Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 13)
Ja mojego tez wyczuwam kiedy tylko się wierci a kiedy jest pora karmienia, a że od kilku dni budzi się o 1:50 a potem 6:15 to mogę zegarek ustawiać :-). Mały od 3 dni nie zrobił kupy i póki co...
rozwiń
Ja mojego tez wyczuwam kiedy tylko się wierci a kiedy jest pora karmienia, a że od kilku dni budzi się o 1:50 a potem 6:15 to mogę zegarek ustawiać :-). Mały od 3 dni nie zrobił kupy i póki co probiotyki nie pomagają wiec zobaczymy czy nie skończy się czopkiem.
Wczoraj byliśmy na dodatkowej konsultacji kardiologicznej z córką i musi mieć operacje serduszka - wszczepienia implantu zamykającego przetrwały przewód tętniczy. Jakoś ciężko mi jest sobie wyobrazić że będę musiała któreś dziecko zostawić samo. Bo w szpitalu będzie mógł być tylko jeden rodzić i planujemy z mężem się zamieniać, ale tak czy inaczej jest to dla mnie ciężkie. Poza tym mąż ma wyjechać na miesiąc szkolenia i nie wiadomo czy mu przełożą i będzie mógł pojechać później. Jak nie to mały może zostanie z babcia albo ciocia ale tu obie pracują i nie wiadomo czy dostaną urlop na ten czas. Musimy jej jeszcze wytłumacz wszystko, a ona nie lubi pobierania krwi a co dopiero mówić o wkłuciu wlefronu.
Musze zrobić zapas mleka, bo w przeciwnym razie trzeba będzie malca dokarmiać przez te 4 dni mm, bo on zostanie w domu z rodziną a Niunia żeby nie była sama w szpitalu.
zobacz wątek