moja córka też uczyła się długo, gdy miała 4 lata poznała litery (mieliśmy karty z obrazkami i uczyła się np. a jak arbuz itp), gdy miała pięć lat litery już znała, nauka składania liter (czytała...
rozwiń
moja córka też uczyła się długo, gdy miała 4 lata poznała litery (mieliśmy karty z obrazkami i uczyła się np. a jak arbuz itp), gdy miała pięć lat litery już znała, nauka składania liter (czytała choćby jeden wyraz, elementarz falskiego, książki z serii czytam sobie egmontu, elementarz falskiego jest świetny też dlatego, że tam sporo wyrazów samogłoska spółgłoska samogłoska np. Ala, to było dla niej łatwiejsze w złożeniu niż spółgłoska samogłoska), starałam się, żeby choć przez chwilę czytała codziennie, seria czytam sobie jest fajna, bo ty możesz czytać zdania, a syn jeden wyraz na stronie (uczyłam ją składać w zerówce pięciolatków, bo jest z rocznika który poszedł rok wcześniej do szkoły przymusowo, więc bałam się, że w pierwszej klasie za szybko to czytanie)
co jeszcze... pójdź z nim do księgarni przy Teatrze Wybrzeże w Gdańsku albo Ambulencji w Sopocie i niech sam sobie wybierze (najlepiej krótką, ale jeśli woli długą, to się zastanówcie, może warto) książkę, którą będzie chciał czytać, jak ją przeczyta, znów do księgarni i niech wybiera... dlaczego tam? bo tam jest świetny wybór i obsługa, która wam doradzi...
nauka czytania to jest długi proces, warto choć przez chwilę czytać codziennie, zwłaszcza jeśli ma problem; córka teraz jest w drugiej klasie i czyta świetnie, ale to był długi i trudny proces, to nie jest proste,
zobacz wątek