Re: bakterie społecznościowe i nadgorliwa babunia
Czemu przewrażliwieni? IMHO cudzego psa i cudzego dziecka nie dotyka się bez pozwolenia. Podobnież z podawaniem czegokolwiek do rąk czy do pyska. Małe dziecko do rąk weźmie wszystko, co mu się...
rozwiń
Czemu przewrażliwieni? IMHO cudzego psa i cudzego dziecka nie dotyka się bez pozwolenia. Podobnież z podawaniem czegokolwiek do rąk czy do pyska. Małe dziecko do rąk weźmie wszystko, co mu się poda. A dziecko - jak to dziecko - zaraz łapy do japy wsadzi. A skąd mam wiedzieć, że 15 minut temu któryś z czytaczy po defekacji rąk nie umył i nie zapaskudził fantu tasiemcem czy inną glistą. Wychowanie dziecka jest wystarczająco skomplikowane bez takich atrakcji.
I już nawet pomijając względy higieniczne - pewnych rzeczy się po prostu nie robi. Szanowne panie, wyobraźcie sobie, że jakaś sucz podchodzi do waszego małża i liże go po uchu. To wasz monsz i po prostu sobie tego nie życzycie i żądacie, aby to uszanować, prawda?
zobacz wątek