Widok
problem z nóżką u dziecka
Dziewczyny piszę tutaj, bo wszędzie szukam pomocy.
Wczoraj rano, Amelia po zabawie na dywanie chciała wstać i upadła.
Kiedy chciałam jej pomóc, okazało się, że podwija lewą nóżkę do góry, tak jakby jej zdrętwiała i nie mogła na nią stanąć.
Pierwsza myśl, "zdrętwiała jej noga, zwichnęła sobie podczas wstawania"
Zaczęłam masować i po około 3 minutach dziecko biegało szczęśliwe.
Niestety sytuacja po 4h zaczęła się powtarzać coraz częściej i odrętwienie trzymało dłużej, nawet 30 minut.
Nie zastanawiając się, wsiadłam w samochód i do przychodni.
Pediatra nie zauważyła niczego niepokojącego, tym bardziej, że kiedy dojechaliśmy, mała już chodziła.
Dostaliśmy skierowanie do szpitala, gdyby sytuacja się powtórzyła.
Niestety po 1,5 h w domu, znowu to samo.
Pojechaliśmy z małą do szpitala Wojewódzkiego. Ta trafiliśmy na oddział ortopedyczny. ( zanim dojechaliśmy dziecko znowu chodziło normalnie )
Zrobiona jej USG bioder, żeby wykluczyć zapalenie biodra i odesłano do domu, uśmiechając się do nas, że mała jest zdrowa, uśmiechnięta i nic nie wskazuje na to, że coś jej jest.
Czułam się jak panikując mama która całą tą historię sobie wymyśliła.
Po powrocie ze szpitala znowu atak trwający około 1 minuty.
Nie wiedząc co robić, obdzwaniając wszystkich świętych, podpowiedziano mi wykonać telefon do dr. Bałandy.
Pani dr. kazała się nam natychmiast ubrać i jechać do AM na oddział neurologii rozwojowej.
Oczywiście zaraz tam pojechaliśmy. Neurolog zbadał Amelię i szczęście w nieszczęściu, przy wizycie mała zaczęła kuleć i w pewnym momencie znowu nie mogła stanąć na lewą nóżkę.
Trwało to bardzo krótko, bo jakieś 30sek. ale mógł chociaż lekarz zobaczyć fachowym okiem co się dzieje.
W poniedziałek, jeżeli nic więcej niepokojącego nie będzie się działo, mamy się stawić na oddział neurologii rozwojowej, gdzie chcą wykonać badania CRP, a przede wszystkim tomografię komputerową, usg główki i badanie jonów.
Lekarz nie wie co to może być, co powoduje takie zachowanie dziecka. :(
Piszę to tutaj bo może któraś mama miała taką sytuację, może coś podpowie.
Wiem, jak lekarze nie wiedzą to ciężko stwierdzić nam lajką, ale a nóż któreś dziecko miało podobnie.
Nadmienię, że Amelia jest wesoła, uśmiechnięta, nic jej więcej nie dolega. Kiedy ten "atak" ( nie wiem jak to nawet nazwać ) przechodzi, dziecko niemal biega.
Jestem załamana, modlę się, żeby dziś sytuacja się nie powtórzyła i żebyśmy mogli zrobić tylko kilka badań ambulatoryjnie .
Wczoraj rano, Amelia po zabawie na dywanie chciała wstać i upadła.
Kiedy chciałam jej pomóc, okazało się, że podwija lewą nóżkę do góry, tak jakby jej zdrętwiała i nie mogła na nią stanąć.
Pierwsza myśl, "zdrętwiała jej noga, zwichnęła sobie podczas wstawania"
Zaczęłam masować i po około 3 minutach dziecko biegało szczęśliwe.
Niestety sytuacja po 4h zaczęła się powtarzać coraz częściej i odrętwienie trzymało dłużej, nawet 30 minut.
Nie zastanawiając się, wsiadłam w samochód i do przychodni.
Pediatra nie zauważyła niczego niepokojącego, tym bardziej, że kiedy dojechaliśmy, mała już chodziła.
Dostaliśmy skierowanie do szpitala, gdyby sytuacja się powtórzyła.
Niestety po 1,5 h w domu, znowu to samo.
Pojechaliśmy z małą do szpitala Wojewódzkiego. Ta trafiliśmy na oddział ortopedyczny. ( zanim dojechaliśmy dziecko znowu chodziło normalnie )
Zrobiona jej USG bioder, żeby wykluczyć zapalenie biodra i odesłano do domu, uśmiechając się do nas, że mała jest zdrowa, uśmiechnięta i nic nie wskazuje na to, że coś jej jest.
Czułam się jak panikując mama która całą tą historię sobie wymyśliła.
Po powrocie ze szpitala znowu atak trwający około 1 minuty.
Nie wiedząc co robić, obdzwaniając wszystkich świętych, podpowiedziano mi wykonać telefon do dr. Bałandy.
Pani dr. kazała się nam natychmiast ubrać i jechać do AM na oddział neurologii rozwojowej.
Oczywiście zaraz tam pojechaliśmy. Neurolog zbadał Amelię i szczęście w nieszczęściu, przy wizycie mała zaczęła kuleć i w pewnym momencie znowu nie mogła stanąć na lewą nóżkę.
Trwało to bardzo krótko, bo jakieś 30sek. ale mógł chociaż lekarz zobaczyć fachowym okiem co się dzieje.
W poniedziałek, jeżeli nic więcej niepokojącego nie będzie się działo, mamy się stawić na oddział neurologii rozwojowej, gdzie chcą wykonać badania CRP, a przede wszystkim tomografię komputerową, usg główki i badanie jonów.
Lekarz nie wie co to może być, co powoduje takie zachowanie dziecka. :(
Piszę to tutaj bo może któraś mama miała taką sytuację, może coś podpowie.
Wiem, jak lekarze nie wiedzą to ciężko stwierdzić nam lajką, ale a nóż któreś dziecko miało podobnie.
Nadmienię, że Amelia jest wesoła, uśmiechnięta, nic jej więcej nie dolega. Kiedy ten "atak" ( nie wiem jak to nawet nazwać ) przechodzi, dziecko niemal biega.
Jestem załamana, modlę się, żeby dziś sytuacja się nie powtórzyła i żebyśmy mogli zrobić tylko kilka badań ambulatoryjnie .
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Maja, mozesz na PW napisać w skrócie co to było, jak się zakończyło. Domniemam, że dobrze bo widziałam Zosię uśmiechniętą, śliczną i szczęśliwą.
Ja morze łez wylałam już. Czekam aż się mała obudzi, modląc się, że dziś sytuacja się nie powtórzy.
Ja morze łez wylałam już. Czekam aż się mała obudzi, modląc się, że dziś sytuacja się nie powtórzy.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Często bywa tak że maluchy jak widzą że coś zwróci uwagę dorosłych to później to robią co jakiś czas do momentu aż nie zapomną... być może Twoja mała to robi? ale to jest OGROMNE BYĆ MOŻE.. mojej koleżanki synek jak widział że gdy kaszle wszyscy do niego biegna to kaszlał co rusz do tego stopnia że teraz juz mu zostało nawet takie chrząkanie co chwilkę... mam nadzieję że to nic poważnego i trzymam kciuki by badania wyszły pozytywnie. Rozumiem Twoj niepokój bo sama jestem matką i również bym wolała to sprawdzić. Powodzenia.
"Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..."
ostatnio panuje taki przedziwny wirus dzieci nie mogą ustać na nogach ( trzeba je nawet nosić do Wc bo nie są w stanie isc - jest ból nóg/ łydek nie mozna ustać ) - mija po kilku dniach bez specjalnego leczenia tylko ibufen p/bólowo i leżeć - moze to coś takiego no bo jeśli to nie zapalenia stawu biodrowego , choć to właśnie wygląda bardzo podobnie u dzieci.
moj Maksiu maił podobne bóle jak się pozniej okazało porostowe pomógł miód gryzano wrzosowo jakis tam
Ale tu bym tego nie bagatelizowała zwłaszcza ze rok temu mojej przyjaciółki 2 latek skaczący biegajacy miał podobne objawy nagle nie mógł wstać a to raczka zwisała a on się smiał potem przestał mówić w AM po wielu badaniach i tomografi ustalono ze ma tetniaka w takim miejscu ze opercja nie wchodzi w grę moj m zawoził ja do warszawy Sebuś przezył udar teraz jest w sumie oki chodz tetniak to jak bomba nikt nie wie kiedy wybuchnie
mocno trzymam kciuki aby u Ami był symulatus pospolitus a wszelkie wyniki byly rewelacyjne i historioa sie nie powtórzyła
Ale tu bym tego nie bagatelizowała zwłaszcza ze rok temu mojej przyjaciółki 2 latek skaczący biegajacy miał podobne objawy nagle nie mógł wstać a to raczka zwisała a on się smiał potem przestał mówić w AM po wielu badaniach i tomografi ustalono ze ma tetniaka w takim miejscu ze opercja nie wchodzi w grę moj m zawoził ja do warszawy Sebuś przezył udar teraz jest w sumie oki chodz tetniak to jak bomba nikt nie wie kiedy wybuchnie
mocno trzymam kciuki aby u Ami był symulatus pospolitus a wszelkie wyniki byly rewelacyjne i historioa sie nie powtórzyła
Dziewczyny nie są to zmiany bólowe, dziś powtórzyły się w przeciągu 1,5h 4 razy.
Nie wiem co dalej będzie, lekarze obstawiają problem neurologiczny, chociaż fakt, że miała usg biodra, nie oznacza, że nie ma stanu zapalnego, bo jak powiedzieli inni lekarze, równie dobrze moze to być początek choroby i usg tego jeszcze nie widzi.
Zwariuję z niepewności :(
Nie wiem co dalej będzie, lekarze obstawiają problem neurologiczny, chociaż fakt, że miała usg biodra, nie oznacza, że nie ma stanu zapalnego, bo jak powiedzieli inni lekarze, równie dobrze moze to być początek choroby i usg tego jeszcze nie widzi.
Zwariuję z niepewności :(
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
No więc tak. Amelka nie utyka, po prostu w pewnym momencie nie może wstać na nogi i ewidentnie sygnalizuje, że coś się dzieje z lewą nogą.
Co do szczepień, lekarz twierdzą, że to nie poszczepienne, ale sama już nie wiem.
Dokładnie 21 dni od szczepienia na ospę zaczęły się te problemy :(
Na szczepionkę po 12 mies. ( odra, świnka, różyczka ) minęło prawie 4 miesiące, więc nie wiem czy po takim czasie coś takiego może się stać ?
W poniedziałek kładziemy się na oddział w AM mam nadzieję, że diagnoza będzie szybka.
Co do badań, zrobiono małej tylko usg bioder, nic więcej.
W poniedziałek mają wykonać podstawowe badanie krwi + CRP, badanie krwi w kierunku jonów ( nie wiem jak to się fachowo zwie ) USG główki, TK i tego boję się bardzo bo to pod pełnym znieczuleniu :(
Co do szczepień, lekarz twierdzą, że to nie poszczepienne, ale sama już nie wiem.
Dokładnie 21 dni od szczepienia na ospę zaczęły się te problemy :(
Na szczepionkę po 12 mies. ( odra, świnka, różyczka ) minęło prawie 4 miesiące, więc nie wiem czy po takim czasie coś takiego może się stać ?
W poniedziałek kładziemy się na oddział w AM mam nadzieję, że diagnoza będzie szybka.
Co do badań, zrobiono małej tylko usg bioder, nic więcej.
W poniedziałek mają wykonać podstawowe badanie krwi + CRP, badanie krwi w kierunku jonów ( nie wiem jak to się fachowo zwie ) USG główki, TK i tego boję się bardzo bo to pod pełnym znieczuleniu :(
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Kasiu, siostry uzka miala bardzo podobnie.Trwalo to kilk dni, mała popłakiwała nawet przy chodzeniu.Upadła nawet ze dwa razy.
Lekarze podejrzewali spr neurologiczne, nawet zaniki mięśni i stwardnienie;/
Siostra szybko reagowała- badania, tk głowki i setki innych.
Małej nic nie wykryli, podejrzewali zap stawów, cos jak u nas reumatyzm
Nie pamietam tylko co dostawala, jakies zastrzyki na pwno.
Nie mysl o najgorszym, pewnie u Was tez bedzi dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Lekarze podejrzewali spr neurologiczne, nawet zaniki mięśni i stwardnienie;/
Siostra szybko reagowała- badania, tk głowki i setki innych.
Małej nic nie wykryli, podejrzewali zap stawów, cos jak u nas reumatyzm
Nie pamietam tylko co dostawala, jakies zastrzyki na pwno.
Nie mysl o najgorszym, pewnie u Was tez bedzi dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dzięki dziewczyny jesteście kochane.
Amelka dziś rano miała sporo takich "ataków" później z długa przerwą dwa i na razie cisza. Może przechodzi, ale wiadomo przyczyny trzeba szukać.
Już wszystko biorę pod uwagę, łącznie z powikłaniami poszczepiennymi.
Prywatnie badania krwi nie robiłam, ponieważ lekarka mi odradziła mówiąc, że narażę dziecko na dodatkowy stres bo oni i tak będą wszystko na nowo robić w szpitalu.
Zastanawiam się jak to jest z TK tą kilkusekundową. Wyczytałam, że jest w Krakowie, nie doczytałam gdzie jeszcze, ale może można pojechać i skorzystać z takiego TK ?
Ech... już sama nie wiem, aby do poniedziałku.
Amelka dziś rano miała sporo takich "ataków" później z długa przerwą dwa i na razie cisza. Może przechodzi, ale wiadomo przyczyny trzeba szukać.
Już wszystko biorę pod uwagę, łącznie z powikłaniami poszczepiennymi.
Prywatnie badania krwi nie robiłam, ponieważ lekarka mi odradziła mówiąc, że narażę dziecko na dodatkowy stres bo oni i tak będą wszystko na nowo robić w szpitalu.
Zastanawiam się jak to jest z TK tą kilkusekundową. Wyczytałam, że jest w Krakowie, nie doczytałam gdzie jeszcze, ale może można pojechać i skorzystać z takiego TK ?
Ech... już sama nie wiem, aby do poniedziałku.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Kasia kciuki zaciśnięte :)
Kasiu daj znać co z Amelką jak będziesz leżeć.Musi być dobrze..Ja też zawsze myślę pozytywnie :)
Trzymam za nią kciuki,by nie było to nic groźnego.. Nie szukaj w necie,bo tylko nerwy potracisz..Ja też szukałam i doszło do tego no sama wiesz... Teraz myślę pozytywnie
ściskam Amelcie,śliczną dziewczynkę :))
Trzymam za nią kciuki,by nie było to nic groźnego.. Nie szukaj w necie,bo tylko nerwy potracisz..Ja też szukałam i doszło do tego no sama wiesz... Teraz myślę pozytywnie
ściskam Amelcie,śliczną dziewczynkę :))
Paulo Coelho
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy:
cieszyć się bez powodu,
być ciągle czymś zajętym
i domagać się ze wszystkich sił, tego czego się pragnie.
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy:
cieszyć się bez powodu,
być ciągle czymś zajętym
i domagać się ze wszystkich sił, tego czego się pragnie.
Załamana jestem :(
Byliśmy dziś rano w przychodni, dostaliśmy skierowanie do AM, pojechaliśmy, kolejny neurolog zbadał Amiśkę i rozłożył ręce.
Nigdy czegoś takiego nie widzieli ( mam filmik nagrany dość dobrze i mogę go pokazać w szpitalu, żeby nie było jak w Wojewódzkim, że patrzyli na mnie jak na wariatkę )
Po szpitalu pojechaliśmy znowu do przychodni, tam Pani doktor na cito zrobiła CRP które wyszło w normie, a na jutro pakiet badań z krwi )
Dostaliśmy kolejne skierowanie do szpitala, żeby lekarze drążyli temat i znaleźli przyczynę.
Co dobre w tym wszystkim, że Amiśka dziś tylko dwa razy miała jakieś problemy z nóżką, może to mija ?
Neurolodzy każą obserwować i jeżeli wciąż będą problemy z nogą, mamy wracać do nich.
Zobaczymy co wyjdzie jutro w badaniach, miejmy nadzieję, że będą ok.
Próbuję dodzwonić się do dr B. bo Ona zawsze trafnie diagnozuje, jeszcze nigdy nie było tak, że nie znalazła przyczyny. Będzie potrzeba to położę się na Polanki z małą.
Musze też załatwić sobie TK tak, żebyśmy nie musiały leżeć tydzień w szpitalu i czekać, ale to już jutro będę działać. Podobno an Polankach jest taka możliwość, umówienia się w ten sam dzień na TK i nie trzeba leżeć w szpitalu czekając.
Reasumując, nikt nie wie co jest dziecku :( Aby już to nie powróciło.
Byliśmy dziś rano w przychodni, dostaliśmy skierowanie do AM, pojechaliśmy, kolejny neurolog zbadał Amiśkę i rozłożył ręce.
Nigdy czegoś takiego nie widzieli ( mam filmik nagrany dość dobrze i mogę go pokazać w szpitalu, żeby nie było jak w Wojewódzkim, że patrzyli na mnie jak na wariatkę )
Po szpitalu pojechaliśmy znowu do przychodni, tam Pani doktor na cito zrobiła CRP które wyszło w normie, a na jutro pakiet badań z krwi )
Dostaliśmy kolejne skierowanie do szpitala, żeby lekarze drążyli temat i znaleźli przyczynę.
Co dobre w tym wszystkim, że Amiśka dziś tylko dwa razy miała jakieś problemy z nóżką, może to mija ?
Neurolodzy każą obserwować i jeżeli wciąż będą problemy z nogą, mamy wracać do nich.
Zobaczymy co wyjdzie jutro w badaniach, miejmy nadzieję, że będą ok.
Próbuję dodzwonić się do dr B. bo Ona zawsze trafnie diagnozuje, jeszcze nigdy nie było tak, że nie znalazła przyczyny. Będzie potrzeba to położę się na Polanki z małą.
Musze też załatwić sobie TK tak, żebyśmy nie musiały leżeć tydzień w szpitalu i czekać, ale to już jutro będę działać. Podobno an Polankach jest taka możliwość, umówienia się w ten sam dzień na TK i nie trzeba leżeć w szpitalu czekając.
Reasumując, nikt nie wie co jest dziecku :( Aby już to nie powróciło.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Kasiu, może Ami tylko udaje? Oby... Mój Stach przez kilka tygodni udawał ból w prawym boku, mine przy tym miał zupełnie niewinną, potrafił łapać się za boczek podczas najfajniejszej nawet zabawy. Usg zrobione, kilku lekarzy go widziało i kazdy stwierdził, ze w tym miejscu, które mały wskazuje, nic nie ma, co mogłoby w ogóle pobolewać (jeśli wykluczy się uraz, którego naprawdę nie było)
mama jutro będziemy mieli pakiet badań, zobaczymy
Agatha, symulowanie odpada, ale wiem o czym piszesz :)
Młoda kiedy ją ten "atak" łapie po prostu nie jest w stanie utrzymać się na nogach, przewraca się itd.
Naprawdę nie wygląda to fajnie.
Poruszyłam już niebo i ziemię, koleżanka ma wysłać filmik do swojego wujka w Hiszpanii który jest pediatrą
My wysłaliśmy do ciotki z Krakowa która jest lekarzem, może ktoś na coś wpadnie, jakie badania jeszcze wykonać, żeby dojść co to może być.
Oszaleję z tej niepewności :(
Agatha, symulowanie odpada, ale wiem o czym piszesz :)
Młoda kiedy ją ten "atak" łapie po prostu nie jest w stanie utrzymać się na nogach, przewraca się itd.
Naprawdę nie wygląda to fajnie.
Poruszyłam już niebo i ziemię, koleżanka ma wysłać filmik do swojego wujka w Hiszpanii który jest pediatrą
My wysłaliśmy do ciotki z Krakowa która jest lekarzem, może ktoś na coś wpadnie, jakie badania jeszcze wykonać, żeby dojść co to może być.
Oszaleję z tej niepewności :(
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Wszystko co bólowe zostało wykluczone, ze względu na fakt, że dziecko nie płacze kiedy ją to łapie, jest szczęśliwa, uśmiechnięta, tylko iść nie może, jakby nagle traciła czucie w tej nóżce :(
Dziś wykluczono również zespół czuciowy, ponieważ atak najdłużej trwał 30 minut, a przy zespole czuciowym są to bardzo krótkie incydenty.
Dziś wykluczono również zespół czuciowy, ponieważ atak najdłużej trwał 30 minut, a przy zespole czuciowym są to bardzo krótkie incydenty.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Jolu, powiem tak. Pytałam teściowej milion razy, czy nie było sytuacji, że coś się stało o czym na ona nie powiedziała.
Czyli uderzenie w nóżkę ( choć tu lekarze twierdzą, że nie jest to urazowe od nogi )'
Pytałam też czy nie spadła np z łóżka, bo wspina się teraz wszędzie, czy może jakieś dziecko uderzyło ją np huśtawką w główkę.
Moja teściowa by mi powiedziała, nawet gdyby wiedziała, że ją zastrzelę :)
Do jutra jakoś musze wytrzymać, jeszcze dodatkowo na potas dam zbadać, może ma jakieś braki, bo niejadek jest okrutny, więc może coś jej brakuje i łapią ją jakieś niebolesne skurcze, jeżeli istnieją takie niebolesne
Czyli uderzenie w nóżkę ( choć tu lekarze twierdzą, że nie jest to urazowe od nogi )'
Pytałam też czy nie spadła np z łóżka, bo wspina się teraz wszędzie, czy może jakieś dziecko uderzyło ją np huśtawką w główkę.
Moja teściowa by mi powiedziała, nawet gdyby wiedziała, że ją zastrzelę :)
Do jutra jakoś musze wytrzymać, jeszcze dodatkowo na potas dam zbadać, może ma jakieś braki, bo niejadek jest okrutny, więc może coś jej brakuje i łapią ją jakieś niebolesne skurcze, jeżeli istnieją takie niebolesne
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
wczoraj oglądałam fragment jakiegoś programu/filmu dokumentalnego - nie wiem co to było, bo przełączyłam z oglądanego filmu jak były reklamy ;) (późno wieczorem)
w każdym razie nie oglądałam od początku ale tam kobiety miały takie drętwienia nóg - nagłe, że upadały - tylko że dorosłe.
to jakaś choroba autoimmunologiczna i amerykański(?) lekarz szukał powiązania z cukrzycą - ale nie wgłębiałam się w temat, nawet nie pamiętam na którym kanale to leciało...
w każdym razie może w tym kierunku trzeba szukać?
życzę Wam dużo sił, a Ami dużo zdrówka :)
w każdym razie nie oglądałam od początku ale tam kobiety miały takie drętwienia nóg - nagłe, że upadały - tylko że dorosłe.
to jakaś choroba autoimmunologiczna i amerykański(?) lekarz szukał powiązania z cukrzycą - ale nie wgłębiałam się w temat, nawet nie pamiętam na którym kanale to leciało...
w każdym razie może w tym kierunku trzeba szukać?
życzę Wam dużo sił, a Ami dużo zdrówka :)
??? dlatego musimy wykonać TK bo różnie bywa :(
Dziś nic się nie dzieje, nóżka nie odmawia posłuszeństwa.
Mała natomiast jest bardzo rozdrażniona, sporo marudzi co do niej nie jest to podobne i gdzieś załapała katar :/
Niedługo będą wyniki z krwi, aby ten czas jakoś zleciał
Dziś nic się nie dzieje, nóżka nie odmawia posłuszeństwa.
Mała natomiast jest bardzo rozdrażniona, sporo marudzi co do niej nie jest to podobne i gdzieś załapała katar :/
Niedługo będą wyniki z krwi, aby ten czas jakoś zleciał
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Wyniki krwi wszystkie ok, dosłownie idealne.
Amelka wczoraj ani razu nie miała problemów z nóżką. Jedyne co to łazi marudna, a tak super.
Czeka nas jeszcze TK, dziś będę dzwonić dowiadywać się co i jak.
Amelka wczoraj ani razu nie miała problemów z nóżką. Jedyne co to łazi marudna, a tak super.
Czeka nas jeszcze TK, dziś będę dzwonić dowiadywać się co i jak.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Jestem po rozmowie z dr. B
Nie będę pisać jaka była reakcja na fakt nie zatrzymania nas w szpitalu.
Iza, to ze przeszło nie oznacza, że nie wróci, nie wiem jak TK, ale EEG pokaże nam jeżeli coś się dzieje, musiał zostać ślad.
Tak więc szukam, drążę gdzie szybko mogę wykonać EEG, ale wychodzi na to, ze tylko AM robi takim małym dzieciom.
Nie będę pisać jaka była reakcja na fakt nie zatrzymania nas w szpitalu.
Iza, to ze przeszło nie oznacza, że nie wróci, nie wiem jak TK, ale EEG pokaże nam jeżeli coś się dzieje, musiał zostać ślad.
Tak więc szukam, drążę gdzie szybko mogę wykonać EEG, ale wychodzi na to, ze tylko AM robi takim małym dzieciom.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Kasia my robilismy EEG Mai jak miala poł roku na Zaspie, czekalismy ok 3 tyg na badanie ale mysle ze da sie jakos zalatwic szybiej, z tego co wiem codziennie prawcownie EEG ma zarezerowane miejsca dla pacjentow z oddzialu (toretyczna ilosc, jakby co) i czesto zadrza sie ze sa one nie wykorzystywane kwiestoa dogadania i wyposzenia choc tam akurat dobrych duchow wsrod pań nie ma, trzeba by przez jakies znajomosci uderzyc, jak cos mam telefon ale nie wiem czy wiele wsora sie przez tel.
MajowaMaja, zaraz będę dzwonić gdzie się da, można znajdę kogoś kto ma możliwość przyśpieszenia
Czy możesz mi napisać na PW jak samo badanie wyglądało ? Jak się trzeba przygotować do niego ?
Czy możesz mi napisać na PW jak samo badanie wyglądało ? Jak się trzeba przygotować do niego ?
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
żadne tajemnice, wiec opisuje dla ogółu:
Dziecko musi byc bardzo niewyspane, my budzilismy Maję przed 5ta a badanie mielismy na 11 (ale wtdy byla mala wiec potrzebowala wiecej drzemek), generalnie chodzi o to ze dziecko musi na badaniu zasnac, wczesniej ma nakladany na glowe czepek z diodami, nic nie boli z zalozenia, ten czepak byl tak mocno do niej docisniety ze odcisniete miala ejszcze kilka godzin, ale generalnie chyba nie powinno tak byc, zakaldaj czepek podłaczaja diody na główce, dziecko musi zasnac, my wzielismy w tym celu mleczko, wode mozesz wziac tez gadzety do zasypiania. badanie trwało ok 20 min jak juz zasneła, pod koniec badania, nad jej głowka ustawiono taka lampe ktora migala z rozna czestotliwoscia, ma to na celu ewentualne sprawdzenie zapisu fal w przypadku wrazliwosci na taki sygnal - padaczka, generalnie nie bylo zele, Majaj strasznie płakała bo ten czepek był taki ciasny, niestety na Zaspie nie ma warunkow zbyt dobrych dla malych dzieci, ja ja trzymalam na rekach, byla tez kozetka, w maleńkim pokoju byo wszystko slychac z korytarza, w pewnym momencie weszła druga pani i właczyal chyba taki zakamieniony czajnik ktory strasznie glosno syczal, mloda sie przebudzila. Musiałabys zadzonic etz na polanki, bylam w tamtym tylkodi w poradni leczenia mukowiscydozy na polankch i tam widzialam napis na gabinecie eeg, trzeba by sie dowiedziec czy tez maluszka robia, wydaje mi sie ze byloby tam ciszej i spokojniej, bo to w podziemi i malutko ludzi sie kreci, a na zaspie normalnie w przychodni przyszpitalne polaczonej ze szpitalem masa ludzi za dzwiami,a le wszytko jest do zrobienia, generalnie podstawa zeby mala byla zmeczona.
Mam nadzieje ze cos ci pomoglam.
Podaje telefon: 58 768 46 83, tam dowiadywalam sie o wynik ale wydaje mi sie ze tam tez sie rejestrowalismy, bardzo czesto telefon jest odlaczony, trzeba probowac ciagle, bo pani podczas przeprowadzenia badania wyciaga kabelek z telefonu, latwiej bylo sie dodzownic ok 14 ale tak naprawde mozna probowac od rana
Dziecko musi byc bardzo niewyspane, my budzilismy Maję przed 5ta a badanie mielismy na 11 (ale wtdy byla mala wiec potrzebowala wiecej drzemek), generalnie chodzi o to ze dziecko musi na badaniu zasnac, wczesniej ma nakladany na glowe czepek z diodami, nic nie boli z zalozenia, ten czepak byl tak mocno do niej docisniety ze odcisniete miala ejszcze kilka godzin, ale generalnie chyba nie powinno tak byc, zakaldaj czepek podłaczaja diody na główce, dziecko musi zasnac, my wzielismy w tym celu mleczko, wode mozesz wziac tez gadzety do zasypiania. badanie trwało ok 20 min jak juz zasneła, pod koniec badania, nad jej głowka ustawiono taka lampe ktora migala z rozna czestotliwoscia, ma to na celu ewentualne sprawdzenie zapisu fal w przypadku wrazliwosci na taki sygnal - padaczka, generalnie nie bylo zele, Majaj strasznie płakała bo ten czepek był taki ciasny, niestety na Zaspie nie ma warunkow zbyt dobrych dla malych dzieci, ja ja trzymalam na rekach, byla tez kozetka, w maleńkim pokoju byo wszystko slychac z korytarza, w pewnym momencie weszła druga pani i właczyal chyba taki zakamieniony czajnik ktory strasznie glosno syczal, mloda sie przebudzila. Musiałabys zadzonic etz na polanki, bylam w tamtym tylkodi w poradni leczenia mukowiscydozy na polankch i tam widzialam napis na gabinecie eeg, trzeba by sie dowiedziec czy tez maluszka robia, wydaje mi sie ze byloby tam ciszej i spokojniej, bo to w podziemi i malutko ludzi sie kreci, a na zaspie normalnie w przychodni przyszpitalne polaczonej ze szpitalem masa ludzi za dzwiami,a le wszytko jest do zrobienia, generalnie podstawa zeby mala byla zmeczona.
Mam nadzieje ze cos ci pomoglam.
Podaje telefon: 58 768 46 83, tam dowiadywalam sie o wynik ale wydaje mi sie ze tam tez sie rejestrowalismy, bardzo czesto telefon jest odlaczony, trzeba probowac ciagle, bo pani podczas przeprowadzenia badania wyciaga kabelek z telefonu, latwiej bylo sie dodzownic ok 14 ale tak naprawde mozna probowac od rana
MajowaMaju, dziękuję za informację.
Zadzwoniłam na Polanki i udało mi się dostać na EEG jutro.
Tylko trochę dziwne, bo jak zapytałam czy dziecko ma być śpiące, to Pani odpowiedziała, jak chce Pani badanie śpiącego dziecka, to tak.
No nic, jutro będzie walka, zeby mi mała nie zasnęła, a to typ dziecka, że jak jest spiąca to położy się gdzie stoi, żeby drzemkę sobie strzelić :)
Zadzwoniłam na Polanki i udało mi się dostać na EEG jutro.
Tylko trochę dziwne, bo jak zapytałam czy dziecko ma być śpiące, to Pani odpowiedziała, jak chce Pani badanie śpiącego dziecka, to tak.
No nic, jutro będzie walka, zeby mi mała nie zasnęła, a to typ dziecka, że jak jest spiąca to położy się gdzie stoi, żeby drzemkę sobie strzelić :)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Mój mąż jest pod opieką neurologa i często ma wykonywane eeg dlatego, że neurolog stwierdziła, że takie badania muszą być wykonywane okresowo co jakiś czas bo jednorazowe badanie może nie wykazać ewentualnych zmian w mózgu. Dokładnie, fachowo nie powtórzę co ta lekarka mówiła, ale chodzi o to, że ciągle zmieniają się fale w mózgu i dlatego trzeba powtarzać eeg. Np. dzisiaj nic nie wykaże a za miesiąc już coś będzie. Mój mąż miał robionych jak na razie 4 takie badania i za 4-tym wyszły jakieś fale ostre i ma powtórzyć w sierpniu. Trochę zagmatwałam , ale chodzi Kasiu żebyś na to uwagę zwróciła. No niestety lekarzy też trzeba pilnować i na wszystko zwracać uwagę. Ważne, że dotąd wyniki ma świetne!!!!!!
Moniall, dzięki to bardzo cenna uwaga.
Niestety ja wielokrotnie "przejechałam" się na lekarzach.
Teraz wiem, że szkoda mojego czasu na latanie po szpitalach, po raz setny przekonałam się, że tylko na dr. Bałandzie mogę ufać i na nią liczyć.
Niestety ja wielokrotnie "przejechałam" się na lekarzach.
Teraz wiem, że szkoda mojego czasu na latanie po szpitalach, po raz setny przekonałam się, że tylko na dr. Bałandzie mogę ufać i na nią liczyć.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Elfica, masz rację. Mam mega mądre dziecko które w wieku rok i 5 miesięcy potrafiło nabrać na swoje sztuczki cały oddział ortopedii i neurologi, kilku lekarzy z przychodni.
Rośnie mi aktorka na potęgę, muszę ją już zapisać na jakieś kastingi.
Rośnie mi aktorka na potęgę, muszę ją już zapisać na jakieś kastingi.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Witaj
nie wiem na ile Ci to pomoże albo chociaż uspokoi. Mój maluch jak miał rok i 2 miesiące nagle przestał chodzić. tzn płakał jak miał stawać na lewą nóżkę. Byliśmy ze trzy razy na usg w Wojewódzkim. Mieliśmy robiony ze dwa razy rentgen. I wykluczone po kolei wszystko tzn ani to nie było złamanie, ani skręcenie, ani zwichnięcie, ani zapalenie stawów biodrowych, skokowych itp. Ja wychodziłam z siebie bo mój maluch nie stawał w ogóle. Z biegającego dziecka usiadł i przestał chodzić. Miał kłopot nawet z raczkowaniem. Lekarzy odwiedziliśmy całą masę. Badań porobiliśmy jeszcze więcej i nic.... aż w końcu mój znajomy ortopeda powiedział - musiał źle stanąć zabolało go i zapamiętał i teraz nie chce stawać" - oczywiście najpierw się na niego wkurzyłam, że to wręcz niemożliwe ale nie mając innego wyjścia po prostu czekaliśmy i obserwowaliśmy. Trwało to miesiąc czasu i nagle maluch wstał rano i jak gdyby nigdy nic zaczął chodzić. ja popłakałam się ze szczęścia a maluch nie wiedział o co chodzi :) gdyby przytrafiło się to komuś innemu byłabym skłonna nie uwierzyć. Trzymam kciuki, że z Twoją małą będzie wszystko ok!!!!
nie wiem na ile Ci to pomoże albo chociaż uspokoi. Mój maluch jak miał rok i 2 miesiące nagle przestał chodzić. tzn płakał jak miał stawać na lewą nóżkę. Byliśmy ze trzy razy na usg w Wojewódzkim. Mieliśmy robiony ze dwa razy rentgen. I wykluczone po kolei wszystko tzn ani to nie było złamanie, ani skręcenie, ani zwichnięcie, ani zapalenie stawów biodrowych, skokowych itp. Ja wychodziłam z siebie bo mój maluch nie stawał w ogóle. Z biegającego dziecka usiadł i przestał chodzić. Miał kłopot nawet z raczkowaniem. Lekarzy odwiedziliśmy całą masę. Badań porobiliśmy jeszcze więcej i nic.... aż w końcu mój znajomy ortopeda powiedział - musiał źle stanąć zabolało go i zapamiętał i teraz nie chce stawać" - oczywiście najpierw się na niego wkurzyłam, że to wręcz niemożliwe ale nie mając innego wyjścia po prostu czekaliśmy i obserwowaliśmy. Trwało to miesiąc czasu i nagle maluch wstał rano i jak gdyby nigdy nic zaczął chodzić. ja popłakałam się ze szczęścia a maluch nie wiedział o co chodzi :) gdyby przytrafiło się to komuś innemu byłabym skłonna nie uwierzyć. Trzymam kciuki, że z Twoją małą będzie wszystko ok!!!!
Araga, dzięki aby u nas również okazało się to jako pierwszy i ostatni incydent.
Majowamamo, EEG powinno się powtarzać, przynajmniej 2x w roku. Bywam tak, że pierwszy zapis nic nie pokaże, a kolejny już tak.
Polecam Polanki, bardzo sympatyczna pani, gdyby nie ona, Amelia by nie zasnęła.
U nas wynik najpóźniej będzie w środę, ale jest szansa, że w poniedziałek popołudniu już będzie.
Niestety coraz częściej spotykam się ze zdaniem, że lekarze powinni łączyć obecną sytuację z sytuacją jak mała miała 1,5 mies i zachłysnęła się, bo równie dobrze to mogło nie być zachłyśnięcie :( Tym bardziej, że po około 2h od karmienia zachłysnęła się i straciła przytomność.
Dziewczyny jak ja się boję :(
Majowamamo, EEG powinno się powtarzać, przynajmniej 2x w roku. Bywam tak, że pierwszy zapis nic nie pokaże, a kolejny już tak.
Polecam Polanki, bardzo sympatyczna pani, gdyby nie ona, Amelia by nie zasnęła.
U nas wynik najpóźniej będzie w środę, ale jest szansa, że w poniedziałek popołudniu już będzie.
Niestety coraz częściej spotykam się ze zdaniem, że lekarze powinni łączyć obecną sytuację z sytuacją jak mała miała 1,5 mies i zachłysnęła się, bo równie dobrze to mogło nie być zachłyśnięcie :( Tym bardziej, że po około 2h od karmienia zachłysnęła się i straciła przytomność.
Dziewczyny jak ja się boję :(
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
mojego brata syn cierpi na mlodziencze zwyrodnienie stawów to cos jak reumatyzm u dzieci. Mlody jak ma zle dni nie moze chodzic i kuleje. Natomiast jego siostra ma ta sama chorobe ale zaatakowała ona reka. Jak młoda miala 1,5 roku raz na jakis czas miala bezwłat lewej raczki. Moze w Sopocie w szpitalu reumatologicznym ci pomoga. Trzymam kciuki
http://pl.wikipedia.org/wiki/ZespĂłĹ_Guillaina-BarrĂŠgo
Może takie coś.. znam kogos kto na to zachorował i własnie miał problemy z nogami.
Może takie coś.. znam kogos kto na to zachorował i własnie miał problemy z nogami.
I nie martw sie na zapas, bo czasami coś wygląda strasznie a okazuje się, że to na przykład jakis wirus z dziwnymi objawami. Kolega, ktory zachorował na tą chorobe, co wyżej wkleiłam link, był sobie zdrowym normalnym chłopakiem, nagle słabły mu nogi, cos chyba ze wzrokiem miał i był u neurologa i oczywiście nie wiedzieli co to. Brzmi strasznie jak by conajmniej miał jakąś straszną chorobe a w szpitalu odkryli co mu jest, wyleczyli (w sumie tego sie nie leczy) i wszystko jest ok. A objawy... kurcze gdyby ktoś z rodziny mojej miał takie juz bym sobie najgorsze rzeczy wyobrażała.
Kasia czytam od początku ten wątek i powiem Ci,że wiem co czujesz...mam nadzieję,że to tylko jak któraś z forumek pisała było jakieś uderzenie albo coś co sobie mała skojarzyła z bólem i ,że już nie będzie się to powtarzać! Zdrówka!
Fotografia okolicznościowa, sesje dziecięce, portretowe itd.
www.ans-photo.pl
Fotografia okolicznościowa, sesje dziecięce, portretowe itd.
www.ans-photo.pl
Jesteśmy po wizycie u neurologa.
Pani doktor oglądnęła filmik i stwierdziła, że jej zdaniem to jest typowy problem ortopedyczny.
Być może nigdy więcej się nie powtórzy i w takiej sytuacji mamy nic nie robić.
Nie będą to na pewno jakieś napadowe dolegliwości bo tak nie wyglądają napady.
Jeżeli sytuacja się powtórzy Pani doktor położy nas na oddział i zrobi kompleksowe badania ortopedyczne.
Jeszcze jutro będzie wynik EEG, choć zdaniem lekarki nic nam on nie pokaże, bo dziecko rozwija się całkiem prawidłowo
Nie ukrywam, że jak an szpilkach czekam na wynik EEG, ale ufam Pani doktor i wierzę, że Amelka miała jakiś stan zapalny biodra, który więcej nie powróci
Pani doktor oglądnęła filmik i stwierdziła, że jej zdaniem to jest typowy problem ortopedyczny.
Być może nigdy więcej się nie powtórzy i w takiej sytuacji mamy nic nie robić.
Nie będą to na pewno jakieś napadowe dolegliwości bo tak nie wyglądają napady.
Jeżeli sytuacja się powtórzy Pani doktor położy nas na oddział i zrobi kompleksowe badania ortopedyczne.
Jeszcze jutro będzie wynik EEG, choć zdaniem lekarki nic nam on nie pokaże, bo dziecko rozwija się całkiem prawidłowo
Nie ukrywam, że jak an szpilkach czekam na wynik EEG, ale ufam Pani doktor i wierzę, że Amelka miała jakiś stan zapalny biodra, który więcej nie powróci
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Mama Misi, jestem tego samego zdania, dlatego też podjęłam decyzję o kilku kolejnych wizytach u lekarzy ( ortopeda, porządne usg bioder ) jeżeli coś tam "siedzi" to lepiej teraz wykryć niż później i nogę unieruchamiać
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
kkasia1, masz rację, chociaż powiem szczerze, że neurolog u której byłam bardzo poważnie podchodzi do tematu. Została mi ona polecona z bardzo zaufanego źródła i wydaje mi się, że gdyby neurolog obawiała się, że to jednak schorzenie neurologiczne to by nas zaraz na oddział do siebie zabrała na badania.
Dzwoniłam do znajomego ortopedy ( niestety dla dorosłych ) i powiedział mi, że może to być ortopedyczne, że jeżeli już to trzeba USG robić na bdb ultrasonografie, ale małe dzieci to wielka niewiadoma, czasem przypadłości które zdarzają się dzieciom, nigdy nie zostają wyjaśnione.
Mi lżej an duszy, bo nie chciałam pisać, ale bardzo się bałam, że to jakieś ataki pochodzenia padaczkowego :( EEG całe szczęście wykluczyło takie ataki, neurolog jeszcze nie widząc wyniku z badania powiedziała, że w życiu nie są to ataki padaczkowe
No nic, drążę dalej, ale ze spokojniejszym sercem.
Dzwoniłam do znajomego ortopedy ( niestety dla dorosłych ) i powiedział mi, że może to być ortopedyczne, że jeżeli już to trzeba USG robić na bdb ultrasonografie, ale małe dzieci to wielka niewiadoma, czasem przypadłości które zdarzają się dzieciom, nigdy nie zostają wyjaśnione.
Mi lżej an duszy, bo nie chciałam pisać, ale bardzo się bałam, że to jakieś ataki pochodzenia padaczkowego :( EEG całe szczęście wykluczyło takie ataki, neurolog jeszcze nie widząc wyniku z badania powiedziała, że w życiu nie są to ataki padaczkowe
No nic, drążę dalej, ale ze spokojniejszym sercem.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
U nas na 100% nie było to udawane
Lekarze nie znaleźli przyczyny, ale poczytałam o skutkach ubocznych szczepienia na ospę i u nas całkiem możliwe, że to było powodem
Całe szczęście już nigdy nie wróciło.
Lekarze nie znaleźli przyczyny, ale poczytałam o skutkach ubocznych szczepienia na ospę i u nas całkiem możliwe, że to było powodem
Całe szczęście już nigdy nie wróciło.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Mielismy to samo chyba dwa dni temu ... moze trzy ..
Mloda obudzila mnie kucajac na ziemi i placzac ze nie moze wstac ... w koncu sie podniosla ... pochodzila chwile, przewrocila i znowu placz, ze nie moze chodzic i boli ja noga ..
tak bylo pol dnia .. raz szla normalnie, za chwile sie przewracala i nie mogla wstac ..
i tez przeszlo, nie mam pojecia o co chodzilo i mam nadzieje ze to jednorazowy wybryk natury ;)
Mloda obudzila mnie kucajac na ziemi i placzac ze nie moze wstac ... w koncu sie podniosla ... pochodzila chwile, przewrocila i znowu placz, ze nie moze chodzic i boli ja noga ..
tak bylo pol dnia .. raz szla normalnie, za chwile sie przewracala i nie mogla wstac ..
i tez przeszlo, nie mam pojecia o co chodzilo i mam nadzieje ze to jednorazowy wybryk natury ;)
U nas ciężko było stwierdzić czy nóżka bolała, ale Amelia nie mogła w ogóle na niej ustać. Za mała była, żeby powiedzieć czy ją to boli, wydaje mi się, że nie bo nie płakała tylko sie złosciła na swoją bezsilnosc
Neurolog i pediatra obstawili powikłania po szczepionce na ospę, ale czy faktycznie? Ciężko mi stwierdzić.
Neurolog i pediatra obstawili powikłania po szczepionce na ospę, ale czy faktycznie? Ciężko mi stwierdzić.
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Nie, nigdy więcej nie pojawiły się nawroty.
Nie mamy wytłumaczenia na to co się działo, jednak nawet czytając powikłania poszczepienne na ospę, mała miała jedno z lżejszych powikłań a, ze były szczepiona w tym czasie lekarze z tym to połączyli.
Jak cos służę filmikiem, jak wyglądał niedowład nóżki u Amelki
Nie mamy wytłumaczenia na to co się działo, jednak nawet czytając powikłania poszczepienne na ospę, mała miała jedno z lżejszych powikłań a, ze były szczepiona w tym czasie lekarze z tym to połączyli.
Jak cos służę filmikiem, jak wyglądał niedowład nóżki u Amelki
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Szukając informacji na temat przypadłości mojego syna (1,5roku) natrafiłam na ten wątek. Czy możesz powiedzieć jak się to wszystko zakończyło. Mój syn od miesiąca ma dokładnie to samo potrafi iść i momentalnie cos go łapie stopka zaczyna się wyginać do zewnatrz, zaczyna płakać i widzę ze nie może postawić nóżki tak jak by go bolało. Pierwszy raz myślałam ze cos sobie wbił ale teraz ewidentnie widzę ze cos jest nie tak. Myślałam ze to skurcz ale tez nie sadze bo jak go wezmę na kolana to przestaje płakać. Napisz jak to sie zakończyło u ciebie bo nie wiem gdzie powinnam sie udać.
Witaj,
Mam na imie wiola i jestem mama 5-letniego Mateusza.Mój syn często ma problem ze skurczami,czasem z zasiedzenia (gdy w tej samej pozycji oglada bajke ) a czasem no właśnie....spróbuje w jedzeniu dac mu potas i magnez ,bo tego przy skurczach jest niedobór,a jak sie nie poprawi to równiez do lekarza.Pozdrawiam
Mam na imie wiola i jestem mama 5-letniego Mateusza.Mój syn często ma problem ze skurczami,czasem z zasiedzenia (gdy w tej samej pozycji oglada bajke ) a czasem no właśnie....spróbuje w jedzeniu dac mu potas i magnez ,bo tego przy skurczach jest niedobór,a jak sie nie poprawi to równiez do lekarza.Pozdrawiam