Widok
restauracje tematyczne: chińska tajska grecka ....naleśnikarnia
tak pomyślałam, że mogłybyśmy napisać gdzie są najlepsze restauracje tematyczne
przy Media Markt jest super jedzonko tajskie. była to budka przed wejściem, a teraz mają w środku. i w Madisonie też otwierają.
http://www.thaibistro.pl/
i w Gdańsku jest meksykańska Pueblo . wczesniej jeździłam do Gdynii. ceny znośne na każdą kieszeń.
http://www.trojmiasto.pl/Pueblo-o35901.html
mam ochotę na jakieś fajne jedzonko i tak mnie naszło;)
i naleśnikarnia Manekin -też przy Media Markt;)
http://manekin.pl/gdansk.html
przy Media Markt jest super jedzonko tajskie. była to budka przed wejściem, a teraz mają w środku. i w Madisonie też otwierają.
http://www.thaibistro.pl/
i w Gdańsku jest meksykańska Pueblo . wczesniej jeździłam do Gdynii. ceny znośne na każdą kieszeń.
http://www.trojmiasto.pl/Pueblo-o35901.html
mam ochotę na jakieś fajne jedzonko i tak mnie naszło;)
i naleśnikarnia Manekin -też przy Media Markt;)
http://manekin.pl/gdansk.html
ja też polecam Pueblo, Santorini, Masalę i Manekina.
Z greckich niezły jest też Lukullus, ma rozsądne ceny jak na wielkość porcji - ja biorę dziecięcą ;)
Moja kochana knajpa z żarciem indyjskim to Taj Mahal, w Gdyni na władysława IV http://www.tajmahal.com.pl/ trochę drogo, ale żarcie przepyszne i spore porcje.
Pyszne pieczone ziemniaki z najróżniejszymi dodatkami - na starówce Bar pod rybą: http://www.barpodryba.pl/ jak na mój gust to cena za ziemniaka powinna być jednak mniejsza...
Kuchnia wschodnia - Kresowa na Ogarnej, pyszna, fajne wnętrze, takie nieco specyficzne, ale eleganckie, przemiła właścicielka pani Tatiana, która wita ludzi jakby byli jej osobistymi gośćmi w domu. Ceny przeciętne, ale porcje takie jak dla mnie w sam raz.
Przepyszna kaczka 8 skarbów i inne chińskie dania, ale w Elblągu :(
Restauracja Mandaryn na starówce, ul. Sw. Ducha. Niskie ceny, duże porcje.
Z chińszczyzny to całkiem smaczną robią w A-Dongu, koło Żaka. Ceny jak to w firmach dowozowych niskie, a porcje bardzo duże.
jak coś sobie przypomnę, to dopiszę. Ale w tych knajpach jadłam wiele razy i zawsze było ok.
Jedyne zastrzeżenia mam do Manekina, za baaaardzo powolną obsługę. Jednak cena i smak na tyle nam pasują, że po narzekaniach i tak do nich wracamy ;)
[/url]
[/url]
Z greckich niezły jest też Lukullus, ma rozsądne ceny jak na wielkość porcji - ja biorę dziecięcą ;)
Moja kochana knajpa z żarciem indyjskim to Taj Mahal, w Gdyni na władysława IV http://www.tajmahal.com.pl/ trochę drogo, ale żarcie przepyszne i spore porcje.
Pyszne pieczone ziemniaki z najróżniejszymi dodatkami - na starówce Bar pod rybą: http://www.barpodryba.pl/ jak na mój gust to cena za ziemniaka powinna być jednak mniejsza...
Kuchnia wschodnia - Kresowa na Ogarnej, pyszna, fajne wnętrze, takie nieco specyficzne, ale eleganckie, przemiła właścicielka pani Tatiana, która wita ludzi jakby byli jej osobistymi gośćmi w domu. Ceny przeciętne, ale porcje takie jak dla mnie w sam raz.
Przepyszna kaczka 8 skarbów i inne chińskie dania, ale w Elblągu :(
Restauracja Mandaryn na starówce, ul. Sw. Ducha. Niskie ceny, duże porcje.
Z chińszczyzny to całkiem smaczną robią w A-Dongu, koło Żaka. Ceny jak to w firmach dowozowych niskie, a porcje bardzo duże.
jak coś sobie przypomnę, to dopiszę. Ale w tych knajpach jadłam wiele razy i zawsze było ok.
Jedyne zastrzeżenia mam do Manekina, za baaaardzo powolną obsługę. Jednak cena i smak na tyle nam pasują, że po narzekaniach i tak do nich wracamy ;)


To ja podam mój ranking ulubionych knajp:
1) tawerna grecka Lucullus - jedzono total wypas ;)
2) Pueblo w Gdyni - oczywiście, tam ulubiony rostbef wołowy w sosie pieprzowym i z ziemniakiem zapiekanym mmmmm, już mam ślinotok
3) chińska restauracja na ul.Bema w Gdyni vs. teatru dramatycznego
4) Santorini, zależy jakie danie, mam tylko jedno ulubione - baranina przekładana bakłażanami, ale też nie wiem czy w menu jest aktualnie
5) kwadrans na skwerku :))) uwielbiam nawet ich zmieniaczki, takie maslane, a jedzonko takie domowe i lekko strawne
Rucola w Oliwie nie ma już mojego ulubionego dania już tj. Pirgos więc nie jeżdze już bo nie ma po co :)
1) tawerna grecka Lucullus - jedzono total wypas ;)
2) Pueblo w Gdyni - oczywiście, tam ulubiony rostbef wołowy w sosie pieprzowym i z ziemniakiem zapiekanym mmmmm, już mam ślinotok
3) chińska restauracja na ul.Bema w Gdyni vs. teatru dramatycznego
4) Santorini, zależy jakie danie, mam tylko jedno ulubione - baranina przekładana bakłażanami, ale też nie wiem czy w menu jest aktualnie
5) kwadrans na skwerku :))) uwielbiam nawet ich zmieniaczki, takie maslane, a jedzonko takie domowe i lekko strawne
Rucola w Oliwie nie ma już mojego ulubionego dania już tj. Pirgos więc nie jeżdze już bo nie ma po co :)
świetne , smaczne jedzonko jest też w takim barze u "chinola" na matarni. Można do chaty zamówić. Ja lubię pikantne smaki więc tam jest pysznie i tanio http://www.wook.pl
cytrynka007: ja akurat za Kwadransem nie szaleję, latem i w weekendy są tłumy ludzi i większość dań mają dość mocno wysmażonych jak na mój gust. Ale porcje mają ogromne ;)
To już wolę przejść kawałek dalej na Starowiejską do Anatola, jedzenie podobne, a mniej ludzi i jakoś mam wrażenie, że tak sterylniej, czyściej.
[/url]
[/url]
To już wolę przejść kawałek dalej na Starowiejską do Anatola, jedzenie podobne, a mniej ludzi i jakoś mam wrażenie, że tak sterylniej, czyściej.


mmmmm az mi slinka pociekła...
ja nie bede oryginalna polecam pueblo, taj mahal (czesto tam chodziliśmy jak jeszcze mieli lokal w orłowie), thaihut z tajskim zarełkiem... a i ta włska lavita obok tajmahala albo w sopocie przy multikinie tez całkiem spoko zarełko:)
chodzi za mna grecka knajpka...ale w tej santorini nigdy niebyłam...dzieki Wam weszłam na stronke i rzeczywiście ogrodek na wypasie...wiosna sie napewno wybierzemy:)
ja nie bede oryginalna polecam pueblo, taj mahal (czesto tam chodziliśmy jak jeszcze mieli lokal w orłowie), thaihut z tajskim zarełkiem... a i ta włska lavita obok tajmahala albo w sopocie przy multikinie tez całkiem spoko zarełko:)
chodzi za mna grecka knajpka...ale w tej santorini nigdy niebyłam...dzieki Wam weszłam na stronke i rzeczywiście ogrodek na wypasie...wiosna sie napewno wybierzemy:)
taaak to prawda, że w kwadransie zawsze mnóstwo stonki latem
zachodzę tam rzadko, ale baaardzo lubię. Mój faworyt to szaszłyk z kurczaka i barszcz czysty czerwony. Mało wymyślne, ale soczyste mięsko i te suróweczki smaczne mają
też w sopocie otworzyli takie oszołomy bar maleńki Kipi Kasza, tam gdzie kiedyś były dopalacze. Świetna zapiekanka jest z bakłażanami i parmezanem zresztą nazywa się to danie wege Parmeziani :)))) uwielbiam je
no i w green wayu mogłabym codziennie jeść. Jak jestem w pracy we wrzeszczu to zawsze tam na obiad
zachodzę tam rzadko, ale baaardzo lubię. Mój faworyt to szaszłyk z kurczaka i barszcz czysty czerwony. Mało wymyślne, ale soczyste mięsko i te suróweczki smaczne mają
też w sopocie otworzyli takie oszołomy bar maleńki Kipi Kasza, tam gdzie kiedyś były dopalacze. Świetna zapiekanka jest z bakłażanami i parmezanem zresztą nazywa się to danie wege Parmeziani :)))) uwielbiam je
no i w green wayu mogłabym codziennie jeść. Jak jestem w pracy we wrzeszczu to zawsze tam na obiad
La Vita w Sopocie pod multikinem i w Gdyni na Władysława IV - nr 1. moja ulubiona kuchnia włoska.
Tajska pod multikinem w Sopocie też jest ok, bardzo dobre jedzonko, ceny przystępne jak na Sopot.
I lubimy z mężem jadać w Hacjendzie na ul. Partyzantów we Wrzeszczu.
A dokładnie w którym miejscu, nazwa ulicy ta Kipi Kasza - w zeszłym roku jadłam w Zakopanym w knajpie "Dobra Kasza" super smakołyki na bazie różnych kasz - a ja uwielbiam kasze.
Tajska pod multikinem w Sopocie też jest ok, bardzo dobre jedzonko, ceny przystępne jak na Sopot.
I lubimy z mężem jadać w Hacjendzie na ul. Partyzantów we Wrzeszczu.
A dokładnie w którym miejscu, nazwa ulicy ta Kipi Kasza - w zeszłym roku jadłam w Zakopanym w knajpie "Dobra Kasza" super smakołyki na bazie różnych kasz - a ja uwielbiam kasze.
Najlepszy na Przymorzu kebab jest w Lezzetli Kebab w Galerii Przymorze/Leclercu ;)
Naleśniki jak smok (Leclerc) dobre - ale dłuuuugo się czeka :/
polecam też:
- bar mleczny Kmar na Żabiance http://www.kmar.pl/kontakt.php
- Swojski Smak w Gdyni http://www.swojskismak.pl/gdynia_onas.html
- Panoramę w Gdańsku http://www.panoramarestauracja.pl/
- Checz rybacką w Borowie http://checzrybacka.pl/pl/about.html
- Avena Zajazd - Goszczyno/Krokowa http://www.avena-zajazd.pl/index.php
Naleśniki jak smok (Leclerc) dobre - ale dłuuuugo się czeka :/
polecam też:
- bar mleczny Kmar na Żabiance http://www.kmar.pl/kontakt.php
- Swojski Smak w Gdyni http://www.swojskismak.pl/gdynia_onas.html
- Panoramę w Gdańsku http://www.panoramarestauracja.pl/
- Checz rybacką w Borowie http://checzrybacka.pl/pl/about.html
- Avena Zajazd - Goszczyno/Krokowa http://www.avena-zajazd.pl/index.php
Greckie jedzonko jest też pyszne w El Greco w Gdyni na Piłsudskiego. Ceny trochę ponad przeciętną ale jedzonko rewelacyjne. Szczególnie polecam chipsy El Greco:))
Włoska dobra jest La Fortuna w bok od Świętojańskiej jak się idzie do Teatru Muzycznego.
Ja jeszcze uwielbiam krewetki w Rucoli - najczęściej chodzę do Krzywego Domku. Mogłabym je jeść na okrągło:)
Aaa i jeszcze sushi Moshi Moshi w w Gemini. Mnie ono bardzo smakuje.
A pozostałe to te co dziewczyny już pisały.
Włoska dobra jest La Fortuna w bok od Świętojańskiej jak się idzie do Teatru Muzycznego.
Ja jeszcze uwielbiam krewetki w Rucoli - najczęściej chodzę do Krzywego Domku. Mogłabym je jeść na okrągło:)
Aaa i jeszcze sushi Moshi Moshi w w Gemini. Mnie ono bardzo smakuje.
A pozostałe to te co dziewczyny już pisały.
Zdecydowanie włoska to u Sopocie na pilnej. Klimat jest fantastyczny:-) z greckich to el greco, no i moja ulubiona to Tomo sushi w Sopocie na morskiej. Jest bardzo kameralna, ceny może warszawskie ale wiem ze teraz maja 20 % zniżki na całe menu/ chyba skumali ze to Sopot:-) a.......i jak tam byłam to pazure spotkałam :-)
dla mnie El greco to pełna porażka, zamówiłam jakieś danie z kurczaka za ponad 30 zł, masakra. Mięso suche jak zelówka, składaliśmy nawet reklamację, bo ogólne rachunek wyszedł 100 zł za 2 osoby a wszystko było do D....
nie wiem czemu tak jest, bo ten sam grek jest włascicielem co Santorini. Ci kelnerzy w el greco i wystrój to przypomina mi polonię (knajpa na swiętojańskiej) za komuny
nie wiem czemu tak jest, bo ten sam grek jest włascicielem co Santorini. Ci kelnerzy w el greco i wystrój to przypomina mi polonię (knajpa na swiętojańskiej) za komuny
a co w La vita polecacie ? ja nie lubię makaronów i dlatego jeszcze tam nie dotarłam. Jest tam coś normalnego i smacznego ?
kiedy, pamiętam po mojej obronie poszliśmy na władka do Li-Du, ale to był wypas
po kilku latach, byłam tam ostatnio i kiepsko jest. Jedzenie niezbyt świeże, naczynia poszczerbione, obrusy siwe, ciekawe co się stało. u Chinola na bema jest bardzo dobre jedzonko
kiedy, pamiętam po mojej obronie poszliśmy na władka do Li-Du, ale to był wypas
po kilku latach, byłam tam ostatnio i kiepsko jest. Jedzenie niezbyt świeże, naczynia poszczerbione, obrusy siwe, ciekawe co się stało. u Chinola na bema jest bardzo dobre jedzonko
lA Vita zarówno na władka jak i w sopocie jest extra...ja osobiscie nie jadłam tam makaronów tylko pyszne danie i fajne przystawki...
cytrynka sprawdz menu sobie tutaj http://www.restauracjalavita.pl/gdynia_menu.html
cytrynka sprawdz menu sobie tutaj http://www.restauracjalavita.pl/gdynia_menu.html
a ja polecam Sanatorium w sopocie i ich makarony, szczegolnie z kurczakiem w sosie truflowym z suszonymi pomidormi i kaparami .ceny bardzo przysztepne, w 100 zawsze sie zamykamy jak idziemy z synkiem
OSOBISTY TRENER FITNESS, ODCHUDZANIE, kształtowanie i modelowanie sylwetki, zajęcia indywidualne,diety,zapraszam, tel.695519424,fitness-ola@wp.pl www.odchudzanieztrenerem.pl
Ja polecę http://www.santafebar.com/assets/templates/SFB/SFB_menu.pdf w Jelitkowie. Wystrój taki sobie, ale jedzenie pierwsza klasa!!!
odświeżam, bo polecam od dziś!
od dziś ją uwielbiam!
http://www.goodmorningvietnam.pl/
pycha pycha pycha
http://www.trojmiasto.pl/Good-Morning-Vietnam-o31158.html#wyniki
od dziś ją uwielbiam!
http://www.goodmorningvietnam.pl/
pycha pycha pycha
http://www.trojmiasto.pl/Good-Morning-Vietnam-o31158.html#wyniki
Ja polecam "Rosyjską " na Długiej,uwielbiam,fajny wystrój i herbata z konfiturą na sam koniec jedzonka:)na Morskiej w Gdyni " Di Stradę" dobra pizza.Jak ktoś juz wspomniał" Kwadrans" na Skwerze,zawsze smacznie i przede wszystkim czysto,mają super smaczne i świeże sałatki, absolutnie nie polecam "Anatola" popsuł się strasznie,smażone na starym tłuszczu przypalone mięso,śmierdzące rybą,polędwiczki z curry tak twarde,że zabić można,zawsze tam lubiłam chodzić,ale już więcej nie pójdę.Lubię też kebab w Galerii Bałtyckiej,ale bardziej jak dla kebabu chodze tam na Baklavę,którą uwielbiam nałogowo.
AgusiaGda: Mantra to to samo co Masala, polecam gorąco, szczególnie z kuchni indyjskiej potrawy z pieca Tandoor w różnych sosach. Moje ulubione to Butter Chicken, Chicken Palak koniecznie z pieczywem Naan.
Korci mnie zawsze żeby spróbować w sosie z kolendry, ale zwykle kończy się na chęciach ;)
W sosie Masala też jest fajny.
Korci mnie zawsze żeby spróbować w sosie z kolendry, ale zwykle kończy się na chęciach ;)
W sosie Masala też jest fajny.
Ajeczka - jak z wielkością porcji? Bo o jednych restauracjach piszą, że malutkie ;) o innych - że jak zamówisz przystawkę+zupę+danie główne - to nie dasz rady zjeść :P
nie mamy doświadczenia z kuchnią indyjską :] z jednej strony mnie korci, żeby spróbować :) z drugiej strony - boję się, że będzie za ostro :P (jakoś po ciąży mi się odmieniło i już nie jadam tak ostro jak kiedyś)
zbliża się nasza rocznica ślubu ;) i mamy "gdzieś" się wybrać :] badam temat ;)
nie mamy doświadczenia z kuchnią indyjską :] z jednej strony mnie korci, żeby spróbować :) z drugiej strony - boję się, że będzie za ostro :P (jakoś po ciąży mi się odmieniło i już nie jadam tak ostro jak kiedyś)
zbliża się nasza rocznica ślubu ;) i mamy "gdzieś" się wybrać :] badam temat ;)
AgusiaGda: dania które zamawiamy są dość duże, ale my jesteśmy raczej z tych nie objadających się. Mąż zawsze pęka po wyjściu z Masali, a ja jeszcze nigdy nie zjadłam całej porcji. Bywało, że zabierałam do domu.
Obie podane przeze mnie potrawy nie są pikantne, a raczej mają konkretny zdecydowany smak - szpinakowy jest łagodniejszy. Do tego dostajesz sosy w miseczkach obok: miętowy - genialny! ostry curry i jakiś taki słodko kwaśny, bardzo ostry. Ja korzystam z nich rzadko, bo wystarczy mi ten sos z mięsa.
Potrawa podana jest w kociołku i wg mnie objętościowo mogą mieć ok 350 ml. Do tego w koszyczku kilka kawałków tych placków naan.
Zawsze można wziąć przystawkę albo jakiś deser - polecam napój z mango.
Dobre są też te mięsa z pieca tandoor, bez tego gęstego sosu, podawane są na skwierczącej patelence z warzywami.
Obie podane przeze mnie potrawy nie są pikantne, a raczej mają konkretny zdecydowany smak - szpinakowy jest łagodniejszy. Do tego dostajesz sosy w miseczkach obok: miętowy - genialny! ostry curry i jakiś taki słodko kwaśny, bardzo ostry. Ja korzystam z nich rzadko, bo wystarczy mi ten sos z mięsa.
Potrawa podana jest w kociołku i wg mnie objętościowo mogą mieć ok 350 ml. Do tego w koszyczku kilka kawałków tych placków naan.
Zawsze można wziąć przystawkę albo jakiś deser - polecam napój z mango.
Dobre są też te mięsa z pieca tandoor, bez tego gęstego sosu, podawane są na skwierczącej patelence z warzywami.
Ajeczka, Mantra to nie zupełnie to co Masala:). Z przewagą na korzyść tej pierwszej. Ja lubię dużo zjeść więc kociołek wepchnę sama, z pieczywkiem nan najlepiej :) Koszt 37-40 zł.
La Korniszon, bardzo mały lokal, przez to, że mają nie zasłoniętą część kuchni czułam się jakbym siedziała w garze z jedzeniem. Obsługa porażka, jedzenie za to pierwsza klasa. jedyne do czego mogłabym się przypiąć to w moim sosie były kawałki muszli, które co jakiś czas nagryzałam, ale jeżeli chodzi o smak i świeżość to bez zarzutu.
La Korniszon, bardzo mały lokal, przez to, że mają nie zasłoniętą część kuchni czułam się jakbym siedziała w garze z jedzeniem. Obsługa porażka, jedzenie za to pierwsza klasa. jedyne do czego mogłabym się przypiąć to w moim sosie były kawałki muszli, które co jakiś czas nagryzałam, ale jeżeli chodzi o smak i świeżość to bez zarzutu.
W Mantrze jadłam niedawno- przepysznie. Porcje spore, dania urozmaicone, a obsługa suuuper pomocna.
Nie polecam Tandoor w Sopocie- porcje mniejsze- w kociołku naliczyłam 8 kawałków mięsa :-) + rzadki sos, natomiast w Mantrze to było samo mięso (baranina) z pysznym gęstym sosem.
Fajne lody z mango na zakończenie obiadu. Dzieciom bardzo smakował kurczak w panierce/cieście (koloru czerwonego :-) )i oczywiście chlebek Naan.
Nie polecam Tandoor w Sopocie- porcje mniejsze- w kociołku naliczyłam 8 kawałków mięsa :-) + rzadki sos, natomiast w Mantrze to było samo mięso (baranina) z pysznym gęstym sosem.
Fajne lody z mango na zakończenie obiadu. Dzieciom bardzo smakował kurczak w panierce/cieście (koloru czerwonego :-) )i oczywiście chlebek Naan.
Byliśmy dzisiaj w Mantrze :) To było nasze pierwsze spotkanie z kuchnią indyjską ;) ale z pewnością nie ostatnie :)))
jedzenie przepyszne :))) potrafimy dużo zjeść i byliśmy głodni ;) ale nie daliśmy rady porcjom :]
zamówiliśmy:
- Pakora Mix (Kawałki kurczaka, warzyw I indyjskiego sera panierowane w mące z soczewicy)
- Keema Naan z sosem Masala (chlebek Naan faszerowany mieloną baraniną)
- Chicken Korma (Kawałki kurczaka z pieca Tandoor w sosie z orzechów nerkowca)
- Karhai Prawn (Krewetki tygrysie (31-40) z pieca Tandoor przyrządzane w kociołku Karhai z papryką i cebulą)
i oczywiście do picia Mango Lassi :))))
trochę mniej niż połowę zabraliśmy na wynos do domu ;) bo nie dało rady zjeść :] w domu Młody zajadał się kurczakiem w sosie z orzechów nerkowca, przegryzając czosnkowym chlebkiem Naan :]
a te 3 sosy (miętowy, curry i pikantny)... baaajka :] przepięknie wyglądają - jak takie farbki w miseczkach :] i do tego pyszne :)
Przemiła kelnerka :) Uśmiechnięta, sympatyczna, kompetentna :)
Zdecydowanie będziemy wracać oraz polecać innym :]

I tak jak mi się wydawało - restauracja mieści się w budynku dawnego komisariatu na Krynickiej ;)
jedzenie przepyszne :))) potrafimy dużo zjeść i byliśmy głodni ;) ale nie daliśmy rady porcjom :]
zamówiliśmy:
- Pakora Mix (Kawałki kurczaka, warzyw I indyjskiego sera panierowane w mące z soczewicy)
- Keema Naan z sosem Masala (chlebek Naan faszerowany mieloną baraniną)
- Chicken Korma (Kawałki kurczaka z pieca Tandoor w sosie z orzechów nerkowca)
- Karhai Prawn (Krewetki tygrysie (31-40) z pieca Tandoor przyrządzane w kociołku Karhai z papryką i cebulą)
i oczywiście do picia Mango Lassi :))))
trochę mniej niż połowę zabraliśmy na wynos do domu ;) bo nie dało rady zjeść :] w domu Młody zajadał się kurczakiem w sosie z orzechów nerkowca, przegryzając czosnkowym chlebkiem Naan :]
a te 3 sosy (miętowy, curry i pikantny)... baaajka :] przepięknie wyglądają - jak takie farbki w miseczkach :] i do tego pyszne :)
Przemiła kelnerka :) Uśmiechnięta, sympatyczna, kompetentna :)
Zdecydowanie będziemy wracać oraz polecać innym :]

I tak jak mi się wydawało - restauracja mieści się w budynku dawnego komisariatu na Krynickiej ;)