Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010...CZ 7
Justa cieszę się, że masz pozytywne wrażenia po Redlowie bo ja tam będę rodzić.
Michałowa i wszystkie dziewczyny które są zainteresowane znieczuleniem na klinicznej, to mam...
rozwiń
Justa cieszę się, że masz pozytywne wrażenia po Redlowie bo ja tam będę rodzić.
Michałowa i wszystkie dziewczyny które są zainteresowane znieczuleniem na klinicznej, to mam informacje od mojej bratowej, która rodziła na klinicznej 3 miesiące temu.
A więc tak:
bratowa dostała znieczulenie całkiem za friko, ale mówi, że i tak ja bolało, więc nie wie jakby bolało, gdyby nie dostała. Natomiast razem z nią rodziła dziewczyna, która bardzo chciala dostać znieczulenie, a ponoć to jedyny szpital w trojmieście gdzie to znieczulenie można dostać, ale nie dostała, ponieważ lekarze powiedzieli jej że akcja porodowa idzie u niej zbyt wolno i znieczulenie tylko by ją zatrzymało.
Tak więc wniosek: o tym czy dostanie się znieczulenie na klinicznej nie decydujemy my- tylko lekarz który ocenia postęp akcji porodowej i czy znieczulenie jest potrzebne czy nie.
zobacz wątek