Odpowiadasz na:

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (7)

Przy pierwszym porodzie masowałam krocze, kupiłam nawet taki specjalny żel, który miał niby to krocze ochronić, położne też było widać, że próbowały, ale czasem się nie da. Ale tego nacinania... rozwiń

Przy pierwszym porodzie masowałam krocze, kupiłam nawet taki specjalny żel, który miał niby to krocze ochronić, położne też było widać, że próbowały, ale czasem się nie da. Ale tego nacinania naprawdę się nie czuje. Widząc jaka jest sytuacja chyba lepiej naciąć niż dopuścić do niekontrolowanego popękania. Ja po porodzie na drugi dzień już chodziłam, rana szybko się zagoiła, więc koło nie było potrzebne. Znam jednak osoby którym te koła uratowały życie :)

zobacz wątek
11 lat temu
Kamczik

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry