Odpowiadasz na:

Re: mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (17)

Hej Dziewczyny,

Melduje się z domu! Nareszcie!

Dziękuję za podnoszenie mnie na duchu w tym trudnym dla nas czasie :) Jakoś tak spokojniej się czułam, czytając Wasze rady i... rozwiń

Hej Dziewczyny,

Melduje się z domu! Nareszcie!

Dziękuję za podnoszenie mnie na duchu w tym trudnym dla nas czasie :) Jakoś tak spokojniej się czułam, czytając Wasze rady i doświadczenia oraz miłe słowa.

W środę nas wypuścili. Franek przybiera na wadze, bakteria wyleczona, żółtaczki fizjologicznej brak. Co prawda dostaje jeszcze po 1ml antybiotyku, bo czka nas kontrolne badanie nerek i kazali mu podawać, żeby infekcja nie wróciła, ale jest już duuużo lepiej!
Dziś byliśmy na ważeniu i przez dwa dni przybrał prawie 200gram! Sukces! Z karmieniem nadal walczymy, ale też jest już lepiej. Karmię go najpierw piersią, potem dostaje moje mleko odciągnięte laktatorem, a jak dalej jest głodny dostaje bebilon. Stopniowo będę mu zmniejszać ilości bebilonu pod kontrolą wagi, żeby najadał się tylko moim mlekiem, ale na to trzeba jeszcze trochę czasu. I tak już jest lepiej, bo więcej z piersi wyciąga, a miszanki je mniej. Teraz jak się Franek "rozjadł", że tak powiem, to czasem mam wrażenie, że je na siłę, póki wszystkiego nie wyciagnie z butelki, taki się żarłoi z niego zrobił. Pracujemy razem dzielnie nad tym jedzeniem, dużo czasu nam to zajmuje, choć nie powiem, laktator to bardzo nielubiane przeze mnie urządzenie jest! No nic, ale myślę, że dojdziemy do tego, że całkiem go odstawię i pozostaniemy tylko na cycu.

Paproszysko - dobrze karmisz malucha, ja teraz tak właśnie robię, a lekarze sami mówili, że jak nie wyciąga wszystkiego z cyca, bo albo mu się nie chce, albo nie ma tyle siły, to trzeba dokarmić.

Gratulacje dla nowych Mamuś! Szczególnie dla Dziewczyn, które taaak dłuuuugo czekały na Maluszki!
Trzymam kciuki za kolejne nierozpakowane Mamy :)

Ania K - mój Franek miał żółtaczkę fizjologiczną, zeszła dopiero po 2 tygodniach; trzymała go długo, bo jeszcze ta infekcja była i osłabiony był maluszek. Jak coś Cię niepokoi to podjedź do lekarza. Mojemu dwa razy robili badania czy poziom tej bilibruliny, czy jak to się nazywa spada, czy rośnie.

muzynia - pogoń swoją małą ;) coś jej sie nie spieszy ;) Ja nie używałam wiec Ci nie pomogę, ale taki niezbędnik malucha dostaniesz na porodówce na Zaspie. 2 spore kartony z fajnymi próbkami :)

zobacz wątek
11 lat temu
lyneth

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry