Re: mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (17)
hehe ja tez tak pisalam 7 grudnia ze nic sie nie dzieje nic nie wskazuje naporod wszystko pozamykane zero objawow.. no i po 23 odeszly mi wody plodowe to sie wykapalam i czekalam chwile na skurcze...
rozwiń
hehe ja tez tak pisalam 7 grudnia ze nic sie nie dzieje nic nie wskazuje naporod wszystko pozamykane zero objawow.. no i po 23 odeszly mi wody plodowe to sie wykapalam i czekalam chwile na skurcze z godzine w domu posiedzialam.. no ale... w koncu pojechalismy i zaczelo wszystko powoli sie rozkrecac.. najprawdopodobniej skurcze przepowiadajace dopiero zaczely sie po odejsciu wod plodowych bo byly delikatne .. co 5 minut .. w szitalu tez byly co 5 minut.. a mnie po 1 w nocy juz mega bolaly.. lekarz z nocnego dyzuru w ogole sie u mnie nie pojawil dopiero z rannej zmiany.. polozna tez zadko zagladala.. dopiero rano lekarz jak mnie obejrzal to dopiero bylo rozwarcie na opuszek ale wszystko wysoko...wiec nie przejmujcie sie ze nic sie nie dzieje u mnie zadnego czopu tez nie bylo tylko wody i wtedy szpital.. i podawanie oksytocyny.. ale nie bede pisala dokladnie co i jak bo juz troche sie pozalilam ze mnie wymeczyli:P Ale kazdy porod jest inny wiec zycze Wam bezbolesnego porodu .. wody moga odejsc w kazdej chwili u mnie nic na to nie wskazywalo wchodzilam do lozka .. i nagle chlust... myslalam ze bede na to przygotowana ale .. zaczelam sie cala telepac i nie wiedzialam co robic bo nawet nie moglam wejsc do netu tak mi sie lapy trzesly :) Pamietalam tylko ze po zielonych wodach trzeba od razu jechac a nie wiedzialam jak to jest z normalnymi w ulotce jakiejs przeczytalam ze do 2 h trzeba sie znalezc w szpitalu to pojechalismy zeby zakazenia nie bylo.. gdyby nie to to bym odwlekala jak najdluzej przyjazd do szpitala.. :) 3mam kciuki za Wasze rozpakowania!;-)
zobacz wątek