Myślałam o adopcji, byłam wlasciwie zdecydowana bo okazało się ze nie jajeczkuje i nie moge miec wlasnych dzieci. Chcialam wiec dac dom dziecku ktore tego potrzebuje. Niestety moj maz nie bylby w...
                        rozwiń                    
                    
                        Myślałam o adopcji, byłam wlasciwie zdecydowana bo okazało się ze nie jajeczkuje i nie moge miec wlasnych dzieci. Chcialam wiec dac dom dziecku ktore tego potrzebuje. Niestety moj maz nie bylby w stanie pokochac nie swojego dziecka i nie zgodzil sie. Znalezlismy wiec inna alternatywe, adopcja komorki jajowej. Znalazlam odpowiednia klinike w Czechach w Ostrawie przy granicy. Wykorzystano komórkę dawczyni oraz męża nasienie. Udało się przy drugiej próbie
                    
                    zobacz wątek
                    
                        2 lata temu
                        mitochondrium