Widok
...
"Z Twoimi stopami w powietrzu i głową na ziemi
spróbuj tej sztuczki i ułóż historię
jeee
Twoją głowa opadnie
Ale w tym nic nie ma
I spytasz siebie samego
Gdzie jest mój rozum?
Wyjście w wodzie
Widzę to pływa
Pływałem w Caribbean
Zwierzęta ukrywały się za kamieniami
Z wyjątkiem małej rybki
Ale oni powiedzieli mi, że powinienem spytać samego siebie
Gdzie jest mój rozum
Wyjście w wodzie
Widzisz to pływa?
Z Twoimi stopami w powietrzu i głowa na ziemi
Spróbuj tej sztuczki i ułóż historię
Twoja głowa opadnie
Ale w tym nic nie ma
i spytasz siebie samego
Gdzie jest mój rozum?
oooh
Z twoimi stopami w powietrzu i głową na ziemi"
http://www.youtube.com/watch?v=nlHrP4xlbzU&feature=related
spróbuj tej sztuczki i ułóż historię
jeee
Twoją głowa opadnie
Ale w tym nic nie ma
I spytasz siebie samego
Gdzie jest mój rozum?
Wyjście w wodzie
Widzę to pływa
Pływałem w Caribbean
Zwierzęta ukrywały się za kamieniami
Z wyjątkiem małej rybki
Ale oni powiedzieli mi, że powinienem spytać samego siebie
Gdzie jest mój rozum
Wyjście w wodzie
Widzisz to pływa?
Z Twoimi stopami w powietrzu i głowa na ziemi
Spróbuj tej sztuczki i ułóż historię
Twoja głowa opadnie
Ale w tym nic nie ma
i spytasz siebie samego
Gdzie jest mój rozum?
oooh
Z twoimi stopami w powietrzu i głową na ziemi"
http://www.youtube.com/watch?v=nlHrP4xlbzU&feature=related
„(...) kto się odważy powiedzieć, że nie jestem filantropem, panie i panowie, a teraz tak, panie, dowódco dwudziestej floty, proszę rozkazać swoim chłopcom zburzyć barykady, by zbolała ludzkość mogła tędy przejść, trędowaci na lewo, epileptycy na prawo, paralitycy tam, gdzie nie będą zawadzać, a tam z tyłu mniej potrzebujący i tylko łaskawie proszę się tam nie tłoczyć, bo później nie ponoszę odpowiedzialności, jeśli poplączą się choroby i wyleczę nie z tej, na którą cierpię, i niech bucha muzyka, aż do stopnienia blachy, i niech strzelają rakiety, aż do spalenia aniołów, i wódka niech się leje, aż do zapicia idei, i niech krokiem marszowym nadchodzą markietanki, maruderzy, marszałkowie, reporterzy i to wszystko na mój rachunek, panie i panowie, bo tu kończy się zła sława Blacamanów, a zaczęła powszechna wędrówka ludów. W ten właśnie sposób usypiam ich poselskimi metodami, na wypadek gdyby mi się nie udała diagnoza i niektórych pozostawiłbym w gorszym niż byli stanie. Jedyne, czego nie robię, to wskrzeszanie zmarłych, ponieważ ledwo otworzą oczy, tłuką z wściekłością burzyciela ich spokoju, a w końcu jeśli nie popełniają samobójstwa, umierają z rozczarowania. Początkowo prześladował mnie orszak uczonych, którzy chcieli wybadać legalność moich praktyk, a kiedy zostali już przekonani, zagrozili mi piekłem Szymona Maga i poradzili pędzić żywot pokutniczy, aby zostać świętym, ale odpowiedziałem im, nic nie ujmując ich czci, nic na tym nie zyskuję, jestem bowiem artystą (…)”
Gabriel García Márquez
Gabriel García Márquez
"To nie jest kraj dla starych ludzi. Między drzewa
Młodzi idą w uścisku, ptak leci w zieleni,
Generacje śmiertelne, a każda z nich śpiewa,
Skoki łososi, w morzach ławice makreli.
Całe lato,wysławiać będą chóry ziemi
Wszystko, co jest poczęte, rodzi się, umiera.
Nikt nie dba, tą zmysłową muzyką objęty,
O intelekt i trwałe jego monumenty"
Yates, 'Odjazd do Bizancjum'
http://www.wrzuta.pl/audio/dVNhulwXE3/
Młodzi idą w uścisku, ptak leci w zieleni,
Generacje śmiertelne, a każda z nich śpiewa,
Skoki łososi, w morzach ławice makreli.
Całe lato,wysławiać będą chóry ziemi
Wszystko, co jest poczęte, rodzi się, umiera.
Nikt nie dba, tą zmysłową muzyką objęty,
O intelekt i trwałe jego monumenty"
Yates, 'Odjazd do Bizancjum'
http://www.wrzuta.pl/audio/dVNhulwXE3/
Ten wątek moim katharsis jest. Powoli staję się deMAGoogle.
"Połączcie swoje Żywioły muzyczne
Dla dwóch przyczyn, jedną jest Melodia:
To co harmonizuje, wywrze na Waszym umyśle
Prawdziwy skutek, kiedy to znajdziecie.
Z innym zgodne jest to, co w Muzyce,
Z proporcjami dającymi harmonię,
Tak jak proporcje są w alchemii(...)"
Ordinal of Alchemy
http://michellegoi.wrzuta.pl/audio/7LKv3JvFjS/
"Połączcie swoje Żywioły muzyczne
Dla dwóch przyczyn, jedną jest Melodia:
To co harmonizuje, wywrze na Waszym umyśle
Prawdziwy skutek, kiedy to znajdziecie.
Z innym zgodne jest to, co w Muzyce,
Z proporcjami dającymi harmonię,
Tak jak proporcje są w alchemii(...)"
Ordinal of Alchemy
http://michellegoi.wrzuta.pl/audio/7LKv3JvFjS/
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Wczoraj o mało włos zabiłby mnie Jeep na Obłużu, pomylił się jednak, trafił w betonową zbrojoną latarnię przy moście i wylądował w krzakach. A dziś z kolei sąsiadeczka parkując autko porysowała moją vectrę kupioną kilka m-cy wstecz, mówią, że grunt to dobrze zacząć nowy rok czy jakoś tak. Za chwilę dam volume na 12 dżemową godzinę , może z końcem roku uda mi się chociaż przepalić cewki głośników "wafli". To by było dopiero Coś .Ale najpierw idę po baterię piwa do sklepu, dzizas kto wymyślił 40minutowe popołudniowe drzemki?
http://surykaat.wrzuta.pl/audio/rGpyeCCZeP/
http://surykaat.wrzuta.pl/audio/rGpyeCCZeP/
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Napiszę markerem:
"Poczekam z zemstą jak zamienisz na nowszy model" ;)
Eeeee to całkiem poczciwa kobiecina jest w gruncie rzeczy, komiczne to wszystko było. Akurat z domu wychodziłem, słyszę trach-myślę o stuknęli się, po czym spostrzegam szkło pod moim oplem i sąsiadeczkę parkującą swoim Uno bez lewej tylnej lampy. Dobre 4 min poczekałem, aż wysiadała drzwiami pasażera (bo jej drzwi przymarzły) i powiedziała, że to wszystko przez męża, bo jej rano szyb nieodszronił. (tutaj się z nią zgodziłem:))) Później zrobiliśmy foto i dała mi swojego maila YES! YES! YES! Najważniejsze to mieć dobre stosunki z sąsiadkami ;)
"Poczekam z zemstą jak zamienisz na nowszy model" ;)
Eeeee to całkiem poczciwa kobiecina jest w gruncie rzeczy, komiczne to wszystko było. Akurat z domu wychodziłem, słyszę trach-myślę o stuknęli się, po czym spostrzegam szkło pod moim oplem i sąsiadeczkę parkującą swoim Uno bez lewej tylnej lampy. Dobre 4 min poczekałem, aż wysiadała drzwiami pasażera (bo jej drzwi przymarzły) i powiedziała, że to wszystko przez męża, bo jej rano szyb nieodszronił. (tutaj się z nią zgodziłem:))) Później zrobiliśmy foto i dała mi swojego maila YES! YES! YES! Najważniejsze to mieć dobre stosunki z sąsiadkami ;)
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
W związku, iż kalendarz swe zatacza koło napiszę w tym masońskim wątku, życzenia noworoczne, nie dla każdego jasnymi staną się, inni aby zrozumieć będą potrzebować pewnej ilości kartek z kalendarza i młode wino, jeszcze inni pojmą w mgnieniu oka.
Życzę Wam, żebyście zawsze trzymali się łopaty i pędzla. Bo łopatą ziemniaka zakopiesz, odkopiesz i zwłoki zasypiesz, a pędzlem winę z duszy zmyjesz.
http://www.youtube.com/watch?v=Hu-HQw-7rzg
Życzę Wam, żebyście zawsze trzymali się łopaty i pędzla. Bo łopatą ziemniaka zakopiesz, odkopiesz i zwłoki zasypiesz, a pędzlem winę z duszy zmyjesz.
http://www.youtube.com/watch?v=Hu-HQw-7rzg
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
połamane noworoczne postanowienie
Hop siup i już. Skończyło się na tym, czym piekło wybrukowano. Może być, że za rok mi się uda, tymczasem kończę Tullamore Dew w beczułce z "uchem", pieczęcią ze wstążką i syntetycznym korkiem, którego typ często używają winiarze z Nowego Świata. Całkiem dobra "łycha", plus dwie kostki lodu i sączę sobie małymi porcjami, acz szybciutko jak wróbelek elemelek. Refleksji mam wiele, krew się gotuje, mięśnie i ścięgna wzbierają siłą. Czym mam dziś Was tu uraczyć? Chyba tylko to mi zostaje...
"...
-Szefie- powiedział-czas ci spać. Jutro musisz wstać o świcie i jechać do Kastellionu, żeby zdążyć na statek. Dobranoc.
- Nie chce mi się spać- odparłem-chcę być z tobą. To ostatni wieczór jaki spędzamy razem.
-Właśnie dlatego szybko musimy go zakończyć!- zawołał Zorba i odwrócił pustą szklankę do góry dnem na znak, że nie będzie więcej pił. Musimy zrobić to zaraz, natychmiast, jak prawdziwi mężczyźni, którzy w jednej chwili wyrzekają się papierosów, wina czy kart.
Musisz wiedzieć, że mój ojciec był dzielny jak nikt. Nie patrz na mnie, ja przy nim jestem szczeniak, nie dorastam mu do pięt. On był jak dawni Grecy! Kiedy ściskał ci dłoń, miażdżył kości. Ja przemawiam jak zwyczajni ludzie, a on grzmiał albo śpiewał. Rzadko z jego ust mogłeś usłyszeć cichy, ludzki głos. Otóż on miał nałogi, ale umiał się ich pozbyć, uciąć jak mieczem. Na przykład kopcił jak komin. Pewnego dnia o świcie poszedł orać w pole. Przychodzi, opiera się o płot i wsuwa rękę za pas, żeby wyjąć woreczek z machorką i skręcić papierosa. Ale woreczek jest pusty, ojciec zapomniał go napełnić. Zapienił się ze złości, ryknął i pobiegł w stronę wsi. Był opętany nałogiem. Ale nagle- powtarzam ci zresztą stale, że człowiek jest zagadką-stanął zawstydzony, wyciągnął woreczek, podarł go zębami na tysiąc strzępów i podeptał wściekle nogami. "Ścierwo, ścierwo!"-ryczał. Od tej pory do końca życia nie wziął papierosa do ust. Tak robią prawdziwi mężczyźni, szefie. Dobranoc".
"...
-Szefie- powiedział-czas ci spać. Jutro musisz wstać o świcie i jechać do Kastellionu, żeby zdążyć na statek. Dobranoc.
- Nie chce mi się spać- odparłem-chcę być z tobą. To ostatni wieczór jaki spędzamy razem.
-Właśnie dlatego szybko musimy go zakończyć!- zawołał Zorba i odwrócił pustą szklankę do góry dnem na znak, że nie będzie więcej pił. Musimy zrobić to zaraz, natychmiast, jak prawdziwi mężczyźni, którzy w jednej chwili wyrzekają się papierosów, wina czy kart.
Musisz wiedzieć, że mój ojciec był dzielny jak nikt. Nie patrz na mnie, ja przy nim jestem szczeniak, nie dorastam mu do pięt. On był jak dawni Grecy! Kiedy ściskał ci dłoń, miażdżył kości. Ja przemawiam jak zwyczajni ludzie, a on grzmiał albo śpiewał. Rzadko z jego ust mogłeś usłyszeć cichy, ludzki głos. Otóż on miał nałogi, ale umiał się ich pozbyć, uciąć jak mieczem. Na przykład kopcił jak komin. Pewnego dnia o świcie poszedł orać w pole. Przychodzi, opiera się o płot i wsuwa rękę za pas, żeby wyjąć woreczek z machorką i skręcić papierosa. Ale woreczek jest pusty, ojciec zapomniał go napełnić. Zapienił się ze złości, ryknął i pobiegł w stronę wsi. Był opętany nałogiem. Ale nagle- powtarzam ci zresztą stale, że człowiek jest zagadką-stanął zawstydzony, wyciągnął woreczek, podarł go zębami na tysiąc strzępów i podeptał wściekle nogami. "Ścierwo, ścierwo!"-ryczał. Od tej pory do końca życia nie wziął papierosa do ust. Tak robią prawdziwi mężczyźni, szefie. Dobranoc".
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Co roku mam jakieś noworoczne postanowienia. Zwykle udaje mi się je wykona ale...w zeszłym roku miałąm tylko jedno i zawiodłam. Zabrakło mi energii do jego spełnienia czy po prostu jestem zbyt leniwa? Bo przecież gdybym naprawdę chciała... podobno dla chcącego nie ma nic trudnego....
Teraz mam deprechę
Dlatego na ten rok nie postanowiłam nic-zupełnie nic-przynajmniej nie złamię danego sobie słowa...
Teraz mam deprechę
Dlatego na ten rok nie postanowiłam nic-zupełnie nic-przynajmniej nie złamię danego sobie słowa...
Oj tam od razu deprecha... ziółka z rana zaparzyć, na rower wsiąść i proszę płuca zmrozić trochę :) ja od 2 tyg codziennie zjeżdżam rowerem "serpentynami" z Pogórza Górnego na Pucką. Jak mi za pierwszym razem "siodełko" przewiało :D to już ubieram klejone spodenki Helly Hansen tech. Poza tym Kropeczko to słońca już przybywa, dni stają się dłuższe, będzie coraz cieplej, a później to już migiem jak w kalejdoskopie pojawią się liście, pąki, kwiaty, owoce, kolejne roczniki win itd.
http://konfraternia.org/blogi_autorskie/wordpress_gardener/?p=558
http://konfraternia.org/blogi_autorskie/wordpress_gardener/?p=558
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Ech, w takim razie to Ty tylko podziębiona jesteś. Ciężko mnie poradzić, bo do lekarzy nie uczęszczam, ale na Twoim miejscu w największym kuchennym kubku zaparzyłbym sobie pod przykryciem, mocnej czarnej herbaty, dodał mnóstwo miodu i cytryny, a przepijałbym to rozgrzanym, mocnym, wieloowocowym winem z goździkami, cynamonem i tymiankiem. Doprawić można jak kto tam lubi.
A jak pojawią się koszmary senne spowodowane gorączką hmmm... hehehe to jest mój number one w tym względzie, ja zawsze tego słucham jak mam gorączkę. Ten utwór uratował mi życie w Kairze.
http://www.youtube.com/watch?v=juWHJCQGUq0
A jak pojawią się koszmary senne spowodowane gorączką hmmm... hehehe to jest mój number one w tym względzie, ja zawsze tego słucham jak mam gorączkę. Ten utwór uratował mi życie w Kairze.
http://www.youtube.com/watch?v=juWHJCQGUq0
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
To naprawdę fajny kawałek, dawno nie słuchany... trafiłeś w mój gust, co wcale nie jest takie trudne;)
A teraz wykorzystam Twój pomysł i zbiegam do kuchni zrobi grzańca bo przecie nic innego mnie dzisiaj nie rozgrzeje! Zimno...brrr...
Ogrzej mnie...moja dusza, sie nie rusza...zamarzła;)
http://www.youtube.com/watch?v=wiPUAvFCcNw&feature=related
A teraz wykorzystam Twój pomysł i zbiegam do kuchni zrobi grzańca bo przecie nic innego mnie dzisiaj nie rozgrzeje! Zimno...brrr...
Ogrzej mnie...moja dusza, sie nie rusza...zamarzła;)
http://www.youtube.com/watch?v=wiPUAvFCcNw&feature=related
Jak widzę takie rzeczy:
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=20409
to pytam siebie, skąd dziś biorą się tacy ludzie, w dobie w której najbliższy sklep oferuje ser po kilkanaście zł za kg?
kiedy to słucham, pytam, ile trzeba w sobie mieć, żeby to wydobyć ?
http://kaska.wrzuta.pl/audio/ana5jFpjFN/
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=20409
to pytam siebie, skąd dziś biorą się tacy ludzie, w dobie w której najbliższy sklep oferuje ser po kilkanaście zł za kg?
kiedy to słucham, pytam, ile trzeba w sobie mieć, żeby to wydobyć ?
http://kaska.wrzuta.pl/audio/ana5jFpjFN/
moja mało abstrakcyjna rzeczywistość
"Doctor, doctor what is wrong with me,
this supermarket life is getting long..."
Ja się k***# nie widzę wśród tego społeczeństwa. I wogóle nie widzę siebie w obecnych czasach. Potrzebuję hacjendę gdzieś na bagnach w głuchym lesie z dala od ludzi i bez tv. Fale radiowe i net może lokalizacja anteny ściągać, a musi na pewno być w środku piec na drewno i węgiel, kury, gęsi, gołębie, psy i koty. Jak kto, ma na oku domek na uboczu (z dala od ludzi) niechaj da mi znać.
http://www.youtube.com/watch?v=0UV4tH_IK80&feature=related
this supermarket life is getting long..."
Ja się k***# nie widzę wśród tego społeczeństwa. I wogóle nie widzę siebie w obecnych czasach. Potrzebuję hacjendę gdzieś na bagnach w głuchym lesie z dala od ludzi i bez tv. Fale radiowe i net może lokalizacja anteny ściągać, a musi na pewno być w środku piec na drewno i węgiel, kury, gęsi, gołębie, psy i koty. Jak kto, ma na oku domek na uboczu (z dala od ludzi) niechaj da mi znać.
http://www.youtube.com/watch?v=0UV4tH_IK80&feature=related
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.