Widok
10 miesiecy????niezle.Chyba na glowe padla (i nie przepraszam za wyrazenie).Nie no najlepiej od razu po porodzie,a co tam nie bedzie pamietac i do tego tatuaz na plecach jakies skrzydla w koncu modne,na czasie.Jak slysze o takich rodzicach to mnie fala mdlosci zalewa.Corka chce?Skoro uwazasz ze jest na tyle dojrzala i ze moze sama podejmowac decyzje to wydzarasz ją tez bo chce?Nie da sie tego porownac?A wg mnie da.Jesli ktos chce zaprowadzac zmiany w swoim ciele to moze niech najpierw skonczy wlasciwy wiek.
nie,to jedna z madzrejszych rzeczy o jakich slyszalam.Niektorzy dziaraja swoje dzieci-pogratulowac,inni przekluwaja im uszy...dziwne ze rodzic nie chce poczekac az dziecko samo bedzie w stanie pojsc sobie do kosmetyczki.Co to?zalatwianie jakis swoich ukrytych pragnien?Przeciez mzona zaczekac z decyzja az dorosnie a nie maluchowi 10 miesiecznemu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!przekluwac uszy.Tak jak mowi Agatha sa klipsy,sztuczne kolczyki kolorowe ciekawe mozna tak sie bawic a nie kluc dzieciaka bo ladnie bedzie wygladalo z kawalkiem zelatswa w uchu.Jaki jest powod takiego postepowania,moze mi ktoras z was powie?czemu to ma sluzyc?
Ja miałam przekute uszy w wieku 5 lat bo pewnie i ja chciałam i moja mama i co z tego , jakoś żyję tatuazy sobie nie zrobilam więcej dziurek także , skończyłam studia, wyszłam za mąż i po slubie zamieszkałam z mężem, pracuje i mam normalną rodzinę , nie przesadzajcie że dwie dziurki w uszach mają taki wpływ na życie dziecka
[url=http://www.maluchy.pl][/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.
dzisiaj wydziaram mojego syna.Dlaczego?bo chce:)w koncu skonczyl juz 10 miesiecy wiec skoro pokazuje na tatuaz to spoko,zafunduje mu taki,a co tam,po co czekac do skonczenia wieku gdy bedzie rozumial.Ja jestem mama i ja podejmuje decyzje nie?a tylko uszy swoim dzieciom przekluwacie czy mzoe tez brwi albo jezyk?eh dobra ja juz sie nie odzywam bo tylko sie zdenerwowac mozna.
Masz rację Madzia, ja się nad tym nie zastanawiałam czy i kiedy zrobię dziurki mojej małej , ale nie widzę w tym nic złego bo jednak kolczyki w naszej kulturze są przyjęte jako coś naturalnego więc po co to wszystko wyolbrzymiać
[url=http://www.maluchy.pl][/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.
chwila, to jest forum i każdy może wypowiedzieć się na temat i nie na temat - demokracja! Dla mnie przekłuwanie dziewczynkom uszu to totalna głupota choćby ze względów bezpieczeństwa. No cóż jak dzieciak wróci któregoś dnia z przedszkola z naderwanym uchem (i wcale nie muszą to być duże kółka, czy kolczyki wiszące) to matka wówczas sie trochę otrzęsie się z tych zachcianek.
Moja Ania pewnie tez przekłuje sobie uszy, ale pewnie w wieku ok. 15 lat.
Moja Ania pewnie tez przekłuje sobie uszy, ale pewnie w wieku ok. 15 lat.
Oczywiście, że to forum. Nie wiem czy zauważyłaś, że każdy post ma jakiś temat a dalsze jego rozwinięcie znajduje się zawsze na jego początku.
Tak więc nie zauważyłam tu pytania: co sądzicie o przekłuwaniu uszu ale trochę inne,
Tak więc do rzeczy, a jak nie to załóżcie kolejny wątek na temat: czyli jakie jest Wasze zdanie.
Tak więc nie zauważyłam tu pytania: co sądzicie o przekłuwaniu uszu ale trochę inne,
Tak więc do rzeczy, a jak nie to załóżcie kolejny wątek na temat: czyli jakie jest Wasze zdanie.
Sysia, a ktoś Ci broni pisać o tych deszczach?
Ja też uważam, ze przekłuwanie uszu maluchom to nie jest najlepszy pomysł. Starałam się zaoszczędzić Malej bólu przy szczepieniach kupując szczepionki 6 w 1, a teraz mam jej ten ból fundować? Poza tym dzieci w trakcie zabaw wyczyniają różne rzeczy i czasami taki kolczyk może stać się przyczyna jeszcze większego bólu.
Ja też uważam, ze przekłuwanie uszu maluchom to nie jest najlepszy pomysł. Starałam się zaoszczędzić Malej bólu przy szczepieniach kupując szczepionki 6 w 1, a teraz mam jej ten ból fundować? Poza tym dzieci w trakcie zabaw wyczyniają różne rzeczy i czasami taki kolczyk może stać się przyczyna jeszcze większego bólu.
Oczywiście banda panienek, którym w dzieciństwie "przekuto" rozum razem z uszami wprowadza porządek :D Na tym polega forum, drogie koleżanki, że wypowiedzi krążą wokół tematu, a czasem od niego nawet odchodzą. Jak komuś przeszkadza, że czasem nie dostanie odpowiedzi jaką chciałby usłyszeć, ale opinię, że trzeba być idiotą, zeby w ogóle takie pytania zadawać, to może porzucić fora na rzecz encyklopedii.
Sysia,
gdybyśmy z każdą nowa myślą dotycząca jakiegoś_tam_tematu zakładały nowy watek, to wiesz co by tu sie działo? A to co, piszą dziewczyny jest poniekąd związane z tematem.
Taa, ludzie którzy mają takie podejście jak Ty ("nie moje dziecko, nie mój problem") nie zwracają zapewne uwagi na krzyki dziecka za ścianą, a potem sie dziwimy, ze panuje znieczulica. Teraz mogę się zgodzić, ze to co napisałam jest OT:-)
gdybyśmy z każdą nowa myślą dotycząca jakiegoś_tam_tematu zakładały nowy watek, to wiesz co by tu sie działo? A to co, piszą dziewczyny jest poniekąd związane z tematem.
Taa, ludzie którzy mają takie podejście jak Ty ("nie moje dziecko, nie mój problem") nie zwracają zapewne uwagi na krzyki dziecka za ścianą, a potem sie dziwimy, ze panuje znieczulica. Teraz mogę się zgodzić, ze to co napisałam jest OT:-)
krzyki dziecka za ścianą a ocenianie kogoś za coś co nie jest w twoim systemie wartości to dwie różne sprawy chce kobieta przekłuć uszy córce to niech przekłuwa nie prosiła was o ocenę, dziecku się nie spodoba, będą ropieć uszy, nie będzie spało w nocy i krzyczało to wtedy poruszymy temat krzyków dziecka za ścianą, a może bedzie wszystko fajnie i zrobi matce awanture dopiero za 15 lat, ich sprawa.
Matki palące papierosy też nie proszą nikogo o ocenę. Pijące drineczki na rozluźnienie też nie. A dzieci pijących nigdy nie zgłoszą pretensji o to, bo ich intelekt nie pozwoli na zrozumienie własnych dysfunkcji...
Ale komu tutaj tłumaczyć... Przy okazji wędrówek po zadłużonych mieszkaniach prawie zawsze widziałam podobną scenkę: mamusia - paląca tipsiara, uwędzona w solarium i córunie w wieku od 6 miesięcy ZAWSZE ze złotymi kolczykami w uszach. Nie spotkałam w tych lokalach ani jednej małej dziewczynki bez kolczyków.
Ale komu tutaj tłumaczyć... Przy okazji wędrówek po zadłużonych mieszkaniach prawie zawsze widziałam podobną scenkę: mamusia - paląca tipsiara, uwędzona w solarium i córunie w wieku od 6 miesięcy ZAWSZE ze złotymi kolczykami w uszach. Nie spotkałam w tych lokalach ani jednej małej dziewczynki bez kolczyków.
Wypowiedzi ktore wg niektorych Was odbiegaja od tematu moze zmienia podejscie matki ktora chce przekluc dziecku uszy.Jak dziewczyny pisza-nie jest to zwiazane tylko z ryzykiem powiklan jak ropienie uszka,stan zapalny ktory moze uwierzcie mi okazac sie grozny,ale tez z kwestia bezpieczenstwa w przedszkolu,zlobku.Dzieci w trakcie zabawy moga pociagnac za kolczyk nawet jesli nie jest dlugi.Po co naraz swoje dziecko na cos takiego?Dla dwoch kawalkow metalu?
A klucie 10 miesiecznego bobasa to juz lekkie przegiecie.I tak samo jak reagowalam jak za sciana byly krzyki dzieci tak samo bede reagowac chociazby slownie jak matce na glowe pada i kluje tak male dziecko.Po jaka cholere?Kazda mowi tutaj to jej sprawa,to sprawa rodzicow itd.Ale czemu to ma sluzyc?czy ktoras kolczykujaca swoje dziecko moze mi na to pytanie odpowiedziec?bo chyba nie dlatego zeby bylo ladnie...
A klucie 10 miesiecznego bobasa to juz lekkie przegiecie.I tak samo jak reagowalam jak za sciana byly krzyki dzieci tak samo bede reagowac chociazby slownie jak matce na glowe pada i kluje tak male dziecko.Po jaka cholere?Kazda mowi tutaj to jej sprawa,to sprawa rodzicow itd.Ale czemu to ma sluzyc?czy ktoras kolczykujaca swoje dziecko moze mi na to pytanie odpowiedziec?bo chyba nie dlatego zeby bylo ladnie...
Rany, Sysia, przez przeoczenie nie dodala jednego "a". A osoba "TAAA' występuje na forum, prawda? Co mam iść się biczować, za to przeoczenie? Poza tym, gdybyś przeczytała wszystkie wypowiedzi to wiedziałbyś do kogo piszę
malinowa napisał(a):
> kolczyki - ok wiadomo - zakładanie ich niemowlakowi nie jest
> najlepszym pomysłem, tipsy - tez wiadomo-pzy małym dziecku
> kompletna glupota, ale obsacy, opalenizna i roz?
ja tez nie widze zwiazku ,co ma ubranie matki czy opalenizna do tego jaka jest matka?A poza tym ja jak bede miala corke tez bede ja ubierala na rozowo
i nie widze w tym nic zlego
> kolczyki - ok wiadomo - zakładanie ich niemowlakowi nie jest
> najlepszym pomysłem, tipsy - tez wiadomo-pzy małym dziecku
> kompletna glupota, ale obsacy, opalenizna i roz?
ja tez nie widze zwiazku ,co ma ubranie matki czy opalenizna do tego jaka jest matka?A poza tym ja jak bede miala corke tez bede ja ubierala na rozowo
i nie widze w tym nic zlego
Tatuowanie dzieci,piercing,przekłuwanie uszu to ingerencja w wyglad ciała.Jedna w mniejszym stopniu inna w wiekszym,ale zawsze ingerencja.Nie widze juz nic zlego w przekluciu uszu np 9,10 latce,ktora chcialaby miec kolczyki,chce pojsc do gabinetu,wie jak to bedzie wygladalo,podobaja jej sie takie ozdoby,kolezanki maja kolczyki ona wiec tez by chciala itd.To juz jakas swiadoma decyzja.Ale 10 meisieczne dziecko?Matki staraja sie dzieciom zaoszczedzic stresu i bolu wydajac majatek na szczepienia,byleby bylo mniej ukluc,a tu znajdzie sie taka ktora wezmie nieswiadome niczego malenstwo zaniesie do kosmetyczki albo wezwie do domu,przekluje uszy i teraz bedzie czekac-BEDZIE STAN ZAPALNY CZY NIE BEDZIE,HMM,BEDZIE CZY NIE BEDZIE,JAK BEDZIE TO WTEDY POMYSLIMY.A moze warto pomyslec wczesniej i dac sobie spokoj,nie narazac dziecko na niepotrzebny stres,na powiklania,na bol,tylko pojsc na spacer i zamiast wydania pieniazkow na kolczyki kupic jakas zabawke?a jak dorosnie wtedy pojsc i przekluc uszka jak bedzie chciala?
co maja niebotyczne obcasy do prowadzenia wozka?hmm zastanowmy sie.Matka ledwo trzymajaca sie na nogach opierajaca sie o wozek bojaca sie ze wywroci sie na chodniku przez swoje szpileczki....Hmm chyba nie ma to nic do tego...Podobnie jak taka matka prowadzaca wozek ze schodow....Ba!!niektore takie panie biora swoje malenstwa na rece pokazujac kolezankom druga reką oczywiscie trzyma sie wozka zeby nie runac na ziemie....J
ak ide z malym na spacer to nie ubieram ponczoch,obcasow,krotkiej mini,nie tapiruje sobie wlosow,ale ubieram sie w miare na sportowo,mam plaskie buty zeby moc zajac sie dzieckiem,prowadzeniem wozka,znoszeniem go ze schodow,zabawa w piaskownicy....a nie soba i poprawianiem swojej kiecki.
a opalenizna nie ma tu nic do rzeczy.Mowimy tylko o dziwnym zbiegu okolicznosci ze takie hmm "tapirki":) jakos zawsze wygladaja podobnie.
ak ide z malym na spacer to nie ubieram ponczoch,obcasow,krotkiej mini,nie tapiruje sobie wlosow,ale ubieram sie w miare na sportowo,mam plaskie buty zeby moc zajac sie dzieckiem,prowadzeniem wozka,znoszeniem go ze schodow,zabawa w piaskownicy....a nie soba i poprawianiem swojej kiecki.
a opalenizna nie ma tu nic do rzeczy.Mowimy tylko o dziwnym zbiegu okolicznosci ze takie hmm "tapirki":) jakos zawsze wygladaja podobnie.
www.lobuziak.pl/rodzice/page_33.html
"Zawsze mamy chcą aby ich córki wyglądały jak ślicznie panienki.
Gdy dziecko ma 3 miesięce lub rok mamy decydują sie na kolczyki w uszach córek. Takie malutkie, takie tyciutkie z kolorowymi oczkami. Idą z córką do kosmetyczki, aby ta założyła dziecku kolczyki. Piękne modnisie z tych małych córeczek. Jednak gdy pistolet do wciskania kolczyków wstrzela robi huk dzieci przeważnie płaczą i boją się. Poza tym nie ma się gwarancji, że uszy będą sie goiły. Może dojść do stanu zapalnego, ropy, i strasznego bólu tylko dlatego, ze cialo nie toleruje obcego elementu. Takie małe damy ineresują się swoim ciałem i ciągną się za włosy, uszy, będzie je interesowało to, że coś w nich mają. A co ze sweterkami mozna zachaczyć niechcący dziecku o kolczyk i nieszczeście gotowe. Po co narażac takie malutkie dziecko na ból przy przebijaniu i gojeniu uszu. Narazie w takim wieku lepsze są spineczki, i zapuszczanie włosów na długie. Odpowiedni wiek dla dziecka to między 5-6 lat. Dziewczynki wtedy mogą się same wypowiedzieć i zdecydować czy chcą mieć przebite uszy czy nie. Jednak problem z odrzutem zostaje. Kochane drogie mamy to tylko ozdoba i nic innego. Poczekajmy z przebijaniem uszu aż nasze dzieci będą mogły same się wypowiedzieć na ten temat i wtedy im to zaproponujcie."
"Zawsze mamy chcą aby ich córki wyglądały jak ślicznie panienki.
Gdy dziecko ma 3 miesięce lub rok mamy decydują sie na kolczyki w uszach córek. Takie malutkie, takie tyciutkie z kolorowymi oczkami. Idą z córką do kosmetyczki, aby ta założyła dziecku kolczyki. Piękne modnisie z tych małych córeczek. Jednak gdy pistolet do wciskania kolczyków wstrzela robi huk dzieci przeważnie płaczą i boją się. Poza tym nie ma się gwarancji, że uszy będą sie goiły. Może dojść do stanu zapalnego, ropy, i strasznego bólu tylko dlatego, ze cialo nie toleruje obcego elementu. Takie małe damy ineresują się swoim ciałem i ciągną się za włosy, uszy, będzie je interesowało to, że coś w nich mają. A co ze sweterkami mozna zachaczyć niechcący dziecku o kolczyk i nieszczeście gotowe. Po co narażac takie malutkie dziecko na ból przy przebijaniu i gojeniu uszu. Narazie w takim wieku lepsze są spineczki, i zapuszczanie włosów na długie. Odpowiedni wiek dla dziecka to między 5-6 lat. Dziewczynki wtedy mogą się same wypowiedzieć i zdecydować czy chcą mieć przebite uszy czy nie. Jednak problem z odrzutem zostaje. Kochane drogie mamy to tylko ozdoba i nic innego. Poczekajmy z przebijaniem uszu aż nasze dzieci będą mogły same się wypowiedzieć na ten temat i wtedy im to zaproponujcie."
ja miałam przekłute uszy jak miałam kilka miesięcy, bo tak robili "wszyscy", nikt nie pomyślał, że to nie jest dobre dla dziecka, że to niepotrzebny dla dziecka ból i stres, że tylko z tym kłopot: w przedszkolu, przy ubieraniu, w zabawie ... gdy urodziła się moja siostra i oczywiście jakaś "ciocia" już się paliła do przekłucia jej uszu mama powiedziała NIE, tym razem nie będzie kaleczyła dziecka: bo tak jest ładnie, "ciocie" nie mogły zrozumieć jej decyzji ... ale mama sie uparła i moja siostra miała przekłute uszy przed I komunią, bo poprosiła mamę, czy może mieć kolczyki, bo chce ładnie na komuni wyglądać ... ot, taka mała dygresja ...
papilio1@op.pl
Własnie dlatego, że nie wiem nic o kulturze Tajlandii, to nie mam zdania na ten temat. Za to Polskę znam...
Obrzezanie w wielu kulturach ma początek oczywiście we wskazaniach natury medycznej, ale obwieszanie się złotem zawsze było manifestowaniem bogactwa i pozycji społecznej, a teraz u nas ma paradoksalnie odwrotne znaczenie.
Obrzezanie w wielu kulturach ma początek oczywiście we wskazaniach natury medycznej, ale obwieszanie się złotem zawsze było manifestowaniem bogactwa i pozycji społecznej, a teraz u nas ma paradoksalnie odwrotne znaczenie.
Agatha, a skąd wiesz, że w tym przypadku nie chodzi właśnie o to? skąd wiesz z jakich kręgów pochodzi założycielka wątku? I jakim prawem oceniasz inne matki chodzące na obcasach, noszące tipsy itp? Bozia urody poskąpiła? jak kobita chce przebić córce uszy to zrobi to tak czy siak taka jest babska natura czego ty jesteś doskonałym przykładem inne panny wymieniają swoje poglądy a ty dalej swoje, ekspert od wszystkiego, który jest do niczego. Z wami babami to tak zawsze jest dużo krzyku o coś co was osobiście nie dotyczy, wszystkie zgrywają takie odpowiedzialne mamusie a w styczności z rzeczywistością już nie jest tak różowo.
Żałosna dyskusja, są matki , które przekuwają uszy, są takie co tego nie zrobią.Były , są i będą!!!!
Wredne i pełne złośliwości teksy moim zdaniem mają leczyć jakieś kompleksy.
Ja założyłam mojej córci kolczyki jak miała pół roku i nie żałuję!!!!Jeżeli następne dziecko będzie dziewczynką to tez to zrobię.
I nie mam pretensji do kobiet które tego nie robią!!!!Indywidualna sprawa!!!!
Nie mam tipsów, nie chodzę na solarium i na obcasach na spacer też nie.
Ja miałam uszy przekute jak miałam 7 lat, bardzo chciałam i do tej pory to pamiętam. Moje koleżanki zbierały się na odwagę kilka ładnych lat zanim przekuły sobie uszy i generalnie żałowały że ich mamy nie zrobiły tego jak były małe.
Owszem można dziecku wytłumaczyć na czym to polega- decydują się ale często potem zrobienie drugiej dziurki jest prawie niemożliwe.
Stany zapalne zdarzają się ale przy odpowiedniej pielęgnacji nic się nie dzieje, a kolczyki wybiera się odpowiednie do wieku dziecka a nie takie żeby mogły zrobić krzywdę.
Znam takich rodziców którzy wszystko tłumaczyli dzieciom,m.in. na czym polega wizyta u lekarza co pani doktor zrobi itp itd. Następnie dzieci tak bardzo uświadomione przeżywały zbliżające się wydarzenia opowiedziane przez rodziców że mdlały i "chorowały" a potem bieganie po psychologach bo małe rozumki są za bardzo napchane niepotrzebnymi informacjami, których nie potrafią oswoić.
Wredne i pełne złośliwości teksy moim zdaniem mają leczyć jakieś kompleksy.
Ja założyłam mojej córci kolczyki jak miała pół roku i nie żałuję!!!!Jeżeli następne dziecko będzie dziewczynką to tez to zrobię.
I nie mam pretensji do kobiet które tego nie robią!!!!Indywidualna sprawa!!!!
Nie mam tipsów, nie chodzę na solarium i na obcasach na spacer też nie.
Ja miałam uszy przekute jak miałam 7 lat, bardzo chciałam i do tej pory to pamiętam. Moje koleżanki zbierały się na odwagę kilka ładnych lat zanim przekuły sobie uszy i generalnie żałowały że ich mamy nie zrobiły tego jak były małe.
Owszem można dziecku wytłumaczyć na czym to polega- decydują się ale często potem zrobienie drugiej dziurki jest prawie niemożliwe.
Stany zapalne zdarzają się ale przy odpowiedniej pielęgnacji nic się nie dzieje, a kolczyki wybiera się odpowiednie do wieku dziecka a nie takie żeby mogły zrobić krzywdę.
Znam takich rodziców którzy wszystko tłumaczyli dzieciom,m.in. na czym polega wizyta u lekarza co pani doktor zrobi itp itd. Następnie dzieci tak bardzo uświadomione przeżywały zbliżające się wydarzenia opowiedziane przez rodziców że mdlały i "chorowały" a potem bieganie po psychologach bo małe rozumki są za bardzo napchane niepotrzebnymi informacjami, których nie potrafią oswoić.
Nie wiem czy smutne, może jest to raczej chęć zaoszczędzenia dziecku stresu w późniejszym wieku.
Zdecydowana większość dziewczynek chce mieć kolczyki, a po prostu się boją.
W dobrych zakładach kosmetycznych smarują uszka żelem który schładza i chwilowo znieczula także bólu nie na natomiast jest niewielki strzał.
Też kupuję dla córki szczepienia żeby nie kuli jej wiele razy.
A przekucie uszu przy chociażby jednej szczepionce to pikuś - trwa to o wiele krócej i nie boli.
Zdecydowana większość dziewczynek chce mieć kolczyki, a po prostu się boją.
W dobrych zakładach kosmetycznych smarują uszka żelem który schładza i chwilowo znieczula także bólu nie na natomiast jest niewielki strzał.
Też kupuję dla córki szczepienia żeby nie kuli jej wiele razy.
A przekucie uszu przy chociażby jednej szczepionce to pikuś - trwa to o wiele krócej i nie boli.
Ciekawe, dlaczego obrzucane są matki spacerujące na obcasach. Ja tam nie zamierzam zmieniać stylu z powodu dziecka. Nigdy nie chodziłam na płaskim i nie będę, chyba że będą do tego wskazania lekarskie. Póki co cierpię w płaskich butach na potworne bóle łydek i ścięgien achilesa. Również nie będę się ubierać na sportowo, ścinac włosów na krótko i wychodzic bez makijazu na spacerki, bo nie zamierzam być matką Polką zapominającą o sobie jak tylko pojawi się dziecko. I nie ma to nic wspólnego z brakiem miłości, byciem złą matką, czy jakąs tam obrzucana tu błotem "tipsiarą" .
Widzę tu duzo uogólnień , kobieta spacerująca z dzieckiem, na obcasach, z tipsami i w spódniczce, nie musi oznaczać złej matki i złego człowieka.
Widzę tu duzo uogólnień , kobieta spacerująca z dzieckiem, na obcasach, z tipsami i w spódniczce, nie musi oznaczać złej matki i złego człowieka.
Cytuję post, którego chyba nie zrozumiałaś, Gruba:
Autor: Moyre 29-05-2008 09:33 wyślij odpowiedź
Agatha ja tez widzialam matki lalunie pchajace wozki,bedace na niebotycznie wysokich obcasach,papierosek w dłoni,odcieniu skory marchewki,a niemowle lezy w wozku ubrane w róż i kolczyki w uszach,jeszcze dziary brakuje.
Jeżeli to Twój styl, którego nie zamierzasz zmieniać, to już wiem, dlaczego nie rozumiesz.
Autor: Moyre 29-05-2008 09:33 wyślij odpowiedź
Agatha ja tez widzialam matki lalunie pchajace wozki,bedace na niebotycznie wysokich obcasach,papierosek w dłoni,odcieniu skory marchewki,a niemowle lezy w wozku ubrane w róż i kolczyki w uszach,jeszcze dziary brakuje.
Jeżeli to Twój styl, którego nie zamierzasz zmieniać, to już wiem, dlaczego nie rozumiesz.
jest to niemożliwe aby przekuli ci na raz obydwa uszy gdyż robi się to pod pewnym kontem ułożenia główki. Tak jak piszą dziewczyny jeżeli chcesz zaoszczędzić dziecku cierpienia to po co wogóle przekuwanie uszu dla szpanu czy dla tego iż inne dzieci mają. Sama przekułam mojej córce uszy jak miała 5 m-cy nic się nie działo szybko się zagoiło, ale gdy zmieniliśmy tylko kolczyki córka dostała uczulenia do dziś nie może nosić kolczyków i zastanawiam się czy warto było,
to nie jest do konca tak,ze przy odpowiedniej pielegnacji nie dojdzie do stanu zapalnego.W koncu kazda z nas chyba dba o higiene dziecka a stany zapalne sie zdarzaja.Ja sama musialam brac tabletki i smarowalam specjalna mascia ucho bo mialam istny koszmar z przeklutym uchem.Nie moglam spac,ucho ropialo,bolalo,zeszlo po okolo 3 tygodniach ale wycierpialam sie dosyc.Na sama mysl ze niemowle mogloby cos takiego przechodzic az ciarki oblatują.lepiej nie ryzykowac i dac dziecku wybor jak bedzie swiadome-takie jest moje zdanie.
robią jednocześnie :)
sama widziałam, ale salon ten niestety już nie istnieje,
zgadnijcie co będzie na jego miejscu....
........ tak właśnie kolejny bank,
a to był salon z tradycjami, sama tam przekłuwałam uszy - w szacownym wieku lat 15 :)
zawsze chciałam mieć przekłute uszy, ale moja mama się nie zgadzała, do tej pory mam jeszcze 4 dodatkowe dziurki w jednym uchu ;)
i bez kolczyków nie wyjdę nawet ze śmieciami ;)
sama widziałam, ale salon ten niestety już nie istnieje,
zgadnijcie co będzie na jego miejscu....
........ tak właśnie kolejny bank,
a to był salon z tradycjami, sama tam przekłuwałam uszy - w szacownym wieku lat 15 :)
zawsze chciałam mieć przekłute uszy, ale moja mama się nie zgadzała, do tej pory mam jeszcze 4 dodatkowe dziurki w jednym uchu ;)
i bez kolczyków nie wyjdę nawet ze śmieciami ;)
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Agatha WIDZIAŁAŚ matki lalunie pchajace wozki,bedace na niebotycznie wysokich obcasach,papierosek w dłoni,odcien skory marchewki,a niemowle lezy w wozku ubrane w róż i kolczyki w uszach
Widziałaś, ale ICH nie poznałaś...
Jeżeli to Twój sposób oceniania ludzi - po wyglądzie - to już wiem, dlaczego nigdy się nie zrozumiemy.
Widziałaś, ale ICH nie poznałaś...
Jeżeli to Twój sposób oceniania ludzi - po wyglądzie - to już wiem, dlaczego nigdy się nie zrozumiemy.
Ja tam myślę, że nie ma co się denerwować bo i tak nie mamy na to wpływu. A że "wrona orła nie urodzi" - to czy mamusia przekłuje uszy córeczce w wieku 6 miesięcy, czy ona sama to wymusi - mając np. 2 lata i 6 miesięcy (skąd to pragnienie ??? :))) - to nie ma chyba większego znaczenia.
Smutne ale prawdziwe, niestety.
Smutne ale prawdziwe, niestety.
to nie żółć,ale próba reakcji na praktyki takie jak tatuowanie dzieci,kolczykowanie,piercing.ingerencja jak kazda inna.samo wyobrazenie sobie lezacego maluszka obok z baba z pistoletem do przekluwania uszu,pozniej krzyk dziecka,strach i zadowolony usmiech mamusi wywoluje u mnie dreszcze jak u wiekszosci.
masz racje iza,ze wyglad o niczym nie swiadczy,ale przychylam sie tez do zdania Agathy,ze czasami taki wyglad mowi sam za siebie jak przykladowo matka ktora ubiera tak wysokie buty ze ledwo co idzie,ze opiera sie na wozku.nikomu nie chodzilo o to ze Pani noszaca buty na obcasie i po solarium jest glupia,ale o to,ze glupią jest Pani noszaca buty na bardzo wysokim obcasie utrudniajacym chodzenie i tym samym opiekowanie sie maluchem.a takie obcasy i solarium lacznie z dlugimi paznokciami dziwnie idzie zawsze w parze.Co innego sredniej wielkosci obcas,zadbane paznokcie a nie kilometrowe z cyrkoniami jedna na drugiej.Jasne teraz?:)
Każdy decyduje o swoim wyglądzie, jeżeli kobieta chce sobie kostki połamać jej brocha.
Może to wywołać uśmiech politowania natomiast co ma w głowie to już druga sprawa. Powiem tak niektóre kobiety szczególnie po porodzie lub jakiś czas po tym czują silną potrzebę poczucia się "atrakcyjną" zadbania o siebie - "pokazania" że mimo iż mam dziecko potrafię o siebie "zadbać".
Co do tego w jaki sposób to robią - rzecz gustu a o gustach się nie dyskutuje. Jeżeli dziecku nie dzieje się krzywda a przy tym mama jest szczęśliwa to nie widzę problemu.
Niektóre chodzą w ortalionach lub powyciąganych dresach , bez make-up'u patrzą na wszystkich wilkiem - takie też złe???
Wolny wybór.
Może to wywołać uśmiech politowania natomiast co ma w głowie to już druga sprawa. Powiem tak niektóre kobiety szczególnie po porodzie lub jakiś czas po tym czują silną potrzebę poczucia się "atrakcyjną" zadbania o siebie - "pokazania" że mimo iż mam dziecko potrafię o siebie "zadbać".
Co do tego w jaki sposób to robią - rzecz gustu a o gustach się nie dyskutuje. Jeżeli dziecku nie dzieje się krzywda a przy tym mama jest szczęśliwa to nie widzę problemu.
Niektóre chodzą w ortalionach lub powyciąganych dresach , bez make-up'u patrzą na wszystkich wilkiem - takie też złe???
Wolny wybór.
Dziewczyny, przepraszam ze sie wtrace nie do swojej rozmowy---tak mozna rozmawiac bez konca! Nikt nikogo do niczego nie przekona, na sile i dajcie spokoj! ja niedawno polemike prowadzilam, ale w pewnej chwili uznalam ze z ta osoba nie warto..Szkoda nerwowo na kogos-cos -takiego! Spokoj, bo dzieciaki sie porodza nerwowe..i potem taki w szkole ucz;)!!!Niech sobie kazdy przebija co chce!!!!!
A ja mam pytanie do osób robiących dziurki niemowlakom. A co, jeśli dziecko podrośnie i nie będzie chciało nosić kolczyków? Jeżeli będzie żałowało że ma dziury w uszach? Przeciez nawet, jeśli one zarosną po jakimś czasie, to ślad zostanie i zawsze będzie widać że tam były dziurki. Dlaczego podejmujecie za swoje dzieci taką decyzję? Ja mam co najmniej dwie koleżanki, które mają ponad dwadzieścia lat i nie mają przekłutych uszu i nigdy nie przekłują, bo im się to nie podoba i nie chcą nosić kolczyków. Uważam że każdy ma własne ciało po to, żeby mógł o nim decydowac. Dlaczego decydujecie za Wasze dzieci?
temat rzeka jak widac....wiecie moja mama nie ochrzciła mnie bo stwierdziła ze jak bede w stanie myslec logicznie to sama wybiore sobie moja droge zyciowa....Jestem jej bardzo wdzieczna!!!! omineła mnie ta cała szopka z komunia i z biezmowaniem..... do tej pory sie nie ochrzciłam i jakos mi z tym dobrze chociaz mama pytała czy nie chce.... I tak samo kiedys zrobie ze swoim dzieckiem... dam mu wybór..zeby nauczyło sie samo podejmowac decyzje zeby miało swoje zdanie....nie bede mu narzucac czy chce miec kolczyki,czy tatuaz,czy cokolwiek innego.....to takie małe nawiazanie do tematu.....wiele rzeczy nam sie w zyciu nie podoba....wiele rzeczy nie podoba sie nam w ludziach ktorzy nas otaczaja...ale to sa moje drogie Panie pierdoły!!!Jak juz pisałam wczesniej nie podoba mi sie przekłowanie uszu małym dziewczynka....ale czy to jest moja sprawa?nie!!! jak to sie mówi nie moja piaskownica nie moje zabawki...trzeba nauczyc sie dbac o swoje "zabawki".....Wiele dziewczyn tutaj udaje najmadrzejsze chce byc jakimis "przywódczyniami" to jest komedia jedna wielka naprawde:) Jesli ktos ocenia człowieka po tym ze ma tipsy i jest po solarce i do tego pcha wózek to cóz....nic dodac nic ujac...
wiesz Haniu z imionami to jest troche podobnie ale akurat czekac az dziecko bedzie swiadome zeby sobie samo imie dobrac to troche mija sie z celem...osobiscie znam duzo osób ktorym sie imie nie podoba i je zmienili dla znajomych...w dowodzie maja takie jakie dali im rodzice ale kaza mówic do siebie innaczej.....
Boze, lubie wymiane zdan, nawet czasami "ciezka", ale to juz jest zalosne!Trauma, nalezy to chyba zglosic adminowi i pousuwac co niektore osoby z tego forum!..dzielenie ludzi na pracujacych tu czy tam...Jakies imiona, decyzje ktore dzieci maja podejmowac a nie rodzice---chyba juz dawno popelniano bledy wychowawcze skoro niektore dorosle osoby robia z siebie niepowaznych ludzi!!!! Dajcie spokoj juz temu watkowi, bo sie robi okropnie obrzydliwe to!
czemu uwazasz ze błedami wychowawczymi jest pozostawienie dziecku swobody? dziecko to nie zabawka ktorej masz mówic ze ma sie ubrac tak czy siak czy ma wierzyc w to czy tamto....ciagle nakazywac to tez kształtowanie jego osobowosci ....ok nauczyc tego co jest dobre czy złe ale tez wyrobic w nim poczucie ze ma prawo do własnego zdania do wyrazania tego i do podejmowania decyzji o własnym ciele co chce z nim zrobic a czego nie....ja przynajmniej dziecku pozostawie taki wybór
Casi - czemu nazywasz szopką komunię?? Widzisz, ja nie jestem wcale religijna, ale uczę w szkole katolickiej. W tym roku moja klasa przyjmuje komunię, dokładnie za dwa dni. Nawet nie masz pojęcia jakie to jest piękne. Robimy próby i w szkole i w kościele. Bardzo wzruszam się na nich, koleżanki i uczennice z resztą też. Nawet na zwykłej próbie jest tak podniosły nastrój, że trudno słowami opisać. Nawet nie wyobrażam sobie co będzie w niedziele. Czy wiesz jak te dzieci i ich rodzice to przezywają! Nie robią nic na pokaz, widać że wszystko z serca. A według ciebie to jest szopka? (zresztą słowo szopka jest bardzo wygodne - podobnie jak fajny, super, odjazdowe itp. - dla osób które nie potrafią wyrazić swoich myśli)
[b]Lista 2009 - http://buninka.dobrynet.pl/sluby2009.php[/b]
[b]Lista 2009 - http://buninka.dobrynet.pl/sluby2009.php[/b]
Agatha, z całym szacunkiem, ale czemuś się uczepiła tych tipsów? Głupoty czep się, bo należy, ale czy przez to, że jakaś babeczka zrobi sobie tipsy czy pójdzie na solarium jest gorszą matką? Tak samo buty na obcasie, znam wiele dziewczyn, które nie potrafią chodzić na płaskich butach, bo im po prostu nie wygodnie - nawyk, przez lata nosiły obcasy i nie przestawią się choćby nie wiem co, a radzą sobie z wózkami całkiem sprawnie (nie mówię tu o szpilach ale choćby koturnach). Nie rozumiem czy babka, która została matką zdana jest tylko na worek kartofli, krótkie paznokcie i trampki?
Matko, dziewczyny... chyba wiele z Was nie zrozumialo co Agatha i Moyre (bodajze) mialy na mysli w zwiazku z tymi nieszczesnymi tipsami o ktore teraz taka klotnia ;)
Nikt chyba nie napisal, ze tipsy, solarium czy rozowy kolor sa niedopowiednie dla matki :) Wszystko ... ale w granicach rozsadku! Sama znam wiele takich kobiet ktore po urodzeniu dzieci sa nadal tak eleganckie jakie byly przed ciaza (a nawet bardziej) :)
I ja sie musze tutaj zgodzic z dziewczynami, ze widok panienki ktora pol zycia spedzila na solarium az sie marszczy, do tego nosi ekstremalnie wysokie obcasy, ekstremalnie krotka spodniczke, do tego ma ekstremalnie dlugie tipsy a wszystko w kolorze bijacego w oczy rozu ;) nasuwa jednak pewne skojarzenia.
Bo taka panna zawsze bedzie myslec, ze jest super madra, piekna itp a jej dziecko prawdopodobnie jest z "wpadki" ze tak brzydko napisze.
To tak jakbym teraz napisala, ze kojarzy mi sie z taka slodka idiotka-blondynka, uslyszalabym jak smie obrazac blondynki itd itd
Zblizajac sie bardziej do tematu, przekluwanie uszu tak malemu dziecku, dla mnie jest glupota totalna.
I wracajac do najpierwsiejszego ;) posta, nie wiedzialam nawet ze sa takie karabinki do przekluwania uszu :O
Pozdrawiam
Nikt chyba nie napisal, ze tipsy, solarium czy rozowy kolor sa niedopowiednie dla matki :) Wszystko ... ale w granicach rozsadku! Sama znam wiele takich kobiet ktore po urodzeniu dzieci sa nadal tak eleganckie jakie byly przed ciaza (a nawet bardziej) :)
I ja sie musze tutaj zgodzic z dziewczynami, ze widok panienki ktora pol zycia spedzila na solarium az sie marszczy, do tego nosi ekstremalnie wysokie obcasy, ekstremalnie krotka spodniczke, do tego ma ekstremalnie dlugie tipsy a wszystko w kolorze bijacego w oczy rozu ;) nasuwa jednak pewne skojarzenia.
Bo taka panna zawsze bedzie myslec, ze jest super madra, piekna itp a jej dziecko prawdopodobnie jest z "wpadki" ze tak brzydko napisze.
To tak jakbym teraz napisala, ze kojarzy mi sie z taka slodka idiotka-blondynka, uslyszalabym jak smie obrazac blondynki itd itd
Zblizajac sie bardziej do tematu, przekluwanie uszu tak malemu dziecku, dla mnie jest glupota totalna.
I wracajac do najpierwsiejszego ;) posta, nie wiedzialam nawet ze sa takie karabinki do przekluwania uszu :O
Pozdrawiam
Indie, przywróciłaś mi wiarę w istnienie inteligentnych form życia na trojmiasto.pl.
Tipsiarstwo nie ma nic wspólnego z eleganckim manicure (rozumiem, że niektóre kobiety mają problemy z paznokciami i muszą coś na nie przyklejać i to jest ok, jeśli plastik ten nie ma 2 cm długości i odpustowego koloru), popieram okazjonalne chodzenie do solarium (byle nie w ciąży i byle nie dążenie do uzyskania barwy wędzonej ogonówki), obcasom mówię tak, ale takim w których daje się chodzić i nie na spacer z dzieckiem - nikt mi nie wmówi, że przewraca się jeśli nie ma 10cm szpili na nogach :D Trzeba umieć ubrać się zależnie od okazji.
Dlaczego mamusia tipsiara musi zakolczykować niemowlę? Bo wszystko co POSIADA musi być przyozdobione odpustowym złotem - własne uszy, palce, torebka, buty, ciuchy, twarz, więc dlaczego nie córunia? Tipsiarstwo to styl życia...
Tipsiarstwo nie ma nic wspólnego z eleganckim manicure (rozumiem, że niektóre kobiety mają problemy z paznokciami i muszą coś na nie przyklejać i to jest ok, jeśli plastik ten nie ma 2 cm długości i odpustowego koloru), popieram okazjonalne chodzenie do solarium (byle nie w ciąży i byle nie dążenie do uzyskania barwy wędzonej ogonówki), obcasom mówię tak, ale takim w których daje się chodzić i nie na spacer z dzieckiem - nikt mi nie wmówi, że przewraca się jeśli nie ma 10cm szpili na nogach :D Trzeba umieć ubrać się zależnie od okazji.
Dlaczego mamusia tipsiara musi zakolczykować niemowlę? Bo wszystko co POSIADA musi być przyozdobione odpustowym złotem - własne uszy, palce, torebka, buty, ciuchy, twarz, więc dlaczego nie córunia? Tipsiarstwo to styl życia...