Widok
Oczywiście że obniżenie obciążeń nic nie da pracownikom, bo wszystko zostanie w kieszeni pracodawcy. Dopóki nie wymuszono najniższych stawek na śmieciówkach, to widziałem emerytów pracujących za 3,5zł h bo było ich stać na to, a dający pracę nie miał zamiaru podnosić stawki, bo byli chętni do pracy za tą, więc ile by nie dostał od kontrahenta, stawkę i tak płacił tą samą.
Podejmując się założenia firmy, pracodawca zna wysokość obciążeń i przepisy które musi przestrzegać, więc nie jest to zaskoczenie. A zasady nie są u nas takie najgorsze. Jak byłem w Szwecji to zakładając firmę, trzeba wpłacić zabezpieczenie ileś tysięcy koron, na wypadek gdyby pracodawca oszukał urząd lub pracowników. U nas się firmę ma i z dnia na dzień przestaje się mieć a często konsekwencje w postaci niewypłaconych zobowiązań ponoszą pracujący a nie właściciel firmy, tak jak by to oni zakładali działalność i godzili się za to odpowiadać. A jak kogoś nie stać na pracowników to może przecież pracować sam.
Podejmując się założenia firmy, pracodawca zna wysokość obciążeń i przepisy które musi przestrzegać, więc nie jest to zaskoczenie. A zasady nie są u nas takie najgorsze. Jak byłem w Szwecji to zakładając firmę, trzeba wpłacić zabezpieczenie ileś tysięcy koron, na wypadek gdyby pracodawca oszukał urząd lub pracowników. U nas się firmę ma i z dnia na dzień przestaje się mieć a często konsekwencje w postaci niewypłaconych zobowiązań ponoszą pracujący a nie właściciel firmy, tak jak by to oni zakładali działalność i godzili się za to odpowiadać. A jak kogoś nie stać na pracowników to może przecież pracować sam.
To tak nie działa w innych krajach. Przepraszam bardzo, ale koszty utrzymania firmy w Anglii, Niemczech, Szwecji, i in są o wiele wiele niższe niż w Polsce. O świstkach, sanepidach i innych wariactwach nie wspomnę bo tak jak jest w naszym kochanym kraju, tak za granicami z nas boki zrywają i w głowę się pukają jak my się na to wszystko godzimy. W USA można wybrać czy chce się dostać kwotę brutto na rękę, czy pracodawca ma zapłacić ubezpieczenie, jeśli ktoś nie chce to dostaje brutto na rękę, tam nie ma czegoś takiego jak obowiązkowy zus. To się zupełnie nie opłaca. W prawie polskim jest, że każdy ma prawo do ubezpieczenia, a nie że każdy musi mieć ubezpieczenie, a i tak zus jest obowiązkowy dla firm. Kto inteligentny to wie, że najbezpieczniej i najbardziej opłacalnie jest w szarej masie. Lepiej się nie afiszować. Wtedy jest spokój, a tylko się wychyl i zechcij być uczciwym do bólu to stado tak z tobą zatańczą, że zostaną ci tylko dziurawe skarpety hehe. Ja prowadząc działalność gospodarczą w Niemczech płaciłem 10 zł (w przeliczeniu na nasze) ubezpieczenia. Można? Oczywiście, że można, ale w Niemczech, Anglii, ale nie u nas.
W USA w ogóle nie ma czegoś takiego jak obowiązkowe ubezpieczenia, ale co z tego jak kiedy zachorujesz to albo płacisz samemu a jak nie to leczysz się samemu i nie ma że boli. W Szwecji z kolei podatki są wyższe niż u nas, więc tak czy tak to i tak swoje wezmą, albo zostajesz z niczym.
Owszem zus się nie opłaca bo to dziura bez dna, ale po doświadczeniach z pracodawcami wiem, że jak by nie wziął ich zus to pracownik też by ich nie dostał, pomimo że je wypracował. Więc lepiej żeby miał opłacone składki(pomijając jakość wykonania usług za nie) niż fundował przymusowo kolejną niezbędną rzecz dla rozwoju nie swojej firmy.
Owszem zus się nie opłaca bo to dziura bez dna, ale po doświadczeniach z pracodawcami wiem, że jak by nie wziął ich zus to pracownik też by ich nie dostał, pomimo że je wypracował. Więc lepiej żeby miał opłacone składki(pomijając jakość wykonania usług za nie) niż fundował przymusowo kolejną niezbędną rzecz dla rozwoju nie swojej firmy.
ze stawka szaleństwa nie ma :/ My Polacy jesteśmy więcej warci!