Re: MAJOWE I CZERWCOWE MAMY 2011 (12)
Ja też po wizycie u gina. Na szczęście poziom wód wrócił do normy i w ogóle jest ok. Tylko Michał nadal jest klopsikiem - waży jakbym była o 2 tygodnie bardziej zaawansowana. Pocieszam się tym, że...
rozwiń
Ja też po wizycie u gina. Na szczęście poziom wód wrócił do normy i w ogóle jest ok. Tylko Michał nadal jest klopsikiem - waży jakbym była o 2 tygodnie bardziej zaawansowana. Pocieszam się tym, że Szymon też w badaniach był o 2 tyg do przodu, a urodził się w sam raz (3600).
Magda, nie szalej tak. Przecież nie musisz wszystkiego wyprać teraz, jak nie zdążysz to Łuki będzie prał i prasował, jak Ty będziesz w szpitalu ;)
zobacz wątek