Odpowiadasz na:

Re: Styczniowo - Lutowe Mamusie 2013 cz.13

czesc dziewczyny! mnie to juz bardzo dawno tu nie bylo.. w gole, mimo, ze siedze w domu - tak to sie nazywa, bo czas na siedzenie mam dopiero teraz ;) przy trojce dzieci jest ciagle sajgon ;) tym... rozwiń

czesc dziewczyny! mnie to juz bardzo dawno tu nie bylo.. w gole, mimo, ze siedze w domu - tak to sie nazywa, bo czas na siedzenie mam dopiero teraz ;) przy trojce dzieci jest ciagle sajgon ;) tym bardziej, ze blizniaki chodza do szkoly, niby maz je zawozi, a ja "tylko" odbieram, to dzien kreci sie w sumie tylko wokol dzieci..
postanowilam do Was zajrzec, bo przypomnial mi sie zeszly grudzien, oczekiwanie na nasze maluszki.. a tu juz prawie roczek! moja Natalka jeszcze samodzielnie nie chodzi, raczkuje po calym domu, wszrdzie zaglada, wszystko musi dotknac, obejrzec, jest bardzo ciekawska i strasznie kochana! wie czego chce i wie tez, ze moze sobie na wszystko pozwolic ;) wszyscy ja rozpieszczamy, starszaki tez! szaleja za nia, a ona za nimi!
ja staram sie gotowac, choc wczesniej bylo to duzo latwiejsze niz teraz, w gotowych daniach jest wiecej skladnikow i teraz czasem odpuszczam sobie gotowanie i kupuje gotowe, wlasnie z uwagi na nowe smaki! mala wsuwa wszystko i wszystko jej smakuje bez roznicy, czy mama ugotuje, czy nie! ja gotuje na parze, wrzucam warzywa i miesko, najczesciej indyka albo cos z wieprzowiny, niestety nie mam zrodel sprawdzonych, kupuje w malym miesnym sklepie. No i rybe. potem tylko dusze widelcem i juz. coraz czesciej dostaje ze stolu, to co my jemy, a ze staram sie i dla nas gotowac na parze, wiec z sola itp. nie ma problemu.
Co do uczulen dziewczyny, co jedza Wasze maluchy? moze np. dostaja mleko modyfikowane, a pozniej jeszcze kaszke? moze to wplyw cukru? ja jestem przerazona zawartoscia cukru w produktach dla dzieci! np. zwykla kaszka ma w swoim skladzie prawie 40g cukru na 100g kaszki, co daje 40%!!! no prawie, najczesciej ok. 34g. a ostatnio zadziwila mnie kszaka (zbulwersowala) gdzie na samym przodzie napisano "bez cukru", a jest go wiecej niz w innych, bez tego napisu! ja teraz daje tylko ryzowa na wodzie i dodaje np. jogurt naturalny plus owoc, np. banana.
Druga rzecz, to maka pszenna.. no i oczywiscie sol. ktorej tez sporo jest w pieczywie. Nie mowie o ulepszaczach chemicznych, ktore na pewno moga uczulac nasze dzieciaczki.. ja np. ostatnio przerzucilam sie na make orkiszowa, wszystko wychodzi na prawde dobre, choc oczywiscie niestety drozsze.. malej staram sie piec biszkopcik tez orkiszowy, jajka tylko z 0 lub 1. ech.. tak naprawde uczuclic moze wszystko. polecam Wam lekture, jesli macie odrobine czasu: "Zamien chemie na jedzenie" Julity Bator. To nie reklama, to na prawde fajna, przystepnie napisana ksiazka z poradami, fajnie napisanymi przepisami, z tabelami zlych dodatkow do zywnosci..
a babeczka rowniez zaczela od tego, ze jej dzieci od malenkosci ciagle chorowaly i byly uczulone! dopiero jak wyjechala na tydzien na Krete i pozwolila dzieciom i sobie zaszalec, okazalo sie, ze wszystko minelo! przynajmniej na czas, jak byli tam. Okazuje sie, ze tam gdzie byli, to region o nieprzetworzonej zywnosci, jedza, co uprawia, zbiora i przerobia jak potrafia! no i si rozgadalam.. sorki!
pozdrawiam Was wszystkie!
Piegoosek z Natalka

zobacz wątek
11 lat temu
piegoosek

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry