Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 10:-)
Co do karty szczepień - podałyście mi dobry sposób, zapomniałam o tym, że w przychodni na pewno muszę być karty szczepień ;) njpierw podpyta Mamę, czy ma ową karte a jak nie, to pójdę do...
rozwiń
Co do karty szczepień - podałyście mi dobry sposób, zapomniałam o tym, że w przychodni na pewno muszę być karty szczepień ;) njpierw podpyta Mamę, czy ma ową karte a jak nie, to pójdę do przychodni... Myślę, że na pewno miałam szczepienie na różyczkę, bo na żóltaczkę jestem pewna na 100% - ponieważ w obu przypadkach byłam w grupie wysokiego ryzyka zachoroania ;) Mama będąc ze mną w ciąży miała różyczke, a Tata miał żółtaczke...
Co do tych badań - niestety nie zrobiłam za późno poszłam, muszę być przed 8, aby zrobić to prl z obciążeniem a laboratorium jest czynne do 9 :) jutro muszę póść jeszcze raz, a w dodatku wydać 150 zł :/ ale czego to się nie robi dla Maleństwa :)
Mi się też wydaje, że ta żółtaczkowa szczepiona jest ważna na całe życie pod warunkiem, że miało się 3, a wczoraj mój B wciskał mi, że na rok :/ każdy ma inne zdnie na ten temt, najlepiej zapytam u źródła ,bo ja sama zgłupiałam :)
Ech, to wszystko powoli mnie przerasta - za dużo tego wszystkiego na raz :) ale cóż, jak mus, to mus...
A jak tam w ogóle u Was Sylwester Dziewczyny? :) spokojnie minął? :) u Nas całkiem miło i spoko - byliśmy u mojej Psiapsiółki :)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku i aby okazał się dla Nas szczęśliwy :)
zobacz wątek