiedy będzie.
Daj znać kiedy się wybieracie, to się poznamy :)
Daj znać kiedy się wybieracie, to się poznamy :)
Zdubluję się z Walerką - Mamtu to ja też obstawiam 17-ego sierpnia :) najwyżej zjem za Walerkę te lody z Sowy :P
Madleen dostajesz antybiotyk na porodówce, juz w trakcie porodu w sumie. I też miałam badanie robione na wizycie miesiąc przed terminem. Następnej już nie doczekałam ;)
Dorotii trampki dla Ciebie są odłożone :)
Co do zoo to ja właśnie tak jak pisze Walerka, przy oksytocynie pewnie na 100% będę chciała w razie możliwości oczywiście, ale baaardzo bym chciała, żeby mi się zaczęło od normalnych skurczów. I też będę walczyć, żeby mi nie podawali za szybko oxy - tym bardziej, że u nas się mówi że np. 6h po odejściu wód powinno się urodzić, a ogólnie poza granicami naszego kraju podobno czeka się nawet do 24 h jeśli wszystko jest dobrze z dzieckiem i z wodami.
Julka jeszcze trochę czasu ma, zeby się obrócić i te 5% jest w sumie trochę dziwne, bo mi z kolei wszyscy mówią, włącznie z lekarzem i położną na SR, że dziecko może finknąć nawet przed samym porodem.
Madleen dostajesz antybiotyk na porodówce, juz w trakcie porodu w sumie. I też miałam badanie robione na wizycie miesiąc przed terminem. Następnej już nie doczekałam ;)
Dorotii trampki dla Ciebie są odłożone :)
Co do zoo to ja właśnie tak jak pisze Walerka, przy oksytocynie pewnie na 100% będę chciała w razie możliwości oczywiście, ale baaardzo bym chciała, żeby mi się zaczęło od normalnych skurczów. I też będę walczyć, żeby mi nie podawali za szybko oxy - tym bardziej, że u nas się mówi że np. 6h po odejściu wód powinno się urodzić, a ogólnie poza granicami naszego kraju podobno czeka się nawet do 24 h jeśli wszystko jest dobrze z dzieckiem i z wodami.
Julka jeszcze trochę czasu ma, zeby się obrócić i te 5% jest w sumie trochę dziwne, bo mi z kolei wszyscy mówią, włącznie z lekarzem i położną na SR, że dziecko może finknąć nawet przed samym porodem.
Madlen - dziękuję za odpowiedź, no my właśnie dziś idziemy pierwszy raz, więc teorie jestem w stanie sobie jakoś wyobrazić, natomiast ćwiczeń wg, a myślałam że to takie ważne z tym strojem sportowym bo tak mi ta Pani mówiła jak byłam się zapisać :)
My mamy rozpisane
teorię w każdy poniedziałek (pomijając ten 29.07)
ćwiczenia w każdą środę i piątek
A wy w jakie dni chodzicie? bo z tego co słyszałam od koleżanki to ćwiczenia też odbywają się we wtorki chyba i w środę
My mamy rozpisane
teorię w każdy poniedziałek (pomijając ten 29.07)
ćwiczenia w każdą środę i piątek
A wy w jakie dni chodzicie? bo z tego co słyszałam od koleżanki to ćwiczenia też odbywają się we wtorki chyba i w środę
haze- ja urodzialm 36h po odejsciu wod, w trakcie porodu od razu podawali antybiotyki. co wiecej wody mi odeszly o 5 rano ale nie mialam skurczy, wiec jak zadzwonilam to kazali mi przyjechac, potwierdzili ze odeszly, kazali pic duzo wody i jak sie nie zacznie akcja porodowa to przyjechac na nastepny dzien na wywolanie.
niech ci bedzie zjedz lody za mnie, ten slony karmel i krowka mnie nie rusza.
niech ci bedzie zjedz lody za mnie, ten slony karmel i krowka mnie nie rusza.
2 ręczniki z kapturkiem wystarczą. Miałam 2 przy Filipie i było ok, zresztą szybko przeszliśmy na normalne.
Właśnie, tak jak przemyślałam to co mi mówił lekarz o przekręcaniu to sądzę że to nieprawda. Przypomniało mi się, że u koleżanki córeczka odwróciła się tuż przed porodem. Wy też potwierdzacie moje przemyślenia. Może po prostu gin chciał mnie "naciągnąć" na cc u siebie i tyle.
Mamtu, terminy które obstawiłyśmy są tak bliskie, że aż wydają mi się nierealne. Mi cały czas wydaje się, że jeszcze tyle czasu przede mną...a jak Ty się rozpakujesz, to zaraz i my wszystkie...
Właśnie, tak jak przemyślałam to co mi mówił lekarz o przekręcaniu to sądzę że to nieprawda. Przypomniało mi się, że u koleżanki córeczka odwróciła się tuż przed porodem. Wy też potwierdzacie moje przemyślenia. Może po prostu gin chciał mnie "naciągnąć" na cc u siebie i tyle.
Mamtu, terminy które obstawiłyśmy są tak bliskie, że aż wydają mi się nierealne. Mi cały czas wydaje się, że jeszcze tyle czasu przede mną...a jak Ty się rozpakujesz, to zaraz i my wszystkie...
Maluszek, nie pamiętam już. Ale to chyba ta strona była: http://sklep.dn-nightwear.com/35-mama
Ja swoją koszulę wypatrzyłam na tej stronie, ale ostatecznie zamówiłam taką samą przez allegro, bo było trochę taniej :)
Apoloniaa, hmmm to dziwne :D my byliśmy wczoraj na oddychaniu więc dziś już nie idziemy. A możesz mi tą rozpiskę przesłać? Jestem w szoku, że macie jakiś plan zajęć :P A to jest na pewno ta sama szkoła rodzenia? Na Majewskich? Zapisywałaś się u p.Grażyny? Taka w czarnych, krótkich włoskach?
Ja swoją koszulę wypatrzyłam na tej stronie, ale ostatecznie zamówiłam taką samą przez allegro, bo było trochę taniej :)
Apoloniaa, hmmm to dziwne :D my byliśmy wczoraj na oddychaniu więc dziś już nie idziemy. A możesz mi tą rozpiskę przesłać? Jestem w szoku, że macie jakiś plan zajęć :P A to jest na pewno ta sama szkoła rodzenia? Na Majewskich? Zapisywałaś się u p.Grażyny? Taka w czarnych, krótkich włoskach?
Melduję się i ja :)
Mamtu, a na kiedy przewidujecie zakończenie prac remontowych? My się czaimy na przyszłą środę (jeszcze TYDZIEŃ!!!), ale jak wyjdzie to nie wiem... A zdecydowanie już chcę do domu...
Carolajna, mi z kolei zrobiły się mega brzydkie pięty :/. Już nie wiem co z nimi robić - ścieram, smaruję i jakoś poprawy nie widzę :/. Ale jak mnie bolą stopy to smaruję je tym żelem Bielendy i naprawdę dużo to daje :)
Walerka, porażka z tą klimą :/
Arabelka, jakby o mnie dbał taki sztab ludzi jak o Halle to też bym tak wyglądała :p
A ja przed chwilą odkurzyłam i obrałam ziemniaki i dostałam takiej zadyszki, że szok !
Ciekawe jak tam Sonia się bawi :)
Mamtu, a na kiedy przewidujecie zakończenie prac remontowych? My się czaimy na przyszłą środę (jeszcze TYDZIEŃ!!!), ale jak wyjdzie to nie wiem... A zdecydowanie już chcę do domu...
Carolajna, mi z kolei zrobiły się mega brzydkie pięty :/. Już nie wiem co z nimi robić - ścieram, smaruję i jakoś poprawy nie widzę :/. Ale jak mnie bolą stopy to smaruję je tym żelem Bielendy i naprawdę dużo to daje :)
Walerka, porażka z tą klimą :/
Arabelka, jakby o mnie dbał taki sztab ludzi jak o Halle to też bym tak wyglądała :p
A ja przed chwilą odkurzyłam i obrałam ziemniaki i dostałam takiej zadyszki, że szok !
Ciekawe jak tam Sonia się bawi :)
dziewczyny na monciaku koszmar - środek dnia a tyle ludzi że nie wiem skąd oni wszyscy się wzięli. Kupiłam kawę która miała mnie na nogi postawić a oczywiście zadziałała odwrotnie i tylko mnie strasznie zamuliła ;/
Aga myślę że Halle nie odkurza i nie obiera ziemniaczków i to też swoje dodatkowo robi :)
Aga myślę że Halle nie odkurza i nie obiera ziemniaczków i to też swoje dodatkowo robi :)
Oj, Dorotiii, ja i tak jestem "utknięta" w mojej twierdzy z czworonożnymi przyjaciółmi ;). W dodatku mama wieczorem leci na fitnessy, także cóż. Odbiję sobie w piątek po diabetologu ;). A jutro zabieram psiora i lecimy na działkę - będę objadać krzaczki porzeczek ;). A Twoi "współlokatorzy" nadal oddelegowani? ;)
Madleen - zapisywałam się w szpitalu na Zaspie, czy to jest Majewskich tego nie wiem - wchodzisz głównym wejściem, idzie się na oddział ginekologiczny i tam jest SR. Zapisy chyba codziennie od 15 do 15:50
Dostałam kartkę z rozpiską + mój numerek jakiś niby ważny - ja mam 279 (przed każdymi zajęciami trzeba się podpisać na liście + ten numerek)
Teoria od 22.07 w każdy poniedziałek (z wyjątkiem 29.07) razem 8 spotkań
Ćwiczenia od 17.07 w każdą środę i piątek - ale nie powiedziała ile dokładnie ok. miesiąca się chodzi.
Ale mam też znajomą która chodzi tam i ma w inne dni niż ja wszystko...
To ta sama szkoła?
Dostałam kartkę z rozpiską + mój numerek jakiś niby ważny - ja mam 279 (przed każdymi zajęciami trzeba się podpisać na liście + ten numerek)
Teoria od 22.07 w każdy poniedziałek (z wyjątkiem 29.07) razem 8 spotkań
Ćwiczenia od 17.07 w każdą środę i piątek - ale nie powiedziała ile dokładnie ok. miesiąca się chodzi.
Ale mam też znajomą która chodzi tam i ma w inne dni niż ja wszystko...
To ta sama szkoła?
Wg mnie to inna szkoła :) Bo ja chodzę na zajęcia do budynku przychodni na ul. Majewskich, to jest obok szpitala na Zaspie, po prawej stronie. Ja nie zapisywałam się w szpitalu. Tą szkołę prowadzi p.Grażyna Niemczyk.
No nic, to raczej się nie spotkamy... Ale grunt, że gdzieś się w ogóle zapisałaś, a jaka to szkoła to raczej nie ma już większego znaczenia. Wszędzie podobna tematyka ;)
No nic, to raczej się nie spotkamy... Ale grunt, że gdzieś się w ogóle zapisałaś, a jaka to szkoła to raczej nie ma już większego znaczenia. Wszędzie podobna tematyka ;)
Maluszku zdarza się;-) najwyżej później z komputera zaktualizuję, bo z telefonu mi ciężko.
Ja dziś też ze stopami walczyłam. Masakra, a co to będzie za miesiac i dwa:-) hehe za dwa to już mogę być na porodowce, jeśli bym się miała sugerować ostatnim usg:-)
Aga, Arabelka jesteście zadowolone z tej naszej SR? Ja zaczynam teorię w przyszły m tygodniu.
Ja dziś też ze stopami walczyłam. Masakra, a co to będzie za miesiac i dwa:-) hehe za dwa to już mogę być na porodowce, jeśli bym się miała sugerować ostatnim usg:-)
Aga, Arabelka jesteście zadowolone z tej naszej SR? Ja zaczynam teorię w przyszły m tygodniu.
Dzień dobry:)
kurcze, już nowy wątek? Szok!
Jeśli wolny jest 14 sierpnia to ja takowy termin obstawiam dla Mamtu, bo późniejszy to nie ma sensu;)))
Nie pamiętam już co która z Was pisała i do czego chciałam sie odnieść, ale najwyzej potem nadrobie.
U mnie dziś była przyjaciółka z 2 letnią córeczką. I faktycznie szklanka, kubek, łyżeczka i przelewanie to było to :))
Do tego bajka Miś Uszatek i dziecko było w siódmym niebie.
Mamtu, udanych zakupów:)
Ja noc miałam totalnie zarwaną:/ O 1 wstałam i jadlam póżną 2 kolację. A o 4 też wstałam i jakoś spać nie mogłam. Całe ciało mnie swędziało. I jak nad ranem zasnęłam to o 730 zadzwonił telefon...
Ale na tą chwile czuje się rześko i znowu zdarzyło mi sie zapomnieć, ze jestem w ciąży, ale Młoda kopniaczkiem dobitie mi o sobie przypomniała hehe
Miłego popołudnia!
p.s. no teraz to mnie Młoda skopała. niech sobie matka nie myśli, że tak fajnie ;)
kurcze, już nowy wątek? Szok!
Jeśli wolny jest 14 sierpnia to ja takowy termin obstawiam dla Mamtu, bo późniejszy to nie ma sensu;)))
Nie pamiętam już co która z Was pisała i do czego chciałam sie odnieść, ale najwyzej potem nadrobie.
U mnie dziś była przyjaciółka z 2 letnią córeczką. I faktycznie szklanka, kubek, łyżeczka i przelewanie to było to :))
Do tego bajka Miś Uszatek i dziecko było w siódmym niebie.
Mamtu, udanych zakupów:)
Ja noc miałam totalnie zarwaną:/ O 1 wstałam i jadlam póżną 2 kolację. A o 4 też wstałam i jakoś spać nie mogłam. Całe ciało mnie swędziało. I jak nad ranem zasnęłam to o 730 zadzwonił telefon...
Ale na tą chwile czuje się rześko i znowu zdarzyło mi sie zapomnieć, ze jestem w ciąży, ale Młoda kopniaczkiem dobitie mi o sobie przypomniała hehe
Miłego popołudnia!
p.s. no teraz to mnie Młoda skopała. niech sobie matka nie myśli, że tak fajnie ;)
Walerka no widzisz, a mi na dzień dobry zaaplikowali dwie oxy, potem na patologie na odpoczynek ;/ i od rana znowu oxy, choć już w nocy czułam, ze zaczynały się moje skurcze naturalne. teraz wiem, ze wstrzymałabym ich z tą poranną oxcy i sama bym pewnie urodziła, a tak się naszarpałam z oksytocyną i bolało masakrycznie :/ a urodziłam 23 h po odejściu wód
No Mamtu będzie przecierała szlaki :)
Ja właśnie pospałam 3h i póki co próbuję się pozbierać :P chyba idę wypić kawę :)
Aga ja mam ze stopami to samo i w poprzedniej ciąży też tak miałam, potem wszystko wróciło do normy, wiec juz się z tymi piętami pogodziłam z bólem serca, choć i tak walczę ;/
Polecam Neutrogenę na popękane pięty, ale naprawdę trzeba regularnie stosować.
No Mamtu będzie przecierała szlaki :)
Ja właśnie pospałam 3h i póki co próbuję się pozbierać :P chyba idę wypić kawę :)
Aga ja mam ze stopami to samo i w poprzedniej ciąży też tak miałam, potem wszystko wróciło do normy, wiec juz się z tymi piętami pogodziłam z bólem serca, choć i tak walczę ;/
Polecam Neutrogenę na popękane pięty, ale naprawdę trzeba regularnie stosować.
witam dziewczęta!
A ja wczoraj byłam tak zmęczona i śpiąca cały dzień że stwierdziłam że dziś biorę dzień wolny. Mam jeszcze 10 dni do wykorzystania za zeszły rok i oczywiście cały urlop z tego roku. To jak wykorzystam sobie tak na luzie te 10 dni to pewnie już pójdę na zwolnienie (zamierzałam od września ale chyba wcześniej jednak wymięknę). I dziś rano wstałam wyspana o 7! Jak młody wstał to po śniadaniu zaprowadziłam go do przedszkola a sama pojechałam na obciążenie glukozą. Nie było tak źle, słodkie to dziadostwo, ale do przeżycia. Tylko że dwie godziny siedzenia to już była 11.40 i już byłam głodna koszmarnie. Ale skoczyłam na bułki z serem do bomi i te cholerne lody słony karmel (nie żeby mi się chciało słodkiego ale nie mogłam się oprzeć, skoro już byłam pod Sową...) i potem na halę po owoce i warzywka i po młodego do przedszkola i teraz siedzimy i wpierniczamy czereśnie i maliny! :)
A ja też coś miałam ostatnio przy porodzie, chyba paciorkowca (muszę papiery sprawdzić) i dlatego nas trzymali dzień dłużej w szpitalu. Muszę spytać swojej lekarz co w związku z tym.
Halle Berry jest wg. mnie tak piękną kobietą, że wygląda o wiele lepiej ode mnie, choć starsza prawie drugie tyle. I czy w ciąży, czy z drewnianą nogą czy z kopytami jelenia i tak wygląda lepiej niż ja. Ale tak już jest. Żeby ktoś był piękny to inni muszą być zwyczajni. no i to co napisała Aga - ma sztab ludzi którzy o nią dbają. A moja służba... akurat wszyscy na urlopie od 29 lat... myślę że ona równie często obiera ziemniaki jak ja oprawiam dziczyznę i skubię gęsi z piór...
Ale co do stóp i sztabu specjalistów to ja się wybiorę chyba na pedicure, bo moje stopy są w kiepskim stanie a w autobusie jechała ze mną dziewczyna i miała tak ładne stopy, że chyba nigdy takich nie miałam. A co, należy mi się!
A ja wczoraj byłam tak zmęczona i śpiąca cały dzień że stwierdziłam że dziś biorę dzień wolny. Mam jeszcze 10 dni do wykorzystania za zeszły rok i oczywiście cały urlop z tego roku. To jak wykorzystam sobie tak na luzie te 10 dni to pewnie już pójdę na zwolnienie (zamierzałam od września ale chyba wcześniej jednak wymięknę). I dziś rano wstałam wyspana o 7! Jak młody wstał to po śniadaniu zaprowadziłam go do przedszkola a sama pojechałam na obciążenie glukozą. Nie było tak źle, słodkie to dziadostwo, ale do przeżycia. Tylko że dwie godziny siedzenia to już była 11.40 i już byłam głodna koszmarnie. Ale skoczyłam na bułki z serem do bomi i te cholerne lody słony karmel (nie żeby mi się chciało słodkiego ale nie mogłam się oprzeć, skoro już byłam pod Sową...) i potem na halę po owoce i warzywka i po młodego do przedszkola i teraz siedzimy i wpierniczamy czereśnie i maliny! :)
A ja też coś miałam ostatnio przy porodzie, chyba paciorkowca (muszę papiery sprawdzić) i dlatego nas trzymali dzień dłużej w szpitalu. Muszę spytać swojej lekarz co w związku z tym.
Halle Berry jest wg. mnie tak piękną kobietą, że wygląda o wiele lepiej ode mnie, choć starsza prawie drugie tyle. I czy w ciąży, czy z drewnianą nogą czy z kopytami jelenia i tak wygląda lepiej niż ja. Ale tak już jest. Żeby ktoś był piękny to inni muszą być zwyczajni. no i to co napisała Aga - ma sztab ludzi którzy o nią dbają. A moja służba... akurat wszyscy na urlopie od 29 lat... myślę że ona równie często obiera ziemniaki jak ja oprawiam dziczyznę i skubię gęsi z piór...
Ale co do stóp i sztabu specjalistów to ja się wybiorę chyba na pedicure, bo moje stopy są w kiepskim stanie a w autobusie jechała ze mną dziewczyna i miała tak ładne stopy, że chyba nigdy takich nie miałam. A co, należy mi się!
Dora powiem Ci, ze jeśli chodzi o poród naturalny to mam niedosyt wiedzy (choć ja ostatnio przestałam się nastawiać na naturalny, bo raczej będzie cc). Szczególnie, jeśli chodzi o ćwiczenia oddechowe z położną, bo to jest bardzo ważna wiedza. Bo niby mieliśmy te ćwiczenia oddechowe, ale w takim telegraficznym skrócie i mało z tego, co pamiętam ( wtedy inna pani położna prowadziła te zajęcia). I tak jak Madleen pisała o swojej SR to widzę, ze jest inaczej i maja zajęcia ze specjalistami z danej dziedziny, a nie że wszystko prowadzi jedna osoba. Choć ta pani położna jest miła, ale to nie o uprzejmość tu chodzi ;) I tak patrzę na Twój termin to Ty możesz do końca zajęć teoretycznych nie dociągnąć ;) Ja się cieszę, ze mam już zaliczoną SR ,bo teraz nie dałabym rady chodzić w te upały.
Walerka, jak tam Twoja kwalifikacja? ;)
Dora, ja jestem rozczarowana tą SR :/. Ok, jest darmowa (chociaż stówkę przecież trzeba było zabulić), ale przecież to nie znaczy, że ma być jakościowo słaba (a wg mnie jest). Tak jak Arabelka pisze - położna miła, ale to nie o to chodzi na tych zajęciach... Jak dziewczyny piszą o ich SR to niebo a ziemia :/. Nie żebym jakoś wybrzydzała, po prostu wydaje mi się to takie na "odwal się". Zero jakichś takich interakcji (poniekąd pewnie to kwestia grupy), ale ja też nie wiem jak jest na tych czwartkowych spotkaniach z ćwiczeniami, także mówię tylko o wtorkach. Prawdę mówiąc do tej pory nie dowiedziałam się niczego nowego... Poza tym, że szwy nierozpuszczalne są zazwyczaj niebieskie...
Marta, w końcu jesteś ;).
Haze, u mnie na stopy błogosławieństwem jest rossmannowski jeleń ;).
Maluszek, ja właściwie w ogóle kawy nie pije, ale ze mnie żaden kawosz nigdy nie był ;). Ja to takie oszustki lubię - latte, inkę itd. ;)
Lepa, ja jak już wrócę do siebie to też w końcu pójdę na pedicure, bo odkładam to na wieczne nigdy ;). Ale Wam dobrze z tymi owockami!
Dora, ja jestem rozczarowana tą SR :/. Ok, jest darmowa (chociaż stówkę przecież trzeba było zabulić), ale przecież to nie znaczy, że ma być jakościowo słaba (a wg mnie jest). Tak jak Arabelka pisze - położna miła, ale to nie o to chodzi na tych zajęciach... Jak dziewczyny piszą o ich SR to niebo a ziemia :/. Nie żebym jakoś wybrzydzała, po prostu wydaje mi się to takie na "odwal się". Zero jakichś takich interakcji (poniekąd pewnie to kwestia grupy), ale ja też nie wiem jak jest na tych czwartkowych spotkaniach z ćwiczeniami, także mówię tylko o wtorkach. Prawdę mówiąc do tej pory nie dowiedziałam się niczego nowego... Poza tym, że szwy nierozpuszczalne są zazwyczaj niebieskie...
Marta, w końcu jesteś ;).
Haze, u mnie na stopy błogosławieństwem jest rossmannowski jeleń ;).
Maluszek, ja właściwie w ogóle kawy nie pije, ale ze mnie żaden kawosz nigdy nie był ;). Ja to takie oszustki lubię - latte, inkę itd. ;)
Lepa, ja jak już wrócę do siebie to też w końcu pójdę na pedicure, bo odkładam to na wieczne nigdy ;). Ale Wam dobrze z tymi owockami!
Dora, ja chyba też dostałam informacje, że zajęcia są 2x w tygodniu, no i też myślałam, że chodzi o teorię (nikt nie rozróżnił teorii i ćwiczeń), a już tym bardziej nie myślałam, że ćwiczenia przybiorą formę aerobiku i nie będę mogła w nich uczestniczyć :/.
Ale może w sezonie wakacyjnym inaczej to wygląda i faktycznie będziesz miała teorię 2x w tygodniu, nie mam pojęcia...
Ale może w sezonie wakacyjnym inaczej to wygląda i faktycznie będziesz miała teorię 2x w tygodniu, nie mam pojęcia...
Na ich stronce jest tak napisane:
" Kurs trwa ok 10 tygodni. Obejmuje 10 spotkań teoretyczno-praktycznych dla par oraz gimnastykę dla kobiet w ciąży, na którą można uczęszczać do końca ciąży.
Spotkania odbywają się 2 razy w tygodniu w godzinach wieczornych"
Wg mnie teoria to spotkania.... ehh jak ta szkola mnie wkurza- od samego początku!
" Kurs trwa ok 10 tygodni. Obejmuje 10 spotkań teoretyczno-praktycznych dla par oraz gimnastykę dla kobiet w ciąży, na którą można uczęszczać do końca ciąży.
Spotkania odbywają się 2 razy w tygodniu w godzinach wieczornych"
Wg mnie teoria to spotkania.... ehh jak ta szkola mnie wkurza- od samego początku!
Spoko moge miec epidural i nawet nie 24 a tylko 12 godzin po ostatnim. Zastrzyku. Dowiedzilam sie ze cc robia w pon, wt I czw a jak zacznie mi sie akcja porodowa to mam jechac do szpitala I mam wybor rodzic naturalnie, brac znieczulenie ogolne do cc albo czekac az minie te 12 godzin I wtedy cc z zzo.
No I ze ustalaja termin blizej 38 tyg tzn zaraz jak sie skonczy 38 to tna wiec mam szanse na porod 7 pazdziernika.
No I ze ustalaja termin blizej 38 tyg tzn zaraz jak sie skonczy 38 to tna wiec mam szanse na porod 7 pazdziernika.
No to melduję się po zakupach. Nie uwierzycie co kupiłam. Arbuza i fasolkę szparagową. Poza tym wypiłam kawę w IKEA i to by było na tyle. :P A nie, przepraszam, zakupiłam jeszcze proszek do prania dla Nowego, żeby mu wreszcie coś przygotować, bo po wczorajszej rozmowie z Martą stwierdzam, że niby rodzić mam pierwsza, ale z przygotowaniami to jestem jeszcze daaaaleko w polu.
Katka, gdybym wiedziała, że jesteś chętna, to dałabym znać wcześniej. Chociaż je też to tak w sumie na ostatnią chwilę wymyśliłam. Trzeba było dzwonić. ;) Jeżdżę autobusami, ale jak się dobrze wyceluje, to z przesiadką zajmuje to niecałe 20 minut, także spoko. Następnym razem musimy się zgadać. :)
Carolajna, potwierdzam. Dwa w zupełności Ci wystarczą. Ja miałam jeden taki malutki na początek, później kupiłam duży ikeowski, którego Młody używa w sumie do teraz.
Haze, no nie wiem, nie wiem. Jeśli Walerka nie ma nic przeciwko, to możecie się dzielić. Mi tam wszystko jedno, a bardzo chętnie urodzę tego 17-ego. :D Walerka, niekoniecznie musi być słony karmel. Nie będę Wam wybierać smaków, jakby co. ;)
Julka, szczerze? To ja Wam w sumie życzę tego szybkiego rozpakowania, żebyście nie musiały się zbyt długo męczyć. I oby żadna z nas tej ciąży nie przenosiła w każdym razie.
Aga, my sobie możemy przewidywać zakończenie prac, a i tak wszystko zależy od szanownych fachowców i ich 'dostępności'. Domyślam się, że raczej do przyszłego tygodnia to my się nie wyrobimy, także zazdroszczę tej środy jak cholera. :/
Maluszek, ja wypijam dwie kawy, czasem jedną, ale to rzadko. Mam nawet zalecenie lekarki, bo moje ciśnienie "leży na podłodze", jak to wczoraj pięknie określiła. :P
Carolajna, kocham Cię za to wspomnienie o pomidorówce. Właśnie mąż nakupił pomidorów, więc zaraz sobie zrobię. Wprawdzie tylko z ryżem, ale już mi ślinka cieknie. Dzięki!
No i jeszcze aktualizacja chętnych na lody:
14.08. - Marta
15.08. - Carolajna
16.08. - Julka
17.08. - Walerka i Haze
18.08. - Madleen
19.08. - Aga Bl
20.08. - Arabelka
21.08. - Katka
22.08. - Panda
23.08. - Selene
24.08. - Maluszek
25.08. - Dorotiii
26.08. - Ania27
Katka, gdybym wiedziała, że jesteś chętna, to dałabym znać wcześniej. Chociaż je też to tak w sumie na ostatnią chwilę wymyśliłam. Trzeba było dzwonić. ;) Jeżdżę autobusami, ale jak się dobrze wyceluje, to z przesiadką zajmuje to niecałe 20 minut, także spoko. Następnym razem musimy się zgadać. :)
Carolajna, potwierdzam. Dwa w zupełności Ci wystarczą. Ja miałam jeden taki malutki na początek, później kupiłam duży ikeowski, którego Młody używa w sumie do teraz.
Haze, no nie wiem, nie wiem. Jeśli Walerka nie ma nic przeciwko, to możecie się dzielić. Mi tam wszystko jedno, a bardzo chętnie urodzę tego 17-ego. :D Walerka, niekoniecznie musi być słony karmel. Nie będę Wam wybierać smaków, jakby co. ;)
Julka, szczerze? To ja Wam w sumie życzę tego szybkiego rozpakowania, żebyście nie musiały się zbyt długo męczyć. I oby żadna z nas tej ciąży nie przenosiła w każdym razie.
Aga, my sobie możemy przewidywać zakończenie prac, a i tak wszystko zależy od szanownych fachowców i ich 'dostępności'. Domyślam się, że raczej do przyszłego tygodnia to my się nie wyrobimy, także zazdroszczę tej środy jak cholera. :/
Maluszek, ja wypijam dwie kawy, czasem jedną, ale to rzadko. Mam nawet zalecenie lekarki, bo moje ciśnienie "leży na podłodze", jak to wczoraj pięknie określiła. :P
Carolajna, kocham Cię za to wspomnienie o pomidorówce. Właśnie mąż nakupił pomidorów, więc zaraz sobie zrobię. Wprawdzie tylko z ryżem, ale już mi ślinka cieknie. Dzięki!
No i jeszcze aktualizacja chętnych na lody:
14.08. - Marta
15.08. - Carolajna
16.08. - Julka
17.08. - Walerka i Haze
18.08. - Madleen
19.08. - Aga Bl
20.08. - Arabelka
21.08. - Katka
22.08. - Panda
23.08. - Selene
24.08. - Maluszek
25.08. - Dorotiii
26.08. - Ania27
Dora nie chce Cie martwić , ale zajęcia teoretyczne 2 x w tyg to jakaś ściema. Jest 10 zajęć z teorii, w tym jedno wyjście na porodówkę w Redłowie. I tak jak Aga pisze, niby jest to bezpłatna szkoła, ale dlaczego poziom wiedzy taki niski? Siedzisz i słuchasz, ewentualnie zadajesz pytania. Mało jest taki zajęć interaktywnych, angażujących partnerów, nie ma integracji między parami (choć ja sie zintegrowałam z dziewczynami na ćwiczeniach ). Dopiero jak będą zajęcia z pielęgnacji maluszka,to wtedy coś sie będzie działo. A na zajęciach z połogu to Twój facet sie wynudzi ;p Bo będzie siedział i słuchał o wietrzeniu krocza;)
Także niestety,ale szkoła zdecydowanie odbiega od tych,które widzimy na filmach :) Plus taki, że nie kosztuje więcej, niż tę stówkę i przy okazji dostaniesz jakieś siateczki z prezencikami:)
Aga Ty już byłaś na wycieczce w Redłowie?
Także niestety,ale szkoła zdecydowanie odbiega od tych,które widzimy na filmach :) Plus taki, że nie kosztuje więcej, niż tę stówkę i przy okazji dostaniesz jakieś siateczki z prezencikami:)
Aga Ty już byłaś na wycieczce w Redłowie?
Ja już się niczego dobrego po tej szkole nie spodziewam, podobnie jak po tych wszystkich warsztatach(bezpłatnych). Chodzi im chyba tylko o to by producenci mieli się gdzie zareklamować. Wszystko szybko i na odwal. Prowadzący sami sobie zaprzeczają. Babki od żywienia co innego i położna co innego. A już najbardziej mnie wkurzyła, ta położna co na warsztatach przestrzegała aby przypadkiem nie brać butelek ani laktatora do szpitala, bo "będzie wojna". To kurde pacjent ma się jeszcze na każdym kroku bać personelu szpitala????
art. 14 Ustawy o ewidencji ludności
Cytat:
2. Zgłoszenie urodzenia dziecka dokonane we właściwym urzędzie stanu cywilnego zastępuje zameldowanie. Datą zameldowania dziecka jest data sporządzenia aktu urodzenia. Zameldowania dokonuje organ gminy właściwy ze względu na miejsce pobytu stałego matki dziecka lub tego z rodziców, u którego dziecko faktycznie przebywa, a w przypadku braku miejsca pobytu stałego organ właściwy ze względu na miejsce pobytu czasowego trwającego ponad 3 miesiące.
Jeśli więc dziecko będzie przebywać w miejscu zameldowania ojca to mówicie że chcecie tam i meldują u ojca. A jeśli nie macie ślubu to i tak musicie być obydwoje. Szpital wysyła dokumenty że dziecko się urodziło do urzędu i tam musicie iść i to załatwić. To samo z nazwiskiem. W szpitalu coś wpiszą, pewnie Twoje jako matki, ale to w urzędzie wybieracie faktyczne nazwisko dziecku.
Cytat:
2. Zgłoszenie urodzenia dziecka dokonane we właściwym urzędzie stanu cywilnego zastępuje zameldowanie. Datą zameldowania dziecka jest data sporządzenia aktu urodzenia. Zameldowania dokonuje organ gminy właściwy ze względu na miejsce pobytu stałego matki dziecka lub tego z rodziców, u którego dziecko faktycznie przebywa, a w przypadku braku miejsca pobytu stałego organ właściwy ze względu na miejsce pobytu czasowego trwającego ponad 3 miesiące.
Jeśli więc dziecko będzie przebywać w miejscu zameldowania ojca to mówicie że chcecie tam i meldują u ojca. A jeśli nie macie ślubu to i tak musicie być obydwoje. Szpital wysyła dokumenty że dziecko się urodziło do urzędu i tam musicie iść i to załatwić. To samo z nazwiskiem. W szpitalu coś wpiszą, pewnie Twoje jako matki, ale to w urzędzie wybieracie faktyczne nazwisko dziecku.
Nie ma problemu, podziele sie data z haze, zwlaszcza ze tak ktora przepowie to tak jak wrozka albo czarownica a tak bedzie nas 2 :-)
Mysle ze tyle tych lodow najadlam teraz ze pozniej mi przejdzie ochota. U nas dalej bardzo cieplo, od tygodnia 30 st I ponad I tak ma byc przez 2 tyg. Oczywiscie jedyne lato ktore chciala bym zeby bylo chlodne, to nastepne bedzie zimne jak w banku.
Mysle ze tyle tych lodow najadlam teraz ze pozniej mi przejdzie ochota. U nas dalej bardzo cieplo, od tygodnia 30 st I ponad I tak ma byc przez 2 tyg. Oczywiscie jedyne lato ktore chciala bym zeby bylo chlodne, to nastepne bedzie zimne jak w banku.
Hej dziewczyny,
robiłam w poniedziałek zakupy na allegro, sporo rzeczy dla maluszka i dla mnie do szpitala... polecam tego sprzedawcę: szymex_2009
W poniedziałek wieczorem zamówiłam towar, dziś już mam wszystko w domu :)
Mam pytanie do Was, czy kupujecie dla maluszków czapeczki jakieś takie typowo zimowe?
robiłam w poniedziałek zakupy na allegro, sporo rzeczy dla maluszka i dla mnie do szpitala... polecam tego sprzedawcę: szymex_2009
W poniedziałek wieczorem zamówiłam towar, dziś już mam wszystko w domu :)
Mam pytanie do Was, czy kupujecie dla maluszków czapeczki jakieś takie typowo zimowe?
Dzień dobry!
Chyba jednak będzie gorąco... Już jest w cieniu 21 stopni. No trudno, jakoś trzeba przetrwać to lato;)
Mamtu, to dziś wyspałaś sie też za mnie. Ja jestem nieprzytomna, bo kot budził nas swoim wydzieraniem o: 1, 3:15, 4:30 i 6... A największy koncert dał, gdy mój facet zamknął drzwi. Myślałam, że sierściuchowi futro przetrzepie. A tylko dlatego, że chciał cos do miski. Jedną miał pełną, ale to suche, więc darł się wniebogłosy o jakiś rarytas. No mam go dosyć:(((( Nie mam kompletnie do niego cierpliwości...
No i za chwile wstawie pranie z ciuszkami Młodej. Tyle, chociaż pożytku będzie z tej porannej przymusowej pobudki.
miłego dzionka:)
Chyba jednak będzie gorąco... Już jest w cieniu 21 stopni. No trudno, jakoś trzeba przetrwać to lato;)
Mamtu, to dziś wyspałaś sie też za mnie. Ja jestem nieprzytomna, bo kot budził nas swoim wydzieraniem o: 1, 3:15, 4:30 i 6... A największy koncert dał, gdy mój facet zamknął drzwi. Myślałam, że sierściuchowi futro przetrzepie. A tylko dlatego, że chciał cos do miski. Jedną miał pełną, ale to suche, więc darł się wniebogłosy o jakiś rarytas. No mam go dosyć:(((( Nie mam kompletnie do niego cierpliwości...
No i za chwile wstawie pranie z ciuszkami Młodej. Tyle, chociaż pożytku będzie z tej porannej przymusowej pobudki.
miłego dzionka:)
Witam :)
Dziś słonecznie, ale obawiam się Mamtu, że jednak będzie gorąco. Już jest dość ciepło.
Apolonia ja kupuję czapkę zimową. I naprawdę muszę się zabrać za te zakupy bo wczoraj miałam jakiś dziwny dzien paniki. Brzuch mnie bolał i naszły mnie myśli, że urodzę wcześniej, a tu tak mało przygotowane. I co my zrobimy wtedy? Dzisiaj na szczęście póki co się ogarnęłam.
Miłego dnia :)
Dziś słonecznie, ale obawiam się Mamtu, że jednak będzie gorąco. Już jest dość ciepło.
Apolonia ja kupuję czapkę zimową. I naprawdę muszę się zabrać za te zakupy bo wczoraj miałam jakiś dziwny dzien paniki. Brzuch mnie bolał i naszły mnie myśli, że urodzę wcześniej, a tu tak mało przygotowane. I co my zrobimy wtedy? Dzisiaj na szczęście póki co się ogarnęłam.
Miłego dnia :)
Cześć dziewczyny :)
Ja dzisiaj też paskudnie spałam, nie wiem czy coś zjadłam nie dobrego czy po prostu mdłości mnie dopadły znowu, ale pół nocy spędziłam z kompanem o imieniu WC ;/
No zapowiada się rzeczywiscie gorący dzień, przynajmniej pranie bedzie ładnie schło :) wczoraj puściłam dwie następne pralki z ciuszkami dla Młodej i dzisiaj czekają następne :P
Ja też mam na zimę zimową dla małej, no bo w sumie niby jaką inną ? ;)
Ja dzisiaj też paskudnie spałam, nie wiem czy coś zjadłam nie dobrego czy po prostu mdłości mnie dopadły znowu, ale pół nocy spędziłam z kompanem o imieniu WC ;/
No zapowiada się rzeczywiscie gorący dzień, przynajmniej pranie bedzie ładnie schło :) wczoraj puściłam dwie następne pralki z ciuszkami dla Młodej i dzisiaj czekają następne :P
Ja też mam na zimę zimową dla małej, no bo w sumie niby jaką inną ? ;)
Marta, współczuję przejść z kotem. Gorzej niż noworodek normalnie. :/ A;le przynajmniej będziesz miała wprawę. Tylko, że jak się Mała urodzi to kto przejmie opiekę nad sierściuchem? Twój facet? Będziecie oboje wstawali w nocy na karmienie. ;)
Selene, weź mnie nie strasz. Ja jeszcze NIC nie mam przygotowane. Kompletnie. I też jestem coraz bardziej przerażona. Nawet prania jeszcze nie zrobiłam, a już by wypadało za chwilę torbę do szpitala pakować. ;) Poprzednio jakoś szybciej mi to poszło.
Haze, rany, wymioty? Strułaś się czymś? Nie zazdroszczę. :/
Selene, weź mnie nie strasz. Ja jeszcze NIC nie mam przygotowane. Kompletnie. I też jestem coraz bardziej przerażona. Nawet prania jeszcze nie zrobiłam, a już by wypadało za chwilę torbę do szpitala pakować. ;) Poprzednio jakoś szybciej mi to poszło.
Haze, rany, wymioty? Strułaś się czymś? Nie zazdroszczę. :/
Dzień dobry!
Mamtu, chyba trzeba zamknąć Cię w domu, bo inaczej wszystkie sklepy w trójmieście obkupisz i dla nas nic nie zostanie ;)
Arabelka, na wycieczce w Redłowie nie byłam i się nie wybieram - i tak nie będę tam rodzić, więc po co? ;) A zajęcia z połogu mieliśmy przedwczoraj - wtedy to właśnie dowiedziałam się o niebieskich szwach! ;)
Marta, może Twoje futro czuje się co się szykuje i zaznacza swoją obecność (co byście o nim nie zapomnieli; jakby się dało :p ) ? ;)
Haze, bidulo - lepszego towarzystwa nie miałaś?! Zdecydowanie lepiej tulić koleżankę lodówkę, niż kolegę WC ;). No a tak serio, to mam nadzieję, że dziś będzie już wszystko ok!
A ja zauważyłam poszerzenie rozstępowej kolekcji... I wcale mi się to nie podoba (zdziwione, co? ;) ). Jakby tego było mało to nie wiem czy nie robią mi się hemoroidy :/. Dobrze z rana podzielić się d*pnymi problemami :p
Mamtu, chyba trzeba zamknąć Cię w domu, bo inaczej wszystkie sklepy w trójmieście obkupisz i dla nas nic nie zostanie ;)
Arabelka, na wycieczce w Redłowie nie byłam i się nie wybieram - i tak nie będę tam rodzić, więc po co? ;) A zajęcia z połogu mieliśmy przedwczoraj - wtedy to właśnie dowiedziałam się o niebieskich szwach! ;)
Marta, może Twoje futro czuje się co się szykuje i zaznacza swoją obecność (co byście o nim nie zapomnieli; jakby się dało :p ) ? ;)
Haze, bidulo - lepszego towarzystwa nie miałaś?! Zdecydowanie lepiej tulić koleżankę lodówkę, niż kolegę WC ;). No a tak serio, to mam nadzieję, że dziś będzie już wszystko ok!
A ja zauważyłam poszerzenie rozstępowej kolekcji... I wcale mi się to nie podoba (zdziwione, co? ;) ). Jakby tego było mało to nie wiem czy nie robią mi się hemoroidy :/. Dobrze z rana podzielić się d*pnymi problemami :p
Mamtu,na razie staram się kota przetrzymać i nie daje mu innego żarełka. Ma w misce i to musi mu wystarczyć. Może w końcu zatrybi, że pani się nie ugnie ;) A mój facet śpi jak zabity, nic go nie rusza:/
Aga, ja nie wiem o co kocurowi chodzi, ale mam go dosyć. Teraz schodzi mi z drogi, bo widzi że jestem na niego zła...
A hemoroidy to chyba tez mi się zrobiły. Tzn nie wiem czy to na pewno to, ale na to wyglada:/
Haze, współczuje takiego kompana:( Już się lepiej czujesz?
Mi wczoraj pierwszy raz tak spuchły nogi, że ledwo co było widać kostki. Ten żel bielendy to jakieś cudo, bo po godzinie jakby opuchlizna trochę zeszła... Polecam.
Mamtu, spokojnie:) Dasz rade z wyprawką:) Może dziś coś dla spokojności upierz i wrzuć do szczelnie zamkniętej torby. Mały krok poczynisz i psychika się troche uspokoi.
Aga, ja nie wiem o co kocurowi chodzi, ale mam go dosyć. Teraz schodzi mi z drogi, bo widzi że jestem na niego zła...
A hemoroidy to chyba tez mi się zrobiły. Tzn nie wiem czy to na pewno to, ale na to wyglada:/
Haze, współczuje takiego kompana:( Już się lepiej czujesz?
Mi wczoraj pierwszy raz tak spuchły nogi, że ledwo co było widać kostki. Ten żel bielendy to jakieś cudo, bo po godzinie jakby opuchlizna trochę zeszła... Polecam.
Mamtu, spokojnie:) Dasz rade z wyprawką:) Może dziś coś dla spokojności upierz i wrzuć do szczelnie zamkniętej torby. Mały krok poczynisz i psychika się troche uspokoi.
Dziewczyny, do 15 września jeszcze trochę czasu, a wystawa wg mnie warta rzucenia okiem ;) Co Wy na to? :) Swoją drogą horda ciężarówek mogłaby wzbudzić niemałe zainteresowanie ;)
http://kultura.trojmiasto.pl/Akt-w-polskiej-fotografii-Wystawa-w-Zielonej-Bramie-n70707.html
Marta, właśnie chcę poszperać o jakichś sposobach na tę "cudowną przypadłość' :/. Z tymi szwami to coś słyszałam, że nie zawsze jest kolorowo...
http://kultura.trojmiasto.pl/Akt-w-polskiej-fotografii-Wystawa-w-Zielonej-Bramie-n70707.html
Marta, właśnie chcę poszperać o jakichś sposobach na tę "cudowną przypadłość' :/. Z tymi szwami to coś słyszałam, że nie zawsze jest kolorowo...
No niestety wymioty, niedługie, ale żołądek mnie bolał do kompletu i tak się bujałam :/
Właśnie nie wiem czy to strucie czy po prostu nawrót mdłości - bo ostatnio zauważyłam, ze mam w ciągu dnia takie rzuty, ze mnie nagle strasznie zaczyna mdlić ;/
Aga mi właśnie wylazł tez rozstęp jeden - haha samotnik, ale oczywiscie do kompletu całej ferajny, która już sobie kiedyś uzbierałam ;) co śmieszne wyszedł tuż obok blizny po wycięciu woreczka żółciowego, która nie jest jeszcze blada, więc nawet jakoś się nie rzuca na szczęście w oczy ;)
Właśnie nie wiem czy to strucie czy po prostu nawrót mdłości - bo ostatnio zauważyłam, ze mam w ciągu dnia takie rzuty, ze mnie nagle strasznie zaczyna mdlić ;/
Aga mi właśnie wylazł tez rozstęp jeden - haha samotnik, ale oczywiscie do kompletu całej ferajny, która już sobie kiedyś uzbierałam ;) co śmieszne wyszedł tuż obok blizny po wycięciu woreczka żółciowego, która nie jest jeszcze blada, więc nawet jakoś się nie rzuca na szczęście w oczy ;)
Hej dziewczyny.
A ja to sobie dziś pospałam.Już nie pamiętam kiedy tak spałam.Obudziłam się o 7.52;)Fakt, że w nocy obudziłam się o 1 i nie mogłam zasnąć,ale za to nad ranem nadrobiłam.
Strasznie mam jakiś brzuch twardy i mnie coś boli.Mała jakoś tak ospale się wygina,że nawet nie czuje nic tylko jak dotkne brzucha to minimalnie czuje jej ruch.Nie wiem co się dzieje,ale nie podoba mi się to;(Już zaczynam sobie coś wkręcać jak to ja oczywiście;/
Mamtu ja też jeszcze nie mam nic poprane i jak słyszę, że dziewczyny już piorą to chyba i ja muszę się za to zabrać póki pogoda jest to wszystko ładnie poschnie.
Haze biedaku mam nadzieję,że dziś już jest lepiej co?
Miłego dnia dziewczynki.
A ja to sobie dziś pospałam.Już nie pamiętam kiedy tak spałam.Obudziłam się o 7.52;)Fakt, że w nocy obudziłam się o 1 i nie mogłam zasnąć,ale za to nad ranem nadrobiłam.
Strasznie mam jakiś brzuch twardy i mnie coś boli.Mała jakoś tak ospale się wygina,że nawet nie czuje nic tylko jak dotkne brzucha to minimalnie czuje jej ruch.Nie wiem co się dzieje,ale nie podoba mi się to;(Już zaczynam sobie coś wkręcać jak to ja oczywiście;/
Mamtu ja też jeszcze nie mam nic poprane i jak słyszę, że dziewczyny już piorą to chyba i ja muszę się za to zabrać póki pogoda jest to wszystko ładnie poschnie.
Haze biedaku mam nadzieję,że dziś już jest lepiej co?
Miłego dnia dziewczynki.
Marta, problem w tym, że ja na razie nie mam co do tej pralki wrzucić. Wszystkie ciuszki, które ewentualnie dostanę, będą dopiero w przyszłym tygodniu. Chyba z tej rozpaczy zacznę pakować tę torbę do szpitala. ;)
Aga, nie zazdroszczę rozstępów. Że też nie mają kiedy wyłazić, cholery jedne. :/
Haze, nie daj się mdłościom. Dojedziesz dzisiaj czy odpuszczasz?
Aga, nie zazdroszczę rozstępów. Że też nie mają kiedy wyłazić, cholery jedne. :/
Haze, nie daj się mdłościom. Dojedziesz dzisiaj czy odpuszczasz?
Ech dziewczyny, czy to nie milo tak sobie rano wstac i wiedziec ze jest tam gdzies ktos, tez z takim wielkim bebnem i moc sie podzielic marudzeniem o zylakach, spuchnietych nogach i rozstepach? Serio pisze. Od razu razniej ze sie nie jest samemu w tym wszystkim.
Dzien dobry wszystkim, ja do pracy sie biore, bo zauwaza ze sie obijam. Pracuje nad takim projektem i obiecalam sobie ze go skoncze to ide na zwolnienie, wiec im szybciej tym lepiej...
Dzien dobry wszystkim, ja do pracy sie biore, bo zauwaza ze sie obijam. Pracuje nad takim projektem i obiecalam sobie ze go skoncze to ide na zwolnienie, wiec im szybciej tym lepiej...
Dzień dobry :) Ale mamy śliczną pogodę... Sonia by się chyba najbardziej cieszyła ;)
Haze, Marta, współczuję tych nocnych ekscesów...
Ja z kolei do mojego Wąskiego mam jakiś przypływ matczynych uczuć. Bidulek nie mógł do domu wrócić bo na noc taras zamykamy i o 5:00 grzecznie czekał na parapecie okna. Mokry od rosy, głodny, miałczący, to musiałam o niego zadbać :) A poza tym Marta, chyba nie muszę Cię uświadamiać, że dla kota miska do połowy pełna, to pozostawienie go na pewną śmierć głodową ;D pełna musi być i już! :)
Ja też już bym chciała zacząć pranie ciuszków dla małego, ale dopiero na początku sierpnia będą nam robić szafę, więc nie bardzo mam gdzie to wszystko układać... Mam nadzieję, że potem zdążę :)
Uciekam pod prysznic.
Miłego dnia!
Haze, Marta, współczuję tych nocnych ekscesów...
Ja z kolei do mojego Wąskiego mam jakiś przypływ matczynych uczuć. Bidulek nie mógł do domu wrócić bo na noc taras zamykamy i o 5:00 grzecznie czekał na parapecie okna. Mokry od rosy, głodny, miałczący, to musiałam o niego zadbać :) A poza tym Marta, chyba nie muszę Cię uświadamiać, że dla kota miska do połowy pełna, to pozostawienie go na pewną śmierć głodową ;D pełna musi być i już! :)
Ja też już bym chciała zacząć pranie ciuszków dla małego, ale dopiero na początku sierpnia będą nam robić szafę, więc nie bardzo mam gdzie to wszystko układać... Mam nadzieję, że potem zdążę :)
Uciekam pod prysznic.
Miłego dnia!
Hehe Madleen, Oskar ma miche z suchym zawsze pełną:) Tylko on przyzwyczajony, że jest jeszcze druga miska w której są fajniejsze smakołyki jak np tuńczyk;)) I darł tą kopare przez noc całą...
A odruchy matczynych uczuć już się skonczyły do kota, bo za bardzo zalazł mi za skórę ostatnio hehe.
Też szafe będę miała dopiero w sierpniu, ale pakuje to w worki, szczelnie zamykam i czekają na przybycie szafy lub komody... Bo jak zobaczyłam ile jest takiej malizny do prasowania to się przeraziłam :(
A odruchy matczynych uczuć już się skonczyły do kota, bo za bardzo zalazł mi za skórę ostatnio hehe.
Też szafe będę miała dopiero w sierpniu, ale pakuje to w worki, szczelnie zamykam i czekają na przybycie szafy lub komody... Bo jak zobaczyłam ile jest takiej malizny do prasowania to się przeraziłam :(
Ja prasuje tylko te rzeczy, których będę używała do 3m-ca. Tzn raz uprasuje i koniec ;) Ale ich jest tyle, że musiałam to rozłożyć na raty, bo nienawidze prasować małych rzeczy...
Chciałam zapłacić komuś za uprasowanie, ale nikt sie nie zgodził:/ Odpowiedzi jakie najczęsciej padały: za żadne pieniądze!
Chciałam zapłacić komuś za uprasowanie, ale nikt sie nie zgodził:/ Odpowiedzi jakie najczęsciej padały: za żadne pieniądze!
Ja pamiętam, że dzielnie jeszcze prasowałam miesiąc po urodzeniu małego, potem wymiękłam. Generalnie to była miara mojego zmęczenia bo się każdy pytał czy jeszcze prasuję.
Teraz prasuje tylko po tych pierwszych praniach. Potem nie ma mowy, nienawidzę prasowania więc się nie dziwię, że nikt nie przystał na Twoją propzocyję Marta :)
nie mogę się dzisiaj na niczym skupić, jestem jakaś taka zdekoncentrowana. I mnie nosi strasznie. Co chwilę gdzieś się idę pokręcić.
Teraz prasuje tylko po tych pierwszych praniach. Potem nie ma mowy, nienawidzę prasowania więc się nie dziwię, że nikt nie przystał na Twoją propzocyję Marta :)
nie mogę się dzisiaj na niczym skupić, jestem jakaś taka zdekoncentrowana. I mnie nosi strasznie. Co chwilę gdzieś się idę pokręcić.
witam porannie, tylko kawa mnie uratuje dzis.
musze wytrzymac do 8.08 potem przyjezdza mama i mnie troche odciazy z Jula albo rano albo po pracy.
Maluszek - dzieci w czasie cieplych dni mniej sie ruszaja,moze dlatego plus teraz to juz maja mniej miejsca i nie fikaja tak jak wczesniej i duzo spia do 95% czasu, pewnie dlatego masz wrazenie ze mniej aktywne dziecko.
musze wytrzymac do 8.08 potem przyjezdza mama i mnie troche odciazy z Jula albo rano albo po pracy.
Maluszek - dzieci w czasie cieplych dni mniej sie ruszaja,moze dlatego plus teraz to juz maja mniej miejsca i nie fikaja tak jak wczesniej i duzo spia do 95% czasu, pewnie dlatego masz wrazenie ze mniej aktywne dziecko.
ja podgrzewacz uwazam za zbedny, uzywalam kubka z goroaca woda a jak przygotowywalam mm to mieszalam goraca z zimna tak zeby bylo akurat. tu dziewczyny nie sterylizowaly, ja osobiscie uwazam to za niezbedne ze wzgledu na to co ze mleko jest genialna pozywka dla bakterii i tylko przemycie wrzatkiem nic nie daje, oczywiscie ryzyko wyhodowania jakiejs groznej bakterii jest niskie ale jak juz sie zdazy to konsekwencje moga byc bardzo tragiczne dla takiego malucha (moj maz sie smieje ze wszedzie przenosze prace, tak sie robi ocene ryzyka mnozysz szkodliwosc organizmu razy szanse ze sie zarazisz razy konsekwencje zarazenia i wychodzi ci stopien ryzyka).
tu przynajmniej bardzo zalecaja steylizacje i zeby nie pogrzewac mleka w mikrofalowce, te z piersi traci wszystkie skladniki odzywcze a w mm moga sie twozyc obszary o wiele bardziej gorace od reszty i dziecko sie moze popazyc.
tu przynajmniej bardzo zalecaja steylizacje i zeby nie pogrzewac mleka w mikrofalowce, te z piersi traci wszystkie skladniki odzywcze a w mm moga sie twozyc obszary o wiele bardziej gorace od reszty i dziecko sie moze popazyc.
Dziewczyny jak czytam o Waszych Siersciuchach to dochodzę do wniosku że Nasza Sunia- Fibi to jakiś Anioł a myślałam że jest rozpuszczona jak dziadowski bicz :-) co prawda śpi z nami na poduszkach bo po co w kojcu, i potrafi obszczekac jak jest zmęczona żeby wziąć ją na ręce no bo po co stać i sie męczyć :-P ale jak śpimy to wszyscy i zawsze dzielnie towarzyszy dopóki my nie wstaniemy nawet w ciągu dnia :-)
Mam do Was pytanie...skąd macie listę co potrzebne do szpitala? Czy każdy szpital ma swoją listę? Czy ktoś ma wykaz z klinicznej i mógłby wkleic? Przepraszam bo może był już ten temat...ale ja jakoś muszę powoli zacząć 'trawic' temat...
Mam do Was pytanie...skąd macie listę co potrzebne do szpitala? Czy każdy szpital ma swoją listę? Czy ktoś ma wykaz z klinicznej i mógłby wkleic? Przepraszam bo może był już ten temat...ale ja jakoś muszę powoli zacząć 'trawic' temat...
a to na kazdym opakowaniu jest napisane zeby nie podgrzewac mleka mm w mikrofali. Ze proszek sie miesza z woda 40 stopni czy cos kolo tego, a jak dziecko nie wypije to sie to wylewa. Nie zostawia, nie czeka az ostygnie, wiec sie nie podgrzewa. A takie z piersi to na 100% podgrzewalam w mikrofali. jak sie mrozi i wyjmuje zeby sie rozmrozilo w lodowce, to ma przeciez temperature kilku stopni. To trzeba jakos podgrzac. A na kuchence? eee, jak wartosci odzywcze sie zabija w mikro to na kuchni tez
Ale co do mleka jako swietnej pozywki dla bakteri - zgadzam sie w pelni. Aczkolwiek ja tez wyparzalam butle i smoczki tak ze gotowalam z 5 minut w garnku
Ale co do mleka jako swietnej pozywki dla bakteri - zgadzam sie w pelni. Aczkolwiek ja tez wyparzalam butle i smoczki tak ze gotowalam z 5 minut w garnku
dziewczyny ja ze swojego doswiadczenia mogę polecić najcudowniejszy czajnik na świecie, który ma funkcję podgrzewania wody do 40, 60, 80 i 100 ztopni - idealny do mleka :)
o taki :)
http://m1.agitomedia.pl/image/700x700/0/czajniki-elektryczne/philips-hd-4686-pure-essentials-collection-czarny.93342.2.jpg
o taki :)
http://m1.agitomedia.pl/image/700x700/0/czajniki-elektryczne/philips-hd-4686-pure-essentials-collection-czarny.93342.2.jpg
Panda, podsyłam moją listę - dla mamy. Może Ci się przyda... ale i tak warto ją zweryfikować pod kątem konkretnej porodówki. Listę rzeczy dla dziecka do szpitala zostawiam bardziej doświadczonym :) też chętnie poczytam co bierzecie do szpitala dla maluszka i w jakich ilościach.
Z kliniczną znalazłam coś takiego - podstawowe informacje:
https://www.uck.gda.pl/content/view/1044/466/
https://www.uck.gda.pl/content/view/1088/466/
Dla mamy:
3 koszule nocne rozpinane z przodu (jedna do porodu lub długi T-Shirt)
Szlafrok
Klapki pod prysznic, laczki,
Skarpetki
Majtki poporodowe, siateczkowe 2op. x 3szt. Molipants firmy Hartmann!
Stanik do karmienia - kupić chwilę przed porodem 1 i to o rozmiar większy, a później zaczekać na nawał pokarmu i wtedy wysłać męża po staniki :)
Podkłady,
Podpaski poporodowe np. Bella, lepsze Hartmann! rozmiary midi i maxi 5 op.
Poduszka koło (?)
Kosmetyczka, art. higieny osobistej,
Pomadka ochronna do ust
2 ręczniki
Maść do popękanych brodawek np. Madela
Wkładki Laktacyjne (baby one, Avent, Lovi, Penaten, Johnsons)
Ręczniki papierowe
Woda mineralna niezagazowana butelka z dziubkiem!
Tantum rosa! można wykorzystać butelkę ze spryskiwaczem jak do mycia okien :)
Dokumenty (dowód osobisty, dowód ubezpieczenia, karta przebiegu ciąży)
Wyniki badań: grupa krwi, WR, HbsAg, ostatnia morfologia i badanie moczu, cytologia, wyniki wszystkich badań USG)
Lewatywa (np. Enema, roztwór do wlewu doodbytniczego, 150 ml)
Z kliniczną znalazłam coś takiego - podstawowe informacje:
https://www.uck.gda.pl/content/view/1044/466/
https://www.uck.gda.pl/content/view/1088/466/
Dla mamy:
3 koszule nocne rozpinane z przodu (jedna do porodu lub długi T-Shirt)
Szlafrok
Klapki pod prysznic, laczki,
Skarpetki
Majtki poporodowe, siateczkowe 2op. x 3szt. Molipants firmy Hartmann!
Stanik do karmienia - kupić chwilę przed porodem 1 i to o rozmiar większy, a później zaczekać na nawał pokarmu i wtedy wysłać męża po staniki :)
Podkłady,
Podpaski poporodowe np. Bella, lepsze Hartmann! rozmiary midi i maxi 5 op.
Poduszka koło (?)
Kosmetyczka, art. higieny osobistej,
Pomadka ochronna do ust
2 ręczniki
Maść do popękanych brodawek np. Madela
Wkładki Laktacyjne (baby one, Avent, Lovi, Penaten, Johnsons)
Ręczniki papierowe
Woda mineralna niezagazowana butelka z dziubkiem!
Tantum rosa! można wykorzystać butelkę ze spryskiwaczem jak do mycia okien :)
Dokumenty (dowód osobisty, dowód ubezpieczenia, karta przebiegu ciąży)
Wyniki badań: grupa krwi, WR, HbsAg, ostatnia morfologia i badanie moczu, cytologia, wyniki wszystkich badań USG)
Lewatywa (np. Enema, roztwór do wlewu doodbytniczego, 150 ml)
Ja też mam czajnik z zakresem temp. 60, 80 ,100 Tefala. Nie mamy z nim żadnego problemy. Rzadko nawte trzeba odkamieniać. A faktycznie do przygotowani mleka jak znalazł.
Co do podgrzewacza to ja mam bo dostałam. Tak uważam to za zbędne. Można wsadzić słoiczek do gorącej wody i czasowo nie wychodzi to jakoś dłużej.
Sterylizator do mikrofali mam, używaliśmy przez 3 miesiące bo mały od początku na butelkach. Było to bardzo wygodne dla mnie. Kupiliśmy go dopiero jak okazało się, że są problemy z karmieniem. Więc tak naprawdę jak zamierza się karmić piersią to lepiej poczekać czy faktycznie się przyda. Bo tak naprawdę sterylizacja to tylko na początku. My potem już myliśmy butelki płynem po prostu. Od czasu do czasu tylko do sterylizatora, ale to fakt można wygotować.
A co do ciuszków do szpitala to ja biorę po 4 sztuki body, półśpiochów dla małej i to wszystko. Tak będzie dowoził mąż jak będzie potrzeba. Do tego rożek i kilka pieluch tetrowych.
Co do podgrzewacza to ja mam bo dostałam. Tak uważam to za zbędne. Można wsadzić słoiczek do gorącej wody i czasowo nie wychodzi to jakoś dłużej.
Sterylizator do mikrofali mam, używaliśmy przez 3 miesiące bo mały od początku na butelkach. Było to bardzo wygodne dla mnie. Kupiliśmy go dopiero jak okazało się, że są problemy z karmieniem. Więc tak naprawdę jak zamierza się karmić piersią to lepiej poczekać czy faktycznie się przyda. Bo tak naprawdę sterylizacja to tylko na początku. My potem już myliśmy butelki płynem po prostu. Od czasu do czasu tylko do sterylizatora, ale to fakt można wygotować.
A co do ciuszków do szpitala to ja biorę po 4 sztuki body, półśpiochów dla małej i to wszystko. Tak będzie dowoził mąż jak będzie potrzeba. Do tego rożek i kilka pieluch tetrowych.
Dzień dobry Dziewczyny!
Straasznie już tęsknie za swoim mieszkankiem i życiem w nim :( a nie wiadomo jak długo będę musiała jeszcze mieszkać u rodziców :((
Tu w szpitalach priv dają wyprawkę dla dziecka i mamy (łącznie z wanienką i kompletem ubranek + ubranka na wyjście z kombinezonem). Generalnie jestem pod wrażeniem, ale i tak wolałabym rodzić w 3city i być w SWOIM domku!!!
Marta, kiedy rodziłam Filipa w zeszłym roku to było tak: automatycznym adresem zameldowania dziecka był adres zameldowania matki. Musiałam wyrabiać nowy dowód przed porodem. Natomiast na zgłoszenie dziecka w USC masz 2 tyg. i musisz pójść tam z partnerem. Dopiero tam ustala się kwestię ojcostwa - podpisywaliśmy jakieś dokumenty że ja mówię że Piotr jest tatą a on na to się zgadza :)
Nie wiem jak to się ma do artykułu cytowanego przez Lepę. Nie przypominam sobie, żeby w USC pytano mnie o to gdzie chcę zameldować synka?
Ten czajnik to super sprawa i chyba go zamówię. U nas podgrzewacz bardzo się sprawdził, nadal go używam do podgrzewania dań w słoiczkach. Kupiłam go kiedy przestałam karmić piersią. Filip w nocy budził się min. 4 razy na mleko - w podgrzewaczu trzymałam butelkę z wodą i kiedy miałam karmić to tylko wsypywałam proszek, zajmowało mi to minimalnie mało czasu i miałam pewność że woda ma dobrą temperaturę. Nie chodziłam do kuchni itp...
Straasznie już tęsknie za swoim mieszkankiem i życiem w nim :( a nie wiadomo jak długo będę musiała jeszcze mieszkać u rodziców :((
Tu w szpitalach priv dają wyprawkę dla dziecka i mamy (łącznie z wanienką i kompletem ubranek + ubranka na wyjście z kombinezonem). Generalnie jestem pod wrażeniem, ale i tak wolałabym rodzić w 3city i być w SWOIM domku!!!
Marta, kiedy rodziłam Filipa w zeszłym roku to było tak: automatycznym adresem zameldowania dziecka był adres zameldowania matki. Musiałam wyrabiać nowy dowód przed porodem. Natomiast na zgłoszenie dziecka w USC masz 2 tyg. i musisz pójść tam z partnerem. Dopiero tam ustala się kwestię ojcostwa - podpisywaliśmy jakieś dokumenty że ja mówię że Piotr jest tatą a on na to się zgadza :)
Nie wiem jak to się ma do artykułu cytowanego przez Lepę. Nie przypominam sobie, żeby w USC pytano mnie o to gdzie chcę zameldować synka?
Ten czajnik to super sprawa i chyba go zamówię. U nas podgrzewacz bardzo się sprawdził, nadal go używam do podgrzewania dań w słoiczkach. Kupiłam go kiedy przestałam karmić piersią. Filip w nocy budził się min. 4 razy na mleko - w podgrzewaczu trzymałam butelkę z wodą i kiedy miałam karmić to tylko wsypywałam proszek, zajmowało mi to minimalnie mało czasu i miałam pewność że woda ma dobrą temperaturę. Nie chodziłam do kuchni itp...
Dziewczyny, chyba nie dam rady dojechać do szpitala. Młoda albo mi cos uciska, albo mam jakiś skurcz, bo nie mogę się wyprostować:( Wziełam mimo wszystko nospe i czekam. Moze przejdzie...
A jeśli nie zdąże na spotkanie w szpitalu to może uda mi się doczłapać na spotkanie po, tak jak Selene.
p.s. Mamtu, a mogę dryndnąć do Ciebie? :)
A jeśli nie zdąże na spotkanie w szpitalu to może uda mi się doczłapać na spotkanie po, tak jak Selene.
p.s. Mamtu, a mogę dryndnąć do Ciebie? :)
duzo zachodu z gotowaniem butelek, taki nieladny osad sie robi ja mam sterylizatow TT na 6 butelek i w nim je trzymam, zawsze gotowe.
Do robienia mleka nie mozna uzywac wody butelkowej, za duzo mineralow, dziecka nerki sobie nie radza, zreszta do picia tez nie nawet u starszych juz dzieci, nawet ostatnio byl na dziecko.pl artykul, sa niby nisko mineralne ale i tak najlepsza jest przegotowana woda z kranu, odkamieniona brita czy innym filtrem, za kazdym razem jak gotujesz wode na mleko to wylewac trzeba stara i wlewac nowa czysta jeszcze nie przegotowana.
mleko z piersi najlepiej rozmrozic w lodowce (jak sie da), wlac do butli i wlozyc do kubka lub garnka z goraca woda, albo podgrzewacz.
Do robienia mleka nie mozna uzywac wody butelkowej, za duzo mineralow, dziecka nerki sobie nie radza, zreszta do picia tez nie nawet u starszych juz dzieci, nawet ostatnio byl na dziecko.pl artykul, sa niby nisko mineralne ale i tak najlepsza jest przegotowana woda z kranu, odkamieniona brita czy innym filtrem, za kazdym razem jak gotujesz wode na mleko to wylewac trzeba stara i wlewac nowa czysta jeszcze nie przegotowana.
mleko z piersi najlepiej rozmrozic w lodowce (jak sie da), wlac do butli i wlozyc do kubka lub garnka z goraca woda, albo podgrzewacz.
a co do podgrzewania w mikrofali, temp uzyskiwana w mikrofali ale i w garnku podgrzewajac zmienia sklad mleka, zwlaszcza rozklada vit C i niszczy wszelkie wlasciwisci ochronne immunologicznie (przeciwciala staja sie nieaktywne), rowniez rozklada inne skladniki odzywcze, wiec to nie jest tyle kwestia mikrofalowki ile wysokiej temp.
moj tez sie wypina, teraz na szczescie posrodku i nic nie uciska
moj tez sie wypina, teraz na szczescie posrodku i nic nie uciska
Są wody właśnie niskomineralizowane, przeznaczone dla dzieci, nie wiem ja używałam i teraz też pewnie będę używać - no ale wiadomo każdy robi, jak uważa ;)
Ja bardzo chętnie na kawkę, tylko zupełnie nie mam pojęcia gdzie się udamy, nie wiem nawet w sumie czy w pobliżu szpitala np. jest gdzie usiąść i wypić kawę.
Ja bardzo chętnie na kawkę, tylko zupełnie nie mam pojęcia gdzie się udamy, nie wiem nawet w sumie czy w pobliżu szpitala np. jest gdzie usiąść i wypić kawę.
a tu artykol ktory opisuje ktora woda z butelek jest ok dla malucha
http://dzieci.pl/kat,1033591,title,Jaka-woda-dla-dziecka,wid,14843972,wiadomosc.html
inna sprawa ze w Uk jest inna woda niz w Pl. tu przebadano wode z kranu i butelkowe i ta z kranu miala mniej bakterii niz butelkowa
http://dzieci.pl/kat,1033591,title,Jaka-woda-dla-dziecka,wid,14843972,wiadomosc.html
inna sprawa ze w Uk jest inna woda niz w Pl. tu przebadano wode z kranu i butelkowe i ta z kranu miala mniej bakterii niz butelkowa
Tu jest moim skromnym zdaniem woda z kranu niezdatna do picia przez najmłodszych. Widać to po kamieniu albo osadzie... Na szczęscie mam brite, ale i tak czesto uzywam butelkowaną wode.
A mogę butelki myć w zmywarce? Bo nie mam sterylizatora i nie wiem czy go kupie:( A tak to wstawiłabym do zmywarki na np 60 stopni i miałabym z głowy.
A mogę butelki myć w zmywarce? Bo nie mam sterylizatora i nie wiem czy go kupie:( A tak to wstawiłabym do zmywarki na np 60 stopni i miałabym z głowy.
Są też takie pastylki Milton do sterylizacji na zimno. Wrzucasz tabletkę musującą trzymasz 15 minut i jest ok.
Żeby nie było osadu na butelkach od gotującej się wody trzeba wlać odrobinę octu.
Wód mineralnych dla niemowląt i dzieci się nie zaleca ale są też wody źródlane i bardzo dobrą wodą dla niemowląt jest Żywiec.
Żeby nie było osadu na butelkach od gotującej się wody trzeba wlać odrobinę octu.
Wód mineralnych dla niemowląt i dzieci się nie zaleca ale są też wody źródlane i bardzo dobrą wodą dla niemowląt jest Żywiec.
Cześć dziewczyny, dawno nie pisałam i ciężko tu za Wami nadążyć :) ale w końcu udało mi się odnaleźć aktualną część na której piszecie.
Mam do Was pytanko czy któraś z Was miała albo ma problem z rozstępem mięśni prostych brzucha? Bo niestety ale okazało się, że to mam :( i jestem przerażona... bo średnio fajnie się to zapowiada. Do tego najprawdopodobniej lada chwila zrobi mi się przepuklina pępkowa :(
Mam do Was pytanko czy któraś z Was miała albo ma problem z rozstępem mięśni prostych brzucha? Bo niestety ale okazało się, że to mam :( i jestem przerażona... bo średnio fajnie się to zapowiada. Do tego najprawdopodobniej lada chwila zrobi mi się przepuklina pępkowa :(
Dziewczyny na spotkaniu to i cisza na forum. Przynajmniej nie ma kłopotów z nadrabianiem zaległości ;)
Dziś dzwonił do mnie mój gin - dr Kleks - pytając dlaczego opuściłam wizytę. I powiedział że do października dzidziuś ma prawo obrócić się jeszcze kilka razy. Tak więc jestem podbudowana tą informacją :)
Selene od kiedy dziewczyny pisały o nowym smaku lodów, cały czas myślę o tym słonym karmelu :)
Dziś dzwonił do mnie mój gin - dr Kleks - pytając dlaczego opuściłam wizytę. I powiedział że do października dzidziuś ma prawo obrócić się jeszcze kilka razy. Tak więc jestem podbudowana tą informacją :)
Selene od kiedy dziewczyny pisały o nowym smaku lodów, cały czas myślę o tym słonym karmelu :)
cleanne niestety nie pomoge, nie wiem czym to sie je.
Julka a dlaczego opuscilas wizyte?
no wlasnie cisza tu, ja wlasnie znalazlam ze jest u nas pokoj ciszy z lozkiem w pracy wlasnie jak ktos sie zle poczuje albo dla kobiet w ciazy lub do karmienia piersia wiec chyba zaczne korzystac i ucinac sobie drzemke w ciagu lunchu, moze to mi troche pomoze.
moi kochani rodzice przyjezdzaja na caly pazdziernik zeby mi pomagac, a do tego jeszcze probuje namowic kolezanke zeby przyjechala na tydzien do mnie, jak juz bede na maciezynskim ale zanim sie mlody urodzi, to sie przynajmniej nagadamy i z Jula mi troche pomoze.
Julka a dlaczego opuscilas wizyte?
no wlasnie cisza tu, ja wlasnie znalazlam ze jest u nas pokoj ciszy z lozkiem w pracy wlasnie jak ktos sie zle poczuje albo dla kobiet w ciazy lub do karmienia piersia wiec chyba zaczne korzystac i ucinac sobie drzemke w ciagu lunchu, moze to mi troche pomoze.
moi kochani rodzice przyjezdzaja na caly pazdziernik zeby mi pomagac, a do tego jeszcze probuje namowic kolezanke zeby przyjechala na tydzien do mnie, jak juz bede na maciezynskim ale zanim sie mlody urodzi, to sie przynajmniej nagadamy i z Jula mi troche pomoze.
Cleanna niestety nie pomogę, bo nawet nie wiem o czym mówisz:( Ale może można temu wcześniej zaradzić?
Dziewczyny, jak spotkanie z anestezjologiem? Owocne?
Ja zalegałam najpierw na kanapie, a teraz w cieniu na balkonie. Młoda chyba się przełożyła, bo moge stać w miarę prosto. Tylko coś słabo mi. Jak nie urok to s****zka... Ja chcę 21 stopni! Please...
Dziewczyny, jak spotkanie z anestezjologiem? Owocne?
Ja zalegałam najpierw na kanapie, a teraz w cieniu na balkonie. Młoda chyba się przełożyła, bo moge stać w miarę prosto. Tylko coś słabo mi. Jak nie urok to s****zka... Ja chcę 21 stopni! Please...
do poczytania o szczepiacych i nieszczepiacych: http://m.edziecko.pl/edziecko/1,113161,14215558,_Najczesciej_nie_szczepia_dzieci_dziennikarki_i_piosenkarki___panie_.html
panda dzięki za informację. Czyli ze wszystkich forumowiczek tylko ja mam takiego pecha... no nic trudno ;/ nie jest mi do śmiechu tym bardziej, że nie mogę używać mięśni brzucha :( byłam dziś u terapeuty manualnego i mówił, że jest szansa ćwiczeniami coś z tym zrobić ale to trzeba regularnie około roku ćwiczyć i pewnie nie zawsze się uda...
A ja sie urlopuje :) spalam do 9 a potem od razu na plaze pobieglismy. Bylo bosko ! Wiaterek przyjemny, woda w sam raz i nawet za duzo sie nie nabiegalam. Teraz siesta poobiednia i zaraz gdzies na miasto ruszymy.
Dziewczyny piszcie czy was zniechecili do zzo :)
Julka a ze kleks taki skrupulatny no no kto by pomyslal :)
Walerka jak masz taki pokoj to korzystaj!! Szkoda ze u mnie takiego nie ma :/
Dziewczyny jak wy jestescie w polu z przygotowaniami to ja jestem jeszcze za 3 rzekami, 4 lasami, potem jakas pustynia i dopiero moje pole :p
Cleanna a czym sie to objawia? Tez pierwsze slysze wiec nie pomoge:/
Dziewczyny piszcie czy was zniechecili do zzo :)
Julka a ze kleks taki skrupulatny no no kto by pomyslal :)
Walerka jak masz taki pokoj to korzystaj!! Szkoda ze u mnie takiego nie ma :/
Dziewczyny jak wy jestescie w polu z przygotowaniami to ja jestem jeszcze za 3 rzekami, 4 lasami, potem jakas pustynia i dopiero moje pole :p
Cleanna a czym sie to objawia? Tez pierwsze slysze wiec nie pomoge:/
~Dorotiii gdybym nie poszła do terapeuty manualnego czyli do kogoś kto się zna to żyłabym w nieświadomości... ogólnie jak np podnosisz się z łóżka napinając mięśnie brzucha to robi się taki jajowaty brzuch, widać że nie jest okrągły więc coś nie gra ale ja nigdy nie byłam w ciąży więc nawet na to nie wpadłam. Poza tym jak wkładałam palca do pępka przy napiętych mięśniach to jakby była tam pustka, mogłam sobie włożyć dość głęboko, normalnie jednak nie jest to możliwe bo pod pępkiem jest mięsień. Jeszcze wczoraj się z tego śmiałam, że taki dziwny brzuch robi się w ciąży a pod pępkiem mam dziurę... no a dziś już mi nie tak do śmiechu. Do tego terapeuty poszłam z innego względu, miałam skierowanie od mojego ginekologa a to wyszło przypadkowo...
Hej dziewczyny :)
Dziękuję Wam za miłe spotkanie :)
Ja 20 minut temu dotarłam do domku, bo postanowiłam przebiec się po sklepach. To nie był dobry pomysł, generalnie to przegiełam :( Nie mam siły, siedzę z nogami w wodzie, zjadłam zupę i chyba będę teraz leżeć. A dla towarzystwa mam miskę czereśni :)
Od anestezjologa nie dowiedziałyśmy się za dużo, spotkanie było krótkie, ale na liste się wpisałyśmy, więc jakby co trzeba mieć nadzieje ;)
Cleanna bardzo współczuję tej dolegliwości, pierwszy raz słyszę o czymś takim :( A coś więcej Ci powiedzieli?
Dziękuję Wam za miłe spotkanie :)
Ja 20 minut temu dotarłam do domku, bo postanowiłam przebiec się po sklepach. To nie był dobry pomysł, generalnie to przegiełam :( Nie mam siły, siedzę z nogami w wodzie, zjadłam zupę i chyba będę teraz leżeć. A dla towarzystwa mam miskę czereśni :)
Od anestezjologa nie dowiedziałyśmy się za dużo, spotkanie było krótkie, ale na liste się wpisałyśmy, więc jakby co trzeba mieć nadzieje ;)
Cleanna bardzo współczuję tej dolegliwości, pierwszy raz słyszę o czymś takim :( A coś więcej Ci powiedzieli?
Julka o właśnie źródlana, nie mineralna - te mają odpowiednie ilości sodu, itd.
Walerka fajnie miec taki pokój, u mnie nawet ustronnego miejsca do karmienia piersią by nie było :/
No i super, ze rodzice przyjeżdżają i Cie odciążą trochę :)
Cleanna współczuję tych mięśni brzucha, trzymam kciuki żeby obyło się bez operacji jednak!!!\
No to Carolajna wyleguj się teraz :)
no właśnie, spotkanie informacyjnie średnio owocne, ale lista podpisana :P
Walerka fajnie miec taki pokój, u mnie nawet ustronnego miejsca do karmienia piersią by nie było :/
No i super, ze rodzice przyjeżdżają i Cie odciążą trochę :)
Cleanna współczuję tych mięśni brzucha, trzymam kciuki żeby obyło się bez operacji jednak!!!\
No to Carolajna wyleguj się teraz :)
no właśnie, spotkanie informacyjnie średnio owocne, ale lista podpisana :P
Dziewczyny jeśli chcecie zobaczyć co to dokładnie jest i sprawdzić czy macie coś takiego to podaję stronkę z dokładnym opisem. Jest nawet pokazane w jaki sposób można to na sobie sprawdzić samemu w domu:
http://brzuchpoporodzie.pl/rozstep-miesni-prostych-brzucha
Ogólnie mam jedno ćwiczenie, które muszę wykonywać, wizyta kontrolna za 2 tyg. Nie mogę używać mięśni brzucha czyli jeśli np wstaję albo się kładę to muszę to robić w odpowiedniej pozycji przekładając cały ciężar na ręce.
http://brzuchpoporodzie.pl/rozstep-miesni-prostych-brzucha
Ogólnie mam jedno ćwiczenie, które muszę wykonywać, wizyta kontrolna za 2 tyg. Nie mogę używać mięśni brzucha czyli jeśli np wstaję albo się kładę to muszę to robić w odpowiedniej pozycji przekładając cały ciężar na ręce.
Cleanna, mi lekarz od samego początku mówił że o mięsniach brzucha w ciąży mam zapomnieć. I właśnie jak wstaje to ciężar mam przenieść na ręce. Zobaczysz,dobrze bedzie. Ja to wiem:)))
Carolajna, zwolnij trochę i więcej odpoczywaj:)
A ja znowu przygarbiona jestem. Młoda jednak pokazuje kto tu rządzi i stara sie matkę do parteru sprowadzic hehe
Carolajna, zwolnij trochę i więcej odpoczywaj:)
A ja znowu przygarbiona jestem. Młoda jednak pokazuje kto tu rządzi i stara sie matkę do parteru sprowadzic hehe
Witajcie,
rowniez dziekuje za dzisiejsze spotkanie.
Juz nadrobilam dzisiejszy dzien w czytaniu :) wiec jestem na biezaco.
Spotkanie z anestezjologiem ..hmmm, przynajmniej teraz wiadomo po co one jest - aby szpital mial podkladke w razie braku swiadomosci na porodowce, hehe :)
Cleana, wspolczuje dolegliwosci, ale rowniez nie pomoge, bo nie doswiadczylam.
Carolajna, czyli rozumiem ze znowu twoje zakupy byly bardzo owocne :) Szkoda ze tylko w spuchniete stopy :)
Marta, dobrze ze juz Ci lepiej i szkoda ze Cie nie bylo.
Selene, szkoda ze sie rozminelismy :(
Dorotii, korzystaj z urlopu, rozumiem ze przyszly tydzie na Mazurach.
Walerka, ten pokoj to super sprawa, korzystaj jak mozesz.
A gdzie Aga?
rowniez dziekuje za dzisiejsze spotkanie.
Juz nadrobilam dzisiejszy dzien w czytaniu :) wiec jestem na biezaco.
Spotkanie z anestezjologiem ..hmmm, przynajmniej teraz wiadomo po co one jest - aby szpital mial podkladke w razie braku swiadomosci na porodowce, hehe :)
Cleana, wspolczuje dolegliwosci, ale rowniez nie pomoge, bo nie doswiadczylam.
Carolajna, czyli rozumiem ze znowu twoje zakupy byly bardzo owocne :) Szkoda ze tylko w spuchniete stopy :)
Marta, dobrze ze juz Ci lepiej i szkoda ze Cie nie bylo.
Selene, szkoda ze sie rozminelismy :(
Dorotii, korzystaj z urlopu, rozumiem ze przyszly tydzie na Mazurach.
Walerka, ten pokoj to super sprawa, korzystaj jak mozesz.
A gdzie Aga?
Dziewczyny dziękuję również za spotkanie:)
W autobusie myślałam,że się rozpłynę.Jak wróciłam do domu to odrazu pod prysznic weszłam.
Mamtu,Madleen,Katka Wy jesteście dla mnie taką oazą spokoju,że nie mogę się na Was napatrzeć jak Was widzę.Chciałabym być taka opanowana i spokojna jak Wy.Nawet nie wiecie jak Was podziwiam.Musiałam to napisać;)
Mnie spotkanie z anestezjologiem rozczarowało.Myślałam,że czegoś więcej się dowiem.Jakoś zdania nie zmieniłam,póki co chcę rodzić naturalnie.
W autobusie myślałam,że się rozpłynę.Jak wróciłam do domu to odrazu pod prysznic weszłam.
Mamtu,Madleen,Katka Wy jesteście dla mnie taką oazą spokoju,że nie mogę się na Was napatrzeć jak Was widzę.Chciałabym być taka opanowana i spokojna jak Wy.Nawet nie wiecie jak Was podziwiam.Musiałam to napisać;)
Mnie spotkanie z anestezjologiem rozczarowało.Myślałam,że czegoś więcej się dowiem.Jakoś zdania nie zmieniłam,póki co chcę rodzić naturalnie.
Katka, już jestem! Dzięki za pamięć :). Rano zebrałam się na działkę, posiedziałam do 15 (niestety jakoś nie było okazji wystawić się do słońca, więc nadal jestem bladą twarzą ;) ). No a jak wróciłam to pod prysznic i po zakupy, także dopiero teraz nadrobiłam co naskrobałyście :)
Lepa, zdecydowanie podzielam entuzjazm dzielenia niedoli - no komu jak komu, ale Wam w pierwszej kolejności (póki co jedynej) mogę się "pochwalić" hemoroidami :p. Zaraz przeczytam ten podesłany artykuł :)
Co do prasowania - ja zamierzam wyprasować raz i już ;). Także sierpień/wrzesień upłyną pod znakiem prania i prasowania na zmianę ;).
Haze, muszę przemyśleć zakup tego czajnika :)
Julka, no padłam z tą wyprawką! Szok! I podzielam - ja też już chcę do domu... Choć przy Tobie ta moja chęć to pikuś na pewno...
Marta, Selene - te Wasze Córy to jakieś rozrabiary ;). Chłopaki póki co chyba mniej dokuczają swoim mamuśkom ;)
Dorotii, urlopujesz się do weekendu czy dłużej? Czy teraz na te Mazury ruszacie? :)
Carolajna, jak jest masażer i są czereśnie to przecież nic więcej nie potrzeba ;) Odpoczywaj sobie ;). Ja niedoświadczona w torbach - mamy taką do kompletu do naszego wózka i jest cudna, ale czy praktyczna to się dopiero okaże ;)
Lepa, zdecydowanie podzielam entuzjazm dzielenia niedoli - no komu jak komu, ale Wam w pierwszej kolejności (póki co jedynej) mogę się "pochwalić" hemoroidami :p. Zaraz przeczytam ten podesłany artykuł :)
Co do prasowania - ja zamierzam wyprasować raz i już ;). Także sierpień/wrzesień upłyną pod znakiem prania i prasowania na zmianę ;).
Haze, muszę przemyśleć zakup tego czajnika :)
Julka, no padłam z tą wyprawką! Szok! I podzielam - ja też już chcę do domu... Choć przy Tobie ta moja chęć to pikuś na pewno...
Marta, Selene - te Wasze Córy to jakieś rozrabiary ;). Chłopaki póki co chyba mniej dokuczają swoim mamuśkom ;)
Dorotii, urlopujesz się do weekendu czy dłużej? Czy teraz na te Mazury ruszacie? :)
Carolajna, jak jest masażer i są czereśnie to przecież nic więcej nie potrzeba ;) Odpoczywaj sobie ;). Ja niedoświadczona w torbach - mamy taką do kompletu do naszego wózka i jest cudna, ale czy praktyczna to się dopiero okaże ;)
Katka, ja już nie wiem co mam zrobić żeby przeszlo. No nic, czekam aż Młoda się zlituje;) Tylko niepokoją mnie skurcze w dolnej części pleców...
Mój men był u weta z kotem, bo to było dziwne że aż tak bardzo jeczal w nocy. I faktycznie ząb go musiał boleć:(( Teraz jest po głupim jasiu, a ja mam wyrzuty sumienia... Stara i głupia.
Mój men był u weta z kotem, bo to było dziwne że aż tak bardzo jeczal w nocy. I faktycznie ząb go musiał boleć:(( Teraz jest po głupim jasiu, a ja mam wyrzuty sumienia... Stara i głupia.
Marta mam nadzieje ze kot sie lepiej czuje.
Dziewczyny i tak farta mialyscie ze od pierwszego razu zalapalyscie sie na to spotkanie.
Ja jutro jeszcze sie plazuje a w sobote ruszamy na mazury. Musze sprawdzic czy internet tam maja zeby czasem cos podczytac co piszecie.
Julka a te wyprawki to daja w prywatnych szpitalach czy w panstwowych??
Dziewczyny zycze wam zebyscie sie dzisiaj wszystkie wyspaly :)))
Ja ide rumcajsa klasc a strajkuje od kilku dni i nie chce kaszy pic na noc a on nie jada kolacji wiec mam wyrzuty ze dziecko glodne spac klade :( probowalam dac kanapki serki budynie i inne cuda a on nic nie chce. Taki to maly dziwak ach....
Dziewczyny i tak farta mialyscie ze od pierwszego razu zalapalyscie sie na to spotkanie.
Ja jutro jeszcze sie plazuje a w sobote ruszamy na mazury. Musze sprawdzic czy internet tam maja zeby czasem cos podczytac co piszecie.
Julka a te wyprawki to daja w prywatnych szpitalach czy w panstwowych??
Dziewczyny zycze wam zebyscie sie dzisiaj wszystkie wyspaly :)))
Ja ide rumcajsa klasc a strajkuje od kilku dni i nie chce kaszy pic na noc a on nie jada kolacji wiec mam wyrzuty ze dziecko glodne spac klade :( probowalam dac kanapki serki budynie i inne cuda a on nic nie chce. Taki to maly dziwak ach....
Dorotii też się zdziwiłam telefonem Kleksa :) ale to jest fajny gość jednak :D w prywatnych dają wyprawkę ale i tak nie wytrzymam tu do porodu, mimo że jestem tak samo z przygotowaniami jak ty, albo może i za jeszcze jedną górą. Także te wyprawki są dla mnie kuszące...
A wiecie że ja prasuję wszystko, dosłownie WSZYSTKO - łącznie z gatkami swego męża :) więc cóż...ale rozumiem że można tego nie lubić, bo nie znam drugiej takiej osoby jak ja :)
Marta Tobie brzuch boli, a nie pojedziesz na IP. A jak sierściuch postęka to z nim od razu do weta?? Oj oj oj :)
A wiecie że ja prasuję wszystko, dosłownie WSZYSTKO - łącznie z gatkami swego męża :) więc cóż...ale rozumiem że można tego nie lubić, bo nie znam drugiej takiej osoby jak ja :)
Marta Tobie brzuch boli, a nie pojedziesz na IP. A jak sierściuch postęka to z nim od razu do weta?? Oj oj oj :)
Jestem i ja. Dzięki za słodkie spotkanie. Mam wyrzuty sumienia, ale warto było raz się przełamać. ;)
Maluszek, ja też do domu wróciłam spocona jak szczur, więc prysznic zaliczyłam od razu po wejściu. A z tą oazą spokoju to padłam. Pamiętasz moją opowieść o wczorajszych zakupach 'wędliniarskich' z mężem? Chyba jednak nie do końca można mnie nazwać osobą zrównoważoną. ;)
Marta, przepraszam, że piszę dopiero teraz, ale wcześniej jakoś nie miałam siły odpalić kompa. Jeśli masz ochotę to oczywiście dzwoń. :)
A jak się czujesz w ogóle? Daje Ci córa popalić, nie masz lekko.
Selene, szkoda, że nie miałaś z nami kontaktu. Miło byłoby Cię spotkać.
Aga, na którą masz jutro wizytę u diabetologa?
Cleanna, ostatnio gdzieś czytałam o tej Twojej przypadłości. Niestety w większości przypadków da się to usunąć jedynie operacyjnie, a ćwiczenia można sobie niestety w d*psko wsadzić. Ale trzymam kciuki, żeby u Ciebie obyło się bez najgorszego.
Miłego wieczoru! :)
Maluszek, ja też do domu wróciłam spocona jak szczur, więc prysznic zaliczyłam od razu po wejściu. A z tą oazą spokoju to padłam. Pamiętasz moją opowieść o wczorajszych zakupach 'wędliniarskich' z mężem? Chyba jednak nie do końca można mnie nazwać osobą zrównoważoną. ;)
Marta, przepraszam, że piszę dopiero teraz, ale wcześniej jakoś nie miałam siły odpalić kompa. Jeśli masz ochotę to oczywiście dzwoń. :)
A jak się czujesz w ogóle? Daje Ci córa popalić, nie masz lekko.
Selene, szkoda, że nie miałaś z nami kontaktu. Miło byłoby Cię spotkać.
Aga, na którą masz jutro wizytę u diabetologa?
Cleanna, ostatnio gdzieś czytałam o tej Twojej przypadłości. Niestety w większości przypadków da się to usunąć jedynie operacyjnie, a ćwiczenia można sobie niestety w d*psko wsadzić. Ale trzymam kciuki, żeby u Ciebie obyło się bez najgorszego.
Miłego wieczoru! :)
Mąż odebrał dziś z poczty malutkie pajace dla Nowego kupione od jednej forumki, więc mam już wyprawkę do szpitala. :) Poza tym mogę Wam z czystym sumieniem polecić zakup ciuszków z tego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/dla-bobasa-0-3-m-t478229,1,161.html
Wszystko czyściutkie, pachnące, dokładnie zapakowane i wyglądające jak nowe. :)
Nie wiecie może ile się czeka na wyniki paciorkowca?
http://forum.trojmiasto.pl/dla-bobasa-0-3-m-t478229,1,161.html
Wszystko czyściutkie, pachnące, dokładnie zapakowane i wyglądające jak nowe. :)
Nie wiecie może ile się czeka na wyniki paciorkowca?
A ja już chyba mam dość upałów,uwielbiam takie lato,ale może nie koniecznie w ciąży,od 3 tygodni po 30 stopni,dobrze że jest lekki wiaterek i noce są znośne,choć znów robią się cieplejsze,dziś też zaliczyliśmy wodę,byliśmy z synem na basenie,oczywiście musiał mnie wyciągnąć na duży,brodzik dla dzieci nie wystarczył,ale ze zjeżdzalni zjeżdzał sam,bo tam się wpada do wody,więc nabierał powietrza a ja tylko go asekurowałam na dole.
Noi zaczyna robić sie ciężko,piszę to z pełną świadomoscią,brzuch urósł i wkurza mnie że noszę go na udach bo tak nisko,zresztą z Matim też tak miałam,dlatego toaleta nocna czasem kilka razy,do tego gorąco i póżniej jestem nieprzytomna w ciągu dnia,a wieczorem już dość mam wszystkiego,ledwo łazę i nic zrobić nie mogę.No to ponażekałam.
Dobrej nocy Wam życzę,śpijcie dobrze i śnijcie...Ja z rana mam wizytę,trzymajcie kciuki.
Noi zaczyna robić sie ciężko,piszę to z pełną świadomoscią,brzuch urósł i wkurza mnie że noszę go na udach bo tak nisko,zresztą z Matim też tak miałam,dlatego toaleta nocna czasem kilka razy,do tego gorąco i póżniej jestem nieprzytomna w ciągu dnia,a wieczorem już dość mam wszystkiego,ledwo łazę i nic zrobić nie mogę.No to ponażekałam.
Dobrej nocy Wam życzę,śpijcie dobrze i śnijcie...Ja z rana mam wizytę,trzymajcie kciuki.
Witam!
Nareszcie piątek :) i nie jest gorąco.
Walerka fajny pomysł z tym pokojem. U nas też powinno coś takiego być. Niewątpliwie korzystałabym z takiego udogodnienia :)
Cleanna pierwszy raz spotykam się z taka przypadłością. Ale mam nadzieję, że uda się jednak samymi ćwiczeniami pozbyć problemu.
Szkoda, że się faktycznie rozminęlyśmy, ale na pewno niedługo będzie kolejna okazja do spotkania :)
Marta mam nadzieję, że wczroajsze dolegliwości już minęły i dzisiaj będziesz się lepiej czuła.
Dorotii u mnie za to bez kaszy snu nie ma. Leci hasło mleko i natychmiast trzeba robić no inaczejawantura na cały blok :) a przy oakzji inne rzeczy i tak wpadają. żeby on tak obiad jadł to byłoby dobrze - bo u nas to jest największym problemem.
Julka podziwiam zapał do prasowania. Ja co prawda nie lubię, ale prasuję dość często, ale tylko to co muszę. Na ogół rzeczy do pracy. Za prasowanie majtasów to musieliby mi zapłacić, a i tak bym się pewnie nie skusiła ;)
Aga powodzenia u diabetologa dzisiaj.
A Dorotii mi to chyba tego wyspania nie życzyłaś ;) 4 godziny dzisiaj spałam. Wczoraj wieczorem znów ból kręgosłupa mnie złapał, aż był moment, że się popłakałam. Jakoś przez noc przeszedł na szczęście. Tylko rwie od czasu do czasu. A tu jeszcze 2,5 miesiąca. Choć Pani sprzedawczyni wczoraj w sklepie myślała, ze ja to już zaraz na porodówkę jadę - od razu poczułam się jak wieloryb ;).
Miłego dnia!
Nareszcie piątek :) i nie jest gorąco.
Walerka fajny pomysł z tym pokojem. U nas też powinno coś takiego być. Niewątpliwie korzystałabym z takiego udogodnienia :)
Cleanna pierwszy raz spotykam się z taka przypadłością. Ale mam nadzieję, że uda się jednak samymi ćwiczeniami pozbyć problemu.
Szkoda, że się faktycznie rozminęlyśmy, ale na pewno niedługo będzie kolejna okazja do spotkania :)
Marta mam nadzieję, że wczroajsze dolegliwości już minęły i dzisiaj będziesz się lepiej czuła.
Dorotii u mnie za to bez kaszy snu nie ma. Leci hasło mleko i natychmiast trzeba robić no inaczejawantura na cały blok :) a przy oakzji inne rzeczy i tak wpadają. żeby on tak obiad jadł to byłoby dobrze - bo u nas to jest największym problemem.
Julka podziwiam zapał do prasowania. Ja co prawda nie lubię, ale prasuję dość często, ale tylko to co muszę. Na ogół rzeczy do pracy. Za prasowanie majtasów to musieliby mi zapłacić, a i tak bym się pewnie nie skusiła ;)
Aga powodzenia u diabetologa dzisiaj.
A Dorotii mi to chyba tego wyspania nie życzyłaś ;) 4 godziny dzisiaj spałam. Wczoraj wieczorem znów ból kręgosłupa mnie złapał, aż był moment, że się popłakałam. Jakoś przez noc przeszedł na szczęście. Tylko rwie od czasu do czasu. A tu jeszcze 2,5 miesiąca. Choć Pani sprzedawczyni wczoraj w sklepie myślała, ze ja to już zaraz na porodówkę jadę - od razu poczułam się jak wieloryb ;).
Miłego dnia!
witajcie w ten pochmurny piątkowy poranek,
czy niemogło być ak wczoraj?
Maluszek ta oaza spokoju to pewnie tylko pozory albo jakieś zboczenie zawodowe.
Ty chyba od poczatku bylaś zdecydowana na bez zzo?, my chyba z tych z wysokim progiem bólu, hehe :)
Marta, mam nadzieję, że u Ciebie już lepiej, bylaś na IP?
Aga, no to zdążyłaś wczoraj jeszcze z cieplej pogody na dzialce skorzystać, dziś już byłoby z tym gorzej. Wiesz na forum to trzeba takie wiadomości zostawiać jak na lodówce: Pojechałam na działkę, będę po 19. :)
Julka, podziwiam Ciebie za to prasowanie, ja nienawidzę prasować, dlatego nie prasuję, albo jak trzeba to robi to mój mąż.
Mamtu, ale ta Pani ma dużo ciuszków do sprzedania i faktycznie wygladają bardzo dobrze. A co do paciorkowca to nie wiem, moge Ci tylko powiedzieć, że ostatnio ja miałam dostępne wyniki po równym tygodniu.
Carolajna ja do wózka miałam torbę x-landera, tą większą III i się sprawdziła, bo wszystko moglam zmieścić no i łatwo się przypina do wózka, niestety nowe są drogie, ale może używaną na allegro?
Ten producent x-landerów ma w ofercie jeszcze jedną tańsza swoją markę Detli i może taką torbę, tylko musiałabyś się dowiedzieć czy one by pasowały do x-landerów co do przypięcia do wózka.
Selene, biedulko Ty znów niewyspana.
Milego dnia,oby Was za bardzo nie wywiało.
czy niemogło być ak wczoraj?
Maluszek ta oaza spokoju to pewnie tylko pozory albo jakieś zboczenie zawodowe.
Ty chyba od poczatku bylaś zdecydowana na bez zzo?, my chyba z tych z wysokim progiem bólu, hehe :)
Marta, mam nadzieję, że u Ciebie już lepiej, bylaś na IP?
Aga, no to zdążyłaś wczoraj jeszcze z cieplej pogody na dzialce skorzystać, dziś już byłoby z tym gorzej. Wiesz na forum to trzeba takie wiadomości zostawiać jak na lodówce: Pojechałam na działkę, będę po 19. :)
Julka, podziwiam Ciebie za to prasowanie, ja nienawidzę prasować, dlatego nie prasuję, albo jak trzeba to robi to mój mąż.
Mamtu, ale ta Pani ma dużo ciuszków do sprzedania i faktycznie wygladają bardzo dobrze. A co do paciorkowca to nie wiem, moge Ci tylko powiedzieć, że ostatnio ja miałam dostępne wyniki po równym tygodniu.
Carolajna ja do wózka miałam torbę x-landera, tą większą III i się sprawdziła, bo wszystko moglam zmieścić no i łatwo się przypina do wózka, niestety nowe są drogie, ale może używaną na allegro?
Ten producent x-landerów ma w ofercie jeszcze jedną tańsza swoją markę Detli i może taką torbę, tylko musiałabyś się dowiedzieć czy one by pasowały do x-landerów co do przypięcia do wózka.
Selene, biedulko Ty znów niewyspana.
Milego dnia,oby Was za bardzo nie wywiało.
Hej dziewczyny;)
Ja miałam koszmarną noc.W ogóle nic nie spałam,no może z jakieś 30min w ciągu całej nocy;/Nie wiem co się stało,ale nie mogłam zasnąć.Kręciłam się z boku na bok,stękałam a mój mąż sobie smacznie spał.Jakiś koszmar normalnie.Zaraz pewnie padnę ze zmęczenia.
Jadę dzisiaj do pracy na urodziny koleżanki.Ciekawe jaka będzie atmosfera,aż się boję.
Marta mam nadzieję,że już dzisiaj lepiej się czujesz i skurcze minęły?
Carolanja Ty miałaś jeszcze siłę w ten upał chodzić po sklepach?No podziwiam Cię kochana;)
Hazę w roli taksówkarza sprawdziłaś się bardzo dobrze:)
Miłego dnia dziewczynki i nie rozpisywać się za dużo bo jak wrócę to znowu nie będe mogła nadrobić wszystkiego;)
Ja miałam koszmarną noc.W ogóle nic nie spałam,no może z jakieś 30min w ciągu całej nocy;/Nie wiem co się stało,ale nie mogłam zasnąć.Kręciłam się z boku na bok,stękałam a mój mąż sobie smacznie spał.Jakiś koszmar normalnie.Zaraz pewnie padnę ze zmęczenia.
Jadę dzisiaj do pracy na urodziny koleżanki.Ciekawe jaka będzie atmosfera,aż się boję.
Marta mam nadzieję,że już dzisiaj lepiej się czujesz i skurcze minęły?
Carolanja Ty miałaś jeszcze siłę w ten upał chodzić po sklepach?No podziwiam Cię kochana;)
Hazę w roli taksówkarza sprawdziłaś się bardzo dobrze:)
Miłego dnia dziewczynki i nie rozpisywać się za dużo bo jak wrócę to znowu nie będe mogła nadrobić wszystkiego;)
Witam i ja w ten pochmurny poranek :)
Dobrze że w ciągu ostatnich dwóch dni puściłam trzy pralki z ciuszkami Młodej, to mi wsyztsko ładnie poschło :)
Co do prasowania, to ja niestety prasuję sporo, ale u mnie to też był wyznacznik zmęczenia :)
Pamiętam, że z czasem odpusciłam sobie prasowanie pajacy, śpiochów, body i pieluch tetrowych - resztę prasuję sukcesywnie do tej pory - ale Julka - zeby majtki ??? :))))
Mamtu sorki, ze dopiero teraz, ale dostałam wielką pakę ciuszków od koleżanki dziewczęcych i mam chyba milion pajacyków tych malutkich i jakby któraś chciała, to mam z 4 szt. chłopięce typowo, więc mogę odpsrzedać.
Marta jak zdrówko dzisiaj ? Ale powiem, że Ci, że te dziewczyny to chyba jednak bardziej w ciąży dają popalić, przynajmniej Młoda mnie bardziej męczy, niż męczył mnie Tomek ;)
Aga dobrej wizyty :)
Mamtu ja nie pamiętam, kiedy te wyniki miałam.
Dobrze że w ciągu ostatnich dwóch dni puściłam trzy pralki z ciuszkami Młodej, to mi wsyztsko ładnie poschło :)
Co do prasowania, to ja niestety prasuję sporo, ale u mnie to też był wyznacznik zmęczenia :)
Pamiętam, że z czasem odpusciłam sobie prasowanie pajacy, śpiochów, body i pieluch tetrowych - resztę prasuję sukcesywnie do tej pory - ale Julka - zeby majtki ??? :))))
Mamtu sorki, ze dopiero teraz, ale dostałam wielką pakę ciuszków od koleżanki dziewczęcych i mam chyba milion pajacyków tych malutkich i jakby któraś chciała, to mam z 4 szt. chłopięce typowo, więc mogę odpsrzedać.
Marta jak zdrówko dzisiaj ? Ale powiem, że Ci, że te dziewczyny to chyba jednak bardziej w ciąży dają popalić, przynajmniej Młoda mnie bardziej męczy, niż męczył mnie Tomek ;)
Aga dobrej wizyty :)
Mamtu ja nie pamiętam, kiedy te wyniki miałam.
Haze zdecydowanie dziewczyny bardziej dają wycisk. Z Maksem było o wiele lepiej mimo większej wagi mojej i jego. Jakoś mniej tych dolegliwości.
A i "zapomniałam się "pochwalić", że wczoraj i przedwczoraj w biedronce przepuszczono mnie w kolejece do kasy. Także jednak nie jest tak źle z tą uprzejmością :)
A i "zapomniałam się "pochwalić", że wczoraj i przedwczoraj w biedronce przepuszczono mnie w kolejece do kasy. Także jednak nie jest tak źle z tą uprzejmością :)
Dzień dobry!
Julka, wiem że to głupota z mojej strony że panikuje z kotem,a sama nie zalicze wizyty na IP. Na szczęscie wczoraj wieczorem uzmysłowiłam sobie od czego te bóle pleców mogą być. Sorry za dosłowność, ale miałam zatwardzenie i stąd ten skurcz:( Zrobiłam mieszanke typu mleko i morela suszona i do 1:30 toaleta była moja...
A potem jak poszłam spać, to śniło mi się mój facet mnie i dziecko zostawił. I podał powód: bo ty nie chcesz mieć więcej dzieci.
Kotek dzis jest cichutki, aż sprawdzałam czy żyje. Strasznie go musiało boleć... bo teraz odsypia te ostatnie dni i noce.
Dziewczyny, nie wiem jak to jest z chłopcami, ale faktycznie dziewczynki dają nam popalić. Nie mają dla nas litości;/ Oby tylko wyszalały sie teraz, a potem były w miare spokojne.
No to mam to swoje 21 stopni. I od razu lepiej się oddycha. Ja dziś prasuje to co naprałam wczoraj. Ciekawe ile mi zejdzie...
Miłego dnia!
Julka, wiem że to głupota z mojej strony że panikuje z kotem,a sama nie zalicze wizyty na IP. Na szczęscie wczoraj wieczorem uzmysłowiłam sobie od czego te bóle pleców mogą być. Sorry za dosłowność, ale miałam zatwardzenie i stąd ten skurcz:( Zrobiłam mieszanke typu mleko i morela suszona i do 1:30 toaleta była moja...
A potem jak poszłam spać, to śniło mi się mój facet mnie i dziecko zostawił. I podał powód: bo ty nie chcesz mieć więcej dzieci.
Kotek dzis jest cichutki, aż sprawdzałam czy żyje. Strasznie go musiało boleć... bo teraz odsypia te ostatnie dni i noce.
Dziewczyny, nie wiem jak to jest z chłopcami, ale faktycznie dziewczynki dają nam popalić. Nie mają dla nas litości;/ Oby tylko wyszalały sie teraz, a potem były w miare spokojne.
No to mam to swoje 21 stopni. I od razu lepiej się oddycha. Ja dziś prasuje to co naprałam wczoraj. Ciekawe ile mi zejdzie...
Miłego dnia!
Dzień doberek!
Marta, może już nie pij takiej mieszanki, bo sen conajmniej głupi :/. I nie przeciążaj się z tym prasowaniem!
Katka, masz rację - muszę zastosować metodę "forum jak lodówka" (aczkolwiek i tak otwieram je 100x częściej niż lodówkę) ;)
Julka, ja co prawda prasuję ciuchy (na szczęście mój mąż nie ma awersji do prasowania) i nawet mi to jakoś dratycznie nie przeszkadza, ale majty?! ;) Dla mnie prasowanie pościeli to abstrakt, więc mnie zabiłaś ;)
Mamtu, diabetolog na 16.30 - ciekawe na kogo trafię (miałyście do czynienia z dr Leonowicz - Jastrząbek może?) ... Dzięki za kciuki, dziewczyny - może dzięki nim wybłagam lody od czasu do czasu ;)
Selene, może trzepnij sobie wieczorami melisę? Bo przecież długo tak nie wyrobisz, bidulo!
Maluszek, jak będziesz miała okazję to odeśpij sobie dzisiaj... Smacznego urodzinowego ciacha! ;)
Ja chyba się też jeszcze położę, nie wyspałam się kompletnie. Tyle, że teraz już się rozbudziłam, no ale może spróbuję... Dzisiaj chyba w ogóle taki dzień, bo psy też się przewalają z boku na bok ;)
Marta, może już nie pij takiej mieszanki, bo sen conajmniej głupi :/. I nie przeciążaj się z tym prasowaniem!
Katka, masz rację - muszę zastosować metodę "forum jak lodówka" (aczkolwiek i tak otwieram je 100x częściej niż lodówkę) ;)
Julka, ja co prawda prasuję ciuchy (na szczęście mój mąż nie ma awersji do prasowania) i nawet mi to jakoś dratycznie nie przeszkadza, ale majty?! ;) Dla mnie prasowanie pościeli to abstrakt, więc mnie zabiłaś ;)
Mamtu, diabetolog na 16.30 - ciekawe na kogo trafię (miałyście do czynienia z dr Leonowicz - Jastrząbek może?) ... Dzięki za kciuki, dziewczyny - może dzięki nim wybłagam lody od czasu do czasu ;)
Selene, może trzepnij sobie wieczorami melisę? Bo przecież długo tak nie wyrobisz, bidulo!
Maluszek, jak będziesz miała okazję to odeśpij sobie dzisiaj... Smacznego urodzinowego ciacha! ;)
Ja chyba się też jeszcze położę, nie wyspałam się kompletnie. Tyle, że teraz już się rozbudziłam, no ale może spróbuję... Dzisiaj chyba w ogóle taki dzień, bo psy też się przewalają z boku na bok ;)
Witam Dziewczyny!
Będę miała chłopaka ale dał mi popalić i to ostro. Nie chcę sobie myśleć że z dziewczynkami może być gorzej. Ach czy kiedyś te Maluchy zrozumieją ile dla nich poświęcamy?
Właśnie, wszyscy mi mówią że przesadzam z prasowaniem. Ale jakoś tak już się przyzwyczaiłam. Mąż cały czas powtarza że "przecież pranie wystarczy rozwiesić na krzesłach żeby wyglądało na wyprasowane" hehe
Dziewczyny udanych wizyt życzę!
Będę miała chłopaka ale dał mi popalić i to ostro. Nie chcę sobie myśleć że z dziewczynkami może być gorzej. Ach czy kiedyś te Maluchy zrozumieją ile dla nich poświęcamy?
Właśnie, wszyscy mi mówią że przesadzam z prasowaniem. Ale jakoś tak już się przyzwyczaiłam. Mąż cały czas powtarza że "przecież pranie wystarczy rozwiesić na krzesłach żeby wyglądało na wyprasowane" hehe
Dziewczyny udanych wizyt życzę!
a tu coś na dobry dzień i rozpoczęcie fajnego weekendu (głównie dla pracujących mam)
http://deser.pl/deser/51,111858,14301651.html?i=0&bo=1#BoxDeserMT
http://deser.pl/deser/51,111858,14301651.html?i=0&bo=1#BoxDeserMT
Dzień dobry!
Jaki miły, rześki poranek. Szkoda, że wczoraj tak się musiałyśmy umęczyć w tym słońcu.
Jeden minus jest taki, że rano złapał mnie taki skurcz stopy, że w ogóle nie mogłam się ruszyć. Już nie wiem co z tym robić - magnez łykam regularnie i mam wrażenie, że mój organizm się już na niego uodpornił. :/
Katka, dzięki za info o paciorkowcu. Jakoś myślałam, że to szybciej i wciąż sprawdzam czy wyniki są już dostępne. ;) Muszę uzbroić się w cierpliwość w takim razie.
Selene, mnie ostatnio w pracy pytali kiedy rodzę i byli zdziwieni, że to jeszcze tyyyle czasu. ;) I też poczułam się jakoś nieswojo.
Haze, trza było pisać wcześniej o tych pajacach. :P Teraz to ja już nic nie biorę, bo mój ojciec wczoraj odebrał kartony z 'moimi' ciuszkami po Młodym, więc na razie wstrzymuję wszelkie zakupy. ;)
Śmiać mi się chce, kiedy przypomnę sobie nas w Twoim samochodzie. Dwie ciężarne na tylnej kanapie i jedna - jako kierowca. Piękne. :D
Marta, pocieszę Cię, że chłopaki w kwestii wycisku wcale nie są lepsi. Czasem Nowy tak mnie przekopie i rozciągnie, że mam wrażenie, że jeśli nawet nie dołem, to górą na pewno szybko wyjdzie. ;)
Aga, Ania, trzymam kciuki. Nie dajcie się lekarzom. ;)
Miłego dnia!
Jaki miły, rześki poranek. Szkoda, że wczoraj tak się musiałyśmy umęczyć w tym słońcu.
Jeden minus jest taki, że rano złapał mnie taki skurcz stopy, że w ogóle nie mogłam się ruszyć. Już nie wiem co z tym robić - magnez łykam regularnie i mam wrażenie, że mój organizm się już na niego uodpornił. :/
Katka, dzięki za info o paciorkowcu. Jakoś myślałam, że to szybciej i wciąż sprawdzam czy wyniki są już dostępne. ;) Muszę uzbroić się w cierpliwość w takim razie.
Selene, mnie ostatnio w pracy pytali kiedy rodzę i byli zdziwieni, że to jeszcze tyyyle czasu. ;) I też poczułam się jakoś nieswojo.
Haze, trza było pisać wcześniej o tych pajacach. :P Teraz to ja już nic nie biorę, bo mój ojciec wczoraj odebrał kartony z 'moimi' ciuszkami po Młodym, więc na razie wstrzymuję wszelkie zakupy. ;)
Śmiać mi się chce, kiedy przypomnę sobie nas w Twoim samochodzie. Dwie ciężarne na tylnej kanapie i jedna - jako kierowca. Piękne. :D
Marta, pocieszę Cię, że chłopaki w kwestii wycisku wcale nie są lepsi. Czasem Nowy tak mnie przekopie i rozciągnie, że mam wrażenie, że jeśli nawet nie dołem, to górą na pewno szybko wyjdzie. ;)
Aga, Ania, trzymam kciuki. Nie dajcie się lekarzom. ;)
Miłego dnia!
Julka - ja z twoim mezem w kwestii prasowania wiec ja rozwieszam pranie bo jak ladnie strzepne i rozciagne to nie musze prasowac. koszule prasuje sobie maz lub niania i to na tyle, mam pare bardzo ladnych rzeczy wymagajacych prasowania i prawie w nich nie chodze.
Ja tam nie wiem z Jula nic nie mialam a mlody zabiera mi moj sen juz przed urodzeniem to nie chce myslec co bedzie po.
Wyniki sa zawsze pozniej bo najpierw 3 dni rosnie a potem trzeba ustalic antybiotyko opornosc jak wyrosnie i to nastepne pare dni.
Powodzenia na wizytach, ja mam maraton w przyszlym tygodniu - czwartek, piatek i poniedzialek, w piatek glukoza.
U nas oziebienie na weekend, ma byc w dzien 25 a nie 32st, za to noce sa o wiele lepsze, przynajmniej jest czym oddychac.
Ja tam nie wiem z Jula nic nie mialam a mlody zabiera mi moj sen juz przed urodzeniem to nie chce myslec co bedzie po.
Wyniki sa zawsze pozniej bo najpierw 3 dni rosnie a potem trzeba ustalic antybiotyko opornosc jak wyrosnie i to nastepne pare dni.
Powodzenia na wizytach, ja mam maraton w przyszlym tygodniu - czwartek, piatek i poniedzialek, w piatek glukoza.
U nas oziebienie na weekend, ma byc w dzien 25 a nie 32st, za to noce sa o wiele lepsze, przynajmniej jest czym oddychac.
Cześć laseczki :)
Ja dzisiaj pospałam do 9 :) W nocy obudziłam się 2 razy bo pić mi się chciało, gorąco było okropnie :(
Jak się cieszę że dzisiaj jest lepiej. Ale powiem Wam, że moje stopy to już zupełnie się zbuntowały, wczoraj je moczyłam smarowałam bielenda, potem nawet Tomek zrobił mi masaż a one i tak dzisiaj bolą :(
Marta dobrze, że to był tylko taki powód złego samopoczucia, ale tej mieszanki faktycznie nie pij skoro masz takie sny :)
Udanych wizyt wszystkim życzę.
A mam jeszcze pytanie, bo wczoraj mnie ogarnęła panika, że nie wiem w co ubrać młodą na wyjście ze szpitala, no bo koniec września może być ciepły ale może też być beznadziejny. Myślicie, że body, pajacyk a na to jakaś kurteczka albo sweterek i kocyk dadzą radę?
Ja prasuję swoje ubrania jak je muszę założyć, bo często mam bałagan w szafie i takie prasowanie od razu nie ma sensu ;P
Ja dzisiaj pospałam do 9 :) W nocy obudziłam się 2 razy bo pić mi się chciało, gorąco było okropnie :(
Jak się cieszę że dzisiaj jest lepiej. Ale powiem Wam, że moje stopy to już zupełnie się zbuntowały, wczoraj je moczyłam smarowałam bielenda, potem nawet Tomek zrobił mi masaż a one i tak dzisiaj bolą :(
Marta dobrze, że to był tylko taki powód złego samopoczucia, ale tej mieszanki faktycznie nie pij skoro masz takie sny :)
Udanych wizyt wszystkim życzę.
A mam jeszcze pytanie, bo wczoraj mnie ogarnęła panika, że nie wiem w co ubrać młodą na wyjście ze szpitala, no bo koniec września może być ciepły ale może też być beznadziejny. Myślicie, że body, pajacyk a na to jakaś kurteczka albo sweterek i kocyk dadzą radę?
Ja prasuję swoje ubrania jak je muszę założyć, bo często mam bałagan w szafie i takie prasowanie od razu nie ma sensu ;P
Julka nie nastawiaj sie na cc. Najwyzej na czworakach pochodzisz troche a ponoc wtedy nie ma sily zeby sie nie ulozylo gliwa w dol.
Haze ja chetnie pajace obejrze!
Marta jak masz problem z hemoroidami to przedewszystkim musisz zaparc unikac bo to strasznie moze nasilic objawy. Tak wiec te morele to lepiej czesciej zajadac :)
Selene jutro sobota takze trzymam kciuki ze sie wyspisz!! U mnie dzisiaj nie tak rozowo bo o 8 mialam pobudke :/
Kupilam wczoraj samochod z przyczepa dominikowi i oczywiscie tylko nim sie bawi a ta rąb*** przyczepa sie ciagle odczepia!!! Co zaczne cos robic to mlody spazmuje ze samochod popsuty i nic innego nie robie tylko to naprawiam! Kto projektuje te zabawki??!!
Musze odwrocic jego uwage i wywalic ten samochod przez okno :p
Asaa ja tez nic nie prasuje! Kupilam suszarke z funkcja prasowania i jak cos jest tragicznie wyglada to do maszyny. Jak maszyna mie daje rady.., to drugi raz inny program nastawiam :p szkoda mi zycia na prasowanie wiec tym bardziej was podziwiam.
Haze ja chetnie pajace obejrze!
Marta jak masz problem z hemoroidami to przedewszystkim musisz zaparc unikac bo to strasznie moze nasilic objawy. Tak wiec te morele to lepiej czesciej zajadac :)
Selene jutro sobota takze trzymam kciuki ze sie wyspisz!! U mnie dzisiaj nie tak rozowo bo o 8 mialam pobudke :/
Kupilam wczoraj samochod z przyczepa dominikowi i oczywiscie tylko nim sie bawi a ta rąb*** przyczepa sie ciagle odczepia!!! Co zaczne cos robic to mlody spazmuje ze samochod popsuty i nic innego nie robie tylko to naprawiam! Kto projektuje te zabawki??!!
Musze odwrocic jego uwage i wywalic ten samochod przez okno :p
Asaa ja tez nic nie prasuje! Kupilam suszarke z funkcja prasowania i jak cos jest tragicznie wyglada to do maszyny. Jak maszyna mie daje rady.., to drugi raz inny program nastawiam :p szkoda mi zycia na prasowanie wiec tym bardziej was podziwiam.
Carolajna, współczuję tych opuchniętych stópek. Może najbliższe dni będą trochę chłodniejsze i jakoś dojdziesz do formy. Bardzo Ci tego życzę. :)
Co do wyjścia ze szpitala - ja wychodziłam z Młodym w październiku, ale było dość ciepło i zakładałam mu to co w szpitalu (kaftanik + śpiochy) i na to taki kombinezonik frotte + czapka. Nie pamiętam tylko czy kocyk był potrzebny, ale wydaje mi się, że nie, bo było wtedy chyba z 19 stopni. Teoretycznie zasada jest taka, że dziecku zakładasz o jedną warstwę więcej niż sobie.
I co? Znowu ten protekcjonalny ton? Tylko mi nie mówcie, że nie. :P
Co do wyjścia ze szpitala - ja wychodziłam z Młodym w październiku, ale było dość ciepło i zakładałam mu to co w szpitalu (kaftanik + śpiochy) i na to taki kombinezonik frotte + czapka. Nie pamiętam tylko czy kocyk był potrzebny, ale wydaje mi się, że nie, bo było wtedy chyba z 19 stopni. Teoretycznie zasada jest taka, że dziecku zakładasz o jedną warstwę więcej niż sobie.
I co? Znowu ten protekcjonalny ton? Tylko mi nie mówcie, że nie. :P
Dortii jak znam życie to moje dziecko wstanie przed 7. Bo w tygodniu to on zawsze śpiący i do 8 może, a w weekend jakoś mu to spanie nie idzie.
Aga tą melisę to musiałabym raczej właśnie młodemu dać. Ja tam na ogół problemów z zaśnięciem nie mam :)
Ja na wyjście ze szpitala to planuję pajac, jesienny kombinezon frotkowy i czapę. Chyba, że będzie zimno to wtedy jeszcze kocyk.
Aga tą melisę to musiałabym raczej właśnie młodemu dać. Ja tam na ogół problemów z zaśnięciem nie mam :)
Ja na wyjście ze szpitala to planuję pajac, jesienny kombinezon frotkowy i czapę. Chyba, że będzie zimno to wtedy jeszcze kocyk.
Julka, Młoda na ostatniej wizycie (1,5 tygodnia temu) była ułożona główką w dół. Ale lekarz powiedział, żebym sie tym nie sugerowała bo jeszcze moze nie raz zmienic położenie. No więc, nie sugeruje sie:) Wczoraj tak szalała, że kto wie jakie ma teraz ułożenie...
A o co chodzi z tym protekcjonalnym tonem? bo chyba czegoś wcześniej nie doczytałam.
Dorotiii, ja do tej pory wsuwałam śliwki suszone i piłam siemie lniane, ale chyba sie uodporniłam.
A o co chodzi z tym protekcjonalnym tonem? bo chyba czegoś wcześniej nie doczytałam.
Dorotiii, ja do tej pory wsuwałam śliwki suszone i piłam siemie lniane, ale chyba sie uodporniłam.
Mamtu no wiem, ze Ty pytałaś i nie wiedziałam wtedy, ze mi ta koleżanka przyśle tyle malutkich, dziewczęcych pajacyków ;/
Carolajna, ja jak rodziłam Tomka we wrześniu to właśnie było dosyć ciepło i ubrałam Tomka w body, pajaca. Więc w razie jakby było chłodniej to możesz jeszcze wziąć jakąś kurteczkę właśnie albo plus + może dodatkowo półśpiochy, albo po prostu lżejszy kombinezon. Ale to w sumie tylko kwestia przeniesienie dziecka do auta, więc zmarznąć nie zdoła ;)
Ja sobie wczoraj kupiłam chłodzący zel do stóp marki rossmann, super chłodzi :)
Dorotii dobra, to przy następnym spotkaniu wezme je ze sobą :)
haha z tą przyczepą to takie znajome :) niech sam próbuje :)
Carolajna, ja jak rodziłam Tomka we wrześniu to właśnie było dosyć ciepło i ubrałam Tomka w body, pajaca. Więc w razie jakby było chłodniej to możesz jeszcze wziąć jakąś kurteczkę właśnie albo plus + może dodatkowo półśpiochy, albo po prostu lżejszy kombinezon. Ale to w sumie tylko kwestia przeniesienie dziecka do auta, więc zmarznąć nie zdoła ;)
Ja sobie wczoraj kupiłam chłodzący zel do stóp marki rossmann, super chłodzi :)
Dorotii dobra, to przy następnym spotkaniu wezme je ze sobą :)
haha z tą przyczepą to takie znajome :) niech sam próbuje :)
Carolajna to nie biedny Dominik tylko biedna mama, mnie tez do szlu doprowadzaja takie zabawki, Jula ma taka slizgawke na wanne ktora sie ciagle oczepia, jak mama kapac to juz mnie trzesie ze spedze przyczpiajac to cohlerstwo z powrotem.
ja mam cos taki polarowy kocyk co sie wpina w szelki wozka albo fotelika, zbawienna rzecz bo otulam jak jestem na zewnatrz a otwieram jak w samochodzie albo w sklepie nie ruszajac dziecka, drogie to bylo jak na kocym z 3 dzirami ale musze przyznac ze bardzo przydatne
http://www.morrck.co.uk/shop/all-season-baby-hoodie-size-1.html
ja mam cos taki polarowy kocyk co sie wpina w szelki wozka albo fotelika, zbawienna rzecz bo otulam jak jestem na zewnatrz a otwieram jak w samochodzie albo w sklepie nie ruszajac dziecka, drogie to bylo jak na kocym z 3 dzirami ale musze przyznac ze bardzo przydatne
http://www.morrck.co.uk/shop/all-season-baby-hoodie-size-1.html
No musze cos pomyslec bo szalu dostane. A tu nie ma co reklamowac bo teoretycznie jest sprawny tylko ma taki maly zaczep ze co cheile puszcza:(
Marta kolezanka miala ten problem co ty i faktycznie dieta sobie duzo pomogla takze mam nadzieje ze znajdziesz produkty ktore beda tobie pasowac. Kiedys na zoladek kazali mi pic siemie lniane i ja nie dalam rady. Obrzydliwe to bylo :/
Marta kolezanka miala ten problem co ty i faktycznie dieta sobie duzo pomogla takze mam nadzieje ze znajdziesz produkty ktore beda tobie pasowac. Kiedys na zoladek kazali mi pic siemie lniane i ja nie dalam rady. Obrzydliwe to bylo :/
Dorotiii, znam przyczepkowy bol :)
Carolajna to wszystko zalezy od pogody, moze wystarczyc sam pajacyk albo konieczny bedzie np kombinezonik polrakowy. Snieg we wrzesniu juz tez sie zdarzal :)
Taka pogoda ma jeden duzy minus - ciagle jestem glodna i jeszcze kolano mnie boli - no tak reumatyzm na starosc. Ah dzis ja ta narzekajaca.
To dorzuce jeszcze swoje trzy grosze o tym czy gorzej z chlopcami czy dziwczynkami w brzuchu. Z mojej obserwacji, nie wazne czy chlopiec czy dziewczynka, po prostu z kazda kolejna ciaza jest coraz gorzej. Noo, ewentualnie Mamtu jest wyjatkiem, potwierdzajacym regule.
Carolajna to wszystko zalezy od pogody, moze wystarczyc sam pajacyk albo konieczny bedzie np kombinezonik polrakowy. Snieg we wrzesniu juz tez sie zdarzal :)
Taka pogoda ma jeden duzy minus - ciagle jestem glodna i jeszcze kolano mnie boli - no tak reumatyzm na starosc. Ah dzis ja ta narzekajaca.
To dorzuce jeszcze swoje trzy grosze o tym czy gorzej z chlopcami czy dziwczynkami w brzuchu. Z mojej obserwacji, nie wazne czy chlopiec czy dziewczynka, po prostu z kazda kolejna ciaza jest coraz gorzej. Noo, ewentualnie Mamtu jest wyjatkiem, potwierdzajacym regule.
Ja melduję się dopiero dzisiaj :) Wczoraj nie miałam już czasu żeby usiąść do kompa. Mieliśmy maraton "odwiedzinowy"... i dziś dopiero o 9:30 podniosłam się z łóżka z bólem głowy.
Za spotkanie również dziękuję, było bardzo miło :) Maluszek, dziękuję za komplement, ale jak powiem mężowi o tej oazie spokoju to padnie ze śmiechu i będę go musiała z podłogi zbierać :)
Cleanna współczuję tej nowej dolegliwości, mam nadzieję, że obejdzie się jednak bez operacji. Zaraz poczytam ten artykuł i sprawdzę czy u mnie nic się nie dzieje.
Aga, Ania powodzenia na wizytach!
Carolajna oszczędzaj stopy! :) A chociaż kupiłaś coś w trakcie tych wojaży?
Julka, przyznaj się, to prasowanie to Twój fetysz? ;) Podziwiam, bo ja z tych nie prasujących :P Zawsze suszę i składam rzeczy tak, żeby nie musieć tego robić. Czasem i owszem, przed wyjściem przelecę szybko żelazkiem, ale bez większej skrupulatności :)
Już nie pamiętam co jeszcze chciałam napisać...
To miłego dzionka wszystkim!
Za spotkanie również dziękuję, było bardzo miło :) Maluszek, dziękuję za komplement, ale jak powiem mężowi o tej oazie spokoju to padnie ze śmiechu i będę go musiała z podłogi zbierać :)
Cleanna współczuję tej nowej dolegliwości, mam nadzieję, że obejdzie się jednak bez operacji. Zaraz poczytam ten artykuł i sprawdzę czy u mnie nic się nie dzieje.
Aga, Ania powodzenia na wizytach!
Carolajna oszczędzaj stopy! :) A chociaż kupiłaś coś w trakcie tych wojaży?
Julka, przyznaj się, to prasowanie to Twój fetysz? ;) Podziwiam, bo ja z tych nie prasujących :P Zawsze suszę i składam rzeczy tak, żeby nie musieć tego robić. Czasem i owszem, przed wyjściem przelecę szybko żelazkiem, ale bez większej skrupulatności :)
Już nie pamiętam co jeszcze chciałam napisać...
To miłego dzionka wszystkim!
no wlasnie Carolajna, Tomek zadowolony z Twoich zakupow?
Wiesz Mamtu, wczoraj jakies mlode laski :) zwrocily nam uwage abysmy juz sie tak nie postarzaly na sile, ale coz poradze starosc nie radosc, nie trzeba byc w ciazy aby cos bolalo. Ale tak na serio to jakies 15 lat temu moj obecny maz przewrocil mnie na lodowsku i upadlam wlasnie na to nieszczesne kolano i od tej pory przy zmianach pogody mnie pobolewa, niestety. Kiepski sposob na podryw :)
Wiesz Mamtu, wczoraj jakies mlode laski :) zwrocily nam uwage abysmy juz sie tak nie postarzaly na sile, ale coz poradze starosc nie radosc, nie trzeba byc w ciazy aby cos bolalo. Ale tak na serio to jakies 15 lat temu moj obecny maz przewrocil mnie na lodowsku i upadlam wlasnie na to nieszczesne kolano i od tej pory przy zmianach pogody mnie pobolewa, niestety. Kiepski sposob na podryw :)
Marta, na razie nic nie stosuję - nie szperałam jeszcze o tym, ale skoro Julka poleca maść to pewnie dziś zaliczę aptekę ;).
Selene, ja wczoraj stałam w dwóch mega kolejkach - w Biedronce i w Almie, myślałam, że zejdę. Ale co tam, przynajmniej się pośmiałam z ludz przede mną: głowa obraca się do tyłu, szybkie spojrzenie na brzuch, jeszcze szybszy odwrót głowy z powrotem do przodu ;). Także zazdroszczę ;)
Mamtu, Ty to się masz z tymi skurczami... Z Młodym też tak miałaś?
Carolajna, a może zarzucaj co jakiś czas nogi na ścianę? Podobno to pomaga...
Katka, mam nadzieję, że z tymi kolejnymi ciążami to masz na myśli tylko ruchliwość i dokuczliwość dzieci, bo jeśli też inne dolegliwości to ja się muszę porządnie zastanowić nad kolejną ciążą... ;) Chyba, że i ja będę wyjątkiem ;). A co do kolan - ja mam dwa rypnięte, także wiesz ;)
Madleen, czyli że dzisiaj kac? ;)
Selene, ja wczoraj stałam w dwóch mega kolejkach - w Biedronce i w Almie, myślałam, że zejdę. Ale co tam, przynajmniej się pośmiałam z ludz przede mną: głowa obraca się do tyłu, szybkie spojrzenie na brzuch, jeszcze szybszy odwrót głowy z powrotem do przodu ;). Także zazdroszczę ;)
Mamtu, Ty to się masz z tymi skurczami... Z Młodym też tak miałaś?
Carolajna, a może zarzucaj co jakiś czas nogi na ścianę? Podobno to pomaga...
Katka, mam nadzieję, że z tymi kolejnymi ciążami to masz na myśli tylko ruchliwość i dokuczliwość dzieci, bo jeśli też inne dolegliwości to ja się muszę porządnie zastanowić nad kolejną ciążą... ;) Chyba, że i ja będę wyjątkiem ;). A co do kolan - ja mam dwa rypnięte, także wiesz ;)
Madleen, czyli że dzisiaj kac? ;)
Katka, no to faktycznie sposób udany, skoro tak 'brzemienny' w skutki. I nie mam tu na myśli kolana. :P
Aga, chyba właśnie z Młodym nie miałam takich skurczy, albo zupełnie tego nie kojarzę.
Haze, my z Katką jesteśmy już obie w wieku przedemerytalnym, a Ty, domyślam się, jeszcze mocno za nami w tyle. W każdym razie zasilamy rocznik '82. :D
Aga, chyba właśnie z Młodym nie miałam takich skurczy, albo zupełnie tego nie kojarzę.
Haze, my z Katką jesteśmy już obie w wieku przedemerytalnym, a Ty, domyślam się, jeszcze mocno za nami w tyle. W każdym razie zasilamy rocznik '82. :D
No to Aga wspolczuje Ci jak masz problem z dwoma kolanami, ja to chociasz na tym jednym sobie poskacze jak to drugie boli.
Co do ciazy to caloksztalt: poczawszy od wymiotow, przez rozne bole, uciski, kopanie i wiercenie po ogolne zniechecenie stanem "blogoslawionym".
Tak, rocznik 82, teraz chyba powinnam zrobic taki okrzyk :...jeee, 82 rulez!
Co do ciazy to caloksztalt: poczawszy od wymiotow, przez rozne bole, uciski, kopanie i wiercenie po ogolne zniechecenie stanem "blogoslawionym".
Tak, rocznik 82, teraz chyba powinnam zrobic taki okrzyk :...jeee, 82 rulez!
No to może Lidl czy coś? Gdzieś wypadałoby postać, poprzepychać łokciami i potrącać wózeczkiem, ewentualnie balkonikiem. Dla równowagi psychicznej myślę, że warto też czasem śmignąć komuś przez łeb beretem, żeby nie miał za dobrze. Najlepiej jakiejś nieletniej ciężarnej. ;)
Katka, dołączam do okrzyku, jakby co. Możemy się spotkać na mostku i wrzeszczeć ile wlezie. :P
Katka, dołączam do okrzyku, jakby co. Możemy się spotkać na mostku i wrzeszczeć ile wlezie. :P
Marta, ale pomyśl - jak niewiele Ci zostało do nabycia uprawnienia bezpłatnej jazdy autobusem! :p A z tym staniem przed otwarciem to polecam Biedronkę ;)
Katka, no niestety - szykuje mi się zresztą operacja, ale to za czas jakiś - najpierw "dojadę" je jeszcze jedną ciążą :p
Mamtu, proszę nie wprowadzać fermentu pomiędzy forumowymi pokoleniami! ;)
Katka, no niestety - szykuje mi się zresztą operacja, ale to za czas jakiś - najpierw "dojadę" je jeszcze jedną ciążą :p
Mamtu, proszę nie wprowadzać fermentu pomiędzy forumowymi pokoleniami! ;)
Wariatki jesteście!! Popłakałam się ze śmiechu, po prostu nie mogę :) :D
A ja z rocznika 87 gdzie zostanę umieszczona?
Tomek z zakupów był zadowolony, wszystko mu sie podobało :)
Dzisiaj siedzę z nogami na stoliku i komputerem na kolanach, zakupy zrobione więc teraz lenistwo :)
Dzieki za odpowiedzi co do ubioru małej królewny :)
A ja z rocznika 87 gdzie zostanę umieszczona?
Tomek z zakupów był zadowolony, wszystko mu sie podobało :)
Dzisiaj siedzę z nogami na stoliku i komputerem na kolanach, zakupy zrobione więc teraz lenistwo :)
Dzieki za odpowiedzi co do ubioru małej królewny :)
Carolajna, masz tu te majty ;) :
http://www.doz.pl/apteka/p49007-Molipants_majtki_siatkowe_nr_1_3_szt
A ta maść to Tormentalum :)
http://www.doz.pl/apteka/p49007-Molipants_majtki_siatkowe_nr_1_3_szt
A ta maść to Tormentalum :)
Nie no dziewczyny uśmiałam się że no;)Normalnie Wy szalone wariatki jesteście;)
Mamtu,Katka Wy sobie tak nie dodawajcie tych lat ok?Myślicię,że będziecię mieć jakieś zniżki z tytułu wieku przedemerytalnego,aha rozumiem;)Nie no rozwaliłyście mnie kompletnie.A Ty Marta to już w ogóle jesteś boska:))))))))))))
Ja wróciłam już z urodzin koleżanki.Tak się zapchałam lodami i ciastem,że myśałam że pękne.A oni jeszcze mieli kubełki z KFC i kazali mi się poczęstować a ja im powiedziałam, że chyba sobie w cycki wsadzę bo zaraz mnie rozsadzi taka byłam pełna;)
Oczywiście już nie wspomnę o tym jak mnie pęcherz cisnął i myśłam,że od autobusu do domu nie dojdę.Mówie Wam dziewczyny to sikanie mnie wykończy.Jak tak dalej pójdzie to ja już zacznę używać te podkłady i seksowne majteczki z siateczki;)
Mamtu,Katka Wy sobie tak nie dodawajcie tych lat ok?Myślicię,że będziecię mieć jakieś zniżki z tytułu wieku przedemerytalnego,aha rozumiem;)Nie no rozwaliłyście mnie kompletnie.A Ty Marta to już w ogóle jesteś boska:))))))))))))
Ja wróciłam już z urodzin koleżanki.Tak się zapchałam lodami i ciastem,że myśałam że pękne.A oni jeszcze mieli kubełki z KFC i kazali mi się poczęstować a ja im powiedziałam, że chyba sobie w cycki wsadzę bo zaraz mnie rozsadzi taka byłam pełna;)
Oczywiście już nie wspomnę o tym jak mnie pęcherz cisnął i myśłam,że od autobusu do domu nie dojdę.Mówie Wam dziewczyny to sikanie mnie wykończy.Jak tak dalej pójdzie to ja już zacznę używać te podkłady i seksowne majteczki z siateczki;)
Maluszek mialam takie same odczucia poprzednio, to normalne w koncu przyzwyczajamy sie i lubimy nazywac cos swoim, nawet w pracy. ja przeprowadzilam skomplikowana operacje zeby wrocic na stare miejsce za biurko, tzn poprosilam kolege ktory bedzie odchodzil jak ja wracam zeby sie przeniosl na moje miejsce.
Walerka, to przekłuwanie prezerwatyw igłą całkiem mnie rozwaliło. Oplułam monitor na samą myśl o tym wesołym 'sporcie' emerytów. :)
Maluszek, widzę, że humorek dopisuje, co? Ale plan niczego sobie - paczka podkładów w torebce, do tego koniecznie słoik z ogórkami i możesz się na miasto wybierać bez stresu. ;)
Carolajna, ja kupiłam w sumie dwie paczki do szpitala. Do domu zaopatrzyłam się już w zwykłe duże podpaski.
Maluszek, widzę, że humorek dopisuje, co? Ale plan niczego sobie - paczka podkładów w torebce, do tego koniecznie słoik z ogórkami i możesz się na miasto wybierać bez stresu. ;)
Carolajna, ja kupiłam w sumie dwie paczki do szpitala. Do domu zaopatrzyłam się już w zwykłe duże podpaski.
Heh, no dziś chyba nie da się smucić. A już na pewno nie po przeczytaniu kilku wpisów. ;) W sumie to dość pozytywna reakcja zważając na pogodę za oknem. :)
Ja też lubię te nasze spotkania, tylko coraz bardziej mnie martwi, że jak już wszystkie urodzą, to coraz trudniej będzie się 'zgrać' i dotrzeć w jedno miejsce z maluchami.
Ja też lubię te nasze spotkania, tylko coraz bardziej mnie martwi, że jak już wszystkie urodzą, to coraz trudniej będzie się 'zgrać' i dotrzeć w jedno miejsce z maluchami.
Maluszek, u Ciebie to jeszcze za wcześnie. Z miesiąc przed porodem lekarz powinien Ci pobrać materiał i albo sama zanosisz do laboratorium albo robi to za Ciebie. Także - na następnej wizycie powinnaś mieć chyba pobieranie. A dziewczyny chyba pisały o poprzednich ciążach. Tutaj chyba jestem pierwsza. ;) Mi dość szybko przyszedł wynik, bo oddawałam materiał we wtorek późnym popołudniem.
ale dlaczego ma sie rozpasc, ja z moimi dziewczynami ze szkoly rodzenia spotykalysmy sie co tydzien, wlasnie wtedy latwiej bo nikt nie pracuje i przynajmniej jest mozliwosc wyrwania sie z domu. ustalcie sobie jeden dzien, i godzine i spotykajcie sie, w ten sposob mozecie sobie planowac tydzien, pewnie ze nie wszystkie zawsze beda mogly ale mysle ze zawsze sie zbierze pare zeby przedyskutowac kolor kupek i nie tylko :-)
teraz tez sie spotykamy tylko trudniej bo wszystkie pracuja, ale ze ja jestem ostatnia nierozpakowana z drugim (kolezanka wlasnie rodzi) to znowu zaczynamy.
teraz tez sie spotykamy tylko trudniej bo wszystkie pracuja, ale ze ja jestem ostatnia nierozpakowana z drugim (kolezanka wlasnie rodzi) to znowu zaczynamy.
Czy Wy też dzisiaj usypiacie? Walerka, u Was w takiej temperaturze to wcale sie nie dziwie że ratujesz sie kawą...:)
Troche poprasowałam, ale że mi niewygodnie dłuzej stać czy siedzieć to porzuciłam tą czynność na rzecz przygotowania obiadu:)
Teraz dogorywam na kanapie...
Co do spotkań po rozpakowaniu to nie wypowiadam sie za bardzo, ale chyba damy rade, co? :) Coś się wymyśli.
Mamtu, a co oznacza dla Ciebie ten paciorkowiec? że dostaniesz teraz jakiś antybiotyk? bo mi w sumie też lekarz nic nie wspominał o takowym badaniu. A chciałabym je wykonać, bo w ubiegłym roku czymś mnie zarazili na Klinicznej i ciężko było sie tego pozbyć:(
Troche poprasowałam, ale że mi niewygodnie dłuzej stać czy siedzieć to porzuciłam tą czynność na rzecz przygotowania obiadu:)
Teraz dogorywam na kanapie...
Co do spotkań po rozpakowaniu to nie wypowiadam sie za bardzo, ale chyba damy rade, co? :) Coś się wymyśli.
Mamtu, a co oznacza dla Ciebie ten paciorkowiec? że dostaniesz teraz jakiś antybiotyk? bo mi w sumie też lekarz nic nie wspominał o takowym badaniu. A chciałabym je wykonać, bo w ubiegłym roku czymś mnie zarazili na Klinicznej i ciężko było sie tego pozbyć:(
:)))
Wy tu bezproduktywnie siedzicie na forum, a ja cały boży dzionek w swoim bereciku sprzedawałam ziemniaczki i marchewkę pod Biedronką. A z rana okupowałam kolejkę w przychodni i nie wpuszczałam ciężarnych oszustek które chciały się wepchnąć przed innych. W każdym razie dzień zaliczam do udanych. A i zaraz do kościółka bo od świtu nie byłam :D rocznik 83
Moja koleżanka urodziła :)) na razie nic nie wspominała żeby ją odwiedzać..ja tworzę tort pieluszkowy - kupiłam 1 a one są taaaakieee maleńkie, jak na lalkę :))
Wy tu bezproduktywnie siedzicie na forum, a ja cały boży dzionek w swoim bereciku sprzedawałam ziemniaczki i marchewkę pod Biedronką. A z rana okupowałam kolejkę w przychodni i nie wpuszczałam ciężarnych oszustek które chciały się wepchnąć przed innych. W każdym razie dzień zaliczam do udanych. A i zaraz do kościółka bo od świtu nie byłam :D rocznik 83
Moja koleżanka urodziła :)) na razie nic nie wspominała żeby ją odwiedzać..ja tworzę tort pieluszkowy - kupiłam 1 a one są taaaakieee maleńkie, jak na lalkę :))
Hello dziewczyny,widzę że humorek dopisuje,proszę mnie też umieścić na liście emerytek,rocznik 83:)
Ja po wizycie,szyjka długa i zamknięta,nie miałam USG może to i dobrze jakby mnie miał znów stresować z wagą dziecka,za tydzień znów mam się udać na kontrolę do szpitala,umówiłam się już z położną to mi przetłumaczy co chcem podpytać,bo dziś mnie moja koleżanka pięknie do wiatru wystawiła,umówiła się a jej w domu nie było,dwa razy pytałam w ciagu tygodnia czy napewno ze mną pójdzie,eh z ludzmi...
Nieżle mnie dziś wymęczyli,najpierw KTG pół godziny,w którymś momencie zanikło tętno,maluch się przekręcił,no ale myślałam że zaliczone,siedze i czekam na wizytę a oni wołają mnie na powtórkę,znów 0,5 godziny tym razem siedzenia,a tam gorąco,wentylator stoi ale gdzie tam żeby ktoś łaskawie włączył,noi nie wytrzymałam,słabo mi się zrobiło,wołam ją,mówię że mi gorąco,ta zaraz pobiegła po wodę i uruchomiła wkońcu po godzinie prawie wiatrak.
Ja po wizycie,szyjka długa i zamknięta,nie miałam USG może to i dobrze jakby mnie miał znów stresować z wagą dziecka,za tydzień znów mam się udać na kontrolę do szpitala,umówiłam się już z położną to mi przetłumaczy co chcem podpytać,bo dziś mnie moja koleżanka pięknie do wiatru wystawiła,umówiła się a jej w domu nie było,dwa razy pytałam w ciagu tygodnia czy napewno ze mną pójdzie,eh z ludzmi...
Nieżle mnie dziś wymęczyli,najpierw KTG pół godziny,w którymś momencie zanikło tętno,maluch się przekręcił,no ale myślałam że zaliczone,siedze i czekam na wizytę a oni wołają mnie na powtórkę,znów 0,5 godziny tym razem siedzenia,a tam gorąco,wentylator stoi ale gdzie tam żeby ktoś łaskawie włączył,noi nie wytrzymałam,słabo mi się zrobiło,wołam ją,mówię że mi gorąco,ta zaraz pobiegła po wodę i uruchomiła wkońcu po godzinie prawie wiatrak.
Ania, to dobrze, że wizyta udana. Zawsze to o jeden stres mniej. :)
Julka, napracowałaś się dziś za nas wszystkie. A trzepnęłaś se chociaż jakąś ciężarną beretem w ten nieprzyzwoicie wielki brzuch?
Marta, szczerze mówiąc nie wiem. Czytałam, że antybiotyk to chyba dopiero na porodówce, ale pewna nie jestem. Będę dzwonić do mojej lekarki to się dowiem. :) Wkurza mnie tylko to, że ja już chyba niewiele mam takich przypadłości ciążowych, które mogłabym jeszcze zaliczyć.
Julka, napracowałaś się dziś za nas wszystkie. A trzepnęłaś se chociaż jakąś ciężarną beretem w ten nieprzyzwoicie wielki brzuch?
Marta, szczerze mówiąc nie wiem. Czytałam, że antybiotyk to chyba dopiero na porodówce, ale pewna nie jestem. Będę dzwonić do mojej lekarki to się dowiem. :) Wkurza mnie tylko to, że ja już chyba niewiele mam takich przypadłości ciążowych, które mogłabym jeszcze zaliczyć.
Mamtu, dzięki za odpowiedź:) Czyli tak jak myślałam. Dobrze, że jest takowe badanie, bo można szybciej zadziałać.
Ania, gratuluje udanej wizyty. Ten wiatrak to powinien chodzić non toper,a nie dopiero jak sie komuś słabo robi. No ale dobrze, ze w ogóle włączyła.
Ej dziewczyny, rocznik 83 to wiek przedemerytalny:P Nie zabierajcie mi chleba i czekajcie na swój czas:))) No jedynie kościółek może zostać hehe.
Tak sobie uświadomiłam, że ja tez mogłabym miec taką córkę w wieku Agi :))
Ania, gratuluje udanej wizyty. Ten wiatrak to powinien chodzić non toper,a nie dopiero jak sie komuś słabo robi. No ale dobrze, ze w ogóle włączyła.
Ej dziewczyny, rocznik 83 to wiek przedemerytalny:P Nie zabierajcie mi chleba i czekajcie na swój czas:))) No jedynie kościółek może zostać hehe.
Tak sobie uświadomiłam, że ja tez mogłabym miec taką córkę w wieku Agi :))
Witam w piatek!
Dziś przyjeżdża w nocy mój mąż nareszcie, tylko na weekend ale to i tak dużo :) I wyobraźcie sobie, miałam dziś pracować z domu. Odprowadziłam synka do przedszkola o 8.30, wróciłam do domu, odpaliłam kompa i po 20 minutach padł prąd. Gdzieś tu w okolicy przerwali trakcję. Ani ciasta nie ma jak zrobić, ani pracować (bo modem internetowy na prąd), ani coś ugotować bo płyta indukcyjna... Masakra! I jak poszłam po syna o 14 i jak wróciliśmy to prąd wrócił. I teraz pracuję :(
A co do pokoju dla matki karmiącej to my też mamy w firmie. Więc w polsce też się to trafia!
Nienawidzę prasować i z synkiem prasowałam chyba miesiąc (u mnie to też był wskaźnik zmęczenia), potem dałam spokój. Teraz może jak wypiorę wszystkie rzeczy to i uprasuje, ale pewnie tylko raz :) Swoich i męża rzeczy też nie prasuję. Jakoś przywykliśmy. Żelazko idzie w użycie tylko przed ważnymi spotkaniami i imprezami oficjalnymi.
Malusze,k jak imprezka urodzinowa?
A, byłam na obciążeniu glukozą i okazało się że lekarz mi nie kliknął czegoś i nie mam skierowania. Ale babeczki powiedziały że spoko, że jestem w ciąży więc mogę sobie zrobić to badanie na życzenie za darmo. I dostaję dziś wynik i tam na górze jest napisane nazwisko lekarza który dał skierowanie i ja mam "ciąża na życzenie". Uśmiałam się. Tak jakby była opcja "ciąża w związku w wpadką" albo "ciąża nieplanowana" :)
Ja jestem rocznik 84'. Ale wiecie co, jakby nie te suwaczki to faktycznie jak forum emerytek. Obcykane wszystkie apteki, kazda minimum raz w tygodniu, jakie tabletki, jakie mascie na nogi, na plecy, na hemoroidy i zylaki. A no i podklady... I w kolko gadka o szpitalu...
Dziś przyjeżdża w nocy mój mąż nareszcie, tylko na weekend ale to i tak dużo :) I wyobraźcie sobie, miałam dziś pracować z domu. Odprowadziłam synka do przedszkola o 8.30, wróciłam do domu, odpaliłam kompa i po 20 minutach padł prąd. Gdzieś tu w okolicy przerwali trakcję. Ani ciasta nie ma jak zrobić, ani pracować (bo modem internetowy na prąd), ani coś ugotować bo płyta indukcyjna... Masakra! I jak poszłam po syna o 14 i jak wróciliśmy to prąd wrócił. I teraz pracuję :(
A co do pokoju dla matki karmiącej to my też mamy w firmie. Więc w polsce też się to trafia!
Nienawidzę prasować i z synkiem prasowałam chyba miesiąc (u mnie to też był wskaźnik zmęczenia), potem dałam spokój. Teraz może jak wypiorę wszystkie rzeczy to i uprasuje, ale pewnie tylko raz :) Swoich i męża rzeczy też nie prasuję. Jakoś przywykliśmy. Żelazko idzie w użycie tylko przed ważnymi spotkaniami i imprezami oficjalnymi.
Malusze,k jak imprezka urodzinowa?
A, byłam na obciążeniu glukozą i okazało się że lekarz mi nie kliknął czegoś i nie mam skierowania. Ale babeczki powiedziały że spoko, że jestem w ciąży więc mogę sobie zrobić to badanie na życzenie za darmo. I dostaję dziś wynik i tam na górze jest napisane nazwisko lekarza który dał skierowanie i ja mam "ciąża na życzenie". Uśmiałam się. Tak jakby była opcja "ciąża w związku w wpadką" albo "ciąża nieplanowana" :)
Ja jestem rocznik 84'. Ale wiecie co, jakby nie te suwaczki to faktycznie jak forum emerytek. Obcykane wszystkie apteki, kazda minimum raz w tygodniu, jakie tabletki, jakie mascie na nogi, na plecy, na hemoroidy i zylaki. A no i podklady... I w kolko gadka o szpitalu...
A tak mi teraz przyszło do głowy... Pomijając dziewczyny w beretach które siedzą na matach z koperkiem... Że o wiele wygodniej by było mieć to forum jako grupę na facebooku. Tylko że pewnie nie wszyscy mają tam konta. Nie trzebaby tych wątków tworzyć co chwilę nowych i w razie co, łatwo się doszukać starych postów. Wiecie ile ja się dziś naszukałam przepisu haze na ciasto?!
ojej i ja też zasilam tą ławkę 83 :) julka może razem do kościoła będziemy chodzić? ;p
Jeśli o mnie chodzi to deklaruję większą możliwość spotkań po porodzie. Z Dominikiem też miałam koleżanki z którymi raz w tygodniu się spotykałyśmy - co tydzień u innej i spędzałyśmy razem calutki dzień. Dzieci w międzyczasie jadły, spały, bawiły się, gderały i inne takie a my sobie plotkowałyśmy :) super to było!
ja dzisiaj na poczcie dałam popis bo dwa razy w jedną kolejkę się wepchnęłam hehe ćwiczę już wiek emerytalny :) no ale nie było wyjścia lepszego i nawet ludzie z kolejki się za bardzo nie rzucali na szczęście.
Mamtu że też musieli ci to wyhodować ;/ ach
Aniu a czemu ciebie tak często badają? i w szpitalu piszesz i u gina? takie tam procedury u was? czy boją sie ciągle że dziecko jest za małe?
Znów przeszłam samą siebie na zakupach dzieciowych - byłam w smyku i były jakieś nowe rzeczy dla maluchów i tym razem tak bardzo mi sie podobały że nie wiedziałam które wybrać .... no i żadnych nie kupiłam :( jednak ta ciąża to stan zaćmienia umysłu a nie stan błogosławiony ;/ ach
Jeśli o mnie chodzi to deklaruję większą możliwość spotkań po porodzie. Z Dominikiem też miałam koleżanki z którymi raz w tygodniu się spotykałyśmy - co tydzień u innej i spędzałyśmy razem calutki dzień. Dzieci w międzyczasie jadły, spały, bawiły się, gderały i inne takie a my sobie plotkowałyśmy :) super to było!
ja dzisiaj na poczcie dałam popis bo dwa razy w jedną kolejkę się wepchnęłam hehe ćwiczę już wiek emerytalny :) no ale nie było wyjścia lepszego i nawet ludzie z kolejki się za bardzo nie rzucali na szczęście.
Mamtu że też musieli ci to wyhodować ;/ ach
Aniu a czemu ciebie tak często badają? i w szpitalu piszesz i u gina? takie tam procedury u was? czy boją sie ciągle że dziecko jest za małe?
Znów przeszłam samą siebie na zakupach dzieciowych - byłam w smyku i były jakieś nowe rzeczy dla maluchów i tym razem tak bardzo mi sie podobały że nie wiedziałam które wybrać .... no i żadnych nie kupiłam :( jednak ta ciąża to stan zaćmienia umysłu a nie stan błogosławiony ;/ ach
Zgadza się Marta,zwłaszcza że mamy upały,dziś 32 stopnie,no ale ten wentylator stoi tylko w sali KTG,w sumie nie ma potrzeby żeby ciągle chodził,no ale jak podłącza cieżarną to powinno też i to leżeć w jej obowiązku przy tak okropnym cieple,leżysz plackiem i czekasz aż minie pół godziny i tak co dwa tygodnie,jak pomyślę o sierpniu tak gorącym to bez wody nawet tam sie nie wybieram a i książkę jeszcze trzeba zabrać żeby sie nie zanudzić.
A mój syn znowu po basenie chory,wczoraj byliśmy a nad ranem 38 gorączka,nie wiem co jest,bakterie jakieś tam mają,więcej nie pójdziemy,nie wiem jak jutro dzień się zapowiada czy nie z wymiotami znów,eh(:
A mój syn znowu po basenie chory,wczoraj byliśmy a nad ranem 38 gorączka,nie wiem co jest,bakterie jakieś tam mają,więcej nie pójdziemy,nie wiem jak jutro dzień się zapowiada czy nie z wymiotami znów,eh(:
Dorotii,tutaj po 7 miesiącu wizyty co dwa tygodnie w tym zawsze KTG,jak dla mnie nie potrzebnie tak często,w Polsce pierwsze KTG miałam jak zgłosiłam się sama tydzień po terminie,to jeszcze lekarka z łaski wielkiej zrobiła,bo ona nie ma czasu,na górze ma cięcie a ja przyjezdzam i jej głowę zawracam,o myślę sobie w tym szpitalu to ja rodzić nie będą bo jeszcze na nią trafię przypadkiem,rodziłam w wojewódzkim i miałam jeszcze gorszą(:
No ale generalnie jak czujesz ruchy to chyba zbędne jest tak częste KTG,co o tym sądzicie?A tak schodzi godzinka u doktorka.Co do wizyt w szpitalu to dał skierowanie bo według niego dziecko małe,a tamten powiedział że wszystko w porządku ale kazał przyjść znów za dwa tygodnie na kontrolę do niego noi co tydzień mam wizyty,fajnie co?
Tu chodzi o to żeby każdy pracę miał,a jeszcze lepiej jak cieżarną do szpitala położyć,ale CC zrobić bo pieniadz z tego.Niestety ale to teraz góruje na całym świecie,tutaj też róznie kombinują.
No ale generalnie jak czujesz ruchy to chyba zbędne jest tak częste KTG,co o tym sądzicie?A tak schodzi godzinka u doktorka.Co do wizyt w szpitalu to dał skierowanie bo według niego dziecko małe,a tamten powiedział że wszystko w porządku ale kazał przyjść znów za dwa tygodnie na kontrolę do niego noi co tydzień mam wizyty,fajnie co?
Tu chodzi o to żeby każdy pracę miał,a jeszcze lepiej jak cieżarną do szpitala położyć,ale CC zrobić bo pieniadz z tego.Niestety ale to teraz góruje na całym świecie,tutaj też róznie kombinują.
Niecałe dwa lata haze,a dlaczego pytasz?
Dziewczyny jak myślicie czy zrobić jakieś badanie na obecnosć bakterii synowi,nawet jak wyzdrowieje do poniedziałku,bo teraz zgupiałam,byliśmy tydzień temu,ale wtedy ewidentnie napił się wody(zaksztusił)dwa dni chorował i tydzień zdrowy,teraz znów gorączka,może ma w sobie jeszcze tą bakterię i będzie co jakiś czas tak sie objawiać.Nie wiem co myśleć i z czym mam do czynienia.
Dziewczyny jak myślicie czy zrobić jakieś badanie na obecnosć bakterii synowi,nawet jak wyzdrowieje do poniedziałku,bo teraz zgupiałam,byliśmy tydzień temu,ale wtedy ewidentnie napił się wody(zaksztusił)dwa dni chorował i tydzień zdrowy,teraz znów gorączka,może ma w sobie jeszcze tą bakterię i będzie co jakiś czas tak sie objawiać.Nie wiem co myśleć i z czym mam do czynienia.
Carolajna - mów mi tak ;). Przepraszam, że tak tylko to wrzuciłam i więcej Ci nie pomogłam, ale byłam z doskoku i nie zdążyłam.
Walerka, Marta - to takie kryptopropozycje adopcji? ;) Nie wiem co na to moja mama... (rocznik '71, bidula nad grobem stoi) ;)
Maluszek, fajnie, że tak Ci się udał dzień na starych śmieciach :)
Mamtu, hodowlę otwierasz? ;) Spoko, dobrze będzie - masz towarzysza niedoli ;)
Julka, ale z Ciebie zapracowana dziewczyna (mam nadzieję, że się nie obrazisz za to mało dostojne i nie przystające do wieku określenie) ;)
Lepa, superowo, że będziesz miała męża nawet jeśli to tylko na weekend :). Ale Cię zrobili z tym prądem :/
Dorotiii, myślę, że to odpowiedni moment na terapię - zakupoholizm się leczy! A za chwilę może być za późno! ;)
A ja po wizycie u diabetolog - świetna babka! Wybadała mnie, wymacała... Okazuje się, że najprawdopodobniej ta cukrzyca ma związek z moim Hashimoto... Tzn. może, ale nie musi. W każdym razie - cukier mierzyć co godzinę, wizyty co 2 tygodnie, no i muszę zrobić jakieś badania, które będą kosztowały mnie prawie 300 zł... :/ M.in. dlatego, że przez tę tarczycę jest wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia u mnie po ciąży normalnej cukrzycy...
Walerka, Marta - to takie kryptopropozycje adopcji? ;) Nie wiem co na to moja mama... (rocznik '71, bidula nad grobem stoi) ;)
Maluszek, fajnie, że tak Ci się udał dzień na starych śmieciach :)
Mamtu, hodowlę otwierasz? ;) Spoko, dobrze będzie - masz towarzysza niedoli ;)
Julka, ale z Ciebie zapracowana dziewczyna (mam nadzieję, że się nie obrazisz za to mało dostojne i nie przystające do wieku określenie) ;)
Lepa, superowo, że będziesz miała męża nawet jeśli to tylko na weekend :). Ale Cię zrobili z tym prądem :/
Dorotiii, myślę, że to odpowiedni moment na terapię - zakupoholizm się leczy! A za chwilę może być za późno! ;)
A ja po wizycie u diabetolog - świetna babka! Wybadała mnie, wymacała... Okazuje się, że najprawdopodobniej ta cukrzyca ma związek z moim Hashimoto... Tzn. może, ale nie musi. W każdym razie - cukier mierzyć co godzinę, wizyty co 2 tygodnie, no i muszę zrobić jakieś badania, które będą kosztowały mnie prawie 300 zł... :/ M.in. dlatego, że przez tę tarczycę jest wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia u mnie po ciąży normalnej cukrzycy...
Ania gratuluję udanej wizyty :)
Mamtu współczuję tej bakterii :(
Dorotii widzę, że ćwiczenie wieku emerytalnego w pełni ;) doświadczenie na pewno się przyda ;)
Ja też dzisiaj zaszalałam na zakupach. Pojechaliśmy do akpolu po pościel dla młodego do nowego łóżka, więc przy okazji mówię zrobimy zakupy dla małej. I co kupiłam całego jednego pajaca. W tym tempie to ta ciążą u mnie powinna trwać jak u słonicy, inaczej na pewno nic nie uzbieram.
A co do spotkań po rozpakowaniach to na pewno jakoś damy radę :)
Mamtu współczuję tej bakterii :(
Dorotii widzę, że ćwiczenie wieku emerytalnego w pełni ;) doświadczenie na pewno się przyda ;)
Ja też dzisiaj zaszalałam na zakupach. Pojechaliśmy do akpolu po pościel dla młodego do nowego łóżka, więc przy okazji mówię zrobimy zakupy dla małej. I co kupiłam całego jednego pajaca. W tym tempie to ta ciążą u mnie powinna trwać jak u słonicy, inaczej na pewno nic nie uzbieram.
A co do spotkań po rozpakowaniach to na pewno jakoś damy radę :)
Selene nie wiem jaką pościel kupowałaś ale taka sama co w Akpolu jest w Bobo Raju o wiele tańsza,jednak Akpol to trzeba ostro sprawdzać bo wcale tam tak tanio nie jest jak sie okazuje,my na kremie nivea też przepłaciliśmy.
A i jeszcze do tych które mają zaparcia i które prawdopodobnie będą miały po porodzie polecam Colon C to było moje wybawienie jak nic nie skutkowało,naprawdę pomaga,reguluje jelita i odrazu efekt.
Czy Wy wszystkie łykacie witaminy i jeszcze pytanie do osób tarczycowych,czy suplementujecie jod,czy jak biorę witaminy to wystarcza.Odebrałąm dziś wynik tarczycy,no poprostu pięknie,wynik prawie nie drgnął z miejsca,utrzymuje sie na tym samym poziomie.
A i jeszcze do tych które mają zaparcia i które prawdopodobnie będą miały po porodzie polecam Colon C to było moje wybawienie jak nic nie skutkowało,naprawdę pomaga,reguluje jelita i odrazu efekt.
Czy Wy wszystkie łykacie witaminy i jeszcze pytanie do osób tarczycowych,czy suplementujecie jod,czy jak biorę witaminy to wystarcza.Odebrałąm dziś wynik tarczycy,no poprostu pięknie,wynik prawie nie drgnął z miejsca,utrzymuje sie na tym samym poziomie.
Tak patrzę, że w Falvicie jest jod, więc widocznie to wystarcza, nie wiem.
Dorotiii, powiem Ci, że ten nawał informacji mnie jakoś zawalił i nie pytałam o lody... Ale za 2 tygodnie pewnie nie omieszkam ;). A badania z krwi, ale jakieś specjalistyczne, bo na wynik jednych się czeka 18 dni roboczych, a tych drugich też jakoś kilka dni (nie wiem ile, ale mniej) ... No i wychodzi się lżejszym o 3 stówki.
Dorotiii, powiem Ci, że ten nawał informacji mnie jakoś zawalił i nie pytałam o lody... Ale za 2 tygodnie pewnie nie omieszkam ;). A badania z krwi, ale jakieś specjalistyczne, bo na wynik jednych się czeka 18 dni roboczych, a tych drugich też jakoś kilka dni (nie wiem ile, ale mniej) ... No i wychodzi się lżejszym o 3 stówki.
Dziewczyny a co ze spotkaniem w Gdyni? ! Da radę tu zorganizować jakąś grupę pod wezwaniem, czy nie za bardzo? ?
Sluchajcie też jestem za stworzeniem tajnej grupy na fb. Ja jakiś czas temu utworzylam sobie konto na fb tylko dla koleżanek z innego forum. Dzieki temu jesteśmy na bieżąco w ważnych wydarzeniach i spotkaniach, nie trzeba przy tym przekopywać setek stron na forum:-)
Sluchajcie też jestem za stworzeniem tajnej grupy na fb. Ja jakiś czas temu utworzylam sobie konto na fb tylko dla koleżanek z innego forum. Dzieki temu jesteśmy na bieżąco w ważnych wydarzeniach i spotkaniach, nie trzeba przy tym przekopywać setek stron na forum:-)
Dorotii to fakt od razu na kawę byśmy mogły iść ;) no i przecież nie mogłybyśmy wykupić wszystkiego bo dla innych też coś trzeba zostawić ;)
Aga 3 stówki to jednak trochę. Szkoda, że nie refundowane, ale jak potrzebne to trzeba przeboleć.
Ja posprzątałam dom i ogłaszam strajk. Teraz czas na okupację kanapy z chipsami :)
Aga 3 stówki to jednak trochę. Szkoda, że nie refundowane, ale jak potrzebne to trzeba przeboleć.
Ja posprzątałam dom i ogłaszam strajk. Teraz czas na okupację kanapy z chipsami :)
No widzisz Aga duzo sie nie pomylilam, twoja mama jest tylko troche starsza.
Mam konto na fb ale tez wiem ze czesto sie nie sprawdza przechodzenie na takie zamkniete, mozemy sprobowac. Dacie rade ze spotkaniami, zwlaszcza ze bedzie zima I ciezko tak siedziec samemu w domu z dzieckiem, przynajmniej mi bylo, a tak to sie pogada, dojdzie do wniosku ze wszystkie maja mniej wiecej tak samo I od razu lzej. Bardzo fajna jest ta baby cafe we wrzeszczu przy galerii bo I wieksze sie pobawia a dla maluchow jest wsio co potrzebne.
Co do paciorkowca to tylko ma znaczenie przy sn, przy cc nie bo dziecko nie ma sie gdzie zarazic, niektorzy lekarze lecza antybiotykmi przed ale ze ciezko utrafic kiedy sie bedzie rodzic, o
Ogolnie sie uwaza ze nie ma sensu wiec dostaje sie antybiotyk w trakcie porodu.
Aniu malo prawdopodobne ze to bakteria, raczej wirus, chyba ze ma cos niezaleczonego, moze te zatoki jeszcze?
Nareszcie weekend, ide przebierac ubrania, natchnelyscie mnie
Mam konto na fb ale tez wiem ze czesto sie nie sprawdza przechodzenie na takie zamkniete, mozemy sprobowac. Dacie rade ze spotkaniami, zwlaszcza ze bedzie zima I ciezko tak siedziec samemu w domu z dzieckiem, przynajmniej mi bylo, a tak to sie pogada, dojdzie do wniosku ze wszystkie maja mniej wiecej tak samo I od razu lzej. Bardzo fajna jest ta baby cafe we wrzeszczu przy galerii bo I wieksze sie pobawia a dla maluchow jest wsio co potrzebne.
Co do paciorkowca to tylko ma znaczenie przy sn, przy cc nie bo dziecko nie ma sie gdzie zarazic, niektorzy lekarze lecza antybiotykmi przed ale ze ciezko utrafic kiedy sie bedzie rodzic, o
Ogolnie sie uwaza ze nie ma sensu wiec dostaje sie antybiotyk w trakcie porodu.
Aniu malo prawdopodobne ze to bakteria, raczej wirus, chyba ze ma cos niezaleczonego, moze te zatoki jeszcze?
Nareszcie weekend, ide przebierac ubrania, natchnelyscie mnie
Haze,problem z językiem jest ale to nie ważne ile lat się mieszka,tylko kto jakie ma możliwości,bo ja nigdy z niemieckim nie miałam styczności i jak tu przyjechałam to wszystko od podstaw,sama czytałam,miałam sąsiadki co prawda dzieci ale zawsze coś tam troszkę się od nich nauczyłam,teraz mieszkam w nowym miejscu,nie mam tu kontaktu z sąsiadami,jak i z żadnymi Niemcami,a żeby nauczyć się rozmawiać i rozumieć w ich języku to trzeba jednak przebywać wśród nich a ja nie mam takiej możliwości,może kiedyś jak pójde tu do pracy,a najgorsze jest że mój mąż też nie zna i dlatego mamy zawsze problem u lekarzy.
Chodziłam na kurs,ale nie wiedziałam że aż tak podstawowy,więc za dużo z niego nie wyniosłam,skończył się już.Najlepszy jest taki intensywny który jest codziennie przez kilka godzin jak szkoła,ale w tej sytuacji to już nie pójdę,a jak chciałam to wszyscy straszyli że za trudno,szybkie tempo,poza tym jak tu świeżo co przyjechałam to nie mieliśmy jeszcze przedszkola a i pieniędzy na taki drogi kurs,teraz jest już po ptakach.Najlepszym kursem jest życie,kontakt z ludzmi,wtedy uczysz się najszybciej.Kursy może i są ale o du..rozbić,to trzeba cały czas mieć kontakt z językiem,dużo z ludzmi rozmawiać bo inaczej wypada.Tak,żyje się ciężko bez języka,ale narazie trzeba,nic nie poradzę,chętnie bym wróciła,każdego dnia o tym marzę.
Aga zawsze obwodnicą masz w sumie rzut beretem do mojej kanapy ;)
Ja też zamierzam spacerować jak najwięcej mnie oprócz dużego mrozu to jeszcze tylko odstraszy ulewa i wichura. w sumie już się nie mogę doczekać jak będę pomykać z wózeczkem :)
A moja koleżanka wylądowała dzisiaj na patologii na Zaspie z powod wysokiego ciśnienia. Ani widu ani słuchu porodu było. Lekarz zrobił jej masaż szyjki na IP i mówi, że to może przyśpieszy akcję. Póki co ma bóle krzyżowe więc może coś ruszy. Jestem ciekawa jaki tego efekt będzie.
Ja też zamierzam spacerować jak najwięcej mnie oprócz dużego mrozu to jeszcze tylko odstraszy ulewa i wichura. w sumie już się nie mogę doczekać jak będę pomykać z wózeczkem :)
A moja koleżanka wylądowała dzisiaj na patologii na Zaspie z powod wysokiego ciśnienia. Ani widu ani słuchu porodu było. Lekarz zrobił jej masaż szyjki na IP i mówi, że to może przyśpieszy akcję. Póki co ma bóle krzyżowe więc może coś ruszy. Jestem ciekawa jaki tego efekt będzie.
To ja podobnie jak Mamtu pozostaje przy macie i koperku :) Na fb nie mam konta i nie planuje zakładać.
Aga, jak przeczytałam który rocznik jest Twoja mama to aż znieruchomiałam ;) Troszke tylko starsza ode mnie.
Selene, ja oblegam kanape z winogronami. Coś mi się smaki w 3 trymestrze zmieniają, bo już tak często nie sięgam po słodycze a bardziej po warzywa, owoce czy mleko.
Siedze, jem winogrona i oglądam powtórki kabaretowe. Limo, Nowaki i Kacper Ruciński to ostatnio moje ulubione kabarety/ludzie kabaretu:))
Aga, jak przeczytałam który rocznik jest Twoja mama to aż znieruchomiałam ;) Troszke tylko starsza ode mnie.
Selene, ja oblegam kanape z winogronami. Coś mi się smaki w 3 trymestrze zmieniają, bo już tak często nie sięgam po słodycze a bardziej po warzywa, owoce czy mleko.
Siedze, jem winogrona i oglądam powtórki kabaretowe. Limo, Nowaki i Kacper Ruciński to ostatnio moje ulubione kabarety/ludzie kabaretu:))
Walerka, a Ty się teraz za te ciuchy zabierasz czy przymierzasz się do weekendowego maratonu? ;)
Odmeldowuję się - zrobię wyro i czekam na męża... Bidak, po pracy od razu jedzie do nas i działa, remontuje i dopiero koło 23 wraca. Mam nadzieję, że w tym tygodniu się to skończy (Mamtu, środa odeszła w zapomnienie - teraz na tapecie jest piątek) ;)
Dobranoc! :)
Odmeldowuję się - zrobię wyro i czekam na męża... Bidak, po pracy od razu jedzie do nas i działa, remontuje i dopiero koło 23 wraca. Mam nadzieję, że w tym tygodniu się to skończy (Mamtu, środa odeszła w zapomnienie - teraz na tapecie jest piątek) ;)
Dobranoc! :)
Dzień dobry Dziewczyny:)
ta noc nie należała do łatwych:/ Obudziłam się nad ranem z bólem brzucha jak na okres. To już 3 raz w ciągu 2 dni. Teraz czekam na przyzwoitą godzinę i muszę skontaktować się ze swoim lekarzem, bo troche mnie ten ból niepokoi. Nie jest mocny, ale jest...
Selene, pewnie koleżanka rozwiąże się dziś:)) A tych rodzących to oby we wrześniu było mniej...
Miłego dnia!
ta noc nie należała do łatwych:/ Obudziłam się nad ranem z bólem brzucha jak na okres. To już 3 raz w ciągu 2 dni. Teraz czekam na przyzwoitą godzinę i muszę skontaktować się ze swoim lekarzem, bo troche mnie ten ból niepokoi. Nie jest mocny, ale jest...
Selene, pewnie koleżanka rozwiąże się dziś:)) A tych rodzących to oby we wrześniu było mniej...
Miłego dnia!
Cześć :)
Ja się dzisiaj nie wyspałam :( Nie mogłam wczoraj zasnąć, było dobrze po 1 jak mi się udało, a Tomek chwilę temu poszedł do pracy i się obudziłam. Zaliczyłam już śniadanie i postanowiłam Was nadrobić.
Wczoraj była u mnie koleżanka, więc nie miałam czasu Was czytać popołudniu, ale uśmiałam się oczywiście czytając.
Marta daj znać koniecznie co Ci powie lekarz. A nie chcesz jechać na IP?
Mam nadzieję, że damy rady się spotykać jak już urodzimy. Bejbiki do wózków a mamusie na dietetyczne ciastka hihi :))
Mamtu, że też wpuściłaś do siebie te cholery i tak dałaś wyhodować ; )
Aga fajnie, że masz spoko diabetolog i jesteś zadowolona.
Lepa ja byłam w bobocentrum w czwartek :)
Moje dziecko wariuje od wczoraj wieczorem od 21 szalała dopóki nie zasnęłam, a teraz tak się pcha główką, że aż mnie boli :( Mała wredota.
Ja się dzisiaj nie wyspałam :( Nie mogłam wczoraj zasnąć, było dobrze po 1 jak mi się udało, a Tomek chwilę temu poszedł do pracy i się obudziłam. Zaliczyłam już śniadanie i postanowiłam Was nadrobić.
Wczoraj była u mnie koleżanka, więc nie miałam czasu Was czytać popołudniu, ale uśmiałam się oczywiście czytając.
Marta daj znać koniecznie co Ci powie lekarz. A nie chcesz jechać na IP?
Mam nadzieję, że damy rady się spotykać jak już urodzimy. Bejbiki do wózków a mamusie na dietetyczne ciastka hihi :))
Mamtu, że też wpuściłaś do siebie te cholery i tak dałaś wyhodować ; )
Aga fajnie, że masz spoko diabetolog i jesteś zadowolona.
Lepa ja byłam w bobocentrum w czwartek :)
Moje dziecko wariuje od wczoraj wieczorem od 21 szalała dopóki nie zasnęłam, a teraz tak się pcha główką, że aż mnie boli :( Mała wredota.
Carolajna, gin coś mówił mi ostatnio o tych bólach, ale już zapomniałam:(( Chyba, ze to są te przepowiadające czy przygotowujące... Czekam do 10 i pisze do niego smsa. Moze będzie akurat w szpitalu to do niego podjade.
Czytałam przez ostatnią godzinę forum dziewczyn z terminu letniego i aż się poryczałam. Niektóre dziewczyny fajne opisywały poród;)
Ale efekt tego czytania jest taki, że wpadłam w panikę, że nie mam jeszcze nic w domu oprócz ciuszków i kosmetyków dla Młodej. A pokój wygląda jakby przeszła po nim trąba powietrzna... Musze dziś załatwić te cholerne koszule, pieluszki tetrowe i przywieżć kołyskę od "teściowej". Ta panika to chyba też przez te bóle jak na okres. Niby nie są mocne, ale są.
A moze dziewczyny wiecie jakie są te bóle braxtona-hicksa?
Czytałam przez ostatnią godzinę forum dziewczyn z terminu letniego i aż się poryczałam. Niektóre dziewczyny fajne opisywały poród;)
Ale efekt tego czytania jest taki, że wpadłam w panikę, że nie mam jeszcze nic w domu oprócz ciuszków i kosmetyków dla Młodej. A pokój wygląda jakby przeszła po nim trąba powietrzna... Musze dziś załatwić te cholerne koszule, pieluszki tetrowe i przywieżć kołyskę od "teściowej". Ta panika to chyba też przez te bóle jak na okres. Niby nie są mocne, ale są.
A moze dziewczyny wiecie jakie są te bóle braxtona-hicksa?
witam w sobotni poranek :)
ja dzisiaj spałam jak nigdy i zaczynam podejrzewać, ze to przez mojego męża źle sypiam, bo jak go nie ma na noc, to nocki mam ładnie przespane i nawet tak często nie sikam po nocach ;)
zaliczone mam badania z rana, a teraz zajadam śniadanko i popijam kawkę :) a popołudniu mam gości, wiec zaraz zabieram się za ciacho :)
no fajnie by było się spotykać z dzieciakami, ale powiem szczerze, ze mi osobiście ciężko to sobie wyobrazić, choć oczywiscie mam nadzieję, że nam się uda :)
ja dzisiaj spałam jak nigdy i zaczynam podejrzewać, ze to przez mojego męża źle sypiam, bo jak go nie ma na noc, to nocki mam ładnie przespane i nawet tak często nie sikam po nocach ;)
zaliczone mam badania z rana, a teraz zajadam śniadanko i popijam kawkę :) a popołudniu mam gości, wiec zaraz zabieram się za ciacho :)
no fajnie by było się spotykać z dzieciakami, ale powiem szczerze, ze mi osobiście ciężko to sobie wyobrazić, choć oczywiscie mam nadzieję, że nam się uda :)
Marta wiesz co - ja też od czasu do czasu miewam takie bóle jak przed okresem, w sumie one nie są bolesne, tylko takie jakieś przeszkadzające trochę. Powiem szczerze, że ja się nimi jakoś nie przejęłam za bardzo, teraz się zastanawiam czy to dobrze. Ale we wtorek mam wizytę u gina, to oczywiście z nim o nich pogadam.
Marta Brixton hicks to wlasnie przepowiadajace, brzuch sie robi napiety, jak przy porodowych skurczach ale nie boli I nie powinno byc regolarne I nie wiecej niz 10 na godzine. Ja wlasnie tak wyladowalam w 32 tyg na ktg w nocy bo myslalam ze rodze, bo byly regolarne ale okazalo sie ze nie. To nie jest jak na okres, zupelnie inne odczucie. Ten Bol na okres to rozciaganie wiezadel I macicy albo mloda naciska, ale podejdz dla spokoju
Marta Brixton hicks to wlasnie przepowiadajace, brzuch sie robi napiety, jak przy porodowych skurczach ale nie boli I nie powinno byc regolarne I nie wiecej niz 10 na godzine. Ja wlasnie tak wyladowalam w 32 tyg na ktg w nocy bo myslalam ze rodze, bo byly regolarne ale okazalo sie ze nie. To nie jest jak na okres, zupelnie inne odczucie. Ten Bol na okres to rozciaganie wiezadel I macicy albo mloda naciska, ale podejdz dla spokoju
Marta Brixton hicks to wlasnie przepowiadajace, brzuch sie robi napiety, jak przy porodowych skurczach ale nie boli I nie powinno byc regolarne I nie wiecej niz 10 na godzine. Ja wlasnie tak wyladowalam w 32 tyg na ktg w nocy bo myslalam ze rodze, bo byly regolarne ale okazalo sie ze nie. To nie jest jak na okres, zupelnie inne odczucie. Ten Bol na okres to rozciaganie wiezadel I macicy albo mloda naciska, ale podejdz dla spokoju
Marta Brixton hicks to wlasnie przepowiadajace, brzuch sie robi napiety, jak przy porodowych skurczach ale nie boli I nie powinno byc regolarne I nie wiecej niz 10 na godzine. Ja wlasnie tak wyladowalam w 32 tyg na ktg w nocy bo myslalam ze rodze, bo byly regolarne ale okazalo sie ze nie. To nie jest jak na okres, zupelnie inne odczucie. Ten Bol na okres to rozciaganie wiezadel I macicy albo mloda naciska, ale podejdz dla spokoju
Marta Brixton hicks to wlasnie przepowiadajace, brzuch sie robi napiety, jak przy porodowych skurczach ale nie boli I nie powinno byc regolarne I nie wiecej niz 10 na godzine. Ja wlasnie tak wyladowalam w 32 tyg na ktg w nocy bo myslalam ze rodze, bo byly regolarne ale okazalo sie ze nie. To nie jest jak na okres, zupelnie inne odczucie. Ten Bol na okres to rozciaganie wiezadel I macicy albo mloda naciska, ale podejdz dla spokoju
Marta Brixton hicks to wlasnie przepowiadajace, brzuch sie robi napiety, jak przy porodowych skurczach ale nie boli I nie powinno byc regolarne I nie wiecej niz 10 na godzine. Ja wlasnie tak wyladowalam w 32 tyg na ktg w nocy bo myslalam ze rodze, bo byly regolarne ale okazalo sie ze nie. To nie jest jak na okres, zupelnie inne odczucie. Ten Bol na okres to rozciaganie wiezadel I macicy albo mloda naciska, ale podejdz dla spokoju
Marta Brixton hicks to wlasnie przepowiadajace, brzuch sie robi napiety, jak przy porodowych skurczach ale nie boli I nie powinno byc regolarne I nie wiecej niz 10 na godzine. Ja wlasnie tak wyladowalam w 32 tyg na ktg w nocy bo myslalam ze rodze, bo byly regolarne ale okazalo sie ze nie. To nie jest jak na okres, zupelnie inne odczucie. Ten Bol na okres to rozciaganie wiezadel I macicy albo mloda naciska, ale podejdz dla spokoju
Carolajna piekę biszkopt i w zależności jak wysoki mi wyjdzie, to przełożę bitą śmietaną, a na wierzch nektaryki i maliny polane galaretką. A jak nie wyrośnie, choć już widzę, ze idzie do góry to tylko z owocami i galaretką :)
Walerka ale siłą rzeczy dzięki Tobie wszystkim dziewczynom utkwi w pamięci, jak wyglądają te skurcze - hehehe :))))))))))))
Walerka ale siłą rzeczy dzięki Tobie wszystkim dziewczynom utkwi w pamięci, jak wyglądają te skurcze - hehehe :))))))))))))
Marta jak piszesz o tej panice to jakbym siebie słyszała sprzed dwóch dni. Też miałam taki atak paniki. Generalnie wziął się z rozmowy z koleżanką, a potem się właśnie spotęgował bólem brzucha. Także znam ten stan. Mi na szczęście przeszło, ale też dało kopa do roboty. Dzisiaj właśnie zabraliśmy się za małe przemeblowanko w pokoju, złożyliśmy komodę więc już mam gdzie układać ciuszki :). Zaraz zabieram się za przegląd rzeczy po Maksie i może uda się po fotografować i na sprzedaż co nie potrzebne.
Ja mam takie bóle jak na okres co jakiś czas. Mój gin mówi, że mam wtedy się położyć i o ile przechodzą i się na nasilają to jest wszystko ok. Ewentualnie nospę mówi żeby łyknąć. Jak nie przejdzie to na IP, czy do niej na sprawdzenie.
Haze smaka mi narobiłaś tym ciastem, a dzisiaj kompletny brak czasu na pieczenie. Muszę się zadowolić kupnymi ciastkami :).
Ja mam takie bóle jak na okres co jakiś czas. Mój gin mówi, że mam wtedy się położyć i o ile przechodzą i się na nasilają to jest wszystko ok. Ewentualnie nospę mówi żeby łyknąć. Jak nie przejdzie to na IP, czy do niej na sprawdzenie.
Haze smaka mi narobiłaś tym ciastem, a dzisiaj kompletny brak czasu na pieczenie. Muszę się zadowolić kupnymi ciastkami :).
Dzień dobry!
Mąż na zawodach, syn na wakacjach, a matka z laptopem na brzuchu. To się nazywa życie. ;)
Haze, to rzyganie miałam jednorazowo, więc to CHYBA jednak nie Ty. ;) Ale w razie czego miałabym się do kogo przyczepić. :P
A poza tym nie lubię Cię już za opowieści o tym cieście biszkoptowym. ;)
Aga, czyli jednak dobrze, że zaliczyłaś tego diabetologa. A ja tam wierzę, że po ciąży wszystko 'odpuści' i o cukrzycy będziesz mogła zapomnieć.
Ania, ja witaminy jeszcze biorę (jakbym mało innych leków miała do łykania ;)), ale kończę już ostatnie opakowanie i nie mam zamiaru kontynuować.
Marta, w wieku emerytalnym trudno o zakładanie konta na FB. Szybciej nam pójdzie rozłożenie maty na bazarku. ;)
Jak się czujesz? Coś się uspokoiło? Dzwoniłaś do lekarza?
Walerka, poszalałaś z tym Braxtonem. ;)
Miłego weekendu!
Mąż na zawodach, syn na wakacjach, a matka z laptopem na brzuchu. To się nazywa życie. ;)
Haze, to rzyganie miałam jednorazowo, więc to CHYBA jednak nie Ty. ;) Ale w razie czego miałabym się do kogo przyczepić. :P
A poza tym nie lubię Cię już za opowieści o tym cieście biszkoptowym. ;)
Aga, czyli jednak dobrze, że zaliczyłaś tego diabetologa. A ja tam wierzę, że po ciąży wszystko 'odpuści' i o cukrzycy będziesz mogła zapomnieć.
Ania, ja witaminy jeszcze biorę (jakbym mało innych leków miała do łykania ;)), ale kończę już ostatnie opakowanie i nie mam zamiaru kontynuować.
Marta, w wieku emerytalnym trudno o zakładanie konta na FB. Szybciej nam pójdzie rozłożenie maty na bazarku. ;)
Jak się czujesz? Coś się uspokoiło? Dzwoniłaś do lekarza?
Walerka, poszalałaś z tym Braxtonem. ;)
Miłego weekendu!
Dzień dobry i słoneczny!
Marta, jasne, że kojarzę skecz o zmianie nazwiska, jest świetny :). Ale ja teraz Gizę oglądam głównie w jego stand up'ach ;). Rozmawiałaś z lekarzem?
Dora, z tymi wichurami to racja, ale co tam ;). Dobrze będzie!
Carolajna, odsypiasz? :)
Haze, próbuję się doszukać związku pomiędzy obecnością Twojego męża i sikaniem w nocy, ale chyba mnie to przerasta :p. Chyba, że z niego taka wredota, że Ci pęcherz poddusza ;)
Ja dzisiaj jakaś nie w humorze, muchy w nosie i w ogóle wszystko "na nie" ... I dół też jakiś się przyczłapał nie wiedzieć po co. Chyba przyszedł moment krytyczny - mam ochotę stanąć na balkonie i krzyczeć, że chcę do domu...
Marta, jasne, że kojarzę skecz o zmianie nazwiska, jest świetny :). Ale ja teraz Gizę oglądam głównie w jego stand up'ach ;). Rozmawiałaś z lekarzem?
Dora, z tymi wichurami to racja, ale co tam ;). Dobrze będzie!
Carolajna, odsypiasz? :)
Haze, próbuję się doszukać związku pomiędzy obecnością Twojego męża i sikaniem w nocy, ale chyba mnie to przerasta :p. Chyba, że z niego taka wredota, że Ci pęcherz poddusza ;)
Ja dzisiaj jakaś nie w humorze, muchy w nosie i w ogóle wszystko "na nie" ... I dół też jakiś się przyczłapał nie wiedzieć po co. Chyba przyszedł moment krytyczny - mam ochotę stanąć na balkonie i krzyczeć, że chcę do domu...
Mamtu no to dobrze, ze jednorazowo - może za dużo słodkości na raz ;)
Aga nie szukaj związku - szukam pretekstu, ze samej się rozwalić na wielkim łożu, ale to muszę się doczekać w końcu sofy do salonu :P
choć mogłabym sobie tłumaczyć to tym, że jak mam więcej miejsca, to się tak często nie wybudzam i wtedy nie czuję, że chcę sikać ;)
Aga nie szukaj związku - szukam pretekstu, ze samej się rozwalić na wielkim łożu, ale to muszę się doczekać w końcu sofy do salonu :P
choć mogłabym sobie tłumaczyć to tym, że jak mam więcej miejsca, to się tak często nie wybudzam i wtedy nie czuję, że chcę sikać ;)
Poszalalam , tylko tam mi zostalo.
Mojej kolezance co wody odeszly I kazali przyjac wczoraj, okazalo sie ze dziecko sie znowu przekrecilo I miala cc tzn miala ulozony posladkowo, potem w 37 tyg sprawdzili ze sie przekrecila glowa w dol a jak pojechala na wywolanie wczoraj to sie okazalo ze znowu posladkowo, urodzila dokladnie w dzien terminu, podobno tylko 5% kobiet rodzi. Wiem Julka przy drugim dziecku jak widac wszystko jest mozliwe.
Mojej kolezance co wody odeszly I kazali przyjac wczoraj, okazalo sie ze dziecko sie znowu przekrecilo I miala cc tzn miala ulozony posladkowo, potem w 37 tyg sprawdzili ze sie przekrecila glowa w dol a jak pojechala na wywolanie wczoraj to sie okazalo ze znowu posladkowo, urodzila dokladnie w dzien terminu, podobno tylko 5% kobiet rodzi. Wiem Julka przy drugim dziecku jak widac wszystko jest mozliwe.
Hej czołem!
Walerka fajnie że napisałaś o koleżance. Teraz wiem że wszystko może się stać. Zastanawiam się tylko dlaczego lekarze z kliniki próbowali mi wmówić że już nie ma szans na odwrócenie dzidzi. Znaczy wiem - cc = 1800 a sn =tylko 1000.
Byłam dziś u koleżanki która rodziła w priv klinice w Bstoku. Warunki wypaśne, fakt. Położne miłe ale pierwsze primo to karmią butlą a drugie primo to nie uczą karmić naturalnie. A trzecie primi to zarówno w tej klinice jak i tam gdzie byłam na wizycie zbyt chętnie jak dla mnie robią cc. Także wolę "swój" wojewódzki. Gdyby jeszcze było zzo...
A i pochwalę się - mój tort pieluszkowy zrobił furorę :P
Walerka fajnie że napisałaś o koleżance. Teraz wiem że wszystko może się stać. Zastanawiam się tylko dlaczego lekarze z kliniki próbowali mi wmówić że już nie ma szans na odwrócenie dzidzi. Znaczy wiem - cc = 1800 a sn =tylko 1000.
Byłam dziś u koleżanki która rodziła w priv klinice w Bstoku. Warunki wypaśne, fakt. Położne miłe ale pierwsze primo to karmią butlą a drugie primo to nie uczą karmić naturalnie. A trzecie primi to zarówno w tej klinice jak i tam gdzie byłam na wizycie zbyt chętnie jak dla mnie robią cc. Także wolę "swój" wojewódzki. Gdyby jeszcze było zzo...
A i pochwalę się - mój tort pieluszkowy zrobił furorę :P
Dziś moj adapter do pasów bezpieczeństwa uratował nasą corcię przed konsekwencjami stłuczki drogowej! Jechaliśmy dość wolno za samochodem który raptownie zachamował. My za nim( szarpniecie), a gościu za nami przywalił nam w tył ( drugie szarpniecie). Pojechalismy na IP upewnić się, że jest wszystko ok. Spedzilismy tam ponad 3h. Mialam ktg i usg - nie ma żadnych śladów tych szarpnieć. Gdyby cos się działo, to tam wrócimy, a jak bedzie dalej ok, to mam się zgłosić do mojego lekarza na kontrole w poniedziałek
Haze, jak dla mnie każdy pretekst jest dobry, żeby się móc wygodnie wyspać.
A z tymi słodkościami to lepiej nic mi nie mów. Staram się o tym zapomnieć i wypieram z pamięci. :P A, żeby było śmieszniej, po 1,5 h cukier miałam jak na czczo: 87 mg/dl.
Aga, Młodego zgarniamy jednak jutro, co by teścia za bardzo nie wyeksploatować, bo mamy zamiar wykorzystać go w czasie pobytu na porodówce.
Aga, Maluszek, mam nadzieję, że te 'muchy' to przez poranną niepewną pogodę i teraz macie się już lepiej, co? :)
Julka, fajnie, że napisałaś o tej klinice, bo w czwartek na spotkaniu prawie przeklinałyśmy naszą trójmiejską ofertę. A tak, skoro nie jest TAK ŹLE, to rzeczywiście może lepiej, że jesteśmy gdzie jesteśmy. ;)
A foty toru masz? Co to za chwalenie się bez 'podkładki? ;)
Dora, współczuję przeżyć. Całe szczęście, że wszystko skończyło się dobrze i że wszyscy są cali i zdrowi. Ale domyślam się, że najadłaś się strachu. :/
A z tymi słodkościami to lepiej nic mi nie mów. Staram się o tym zapomnieć i wypieram z pamięci. :P A, żeby było śmieszniej, po 1,5 h cukier miałam jak na czczo: 87 mg/dl.
Aga, Młodego zgarniamy jednak jutro, co by teścia za bardzo nie wyeksploatować, bo mamy zamiar wykorzystać go w czasie pobytu na porodówce.
Aga, Maluszek, mam nadzieję, że te 'muchy' to przez poranną niepewną pogodę i teraz macie się już lepiej, co? :)
Julka, fajnie, że napisałaś o tej klinice, bo w czwartek na spotkaniu prawie przeklinałyśmy naszą trójmiejską ofertę. A tak, skoro nie jest TAK ŹLE, to rzeczywiście może lepiej, że jesteśmy gdzie jesteśmy. ;)
A foty toru masz? Co to za chwalenie się bez 'podkładki? ;)
Dora, współczuję przeżyć. Całe szczęście, że wszystko skończyło się dobrze i że wszyscy są cali i zdrowi. Ale domyślam się, że najadłaś się strachu. :/
Niestety zdjęć nie mam ponieważ jak zwykle wszystko robiłam na ostatnią chwilę i w drodze do kliniki jeszcze dokładałam do tortu upominki a w samej klinice pakowałam :)
Dora współczuję przeżyć. Dobrze że miałaś adaptery.
Właśnie. Myślę, po wizycie u koleżanki też myślę że u nas nie jest tak źle. Nigdzie chy0ba nie ma idealnie
Dora współczuję przeżyć. Dobrze że miałaś adaptery.
Właśnie. Myślę, po wizycie u koleżanki też myślę że u nas nie jest tak źle. Nigdzie chy0ba nie ma idealnie
Dokładnie Mamtu. Ja nie byłabym zdowolona z opieki w tym pryw. szpitalu z uwagi na brak nastawienia personelu do uczelnia naturalnego karmienia. Natomiast moja psiapsióła jest mega zadowolona i ok, tak ma być. Każda ma inne nastawienie i inne wymagania.
Najchętniej już bym wracała, ale z uwagi na tą rwę...nie wiem...mam dylemat :/
Najchętniej już bym wracała, ale z uwagi na tą rwę...nie wiem...mam dylemat :/
Hello wieczorem:)
No to lekarz mnie uspokoił. Powiedział, że jeśli takowe bóle jeszcze sie pojawią to mogę wyjątkowo wziąć 2 x nospe. I jeśli nie przestanie boleć, to mam sie u niego pojawić w poniedziałek.
No i na hemoroidy powiedział, że mam brać cyclo 3 forte (to tak dla tych, które sie z tym borykają;))
Walerka, dziękuje za odpowiedż. Bardzo mi utkwiła w pamieci:)
Dora, dobrze że z Wami wszystko dobrze i nic sie nie stało. Domyślam się ile strachu sie najadłaś...
Carolajna, za chwile podeśle apteczną liste. Sorry, że dopiero teraz ale wcześniej nie było mnie na necie.
Byłam dziś w Akpolu, bo chciałam kupić pieluchy tetrowe i jak zobaczyłam cene to aż mnie zamurowało 42 zl za 10 sztuk! Oczywiście są też po 14 zł, ale to jakieś totalne szmaty... No i zamawiam przez neta.
Co do ciast to ja za chwile zrobie drożdżówke z kruszonką. Przed ciążą nie tykałam tego ciasta, bo nie lubie. A teraz mam taką ochotę, że szok! I do tego gorące mleko, gdzie ja nie przepadam za mlekiem. Ciąża to baaaardzo dziwny stan ;)
Miłego wieczoru:))
No to lekarz mnie uspokoił. Powiedział, że jeśli takowe bóle jeszcze sie pojawią to mogę wyjątkowo wziąć 2 x nospe. I jeśli nie przestanie boleć, to mam sie u niego pojawić w poniedziałek.
No i na hemoroidy powiedział, że mam brać cyclo 3 forte (to tak dla tych, które sie z tym borykają;))
Walerka, dziękuje za odpowiedż. Bardzo mi utkwiła w pamieci:)
Dora, dobrze że z Wami wszystko dobrze i nic sie nie stało. Domyślam się ile strachu sie najadłaś...
Carolajna, za chwile podeśle apteczną liste. Sorry, że dopiero teraz ale wcześniej nie było mnie na necie.
Byłam dziś w Akpolu, bo chciałam kupić pieluchy tetrowe i jak zobaczyłam cene to aż mnie zamurowało 42 zl za 10 sztuk! Oczywiście są też po 14 zł, ale to jakieś totalne szmaty... No i zamawiam przez neta.
Co do ciast to ja za chwile zrobie drożdżówke z kruszonką. Przed ciążą nie tykałam tego ciasta, bo nie lubie. A teraz mam taką ochotę, że szok! I do tego gorące mleko, gdzie ja nie przepadam za mlekiem. Ciąża to baaaardzo dziwny stan ;)
Miłego wieczoru:))
Julka, a stawiasz sobie jakiś ostateczny termin powrotu? I co, jeśli ta rwa nie odpuści? Masz jakiś 'plan awaryjny'? Jest opcja, że zostaniesz jednak u rodziców?
Marta, czy ja mam Ciebie też znielubić? :P Pisanie o cieście z kruszonką to w ogóle nieprzyzwoitość.
Ja przed chwilą wciągnęłam na kolację racuchy z jagodami (oczywiście - bez cukru). Mąż mi marudził, że takie niesłodkie, ale w rezultacie wszamał wszystko. Można? Można. ;)
Marta, czy ja mam Ciebie też znielubić? :P Pisanie o cieście z kruszonką to w ogóle nieprzyzwoitość.
Ja przed chwilą wciągnęłam na kolację racuchy z jagodami (oczywiście - bez cukru). Mąż mi marudził, że takie niesłodkie, ale w rezultacie wszamał wszystko. Można? Można. ;)
Cześć wieczorkiem :)
Aga faktycznie udało mi się troszke zasnąć jeszcze jak do Was napisałam :)
Potem pojechałam do mamy i załapałam się na leczo na obiad :) Jechałam tramwajem takim starym i telepało jak cholera, co się mojej córce nie podobało i całą drogę mnie kopała :)
Maluszek lepiej Ci już?
Dora co za przygoda z tą stłuczką, współczuję, ale najważniejsze że z dzidzią w porządku.
Marta spoko lista zapisana jeszcze nie zamówiłam więc zdążę doklikać jak mi czegoś brakuje :) Ja kupiłam w Akpolu kolorowe tetry za 28zł 5 szt. W sumie mam 10 i mam nadzieję, że wystarczy :)
Cześć Arlli :)
Aga faktycznie udało mi się troszke zasnąć jeszcze jak do Was napisałam :)
Potem pojechałam do mamy i załapałam się na leczo na obiad :) Jechałam tramwajem takim starym i telepało jak cholera, co się mojej córce nie podobało i całą drogę mnie kopała :)
Maluszek lepiej Ci już?
Dora co za przygoda z tą stłuczką, współczuję, ale najważniejsze że z dzidzią w porządku.
Marta spoko lista zapisana jeszcze nie zamówiłam więc zdążę doklikać jak mi czegoś brakuje :) Ja kupiłam w Akpolu kolorowe tetry za 28zł 5 szt. W sumie mam 10 i mam nadzieję, że wystarczy :)
Cześć Arlli :)
Carolajna, wstyd się przyznać, ale ja racuchy to robię 'na oko'. ;)
Dziś akurat robiłam niedrożdżowe, więc dałam szczyptę proszku do pieczenia, ale zwykle zaczynam od rozpuszczenia drożdży w ciepłym mleku. Jak urosną to wbijam dwa jaja, do tego dolewam kefir albo mleko w ilości zależnej od pożądanej ilości racuchów i miksuję. Dodaję mąkę, żeby uzyskać konsystencję baaaardzo gęstego ciasta naleśnikowego i wsypuję owoce. Opcjonalnie można dodać cukier. Smażę na tłuszczu i już. :)
Dziś akurat robiłam niedrożdżowe, więc dałam szczyptę proszku do pieczenia, ale zwykle zaczynam od rozpuszczenia drożdży w ciepłym mleku. Jak urosną to wbijam dwa jaja, do tego dolewam kefir albo mleko w ilości zależnej od pożądanej ilości racuchów i miksuję. Dodaję mąkę, żeby uzyskać konsystencję baaaardzo gęstego ciasta naleśnikowego i wsypuję owoce. Opcjonalnie można dodać cukier. Smażę na tłuszczu i już. :)
Dobry wieczór ;)
Haze, zgadzam się z Mamtu - każdy pretekst jest dobry ;)
Mamtu, jakoś tak słabo z tym żeby mi przeszło - choć jest lepiej niż było. Nie cierpię takiego stanu u siebie. Do tego cukry mi szaleją :/.
Dora, najważniejsze, że wszyscy jesteście cali i zdrowi! :)
Julka, a Filip nadal ma fazę na nocne pobudki i harce? ;)
Marta, ja Cyclo 3 fort biorę już chyba 3 miesiąc i widzisz... Gadałam dziś z Cleanną i jej lekarz poradził Posterisan i pomogło, więc zaliczę dziś jeszcze aptekę i kupię ;)
Arlii, fajnie, że dołączyłaś! Szczególnie, że jesteś moją rówieśniczką ;). W końcu nie będę jedyną "nastoletnią ciążą" (nie wiem czy czytałaś wcześniejsze posty ;) ).
Carolajna, nie zbliżaj się do mnie za to leczo...! Ale bym zjadła! ;)
Haze, zgadzam się z Mamtu - każdy pretekst jest dobry ;)
Mamtu, jakoś tak słabo z tym żeby mi przeszło - choć jest lepiej niż było. Nie cierpię takiego stanu u siebie. Do tego cukry mi szaleją :/.
Dora, najważniejsze, że wszyscy jesteście cali i zdrowi! :)
Julka, a Filip nadal ma fazę na nocne pobudki i harce? ;)
Marta, ja Cyclo 3 fort biorę już chyba 3 miesiąc i widzisz... Gadałam dziś z Cleanną i jej lekarz poradził Posterisan i pomogło, więc zaliczę dziś jeszcze aptekę i kupię ;)
Arlii, fajnie, że dołączyłaś! Szczególnie, że jesteś moją rówieśniczką ;). W końcu nie będę jedyną "nastoletnią ciążą" (nie wiem czy czytałaś wcześniejsze posty ;) ).
Carolajna, nie zbliżaj się do mnie za to leczo...! Ale bym zjadła! ;)
Arlii, dopisałam Cię do listy.
Dora, sprawdź czy jest ok, bo wyszukałam taką aktualizowaną przez Ciebie.
WRZESIEŃ
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Arlii - 24.09.2013 (córeczka, Szpital Wojewódzki)
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
Dora, sprawdź czy jest ok, bo wyszukałam taką aktualizowaną przez Ciebie.
WRZESIEŃ
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Arlii - 24.09.2013 (córeczka, Szpital Wojewódzki)
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
Mamtu, cały czas nie mogę się uporać z tymi na czczo - dzisiaj 104 i cały czas gdzieś tak oscylują. Co prawda pospałam dziś trochę dłużej i może to dlatego, bo zrobiłam tak jak chciała diabetolog - zjadłam porządną kanapkę przed snem. Zobaczymy jutro. No i po śniadaniu (1 kromka pieczywa pełnoziarnistego, szynka gotowana z kurczaka, liść sałaty, plaster pomidora) 131 :/. Grr...
Dora, kciuki zaciśnięte, ale mam nadzieję, że bez potrzeby. Na pewno wszystko jest w porządku. Cieszę się, że lista jest okej. :)
Aga, te poranki są najgorsze. Ja, mimo, że staram się jeść codziennie to samo z rana, cukier mam za każdym razem inny. I tak - raz mam np. coś koło 100, a następnego dnia po tym samym - 130. Na czczo wprawdzie jakoś trzymam się normy, ale jem ostatni 'posiłek' ok. 24:00 (pół białej bułki i szklanka kefiru).
Aga, te poranki są najgorsze. Ja, mimo, że staram się jeść codziennie to samo z rana, cukier mam za każdym razem inny. I tak - raz mam np. coś koło 100, a następnego dnia po tym samym - 130. Na czczo wprawdzie jakoś trzymam się normy, ale jem ostatni 'posiłek' ok. 24:00 (pół białej bułki i szklanka kefiru).
Carolajna, może zostanie Ci wybaczone, pomyślę ;)
Mąż dzwonił, że na dziś koniec prac - aż jestem w szoku, że tak wcześnie, także jadę po chłopaków ;)
Mamtu, no właśnie - może i ja będę koczować do północy? ;) Chociaż i tak nie śpię dłużej niż 7h , więc nie wiem czy to taka duża przerwa w dostawie żarełka...
Mąż dzwonił, że na dziś koniec prac - aż jestem w szoku, że tak wcześnie, także jadę po chłopaków ;)
Mamtu, no właśnie - może i ja będę koczować do północy? ;) Chociaż i tak nie śpię dłużej niż 7h , więc nie wiem czy to taka duża przerwa w dostawie żarełka...
Dora współczuję przeżyć i stresu :( Najważniejsze, że wszystko dobrze. Oczywiście kciuki zaciśnięte.
Marta dobrze, że bóle przeszły.
Witaj Arli :)
My dzisiaj sporo zrobiliśmy. Pokój przemeblowany. Ciuszki posegregowane. O dziwo okazało się, że mam mało do sprzedania i sporo zostaje. Wyprawkę praktycznie mam całą. Pozostał do zakupu kombinezon i czapa :) Teraz jeszcze na wieczór góra prasowania zrobiona i mogę wyciągnąć się na kanapie. A dziś kanapa z lodami :)
Miłego wieczoru :)
Marta dobrze, że bóle przeszły.
Witaj Arli :)
My dzisiaj sporo zrobiliśmy. Pokój przemeblowany. Ciuszki posegregowane. O dziwo okazało się, że mam mało do sprzedania i sporo zostaje. Wyprawkę praktycznie mam całą. Pozostał do zakupu kombinezon i czapa :) Teraz jeszcze na wieczór góra prasowania zrobiona i mogę wyciągnąć się na kanapie. A dziś kanapa z lodami :)
Miłego wieczoru :)
Ja też dziś odczuwam jak nigdy lekkie skurcze jak na okres i tak cały dzień,poza tym brzuch urósł jak arbuz że w sukience mi dziś było żle bo nagle za krótka się zrobiła.
Szafa złożona,trzeba jeszcze tylko dorobić półki,noi w tygodniu też będę przeglądąć ciuszki,a dziś nie mogłam się powstrzymać w sklepie i kupiłam synusiowi śliczny welurkowy dresik w dalmatyńczyki.
Witam nową przyszłą mamusię i widzę że masz tą lekarkę co ja z pierwszym synem,jest ok,prawda?
Szafa złożona,trzeba jeszcze tylko dorobić półki,noi w tygodniu też będę przeglądąć ciuszki,a dziś nie mogłam się powstrzymać w sklepie i kupiłam synusiowi śliczny welurkowy dresik w dalmatyńczyki.
Witam nową przyszłą mamusię i widzę że masz tą lekarkę co ja z pierwszym synem,jest ok,prawda?
Dziewczyny błagam Was, przynajmniej wieczorem nie piszcie o drożdżowych plackach czy ciastach - ja je uwielbiam, dałabym się za nie pokroić bez znieczulenia...
Mamtu, odkąd jestem w Bstoku to zupełnie nie myślę o porodzie. Bo nie mam na razie żadnego planu - czy tu zostać z tą swoją rwą (ale u moich rodziców nie ma warunków dla naszej 4) czy wracać do domu i co...sama nie dam rady w ostatnim miesiącu z Filipem i rwą...naprawdę mam wielki mętlik w głowie.
Haze, nie wiem co ze Swissem. Po dzisiejszej wizycie u koleżanki obawiam się, że w prywatnych szpitalach jeśli poród sn miałby potrawać dłużej niż 30 minut to od razu by mnie pocięli. A cc boję się jak ognia. Jak popatryłam dziś na koleżankę która 10 minut wstawała z łóżka a później zobaczyłam obok rozbrykanego Filipa to aż mnie brzuch zabolał...
A powiedzcie mi proszę - bo się zastanawiam - koleżanka urodziła wczoraj przez cc o 13, i do dzisiaj do 14 dziecko nic nie jadło - tylko spało. Położne mówiły żeby nie budzić i nie karmić, że jak zechce to się upomni. Nie dziwne to?? Jak sobie przypomnę Filipa to on cały czas przy cycku był. Ale to było po sn, może po cc jest inaczej??
Aga Filip u moich rodziców śpi lepiej, często całą noc :) w ogóle uwielbia tu być :)
Witam nową Mamusię. Miło, że do nas dołączasz i fajnie że zasilasz nasze spore grono Gd :) A i nasza Aga będzie miał kgogoś w swoim wieku :))
Mamtu, odkąd jestem w Bstoku to zupełnie nie myślę o porodzie. Bo nie mam na razie żadnego planu - czy tu zostać z tą swoją rwą (ale u moich rodziców nie ma warunków dla naszej 4) czy wracać do domu i co...sama nie dam rady w ostatnim miesiącu z Filipem i rwą...naprawdę mam wielki mętlik w głowie.
Haze, nie wiem co ze Swissem. Po dzisiejszej wizycie u koleżanki obawiam się, że w prywatnych szpitalach jeśli poród sn miałby potrawać dłużej niż 30 minut to od razu by mnie pocięli. A cc boję się jak ognia. Jak popatryłam dziś na koleżankę która 10 minut wstawała z łóżka a później zobaczyłam obok rozbrykanego Filipa to aż mnie brzuch zabolał...
A powiedzcie mi proszę - bo się zastanawiam - koleżanka urodziła wczoraj przez cc o 13, i do dzisiaj do 14 dziecko nic nie jadło - tylko spało. Położne mówiły żeby nie budzić i nie karmić, że jak zechce to się upomni. Nie dziwne to?? Jak sobie przypomnę Filipa to on cały czas przy cycku był. Ale to było po sn, może po cc jest inaczej??
Aga Filip u moich rodziców śpi lepiej, często całą noc :) w ogóle uwielbia tu być :)
Witam nową Mamusię. Miło, że do nas dołączasz i fajnie że zasilasz nasze spore grono Gd :) A i nasza Aga będzie miał kgogoś w swoim wieku :))
Marta, Posterisan to maść. Ja w końcu nie zaliczyłam tej apteki, jutro z rana podjadę ;)
Mamtu, ja w tej ciąży ze wszelką mądrością się rozmijam ;)
Selene, no to pracowity dzień za Wami! :) Teraz będziesz przynajmniej spokojniejsza :)
Julka, diabetolog o tych na czczo mówiła tyle, że na razie spokojnie - dopóki nie dojdą do 110/120. No ale wg niej za mało jadłam na noc i dlatego zaleciła mi taką porządną kanapkę zaraz przed snem - zobaczymy jak będzie... A te pozostałe w sumie ciężko stwierdzić, bo wcześniej mierzyłam po 2h, tak jak zaleciła ginekolog, więc większego problemu z nimi nie było...
Fajnie, że Filipek zadowolony - nie ma to jak u dziadków :). A kiedy Twój mąż wraca?
Z tym karmieniem faktycznie trochę zaskakujące... Ale ja tam się nie znam ;)
Mamtu, ja w tej ciąży ze wszelką mądrością się rozmijam ;)
Selene, no to pracowity dzień za Wami! :) Teraz będziesz przynajmniej spokojniejsza :)
Julka, diabetolog o tych na czczo mówiła tyle, że na razie spokojnie - dopóki nie dojdą do 110/120. No ale wg niej za mało jadłam na noc i dlatego zaleciła mi taką porządną kanapkę zaraz przed snem - zobaczymy jak będzie... A te pozostałe w sumie ciężko stwierdzić, bo wcześniej mierzyłam po 2h, tak jak zaleciła ginekolog, więc większego problemu z nimi nie było...
Fajnie, że Filipek zadowolony - nie ma to jak u dziadków :). A kiedy Twój mąż wraca?
Z tym karmieniem faktycznie trochę zaskakujące... Ale ja tam się nie znam ;)
Julka mi sie od razu czerwona lampka zapala bo tak wlasnie miedzy innymi zalatwili Jule, schrzanili porod a potem wiedzac ze stracilam mnostwo krwi I nie mam szans na normalna produkcje pokarmu ciagle mi mowili ze jest ok z karmieniem, a nie bylo, zamaiast do karmic ja. Jak przyszla polozna do mnie I ja zwazyla I okazalo sie ze stracila za duzo wagi, to od razu wyjela butle I jej dala, dziecku leci cukier w krwi I zapada w taka spiaczke, tak wlasnie bylo z Jula wogle sie nie budzila na jedzenie.
Julka no z tym karmieniem, to bardzo dziwne, dziecko może spac kilka godzin, ale nie dobę bez jedzenia - mnie by to na pewno zaniepokoiło.
Kurcze i naprwdę współczuję Ci z tą rwą i boję się, że u mnie zaczyna się coraz bardziej nasilać. Bo miałam do tej pory taka zrywową albo pobolewała mnie po prostu, ale funkcjonować mogłam, a wczoraj to koniec, nie mogłam chodzić, leżeć, siedzieć - tragedia :/ i jeszcze cała noga zdretwiała :/
dzisiaj jestem sama z Młodym - na szczęścia ból trochę odpuścił, wiec jakos funkcjonujemy ;)
Mi się wydaje, ze z prywatnymi klinikami jest tak (oczywiście nie generalizować) że oni ida po najmniejszej linii oporu. Żeby za wszelką cenę uniknąć komplikacji, nawet jak poród wcale nie wskazuje na komplikacje, a jednak trwa trochę dłuzej. Chociaż ja nie neguję i każdy wybiera to, co dla niego najlepsze dla scisłości ;)
Selene miłej wycieczki - my zoo planujemy na środę :)
Kurcze i naprwdę współczuję Ci z tą rwą i boję się, że u mnie zaczyna się coraz bardziej nasilać. Bo miałam do tej pory taka zrywową albo pobolewała mnie po prostu, ale funkcjonować mogłam, a wczoraj to koniec, nie mogłam chodzić, leżeć, siedzieć - tragedia :/ i jeszcze cała noga zdretwiała :/
dzisiaj jestem sama z Młodym - na szczęścia ból trochę odpuścił, wiec jakos funkcjonujemy ;)
Mi się wydaje, ze z prywatnymi klinikami jest tak (oczywiście nie generalizować) że oni ida po najmniejszej linii oporu. Żeby za wszelką cenę uniknąć komplikacji, nawet jak poród wcale nie wskazuje na komplikacje, a jednak trwa trochę dłuzej. Chociaż ja nie neguję i każdy wybiera to, co dla niego najlepsze dla scisłości ;)
Selene miłej wycieczki - my zoo planujemy na środę :)
Haze nie chcę Cię martwić ale miałam podobnie z rwą jak Ty - najpierw mnie pobolewało, od czasu do czasu czułam nasilony ból, a później jak mnie złapało to już na amen. Oby Cię tak nie zaskoczyła rwa jak mnie, bo to duże utrudnienie w codziennym funkcjonowaniu, zwłaszcza kiedy ma się małe dziecko.
Tak, mój entuzjazm wobec prywatnych szpitali jakoś opadł. W Swissie rodziły moje dwie przyjaciółki i nie są do końca zachwycone. Tam nie uczą przystawiać do piersi tylko od razu butlę podają i obie miały cc mimo że zależało im na sn. Jedna z koleżanek na drugi swój poród zdecydowała się na Wejherowo i mówiła że tam miała dużo lepszą opiekę. Oczywiście wyposażenie, znieczulenia, gaz rozweselający - wszystko jest i na najwyzszym poziomie.
Tak, mój entuzjazm wobec prywatnych szpitali jakoś opadł. W Swissie rodziły moje dwie przyjaciółki i nie są do końca zachwycone. Tam nie uczą przystawiać do piersi tylko od razu butlę podają i obie miały cc mimo że zależało im na sn. Jedna z koleżanek na drugi swój poród zdecydowała się na Wejherowo i mówiła że tam miała dużo lepszą opiekę. Oczywiście wyposażenie, znieczulenia, gaz rozweselający - wszystko jest i na najwyzszym poziomie.
no mam nadzieję, że mnie jednak ominie, z Tomkiem też miewałam podobnie, na szczęście na takich akcjach sie kończyło ;/
nie wiem czy do wszystkich to dotrze, ale ku przestrodze
http://www.gif.gov.pl/rep/gif/pdf-y/WC/2013/WC_2013-07-18-057.pdf
http://www.gif.gov.pl/rep/gif/pdf-y/WC/2013/WC_2013-07-18-056.pdf
znowu euvax - teraz to ja osobiście nie mam już żadnych wątpliwości co do szczepienia ;/
nie wiem czy do wszystkich to dotrze, ale ku przestrodze
http://www.gif.gov.pl/rep/gif/pdf-y/WC/2013/WC_2013-07-18-057.pdf
http://www.gif.gov.pl/rep/gif/pdf-y/WC/2013/WC_2013-07-18-056.pdf
znowu euvax - teraz to ja osobiście nie mam już żadnych wątpliwości co do szczepienia ;/
Powróciliśmy :) się nachodziłam, wszystko mnie teraz boli, ale było fajnie :) Mały zadowolony, a to najważniejsze. Byłam w szoku, że prawie całe zoo zszedł sam. Oczywiście największą atrakcją był traktor, który zbierał to i owo z wybiegów ;) W drodze powrotnej jeszcze zaliczyliśmy mcdonald'a. Teraz można poleniuchować na kanapie :)
Haze dzięki za info o szczepieniach. Ja się zdecydowałam jednak na engerixa. Choć jeszcze czekam na wieści od koleżanki co teraz dają na zaspie. Może w końcu urodzi ;) bo póki co echo.
Haze dzięki za info o szczepieniach. Ja się zdecydowałam jednak na engerixa. Choć jeszcze czekam na wieści od koleżanki co teraz dają na zaspie. Może w końcu urodzi ;) bo póki co echo.
Selene bo zawsze jest najfajniejsze coś innego :P my kiedyś wybraliśmy się z Tomkiem na lotnisko pooglądać samoloty z bliska, a on zafascynował się autokarami i musieliśmy siedziec na przystanku i podziwiać stojący tam autokar :))))))))
a ja sklerotyczka oczywiście zapomniałam zapytać w szpitalu co dają - musze tam w końcu zadzwonić.
a ja sklerotyczka oczywiście zapomniałam zapytać w szpitalu co dają - musze tam w końcu zadzwonić.
Ja chyba pisałam, że jak byliśmy w zoo w tym roku na dzień dziecka i staliśmy przy pleksie wokół terytorium tygrysa i ten tygrys chodził po terenie, metr od nas, to mojemu synkowi najbardziej podobał się robak który chodził po szybie po drugiej stronie. ludzie robili zdjecia a ten stał i "mamooooo!! lobaaaaal "...
Hej hej!
Selene, no to jest nadzieja, że Maks dzisiaj padnie w mig, a co za tym idzie - i Ty się wyśpisz ;)
A dziecięcym upodobaniom nie sprosta byle tygrys czy samolot! Traktor albo robal - to jest coś! ;) Ja podobno w moje pierwsze urodziny, które zbiegły się z Wielkanocą najbardziej byłam zainteresowana szynką - króliczki, prezenty i inne baranki były banalne ;)
Ja dzisiaj mam taką ochotę na jakiegoś słodycza, że chyba umrę... Poza tym w ogóle jakoś, mimo upału, jestem chodzącym głodem :/. Mojego marudzenia ciąg dalszy ;). A jutro z rańca jadę pozbyć się 3 stówek na badanie - a co! No nic, wracam do lektury "Pierwszego roku" - mam wrażenie, że z tej książki dowiem się 1000x więcej niż z mojej SR.
Selene, no to jest nadzieja, że Maks dzisiaj padnie w mig, a co za tym idzie - i Ty się wyśpisz ;)
A dziecięcym upodobaniom nie sprosta byle tygrys czy samolot! Traktor albo robal - to jest coś! ;) Ja podobno w moje pierwsze urodziny, które zbiegły się z Wielkanocą najbardziej byłam zainteresowana szynką - króliczki, prezenty i inne baranki były banalne ;)
Ja dzisiaj mam taką ochotę na jakiegoś słodycza, że chyba umrę... Poza tym w ogóle jakoś, mimo upału, jestem chodzącym głodem :/. Mojego marudzenia ciąg dalszy ;). A jutro z rańca jadę pozbyć się 3 stówek na badanie - a co! No nic, wracam do lektury "Pierwszego roku" - mam wrażenie, że z tej książki dowiem się 1000x więcej niż z mojej SR.
Urodzilam zdrowego synka 19.07 o 18:30 silami natury i dzieki poloznej i zapewne masazowi miesni i treningowi kegla bez naciecia ani pekniecia :-)
Skurcze zaczyly sie o 3 nas ranem oczywiscie stajac sie coraz bardziej nasilajacymi sie. o 9 przyjechalismy do swissmedu. badanie na IP oraz ktg no i decyzja ze nas przyjmuja. No i zaczela sie jazda.. Ale wszystko jako tako postepowalo wzielam kapiel - mnie bardzo pomogla ale po wyjsciu z niej nie wytrzymalam i poprosilam o zzo. dwie godzinki mega sppkoju moglam bez problemu sie zdrzemnac.. ale juz jak zzo zaczelo odpuszczac no to ekhm.. :-P pozniej przyszla Pani Asia - polozna mowila ze jak chce zwby pooozyc sie na lewym boku by glowka latwoej schodzila i jak bede chciala moge sobie przec.. i tak robilam gdyz te skurcze wtedy mniej bolesne :-) no i chwila beret w sumie od yego momentu godzina i Kuvus jest z nami :-):-) tylko raz powiedzialam ze nie chce zyc :-P w czasie skyrczow nie mialam sily trzymac meza ale on za to caly czas mnie wachlowal no bo slabo mi sie robilo :-) po porodzie dostalam kolacje ktora na mnie czekala juz :-)
Jesli chodzi o opieke to po prostu cud miod.. nic bym nie zmienila czulam sie na prawde komfortowo. nikt sie na mnie nie darl. kazdy spokojnie mowil co chwile przychodzili pytac sie jak sie czuje kontrolowali bicie maluszka serducha :-) przed porodem mialam obawy wydalam czy oby te 6 kola to nie za duzo jak na kilka dni.. teraz wiem ze nie zaluje zadnej zlotowki jaka tu wydalam!! Bol moze i ten sam - choc pewnie w normalbyn szpitalu by mnie nacinali z zalozenia to komfort psychiczny jaki tu wystepuje jest bezcenny."
Myślę, więc że w tym szpitalu kobieta po prostu rodzi w taki sposób w jaki chce.
Skurcze zaczyly sie o 3 nas ranem oczywiscie stajac sie coraz bardziej nasilajacymi sie. o 9 przyjechalismy do swissmedu. badanie na IP oraz ktg no i decyzja ze nas przyjmuja. No i zaczela sie jazda.. Ale wszystko jako tako postepowalo wzielam kapiel - mnie bardzo pomogla ale po wyjsciu z niej nie wytrzymalam i poprosilam o zzo. dwie godzinki mega sppkoju moglam bez problemu sie zdrzemnac.. ale juz jak zzo zaczelo odpuszczac no to ekhm.. :-P pozniej przyszla Pani Asia - polozna mowila ze jak chce zwby pooozyc sie na lewym boku by glowka latwoej schodzila i jak bede chciala moge sobie przec.. i tak robilam gdyz te skurcze wtedy mniej bolesne :-) no i chwila beret w sumie od yego momentu godzina i Kuvus jest z nami :-):-) tylko raz powiedzialam ze nie chce zyc :-P w czasie skyrczow nie mialam sily trzymac meza ale on za to caly czas mnie wachlowal no bo slabo mi sie robilo :-) po porodzie dostalam kolacje ktora na mnie czekala juz :-)
Jesli chodzi o opieke to po prostu cud miod.. nic bym nie zmienila czulam sie na prawde komfortowo. nikt sie na mnie nie darl. kazdy spokojnie mowil co chwile przychodzili pytac sie jak sie czuje kontrolowali bicie maluszka serducha :-) przed porodem mialam obawy wydalam czy oby te 6 kola to nie za duzo jak na kilka dni.. teraz wiem ze nie zaluje zadnej zlotowki jaka tu wydalam!! Bol moze i ten sam - choc pewnie w normalbyn szpitalu by mnie nacinali z zalozenia to komfort psychiczny jaki tu wystepuje jest bezcenny."
Myślę, więc że w tym szpitalu kobieta po prostu rodzi w taki sposób w jaki chce.
Julka a Ty masz potwierdzone informacje, że w Wejherowie dają znieczulenie? bo z tego co mi wiadomo, to nie ma tam możliwości zzo, są chyba jakieś przeciwbóle .
http://www.gdzierodzic.info/placowka/1065
Co do rwy kulszowej, to moja ostatnio w uśpieniu. Mam nadzieję, że już się nie odezwie.
Jutro mam kontrolną wizytę u mojej ginki, po tej nieszczęsnej stłuczce. Może przy okazji będzie mieć więcej czasu na dokładniejsze pomiary niż zazwyczaj. Wczoraj lekarz na IP wyliczył mi masę 1600 z hakiem.
Wiecie co tyle pisałyście o tym bólu okresowym, że i mnie się chyba udzieliło. Miałam napisać o tym już wczoraj, ale mi z głowy wyleciało przez tą stłuczkę. Kilka razy w nocy po przebudzeniu miałam wrażenie, że czuję taki podobny ból jak na okres, i twardy brzuch przy tym. Po spacerku do WC to przechodziło, więc to pewnie skurcze..
Na wczorajszym badaniu ktg dało się ich kilka zarejestrować.
http://www.gdzierodzic.info/placowka/1065
Co do rwy kulszowej, to moja ostatnio w uśpieniu. Mam nadzieję, że już się nie odezwie.
Jutro mam kontrolną wizytę u mojej ginki, po tej nieszczęsnej stłuczce. Może przy okazji będzie mieć więcej czasu na dokładniejsze pomiary niż zazwyczaj. Wczoraj lekarz na IP wyliczył mi masę 1600 z hakiem.
Wiecie co tyle pisałyście o tym bólu okresowym, że i mnie się chyba udzieliło. Miałam napisać o tym już wczoraj, ale mi z głowy wyleciało przez tą stłuczkę. Kilka razy w nocy po przebudzeniu miałam wrażenie, że czuję taki podobny ból jak na okres, i twardy brzuch przy tym. Po spacerku do WC to przechodziło, więc to pewnie skurcze..
Na wczorajszym badaniu ktg dało się ich kilka zarejestrować.
Dora nie pisz tak więcej!!! Serce podeszło mi do gardła...2 miesiące przed terminem...dobrze że to cytat :)
Co do porodów w swissie nie musisz nic nikomu udowadniać. Każdy oczekuje czegoś innego. Moja psiapsióła która ostatnio rodziła o której pisałam jest mega zadowolona z opieki w priv szpit. w Bstoku - ja już rodziłam i mam pewne wyobrażenie jak JA CHCĘ. Co do Swissu to są info ze sprawdzonego źródła - jeśli sama się nie nauczysz karmić piersią to nikt Ci nie pomoże. I nie piszę że swiss jest zły, bo cały czas jednak biorę go pod uwagę, z uwagi na zzo, ale wiem że i tam są minusy. Zastanawiam się, rozważam opcje itp.
Dora, coś Ty!! Nic nie pisałam że w Wejherowie jest zzo!! Bo go nie ma!! Zbyt pięknie by było. W 3city to jakiekolwiek minimalne, prawie znikome szanse na zzo masz na klinicznej i w wojew. Nie wiem jak w Redłowie jest.
Hihi dzieci są pocieszne jednak :) Filipa ulubionymi zabawkami są np zakrętki od słoików, tubki od tabletek musujących...a z okazji przyjazdu w rodzinne strony dostał kilka wypaśnych zabawek - leżą sobie nieużywane :)
Co do porodów w swissie nie musisz nic nikomu udowadniać. Każdy oczekuje czegoś innego. Moja psiapsióła która ostatnio rodziła o której pisałam jest mega zadowolona z opieki w priv szpit. w Bstoku - ja już rodziłam i mam pewne wyobrażenie jak JA CHCĘ. Co do Swissu to są info ze sprawdzonego źródła - jeśli sama się nie nauczysz karmić piersią to nikt Ci nie pomoże. I nie piszę że swiss jest zły, bo cały czas jednak biorę go pod uwagę, z uwagi na zzo, ale wiem że i tam są minusy. Zastanawiam się, rozważam opcje itp.
Dora, coś Ty!! Nic nie pisałam że w Wejherowie jest zzo!! Bo go nie ma!! Zbyt pięknie by było. W 3city to jakiekolwiek minimalne, prawie znikome szanse na zzo masz na klinicznej i w wojew. Nie wiem jak w Redłowie jest.
Hihi dzieci są pocieszne jednak :) Filipa ulubionymi zabawkami są np zakrętki od słoików, tubki od tabletek musujących...a z okazji przyjazdu w rodzinne strony dostał kilka wypaśnych zabawek - leżą sobie nieużywane :)
Dora mnie też zmroziło...
Lepa no u nas też robak był ciekawszy, ale od rysia. No bo to przecież tylko "miau" :)
Aga obawiam się, że z wyspania i tak nici, bo nawet jak go wcześniej zmorzy to zapewne będzie tak "Kochanie mamy więcej czasu to może obejrzymy jakiś film" no i znowu wyspanie zejdzie na dalszy plan.
Lepa no u nas też robak był ciekawszy, ale od rysia. No bo to przecież tylko "miau" :)
Aga obawiam się, że z wyspania i tak nici, bo nawet jak go wcześniej zmorzy to zapewne będzie tak "Kochanie mamy więcej czasu to może obejrzymy jakiś film" no i znowu wyspanie zejdzie na dalszy plan.
W Redłowie, to niestety ani zzo ani nawet gazu- tak bynajmniej wynikało z art. na trójmieście.
Co do karmienia z butelki w swissie, to coś w tym jest. Znaczy słyszałam opinię, że po cc podają butelkę, ale nie wiem dokładnie bo cesarki nie planuję ;) Na stronie mają taka informację:
"Zalecamy naturalne karmienie piersią. W Oddziale działa przez całą dobę Pogotowie Laktacyjne"- więc jak by co to trzeba tego wymagać. W końcu za to się płaci.
Ja w każdym razie laktator już mam i butelki też, dzięki temu jestem spokojniejsza, a to chyba najważniejsze przy karmieniu piersią:)
ps: nie wiem czy na SR podają dużo informacji na temat karmienia piersią, ale polecam broszurkę Medeli, naprawdę dużo się z tamtąd dowiedziałam;)
Co do karmienia z butelki w swissie, to coś w tym jest. Znaczy słyszałam opinię, że po cc podają butelkę, ale nie wiem dokładnie bo cesarki nie planuję ;) Na stronie mają taka informację:
"Zalecamy naturalne karmienie piersią. W Oddziale działa przez całą dobę Pogotowie Laktacyjne"- więc jak by co to trzeba tego wymagać. W końcu za to się płaci.
Ja w każdym razie laktator już mam i butelki też, dzięki temu jestem spokojniejsza, a to chyba najważniejsze przy karmieniu piersią:)
ps: nie wiem czy na SR podają dużo informacji na temat karmienia piersią, ale polecam broszurkę Medeli, naprawdę dużo się z tamtąd dowiedziałam;)
no tak, od wtorku nie czytałam forum i juz nowy wątek:) wyrabiacie normę, chyba nie zdążę nadrobić, chyba że może jutro, gdy będę sama w domu....
wczoraj przeszłam plażą z Piasków do granicy rosyjskiej i z powrotem, i tej nocy myślałam że oszaleję - co zaczynał się conocny skurcz łydek, to budziłam się z bólu - zakwasy+skurcze=bezsenna noc...... dobrze, że dziś taki piękny dzień i po powrocie tez poszliśmy na plażę, już w Sopocie, bo strasznie mi szkoda, że urlop mojego K. dobiegł do końca i koniec z wyjazdami, czuję się, jakbym sama miała iść jutro do pracy....
a tyle psów na "psiej plaży", co dzisiaj, jeszcze chyba nie widziałam nigdy - chyba z 50! mój niestety nie znosi takiego zagęszczenia i musieliśmy skorzystać z "normalnej", idąc dalej w stronę Orłowa;)
no ale w końcu nadszedł czas, żeby się trochę ogarnąć i zacząć maluszkowe zakupy, bo ja wciąż NIC nie mam!!!!!!!
wczoraj przeszłam plażą z Piasków do granicy rosyjskiej i z powrotem, i tej nocy myślałam że oszaleję - co zaczynał się conocny skurcz łydek, to budziłam się z bólu - zakwasy+skurcze=bezsenna noc...... dobrze, że dziś taki piękny dzień i po powrocie tez poszliśmy na plażę, już w Sopocie, bo strasznie mi szkoda, że urlop mojego K. dobiegł do końca i koniec z wyjazdami, czuję się, jakbym sama miała iść jutro do pracy....
a tyle psów na "psiej plaży", co dzisiaj, jeszcze chyba nie widziałam nigdy - chyba z 50! mój niestety nie znosi takiego zagęszczenia i musieliśmy skorzystać z "normalnej", idąc dalej w stronę Orłowa;)
no ale w końcu nadszedł czas, żeby się trochę ogarnąć i zacząć maluszkowe zakupy, bo ja wciąż NIC nie mam!!!!!!!
Cześć dziewczyny :)
Fajne te Wasze dzieciaki robal zamiast tygrysa i autokar zamiast samolotów :))
Ja tam porodu boję się jak cholera i póki co staram się o tym nie myśleć, a na słowa "rana w kroczu" boli mnie wszystko już teraz :(
Miałam dzisiaj udany dzień, spałam do 11:30, aż byłam w szoku jak spojrzałam na zegarek. Pojechaliśmy do Mama i ja na poszukiwania torby do wózka, ale nie było nic co by mi sie podobało. Potem byliśmy w latarni morskiej w Nowym Porcie i w Twierdzy Wisłoujście :) A na koniec poszliśmy na pierogi do knajpy Nova Pierogova i powiem Wam, że po prostu pierogi rewelacyjne, polecam :)
Teraz siedzę i odpoczywam, a mała oczywiście całą eskapadę spała to teraz matkę okopuje :)
Życzę wszystkim miłego wieczoru :)
Fajne te Wasze dzieciaki robal zamiast tygrysa i autokar zamiast samolotów :))
Ja tam porodu boję się jak cholera i póki co staram się o tym nie myśleć, a na słowa "rana w kroczu" boli mnie wszystko już teraz :(
Miałam dzisiaj udany dzień, spałam do 11:30, aż byłam w szoku jak spojrzałam na zegarek. Pojechaliśmy do Mama i ja na poszukiwania torby do wózka, ale nie było nic co by mi sie podobało. Potem byliśmy w latarni morskiej w Nowym Porcie i w Twierdzy Wisłoujście :) A na koniec poszliśmy na pierogi do knajpy Nova Pierogova i powiem Wam, że po prostu pierogi rewelacyjne, polecam :)
Teraz siedzę i odpoczywam, a mała oczywiście całą eskapadę spała to teraz matkę okopuje :)
Życzę wszystkim miłego wieczoru :)
Mysle ze jak rodzisz w prywatnym to po prostu mowisz co chcesz I powinno tego przestrzegac. Ja wiem ze to nie jest dobre ale ja po moich doswidczeniach oddalabym wszystko zeby Dali Juli butle, mysle ze nie byloby tych wszystkich problemow a po cc nie ma pokarmu,zreszta niech karmia z kubeczka albo po palcu.
My dzis bylismy na chrzcinach, troche wyprawa bo 150km w jedna strone ale nie bylo duzo ruchu to nie bylo tak zle. Jula byla w swim zywiole bawila sie z dziecmi, taka duza z niej dziewczyna
My dzis bylismy na chrzcinach, troche wyprawa bo 150km w jedna strone ale nie bylo duzo ruchu to nie bylo tak zle. Jula byla w swim zywiole bawila sie z dziecmi, taka duza z niej dziewczyna
Hej hej
Jakas masakra z tym ze dziecka nie karmili 12 h. Ponoc w pierwszych 3 dobach trzeba wybudzac na karmienie - maks co 4 godziny. Ja pierwszej nocy przez 6h nie obudzilam i polozne juz mi wyrzuty robily, potem pediatra na obchodzie i ciagle w wojewodzkim ktos mnie pytal kiedy dziecko bylo karmione. A ze przez 12 h nikt sie tematem nie zainteresowal to az mi sie wierzyc nie chce.
Jakas masakra z tym ze dziecka nie karmili 12 h. Ponoc w pierwszych 3 dobach trzeba wybudzac na karmienie - maks co 4 godziny. Ja pierwszej nocy przez 6h nie obudzilam i polozne juz mi wyrzuty robily, potem pediatra na obchodzie i ciagle w wojewodzkim ktos mnie pytal kiedy dziecko bylo karmione. A ze przez 12 h nikt sie tematem nie zainteresowal to az mi sie wierzyc nie chce.
Mi też się wydaje że to długo, te 12 godzin. Ale ja urodziłam jakoś koło 3 (serio nie pamiętam, czy to mnie czyni złą matką? :) i młody spał tak słodko. Wiem, że jak o 9-10 przyszły pielęgniarki to mnie strasznie opierniczyły że go nie budzę na karmienie. A ja jakoś nie wpadłam na pomysł że to konieczne, myślałam że skoro śpi to znaczy że nie głodny... A potem jak przychodziła do mnie położna to mówiła, że jak się dzieci rodzą małe to trzeba budzić na karmienie, a jak takie w sam raz, (a syn się urodził prawie 4 kilo) to nie trzeba. Ale to było o dzieciach już w domu. A nie wiem jak to jest te kilka dni po urodzeniu
Witam Was w tym przyjemnym dniu :)
Dora - już myślałam że urodziłaś, czytałam Twojego posta z wybałuszonymi oczyma.... :P
Mam pytanie do doświadczonych mamusiek,
co lepiej się sprawdza? przewijak na komodzie czy na łóżeczku?
Kupiliśmy dziś wózek - Mutsy 4 Rider - fioletowy, już nie mogę się doczekać kiedy zjawi się w domu. Mąż się śmieje, że muszę koniecznie wsadzić do niego jakiegoś bobasa "lalkę" i przejechać po okolicy rundę honorową :P
Dora - już myślałam że urodziłaś, czytałam Twojego posta z wybałuszonymi oczyma.... :P
Mam pytanie do doświadczonych mamusiek,
co lepiej się sprawdza? przewijak na komodzie czy na łóżeczku?
Kupiliśmy dziś wózek - Mutsy 4 Rider - fioletowy, już nie mogę się doczekać kiedy zjawi się w domu. Mąż się śmieje, że muszę koniecznie wsadzić do niego jakiegoś bobasa "lalkę" i przejechać po okolicy rundę honorową :P
Dora, nie strasz! ;)
Selene, a Ty w wyrku czy na kanapie? ;)
Sonia, fajnie, że jesteś :). Grunt, że wypoczeliście, a Ksawery pewnie wniebowzięty :)
Ja dzisiaj, w związku z wywołaniem tematu przez Julkę (i dzięki Ci! ;) ), poczytałam o karmieniu i faktycznie przez te początkowe dni/tygodnie powinno się malucha budzić jeśli sam tego nie robi.
Apoloniaa, gratuluję zakupu wózka :)
Kładę się, bo już ledwo na oczy patrzę. Chociaż natknęłam się na powtórkę "Czasu honoru", więc... Może być różnie ;)
Selene, a Ty w wyrku czy na kanapie? ;)
Sonia, fajnie, że jesteś :). Grunt, że wypoczeliście, a Ksawery pewnie wniebowzięty :)
Ja dzisiaj, w związku z wywołaniem tematu przez Julkę (i dzięki Ci! ;) ), poczytałam o karmieniu i faktycznie przez te początkowe dni/tygodnie powinno się malucha budzić jeśli sam tego nie robi.
Apoloniaa, gratuluję zakupu wózka :)
Kładę się, bo już ledwo na oczy patrzę. Chociaż natknęłam się na powtórkę "Czasu honoru", więc... Może być różnie ;)
ostatnio coraz bardziej interesuje się karmieniem. Ciekawa jestem jak to będzie u nas:-)
Wyprawka już praktycznie cała gotowa, to trzeba przemysleć karmienie i pielęgnację. Gorzej, że w tych kwestiach jest wiele teorii np. co do diety kobiety karmiącej. Szwagierka przez jedną polozną prawie nic nie jadła, schudla w 2 mies. jakies 14 kg! az ją lekarz opoerdzielił.
Wyprawka już praktycznie cała gotowa, to trzeba przemysleć karmienie i pielęgnację. Gorzej, że w tych kwestiach jest wiele teorii np. co do diety kobiety karmiącej. Szwagierka przez jedną polozną prawie nic nie jadła, schudla w 2 mies. jakies 14 kg! az ją lekarz opoerdzielił.
O widzicie, to się zmienia w zależności od wydawcy i roku wydania publikacji. Jak z ilością jajek ile powinno się dawać :) Ja w każdym razie nie budziłam, zazwyczaj budził się sam, ale jak się nie budził to nie budziłam i zawsze był w samym środeczku siatki centylowej. Tu się znowu sprawdza ten matczyny instynkt.
A co do przewijaka to każdemu odpowiada co innego, to jak z wózkami. Ja na komodę nie miałam miejsca, na łóżku się bałam więc przewijaliśmy młodego na podkładzie rozłożonym na łóżku. A znajomi mieli ten przewijak co się go do ściany przyczepia, taki składany, z Ikei i też byli bardzo zadowoleni
A co do przewijaka to każdemu odpowiada co innego, to jak z wózkami. Ja na komodę nie miałam miejsca, na łóżku się bałam więc przewijaliśmy młodego na podkładzie rozłożonym na łóżku. A znajomi mieli ten przewijak co się go do ściany przyczepia, taki składany, z Ikei i też byli bardzo zadowoleni
Witam,
Nie było mnie parę dni, a tu ledwo nadrobiłam. Miałam ostatnio tabuny gości z noclegiem, wiec nie było kiedy podczytywać. Ale rodzice przywieźli mi mojego wiekowego już laptopa, który służył mi w czasie studiów. Powolne to jak ślimak, ale dzięki temu mogę leżeć i czytać :) Bo do siedzenia przed kompem to ja już się niestety nie nadaje.
Widze, ze Rocznik 82 i 83 silnie zasila czoło forumowego peletonu. To ja jestem nie daleko za Wami bo rocznik 85 :)
Co do gdyńskiego spotkania to ja tez chętna jestem na spotkanie i trzeba coś w końcu zorganizować. Lepa do BoboCentrum to ja często zajeżdżam, bo ode mnie obwodnica to prawie rzut beretem ;) Także może się tam kiedyś spotkamy ;)
A może macie chęć na spotkanie w środę w Gdańsku ? Bo wybieram się do lekarza i tak koło 11.30 będę już wolna, także z chęcią się spotkam. Jest ktoś chętny na spontaniczne wyjście :) ?
Dora dobrze, ze nic się nie stało Wam, ani Dzidzusiowi. Mam zawsze stresa jak widze jakiegoś nieudacznika na drodze. I tak samo jezdze w adapterach, daje mi duzy komfort psychiczny i mam nadzieje, ze tez bezpieczeństwo.
Pochwale się, ze zostałam ostatnio pozytywnie zaskoczona przez nasze ulubione berety ;P Stanęłam w supermarkecie w kolejce na dziale mięsnym i przeraziła mnie wizja stania, bo było ponad 20 osób! Ale wstyd mi było pchać się na początek kolejki i prosić o przepuszczenie. Dwie panie oburzone tym, ze stoję na końcu kazały podejść mi do początku kolejki. Jak tylko podeszłam do lady to starszy pan krzyczał, "teraz pani kolej, bo pani jest uprzywilejowana i niech pani z tych przywilejów korzysta" : ) Tak mi się milo zrobiło, a zakupy zrobiłam w minutę, zamiast stać dobre pól godziny w kolejce.
A odnośnie przegotowań, to mogę odetchnąć już z ulgą, bo moja szafa już jest pięknie przyszykowana dla Dzidzusia. Ubranka w rozmiarze 56 i 62 poprane i wyprasowane. Kosmetyki pielęgnacyjne i higieniczne pięknie ułożone w koszyczku. Czekam jeszcze na zamówienie z podkładami ( ale ja to chyba za dużo tego będę miała, dwie paczki dużych i dwie paczki mniejszych podkładów! Najwyżej będę się dzielić w szpitalu ;) ) I w sumie mogę zacząć pod koniec lipca pakować torbę do szpitala. Bo już 34 tydzien wybił, wiec powoli pakowania czas zacząć! Pozostaje do kupienia łóżeczko z materacem, bazę do fotelika i adaptery do wózka i parę drobiazgów. Ale to już na sierpień zostawiam.
Przewijak kupiliśmy w Ikea taki drewniany, stacjonarny do łazienki, abyśmy mieli gdzie Malego wycierać i przewijać po kąpieli. I taki usztywniany nakładany na łóżeczko do pokoju, ktory mozna nałożyć na ten drewniany. Ale jak sie sprawdzi to czas pokaże.
Nie było mnie parę dni, a tu ledwo nadrobiłam. Miałam ostatnio tabuny gości z noclegiem, wiec nie było kiedy podczytywać. Ale rodzice przywieźli mi mojego wiekowego już laptopa, który służył mi w czasie studiów. Powolne to jak ślimak, ale dzięki temu mogę leżeć i czytać :) Bo do siedzenia przed kompem to ja już się niestety nie nadaje.
Widze, ze Rocznik 82 i 83 silnie zasila czoło forumowego peletonu. To ja jestem nie daleko za Wami bo rocznik 85 :)
Co do gdyńskiego spotkania to ja tez chętna jestem na spotkanie i trzeba coś w końcu zorganizować. Lepa do BoboCentrum to ja często zajeżdżam, bo ode mnie obwodnica to prawie rzut beretem ;) Także może się tam kiedyś spotkamy ;)
A może macie chęć na spotkanie w środę w Gdańsku ? Bo wybieram się do lekarza i tak koło 11.30 będę już wolna, także z chęcią się spotkam. Jest ktoś chętny na spontaniczne wyjście :) ?
Dora dobrze, ze nic się nie stało Wam, ani Dzidzusiowi. Mam zawsze stresa jak widze jakiegoś nieudacznika na drodze. I tak samo jezdze w adapterach, daje mi duzy komfort psychiczny i mam nadzieje, ze tez bezpieczeństwo.
Pochwale się, ze zostałam ostatnio pozytywnie zaskoczona przez nasze ulubione berety ;P Stanęłam w supermarkecie w kolejce na dziale mięsnym i przeraziła mnie wizja stania, bo było ponad 20 osób! Ale wstyd mi było pchać się na początek kolejki i prosić o przepuszczenie. Dwie panie oburzone tym, ze stoję na końcu kazały podejść mi do początku kolejki. Jak tylko podeszłam do lady to starszy pan krzyczał, "teraz pani kolej, bo pani jest uprzywilejowana i niech pani z tych przywilejów korzysta" : ) Tak mi się milo zrobiło, a zakupy zrobiłam w minutę, zamiast stać dobre pól godziny w kolejce.
A odnośnie przegotowań, to mogę odetchnąć już z ulgą, bo moja szafa już jest pięknie przyszykowana dla Dzidzusia. Ubranka w rozmiarze 56 i 62 poprane i wyprasowane. Kosmetyki pielęgnacyjne i higieniczne pięknie ułożone w koszyczku. Czekam jeszcze na zamówienie z podkładami ( ale ja to chyba za dużo tego będę miała, dwie paczki dużych i dwie paczki mniejszych podkładów! Najwyżej będę się dzielić w szpitalu ;) ) I w sumie mogę zacząć pod koniec lipca pakować torbę do szpitala. Bo już 34 tydzien wybił, wiec powoli pakowania czas zacząć! Pozostaje do kupienia łóżeczko z materacem, bazę do fotelika i adaptery do wózka i parę drobiazgów. Ale to już na sierpień zostawiam.
Przewijak kupiliśmy w Ikea taki drewniany, stacjonarny do łazienki, abyśmy mieli gdzie Malego wycierać i przewijać po kąpieli. I taki usztywniany nakładany na łóżeczko do pokoju, ktory mozna nałożyć na ten drewniany. Ale jak sie sprawdzi to czas pokaże.
Witam poniedziałkowo :)
Aga powodzenia na badaniach :)
A co do wczorajszego wieczoru to oczywiście była kanapa, ale o 23 już kładałam się spać więc bez dramatu :)
Mnie wczoraj znowu w biedronce dwaj panowie przepuścili ( dodam, że przystojni panowie ;)). To już trzeci raz z rzędu. Najlepsze jest to, że potem wracałam do domu i się cieszyłam jak dziecko ;)
Apoloniaa gratuluję zakupu, niech się Wam spisze dobrze :)
Arabelka fajnie, że już tyle rzeczy gotowe :) od razu spokojniejsza głowa zapewne :) Teraz już tylko spokojnie czekać na narodziny dzidziusia :)
Miłego dnia :) dziś zapowiada się upalnie!
Aga powodzenia na badaniach :)
A co do wczorajszego wieczoru to oczywiście była kanapa, ale o 23 już kładałam się spać więc bez dramatu :)
Mnie wczoraj znowu w biedronce dwaj panowie przepuścili ( dodam, że przystojni panowie ;)). To już trzeci raz z rzędu. Najlepsze jest to, że potem wracałam do domu i się cieszyłam jak dziecko ;)
Apoloniaa gratuluję zakupu, niech się Wam spisze dobrze :)
Arabelka fajnie, że już tyle rzeczy gotowe :) od razu spokojniejsza głowa zapewne :) Teraz już tylko spokojnie czekać na narodziny dzidziusia :)
Miłego dnia :) dziś zapowiada się upalnie!
Dzień Dobry w ten słoneczny poranek :)
Chyba dzisiaj kolejny upalny dzień przed nami :)
Ja od 6:30 już nie śpię, zjadłam śniadanie i z komputerem w łóżku sobie leżę, ale tylko chwilkę, bo ok 9 ma wpaść moja mama, więc muszę sie ogarnąć.
Apolonia gratuluje zakupu wózka. Ja nie chciałam wcale naszego do piwnicy chować, ale brak miejsca :( Za to fotelik ciągle stoi :)
Aga powodzenia na badaniach.
Sonia dobrze, że wypoczęliście i urlop udany :)
Arabelka ja wstępnie na środę jestem umówiona z koleżanką, tylko jeszcze nie wiem na którą. Jakby co chętna jestem :)
Robię kolejne podejście na doz.pl trzymajcie kciuki, żebym tym razem wszystko zamówiła :)
Chyba dzisiaj kolejny upalny dzień przed nami :)
Ja od 6:30 już nie śpię, zjadłam śniadanie i z komputerem w łóżku sobie leżę, ale tylko chwilkę, bo ok 9 ma wpaść moja mama, więc muszę sie ogarnąć.
Apolonia gratuluje zakupu wózka. Ja nie chciałam wcale naszego do piwnicy chować, ale brak miejsca :( Za to fotelik ciągle stoi :)
Aga powodzenia na badaniach.
Sonia dobrze, że wypoczęliście i urlop udany :)
Arabelka ja wstępnie na środę jestem umówiona z koleżanką, tylko jeszcze nie wiem na którą. Jakby co chętna jestem :)
Robię kolejne podejście na doz.pl trzymajcie kciuki, żebym tym razem wszystko zamówiła :)
Hej dziewczyny.
Nadrobiłam weekendowe wpisy więć się malduję z rana.
Muszę poweidzieć,że nawet się wyspałam.Bałam się,że coś się poprzestawiało i nie będe już sypiać w nocy,ale w weekend spałam ładnie więc jest nadzieja,że sen do mnie powrócił;)
Ja dziś mam w planie poprać ciuszki;)Moja mama ju7ż mi nawet powiedziała,żebym zaczęła prać bo potem będzie mi coraz ciężęj i nic nie zrobie no i w sumie może i racja bo faktycznie coraz bardziej mi ciężko.Kłopoty z oddychaniem mam nadal.
No nic trzeba iść się ogarnąć,zjeść śniadanko i wypić kawkę.
Sonia fajnie,że już jesteś i że odpoczęłaś.To najważniejsze;)
Nadrobiłam weekendowe wpisy więć się malduję z rana.
Muszę poweidzieć,że nawet się wyspałam.Bałam się,że coś się poprzestawiało i nie będe już sypiać w nocy,ale w weekend spałam ładnie więc jest nadzieja,że sen do mnie powrócił;)
Ja dziś mam w planie poprać ciuszki;)Moja mama ju7ż mi nawet powiedziała,żebym zaczęła prać bo potem będzie mi coraz ciężęj i nic nie zrobie no i w sumie może i racja bo faktycznie coraz bardziej mi ciężko.Kłopoty z oddychaniem mam nadal.
No nic trzeba iść się ogarnąć,zjeść śniadanko i wypić kawkę.
Sonia fajnie,że już jesteś i że odpoczęłaś.To najważniejsze;)
Witam w ten słoneczny poranek!
Złośliwość losu oczywiście jak ja już po urlopie to ciepło :)
Maluszek nie martw się napewno zdążysz jeszcze sporo czasu. Ja oprócz ciuchów nie mam jeszcze nic dla małej i z wyprawki mam tylko parę kosmetyków i tyle. Za to odczuwam już, że zaczyna się 3 trymestr. Coraz ciężej mi się oddycha, brzuch coraz większy i przeszkadza, kręgosłup nawala no cóż....
Arabelka ja też oczywiście piękny rocznik 85 :)
Złośliwość losu oczywiście jak ja już po urlopie to ciepło :)
Maluszek nie martw się napewno zdążysz jeszcze sporo czasu. Ja oprócz ciuchów nie mam jeszcze nic dla małej i z wyprawki mam tylko parę kosmetyków i tyle. Za to odczuwam już, że zaczyna się 3 trymestr. Coraz ciężej mi się oddycha, brzuch coraz większy i przeszkadza, kręgosłup nawala no cóż....
Arabelka ja też oczywiście piękny rocznik 85 :)
C do karmienia to zgadzam się z Lepą - instynkt wam powie co robić ;)
Ja budziłam tylko w szpitalu, bo mieliśmy problem właśnie z cukrem, ale jak się unormował i wróciliśmy do domu to po dwóch nocach odpuściłam i przestałam - Tomek budził się regularnie, dopominał się o swoje, więc jak dziecko jest zdrowe i nie ma żadnych problemów, to myślę, że pobudki co 2,5-3 h są niepotrzebne, bo można się zajechać ;)
Ja dzisiaj znowu bezsenność od 3 :/ przysnęłam na godzinę o 6.30 ale oczywiscie zaraz Młody wparował i po spaniu. No i muszę się ogarnąć, bo zaraz lecę do dentysty. A popołudniu mamy chirurga z Tomkiem i mam nadzieję, że jakoś ta wizyta lekko się odbędzie.
Maluszek my dzisiaj na SR idziemy z mężem, ale chyba na 19, bo się nie wyrobimy od lekarza.
Arabelka właśnie miałam pytać, co tak ucichłaś - fajnie, ze sobie wszystko już przygotowałaś.
Ja też mam zamiar po dkoniec lipca ogarnąć torbę do szpitala - niech sobie stoi i czeka :)
CZeść Sonia :)
Ja budziłam tylko w szpitalu, bo mieliśmy problem właśnie z cukrem, ale jak się unormował i wróciliśmy do domu to po dwóch nocach odpuściłam i przestałam - Tomek budził się regularnie, dopominał się o swoje, więc jak dziecko jest zdrowe i nie ma żadnych problemów, to myślę, że pobudki co 2,5-3 h są niepotrzebne, bo można się zajechać ;)
Ja dzisiaj znowu bezsenność od 3 :/ przysnęłam na godzinę o 6.30 ale oczywiscie zaraz Młody wparował i po spaniu. No i muszę się ogarnąć, bo zaraz lecę do dentysty. A popołudniu mamy chirurga z Tomkiem i mam nadzieję, że jakoś ta wizyta lekko się odbędzie.
Maluszek my dzisiaj na SR idziemy z mężem, ale chyba na 19, bo się nie wyrobimy od lekarza.
Arabelka właśnie miałam pytać, co tak ucichłaś - fajnie, ze sobie wszystko już przygotowałaś.
Ja też mam zamiar po dkoniec lipca ogarnąć torbę do szpitala - niech sobie stoi i czeka :)
CZeść Sonia :)
Dzień dobry w poniedziałek!
Maluszek, to wyspałaś sie za mnie tym razem, bo ja wstawałam chyba co godzine...
Sonia, fajnie, że wypoczęliście.To najważniejsze:)) A jeśli tam pogoda aż tak bardzo Was nie rozpieściła, to tutaj nadrobi, bo zapowiada się bardzo ciepły dzień.
A ja wczoraj zaliczyłam plaże:) A przed plażą tesco w poszukiwaniu jakiegoś bikini. I jakie było moje zdziwienie jak przy kasie za 2 góry zapłaciłam 20 zł.:)) Co prawda żadna to super jakość, ale w tym roku musi mi wystarczyć. A na plaży była super pogoda, bo pięknie wiało i mogłam dłużej skorzystać ze słońca. Tylko fujara kremu z domu zapomniałam...
Macie jakiś patent na spuchnięte dłonie? Bo znowu mam jak serdelki i nie mogę zgiąć palców. Komicznie to wygląda.
Miłego dnia!
Maluszek, to wyspałaś sie za mnie tym razem, bo ja wstawałam chyba co godzine...
Sonia, fajnie, że wypoczęliście.To najważniejsze:)) A jeśli tam pogoda aż tak bardzo Was nie rozpieściła, to tutaj nadrobi, bo zapowiada się bardzo ciepły dzień.
A ja wczoraj zaliczyłam plaże:) A przed plażą tesco w poszukiwaniu jakiegoś bikini. I jakie było moje zdziwienie jak przy kasie za 2 góry zapłaciłam 20 zł.:)) Co prawda żadna to super jakość, ale w tym roku musi mi wystarczyć. A na plaży była super pogoda, bo pięknie wiało i mogłam dłużej skorzystać ze słońca. Tylko fujara kremu z domu zapomniałam...
Macie jakiś patent na spuchnięte dłonie? Bo znowu mam jak serdelki i nie mogę zgiąć palców. Komicznie to wygląda.
Miłego dnia!
Dziewczyny, mam do Was pytanie: jakie rozmiary koszul do szpitala powinnam zakupić? czy o rozmiar większe niz np teraz? pytam, bo nie wiem jak szybko schodzi brzuch i czy lepiej sugerować się większym rozmiarem piersi. Mam jedną koszule, ale ona jest teraz na mnie w sam raz i obawiam się, ze nie wcisnę sie w nią we wrześniu...
No to teraz dzień dobry pełną parą :)
Pewnie macie rację z karmieniem - po pierwsze instynkt, a po drugie, tak jak Walerka napisała, pewnie większość dzieci sama da o sobie znać kiedy będzie potrzeba ;). Prawdę mówiąc jakoś nie mam obaw w tej kwestii :)
Arabelka, a to już koniec odwiedzin? Możesz odsapnąć? ;) Fajnie, że jesteś już przygotowana i w blokach startowych ;). No, ja niestety w środę odpadam...
Dora, jak wizyta?
Selene, Arabelka - fajnie, że macie miłe doświadczenia :). Ja ani razu nie zostałam przepuszczona w żadnej kolejce, a przez całą ciążę raz ustąpiono mi miejsca w autobusie, ale co zrobić ;). Może jeszcze się trafi :)
Carolajna, też muszę zrobić podejście do koszul... Może razem będzie raźniej ;)
Maluszek, za mnie też się chyba wyspałaś ;)
Haze, trzymam kciuki za Tomkową wizytę!
Marta, ja zaraz zamierzam legnąć się na balkon - nie jest to plaża co prawda, no ale i tak lepszej opcji nie mam ;). No i filterek mam już na podorędziu ;). A może dłonie posmaruj tym żelem Bielendy?
Mamtu, śpisz jeszcze? ;)
Pewnie macie rację z karmieniem - po pierwsze instynkt, a po drugie, tak jak Walerka napisała, pewnie większość dzieci sama da o sobie znać kiedy będzie potrzeba ;). Prawdę mówiąc jakoś nie mam obaw w tej kwestii :)
Arabelka, a to już koniec odwiedzin? Możesz odsapnąć? ;) Fajnie, że jesteś już przygotowana i w blokach startowych ;). No, ja niestety w środę odpadam...
Dora, jak wizyta?
Selene, Arabelka - fajnie, że macie miłe doświadczenia :). Ja ani razu nie zostałam przepuszczona w żadnej kolejce, a przez całą ciążę raz ustąpiono mi miejsca w autobusie, ale co zrobić ;). Może jeszcze się trafi :)
Carolajna, też muszę zrobić podejście do koszul... Może razem będzie raźniej ;)
Maluszek, za mnie też się chyba wyspałaś ;)
Haze, trzymam kciuki za Tomkową wizytę!
Marta, ja zaraz zamierzam legnąć się na balkon - nie jest to plaża co prawda, no ale i tak lepszej opcji nie mam ;). No i filterek mam już na podorędziu ;). A może dłonie posmaruj tym żelem Bielendy?
Mamtu, śpisz jeszcze? ;)
Marta dobrze, że piszesz, bo może też się przejadę do tesco po kostium, bo nic nie mam.
Carolajna - a bo mamy problem z pupą, i czasem mamy krew na pupie po zrobieniu kupy, wiec obstawiam pęknięcie jakieś w odbycie :/
choć tfu tfu odpukać od wizyty u pediatry, czyli 2 tygodnie nic się złego nie wydarzyło i pupa wygląda ładnie.
Marta brzuch dosyć szybko schodzi, także bardziej kieruj się biustem :)
Carolajna - a bo mamy problem z pupą, i czasem mamy krew na pupie po zrobieniu kupy, wiec obstawiam pęknięcie jakieś w odbycie :/
choć tfu tfu odpukać od wizyty u pediatry, czyli 2 tygodnie nic się złego nie wydarzyło i pupa wygląda ładnie.
Marta brzuch dosyć szybko schodzi, także bardziej kieruj się biustem :)
Carolajna, zielonego pojęcia nie mam... Przeglądam to allegro i d*pa :/. Już nie wiem czy to ja jestem taka wybredna czy co... A Ty masz jakiś pomysł? Bo z drugiej strony w sklepach stacjonarnych można majątek zostawić, a coś czuję, że ta koszula i tak szybko zamieni się w szmatę ;). No i ja na później to już wolę piżamę... Zastanawiam się cały czas nad tą koszulą z Tchibo, ale nie mam kiedy wybrać się do sklepu, a nie wiem co począć z rozmiarem :/. Ale może zaryzykuję...
słuchajcie, mam pytanie (jak zwykle:)), być może była już o tym mowa, ale ja najpierw z racji pracy, a teraz wyjazdów nie czytam forum aż tak bardzo pilnie.... czy mogłybyście polecić mi jakąś jedną książkę, która w wyczerpujący sposób opisywałaby pierwszy rok rozwoju dziecka, pielęgnację niemowlęcia, prawidłowe i nieprawidłowe odruchy, najczęstsze dolegliwości itp.? ogólnie na rynku jest tego mnóstwo, ale nie wiem, która wybrać. może macie jakąś wypróbowaną? nie chcę kupować kilku, bo potem i tak zapewne nie będę miała czasu tego wszystkiego przeczytać.... byłabym wdzięczna za radę.
aha, no i widzę że jesteście na etapie kupowania koszul nocnych... ja dostałam jedną ostatnio od Babci, taką mocno rozpinaną z przodu, domyślam się, że do karmienia. osobiście nienawidzę koszul i nie potrafię w nich spać, bo po godzinie i tak mam wszystko zrolowane pod szyją:) rozumiem że do porodu inaczej się nie da, ale czy na salę poporodową mogę zabrać kilka obszernych piżam? wiem, że zaraz zaczniecie pisać o jakichś "wietrzeniach krocza", ale nawet nie chcę o tym słyszeć, chyba że będę na sali 1-osobowej zamykanej od wewnątrz na klucz:) a pod kołdrą to sobie mogę te spodnie od piżamy i tak ściągnąć. Powiem Wam, że (wiem, że mam coś nie tak z głową :)), ale NAPRAWDĘ nie wyobrażam sobie pokazywania krocza na obchodzie przy obcych kobietach i całym "stadzie" personelu, z których nawet nie będę wiedziała, kto jest lekarzem/położną, a kto studentem, bo zapewne się nie przedstawiają przed. także póki co jestem bardzo bojowo nastawiona i mam zamiar egzekwować moje prawo poszanowania intymności poprzez stanowcze domaganie się badania i wywaiadu w osobnym gabinecie. będę taką wredną pacjentką, ale uważam, że mam do tego prawo..... ciekawe, jak wyjdzie w praktyce:)))))
aha, no i widzę że jesteście na etapie kupowania koszul nocnych... ja dostałam jedną ostatnio od Babci, taką mocno rozpinaną z przodu, domyślam się, że do karmienia. osobiście nienawidzę koszul i nie potrafię w nich spać, bo po godzinie i tak mam wszystko zrolowane pod szyją:) rozumiem że do porodu inaczej się nie da, ale czy na salę poporodową mogę zabrać kilka obszernych piżam? wiem, że zaraz zaczniecie pisać o jakichś "wietrzeniach krocza", ale nawet nie chcę o tym słyszeć, chyba że będę na sali 1-osobowej zamykanej od wewnątrz na klucz:) a pod kołdrą to sobie mogę te spodnie od piżamy i tak ściągnąć. Powiem Wam, że (wiem, że mam coś nie tak z głową :)), ale NAPRAWDĘ nie wyobrażam sobie pokazywania krocza na obchodzie przy obcych kobietach i całym "stadzie" personelu, z których nawet nie będę wiedziała, kto jest lekarzem/położną, a kto studentem, bo zapewne się nie przedstawiają przed. także póki co jestem bardzo bojowo nastawiona i mam zamiar egzekwować moje prawo poszanowania intymności poprzez stanowcze domaganie się badania i wywaiadu w osobnym gabinecie. będę taką wredną pacjentką, ale uważam, że mam do tego prawo..... ciekawe, jak wyjdzie w praktyce:)))))
powiem wam ze ja poszlam i kupilam najtansza jaka znalazlam w primarku, a wlasciwie 2, tyle zeby sie gleboko rozpinala i byla z bawelny, od razu wywalilam po urodzeniu. jedyne co to pamietajcie zeby je wyprac tak samo jak ciuszki dzieci bo beda je czesto dotykac.
ja znowu noc do tylu, to jest definitywnie brak tlenu, juz spie na pol siedzaco, budze sie co 1.5-2h i musze pooddychac gleboko zeby sie dotlenic, zajmuje mi to do godziny i tak cala noc. chyba musze powiedziec szefowi ze nie wiem jak dlugo tak pociagne.
tak was czytam i sobie za kazdym razem mysle ze powinnam cos zacxzac robic a potem sobie mysle ze to jeszcze tyle czasu. inna sprawa ze ubrania mama, duze rzeczy mam, a czego nie mam to wyjdzie w praniu, dokupie.
Brytyjczykom sie wlasnie rodzi nowy krol/owa, szkoda mi jej, ale i zlosliwa ja sobie pomyslala ze po co jechac do szpitala we wczesnym stadium porodu, w koncu NHS zaleca przyjechac pozniej, pewnie jej nie odesla i nie powiedza ze panikuje
ja znowu noc do tylu, to jest definitywnie brak tlenu, juz spie na pol siedzaco, budze sie co 1.5-2h i musze pooddychac gleboko zeby sie dotlenic, zajmuje mi to do godziny i tak cala noc. chyba musze powiedziec szefowi ze nie wiem jak dlugo tak pociagne.
tak was czytam i sobie za kazdym razem mysle ze powinnam cos zacxzac robic a potem sobie mysle ze to jeszcze tyle czasu. inna sprawa ze ubrania mama, duze rzeczy mam, a czego nie mam to wyjdzie w praniu, dokupie.
Brytyjczykom sie wlasnie rodzi nowy krol/owa, szkoda mi jej, ale i zlosliwa ja sobie pomyslala ze po co jechac do szpitala we wczesnym stadium porodu, w koncu NHS zaleca przyjechac pozniej, pewnie jej nie odesla i nie powiedza ze panikuje
Ania83, ja polecam "Pierwszy rok z życia dziecka" Heidi Murkoff - co prawda nie miałam okazji przećwiczyć w praktyce, ale uważam, że to taka skarbnica wiedzy dla początkującej matki ;). W każdym razie ja dużo z niej "wyciągam" :)
Carolajna, a te koszule w Tesco były na guziki??
Oj, Walerka - faktycznie pogadaj z szefem, bo jak tak dalej pójdzie to się wykończysz... A kiedy brzuch zaczyna opadać? Może wtedy będziesz mogła odetchnąć...
Carolajna, a te koszule w Tesco były na guziki??
Oj, Walerka - faktycznie pogadaj z szefem, bo jak tak dalej pójdzie to się wykończysz... A kiedy brzuch zaczyna opadać? Może wtedy będziesz mogła odetchnąć...
Witam poniedziałkowo!
Nie 12 godzin spało bez jedzenia, tylko 24. Czytałam że czasem dzieci po cc i znieczuleniu mogą być takie ospałe. Ciągle o tym myślę...
Haze trzymam kciuki za wizytę. Oby u Twego synka wszystko było ok.
Marta brzuch po porodzie szybko schodzi a nawał pokarmu to dopiero RACZEJ po szpitalu bo tak 4-5 doba - wtedy to piersi straaasznie rosną.
Sonia hej :)
Nie 12 godzin spało bez jedzenia, tylko 24. Czytałam że czasem dzieci po cc i znieczuleniu mogą być takie ospałe. Ciągle o tym myślę...
Haze trzymam kciuki za wizytę. Oby u Twego synka wszystko było ok.
Marta brzuch po porodzie szybko schodzi a nawał pokarmu to dopiero RACZEJ po szpitalu bo tak 4-5 doba - wtedy to piersi straaasznie rosną.
Sonia hej :)
Dziewczyny, na naszej SR (mojej i Carolajny) w najbliższym czasie ma być pierwsza pomoc dla Maluszka pokazywana przez ratowników medycznych. Kosztuje to 60 złotych (płatne przed). Może któraś z Was byłaby chętna?
Odbywać się to będzie w Gdańsku na Wałowej w godzinach popołudniowych.
Oczywiście jest to dla par:) Carolajna, jesli o czymś zapomniałam wspomnieć to mnie wspomóż:)
Dzięki Dziewczyny za pomoc odnosnie koszuliny ;) To juz wiem, że ta co mam będzie oki. Potem i tak faktycznie będę w domu (mam nadzieje) i wskocze w koszulki...
Odbywać się to będzie w Gdańsku na Wałowej w godzinach popołudniowych.
Oczywiście jest to dla par:) Carolajna, jesli o czymś zapomniałam wspomnieć to mnie wspomóż:)
Dzięki Dziewczyny za pomoc odnosnie koszuliny ;) To juz wiem, że ta co mam będzie oki. Potem i tak faktycznie będę w domu (mam nadzieje) i wskocze w koszulki...
brzuch opada na sam koniec, wiec jeszcze troche mi zostalo.
ja polecam jezyk niemowlat ale to bardziej behawioralnie niz czego sie spodziewac, tyle ze ja uwazam ze ksiazki jedno a zycie to inna bajka i czesto sa tylko powodem niepotrzebnego stresu.
tak sobie ostatnio myslalam ze mlody sie zupelnie inaczej zachowuje niz Jula w brzuchu, Jula mocniej kopala ale zadziej a on daje o sibie znac lzej ale regolarnie, co mnie cieszy.
ja polecam jezyk niemowlat ale to bardziej behawioralnie niz czego sie spodziewac, tyle ze ja uwazam ze ksiazki jedno a zycie to inna bajka i czesto sa tylko powodem niepotrzebnego stresu.
tak sobie ostatnio myslalam ze mlody sie zupelnie inaczej zachowuje niz Jula w brzuchu, Jula mocniej kopala ale zadziej a on daje o sibie znac lzej ale regolarnie, co mnie cieszy.
Jeszcze dokładnie niewiadomo, ale podejrzewam, ze jutro na SR dowiem się. Jakbyś mi podesłała na priv numer telefonu to do Ciebie dryndne w trakcie i jeśli byś sie zdecydowała to wyłoże kase za Ciebie. Co Ty na to?
Domyślam się, ze chodzi o remont. A kiedy tak planujecie zakończyć?
Mamtu, mam nadzieje, że cekol Cie nie przywalił;)) I juz widzisz światełko w tunelu i oczami wyobraźni rozkoszujesz się nowością w domu:)
Domyślam się, ze chodzi o remont. A kiedy tak planujecie zakończyć?
Mamtu, mam nadzieje, że cekol Cie nie przywalił;)) I juz widzisz światełko w tunelu i oczami wyobraźni rozkoszujesz się nowością w domu:)
Aga, a moze Ty jako przyszły prawnik potrafiłabyś mi rozjaśnić kwestię przyznawania od stycznia 2013 r. "becikowego": na stronie Fundacji Rodzić Po Ludzku znalazłam informację, iż od tego roku tzw. becikowe przysługuje, "jeżeli dochód rodziny w przeliczeniu na osobę nie przekracza 1.922,00 zł.". Czy dochód bierze się pod uwagę w kwocie brutto czy netto? czy jeżeli nie jesteśmy formalnie małżeństwem, ale zamieszkujemy razem we wspólnym mieszkaniu, czego nie będziemy ukrywać (nie zamierzam być fikcyjną "matką samotnie wychowującą" żeby korzystać z jakichś przywilejów), to ten dochód dotyczy sumy naszych wspólnych zarobków, czy w świetle prawa jedynie moich? no i czy dziecko dolicza się od razu "do podziału" tego dochodu, czy też tylko rodziców (czyli w naszej sytuacji sumę zarobków moich i partnera dzielimy przez 2 czy też już z małymi, czyli przez 3)? wybacz za być może banalne pytanie, ale coż...... :)
Aga czy koniec odwiedzin to się okażę. Do porodu mam jeszcze ciut ponad miesiąc, więc teoretycznie na chodzie jestem. A wszyscy są ciekawi jak się urządziliśmy , wiec nie wykluczam jakiś odwiedzin, ale może już bez noclegu albo nie w tak dużym składzie. Bo dodatkowych 5 osób w domu, to już nie lada wyzwanie w moim stanie ;) Choć towarzystwo z mojej rodziny było super.
A jeśli chodzi o gdyńskie spotkanie, to spokojnie poczekamy na koniec Twojego remontu :) I też dziś odpoczywam na tarasie i mam super chłodny wiaterek oraz cień i tak do godziny 13 bez upału :)
Marta ja kupiłam rozmiar koszul L i M na allegro. Kupiłam też tanią koszule za 16 zł, zapinaną na guziki, ale zamiast żyrafek i misiów ma drobne kwiatki. I nawet nie źle się prezentuje na żywo. Ale wszystko zależy od wymiarów. Jak zamawiałam na allegro to sprawdzałam podane rozmiary i aby były trochę większe.
Julka w szoku jestem, że Twojej koleżance nie kazali karmić dziecka przez 24h. To nawet dorosły człowiek nie powinien pozwolić sobie na brak wody przez dobe. A co dopiero noworodek?! A koleżanka miała cc na życzenie czy miała jakieś wskazania? W tych prywatnych klinikach to może i opieka przy porodzie jest dobra, bo płacisz i wymagasz. Ale z różnych zasłyszanych opinii wnioskuje, że cała reszta jest po najmniejszej linii oporu.
Ania83 jeśli chodzi o książkę to również mam "Pierwszy rok życia dziecka", ale na razie jej nie przeczytałam, wiec polecić jej osobiście nie mogę. Ale z opinii koleżanek wiem, że jest bardzo pomocna.
Haze dużo zdrowia dla Tomusia! A Ty jesteś chętna na spotkanie w środę? Bo przy okazji mogłabym wziąć te zamówione ubranka od Ciebie :)
Dziewczyny która jeszcze chętna na spotkanie w środę?
Na razie jesteśmy dwie Carolajna :)
1. Carolajna
2. Arabelka
A jeśli chodzi o gdyńskie spotkanie, to spokojnie poczekamy na koniec Twojego remontu :) I też dziś odpoczywam na tarasie i mam super chłodny wiaterek oraz cień i tak do godziny 13 bez upału :)
Marta ja kupiłam rozmiar koszul L i M na allegro. Kupiłam też tanią koszule za 16 zł, zapinaną na guziki, ale zamiast żyrafek i misiów ma drobne kwiatki. I nawet nie źle się prezentuje na żywo. Ale wszystko zależy od wymiarów. Jak zamawiałam na allegro to sprawdzałam podane rozmiary i aby były trochę większe.
Julka w szoku jestem, że Twojej koleżance nie kazali karmić dziecka przez 24h. To nawet dorosły człowiek nie powinien pozwolić sobie na brak wody przez dobe. A co dopiero noworodek?! A koleżanka miała cc na życzenie czy miała jakieś wskazania? W tych prywatnych klinikach to może i opieka przy porodzie jest dobra, bo płacisz i wymagasz. Ale z różnych zasłyszanych opinii wnioskuje, że cała reszta jest po najmniejszej linii oporu.
Ania83 jeśli chodzi o książkę to również mam "Pierwszy rok życia dziecka", ale na razie jej nie przeczytałam, wiec polecić jej osobiście nie mogę. Ale z opinii koleżanek wiem, że jest bardzo pomocna.
Haze dużo zdrowia dla Tomusia! A Ty jesteś chętna na spotkanie w środę? Bo przy okazji mogłabym wziąć te zamówione ubranka od Ciebie :)
Dziewczyny która jeszcze chętna na spotkanie w środę?
Na razie jesteśmy dwie Carolajna :)
1. Carolajna
2. Arabelka
Ania83, pytanie wcale nie banalne, bo mnie też nurtujące ;)
Ta kwota 1922 to moim skromnym zdaniem kwota brutto. No i w świetle prawa nie jesteście małzeństwem, więc bierze się Twoje dochody tylko i dzieli przez dwa, bo w czasie składania wniosku o tzw becikowe będziesz miała już Maluszka.
Dziewczyny, czy któraś to moze potwierdzić? :)
Ta kwota 1922 to moim skromnym zdaniem kwota brutto. No i w świetle prawa nie jesteście małzeństwem, więc bierze się Twoje dochody tylko i dzieli przez dwa, bo w czasie składania wniosku o tzw becikowe będziesz miała już Maluszka.
Dziewczyny, czy któraś to moze potwierdzić? :)
Dziewczyny mam pytanie do Octeniseptu. Czym różni sie płyn na skóre od roztworu? Rozumiem, ze jeden jest mocniejszy?
I jaki Wy kupowałyście roztwór na skóre (który jest ciagle niedostępny w doz.pl)
http://www.doz.pl/apteka/p65030-Octenisept_roztwor_na_skoreimport_rownolegly_50ml_pompka
czy płyn na skóre?
http://www.doz.pl/apteka/p6155-Octenisept_plyn_na_skore_50ml_atomizer
Odnośnie becikowego to nawet się tym nie interesowałam, bo według nowych przepisów łącznie z mężem mamy za duże dochody, aby się o nie ubiegać. Ale logicznie myśląc dochód samotnej matki dzieli się na dwa po urodzeniu dziecka. A z drugiej strony większość samotnych matek, samotna nie jest ;) I pytanie czy to jest przez Opiekę Społeczną weryfikowane.
I jaki Wy kupowałyście roztwór na skóre (który jest ciagle niedostępny w doz.pl)
http://www.doz.pl/apteka/p65030-Octenisept_roztwor_na_skoreimport_rownolegly_50ml_pompka
czy płyn na skóre?
http://www.doz.pl/apteka/p6155-Octenisept_plyn_na_skore_50ml_atomizer
Odnośnie becikowego to nawet się tym nie interesowałam, bo według nowych przepisów łącznie z mężem mamy za duże dochody, aby się o nie ubiegać. Ale logicznie myśląc dochód samotnej matki dzieli się na dwa po urodzeniu dziecka. A z drugiej strony większość samotnych matek, samotna nie jest ;) I pytanie czy to jest przez Opiekę Społeczną weryfikowane.
Ja chętna na spotkanie w środę! :)
Dziewczyny ja mam taką książkę, http://tablica.pl/oferta/ksiazka-moje-pierwsze-dziecko-IDWzSr.html (to nie moje ogłoszenie tylko przykład) jak któraś chce to oddam za dobrą kawę na spotkaniu.
Walerka ja jestem w szoku jak ludzie w UK zwariowali na punkcie tego całego porodu i "royal baby". Szczerze to współczuję tej kobiecie...
Co do becikowego to ja już w ogóle nie wiem jak to rozegrać skoro mój mąż nie ma stałego zatrudnienia tylko kontrakty i to nie w PL i nie rozliczamy się wspólnie z podatków to jak oni nam to policzą....
Dziewczyny ja mam taką książkę, http://tablica.pl/oferta/ksiazka-moje-pierwsze-dziecko-IDWzSr.html (to nie moje ogłoszenie tylko przykład) jak któraś chce to oddam za dobrą kawę na spotkaniu.
Walerka ja jestem w szoku jak ludzie w UK zwariowali na punkcie tego całego porodu i "royal baby". Szczerze to współczuję tej kobiecie...
Co do becikowego to ja już w ogóle nie wiem jak to rozegrać skoro mój mąż nie ma stałego zatrudnienia tylko kontrakty i to nie w PL i nie rozliczamy się wspólnie z podatków to jak oni nam to policzą....
dzięki Marta, hmmm, czyli mimo wszystko zawsze będę traktowana jako samotna matka, mimo że z ojcem dziecka jesteśmy zameldowani pod tym samym adresem, czyli prowadzimy wspólne gospodarstwo domowe? teraz sobie przypominam, że czytając jakiś artykuł o zasadach przyjmowania do przedszkoli, gdzie oczywiście w komentarzach wszyscy "żonaci i mężaci" strasznie wyżywali się na fikcyjnych samotnych matkach, w rzeczywistości wychowujących dzieci razem z partnerem, jedna z tych wyklętych matek napisała, że ona uczciwie powiadomiła dyrekcję przedszkola, iż mimo że jest stanu wolnego to zamieszkuje z partnerem i wspólnie wychowują ich wspólne dziecko, a mimo to poinformowano ją, że obecne przepisy nie przewidują takiej kategorii osób, więc albo jest się samotną matką stanu wolnego (lub wdową czy rozwódką), albo niesamotną żoną. Także nawet jak ktoś w tym kraju chce uczciwie, to prawo na to nie pozwala....
Marta, właśnie chciałam zapytać czy mogłybyśmy tak zrobić :). I wtedy albo wrzucisz mi swój nr konta albo dam Ci "do łapy" na zajęciach ;). Jak wolisz ;). Wiesz co... Z tym planowaniem końca to ja już nie mam siły... Prawdę mówiąc obawiam się, że gdyby zajęcia miałyby się odbyć w przyszłym tygodniu to mogłoby być kiepsko, ale już w kolejnym to na spokojnie, także na to liczę ;).
Ania83 - wg mnie bierze się dochód brutto, bo tak jest praktycznie zawsze. A co do osób, to mam z tym problem - bo wg mnie powinna to być kwestia gospodarstwa domowego i ewentualnej deklaracji, a nie tego czy jesteście małżeństwem czy nie, tym bardziej, że mieszkanie jest Wasza wspólne - oboje jesteście właścicielami, tak? No ale z drugiej strony wyszedłby absurd, bo gdyby z Wami mieszkała jeszcze babcia, dziadek i ich stryjkowie to też by wchodzili w ten skład... Ale to tylko moje zdanie na temat absurdu, a prawnie to niestety jest tak, że brak legalizacji konkubinatu jako takiego (co jest dla mnie paranoją w XXI wieku i w dodatku usystematyzowałoby i rozwiązało problem, o którym napisałam wyżej...) powoduje, iż niestety, ale czy chcesz czy nie, to jesteś samotną matką... W związku z czym dzielisz swój dochód na dwoje - Ciebie i Malucha.
Aha - dziecko wlicza się już "do podziału" ;)
Ania83 - wg mnie bierze się dochód brutto, bo tak jest praktycznie zawsze. A co do osób, to mam z tym problem - bo wg mnie powinna to być kwestia gospodarstwa domowego i ewentualnej deklaracji, a nie tego czy jesteście małżeństwem czy nie, tym bardziej, że mieszkanie jest Wasza wspólne - oboje jesteście właścicielami, tak? No ale z drugiej strony wyszedłby absurd, bo gdyby z Wami mieszkała jeszcze babcia, dziadek i ich stryjkowie to też by wchodzili w ten skład... Ale to tylko moje zdanie na temat absurdu, a prawnie to niestety jest tak, że brak legalizacji konkubinatu jako takiego (co jest dla mnie paranoją w XXI wieku i w dodatku usystematyzowałoby i rozwiązało problem, o którym napisałam wyżej...) powoduje, iż niestety, ale czy chcesz czy nie, to jesteś samotną matką... W związku z czym dzielisz swój dochód na dwoje - Ciebie i Malucha.
Aha - dziecko wlicza się już "do podziału" ;)
Kochane czy któraś chodzi do SR w szpitalu na Zaspie?? bo mam problem - czy trzeba mieć skierowanie by się zapisać? i czy w każdej chwili można dołączyć czy są jakieś terminy od których się zaczyna?? bo chcę dziś dzwonić, ale gdzieś wyczytałam że potrzebne jest skierowanie i nie wiem czy jechać do gabinetu załatwiać czy spokojnie bo nie trzeba ;P
dzięki za odpowiedź, tak myślałam.....:)
właśnie czytam sobie o prawach pacjenta, fajnie "łopatologicznie" jest to tutaj zebrane "do kupy" z podaniem podstaw prawnych, wrzucam link dla zainteresowanych: http://www.rodzicpoludzku.pl/Mamy-prawa-Mamy/Mamy-Prawa-Mamy-gdy-jestes-pacjentka.html
właśnie czytam sobie o prawach pacjenta, fajnie "łopatologicznie" jest to tutaj zebrane "do kupy" z podaniem podstaw prawnych, wrzucam link dla zainteresowanych: http://www.rodzicpoludzku.pl/Mamy-prawa-Mamy/Mamy-Prawa-Mamy-gdy-jestes-pacjentka.html
Aaaaa i potrzebuję jeszcze jednej pomocy :( SACHOL żel... czy można?? czy któraś była u lekarza i powiedział że można/niemożna?? :( baaaaardzo boli coś co mi się zrobiło na wewnętrznej stronie policzka przy dziąśle i ósemce :/ spać na tej stronie nie mogę i się męczę, bo albo śpie na prawym boku, albo w nocy leżę na lewym ale nie śpię bo boli :(
no i jeszcze rozporządzenie MZ : http://www.rodzicpoludzku.pl/Standard-opieki-okoloporodowej/Do-czego-mam-prawo-nowy-standard-opieki-okoloporodowej.html
słoneczko, wpisz sobie w googla, tam jest już kilka dyskusji na ten temat
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1922
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1922
a jak jest z Szkołą Rodzenia w szpitalu na Zaspie? trzeba mieć skierowanie? i czy jak dziś zadzwonię to usłyszę że zajęcia zaczynają się tego a tego... więc jeśli skierowanie jest potrzebne to czy przy zapisie czy przy pierwszych zajęciach?? dopiero mogę o tym myśleć bo dopiero zaczęłam chorobowe ;P wcześniej jak pracowałam nie miałam na to czasu :/ na nic nie miałam czasu.. :/
witajcie dziewczyny po weekendzie.
U mnie byl bardzo intensywny weeken - duzo na swiazym powietrzu. wczoraj odwiedzalismy corke na obozie - takze kapiele w jeziorze tez zaliczone.
Ciezko bylo, ale doczytalam wszystko od piatku popoludnia.
Ania83, dochod w przypadku becikowego akurat netto, sprawdzalam bo na brutto sie nie lapiemy a na netto moze sie uda, zalezy jaki okres 12miesiecy trzeba przedstawic, bo gdzies czytalam ze poprzedni rok kalendarzowy a gdzies ze okres padziernik - pazdziernik. wiec najlepiej zadzownic do Mopsu i sie dopytac o wszystkie szczegoly. aha a nowonarodzone dziecko tez wliczasz, bo chyba nawet we wniosku musisz podac pesel.
Podaje Ci strone mopsu w Gdansku gdzie masz wiecej info http://www.mops.gda.pl/index.php/wsparcie-dla/wsparcie-dla-rodzin-i-dzieci/swiadczenia-rodzinne/rodzaje-swiadczen-rodzinnych#IV
Arabelka to jest praktycznie ten sam octanisept tylko jeden jest oryginalny a drugi to tzw tanszy zaminnik, albo inaczej tzw import rownolegly.
U mnie byl bardzo intensywny weeken - duzo na swiazym powietrzu. wczoraj odwiedzalismy corke na obozie - takze kapiele w jeziorze tez zaliczone.
Ciezko bylo, ale doczytalam wszystko od piatku popoludnia.
Ania83, dochod w przypadku becikowego akurat netto, sprawdzalam bo na brutto sie nie lapiemy a na netto moze sie uda, zalezy jaki okres 12miesiecy trzeba przedstawic, bo gdzies czytalam ze poprzedni rok kalendarzowy a gdzies ze okres padziernik - pazdziernik. wiec najlepiej zadzownic do Mopsu i sie dopytac o wszystkie szczegoly. aha a nowonarodzone dziecko tez wliczasz, bo chyba nawet we wniosku musisz podac pesel.
Podaje Ci strone mopsu w Gdansku gdzie masz wiecej info http://www.mops.gda.pl/index.php/wsparcie-dla/wsparcie-dla-rodzin-i-dzieci/swiadczenia-rodzinne/rodzaje-swiadczen-rodzinnych#IV
Arabelka to jest praktycznie ten sam octanisept tylko jeden jest oryginalny a drugi to tzw tanszy zaminnik, albo inaczej tzw import rownolegly.
Hej Dziewczyny!
Jestem po wizycie kontrolnej. Z małą wszystko w porządku. Lekarka b. dokładnie przyjrzała się pracy serduszka oraz ruchom oddechowym. Z łożyskiem też jest wszystko dobrze.
Jedynie szyjka się minimalnie skróciła, i brzuszek ostatnio twardniał więc dostałam luteinę.
Przy okazji dowiedziałam się ile magnezu mogę brać, bo w nocy miałam taki skurcz w łydce, że nie wyrabiałam z bólu, do teraz mnie cały mięsień boli.
Napisała mi też mniej więcej na kiedy mam rezerwować kolejne wizyty.
Ogólnie jestem zadowolona z wizyty.
Zaraz poczytam co mnie ominęło :)
Jestem po wizycie kontrolnej. Z małą wszystko w porządku. Lekarka b. dokładnie przyjrzała się pracy serduszka oraz ruchom oddechowym. Z łożyskiem też jest wszystko dobrze.
Jedynie szyjka się minimalnie skróciła, i brzuszek ostatnio twardniał więc dostałam luteinę.
Przy okazji dowiedziałam się ile magnezu mogę brać, bo w nocy miałam taki skurcz w łydce, że nie wyrabiałam z bólu, do teraz mnie cały mięsień boli.
Napisała mi też mniej więcej na kiedy mam rezerwować kolejne wizyty.
Ogólnie jestem zadowolona z wizyty.
Zaraz poczytam co mnie ominęło :)
dzięki Katka, skoro netto to tak czy tak się załapiemy, razem czy osobno :) Aga, zaangażowałam się bo wreszcie mam czas na takie rzeczy, a czytając Was doszłam do wniosku, że wszystko już wiecie i wszystko macie, a ja nic.... więc wpadłam w niezłą panikę (nie wiem nawet, co to znaczy "podkłady większe" i "podkłady mniejsze" i ile tego będę potrzebowała..... ) a czy na Waszych SR sporządzacie może plan porodu? bo mojej lekarki bym o takie zaangażowanie nie podejrzewała, a nie wiem jeszcze jak to jest na SR na Klinicznej. ale chyba jak ktoś napisze go sam i się pod nim podpisze, to też go załączą do dokumentacji medycznej?
Maluszek, a ja Ci pozazdrościłam i zrobiłam sobie kawkę ;). Na szczęście tutaj na balkono-tarasie jest zawsze wietrznie, także w tych okolicznościach przyrody mi to odpowiada ;)
Dora, super, że na wizycie wszystko w porządku! :)
Katka, z tym piątkiem to pewnie wyjdzie jedna wielka kicha :/. Idzie to wszystko jak krew z nosa (swoją drogą skąd to durne powiedzenie?) ... No ale nic - zobaczymy, może coś się ruszy...
Dora, super, że na wizycie wszystko w porządku! :)
Katka, z tym piątkiem to pewnie wyjdzie jedna wielka kicha :/. Idzie to wszystko jak krew z nosa (swoją drogą skąd to durne powiedzenie?) ... No ale nic - zobaczymy, może coś się ruszy...
Arabelka no ja niestety w środę odpadam, bo robimy sobie wycieczkę do zoo - mam nadzieję, że uda się następnym razem :)
Katka okropnie zazdroszczę tego jeziora!!! Mój mąż ma do końca tygodnia wolne, więc może uda się gdzieś pojechać pomoczyć d*pke :)
A gdzie córa jest ? Jest tam jakies ogólne kąpielisko ?
Z książek to też polecam "Język niemowląt" - ale to własnie bardziej psychikę dziecka omawia niż pielęgnację ;)
Mamtu żyjesz ???
Katka okropnie zazdroszczę tego jeziora!!! Mój mąż ma do końca tygodnia wolne, więc może uda się gdzieś pojechać pomoczyć d*pke :)
A gdzie córa jest ? Jest tam jakies ogólne kąpielisko ?
Z książek to też polecam "Język niemowląt" - ale to własnie bardziej psychikę dziecka omawia niż pielęgnację ;)
Mamtu żyjesz ???
Dora cieszę się, że wszystko u Was w porządku :)
Katka fajnie, że weekend udany, jeziora zazdraszczam :)
Co do becikowego to my będziemy składać informację o dochodach za 2011r. lub 2012 zależy jak się wniosek złoży bo do obliczania dochodu brany jest pod uwagę dochód z roku kalendarzowego poprzedzającego okres zasiłkowy, którym jest okres od 1 listopada do 31 października następnego roku kalendarzowego.
Katka fajnie, że weekend udany, jeziora zazdraszczam :)
Co do becikowego to my będziemy składać informację o dochodach za 2011r. lub 2012 zależy jak się wniosek złoży bo do obliczania dochodu brany jest pod uwagę dochód z roku kalendarzowego poprzedzającego okres zasiłkowy, którym jest okres od 1 listopada do 31 października następnego roku kalendarzowego.
Selene, to ja już nic nie rozumiem z tym becikowym, czy jeżeli załózmy dziecko urodzę w październiku, a wniosek złoże w listopadzie, to nie wystarczy kopia PItu czy też zaświadczenie z US o dochodzie za 2012 r., tylko muszę udowodnić dochód za okres od listopada 2012 do końca października 2013 ????? czyli jak, zaświadczenie od pracodawcy?
Dora super ze wszystko ok.
a powiedz mi ile tego magnezu mozesz brac bo mnie tez lapia, juz mam troche w witaminach ciazowych ale jeszcze sie posilkuje tabletkami dodatkowo i nie chce przesadzic.
pozazdroscilam wam tych wizyt i sie umowilam na 02.08 na usg.
bede miala na liczniku 29 tydz skonczony, a potem mam w 34 tyg i pewnie to tyle, powiedzieli mi ze zaraz po skonczeniu 38tyg tna, takze dziwne uczucie ale urodze 7,8 albo 10 pazdziernika.
a powiedz mi ile tego magnezu mozesz brac bo mnie tez lapia, juz mam troche w witaminach ciazowych ale jeszcze sie posilkuje tabletkami dodatkowo i nie chce przesadzic.
pozazdroscilam wam tych wizyt i sie umowilam na 02.08 na usg.
bede miala na liczniku 29 tydz skonczony, a potem mam w 34 tyg i pewnie to tyle, powiedzieli mi ze zaraz po skonczeniu 38tyg tna, takze dziwne uczucie ale urodze 7,8 albo 10 pazdziernika.
a ja juz teraz po wpisie Selen, kumam, i wiem skad mi gdzies utkwil ten okres pazdziernik - pazdziernik.
Ania82 jak zlozysz w listopadzie to bedzie to w okresie zailkowym 1listopad 2013 - 31 pazdziernik 2014, wiec rok kaledarzowy poprzedzajacy ten okrest to dochody za 2012, natomiast jak zlozysz w jeszcze pazdzierniku to analogicznie jak w powyzszym dochody za 2011.
Ania82 jak zlozysz w listopadzie to bedzie to w okresie zailkowym 1listopad 2013 - 31 pazdziernik 2014, wiec rok kaledarzowy poprzedzajacy ten okrest to dochody za 2012, natomiast jak zlozysz w jeszcze pazdzierniku to analogicznie jak w powyzszym dochody za 2011.
Dzień dobry!
Ja dziś trochę z doskoku, bo na razie jestem na etapie 'cieszenia się dzieckiem'. ;) Wstaliśmy późno, potem spacer i zakupy, dopiero teraz zlądowaliśmy w domu.
Jutro prawdopodobnie wreszcie rozpoczniemy cekolowanie, więc czeka mnie ciężki tydzień, ale przynajmniej będziemy już bliżej niż dalej.
No i wreszcie zabrałam się za pranie ciuszków, także coś się ruszyło. ;)
Miłego dnia! :)
Ja dziś trochę z doskoku, bo na razie jestem na etapie 'cieszenia się dzieckiem'. ;) Wstaliśmy późno, potem spacer i zakupy, dopiero teraz zlądowaliśmy w domu.
Jutro prawdopodobnie wreszcie rozpoczniemy cekolowanie, więc czeka mnie ciężki tydzień, ale przynajmniej będziemy już bliżej niż dalej.
No i wreszcie zabrałam się za pranie ciuszków, także coś się ruszyło. ;)
Miłego dnia! :)
dzięki Selene, mi to trzeba tak "łopatologicznie" te tematy przetłumaczyć, zwłaszcza w ciąży myślenie mnie boli;)
a co do Waszej wcześniejszej dyskusji o niekarmieniu dziecka przez 24 godziny w Swissmedzie, to zapewne zależy, na jaką zmianę położnych się trafi, bo moja kuzynka twierdziła, że zaraz po zszyciu po cc położna zapytała, czy nakarmić dziecko mm czy też chce karmić piersią, jak powiedziała że chce piersią to od razu na sali pooperacyjnej kazała jej próbować karmić. Podobno to istotne po cc, żeby przystawiać najszybciej, jak się tylko da, bo potem są problemy.
a co do Waszej wcześniejszej dyskusji o niekarmieniu dziecka przez 24 godziny w Swissmedzie, to zapewne zależy, na jaką zmianę położnych się trafi, bo moja kuzynka twierdziła, że zaraz po zszyciu po cc położna zapytała, czy nakarmić dziecko mm czy też chce karmić piersią, jak powiedziała że chce piersią to od razu na sali pooperacyjnej kazała jej próbować karmić. Podobno to istotne po cc, żeby przystawiać najszybciej, jak się tylko da, bo potem są problemy.
A i chcialam cos jeszcze naoisac o tym karmieniu, faktycznie jak dzidzius zdrowy to sam sie budzi na karmienie i najczescie jest to max co 3 godz, ja zawsze piersia karmilam na tzw zadanie, dziecko chce - dziecko je.
Z tym ze w poczatkowych dobach lepiej dziecko przystawiac czesciej nawet jak sie nie budzi samo, bo po pierwsze walczymy ze spadkiem wagi a po drugie pomagamy w wydzielaniu nadmiaru bilirubiny z organizmu (nie wszystkie dzieciaczki oczywiscie maja zoltaczke, ale w wiekszosci przypadkow tak).
Trzymac dziceko 24 godziny, to dziwne i nikt sie nie zainteresowal.
W Wojewodzkim to pierwsze karmienie milam jeszcze na porodowce, z tekstem : najpierw mamusia sie naje i zaraz nakarmi dzieciatko:)
A ta ksiazke " Pierwszy rok zycia dziecka" tez mam, ale juz takie starsze wydanie, bo dostalam przed pierwszym dzieckiem razem z " W oczekiwaniu na dziecko" i :Drugi i trzeci rok zycia dziecka". Przeczytalam wowczas. Czesto nazywaja to taka biblia dla rodzicow :)
Z tym ze w poczatkowych dobach lepiej dziecko przystawiac czesciej nawet jak sie nie budzi samo, bo po pierwsze walczymy ze spadkiem wagi a po drugie pomagamy w wydzielaniu nadmiaru bilirubiny z organizmu (nie wszystkie dzieciaczki oczywiscie maja zoltaczke, ale w wiekszosci przypadkow tak).
Trzymac dziceko 24 godziny, to dziwne i nikt sie nie zainteresowal.
W Wojewodzkim to pierwsze karmienie milam jeszcze na porodowce, z tekstem : najpierw mamusia sie naje i zaraz nakarmi dzieciatko:)
A ta ksiazke " Pierwszy rok zycia dziecka" tez mam, ale juz takie starsze wydanie, bo dostalam przed pierwszym dzieckiem razem z " W oczekiwaniu na dziecko" i :Drugi i trzeci rok zycia dziecka". Przeczytalam wowczas. Czesto nazywaja to taka biblia dla rodzicow :)
Mamtu, a ja myslalam ze Ty juz po tym cyklinowniu.
Haze, corka jest caly czas na tym obozie w Olpuchu ( wczoraj byl dzien odwiedzin i nawet byl obiadek dla rodzicow - powiem ze prawie moze konkurowac z tymi w Wojewodzkim :)), ale to kawalek za Gdanskiem jest, jakies 75km, oni maja w obozie swoja plaze, ale faktycznie w okolicy kilka plaz ogolnodostepnych.
Haze, corka jest caly czas na tym obozie w Olpuchu ( wczoraj byl dzien odwiedzin i nawet byl obiadek dla rodzicow - powiem ze prawie moze konkurowac z tymi w Wojewodzkim :)), ale to kawalek za Gdanskiem jest, jakies 75km, oni maja w obozie swoja plaze, ale faktycznie w okolicy kilka plaz ogolnodostepnych.
jeszcze dziś zamówię "Pierwszy rok życia dziecka", skoro polecacie:) właśnie do mnie dotarło, że zaczynają mi się chyba te słynne zachcianki ciążowe, konkretnie mam fioła na punkcie jagód i miodu lipowego:) nawet dzieciak po spożyciu ww pokarmów fika mi radośnie w brzuchu:) a przyznam się, ze perfidnie wykorzystuję mój stan, bo po bólach krzyża/pośladka po własnoręcznym zbieraniu jagód, niby przypadkiem napomknęłam koleżance, której rodzice prowadzą skup runa leśnego w Borach Tucholskich, że taką mam ochotę na jagody, a one takie drogie w 3mieście, że dziś po weekendzie w domu przywiozła mi kobiałkę jagód i jeszcze "gratisowo" kobiałkę kurek w prezencie:) a od dziadka mam mega zapas świeżutkiego lipowego miodu, jeszcze takiego lejącego, i wyjadam łyżeczkami, mimo że wcześniej nie przepadałam za bardzo za miodem.... więc to chyba to.
macie może pomysł na szybki obiad, który mogłabym zrobić w taką pogodę? początkowo miała być pizza lub placki ziemniaczane z gulaszem, ale chyba za ciepło jest na odpalanie piekarnika lub smażenie.....?
macie może pomysł na szybki obiad, który mogłabym zrobić w taką pogodę? początkowo miała być pizza lub placki ziemniaczane z gulaszem, ale chyba za ciepło jest na odpalanie piekarnika lub smażenie.....?
ojej teraz widze ze bzdure napisalam oczywiscie mailo byc ze Mamtu po cekolowaniu, bo cyklinowac to chyba mozna parkiet :)
Och Carolajna, praliniowy z Sowy to bym zjadla znowu :)
A co do spotkan to tez mam nadzieje ze po porodzie bedziemy dalej sie spotykaly, ale mysle ze do porodu to jeszcze pare razy damy rade.
Moze faktycznie w tym lub przyszlym tygodniu jakas kawka by sie przydalu. U mnie maly problem to syn po do 15 to musze raczej z nim sie zjawic, a po 15 to juz hulaj dusza.
Och Carolajna, praliniowy z Sowy to bym zjadla znowu :)
A co do spotkan to tez mam nadzieje ze po porodzie bedziemy dalej sie spotykaly, ale mysle ze do porodu to jeszcze pare razy damy rade.
Moze faktycznie w tym lub przyszlym tygodniu jakas kawka by sie przydalu. U mnie maly problem to syn po do 15 to musze raczej z nim sie zjawic, a po 15 to juz hulaj dusza.
A to mnie zaskoczyłyście tym dochodem netto do becikowego. Ale na szczęście i tak się łapię, gdy podziele na 2:)
Ania, ja też czytałam kiedyś to forum i wypowiedź mamy, która chciała być uczciwa. Dziwne to prawo mamy, ale ja nawet tego nie zgłębiam. Wybieram to co dla mnie najlepsze...
Katka, super ze weekend udany. My właśnie planujemy gdzieś na weekend wyskoczyć. Mój R musi w koncu choć troszke odpocząć:) Może polecacie jakies fajne miejsce nad jeziorem, gdzieś niedaleko?
Aga, jak najbardziej mozemy się tak umówić z tą pierwszą pomocą. Tylko Kochana napisz mi na priv swój numer telefonu to jutro do Ciebie dryndne lub wyśle smsa kiedy mają sie odbyć i czy Tobie pasuje.
Ja dziś na obiad mam rybke, ziemniaki z koperkiem i sałate ze smietaną:) Nie mam ochoty nic więcej robić, a i tak niewiadomo czy cokolwiek zjem.
Maluszek, też właśnie uruchomiłam drugą pralkę. Trzeba wykorzystać słoneczko póki jest:)
Sonia, ta odżywka R+ jest rewelacyjna! od kilku dni ją używam i włosy sa kompletnie inne tzn zdrowsze:)
Dziewczyny, w której Sowie można dostać te Wasze słynne lody słony karmel? Bo frapi mnie ten smak, a nigdzie nie można tego dostac.
Ania, ja też czytałam kiedyś to forum i wypowiedź mamy, która chciała być uczciwa. Dziwne to prawo mamy, ale ja nawet tego nie zgłębiam. Wybieram to co dla mnie najlepsze...
Katka, super ze weekend udany. My właśnie planujemy gdzieś na weekend wyskoczyć. Mój R musi w koncu choć troszke odpocząć:) Może polecacie jakies fajne miejsce nad jeziorem, gdzieś niedaleko?
Aga, jak najbardziej mozemy się tak umówić z tą pierwszą pomocą. Tylko Kochana napisz mi na priv swój numer telefonu to jutro do Ciebie dryndne lub wyśle smsa kiedy mają sie odbyć i czy Tobie pasuje.
Ja dziś na obiad mam rybke, ziemniaki z koperkiem i sałate ze smietaną:) Nie mam ochoty nic więcej robić, a i tak niewiadomo czy cokolwiek zjem.
Maluszek, też właśnie uruchomiłam drugą pralkę. Trzeba wykorzystać słoneczko póki jest:)
Sonia, ta odżywka R+ jest rewelacyjna! od kilku dni ją używam i włosy sa kompletnie inne tzn zdrowsze:)
Dziewczyny, w której Sowie można dostać te Wasze słynne lody słony karmel? Bo frapi mnie ten smak, a nigdzie nie można tego dostac.
Dziewczyny, kolejna 500 za nami:)
Zapraszam do nowego wątku
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=482257&c=1&k=160
Zapraszam do nowego wątku
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=482257&c=1&k=160
Słoneczko - ja uczęszczam do SR w szpitalu na Zaspie
Musisz mieć skierowanie i najlepiej jechać osobiście - codziennie zapisy od 15 do 15:50, dajesz Pani skierowanie, ona wpisuje Cię do jakiegoś zeszytu, daje ci rozpiskę z ćwiczeniami i wykładami oraz Twój numerek - którym będziesz się tam posługiwała
Ja mam wykłady w każdy poniedziałek na 17 - z pominięciem tego. 29.07, dziś idę na pierwszy wykład. Wykładów jest w sumie 8. W środy i piątki chodzę na ćwiczenia. Pani bardzo sympatyczna.
Jeśli mogę w czymś jeszcze pomóc to się polecam :)
Musisz mieć skierowanie i najlepiej jechać osobiście - codziennie zapisy od 15 do 15:50, dajesz Pani skierowanie, ona wpisuje Cię do jakiegoś zeszytu, daje ci rozpiskę z ćwiczeniami i wykładami oraz Twój numerek - którym będziesz się tam posługiwała
Ja mam wykłady w każdy poniedziałek na 17 - z pominięciem tego. 29.07, dziś idę na pierwszy wykład. Wykładów jest w sumie 8. W środy i piątki chodzę na ćwiczenia. Pani bardzo sympatyczna.
Jeśli mogę w czymś jeszcze pomóc to się polecam :)
Marta cieszę się, że Tobie też odżywka służy! :)
Ja z tym becikowym też już nie wiem. A skoro mój mąż nie płaci podatków w Polsce to wystarczy mój pit?
Aga niestety tak jest z remontami, że lubią się przeciągać w czasie...
Też mam nadzieję, że po porodzie będziemy się spotykać z dzieciaczkami, w końcu żadna z nas nie będzie w pracy więc łatwiej będzie się zgrać godzinowo. :)
Ja z tym becikowym też już nie wiem. A skoro mój mąż nie płaci podatków w Polsce to wystarczy mój pit?
Aga niestety tak jest z remontami, że lubią się przeciągać w czasie...
Też mam nadzieję, że po porodzie będziemy się spotykać z dzieciaczkami, w końcu żadna z nas nie będzie w pracy więc łatwiej będzie się zgrać godzinowo. :)