Re: MAMUSIE STYCZNIOWE I LUTOWE 2012 CZ.IX
Moni - o kurczę, jaka historia!:) Lubię słuchać o takich przypadkach - wtedy nasze problemy stają się takie malutkie, no i dowiadujemy się jakie dzielne miałyśmy babcie:) Teraz kobitki są z innej...
rozwiń
Moni - o kurczę, jaka historia!:) Lubię słuchać o takich przypadkach - wtedy nasze problemy stają się takie malutkie, no i dowiadujemy się jakie dzielne miałyśmy babcie:) Teraz kobitki są z innej gliny, jakiejś słabszej chyba. Nie robimy w polu, nie pierzemy w rzece;) to i nie mamy skąd nabrać siły;)
Myślę że teraz to coraz częściej będzie nas coś kłuło i bolało. Moja córeńka buszuje w brzuchu codziennie, codziennie robi sobie imprezkę, ale przynajmniej w nocy głównie śpi. Jednak te niektóre kopniaki to chyba ma po jakimś przodku wspólnym z Chuckiem Norrisem;) bo je czuję jak wykopy z półobrotu;)
Ja od jakiegoś tygodnia czuję się nadzwyczaj dobrze. Aż się dziwię. Mam sporo energii i jak coś mnie boli to raczej z przeciążenia albo od ruchów dziecka, ale nie jest to nic niepokojącego. A chciałabym żeby powoli przychodziły skurcze. Mam tylko te bezbolesne, Braxtona-Hicksa. Spodziewałam się że na tym etapie to już będą się pojawiać jakieś bardziej bolesne. Oby tylko Zulka nie chciała przezimować w brzuszku;) Za 2-3 tygodnie chcielibyśmy jej zafundować wyprowadzkę na tą stronę świata;)
zobacz wątek