Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 10:-)
Gdyby to było ciążowe siusianie to bym nie pisnęła słówkiem, ani jednym ;)
ale masz rację - przyzwyczajać mi się nie zaszkodzi ;D
a w ogóle wczoraj rozmawiałam z...
rozwiń
Gdyby to było ciążowe siusianie to bym nie pisnęła słówkiem, ani jednym ;)
ale masz rację - przyzwyczajać mi się nie zaszkodzi ;D
a w ogóle wczoraj rozmawiałam z koleżanką i zapytała mnie, czy jeśli nie będę mogła zajść naturalnie, czy będę chciała in vitro, a ja na to, że pewnie, że tak - wypróbuje wszystkie możliwe sposoby, by mieć swoje własne prywatne szczęście ;) i wtedy mnie zaskoczyła... oszalałaś? toż możesz mieć mnogą ciąże... Yyy, i co z tego? wtedy będę miała podwójne szczęście :)
Nadmienię, że ta koleżanka w ogóle nie myśli o dziecku, więc może stąd to podejście, ale byłam mega zaskoczona... chyba niektórzy nie rozumieją myślenia osób które się starają o potomka :/
zobacz wątek