Widok
impreza składkowa na poczet remontu.........
Nasza koleżanka nie może normalnie funkcjonować w domu.........;(
obraz starej glazury doprowadza do złego samopoczucia........
organizujemy imprezę charytatywną ze składkami na mały remoncik........
każdy grosz na wagę złota...............zapraszamy chętnych.....
obraz starej glazury doprowadza do złego samopoczucia........
organizujemy imprezę charytatywną ze składkami na mały remoncik........
każdy grosz na wagę złota...............zapraszamy chętnych.....
Ja mogę wpaść z puszką farby;)
Pokój FF przed remontem;)
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,236593,20111215,edum-malowanie-scian-do-polowy-wysokosci-przypomina-mi-moja-podstawowke.jpg
Pokój FF przed remontem;)
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,236593,20111215,edum-malowanie-scian-do-polowy-wysokosci-przypomina-mi-moja-podstawowke.jpg
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Bodzio jak to Bodzio po imprezie wczorajszej przepadł więc może kogoś ciekawego poznał - nie donosił nic więc nie wiem...
Coś mi się widzi, że Bodzio mógłby FF do rurki nie dopuścić.
A co do nauki TO jakiś czas temu gdzieś czytałam że można się pouczyć ktoś takie kursy organizował ale mój kręgosłup stary już by tego nie dźwignął ot i wracamy do maszyn budowlanych i remontu. Będzie dźwig to i pięterko Ci dostawimy heh
Coś mi się widzi, że Bodzio mógłby FF do rurki nie dopuścić.
A co do nauki TO jakiś czas temu gdzieś czytałam że można się pouczyć ktoś takie kursy organizował ale mój kręgosłup stary już by tego nie dźwignął ot i wracamy do maszyn budowlanych i remontu. Będzie dźwig to i pięterko Ci dostawimy heh
ok, ide spac - jutro o 9 przyjezdza do mnie 8letnia bratanica a wczesniej musze wyjsc z psem na godzinny spacer, co oznacza ze musze wstac ok 7:30 a to jest mega nieludzka pora jak na sobote.........w kazdym badz razie oficjalnie pozwalam Wam plotkowac o mnie :P
milej nocy :)
ps. kaloryfer juz gorący :))))
milej nocy :)
ps. kaloryfer juz gorący :))))
nie ma miłości bez naiwności
@@ FF koniecznie powiedz czy Piękna i Bestia fajnie im w kinie wyszła. Ponieważ moja mała też chce pójść - mimo, że bajkę zna na pamięć;) I nie wiem, czy to 3 d jest warte pójścia. Na kocie w butach np. mi te 3d absolutnie się nie podobało. W sensie - że na filmach to jednak fajniej jest:)
A kto dziś idzie lepić bałwana;)?
A kto dziś idzie lepić bałwana;)?
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
no witam witam :)
panie są a gdzie nasz przyjaciel? @al żyjesz czy przesadziłeś z ćwiczeniami w domu?
@FF ty to masz fajnie, piwko i to x2...
a ja wczoraj akcja dołek. makabra dobrze, że finał szczęśliwy
@TB spoko, widzę, że @bodzio, któy zmył się po angielsku z naszego postu dużo danych przekazał :). fakt do centrum masz praktycznie po drodze mnie... może oprócz zaplanowego 11 lutego jeszcze 10 się spotkamy, wybieram się z moimi przyjaciółkami do kina a potem gdzieś na tany tany na pewno w gdyni
panie są a gdzie nasz przyjaciel? @al żyjesz czy przesadziłeś z ćwiczeniami w domu?
@FF ty to masz fajnie, piwko i to x2...
a ja wczoraj akcja dołek. makabra dobrze, że finał szczęśliwy
@TB spoko, widzę, że @bodzio, któy zmył się po angielsku z naszego postu dużo danych przekazał :). fakt do centrum masz praktycznie po drodze mnie... może oprócz zaplanowego 11 lutego jeszcze 10 się spotkamy, wybieram się z moimi przyjaciółkami do kina a potem gdzieś na tany tany na pewno w gdyni
Halo, hagkol nie znam tej knajpy, możesz coś bliżej?
Generalnie trudno mi się wypowiadac, jaka tam średnia wieku tak mniej więcej, bo ja to mam trochę w poważaniu wiek ale moje kumple niekoniecznie...
Co do 11 ustaliliśmy wstepnie tylko, że Sopot bo byłoby mniej więcej pośrodku, ale na ten moment nic konkretniej. Co do Sopotu to ja się nie wypowiadac bywam tam tak często, że ... ;) także ja się podporzadkuje.
Ale mamy jeszcze chwilę więc Wszystko dogadamy. Bo jak widzisz coś tutaj zamilkli nasi drodzy towarzysze :(
Generalnie trudno mi się wypowiadac, jaka tam średnia wieku tak mniej więcej, bo ja to mam trochę w poważaniu wiek ale moje kumple niekoniecznie...
Co do 11 ustaliliśmy wstepnie tylko, że Sopot bo byłoby mniej więcej pośrodku, ale na ten moment nic konkretniej. Co do Sopotu to ja się nie wypowiadac bywam tam tak często, że ... ;) także ja się podporzadkuje.
Ale mamy jeszcze chwilę więc Wszystko dogadamy. Bo jak widzisz coś tutaj zamilkli nasi drodzy towarzysze :(
http://www.pickandroll.pl/ -to w aqua parku jest:)
:)
Absolutnie nie ma małolactwa:) Byłam w piątek i widziałam na własne oczęta:)
:)
Absolutnie nie ma małolactwa:) Byłam w piątek i widziałam na własne oczęta:)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
witajcie,
co do piątku, to my na 100% coś na skwerku, natomiast w kwestii 11 to ta knajpa mogłaby być gdyby nie mały kruczek chyba, ze wam to nie przeszkadza, ale ja wolałabym nie, to w tej knajpie jest wieczór : taneczne walentynki, wiec nie wiem czy to na nasze spotkanie dobry pomysł...
nie wiem jak myślicie, ale może spotkać się przy kościele bądź w innym miejscu, pójść gdzieś posiedzieć, pogadać, piwko coś zjeść a potem ruszyć dalej w zależności od tego co ustalimy - ale to tylko propozycja, zawsze możemy u FF skuwać kafle :)))
co do piątku, to my na 100% coś na skwerku, natomiast w kwestii 11 to ta knajpa mogłaby być gdyby nie mały kruczek chyba, ze wam to nie przeszkadza, ale ja wolałabym nie, to w tej knajpie jest wieczór : taneczne walentynki, wiec nie wiem czy to na nasze spotkanie dobry pomysł...
nie wiem jak myślicie, ale może spotkać się przy kościele bądź w innym miejscu, pójść gdzieś posiedzieć, pogadać, piwko coś zjeść a potem ruszyć dalej w zależności od tego co ustalimy - ale to tylko propozycja, zawsze możemy u FF skuwać kafle :)))
ja tam jestem do tańca i do różańca jakby co ;)
a co do Walentynek to myśle że nie ma sensu na siłę bawić se tego dnia, to w końcu wieczór zarezerwowany dla zakochanych a nie dla singli którzy udaja że ich to nie obchodzi, to tak jakby nie-matka chciala swiętowac Dzień Matki - jakies takie nielogiczne to troche.
Tinker bell - dzis bylam na Pieknej i Bestii i oczywiscie nie jest to inny film tylko ta wersja sprzed lat, w kazdym badz razie ta z mojego dziecinstwa ale jesli chodzi o technike 3D to jednak większe wrażenie zrobił na mnie Król Lew (chociaz tam akurat sa bardziej spektakularne sceny jak np ucieczka antylop gnu w wąwozie), ale dzieciom sie spodobalo, a dzieciaki od zerówki do 3 klasy SP.
a co do Walentynek to myśle że nie ma sensu na siłę bawić se tego dnia, to w końcu wieczór zarezerwowany dla zakochanych a nie dla singli którzy udaja że ich to nie obchodzi, to tak jakby nie-matka chciala swiętowac Dzień Matki - jakies takie nielogiczne to troche.
Tinker bell - dzis bylam na Pieknej i Bestii i oczywiscie nie jest to inny film tylko ta wersja sprzed lat, w kazdym badz razie ta z mojego dziecinstwa ale jesli chodzi o technike 3D to jednak większe wrażenie zrobił na mnie Król Lew (chociaz tam akurat sa bardziej spektakularne sceny jak np ucieczka antylop gnu w wąwozie), ale dzieciom sie spodobalo, a dzieciaki od zerówki do 3 klasy SP.
nie ma miłości bez naiwności
To chyba sobie daruję. I pójdziemy na alvina i wiewiórki. Bo moja młoda piękną i bestę ogląda średnio 3 razy w tygodniu więc chyba szkoda kasy:)
Dzięki za iformaccję:)
Tego 11 to w ogóle może być ciężko, bo w wielu knajpach tego dnia mogą być walenty party. Więc może warto sprawdzić gdzie nie ma tego wieczoru
Dzięki za iformaccję:)
Tego 11 to w ogóle może być ciężko, bo w wielu knajpach tego dnia mogą być walenty party. Więc może warto sprawdzić gdzie nie ma tego wieczoru
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
teraz tak sie zastanawiam nad ta impra 11 bo:
- 3 lub 4 kobiety + jeden facet to srednio mieszane towarzystwo ;)
- w lokalach nalezy sie spodziewac wysypu zakochanych a single pewnie dadza sobie spokoj by nie patrzyc na ten czar par
i teraz zastanwiam sie czy:
- poczeklac na to az np. al dojdzie do sił lub gdy zbierze sie wieksza ilosc panow
- minmo wszystko spotkac sie ale moze nie nastawiac sie na balety tylko bardziej na posiadówę
- 3 lub 4 kobiety + jeden facet to srednio mieszane towarzystwo ;)
- w lokalach nalezy sie spodziewac wysypu zakochanych a single pewnie dadza sobie spokoj by nie patrzyc na ten czar par
i teraz zastanwiam sie czy:
- poczeklac na to az np. al dojdzie do sił lub gdy zbierze sie wieksza ilosc panow
- minmo wszystko spotkac sie ale moze nie nastawiac sie na balety tylko bardziej na posiadówę
nie ma miłości bez naiwności
@TB - a skąd sushi? też uwielbiam :)
@FF - myślę, że najlepiej będzie jak umówimy się na posiadówkę coś zjemy, wypijemy a jesli dojedziemy do wniosku, że wzajemne zauroczenie jest na tyle duże aby udźwignąć starcie z walentynkami to ruszymy na podpój Sopotu ;)
@FF a @al się do CIebie odzywał, czy zapomniał o nas?
no może ktoś kto z innej perspektywy uczestniczy w naszych dysputach może też dołączy bo jakby co to zapraszamy, prawda dziewczyny? no nie będziemy wybredne i nie napiszemy, że ma to byc atletyczny, ....??? pomóżcie dziewczyny bo nie wiem co napisać :)
@FF - myślę, że najlepiej będzie jak umówimy się na posiadówkę coś zjemy, wypijemy a jesli dojedziemy do wniosku, że wzajemne zauroczenie jest na tyle duże aby udźwignąć starcie z walentynkami to ruszymy na podpój Sopotu ;)
@FF a @al się do CIebie odzywał, czy zapomniał o nas?
no może ktoś kto z innej perspektywy uczestniczy w naszych dysputach może też dołączy bo jakby co to zapraszamy, prawda dziewczyny? no nie będziemy wybredne i nie napiszemy, że ma to byc atletyczny, ....??? pomóżcie dziewczyny bo nie wiem co napisać :)
oj ja moshi moshi też :) choć ta na monciaku też jest rewelacja :)
no czyli ustalone :) jemy, pijemy, poznajemy się a co dalej to w miarę rozwoju sytuacji - tak luuubię - zawsze jakaś niewiadoma hihi
ale nie podjęłyście tematu stworzenia obrazu partnera idealnego - nie ważne dla kogo - taka zabawa - a nóż uda nam się stworzyć miłą wersję frankensteina :P na miarę XXI wieku ?
no czyli ustalone :) jemy, pijemy, poznajemy się a co dalej to w miarę rozwoju sytuacji - tak luuubię - zawsze jakaś niewiadoma hihi
ale nie podjęłyście tematu stworzenia obrazu partnera idealnego - nie ważne dla kogo - taka zabawa - a nóż uda nam się stworzyć miłą wersję frankensteina :P na miarę XXI wieku ?
Zdecydowanie czeka go odwyk;)
Trwają negocjacje;)
Lubię jak facet jest ubrany na luzie. Jeśli mówimy o takim dniu codziennym.
Facet który zwraca uwagę tak;) No nie wiem, czy wytrzymałabym te wszystkie spojrzenia i omdlenia kobiet po drodze;)
Musi być silny!!! I szarmancki:) Ja nie paliłam staników na stosie i lubię kiedy mężczyzna otwiera drzwi, poczeka aż kobieta usiądzie pierwsza itp itd:)
Trwają negocjacje;)
Lubię jak facet jest ubrany na luzie. Jeśli mówimy o takim dniu codziennym.
Facet który zwraca uwagę tak;) No nie wiem, czy wytrzymałabym te wszystkie spojrzenia i omdlenia kobiet po drodze;)
Musi być silny!!! I szarmancki:) Ja nie paliłam staników na stosie i lubię kiedy mężczyzna otwiera drzwi, poczeka aż kobieta usiądzie pierwsza itp itd:)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
przy okazji mam do Was pytanie - jakis czas temu kolezanka olśniła mnie że kiedys byl tekst powiedzmy w stylu "chodzimy ze soba?" a teraz jest opcja "jestesmy ze soba na wyłączność?" w sensie ze na poczatku znajomosci ludzie spotykaja sie z kilkoma na raz az sobie "wybiora" kogos the best - czy uwazacie ze to fair?
nie ma miłości bez naiwności
Kurka, głupio by mi było usłyszeć od mężczyzny, czy chodzimy ze sobą:) Śmieszne:)
Ja zakładam, że jeśli się z kimś spotykam nawet na początku kiedy jeszcze nie wiadomo, czy będzie z tego chleb, to nie spotykam się z kimś innym. I też nie chciałabym by ta druga strona się umawiała z płcią przeciwną.
Jeśli potrzebuje luźnego związku to niech od razu powie na początku - wtedy mam wybór czy chcę to kontynuować:)
BTW....dziś też użyłam słowa wyłączność;) Na szczęście trochę w innym kontekście
Ja zakładam, że jeśli się z kimś spotykam nawet na początku kiedy jeszcze nie wiadomo, czy będzie z tego chleb, to nie spotykam się z kimś innym. I też nie chciałabym by ta druga strona się umawiała z płcią przeciwną.
Jeśli potrzebuje luźnego związku to niech od razu powie na początku - wtedy mam wybór czy chcę to kontynuować:)
BTW....dziś też użyłam słowa wyłączność;) Na szczęście trochę w innym kontekście
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
zdecydowanie nie do zaakceptowania fakt kilku nawet nie wiem jak to nazwać jest nie do przyjęcia, albo ktoś próbuje kogoś poznać bo coś tam coś tam albo odpuszcza, choć ja to chyba tak od razu to się boję, ja takie trochę dziwadło jestem chyba w tych tematach,
ważne, że się odezwał :) czyli jednak jest szansa na spotkanie kogoś ...
@TB aż się boję zapytać czego to dotyczyło....
ważne, że się odezwał :) czyli jednak jest szansa na spotkanie kogoś ...
@TB aż się boję zapytać czego to dotyczyło....
Ja z założenia nie ufam już mężczyznom....ostatni tak mi dał w kość...właśnie tak jakby wyżej został opisany. Ściemniał, grał, dwa fronty, nie wiedział gdzie jajo znieść....ehhhhh.....
Niby wiecie biała kart jest - ale ostrożności nigdy za wiele.
Niby wiecie biała kart jest - ale ostrożności nigdy za wiele.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
No właśnie;/ Ale ja widocznie jestem naiwna na tyle, by uważać, że nawet przy tych pierwszych spotkaniach można na chwilę sobie darować "skoki w bok". Przecież i tak to już na początku się okazuje czy coś z tego będzie czy nie...
Przynajmniej ja bym nie potrafiła.
Sytuacja
- Co ciekawego robiłaś wczoraj wieczorem?
- A wiesz na randce byłam
- O_o ????
Przynajmniej ja bym nie potrafiła.
Sytuacja
- Co ciekawego robiłaś wczoraj wieczorem?
- A wiesz na randce byłam
- O_o ????
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
hmmm ja chyba zadnego wielkiego "fopa" nie przezylam ALE nie lubie faceta z nastawieniem w stylu ze ma super prace, mieszkanie/dom, samochod i teraz juz tylko żony mu brakuje, jakbym miala byc brakujacym elementem ukladanki :p
poza tym nie lubie facetow ktorzy w kazdej pannie widza materialistke, kiedys na randce spytalam delikwenta ktora godzina a on na to "a co? chcesz zobaczyc jaki mam zegarek?" (juz chyba pisalam ten przyklad na forum), normalnie żuchwa mi opadła....
poza tym nie lubie facetow ktorzy w kazdej pannie widza materialistke, kiedys na randce spytalam delikwenta ktora godzina a on na to "a co? chcesz zobaczyc jaki mam zegarek?" (juz chyba pisalam ten przyklad na forum), normalnie żuchwa mi opadła....
nie ma miłości bez naiwności
http://www.youtube.com/watch?v=niyAvBKU6X0
:)
Tak podobasz mi się. Nie tak bardzo jak myślisz. Tak możesz zamówić taksówke. Ja zapłace. Nie interesuje mnie sport. Tak jedziemy do Ciebie. Nie, nie przeszkadza mi bałagan. Tak jem śniadanie w łóżku. Nie musimy dużo rozmawiać. Nie opowiem wszystkiego znajomym. O której kończysz?
:)
Tak podobasz mi się. Nie tak bardzo jak myślisz. Tak możesz zamówić taksówke. Ja zapłace. Nie interesuje mnie sport. Tak jedziemy do Ciebie. Nie, nie przeszkadza mi bałagan. Tak jem śniadanie w łóżku. Nie musimy dużo rozmawiać. Nie opowiem wszystkiego znajomym. O której kończysz?
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
FF może się mylę, ale mam nadzieję, że nie, że al to nie jest facet w stylu pojawiam się i znikam, i że ma powód, iż zapomniał na jakiś czas o nas oby nie narobił sobie bałaganu z nogą...
kurcze @al - fajny z Ciebie facet i my z FF się już nawet poza forum o Ciebie martwimy więc jak już będziesz mógł to daj jakiś znak życia ...
kurcze @al - fajny z Ciebie facet i my z FF się już nawet poza forum o Ciebie martwimy więc jak już będziesz mógł to daj jakiś znak życia ...
Dokładając do tematu idealnego partnera;)
To musi być baaardzo zwariowany;)
http://www.youtube.com/watch?v=8hfYWhlcex8&feature=player_embedded
To musi być baaardzo zwariowany;)
http://www.youtube.com/watch?v=8hfYWhlcex8&feature=player_embedded
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
dzięki :) zaraz ide gotowac brukselki ;)
na miesnie brzucha dobre jest unoszenie nóg w zwisie na drążku :) ale ostrzegam ze po 1szym razie moga byc masakryczne zakwasy ;)
w kwestii zdrowego odzywania ostatnio zachorowalam na ten parowar:
http://dobreparowary.pl/opinie-parowar-morphy-richards-intellisteam-48780,39.html
na miesnie brzucha dobre jest unoszenie nóg w zwisie na drążku :) ale ostrzegam ze po 1szym razie moga byc masakryczne zakwasy ;)
w kwestii zdrowego odzywania ostatnio zachorowalam na ten parowar:
http://dobreparowary.pl/opinie-parowar-morphy-richards-intellisteam-48780,39.html
nie ma miłości bez naiwności
to ciało serfera to mi się kojarzy z pewnym filmikiem, które @al wstawił FF na którymś z prouszanych wątków...
ja na pewno ruszam za akiś czas na pokad z koleżankami
jutro jak najbardziej ale może wtedy Gdynia skoro FF nam odpadła :(
tylko nie tak wcześnie bo znajomi wyciągnęli mnie na kulig więc chciałabym choć się doprowadzić po nim do porządku - ale jestem jak najbardziej .... :)
ja na pewno ruszam za akiś czas na pokad z koleżankami
jutro jak najbardziej ale może wtedy Gdynia skoro FF nam odpadła :(
tylko nie tak wcześnie bo znajomi wyciągnęli mnie na kulig więc chciałabym choć się doprowadzić po nim do porządku - ale jestem jak najbardziej .... :)
a co robicie w Walentynki? Ja klatę i biceps :P ot taki fitnessowy żart ;) ale mam nadzieję ze jutro uda sie skoczyć na siłkę bo pracuję do 16, dziś byl trening kondycyjny - spocilam się i było mi dobrze :P co prawda mój trener powiedział że wygladam jak pączek, ale on akurat zauważy każdy dodatkowy gram mojego ciała, poza tym krzyczy na mnie, doprowadza mnie do łez a jego dotyk sprawia mi ból ale i tak go lubię ;) no ale jeszcze nie jestem w tym wieku żeby się interesować 25letnimi chlopcami ;)
nie ma miłości bez naiwności
nie widzialam, ksiazki tez nie czytalam wiec na szczescie obedzie sie bez porownan ale Szwecje bardzo lubie wiec moze bedzie dobrze ;)
Pan C. postanowil przestac byc popielniczką, mam nadzieje ze jest w tym moj maly udzial, chociaz najwazniejsze ze dojrzal do walki z nałogiem :)
Co do silowni to coooz, ja tam mam swoje plany, a czy je zrealizuję to sie zobaczy ;)
Pan C. postanowil przestac byc popielniczką, mam nadzieje ze jest w tym moj maly udzial, chociaz najwazniejsze ze dojrzal do walki z nałogiem :)
Co do silowni to coooz, ja tam mam swoje plany, a czy je zrealizuję to sie zobaczy ;)
nie ma miłości bez naiwności
Wow:) Ale żeście napłodzili wczoraj:)
@FF - dziś miałam swój pierwszy trening z osobistym trenerem;) Raaanyyyy julek.....myślałam, że zejdę, co za kat;)
@m - jak nie masz jeszcze towarzystwa na jutro do kina to ja bardzo chętnie:)
@al - impreza u FF powiadasz;) Lubię wino;) Białe wytrawne;)
PS....jakby się ktoś dziś mnie pytał co robiłam w walentynki - bez kitu;) Odpowiedziałabym, że klatę i biceps;)
@FF - dziś miałam swój pierwszy trening z osobistym trenerem;) Raaanyyyy julek.....myślałam, że zejdę, co za kat;)
@m - jak nie masz jeszcze towarzystwa na jutro do kina to ja bardzo chętnie:)
@al - impreza u FF powiadasz;) Lubię wino;) Białe wytrawne;)
PS....jakby się ktoś dziś mnie pytał co robiłam w walentynki - bez kitu;) Odpowiedziałabym, że klatę i biceps;)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
prywatny trener to tak po hollyłódzku....
ale jak człowiek przy ćwiczeniach potrzebuje ukierunkowania to co zrobić.....;P.....technologia życia teraz ma w każdej dziedzinie fachowców....aby tylko byli fachowcami........ale śmierdzi naciąganiem chyba że masz go w cenie siłki.....w przypadku zawodowstwa jest to mus a tak dla rekreacji to nie przesada.....chociaż może lubisz Domine nad swoją osobowością ......to tylko moje gdybanie nie wszyscy muszą być rudzi...
a może TB to jakaś podnieta.....heeee
ale jak człowiek przy ćwiczeniach potrzebuje ukierunkowania to co zrobić.....;P.....technologia życia teraz ma w każdej dziedzinie fachowców....aby tylko byli fachowcami........ale śmierdzi naciąganiem chyba że masz go w cenie siłki.....w przypadku zawodowstwa jest to mus a tak dla rekreacji to nie przesada.....chociaż może lubisz Domine nad swoją osobowością ......to tylko moje gdybanie nie wszyscy muszą być rudzi...
a może TB to jakaś podnieta.....heeee
@al;) No widzisz...może faktycznie chodzi o ten testosteron;)
Co do trenera - jeśli chodzi o zajęcia siłowe to jestem noga i potrzebuję kogoś, kto mi pokaże co z czym się je:) Po prostu....no i taki kat faktycznie wprowadza "reżim" przez co nie oszukujesz siebie, że ćwiczysz;)
A skoro wymyśliłam sobie, że na wakacje będę mieć śliczny biceps;) To trzeba się spiąć;)
Zmieniając temat:)
Śliiiiiiiiiiiiiiczna pogoda:) Dlaczego muszę gnić w pracy!
Co do trenera - jeśli chodzi o zajęcia siłowe to jestem noga i potrzebuję kogoś, kto mi pokaże co z czym się je:) Po prostu....no i taki kat faktycznie wprowadza "reżim" przez co nie oszukujesz siebie, że ćwiczysz;)
A skoro wymyśliłam sobie, że na wakacje będę mieć śliczny biceps;) To trzeba się spiąć;)
Zmieniając temat:)
Śliiiiiiiiiiiiiiczna pogoda:) Dlaczego muszę gnić w pracy!
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
FF czemu jesteś taka skromna i nic nie wspomniałaś........
no ludziska gdzie Fioletowa.....;)
http://www.youtube.com/watch?v=lSir6kbBIJA&feature=related
no ludziska gdzie Fioletowa.....;)
http://www.youtube.com/watch?v=lSir6kbBIJA&feature=related
@al....czyli jak po tańcu Jazz bolą mnie mięśnie (zakwasy) o których istnieniu nie wiedziałam to co mam odciążyć;)
Taaa nad wagą pracuję;)
@FF - pracujesz w gimnazjum, że musisz przypakować?;) Oczywiście żartuję:) I faktycznie nauczyciela mają przekichane.
Słyszeliście o tej akcji: Dziewczyna pracowała w jakimś ośrodku rehabilitacyjnym czy coś takiego. W każdym bądź razie pracowała z dziećmi. Fascynowała się to już całkiem prywatnie fotografią - i na swoim profilu FB umieszczała swoje portfolio, między innymi swoje zdjęcia artystyczne - gdzie nagości nie widać, ale można się domyślać, że jest naga. No i dziewczyna została zwolniona, ponieważ jakiś UPRZEJMIE DONOSZĘ, poinformował firmę w której pracowała, że takiej osobie nie wypada.....masakra, jaki ciemnogród.
Taaa nad wagą pracuję;)
@FF - pracujesz w gimnazjum, że musisz przypakować?;) Oczywiście żartuję:) I faktycznie nauczyciela mają przekichane.
Słyszeliście o tej akcji: Dziewczyna pracowała w jakimś ośrodku rehabilitacyjnym czy coś takiego. W każdym bądź razie pracowała z dziećmi. Fascynowała się to już całkiem prywatnie fotografią - i na swoim profilu FB umieszczała swoje portfolio, między innymi swoje zdjęcia artystyczne - gdzie nagości nie widać, ale można się domyślać, że jest naga. No i dziewczyna została zwolniona, ponieważ jakiś UPRZEJMIE DONOSZĘ, poinformował firmę w której pracowała, że takiej osobie nie wypada.....masakra, jaki ciemnogród.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
TB - jesli pracujesz nad waga to Cie "pociesze" ze po porzadnym treningu silowym mozna "przytyc" nawet 3kg, tzn miesnie sa napelnione tlenem i takie tam, w kazdym badz razie ja mam zakaz wazenia sie bo bym sie zdołowala ;)
Slyszalam o tej historii ale uwazam ze jak wszystkie "glosne" sprawy nie znamy calej prawdy wiec sie nie wypowiadam.
al - nie jestem po AWFie, nie znam sie na tym wiec poki co ufam mojemu trenerowi, on dostosowuje trening do mojego celu, poza tym uwaza ze z cialem mozna zrobic wszystko i z tym akurat sie zgadzam.
Slyszalam o tej historii ale uwazam ze jak wszystkie "glosne" sprawy nie znamy calej prawdy wiec sie nie wypowiadam.
al - nie jestem po AWFie, nie znam sie na tym wiec poki co ufam mojemu trenerowi, on dostosowuje trening do mojego celu, poza tym uwaza ze z cialem mozna zrobic wszystko i z tym akurat sie zgadzam.
nie ma miłości bez naiwności
FF- tak wiem, że tak, też dostałam zakaz wchodzenia na wagę:) Obwody, obwody, obwody;)
Al - ja już zrzuciłam prawie 17 kg;) Więc myślę, że z systematycznością u mnie nie najgorzej:)
Po prostu po roku fitnesu, mam nagłą potrzebę na coś więcej:) I nie o kg chodzi:)
Al - ja już zrzuciłam prawie 17 kg;) Więc myślę, że z systematycznością u mnie nie najgorzej:)
Po prostu po roku fitnesu, mam nagłą potrzebę na coś więcej:) I nie o kg chodzi:)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
W rok:)
W zasadzie leciało pięknie przez pierwsze pół roku 2011, a później trochę z dietą się pogryzłam;) Wiecie wakacje i te sprawy;) Ale za to nie przytyłam ani grama:)
I teraz od początku stycznia poszło 5.
Docelowo jeszcze 14;) Choć oczywiście od trenera dostałam po głowie, za to, że po takich treningach po prostu mogę nie mieć szans ważyć tyle ile chcę. Generalnie wsio mi to. Ma być na metce S;)
W zasadzie leciało pięknie przez pierwsze pół roku 2011, a później trochę z dietą się pogryzłam;) Wiecie wakacje i te sprawy;) Ale za to nie przytyłam ani grama:)
I teraz od początku stycznia poszło 5.
Docelowo jeszcze 14;) Choć oczywiście od trenera dostałam po głowie, za to, że po takich treningach po prostu mogę nie mieć szans ważyć tyle ile chcę. Generalnie wsio mi to. Ma być na metce S;)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
patrzysz w lustro i stwierdzasz: o tu, tu mam za dużo, albo dużo za dużo,
a na mnie działa otoczenie w kwestii zrzucania wagi, tzn jak się dookoła odchudzają to wtedy zaczynam myśleć - jak to moi przyjaciele powiedzieli podejmuję program minimalistyczny - oni 5-10 kg a 1-2 i jest suuuper - wsuwam wtedy dziwne rzeczy, albo jeszcze lepiej nie jem wielu rzeczy i tak to się kręci ;)
co do ćwiczeń - jestem jak najbardziej za tylko lubię bardziej coś robić, rower, narty, rolki, bieganie, kiedyś tenis niż ćwiczyć na siłowni - ten zapał mi zmalał wraz z upływem lat i niestety wraz z podjęciem pracy zawodowej \no dobra starczy tego wywodu :)
a na mnie działa otoczenie w kwestii zrzucania wagi, tzn jak się dookoła odchudzają to wtedy zaczynam myśleć - jak to moi przyjaciele powiedzieli podejmuję program minimalistyczny - oni 5-10 kg a 1-2 i jest suuuper - wsuwam wtedy dziwne rzeczy, albo jeszcze lepiej nie jem wielu rzeczy i tak to się kręci ;)
co do ćwiczeń - jestem jak najbardziej za tylko lubię bardziej coś robić, rower, narty, rolki, bieganie, kiedyś tenis niż ćwiczyć na siłowni - ten zapał mi zmalał wraz z upływem lat i niestety wraz z podjęciem pracy zawodowej \no dobra starczy tego wywodu :)
yyy no to witaj w klubie...
kurde co ten C wyprawia?
ja sobie duuuże lody nz bitą śmietaną i orzechami zafudnowałam, ale nie powiem, iż był to moj genialny pomysł na walentynki, w kawiarni pełnej maślanych oczu dookoła par... więc kupiłam kolejną książkę na kolejną poprawę nastroju...
FF może wino odkorkujemy na wieczór?
kurde co ten C wyprawia?
ja sobie duuuże lody nz bitą śmietaną i orzechami zafudnowałam, ale nie powiem, iż był to moj genialny pomysł na walentynki, w kawiarni pełnej maślanych oczu dookoła par... więc kupiłam kolejną książkę na kolejną poprawę nastroju...
FF może wino odkorkujemy na wieczór?
nie bo jeszcze załapię doła że nie pije tego wina w towarzystwie męskich ramion i błysku w oczach ;) a tak na serio to po tym jak zobaczylam dzis w hipermarkecie tandetne meskie bokserki z napisaem "najlepsze lody w mieście" stwierdzilam, że chyba już wyrosłam z Walentynek :P
nie ma miłości bez naiwności
no wlasnie, moj etap "brak seksu mnie dpbija" juz dawno zamienil sie w "brak seksu dobija mnie coraz bardziej", ale jako ze jakkolwiek dwuznacznie by to nie zabrzmialo nie zaczynam zwiazku od d*py strony to moge sobie jeszcze poczekac...reasumujac chyba tez sobie naleję ;)
nie ma miłości bez naiwności
ten link zamieścił @pivo co do walentynek.......
http://www.youtube.com/watch?v=odybISto2-w
http://www.youtube.com/watch?v=odybISto2-w
Słuchajcie ja mam idealny przepis na kurczaka:) Akurat na sobotni wieczór;)
Kurczaka bardzo starannie umytego układamy na dnie naczynia,najlepiej szklanego.
Dodajemy goździki, cynamon, skrapiamy cytryną.
Tak przygotowanego kurczaka zalewamy szklanką wina białego, szklanką
Wina czerwonego, dodając 100 ml ginu, 100 ml koniaku, 200 ml
Smirnoffa, 50 ml białego rumu 150 ml tequli - obowiązkowo!!!!
Potrawy nie musimy nawet poddawać obróbce cieplnej.
Kurczaka wyp*******my bo jest zbędny.
Natomiast... Sos! Sos jest zarąbisty... Palce lizać!
ps. Kurczak musi być martwy, bo inaczej bydlę sos wychleje!!!
Kurczaka bardzo starannie umytego układamy na dnie naczynia,najlepiej szklanego.
Dodajemy goździki, cynamon, skrapiamy cytryną.
Tak przygotowanego kurczaka zalewamy szklanką wina białego, szklanką
Wina czerwonego, dodając 100 ml ginu, 100 ml koniaku, 200 ml
Smirnoffa, 50 ml białego rumu 150 ml tequli - obowiązkowo!!!!
Potrawy nie musimy nawet poddawać obróbce cieplnej.
Kurczaka wyp*******my bo jest zbędny.
Natomiast... Sos! Sos jest zarąbisty... Palce lizać!
ps. Kurczak musi być martwy, bo inaczej bydlę sos wychleje!!!
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Już napisałam bodziowi, że wychodzimy jutro i jak ma ochotę to może dołączyć:)
Ja proponuję 21 30 Boolywood?:)
m. - wiesz nie wiem, co można jeszcze wywalić;) Wiem, natomiast, że po wypiciu takiego sosu mogłabym do domu już nie dotrzeć:D
......
a tak w ogóle....to właśnie rozwaliłam lampę z ekspozycji....kierownik zabronił mi już chodzić na siłownię;)
Ja proponuję 21 30 Boolywood?:)
m. - wiesz nie wiem, co można jeszcze wywalić;) Wiem, natomiast, że po wypiciu takiego sosu mogłabym do domu już nie dotrzeć:D
......
a tak w ogóle....to właśnie rozwaliłam lampę z ekspozycji....kierownik zabronił mi już chodzić na siłownię;)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Fioletowa Gratulacje :) z okazji motyli w brzuszku ;)
Teraz trzeba postarać sie wyciągnać Al'a na spotkanie z m :D coś się ociąga a jak nie odpowiedział w moim wątku na pytanie zadane wczoraj nabrałam podejrzeń że coś jest na rzeczy ;)
Żałuję że nie było mnie z Wami :) ale myślę że okazja jeszcze się znajdzie sama :)
Pozdrowionka :)
Teraz trzeba postarać sie wyciągnać Al'a na spotkanie z m :D coś się ociąga a jak nie odpowiedział w moim wątku na pytanie zadane wczoraj nabrałam podejrzeń że coś jest na rzeczy ;)
Żałuję że nie było mnie z Wami :) ale myślę że okazja jeszcze się znajdzie sama :)
Pozdrowionka :)
Fąfara pyta znajomego:
- Jak tam u ciebie z zaopatrzeniem na święta?
- Mam pełną lodówkę.
- Czego?
- Szronu.
- Jak tam u ciebie z zaopatrzeniem na święta?
- Mam pełną lodówkę.
- Czego?
- Szronu.
Była @ TB oraz fenicjanin i bodzio oraz ja..
Wprawdzie chore plecy dają mi tak popalić, ze nie mogę się ruszyć bez lekow, ale warto było choć bodzio przegial z poziomem...
Doszliśmy wczoraj do wniosku, iż czas nadać sobie, jak to mawiał mój stary kumpel longin dla mnie, mój pomysł się nie przyjął więc radzić kochani, radzić . Szkoda że w pingwinach nie ma żadnej pokreconej damskiej postaci bo to moj ulubiony filmik :)
Dla tych co nie byli tylko jedno : możecie żałować...
Wprawdzie chore plecy dają mi tak popalić, ze nie mogę się ruszyć bez lekow, ale warto było choć bodzio przegial z poziomem...
Doszliśmy wczoraj do wniosku, iż czas nadać sobie, jak to mawiał mój stary kumpel longin dla mnie, mój pomysł się nie przyjął więc radzić kochani, radzić . Szkoda że w pingwinach nie ma żadnej pokreconej damskiej postaci bo to moj ulubiony filmik :)
Dla tych co nie byli tylko jedno : możecie żałować...
Tylko się nie dołuj już!!! :) O! gdzieś kiedyś wyczytałam:) Może pomoże:)
Najpierw zarzucamy muzyczkę, która ukoi nasze skołatane nerwy:
http://www.youtube.com/watch?v=bRWSvzbFRLU
Jeśli, ktoś z Was miał zły dzień, to poniższa technika relaksacyjna, pomoże Wam się wyciszyć, uspokoić....przenieść na chwilę w inny piękny świat.
Podążajcie za moimi krokami, a na pewno zadziała....:
1. Wyobraźcie sobie, że stoicie obok cichego strumienia, pośród skalnych zboczy. Strumień jest chłodny, dotykacie opuszkami palców - czujecie przyjemny dreszcz na plecach.
2. Ptaszki miło i spokojnie śpiewają, leniwie unosząc się w górskim powietrzu. W tle zachodzące ciepłe słońce, mieniące się kolorami czerwieni, pomarańczy i żółci...
3. Nikt nie wie o Waszej tajnej kryjówce. Jest cisza. Tylko natura w koło Was.
4. Jesteście całkowicie chronione przed ciągle pędzącym światem. Żadnych telefonów, komputerów, cywilizacji...
5. Kojące dźwięki małego wodospadu przepełniają Cię błogostanem.
6. Woda jest krystalicznie przejrzysta. Widzisz wszystko co się dzieje w strumieniu.
7. Wyraźnie widzisz twarz osoby którą przytrzymujesz pod wodą...
Widzicie? Już się uśmiechacie;)
Najpierw zarzucamy muzyczkę, która ukoi nasze skołatane nerwy:
http://www.youtube.com/watch?v=bRWSvzbFRLU
Jeśli, ktoś z Was miał zły dzień, to poniższa technika relaksacyjna, pomoże Wam się wyciszyć, uspokoić....przenieść na chwilę w inny piękny świat.
Podążajcie za moimi krokami, a na pewno zadziała....:
1. Wyobraźcie sobie, że stoicie obok cichego strumienia, pośród skalnych zboczy. Strumień jest chłodny, dotykacie opuszkami palców - czujecie przyjemny dreszcz na plecach.
2. Ptaszki miło i spokojnie śpiewają, leniwie unosząc się w górskim powietrzu. W tle zachodzące ciepłe słońce, mieniące się kolorami czerwieni, pomarańczy i żółci...
3. Nikt nie wie o Waszej tajnej kryjówce. Jest cisza. Tylko natura w koło Was.
4. Jesteście całkowicie chronione przed ciągle pędzącym światem. Żadnych telefonów, komputerów, cywilizacji...
5. Kojące dźwięki małego wodospadu przepełniają Cię błogostanem.
6. Woda jest krystalicznie przejrzysta. Widzisz wszystko co się dzieje w strumieniu.
7. Wyraźnie widzisz twarz osoby którą przytrzymujesz pod wodą...
Widzicie? Już się uśmiechacie;)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
U mojej w szkole, ostatnio była dyskoteka dla starszych klas;) I mówi, że ona chce zostać. Więc grzecznie odpowiedziałam, że jest jeszcze troszkę za młoda (o jakieś 100 lat :D ), a ona mi na to "oj mamoooooo, przecież nie będę pić piwa!"
no....
;)
no....
;)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)