Widok
majowo-CZERWCOWE-lipcowe Mamusie i Dzieciaczki- 100% cz.6 (44)
Nasza super lista dzielnych mamusiek i słodkich dzidziek:
5.05 (termin 05.05) - Nataluś- chłopczyk Maksymilian, 2970g, 52cm, Swissmed
19.05 (termin 28.05) - *Iza* - dziewczynka Pola 3350/52, Zaspa
19.05.(termin 25.06) - Askomcio1 - dziewczynka Natasza 2580g/50 cm
20.05 (termin 11.06) - dorcis- Wojtuś 2780, 52 cm i Weronika 2600 54 cm
28.05 (termin 31.05) - aniami - Mikołaj 3300, długości nie ma bo w Madrycie nie mierzą
29.05 (termin 19.05) - Mimii - Borysek 3790, 54 cm, Kliniczna
30.05 (termin 12.06) - Inka.ja- Zosieńka, 1960, 44cm, Kliniczna
03.06 (termin 06.06) - 3oko - Piotruś 3250, 53 cm, Redłowo
04.06. (termin 06.06) - kamila101 - Leon, 3789, 53 cm, Zaspa
07.06 (termin 04.06) - sylver - Ania 3600, 55 cm, Zaspa
08.06 (termin 7/13.06) - IG - Paulinka 3250, 55 cm, Redłowo
08.06 (termin 07.06) - Daria_982 - Magdalena 3350, 56 cm, Redłowo
08.06 (termin 30.05) - Wiper - Maurycy 4270, 58cm, Gliwice
08.06 (termin 07.06) - Aniouka - Maja 3410, 54cm, Zaspa
10.06 (termin 17.06) - kamyk - Karol 3680, 58 cm, Swissmed
10.06 (termin 17.06) - tata Carlosa (Mąż kamyka) - Karol 3680, 58 cm, Swissmed
12.06 (termin 03.06) - Sorha - Wojtuś 3130, 55 cm, Swissmed
14.06 (termin 17.06) - kobietaznadmorza - Iza 4340, 60 cm, Zaspa
17.06 (termin 25.06) - grab85 - Kacperek 2920, 51cm i Martynka 2880, 53cm, Wejherowo
19.06 (termin 16.06) - bauaganiarka - Martynka 4110g, 59cm, Wejherowo
19.06 (termin 19.06) - A&M 2009 - Laura 2760g, 53 cm, Wejherowo
21.06 (termin 01.07) - cecha - Szymon 3320 g, 55 cm, Sz. Wojewódzki
22.06 (termin 20.06) - Okruszek - Magdalena 3280g, 54cm Kliniczna
22.06 (termin 22.06) - Husky03 - Kornelia 3940, 58 cm, Sz. Wojewódzki
22.06 (termin 27.06) - nitusia25 - Michałek 3010g i 53 cm
25.06 (termin 28.06) - Magda81 - Liwia 3700 g, Sz. Wojewódzki
29.06 (termin 16.06) - czerwcoweczka - Laura 3730 g, 58 cm, Lębork
30.06 (termin 29.06)- aniuko - Alicja 4100g, Sz. Wojewódzki
01.07. (termin 28.06) - perła - Filip 3350g, 56 cm
02.07 (termin 22.06) - Mammamia - Gabrysia 3000g 52 cm Redłowo
02.07 (termin 2.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
05.07 (termin 23.06) - Myszka - Kinga 3435g, 57 cm, Zaspa
06.07 (termin 27.06) - Liluś - Wiktoria 4250g, 57cm
03.07 (termin 29.06) - lestek - Michałek 3940g, 57cm Zaspa
11.07 (termin 30.06) - baskasl ~ chłopczyk (Redłowo)
13.07 (termin 30.06) - jolla - Marcin 3600g, 55 cm, Redłowo
Poprzedni watek: http://forum.trojmiasto.pl/majowo-CZERWCOWE-lipcowe-Mamusie-i-Dzieciaczki-100-cz-5-43-t179966,1,16.html?act=post&t=179966&pp=1791549#fs
5.05 (termin 05.05) - Nataluś- chłopczyk Maksymilian, 2970g, 52cm, Swissmed
19.05 (termin 28.05) - *Iza* - dziewczynka Pola 3350/52, Zaspa
19.05.(termin 25.06) - Askomcio1 - dziewczynka Natasza 2580g/50 cm
20.05 (termin 11.06) - dorcis- Wojtuś 2780, 52 cm i Weronika 2600 54 cm
28.05 (termin 31.05) - aniami - Mikołaj 3300, długości nie ma bo w Madrycie nie mierzą
29.05 (termin 19.05) - Mimii - Borysek 3790, 54 cm, Kliniczna
30.05 (termin 12.06) - Inka.ja- Zosieńka, 1960, 44cm, Kliniczna
03.06 (termin 06.06) - 3oko - Piotruś 3250, 53 cm, Redłowo
04.06. (termin 06.06) - kamila101 - Leon, 3789, 53 cm, Zaspa
07.06 (termin 04.06) - sylver - Ania 3600, 55 cm, Zaspa
08.06 (termin 7/13.06) - IG - Paulinka 3250, 55 cm, Redłowo
08.06 (termin 07.06) - Daria_982 - Magdalena 3350, 56 cm, Redłowo
08.06 (termin 30.05) - Wiper - Maurycy 4270, 58cm, Gliwice
08.06 (termin 07.06) - Aniouka - Maja 3410, 54cm, Zaspa
10.06 (termin 17.06) - kamyk - Karol 3680, 58 cm, Swissmed
10.06 (termin 17.06) - tata Carlosa (Mąż kamyka) - Karol 3680, 58 cm, Swissmed
12.06 (termin 03.06) - Sorha - Wojtuś 3130, 55 cm, Swissmed
14.06 (termin 17.06) - kobietaznadmorza - Iza 4340, 60 cm, Zaspa
17.06 (termin 25.06) - grab85 - Kacperek 2920, 51cm i Martynka 2880, 53cm, Wejherowo
19.06 (termin 16.06) - bauaganiarka - Martynka 4110g, 59cm, Wejherowo
19.06 (termin 19.06) - A&M 2009 - Laura 2760g, 53 cm, Wejherowo
21.06 (termin 01.07) - cecha - Szymon 3320 g, 55 cm, Sz. Wojewódzki
22.06 (termin 20.06) - Okruszek - Magdalena 3280g, 54cm Kliniczna
22.06 (termin 22.06) - Husky03 - Kornelia 3940, 58 cm, Sz. Wojewódzki
22.06 (termin 27.06) - nitusia25 - Michałek 3010g i 53 cm
25.06 (termin 28.06) - Magda81 - Liwia 3700 g, Sz. Wojewódzki
29.06 (termin 16.06) - czerwcoweczka - Laura 3730 g, 58 cm, Lębork
30.06 (termin 29.06)- aniuko - Alicja 4100g, Sz. Wojewódzki
01.07. (termin 28.06) - perła - Filip 3350g, 56 cm
02.07 (termin 22.06) - Mammamia - Gabrysia 3000g 52 cm Redłowo
02.07 (termin 2.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
05.07 (termin 23.06) - Myszka - Kinga 3435g, 57 cm, Zaspa
06.07 (termin 27.06) - Liluś - Wiktoria 4250g, 57cm
03.07 (termin 29.06) - lestek - Michałek 3940g, 57cm Zaspa
11.07 (termin 30.06) - baskasl ~ chłopczyk (Redłowo)
13.07 (termin 30.06) - jolla - Marcin 3600g, 55 cm, Redłowo
Poprzedni watek: http://forum.trojmiasto.pl/majowo-CZERWCOWE-lipcowe-Mamusie-i-Dzieciaczki-100-cz-5-43-t179966,1,16.html?act=post&t=179966&pp=1791549#fs
hello
ja mam akcję z rana. wstałam sobie i chcialam się przywitać z rybkami ;-P. wchodze do pokoju mlodego a tam powódź! kurna przecieka. czekam na małżona i niech coś działa. próbowałam te zarazy wyłapać do miski ale te większe chciały wyskoczyć więc wlałam je do akwarium. kurna, zawsze jakieś "atrakcje" musza być :-/
miłego dnia
ja mam akcję z rana. wstałam sobie i chcialam się przywitać z rybkami ;-P. wchodze do pokoju mlodego a tam powódź! kurna przecieka. czekam na małżona i niech coś działa. próbowałam te zarazy wyłapać do miski ale te większe chciały wyskoczyć więc wlałam je do akwarium. kurna, zawsze jakieś "atrakcje" musza być :-/
miłego dnia
UWAGA NA KROPLE VIGANTOL !!!
właśnie dostałam cynk od kumpeli, żeby wystrzegać się kropli VIGANTOL !!! Na szczęście nigdy ich Laurze nie podawałam, a tu opis dlaczego:
http://www.gif.gov.pl/rep/gif/pdf-y/WC/WC_2010-09-08-039.pdf
właśnie dostałam cynk od kumpeli, żeby wystrzegać się kropli VIGANTOL !!! Na szczęście nigdy ich Laurze nie podawałam, a tu opis dlaczego:
http://www.gif.gov.pl/rep/gif/pdf-y/WC/WC_2010-09-08-039.pdf
kurcze pisałam Wam o tych kroplach w zeszłym tygodniu! :D
Ciekawe jak tam Darii Madzia się ma, mam nadzieję, że nic nowego nie załapie w tym miejskim!
My mamy już powoli szpital w domu -- tosia dziś się obudziła z gorączką i rzypi:/
Teraz tylko czekam az mnie rozwali a wtedy to już kongo będzie.
A wczoraj rano byłam z nimi u pediatry i niby nic się nie działo... To się zadziało teraz :/
Ciekawe jak tam Darii Madzia się ma, mam nadzieję, że nic nowego nie załapie w tym miejskim!
My mamy już powoli szpital w domu -- tosia dziś się obudziła z gorączką i rzypi:/
Teraz tylko czekam az mnie rozwali a wtedy to już kongo będzie.
A wczoraj rano byłam z nimi u pediatry i niby nic się nie działo... To się zadziało teraz :/
tak tak Mammamia ostrzegala przed wigantolem, ja na szczescie daje vitaD ale poinformowalam kolezanki ktore podaja vigantol.
A my czekamy na wynik posiewu, albo dzis albo jutro bede wiedziec, ale cos mam zle przeczucia... a dodatkowo maly ma katar, ale nie gluty tylko taki strasznie wodnisty.
Dostalismy na chrzest krzeselko do karmienia i ma 3 poziomy rozkladania, czy moge go wkladac w pozycji polsiedzacej czy to za wczesnie?
A my czekamy na wynik posiewu, albo dzis albo jutro bede wiedziec, ale cos mam zle przeczucia... a dodatkowo maly ma katar, ale nie gluty tylko taki strasznie wodnisty.
Dostalismy na chrzest krzeselko do karmienia i ma 3 poziomy rozkladania, czy moge go wkladac w pozycji polsiedzacej czy to za wczesnie?
grab napisałam maila do żłobka najbliżej naszego miejsca zamieszkania z zapytaniem jak to właśnie wygląda itd
Babeczka mi odpisała, że juz trwają zapisy na przyszły rok i jak chce to może mnie bezpłatnie zapisać. Więc to uczyniłam. Na tą chwile planuje wrócić do roboty właśnie od przyszłego wrzesnia więc chce mieć miejsce zaklepane - a jak to wszystko wyjdzie to zobaczymy. Najchętniej posiedziałabym sobie z młodą w domku jak najdłużej, ale ta cholerna KASA mi na to nie pozwoli :(
Babeczka mi odpisała, że juz trwają zapisy na przyszły rok i jak chce to może mnie bezpłatnie zapisać. Więc to uczyniłam. Na tą chwile planuje wrócić do roboty właśnie od przyszłego wrzesnia więc chce mieć miejsce zaklepane - a jak to wszystko wyjdzie to zobaczymy. Najchętniej posiedziałabym sobie z młodą w domku jak najdłużej, ale ta cholerna KASA mi na to nie pozwoli :(
3oko nie denerwuj się! Bakterie są rózne, zresztą to nie Ty pisałaś, że mozna pielęgniarkę wynająć zamiast opcji "szpital"?
o fajkach zapomnij :O
o fajkach zapomnij :O
Hej dziolchy. Czekalam az zalozycie nowy watek bo za dlugo mi przewijanie idzie na komorce, Magda dala mi znac ze juz nowy watek jest to jestem :) Madzia czuje sie lepiej, osluchowo jest "calkiem przyzwoicie" ale wyjdziemy najwczesniej w poniedzialek. Mam zapalenie cyca przez to ze Madzia miala mniejszy apetyt, wczoraj zdychalam, mialam wysoka goraczke,cyc boli jak cholera. Ale dali mi leki, masowalam, odciagalam i dzis jest lepiej. A jeszcze na usg brzuszka wyszlo ze cos jest nie tak z nerka i watroba, mam czekac na wieczorny obchod zeby pogadac z pediatra, mam nadzieje ze to nic powaznego. Pozdrawiamy Was goraco. Bede zagladac. Dzieki za troske :)))
Będzie wszystko dobrze Daria - może mają USG do kitu. Współczuję Ci z powodu zapalenia piersi - wiem jakie to uczucie, cały organizm walczy ile sił:/
Trzymam kciuki i życzę Wam zdrówka!!!
Trzymam kciuki i życzę Wam zdrówka!!!
Trzymaj się Daria, wracajcie szybko do zdrówka obydwie.
Dziewczyny jak w Waszych pracach wygląda powrót z macierzyńskiego, wychowawczego? Chodzi mi o to czy pozostanie na wychowawczym oznacza utratę pracy? U mnie w każdej dotychczasowej pracy właśnie tak było, po pierwszym wychowawczym straciłam pracę, potem pracowałam w LPP gdzie nawet nie myślałam o urodzeniu dziecka, a teraz pracuję w małej firmie( kilkanaście osób) i znowu chcę pójść na wychowawczy i podejrzewam, że to też skończy się zwolnieniem.
Dziewczyny jak w Waszych pracach wygląda powrót z macierzyńskiego, wychowawczego? Chodzi mi o to czy pozostanie na wychowawczym oznacza utratę pracy? U mnie w każdej dotychczasowej pracy właśnie tak było, po pierwszym wychowawczym straciłam pracę, potem pracowałam w LPP gdzie nawet nie myślałam o urodzeniu dziecka, a teraz pracuję w małej firmie( kilkanaście osób) i znowu chcę pójść na wychowawczy i podejrzewam, że to też skończy się zwolnieniem.
no mi się udało, bo do 15 września miałam umowę i przedłużyli mi na razie na rok czasu, ale wrócić będę mogła.
ale się dziś zajarałam, kupiłam kombinezon dla Kacperka cocodrillo z komisu ale jak nówka za 60zł. teraz coś dla Martynki. i dałam laktator do tego komisu, długo go nie używałam a 300zł kosztował, no cóż.
ale się dziś zajarałam, kupiłam kombinezon dla Kacperka cocodrillo z komisu ale jak nówka za 60zł. teraz coś dla Martynki. i dałam laktator do tego komisu, długo go nie używałam a 300zł kosztował, no cóż.
Grab to zajefajny interes zrobilas:) Poszukaj tez teraz dla Martynki :)
Moj Borysek juz w sumie spi ale takniespokojnie, moze mu za gorąco bylo i dlatego si eprzebudzil :( rozebrałam go i troszke ochlonął takze i zasnął.
Kurde Felek cos mnie gardziełko pobolewa, oby się mały nie zaraził ode mnie;/ musze sobie zaraz zapodac płukanie wodą z solą.
Moj małż-niemałż dzis robił tatuaz, powiem szczerze,ze ładnie wyszedł:)
W innym wątku pytałam o zdanie frumek czy zakłądac czapeczkę Boryskowi bo mam zimne mieszkanie i odradzały :)
Podałam Młemu Panadol bo sie budził...
A teraz wcinam Rydze:) Wczesniej pielęgnowałam moje storczyki:) Wymieniłam podłoże, moze docenią i wkońcu zakwitną te co jeszcze nie kwitnęły pod moją pieczą:)
Moj Borysek juz w sumie spi ale takniespokojnie, moze mu za gorąco bylo i dlatego si eprzebudzil :( rozebrałam go i troszke ochlonął takze i zasnął.
Kurde Felek cos mnie gardziełko pobolewa, oby się mały nie zaraził ode mnie;/ musze sobie zaraz zapodac płukanie wodą z solą.
Moj małż-niemałż dzis robił tatuaz, powiem szczerze,ze ładnie wyszedł:)
W innym wątku pytałam o zdanie frumek czy zakłądac czapeczkę Boryskowi bo mam zimne mieszkanie i odradzały :)
Podałam Młemu Panadol bo sie budził...
A teraz wcinam Rydze:) Wczesniej pielęgnowałam moje storczyki:) Wymieniłam podłoże, moze docenią i wkońcu zakwitną te co jeszcze nie kwitnęły pod moją pieczą:)
hej, no i po wizycie u lekarza! bakteria zadko spotykana za to w zastraszajacej ilosci z potrzeba podania antybiotyku. Moj pediatra na miejscu robi testy CRP z krwi, zrobil i sie okazalo ze nie jest podwyzszony jakis tam czynnik i zadnej bakteri nie ma - albo ja w domu cos dotknelam w trakcie pobierania albo w labolatorium cos zrabali! dla spokoju zrobie w poniedzialek jeszcze raz choc lekarz mowi ze nie ma potrzeby.
Dowiedzialam sie przy okazji ze Mlody ma 66cm i wazy niecale 6kg, wiec jest dlugi i chudy:)
Daria masuj cycki i badz dzielna :* Daj znac jak watek bedzie za dlugi to zalozymy od razu nowy i nie bedziemy czekac do 300wypowiedzi!
Dowiedzialam sie przy okazji ze Mlody ma 66cm i wazy niecale 6kg, wiec jest dlugi i chudy:)
Daria masuj cycki i badz dzielna :* Daj znac jak watek bedzie za dlugi to zalozymy od razu nowy i nie bedziemy czekac do 300wypowiedzi!
Mi w aptece dali bez recepty kiedy im oddałam ten trefny Vigantol...
3oko mój Gabryś też waży niecałe 6kg ale chyba nie jest taka długa. Raczej na pewno;)
Tak sobie myślałam wczesniej że może by powtórzyć ten posiew, bo ja parę razy miałam tak, że wyszedł zanieczyszczony - wystarczy, że na skorze bedzie trochę kosmetyku jakiegoś itp i wynik do dupy.
Wielki zaciesz 3oko, że Wasz wynik jednak do dupy wyszedł ;)
3oko mój Gabryś też waży niecałe 6kg ale chyba nie jest taka długa. Raczej na pewno;)
Tak sobie myślałam wczesniej że może by powtórzyć ten posiew, bo ja parę razy miałam tak, że wyszedł zanieczyszczony - wystarczy, że na skorze bedzie trochę kosmetyku jakiegoś itp i wynik do dupy.
Wielki zaciesz 3oko, że Wasz wynik jednak do dupy wyszedł ;)
moja Mysza po dzisiejszej wizycie-niecałe 6kg i 61cm (?) tu chyba piguła się rąbnęła bo ja ją w domu mierzyłam i wyszło mi 65 :) a ciuszki nosimy juz 68 bo w 62 za krótkie nóżki i rękawki :)
wszyscy się pochorowali :/ moja Mysza też dziś odstawiła scenkę stresogenną dla mamusi... aż boję się nocy :/
wszyscy się pochorowali :/ moja Mysza też dziś odstawiła scenkę stresogenną dla mamusi... aż boję się nocy :/
jolla ale ja nie brałam już Vigantolu - fu - już nie chcę! Wzięłam Bobik D3 :)
Hej dziołszki:)
Nasza nocka w sumie ok, wieczorem marudzenie ale to chyba wynik szczepienia. Podałam małemu Panadol i się uspokoił, w nocy jak spr to miał zimne czoło a rano mało co w ieluszce. Czy mozliwe by wyparowało by wszystko bo temp byla wyzsza??Jakos mało bylo tych jego siusków...
A ja nei podaję wit D bo Borys ma maluskie ciemiączko i pediatra powiedziała,ze jak by się z nim cos dzialo to wtedy przyjsc i ona zaleci :)
Nasza nocka w sumie ok, wieczorem marudzenie ale to chyba wynik szczepienia. Podałam małemu Panadol i się uspokoił, w nocy jak spr to miał zimne czoło a rano mało co w ieluszce. Czy mozliwe by wyparowało by wszystko bo temp byla wyzsza??Jakos mało bylo tych jego siusków...
A ja nei podaję wit D bo Borys ma maluskie ciemiączko i pediatra powiedziała,ze jak by się z nim cos dzialo to wtedy przyjsc i ona zaleci :)
a co do pracy...to u mnie żadnych problemów nie ma...po macierzyńskim idę na urlop wypoczynkowy a potem chyba na wychowawczy bo jak na razie nie mam z kim zostawic dziecionów...ale już nie mogę się doczekac powrotu do pracy :)
wczoraj byliśmy ogladac domek do kupna...notabene sprzedaje polski prezes mojej firmy... fajny z ogromną działką ok.850 m ale kurka remont trochę by nas wyniósł bo chciałabym go przystosowac do naszej 4 jak najlepiej i nie wiem czy to nam się opłaca
wczoraj byliśmy ogladac domek do kupna...notabene sprzedaje polski prezes mojej firmy... fajny z ogromną działką ok.850 m ale kurka remont trochę by nas wyniósł bo chciałabym go przystosowac do naszej 4 jak najlepiej i nie wiem czy to nam się opłaca
3oko pewnie jest tak jak mówi mammamijka
Jesteśmy w trakcie czekania na siuski Liwuni - w invikcie chcą do woreczka hmmmm
zastanawiam się czy najpierw nie zrobić jej ogólnego badania moczu i jak tam wyjdą bakterie to wtedy zrobić posiew ...
już mnie nie bawi to zbieranie moczu :(
apropos pracy to ja moge wrócić kiedy będę chciała :)
Szefuncio nie robi problemu, że ide na wychowawczy.
A dziewczyna która mnie zastepuje jest cała uchachana, że od razu po macierzyńskim nie wracam do pracy :P
Jesteśmy w trakcie czekania na siuski Liwuni - w invikcie chcą do woreczka hmmmm
zastanawiam się czy najpierw nie zrobić jej ogólnego badania moczu i jak tam wyjdą bakterie to wtedy zrobić posiew ...
już mnie nie bawi to zbieranie moczu :(
apropos pracy to ja moge wrócić kiedy będę chciała :)
Szefuncio nie robi problemu, że ide na wychowawczy.
A dziewczyna która mnie zastepuje jest cała uchachana, że od razu po macierzyńskim nie wracam do pracy :P
a ja zawsze zapomne sie zapytac, jak to wyglada u Was z antykoncepcja? ostatnio jak byłam u gin to wyszło że nie mogę brać tych dwuskładnikowych tylko te jedne ale ja się nie nadaję żeby brać tabletki o stałych porach a słyszałam o zastrzyku na 3miesiące i ona dała mi receptę, wykupiłam (45zł) i jeszcze do niej nie poszłam, bo mądra byłam że najpierw kupiłam to a potem zaczęłam czytać o tym, że to duża dawka hormonów, że ogólnie wszystko na nie i teraz nie wiem co robić. Czy któraś z Was używała te zastrzyki albo coś o nich słyszała?
hello
ja biorę 3skłądnikową milvane. jestem w trakcie pierwszego opakowania i póki co jest git. zastrzyku boje się, bo na różne tabsy źle reagowałam i nie chciałabym się męczyć przez 3 m-ce. co do pracy to jestem bezrobotna, bo gnoje nie przedłużyli mi umowy po tym jak się dowiedzieli, że jestem w ciąży. na poczatku oczywiście mowili, że to żaden problem i mam się o prace nie martwić. taaa
jutro wyprawiamy urodziny młodego i mam kupe roboty. jeju, jak mi się nie chce...
miłego dnia
ja biorę 3skłądnikową milvane. jestem w trakcie pierwszego opakowania i póki co jest git. zastrzyku boje się, bo na różne tabsy źle reagowałam i nie chciałabym się męczyć przez 3 m-ce. co do pracy to jestem bezrobotna, bo gnoje nie przedłużyli mi umowy po tym jak się dowiedzieli, że jestem w ciąży. na poczatku oczywiście mowili, że to żaden problem i mam się o prace nie martwić. taaa
jutro wyprawiamy urodziny młodego i mam kupe roboty. jeju, jak mi się nie chce...
miłego dnia
ja biorę azalię, czy jakoś tak :P i też mi przedłużyli umowę do dnia porodu. Niestety zaciśnięcie pasa u nas nie pomoże i pod koniec macierzyńskiego będę szukała nowej pracy.. no chyba że teściowa nas wesprze :P Z jednej strony bardzo się cieszę, że po macierzyńskim będę musiała wrócić do pracy, no bo to w końcu do ludzi :) Będzie można porozmawiać coś ponad to agu i abu ;/ Z drugiej strony smutno mi będzie nie widzieć wszystkiego "pierwszego" u Mai :(
Daria, bardzo sie cieszę, że u Was wsio zmierza w dobrym kierunku - w kierunku wyjścia:)
Gabrysia dziś miała 38,7... Płakała bez ustanku, nornmalnie lała mi się przez ręcę. Jakbym oglądała film na zwolnionych obrotach:(
Lekarza mam po 16 wiec dałam jej sama Ibufen, po pół godzinie gorączka minęła a Gabryś się znów usmiechnęła:/
Gabrysia dziś miała 38,7... Płakała bez ustanku, nornmalnie lała mi się przez ręcę. Jakbym oglądała film na zwolnionych obrotach:(
Lekarza mam po 16 wiec dałam jej sama Ibufen, po pół godzinie gorączka minęła a Gabryś się znów usmiechnęła:/
A ja nie wyobrażam sobie zostawić małej i iść do pracy. Wrócic nie mam dokąd bo mam umowe na określony i kończy mi się w grudniu przyszłego roku. Ale i tak prawdopodobnie prędzej dostanę wymowienie bo firmie grozi upadłość więc zwijają manatki:/
Szczęściem jest, że mąż ma dobrą pracę - ja jestem z tych mam co nie potrafiłyby zostawic maleństwa obcej osobie więc nie będę miała psychicznych dylematów.
U nas antykoncepcja szwankuje - tzn jest tylko w teorii bo gumki zakupione, ale jakoś tak nigdy nie ma czasu :D
Szczęściem jest, że mąż ma dobrą pracę - ja jestem z tych mam co nie potrafiłyby zostawic maleństwa obcej osobie więc nie będę miała psychicznych dylematów.
U nas antykoncepcja szwankuje - tzn jest tylko w teorii bo gumki zakupione, ale jakoś tak nigdy nie ma czasu :D
Dzieki dziewczyny. Ciesze sie ze poniedzialek coraz blizej, nie moge sie doczekac tymbardziej ze w poniedzialek tata wraca :))) ale dopiero o 23, Madzia juz bedzie spala, tate zobaczy dopiero we wtorek, a tata chyba Madzi nie pozna, hehe.Dzwonil ze nakupowal jej ciuszkow. Jak bedziecie mialy kiedys watpliwosci czy isc do lekarza czy nie to zawsze lepiej isc, ja bym sie w zyciu nie spodziewala ze taki katar i kaszelek to zapalenie pluc!
Mammamia ja to mam taka sama antykoncepcje jak Ty - gumki kupione i leze, ja sie czuje strasznie nieatrakcyjna i przez to nie mam ochoty na seksik....
Ja chcialam wrocic po macierzynskim i urlopie wypoczynkowym (obliczylam ze 15 grudnia) na pol etatu ale musze miec prawko zeby wyrobic sie bo z mezem na zmiane bysmy sie zajmowali ale juz 6 razy oblalam i pewnie do grudnia sie nie wyrobie. A wracac moge bez problemu na pol czy caly etat bo pracuje w budzetowce :) a 4h to akurat spije kawke, poplotkuje, popracuje i do domu.
aha po weekendzie wlasnie ide do pracy zaniesc podanie o przedluzenie macierzynskiego o 2 tyg bo podobno miesciac przed koncem trzeba to zrobic
Ja chcialam wrocic po macierzynskim i urlopie wypoczynkowym (obliczylam ze 15 grudnia) na pol etatu ale musze miec prawko zeby wyrobic sie bo z mezem na zmiane bysmy sie zajmowali ale juz 6 razy oblalam i pewnie do grudnia sie nie wyrobie. A wracac moge bez problemu na pol czy caly etat bo pracuje w budzetowce :) a 4h to akurat spije kawke, poplotkuje, popracuje i do domu.
aha po weekendzie wlasnie ide do pracy zaniesc podanie o przedluzenie macierzynskiego o 2 tyg bo podobno miesciac przed koncem trzeba to zrobic
3 oko- nieatrakcyjna?? Nie jest pewnie tak zle, choc ja tez tak się czuje...Tak mnie wkurza ten mój bebzon...Masakra jakas, ale boje się zacząć brzuszków robic bo od noszenia Boryska w chuscie mialam straszne bolesci na cieciu. I to nie wymówka, bo musze byc 24h dostępna dla synka a jak mnie bedzie bolało to dupa... Przeciez mm brzucha to mm posturalne i bez nich ani rusz.
Daria byle do poniedziałku! :-)
Dziewczyny nie chcę się wymądrzać ani nic takiego, ale nie lekceważcie kataru. Niby błaha rzecz a może dziecko wpędzić w cięzka chorobę. Tak było wiele razy z moim Damianem dlatego dla mnie katar to poważna choroba. Tym bardziej u naszych maluszków może narobić wiele złego. Z Damianem przez powikłania po katarze bylismy na Polankach, miał płyn w uszach i groził mu zabieg i jeszcze kilka innych "atrakcji".
Widzicie jak to było z Madzią. niby katarek i kaszelek a tu taki zonk.
ja osobiście mam prawdziwą schizę na punkcie kataru. Wręcz paniczie się go boję :-(
Dziewczyny nie chcę się wymądrzać ani nic takiego, ale nie lekceważcie kataru. Niby błaha rzecz a może dziecko wpędzić w cięzka chorobę. Tak było wiele razy z moim Damianem dlatego dla mnie katar to poważna choroba. Tym bardziej u naszych maluszków może narobić wiele złego. Z Damianem przez powikłania po katarze bylismy na Polankach, miał płyn w uszach i groził mu zabieg i jeszcze kilka innych "atrakcji".
Widzicie jak to było z Madzią. niby katarek i kaszelek a tu taki zonk.
ja osobiście mam prawdziwą schizę na punkcie kataru. Wręcz paniczie się go boję :-(
no i my też jedziemy do szpitala :/
W wywiadzie poza pociaganiem noskiem nic nie ma, ale temperatura utrzymuje się od rana ponad 38 wiec muszą zrobić jej badania...
Do dupy to wszystko, czy wreszcie będzie dobrze...?
A i jadę na Zaspę. W Gdyni już nie chcę
W wywiadzie poza pociaganiem noskiem nic nie ma, ale temperatura utrzymuje się od rana ponad 38 wiec muszą zrobić jej badania...
Do dupy to wszystko, czy wreszcie będzie dobrze...?
A i jadę na Zaspę. W Gdyni już nie chcę
ooooo rany - zdrówka dla Was mammamijko
teraz ja zaczynam się bać - myslałam, że jest już lepiej, ale Liwia nadal ma baaardzo zapchany nosek i bez soli fizjologicznej nic nie udaje się z niego wyciągnąć :(
Pokasłuje i krztusi się :(
Okruszku ja chyba też czuje się lepiej niz przed ciążą - ale u mnie to dlatego, że waże 2kg mniej i chciałabym jeszcze z 3 zejść :) tak do 54kg
teraz ja zaczynam się bać - myslałam, że jest już lepiej, ale Liwia nadal ma baaardzo zapchany nosek i bez soli fizjologicznej nic nie udaje się z niego wyciągnąć :(
Pokasłuje i krztusi się :(
Okruszku ja chyba też czuje się lepiej niz przed ciążą - ale u mnie to dlatego, że waże 2kg mniej i chciałabym jeszcze z 3 zejść :) tak do 54kg
słuchajcie, ja z katarem Magdalenki byłam u pediatry kilka razy, ale ona za każdym razem mówi że jest ok i że tylko czyscic nosek... to ja już nie wiem sama...
Magda ja ważyłam przed ciążą 65kg, teraz 56kg przy wzroście 172cm :) chcę zejsc do 55kg i będę mega zadowolona wówczas :D aha-umięśnić brzuch i tak muszę :)
Magda ja ważyłam przed ciążą 65kg, teraz 56kg przy wzroście 172cm :) chcę zejsc do 55kg i będę mega zadowolona wówczas :D aha-umięśnić brzuch i tak muszę :)
Z tym katarkiem to jest tak, że nie wolno lekceważyć, ale panikować też nie warto. Poprostu obserwacja i co kilka dni wizyta u pediatry w celu osłuchania płucek.
A co do pracy to ja nie wiem jak Wy się wyrabiacie. Zrobiłam sobie takie proste wyliczenie. Przy pracy 8-16 czyli jak większość ludzi muszę wstać o 6 rano ,żeby o 7 wyjść z domu. W gdańsku powrót do domu zajmuje mi godzinę czyli jestem w domu o 17. Po powrocie ( o ile nie muszę jeszcze zakupów zrobić) muszę zrobić jakiś obiad na dzis czy na dzień następny, ogarnąć trochę mieszkanie, powiedzmy, że wyrobię się w godzinę, jest już 18. To na boga ile ja mam czasu dla tych dzieci? Raptem 2 godziny. Starsza idzie spać o 20-21. Młodsza zazwyczaj o 22.W tym czasie muszę jeszcze obydwie wykąpać, przygotować do snu. Więc tak naprawdę na zabawę i takie prawdziwe bycie z dzieckiem niema czasu. Mnie to załamuje. Jak pracowałam to ciągle miałam poczucie, że prawdziwe życie rodzinne przelatuje mi przed nosem i tylko dowiaduję się od innych o tym jak żyje moja córka.
I to jest niestety wersja optymistyczna dnia, bo jak pracowałam w LPP to zostawanie po godzinach było normą.
A co do pracy to ja nie wiem jak Wy się wyrabiacie. Zrobiłam sobie takie proste wyliczenie. Przy pracy 8-16 czyli jak większość ludzi muszę wstać o 6 rano ,żeby o 7 wyjść z domu. W gdańsku powrót do domu zajmuje mi godzinę czyli jestem w domu o 17. Po powrocie ( o ile nie muszę jeszcze zakupów zrobić) muszę zrobić jakiś obiad na dzis czy na dzień następny, ogarnąć trochę mieszkanie, powiedzmy, że wyrobię się w godzinę, jest już 18. To na boga ile ja mam czasu dla tych dzieci? Raptem 2 godziny. Starsza idzie spać o 20-21. Młodsza zazwyczaj o 22.W tym czasie muszę jeszcze obydwie wykąpać, przygotować do snu. Więc tak naprawdę na zabawę i takie prawdziwe bycie z dzieckiem niema czasu. Mnie to załamuje. Jak pracowałam to ciągle miałam poczucie, że prawdziwe życie rodzinne przelatuje mi przed nosem i tylko dowiaduję się od innych o tym jak żyje moja córka.
I to jest niestety wersja optymistyczna dnia, bo jak pracowałam w LPP to zostawanie po godzinach było normą.
Ja jestem bardzo zadowolona z Miejskiego Szpitala w Gdyni, balam sie ze syf no bo jak IP wyglada koszmar, ale pediatryczny oddz jest bardzo ladny, po remoncie i w ogole, lekarze sympatyczni, pielegniarki super, sa lozka dla rodzicow, wanienki, przewijaki, wszystko co chcesz oprocz zarcia, rodzicom nie przysluguje, ale jest kuchnia, lodowka, mikrofalowka. A u Madzi bylo takie lekkie pokaslywanie,to nie byl jakis tam straszny kaszel
ja pracowałam od 6:30-7:00 do 13:30-14:00
miałam obcietą jedną godzinke na karmienie
jak na 6:30 to wstawałam o 5:30, karmionko cycem, ubierałam się i heja do pracki, najpóźniej w domciu byłam o14:30 (dodam że do pracy na piechotę chodziłam), jak nie zrobiłam po drodze jakiś drobnych zakupów typu warzywka czy jakies mięsko to niania jeszcze mi chwilkę ppilnowała Miśki i w 10 minutek miałam wszystko załatwione, szłyśmy do domku na cyca i mój obiadek i z powrotem na dwór na spacerek i czekałyśmy na Małża, jak nie było pogody to zwykle w domku jakies zabawy uskuteczniałam albo gotowałyśmy coś
duże zakypy raz w tyg. w piątek po południu, sprzątanie duże w sobotę, gotowałam zwykle wieczorami albo w sobotę więcej
ogólnie byłam lepiej zorganizowana niż jak siedziałam teraz w domu w ciąży
aaaa...i nic mnie nie ominęło z rozwoju Miśki :)
miałam obcietą jedną godzinke na karmienie
jak na 6:30 to wstawałam o 5:30, karmionko cycem, ubierałam się i heja do pracki, najpóźniej w domciu byłam o14:30 (dodam że do pracy na piechotę chodziłam), jak nie zrobiłam po drodze jakiś drobnych zakupów typu warzywka czy jakies mięsko to niania jeszcze mi chwilkę ppilnowała Miśki i w 10 minutek miałam wszystko załatwione, szłyśmy do domku na cyca i mój obiadek i z powrotem na dwór na spacerek i czekałyśmy na Małża, jak nie było pogody to zwykle w domku jakies zabawy uskuteczniałam albo gotowałyśmy coś
duże zakypy raz w tyg. w piątek po południu, sprzątanie duże w sobotę, gotowałam zwykle wieczorami albo w sobotę więcej
ogólnie byłam lepiej zorganizowana niż jak siedziałam teraz w domu w ciąży
aaaa...i nic mnie nie ominęło z rozwoju Miśki :)
Okruszku jak lekarz mówi, że jest ok, to znaczy, że tak jest. ważne żeby nie bagatelizować "zwykłego" katarku tylko iść do dr.
z moim młodym problem jest taki, że u niego katar trwa co najmniej 2tygodnie przez co infekcje się przedłużały, gardło było ciagle podrażniane przez spływające gluty, dochodził masakryczny kaszel. teraz potrafi juz super wydmuchać nosek i nie jest to już problemem ale kiedyś to był istny dramat.
co do pracy, to też sobie tego nie wyobrażam. no chyba, że w tygodniu mieszkałabym u rodziców. do domu zawsze dojeżdżaliśmy od 18 /wyjazd przed 7/ Teraz trzeba by młodego zrzucić do przedszkola a małą do mojej mamy. wieczorem czasu nie byłoby na nic. ledwie wejśc do domu, wykąpać dzieciaki, siebie i juz pewnie 21 by wybiła. a co z obiadem, przygotowaniem rzeczy itp. na relaks przed tv nie byłoby czasu. pełny dramat. na samą myśl mnie trzęsie....
z moim młodym problem jest taki, że u niego katar trwa co najmniej 2tygodnie przez co infekcje się przedłużały, gardło było ciagle podrażniane przez spływające gluty, dochodził masakryczny kaszel. teraz potrafi juz super wydmuchać nosek i nie jest to już problemem ale kiedyś to był istny dramat.
co do pracy, to też sobie tego nie wyobrażam. no chyba, że w tygodniu mieszkałabym u rodziców. do domu zawsze dojeżdżaliśmy od 18 /wyjazd przed 7/ Teraz trzeba by młodego zrzucić do przedszkola a małą do mojej mamy. wieczorem czasu nie byłoby na nic. ledwie wejśc do domu, wykąpać dzieciaki, siebie i juz pewnie 21 by wybiła. a co z obiadem, przygotowaniem rzeczy itp. na relaks przed tv nie byłoby czasu. pełny dramat. na samą myśl mnie trzęsie....
Magda ja nigdy nie robilam ogolnego tylko od razu posiew wiec sie nie znam, ale wczoraj pediatra pytal sie czy zrobilam ogolny bo z wynikow mozna stwierdzic czy posiew jest potrzebny (tak na chłopski rozum chyba jak w ogolnym nie ma bakterii to posiew powinien byc czysty) - oby, 3mam kciuki!
Mammamijka obyscie szybko wrocily do domu i zeby nikt Ci, tak jak Mimii, nie wyjadal jogurtu.
Wiper, Ty kupujesz dom a ja sprzedaje, moze ktos jest zainteresowany, sopot dzialka 1500m+dom gratis!!!
Mammamijka obyscie szybko wrocily do domu i zeby nikt Ci, tak jak Mimii, nie wyjadal jogurtu.
Wiper, Ty kupujesz dom a ja sprzedaje, moze ktos jest zainteresowany, sopot dzialka 1500m+dom gratis!!!
Hej.
Ja też mam dom na sprzedaż jakby co ;-)
już po urodzinkach młodego. Wyprosił teściów żeby go zabrali na noc, wrrrr :-/ siedzę teraz sama, bo małżon do pracy, młoda zasypia. chyba mnie łapie jakaś deprecha. ciągle sama siedze praktycznie i pada mi juz to na móżg.
lece butelki umyć i siadam przed tv. fantastyczna rozrywka...
Ja też mam dom na sprzedaż jakby co ;-)
już po urodzinkach młodego. Wyprosił teściów żeby go zabrali na noc, wrrrr :-/ siedzę teraz sama, bo małżon do pracy, młoda zasypia. chyba mnie łapie jakaś deprecha. ciągle sama siedze praktycznie i pada mi juz to na móżg.
lece butelki umyć i siadam przed tv. fantastyczna rozrywka...
i mnie powoli deprecha dopada z tym macierzyńskim, ale jak na razie bardziej mnie męczy, że ciężko mi będzie znaleźć nową pracę niż fakt, że moja córcia będzie z obcą osobą ;/ No i to poznawanie wszystkich i wszystkiego na nowo, ehh..
Iza, zawsze możesz pójść spać z Polą :) To dopiero atrakcja, hehe
Iza, zawsze możesz pójść spać z Polą :) To dopiero atrakcja, hehe
hej,
dawno mnie nie było z pisaniem, ale czytam na bieżąco.
Chorym Mamom i Maluszkom życzę szybkiego powrotu do zdrówka!
My na szczęście zdrowe ale też miałyśmy ostatnio kłopoty.
Pisałam wcześniej, że mieliśmy problem z ulewaniem i dostaliśmy mleko zagęszczone. Wtedy zaczęły się problemy z zaparciami. W piątek było apogeum. Najpierw w nocy Młoda męczyła się strasznie, stękała i wiła w łóżeczku, przestała jeść, a rano było tylko gorzej. W końcu zrobiła kupkę ale przy tym płakała strasznie - chyba jeszcze od urodzenia tak nie płakała :-( Teraz się już oczyściła i jest już lepiej. Rady z pojeniem ciągłym pomogły - dzięki !
U nas z antykoncepcją nic - po prostu jakoś na seksik nie mam zupełnie ochoty - jestem padnięta i zupełnie nic się nie dzieje w tym temacie- tylko Mąż podłamany i zaczął więcej ćwiczyć hehe - muszę się zebrać i brać do roboty :-)
dawno mnie nie było z pisaniem, ale czytam na bieżąco.
Chorym Mamom i Maluszkom życzę szybkiego powrotu do zdrówka!
My na szczęście zdrowe ale też miałyśmy ostatnio kłopoty.
Pisałam wcześniej, że mieliśmy problem z ulewaniem i dostaliśmy mleko zagęszczone. Wtedy zaczęły się problemy z zaparciami. W piątek było apogeum. Najpierw w nocy Młoda męczyła się strasznie, stękała i wiła w łóżeczku, przestała jeść, a rano było tylko gorzej. W końcu zrobiła kupkę ale przy tym płakała strasznie - chyba jeszcze od urodzenia tak nie płakała :-( Teraz się już oczyściła i jest już lepiej. Rady z pojeniem ciągłym pomogły - dzięki !
U nas z antykoncepcją nic - po prostu jakoś na seksik nie mam zupełnie ochoty - jestem padnięta i zupełnie nic się nie dzieje w tym temacie- tylko Mąż podłamany i zaczął więcej ćwiczyć hehe - muszę się zebrać i brać do roboty :-)
Dziewcyzny super oferta dla chcacych sie odchudzic :) 3oko moze i ty sie skusisz??
Oto link do Groupona 60% zniżki na fitness oto link:
http://www.groupon.pl/deals/trojmiasto?nlp=&CID=PL_CRM_96_0_0_0&utm_source=Deal_general_newsletter&utm_medium=All_Cities&utm_content=Initial_Version&utm_campaign=Varies
i jak mozecie to przy okazji skorzystania z tej oferty powolajcie sie na link móiący kto wam polecił tą ofertę :) :
http://www.groupon.pl/in/.06rSqI?nlp
Ja zamówiłam sobei 3 karnety :)
Oferta konczy sie dzis o 23:59 :(takze mało czasu.
Oto link do Groupona 60% zniżki na fitness oto link:
http://www.groupon.pl/deals/trojmiasto?nlp=&CID=PL_CRM_96_0_0_0&utm_source=Deal_general_newsletter&utm_medium=All_Cities&utm_content=Initial_Version&utm_campaign=Varies
i jak mozecie to przy okazji skorzystania z tej oferty powolajcie sie na link móiący kto wam polecił tą ofertę :) :
http://www.groupon.pl/in/.06rSqI?nlp
Ja zamówiłam sobei 3 karnety :)
Oferta konczy sie dzis o 23:59 :(takze mało czasu.
Mimii - fajna promocja, ciekawe tylko czy to urządzenie naprawdę jest skuteczne czy to jakiś pic ....
Mi się też jakoś nie chce myśleć o tym powrocie z macierzyńskiego .....
Jednak wracać chcę, choć mam ciężką pracę, lecz na dobrym stanowisku i finansowo też nie jest źle, dlatego szkoda byłoby ją stracić. Muszę zatem wracać, jak się tylko skończy macierzyński i wypoczynkowy nazbierany z dwóch lat. Myślę, że starczy tego gdzieś tak do połowy lutego. Kiniusia będzie miała ponad 7 miesięcy. Żal mi ją będzie zostawić strasznie. Serce będzie mnie bolało, ale dla dobra przyszłości naszej rodzinki, aby niczego mojemu dziecku nie zabrakło wrócę do roboty .....niestety :-( .....
Młoda zostanie chyba jak wszystko dobrze pójdzie z babcią.
Mi się też jakoś nie chce myśleć o tym powrocie z macierzyńskiego .....
Jednak wracać chcę, choć mam ciężką pracę, lecz na dobrym stanowisku i finansowo też nie jest źle, dlatego szkoda byłoby ją stracić. Muszę zatem wracać, jak się tylko skończy macierzyński i wypoczynkowy nazbierany z dwóch lat. Myślę, że starczy tego gdzieś tak do połowy lutego. Kiniusia będzie miała ponad 7 miesięcy. Żal mi ją będzie zostawić strasznie. Serce będzie mnie bolało, ale dla dobra przyszłości naszej rodzinki, aby niczego mojemu dziecku nie zabrakło wrócę do roboty .....niestety :-( .....
Młoda zostanie chyba jak wszystko dobrze pójdzie z babcią.
Chcieliśmy już w ciąży chodzić z Małą na basen, ale nie wiem, czy to wypali, może za jakieś parę miesięcy, bo Młoda na razie taki "ogóreczek" chudziutki, że jak na nią patrzę i na tę zero tłuszczyku to boje się, że w wodzie zmarznie i się pochoruje mi - nie ma jej co grzać hehe...
Mam pytanie: czy wasze Maluchy też tak chętnie wciąż mają piąstki w dziobku ? Bo moja jak by mogła, to rączki wsadziłaby sobie całe do dziobka, aż mnie to martwi, bo nie wiem, czy tak być powinno. Co myślicie ?
Mam pytanie: czy wasze Maluchy też tak chętnie wciąż mają piąstki w dziobku ? Bo moja jak by mogła, to rączki wsadziłaby sobie całe do dziobka, aż mnie to martwi, bo nie wiem, czy tak być powinno. Co myślicie ?
hejka
moje maleństwa też wkładają rączki do buźki a szczególnie po jedzeniu. Martynka bardzo często ogląda swoje rączki, śmiesznie to wygląda. Teraz dopiero też zaczęła zwracać uwagę na swojego braciszka, bo tak to żadnej reakcji nie było na siebie.
dziś mamy niedzielny obiad u teściów, no cóż, trzeba trzymać fason.
miłego dnia mamuśki i buziaczki dla Waszych maluszków ;-*
moje maleństwa też wkładają rączki do buźki a szczególnie po jedzeniu. Martynka bardzo często ogląda swoje rączki, śmiesznie to wygląda. Teraz dopiero też zaczęła zwracać uwagę na swojego braciszka, bo tak to żadnej reakcji nie było na siebie.
dziś mamy niedzielny obiad u teściów, no cóż, trzeba trzymać fason.
miłego dnia mamuśki i buziaczki dla Waszych maluszków ;-*
no i po niedzieli. zniosłam to dzielnie, chociaż były momenty gdzie trzeba było zacisnąć ząbki, na szczęście nie często.
ale muszę się do czegoś przyznać, wstydu sobie narobię przed Wami. Mój mąż zauważył że Martynka na szyi ma brudne i czerwone. a kąpałam ją wczoraj i tam też myłam a zebrał się taki brud że aż fuj. Przemyłam jej to szarym mydłem i posmarowałam na odparzenia. dobrze zrobiłam?
ale muszę się do czegoś przyznać, wstydu sobie narobię przed Wami. Mój mąż zauważył że Martynka na szyi ma brudne i czerwone. a kąpałam ją wczoraj i tam też myłam a zebrał się taki brud że aż fuj. Przemyłam jej to szarym mydłem i posmarowałam na odparzenia. dobrze zrobiłam?
Grab zaden wstyd !!!! Cos Ty kobieto!!!!!????? Mój borys to ma pod szyjką kooopalnię skarbów :) i mozna myc mu 3 razy dziennie i tak sa:) Ale to przez tą cieknącą ślinkę, leci po bródce i przyczepiaja sie farfucle z bluzki :) Wez Ty to kobieto olej, tyle razy jeszcze to przezyjecie:) Dobrze,ze posmarowalas kremem na odparzenia :) u mnei w takim smaym przypadku ;) sprawdziłsię alantan :)
Nie będę się wybijać z tłumu. Maja kocha swoje łapki i często gęsto też ma "cofki" :) Wkładam jej smoka, ona udaje, że przytrzymuje rączką, a za chwilę wciska pod smoka jednego paluszka i fik- smoczek dziwnym zbiegiem okoliczności wypada :p Mały spryciulek z niej
Grab, moja klucha ma prawie co drugi dzień serek w fałdach na nogach.. pod pachami też. U mnie albo alantan albo linomag wtedy idzie w ruch (po myciu ofkoz)
Kurdę, tak piszecie o tych chorobach :( My, tfu tfu, na razie zdrowe
Grab, moja klucha ma prawie co drugi dzień serek w fałdach na nogach.. pod pachami też. U mnie albo alantan albo linomag wtedy idzie w ruch (po myciu ofkoz)
Kurdę, tak piszecie o tych chorobach :( My, tfu tfu, na razie zdrowe
My tfu tfu zdrowe i oby tak dalej szło...
Moja Młoda jest tak szczupła i drobna (nie waży nawet 5 kg), więc strasznie się bronię przed chorobami.
My brudku jeszcze nie miałyśmy nigdzie, ale smrodek popsutego mleka, które gości na szyjce po całym dniu wylatywania do z dzioba mimo, że szyjkę wycieram na bieżąco, to standard.
Dobrze, że piszecie, że Wasze Pociechy też tak strasznie kochają swoje rączki trzymać w buzi. Moja czasami przez sen tak aż głośno ciumka kciuk, że się martwiłam nawet, czy to normalne i czy wszystkie Mamy takie zachowanie u swoich Maluchów zaobserwowały.
Moja Młoda jest tak szczupła i drobna (nie waży nawet 5 kg), więc strasznie się bronię przed chorobami.
My brudku jeszcze nie miałyśmy nigdzie, ale smrodek popsutego mleka, które gości na szyjce po całym dniu wylatywania do z dzioba mimo, że szyjkę wycieram na bieżąco, to standard.
Dobrze, że piszecie, że Wasze Pociechy też tak strasznie kochają swoje rączki trzymać w buzi. Moja czasami przez sen tak aż głośno ciumka kciuk, że się martwiłam nawet, czy to normalne i czy wszystkie Mamy takie zachowanie u swoich Maluchów zaobserwowały.
Ojojoj, ale się tu porobiło przygnębiająco przez te choróbska i przeziębienia :-/
U nas odpukać wszyscy zdrowi i oby tak było, bo my tak jak Inka, w tą środę też idziemy na szczepienie.
Hehe, u Laury piąstki w buzi to standard, nawet jak ma łapki niedrapki ubrane to i tak je wkłada ;-) A mnie to ciągle myli i wydaje mi się, że to z głodu.
A te tak zwane "miejsca na brudki", to ja zazwyczaj po kąpieli smaruję parafiną ;-)
U nas odpukać wszyscy zdrowi i oby tak było, bo my tak jak Inka, w tą środę też idziemy na szczepienie.
Hehe, u Laury piąstki w buzi to standard, nawet jak ma łapki niedrapki ubrane to i tak je wkłada ;-) A mnie to ciągle myli i wydaje mi się, że to z głodu.
A te tak zwane "miejsca na brudki", to ja zazwyczaj po kąpieli smaruję parafiną ;-)
ale jestem chora:( nie biore jednak zadnych lekarstw bo sie boje, pije tylko herbatke z miodem i cytrynka.
Od tygodnia Piotrus nie przesypia juz calej nocy tylko budzi sie co 4, pozniej co 3 godziny, zastanawiam sie czy on nie jest po prostu glody, moze moje mleko juz mu nie wystarcza. W dzien tez karmie go co 2 a nie co 3h. Chyba sprobuje mu dac kaszke ryzowa na moim mleku, myslicie ze to za wczesnie?
Od tygodnia Piotrus nie przesypia juz calej nocy tylko budzi sie co 4, pozniej co 3 godziny, zastanawiam sie czy on nie jest po prostu glody, moze moje mleko juz mu nie wystarcza. W dzien tez karmie go co 2 a nie co 3h. Chyba sprobuje mu dac kaszke ryzowa na moim mleku, myslicie ze to za wczesnie?
ja też chora:( mam okropną grypę:( i też tylko herbata z miodem, cytryną i kanapka z dodatkiem czosnku. Wczoraj wzięłam apap na zbicie gorączki, dzisiaj tylko stan podgorączkowy, więc nie będę nic brać. Moja Zosia na szczęście jest dzielna:) i na razie nic się nie rozwija:) W środę to szczepienie...
3oko na pewno Twoje mleczko wystarcza:) na pewno:) a na kaszkach chyba pisze od jakiego miesiąca można podawać:) jeszcze się nie rozglądałam za tymi produktami, więc nie doradze
3oko na pewno Twoje mleczko wystarcza:) na pewno:) a na kaszkach chyba pisze od jakiego miesiąca można podawać:) jeszcze się nie rozglądałam za tymi produktami, więc nie doradze
Hej :)
3oko spoko, pisalam wczesniejze dzieci tak maja...slabszy okres za 3-4 dni bedzie ok i znó będą całe noce przespane :)
A moj Borys od wczoraj ciagnie dydka :) tak chcialam by zaczal smoczka ciągnąć bo dzieci tak słodko ze smoczkiem wygladaja:) i jak go klade bierze smoka i zaraz zasypia, bez bujania poki co :) Ale jak zasnie to jak nei wypluje to mu go zabieram :)
Zdówka dla Nas wszystkich:) My poki co zdrowi :)
3oko spoko, pisalam wczesniejze dzieci tak maja...slabszy okres za 3-4 dni bedzie ok i znó będą całe noce przespane :)
A moj Borys od wczoraj ciagnie dydka :) tak chcialam by zaczal smoczka ciągnąć bo dzieci tak słodko ze smoczkiem wygladaja:) i jak go klade bierze smoka i zaraz zasypia, bez bujania poki co :) Ale jak zasnie to jak nei wypluje to mu go zabieram :)
Zdówka dla Nas wszystkich:) My poki co zdrowi :)
Już jesteśmy w domku :)
Już jest ok :)))
Jakbyście sie zastawiały czy isc do lekarza czy nie to zawsze lepiej iść, nawet ze zwykłym katarkiem i kaszelkiem.
U nas osłuchowo było słychać, że coś w płucach jest. Ale u innej dziewczynki z oddziału słychać nic nie było, lekarz na pogotowiu odesłał ich do domu, potem poszli do lekarza w przychodni, ten dał skierowania do szpitala i na rtg wyszły straszne rzeczy. Każde dziecko z zap. płuc na oddziale wylądowało w szpitalu z powodu katarku i kaszelku. Żadne nie miało gorączki. Lepiej nie lekceważyć takich objawów. Dorosły pokaszle, pokicha i przejdzie, a u dziecka to poważna sprawa.
Już jest ok :)))
Jakbyście sie zastawiały czy isc do lekarza czy nie to zawsze lepiej iść, nawet ze zwykłym katarkiem i kaszelkiem.
U nas osłuchowo było słychać, że coś w płucach jest. Ale u innej dziewczynki z oddziału słychać nic nie było, lekarz na pogotowiu odesłał ich do domu, potem poszli do lekarza w przychodni, ten dał skierowania do szpitala i na rtg wyszły straszne rzeczy. Każde dziecko z zap. płuc na oddziale wylądowało w szpitalu z powodu katarku i kaszelku. Żadne nie miało gorączki. Lepiej nie lekceważyć takich objawów. Dorosły pokaszle, pokicha i przejdzie, a u dziecka to poważna sprawa.
W szpitalu Madzia przyjeła stały schemat dnia, pobutka o 6:00, 1,5 godz. zabawy / godzina drzemki i tak cały dzień. A spała w szpiyalnym łóżeczku, nie tak jak w domu przy cycku. Ale wróciliśmy o 15:00 i juz wszystko wróciło do normy, bo spać nie przy cycku w domu nie chce :((( A tak sie cieszyłam ze czegoś jej nauczyłam :(((
Madzia też strasznie lubi piąstki wsadzać do buzi, ślini sie przy tym strasznie. Zaczeła tez łapać grzechotki i je też wsadza do buzi. Oprócz tego wsadza do buzi wszystko co złapie - kocyk, pieluszke, moją bluzke, wszystko!!! Jak leży to podnosi główke do góry i ćwiczy siadanie, hehe
Dodatkowo nauczyła sie wydać piski i okrzyki radośći i złości, złości sie jak jej wypadnie cyc, wtedy aż tak smiesznie warczy hehe
Dodatkowo nauczyła sie wydać piski i okrzyki radośći i złości, złości sie jak jej wypadnie cyc, wtedy aż tak smiesznie warczy hehe
super Magda że wróciliście i jest lepiej. Ja po Twoim przypadku jestem cała spanikowana.
Od 1 września Kacper ma katar. Raz jak byłam u lekarza to zaczynało coś zalegać na oskrzelach ale po antybiotyku na następnej wizycie już było ok. ale do dzisiaj mi charczy, jakby w gardełku mu to siedziało i nie ma jak wyjść. Wierzę tej lekarce, bo czemu bym nie miała, ale jak się słyszy takie historie to zwariować można.
Od 1 września Kacper ma katar. Raz jak byłam u lekarza to zaczynało coś zalegać na oskrzelach ale po antybiotyku na następnej wizycie już było ok. ale do dzisiaj mi charczy, jakby w gardełku mu to siedziało i nie ma jak wyjść. Wierzę tej lekarce, bo czemu bym nie miała, ale jak się słyszy takie historie to zwariować można.
No wiem, ja też bede teraz przewrażliwiona, próbowałam nie panikować przy każdym kichnięciu, ale teraz bede patrzec na wszystko jak na objaw choroby tymbardziej, ze nasłuchałam sie i naoglądałam w tym szpitalu.
Jak sie dowiedziałam o tym nerkach i wątrobie to też myślalam ze oszaleję, a to dlatego, że radiolog powiedział "nie chce pani nic mówić, decyzje podejmie pediatra". Jaką decyzję?! O czym?! O wycięciu wątroby czy co?! Napisali "prawy płat wątroby wystaje na 2 palce spod łuku żebrowego" i "w nerce prawej widoczna jest nieposzerzona miedniczka nerkowa do 3mm". A na sali leżałam z dziewczyną, której starsza córka miała poszerzone miedniczki nerkowe i mocz cofał się do nerki ją uszkadzając, dziecko miało przetokę przez 1,5 roku a teraz czekają je dializy. Po opowieściach tej dziewczyny jak to dziecko się nacierpiało jak tylko usłyszałam miedniczki nerkowe miałam czarny scenariusz przed oczyma. Tymbardziej, że u tej młodszej córki, która leżała w szpitalu też na usg wykryli te poszerzenie, a na dodatek poszerzoną cewkę moczową też. Kobieta płakała jak bóbr.
Ale u Madzi są "nieposzerzone" a gorzej by było gdyby były "poszerzone"
Jak sie dowiedziałam o tym nerkach i wątrobie to też myślalam ze oszaleję, a to dlatego, że radiolog powiedział "nie chce pani nic mówić, decyzje podejmie pediatra". Jaką decyzję?! O czym?! O wycięciu wątroby czy co?! Napisali "prawy płat wątroby wystaje na 2 palce spod łuku żebrowego" i "w nerce prawej widoczna jest nieposzerzona miedniczka nerkowa do 3mm". A na sali leżałam z dziewczyną, której starsza córka miała poszerzone miedniczki nerkowe i mocz cofał się do nerki ją uszkadzając, dziecko miało przetokę przez 1,5 roku a teraz czekają je dializy. Po opowieściach tej dziewczyny jak to dziecko się nacierpiało jak tylko usłyszałam miedniczki nerkowe miałam czarny scenariusz przed oczyma. Tymbardziej, że u tej młodszej córki, która leżała w szpitalu też na usg wykryli te poszerzenie, a na dodatek poszerzoną cewkę moczową też. Kobieta płakała jak bóbr.
Ale u Madzi są "nieposzerzone" a gorzej by było gdyby były "poszerzone"
Witam Darie i Madziule z powrotem w domku! oby wiecej zadnych szpitali. Przez Twoj przypadek my wszystkie jestesmy przewrazliwione ale uwazam ze lepiej jest dmuchac na zimne.
Frida to nic, ja dzis na forum dowiedzialam sie o "Katarku" - to taka frida ale nie ciagnie w nia czlowiek tylko podlacza sie do odkurzacza :)
Frida to nic, ja dzis na forum dowiedzialam sie o "Katarku" - to taka frida ale nie ciagnie w nia czlowiek tylko podlacza sie do odkurzacza :)
cześć Wam!
My tez dziś wróciliśmy ze szpitala...
Ale na "prośbę matki"...
Nie chcieli nas puścić bo przepisy sa takie, że czekają 48 h od ostatniej gorączki zanim wypuszczą. A u nas minęło "dopiero" 32. Ale cieszę się, że została gruntownie przebadana. Wszelkie wirusy rota, adeno itp, posiewy - wszystko dobrze. To widac byl wirus, który teraz wszystkich dopada czyli górne drogi oddechowe. Ale z tą gorączką to masakra. Od piątku do niedzieli utryzmawało się do 40,2 mimo brania Ibum co 3h... Jeszce nie widziałam swojego dziecka tak bezwładnego:/
Ech i byłam na Zaspie bo Mimii pisała, że ok i to prawda. Lekarze bardzo uważni i ludzcy - wiem co pisze bo szlajałam się już po różnych. Zadnego stresu jesli chodzi o personel w odróżnieniu od tego co było w Redłowie, choć najgorsza tam konowałka była akurat z miejskiego, a trafiłam na jej dyżur...
Ale w Redłowie znacznie lepsze warunki "estetyczne" i już wiem co Mimii miałaś na myśli pisząc, że czułaś się jak w Big Brother... Mimo, że w Redłowie i wszędzie są oszklone sale to na Zaspie jest masakra jakaś heh, tam nie ma ścian i z kazdej strony otaczają cię ludzie! W redłowie były pozapuszczane rolety i tylko przez drzwi było się "widzianym". W ogole jest na Zaspie okropny bajzel bo remont mają i takie maluszki, co śpią całe dnie lezały w pokojach obok których umieszczona jest bawialnia dla starszaków i było baaaardzo głośno. do tego stopnia, że mąz zrobił aferę bo najechał na 2 tipsiary których dzieci były delikatnie mówiąc mało okrzesane ;) no i była draka bo jedna tipsiaro-solara jak na rasową przystało nie pozostała dłużna. Leciały takie inwektywy jak: "co za cham jeszce raz mi zwróci uwagę to dam mu po ryju normalnie!" albo "pan jest psychiczny", "jeszce z Tobą nie skończyłam chamie"... :D Było gorąco uhhh Musiała ich lekarka dyżurna godzić;) Ustalili, że jak nasze maluszki spią (bo było nas wiecej) to one siedzą w swoich pokojach, a kiedy nie, to w bawialni. Przynajmniej coś się działo bo wiadomo, że w szpitalu śmierć z nudów to norma;)
Choć dziś w nocy to wolałabym się nudzić, spalam od 21 do 21.30 a potem Gabrysia całą noc do 6 rano niemiłosiernie płakała i wiła się z bolu. Doszłam dlaczego po ciezkim mysleniu (jak to u idiotek bywa), że moje egoistyczne potrzeby zadały jej tyle cierpienia. Wczoraj mąż kupił mi obiad w pobliskim KFC; pizze (to jeszce spoko) plus ....Coleslaw. O crusherku nie wspomnę:/
Ten coleslaw jeszce długo, długo nie przejdzie mi przez gardło :O
Boże, co ja jej zrobiłam - dopiero dziś po 17 minęło i zaczęła jeśc:(
My tez dziś wróciliśmy ze szpitala...
Ale na "prośbę matki"...
Nie chcieli nas puścić bo przepisy sa takie, że czekają 48 h od ostatniej gorączki zanim wypuszczą. A u nas minęło "dopiero" 32. Ale cieszę się, że została gruntownie przebadana. Wszelkie wirusy rota, adeno itp, posiewy - wszystko dobrze. To widac byl wirus, który teraz wszystkich dopada czyli górne drogi oddechowe. Ale z tą gorączką to masakra. Od piątku do niedzieli utryzmawało się do 40,2 mimo brania Ibum co 3h... Jeszce nie widziałam swojego dziecka tak bezwładnego:/
Ech i byłam na Zaspie bo Mimii pisała, że ok i to prawda. Lekarze bardzo uważni i ludzcy - wiem co pisze bo szlajałam się już po różnych. Zadnego stresu jesli chodzi o personel w odróżnieniu od tego co było w Redłowie, choć najgorsza tam konowałka była akurat z miejskiego, a trafiłam na jej dyżur...
Ale w Redłowie znacznie lepsze warunki "estetyczne" i już wiem co Mimii miałaś na myśli pisząc, że czułaś się jak w Big Brother... Mimo, że w Redłowie i wszędzie są oszklone sale to na Zaspie jest masakra jakaś heh, tam nie ma ścian i z kazdej strony otaczają cię ludzie! W redłowie były pozapuszczane rolety i tylko przez drzwi było się "widzianym". W ogole jest na Zaspie okropny bajzel bo remont mają i takie maluszki, co śpią całe dnie lezały w pokojach obok których umieszczona jest bawialnia dla starszaków i było baaaardzo głośno. do tego stopnia, że mąz zrobił aferę bo najechał na 2 tipsiary których dzieci były delikatnie mówiąc mało okrzesane ;) no i była draka bo jedna tipsiaro-solara jak na rasową przystało nie pozostała dłużna. Leciały takie inwektywy jak: "co za cham jeszce raz mi zwróci uwagę to dam mu po ryju normalnie!" albo "pan jest psychiczny", "jeszce z Tobą nie skończyłam chamie"... :D Było gorąco uhhh Musiała ich lekarka dyżurna godzić;) Ustalili, że jak nasze maluszki spią (bo było nas wiecej) to one siedzą w swoich pokojach, a kiedy nie, to w bawialni. Przynajmniej coś się działo bo wiadomo, że w szpitalu śmierć z nudów to norma;)
Choć dziś w nocy to wolałabym się nudzić, spalam od 21 do 21.30 a potem Gabrysia całą noc do 6 rano niemiłosiernie płakała i wiła się z bolu. Doszłam dlaczego po ciezkim mysleniu (jak to u idiotek bywa), że moje egoistyczne potrzeby zadały jej tyle cierpienia. Wczoraj mąż kupił mi obiad w pobliskim KFC; pizze (to jeszce spoko) plus ....Coleslaw. O crusherku nie wspomnę:/
Ten coleslaw jeszce długo, długo nie przejdzie mi przez gardło :O
Boże, co ja jej zrobiłam - dopiero dziś po 17 minęło i zaczęła jeśc:(
Mimii ! Ale superowy jest Twój Borysek !
Jaki duży już, wygląda jakby sam siedział !!! Rewelacyjny Twój Synek jest !
Byłyśmy dziś w Akpolu, aby kupić pare drobiazgów. Kupiłyśmy ładną czapeczkę na zimę, wkłady do kosza na pieluchy (bo jest promocja i taniej niż w necie) smoczki powyżej 3 m-cy. Zauważyłam że Młodej lepiej się już pije w większych smoczkach - idzie jej szybciej i nie musi się wysilać.
Ja tez czekam na kaszki, które się dłużej trawią i będę mogla wstawać rzadziej lub wcale w nocy. Kinga nie śpi teraz już w dzień praktycznie wcale więc ok. 21 godz jest już dentka i zasypia. Ale to powoduje, że budzi się w nosy ok. godz: 12, 4 oraz 7, czyli 3 razy na jedzenie.
Jaki duży już, wygląda jakby sam siedział !!! Rewelacyjny Twój Synek jest !
Byłyśmy dziś w Akpolu, aby kupić pare drobiazgów. Kupiłyśmy ładną czapeczkę na zimę, wkłady do kosza na pieluchy (bo jest promocja i taniej niż w necie) smoczki powyżej 3 m-cy. Zauważyłam że Młodej lepiej się już pije w większych smoczkach - idzie jej szybciej i nie musi się wysilać.
Ja tez czekam na kaszki, które się dłużej trawią i będę mogla wstawać rzadziej lub wcale w nocy. Kinga nie śpi teraz już w dzień praktycznie wcale więc ok. 21 godz jest już dentka i zasypia. Ale to powoduje, że budzi się w nosy ok. godz: 12, 4 oraz 7, czyli 3 razy na jedzenie.
Mimii ale Borys jest fajny! Uch, tylko wyściskać!!!!
Fajowy Borysek. Madzia wyglądała w tym szpitalu przy swoich rówiesnikach jak jakaś kruszynka. Na pewno wszystkie mamy tak mają ale wydaje mi się, że moja Madzia jest najśliczniejsza, ma najbardziej rozumne spojrzenie i w ogóle ;). Chociaż powiem Wam że potrafię obiektywnie spojrzeć na sprawę, bo Borysek i Piotruś też wyglądają na śliczne bobaski, a te co były w szpitalu to jakaś masakra, żeby nie powiedzieć fuj.
Małż przyleciał, nakupował Madzi różnych fajnych rzeczy, oczywiście większość ma napisy w stylu "my daddy is the best", ale jedna jest z napisem "gorgeous like mummy" :))))
Małż przyleciał, nakupował Madzi różnych fajnych rzeczy, oczywiście większość ma napisy w stylu "my daddy is the best", ale jedna jest z napisem "gorgeous like mummy" :))))
hehe Daria spoko, 2 bobo tez bedzie z czerwca ;)
a wogole to powinien sie niedlugo pojawic watek "czerwcowe mamusie 2011", ale ten czas leci.
Mammamijka Ty jak sie gdzies pojawisz to od razu afery -( pamietam jak z mama bylas w jakims urzedzie w ciazy), no ale dobrze ze juz jestescie w domku. Z tego co rozumiem to na Zaspie na jedym oddziale sa dzieci w roznym wieku - Polanki pod tym wzgledem sa lepsze, bo jest oddzial niemoleco-noworodkowy i tam sa same takie kruszynki jak nasze.
a wogole to powinien sie niedlugo pojawic watek "czerwcowe mamusie 2011", ale ten czas leci.
Mammamijka Ty jak sie gdzies pojawisz to od razu afery -( pamietam jak z mama bylas w jakims urzedzie w ciazy), no ale dobrze ze juz jestescie w domku. Z tego co rozumiem to na Zaspie na jedym oddziale sa dzieci w roznym wieku - Polanki pod tym wzgledem sa lepsze, bo jest oddzial niemoleco-noworodkowy i tam sa same takie kruszynki jak nasze.
No Madzia też trzyma główke sama, kręci nią na rózne strony i świat ogląda :) A jak leży to cała sie napina, głowke podnosi i siadać próbuje sama. Za ręce jak sie ją chwyci to też siada, ale to już widziałyście na zdjęciu. W ogóle bardzo lubi siedzieć ale musi mieć oparcie, ale oczywiście odchylone. Nie dajemy jej za długo siedziec no bo kręgosłup jeszcze słaby.
Mimii, widzę, że rośnie Ci kompan do zbierania z Tobą grzybków :-)
Daria, cieszę się, że już wszystko z Madzią w porządku i że jesteście już w domu.
Laura też trzyma sama główke, do tego potrafi powiedzieć już swoje imię "Lau la" ;-) a dziś nawet sama przękręciła się na boczek :-) Także postępy niemowlęce u nas ruszyły pełną parą :D
Daria, cieszę się, że już wszystko z Madzią w porządku i że jesteście już w domu.
Laura też trzyma sama główke, do tego potrafi powiedzieć już swoje imię "Lau la" ;-) a dziś nawet sama przękręciła się na boczek :-) Także postępy niemowlęce u nas ruszyły pełną parą :D
3oko to nie moja wina - mnie przy tej aferze nawet nie było! :D
A mój mąż ma ambicje polityczne i wszędzie chce tworzyć "nowy porządek" :O
Po tej aferze w szpitalu już wiem, że opalone pudelki z tipsami na niego głosowac w razie czego nie będą ;)
Gabi po kolejnym pobycie w szpitalu jest jeszcze gorsza - krzyczy jak opętana kiedy się ją bierze, albo zmienia jej pozycję - jakby ją ciało bolało:(
Nic z tego nie rozumiem, bo kiedy np turlałam ją dziś po lóżku to się chichrala:/
A mój mąż ma ambicje polityczne i wszędzie chce tworzyć "nowy porządek" :O
Po tej aferze w szpitalu już wiem, że opalone pudelki z tipsami na niego głosowac w razie czego nie będą ;)
Gabi po kolejnym pobycie w szpitalu jest jeszcze gorsza - krzyczy jak opętana kiedy się ją bierze, albo zmienia jej pozycję - jakby ją ciało bolało:(
Nic z tego nie rozumiem, bo kiedy np turlałam ją dziś po lóżku to się chichrala:/
hej
Grab ja mam brauna tylko dousznego i z tego co mi mówiły pielegniarki to temp z tego pomiaru jest tą właściwą. zauważyłam, że u dzieci pomiary robione w obu uszkach troche się rożnią. jedno uszko jest jakby węższe i wnim jest trochę wyższa tempka.
wkurzona jestem na ta pogodę! co chcę wyjść z młodą to leje. kurna!
Grab ja mam brauna tylko dousznego i z tego co mi mówiły pielegniarki to temp z tego pomiaru jest tą właściwą. zauważyłam, że u dzieci pomiary robione w obu uszkach troche się rożnią. jedno uszko jest jakby węższe i wnim jest trochę wyższa tempka.
wkurzona jestem na ta pogodę! co chcę wyjść z młodą to leje. kurna!
Super kobitki, że już nie musicie przebywać w szpitalu :) W domku najlepiej.
U nas dupa - posiew znowu się nie udał :( Poddaje się. Zrobie jeszcze raz bad ogólne, aby potwierdzić, że nie ma żadnych bakteri i ide z tym do lekarza.
Liwia jeszcze się męczy. Katar jest już baardzo gęsty i nie daje się wyciągnąć. Mała krztusi się, kaszle ...
Jak tylko kładziemy ją na przewijak to krzyczy - boi się, że znowu będzie frida...
Mammamijko a może Gabi pamięta jeszcze pobyt w szpitalu. Pewnie jak ją brali na ręce to robili jakieś badania... i teraz kojarzy jej się to z bólem :(
Dobrze, że dzieciaczki szybko zapominają !
Mój mężuś ma teraz tydz urlopu. Ale mi dobrze :)))
U nas dupa - posiew znowu się nie udał :( Poddaje się. Zrobie jeszcze raz bad ogólne, aby potwierdzić, że nie ma żadnych bakteri i ide z tym do lekarza.
Liwia jeszcze się męczy. Katar jest już baardzo gęsty i nie daje się wyciągnąć. Mała krztusi się, kaszle ...
Jak tylko kładziemy ją na przewijak to krzyczy - boi się, że znowu będzie frida...
Mammamijko a może Gabi pamięta jeszcze pobyt w szpitalu. Pewnie jak ją brali na ręce to robili jakieś badania... i teraz kojarzy jej się to z bólem :(
Dobrze, że dzieciaczki szybko zapominają !
Mój mężuś ma teraz tydz urlopu. Ale mi dobrze :)))
Magda nie wiem co jej robili - na Zaspie nie pozwalają rodzicom wchodzić z dzieckiem do zabiegowego... a ja czuję, że jest "obca".. :( Nie chcę już brać jej na ręce - czuję się jakby mnie nie chciała i to jest dla mnie cholernie trudne
jak mnie baba w przychodni wkur...
rejestrowałam małą na zdrowe dzieci i przychodzę na wyznaczoną godz a ona mi wmawia ze powinnam byla przyjsc pol godz wczesniej tak jak ona mi to mowila!!!!!!!! kumacie? wmawia mi ze rejestrowala mnie na wczesniejszą godz! grrr
w rezultacie nie poszlysmy bo przychodnia pelna zakatarzonych malców i nie chcialam czekac :/ a teraz nie wiem czy ten jej kaszel jest od ślinki czy taki zły kaszel i to jej kichanie i zapchany nosek :( nie wiem co robić? :( baba w przychodni strzeliła focha na mnie bo jej racji nie przyznalam, ale jak mozna komus cos wmawiac w zywe oczy?????????????
rejestrowałam małą na zdrowe dzieci i przychodzę na wyznaczoną godz a ona mi wmawia ze powinnam byla przyjsc pol godz wczesniej tak jak ona mi to mowila!!!!!!!! kumacie? wmawia mi ze rejestrowala mnie na wczesniejszą godz! grrr
w rezultacie nie poszlysmy bo przychodnia pelna zakatarzonych malców i nie chcialam czekac :/ a teraz nie wiem czy ten jej kaszel jest od ślinki czy taki zły kaszel i to jej kichanie i zapchany nosek :( nie wiem co robić? :( baba w przychodni strzeliła focha na mnie bo jej racji nie przyznalam, ale jak mozna komus cos wmawiac w zywe oczy?????????????
mammamijo jutro na bank wszystko wróci do normy :)
okruszku, w tych przychodniach to same babiszony pracują ! Ja dzisiaj dzwoniłam umówić Liwusie do dr - chce aby ją osłuchał po tym katarku (cały czas jej w klatce coś gra) i potrzebuje skierowanie na wymaz z oczka - a baba do mnie - nie za często pani córcia choruje, co chwile jest rejestrowana !
Ale sie wkurzyłam grrry, nie chodze do przychodni bo mi się tam podoba tylko dlatego, że potrzebuje. Zresztą sam doktor chce ją zobaczyć!
okruszku, w tych przychodniach to same babiszony pracują ! Ja dzisiaj dzwoniłam umówić Liwusie do dr - chce aby ją osłuchał po tym katarku (cały czas jej w klatce coś gra) i potrzebuje skierowanie na wymaz z oczka - a baba do mnie - nie za często pani córcia choruje, co chwile jest rejestrowana !
Ale sie wkurzyłam grrry, nie chodze do przychodni bo mi się tam podoba tylko dlatego, że potrzebuje. Zresztą sam doktor chce ją zobaczyć!
Hej:)
Dziękujemy z Boryskiem za komplementy :)
Borys sam nie siedzi ;> az tak zdolny nie jest by w niespełna 4 m-ce juz sam siedział, no ale sam prowadzi motor ;) Ale sam juz bardzo chce siadac- podnosi glowe i nogi równoczesnie robiac scyzoryk- może rośnie z niego mały paker i już zaczyna ćwiczyć mięśnie brzuszka:) Ale jak jest trzymany na rękach to obraca sprawnie głowką w pr i lw oglądając świat, ciekawski jest strasznie :)Reaguje na osoby, aha i dzis śpiewał... włącząłam mu zabawkę fp i jak grała to gaworząc śpiewał :D
Mammamijko może Gabi przyzwyczaja się do domowych warunków, wiesz zmiana miejsca itd takze mam nadzieje,że juz niedługo bedzie dobrze:)i od rączek nie będziesz mogła isę opędzić :)
Magda81 szkoda,że posiew nie wyszedł... ale wiesz tak jak pisałam invicta chyba cos fisiuje, bo mnie tez napisali że jest zle pobrany ;> W Brusie zawsze było ok.
AHA Teraz DOBRA- NAJLEPSZA z NAJLEPSZYCH wiadomość:
Mamy wyniki CUM. Wszystko jets w porządku!!!!!!! Borysek jest zdrowiutki jak rybka:) Nacierpiał się przy badaniu, ale cieszę się, że nie ma żadnej wady wrodzonej :) Tylko pojawia sie pytanie czemu nawraca ZUM... oby już nie wrócił.
No nic to chyab wszystko.
Aha Inka wracajcie do zdrowia no i Liwcia tez..no i wszystkie chorowitki!!! My póki co jakos się trzymamy.
Dziękujemy z Boryskiem za komplementy :)
Borys sam nie siedzi ;> az tak zdolny nie jest by w niespełna 4 m-ce juz sam siedział, no ale sam prowadzi motor ;) Ale sam juz bardzo chce siadac- podnosi glowe i nogi równoczesnie robiac scyzoryk- może rośnie z niego mały paker i już zaczyna ćwiczyć mięśnie brzuszka:) Ale jak jest trzymany na rękach to obraca sprawnie głowką w pr i lw oglądając świat, ciekawski jest strasznie :)Reaguje na osoby, aha i dzis śpiewał... włącząłam mu zabawkę fp i jak grała to gaworząc śpiewał :D
Mammamijko może Gabi przyzwyczaja się do domowych warunków, wiesz zmiana miejsca itd takze mam nadzieje,że juz niedługo bedzie dobrze:)i od rączek nie będziesz mogła isę opędzić :)
Magda81 szkoda,że posiew nie wyszedł... ale wiesz tak jak pisałam invicta chyba cos fisiuje, bo mnie tez napisali że jest zle pobrany ;> W Brusie zawsze było ok.
AHA Teraz DOBRA- NAJLEPSZA z NAJLEPSZYCH wiadomość:
Mamy wyniki CUM. Wszystko jets w porządku!!!!!!! Borysek jest zdrowiutki jak rybka:) Nacierpiał się przy badaniu, ale cieszę się, że nie ma żadnej wady wrodzonej :) Tylko pojawia sie pytanie czemu nawraca ZUM... oby już nie wrócił.
No nic to chyab wszystko.
Aha Inka wracajcie do zdrowia no i Liwcia tez..no i wszystkie chorowitki!!! My póki co jakos się trzymamy.
Mam pytanie:
Czy jak Wasze dizeciackzi zasypiają to kładąc je na boku podkładacie cos za plecki by się nie przewracały na plecki?? Ja podkładam,ale Borys i tak sie tak wywierci,że odsunie "barierkę". Od kiedy dzieci w nocy przewrcacają sie z boku na bok?? Bo moj ma problem z tym jak lezy na wznak by w nocy przekrecic się na bok i się budzi. Może to od tego podkładania??
Czy jak Wasze dizeciackzi zasypiają to kładąc je na boku podkładacie cos za plecki by się nie przewracały na plecki?? Ja podkładam,ale Borys i tak sie tak wywierci,że odsunie "barierkę". Od kiedy dzieci w nocy przewrcacają sie z boku na bok?? Bo moj ma problem z tym jak lezy na wznak by w nocy przekrecic się na bok i się budzi. Może to od tego podkładania??
Ja tez kłade na boczku po tych atakach bez oddechu, zresztą Gabi tak woli nawet a za plecki póki co wystarczy jak jej zwinę kołderkę:)
Mimii kiedy ja byłam bardzo mała to nieustannie miałam zap.ukł.moczowego. Mama myślała, że coś jest nie tak ze mną, ale to minęło. Potem kiedy miałam ok 20 lat przez 2 lata zapalenia ciągle mi nawracały. Lekarze mówili jak jeden, że to taka uroda i nie ma żadnego wpływu na życie:) Także Borysek zapewne "tak ma" i tyle, ważne by to leczyć co się z tego nic nie zrobi:)
Mimii kiedy ja byłam bardzo mała to nieustannie miałam zap.ukł.moczowego. Mama myślała, że coś jest nie tak ze mną, ale to minęło. Potem kiedy miałam ok 20 lat przez 2 lata zapalenia ciągle mi nawracały. Lekarze mówili jak jeden, że to taka uroda i nie ma żadnego wpływu na życie:) Także Borysek zapewne "tak ma" i tyle, ważne by to leczyć co się z tego nic nie zrobi:)
Mammamijko to z tym ZUM-em Borys sie do Ciebie wrodził :) oby juz z neigo wyrósł :)
No dym jest niebezpieczny, chronmy sie przed nim jak tylko to możliwe. Nas i nasze dzieci.
Normalnie strasznie z tymi chorobami się narobiło;/ niech idą w cholerę.
My dzis się pakujemy- znaczy tatę bo znów wyjeżdza i znów sami zostaniemy ;/
No dym jest niebezpieczny, chronmy sie przed nim jak tylko to możliwe. Nas i nasze dzieci.
Normalnie strasznie z tymi chorobami się narobiło;/ niech idą w cholerę.
My dzis się pakujemy- znaczy tatę bo znów wyjeżdza i znów sami zostaniemy ;/
Chętnie się dopiszę do listy
Sledzę wątek od dawna, ale mój szkrab jest na tyle zajmujący, że nie miałam szans na nic poza czytaniem ;) Przyznam, że sporo ciekawych i pomocnych informacji wyczytałam, dzięki dziewczyny. Dołaczam do Was z moim Stefankiem, urodzonym 8.06 na Zaspie. Jest już nie lada klopsem - 8kg - na piersi...
Pozdrawiam wszystkie Mamusie Majowo Czerwcowe
Pozdrawiam wszystkie Mamusie Majowo Czerwcowe
hej laski.
hej Geene :-)
Mimii cudownie, że z Boryskiem ok:-)
Pola też woli spać na plecach mimo, ż przewraca się na boki. zadne wałki nie działają, bo wierci się tak, żezaraz leży na plecach. no i najchętniej by siezdiała. na rekach za Chiny nie chce leżec. pd razu ryk jak cholera.denerwuje sie, bo ciagle coś jej w nosku furczy. odrobine wyciągne tylko jak mocno wodą morską spsikam. zaczynam schizowac a do dr nie chce leciec żeby nie zlapałam jakiegos syfa. w przyszłym tyg mamy szczepienie. myślicie ze mogę zaczekać? poza tym nic się nie dzieje
hej Geene :-)
Mimii cudownie, że z Boryskiem ok:-)
Pola też woli spać na plecach mimo, ż przewraca się na boki. zadne wałki nie działają, bo wierci się tak, żezaraz leży na plecach. no i najchętniej by siezdiała. na rekach za Chiny nie chce leżec. pd razu ryk jak cholera.denerwuje sie, bo ciagle coś jej w nosku furczy. odrobine wyciągne tylko jak mocno wodą morską spsikam. zaczynam schizowac a do dr nie chce leciec żeby nie zlapałam jakiegos syfa. w przyszłym tyg mamy szczepienie. myślicie ze mogę zaczekać? poza tym nic się nie dzieje
kurcze, tylko, że tego katarku prawie nie ma. zupełnie nic nie wypływa samo tylko slysze, że ma mokro. boję się iśc do przychodni, bo wiadomo, że nie uniknę kontaktu z chorymi :-( chyba poczekam. juz zaczynam podejrzewać alergię,bo za długo to trwa i z resztą chorobowy katar jest intensywny. jeju, zawsze coś
Aaa, zapomniałam Wam mówić, że przy wypisie się dowiedziałam, że to nasze zapalenie płuc mogło być na tle alergicznym :( Mamy się udać do poradni alergologicznej. Znacie jakąś fajną w Gdyni na NFZ?
Kurczaki, mój małż był alergikiem (ale mu przeszło) i dwie babcie też są alergiczkami, także jest faktycznie duże prawdopodobienstwo że Madzia ma to po nich :( Ale ciekawe na co jest to uczulenie? Na psa? Na kota? Akurat pod koniec sierpnia te zwierzaki nieszczęsne nam liniały to może przez to? A może przez dym papierosowy? Dziadek nam kopci, nie moze sie opanować, na balkon nie chce chodzić palić, może to być przez dym?
Myśmy się wychowali z 2 palaczami, no fakt mój brat chorował czesto na zapalenie oskrzeli. Myślicie ze to moze być przyczyna?
Kurczaki, mój małż był alergikiem (ale mu przeszło) i dwie babcie też są alergiczkami, także jest faktycznie duże prawdopodobienstwo że Madzia ma to po nich :( Ale ciekawe na co jest to uczulenie? Na psa? Na kota? Akurat pod koniec sierpnia te zwierzaki nieszczęsne nam liniały to może przez to? A może przez dym papierosowy? Dziadek nam kopci, nie moze sie opanować, na balkon nie chce chodzić palić, może to być przez dym?
Myśmy się wychowali z 2 palaczami, no fakt mój brat chorował czesto na zapalenie oskrzeli. Myślicie ze to moze być przyczyna?
na pewno Daria z tym dymem jest coś na rzeczy, mój mąż póki mieszkał z rodzicami palaczami, póty miał z płucami problemy a jako dziecko kilkukrotnie był z siostrą w sanatorium na zap.płuc własnie...
Witamy Geene:)
Magda chcę Ci napisac, że miałaś rację! Dziś rano obudziła się już moja córeczka, ta, którą znam:D Z uśmiechem na ustach i psotnym spojrzeniem - mój mąż też uważa, że ona się bała po prostu - ale to było naprawdę smutne!
Dziś idziemy na spóżnione USG bioderek
Witamy Geene:)
Magda chcę Ci napisac, że miałaś rację! Dziś rano obudziła się już moja córeczka, ta, którą znam:D Z uśmiechem na ustach i psotnym spojrzeniem - mój mąż też uważa, że ona się bała po prostu - ale to było naprawdę smutne!
Dziś idziemy na spóżnione USG bioderek
dym papierochowy może być przyczyną. my jesteśmy palaczami ale w domu nie palimy. jak jestem u rodziców, to moja mama kopci na balkonie. i ja też oczywiście. wstrętny nałóg ale co zrobić. żeby nie było- w obu ciążach nie paliłam ;-)
a co do kataru na tle alergicznym to zazwyczaj jest wodnisty. Dzwoniłam do przychodni i mojej lekarki nie ma do poniedziałku, bo ma szkolenie. jestem zmuszona poczekać. mój młody ma katar juz od 3 tyg, z resztą ja i mąż też. może o taki jakis wirus cholerny co tak długo trzyma? póki co nie panikuje, bo w sumie nic złego się nie dzieje.
Daria uczulac może wszystko niestety. włącznie z kurzem. kocia sierść i skóra przede wszystkim jest bardzo silnym alergenem. pies mniej uczula. Oby to nie była alergia, bo to jest dramat. szczególnie pokarmówka. modlę się żeby Pola nie miała azs tak jak jej brat, bo się załamię.
a co do kataru na tle alergicznym to zazwyczaj jest wodnisty. Dzwoniłam do przychodni i mojej lekarki nie ma do poniedziałku, bo ma szkolenie. jestem zmuszona poczekać. mój młody ma katar juz od 3 tyg, z resztą ja i mąż też. może o taki jakis wirus cholerny co tak długo trzyma? póki co nie panikuje, bo w sumie nic złego się nie dzieje.
Daria uczulac może wszystko niestety. włącznie z kurzem. kocia sierść i skóra przede wszystkim jest bardzo silnym alergenem. pies mniej uczula. Oby to nie była alergia, bo to jest dramat. szczególnie pokarmówka. modlę się żeby Pola nie miała azs tak jak jej brat, bo się załamię.
Wiem Iza co masz na myśli, Tosia tez ma AZS...
Od wiosny, odpukać, nie ma wyrzutów i to coś nowego dla nas, ale nie nosi w ogóle kolorowej bielizny, choć odwazyłam się jej kupić kolorowe majtki z Hello Kitty bo tak prosiła i nic się nie dzieje na razie:)
Od wiosny, odpukać, nie ma wyrzutów i to coś nowego dla nas, ale nie nosi w ogóle kolorowej bielizny, choć odwazyłam się jej kupić kolorowe majtki z Hello Kitty bo tak prosiła i nic się nie dzieje na razie:)
to ja się w takim razie też ujawnię :) czytam was od dawna, ale jak to zwykle bywa, rzadko mam czas coś napisać od siebie...
urodziłam moją Lilkę 25 czerwca w Redłowie, więc chyba się do was mogę załapać ;)
w kwestii chorób - jak Lila miała jakieś 2 tygodnie, poszliśmy do lekarza na pierwszą kontrolę i okazało się że ma zapalenie płuc... a zupełnie nic na to nie wskazywało, nie miała kataru, kaszlu, gorączki, normalnie jadła i spała - ale lekarz stwierdził że ma przyspieszony oddech, mimo że osłuchowo było zupełnie czysto. Dopiero w szpitalu na RTG wyszło że coś tam jednak siedzi i spędziliśmy 10 dni w szpitalu miejskim w Gdyni... Później się okazało że to było jeszcze od wód płodowych, bo podczas porodu się bardzo opiła i część dostała się też do płuc, przez co po tych dwóch tygodniach rozwinęły się jakieś bakterie...
Także z tymi chorobami różnie bywa, ja bym zupełnie na to wtedy nie wpadła że ona ma zapalenie płuc, bo kompletnie nic nie było widać, tylko dobry lekarz może takie rzeczy wypatrzyć...
urodziłam moją Lilkę 25 czerwca w Redłowie, więc chyba się do was mogę załapać ;)
w kwestii chorób - jak Lila miała jakieś 2 tygodnie, poszliśmy do lekarza na pierwszą kontrolę i okazało się że ma zapalenie płuc... a zupełnie nic na to nie wskazywało, nie miała kataru, kaszlu, gorączki, normalnie jadła i spała - ale lekarz stwierdził że ma przyspieszony oddech, mimo że osłuchowo było zupełnie czysto. Dopiero w szpitalu na RTG wyszło że coś tam jednak siedzi i spędziliśmy 10 dni w szpitalu miejskim w Gdyni... Później się okazało że to było jeszcze od wód płodowych, bo podczas porodu się bardzo opiła i część dostała się też do płuc, przez co po tych dwóch tygodniach rozwinęły się jakieś bakterie...
Także z tymi chorobami różnie bywa, ja bym zupełnie na to wtedy nie wpadła że ona ma zapalenie płuc, bo kompletnie nic nie było widać, tylko dobry lekarz może takie rzeczy wypatrzyć...
No i witamy tez redlaw:)
Kurcze, moja Tosia tez miała zapalenie płuc, tyle że w 3 tyg. życia i tez nic się nie działo poza tym, że dwa razy w nocy nie mogła złapać powietrza. Ciekawa teoria z tymi wodami płodowymi - zastanawiam się czy 3 tyg. to nie za długo od porodu by to było możliwe:/
No ale 2 tyg. musiała niestety być na antybiotyku:/
Kurcze, moja Tosia tez miała zapalenie płuc, tyle że w 3 tyg. życia i tez nic się nie działo poza tym, że dwa razy w nocy nie mogła złapać powietrza. Ciekawa teoria z tymi wodami płodowymi - zastanawiam się czy 3 tyg. to nie za długo od porodu by to było możliwe:/
No ale 2 tyg. musiała niestety być na antybiotyku:/
kurde, nie Tosia tylko Gabrysia miało być;)
Już mylę własne dzieci:O
Już mylę własne dzieci:O
Redlaw, a gdzie chodzisz to lekarza? Który lekarz to wyłapał? Chciałabym jeszcze z Madzią na kontrolę iść, chociaż w szpitalu powiedzieli ze to nie jest konieczne, ale martwią mnie charczące odgłosy, które czasem wydaje. Może dzieci takie odgłosy wydają z gardła, ale teraz po tym zap. płuc mnie to martwi.
A AZS to atopowe zapalenie skóry???
A AZS to atopowe zapalenie skóry???
nowe mamusie niech się dopiszą do listy i wkleją zmienioną :)
Daria - ja chodzę do dr Rycio, przyjmuje w przychodni na ulicy Sucharskiego na Starym Obłużu - ale niestety bardzo ciężko się do niej dostać, bo już od dawna nie ma u niej miejsc, ja się załapałam tylko przez znajomości...
mammamia - mi się wydaje że 3 tygodnie to nie jest za długo, jeśli miałaś dużo wód płodowych i dziecko się nimi opiło to też mogło być od tego to zapalenie, moja tego miała tyle w sobie że przez pierwszą dobę cały czas wymiotowała i w ogóle nic jeść nie chciała, aż jej płukanie żołądka chcieli robić...
mammamia - mi się wydaje że 3 tygodnie to nie jest za długo, jeśli miałaś dużo wód płodowych i dziecko się nimi opiło to też mogło być od tego to zapalenie, moja tego miała tyle w sobie że przez pierwszą dobę cały czas wymiotowała i w ogóle nic jeść nie chciała, aż jej płukanie żołądka chcieli robić...
no to ja się dopisuję :)
Nasza super lista dzielnych mamusiek i słodkich dzidziek:
5.05 (termin 05.05) - Nataluś- chłopczyk Maksymilian, 2970g, 52cm, Swissmed
19.05 (termin 28.05) - *Iza* - dziewczynka Pola 3350/52, Zaspa
19.05.(termin 25.06) - Askomcio1 - dziewczynka Natasza 2580g/50 cm
20.05 (termin 11.06) - dorcis- Wojtuś 2780, 52 cm i Weronika 2600 54 cm
28.05 (termin 31.05) - aniami - Mikołaj 3300, długości nie ma bo w Madrycie nie mierzą
29.05 (termin 19.05) - Mimii - Borysek 3790, 54 cm, Kliniczna
30.05 (termin 12.06) - Inka.ja- Zosieńka, 1960, 44cm, Kliniczna
03.06 (termin 06.06) - 3oko - Piotruś 3250, 53 cm, Redłowo
04.06. (termin 06.06) - kamila101 - Leon, 3789, 53 cm, Zaspa
07.06 (termin 04.06) - sylver - Ania 3600, 55 cm, Zaspa
08.06 (termin 7/13.06) - IG - Paulinka 3250, 55 cm, Redłowo
08.06 (termin 07.06) - Daria_982 - Magdalena 3350, 56 cm, Redłowo
08.06 (termin 30.05) - Wiper - Maurycy 4270, 58cm, Gliwice
08.06 (termin 07.06) - Aniouka - Maja 3410, 54cm, Zaspa
10.06 (termin 17.06) - kamyk - Karol 3680, 58 cm, Swissmed
10.06 (termin 17.06) - tata Carlosa (Mąż kamyka) - Karol 3680, 58 cm, Swissmed
12.06 (termin 03.06) - Sorha - Wojtuś 3130, 55 cm, Swissmed
14.06 (termin 17.06) - kobietaznadmorza - Iza 4340, 60 cm, Zaspa
17.06 (termin 25.06) - grab85 - Kacperek 2920, 51cm i Martynka 2880, 53cm, Wejherowo
19.06 (termin 16.06) - bauaganiarka - Martynka 4110g, 59cm, Wejherowo
19.06 (termin 19.06) - A&M 2009 - Laura 2760g, 53 cm, Wejherowo
21.06 (termin 01.07) - cecha - Szymon 3320 g, 55 cm, Sz. Wojewódzki
22.06 (termin 20.06) - Okruszek - Magdalena 3280g, 54cm Kliniczna
22.06 (termin 22.06) - Husky03 - Kornelia 3940, 58 cm, Sz. Wojewódzki
22.06 (termin 27.06) - nitusia25 - Michałek 3010g i 53 cm
25.06 (termin 28.06) - Magda81 - Liwia 3700 g, Sz. Wojewódzki
25.06 (termin 02.07) - redlaw - Lilianna 3200 g, 52 cm, Redłowo
29.06 (termin 16.06) - czerwcoweczka - Laura 3730 g, 58 cm, Lębork
30.06 (termin 29.06)- aniuko - Alicja 4100g, Sz. Wojewódzki
01.07. (termin 28.06) - perła - Filip 3350g, 56 cm
02.07 (termin 22.06) - Mammamia - Gabrysia 3000g 52 cm Redłowo
02.07 (termin 2.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
05.07 (termin 23.06) - Myszka - Kinga 3435g, 57 cm, Zaspa
06.07 (termin 27.06) - Liluś - Wiktoria 4250g, 57cm
03.07 (termin 29.06) - lestek - Michałek 3940g, 57cm Zaspa
11.07 (termin 30.06) - baskasl ~ chłopczyk (Redłowo)
13.07 (termin 30.06) - jolla - Marcin 3600g, 55 cm, Redłowo
Nasza super lista dzielnych mamusiek i słodkich dzidziek:
5.05 (termin 05.05) - Nataluś- chłopczyk Maksymilian, 2970g, 52cm, Swissmed
19.05 (termin 28.05) - *Iza* - dziewczynka Pola 3350/52, Zaspa
19.05.(termin 25.06) - Askomcio1 - dziewczynka Natasza 2580g/50 cm
20.05 (termin 11.06) - dorcis- Wojtuś 2780, 52 cm i Weronika 2600 54 cm
28.05 (termin 31.05) - aniami - Mikołaj 3300, długości nie ma bo w Madrycie nie mierzą
29.05 (termin 19.05) - Mimii - Borysek 3790, 54 cm, Kliniczna
30.05 (termin 12.06) - Inka.ja- Zosieńka, 1960, 44cm, Kliniczna
03.06 (termin 06.06) - 3oko - Piotruś 3250, 53 cm, Redłowo
04.06. (termin 06.06) - kamila101 - Leon, 3789, 53 cm, Zaspa
07.06 (termin 04.06) - sylver - Ania 3600, 55 cm, Zaspa
08.06 (termin 7/13.06) - IG - Paulinka 3250, 55 cm, Redłowo
08.06 (termin 07.06) - Daria_982 - Magdalena 3350, 56 cm, Redłowo
08.06 (termin 30.05) - Wiper - Maurycy 4270, 58cm, Gliwice
08.06 (termin 07.06) - Aniouka - Maja 3410, 54cm, Zaspa
10.06 (termin 17.06) - kamyk - Karol 3680, 58 cm, Swissmed
10.06 (termin 17.06) - tata Carlosa (Mąż kamyka) - Karol 3680, 58 cm, Swissmed
12.06 (termin 03.06) - Sorha - Wojtuś 3130, 55 cm, Swissmed
14.06 (termin 17.06) - kobietaznadmorza - Iza 4340, 60 cm, Zaspa
17.06 (termin 25.06) - grab85 - Kacperek 2920, 51cm i Martynka 2880, 53cm, Wejherowo
19.06 (termin 16.06) - bauaganiarka - Martynka 4110g, 59cm, Wejherowo
19.06 (termin 19.06) - A&M 2009 - Laura 2760g, 53 cm, Wejherowo
21.06 (termin 01.07) - cecha - Szymon 3320 g, 55 cm, Sz. Wojewódzki
22.06 (termin 20.06) - Okruszek - Magdalena 3280g, 54cm Kliniczna
22.06 (termin 22.06) - Husky03 - Kornelia 3940, 58 cm, Sz. Wojewódzki
22.06 (termin 27.06) - nitusia25 - Michałek 3010g i 53 cm
25.06 (termin 28.06) - Magda81 - Liwia 3700 g, Sz. Wojewódzki
25.06 (termin 02.07) - redlaw - Lilianna 3200 g, 52 cm, Redłowo
29.06 (termin 16.06) - czerwcoweczka - Laura 3730 g, 58 cm, Lębork
30.06 (termin 29.06)- aniuko - Alicja 4100g, Sz. Wojewódzki
01.07. (termin 28.06) - perła - Filip 3350g, 56 cm
02.07 (termin 22.06) - Mammamia - Gabrysia 3000g 52 cm Redłowo
02.07 (termin 2.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
05.07 (termin 23.06) - Myszka - Kinga 3435g, 57 cm, Zaspa
06.07 (termin 27.06) - Liluś - Wiktoria 4250g, 57cm
03.07 (termin 29.06) - lestek - Michałek 3940g, 57cm Zaspa
11.07 (termin 30.06) - baskasl ~ chłopczyk (Redłowo)
13.07 (termin 30.06) - jolla - Marcin 3600g, 55 cm, Redłowo
Redlaw, ja chodzę na Sucharskiego do Luwańskiej :))) Ona wysłała nas do szpitala. Ale nie podoba mi się w tej przychodni to, że trzeba dziecko rejstrować osobiscie o 7:00, a w kolejce trzeba sie ustawić dużo wcześniej. Chciałam sie przenieść do innej przychodni zeby była rejestracja telefoniczna bo ta co jest na Obłużu jest totalnie bez sensu. Dowiedziałam sie ze na Abrahama rejestracja jest od razu, przychodzisz, rejestrujesz sie i wchodzisz do lekarza.
Witam nowe i stare mamuśki :-p
My już po drugim szczepieniu (infanrix hexa). Laura waży 5500 gram i podobno mierzy 70 cm ! Ale tu się chyba ostro "piguła" rąbnęła, bo ona dopiero nosi ciuszki rozm. 62 :-)
Mamy też zlecony posiew, bo mała nie chce sama z siebie robić kupek. No i coś mnie dziś zaczyna pobolewać gardło... :-( Oby to był fałszywy alarm, bo nie wyobrażam sobie teraz chorować :-/
My już po drugim szczepieniu (infanrix hexa). Laura waży 5500 gram i podobno mierzy 70 cm ! Ale tu się chyba ostro "piguła" rąbnęła, bo ona dopiero nosi ciuszki rozm. 62 :-)
Mamy też zlecony posiew, bo mała nie chce sama z siebie robić kupek. No i coś mnie dziś zaczyna pobolewać gardło... :-( Oby to był fałszywy alarm, bo nie wyobrażam sobie teraz chorować :-/
A Gabrysia 6kg :)
Sliczna Dziunia:)))
Gabi też taki "łysolek" ;)
Gabi też taki "łysolek" ;)
Mała ślicznotka z Madzi :-) a z mojej Laury też podobny "łysolek" :-P
Coś mi się jeszcze przypomniało z wersji problematycznych - Laura od początku upodobała sobie prawą stronę, i tak jak śpi w łóżeczku to główka oczywiście zwrócona w prawo, jak buja się na huśtawce to samo i co najgorsze, jak je to głównie tylko z prawego cyca ! :-( Tego lewego nie lubi i ciągnie z niego tylko przez chwile (a ja później musze go zawsze odciągać) :-/ i przez to aż ma spłaszczoną prawą stronę główki :-( Ciągle zagadujemy ją i kładziemy wszystkie wiszące zabawki po lewej stronie, ale bez efektów :-( Ma ktoś podobny problem ?
Coś mi się jeszcze przypomniało z wersji problematycznych - Laura od początku upodobała sobie prawą stronę, i tak jak śpi w łóżeczku to główka oczywiście zwrócona w prawo, jak buja się na huśtawce to samo i co najgorsze, jak je to głównie tylko z prawego cyca ! :-( Tego lewego nie lubi i ciągnie z niego tylko przez chwile (a ja później musze go zawsze odciągać) :-/ i przez to aż ma spłaszczoną prawą stronę główki :-( Ciągle zagadujemy ją i kładziemy wszystkie wiszące zabawki po lewej stronie, ale bez efektów :-( Ma ktoś podobny problem ?
A&M mój Kacperek właśnie też zawsze główkę skręca, nigdy nie ma jej na wprost. I upodobał sobie lewą stronę. Ale chyba główkę ma równą. Na pewno trzeba dziecku pomagać żeby zmieniał kierunki. Zawsze zapomnę lekarza o to zapytać.
Ale te nasze dzieciaczki czerwcowe takie fajne, mądre. fajne zdjęcia dziewczyny.
4 dni spóźnienia ale kolejnych dzieci nie będzie :) w końcu dostałam
a Martynka dostała katar.
Ale te nasze dzieciaczki czerwcowe takie fajne, mądre. fajne zdjęcia dziewczyny.
4 dni spóźnienia ale kolejnych dzieci nie będzie :) w końcu dostałam
a Martynka dostała katar.
Daria a gabrysia ma z tyłu taki łysy placek ;)
A&M u nas to samo, preferencyjny prawy cycek i jedna strona, na szczescie Gabi ma glowkę splaszczoną po bokach po równo, a z tyłu taką wyciągniętą czaszkę ma;)
A&M u nas to samo, preferencyjny prawy cycek i jedna strona, na szczescie Gabi ma glowkę splaszczoną po bokach po równo, a z tyłu taką wyciągniętą czaszkę ma;)
tak Daria, jestem z Obłuża :)
a co do przychodni - też mnie to wkurza że trzeba osobiście, ale ponoć można też próbować telefonicznie tak od 7:10, mi się kiedyś nawet udawało w ten sposób zarejestrować, ale to wymaga sporej cierpliwości...
moja Lila też niestety preferuje prawą stronę, inaczej w ogóle nie zaśnie, chyba że uśnie na rękach i ułożę jej główkę w lewą stronę w łóżeczku to chwilę tak poleży, ale jak tylko lekko się przebudzi to zaraz się przekręca, martwi mnie to... co prawda jak nie śpi to ma na szczęście główkę prosto, ale na lewo sama z siebie nigdy nie przekręci choćby nie wiem jak ją z tej strony zabawiać i zachęcać...
a co do przychodni - też mnie to wkurza że trzeba osobiście, ale ponoć można też próbować telefonicznie tak od 7:10, mi się kiedyś nawet udawało w ten sposób zarejestrować, ale to wymaga sporej cierpliwości...
moja Lila też niestety preferuje prawą stronę, inaczej w ogóle nie zaśnie, chyba że uśnie na rękach i ułożę jej główkę w lewą stronę w łóżeczku to chwilę tak poleży, ale jak tylko lekko się przebudzi to zaraz się przekręca, martwi mnie to... co prawda jak nie śpi to ma na szczęście główkę prosto, ale na lewo sama z siebie nigdy nie przekręci choćby nie wiem jak ją z tej strony zabawiać i zachęcać...
witam nowe mamusie:)
my już po szczepieniu:) mała mocno płakała:( ale na szczęście nie załapała anginy od męża i ode mnie:) gardziołko ma czyściutkie:) teraz też pogodna:)
waży już 5 kg:) czyli ładnie nadgoniła swoich rówieśników:) jak się obudzi to idziemy na długi spacer do teściowej:)
Zosia też ma ulubioną stronę:( i jak zaśnie to jej główkę przekładam, a teraz to w ogóle zamieniłam miejsce spanie, tak, że śpi w drugim końcu łóżeczka:)
my już po szczepieniu:) mała mocno płakała:( ale na szczęście nie załapała anginy od męża i ode mnie:) gardziołko ma czyściutkie:) teraz też pogodna:)
waży już 5 kg:) czyli ładnie nadgoniła swoich rówieśników:) jak się obudzi to idziemy na długi spacer do teściowej:)
Zosia też ma ulubioną stronę:( i jak zaśnie to jej główkę przekładam, a teraz to w ogóle zamieniłam miejsce spanie, tak, że śpi w drugim końcu łóżeczka:)
hehe, właśnie znalazłam sposób na Lilkę żeby odwróciła głowę na swoją znienawidzoną lewą stronę - ułożyłam ją na macie tak żeby po lewej stronie miała telewizor i włączyłam 33 niezapomniane bajki na TVN Style ;) niezbyt dobre podejście ze względów psychologicznych i rozwojowych, ale przynajmniej przez chwilę dobrowolnie trzyma inaczej głowę niż zwykle :)
grab to bardzo możliwe heh:) Dzieci są zainteresowane tv poniewaz tam szybko zmieniają się obrazy, a jesli są w dodatku kolorowe jak kreskówki to mały człek już kupiony;)
Gabryśka oczywiście tez zapuszcza żurawia na tv - jak tylko może wygina szyjkę, czasem wygląda jak precel przy tym:D
Gabryśka oczywiście tez zapuszcza żurawia na tv - jak tylko może wygina szyjkę, czasem wygląda jak precel przy tym:D
a już miałam wyrzuty sumienia że tylko ja pozwalam mojemu dziecku na telewizor od małego ;) miło wiedzieć że nie tylko mi się to zdarza :)
Daria - napisałam ci maila w sprawie sukienki, chociaż z początku chyba podałaś zły adres, bo nie doszło, ale domyśliłam się jaki powinien być poprawny i wysłałam jeszcze raz :)
Daria - napisałam ci maila w sprawie sukienki, chociaż z początku chyba podałaś zły adres, bo nie doszło, ale domyśliłam się jaki powinien być poprawny i wysłałam jeszcze raz :)
Inka.ja ja zaczełam od vacuwell na najnizszym poziomie by spr jak mój brzuch, bo skóra na dole jest nadal "obca". Niekiedy tez czułam ból i bałam sie zaczać cokolwiek ruszac. Niekórzy móią,że można zaczać ćw po 6 m-cach ale to wg innych lekarzy jest sprawą indywidualną. Zacznij pomalu, od razu nie rzucaj się na głęboką wodę a twój org Ci podpowie czy juz jest gotowy na ćw. U mnie nadwagi -od 1 wizyty u gina- 8kg, ale jak pamiętacie jeszcze przed ciażą wrzuciłąm 10kg więc takjakby mam do zrzucenia 18 :D Dzis wyjadłąm resztki chipsów i poważnie biorę się za siebie :)
Hejhe dzis na stare lata ;) zrobiłąm sobie tatoo na stopie :) Jest ładniutki :)
Dobrej nocki :)
Aha... witamy kolejną czerwcóweczkę :)
Hejhe dzis na stare lata ;) zrobiłąm sobie tatoo na stopie :) Jest ładniutki :)
Dobrej nocki :)
Aha... witamy kolejną czerwcóweczkę :)
Maja też od początku ukochała sobie wszystko, co "prawe" :p Ale cycka zawsze podawałam jej najpierw lewego, żeby chociaż ze 3 razy ciamknęła i teraz wiem, że więcej wysiłku potrzebuje do lewego, ale pije mlesio jak szalona. To samo z główką. Nawet jak była na brzuszku to też główka przekręcona tylko w prawą stronę i żadne gadanie do niej z lewej str. nic nie dawało. I to przeze mnie, bo od kiedy wyszłyśmy ze szpitala, to kładłam ją w łóżeczku tylko na prawym boczku. Ale i to zmieniłam, zaczęłam ją kłaść na lewym boczku i patrzyła tylko w lewo :p No to zasypiała jedną noc na prawym, drugą na lewym boku i już jest ok, uff!
Ja niby mam 2kg na plusie, ale czuję się jakbym miała z 8.. to wszystko przez ten bebol wystający. Ale no cóż.. tak jakby przed ciążą oponkę już sobie wyhodowałam haha. Ćwiczyć jednak zacznę nie wcześniej jak po 6m-cu od urodzenia Majki
Ja niby mam 2kg na plusie, ale czuję się jakbym miała z 8.. to wszystko przez ten bebol wystający. Ale no cóż.. tak jakby przed ciążą oponkę już sobie wyhodowałam haha. Ćwiczyć jednak zacznę nie wcześniej jak po 6m-cu od urodzenia Majki
jeny, znowu nerw :/
mała wczoraj cały dzien marudziła, katar ma taki że nie mogę jej nawet fridą pomóc, a rano zrobiła kupkę pełną śluzu, już nie z samymi nitkami jak wcześniej ale było pełno grubego śluzu.
Dzwonię zatem do przychodni (wizyte mamy na jutro) i pytam czy moge przyjsc dzis z małą bo mnie bardzo niepokoi i jeszcze ta kupa (że chce pokazac lekarzowi) a baba że absolutnie nie bo nie ma miejsc i ze jak do wieczora bedzie to samo to mam sobie jechac na jasień....
i to ta sama baba co ostatnio mi wmawiała... (przedstawiła sie)
nie wiem co robic? czekac do jutra czy isc do innego pediatry? ale jakiego?
mała wczoraj cały dzien marudziła, katar ma taki że nie mogę jej nawet fridą pomóc, a rano zrobiła kupkę pełną śluzu, już nie z samymi nitkami jak wcześniej ale było pełno grubego śluzu.
Dzwonię zatem do przychodni (wizyte mamy na jutro) i pytam czy moge przyjsc dzis z małą bo mnie bardzo niepokoi i jeszcze ta kupa (że chce pokazac lekarzowi) a baba że absolutnie nie bo nie ma miejsc i ze jak do wieczora bedzie to samo to mam sobie jechac na jasień....
i to ta sama baba co ostatnio mi wmawiała... (przedstawiła sie)
nie wiem co robic? czekac do jutra czy isc do innego pediatry? ale jakiego?
no to Madzia tez lubi rzucić okiem na tv ale ja dzielnie ją zawsze odwracam, za to mój mężuś siedzi z nią i razem oglądają :/ albo bierze ją przed kompa i wczoraj sobie myszką zasuwała-uczył jej obsługi lapika :)
ps faktycznie dziś pełnia była-jak wstałam na nocne karmienie to nawet światła nie włączałam :)
ps Mimii cudny Twój Borysek, Magdalenka przesyła koledze buziaka :*
:)
ps faktycznie dziś pełnia była-jak wstałam na nocne karmienie to nawet światła nie włączałam :)
ps Mimii cudny Twój Borysek, Magdalenka przesyła koledze buziaka :*
:)
Mimii tatoo powinno się robić tylko na stare lata :D - wtedy mniejsze prawdopodobieństwo, że będziemy żałowac;) Ja sobie zrobiłam po pierwszym porodzie i to spory, ale wiele lat nad nim myslałam i żałowac nie zamierzam;)
A gdzie robiłaś? I jak z bólem na stopie? :)
A my mamy problem, dla mnie duży bo bardzo psychicznie mi dowala, zresztą mąz tez już wysiada.
chodzi o to, że jednak Gabrysia coś nie tak się zachowuje jak wczesniej. zaczęło się to w niedzielę w szpitalu, kiedy już minęła jej gorączka. Nie chciała piersi mimo, że plakała z głodu. Myślałam o różnych przyczynach, ale wszytskie musiałam wyeliminowac bo to trwa do dziś. Oczywiscie nie jest tak, że ona nie je - wiadomo. Ale jakby nie rozpoznaje cycka. W nocy nie ma z tym problemu i je bardzo dużo i spokojnie. W dzień kiedy woła jeść przystawiam ją do piersi a ona się odpycha, pluje a kiedy ja znów próbuję to zaczyna wrzeszczeć. Jeśli się nie nakręci to robię taki myk, że daje jej wtedy smoczka, ona go z chęcią bierze a wtedy ja go wyjmuję i szybko wkładam je do buzi cycka i wtedy je jakby nic!!!
Ale normalnie już nie potrafi?? O co chodzi?? zachowuje się jakby była karmiona butelką i miała kłopot z "rozpoznaniem" cycka.
Przyznaję, że jestem bezradna:/ Macie jakiś pomysł o co moze chodzić?
A gdzie robiłaś? I jak z bólem na stopie? :)
A my mamy problem, dla mnie duży bo bardzo psychicznie mi dowala, zresztą mąz tez już wysiada.
chodzi o to, że jednak Gabrysia coś nie tak się zachowuje jak wczesniej. zaczęło się to w niedzielę w szpitalu, kiedy już minęła jej gorączka. Nie chciała piersi mimo, że plakała z głodu. Myślałam o różnych przyczynach, ale wszytskie musiałam wyeliminowac bo to trwa do dziś. Oczywiscie nie jest tak, że ona nie je - wiadomo. Ale jakby nie rozpoznaje cycka. W nocy nie ma z tym problemu i je bardzo dużo i spokojnie. W dzień kiedy woła jeść przystawiam ją do piersi a ona się odpycha, pluje a kiedy ja znów próbuję to zaczyna wrzeszczeć. Jeśli się nie nakręci to robię taki myk, że daje jej wtedy smoczka, ona go z chęcią bierze a wtedy ja go wyjmuję i szybko wkładam je do buzi cycka i wtedy je jakby nic!!!
Ale normalnie już nie potrafi?? O co chodzi?? zachowuje się jakby była karmiona butelką i miała kłopot z "rozpoznaniem" cycka.
Przyznaję, że jestem bezradna:/ Macie jakiś pomysł o co moze chodzić?
Dziwne to co piszesz mammamijko, bo cąły czas podawąłas piers. Moze poprostu zadzown gdzies do jakiejs poradni laktacyjnej- nie wiem.
Tatoo na stopie bolał jak cholerka;/ Porównuję do bólu depilatora goląc tuż nad kostką, tak jakby skalpelem jezdzci po skórze. Ale 30min i było ok, potem planuje go sobie wyłużyc na łydce. Myslalam by wkomponowac sobie literkę B jak Borysek ale potem stwierdzilam,ze na razie bólu dosc- zawsze można ją tam dorobic :)
A my chyba walczymy z zębami, móię Wam tragedia jaks...1,5 h płaczu przed snem teraz i po podaniu Panadolu w syropie zasnął...brzuszek miękki, więc to tylko zęby... Jeśli to ząbek to jeszcze ile tych ząbków przed nami :((Biedny synciu...
Okruszku Borysek powiedział, zeby Madzia wpadła do niego na kawkę :)Odwdzięczy się za tego buziaka :)
U nas tatus ma przełożony wyjazd na sb takze jeszcze z nami jest :)
Tatoo na stopie bolał jak cholerka;/ Porównuję do bólu depilatora goląc tuż nad kostką, tak jakby skalpelem jezdzci po skórze. Ale 30min i było ok, potem planuje go sobie wyłużyc na łydce. Myslalam by wkomponowac sobie literkę B jak Borysek ale potem stwierdzilam,ze na razie bólu dosc- zawsze można ją tam dorobic :)
A my chyba walczymy z zębami, móię Wam tragedia jaks...1,5 h płaczu przed snem teraz i po podaniu Panadolu w syropie zasnął...brzuszek miękki, więc to tylko zęby... Jeśli to ząbek to jeszcze ile tych ząbków przed nami :((Biedny synciu...
Okruszku Borysek powiedział, zeby Madzia wpadła do niego na kawkę :)Odwdzięczy się za tego buziaka :)
U nas tatus ma przełożony wyjazd na sb takze jeszcze z nami jest :)
No własnie Mimii, dziwne...choć ostatnio (od szpitala) Gabrysia cały czas jest ze smoczkiem w buzi a wczesniej dostawała go tylko do zasnięcia może tu jest mój błąd?
Mimii, 30 min to luzik - ja siedziałam prawie 4h ;) i myslę, żeby kiedyś coś na ramieniu może ;P A masz zwykły czy kolorowy? I masz rację dorobić zawsze można, gorzej w drugą stronę :p
A ja robię przemeblowanie teraz. Miałam ciekawą koncepcję, ale kiedy ją zrealizowałam okazała się mało ciekawa... I teraz jestem już tak zmęczona ciąganiem tych kobył, że siedzę i ryczę kto to teraz ustawi z powrotem tak, jak było:/
Mimii, 30 min to luzik - ja siedziałam prawie 4h ;) i myslę, żeby kiedyś coś na ramieniu może ;P A masz zwykły czy kolorowy? I masz rację dorobić zawsze można, gorzej w drugą stronę :p
A ja robię przemeblowanie teraz. Miałam ciekawą koncepcję, ale kiedy ją zrealizowałam okazała się mało ciekawa... I teraz jestem już tak zmęczona ciąganiem tych kobył, że siedzę i ryczę kto to teraz ustawi z powrotem tak, jak było:/
Ja stwierdziłam, że jak Madzia bedzie chciała kiedyś tatuaż to pójde sobie zrobić razem z nią ;) może tata się dołączy (ma juz dwa tatuaże i trzeci też sobie chętnie strzeli)
Rzeczywiście dziwna sprawa z tym cyckiem. A jesteś pewna że w szpitalu nie dali jej butelki? Nie było takiej opcji?
Tak jak wam pisałam w środę dostałam zapalenia cycka, ale wiecie co, madzia nie chciała tego cycka już w poniedziałek, darła sie jak opętana jak tylko jej go pokazywałam, może wyczuwała już jakąś zmiane, tylko że przez to że nie chciała z niego pić pogorszyła sprawę. Całe szczeście ze wyszłam z tego bez szwanku, bo jak sie zrobi ropień to masakra, może zakończyć się cięciem!
Rzeczywiście dziwna sprawa z tym cyckiem. A jesteś pewna że w szpitalu nie dali jej butelki? Nie było takiej opcji?
Tak jak wam pisałam w środę dostałam zapalenia cycka, ale wiecie co, madzia nie chciała tego cycka już w poniedziałek, darła sie jak opętana jak tylko jej go pokazywałam, może wyczuwała już jakąś zmiane, tylko że przez to że nie chciała z niego pić pogorszyła sprawę. Całe szczeście ze wyszłam z tego bez szwanku, bo jak sie zrobi ropień to masakra, może zakończyć się cięciem!
Hej mamuśki, my dziś byłyśmy dopiero na pierwszym szczepieniu, wybralismy 5w1, na pneumokoki brak kasy.. póki co na razie ok, nie ma gorączki i nie marudzi, szczerze mówiąc to jest aż za bardzo wesoła i gada jak najęta :) .
mammamijko u mnie taka sytuacja miała miejsce, okazało się iż zapotrzebowanie mojej dzidźki wzrosło (kryzys 10 tygodnia) i cycki produkowały za mało mleka (jadłam dużo i piłam ogromne ilości wody) ale to nic nie dało darła mi się do cycka i tłuka mnie po nich ;) Bardzo mało przybierała na wadze, miała anemie, pierw zaczeliśmy dokarmiać sztucznym a od tygodnia odstawiłam cyca (z wielkim żalem, mam teraz doła...) ale wyszło jej to na dobre kupki są złociutkie, a nie wstrętne zielone z ogromna ilością śluzu, no i pięknie śpi. Sprawdź ile masz mleka :)
Pozdrawiamy cieplutko
mammamijko u mnie taka sytuacja miała miejsce, okazało się iż zapotrzebowanie mojej dzidźki wzrosło (kryzys 10 tygodnia) i cycki produkowały za mało mleka (jadłam dużo i piłam ogromne ilości wody) ale to nic nie dało darła mi się do cycka i tłuka mnie po nich ;) Bardzo mało przybierała na wadze, miała anemie, pierw zaczeliśmy dokarmiać sztucznym a od tygodnia odstawiłam cyca (z wielkim żalem, mam teraz doła...) ale wyszło jej to na dobre kupki są złociutkie, a nie wstrętne zielone z ogromna ilością śluzu, no i pięknie śpi. Sprawdź ile masz mleka :)
Pozdrawiamy cieplutko
husky odciągnęłam laktatorem mleko w dzień, kiedy mam go najmniej i wyszło 110 ml w jednym cycku a nie ciągnęłam za długo wiec to chyba dosyć, zwłaszcza, że jakby co mam drugiego cycka? ;)
Mimii, masz niedoczynność, ale chyba normujesz hormonami, co?
Powaznie biegasz w kapsule jakiejś? :D Ty to masz dopiero wysoką mobilizację :D Ja sobie kupiłam stepper 2 mies temu i twistera i oba leżą w szafie...
Mimii, masz niedoczynność, ale chyba normujesz hormonami, co?
Powaznie biegasz w kapsule jakiejś? :D Ty to masz dopiero wysoką mobilizację :D Ja sobie kupiłam stepper 2 mies temu i twistera i oba leżą w szafie...
chodze w tej kapsule bo biegac sie nei wygodnie biega bo obijam łokcie :P Porusząłabym sie wiecej ale niestety nie mam z kim małego zostawiac. Mammamijko Ty to raczej nie musisz nic robic i po kiego wydawałas na steper jak ty taka szczuplutka:)
Mobilizacje mam, bo pol zycia mialam doczynienia ze sporrtem.
A neidoczynnosc regulowałam eutyroxem ale ost bad wyszly ze jest w normie i odstawilam, ale chce udac sie do dobrego endok- nawet pryw tylko nie mam czasu znalezc dobrego lekarza.
Mobilizacje mam, bo pol zycia mialam doczynienia ze sporrtem.
A neidoczynnosc regulowałam eutyroxem ale ost bad wyszly ze jest w normie i odstawilam, ale chce udac sie do dobrego endok- nawet pryw tylko nie mam czasu znalezc dobrego lekarza.
Geene chyba Cie znam bo byla tam dziewczyna ktora miala w brzuszku Stefanka, a to dosc rzadkie imie. Jak na ostatnich zajeciach zapisywalas sie na pokaz mody ciazowej to na pewno jestes Ty! ja to ta wielka z brzuchem, siedzialam zawsze pod oknem z brzegu, maz z bródką - moze skojarzysz.
Inka, Mimii - to ja tez do silnej grupy odchudzajacych sie dopisuje. Chodz ciazowe 15kg zrzucilam w 3 tygodnie to mam - tak jak Mimii - dyche sprzed ciazy.
Odebralam dzis posiew+zrobilam ogolne dla pewnosci, posiew: 2 inne bakterie niz sprzed tygodnia ale wielkosc 10do3 wiec nie trzeba podawac antybiotyku, jednak w badaniu ogolnym wyszly biale krwinki w moczu co moze swiadczyc o jakiejs infekcj (mala ilosc krwinek), moze pojde jutro do przychodni. przy okazji obsluchaja piotrusia bo juz 10 dni ma katar
Inka, Mimii - to ja tez do silnej grupy odchudzajacych sie dopisuje. Chodz ciazowe 15kg zrzucilam w 3 tygodnie to mam - tak jak Mimii - dyche sprzed ciazy.
Odebralam dzis posiew+zrobilam ogolne dla pewnosci, posiew: 2 inne bakterie niz sprzed tygodnia ale wielkosc 10do3 wiec nie trzeba podawac antybiotyku, jednak w badaniu ogolnym wyszly biale krwinki w moczu co moze swiadczyc o jakiejs infekcj (mala ilosc krwinek), moze pojde jutro do przychodni. przy okazji obsluchaja piotrusia bo juz 10 dni ma katar
aaa Tylko że to gdzieś w Gdańsku jest. u nas jest klinika w Janowie ego spa i coś mi się wydaje że też coś takiego było. i to też trwało 30min, tylko nie kojarzę ile kosztowało. a wymaga to dużego wysiłku?? (głupie pytanie). o co w tym chodzi?
no mnie też dobija ten wał tłuszczu, nie mówiąc już o rozstępach bo tego już się nie pozbędę, ale jak ja mam się zmobilizować, żeby się za siebie wziąć, normalnie wstyd.
no mnie też dobija ten wał tłuszczu, nie mówiąc już o rozstępach bo tego już się nie pozbędę, ale jak ja mam się zmobilizować, żeby się za siebie wziąć, normalnie wstyd.
Mimii mogę polecić Mizan-Gros albo Gros-Tyrkin, obie przyjmują w Gdańsku:) Ja chodzę do tej drugiej i dzięki niej udało mi się donosić Gabrysię:))
A ja może i jestem szczupła ale wiesz, że to nie wszytsko. Nie mam kondycji i mięśni za bardzo:/ zwłaszcza na tyłku :/
A ja może i jestem szczupła ale wiesz, że to nie wszytsko. Nie mam kondycji i mięśni za bardzo:/ zwłaszcza na tyłku :/
Geene, Daria to była ta w ciązy:) (a moze Geene chodzila do tej szkoly rodzenia ale w innym terminie, czy masz na imie na P.?)
a zapomnialam napisac ze Piotrus wczoraj budzil sie od polnocy co godzine, nad ranem bylam zombi. Caly czas chcial jesc, mysle ze to przez katar-chce mu sie bardziej pic. No i tak jak Wasze szraby - moj maluch tez jest telemaniakiem:)
a zapomnialam napisac ze Piotrus wczoraj budzil sie od polnocy co godzine, nad ranem bylam zombi. Caly czas chcial jesc, mysle ze to przez katar-chce mu sie bardziej pic. No i tak jak Wasze szraby - moj maluch tez jest telemaniakiem:)
Hej,
dopiero nadrobilam zaległości.
Ale dziś piękny dzień mieliśmy .... Byłyśmy na dworze na spacerze 5 godzin :-) To ostatnie chwile słońca zatem trzeba korzystać maksymalnie.
W niedziele chrzciny.
Dziś już prasowałam ciuchy. Małżonowi koszulę, moją kreację i dwie kiecki Kiniusi. Wykombinowałam sobie 3 kreację dla Niej. Kiecka kremowa na chrzciny do kościoła, a dodatkowo biały bardzo elegancki pajac na robiony na szydełku oraz różowa sukienka - obie w rezerwie. Nasza Kiniusia zawsze po jedzeniu ulewa i będzie obciach jak się ubrudzi, a trochę mi głupio, aby na swojej imprezie w knajpie przy 20 gościach i ciągle robionych zdjęciach, siedziała ciągle w śliniaku :-(
W domu praktycznie cały czas w śliniaku jest, tylko co 2 - 3 godz. go zmieniam na świeży.
dopiero nadrobilam zaległości.
Ale dziś piękny dzień mieliśmy .... Byłyśmy na dworze na spacerze 5 godzin :-) To ostatnie chwile słońca zatem trzeba korzystać maksymalnie.
W niedziele chrzciny.
Dziś już prasowałam ciuchy. Małżonowi koszulę, moją kreację i dwie kiecki Kiniusi. Wykombinowałam sobie 3 kreację dla Niej. Kiecka kremowa na chrzciny do kościoła, a dodatkowo biały bardzo elegancki pajac na robiony na szydełku oraz różowa sukienka - obie w rezerwie. Nasza Kiniusia zawsze po jedzeniu ulewa i będzie obciach jak się ubrudzi, a trochę mi głupio, aby na swojej imprezie w knajpie przy 20 gościach i ciągle robionych zdjęciach, siedziała ciągle w śliniaku :-(
W domu praktycznie cały czas w śliniaku jest, tylko co 2 - 3 godz. go zmieniam na świeży.
Grab nie duzy to wysiłek, sama regulujesz szybkosc bieżni. A podcisnienie wspomaga ukrwienie i zwalcza przez to pomaranczową skórkę. Ale wiecie co chyba musze przerwac e cwiczenia :( bo cos mnie w okolicy cięcia boli :(( No nic dzis zobacze i podejme decyzję. Grab a jesli chozi o cene to ja skorzystałam z groupona i karnet 5 wejsc byl za 40zł :)a tak kosztował 100zł. Teraz ta amszyna juz nie jest tak popularna jak przed 2 laty wtedy karnet 10wejsc kosztował 0k. 500zl;>
3oko witamy :D w naszym kółku ;P
3oko witamy :D w naszym kółku ;P
U nas ząbkowanie, ale cierpi ten mój chłopczyk :((
Dziewczyny któras z nas jest z UK?? Bo mam proszek na ząbkowanie i jest super i chciałabym zapytac o jego stosowanie, bo z ulotki czesc rozumiem ale części nie :D \Ten proszek działa przeciwbólowo i pomaga w wyrzynaniu ząbków a nazywa się Ashton&Parsons Infant's Powders.
Dziewczyny któras z nas jest z UK?? Bo mam proszek na ząbkowanie i jest super i chciałabym zapytac o jego stosowanie, bo z ulotki czesc rozumiem ale części nie :D \Ten proszek działa przeciwbólowo i pomaga w wyrzynaniu ząbków a nazywa się Ashton&Parsons Infant's Powders.
Hej, my też nie śpimy już. jestem padnięta ale od rana Kiniusia była głodna, a potem była kupka...
Mamy tej nocy nowy rekord - sen bez przerwy od 21 - 4:30 !!! 7,5 h ciurkiem dodam, że nie jadła przez ok. 9 h, bo karmiłam ją po 19 - tej !!!
Dziewczynki,
czy Wy też macie wrażenie, że odkąd pojawiło się dziecko, Wasze mieszkania skurczyły się znacznie ?
U mnie ciągle bałagan, choć sprzątam 2 razy dziennie wszystko. wszędzie ciuszki i gadżety Młodej. Ciągle pranie jej ciuszków się suszy w pokoju na suszarce. Dziecko nie ma 3 m-cy, a zabawki są wszędzie. Na podłodze mata, z boku huśtawka, w rogu jeszcze fotelik samochodowy. Tak mnie to wnerwia, że nie wiem jak to będzie dalej !
Nie cierpię bałaganu i chaosu, nie umiem się w tym znaleźć. Jakoś mnie to ostatnio strasznie frustruje i zaczynam łapać doła ..
Tak z ciekawości jak sobie radzicie ? Jak u Was z warunkami lokalowymi ? My mamy 50 m 2 tj. dwa pokoje z oddzielną kuchnią.
Trzeba myśleć o czymś większym :-( .............
Mamy tej nocy nowy rekord - sen bez przerwy od 21 - 4:30 !!! 7,5 h ciurkiem dodam, że nie jadła przez ok. 9 h, bo karmiłam ją po 19 - tej !!!
Dziewczynki,
czy Wy też macie wrażenie, że odkąd pojawiło się dziecko, Wasze mieszkania skurczyły się znacznie ?
U mnie ciągle bałagan, choć sprzątam 2 razy dziennie wszystko. wszędzie ciuszki i gadżety Młodej. Ciągle pranie jej ciuszków się suszy w pokoju na suszarce. Dziecko nie ma 3 m-cy, a zabawki są wszędzie. Na podłodze mata, z boku huśtawka, w rogu jeszcze fotelik samochodowy. Tak mnie to wnerwia, że nie wiem jak to będzie dalej !
Nie cierpię bałaganu i chaosu, nie umiem się w tym znaleźć. Jakoś mnie to ostatnio strasznie frustruje i zaczynam łapać doła ..
Tak z ciekawości jak sobie radzicie ? Jak u Was z warunkami lokalowymi ? My mamy 50 m 2 tj. dwa pokoje z oddzielną kuchnią.
Trzeba myśleć o czymś większym :-( .............
oj Myszka to prawda, że ciaśniej, ale poczekaj aż się zaczną grające foteliki, wózki dla lalek, rowerki, globusy i inne takie ;D
Ja już świra dostaje, sam domek dla lalek (który sama zrobiłam de facto;)) zajmuje 1/8 pokoju
My mamy 85m kw. ale dla mnie optymalnie byłoby dwa razy tyle;P
Ja już świra dostaje, sam domek dla lalek (który sama zrobiłam de facto;)) zajmuje 1/8 pokoju
My mamy 85m kw. ale dla mnie optymalnie byłoby dwa razy tyle;P
ja mam 100m2 ale 2dzieci, w tym 6letniego brudasa, który rozwala zabawki po całej chacie i później jest zbyt zmęczony by sprzątać. co ja się z nim nawalcze to moje. poczekajcie jeszcze trochę. dopiero zacznie się zabawkowy sajgon w chacie ;-P
dojdą krzesełka do karmienia, które małe nie są, pchacze, stoliki edukcyjne.... ;-) a najlepsze do sprzątania to sa klocki hehe
własnie poodkurzałam, jak młoda zaśnie to pomyje podłogi, pościeram kurze i będę miała z głowy :-)
co do chudnięcia, to ostatnio mój organizm wraca do normy. apetyt znacznie mi się zmniejszył i waga sama spada mimo, że podjadam słodycze. bardzo mnie to cieszy. cellulit jest niestety masakryczny i ozciągnięta skóra na brzuchu :-( zostało mi jeszcze 2kg, stare jeansy wciągam juz na dupe, ale w brzuchu to jeszcze daleko do dopięcia. myślę, że będzie w tym temacie cieżko
dojdą krzesełka do karmienia, które małe nie są, pchacze, stoliki edukcyjne.... ;-) a najlepsze do sprzątania to sa klocki hehe
własnie poodkurzałam, jak młoda zaśnie to pomyje podłogi, pościeram kurze i będę miała z głowy :-)
co do chudnięcia, to ostatnio mój organizm wraca do normy. apetyt znacznie mi się zmniejszył i waga sama spada mimo, że podjadam słodycze. bardzo mnie to cieszy. cellulit jest niestety masakryczny i ozciągnięta skóra na brzuchu :-( zostało mi jeszcze 2kg, stare jeansy wciągam juz na dupe, ale w brzuchu to jeszcze daleko do dopięcia. myślę, że będzie w tym temacie cieżko
my mamy 50m2, ale 3pokoje i dajemy rade :)
sprzątam na bieżąco bo po całym dniu bym się nie dokopała w tym bałaganie ;)
tylko podłogi zamiatam i myję co kilka dni... i to tylko dlatego że mi włosy wypadają jak cholera i widać je wszedzie :/ tak bym to robiła raz w tygodniu :)
małej rzeczy też sprzątam na bieżąco-np.wyjmuję matę, chowam matę itp :)
najbardziej jednak denerwuje mnie wózek w przedpokoju, ale na korytarz go nie wystawie bo kradną :/
sprzątam na bieżąco bo po całym dniu bym się nie dokopała w tym bałaganie ;)
tylko podłogi zamiatam i myję co kilka dni... i to tylko dlatego że mi włosy wypadają jak cholera i widać je wszedzie :/ tak bym to robiła raz w tygodniu :)
małej rzeczy też sprzątam na bieżąco-np.wyjmuję matę, chowam matę itp :)
najbardziej jednak denerwuje mnie wózek w przedpokoju, ale na korytarz go nie wystawie bo kradną :/
Tosia nie klocki rozwalała na podłodze a nasze płyty CD -- całą kolekcję Simply Red mi porysowała :(
Jak ja nie lubię zabawek! Są wszędzie - kucyki wszelkiej maści opanowały moje mieszkanie - więc mamy stajnię. Jak mi jeszcze ktoś coś przyniesie do domu większego niż 10x10 (cm) to sprzedam na allegro!
Jak ja nie lubię zabawek! Są wszędzie - kucyki wszelkiej maści opanowały moje mieszkanie - więc mamy stajnię. Jak mi jeszcze ktoś coś przyniesie do domu większego niż 10x10 (cm) to sprzedam na allegro!
Hehe, mnioe też taki rozgariasz denerwuje, nie moge sie połapać w takim bałaganie. A teraz jeszcze przyjechali goście na chrzest i mają wszędzie porozkładane swoje rzeczy. Jak pojadą to bedzie sens sprzątać ;) Te kilka Madziowych grzechotek, leżaczek i różne takie mi nie robi, potem rzeczywiście bedzie sajgon ;)
Nie wiem czy Was to pocieszy, ale my narazie w 4 osoby gnieździmy się w jednym pokoju:( Tzn mieszkanko ma 53m, ale w drugim pokoju jest pracownia małżona, cała zawalona sprzętem. Rzeczy Alicji to i tak nic w porównaniu z rzeczami starszej córki. Kiedyś mnie wkurzał ten pierdolnik, ale teraz już przywykłam, nie wiem jakim cudem chyba normalnie zostanę mnichem buddyjskim:) Niestety zmiana mieszkania niewiele nam pomoże bo zyskamy zaledwie 5m, mam nadzieję ,ze małżon w końcu zrobi sobie pracownię poza domem to wtedy odetchnę.
Kobity Wy to macie SALONY !!!
My mamy mieszkanko 46m (pokój z aneksem + sypialnia)
Jak byliśmy sami nam w zupeności wystarczało. Oboje z mężęm lubimy minimalistyczne, nowoczesne ale ciepłe wnętrza i takie mieliśmy ... teraz nasze mieszkanko wygląda ... a raczej nie wygląda. Wszędzie pełno gadżetów Liwii ale niech sobie są... Mała wynagradza wszystko :)
My mamy mieszkanko 46m (pokój z aneksem + sypialnia)
Jak byliśmy sami nam w zupeności wystarczało. Oboje z mężęm lubimy minimalistyczne, nowoczesne ale ciepłe wnętrza i takie mieliśmy ... teraz nasze mieszkanko wygląda ... a raczej nie wygląda. Wszędzie pełno gadżetów Liwii ale niech sobie są... Mała wynagradza wszystko :)
a my mamy mieszkanie 53 metry, 3 pokoje, więc na razie jest ok, ale ostatnio przypadkiem natrafiłam na ofertę mieszkania 4-pokojowego, 87 metrów + ogródek prawie 50 metrów i się zakochałam... od razu poszłam zagrać w totka ale niestety nic z tego ;)
a dzisiaj mi się śniło że moja mama wygrała w totka więc zaraz kazałam jej iść zagrać i jak coś to mam nadzieję że się ze mną podzieli ;)
a dzisiaj mi się śniło że moja mama wygrała w totka więc zaraz kazałam jej iść zagrać i jak coś to mam nadzieję że się ze mną podzieli ;)
hehe, też ostatnio złapałam się za głowę, jak spojrzałam ile tych gratów Mai :) Co będzie później? Wolę nie myśleć :p
Ja już w swoje dżinsy wchodzę od jakiegoś czasu,oczywiście to coś na brzuchu wylewa mi się z tych spodni, ale i tak tego nie czuję,hehe. Dokupiłam sobie jednak ostatnio spodnie w crossie.. tylko tam cena nie zwaliła mnie z nóg .. no i - alleluja! - na długość i szerokość dobre, nie musze skracać :D Do tego są elastyczne, więc nie wpijają się nigdzie. W lumpie za to kupiłam sobie trochę bluzek,żeby sięgały mi do tyłka, bo te moje sprzed ciąży jakoś się skurczyły ;)
Ja już w swoje dżinsy wchodzę od jakiegoś czasu,oczywiście to coś na brzuchu wylewa mi się z tych spodni, ale i tak tego nie czuję,hehe. Dokupiłam sobie jednak ostatnio spodnie w crossie.. tylko tam cena nie zwaliła mnie z nóg .. no i - alleluja! - na długość i szerokość dobre, nie musze skracać :D Do tego są elastyczne, więc nie wpijają się nigdzie. W lumpie za to kupiłam sobie trochę bluzek,żeby sięgały mi do tyłka, bo te moje sprzed ciąży jakoś się skurczyły ;)
hihi dobre:D
Ja moją Alę też codziennie rano znajduję pod przewijakiem:) strasznie się wierci w czasie snu. Zastanawiam się czy już nie pora na wyjęcie książek spod nóżek łóżeczka.
A co do chudnięcia w trakcie karmienia piersią to nie jest wcale reguła. Po pierwszej córce zaczęłam chudnąć własnie kiedy odstawiłam ją od piersi. Teraz też nie chudnę i koleżanki karmiące też narzekają, że nic nie chudną. ja wróciłam do wagi sprzed ciąży przez choróbsko, zatoki mam tak zatkane, że nie mogę jeść. Ale i tak do zrzucenia ma 25kg, bo tyle mam nadwagi:(
A co do chudnięcia w trakcie karmienia piersią to nie jest wcale reguła. Po pierwszej córce zaczęłam chudnąć własnie kiedy odstawiłam ją od piersi. Teraz też nie chudnę i koleżanki karmiące też narzekają, że nic nie chudną. ja wróciłam do wagi sprzed ciąży przez choróbsko, zatoki mam tak zatkane, że nie mogę jeść. Ale i tak do zrzucenia ma 25kg, bo tyle mam nadwagi:(
dzięki dziewczyny:) właśnie do kawki zjadłam batona:( a że było mi za mało to jeszcze z szafy wyjęłam czekoladki:( za chwile cukier skoczy mi na 150 będę się źle czuła i pójdę spać:) no i czekoladki pójdą w biodra:( ehh masakra:(
Mimii miałaś stać nade mną z batem:P a Ty co??? pewnie też coś zajadasz:P a 3 oko?? też się nie wywiązało:P wszyscy są winni tylko nie ja:)
no i najważniejsze: bioderka Zosi są piękne:) tak powiedział dr:)
Mimii miałaś stać nade mną z batem:P a Ty co??? pewnie też coś zajadasz:P a 3 oko?? też się nie wywiązało:P wszyscy są winni tylko nie ja:)
no i najważniejsze: bioderka Zosi są piękne:) tak powiedział dr:)
nie do zrzucenia taaa? ;) Ja zrzuciłam wszystko i jeszce wiecej i nieco mnie to dobija. Po tym jak skończyłam karmić pierwsze dziecko to dopiero udało mi się przytyć 4kg w 2 lata :)
inka.ja biorę! :D
wysyłaj! Zobaczymy kiedy dojdzie :D
Jak wolisz Daria:) Ja kupuję białe chustki z wyhaftowanymi imionami, inni wolą tzw. szatki :)
chodzi o to, żeby było to coś, co położysz w stosownej chwili na dziecku już po ochrzczeniu:)
Aniouka szatki też nie trzeba zakladać, wystarczy jak położysz na dziecku :) To tylko symbol.
hej dziewczyny!!!!
właśnie nadrobiłam czytanie! :D
tak sobie myślę, że niezłe dzieło powstałoby, gdyby tak nasze wątki posklejać i wydać; ja bym kupiła do poczytania, naprawdę dobry poradnik ;)
WITAM NOWE CZERWCÓWECZKI!!
ja też późno tu wskoczyłam, chociaż jeszcze w ciąży :)
ech, te nasze kilogramy... ja tam wagowo na zero wyszłam, ale na brzuchu oponka dalej mi trochę podskakuje, nawet mam wrażenie, że urosła :} czy to ma być ten energetyczny zapasik dla karmiącej mamy? hmm, są lepsze sposoby chyba... :)
tak sobie myślę, że to ja powinnam powzdychać na te Wasze 'salony', Twój Magda81 też kawał chaty - my mieszkamy na 26,5m i jest nam no cóż, przytulnie :D sama nie wiem, jak się mieścimy, wózek stoi w domu, wanienkę mamy ze stelażem, suszarkę z praniem rozstawiamy w pokoju, a jeszcze jak się z rękodziełem rozłożę, to już w ogóle :) a z dzieckiem trudno być minimalistą, chociaż ja zawsze byłam bibelociarą :)
i też się dziwię, jak taki mały człowieczek może mieć tyle gratów :)
czasem też ze sprzątaniem nie nadążam, na szczęście Mąż jest wyrozumiały ;) no i dostaliśmy niedawno zmywarkę, to przynajmniej brudne naczynia nie piętrzą się przy zlewie :)
Mammamia dziwne, co się dzieje z Twoją Gabisią... może ten szpital tak bardzo przeżyła? a ze smoczkami podobno jest tak, że niektórym dzieci przez smoczek 'zapominają' jak się z piersi sysało, Martysia też tak ma... Mężuś raz nakręcił filmik, jak ją do piersi przystawiam, to wygląda, jakbym ją chciała poddusić, tak fika nóżkami :] a już niby taka duża (i mądra ;), no ale jak zachapie to ho ho ;)
może Cię to pocieszy, że nie jesteś sama :)
ja jak zwykle hurtowo :] ale i tak się ograniczyłam, tyle się tu dzieje, że jakbym chciała na wszystko odpisać, to nowy wątek trzebaby zakładać ;)
właśnie nadrobiłam czytanie! :D
tak sobie myślę, że niezłe dzieło powstałoby, gdyby tak nasze wątki posklejać i wydać; ja bym kupiła do poczytania, naprawdę dobry poradnik ;)
WITAM NOWE CZERWCÓWECZKI!!
ja też późno tu wskoczyłam, chociaż jeszcze w ciąży :)
ech, te nasze kilogramy... ja tam wagowo na zero wyszłam, ale na brzuchu oponka dalej mi trochę podskakuje, nawet mam wrażenie, że urosła :} czy to ma być ten energetyczny zapasik dla karmiącej mamy? hmm, są lepsze sposoby chyba... :)
tak sobie myślę, że to ja powinnam powzdychać na te Wasze 'salony', Twój Magda81 też kawał chaty - my mieszkamy na 26,5m i jest nam no cóż, przytulnie :D sama nie wiem, jak się mieścimy, wózek stoi w domu, wanienkę mamy ze stelażem, suszarkę z praniem rozstawiamy w pokoju, a jeszcze jak się z rękodziełem rozłożę, to już w ogóle :) a z dzieckiem trudno być minimalistą, chociaż ja zawsze byłam bibelociarą :)
i też się dziwię, jak taki mały człowieczek może mieć tyle gratów :)
czasem też ze sprzątaniem nie nadążam, na szczęście Mąż jest wyrozumiały ;) no i dostaliśmy niedawno zmywarkę, to przynajmniej brudne naczynia nie piętrzą się przy zlewie :)
Mammamia dziwne, co się dzieje z Twoją Gabisią... może ten szpital tak bardzo przeżyła? a ze smoczkami podobno jest tak, że niektórym dzieci przez smoczek 'zapominają' jak się z piersi sysało, Martysia też tak ma... Mężuś raz nakręcił filmik, jak ją do piersi przystawiam, to wygląda, jakbym ją chciała poddusić, tak fika nóżkami :] a już niby taka duża (i mądra ;), no ale jak zachapie to ho ho ;)
może Cię to pocieszy, że nie jesteś sama :)
ja jak zwykle hurtowo :] ale i tak się ograniczyłam, tyle się tu dzieje, że jakbym chciała na wszystko odpisać, to nowy wątek trzebaby zakładać ;)
Geene ciesze sie ze to Ty:) Moj synek poza żółtaczka i zum'em na poczatku to do tej pory ok. A czy zdecydowalas sie w koncu na zamrozenie komorek macierzystych?
A co do odchudzania to widze ze wiekszosc z Was ma super przemiane materii, ja chudne i to bardzo jak odstawie calkowicie weglowodany no ale teraz nie mam kasy na to i jem chleb :/
Mimii ten Twoj accupower to naprawde tanio wychodzi, na mojej silce (na ktorej nei bylam od 5 miesiecy) 1 wejscie kosztowalo 25zl.
Czy moze ktoras z Was ma ochote wybrac sie 30.09 do Akademos na cwiczenia dla mamy i dziecka? ja ide na pewno, dla dziecka sa jakies ogolnorozwojowe cwiczenia a dla mamy wzmacniajace etc
A co do odchudzania to widze ze wiekszosc z Was ma super przemiane materii, ja chudne i to bardzo jak odstawie calkowicie weglowodany no ale teraz nie mam kasy na to i jem chleb :/
Mimii ten Twoj accupower to naprawde tanio wychodzi, na mojej silce (na ktorej nei bylam od 5 miesiecy) 1 wejscie kosztowalo 25zl.
Czy moze ktoras z Was ma ochote wybrac sie 30.09 do Akademos na cwiczenia dla mamy i dziecka? ja ide na pewno, dla dziecka sa jakies ogolnorozwojowe cwiczenia a dla mamy wzmacniajace etc
Mammamijko więc i ja oddam moje zbędne kilogramowsy :) Ba..darmo :D Aha i nawet zafunduję kuriera z dostawą do domku do rąk własnych :P
Inka. ja Ty obżarciuchu!!!!Czemu zjadłaś tak mało ;>????
Ja dzis tez zaszalałam :D wieczorem bylismy u znajomych i tam pochłonełam 5 delicji a tak się pilnowąłam dzis ....
3 oko no naprawde taniocha z tymi zajeciami, neistety zdrowie mi nei pozwoliło nadal chodzic wiec do pn przerwa. Może i ja sie wybiorę na te zajęcia :) A nasze szkraby myslisz że nie są za maciupeńkie??Trzeba rezerwowac?? i jaki koszt napisz-pewnie na str jets ale nie chcew mi się tam włazic - nogi mnie bolą :D
Daria Akademos to fitness club na AWF-ie w gdansku.
Jutro nasz tatus wyjezdza,zostajemy sami...
Moj Borysek chyba napewno ząbkuje...co prawda zasnał bez bólu iweczorkiem ale przed południem bylo strasznie. Panikowałam bo wydawało mi sie ze ma katar i kaszelek...ale jak narazie to nie ma co panikowac, moze to na zmiane powietrza. Wkoncu zaczeli grzac C.O, nareszcie bedzie ciepło w domku :)
Inka. ja Ty obżarciuchu!!!!Czemu zjadłaś tak mało ;>????
Ja dzis tez zaszalałam :D wieczorem bylismy u znajomych i tam pochłonełam 5 delicji a tak się pilnowąłam dzis ....
3 oko no naprawde taniocha z tymi zajeciami, neistety zdrowie mi nei pozwoliło nadal chodzic wiec do pn przerwa. Może i ja sie wybiorę na te zajęcia :) A nasze szkraby myslisz że nie są za maciupeńkie??Trzeba rezerwowac?? i jaki koszt napisz-pewnie na str jets ale nie chcew mi się tam włazic - nogi mnie bolą :D
Daria Akademos to fitness club na AWF-ie w gdansku.
Jutro nasz tatus wyjezdza,zostajemy sami...
Moj Borysek chyba napewno ząbkuje...co prawda zasnał bez bólu iweczorkiem ale przed południem bylo strasznie. Panikowałam bo wydawało mi sie ze ma katar i kaszelek...ale jak narazie to nie ma co panikowac, moze to na zmiane powietrza. Wkoncu zaczeli grzac C.O, nareszcie bedzie ciepło w domku :)
Daria - Geene byla moja idolka, zawsze chcialam wlasnie tak wygladac w ciazy (tak jak na filmach) :)
Mimii na te zajecia mozna chodzic od 2 miesiaca, cena 130zł za 8 wejsc, ja na pierwszy raz kupie sobie jednorazowe wejscie bo nie wiem czy mi sie spodoba (pewnie z dwie dychy bedzie kosztowac). Pod tel. 509734711 mozna sie wszystkiego dowiedziec.
Opis zajec z ich strony:
Zajęcia przeznaczone są dla mamy (taty) i dziecka od 2 do 24 miesięcy. Podczas zajęć rodzice wzmacniają osłabione grupy mięśniowe, pracują nad kondycją, spalają podskórną tkankę tłuszczową. Ćwiczenia mają działanie antydepresyjne. Rodzice ćwiczą wspólnie z dziećmi. Zajęcia mają również na celu kontrolę i torowanie prawidłowego rozwoju psycho – motorycznego dziecka. Wspólne ćwiczenia są cenne zarówno dla rodziców, jak i dla dzieci. Dla pierwszych to możliwość wyjścia z domu i zmiany otoczenia, dla drugich rewelacyjna okazja kontaktu z rówieśnikami. Podczas ćwiczeń rodzice wymieniają się wspólnymi doświadczeniami, radościami i troskami. Zajęcia Mama i Dziecko – to super zabawa i bardzo dobry pomysł na spędzenie wolnego czasu wspólnie ze swoją pociechą
Mimii na te zajecia mozna chodzic od 2 miesiaca, cena 130zł za 8 wejsc, ja na pierwszy raz kupie sobie jednorazowe wejscie bo nie wiem czy mi sie spodoba (pewnie z dwie dychy bedzie kosztowac). Pod tel. 509734711 mozna sie wszystkiego dowiedziec.
Opis zajec z ich strony:
Zajęcia przeznaczone są dla mamy (taty) i dziecka od 2 do 24 miesięcy. Podczas zajęć rodzice wzmacniają osłabione grupy mięśniowe, pracują nad kondycją, spalają podskórną tkankę tłuszczową. Ćwiczenia mają działanie antydepresyjne. Rodzice ćwiczą wspólnie z dziećmi. Zajęcia mają również na celu kontrolę i torowanie prawidłowego rozwoju psycho – motorycznego dziecka. Wspólne ćwiczenia są cenne zarówno dla rodziców, jak i dla dzieci. Dla pierwszych to możliwość wyjścia z domu i zmiany otoczenia, dla drugich rewelacyjna okazja kontaktu z rówieśnikami. Podczas ćwiczeń rodzice wymieniają się wspólnymi doświadczeniami, radościami i troskami. Zajęcia Mama i Dziecko – to super zabawa i bardzo dobry pomysł na spędzenie wolnego czasu wspólnie ze swoją pociechą
Witam Szczęśliwe Mamuśki i dzieciątka.
Wszystkim ogromnie gratuluję dzieciaczków. Tym, które chorują życzę dużo zdrówka, a Mamusią jak najmniej zmartwień.
Dawno tu nie zaglądałam. Niestety brak czasu a raczej trzeciej ręki. Większość czasu niestety jestem sama z moją wesołą trójką. Starsza córka poszła od września do przedszkola i doszły mi dodatkowe obowiązki :(. Gdyby nie to, że trzeba ogarnąć domek i podwórko, ugotować, wyprać, wyprasować i zrobić zakupy byłoby suuuuuper. No, ale każda z nas tak ma i musimy sobie z tym poradzić. Dobre w tym wszystkim to, że można wystawić wózek na taras i zająć się w tym czasie innymi pracami.
Najważniejsze, że Bliźniaki mają się dobrze. Rosną, ładnie przybierają na wadze, są pogodne i takie słodkie. (pomijając kolki, wzdęcia, odczyn poszczepienny) Każde z nich rozwija się inaczej i lubi coś innego. Weronika zasypia na zwinięta na boczku a Wojtek leży na pleckach. Mała lubi leżeć w leżaczku-bujaczku a Mały na macie. Ona mocno się ślini, a on non stop gaworzy itd. Wojtuś potrafi w nocy przespać 10 godzin, a Kruszynka budzi się co rusz. Nadal karmie piersią, choć czasami muszę dokarmić butelką.
U nas USG bioderek wyszło dobrze, podobnie jak badanie dna oka wcześniaków.
Ja po porodzie wróciłam do wagi sprzed ciąży teraz jest nawet 2 kilo mniej, ale wciąż zjadam ogromne ilości słodyczy i to mnie gubi.
My mieliśmy chrzciny na początku lipca. Impreza była w domu na ok 30 osób. To dopiero była przeprawa....
Też chętnie poszłabym na jakieś zajęcia. Tak, żeby się nieco oderwać. Mimo wszystko potrzebujemy kontaktów z innymi ludźmi.
Dlatego cieszę się, że udało mi się tu zajrzeć i przypomniałam sobie, że nie jestem sama :)))
Życzę spokojnej nocki, słodkich snów.
Wszystkim ogromnie gratuluję dzieciaczków. Tym, które chorują życzę dużo zdrówka, a Mamusią jak najmniej zmartwień.
Dawno tu nie zaglądałam. Niestety brak czasu a raczej trzeciej ręki. Większość czasu niestety jestem sama z moją wesołą trójką. Starsza córka poszła od września do przedszkola i doszły mi dodatkowe obowiązki :(. Gdyby nie to, że trzeba ogarnąć domek i podwórko, ugotować, wyprać, wyprasować i zrobić zakupy byłoby suuuuuper. No, ale każda z nas tak ma i musimy sobie z tym poradzić. Dobre w tym wszystkim to, że można wystawić wózek na taras i zająć się w tym czasie innymi pracami.
Najważniejsze, że Bliźniaki mają się dobrze. Rosną, ładnie przybierają na wadze, są pogodne i takie słodkie. (pomijając kolki, wzdęcia, odczyn poszczepienny) Każde z nich rozwija się inaczej i lubi coś innego. Weronika zasypia na zwinięta na boczku a Wojtek leży na pleckach. Mała lubi leżeć w leżaczku-bujaczku a Mały na macie. Ona mocno się ślini, a on non stop gaworzy itd. Wojtuś potrafi w nocy przespać 10 godzin, a Kruszynka budzi się co rusz. Nadal karmie piersią, choć czasami muszę dokarmić butelką.
U nas USG bioderek wyszło dobrze, podobnie jak badanie dna oka wcześniaków.
Ja po porodzie wróciłam do wagi sprzed ciąży teraz jest nawet 2 kilo mniej, ale wciąż zjadam ogromne ilości słodyczy i to mnie gubi.
My mieliśmy chrzciny na początku lipca. Impreza była w domu na ok 30 osób. To dopiero była przeprawa....
Też chętnie poszłabym na jakieś zajęcia. Tak, żeby się nieco oderwać. Mimo wszystko potrzebujemy kontaktów z innymi ludźmi.
Dlatego cieszę się, że udało mi się tu zajrzeć i przypomniałam sobie, że nie jestem sama :)))
Życzę spokojnej nocki, słodkich snów.
Daria, no tak, to ja z olbrzymim brzuchem ;) Cały czas się dziwię, że nie ma po nim śladu. No, nie licząc klopsika, który zagospodarował mi cały wolny czas ;)
Twoja Madzia słodziak jest ogromny.
3oko, super, że synek zdrowy. Tak czasami myślę, że urodzenie zdrowego dziecka i ciąża be problemów to naprawdę wielkie szczęście.
Czy Wasze dzieci też tak szybko rosną? My już nosimy ubranka na 74, albo nawet 6-9. Wczoraj go zważyłam - 8,5kg... Mój kręgosłup już wymięka, zwłaszcza, że on jest ciekawy świata i od początku wymusza noszenie na rękach. Padam...Czekam z utęsknieniem na chwilę kiedy zacznie chodzić, wolę za nim biegać niż go nosiś
Twoja Madzia słodziak jest ogromny.
3oko, super, że synek zdrowy. Tak czasami myślę, że urodzenie zdrowego dziecka i ciąża be problemów to naprawdę wielkie szczęście.
Czy Wasze dzieci też tak szybko rosną? My już nosimy ubranka na 74, albo nawet 6-9. Wczoraj go zważyłam - 8,5kg... Mój kręgosłup już wymięka, zwłaszcza, że on jest ciekawy świata i od początku wymusza noszenie na rękach. Padam...Czekam z utęsknieniem na chwilę kiedy zacznie chodzić, wolę za nim biegać niż go nosiś
Dorcis, miło Cię widzieć, a raczej czytać :)))) Podziwiam Cie ogromnie, starsza córka, bliźniaki a do tego jesteś sama. Szacun!!! :)))))
Geene, niezły ten Twój klopsik. 8 kg??? Chyba pobił nasze forumowe rekordy, chyba że klopsik Borysek go dogonił.
My zakładamy jeszcze ubranka 62 cm, czasami 68 też jest dobre.
Szybko przeskoczyła z 56 na 62, a teraz już długo 62 jest dobre.
Geene, niezły ten Twój klopsik. 8 kg??? Chyba pobił nasze forumowe rekordy, chyba że klopsik Borysek go dogonił.
My zakładamy jeszcze ubranka 62 cm, czasami 68 też jest dobre.
Szybko przeskoczyła z 56 na 62, a teraz już długo 62 jest dobre.
Aż miło tu zaglądać.
Jeżeli chodzi o noc to najczęściej budzą się osobno. gdy jednak obudzą się razem to są dwa wyjścia: jednego przystawiam do cycka a drugie dostaje butelkę (na szczęście tu wystarczą dwie ręce :)) lub gdy widzę, że nazbierało mi się dużo pokarmu to wpierw karmię Wojtka a Weronika dostaje smoczka - to na nią działa. Nauczyła się, że czasami musi poczekać. Niestety Wojtuś smoczka nie bierze.
Fajnie, że dzieciaczki rosną ii przybierają na wadze. szkoda tylko, że tak szybko trzeba odkładać na bok tyle fajnych ubranek. Wojtek waży 6300 a Weronika 5950. Też ubieramy ciuszki w rozmiarze 62-68.
Jest śliczne popołudnie więc idę z Maluszkami na podwórko, może uda mi się podzióbać w moim "zarośniętym" skalniaku.
Jeżeli chodzi o noc to najczęściej budzą się osobno. gdy jednak obudzą się razem to są dwa wyjścia: jednego przystawiam do cycka a drugie dostaje butelkę (na szczęście tu wystarczą dwie ręce :)) lub gdy widzę, że nazbierało mi się dużo pokarmu to wpierw karmię Wojtka a Weronika dostaje smoczka - to na nią działa. Nauczyła się, że czasami musi poczekać. Niestety Wojtuś smoczka nie bierze.
Fajnie, że dzieciaczki rosną ii przybierają na wadze. szkoda tylko, że tak szybko trzeba odkładać na bok tyle fajnych ubranek. Wojtek waży 6300 a Weronika 5950. Też ubieramy ciuszki w rozmiarze 62-68.
Jest śliczne popołudnie więc idę z Maluszkami na podwórko, może uda mi się podzióbać w moim "zarośniętym" skalniaku.
hej dorcis - doublemama;) Widać, że sobie świetnie radzisz! :))
Gabrysia zaczęła normalnie jeść - chyba miałam rację z tym smoczkiem - od kiedy go odstawiłam już normalnie traktuje pierś i pije jak smok. I własnie tu pojawil się kolejny problem - moje piersi odzwyczaiły się, że ona tyle je i nie sa w stanie wyprodukowac tyle, ile ona potrzebuje. Dziś płakała z głodu a już wszystko wypiła co miałam:( Niestety będę musiała zapewne kupić jakąś mieszankę - nie wiem jak udało mi się tosię karmić 14 mies. - teraz to wydaje się takie odległe... :/
Gabrysia zaczęła normalnie jeść - chyba miałam rację z tym smoczkiem - od kiedy go odstawiłam już normalnie traktuje pierś i pije jak smok. I własnie tu pojawil się kolejny problem - moje piersi odzwyczaiły się, że ona tyle je i nie sa w stanie wyprodukowac tyle, ile ona potrzebuje. Dziś płakała z głodu a już wszystko wypiła co miałam:( Niestety będę musiała zapewne kupić jakąś mieszankę - nie wiem jak udało mi się tosię karmić 14 mies. - teraz to wydaje się takie odległe... :/
Dorcias,
miło Cię "widzieć' na forum, zaglądaj częściej :-) szacun dla Ciebie i pozdrowienia dla Maluszków !!!
Też się nad kremikiem zastanawiam, ale na razie na spokojnie więc z rad skorzystam chętnie.
Młoda wykąpana nakarmiona i powoli zasypia nie jest świadoma że jutro tak wazny dla niej dzień - chrzciny !
Ciuchy i gadżety gotowe, ale trzeba będzie wcześnie wstać, bo jeszcze tort trzeba do knajpy rano zawieźć. Mam nadzieję że wszystko się uda - trzymajcie kciuki !
miło Cię "widzieć' na forum, zaglądaj częściej :-) szacun dla Ciebie i pozdrowienia dla Maluszków !!!
Też się nad kremikiem zastanawiam, ale na razie na spokojnie więc z rad skorzystam chętnie.
Młoda wykąpana nakarmiona i powoli zasypia nie jest świadoma że jutro tak wazny dla niej dzień - chrzciny !
Ciuchy i gadżety gotowe, ale trzeba będzie wcześnie wstać, bo jeszcze tort trzeba do knajpy rano zawieźć. Mam nadzieję że wszystko się uda - trzymajcie kciuki !
a o jakie kremy pytacie dziewczyny? Dla siebie czy maluszków?
Jeśli chodzi o nasze kremy to do twarzy teraz używam la roche posay rosaliac xl riche do naczynkowej cery. Często mi czerwienieją policzki, zwłaszcza zimą wiec on jest dla mnie swietny i nadaje się pod podkład.
3oko karmiłam tak długo jak tosia chciała. Jakoś naturalnie to wyszło. Można powiedzieć, że obie jednoczesnie poczułyśmy, że czas się rozdzielić;) Uznałam, że moment kiedy sama zaczęla chodzić będzie idealny, a że zaczęła dość późno... :)
Kupiłam mleko modyfikowane...Stoi w szafie. Kolejny kryzys laktacyjny przypada na 12-13 tydzień. Gabi skończyła własnie 12 więc liczę, że to przetrwamy i mleko nie przyda się. Bardzo bym tego chciała.
wszystkiego dobrego dla jutro chrzczonych dzieciaczków i żeby się wszystko udało jak trzeba:))
Jeśli chodzi o nasze kremy to do twarzy teraz używam la roche posay rosaliac xl riche do naczynkowej cery. Często mi czerwienieją policzki, zwłaszcza zimą wiec on jest dla mnie swietny i nadaje się pod podkład.
3oko karmiłam tak długo jak tosia chciała. Jakoś naturalnie to wyszło. Można powiedzieć, że obie jednoczesnie poczułyśmy, że czas się rozdzielić;) Uznałam, że moment kiedy sama zaczęla chodzić będzie idealny, a że zaczęła dość późno... :)
Kupiłam mleko modyfikowane...Stoi w szafie. Kolejny kryzys laktacyjny przypada na 12-13 tydzień. Gabi skończyła własnie 12 więc liczę, że to przetrwamy i mleko nie przyda się. Bardzo bym tego chciała.
wszystkiego dobrego dla jutro chrzczonych dzieciaczków i żeby się wszystko udało jak trzeba:))
dziewczyny powodzenia z chrzcinami :)
fajnie że dorcis w końcu dołączyłaś do nas :)
ja karmię sztucznym i też często zdarza się że razem są głodne to jestem zmuszona położyć na poduszkę dzieciaczki i trzymać im butelki.
dziś spały do 5 od 20.30.
wczoraj mieliśmy fajny dzień, najpierw zakupy z mężusiem, potem 4h spacer po Rumi i na festynie trochę. a dziś jedziemy do Łeby dinozaury oglądać.
fajnie że dorcis w końcu dołączyłaś do nas :)
ja karmię sztucznym i też często zdarza się że razem są głodne to jestem zmuszona położyć na poduszkę dzieciaczki i trzymać im butelki.
dziś spały do 5 od 20.30.
wczoraj mieliśmy fajny dzień, najpierw zakupy z mężusiem, potem 4h spacer po Rumi i na festynie trochę. a dziś jedziemy do Łeby dinozaury oglądać.
Magda ja dla dzieciaczka mam krem Bubchen na kazda pogode "Wind & Wetter Creme"
no jak juz pisalam myslalam ze 6 mies wystarczy na cycku ale chyba nie dam rady go odstawic, nawet jak podaje mu herbatke to on odwraca glowke w strone cycka i otwiera buzke. a myslalam ze w sylwestra zabaluje ;)
aha, wczoraj dalam 3 lyzeczki jabłka, z łyzeczki wszamywał szybciutko, czesc oczywiscie wypluwal a dzis byla kupka :)
no jak juz pisalam myslalam ze 6 mies wystarczy na cycku ale chyba nie dam rady go odstawic, nawet jak podaje mu herbatke to on odwraca glowke w strone cycka i otwiera buzke. a myslalam ze w sylwestra zabaluje ;)
aha, wczoraj dalam 3 lyzeczki jabłka, z łyzeczki wszamywał szybciutko, czesc oczywiscie wypluwal a dzis byla kupka :)
Magda mi kolega kupuje bubchena w niemczech bo jest 3 razy taniej, ale jak mi brakuje to kupuje w Mama i Ja albo w Akpolu (w akpolu taniej).
Daria moj Piotrus od chrztu, tj. od 2 tygodni budzi sie o polnocy, o czwartej i o 6.... a bylo tak pieknie. Kolezanka powiedziala mi ze on ma zwiekszone zapotrzebowanie na jedzenie i dlatego sie budzi.
aha, wlasnie znalazlam u siebie kleszcza, takiego 2 dniowego, maz go wyjal i chce go zaniesc do zbadania, nie wiecie gdzie moge to zrobic?
Daria moj Piotrus od chrztu, tj. od 2 tygodni budzi sie o polnocy, o czwartej i o 6.... a bylo tak pieknie. Kolezanka powiedziala mi ze on ma zwiekszone zapotrzebowanie na jedzenie i dlatego sie budzi.
aha, wlasnie znalazlam u siebie kleszcza, takiego 2 dniowego, maz go wyjal i chce go zaniesc do zbadania, nie wiecie gdzie moge to zrobic?
Wszystkiego dobrego dla tych dzieciaczków które mają dziś swoje święto.
Daria powodzenia. Impreza w domu to niezłe wyzwanie.
Ja chciałabym karmić najdłużej jak się da. Zobaczymy.
Dziś byłam z Maluszkami na długim spacerku. Pozbieraliśmy reklamówkę kasztanów i żołędzi do przedszkola. Teraz dzieciaczki zjadły kaszkę (nawet mi ona smakuje :)) a teraz się bawimy.
Mam pytanko: Czy Wam też wypadają włosy? Mi zaczęły mocno wypadać jakiś tydzień temu i nie mam pomysłu co z tym faktem zrobić...
Daria powodzenia. Impreza w domu to niezłe wyzwanie.
Ja chciałabym karmić najdłużej jak się da. Zobaczymy.
Dziś byłam z Maluszkami na długim spacerku. Pozbieraliśmy reklamówkę kasztanów i żołędzi do przedszkola. Teraz dzieciaczki zjadły kaszkę (nawet mi ona smakuje :)) a teraz się bawimy.
Mam pytanko: Czy Wam też wypadają włosy? Mi zaczęły mocno wypadać jakiś tydzień temu i nie mam pomysłu co z tym faktem zrobić...
Hej Dziołszki:)
no to mamy w swoim gronie kolejne Aniołeczki :)Daria pewnie biega z jęzorem do podłogi po imprezce domowej ;>
Jesli o krem chodzi to zalozylam osobny wątk juz wczesniej i niektóre forumki polecały tego Bubchena i Nivea, a i bambino ochronny. Bambino mam więc go zużyję.
Dorcis no wkoncu... myslalam o tobie cyz Cię ta twoja Trókca nie wykoncyzła,ale twarda z Ciebie sztuka.
A my juz sami... Dzis bylismy na spacerkuz tesciowa...Boze, mój Boże gehenna...juz nie zaproponuję jej tego. mój kochany Borys tak jak zwykle na początku spacrku dał popisówę,a babci się serce krajało że on płacze... No co zrobię jak on tak cięzko zasypia-nic. Do tego jeszcze zęby... Zaczeła sie wcinac ze pierwsze ida górne ząbki a on ich nie ma czerownych więc to nie zęby...to jej pokazałam dolne i stwierdziła,że mam rację;> Potem jak go juz uspokoiłam z płaczu to ta podchodizla i go zabawiała tututu i tralala a on własnie zasypiał;> Myslalam,ze wyjde z siebie..no ale borys na szczęście padł. No i sie skonczylo z jej podpowiedziami, ale o mały wlos bysmy z tego spaceru wróćily osobno hehe:)
Ząbkowanie masakra jakas...
3oko dawlaas juz jabluszko wyczytałam, sama się zdecydowałas na nie?? czy uzgodnilas z lekarzem?? Ja tez juz mam ochotę dac Borysowi i moze jutro to zrobię :)
no to mamy w swoim gronie kolejne Aniołeczki :)Daria pewnie biega z jęzorem do podłogi po imprezce domowej ;>
Jesli o krem chodzi to zalozylam osobny wątk juz wczesniej i niektóre forumki polecały tego Bubchena i Nivea, a i bambino ochronny. Bambino mam więc go zużyję.
Dorcis no wkoncu... myslalam o tobie cyz Cię ta twoja Trókca nie wykoncyzła,ale twarda z Ciebie sztuka.
A my juz sami... Dzis bylismy na spacerkuz tesciowa...Boze, mój Boże gehenna...juz nie zaproponuję jej tego. mój kochany Borys tak jak zwykle na początku spacrku dał popisówę,a babci się serce krajało że on płacze... No co zrobię jak on tak cięzko zasypia-nic. Do tego jeszcze zęby... Zaczeła sie wcinac ze pierwsze ida górne ząbki a on ich nie ma czerownych więc to nie zęby...to jej pokazałam dolne i stwierdziła,że mam rację;> Potem jak go juz uspokoiłam z płaczu to ta podchodizla i go zabawiała tututu i tralala a on własnie zasypiał;> Myslalam,ze wyjde z siebie..no ale borys na szczęście padł. No i sie skonczylo z jej podpowiedziami, ale o mały wlos bysmy z tego spaceru wróćily osobno hehe:)
Ząbkowanie masakra jakas...
3oko dawlaas juz jabluszko wyczytałam, sama się zdecydowałas na nie?? czy uzgodnilas z lekarzem?? Ja tez juz mam ochotę dac Borysowi i moze jutro to zrobię :)
Ja muszę się przyznać, że dałam małej na spróbowanie jabłuszko ... tak na mnie patrzyła jak jadłam, że dałam jej polizać i skubana na początku sie skrzywiła a później jak się przyssała do same wióry mi z jabłka zostały :)
Mi pediatra powiedział, że jak karmie piersią to od pół roczku można wprowadzać nowe pokarmy, ale nie wytrzymałam hehe
Mi pediatra powiedział, że jak karmie piersią to od pół roczku można wprowadzać nowe pokarmy, ale nie wytrzymałam hehe
bry...
może by wprowadzić taką regułę 100 postów i nowy watek??
nie zaglądam bo nie chce mi sie przewijac ...z lenistwa :P
u nas wszystko ok..Mryś rośnie jak na drożdżach :) mamy już ponad 8 kilosów, ubranka to na 6-9 miechów nosimy, tylko spodenki na 3-6 sa dobre na długość ale za to brzuchol się nie mieści ;)
wstawiłam zdjątko z chrzcin na nk
czytam, ze Wy takie salony macie...my mamy 65 m i dla 2 osób to super ale dla 4 to już niefajnie :/
jestesmy własnie na etapie szukania domu albo większego mieszkania-mam na oku parę fajnych w kamienicach
do Gdyni niestety na powrót się nie zapowiada a szkoda bo tam 200m stoi :( z ogródkiem :(
aaa...i Mryś mi się trochę zbiesił bo teraz budzi się w nocy co 2-3 godziny!! i jestem przerażona...nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam..czekam az to sie skończy bo nie wyrabiam
może by wprowadzić taką regułę 100 postów i nowy watek??
nie zaglądam bo nie chce mi sie przewijac ...z lenistwa :P
u nas wszystko ok..Mryś rośnie jak na drożdżach :) mamy już ponad 8 kilosów, ubranka to na 6-9 miechów nosimy, tylko spodenki na 3-6 sa dobre na długość ale za to brzuchol się nie mieści ;)
wstawiłam zdjątko z chrzcin na nk
czytam, ze Wy takie salony macie...my mamy 65 m i dla 2 osób to super ale dla 4 to już niefajnie :/
jestesmy własnie na etapie szukania domu albo większego mieszkania-mam na oku parę fajnych w kamienicach
do Gdyni niestety na powrót się nie zapowiada a szkoda bo tam 200m stoi :( z ogródkiem :(
aaa...i Mryś mi się trochę zbiesił bo teraz budzi się w nocy co 2-3 godziny!! i jestem przerażona...nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam..czekam az to sie skończy bo nie wyrabiam
Mimii mi lekarz powiedzial ze nie mam nic dawac (oprocz kaszki mannej po 5 miesiacu) no ale ja nie wytrzymalam i mu dalam, dzisiaj znowu dostal pare lyzeczek ale do konca tygodnia juz tylko mlesio. Ja chce po troszku cos dodawac, mysle ze pozniej bedzie ladniej jadł rozne posilki.
Bylismy dzis w gdansku za pol ceny, tyle czekalismy na zamowienie ze zdazylam Mlodego dwa razy nakarmic. Jak jest cieplo to wole doczepic fotelik do stelarza bo wtedy nie placzy i wszystko widzi (nie to co w gondolce!)
Bylismy dzis w gdansku za pol ceny, tyle czekalismy na zamowienie ze zdazylam Mlodego dwa razy nakarmic. Jak jest cieplo to wole doczepic fotelik do stelarza bo wtedy nie placzy i wszystko widzi (nie to co w gondolce!)
mimi spacerek z teściową - pełen podziw!
Wiperek słodkie to Twoje Maleństwo. Ma takie śliczne oczka.
My zmieniliśmy gondolki na wersje spacerową. Teraz mamy nieco więcej miejsca (zwłaszcza chodzi o szerokość), choć jak dzieci jeszcze troszkę urosną i ubiorę im zimowe kurteczki to znowu będzie ciasno :)))
Ja też nie wytrzymałam i dałam Wojtusiowi troszkę banana - smakowało mu.
Czy któraś z Was też musiała robić badanie dna oka dziecku?
Wiperek słodkie to Twoje Maleństwo. Ma takie śliczne oczka.
My zmieniliśmy gondolki na wersje spacerową. Teraz mamy nieco więcej miejsca (zwłaszcza chodzi o szerokość), choć jak dzieci jeszcze troszkę urosną i ubiorę im zimowe kurteczki to znowu będzie ciasno :)))
Ja też nie wytrzymałam i dałam Wojtusiowi troszkę banana - smakowało mu.
Czy któraś z Was też musiała robić badanie dna oka dziecku?
wiper, jakie ona ma usteczka! Normalnie mniam, mniam;P Ciasteczkowy ;)
Była dziś która w parku Oliwskim? ;) Tyle mam z wózkami mijałam ale chyba nie przeoczyłam żadnej z Was (z tych, które na zdj.widziałam), co?
Moje cycki chyba się nawracają na zwiększone potrzeby Gabrysi, nie
odpuszczę tak łatwo - mleko w proszku niech zostanie tam gdzie jego miejsce w szafie!
Daria jak tam? Dyżur na zmywaku? ;)
Była dziś która w parku Oliwskim? ;) Tyle mam z wózkami mijałam ale chyba nie przeoczyłam żadnej z Was (z tych, które na zdj.widziałam), co?
Moje cycki chyba się nawracają na zwiększone potrzeby Gabrysi, nie
odpuszczę tak łatwo - mleko w proszku niech zostanie tam gdzie jego miejsce w szafie!
Daria jak tam? Dyżur na zmywaku? ;)
kurde, wiper oczywiscie miało być "on" ciasteczkowy :O
A gdzie robiłaś to badanie i czy musisz je powtarzać?
My pierwszy raz robiliśmy w Wejherowie i mieliśmy mieć jeszcze dwie wizyty w krótkim czasie (oczywiście prywatnie x 2). Po moim dociekaniu okazało się jednak, że okulista polecony przez lekarza rodzinnego, posiada jedynie specjalizację w tej dziedzinie, ale nie ma odpowiedniego sprzętu. Co oczywiście pani doktor nie przeszkadza przeprowadzać takich badań.
Potem pojechaliśmy do poradni w Gdańsku żabiance, w ramach kasy chorych. Różnica kolosalna (na duży plus) w podejściu lekarzy, sprzęcie i przebiegu badania. Nie mówiłam, że Maluchy miały już wcześniej wykonywane to badanie, a mimo to okazało się, że kolejna wizyta dopiero za rok. Wcześniej nie ma takiej potrzeby.
My pierwszy raz robiliśmy w Wejherowie i mieliśmy mieć jeszcze dwie wizyty w krótkim czasie (oczywiście prywatnie x 2). Po moim dociekaniu okazało się jednak, że okulista polecony przez lekarza rodzinnego, posiada jedynie specjalizację w tej dziedzinie, ale nie ma odpowiedniego sprzętu. Co oczywiście pani doktor nie przeszkadza przeprowadzać takich badań.
Potem pojechaliśmy do poradni w Gdańsku żabiance, w ramach kasy chorych. Różnica kolosalna (na duży plus) w podejściu lekarzy, sprzęcie i przebiegu badania. Nie mówiłam, że Maluchy miały już wcześniej wykonywane to badanie, a mimo to okazało się, że kolejna wizyta dopiero za rok. Wcześniej nie ma takiej potrzeby.
Siemka, witamy kolejne małe aniołki na naszym forum :-P
Powiedzcie mi proszę, w jakie opakowanie powinnam przelać ściągnięte mleko aby móc zamrozić ? Może być butelka szklana czy raczej takie plastikowe pojemniczki ? Za tydzień bawię się na weselu brata i z racji tego, że będę mieć gorset odpada karmienie piersią, ale małą ze sobą oczywiście zabieram :-p
Powiedzcie mi proszę, w jakie opakowanie powinnam przelać ściągnięte mleko aby móc zamrozić ? Może być butelka szklana czy raczej takie plastikowe pojemniczki ? Za tydzień bawię się na weselu brata i z racji tego, że będę mieć gorset odpada karmienie piersią, ale małą ze sobą oczywiście zabieram :-p
I już po chrzścinach :))) Ale sie nalatałam, padałam na ryj po wszystkim, a że mieliśmy dodatkowo rocznice ślubu to nie był koniec tego uroczystego dnia ;)))) Nastąpną impreze tego typu bedziemy robić w knajpie, bo wyjdzie tylko troszeczke drożej a ile mniej roboty!!! Zamiast sie cieszyć to człowiek kursuje kuchnia pokój, kuchcia pokój, pokój cycek, cycek kuchnia a w miedzyczasie odpowiada gdzie co w kuchni leży. Dobrze ze mi obie babcie pomagały bo bym chyba padła!
Daria sliczna mała chrzescijanka, widze ze moj Piotrus i Madzia maja tego samego fryzjera! ale rozbrajaja mnie dziewczynki w tych opaskach, miodzio!
Wiper Twoje dzieciaczki maja identyczne usteczka, takie słodko-calusne :)
Mimii Twoja tesciowa to nic, moja byla ze mna 2 razy na spacerku z wozkiem, pierwszy raz jak zobaczyla swoja kolezaneczke to puciła wózek i wjechal z chodnika na ulice (od razu jej go zabralam), drugi raz - pcha wozek a ogladnela sie w druga strone i walnela w mur az Maly podskoczyl w wozku. Nie wspomne juz ze przyjechala chora i brala jego raczki do buzi, ona po prostu nie mysli!
ale dzis pogoda barowa, moja ulubiona - nie musze isc na spacer, Młody lezy i sie bawi a ja ogladam filmy lub siedze na necie :)
Wiper Twoje dzieciaczki maja identyczne usteczka, takie słodko-calusne :)
Mimii Twoja tesciowa to nic, moja byla ze mna 2 razy na spacerku z wozkiem, pierwszy raz jak zobaczyla swoja kolezaneczke to puciła wózek i wjechal z chodnika na ulice (od razu jej go zabralam), drugi raz - pcha wozek a ogladnela sie w druga strone i walnela w mur az Maly podskoczyl w wozku. Nie wspomne juz ze przyjechala chora i brala jego raczki do buzi, ona po prostu nie mysli!
ale dzis pogoda barowa, moja ulubiona - nie musze isc na spacer, Młody lezy i sie bawi a ja ogladam filmy lub siedze na necie :)
"ale dzis pogoda barowa, moja ulubiona - nie musze isc na spacer, Młody lezy i sie bawi a ja ogladam filmy lub siedze na necie :)"
3oko ja Ciebie uwielbiam za ten dystans do siebie!
3oko ja Ciebie uwielbiam za ten dystans do siebie!
No faktycznie dzisiejsza barowa pogoda mnie również powstrzymuje od wyjścia na spacer z Laurą. Na dodatek sąsiedzi z dołu dopiero się wprowadzają i wiercą od rana, a ja tu jestem uziemniona z małą :-( Co ona mi zaśnie to ta wiertarka ją budzi ! Ehh, co za dzień :-(
W co się bawicie z takimi maluchami, żeby wspomagać rozwój ? Nie chciałabym czegoś zaniedbać na tym etapie rozwoju :-p
W dodatku już mnie powoli głowa zaczyna boleć i pomysły mi się wyczerpują, mata edukacyjna już dziś była, bujaczek, grzechotki, wiersze i bajki też, długie konwersacje gaworzeniowe też za nami, pokazywanie wizerunku w lustrze też już nudzi, a Wy co jeszcze dziś wymyślacie siedząc w domu ?
W co się bawicie z takimi maluchami, żeby wspomagać rozwój ? Nie chciałabym czegoś zaniedbać na tym etapie rozwoju :-p
W dodatku już mnie powoli głowa zaczyna boleć i pomysły mi się wyczerpują, mata edukacyjna już dziś była, bujaczek, grzechotki, wiersze i bajki też, długie konwersacje gaworzeniowe też za nami, pokazywanie wizerunku w lustrze też już nudzi, a Wy co jeszcze dziś wymyślacie siedząc w domu ?
Dziewczyny nie ma co przesadzać z tym zabawianiem naszych dzieci - poświecając im cały swój czas i bodźcując nieustannie, nie nauczymy go zajmowac się samym sobą - a to naprawdę cenna rzecz!
Mam siostrzenicę, która choć ma już 9 lat ciągle wisi na mamie ze swoim ulubionym zwrotem: "Mamo, nudzę się!" To jest naprawdę uciążliwe...
Mam siostrzenicę, która choć ma już 9 lat ciągle wisi na mamie ze swoim ulubionym zwrotem: "Mamo, nudzę się!" To jest naprawdę uciążliwe...
heh, A&M lepiej nie przesadzaj z tą rozrywką, taka Mamusia może działać na Laurę jak telewizor ;)
ja tam też czasem zostawiam Marfisię z samą sobą, chociaż trudno mi się jej oprzeć :] tak się mówi, że uśmiech dziecka to coś cudownego, ale uśmiech własnego dziecka...to dopiero powala :D
ja tam też czasem zostawiam Marfisię z samą sobą, chociaż trudno mi się jej oprzeć :] tak się mówi, że uśmiech dziecka to coś cudownego, ale uśmiech własnego dziecka...to dopiero powala :D
a czy Wasze słodziaki już śmieją się już głośno? u nas Mantysi radosnym gulgotom i piskom z uciechy to nie ma końca, ale tylko kilka razy nam się zaśmiała tak 'ha-ha' :)
a co do pobudzania to ja też wolę być ostrożna z tego względu, że w moich medycznych papierach z dzieciństwa mam nadruchliwość ;)
no a w swoim życiu nasze maluchy mają całkiem sporo bodźców i czasem mama musi być ukojeniem a nie pobudzaczem :]
a co do pobudzania to ja też wolę być ostrożna z tego względu, że w moich medycznych papierach z dzieciństwa mam nadruchliwość ;)
no a w swoim życiu nasze maluchy mają całkiem sporo bodźców i czasem mama musi być ukojeniem a nie pobudzaczem :]
Bauaganiarko moj smieje ze tak "ha ha ha" ja go biore na rece i "jem go calego" :)
a tu masz katalog zabaw rozwijajacych: http://babyonline.pl/Na_skroty_katalog_zabaw_rozwijajacych_3-6_miesiecy.html
a tu masz katalog zabaw rozwijajacych: http://babyonline.pl/Na_skroty_katalog_zabaw_rozwijajacych_3-6_miesiecy.html
hehe no moj to juz za mna sie ogląda hehe cały czas, trza to ukrócić.
My w barową pogodę zamiast browara zjedlismy marchewkę- po raz pierwszy. Mina Borysa nie doopisania;> hehe ciekawe jak to zniesie :)i czy jutro otworzy dzioba jak bede zblizac sie z łyzeczka:)
A teraz synu dopadł do kocyka przykrył sie nim i się głośno cieszy hehe oby się nie udusił :P no i ćwiczymy przewroty hehe z plecków na brzuszek...ciekawe keidy zrobi sam.
Daria ale madzia podobna do ciebie... :)Skóra zdjeta z mamuśki:)
My w barową pogodę zamiast browara zjedlismy marchewkę- po raz pierwszy. Mina Borysa nie doopisania;> hehe ciekawe jak to zniesie :)i czy jutro otworzy dzioba jak bede zblizac sie z łyzeczka:)
A teraz synu dopadł do kocyka przykrył sie nim i się głośno cieszy hehe oby się nie udusił :P no i ćwiczymy przewroty hehe z plecków na brzuszek...ciekawe keidy zrobi sam.
Daria ale madzia podobna do ciebie... :)Skóra zdjeta z mamuśki:)
pogoda nas udupiła w domku bleeee
Liwcia jakaś marudna cały dzień. Śpi po 1godz i się budzi :( Wziełam już wózek do pokoju i otworzyłam balkon aby sie troche dotleniła.
Jeśli chodzi o zabawe to nie mam za bardzo czasu aby nad nia cały dzień stać i zabawiać - dlatego radzi sobie sama :) Po bokach łóżeczka ma powieszane jakies zabaweczki i położone książeczki i sama się nimi bawi :)
Liwcia jakaś marudna cały dzień. Śpi po 1godz i się budzi :( Wziełam już wózek do pokoju i otworzyłam balkon aby sie troche dotleniła.
Jeśli chodzi o zabawe to nie mam za bardzo czasu aby nad nia cały dzień stać i zabawiać - dlatego radzi sobie sama :) Po bokach łóżeczka ma powieszane jakies zabaweczki i położone książeczki i sama się nimi bawi :)
Byliśmy w Obi, Madzia cały czas marudziła, w drodze powrotnej musiałam dać jej cyca, i tak sobie myślę ze zdrzemne sie razem z nią po powrocie, położyłam się z nią w łóżku z nastawieniem na małego komara, patrze a ona mi zza cyca "ha ha ha ha". No myślałam że padne!!! Normalnie byłabym zła, lub chociażby lekko rozczarowana że z drzemki nici, ale to hahaha rozwaliło mnie totalnie! Madzia wie jak sobie z mamą poradzić ;)))
Madzia lubi grzechotki (szczególnie takiego jednego "Heńka"), lubi TV (to nie jest zbyt edukacyjne, ale jak nie mam wyboru to ją ustawiam zeby widziała), lubi piosenki, chodzenie po domu, patrzenie przez okienko, oglądanie drzewek i listków (nawet naszych domowych), lubi jak ją jem, jak ją całuję po stópkach, jak ją jem to też robi "hahaha", lubi siedzieć w bujaczku z pieluchą i tak faktycznie od kilku dni bez pieluchy sie nie rusza ;) nawet na chrzcie przez całą msze trzyma pieluche ;)))
Madzia lubi grzechotki (szczególnie takiego jednego "Heńka"), lubi TV (to nie jest zbyt edukacyjne, ale jak nie mam wyboru to ją ustawiam zeby widziała), lubi piosenki, chodzenie po domu, patrzenie przez okienko, oglądanie drzewek i listków (nawet naszych domowych), lubi jak ją jem, jak ją całuję po stópkach, jak ją jem to też robi "hahaha", lubi siedzieć w bujaczku z pieluchą i tak faktycznie od kilku dni bez pieluchy sie nie rusza ;) nawet na chrzcie przez całą msze trzyma pieluche ;)))
pogoda dzisiaj rzeczywiście okropna, ja bym się najchętniej nigdzie nie ruszała, tylko miałyśmy akurat na dzisiaj umówione usg bioderek, właśnie wróciłyśmy i się załamałam :( lewe idealne, a prawemu niestety trochę brakuje :( mamy zalecone noszenie na żabkę, pieluchowanie i kontrolę za 10 tygodni... ale mam normalnie doła teraz... a ta pogoda dodatkowo tylko dobija :/
redlaw my mamy w czw usg bioderek i tez sie boje bo Martynka ostatnio tez miała niedobrze zrosniete i miala lezec ciagle na brzuchu ale ja jej tak czesto nie kladlam bo ciagle byl ryk, a gdzie robilas to usg?
ja Wam 'powiem' ze jak klade moje na mate a mam ją cała w zabawkach czy do lezaczka wieszam zabawki to ich to wogle nie interesuje, tylko swoje raczki i do buzi. jedynie na chwile interesuja sie karuzela nad łózeczkiem
ja Wam 'powiem' ze jak klade moje na mate a mam ją cała w zabawkach czy do lezaczka wieszam zabawki to ich to wogle nie interesuje, tylko swoje raczki i do buzi. jedynie na chwile interesuja sie karuzela nad łózeczkiem
moja Zosia też się śmieje bezdźwięcznie ale za to bardzo uroczo:) ale fajnie już trzyma grzechotki:) i bezwładnie nimi porusza:) nawet czasami uderza się nimi w głowę:( i daje jej teraz tylko takie miękkie:)
my za chwilkę do teściowej jedziemy bo dzwoniła, że ma dla Zośki ubranka:) ciekawe czy zawału nie dostanę:P
my za chwilkę do teściowej jedziemy bo dzwoniła, że ma dla Zośki ubranka:) ciekawe czy zawału nie dostanę:P
Laura też się czasem zaśmieje na głos, ale najczęściej tak bezdzwięcznie całą szeroko otwartą buzią :-p
Też musimy ją pieluchować, za tydzień idziemy do kontroli i mam nadzieje, że wszystko już jest ok, bo pieluchowanie trwa już od około 2 miesięcy :-/
Właśnie dziś przyszła karuzela "las tropikalny" zaraz ją zainstalujemy i mam nadzieje, że Laura się nią zainteresuję...
Acha, a wiercenie u sąsiadów trwa nadal, ehh :-/
Też musimy ją pieluchować, za tydzień idziemy do kontroli i mam nadzieje, że wszystko już jest ok, bo pieluchowanie trwa już od około 2 miesięcy :-/
Właśnie dziś przyszła karuzela "las tropikalny" zaraz ją zainstalujemy i mam nadzieje, że Laura się nią zainteresuję...
Acha, a wiercenie u sąsiadów trwa nadal, ehh :-/
A&M ja mam dzis to samo-cały dzien pukanie i stukanie i wiercenie :(
co położe małą to stuk, stuk, stuk... szlag mnie trafia :/
ale co ? mam pojsc i powiedziec zeby sie w łeb stuknął bo mi dziecko chce spac i nie moze? co go to obchodzi... normalnie mam ochote ich udusic!!!
Magdalenka też fajnie trzyma zabawki i coraz bardziej ciekawi ją świat :) fajnie patrzeć jak się rozwija, uśmiecha itp...
Ale wiecie co...ja jestem chyba powalona. Bo jak mała sama siedzi to mam wyrzuty sumienia że się nią nie zajmuje itp... a z tego co Wy piszecie to powinnam dać jej "święty spokój" czasem :)
co położe małą to stuk, stuk, stuk... szlag mnie trafia :/
ale co ? mam pojsc i powiedziec zeby sie w łeb stuknął bo mi dziecko chce spac i nie moze? co go to obchodzi... normalnie mam ochote ich udusic!!!
Magdalenka też fajnie trzyma zabawki i coraz bardziej ciekawi ją świat :) fajnie patrzeć jak się rozwija, uśmiecha itp...
Ale wiecie co...ja jestem chyba powalona. Bo jak mała sama siedzi to mam wyrzuty sumienia że się nią nie zajmuje itp... a z tego co Wy piszecie to powinnam dać jej "święty spokój" czasem :)
grab, ja robiłam w Gdyni na Obłużu Leśnym - a czemu ci kazali układać dużo na brzuchu? to też pomaga na bioderka? Lila nie cierpi leżeć na brzuchu, poleży może minutkę i od razu jest ryk :/ no chyba że mam ją na sobie, tzn. ja leżę na plecach, a ona na moim brzuchu - to wtedy jest ok, główkę pięknie zadziera i się rozgląda :) spryciula :)
My robiliśmy USG bioderek w Wejherowie na Sobieskiego. Na szczęście wszystko wyszło dobrze.
Moje dzieciaczki też się słodko uśmiechają, a najbardziej rozbraja -tak jak pisałyście - głośny śmiech. Weronika lubi przytulać się do pieluszki i przewracać się na boczki -czasami uda się jej obrócić na brzuszek, lubi to w przeciwieństwie do Wojtusia. Oboje lubią leżeć na macie i bawić się grzechotkami lub w łóżeczkach gdzie próbują złapać karuzele. Też machają nóżkami i rączkami. No i obowiązkowo trzeba poobgryzać piąstki. Są takie smaczne.
Niestety starszą córcie złapało jakieś przeziębienie. Pewnie to skutki przedszkola. Mam tylko nadzieje, że mi nie zarazi Maluszków
Korzystając z okazji, że bliźniaki dziś pospały (w wózku przy otwartych drzwiach tarasowych) większą chwilkę w tym samym czasie usmażyłam małe pączki z serka homo. Niestety większość z nich zjadłam sama. I jak tu nie przytyć :)))
Spokojnej nocy.
Moje dzieciaczki też się słodko uśmiechają, a najbardziej rozbraja -tak jak pisałyście - głośny śmiech. Weronika lubi przytulać się do pieluszki i przewracać się na boczki -czasami uda się jej obrócić na brzuszek, lubi to w przeciwieństwie do Wojtusia. Oboje lubią leżeć na macie i bawić się grzechotkami lub w łóżeczkach gdzie próbują złapać karuzele. Też machają nóżkami i rączkami. No i obowiązkowo trzeba poobgryzać piąstki. Są takie smaczne.
Niestety starszą córcie złapało jakieś przeziębienie. Pewnie to skutki przedszkola. Mam tylko nadzieje, że mi nie zarazi Maluszków
Korzystając z okazji, że bliźniaki dziś pospały (w wózku przy otwartych drzwiach tarasowych) większą chwilkę w tym samym czasie usmażyłam małe pączki z serka homo. Niestety większość z nich zjadłam sama. I jak tu nie przytyć :)))
Spokojnej nocy.