Widok
a ja polecam skuteczne i tanie sposoby - sok z czarnek rzepy - ale taki robiony sam - plasterek rzodkwi tre na tarce , wyciskam sok i swiezy wcieram w skore glowy - smierdzi i piecze okropnie - mozna trzymac cala noc ja przewznie trzymalam ok 2 godzin - 3 razy w tygodniu - wlosy nie tylko przestaly wypadac co rosnac nowe
szampony te zwykle za pare zl - ja mam taki jeden sklep gdzie litr kosztuje ok 5 zl - kupuje piwny - wlosy wzmocnione , przestaja wypadac , i swietnie sie ukladaja , zwieksza sie objetosc wlosow
robie jeszcze tak : przelewam szampon do malej butelki i dodaje po ok 5 kropli olejku rozmarynowego i lawendowego - pobudzaja porost i wzmacniaja i takim szamponem myje
raz w tygodniu mieszam kilka kropli tych olejkow z nafta i wcieram w skorw glowy taka profilaktyka :)
a i polecam wode brzozowa :)
szampony te zwykle za pare zl - ja mam taki jeden sklep gdzie litr kosztuje ok 5 zl - kupuje piwny - wlosy wzmocnione , przestaja wypadac , i swietnie sie ukladaja , zwieksza sie objetosc wlosow
robie jeszcze tak : przelewam szampon do malej butelki i dodaje po ok 5 kropli olejku rozmarynowego i lawendowego - pobudzaja porost i wzmacniaja i takim szamponem myje
raz w tygodniu mieszam kilka kropli tych olejkow z nafta i wcieram w skorw glowy taka profilaktyka :)
a i polecam wode brzozowa :)
"Wypadanie włosów po ciąży
Przez całą ciążę były gęste i lśniące. Teraz na szczotce zostają całe pasma, po myciu głowy zatyka się wanna. Bez paniki, to minie. Winne są hormony i każda mama musi walczyć z tym samym problemem. Jak sobie radzić do momentu gdy wszystko się ustabilizuje?
Problem ten ma każda młoda mama – winne są hormony, a konkretnie zmiana ich stężenia. Podczas ciąży wysoki poziom estrogenów pobudza do pracy mieszki włosowe i hamuje wypadanie włosów, dlatego jest ich więcej. Około trzeciego miesiąca po porodzie poziom estrogenów spada, a więc włosy zaczynają gwałtownie wypadać. Tracisz te, które nie wypadły podczas ciąży, i te, które powinny wypaść właśnie teraz, zgodnie z naturalnym cyklem wzrostu włosa. To właśnie dlatego masz wrażenie, że ubywa ich więcej, niż kiedykolwiek wcześniej. Dobra wiadomość: wszystko wróci do normy mniej więcej sześć do dziewięciu miesięcy po porodzie, bo właśnie wtedy cichnie burza hormonalna. Trochę później, jeśli karmisz piersią, gdyż wtedy w organizmie jest dość duże stężenie prolaktyny – hormonu, którego nadmiar także powoduje wypadanie włosów. Uwaga: wydzielanie prolaktyny nasila również stres, dlatego przerzedza się także czupryna tych kobiet, które karmią butelką, ale cierpią na depresję poporodową. Jeśli więc zadręczasz się pytaniem: „Czy ja nie będę łysa?”, odpowiadamy: zwykle nie ma się czym martwić. Na głowie masz średnio 150 tysięcy włosów. Bez szkody dla wyglądu możesz stracić nawet 30 tysięcy, a właśnie tyle gubi przeciętnie każda młoda mama.
Jeśli karmisz piersią:
Dobrze się odżywiaj. Dieta powinna być bogata w witaminy, mikro- i makro-elementy. Jedz mięso, drób, ryby, jaja, owoce morza, bo zawierają cynk, żelazo i miedź. Przy kłopotach z włosami polecane są gruboziarniste kasze, razowe pieczywo i makarony, niełuskany ryż – te produkty zawierają dużo cennej dla włosów witaminy B1.
Zmień sposób pielęgnacji. Zapomnij o zwykłym szamponie, teraz lepszy będzie specjalny, z linii wzmacniającej. Masuj nim włosy i skórę głowy przez dwie, trzy minuty, by składniki zdążyły zadziałać. Po spłukaniu włosów nałóż odżywkę wzmacniającą. Jeśli włosy źle się rozczesują, wmasuj dodatkowo balsam wygładzający. I ostatni etap – maseczka odżywcza. Wystarczy stosować ją dwa razy w tygodniu. W mokre pasma wmasuj porcję wielkości orzecha laskowego, owiń głowę ciepłym ręcznikiem (możesz go nagrzać np. suszarką) i przez kwadrans poleż z takim kompresem.
Wcieraj w skórę głowy ampułki wzmacniające. Zawierają składniki regenerujące i odżywiające cebulki. Zawartość ampułki wcieraj co 2–3 dni (instrukcję znajdziesz na ulotce). Kuracja trwa do trzech miesięcy, pierwsze efekty powinnaś zauważyć już po miesiącu stosowania.
Wypróbuj sposoby babuni. Maseczka z oleju rycynowego albo wzmacniający kompres z soku z czarnej rzodkwi – warto je stosować raz w tygodniu. Olej rycynowy podgrzej i wetrzyj w skórę głowy. Spłucz po dwóch godzinach i umyj głowę szamponem. Kompres z czarnej rzodkwi jest bardziej skomplikowany. Kilka rzodkwi zetrzyj na tarce i wyciśnij przez gazę. Możesz wykorzystać sokowirówkę, ale potem będzie trudno ją domyć. Sok wetrzyj w skórę głowy, a potem owiń ją ręcznikiem. Trzymaj dwie godziny, a najlepiej przez noc. Pomogą ci także zioła, np. płukanka ze skrzypu polnego, która zawiera krzemionkę zapobiegającą łamaniu się końcówek.
Jeśli nie karmisz piersią:
Idź na mezoterapię.To pomoc w drastycznych wypadkach, gdy włosów szybko ubywa. Zabieg robi dermatolog. Specjalnym pistoletem wstrzykuje w skórę głowy substancje pobudzające regenerację cebulek i mieszków włosowych. Zabieg jest niemal bezbolesny, gdyż igła dociera tylko do podskórnej tkanki tłuszczowej, ale na życzenie lekarz może znieczulić skórę maścią Emla. Seria zabiegów hamuje wypadanie włosów. Cena jednego: 250–300 zł.
Łykaj tabletki wzmacniające. Zawierają kompleksy witamin, mikro- i makroelementów. Dawkowanie zależy od preparatu: zwykle 1–2 tabletki dziennie. Uwaga, nie kupuj ich, jeśli przyjmujesz prepa-raty dla młodych matek, bo wtedy może się zdarzyć, że przedawkujesz witaminy."
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/ciaza/wlosy-po-porodzie_34936.html
Przez całą ciążę były gęste i lśniące. Teraz na szczotce zostają całe pasma, po myciu głowy zatyka się wanna. Bez paniki, to minie. Winne są hormony i każda mama musi walczyć z tym samym problemem. Jak sobie radzić do momentu gdy wszystko się ustabilizuje?
Problem ten ma każda młoda mama – winne są hormony, a konkretnie zmiana ich stężenia. Podczas ciąży wysoki poziom estrogenów pobudza do pracy mieszki włosowe i hamuje wypadanie włosów, dlatego jest ich więcej. Około trzeciego miesiąca po porodzie poziom estrogenów spada, a więc włosy zaczynają gwałtownie wypadać. Tracisz te, które nie wypadły podczas ciąży, i te, które powinny wypaść właśnie teraz, zgodnie z naturalnym cyklem wzrostu włosa. To właśnie dlatego masz wrażenie, że ubywa ich więcej, niż kiedykolwiek wcześniej. Dobra wiadomość: wszystko wróci do normy mniej więcej sześć do dziewięciu miesięcy po porodzie, bo właśnie wtedy cichnie burza hormonalna. Trochę później, jeśli karmisz piersią, gdyż wtedy w organizmie jest dość duże stężenie prolaktyny – hormonu, którego nadmiar także powoduje wypadanie włosów. Uwaga: wydzielanie prolaktyny nasila również stres, dlatego przerzedza się także czupryna tych kobiet, które karmią butelką, ale cierpią na depresję poporodową. Jeśli więc zadręczasz się pytaniem: „Czy ja nie będę łysa?”, odpowiadamy: zwykle nie ma się czym martwić. Na głowie masz średnio 150 tysięcy włosów. Bez szkody dla wyglądu możesz stracić nawet 30 tysięcy, a właśnie tyle gubi przeciętnie każda młoda mama.
Jeśli karmisz piersią:
Dobrze się odżywiaj. Dieta powinna być bogata w witaminy, mikro- i makro-elementy. Jedz mięso, drób, ryby, jaja, owoce morza, bo zawierają cynk, żelazo i miedź. Przy kłopotach z włosami polecane są gruboziarniste kasze, razowe pieczywo i makarony, niełuskany ryż – te produkty zawierają dużo cennej dla włosów witaminy B1.
Zmień sposób pielęgnacji. Zapomnij o zwykłym szamponie, teraz lepszy będzie specjalny, z linii wzmacniającej. Masuj nim włosy i skórę głowy przez dwie, trzy minuty, by składniki zdążyły zadziałać. Po spłukaniu włosów nałóż odżywkę wzmacniającą. Jeśli włosy źle się rozczesują, wmasuj dodatkowo balsam wygładzający. I ostatni etap – maseczka odżywcza. Wystarczy stosować ją dwa razy w tygodniu. W mokre pasma wmasuj porcję wielkości orzecha laskowego, owiń głowę ciepłym ręcznikiem (możesz go nagrzać np. suszarką) i przez kwadrans poleż z takim kompresem.
Wcieraj w skórę głowy ampułki wzmacniające. Zawierają składniki regenerujące i odżywiające cebulki. Zawartość ampułki wcieraj co 2–3 dni (instrukcję znajdziesz na ulotce). Kuracja trwa do trzech miesięcy, pierwsze efekty powinnaś zauważyć już po miesiącu stosowania.
Wypróbuj sposoby babuni. Maseczka z oleju rycynowego albo wzmacniający kompres z soku z czarnej rzodkwi – warto je stosować raz w tygodniu. Olej rycynowy podgrzej i wetrzyj w skórę głowy. Spłucz po dwóch godzinach i umyj głowę szamponem. Kompres z czarnej rzodkwi jest bardziej skomplikowany. Kilka rzodkwi zetrzyj na tarce i wyciśnij przez gazę. Możesz wykorzystać sokowirówkę, ale potem będzie trudno ją domyć. Sok wetrzyj w skórę głowy, a potem owiń ją ręcznikiem. Trzymaj dwie godziny, a najlepiej przez noc. Pomogą ci także zioła, np. płukanka ze skrzypu polnego, która zawiera krzemionkę zapobiegającą łamaniu się końcówek.
Jeśli nie karmisz piersią:
Idź na mezoterapię.To pomoc w drastycznych wypadkach, gdy włosów szybko ubywa. Zabieg robi dermatolog. Specjalnym pistoletem wstrzykuje w skórę głowy substancje pobudzające regenerację cebulek i mieszków włosowych. Zabieg jest niemal bezbolesny, gdyż igła dociera tylko do podskórnej tkanki tłuszczowej, ale na życzenie lekarz może znieczulić skórę maścią Emla. Seria zabiegów hamuje wypadanie włosów. Cena jednego: 250–300 zł.
Łykaj tabletki wzmacniające. Zawierają kompleksy witamin, mikro- i makroelementów. Dawkowanie zależy od preparatu: zwykle 1–2 tabletki dziennie. Uwaga, nie kupuj ich, jeśli przyjmujesz prepa-raty dla młodych matek, bo wtedy może się zdarzyć, że przedawkujesz witaminy."
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/ciaza/wlosy-po-porodzie_34936.html
Może to sie wyda wam glupie i troche nie zwiazane z ciąża ale co mi tam.
Ja mialam ogromny problem z przetluczaniem sie wlosow i z lupiezem uzywalam wszystkiego od Nizoralu po jakies mascie i inne cuda. W koncu moja cierpliwosc sie wyczerpala i zaczelam myc szamponem dla psow. Tylko napisze moze szybko ze uzywam dla moich psow szamponu z gornej polki ktory kosztuje ok 70 zl . Wszystko minelo jak ręka odjal. Zero przetluszczania i zero lupiezu.Wlosy mam jak z reklamy. I tu jest ze tak powiem pies pogrzebany bo z ciekawosci porownalam sklady szamponu dla ludzi i dla psiakow i co sie okazalo ze w tym ludzkim jest pelno chemi a w psowym jest duzo ziol i skladnikow odzywczych dla skory a wiadomo ze psy maja delikatniejsza skore. Wiec mozecie sie smiac lub nie ale szamponom ludzkim podziekowalam. W ciazy hormony to jedno a dbanie o skore glowy i wlos to drugie. Zycze powodzenia w wyborach
Ja mialam ogromny problem z przetluczaniem sie wlosow i z lupiezem uzywalam wszystkiego od Nizoralu po jakies mascie i inne cuda. W koncu moja cierpliwosc sie wyczerpala i zaczelam myc szamponem dla psow. Tylko napisze moze szybko ze uzywam dla moich psow szamponu z gornej polki ktory kosztuje ok 70 zl . Wszystko minelo jak ręka odjal. Zero przetluszczania i zero lupiezu.Wlosy mam jak z reklamy. I tu jest ze tak powiem pies pogrzebany bo z ciekawosci porownalam sklady szamponu dla ludzi i dla psiakow i co sie okazalo ze w tym ludzkim jest pelno chemi a w psowym jest duzo ziol i skladnikow odzywczych dla skory a wiadomo ze psy maja delikatniejsza skore. Wiec mozecie sie smiac lub nie ale szamponom ludzkim podziekowalam. W ciazy hormony to jedno a dbanie o skore glowy i wlos to drugie. Zycze powodzenia w wyborach
polecam serie kosmetykow profesjonalnych:
http://belleza-lublin.otwarte24.pl/331,Szampon-do-wlosow-wypadajacych-250ml
http://belleza-lublin.otwarte24.pl/331,Szampon-do-wlosow-wypadajacych-250ml
chemi to jest wlasnie w szamponach wszytskich zagranicznych firm, kiedys porownywalam sklad zwyklego polskiego szamponu ktorym tylko myje wlosy a sklad szamponu dove - w polskim bylo tylko 9 skladnikow w tamtym 32 .....na produkty profesjobalne tzw. szkoda mi kasy , myje zwyklym ziolowym piwnym nie nie tylko dlatego ze na zaden inny mnie nie stac ale ze wlasnie tez zwykly polski szampon okazal sie dla mnie zbawienny :) a ile zaoszczedze :)
Mialam ten sam problem,
wlosy codziennie zapychaly mi odpływ w annie, codziennie odkurzalam bo leżały szedzie, z natury mam rzadki i cienkie wiec byłam bliska rozpaczy. Niby po ciazy maja prawo, ale ja bylam w ciazy niecale 7 m-cy i niestety własy chyba nie zdarzyły mi zgestnieć.
Poszlam wiec do dermatologa, do kilku, kazdy mowiła ze maja prawo, ale ja nie chcialam sie poddac, trafilam w końcu do prof. Placka, zlecił wszystkie badania plus trichogram (pobierano ok 100 wlaosów i badano je pod mikroskopem), badania wyszły ok, przez 4 m-ce uzywałam: szampon Dercos Vichy, w skóre glowy Loxon plyn chyba 5% oraz po 10 min Alpikort E oba na recepte (wcieralam w kore glowy po umyciu), powinnam dwa razy dziennie ale nie wykrzesywalam z siebie sił wieczorem:) do tego trzy razy dzieńnie witaminy H-panthoten (teraz jest taki H-Pantothen complex i bierze sie arz dziennie tylko) oraz raz dziennie witaminy Revalid, lekarz powiedzial ze przez 2 moce moga wypadac nawet bardziej ale potem powinno sie poprawic a po 4 m-cach zaprzestac i rzeczywiscie przez m-ce wypadaly troszke bardziej po ok 2 m-cach przestaly tak leciec a po 4 przestaly zupelnie tylko kilka jak normalnie, zaczely sie odbijac i po ponad roku widac ladne odrosniete wlosy na glowie:)
Powodzenia:)
wlosy codziennie zapychaly mi odpływ w annie, codziennie odkurzalam bo leżały szedzie, z natury mam rzadki i cienkie wiec byłam bliska rozpaczy. Niby po ciazy maja prawo, ale ja bylam w ciazy niecale 7 m-cy i niestety własy chyba nie zdarzyły mi zgestnieć.
Poszlam wiec do dermatologa, do kilku, kazdy mowiła ze maja prawo, ale ja nie chcialam sie poddac, trafilam w końcu do prof. Placka, zlecił wszystkie badania plus trichogram (pobierano ok 100 wlaosów i badano je pod mikroskopem), badania wyszły ok, przez 4 m-ce uzywałam: szampon Dercos Vichy, w skóre glowy Loxon plyn chyba 5% oraz po 10 min Alpikort E oba na recepte (wcieralam w kore glowy po umyciu), powinnam dwa razy dziennie ale nie wykrzesywalam z siebie sił wieczorem:) do tego trzy razy dzieńnie witaminy H-panthoten (teraz jest taki H-Pantothen complex i bierze sie arz dziennie tylko) oraz raz dziennie witaminy Revalid, lekarz powiedzial ze przez 2 moce moga wypadac nawet bardziej ale potem powinno sie poprawic a po 4 m-cach zaprzestac i rzeczywiscie przez m-ce wypadaly troszke bardziej po ok 2 m-cach przestaly tak leciec a po 4 przestaly zupelnie tylko kilka jak normalnie, zaczely sie odbijac i po ponad roku widac ladne odrosniete wlosy na glowie:)
Powodzenia:)
mi w sumie po ciazy nie wypadały ale jak wczesniej bardzo ciezko chorowałam to po chorobie strzasznie sie posypaly wlosy - poniewaz zawsze nosilam krótkie to scielam je na mega jezyka a Pani fryzjerka (ktorej corka akurat chorowala na to samo) poradzila mi szampon i odzywke Regain z apteki. Nie wiem do konca czy to zasluga szamponu czy organizm sie uodpornil ale po 2/3 miesiacach pojawily sie nowe wlosy - taki puszek jak u szczeniaka hehe
Każdy dobry fryzjer powie świeżo upieczonej matce, że wkrótce po porodzie (około 2-3 miesiące) mogą zacząć mocno wypadać włosy jako skutek przejść hormonalnych. Sama to przerabiałam. Ale byłam uprzedzona i nie było dla mnie szoku i zdziwienia, że czemu to wypadają włosy. Tak, przyszedł czas i zaczęły mocno wypadać. Nic z tym nie robiłam, nie jadłam żadnych cud tabletek ani nie kupowałam dziwnych szamponów. Przeczekałam, jakieś 3-4 miesiące wypadania i spokój. Zaczęłam zauważać, że nie wypadają, za to sporo mam króciótkich włosków, zaczęły mocno odrastać. I czuprunka się wzmocniła :) I po pierwszej ciąży tak miałam z włosami i po drugiej to samo. W efekcie końcowym mając dwójkę dzieci nadal nie narzekam na grube gęste włosy :)