Widok
Styczniowo - Lutowe Mamusie 2013 cz.13
Mamusie i dzieciaczki:
22.12.12 (30.12.12) Madzia_86/ synek Antoś/ 2950 g. 53cm/ Zaspa SN
28.12.12.(03.01.13) Mary_25/ synek Franek/ 3400 g. 55 cm/ Redłowo SN
*** STYCZEŃ ***
07.01.13 (07.01.13) marzena505/ córcia Nadia/3180 g. 54 cm/Kliniczna SN
07.01.13 (17.01.13) Justyna47/córcia Alicja/ Redłowo
10.01.13 (19.01.13) karolinkaku/synek Mateusz/3820 g. 53 cm/Niemcy CC
10.01.13 (10.01.13) lipunia/córcia/3100 g 56 cm/ Wejherowo SN
11.01.13 (14.01.13) anula83/córcia/3470 g. 54cm/ Kliniczna
12.01.13 (17.01.13) redlaw /córcia Ula/3200 g. 55 cm/ SN Redłowo
14.01.13 (06.01.13) Jadzia3/córcia/4640 g. 61 cm/ Zaspa CC
14.01.13 (18.01.13) Ewelina/córcia Lena/ 3890 g. 51 cm/Kliniczna
23.01.13 (02.02.13) Toldinka/synek Jaś/ 3240 g 53 cm/ Zaspa SN
25.01.13 (03.02.13) Demonix/synek Staś/ 3860 g 58 cm/Zaspa SN
25.01.13 (29.01.13) kas_44/synek Mikołaj/3480g 55 cm/
26.01.13 (16.01.13) piegoosek/córcia Natalia/Zaspa
27.01.13 (11.02.13) calineczkao2/synek/4100 g. 59 cm/CC
27.01.13 (05.02.13) Monia Er/córcia Laura/ 3460 g. 57 cm/Kliniczna CC
28.01.13 (07.02.13) skorupka76/synek Jaś/ 3930 g 56 cm/ Wojewódzki SN
31.01.13 (08.02.13) Ola / synek / 2910 g 56 cm / CC Zaspa
*** LUTY ***
01.02.13 (09.02.13) Tolaa/ synek Igorek/ 3780g 54 cm/ Zaspa SN
01.02.13 (06.02.13) monik76r / córcia Natalia / 3970 g 58 cm / Zaspa SN
05.02.13 (03.02.13) Gabolek/synek Franek/ 3870g 57 cm/ Wojewódzki CC
08.02.13 (03.02.13) marynial/ córcia Weronika/ 3100 g 55 cm/ szpital w Kartuzach
18.02.13 (14.02.13) ssabinka/córcia Liliana/4290 g. 55 cm/ Redlowo SN
19.02.13 martus.pl
20.02.13 (23.02.13) kamcia01/synek/3735 g 56cm/
26.02.13 (14.02.13) Adrienne/synek/
***MARZEC***
05.03.13 (01. 03.13) iva/synek Jaś/3070 g 54 cm/
Stary wątek tu: http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=467826&c=1&k=160
22.12.12 (30.12.12) Madzia_86/ synek Antoś/ 2950 g. 53cm/ Zaspa SN
28.12.12.(03.01.13) Mary_25/ synek Franek/ 3400 g. 55 cm/ Redłowo SN
*** STYCZEŃ ***
07.01.13 (07.01.13) marzena505/ córcia Nadia/3180 g. 54 cm/Kliniczna SN
07.01.13 (17.01.13) Justyna47/córcia Alicja/ Redłowo
10.01.13 (19.01.13) karolinkaku/synek Mateusz/3820 g. 53 cm/Niemcy CC
10.01.13 (10.01.13) lipunia/córcia/3100 g 56 cm/ Wejherowo SN
11.01.13 (14.01.13) anula83/córcia/3470 g. 54cm/ Kliniczna
12.01.13 (17.01.13) redlaw /córcia Ula/3200 g. 55 cm/ SN Redłowo
14.01.13 (06.01.13) Jadzia3/córcia/4640 g. 61 cm/ Zaspa CC
14.01.13 (18.01.13) Ewelina/córcia Lena/ 3890 g. 51 cm/Kliniczna
23.01.13 (02.02.13) Toldinka/synek Jaś/ 3240 g 53 cm/ Zaspa SN
25.01.13 (03.02.13) Demonix/synek Staś/ 3860 g 58 cm/Zaspa SN
25.01.13 (29.01.13) kas_44/synek Mikołaj/3480g 55 cm/
26.01.13 (16.01.13) piegoosek/córcia Natalia/Zaspa
27.01.13 (11.02.13) calineczkao2/synek/4100 g. 59 cm/CC
27.01.13 (05.02.13) Monia Er/córcia Laura/ 3460 g. 57 cm/Kliniczna CC
28.01.13 (07.02.13) skorupka76/synek Jaś/ 3930 g 56 cm/ Wojewódzki SN
31.01.13 (08.02.13) Ola / synek / 2910 g 56 cm / CC Zaspa
*** LUTY ***
01.02.13 (09.02.13) Tolaa/ synek Igorek/ 3780g 54 cm/ Zaspa SN
01.02.13 (06.02.13) monik76r / córcia Natalia / 3970 g 58 cm / Zaspa SN
05.02.13 (03.02.13) Gabolek/synek Franek/ 3870g 57 cm/ Wojewódzki CC
08.02.13 (03.02.13) marynial/ córcia Weronika/ 3100 g 55 cm/ szpital w Kartuzach
18.02.13 (14.02.13) ssabinka/córcia Liliana/4290 g. 55 cm/ Redlowo SN
19.02.13 martus.pl
20.02.13 (23.02.13) kamcia01/synek/3735 g 56cm/
26.02.13 (14.02.13) Adrienne/synek/
***MARZEC***
05.03.13 (01. 03.13) iva/synek Jaś/3070 g 54 cm/
Stary wątek tu: http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=467826&c=1&k=160
O super u nas cisza nadal :P Ale martwi mi jedno maly niechce mi jesc słoiczków :( probowalam wczoraj udało mi pol gruszki dac a dzisiaj marchewka plul potem druga proba jakblkiem tez plul :P :P normalnie mam nie jadka :P
Może ktoras wie ile trwa ta ekspozycja na gluten i jak sie np. przerwie ten gluten to ile trzeba odczekać ??
Może ktoras wie ile trwa ta ekspozycja na gluten i jak sie np. przerwie ten gluten to ile trzeba odczekać ??
Jadzia super ;-)) Wielkie gratulacje . :)
Lenka tez posiedzi ale max pol minuty i leci do przodu ogladac paluszki :D bo baaardzo je uwielbia .
Smieszna dzis sytuacja , nigdy mala nie miala butow na nogach , bo wszystkie za duze , 10 spadaja jej , az dziwne ale prawdziwe.
Mąz kupil jej tygryski takie papocie , za duze ale trzymaja sie , nalozyl a ta w ryk i to straszliwy , az powietrza nie mogla zlapac . Oboje w szoku , dramat sie skonczyl gdy tygryski zostaly zdjete , i widziala swoje palce :)
Po godzinie znow proba , i historia sie powtarza.
Madzia ja nie pomoge , bo moja uwielbia owoce a ich nie moze , ( jablko , morela , malina , gruszki )
A zarazem marchewka , czy tez dynia pluje.
A takie pytanie do mam dzieci z podejrzeniem czy tez stwierdzonym AZS , czy Wasze maluchy sie drapia ?
Ja juz nie daje rady z tym drapaniem , do krwi , bo cwaniara wyczaila jak zdjac skarpetki z rak , a za ciasnych nie moge nalozyc bo cisnie.
Skronie i szyja o moj boze , drapie drapie drapie drapie i jeszcze raz drapie sie .
Jesteśmy na zyrtecu , bo fenistil moim zdaniem nic nie pomagal ,
kremy wszystkie , masci rowniez. Wieczorami robie jej zimne oklady , owszem pomaga , ale na krotko . Spi przy oknie otwartym i w samych body , rada lekarki aby bylo jej schlodno.
W planie mam kupic takie cos http://www.bestmedicalbrands.com/pl/p/Comfifast-Easywrap-Koszulka-dziecko-6-24M%2CLeczenie-AZS%2C-Egzemy%2C-Luszczycy/7
duzo nie kosztuje , ale PODOBNO dziala cuda . Nie wiem .
Może ktoraś z Was stosowala ?
Lenka tez posiedzi ale max pol minuty i leci do przodu ogladac paluszki :D bo baaardzo je uwielbia .
Smieszna dzis sytuacja , nigdy mala nie miala butow na nogach , bo wszystkie za duze , 10 spadaja jej , az dziwne ale prawdziwe.
Mąz kupil jej tygryski takie papocie , za duze ale trzymaja sie , nalozyl a ta w ryk i to straszliwy , az powietrza nie mogla zlapac . Oboje w szoku , dramat sie skonczyl gdy tygryski zostaly zdjete , i widziala swoje palce :)
Po godzinie znow proba , i historia sie powtarza.
Madzia ja nie pomoge , bo moja uwielbia owoce a ich nie moze , ( jablko , morela , malina , gruszki )
A zarazem marchewka , czy tez dynia pluje.
A takie pytanie do mam dzieci z podejrzeniem czy tez stwierdzonym AZS , czy Wasze maluchy sie drapia ?
Ja juz nie daje rady z tym drapaniem , do krwi , bo cwaniara wyczaila jak zdjac skarpetki z rak , a za ciasnych nie moge nalozyc bo cisnie.
Skronie i szyja o moj boze , drapie drapie drapie drapie i jeszcze raz drapie sie .
Jesteśmy na zyrtecu , bo fenistil moim zdaniem nic nie pomagal ,
kremy wszystkie , masci rowniez. Wieczorami robie jej zimne oklady , owszem pomaga , ale na krotko . Spi przy oknie otwartym i w samych body , rada lekarki aby bylo jej schlodno.
W planie mam kupic takie cos http://www.bestmedicalbrands.com/pl/p/Comfifast-Easywrap-Koszulka-dziecko-6-24M%2CLeczenie-AZS%2C-Egzemy%2C-Luszczycy/7
duzo nie kosztuje , ale PODOBNO dziala cuda . Nie wiem .
Może ktoraś z Was stosowala ?
No my sie zmierzamy z AZS cale ma tylko na buzi i szyji ;) jak widze ze sie drapie to mu nawilazam kremem i zostawiam nie wcieram w buzie ;)
Cud dzisiaj w koncu bez marudzenia zjadl marchewke + ziemniaczki 1/4 sloiczka ale wpierw podgrzalam bo wtedy gruszke tez mial podgrzana i zjadl a takich w temp pokojowej wogole nie zje ;/ ehh
Cud dzisiaj w koncu bez marudzenia zjadl marchewke + ziemniaczki 1/4 sloiczka ale wpierw podgrzalam bo wtedy gruszke tez mial podgrzana i zjadl a takich w temp pokojowej wogole nie zje ;/ ehh
u nas podobnie wszystkie obiadki musze podgrzewać wtedy chetniej je. Co do glutenu to wiem ze wprowadza się przez 2 miesiaca minimalnymi ilościami a potem już można więcej, ale nie wiem co i jak gdy się przerwie.
A jeszcze z obiadkami mamy tak ze maly prócz dyni nie bardzo chce jesc więc muszę go oszukiwać i w dyni chować inne dania :) pozdrawiam
A jeszcze z obiadkami mamy tak ze maly prócz dyni nie bardzo chce jesc więc muszę go oszukiwać i w dyni chować inne dania :) pozdrawiam
Ja dopiero teraz doszlam czemu niechce ;p
A wogole wiecie co ostatnio uslyszalam ze chce dziecko UNIESZCZELIWIC tym ze nie sadzam go w jakies bumbo , hustawki i inne gadzety a i tym ze nie podaje danonkow ( a tego swinstwa napewno nie dostanie tak szybko) i rogala( bo chce poczekac jak troche lepszy bd mial zoladek) normalnie szczeka mi opadla jak co takiego uslyszlam bo wedlug tej osoby to wstyd ze 7 miesieczne dziecko nie siedzi jeszcze :)
A wogole wiecie co ostatnio uslyszalam ze chce dziecko UNIESZCZELIWIC tym ze nie sadzam go w jakies bumbo , hustawki i inne gadzety a i tym ze nie podaje danonkow ( a tego swinstwa napewno nie dostanie tak szybko) i rogala( bo chce poczekac jak troche lepszy bd mial zoladek) normalnie szczeka mi opadla jak co takiego uslyszlam bo wedlug tej osoby to wstyd ze 7 miesieczne dziecko nie siedzi jeszcze :)
Madzia żałosne to, ale niestety są takie osoby...moi sąsiedzi mają synka półrocznego i podają mu od 4 miesiąca danonki, obiadki, kaszki, w 5 miesiącu podawali mu mleko krowie, a ostatnio usłyszałam, że je lody...szczena mi opadła. Od 5 miesiąca go sadzają podpartego poduszkami. Ja też nie zrobiłam z rozszerzaniem diety tak jak powinnam, bo z racji, że karmię piersią powinnam zacząc po 6 miesiącu, a zaczęłam od 5 no, ale nie truję dziecka. Sadzanie ograniczam do minimum i to tylko na kolanach, a nie np na kanapie. Chodzika małej na pewno nie kupię co też niektórych nieco dziwi.
To ona sadzala juz dziecko jak mala skonczyla dwa miesiace ;/ nie zdziwie sie jak pozniej mala bd problemy jakies z kregoslupem ...ja sie ty nie przejmuje ale dziwne niektorzy maja podjescie na szkode dziecka ...moj Antek jeszcze nie siedzi czekam az sam bd gotowy i nawet go nie zmuszam i tak woli lezaczek w pollezacej , lozeczko albo podloge ;)
Co do glutenu ja dopiero nie dawno zaczelam wprowadzac ale jadl juz wczesniej słoiczki :) my i tak narazie to tylko marchewka i ziemniaczek plus gruszka, gluten i kleik teraz akurat proboje na nim kukurydziany :) a dalam mu raz szpinaku to dostal jakiejs drobnej wysypki :)
Co do glutenu ja dopiero nie dawno zaczelam wprowadzac ale jadl juz wczesniej słoiczki :) my i tak narazie to tylko marchewka i ziemniaczek plus gruszka, gluten i kleik teraz akurat proboje na nim kukurydziany :) a dalam mu raz szpinaku to dostal jakiejs drobnej wysypki :)
Hej, dawno mnie nie było, ale staram się czytać na bieżąco :)
Lody i Danonki dla półrocznego dziecka? Masakra... Ale moja koleżanka wstawiła kiedyś zdjęcie na nk swojego półrocznego synka z lizakiem.... Więc jak widać są różni ludzie, chociaż dzieci w tym najbardziej żal....
U nas ząbków brak, ale ciągle dokuczają, więc może się coś kiedyś wykluje ;) a co do siadania, to ja też staram się nie sadzać ze względu na kręgosłup, ale przyznam szczerze, że średnio mi to idzie :( Ulka ciągle by chciała siedzieć, strasznie się do tego wyrywa i głowę podnosi, bo wtedy lepiej widać starszą siostrę ;) więc jej ułatwiam trochę i pomagam siedzieć niestety... Ale staram się raczej tak na kolanach swoich, a nie samą, chociaż i tak mam wyrzuty sumienia...
A co do glutenu to nasza pediatra jest zwolennikiem starej szkoły, żeby gluten dawać dopiero po 9 miesiącu i ja się tego trzymam :)
Pozdrawiamy i ruszamy jutro na urlop na Kaszuby ;)
Lody i Danonki dla półrocznego dziecka? Masakra... Ale moja koleżanka wstawiła kiedyś zdjęcie na nk swojego półrocznego synka z lizakiem.... Więc jak widać są różni ludzie, chociaż dzieci w tym najbardziej żal....
U nas ząbków brak, ale ciągle dokuczają, więc może się coś kiedyś wykluje ;) a co do siadania, to ja też staram się nie sadzać ze względu na kręgosłup, ale przyznam szczerze, że średnio mi to idzie :( Ulka ciągle by chciała siedzieć, strasznie się do tego wyrywa i głowę podnosi, bo wtedy lepiej widać starszą siostrę ;) więc jej ułatwiam trochę i pomagam siedzieć niestety... Ale staram się raczej tak na kolanach swoich, a nie samą, chociaż i tak mam wyrzuty sumienia...
A co do glutenu to nasza pediatra jest zwolennikiem starej szkoły, żeby gluten dawać dopiero po 9 miesiącu i ja się tego trzymam :)
Pozdrawiamy i ruszamy jutro na urlop na Kaszuby ;)
Zazwyczaj jeździmy do ośrodka w Zawiatach nad jeziorem Jasień, ale że w tym roku byliśmy już tam w czerwcu to teraz jedziemy do ośrodka Adler w miejscowości Zgorzałe nad jeziorem Raduńskim - pierwszy raz tam będziemy, mam nadzieję że będzie tak fajnie jak w Zawiatach :)
W ogóle moja Ulka ma dziś pół roku - szok, kiedy to zleciało... Byłam ostatnio u mojego brata, któremu dopiero co się urodził synek i takie malenstwo to jest.... Ledwo 5 miesięcy różnicy między naszymi dziećmi, a to taka przepaść w wyglądzie i rozwoju dziecka! Szybko się zapomina taki czas, aż za szybko...
W ogóle moja Ulka ma dziś pół roku - szok, kiedy to zleciało... Byłam ostatnio u mojego brata, któremu dopiero co się urodził synek i takie malenstwo to jest.... Ledwo 5 miesięcy różnicy między naszymi dziećmi, a to taka przepaść w wyglądzie i rozwoju dziecka! Szybko się zapomina taki czas, aż za szybko...
Kas_44, ja kupuje kaszke manne Nestle taka po 4 miesiacu i na opakowaniu ma ze pomaga wprowadzac gluten o taka --> http://www.dziecko.nestle.pl/produkty/kaszki/ctl/product/mid/1290/productid/286.aspx
Przygotowuje sie ja na wodzie, odmierzam 1 miarke na 30 ml i po wymieszaniu gotowej kaszki dodaje płaską łyżeczkę do mleka. Proste jak drut :)
Przygotowuje sie ja na wodzie, odmierzam 1 miarke na 30 ml i po wymieszaniu gotowej kaszki dodaje płaską łyżeczkę do mleka. Proste jak drut :)
Nasz jasiek glutenu nie dostaje, bo nasz pediatra uważa, że jak najpóźniej. Tolaa a ta kaszka to jest melczna, więc chyba nie powinno jej się robić na mleku...
Poza tym Jaś nie może kaszek mlecznych, bo jest uczulony na mleko, więc możemy tylko te bezmleczne.
Jemy marchewkę. Dosyć ładnie nam to idzie. Dodaję mu nawet troszkę kleiku ryżowego, bo łatwiej mu się takie gęstsze je. Otwiera pychola aż miło patrzeć :) Pojutrze dodam ziemniaczka.Na razie dawałam słoiczki, bo moim blenderem zostają grudki i musiałam kupić sitko do przecierania, ale planuję sama coś potrenować :)
U nas pełzanie to już w pełni. Zasuwa jak nie wiem co. Już na brzuchu to go nie mogę zostawić, bo jak wyjdę do kuchni odstawić kubek to on już jest w połowie pokoju. A jak się zmęczy to się przewraca na plecki. A i do siadania się powoli podciąga. Jak się z nim bawię tak, że leżąc kładę go sobie na udach (głowa na kolanach, nózki na brzuchu moim) i potem powoli podnoszę go do pozycji półleżącej, bardzo go to bawi, to już z tej pozycji półleżacej się dźwiga do siedzenia i cały szczęśliwy siedzi. A potem od razu łapie za stopy swoje. A jak go próbuję z powrotem położyć to znowu siada. Muszę go zupełnie na płasko położyć, bo inaczej od razu się podciąga.
Poza tym Jaś nie może kaszek mlecznych, bo jest uczulony na mleko, więc możemy tylko te bezmleczne.
Jemy marchewkę. Dosyć ładnie nam to idzie. Dodaję mu nawet troszkę kleiku ryżowego, bo łatwiej mu się takie gęstsze je. Otwiera pychola aż miło patrzeć :) Pojutrze dodam ziemniaczka.Na razie dawałam słoiczki, bo moim blenderem zostają grudki i musiałam kupić sitko do przecierania, ale planuję sama coś potrenować :)
U nas pełzanie to już w pełni. Zasuwa jak nie wiem co. Już na brzuchu to go nie mogę zostawić, bo jak wyjdę do kuchni odstawić kubek to on już jest w połowie pokoju. A jak się zmęczy to się przewraca na plecki. A i do siadania się powoli podciąga. Jak się z nim bawię tak, że leżąc kładę go sobie na udach (głowa na kolanach, nózki na brzuchu moim) i potem powoli podnoszę go do pozycji półleżącej, bardzo go to bawi, to już z tej pozycji półleżacej się dźwiga do siedzenia i cały szczęśliwy siedzi. A potem od razu łapie za stopy swoje. A jak go próbuję z powrotem położyć to znowu siada. Muszę go zupełnie na płasko położyć, bo inaczej od razu się podciąga.
Oj chyba wyszlo na to ze dziecko katuje siedzeniem :) A tak naprawde to siedzi moze kilka minut dziennie, a caly dzien lezy na brzuchu.
Pelzanie w pelni, a za dwa dni swietujemy pol roczku i dopiero pierwsza marchewa! Juz sie nie moge doczekac :)
Co do danonkow to popieram opinie, ze to jest paskudztwo. Moja starsza corka nigdy nie jadla i jesc nie bedzie - ale ja w ogole nie kupuje nic firmy danon. A to, ze ktos daje danonki, ktore sa przeznaczone dla 3 latkow dawane sa polroczniakom, to nic w porownaniu do dosc powszechnego zwyczaju dawania malutkim dzieciom Monte.
Ale nawet monte mnie nie dziwi, bo ja znam kogos, kto chwali sie ze jego dwuletnie dziecko jest uzaleznione od coca-coli! A tort urodzinowy zamawiany byl specjalnie z duza iloscia alkoholu bo przeciez maluch najbardziej lubi cukierki z alkoholem :)
Pelzanie w pelni, a za dwa dni swietujemy pol roczku i dopiero pierwsza marchewa! Juz sie nie moge doczekac :)
Co do danonkow to popieram opinie, ze to jest paskudztwo. Moja starsza corka nigdy nie jadla i jesc nie bedzie - ale ja w ogole nie kupuje nic firmy danon. A to, ze ktos daje danonki, ktore sa przeznaczone dla 3 latkow dawane sa polroczniakom, to nic w porownaniu do dosc powszechnego zwyczaju dawania malutkim dzieciom Monte.
Ale nawet monte mnie nie dziwi, bo ja znam kogos, kto chwali sie ze jego dwuletnie dziecko jest uzaleznione od coca-coli! A tort urodzinowy zamawiany byl specjalnie z duza iloscia alkoholu bo przeciez maluch najbardziej lubi cukierki z alkoholem :)
Redlaw ja tu cały czas mieszkam :) ale do Zgorzałego mam ok 20 km, byłam tam na weselu w remizie dwa lata temu :p a ten ośrodek bodajże jest blisko remizy jeśli dobrze kojarzę :) Jadzia ale my tu nie mówimy o sadzaniu dziecka, które już umie siedziec, ale o takie sadzanie, że dziecko w ogóle nie umie się utrzymac w tej pozycji, a jest obkładane poduchami, niestety wśród moich znajomych to dośc powszechne. Jak pisałam moja nie siedzi samodzielnie, ale czasem siedzi nam na kolanach np na gościnie czy u lekarza w poczekalni, bo nie ma mowy o siedzeniu półleżąco, od razy się podnosi, a jak silą przytrzymuję to płacze, no nie będę dziecka ściskac :) Ja znam parę, która regularnie daje do picia pepsi rocznej córce, dla mnie szok i jeszcze się tym chwalą. A powiedzcie mi jak jest u Waszych maluchów z obrotami? Moja tak dziwnie to robi, że na brzuszek obraca się przez prawy bok, a na plecki przez lewy i robi już tak dłuższy czas i zastanawiam się czy to normalne, pokazuję zabawki z drugiej strony, zachęcam, pokazuję, a ona i tak robi to samo...
U nas mały katarek ciąg dalszy ale już lepiej.
Co do sadzania też nie popieram małego nie sadzałam i nauczył się sam siedzieć nie obkładałam poduszkami itp. Nauczył się sam siedziec po raczkowaniu bo miał dopiero 7,5msca jak siedział sam stabilnie tyle ile chciał, a raczkował 2msce wcześniej z chodzika też zrezygnowałam ku ździwieniu i namowom innych że jak to bez chodzika he no a chodzić zaczął jak miał 9,5 więc ożna i bez tych niby pomocy sobie radzić.
mała nasza rwie się od 5msca do siadania ale jej nie sadzam jak sama usiądzie to będzie siedzieć co innego w wózku bo już długo jeździmy w spacerówce to ma pozycje półleżącą jak śpi to na płasko.
Nasza mała pełza już wszędzie ku mojej rozpaczy bo zapiera się głową i odpycha nogami turla się po całym pokoju, a jak lezy na macie to non stop w różnych pozycjach do tego tak nogami szaleje, że potrafi się zakryć tą matą, jeść je chętnie aż ja się zapominam co do pór posiłków i nie wprowadziłam jeszcze glutenu i nie wiem kiedy wprowadzę.
co do danonków i innych super rzeczy to też jestem na nie i mam gdzies co ludzie mówią ja do 2roku życia prawie nie dawałam synkowi słodyczy a do picia wodę głównie bardzo mało soczków itp i żyje i teraz jak chce mu się pić napije się wszystkiego i zje prawie wszystko a bynajmniej spróbuje dlatego teraz też będę robila podobnie i chyba zamiast słoiczków nie długo zacznę sama gotowac jej zupki póki są młode warzywka na rynku.
Co do sadzania też nie popieram małego nie sadzałam i nauczył się sam siedzieć nie obkładałam poduszkami itp. Nauczył się sam siedziec po raczkowaniu bo miał dopiero 7,5msca jak siedział sam stabilnie tyle ile chciał, a raczkował 2msce wcześniej z chodzika też zrezygnowałam ku ździwieniu i namowom innych że jak to bez chodzika he no a chodzić zaczął jak miał 9,5 więc ożna i bez tych niby pomocy sobie radzić.
mała nasza rwie się od 5msca do siadania ale jej nie sadzam jak sama usiądzie to będzie siedzieć co innego w wózku bo już długo jeździmy w spacerówce to ma pozycje półleżącą jak śpi to na płasko.
Nasza mała pełza już wszędzie ku mojej rozpaczy bo zapiera się głową i odpycha nogami turla się po całym pokoju, a jak lezy na macie to non stop w różnych pozycjach do tego tak nogami szaleje, że potrafi się zakryć tą matą, jeść je chętnie aż ja się zapominam co do pór posiłków i nie wprowadziłam jeszcze glutenu i nie wiem kiedy wprowadzę.
co do danonków i innych super rzeczy to też jestem na nie i mam gdzies co ludzie mówią ja do 2roku życia prawie nie dawałam synkowi słodyczy a do picia wodę głównie bardzo mało soczków itp i żyje i teraz jak chce mu się pić napije się wszystkiego i zje prawie wszystko a bynajmniej spróbuje dlatego teraz też będę robila podobnie i chyba zamiast słoiczków nie długo zacznę sama gotowac jej zupki póki są młode warzywka na rynku.
Dziewczyny,
Jakiś czas temu pisałyśmy o panelu pediatrycznym . . . dzisiaj mieliśmy badanie i jeżeli któraś z Was musi je zrobić to polecam szpital na Zaspie.
Denerwowałam się niemiłosiernie a nasz maluch nawet nie zauważył kiedy Panie pobrały krew ;) Bardzo miły personel: jedna Pani pobierała a druga pomagała nam odwrócić uwagę malucha od rączki ;)
Wszystko trwało 2 minuty bez żadnego płaczu ;)
Koszt to 135 zł wyniki w ciągu 3-4 dni.
Pozdrawiam,
Ola
Jakiś czas temu pisałyśmy o panelu pediatrycznym . . . dzisiaj mieliśmy badanie i jeżeli któraś z Was musi je zrobić to polecam szpital na Zaspie.
Denerwowałam się niemiłosiernie a nasz maluch nawet nie zauważył kiedy Panie pobrały krew ;) Bardzo miły personel: jedna Pani pobierała a druga pomagała nam odwrócić uwagę malucha od rączki ;)
Wszystko trwało 2 minuty bez żadnego płaczu ;)
Koszt to 135 zł wyniki w ciągu 3-4 dni.
Pozdrawiam,
Ola
Przystojniaczek :) Mi się jeszcze nie udało sfotografować uśmiechu, bo jak widzi aparat to od razu się nim interesuje i przechodzi mu ochota na śmianie.
Byliśmy dziś u pediatry i musimy całe lato jednak brać Zyrtec. I powoli odstawiamy od piersi, bo od października wracam do pracy i nie będę mogła karmić ze względu na chemikalia z którymi pracuję.
Mam takie pytanko - przechodzicie już na mleko następne? My teraz piliśmy Enfamil HA digest i się zastanawiam czy jest taki sam z tylko 2?
Byliśmy dziś u pediatry i musimy całe lato jednak brać Zyrtec. I powoli odstawiamy od piersi, bo od października wracam do pracy i nie będę mogła karmić ze względu na chemikalia z którymi pracuję.
Mam takie pytanko - przechodzicie już na mleko następne? My teraz piliśmy Enfamil HA digest i się zastanawiam czy jest taki sam z tylko 2?
Dzieki dziewczyny :)
Ewelina pokaz mała :)
Ola wlasnie daj znac jak tam wyniki wam wyszly bo jestem ciekawa :)
Toldinka u Antka nie mam problemu z usmiechem bo ma banana caly czas na buzi :) nawet usmiecha sie do obcych jak pierwszy raz widzi :P no i widze ze bd z niego psotnik bo wie ze broi wtedy zaczyna sie smiac ;P
Wiecie co wiem co mojego uczulalo bo jestesmy teraz na kleiku kukurydzianym i teraz na buzi sie znacznie poprawila wiec nie moge nic zwiazane z ryzem mu podawac (kleik ryzowe itp.) ehhhh
I wkoncu zaczal mi normalnie jesc sloiczki bo wczesniej to nawet plul nimi widocznie wczesniej jeszcze niebyl gotowy na takie jedzenie mimo ze byl na mm ;)
A wlasnie uzywala badz uzywa kaszek Holle bo sie wlasnie zastnawiam nad ich kupnem bo nie chce aby byl ciagle na kleiku kukurydzianym a tam maja wiekszy wybor bez ryzowych http://www.biomaluszek.pl/108-kaszki-holle
Ewelina pokaz mała :)
Ola wlasnie daj znac jak tam wyniki wam wyszly bo jestem ciekawa :)
Toldinka u Antka nie mam problemu z usmiechem bo ma banana caly czas na buzi :) nawet usmiecha sie do obcych jak pierwszy raz widzi :P no i widze ze bd z niego psotnik bo wie ze broi wtedy zaczyna sie smiac ;P
Wiecie co wiem co mojego uczulalo bo jestesmy teraz na kleiku kukurydzianym i teraz na buzi sie znacznie poprawila wiec nie moge nic zwiazane z ryzem mu podawac (kleik ryzowe itp.) ehhhh
I wkoncu zaczal mi normalnie jesc sloiczki bo wczesniej to nawet plul nimi widocznie wczesniej jeszcze niebyl gotowy na takie jedzenie mimo ze byl na mm ;)
A wlasnie uzywala badz uzywa kaszek Holle bo sie wlasnie zastnawiam nad ich kupnem bo nie chce aby byl ciagle na kleiku kukurydzianym a tam maja wiekszy wybor bez ryzowych http://www.biomaluszek.pl/108-kaszki-holle
Witam witam:)
Moja mloda szykuje sie do raczkowania:) jeszcze sie nie boja ale ciagle podnosi brzuch i pupe:) i corazczesiej udaje jej sie przyjac pozycje prawidlowa do raczowania ale odrazu spada:)
I nie ma. Juz sily:( ciagle meczymy sie z marchewka, marchewka z ryzem, marchewka z ziemniakami, jarzynowa, i nawet pol sloiczka nie zje:( tak samo z butelka ani wody ani herbatki ani soczku. Myslalam ze latwo pojdzie jak ze starszym a zapowiada sie bardzo bardzo ciezko:(
A tak pozatym moze komus spodobaja sie moje zdjecia:) i bedzie go interesowala sesja:)
Zapraszam :).
http://www.facebook.com/SabinaRutkowskaPhotography/photos_albums?ref=hl
Moja mloda szykuje sie do raczkowania:) jeszcze sie nie boja ale ciagle podnosi brzuch i pupe:) i corazczesiej udaje jej sie przyjac pozycje prawidlowa do raczowania ale odrazu spada:)
I nie ma. Juz sily:( ciagle meczymy sie z marchewka, marchewka z ryzem, marchewka z ziemniakami, jarzynowa, i nawet pol sloiczka nie zje:( tak samo z butelka ani wody ani herbatki ani soczku. Myslalam ze latwo pojdzie jak ze starszym a zapowiada sie bardzo bardzo ciezko:(
A tak pozatym moze komus spodobaja sie moje zdjecia:) i bedzie go interesowala sesja:)
Zapraszam :).
http://www.facebook.com/SabinaRutkowskaPhotography/photos_albums?ref=hl
Mój dostał Euvax :/
A my karmimy piersią + 2x ok. 120 ml enfamilu HA (czasem zje mniej) i trochę marchewki z ziemniaczkiem. Na oko pół słoiczka. Robię małego ziemniaka i pół marchewki to zjada ok. połowę czasem więcej.
Wczoraj ważył 9700g. A wzrost coś między 74 a 80, bo takie nosi ubranka.
Wogóle jestem dzisiaj mocno podbudowana moim pediatrą. Zadzwoniłam, aby się dowiedzieć jakie w końcu mamy mleczko mu kupić następne, bo enfamilu ha 2 nie ma. Powiedział, że musi sprawdzić składy i oddzwoni do mnie (poprosił o numer). I oddzwonił. I bebiko ha 2 będziemy pić.
I mamy już dwa zęby i przewracamy się na oba boczki. Nawet przez sen przez co ostatnio spał na brzuszku. I pełzamy bardzo intensywanie i szybko.
A my karmimy piersią + 2x ok. 120 ml enfamilu HA (czasem zje mniej) i trochę marchewki z ziemniaczkiem. Na oko pół słoiczka. Robię małego ziemniaka i pół marchewki to zjada ok. połowę czasem więcej.
Wczoraj ważył 9700g. A wzrost coś między 74 a 80, bo takie nosi ubranka.
Wogóle jestem dzisiaj mocno podbudowana moim pediatrą. Zadzwoniłam, aby się dowiedzieć jakie w końcu mamy mleczko mu kupić następne, bo enfamilu ha 2 nie ma. Powiedział, że musi sprawdzić składy i oddzwoni do mnie (poprosił o numer). I oddzwonił. I bebiko ha 2 będziemy pić.
I mamy już dwa zęby i przewracamy się na oba boczki. Nawet przez sen przez co ostatnio spał na brzuszku. I pełzamy bardzo intensywanie i szybko.
Jaki pulpecik :D
Moja tez zaczela sie przewracac i na prawo i na lewo.
I zaczela spac na brzuchu , dziwne ale wtedy nie przekreca glowy na bok , tylko twarza w materac.
Ostatni monitor oddechu schowalam do szafy bo wydal mi sie zbedny.
Ale dlugo nie polezal , wyjelam znow gdy zobaczylam mala na brzuchu. Wystraszylam sie.
Nigdy nic nie wiadomo.
Toldinka , a co maly miętoli w rączkach ? :D
Moja tez zaczela sie przewracac i na prawo i na lewo.
I zaczela spac na brzuchu , dziwne ale wtedy nie przekreca glowy na bok , tylko twarza w materac.
Ostatni monitor oddechu schowalam do szafy bo wydal mi sie zbedny.
Ale dlugo nie polezal , wyjelam znow gdy zobaczylam mala na brzuchu. Wystraszylam sie.
Nigdy nic nie wiadomo.
Toldinka , a co maly miętoli w rączkach ? :D
Ewelina Twoja Lenka śliczna :) taki zadowolony Pysiak :) To taki wielki pies pluszowy. Dostał go jak miał miesiąc chyba. W końcu go wytaszczyłam z szafy.
Jaś od chyba dwóch miesięcy śpi na boku. Nie maopcji, żeby go położyć na plecach. Ale na brzuszku tylko raz go złapalam. A jeździmy już w spacerówce. W naszej sie da na płasko rozłożyć. A gondola i tak przymała już. Mamy Tutka Grandera :)
Jaś od chyba dwóch miesięcy śpi na boku. Nie maopcji, żeby go położyć na plecach. Ale na brzuszku tylko raz go złapalam. A jeździmy już w spacerówce. W naszej sie da na płasko rozłożyć. A gondola i tak przymała już. Mamy Tutka Grandera :)
No My tez zostalismy zaszczepieni tym Euvaxem i do tego tym co jest wycofywany czyli Euvax UFA 12001 w szpitalu po urodzeniu a drugiej szczepionki jaka ma serie nam nie wpisala w przychodni jutro sobie podejde albo zadzwonie teraz mamy 22 sierpnia ostatnie na zoltaczke i sie zastanowie czy go zaszczepie ;/
Antos juz tak od 4-5 miesiac spi na boczku :)
Śliczny Jasiulek :)
Antos juz tak od 4-5 miesiac spi na boczku :)
Śliczny Jasiulek :)
Toldinka czytalam na forum ze gdańsku bd Inspekcja fotelików tylko trzeba sobie miejsce zarezerwowac ;) wiec moze oni CI pomoga wybrac jaki :)
http://inspekcje-fotelikow.pl/trasa/trasa-2013/03-08-2013-gdansk/
http://inspekcje-fotelikow.pl/trasa/trasa-2013/03-08-2013-gdansk/
Oj nie na inny fotelik zawczesnie. Z tego co wiem to lepiej trzymac go do roku albo i dluzej jak glowka nie wuchodzi bo nozki moga, badz jak sie przekroczy wage dziecka 13kg i dziecko samodzielnie siedzi.
Przy filipie zmienilismy jak mial ponad 10 miesiecy dlatego ze byly histeie nic nie widzial w tym do 13 probowal sie przekrecac i inne cuda. Teraz planuje zmienic jakk majpozniej bo Ilka bedzie musiala przejsc na filipa fotelik a on juz na wiekszy. A ten co teraz ma ma regulacje pochylenia bo czesto spi w aucie.
Kto jeszcze nie widzial stronki to zapraszam:) niedlugo szykuja sie nowe sesje to zdjecia nowe przybeda:)
Przy filipie zmienilismy jak mial ponad 10 miesiecy dlatego ze byly histeie nic nie widzial w tym do 13 probowal sie przekrecac i inne cuda. Teraz planuje zmienic jakk majpozniej bo Ilka bedzie musiala przejsc na filipa fotelik a on juz na wiekszy. A ten co teraz ma ma regulacje pochylenia bo czesto spi w aucie.
Kto jeszcze nie widzial stronki to zapraszam:) niedlugo szykuja sie nowe sesje to zdjecia nowe przybeda:)
Tak jak Sabinka napisała nie wolno zmieniac fotelika na jezdzacy przodem przed 10 m.z. bo dziecko ma za slaby kregoslup i ewentualnej stluczki moze nie przezyc. Generalnie zasada jest taka, ze dopoki glowka nie wystaje, fotelik jest odpowiedni.
My bedziemy sie przesiadac z nosidelka na mega bezpieczny Maxi Cosi mobi i jezdzic tylem pewnie az do 3 lat - chyba, że główka zacznie wystawać. :)
My bedziemy sie przesiadac z nosidelka na mega bezpieczny Maxi Cosi mobi i jezdzic tylem pewnie az do 3 lat - chyba, że główka zacznie wystawać. :)
A nie lepiej 9-18?
Filip konczy teraz na dniach 3 lata wciaz jest na niego dobry i pewnie jeszcze by jezdzil nim rok ale niestety mloda pewnie przejmie go za ok pol roku. A mamy taki http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=1502&%3CosCsid%3E
I teraz musze szukac jakiegos dla filipa
Filip konczy teraz na dniach 3 lata wciaz jest na niego dobry i pewnie jeszcze by jezdzil nim rok ale niestety mloda pewnie przejmie go za ok pol roku. A mamy taki http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=1502&%3CosCsid%3E
I teraz musze szukac jakiegos dla filipa
Wiem, że ten najmniejszy najlepszy, ale nasz maluch już wagowo z niego wyrasta. Jestem teraz zła, bo jak decydowaliśmy się na wózek to ja się upierałam przy Maxicosi, ale teść, że nie, że bez sensu i kupił w końcu ten od wózka (0-10kg). I teraz mamy problem, bo Jaś już zaraz będzie 10 kg ważył i boję się go w tym wozić. A kupowanie drugiego takiego fotelika to trochę bez sensu, ale możliwe, że na tym się skończy.
Znalazłam ciekawy blog o fotelikach. Może, któraś z Was chętnie poczyta.
http://osiemgwiazdek.blogspot.com/
http://osiemgwiazdek.blogspot.com/
hej dziewczyny :)
Fanka_natalia, czy Twoja coreczka to Natalia wlasnie? jak moja moze? ;) my z 26 stycznia. gdzie rodzilas? my karmimy piersia, ale mala domaga sie juz innych pokarmow!
moja tez zaszczepiona ta wadliwa szczepionka.. wiecie moze juz jakie moga byc konsekwencje podania tej szczepionki?
Fanka_natalia, czy Twoja coreczka to Natalia wlasnie? jak moja moze? ;) my z 26 stycznia. gdzie rodzilas? my karmimy piersia, ale mala domaga sie juz innych pokarmow!
moja tez zaszczepiona ta wadliwa szczepionka.. wiecie moze juz jakie moga byc konsekwencje podania tej szczepionki?
Z tymi szczepionkami to istna komedia. My jesteśmy sceptyczni i nie trzymamy się kurczowo "pseudo planu szczepień", przekładamy każde o kilka tygodni, aby mały był starszy na każdą dawkę niż jest podane w kalendarzu szczepień. To jest nasza filozofia. Mały dostał w szpitalu Engerix B, potem w przychodni pielęgniarka zapytała się czy chcemy kontynuację (płatną 150zł) czy chcemy bezpłatną Euvaxem, wybraliśmy kontynuację, ale słabo rozumiałam czemu mamy dodatkowo płacić. Teraz wiem.
Fotelik mamy 9-18kg BeSafe jak Ssabinka. Jesteśmy zadowoleni, starsza córa jeszcze spokojnie może w nim pojeździć, ale pewnie młody ją na zimę zacznie gonić i kupimy coś większego dla niej, żeby nie kupować drugiego 9-18kg. Jedynie do czego mam wątpliwości to to, czy znowu wydawać sporo kasy, czy tak naprawdę nie zadowolić się trochę tańszym modelem.
My już jemy zupki na całego, koktaile owocowe, budynie, kisiele :)
Fotelik mamy 9-18kg BeSafe jak Ssabinka. Jesteśmy zadowoleni, starsza córa jeszcze spokojnie może w nim pojeździć, ale pewnie młody ją na zimę zacznie gonić i kupimy coś większego dla niej, żeby nie kupować drugiego 9-18kg. Jedynie do czego mam wątpliwości to to, czy znowu wydawać sporo kasy, czy tak naprawdę nie zadowolić się trochę tańszym modelem.
My już jemy zupki na całego, koktaile owocowe, budynie, kisiele :)
polecam smoczek trójprzepływowy, zawsze można sobie dopasować prędkość przepływu w zależności czy zrobimy rzadszą kaszkę czy gęstrzą. My też jemy kleik kukurydziany po nim mały nie ma problemu z kupkami. Są jeszcze specjalne smoczki do kaszek ale już takich gęstych kaszek, a jak ktoś na razie tylko zagęszcza mleko to polecam trójprzepływowy.
a może lepiej na okolo 1-2h dać dziecku taką kaszkę a potem tylko mleko do picia bo jak z takim kleikiem to ciężkie jest mój syn nigdy nie chciał takiego zagęszczonego na noc. Zawsze mamy kolacje potem jeszcze mleko w kubeczku wcześniej w butli i tak było ok.
u nas małą tez szczepilam engerixem a w szpitalu euvaxem
nasza mała chora gorączkowała w pt potem już sobota ok i od wczorajszego popołudnia znowu i dostała antybiotyk niby brzydkie gardło od pt gorsze ale jakoś nie jestem pewna czy musi być ten antybiotyk no ale gorączka wczoraj wysoka 39 najlepsze to, ze zero kataru i kaszlu a nasz lekarz na urlopie:( oby szybko minęło.
je już słoiczek dziennie i butle raz dziennie reszta cycus.
u nas małą tez szczepilam engerixem a w szpitalu euvaxem
nasza mała chora gorączkowała w pt potem już sobota ok i od wczorajszego popołudnia znowu i dostała antybiotyk niby brzydkie gardło od pt gorsze ale jakoś nie jestem pewna czy musi być ten antybiotyk no ale gorączka wczoraj wysoka 39 najlepsze to, ze zero kataru i kaszlu a nasz lekarz na urlopie:( oby szybko minęło.
je już słoiczek dziennie i butle raz dziennie reszta cycus.
~piegoosek moja córeczka ma na imię Laura ( ja mam na imię Natalia :)) rodziłam w Wojewódzkim 28 stycznia... póki co karmimy cycem ale też wprowadzam nowe pokarmy sama przygotowuje wiec nie słoiki jemy :)
Czy wprowadzacie już zupki bo nasze maleństwa już pół roku skończone? - doczytałam się o kaszkach, kleikach i słoiczkach....
Czy wprowadzacie już zupki bo nasze maleństwa już pół roku skończone? - doczytałam się o kaszkach, kleikach i słoiczkach....
no moja je słoikowe zupki bo jednak sa troszkę urozmaicone, a nasze to dużo za wcześnie jeszcze.
za jakieś 2msce pewnie będę jej gotowała sama jak młodemu ale to jest zupa ziemniak, marchw pietruszka ale mało bo może uczulić natka, koperek i jakies miesko z czasem czastka dyni i inne ja tak gotowałam młodemu do ponad roku nie jadł soli itp.
za jakieś 2msce pewnie będę jej gotowała sama jak młodemu ale to jest zupa ziemniak, marchw pietruszka ale mało bo może uczulić natka, koperek i jakies miesko z czasem czastka dyni i inne ja tak gotowałam młodemu do ponad roku nie jadł soli itp.
ja gotuję małemu zupki, nie dodaję w ogóle ani soli ani pieprzu, daję mu zmiksowane mięsko, ostatnio dostałam perliczkę albo wołowiny ździebełko bądź indyka. Jest kolosalna różnica w apetycie między słoikiem a moją zupą :) ale jeśli jestem poza domem to też czasami dostaję słoik.
My wczoraj z młodym byliśmy w kinie, pozwolił nam obejrzeć cały film :)
My wczoraj z młodym byliśmy w kinie, pozwolił nam obejrzeć cały film :)
Co tu tak cicho? Wszyscy na wakacjach? Ja jestem z lekka podłamana, bo mała odmawia jedzenia...uda mi się jej wcisnąc ok 50-100 ml zupki, ale jak ją ciągle zagaduję, pokazuję coś, zabawiam, masakra :( owoców też nie chce jeśc, więc daję soczek, z kaszką też się poddałam, kupiłam smoczek trójprzepływowy i daję z butli 6 miarek mleka i do tego 3 łyżki kaszki. Odstawiam pomału od piersi, czuję się już tym lekko zmęczona, chociaż szkoda mi trochę. Planowałam wprowadzic teraz zółtko i mięsko, ale to chyba bez sensu skoro zjada tak mało tej zupki, poczekam na lepszy moment.
ja na razie sama nie gotuję. na początku zaczęłam gotować, ale mały woli słoiczki od moich zupek. Póki co daję mu pół słoiczka 125g. Daję mu pół obiadku i do popicia wodę, a po godzinie dopija jeszcze trochę mleka. Po 3 h daję jakiś deserek - owoce też pół słoiczka. Jeszcze kaszki nie dawałam. Niedługo zacznę mu dawać całe słoiczki i wprowadzać gluten. No i okazało się, że chyba jest uczulony na seler. Będziemy iść do alergologa.
marynial ja mam podobnie. Czasem jest tak że pół zupki wyrzucam. Daje mu słoiczki 125 g lub sama gotuje i też mniej więcej daje objętościowo jak słoiczek. Raz je raz nie je niezależnie od tego czy to słoiczek gotowy czy ja zrobię. Wczoraj mu ugotowałam i zjadł prawie cały a przedwczoraj prawie nie zjadł nic. Ale obojętnie co je to muszę go zabawiać ;). Tak czy siak ze względu na to jedzenie też nie dam mu mięska póki nie będzie ładnie jadł. Mam nadzieję że w końcu się nauczy jeść i wszystko się unormuje :)
Ja odkąd daje małemu słoiczki to od razu wprowadzałam gluten. Tak nam pediatra kazała. Teraz czekam aż skończy te 6 miesięcy i też zacznę dawać deserki i modyfikowane mleko wprowadzać bo chcę odstawić małego od piersi.
A Mikołaj z kolei jest chyba uczulony na pietruszkę.
Ja odkąd daje małemu słoiczki to od razu wprowadzałam gluten. Tak nam pediatra kazała. Teraz czekam aż skończy te 6 miesięcy i też zacznę dawać deserki i modyfikowane mleko wprowadzać bo chcę odstawić małego od piersi.
A Mikołaj z kolei jest chyba uczulony na pietruszkę.
Ehh takie upały, że nie wiadomo co z sobą zrobić ale oczywiście nie narzekam im dłużej pięknej pogody tym lepiej.
u nas wypady jednodniowe zazwyczaj ostatnio ale mała już raczkuje nieźle i dość szybko ehh od jakiegoś tyg chwyta co chce i super do tego podąża:) wcina zazwyczaj słoiczek zupki i podaję jej już w większości mm przy odstawianiu pokąsała moje sutki i teraz cierpie z nadmiaru mleka i pogryzienia. przez antybiotyk jaki ostatnio miala nie wiem kiedy na szczepienie ale zauważyłam, że zawsze jak mamy na nie iść jej coś przed jest. Mój mąż się już śmieje, żebym ją rejestrowała jak nie słyszy hehe:) chyba nam ząbek wyszedł ale już nie jestem pewna bo jakos tak cięzko zobaczyć i sprawdzić. zauważyłam też że nasza mała nie lubi się ubierać i jest mega ciekawska.
u nas wypady jednodniowe zazwyczaj ostatnio ale mała już raczkuje nieźle i dość szybko ehh od jakiegoś tyg chwyta co chce i super do tego podąża:) wcina zazwyczaj słoiczek zupki i podaję jej już w większości mm przy odstawianiu pokąsała moje sutki i teraz cierpie z nadmiaru mleka i pogryzienia. przez antybiotyk jaki ostatnio miala nie wiem kiedy na szczepienie ale zauważyłam, że zawsze jak mamy na nie iść jej coś przed jest. Mój mąż się już śmieje, żebym ją rejestrowała jak nie słyszy hehe:) chyba nam ząbek wyszedł ale już nie jestem pewna bo jakos tak cięzko zobaczyć i sprawdzić. zauważyłam też że nasza mała nie lubi się ubierać i jest mega ciekawska.
My jemy teraz dwa razy dziennie obiadek - przed poludniem nowości w ilości 1/3 słoiczka (aktualnie brokuł), a po obiadku zupka - marchewak z ziemniaczkiem. Do brokuła się już przyzwyczaił i je, a marchewke wcina aż miło. Jak za wolno to krzyczy i sam wyciąga rączkę po łyżeczkę. Daję pół słoiczka (robię albo sama albo daje słoiczek - zależy czy w domu czy nie). Poza tym odstawiamy od piersi. Aktualnie pijemy Nan 2 ha. Po bebiko dostał uczulenia. Karmię piersią tylko rano i wieczorem i myślę, że powoli odstawię poranne karmienie. W zasadzie to już tylko takie picie dla niego, bo tylko trochę mleka leci. Do tego w te upały pije sporo wody względnie herbatki.
Jasio sie rozbrykał na całego. Mamy z mężem niezłe zakwasy. Przymierza się do raczkowania. Staje na czworaka i się cieszy :D A najbardziej lubi stawać na nogach i podskakiwać. Ręce nam od teog mdleją ale dzieć zadowolony to rodzic robi ;)
Pełza z prędkością dźwięku. Wszędzie dociera. Ciągle go albo spod stołu albo fotela wyciągam. Ostatnie dwa dni jest okropnie marudny - nie wiem czy to upał czy zabki, ale daje nam w kość. Zasypianie to ostatnio spory problem.
Jasio sie rozbrykał na całego. Mamy z mężem niezłe zakwasy. Przymierza się do raczkowania. Staje na czworaka i się cieszy :D A najbardziej lubi stawać na nogach i podskakiwać. Ręce nam od teog mdleją ale dzieć zadowolony to rodzic robi ;)
Pełza z prędkością dźwięku. Wszędzie dociera. Ciągle go albo spod stołu albo fotela wyciągam. Ostatnie dwa dni jest okropnie marudny - nie wiem czy to upał czy zabki, ale daje nam w kość. Zasypianie to ostatnio spory problem.
U nas raczkowanie w pelni , raczkuje wszedzie , najczesciej za mna. :)
Co jemy , raczej pijemy mleko. OD dwoch dni znow prowadzilam obiadki robione przez siebie , wczesniej byly sloiczki . Ale znow cos wyskoczylo i to bardzo , kazno nam odstawic i gotowac samemu. Tak robie .
Teraz mamy ziemniak+kalafior , hmm brzuszek wysypalo nam , ale daje dalej zobaczymy co bedzie przez kolejne dni.
Pogoda daje w kosc , codziennie jezdzimy nad jezioro za żukowo, tam Lena jets w siodmym niebie. W wodzie siedzialaby godzinami. :)
Naszczescie woda z jeziora nie uczula ja .
Toldinka kup skoczka jak maly tak lubi stac i skakac, wymeczy go to :)
Nam skoczek juz sie znudzil , takze stoi w kacie i sie kurzy .
Mysle nad sprzedażą bo juz raczej nam sie nie przyda :)
Miłego wieczoru :)
Co jemy , raczej pijemy mleko. OD dwoch dni znow prowadzilam obiadki robione przez siebie , wczesniej byly sloiczki . Ale znow cos wyskoczylo i to bardzo , kazno nam odstawic i gotowac samemu. Tak robie .
Teraz mamy ziemniak+kalafior , hmm brzuszek wysypalo nam , ale daje dalej zobaczymy co bedzie przez kolejne dni.
Pogoda daje w kosc , codziennie jezdzimy nad jezioro za żukowo, tam Lena jets w siodmym niebie. W wodzie siedzialaby godzinami. :)
Naszczescie woda z jeziora nie uczula ja .
Toldinka kup skoczka jak maly tak lubi stac i skakac, wymeczy go to :)
Nam skoczek juz sie znudzil , takze stoi w kacie i sie kurzy .
Mysle nad sprzedażą bo juz raczej nam sie nie przyda :)
Miłego wieczoru :)
Mój maluszek to coś ostatnio leniwy. Przeważnie leży plackiem na brzuszku. Czasem za to juz z podnosi pupe i na kolankach leży jak do Raczkowania, jedynie w rekach nie ma jeszcze tyle siły.
Ja mam pytanie odnosnie wakacji. Gdzie bylyscie albo i się wybieracie? Macie jakieś sprawdzone miejsca? Ja mysle nad mazurami ale nie mam pojęcia w które miejsce. Chyba ze jakiś inny kierunek byle nie było za daleko. Możecie cos polecić?
Ja mam pytanie odnosnie wakacji. Gdzie bylyscie albo i się wybieracie? Macie jakieś sprawdzone miejsca? Ja mysle nad mazurami ale nie mam pojęcia w które miejsce. Chyba ze jakiś inny kierunek byle nie było za daleko. Możecie cos polecić?
Hej :)
Ja ostatnio małemu kupowałam jarzynki z królikiem i nawet nie ma zadnych krostek :) ale dostal dynie to od razu go wysypalo ;/ ehhh
Antek pełza jak zolniez po poligonie ;p ale po wczorajszej rehabilitacji pani rehabilitantka powiedziała ze mamy go trochę zwolnic bo przez to nie nabierze prawidłowych wzorców dlatego nie może mieć zadych turlających zabawek i przesuwać mu powoli :)
Ja jutro wyjedzam do Wiela na tydzień 100 km za gdańsk :) i mogę z czystym sumieniem polecić ten rejon :) czyste jezioro Wielewskie niedaleko skansen we wdzydzach ;) ogolnie super miejsce na wypoczynek :)
Ja ostatnio małemu kupowałam jarzynki z królikiem i nawet nie ma zadnych krostek :) ale dostal dynie to od razu go wysypalo ;/ ehhh
Antek pełza jak zolniez po poligonie ;p ale po wczorajszej rehabilitacji pani rehabilitantka powiedziała ze mamy go trochę zwolnic bo przez to nie nabierze prawidłowych wzorców dlatego nie może mieć zadych turlających zabawek i przesuwać mu powoli :)
Ja jutro wyjedzam do Wiela na tydzień 100 km za gdańsk :) i mogę z czystym sumieniem polecić ten rejon :) czyste jezioro Wielewskie niedaleko skansen we wdzydzach ;) ogolnie super miejsce na wypoczynek :)
Hm. Moje dziecko też dostało dynię, ale tylko kilka łyżeczek raz i potem miało wysypkę, ale przypisałam to (lekarz też mleku). Może to jednak była dynia. Kurczę. Ale nas prawie tydzień trzymało, więc chyba jednak nie dynia.
My aktualnie jesteśmy w Charzykowych koło Chojnic. Piękne jezioro. Spędzałam tu wszystkie wakacje jako dziecko. My akurat jesteśmy w swoim domu, ale jest tu sporo ośrodków wypoczynkowych. Do miasta jest blisko więc wszelkie zakupy typu mleko czy pieluchy to nie problem. Można dojechać i pociągiem i autem. w ten weekend jest festiwal piosenki żeglarskiej :D
Madzia a dlaczego nie może pełzać? Moje to pełza zawzięcie i jak się go cofa, bo gdzieś chce wleźć gdzie nie powinien to jest taki wrzask, że go nawet w ogrodzie słychać.
My aktualnie jesteśmy w Charzykowych koło Chojnic. Piękne jezioro. Spędzałam tu wszystkie wakacje jako dziecko. My akurat jesteśmy w swoim domu, ale jest tu sporo ośrodków wypoczynkowych. Do miasta jest blisko więc wszelkie zakupy typu mleko czy pieluchy to nie problem. Można dojechać i pociągiem i autem. w ten weekend jest festiwal piosenki żeglarskiej :D
Madzia a dlaczego nie może pełzać? Moje to pełza zawzięcie i jak się go cofa, bo gdzieś chce wleźć gdzie nie powinien to jest taki wrzask, że go nawet w ogrodzie słychać.
Moja siedzi, ale sama nie siada, jak posadzę to wytrzyma czasem nawet kilka minut, a potem leci na bok i ląduje na brzuszku :) trochę żałuję, że jej pokazałam, że tak można, bo teraz chciałaby cały czas siedziec i nie chce się bawic na leżąco, a to dla niej dużo lepsze. Trochę pozwalam, ale bez przesady, niech sama się nauczy to będzie mogła siedziec ile będzie chciała. Pełzanie idzie jej tak sobie...
heja dziewczyny i maluchy!my wróciliśmy z wakacji i teraz pierzemy i się ogarniamy. U nas radocha na skoczku, zębów jak nie było tak nie ma, pięknie gaworzymy, siedzimy, pełzanie słabo nam wychodzi, za ciężki mały jest, uwielbia się kąpać, gadać, oglądać rączkami i tak śmiesznie kręci nadgarstkami jak tancerka fado co najmniej :)
w te upały doceniam nasze wielorazowe pieluchy, pupcia wygląda na świeżą i wypoczętą :d żartuję! ale mam wrażenie, że młody się tak nie poci. No i w sierpniu dopiero przesiedliśmy się do spacerówki.
a i dodam, że świadomość, że mozemy sie nacieszyć wzajmną obecnością dłużej niż pół roku, jest nie do opisania...spokój, spokój i radość, choć ze starszą bywają momenty trudne, zwłaszcza że zdecydowaliśmy, że nie idzie na razie do przedszkola póki jestem w domu. pozdrawiamy Wszystkich :)
w te upały doceniam nasze wielorazowe pieluchy, pupcia wygląda na świeżą i wypoczętą :d żartuję! ale mam wrażenie, że młody się tak nie poci. No i w sierpniu dopiero przesiedliśmy się do spacerówki.
a i dodam, że świadomość, że mozemy sie nacieszyć wzajmną obecnością dłużej niż pół roku, jest nie do opisania...spokój, spokój i radość, choć ze starszą bywają momenty trudne, zwłaszcza że zdecydowaliśmy, że nie idzie na razie do przedszkola póki jestem w domu. pozdrawiamy Wszystkich :)
U nas też ciągle jakieś wypady bo mężuś jednak dłużej w domciu i ciągle sobie jakieś wycieczki robimy po kaszubach.
Moja mała też pulpet jak nie wiem co młody taki grubaśny to nie był nie dość, że długaśna to jeszcze klops nie wiem ile waży bo katar znowu ma ale chyba się zapiszemy już w tym tyg na szczepienie.
ogólnie ponad 8 jak nic. ale nie przeszkadza jej to w pełzaniu i przemieszczaniu się coraz szybciej tam gdzie chce. raczkować już tez prawie raczkuj do tego dzisiaj siedziała sobie podparta i często się zawiesza na jakimś boku i się rozgląda fajnie to wygląda i syn robił zupełnie inaczej to też jest fajnie jak dzieci są takie różne. śpi też róznie ostatnio gorzej bo katar.
wcina to nawet cały słoik na raz, kaszek nie chce raz jej trochę dałam jakiejś bez cukru to nie bardzo pluła. ogólnie jak czegoś nie chce to pluje, a jak smakuje to wcina:)
mleka pije bardzo dużo bo potrafi wypić 210ml i jeszcze się upomnieć gdzie syn to pił o wiele mniej, w ciągu dnia z reguły mniej jak 150 jej nie daje bo i tak czasem to jest za mało. co 2-3h je ja jestem szczerze mówiąc lekko przerażona tym faktem. ale jesteśmy na bebilon ha i jest ok nan nie pasowało nam a enfamil już w ogóle, a to jest ok mam tylko nadzieję, że przejdziemy na zwykłe bo na tym ha zbankrutuje chyba.
no i nasza panna jak jest zmęczona i śpiąca albo głodna to sama daje nam znac o tym. także u nas zmienia się mega jak na nią patrze to dużo już umie. a wasze dzieci coś mówią w sensie baba ba mama ma tata albo cos w tym stylu bo nasza się tylko smieje i grucha nic nie chce mówic, a nie ktore dzieci w tym wieku już cos tams obie lacza nawet nieświadomie?
Moja mała też pulpet jak nie wiem co młody taki grubaśny to nie był nie dość, że długaśna to jeszcze klops nie wiem ile waży bo katar znowu ma ale chyba się zapiszemy już w tym tyg na szczepienie.
ogólnie ponad 8 jak nic. ale nie przeszkadza jej to w pełzaniu i przemieszczaniu się coraz szybciej tam gdzie chce. raczkować już tez prawie raczkuj do tego dzisiaj siedziała sobie podparta i często się zawiesza na jakimś boku i się rozgląda fajnie to wygląda i syn robił zupełnie inaczej to też jest fajnie jak dzieci są takie różne. śpi też róznie ostatnio gorzej bo katar.
wcina to nawet cały słoik na raz, kaszek nie chce raz jej trochę dałam jakiejś bez cukru to nie bardzo pluła. ogólnie jak czegoś nie chce to pluje, a jak smakuje to wcina:)
mleka pije bardzo dużo bo potrafi wypić 210ml i jeszcze się upomnieć gdzie syn to pił o wiele mniej, w ciągu dnia z reguły mniej jak 150 jej nie daje bo i tak czasem to jest za mało. co 2-3h je ja jestem szczerze mówiąc lekko przerażona tym faktem. ale jesteśmy na bebilon ha i jest ok nan nie pasowało nam a enfamil już w ogóle, a to jest ok mam tylko nadzieję, że przejdziemy na zwykłe bo na tym ha zbankrutuje chyba.
no i nasza panna jak jest zmęczona i śpiąca albo głodna to sama daje nam znac o tym. także u nas zmienia się mega jak na nią patrze to dużo już umie. a wasze dzieci coś mówią w sensie baba ba mama ma tata albo cos w tym stylu bo nasza się tylko smieje i grucha nic nie chce mówic, a nie ktore dzieci w tym wieku już cos tams obie lacza nawet nieświadomie?
lipunia, nasz nie chce raczkować, turla się, przekręca, siada itd, starsza w jego wieku juz dawno stała, no cóż :)
nasz nie mówi mama, baba, ale tak rozkosznie gada po swojemu, opowiada w języku suahili chyba ;-)
ja dziś całą noc na ccycku, do końca września karmię i tralala koniec.
też mamy zaległe szczepienie, dobrze, że przypomniałaś :)musimy się zapisać.
nasz nie mówi mama, baba, ale tak rozkosznie gada po swojemu, opowiada w języku suahili chyba ;-)
ja dziś całą noc na ccycku, do końca września karmię i tralala koniec.
też mamy zaległe szczepienie, dobrze, że przypomniałaś :)musimy się zapisać.
Nasz maluch to waży już chyba ok 10 kg. Jest po prostu ogromny. Rozmiarowo nosi 80. Ale widać, że zaczyna chudnąć. Cały dzień się rusza. Pełza już po całym mieszkaniu. Jak idę do kuchni to on za mną. Najbardziej lubi stać na nóżkach i żeby go podrzucać. Jak stoi to gada jak najęty. Tylko mu te dwa małe siekacze widać :)
Je mleko 4 razy dziennie. Dajemy mu 180 ml, ale widzę, że to mało. Dziś dałam 210 i zjadł ok 200. Czasem zje 210 i krzyczy, że mało. Do tego zupka. Raz albo dwa razy dziennie. Dwa razy jak nowość. Ale teraz nic nowego nie daję, bo go znowu wysypało. I nie wiem od czego :/ Mam nadzieję, że to nie mleko znowu. Ale zjadł 4 puszki i dopiero się pokazała wysypka. Z dnia na dzień jest gorzej. Wygląda jakby go poparzyło (rączki, nóżki i buzia). Z nowych rzeczy to w zeszłym tygodniu dostał dwa razy pietruszkę, w weekend seler i królika.
Jesteśmy już po urlopie w domu. Wczoraj była masakra. Cały dzień płakał i marudził. I nie wiem czy to ząbki czy głód. Już karmię piersią tylko na noc. W zasadzie to bardziej to potulenia niż karmienie.
Je mleko 4 razy dziennie. Dajemy mu 180 ml, ale widzę, że to mało. Dziś dałam 210 i zjadł ok 200. Czasem zje 210 i krzyczy, że mało. Do tego zupka. Raz albo dwa razy dziennie. Dwa razy jak nowość. Ale teraz nic nowego nie daję, bo go znowu wysypało. I nie wiem od czego :/ Mam nadzieję, że to nie mleko znowu. Ale zjadł 4 puszki i dopiero się pokazała wysypka. Z dnia na dzień jest gorzej. Wygląda jakby go poparzyło (rączki, nóżki i buzia). Z nowych rzeczy to w zeszłym tygodniu dostał dwa razy pietruszkę, w weekend seler i królika.
Jesteśmy już po urlopie w domu. Wczoraj była masakra. Cały dzień płakał i marudził. I nie wiem czy to ząbki czy głód. Już karmię piersią tylko na noc. W zasadzie to bardziej to potulenia niż karmienie.
Toldinka podobno pietruszka ubi uczulać, a uczulenie u nas jak było to niestety trwało bite 3 tyg zanim się zupełnie alergenu pozbyliśmy. nasza mała odpukac na HA jest ok a my na cycku nie jesteśmy już ponad tydzień. wcześniej był jeszcze w nocy a teraz już w cale i w sumie mogę powiedzieć, że to mała tak zadecydowała nie ja bo się nie najadała i była za ciekawa, a jak ją miałam przy piersi to nic nie mogła zobaczyć i ją to denerwowało. na noc super budzi się raz i nad ranem a wczoraj to nawet przed 5 była pierwsza pobudka:))
butle faktycznie tanio. tam czasem można trafić coś fajngo i cenowo nie powalającego.
butle faktycznie tanio. tam czasem można trafić coś fajngo i cenowo nie powalającego.
Jejku aż Wam zazdroszczę że Wasze dzieciaki śpią całą noc. U nas to min 3 razy w nocy je. Ale jutro idziemy do lekarza i podpytam jakie mleko modyfikowane mu dawać i będziemy kończyć powoli karmienie piersią więc może pośpi dłużej.
Mój mały póki co je tylko obiadki a tak to cyc na żądanie. Boję się cokolwiek mu dawać nowego żeby go nie wysypało. Planuje dawać mu kaszki ale nie wiem jakie. Jakie polecacie, dajecie w ogóle dzieciom?
A z cycka już to karmienie też nam nie idzie. Mały co chwile się rozgląda i przerywa jedzenie. Ranne karmienie to porażka, ale w ciągu dnia jak zgłodnieje to je ładnie.
A kiedy Wasze maluchy zaczęły podnosić się na wyprostowanych rączkach? Mój to leniuszek jest, d*pka to mu idzie wysoko ale na rękach nie umie się podnieść. W związku z tym też nie pełza. Jedynie to się turla :)
A gadać też nie gada po polsku, jedynie po swojemu ale czasem to ładnie się rozgada :)
Mój mały póki co je tylko obiadki a tak to cyc na żądanie. Boję się cokolwiek mu dawać nowego żeby go nie wysypało. Planuje dawać mu kaszki ale nie wiem jakie. Jakie polecacie, dajecie w ogóle dzieciom?
A z cycka już to karmienie też nam nie idzie. Mały co chwile się rozgląda i przerywa jedzenie. Ranne karmienie to porażka, ale w ciągu dnia jak zgłodnieje to je ładnie.
A kiedy Wasze maluchy zaczęły podnosić się na wyprostowanych rączkach? Mój to leniuszek jest, d*pka to mu idzie wysoko ale na rękach nie umie się podnieść. W związku z tym też nie pełza. Jedynie to się turla :)
A gadać też nie gada po polsku, jedynie po swojemu ale czasem to ładnie się rozgada :)
moja pluje każdą kaszką i nie chce ich jeść dosłownie jakby się dusiła więc je zupki i pije mleko dużo mleka he no ale jak ma potrzebe niech pije.
ja właśnie odstawiłam od piersi bo się tak rozglądała, że prawie nie jadła to było bez sensu, a z butli wszystko widzi i pije ładnie co prawda już nie ma takiej wygody jak z piersią no ale trudno.
co do podnoszenia się na rekach prostych to już bardzo dawno zanim jeszcze pupa poszła w górę nie oszukując kilka miesięcy temu bo traz to już cała jest w górze się tak buja co jakiś czas ale rączki nie wiedzą, że mają się przesówac tak jak nogi hehe i często ląduje na brzuszku i pełza w ten sposób. ale każde dzieciątko jest inne.
ja właśnie odstawiłam od piersi bo się tak rozglądała, że prawie nie jadła to było bez sensu, a z butli wszystko widzi i pije ładnie co prawda już nie ma takiej wygody jak z piersią no ale trudno.
co do podnoszenia się na rekach prostych to już bardzo dawno zanim jeszcze pupa poszła w górę nie oszukując kilka miesięcy temu bo traz to już cała jest w górze się tak buja co jakiś czas ale rączki nie wiedzą, że mają się przesówac tak jak nogi hehe i często ląduje na brzuszku i pełza w ten sposób. ale każde dzieciątko jest inne.
A u nas tak:
Kaszki nie chce chyba ze oszukam i dam sporo owocow do srodka. Obiadki jako taki je ale sloika calego nie chce. A owoce caly sloik wcina. Butelki nie chce zlapac krzywi sie:( wiec ani wody ani mleka tylko piers. W dzien chce cycka jesc przed spaniem i pare razy w nocy.
Co do raczek to tez juz od paru miesiecy. Buja sie juz tez dlugo, i przemieszcza sie tak ze jest w pozycji na czworaka buja sie nozki troche ida a raczki nie i laduje do przodu i znow sie podnosi i znow laduje i tak sie przemieszcza:) ale za to nic nie mowi hehe:) ale straszni krzyczy i piszczy az uszy bola :( a jak siedze blisko to przypelza i chce wstac na nogi wspina sie po mnie ale bez pomocy jeszcze sama nie da rady zato lubi skakac na nozkach jak ja trzymam.
Jezdzimy w spacerowce ale jakos ni lubi jej wolala gondole i ciagle lezenie w niej na brzuchu ale niestety stalo to sie juz nie bezpieczne bo mloda probuje siadac z pozycji raczkowania opiera sie na taczkach i siada pupa tak bokiem.
Wazylam ja w ubranku sama. Domu to miala 8kg:)
No i mamy dwa zabki na dole juz tez od jakigos czasu, za to prawie wogle wloskow nie mamy ehhh
Kaszki nie chce chyba ze oszukam i dam sporo owocow do srodka. Obiadki jako taki je ale sloika calego nie chce. A owoce caly sloik wcina. Butelki nie chce zlapac krzywi sie:( wiec ani wody ani mleka tylko piers. W dzien chce cycka jesc przed spaniem i pare razy w nocy.
Co do raczek to tez juz od paru miesiecy. Buja sie juz tez dlugo, i przemieszcza sie tak ze jest w pozycji na czworaka buja sie nozki troche ida a raczki nie i laduje do przodu i znow sie podnosi i znow laduje i tak sie przemieszcza:) ale za to nic nie mowi hehe:) ale straszni krzyczy i piszczy az uszy bola :( a jak siedze blisko to przypelza i chce wstac na nogi wspina sie po mnie ale bez pomocy jeszcze sama nie da rady zato lubi skakac na nozkach jak ja trzymam.
Jezdzimy w spacerowce ale jakos ni lubi jej wolala gondole i ciagle lezenie w niej na brzuchu ale niestety stalo to sie juz nie bezpieczne bo mloda probuje siadac z pozycji raczkowania opiera sie na taczkach i siada pupa tak bokiem.
Wazylam ja w ubranku sama. Domu to miala 8kg:)
No i mamy dwa zabki na dole juz tez od jakigos czasu, za to prawie wogle wloskow nie mamy ehhh
wiesz pamiętam, że 6 lat temu najlepszą szkołą pływania był dzidziuś dla niemowląt
my osobiście z naszą córeczką chodzimy na basen i bardzo się jej podoba poza tym jak już jest marudna i chce wyjść to po prostu wychodzę z nią i chyba najbardziej obawiałabym się że nie wytrzyma całych zajęć w wodzie bo to różnie bywa :)
my osobiście z naszą córeczką chodzimy na basen i bardzo się jej podoba poza tym jak już jest marudna i chce wyjść to po prostu wychodzę z nią i chyba najbardziej obawiałabym się że nie wytrzyma całych zajęć w wodzie bo to różnie bywa :)
my ze starszym chodziliśmy w gdyni na tatrzańskiej i super było teraz też myślę czy jeszcze nie pojsc ogólnie chciałam z dwójką w sobote z jednym w niedziele z drugim ale mąż mówi że lepiej nie bo mała wiecznie katar ma jak jz to ze starszym no i u nas problem kto by się wtedy drugim zajął musze prosić teściową bo co innego jak mąż bedzie a co innego jak nie ehh i mam dylemat chociaż bardzo bym chciała bo widziałam ile synkowi te zajęcia dały radości i nauki super były, a przerwalismy jak już byłam w zaawansowanej ciąży jeszcze chyba w 7 czy 8 mscu byłam z nim na basenie i się na mnie wszyscy dziwnie spoglądali hehe:))
polecam te zajęcia grupowe.
polecam te zajęcia grupowe.
Kupiłam kaszkę wczoraj i powiem Wam że mój Mikołaj chyba ją polubił. Ogólnie to woli wszystko niż obiadki ;). Dałam na noc bo myślałam że dłużej pośpi ale nic z tego,
Na modyfikowane nie przechodzimy jeszcze. Mały ma dobre wyniki i ładnie przybiera (teraz waży 7400) więc poczekamy, tym bardziej że do pracy się nie wybieram. Lekarka mnie przekonała bo małe wątpliwości miałam. Modyfikowane nic mu nie, potrzebuje się budzić w nocy i się przytulić i koniec ;) a na tym zależało mi najbardziej.
Ja też chętnie sie dowiem gdzie z maluszkiem na basen można iść, bo mój mąż bardzo by chciał a ja się obawiam właśnie jakiejś alergii jak mały ma taką wrażliwą skórkę. A Wasze maluchy od razu do basenu się przyzwyczaiły nie bały się?
Na modyfikowane nie przechodzimy jeszcze. Mały ma dobre wyniki i ładnie przybiera (teraz waży 7400) więc poczekamy, tym bardziej że do pracy się nie wybieram. Lekarka mnie przekonała bo małe wątpliwości miałam. Modyfikowane nic mu nie, potrzebuje się budzić w nocy i się przytulić i koniec ;) a na tym zależało mi najbardziej.
Ja też chętnie sie dowiem gdzie z maluszkiem na basen można iść, bo mój mąż bardzo by chciał a ja się obawiam właśnie jakiejś alergii jak mały ma taką wrażliwą skórkę. A Wasze maluchy od razu do basenu się przyzwyczaiły nie bały się?
mój się nie bał co do alergi no to go wysypywało co jakiś czas tylko nie wiem czy to wina akurat basenu była bo i bez niego tez wysypywało zresztą teraz nie chodzi i też wysypało. ma 3 lata i ostatnio mu kupilam spodenki i koszulkę i założyłam bez prania myślałam, że nic mu nie będzie a jego tak wysypało w miejscu po koszulce i spodenkach, że aż nie dał się umyć wszystko go szczypało i to z cubusa niby eh.
także co do wrażliwości skóry zanim się zapiszecie, a się boicie idźcie raz na próbe bo chyba w każdej szkółce można i się przekonacie co ze skóra i jaka reakcja na wodę. sporo dzieci się dosłownie drze na początku nie płacze, a drze w niebogłosy.
co do mm to mój syn lubił się przytulac ale w wieku 8mscy budzić sie co 30-1h to była przesada jak przeszliśmy na mm od razu pobudki były raptm 2-3 w nocy dlatego u nas była dobra decyzja. ale ciesze się że moja mała znowu sama zrezygnowała bez stresu itp.
także co do wrażliwości skóry zanim się zapiszecie, a się boicie idźcie raz na próbe bo chyba w każdej szkółce można i się przekonacie co ze skóra i jaka reakcja na wodę. sporo dzieci się dosłownie drze na początku nie płacze, a drze w niebogłosy.
co do mm to mój syn lubił się przytulac ale w wieku 8mscy budzić sie co 30-1h to była przesada jak przeszliśmy na mm od razu pobudki były raptm 2-3 w nocy dlatego u nas była dobra decyzja. ale ciesze się że moja mała znowu sama zrezygnowała bez stresu itp.
No właśnie masz racje warto i by było najpierw zobaczyć czy nie będzie się bal. A pytam bo wanny się przestraszył ;)
Nie no mój Mikołaj to się budzi w nocy przeważnie 3 czasem 4 razy, ostatnio zdażyło mu się nawet 5 ale to raz, także widzę ze i tak niej jest źle jak na cycka ;)
Nie no mój Mikołaj to się budzi w nocy przeważnie 3 czasem 4 razy, ostatnio zdażyło mu się nawet 5 ale to raz, także widzę ze i tak niej jest źle jak na cycka ;)
Hej dziewczyny:-)
Mój Staszek to dopiero niedawno zaczął się przewracać, pelzanie, kulanie bardzo słabo mu idzię, ale to pewnie dla tego że mało leżał na brzuchu lub pleckach bo nie schodził mi z rąk i tylko tolerował pozycję pionową na rękach ale powoli mu sie zmienia i już tak sie nie drze jak go odkladam. Ogólnie bardzo jest absorbujacy i lubi towarzystwo ludzi i non stop cieszy michę jak kogoś widzi, no i wkońcu zaczął jeździć w wózku bo do szóstego miesiąca spacery to była istna porażka wózkek mógł nie istnieć tylko ręce, ale jak już sie poddałam i posadziłam małego w wózku tak na siedząco i wszytko widział to powoli zaczął się przyzwyczajać i teraz czasami godzinę wytrzyma w wózku :-) ale nie dłużej z reguły pół godz. :-) ale i tak jest postęp bo wcześniej nawet nie mogłam go włożyć darł sie jak popażony :-(, jazdy samochodem to też koszmar także do babci na wakacje (450km) wybrałam się pociągiem w nastepnnym tyg. mąż po nas przyjedzie i już sie stresuje powrotem mamy jechać nocą zeby mały spał ehhh...
Mamy już 6 zębów teraz idą dolne dwójki ale nie mogą sie przebić więc czasem daje popalić :-) waży już ok 9,5 kg :-) jesteśmy od 3 tyg wyłącznie na mm pije 3,4 x 150 ml. , je kaszki holle z owockami ze sloiczka, od niedawna mały sloiczek zupki wcina, alergii żadnej nie widać ale musze uważać z ilością podawanego pokarmu po wystarczy że zje odrobine z dużo to wszystko zwraca, tak samo z mlekiem większe ilości nie mieszczą sie w brzuchu i jest żygansko i coś mi sie wydaje że ma słabo rozwinety układ pokarmowy i nie znosi temu pozycji leżącej bo jedzenie mu się przelewa i temu wymusza pozycję pionową.
Byliśmy u nefrologa miał zrobine badanie CUM i naszczescie wszystko ok, od miesiąca bakteria e coli nie powróciła ale codzienie na noc mały profilaktycznie dostaje furagine, a noce są ok budzi się raz i wypija ok 60 ml mleka.
Na basen jak narazie sie nie wybieramy ale to ze względu na ciągłe ZUM nie chciałabym zeby Stach znowu cos zalapal.
Kamcia 3-4 pobudki w nocy jak dla mnie to by była jakaś masakra choć ze starszakiem też to przchodzilam jak karmilam cycem ( 8 mies) teraz już przy dwójce dzieciaków bym nie dała rady i tak jestem padnieta a moje skarby wstają o 6 rano więc kiedyś trzeba się wyspać :-)
Mój Staszek to dopiero niedawno zaczął się przewracać, pelzanie, kulanie bardzo słabo mu idzię, ale to pewnie dla tego że mało leżał na brzuchu lub pleckach bo nie schodził mi z rąk i tylko tolerował pozycję pionową na rękach ale powoli mu sie zmienia i już tak sie nie drze jak go odkladam. Ogólnie bardzo jest absorbujacy i lubi towarzystwo ludzi i non stop cieszy michę jak kogoś widzi, no i wkońcu zaczął jeździć w wózku bo do szóstego miesiąca spacery to była istna porażka wózkek mógł nie istnieć tylko ręce, ale jak już sie poddałam i posadziłam małego w wózku tak na siedząco i wszytko widział to powoli zaczął się przyzwyczajać i teraz czasami godzinę wytrzyma w wózku :-) ale nie dłużej z reguły pół godz. :-) ale i tak jest postęp bo wcześniej nawet nie mogłam go włożyć darł sie jak popażony :-(, jazdy samochodem to też koszmar także do babci na wakacje (450km) wybrałam się pociągiem w nastepnnym tyg. mąż po nas przyjedzie i już sie stresuje powrotem mamy jechać nocą zeby mały spał ehhh...
Mamy już 6 zębów teraz idą dolne dwójki ale nie mogą sie przebić więc czasem daje popalić :-) waży już ok 9,5 kg :-) jesteśmy od 3 tyg wyłącznie na mm pije 3,4 x 150 ml. , je kaszki holle z owockami ze sloiczka, od niedawna mały sloiczek zupki wcina, alergii żadnej nie widać ale musze uważać z ilością podawanego pokarmu po wystarczy że zje odrobine z dużo to wszystko zwraca, tak samo z mlekiem większe ilości nie mieszczą sie w brzuchu i jest żygansko i coś mi sie wydaje że ma słabo rozwinety układ pokarmowy i nie znosi temu pozycji leżącej bo jedzenie mu się przelewa i temu wymusza pozycję pionową.
Byliśmy u nefrologa miał zrobine badanie CUM i naszczescie wszystko ok, od miesiąca bakteria e coli nie powróciła ale codzienie na noc mały profilaktycznie dostaje furagine, a noce są ok budzi się raz i wypija ok 60 ml mleka.
Na basen jak narazie sie nie wybieramy ale to ze względu na ciągłe ZUM nie chciałabym zeby Stach znowu cos zalapal.
Kamcia 3-4 pobudki w nocy jak dla mnie to by była jakaś masakra choć ze starszakiem też to przchodzilam jak karmilam cycem ( 8 mies) teraz już przy dwójce dzieciaków bym nie dała rady i tak jestem padnieta a moje skarby wstają o 6 rano więc kiedyś trzeba się wyspać :-)
Demonix 6 zębów??? Wow u nas jeszcze ani jednego, chociaż już od dawna widac dolne jedyneczki w dziąsełku i są kreseczki na dziąsłach, ale jakoś nie chcą się przebic. Myślę, że do raczkowania jeszcze trochę, póki co to się turla z prędkością światła :) pełzanie nadal nie wychodzi, unosi pupkę do góry i jakoś tak śmiesznie odjeżdża do tyłu, jest chyba jeszcze za słaba w rączkach, na początku rozwijała się bardzo szybko, ale teraz widac, że zwalnia. Ulubioną pozycją jest nadal brzuszek i na trochę ją sadzam, umie się ladnie podeprzec rączką jak czuje, że leci na bok :) Jeszcze jeździmy w gondoli tylko u nas spacer przeważnie wypada na czas drzemki więc pasuje, a że jeszcze się mieści to niech sobie tak jeździ. Odstawiłam już prawie całkowicie od piersi, daję cycka tylko nad ranem, bo nie chcę mi się wstawac szykowac butelki :p ale pokarmu coraz mniej więc pewnie niedługo całkiem zaniknie. A zjada ok 400 ml mm na dobę + kaszka na tym mleku. Obiadku ok 100 ml i gotuję sama, za nic nie zje mi 180-190 ml tak jak powinno dziecko w tym wieku. Owoców też nie zje dużo, więc daję do picia soczek. Dziś wprowadzam żółtko, zobaczymy jak będzie, bo po kurczaczku było ok :)
Marynial to u mnie Mikołaj tak samo robi z ta pupa, a raczki słabsze :-) aleu mnie to na pewno dlatego ze za malo leżał na brzuszku wczesniej.
Demonix powiem Ci ze jak mały budzi się co te 3 razy to jest ok mimo tego ze tez wstaje ok 6, ale ostatnio to jest wlasnie coraz więcej i dlatego myślał am o przejściu na mm. Wiec w sumie teraz wychodzi ze je w nocy tak co 2-2,5 godz ostatnio a w dzień to 4 potrafi nic nie zjeść. Niestety jest przestawiony i nie wiem co z tym fantem zrobić. Chyba ze po prostu musi sie przytulic a ja wciskam za kazdym razem cyca, sama nie wiem.
Kiedyś zdazylo mu się spać 5 godz bez przerwy to się budzilismy z mężem co chwilke i sprawdzalismy czy wszystko z nim ok i w sumie i tak sie nie wyspalam ;) juz do tych pobudek 3 razy w nocy to jesteśmy przyzwyczajeni bo i tak szlismy spać po pierwszej wiec ze snu to nas wyrywał 2 razy...mam nadzieje ze się znowu przestawi i ma tylko ostatnio zle noce :-)
Demonix powiem Ci ze jak mały budzi się co te 3 razy to jest ok mimo tego ze tez wstaje ok 6, ale ostatnio to jest wlasnie coraz więcej i dlatego myślał am o przejściu na mm. Wiec w sumie teraz wychodzi ze je w nocy tak co 2-2,5 godz ostatnio a w dzień to 4 potrafi nic nie zjeść. Niestety jest przestawiony i nie wiem co z tym fantem zrobić. Chyba ze po prostu musi sie przytulic a ja wciskam za kazdym razem cyca, sama nie wiem.
Kiedyś zdazylo mu się spać 5 godz bez przerwy to się budzilismy z mężem co chwilke i sprawdzalismy czy wszystko z nim ok i w sumie i tak sie nie wyspalam ;) juz do tych pobudek 3 razy w nocy to jesteśmy przyzwyczajeni bo i tak szlismy spać po pierwszej wiec ze snu to nas wyrywał 2 razy...mam nadzieje ze się znowu przestawi i ma tylko ostatnio zle noce :-)
Weronika budziła się w nocy 1-2 razy jak karmilam tylko piersią, a teraz przebudza się ok 23 na mleko, daję 150 ml i śpi do ok 6 rana, dostaje pierś i śpi do ok 8. Czasem tylko w nocy się przebudzi i chce sobie possac więc daję smoczek i śpimy dalej :) myślę, że dużo też dało to, że po kąpieli wciąga 150 ml kaszki. Wcześniej robiłam 200 ml, ale i tak przeważnie zostawiala. Powiem szczerze, że trochę mi żal, że kończymy karmienie...ale podobnie jak u Lipuni, mała się wyrywala przy piersi, bo co chwilę chciała coś zobaczyc, innym razem się denerwowała, bo za wolno leciało, bo ta laktacja dziwna u mnie była, raz tyle mleka, że aż sikało jej do gardła, a raz pustka i mała się namęczyła, żeby coś wyciągnąc. Z butelki grzecznie je, próbujemy Bebiko i jest w porządku. Mam nadzieję, że najtańsze nie znaczy najgorsze, jak mówiłam pediatrze to nie miala uwag :)
My zrobiliśmy dziś eksperyment i spaliśmy z małym żeby sprawdzić czy chodzi mu tylko o przytulenie czy jedzenie. No i niestety przytulenie nie starczyło i musiałam dać mu cyca. Jadł chyba z 5 razy dziś ale nawet nie wiem dokładnie bo już nieprzytomna byłam ;/. Ostatni raz jadł nad ranem o 4.30 a potem dopiero po 6 godzinach udało mi się wcisnąć mu trochę mleka ;/. Czyli wychodzi na to że w nocy je tak jak powinien jeść w dzień i na odwrót. Nie wiem jak go mam teraz przestawić. Może też dlatego mi się tak kręci rano jak chce mu dać jeść i się rozgląda bo po całonocnym jedzeniu jest po prostu syty i wcale nie ma ochoty na więcej.
U mnie co do mleka to zawsze miałam dużo i czasem aż za dużo i mały się denerwował że za szybko, chociaż i tak jest nauczony do szybkiego połykania bo zawsze mi sika jak już jest w trakcie jedzenia.
A kaszke też mu zaczęłam dawać z nadzieją że jak zje to dłużej pośpi i wczoraj zjadł jakieś 80ml z owocami dodatkowo przed kąpielą po 18, a po kąpieli ok 19.30 jeszcze cyca wciągnął ale i tak po 2,5 godz się obudził ;/
Może macie jakiś pomysł jak przestawić to jego jedzenie na "dzienne"?
Ale dziś za to nauczył się gadać dadada i coś w rodzaju tatata i mamama, ale śmiesznie mu to wychodzi bo język tak do przodu wytyka :). Cały wieczór nam opowiadał dzisiaj.
U mnie co do mleka to zawsze miałam dużo i czasem aż za dużo i mały się denerwował że za szybko, chociaż i tak jest nauczony do szybkiego połykania bo zawsze mi sika jak już jest w trakcie jedzenia.
A kaszke też mu zaczęłam dawać z nadzieją że jak zje to dłużej pośpi i wczoraj zjadł jakieś 80ml z owocami dodatkowo przed kąpielą po 18, a po kąpieli ok 19.30 jeszcze cyca wciągnął ale i tak po 2,5 godz się obudził ;/
Może macie jakiś pomysł jak przestawić to jego jedzenie na "dzienne"?
Ale dziś za to nauczył się gadać dadada i coś w rodzaju tatata i mamama, ale śmiesznie mu to wychodzi bo język tak do przodu wytyka :). Cały wieczór nam opowiadał dzisiaj.
hej dziewczyny!
i my mamy problem z karmieniem nocnym, mały jak zasypia po kąpieli i karmieniu piersią to śpi do 1-2 a potem ciumka i budzi nas z dwa, trzy razy i ostatnio kapituluję i biorę go do siebie, choć przez cały ten czas wytrwale karmiłam go na fotelu i odkładałam. Nie wiem, czy nie mam siły czy poczucie, że już nie zwraca mleka tak jak kiedyś i się nie krztusi sprawiło, że postawiłam na wygodę karmienia na śpiocha...zamierzam kończyć tą zabawę...
młody waży 10,5kg...ale coraz więcej siedzi i zajmuje się sam bawiąc...coraz więcej mamy frajdy i uśmiechów...
i my mamy problem z karmieniem nocnym, mały jak zasypia po kąpieli i karmieniu piersią to śpi do 1-2 a potem ciumka i budzi nas z dwa, trzy razy i ostatnio kapituluję i biorę go do siebie, choć przez cały ten czas wytrwale karmiłam go na fotelu i odkładałam. Nie wiem, czy nie mam siły czy poczucie, że już nie zwraca mleka tak jak kiedyś i się nie krztusi sprawiło, że postawiłam na wygodę karmienia na śpiocha...zamierzam kończyć tą zabawę...
młody waży 10,5kg...ale coraz więcej siedzi i zajmuje się sam bawiąc...coraz więcej mamy frajdy i uśmiechów...
Demoniź 6 zębów to nieźle u as na razie żadnego jeszcze.
co do karmienia nocnego u nas jest jedno max 2 ale z reguły już tylko jedno potem drugie nad ranem albo rano. nie dałabym już rady tak jak z młodym wstawa po 2,3 i więcej razy oj nie no i małego tez karmiłam na spiocha ale odkładałam do łóżeczka.
ja się cieszę, że przesziśmy na butlę przynajmniej wiem ile młoda je tego mleka ale u nas jest tragedia ze słoiczkami od kilku dni w sumie od tygodnia młoda płacze i pluje na sam widok nie chce papek dlatego też nie chce kaszek. nie wiedziałam o co chodzi myślałam, że jest przejedzona, a jak ją dzisiaj posadziłam do swojego talerza to aż się trzęsła ze szczęścia i mi tam łapki pchała za kotleta się brała i za ziemniaki ku mojemu przerażeniu. chyba będę musiała się doedukowac i wprowadzić BLW ale ja nie wiem czy się do tego nadaję bo syn się krztusił straszliwie przy jedzeniu i się boję że z nią będzie podobnie ale nie mam wyjścia bo ona aż się trzęsie żeby jeść to co my mamy.
no i tydzień temu mała zaczęła siedzić z podpartą ręką a dzisiaj już od 6 ano zgrabnie siedzi bez podparcia bez pomocy i z leżenia zgrabnie przechodzi do samodzielnego siedzenia:))
niestety też wszystko wpycha okropnie do buźki co tylko napotka na drodze uwielbia dzieci i zabawki.
co do karmienia nocnego u nas jest jedno max 2 ale z reguły już tylko jedno potem drugie nad ranem albo rano. nie dałabym już rady tak jak z młodym wstawa po 2,3 i więcej razy oj nie no i małego tez karmiłam na spiocha ale odkładałam do łóżeczka.
ja się cieszę, że przesziśmy na butlę przynajmniej wiem ile młoda je tego mleka ale u nas jest tragedia ze słoiczkami od kilku dni w sumie od tygodnia młoda płacze i pluje na sam widok nie chce papek dlatego też nie chce kaszek. nie wiedziałam o co chodzi myślałam, że jest przejedzona, a jak ją dzisiaj posadziłam do swojego talerza to aż się trzęsła ze szczęścia i mi tam łapki pchała za kotleta się brała i za ziemniaki ku mojemu przerażeniu. chyba będę musiała się doedukowac i wprowadzić BLW ale ja nie wiem czy się do tego nadaję bo syn się krztusił straszliwie przy jedzeniu i się boję że z nią będzie podobnie ale nie mam wyjścia bo ona aż się trzęsie żeby jeść to co my mamy.
no i tydzień temu mała zaczęła siedzić z podpartą ręką a dzisiaj już od 6 ano zgrabnie siedzi bez podparcia bez pomocy i z leżenia zgrabnie przechodzi do samodzielnego siedzenia:))
niestety też wszystko wpycha okropnie do buźki co tylko napotka na drodze uwielbia dzieci i zabawki.
miało byc Demonix oczywiście:)
Co do nocnych pobudek u mnie z młodym poskutkowało przejście z cycka na mm z nie wiem ilu pobdek na max 2-3 ale potem nawet 2-1 i jemu przy cycku chodziło tylko o pociumkanie bo był bezsmoczkowy do 8msca życia. a przestawić no to nic innego jak przegłodzic zarwac pewnie ze 3 noce i przetrzymac tylko ja nie wiem czy bym tak drugi raz wytrwała jak za pierwszym razem już teraz widzę że jestem mniej silna i bardziej uległa i leniwa też.
Co do nocnych pobudek u mnie z młodym poskutkowało przejście z cycka na mm z nie wiem ilu pobdek na max 2-3 ale potem nawet 2-1 i jemu przy cycku chodziło tylko o pociumkanie bo był bezsmoczkowy do 8msca życia. a przestawić no to nic innego jak przegłodzic zarwac pewnie ze 3 noce i przetrzymac tylko ja nie wiem czy bym tak drugi raz wytrwała jak za pierwszym razem już teraz widzę że jestem mniej silna i bardziej uległa i leniwa też.
Mi właśnie mama mówiła o wodzie. Od wczoraj Mikołaj znowu budzi sie 3 razy także chyba wrócił do siebie, ale to tez może dlatego ze mieliśmy intensywny weekend i malo spał w dzień. Tak czy siak dziś sprobojemy z woda zamiast jednego karmienia bo smok nic nie daje. Ostatnio zjadł 3.30 i do tej pory nic i nie chce teraz jeść czyli już 3,5 godz a pewnie przez najbliższe 2 tez nic nie zje. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
A dzisiaj tez chwile pierwszy raz przez parę sekund udało mu się powiedzieć podpierając się raczkami. W ogóle do siadania to ciągnie a do leżenia na brzuszku słabo od urodzenia.
A dzisiaj tez chwile pierwszy raz przez parę sekund udało mu się powiedzieć podpierając się raczkami. W ogóle do siadania to ciągnie a do leżenia na brzuszku słabo od urodzenia.
Też czytałam o wodzie. Ale powiem Wam dziewczyny, że Was podziwiam. Bo moje to jak skończyło dwa miesiące to już się w nocy nie budzi, a i tak często chodzę niewyspana.
Od zeszłego tygodnia Jaś ostro trenuje baba, potem było mama, a w weekend tata. Dziś znowu jest baba. Do tego krzyczy i jest cały szczęśliwy z tego. Śmieję się, że śpiewa.
Nie raczkuje, ale pełza zawzięcie. Je dywany. I matę piankową. Niestety interesują go też kontakty :/ Uwielbia stać i hopsać, ale tylko na rękach i najlepiej przodem do świata. W wózku jest spokojny jak śpi, albo jak jest podniesiony do siadu. Inaczej wyje. A sam jeszcze nie siedzi.
Byliśmy ostatnio na szczepieniach i waży ponad 10kg.
Od zeszłego tygodnia Jaś ostro trenuje baba, potem było mama, a w weekend tata. Dziś znowu jest baba. Do tego krzyczy i jest cały szczęśliwy z tego. Śmieję się, że śpiewa.
Nie raczkuje, ale pełza zawzięcie. Je dywany. I matę piankową. Niestety interesują go też kontakty :/ Uwielbia stać i hopsać, ale tylko na rękach i najlepiej przodem do świata. W wózku jest spokojny jak śpi, albo jak jest podniesiony do siadu. Inaczej wyje. A sam jeszcze nie siedzi.
Byliśmy ostatnio na szczepieniach i waży ponad 10kg.
10 kg...spory chłopak, moja ma 7, ale raczej od urodzenia jest drobna, ale długa. Ja też jestem wiecznie niewyspana, chociaż mała śpi całą noc, dziś akurat zapłakała o 1, bo chciała smoczek, wstałam, dalam i od razu zasnęłam, ale ja od zawsze jestem śpiochem, potrafię spac nawet 12 godz :) jak byłam w ciąży to chodziłam spac ok 22-23 i wstawałam ok 9-10 i tak mi zostało :/
ja też zawsze byłam śpiochem :) ale odkąd jest mały to daje sobie dobrze radę i nawet te pobudki nocne już nie są takie złe (o ile nie jest ich więcej jak 3) ;)
Od dwóch dni niestety jest gorzej. Mały ma gorączkę, wczoraj miał 39 stopni. Dziś w nocy budził się co 0,5-1 godz. Dziś to faktycznie jestem wykończona. Idą mu dwa ząbki ale lekarka mówiła że to niekoniecznie musi być od tego i musieliśmy dać mocz do badania.
Jak Wasze dzieciaki znoszą ząbkowanie? Miały gorączkę przy tym?
Od dwóch dni niestety jest gorzej. Mały ma gorączkę, wczoraj miał 39 stopni. Dziś w nocy budził się co 0,5-1 godz. Dziś to faktycznie jestem wykończona. Idą mu dwa ząbki ale lekarka mówiła że to niekoniecznie musi być od tego i musieliśmy dać mocz do badania.
Jak Wasze dzieciaki znoszą ząbkowanie? Miały gorączkę przy tym?
Witamy wieczornie.
Kamcia my nie mamy ani jednego zeba wiec nie wien jk bedziemyprzechodzic. Mala budzi sie z 3 razy na mleko w nocy +dodatkowo z 2-3 razy bo zaczyna sie drapac. My juz raczkujemy i to szybko, siedziec tez siedzimy stabilnie ale to tak od 3 dni. Malaprobuje juz wstawac. Takze wszystjo co nisko zostalo schowane bo na toma jeszcze czas. Wazy 10,700 ale krotka dalej chodzi w 74 cm. Przechodzimy ciezki okres, maz wyjechal do pracy za granice i jestesmy same. Tesknimy juz bardzo a tyle jeszcze czasu.: ( uciekam bo mala sie budzi. Dooobranoc: )
Kamcia my nie mamy ani jednego zeba wiec nie wien jk bedziemyprzechodzic. Mala budzi sie z 3 razy na mleko w nocy +dodatkowo z 2-3 razy bo zaczyna sie drapac. My juz raczkujemy i to szybko, siedziec tez siedzimy stabilnie ale to tak od 3 dni. Malaprobuje juz wstawac. Takze wszystjo co nisko zostalo schowane bo na toma jeszcze czas. Wazy 10,700 ale krotka dalej chodzi w 74 cm. Przechodzimy ciezki okres, maz wyjechal do pracy za granice i jestesmy same. Tesknimy juz bardzo a tyle jeszcze czasu.: ( uciekam bo mala sie budzi. Dooobranoc: )
Czesc dziewczyny! Podczytalam sobie jak radza sobie Wasze szkraby i porownuje ;) moja niestety nie chce ani siadac, ani raczkowac.. wstaje na kolanka i sie kolysze, troszeczke podciaga kolanka pod siebie.. przemieszza sie popychajac sie do tylu na raczkach.. i tyle! Mysle, ze moze to byc spowodowane tym, ze nosila rozworke na dysplazje stawu..
Ale za to jest rewelacyjna z jedzeniem, mysle, ze to zasluga siateczki do owocow Canpolu, bo od niej zaczelismy:
http://www.bangla.pl/opinie/p12456/canpol-siateczka-do-owocow
mala nauczyla sie ssac owocki, wyssala zawartosc z siateczki, jadla wszystkie owocki, ktore dostala! W koncu, dla proby dalam jej banana juz bez siateczki, a ona bez problemu zlapala i zaczela go ssac, jak z siateczki i w ten sposob go skonsumowala :) i tak bylo ze wszystkim co dostawala :) teraz juz nawet ziemniaka zje sama. Oczywiscie daje tylko miekkie owoce i ugotowane warzywa! Uswini sie przy tym niemilosiernie, ale zjada :) no i podstawa to fotelik, musi w nim siedziec prosto! Kupilam fotelik z Ikea, taki plastikowy, prosciutki, zakochalam sie w nim na wakacjach w Skandynawii :) polecam! Przede wszystkim jest niedrogi ;)
Mamy jednakminny probrem, od jakiegos czasu mala robi dziwne miny, wywraca oczami domgory dziwnie przy tym cmokajac.. wlasnie szukam neurologa.. trzymajcie kciuki, zeby to nie bylo nicmpowaznego!
Ale za to jest rewelacyjna z jedzeniem, mysle, ze to zasluga siateczki do owocow Canpolu, bo od niej zaczelismy:
http://www.bangla.pl/opinie/p12456/canpol-siateczka-do-owocow
mala nauczyla sie ssac owocki, wyssala zawartosc z siateczki, jadla wszystkie owocki, ktore dostala! W koncu, dla proby dalam jej banana juz bez siateczki, a ona bez problemu zlapala i zaczela go ssac, jak z siateczki i w ten sposob go skonsumowala :) i tak bylo ze wszystkim co dostawala :) teraz juz nawet ziemniaka zje sama. Oczywiscie daje tylko miekkie owoce i ugotowane warzywa! Uswini sie przy tym niemilosiernie, ale zjada :) no i podstawa to fotelik, musi w nim siedziec prosto! Kupilam fotelik z Ikea, taki plastikowy, prosciutki, zakochalam sie w nim na wakacjach w Skandynawii :) polecam! Przede wszystkim jest niedrogi ;)
Mamy jednakminny probrem, od jakiegos czasu mala robi dziwne miny, wywraca oczami domgory dziwnie przy tym cmokajac.. wlasnie szukam neurologa.. trzymajcie kciuki, zeby to nie bylo nicmpowaznego!
Ewelina a karmisz piersią?
Piegoosek mój Mikołaj tez nie raczkuje i wcale nie wygląda jakby miał zamiar. Tez podnosi tylko pupe. Nawet juz na plecki rzadko się przekręca. Jak się nauczył to 2 dni się turlal a teraz to rzadko się przewraca, jedynie na brzuszek. Jedynie do siadania się garnie i coraz lepiej mu to idzie. Każde dziecko jest inne.
A ta siateczke tez ogladalm na ostatnich zakupach ale stwierdzilismy ze jeszcze poczekamy ale teraz juz chyba mozna kupic. A jakie owocki konkretnie dajesz?
Piegoosek mój Mikołaj tez nie raczkuje i wcale nie wygląda jakby miał zamiar. Tez podnosi tylko pupe. Nawet juz na plecki rzadko się przekręca. Jak się nauczył to 2 dni się turlal a teraz to rzadko się przewraca, jedynie na brzuszek. Jedynie do siadania się garnie i coraz lepiej mu to idzie. Każde dziecko jest inne.
A ta siateczke tez ogladalm na ostatnich zakupach ale stwierdzilismy ze jeszcze poczekamy ale teraz juz chyba mozna kupic. A jakie owocki konkretnie dajesz?
U nas idą dwa ząbki, czuc je wyraźnie, mała płaczliwa, oby już się przebiły i będzie lepiej. Czuję, że do raczkowania jeszcze daleko...jak ją ustawię w takiej pozycji to ładnie się trzyma i się buja, ale sama za nic się tak nie podniesie, pupcia w górę i koniec, nawet nie pełza do przodu, a wydaje mi się, że już powinna, wokół własnej osi pełza bardzo szybko, a do przodu niestety...z siedzeniem coraz lepiej, ale to też takie siedzenie, że ja posadzę, a sama bardzo się dźwiga, ale nie daje rady, także dalej spędza większośc dnia na brzuszku, wczoraj przesadzilam do spacerówki, ale wcale jej się nie spodobało, wolała leżec na brzuszku i tak oglądac świat.
Hej ;)
My juz wrocilismy z wakacji jakies 2 tygodnie temu ale czasu jakos nie mialam sie odezwac ;)
Maly juz mi sam siada do raczkowania mu jeszcze brakuje no i znowu mamy plastry Kinesio Type na plecach i stopkach bo maly przez napiecie to ma tedencje to koslawych stopek i trzeba to zredukowac ..
Co do jedzenia moj narazie owocow niesdostaje bo go wysypywalo ostatnio dostal jagniecine z warzywkami i znowu buzia brzydka jedynie po kroliku i rybce alergia nie widoczna ;)
Teraz 5 wrzesnia mamy szczepienie i boje sie go szczepic ze znowu bedzie wysypnay ;/a pediatra nie widzi z tym zwiazku ;. nawet moja rehabilitantka twierdzi ze to napiecie i ta alergia to wlasnie skutki szczepionki z tej wycofanej serii co dostal ;/ ;/
My juz wrocilismy z wakacji jakies 2 tygodnie temu ale czasu jakos nie mialam sie odezwac ;)
Maly juz mi sam siada do raczkowania mu jeszcze brakuje no i znowu mamy plastry Kinesio Type na plecach i stopkach bo maly przez napiecie to ma tedencje to koslawych stopek i trzeba to zredukowac ..
Co do jedzenia moj narazie owocow niesdostaje bo go wysypywalo ostatnio dostal jagniecine z warzywkami i znowu buzia brzydka jedynie po kroliku i rybce alergia nie widoczna ;)
Teraz 5 wrzesnia mamy szczepienie i boje sie go szczepic ze znowu bedzie wysypnay ;/a pediatra nie widzi z tym zwiazku ;. nawet moja rehabilitantka twierdzi ze to napiecie i ta alergia to wlasnie skutki szczepionki z tej wycofanej serii co dostal ;/ ;/
Kamcia, co do owockow, to daje w tej siateczce prawie wszystko, oprocz cytrusow oczywiscie:) pierwsze bylo jablko, pozniej reszta: banan (strasznie brudzi, ale mala uwielbia), gruszka, melon, arbuz, ale ten skolei okropnie moczy, ale przysiateczce bez strachu o zachlysniecie i nie trzeba wyjmowac pestek :) czesto teraz wkladam jej kilka owockow na raz. Na prawde polecam ta siateczke :) tylko najlepiej od razu kupic zapasowe siateczki, w standardowym komplecie sa dwie. Dokupuje sie dodatkowe 3. Ale warto, bo siateczka szybko wyglada brzydko.
Dzieki tej siateczce tez moja umie jesc sama chleb :) w ogole sie nie zakrztusza, a co za tym idzie nie podaje jej juz kaszki manny, bo gluten dostaje od czasu do czasu w chlebku. Wiem, jest z sola, ale chlebek jej smakuje, a kaszki nie bardzo.. uwielbia za to zupki ze sloiczkow :/ te moje gotowane nie bardzo jej podchodza, ale za to gotuje jej warzywka, klade na stoliczku i sama je :)
Dzieki tej siateczce tez moja umie jesc sama chleb :) w ogole sie nie zakrztusza, a co za tym idzie nie podaje jej juz kaszki manny, bo gluten dostaje od czasu do czasu w chlebku. Wiem, jest z sola, ale chlebek jej smakuje, a kaszki nie bardzo.. uwielbia za to zupki ze sloiczkow :/ te moje gotowane nie bardzo jej podchodza, ale za to gotuje jej warzywka, klade na stoliczku i sama je :)
Piegoosek super z tym jedzonkiem na pewno neurolog tam nic nie zobaczy bo jak ona tak wsówa wie co i jak i sama do buziaka bierze to nic jej pewnie nie jest. a powiedz jak Ty ją do tej siatki przekonałaś bo ja tez mam to ale moja nie specjalnie chce ja brac do buzi:(( bawi się ale do buzi niezbyt wkłada i ogólnie próbowałam blw ale to nie dla mnie nie na moje nerwy kurcze marchewką się raz tak zakrztusiła, że ja na szczęscie wykaszlała ale zaraz potem zwymiotowała masakra. poradziła sobie sama ale ja już miałam serce w gardle nie cierpie takich sytuacji i ostatnio do męża mówiłam, że ja mogę miec niemowlaczki i potem to najchętniej bym przeskoczyła etap uczenia jedzenia bo to nie dla mnie syn np wcale nie umiał gryźć on jakoś połykać chciał wszystko i ile razy on mi się krztusił i dusił masakra. Mała niby ssie gryzie po swojemu mimo braku zebów ale tez te odkasływanie oj nie dla mnie.
co do raczkowania to moja niby nie raczkuje ale pelza bardzo szybko oj bardzo pozycja do raczkowania też książkowa ale nie wie co dalej he ale za to potrafi na prostych rękach d*pkę w górę i proste nogi jakby chciała wstawac choć wspinać się nie umie za bardzo no i siedzi juz super i tak jej się to spodobało, ze nawet w nocy sobie potrafi usiąść:) ogólnie mamy problem z jedzeniem bo nie wiem jak ją zachecić do jedzenia czegokolwiek prócz mleka katar nam w tym nie ułatwia niestety.
ostatnio nawet moj 3latek ją karmił deserkiem i o dziwo jedli razem i świetnie im to szło:)
co do raczkowania to moja niby nie raczkuje ale pelza bardzo szybko oj bardzo pozycja do raczkowania też książkowa ale nie wie co dalej he ale za to potrafi na prostych rękach d*pkę w górę i proste nogi jakby chciała wstawac choć wspinać się nie umie za bardzo no i siedzi juz super i tak jej się to spodobało, ze nawet w nocy sobie potrafi usiąść:) ogólnie mamy problem z jedzeniem bo nie wiem jak ją zachecić do jedzenia czegokolwiek prócz mleka katar nam w tym nie ułatwia niestety.
ostatnio nawet moj 3latek ją karmił deserkiem i o dziwo jedli razem i świetnie im to szło:)
Ja zauważyłam, że moja ladnie je jak coś się dzieje ciekawego, bo szybko się nudzi w krzesełku. Wystarczy, że ktoś ze mną rozmawia, albo chodzi telewizor. Obiadek zjada, ale owoce niezbyt chętnie, skubnie, ale mało. Może spróbuję z tą siateczką. W BLW też nie chciałoby mi się bawic i też nieraz mam serce w gardle jak mała się zakrztusi, czasem daję banana do rączki i jak odgryzie kawałek to masakra, ale chrupki ładnie memla, bo się rozpuszczają w buźce, ale jak się ubrudzi przy tym to cała jest do mycia i przebrania :) do chleba nam daleko, bo gluten odstawilam, bo coś nie tak bylo i czekam do 9 miesiąca. Kaszki nadal je z butelki, bo łyżeczką to ze 30 ml zje, a z butli wciąga ok 150 ml. Mi się wydaje, że moja mało je...ok 400 ml mm dziennie, ok 150 ml kaszki, ok 130 ml zupki, 100 ml soczku i troszkę owoca. Wydaje mi się, że powinna więcej...
moja nadrabia niejedzenie kaszek i zupek mlekiem bo pije je równo około litra dziennie jak nic ale jak ona nie chce kaszek i nie chce obiadków to cos jesc musi staram sie chociaz pol sloiczka obiadku dac przemycić jakiegoś biszkopta/chrupka/ wafelka do lodów itp czasem deserek albo wlasnie jakiś kalafior, marchewka czy owoc ale to ciężko
pamietam, że syn tez nie przepadał za kaszką ale jakoś mu tam przemycałam z pół roku po trochu i zupki też w miarę jadł otwierał buźkę itp ale z małą jest problem bo jadła bardzo chętnie i to cały słoik, a teraz ciężko:((
pamietam, że syn tez nie przepadał za kaszką ale jakoś mu tam przemycałam z pół roku po trochu i zupki też w miarę jadł otwierał buźkę itp ale z małą jest problem bo jadła bardzo chętnie i to cały słoik, a teraz ciężko:((
Kamcia nie karmie piersia praktycznie wcale nie karmilam. Jestesmy na nutramigenie. U nas wszystko zeszlo cala alergia. I tak jak pisalam ze na owoce i inne rzeczy jest uczulona to nie prawda, znam juzpowod wszystkich zmian. Dywan z welny u mamy a u nas sztuczny. Te dwie rzeczy uczulaly Lene. Wynioslam dywan mama rowniez i wszystko zniknelo skora piekna ani sladu. Jak wszystko zeszlo znow przynioslam dywan nastepnego dnia wysypana cala.
Takze usunelam z domu rowniez rzeczy ktore przyciagaja kurz a mala ma z tym stycznosc czyli firany kwiaty dywaniki i felerny dywan. Mieszkanie dziwne ale czego nie robi sie dla dziecka.
Takze usunelam z domu rowniez rzeczy ktore przyciagaja kurz a mala ma z tym stycznosc czyli firany kwiaty dywaniki i felerny dywan. Mieszkanie dziwne ale czego nie robi sie dla dziecka.
O kurcze, nie sądzilam, że od takich rzeczy może byc wysypka, ale chyba lepsze to niż alergia na jedzenie. Lipunia faktycznie dużo mleka pije twoja mała, moja by chyba pękła hehe, ale jak mówisz musi się czymś najeśc skoro obiadki i kaszki niechętnie. Dziś przygotowałam 150 ml zupki, ciekawe czy mi zje, bo ostatnio fajnie wcina, chciałabym, żeby zjadała te 180 ml...
Moje dziecko mnie zaskakuje...dwa dni temu pisałam, że do raczkowania nam daleko, a wczoraj zaczęła się podnosic w pozycji czworaczej i się buja, także chyba jednak do tego bliżej niż myślałam, może ominie etap pełzania w przód i od razu będzie raczkowac, się okaże. No i jestem zadowolona, bo zjadła wczoraj te 150 ml zupki i dziś też wszystko zjadła i jeszcze by chciala, a miseczka już pusta :) gdyby tak jeszcze wcinała owoce to byłabym przeszczęśliwa...
Hej, Dziewczyny :) Dawno tu nie zaglądałam. Widzę, że u Was sporo się dzieje. My chwilowo nie mamy dużych zmian. Maluch nadal pełza w tempie ekspresowym i wsuwa mi dywany. Kurczę - nawet nie pomyślałam, że to może być dywan :/
Za tą siateczkę też planuję się zabrać. Ale z owockami problem, bo co chwilę go coś wysypywało i sama już nie wiem co :/ Teraz dałam żółtko i zobaczymy. Dzisiaj dostał chrupki kukurydziane i zajadał aż miło. Co prawda uświnił się nawet na plecach. Ale było warto :D i dziś ani razu nie jadł dywanu :D
Mam pytanie do mamusiek, które jeszcze nie dawały glutenu. Kiedy zamierzacie go wprowadzić? Bo mi lekarz mówił, że później, ale nie powiedział kiedy. A teraz nie mamy już żadnej wizyty, a nie chce iść tylko z tym. Myślałam, żeby mu zacząć podawać troszkę, bo mógłby jeść biszkopty itd.
Za tą siateczkę też planuję się zabrać. Ale z owockami problem, bo co chwilę go coś wysypywało i sama już nie wiem co :/ Teraz dałam żółtko i zobaczymy. Dzisiaj dostał chrupki kukurydziane i zajadał aż miło. Co prawda uświnił się nawet na plecach. Ale było warto :D i dziś ani razu nie jadł dywanu :D
Mam pytanie do mamusiek, które jeszcze nie dawały glutenu. Kiedy zamierzacie go wprowadzić? Bo mi lekarz mówił, że później, ale nie powiedział kiedy. A teraz nie mamy już żadnej wizyty, a nie chce iść tylko z tym. Myślałam, żeby mu zacząć podawać troszkę, bo mógłby jeść biszkopty itd.
Ja czytalam o glutenie i wyczytalam, że jak się nie przeprowadziło eksploatacji w 5 lub 6 miesiącu to poczekac do 9-10 miesiąca. Ja tak zrobię, ale tak sobie myślę, że kiedyś ludzie, nawet nasi rodzice nie mieli pojęcia a czymś takim i dawali nam i biszkopty i herbatniki i chleb i nic nam nie jest więc nie wiem czy traktowac to tak do końca serio. Może teraz jest większe ryzyko alergii i dlatego tak sie powinno postępowac.
Czesc dziewczyny. U nas raczkowanie w pelni maly najpierw dłógi czas robił pąpki i rozne wygibasy ale jak 2 dni temu skumal ze moze uzywac rowniez rąk to dzis juz zasówa na całego. Do wyklucia zębów jeszcze nam chyba daleko bo nic ich nie zapowiada. Ja dzisiaj wróciłam do pracy, niestety, a z małym jest teraz jego tata :) który wziął 6 miesięcy rodzicielskiego. Mam pytanie odnośnie żółtka jak je wprowadzacie? Pozdrawiam
Od jakiegoś czasu miałam wrażenie, że Jasiul jest non stop głodny. Więc doszukałam się schematu żywienia dla 7 miesięczneog malucha i tam napisali, że powinien dostać 3x180ml mleka z łyżeczką kaszki, 150ml kaszki i 200ml zupki z mięskiem, rybką lub żółtkiem. No i wszystko fajnie, ale moje dziecię nie chce jeść kaszki. Znaczy się zje, ale z butli, a łyżeczką to wrzeszczy jak nie wiem. Nawet mu kupiłam smakową, ale to zjadł ciut tylko więcej a resztę i tak butlą. Ile jedzą wasze dzieci? Koleżanka ma córkę starsza o 3 dni to jak mi podała jadłospis małej to mi szczęka opadła, bo ona już bułę z wędlina wcina. A mój to głównie mleko i zupki.
Żółtko dajemy. Gotuję jajko na twardo i połowę żółtka dodaję do zupki, miksuję i podgrzewam. A jak dajecie żółtko to już mięsko nie?
A co do mięska - macie jakieś patenty na porcjowanie mięska dla malucha? Kupujecie jakieś specjalne czy normalnie ze sklepu?
Żółtko dajemy. Gotuję jajko na twardo i połowę żółtka dodaję do zupki, miksuję i podgrzewam. A jak dajecie żółtko to już mięsko nie?
A co do mięska - macie jakieś patenty na porcjowanie mięska dla malucha? Kupujecie jakieś specjalne czy normalnie ze sklepu?
moja jest na mleku i zupach też u nas raz na jakis czas przejdą owoce ze słoika i czasem łyzka kaszki dosypanej do mleka bo z lyzeczki ani rusz moja bułke miała w ręku już ze 3 razy całą i sobie ją sliniła ale nie jadla za bardzo chciałam dac do pomemłania za to zjada czasem biszkopta, czasem chrupka kukurydzianego, czasem też warzywa do ręki ale stwierdziłam że to nie dla mnie jak się krztusi to ja panikuję. mój syn zupełnie inaczej jadł w tym okresie, a z nia to nie wiem co robić ehh
http://mojniemowlak.pl/schemat-zywienia-niemowlat-karmionych-sztucznie/schemat-zywienia-niemowlat-karmionych-butelka.html
Ja już sama nie wiem. Od paru dni nie moge sobie z nim dać rady. Nie chce się bawić, marudzi, popłakuje. Trochę sie pobawi, a zaraz potem marudzi. Jak odstawie butelkę i on ją dostanie w łapki to usiłuje ją gryźć. Gryzie wszystko co mu wpadnie w ręce. Myślałam, że to ząbki. Smarowałam dentinoxem. Ale to nic nie daje. Już kilka razy tak było. Dawałam mu jeść tyle ile zalecają (od kiedy nie karmię piersią to jest łatwiej oszacować). On marudzi. Dam mu więcej - okazuje się, że jednak go ząbki nie bolą i dziecko się bawi i jest wesołe.
Ja już sama nie wiem. Od paru dni nie moge sobie z nim dać rady. Nie chce się bawić, marudzi, popłakuje. Trochę sie pobawi, a zaraz potem marudzi. Jak odstawie butelkę i on ją dostanie w łapki to usiłuje ją gryźć. Gryzie wszystko co mu wpadnie w ręce. Myślałam, że to ząbki. Smarowałam dentinoxem. Ale to nic nie daje. Już kilka razy tak było. Dawałam mu jeść tyle ile zalecają (od kiedy nie karmię piersią to jest łatwiej oszacować). On marudzi. Dam mu więcej - okazuje się, że jednak go ząbki nie bolą i dziecko się bawi i jest wesołe.
Mi tez trudno oszacować bo mały przede wszystkim na cycku. Oprócz tego tylko zupki i to ten duży słoik 190 g gdzie jeszcze w zeszłym tyg ciężko było w niego wcisnąć mały. Wreszcie mamy na niego patent ;p. Czasem zje owocki czasem owocki z kaczka ale to jeszcze za rzadko bo nie potrafię tak ustalić jedzenia żeby nie pokrywalo się to z jedzeniem mleka.
A jakie zupki robicie dzieciom? Bo ja bym chciała sama ale odkąd daje mu miesko to już dostaje raczej kupne bo nie wiem skąd wziąć dobre mięso i co mu dodawać z warzyw. Może macie jakieś przepisy?
A mój Miki tez nagle robi rzeczy których jeszcze w zeszłym tyg nie robił. Obraca się na rekach leżąc na brzuszku i juz zaczyna się ciut podnosić na obu raczkach bo póki co na jednej jakos tak krzywo się unosi. może jednak będzie w końcu pelzac i raczkowac :)
A jakie zupki robicie dzieciom? Bo ja bym chciała sama ale odkąd daje mu miesko to już dostaje raczej kupne bo nie wiem skąd wziąć dobre mięso i co mu dodawać z warzyw. Może macie jakieś przepisy?
A mój Miki tez nagle robi rzeczy których jeszcze w zeszłym tyg nie robił. Obraca się na rekach leżąc na brzuszku i juz zaczyna się ciut podnosić na obu raczkach bo póki co na jednej jakos tak krzywo się unosi. może jednak będzie w końcu pelzac i raczkowac :)
Czesc:)
Młoda nie chce butelki wiec u nas wyglada to tak:
Ok 8 pobudka
Ok 9 - jogurcik lub kaszka ze sloika
Ok 10 idzie spac i wtedy chce cycka
Ok 12 obiadek sloik
Ok 2 cycek jak spi w domu bo inaczej nie zasnie chyba ze spacer czy samochod
Ok 3 deserek owoce
Ok 6 kaszka sloik lub reszte owocow
Ok 8 cycek
A w nocy roznie czasem je dwa razy tak wiecej czyli ok 12-1 i ok 4 czaaem 3 a zdarza sie ze i 4:(
Ostatnio jak zasypia na noc to ptem budzi sie po pare razy ze strasznym placzem i nie mozna jej uspokoic ok 24 juz tak przestaje nie wiem o co chodzi:(
Ogolnie nie chce nadal kaszki z proszku :( a ja juz bym tez chciala rzestac karmic piersia a raczej nic tego nie zapowiada:( yyy macie jakies pomysly co zrobic by chiala mleko i jakie z butli???
A tak to mala pelza po calym domu :) nie raczkuje tylko sie buja a jak dotrze domnie to wspina sie po mnie i staje na nogach :)
Młoda nie chce butelki wiec u nas wyglada to tak:
Ok 8 pobudka
Ok 9 - jogurcik lub kaszka ze sloika
Ok 10 idzie spac i wtedy chce cycka
Ok 12 obiadek sloik
Ok 2 cycek jak spi w domu bo inaczej nie zasnie chyba ze spacer czy samochod
Ok 3 deserek owoce
Ok 6 kaszka sloik lub reszte owocow
Ok 8 cycek
A w nocy roznie czasem je dwa razy tak wiecej czyli ok 12-1 i ok 4 czaaem 3 a zdarza sie ze i 4:(
Ostatnio jak zasypia na noc to ptem budzi sie po pare razy ze strasznym placzem i nie mozna jej uspokoic ok 24 juz tak przestaje nie wiem o co chodzi:(
Ogolnie nie chce nadal kaszki z proszku :( a ja juz bym tez chciala rzestac karmic piersia a raczej nic tego nie zapowiada:( yyy macie jakies pomysly co zrobic by chiala mleko i jakie z butli???
A tak to mala pelza po calym domu :) nie raczkuje tylko sie buja a jak dotrze domnie to wspina sie po mnie i staje na nogach :)
Co do zupek kupiłam mlodej z grudkami i jest odrobinke lepiej ona lubi czuc co je i sobie pomemłać w buziaku. dzisiaj zjadła z 5 szt makaronu świderi ale ja jej po kawałeczku dawałam bo patrzyła jak jemy i malo jej oczy w d*pkę nie weszły hehe i sobie świetnie z tymi kawałeczkami radziła i połykała po chwili gryzienia. tak samo dałam odrobinke winogron ale juz nie smakowało jak makaron:)
co do zupek to ja sama nie robie bo nie je ale dla syna kupowałam polędwiczkę z indyka zazwyczaj bo przecież rzadko sie spotyka królika itp a z wieprzowego dwałam dopiero później i kurczaka też rzadziej. Wkładałam tą pierś do tego ziemniak, marchewka z czasem pietruszka, natka pietruszki potem też koperek i tak gotowałam az było miekkie bez niczego więcej miksowałam i oto zupka:) potem mozna dodac brokuła, dynie zaraz będzie sezon tylko mój syn nie lubił dyni itp warzywka tylko u nas z alergia to było mega ostrożnie i zazwyczaj monotonnie jedynie z rybą mialam problem.
co do mleka u nas teraz obeszlo się bez sztuczek itp bo mała dosłownie sama zrezygnowała i chętnie pije butle od początku.
za to miałam niezłą przeprawę z synem. miał jakoś 8mscy jak chciałam zrezygnowac z piersi głównie dlatego, że budził się co godzinę co pół godziny czasem rzadziej co 2 a już luksusem było co 3h w rezultacie od połowy nocy spał przy cycku zmieniając je po prostu bo ja padałam na twarz. ale nie chciał butli miałam chyba z 6 różnych nawet tę cudaczną z medeli i nic. W koncu jak się pożaliłam koleżance to powiedziała mi, że jej też płacze ale trzeba to przetrzymac i załapie. to ja codziennie na początku tylko raz dziennie o tej samej porze podawałam zamiast cycka butelke pisk wyrywanie, płacz mi serce pękało dosłownie i po 5-10min zalapał po troszeczku i tak z każdym dniem zwiekszalam ilość podawanego mleka w dzień jak się udało to po 3 tyg spróbowałam też na noc i tu ku mojemu wielkiemu ździwieniu mały od razu nie protestował jak załapał to już nie dałam piersi ani razu nawet dla ulgi dopiero po miesiącu czy dwóch chciałam zobaczyć czy zechce jeszcze to mnie ugryzł hehe:) także trzeba się nastawić na to czy na pewno chce się odstawić czy nie jeżeli dziecko nie chce załapać ale można najpierw wypróbowac rózne smoczki i mleka albo mieszać najpierw porcja duża swojego z butli potem dodawać po trochu mm i z czasem coraz więcej mm a mniej swojego. sposobów jest wiele ale ciężko trafić na ten właściwy niestety.
co do zupek to ja sama nie robie bo nie je ale dla syna kupowałam polędwiczkę z indyka zazwyczaj bo przecież rzadko sie spotyka królika itp a z wieprzowego dwałam dopiero później i kurczaka też rzadziej. Wkładałam tą pierś do tego ziemniak, marchewka z czasem pietruszka, natka pietruszki potem też koperek i tak gotowałam az było miekkie bez niczego więcej miksowałam i oto zupka:) potem mozna dodac brokuła, dynie zaraz będzie sezon tylko mój syn nie lubił dyni itp warzywka tylko u nas z alergia to było mega ostrożnie i zazwyczaj monotonnie jedynie z rybą mialam problem.
co do mleka u nas teraz obeszlo się bez sztuczek itp bo mała dosłownie sama zrezygnowała i chętnie pije butle od początku.
za to miałam niezłą przeprawę z synem. miał jakoś 8mscy jak chciałam zrezygnowac z piersi głównie dlatego, że budził się co godzinę co pół godziny czasem rzadziej co 2 a już luksusem było co 3h w rezultacie od połowy nocy spał przy cycku zmieniając je po prostu bo ja padałam na twarz. ale nie chciał butli miałam chyba z 6 różnych nawet tę cudaczną z medeli i nic. W koncu jak się pożaliłam koleżance to powiedziała mi, że jej też płacze ale trzeba to przetrzymac i załapie. to ja codziennie na początku tylko raz dziennie o tej samej porze podawałam zamiast cycka butelke pisk wyrywanie, płacz mi serce pękało dosłownie i po 5-10min zalapał po troszeczku i tak z każdym dniem zwiekszalam ilość podawanego mleka w dzień jak się udało to po 3 tyg spróbowałam też na noc i tu ku mojemu wielkiemu ździwieniu mały od razu nie protestował jak załapał to już nie dałam piersi ani razu nawet dla ulgi dopiero po miesiącu czy dwóch chciałam zobaczyć czy zechce jeszcze to mnie ugryzł hehe:) także trzeba się nastawić na to czy na pewno chce się odstawić czy nie jeżeli dziecko nie chce załapać ale można najpierw wypróbowac rózne smoczki i mleka albo mieszać najpierw porcja duża swojego z butli potem dodawać po trochu mm i z czasem coraz więcej mm a mniej swojego. sposobów jest wiele ale ciężko trafić na ten właściwy niestety.
Ssabinka to u mnie jest dokładnie to samo. Mikołaj mniej więcej do 24 budzi się co 1-1,5 godz z płaczemi też nie wiem o co chodzi a potem już potrafi przespać te 3-3,5 godz. Nam się wydaje że to ząbki bo jeden już się przebił bo nic innego mi do głowy nie przychodzi.
Muszę teraz zrobić w ogóle tak jak Ty bo u mnie jest problem z jedzeniem mleka do południa bo na siłę muszę wciskać małemu a kaszke może zje chętniej. Dziś zjadł o dziwo ładnie cycka rano a potem dałam mu śliwke bo mamy problem z kupką i wciągnął cały słoik i chciał więcej.
A w nocy też się budzi na jedzenie z 2-3 razy(plus budzenie z niewiadomo jakiego powodu). Jak nie chce się uspokoić to daje mu cycka i zasypia od razu. Próbowałam dawać mu wodę żeby go odzyczaić ale jak tylko poczuł co mu daje to ryczał jeszcze bardziej. A z butli w ogóle nie chce nic pić ani wody ani soczku, otwiera buźke jak tylko ją zobaczy ale jak mu już dam to gryzie.
Muszę sama pobróbować mu coś ugotować tak jak mówisz lipunia. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Bo z samych warzyw mu gotowałam już ale nie wiedziałam jak to zrobić z mięskiem i jakie kupić. A gotowałaś z dnia na dzień czy na jakąś większą porcje na pare dni? a np. brokuły kupowałaś świeże czy mrożone?
Ja też bym chciała małemu dawać już coś co mógłby sam sobie pojeść i próbować pogryźć ale się boje że się zadławi. On nawet zupką potrafi się zadławić jak się nie skupi na jedzeniu.
Muszę teraz zrobić w ogóle tak jak Ty bo u mnie jest problem z jedzeniem mleka do południa bo na siłę muszę wciskać małemu a kaszke może zje chętniej. Dziś zjadł o dziwo ładnie cycka rano a potem dałam mu śliwke bo mamy problem z kupką i wciągnął cały słoik i chciał więcej.
A w nocy też się budzi na jedzenie z 2-3 razy(plus budzenie z niewiadomo jakiego powodu). Jak nie chce się uspokoić to daje mu cycka i zasypia od razu. Próbowałam dawać mu wodę żeby go odzyczaić ale jak tylko poczuł co mu daje to ryczał jeszcze bardziej. A z butli w ogóle nie chce nic pić ani wody ani soczku, otwiera buźke jak tylko ją zobaczy ale jak mu już dam to gryzie.
Muszę sama pobróbować mu coś ugotować tak jak mówisz lipunia. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Bo z samych warzyw mu gotowałam już ale nie wiedziałam jak to zrobić z mięskiem i jakie kupić. A gotowałaś z dnia na dzień czy na jakąś większą porcje na pare dni? a np. brokuły kupowałaś świeże czy mrożone?
Ja też bym chciała małemu dawać już coś co mógłby sam sobie pojeść i próbować pogryźć ale się boje że się zadławi. On nawet zupką potrafi się zadławić jak się nie skupi na jedzeniu.
teraz są świeże i chyba dobre to bym takie kupowała bo z tymi mrożonkami to nigdy nie wiadomo ile na prawdę razy były rozmrażan itd. ogólnie gotowałam na później i mroziłam w małych słiczkach czy pojemniczkach ale chyba tylko dlatego, że ja nie umiem zrobić małej porcji hehe. Jak się zamrozi to też wygodniej tylko może najpierw spróbuj niewiele i zobacz czy będzie mu smakować bo jak obisz więcej i nie będzie to tylko się zmarnuje. a ja zawsze chodziłam do mięsnego i chciałam pierś z indyka okolo 100g-200g a ona wtedy ładnie mi tą poledwiczkę odcinała.
Mięsko kupuję w sklepie i tnę na małe kawałeczki i mrożę w takich woreczkach zamykanych. Kilka porcji na tydzień czy dwa i rozmrażam pojedyncze porcje. Warzywa kupuję świeże. Ziemniaki mam z ogródka mamy. Marchewkę mi ciocia przyniosła swoją. Jajka też mamy ze wsi od znajomej. Ale tak to kupuję normalnie. Tylko jak coś nowego wprowadzam to daję najpierw ze słoiczka. Bo wtedy wiem, że dziecko uczuliło to coś a nie np bo było sypane. Mięsko też najpierw dałam ze słoiczka - Gerber ma indyka samego.
Lilka dzis samodzielnie wstala przy lozku i tak sobie stala:) pomnie wspinala sie juz bardzo dlugo:) a dzis sama przy meblach:) jejku jaka juz duza:)
Ale niestety chorujemy mloda ma katar a wczoraj miala ponad 38 stopni goraczki ja sie czuje polamana plus gardlo i bol glowy i syn tez mial goraczke plus katar i bol gardla tydzien w przedszkolu i juz sie zaczna ehhh
Ale niestety chorujemy mloda ma katar a wczoraj miala ponad 38 stopni goraczki ja sie czuje polamana plus gardlo i bol glowy i syn tez mial goraczke plus katar i bol gardla tydzien w przedszkolu i juz sie zaczna ehhh
u nas młody chodzi ciagle do przedszkola jedynie jak wyjeżdżamy na wakacje to ma wolne i odpukac już dawno nic mu nie było, a ja zz młodą byłam przeziębiona. ale ostatnio pomogły inhalacje 2 razy dziennie min po 10min ak max do16 i po 4dniach super.
my nareszcie zaliczyliśmy 3 szczepienie mała waży ponad 8600g więc nieźle ale ona pije dużo mleka bo około 900ml na dzien dosypuje jej jeszcze 2 razy dziennie kaszki do mleka bo jeść łyżeczką nie chce jej dzisiaj malusi sukces bo zjadła pół słoika dużego zupki i pół słoiczka deserku.
u nas raczkowanie na calego dzisiaj ustała na prostych rękach i prostych nogach z wypiętą pupą i tak sie oparła o zabawkę i zrobiła kilka kroczków na przód komicznie to wyglądało. ogólnie uwielbia się po mnie wspinać i stać.
żółtka też jeszcze nie daje bo ciężko z tym jej jedzeniem:(
Madzia nie dostaniesz skierowania na krew bo te badanie chyba jest odpłatne to od razu mi mówiła moja pediatra bo akurat mi te 100zł nie robi jeśli chodzi o zdrowie dzieci i nic nie wspomniałam ale ona z góry sama dodała, że to jest płatne jedynie chyba testy nie są p drugim roku życia albo i 3cim zależy na kogo się trafi. także myślę, że jeżeli nie wyłożysz sama to Ci nie da skierowania.
my nareszcie zaliczyliśmy 3 szczepienie mała waży ponad 8600g więc nieźle ale ona pije dużo mleka bo około 900ml na dzien dosypuje jej jeszcze 2 razy dziennie kaszki do mleka bo jeść łyżeczką nie chce jej dzisiaj malusi sukces bo zjadła pół słoika dużego zupki i pół słoiczka deserku.
u nas raczkowanie na calego dzisiaj ustała na prostych rękach i prostych nogach z wypiętą pupą i tak sie oparła o zabawkę i zrobiła kilka kroczków na przód komicznie to wyglądało. ogólnie uwielbia się po mnie wspinać i stać.
żółtka też jeszcze nie daje bo ciężko z tym jej jedzeniem:(
Madzia nie dostaniesz skierowania na krew bo te badanie chyba jest odpłatne to od razu mi mówiła moja pediatra bo akurat mi te 100zł nie robi jeśli chodzi o zdrowie dzieci i nic nie wspomniałam ale ona z góry sama dodała, że to jest płatne jedynie chyba testy nie są p drugim roku życia albo i 3cim zależy na kogo się trafi. także myślę, że jeżeli nie wyłożysz sama to Ci nie da skierowania.
My z kolei jemy juz cały sloiczek deser ku i duży sloiczek obiadku :) ale za to Mikołaj nie raczkuje jeszcze tylko póki co sam zaczyna siedzieć bez pomocy.
Ale w końcu polubił lezenie bardziej jak siedzenie na bujaczku i ostatnio przez godzinie sam potrafi się bawić i turlac :)
Za 2 tyg jak wrocimy z wakacji to sproboje ugotować obiadek sama tak jak mowicie , zobaczymy czy małemu zasmakuje :)
Ale w końcu polubił lezenie bardziej jak siedzenie na bujaczku i ostatnio przez godzinie sam potrafi się bawić i turlac :)
Za 2 tyg jak wrocimy z wakacji to sproboje ugotować obiadek sama tak jak mowicie , zobaczymy czy małemu zasmakuje :)
Madzia a spróbuj wyeliminować rzeczy które mogą małego uczulać.
Dywany , wykładziny są zrobione ze sztucznych rzeczy. Kwiaty zbierają dużo kurzu a w ziemi grzyby itp. Firany ( albo często pierz tez kurz albo materiał ) psy koty.
Wszyscy tez mysleli ze Lena ma alergie pokarmowa , co nowego nie dostala jakies nowe plamy .
Zbieg okoliczności moja mama wyjechala my siedzialysmy w dimu przez tydzień bez tych wszystkich rzeczy co wymieniłam. Wtedy była na samym mleku. W ciągu 2 dni wszystko jej zeszlo. Szok . Dostala jabłko ( które je wcześniej niby uczulalo ) przez kolejne dni czyli chyba az 6 nic nowego nie było. wybralysmy się z mala po ponad tyg , do mamy .Lenka wtedy już raczkowala .Także latała po podłodze. Nastenego dnia budze się patrze na mala a ona wysypana , brzuch szyja.
Okazalo się ze dywan bo z tym miała stycznsc , a dywan z welny .
Mama wyniosla , lenie zniklo znow do mamy pojechałam , lena znow na podłodze i cisza.
A ostanio była ladna pogoda wybralysmy się przed blok na trawke z kocem zabawkami. Bawilysmy się hmm z 20 min bo Lena zrobila się marudna . Nastepngo dnia znow powtorka wysypana .
Uczula ja trawa.
Także jeśli cos pyliło mocno mala wysypywalo a ja wtedy myslalam ze to jedzenie .
Gdyby nie moja Pani dermatolog ay usunąć wszystko z domu nie wiedziałabym di tej pory.
Ale na testy tez będę wybierac się z mala aby sprawdzić pylki.
Chociaz boje się pobrania krwi , bo ma delikatne zyly i nie można znalesc . Po majowym pobycie w szputali i tym wkuwaniem się jej mam strach .
My nadal raczkujemy , ladnie siadamy , podnosimy pupe i prostujemy nogi. :)
Madzia twój maly mowi MAMA a moja BABA . ( :(((( )
Milego wieczoru
Dywany , wykładziny są zrobione ze sztucznych rzeczy. Kwiaty zbierają dużo kurzu a w ziemi grzyby itp. Firany ( albo często pierz tez kurz albo materiał ) psy koty.
Wszyscy tez mysleli ze Lena ma alergie pokarmowa , co nowego nie dostala jakies nowe plamy .
Zbieg okoliczności moja mama wyjechala my siedzialysmy w dimu przez tydzień bez tych wszystkich rzeczy co wymieniłam. Wtedy była na samym mleku. W ciągu 2 dni wszystko jej zeszlo. Szok . Dostala jabłko ( które je wcześniej niby uczulalo ) przez kolejne dni czyli chyba az 6 nic nowego nie było. wybralysmy się z mala po ponad tyg , do mamy .Lenka wtedy już raczkowala .Także latała po podłodze. Nastenego dnia budze się patrze na mala a ona wysypana , brzuch szyja.
Okazalo się ze dywan bo z tym miała stycznsc , a dywan z welny .
Mama wyniosla , lenie zniklo znow do mamy pojechałam , lena znow na podłodze i cisza.
A ostanio była ladna pogoda wybralysmy się przed blok na trawke z kocem zabawkami. Bawilysmy się hmm z 20 min bo Lena zrobila się marudna . Nastepngo dnia znow powtorka wysypana .
Uczula ja trawa.
Także jeśli cos pyliło mocno mala wysypywalo a ja wtedy myslalam ze to jedzenie .
Gdyby nie moja Pani dermatolog ay usunąć wszystko z domu nie wiedziałabym di tej pory.
Ale na testy tez będę wybierac się z mala aby sprawdzić pylki.
Chociaz boje się pobrania krwi , bo ma delikatne zyly i nie można znalesc . Po majowym pobycie w szputali i tym wkuwaniem się jej mam strach .
My nadal raczkujemy , ladnie siadamy , podnosimy pupe i prostujemy nogi. :)
Madzia twój maly mowi MAMA a moja BABA . ( :(((( )
Milego wieczoru
Byliśmy dzisiaj pierwszy raz na basenie. Młody zachwycony. Cały czas mu się buzia śmiała. A bałam sie, że będzie płakać, bo tak w sumie to był już jego czas na drzemkę. Ale było widać, że mu się podoba. Tatuś też zadowolony, tylko zmęczony. Jedyne co mnie trochę zdenerwowało to, że powiedziano nam, że ja nie mogę wejść, a na zajęciach się okazało, że mąż jako jedyny był sam. Reszta osób miała pomoc i drugi rodzic wchodził i odbierał malucha. Trochę to nie fair, bo biedak się musiał sam męczyć, a to wcale nie jest takie łatwe. Za tydzień też wejdę i mu pomogę.
Jaś mówi juz i baba i mama i tata. Ale ostatnio nie miał humoru i tylko puszczał bąbelki buzią. Wprowadziliśmy rygor regularnych godzin i mocno tego pilnujemy i dziecko jest dużo spokojniejsze i ładnie zasypia.
Z tą alergią to muszę się zastanowić, bo czasem to rzeczywiście dziwne były te uczulenia. Boję się, aby po tej wodzie chlorowanej nie wyszło. Dziś skóra czysta, ale zobaczę jeszcze jutro.
A takie pytanie z innej beczki - po odstawieniu od piersi po jakim czasie biust wraca do swoich rozmiarów? Bo mój jest nadal większy nieco i nie wiem czy inwestować w nowe staniki :)
Jaś mówi juz i baba i mama i tata. Ale ostatnio nie miał humoru i tylko puszczał bąbelki buzią. Wprowadziliśmy rygor regularnych godzin i mocno tego pilnujemy i dziecko jest dużo spokojniejsze i ładnie zasypia.
Z tą alergią to muszę się zastanowić, bo czasem to rzeczywiście dziwne były te uczulenia. Boję się, aby po tej wodzie chlorowanej nie wyszło. Dziś skóra czysta, ale zobaczę jeszcze jutro.
A takie pytanie z innej beczki - po odstawieniu od piersi po jakim czasie biust wraca do swoich rozmiarów? Bo mój jest nadal większy nieco i nie wiem czy inwestować w nowe staniki :)
u nas piersi to ta po miesiącu mleko jeszcze jest ale to malusio jedynie jak nadusze mocniej juz wróciły do normy tzn do stanu po pierwszy karmieniu bo już nigdy nie wrócą do takiego jak sprzed ciązy:(( to akurat ogromny minus no ale cóż czego się nie robi dla tych małych szkrabów. no i ja dopiero p mscu zainwestowałam w nowe biustonosze. a i tak pewnie za pół roku będzie trzeba zmienić na jeszcze inne.
moja z obiadkami różnie
co do kazek mozesz odciągac swoje mleko na nim robić po prostu tylko chyba na mm one robia sie rzadsze po jakimś czasie a na swoim chyba gęściejsze cos mi się tak kojarzy bądź odwrotnie. są też kaszki bez mm chyba sinlac nie ma i tez taie z holl czy jakoś tak ta firma się nazywa jaglana itp ale one nie są słodkie można dodawac samemu różnych owoców, te wszystkie nesle i inne to są na cukrze i podobno masę go zawierają w sobie w dodatku smakowe mają też różne niby owoce i trzeba uważac.
co do kazek mozesz odciągac swoje mleko na nim robić po prostu tylko chyba na mm one robia sie rzadsze po jakimś czasie a na swoim chyba gęściejsze cos mi się tak kojarzy bądź odwrotnie. są też kaszki bez mm chyba sinlac nie ma i tez taie z holl czy jakoś tak ta firma się nazywa jaglana itp ale one nie są słodkie można dodawac samemu różnych owoców, te wszystkie nesle i inne to są na cukrze i podobno masę go zawierają w sobie w dodatku smakowe mają też różne niby owoce i trzeba uważac.
Ja nie daje kaszek na mm tylko na wodzie, znaczynłam od kleiku ryzowego z owocami, można dodać mm jakie Ci pasuje i faktycznie kaszka robi sie wtedy rzadsza, a teraz młody wcina kaszki Holle, mają duży wybór, owoce są suszone takie drobinki, ostatnio te kaszki robię małemu na swojskim soku z zurawiny ( ze względu na ciagle ZUM) Staszek nie chce pić tego soku z butli bo troche za kwaśny jest więc przemycam w kaszkach :-).
Obiadki robię z warzyw i mięsa lub ryb na parze, dynia i marchew lub ziemniak, ziemniak, cukinia i marchew, fasolka, marchew i zimniak itp.
Obiadki robię z warzyw i mięsa lub ryb na parze, dynia i marchew lub ziemniak, ziemniak, cukinia i marchew, fasolka, marchew i zimniak itp.
Ja zaopatrzyłam się w Biedronce w Bebiko 500 g za 15.99, do dziś jest promocja na wszystkie produkty spożywcze dla dzieci, a jutro będą pieluszki Dada za 49.99 jumbo paki, np rozm 4- 108 szt. Muszę się pochwalic, że mamy jeden ząbek, lada moment będzie drugi, mała cwiczy zawzięcie raczkowanie, idzie jej coraz lepiej, czyli jednak ominiemy etap pełzania do przodu tak jak przypuszczałam :)
Ona pełza, ale tylko w kółko, a do przodu za nic. Ciężko się u nas cwiczy, bo wszędzie ślisko, mamy tylko w pokoju dywan na środku, ale radzi sobie cwaniara. Wieczorem sprzątałam po kąpieli, weszłam do pokoju, a mała siedziała sobie w łóżeczku, wygląda na to, że zaczyna sama siadac, ale w łóżeczku oczywiście łatwiej, bo może się oprzec rączką o szczebelki, z podłogi jest trudniej, ale też widac, że próbuje.
oczywiście trzeba nie tzeba.
Marynial u nas lepiej z jedzonkiem i mała okropnie się wspina okropnie bo ku mojej wielkiej rozpaczy wspina się co chwilę do tego nagminnie puszcza i oczywiście obraca się i leci na ziemię więc ani na chwilę nie można spuścić jej z oczu. wcina dość ładnie różne rzeczy nawet z kawalkami sobie świetnie radzi ale raz je z wielkim apetytem innym razem z wrzaskiem odmawia jedzenia ale odpukac nie jest źle. wiem tylko, że ni toleruje jabłka:(
Marynial u nas lepiej z jedzonkiem i mała okropnie się wspina okropnie bo ku mojej wielkiej rozpaczy wspina się co chwilę do tego nagminnie puszcza i oczywiście obraca się i leci na ziemię więc ani na chwilę nie można spuścić jej z oczu. wcina dość ładnie różne rzeczy nawet z kawalkami sobie świetnie radzi ale raz je z wielkim apetytem innym razem z wrzaskiem odmawia jedzenia ale odpukac nie jest źle. wiem tylko, że ni toleruje jabłka:(
No to super, że zaczęła wcinac, u nas też jest dosyc fajnie z jedzonkiem, mała wcina zupki i nieraz uda mi się jej nawet 200 ml wcisnąc, ale wtedy potrafi 4-5 godz nic nie jeśc. Mleczko też lubi i toleruje Bebiko. Z owockami jest tak sobie, bo zje np pół banana czy pół brzoskwini, a powinna chyba troszkę więcej więc zaczęłam kupowac słoiczkowe deserki, ale zje pół słoiczka i koniec, a tam i tak cześc to woda, więc robię sama soki, ale też mało pije, ona ogólnie mało pije, jak w ciągu dnia wypije 50 ml wody to już sukces. Wspinanie u nas też się zaczyna i przeważnie się przy tym poślizgnie i leci na buźkę, a ja kiedyś przez to zawału dostanę, raczkowanie już super, wszędzie za mną chodzi i interesuje ją wszystko co nie powinno, tzn kable, kontakty, kwiaty. Ostatnio mi wylała wiadro z wodą, bo się po nim wspinała hehe. Nas dopiero czeka gluten, bo odstawiłam w 6 miesiącu z powodu biegunki i już mnie to przeraża.
My glutenu nie dajemy jeszcze. Muszę się skontaktować z lekarzem i dopytac kiedy dawać. A ogólnie z alergią lepiej. Od jakiegoś czasu dostaje sporo nowości i nic. Tylko rybka go trochę wysypała. Także całkiem nieźle. Może po prostu organizm dojrzał i lepiej toleruje nowości, a może to było coś zupełnie innego.
Nauczyliśmy się już w końcu jako tako siedzieć. Tzn sam nie usiądzie, ale jak się go posadzi to siedzi. Choć nie lubi tej pozycji. Za to raczkowanie się rozpoczyna i wspinanie. Myślę, żeby mu kupić taki stolik do zabaw. Bo wiecznie klęczy przy leżaczku i gryzie szelki.
Nauczyliśmy się już w końcu jako tako siedzieć. Tzn sam nie usiądzie, ale jak się go posadzi to siedzi. Choć nie lubi tej pozycji. Za to raczkowanie się rozpoczyna i wspinanie. Myślę, żeby mu kupić taki stolik do zabaw. Bo wiecznie klęczy przy leżaczku i gryzie szelki.
Ja się zastanawiam czy u nas też ząbki z góry nie idą, bo mała znowu marudna się zrobiła, w nocy popłakuje przez sen i gryzie wszystko strasznie. Raczkowanie u nas super, ale samodzielne siadanie tak sobie, udaje jej się czasem z pozycji czworaczej, ale jak ją posadzę to siedzi super, ale przeważnie od razu kładzie się na brzuszek. Widocznie też nie lubi zbytnio siedzenia, nawet w wózku długo nie lubi siedziec. A powiedzcie jak u Waszych maluchów z gaworzeniem....bo moja dużo gada, ale nigdy nie sylabuje ma-ma, ta-ta, ba-ba, zawsze pojedynczo, np ma, da, gu.
U nas póki co 2 dolne ząbki ale dwa dni temu mały gorączkował i miał 40 stopni i może będą szły następne bo teraz już nic mu nie jest, jedynie katarek ma. Mikołaj siedzi sam i już nawet jak się złoży jak scyzoryk to potrafi sam ładnie się podnieść i prosto usiąść. Z pozycji leżącej nie potrafi jeszcze chyba że ma się za co złapać dwoma rączkami.
Dalej nie raczkuje ale zaczyna się czołgac i w końcu podnosi się na dwóch prostych rączkach.
A jeśli chodzi o gadanie to sylabuje ta tata albo dadada a pojedynczo to ta, da, ga i cos w rodzaju nie :-) i jeszcze jakieś dziwne dźwięki , ale ani mama ani nawet ma nie mówi. A na poczatku jak nauczył się 'gadać' to mówił mamama
Dalej nie raczkuje ale zaczyna się czołgac i w końcu podnosi się na dwóch prostych rączkach.
A jeśli chodzi o gadanie to sylabuje ta tata albo dadada a pojedynczo to ta, da, ga i cos w rodzaju nie :-) i jeszcze jakieś dziwne dźwięki , ale ani mama ani nawet ma nie mówi. A na poczatku jak nauczył się 'gadać' to mówił mamama
Witam wieczornie .U nas tez widac dolna jedynke ale dopiero delikatnie.
Dziś cała noc Lena spala az w szoku jestem. A ja glupia wiecznie sie budzilam i chodzilam sorawdzac . Przy meblach chodzimy juz od okolo 2 tygodni , dzis nawet puścila sie i stala ale pare sekund. W przyszlym tyg jedziemy na rehabilitacje i wiem ze dostaniemi sie za to. Bo za szybkobo kregoslup bo nie za mocne kosci nog. ale co ja mam na to poradzic ze stoi i chce chodzic ? Tam gdzie ma mozliwosc to wstaje , nie trzymam jej za raczki i nie chodze. Kazano mi zabawiac jak najwiecej na podlodze, tak probowalam, ale co ona bedzie bawic sie na podlodze jak fajniejsze jest dreptanie. Bylismy u dermatologa na kontroli, skora piekna ale zawsze te ale, Pani doktor powiedziala zebym sie nie zdziwila gdy skora sie pogorszy gdy zaczna grzac w mieszkaniu , skora dziecka z AZS często negatywnie reaguje na te cięzkie powietrze w mieszkaniu. Nawilżacz czeka cierpliwie.
Zazdroszcze tych kanapeczek , i innych rzeczy. My na etapie , dynia , ziemniak , indyk , krolik , kukurydza ,kalafior , koperek , burak , morela , brzoskwinia , gruszka .
Kiedys prawdopodobnie jablko i marchew uczulala. I teraz boje sie znow sprobowac.
Dziewczyny a co kupujecie swoim pociechom na zime ? kombinezon jednoczesciowy czy moze dwu ?
Dziś cała noc Lena spala az w szoku jestem. A ja glupia wiecznie sie budzilam i chodzilam sorawdzac . Przy meblach chodzimy juz od okolo 2 tygodni , dzis nawet puścila sie i stala ale pare sekund. W przyszlym tyg jedziemy na rehabilitacje i wiem ze dostaniemi sie za to. Bo za szybkobo kregoslup bo nie za mocne kosci nog. ale co ja mam na to poradzic ze stoi i chce chodzic ? Tam gdzie ma mozliwosc to wstaje , nie trzymam jej za raczki i nie chodze. Kazano mi zabawiac jak najwiecej na podlodze, tak probowalam, ale co ona bedzie bawic sie na podlodze jak fajniejsze jest dreptanie. Bylismy u dermatologa na kontroli, skora piekna ale zawsze te ale, Pani doktor powiedziala zebym sie nie zdziwila gdy skora sie pogorszy gdy zaczna grzac w mieszkaniu , skora dziecka z AZS często negatywnie reaguje na te cięzkie powietrze w mieszkaniu. Nawilżacz czeka cierpliwie.
Zazdroszcze tych kanapeczek , i innych rzeczy. My na etapie , dynia , ziemniak , indyk , krolik , kukurydza ,kalafior , koperek , burak , morela , brzoskwinia , gruszka .
Kiedys prawdopodobnie jablko i marchew uczulala. I teraz boje sie znow sprobowac.
Dziewczyny a co kupujecie swoim pociechom na zime ? kombinezon jednoczesciowy czy moze dwu ?
hej! ale te dziewczyny są sprytne! :)
my dopiero obniżyliśmy łóżeczko, bo mały już na kolankach się podnosi, ale do podniesienia kupra jeszcze chyba daleko.
zębów brak
dostałam ostatnio spodnie ocieplane, więc dokupię kurtkę, choć myślę jeszcze nad kombinezonem, bo jeden zestaw to za mało.
z ciekawostek, mały pobił nam ostatnio płytę indukcjyjną, taka w nim drzemie siła... ;)
my dopiero obniżyliśmy łóżeczko, bo mały już na kolankach się podnosi, ale do podniesienia kupra jeszcze chyba daleko.
zębów brak
dostałam ostatnio spodnie ocieplane, więc dokupię kurtkę, choć myślę jeszcze nad kombinezonem, bo jeden zestaw to za mało.
z ciekawostek, mały pobił nam ostatnio płytę indukcjyjną, taka w nim drzemie siła... ;)
o ja Calineczko współczuje ja pobiłam swoją rok temu jak w ciąży byłam:)
Tylko sie ciesz że mały jeszcze nie podnosi się bo moja odkąd zaczęła to i w nocy potrafi tak się rozbudzić, że ciężko ją uśpić.
my mamy taki cieplejszy kompet ale raczej na lżejsze dni co mała dostała, a sama kupiłam kurtki dwie i jedne spodnie ocieplane ale myślę jeszcze nad jednoczęściowym kombinezonem tak jak Ty bo na pewno mała przed roczkiem zacznie chodzić już się puszcza i chce stać. udało mi się kupić niechodki nawet w niezłej cenie to będą idelane do wózka ale jeszcze potrzebuje bucików dla dzieciaków tylko jakoś ciężko się zdecydować.
Tylko sie ciesz że mały jeszcze nie podnosi się bo moja odkąd zaczęła to i w nocy potrafi tak się rozbudzić, że ciężko ją uśpić.
my mamy taki cieplejszy kompet ale raczej na lżejsze dni co mała dostała, a sama kupiłam kurtki dwie i jedne spodnie ocieplane ale myślę jeszcze nad jednoczęściowym kombinezonem tak jak Ty bo na pewno mała przed roczkiem zacznie chodzić już się puszcza i chce stać. udało mi się kupić niechodki nawet w niezłej cenie to będą idelane do wózka ale jeszcze potrzebuje bucików dla dzieciaków tylko jakoś ciężko się zdecydować.
Ja planuję kupic kombinezon dwuczęściowy tylko nie wiem jaki rozmiar 80 czy 86, ale pewnie 86, bo spodnie u nas w tej chwili 80, a polarek 86, ale rękawki sporo założone. A co z butkami? U nas też ostatnio ciężko z zasypianiem, bo mała wiercipięta kręci się w łóżeczku na wszystkie strony, obija się o szczebelki, wspina się, przewraca się, potrafi godzinę w tym łóżeczku tak robic, aż w końcu ją wyjmę i uśpię na rękach. Musimy już opuścic łóżeczko całkiem na dół, bo boję się, że wstanie prosto na nóżkach i wyleci. Marudna ostatnio okropnie, ale zaglądałam do buźki i nie widzę, żeby z góry jakieś ząbki szły. Chcę kupic małej na Mikołaja sanki, ale wątpię, że będzie w nich grzecznie siedziała, szukałam na allegro jakieś z szelkami, ale są tylko takie do zapięcia z pasie...
No ja właśnie też nie chce tego pchacza tylko samo oparcie. Ten śpiwór też super rzecz, bo kocyk na pewno od razu mała wykopie na śnieg :) Wczoraj pisałam, że nie widzę ząbków u góry, a później dokładnie obejrzałam i są!!! Idą dwie górne jedynki także znam powód marudzenia. A ja się rozchorowałam, już drugi raz we wrześniu :/ Na szczęście mogę się poratowac lekami jak nie karmię już piersią. Ledwo jesień się zaczęła i już choróbska...
Ja robię zupkę już na kilka dni i mrożę tylko zamieniam składniki, żeby ciągle nie smakowało tak samo. Daję ziemniaka, marchew, pietruszkę korzeń i nac, seler, por. Gotuję na półmiękko i dodaję oliwę z oliwek i gotuję to razem do miękkości. Mięsko gotuje się osobno i potem dodaje do zupki. Niestety znam dużo dzieci, które jadły słoiczki i potem za nic nie chciały przełknąc nic domowego. Jeśli chcesz koniecznie, żeby jadł Twoje zupki to musisz byc wytrwała i dawac tak długo, aż zacznie jeśc. Wiem jak to denerwuje, bo u nas zawsze problem z jedzeniem jak dokuczają ząbki i można świra dostac, ale trzeba zaciskac zęby :)
Ola, pomysły z książki dla maluchów raz, dwa ze słoiczków, trzy normalne tradycyjne nasze polskie zupy. Ja już gotuję dla nas wszystkich, dla małego biorę dwie łyżki wazowe, blenduję, wlewam do słoiczków i przez dwa dni mu daję. Staram się co dwa, trzy dni gotować od nowa, świeże, zwłaszcza, że teraz jest wszystko świeże.
Mały wcina i moje i jeśli mu nie ugotuję to te "państwowe" słoiczkowe, nie mamy problemów z wybrzydzaniem. Córka nie tolerowała słoiczków.
Mały wcina i moje i jeśli mu nie ugotuję to te "państwowe" słoiczkowe, nie mamy problemów z wybrzydzaniem. Córka nie tolerowała słoiczków.
Żyjemy! :) Wróciłam do pracy, więc czas ucieka trzy razy szybciej. Z jednej strony się cieszę, bo na prawdę lubię swoją pracę, a prawie o tym zapomniałam. Choć to na prawdę teraz wielka bieganina, a malucha widuję tylko chwilę rano i wieczorem. Ale może właśnie dzięki temu umiem się tym czasem cieszyć.
Jasiek raczkuje na całego. Wspina się po wszystkim włącznie z lustrem i szybami. Generalnie najchętniej to stoi. Kupiliśmy mu stolik edukacyjny, żeby go zająć czymś i żeby się nie wspinał tyle po meblach. Zakup bardzo udany. Dziecko zachwycone i często stoi przy stoliku. Niestety teraz ciężko go zostawić choć na 10 sekund samego, bo od razu się wspina i leci na głowę. Próbowaliśmy wprowadzić mu do zupek grudki, ale nie był chętny. Pluje. A jak Wasze maluchy?
Jasiek raczkuje na całego. Wspina się po wszystkim włącznie z lustrem i szybami. Generalnie najchętniej to stoi. Kupiliśmy mu stolik edukacyjny, żeby go zająć czymś i żeby się nie wspinał tyle po meblach. Zakup bardzo udany. Dziecko zachwycone i często stoi przy stoliku. Niestety teraz ciężko go zostawić choć na 10 sekund samego, bo od razu się wspina i leci na głowę. Próbowaliśmy wprowadzić mu do zupek grudki, ale nie był chętny. Pluje. A jak Wasze maluchy?
Mój maluszek zaczyna raczkować, ale jeszcze nie śmiga :) Z jedzeniem nie ma problemu, je to co podam. Na większe grudki się denerwuje, ale zje. Problem jest z alergią na białko mleka krowiego i seler. Muszę uważać co podaję. Ja narazie jestem na rodzicielskim i chyba tak szybko nie wrócę do pracy. Okazało się, że znowu jestem w ciąży. W 6 tyg. I niestety nie jest tak fajnie jak w pierwszej. Zarodek jest bardzo nisko i jest nieregularny. Narazie biorę d*phaston no i zobaczymy co dalej. Denerwuję się, bo jeszcze jest maluszek, którego muszę brać na ręce.
Hej:-) Adrienne trzymam kciuki za Twoja dzidzie!!!
u nas 5 zabkow i kolejne trzy "w drodze", ale przez to maly sie oslabil ostatnio i ma katar:/ To nasz pierwszy katar :-P Mlody troche raczkuje, troche pelza, probuje sie wspinac. Duzo gaworzy i sie smieje a raczej chichra :-)
Synek je glownie sloiczki, ale pomalu przestawiam go na moje gotowanie, choc nie zawsze jest latwo... Miesko gotuje mu sama i dodaje do sloiczkow, albo do swoich "papek"- teraz juz z grudkami. Karmie jeszcze piersia, najczesciej wieczorem i w nocy, ale caly czas mam tylke pokarmu, ze czuje sie z tym jak kilka dni po porodzie! Jak na razie jestem na rodzicielskim i ciesze sie kazdym dniem z moim synkiem:-)
Dzis kupilsmy kombinezon na rozmiar 86 mam nadzieje, ze wystarczy ... Zdecydowalam sie na jednoczesciowy.
u nas 5 zabkow i kolejne trzy "w drodze", ale przez to maly sie oslabil ostatnio i ma katar:/ To nasz pierwszy katar :-P Mlody troche raczkuje, troche pelza, probuje sie wspinac. Duzo gaworzy i sie smieje a raczej chichra :-)
Synek je glownie sloiczki, ale pomalu przestawiam go na moje gotowanie, choc nie zawsze jest latwo... Miesko gotuje mu sama i dodaje do sloiczkow, albo do swoich "papek"- teraz juz z grudkami. Karmie jeszcze piersia, najczesciej wieczorem i w nocy, ale caly czas mam tylke pokarmu, ze czuje sie z tym jak kilka dni po porodzie! Jak na razie jestem na rodzicielskim i ciesze sie kazdym dniem z moim synkiem:-)
Dzis kupilsmy kombinezon na rozmiar 86 mam nadzieje, ze wystarczy ... Zdecydowalam sie na jednoczesciowy.
U nas póki co 2 dolne ząbki :-) . ale do raczkowania to się nie wyrywa, straszny len z niego. Co do jedzenia to je słoiczki ale jak tylko poczuje grudki to się krzywi i prawie wymiotuje :/. W nocy je i to mnie najbardziej denerwuje bo ciągle budzi się min 3 razy nawet kaszka przed kąpielą nic nie daje.
Poza tym to wesołe i kochane dziecko :-) uwielbiam jak się śmieje :-) ostatnio w lidlu tak się rozgadał że wszyscy się z niego śmiali ;). ja został am niejako zmuszona do zostania na rodzicielskim bo centralizują u mnie mój wydział i zostanę bez pracy ale ma to też swoje dobre strony bo nie wyobrażam sobie jeszcze małego zostawić i nie widzieć jak zmienia się i rozwija z dnia na dzień.
Adrienne to dużo siły dla Ciebie:-)
Kas a ile razy karmisz w nocy? Jak w ogóle wygląda jedzenie u Ciebie w ciągu dnia?
Poza tym to wesołe i kochane dziecko :-) uwielbiam jak się śmieje :-) ostatnio w lidlu tak się rozgadał że wszyscy się z niego śmiali ;). ja został am niejako zmuszona do zostania na rodzicielskim bo centralizują u mnie mój wydział i zostanę bez pracy ale ma to też swoje dobre strony bo nie wyobrażam sobie jeszcze małego zostawić i nie widzieć jak zmienia się i rozwija z dnia na dzień.
Adrienne to dużo siły dla Ciebie:-)
Kas a ile razy karmisz w nocy? Jak w ogóle wygląda jedzenie u Ciebie w ciągu dnia?
Kamcia, witaj w klubie;) byl taki czas, ze mały dostawał piersc po kapieli i spal do 5, 5.30 bez karmienia...Ale to stare dzieje. Teraz budzi sie 2-3 razy. Choc trudno to nazwac budzeniem bo po prostu placze i szuka przez sen. Czasami jest tak, ze chce sie tylko przytulic i prawie nie je, to szczegolnie w czasie zabkowania.
Co do jedzenia to nad ranem piers, pozniej rano kaszka, teraz kolejny posilek po kaszce wypada o 13 (kiedys wczesniej wiec dawalam mu jogurcik albo owoce i pozniej obiadek) -dostaje wtedy obiadek pozniej po poludniu jogurcik na deserek albo owoce wieczorem kaszka (ale to rzadko) bo wcina chetniej piers, aja nie odmawiam. W ciagu dnia woda do picia, jakies chrupki itp. Czasami piers. Ogolnie sie docieramy:-)
Co do jedzenia to nad ranem piers, pozniej rano kaszka, teraz kolejny posilek po kaszce wypada o 13 (kiedys wczesniej wiec dawalam mu jogurcik albo owoce i pozniej obiadek) -dostaje wtedy obiadek pozniej po poludniu jogurcik na deserek albo owoce wieczorem kaszka (ale to rzadko) bo wcina chetniej piers, aja nie odmawiam. W ciagu dnia woda do picia, jakies chrupki itp. Czasami piers. Ogolnie sie docieramy:-)
Trochę nie po polsku ten wcześniejszy post, pozjadało przecinki ... Teraz jestesmy na etapie zamiany kolejnosci- najpierw obiadek, pozniej deserek. Wzielo sie to stad, ze maly znowu sie "poprzestawial" i jakos nie pasowalo mi dawania mu obiadku o 17.. Teraz okolo16-17 je desrek i chyba jest ok. A jak Wy sobie radzicie z jedzeniem? Kamcia, dlugo chcesz karmic piersia? Ja myslalam, ze okolo 9 miesiaca bede odzwyczajac...ale moze byc ciezko, a nie chce karmic po roczku:-P
Kas właśnie nie wiem...są takie noce że Mikołaj potrafi popłakiwać nawet 6 razy i mimo ze nie je za każdym razem to jak wstaje rano ledwo żywa to myślę sobie że dość tegho i przechodzimy na modyfikowane ale później mi przechodzi ;). Byłam zdecydowana już 2 miesiące temu ale lekarka mówiła ze im dłużej tym lepiej i w dalszym ciągu jest to lepsze niż modyfikowane. Sama nie wiem co mam robić jeśli miałby mi przespać całą noc to warto bo od 8 miesięcy nie przespałam ani jednej nocy ale z drugiej strony nie wiem czy to coś pomoże.
Póki co je 3 razy w nocy ok 23, ok 2 i ok 5.30., potem ok 9 znowu Cyc ale daje przez sen, potem zależy jakie mamy plany w ciągu dnia ale przeważnie ok 12 obiadem potem Cyc albo owoce, 18.30 kaczka albo kaczka z owocami zależy co jadł wczesniej i po kąpieli przez 20 Cyc. Tak to u nas wygląda. Wciągu dnia też czasem dostaje chrupki no i wciska mu wodę albo skoczki zależy jaka ma kupkę bo póki co i z owoców dostaje tylko śliwki na zatwardzenie.
Póki co je 3 razy w nocy ok 23, ok 2 i ok 5.30., potem ok 9 znowu Cyc ale daje przez sen, potem zależy jakie mamy plany w ciągu dnia ale przeważnie ok 12 obiadem potem Cyc albo owoce, 18.30 kaczka albo kaczka z owocami zależy co jadł wczesniej i po kąpieli przez 20 Cyc. Tak to u nas wygląda. Wciągu dnia też czasem dostaje chrupki no i wciska mu wodę albo skoczki zależy jaka ma kupkę bo póki co i z owoców dostaje tylko śliwki na zatwardzenie.
Czasem jeszcze je mleko z piersi w ciągu dnia ale przeważnie wygląda totak jak napisał.
Teraz się zastanawia nad karmieniem zmodyfikowanym chociaż na noc bo maly slabo zaczal przybierac,tylko 270 g w ciagu 6 tyg. Pojde na koniec miesiąca pójdę do lekarza znowu go zwiąże i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Teraz się zastanawia nad karmieniem zmodyfikowanym chociaż na noc bo maly slabo zaczal przybierac,tylko 270 g w ciagu 6 tyg. Pojde na koniec miesiąca pójdę do lekarza znowu go zwiąże i zobaczymy co z tego wyjdzie.
witamy i my! my też na rodzicielskim i odkrywam piękno macierzyństwa i doceniam każdą chwilę, z córką tego nie miałam.
my też raczkujemy i wstajemy i lecimy do tyłu, więc trzeba asekurować. Od tygodnia odstawiamy się od piersi, najpierw było tak jak piszecie, tyle pobudek, płaczów, z każdą nocą jest lepiej i pijemy herbatki. Pierś tylko po kąpieli. Zębów brak :) grubaśni jesteśmy. Adrienne, powodzenia i dużo zdrówka dla Was!:))))
my też raczkujemy i wstajemy i lecimy do tyłu, więc trzeba asekurować. Od tygodnia odstawiamy się od piersi, najpierw było tak jak piszecie, tyle pobudek, płaczów, z każdą nocą jest lepiej i pijemy herbatki. Pierś tylko po kąpieli. Zębów brak :) grubaśni jesteśmy. Adrienne, powodzenia i dużo zdrówka dla Was!:))))
Adrienn dużo siły i powodzenia!!!
U as ostatnio jaiś mały kryzyzs spania bo sę mała drze chyba jakiś kolejny ząbek nadhodzi ale ogólnie jes slodka jak cukierek i się super bawi sama wędruje. chdzi rzy takim chodziku pchaczzu oczywiście z asekuracją bo jak go pchnie to biegnie:) przy meblach zasówa już jak nie wiem co puszcza się i robi jaka duża wytrzymuje kilkadziesiąt sekund bez trzymania i bec na pupę robi to coraz częściej i odważniej. ja się śmieję, że ma jeszcze 11 dni aby prześcignąć brata w chodzeniu:) ale szczerze mówiąc wcale mi do tego nie śpieszno. na szczęście jak do tej pory jest dużo bardziej delikatna i ostrożna niż mój syn. gada bardzo dużo po swojemu robi cudaczne miny z czego i mi się często chce śmiać. ogólnie jest żarłozna je dużo mleka, jedzoko zje swoje i jak my jemy to ustanie i się upomina, że ona chce też nie wazne ile wcześniej zjadła chce i już. je juz ryz mięsko jak się da itp grudki idzie jej całkime nieźle nie dusi się już i ie krztusi ładnie stara się radzic sobie z tym.
do dziewczyn o pobudkach u nas z synem miałam tak jak Wy i z podaniem grudkowatego jedzenia. ogólnie przechodząć z piersi na butle było mniej pobudek ale i tak zazwyczaj dwie po prostu czasem trafi się taki typ dziecka. mój syn ma skończone 3lata i do tej pory potrafi na 7dni w tyg przychdzić 5:) do naszego łóżka. on po prostu jest cycek mamusi a ja nie cierpie z nim spac bo się niemiłosiernie kręci i rozkopuje:) także, przejscie z cycka a mm nie gwarantuje lepszego snu ale mniej pobudek co najwyżej:) choć nie powiem dla mnie to i tak po 8miesiącach było cudownie jak budził się 2-3 razy a nie 6-8:)
U as ostatnio jaiś mały kryzyzs spania bo sę mała drze chyba jakiś kolejny ząbek nadhodzi ale ogólnie jes slodka jak cukierek i się super bawi sama wędruje. chdzi rzy takim chodziku pchaczzu oczywiście z asekuracją bo jak go pchnie to biegnie:) przy meblach zasówa już jak nie wiem co puszcza się i robi jaka duża wytrzymuje kilkadziesiąt sekund bez trzymania i bec na pupę robi to coraz częściej i odważniej. ja się śmieję, że ma jeszcze 11 dni aby prześcignąć brata w chodzeniu:) ale szczerze mówiąc wcale mi do tego nie śpieszno. na szczęście jak do tej pory jest dużo bardziej delikatna i ostrożna niż mój syn. gada bardzo dużo po swojemu robi cudaczne miny z czego i mi się często chce śmiać. ogólnie jest żarłozna je dużo mleka, jedzoko zje swoje i jak my jemy to ustanie i się upomina, że ona chce też nie wazne ile wcześniej zjadła chce i już. je juz ryz mięsko jak się da itp grudki idzie jej całkime nieźle nie dusi się już i ie krztusi ładnie stara się radzic sobie z tym.
do dziewczyn o pobudkach u nas z synem miałam tak jak Wy i z podaniem grudkowatego jedzenia. ogólnie przechodząć z piersi na butle było mniej pobudek ale i tak zazwyczaj dwie po prostu czasem trafi się taki typ dziecka. mój syn ma skończone 3lata i do tej pory potrafi na 7dni w tyg przychdzić 5:) do naszego łóżka. on po prostu jest cycek mamusi a ja nie cierpie z nim spac bo się niemiłosiernie kręci i rozkopuje:) także, przejscie z cycka a mm nie gwarantuje lepszego snu ale mniej pobudek co najwyżej:) choć nie powiem dla mnie to i tak po 8miesiącach było cudownie jak budził się 2-3 razy a nie 6-8:)
Dobry wieczór. My z Lena chore , mala bardziej przeziebiona niz chora , nasz pierwszy katar. A mamusia nie wiadomo skad zapalenie oskrzeli.
Ostatnio przy okazji w przychodni ważylam mala i przerazilam sie 11,9 i 70 cm. Krotka a gruba. I mam problem z kupnem butów na zime , po pierwsze Lena nienawidzi butów , gdy nakladam palce w dol i buta nie moge nalozyc, a co do zimowych wiadomo wyzsze musza byc , a gdy juz jakies jej wlozylam nie zapiełam w łydce. ;/ Do akpolu jeszcze musze podjechac aby zobaczyc co tam maja.
Co do budzenia nocy , dziewczyny łącze sie z bólu. U nas wyglada tak 20 spi , 23 mleko , po 2 mleko , po 5 mleko i o 7 pobudka . Próbowalam zapychac ja woda rozbudzala sie i byl placz godzine usypiania ,herbatka zasnela ale po 30 min znow sie obudzila . A wieczorem dostaje kaszke wypija 210 mln . Wiec ja nie mam pomyslu juz co zrobic aby przestala sie budzic :)
My juz chodzimy przy meblach i w prawo i w lewo , mala zaczela nawet sie puszczac co powoduje upadek na pupe .
Ostatnio przy okazji w przychodni ważylam mala i przerazilam sie 11,9 i 70 cm. Krotka a gruba. I mam problem z kupnem butów na zime , po pierwsze Lena nienawidzi butów , gdy nakladam palce w dol i buta nie moge nalozyc, a co do zimowych wiadomo wyzsze musza byc , a gdy juz jakies jej wlozylam nie zapiełam w łydce. ;/ Do akpolu jeszcze musze podjechac aby zobaczyc co tam maja.
Co do budzenia nocy , dziewczyny łącze sie z bólu. U nas wyglada tak 20 spi , 23 mleko , po 2 mleko , po 5 mleko i o 7 pobudka . Próbowalam zapychac ja woda rozbudzala sie i byl placz godzine usypiania ,herbatka zasnela ale po 30 min znow sie obudzila . A wieczorem dostaje kaszke wypija 210 mln . Wiec ja nie mam pomyslu juz co zrobic aby przestala sie budzic :)
My juz chodzimy przy meblach i w prawo i w lewo , mala zaczela nawet sie puszczac co powoduje upadek na pupe .
Ewelina chyba na pobudi nic nie wskursz niestety.
co do bucików my mamy kozczki kupione ala emu na allegro używne r.18/19 i są mega dużo za duże może na koniec zimy będą ok. za to na teraz kupiłam niechodki w coccodrillo i są ok:) niestety mimo że mała chce chdzić nie możemy kupić bucików bo nie ma w takim rozmiarze jedynie niechodki z bardzo miekką podeszwą albo skarpety z abs ma strasznie malusią nóżkę co jest dla mnie mega dziwne bo syn miał już wielką stopę co mu do teraz zostało. no ale to dziewczynka:)
co do bucików my mamy kozczki kupione ala emu na allegro używne r.18/19 i są mega dużo za duże może na koniec zimy będą ok. za to na teraz kupiłam niechodki w coccodrillo i są ok:) niestety mimo że mała chce chdzić nie możemy kupić bucików bo nie ma w takim rozmiarze jedynie niechodki z bardzo miekką podeszwą albo skarpety z abs ma strasznie malusią nóżkę co jest dla mnie mega dziwne bo syn miał już wielką stopę co mu do teraz zostało. no ale to dziewczynka:)
Dopiero teraz zobaczyłam jakie błędy zrobiłam wcześniej, przepraszam :-) ale ten tablet zmienia sobie słowa jak chce.
Teraz to już pewnie nie przede na modyfikowane póki co po Waszych wypowiedziach ;p. Mi się wydaje chyba że rzeczywiście u nas nic by to nie dało, bo niezależnie ile Mikołaj zje przed snem i w ciągu dnia to scenariusz nocny jest zawsze taki sam. Zdarzało się że zjadł 18.30 kaszke z całym słoikiem owoców potem 19.30 pierś a 21 znowu pierś, gdzie myślałam że chociaż do północy powinien wytrzymać.
Teraz to już pewnie nie przede na modyfikowane póki co po Waszych wypowiedziach ;p. Mi się wydaje chyba że rzeczywiście u nas nic by to nie dało, bo niezależnie ile Mikołaj zje przed snem i w ciągu dnia to scenariusz nocny jest zawsze taki sam. Zdarzało się że zjadł 18.30 kaszke z całym słoikiem owoców potem 19.30 pierś a 21 znowu pierś, gdzie myślałam że chociaż do północy powinien wytrzymać.
nasz zjadł o 19 kaszkę, tak normalnie,łyżeczką Nestle, była kąpiel i pierś koło 20. spał do 24, dałam mu herbatki i spał prawie do 3, znowu herbatka, pobudka o 6 i dałam mu zblendowaną owsiankę w butli, trochę wybił ale marudził, marudził i skapitulowałam po pół godz i dałam mu swoje mleko. Spaliśmy do 8:20 :D u nas pobudki 2 to standard. Oczywiście w między czasie przyszła też córa, ale nią to się mąż zajął i odprawił do sswojego pokoiku, ale i tak nas wybudziła wszystkich.
fajnie, jak te Wasze córeczki zasuwają, nasz pomału, ale do celu, przesuwa się z determinacją, ciekawe czy na święta Bożego Narodzenia będzie sam maszerował ;-)
fajnie, jak te Wasze córeczki zasuwają, nasz pomału, ale do celu, przesuwa się z determinacją, ciekawe czy na święta Bożego Narodzenia będzie sam maszerował ;-)
Dzięki za słowa otuchy dziewczyny. Narazie jest ok. Nie ma krwawienia, więc może się uda :) Mój mały też się budzi w nocy. Zasypia wcześnie, bo koło 18-19. Pobudka jest koło 22 i czasem 4 rano. Wczoraj zasnął koło 20 to pobudka była o 3. A wstaje koło 6-7. Rano powstaniu zjada 180 ml mm (bebilon pepti), potem koło 10 kaszka ryżowa zwykła i do tego daję mu owoce. Świeże lub ze słoiczka. Potem koło 13-14 obiadek. Na deser 16:30-17 owoce no i przed snem mleko 180 i w nocy mleko 180. Czasem godzinę po obiedzie też chce trochę mleka. Mam wrażenie, bardzo dużo mleka pije. Na dobę wychodzi 4x180
Adrienne dużo siły dla Was, gratuluję, mówiąc szczerze też miewam myśli o drugim bobasku, ale wiem, że to za wcześnie. Też mam rodzicielski do 6 lutego i potem biorę wychowawczy. Ja wprowadziłam grudki i mała dobrze sobie radzi. Raczkowanie bardzo szybkie, wstawanie przy meblach, ale nóżki jeszcze bardzo słabe :)
Adrienne gratulacje!!!!!!!!!! duzo sil przede wszystkim!!!!
Mateusz ma trzy zeby idzie mu czwarty, raczkowac nie raczkuje ale baaardzo szybko pelza, wstaje przy meblachi tez od mebla do mebla probuje przechodzic i nawet idzie mu to coraz lepiej nie mniej jednak ja drże ;) bo tez mi sie wydaje ze te nozki sa slabe.
my mamy teraz najgorsze sopanie od urodzenia bo budzi sie raz ok 5 i marudzi (chyba przez zeby) a wczesniej spal ciagiem od 20 do 7.
dziewczyny przy starszym mialam kilka pobudek w nocy i tez nic nie zmienilo przejscie na mm ale jak minal rok a ja mialam wtedy wracac do pracy powiedzialam sobie ze czas cos z tym zrobic i przeczytalam ksiazke (ktora polecam ale tylko tym co potrafia byc konsekwentnym) "kazde dziecko moze spac" czy jakos tak. po dwoch nocach tych zasad filip przesypial noc jak nie on i nie mam z nim problemu do dzisiaj.
my jestesmy troche podziebieni wszyscy, ale z racji ze u nas jeszcze p[ogoda ladna bo ok18/20 stopni to wychodzimy na dwor normalnie.
buty kupilismy bardzo fajne kozaczki ale takie mega mieciutkie i mocno sie rozpinaja (bo matys tez podwija palce) w deichmanie chyba elaphanta a na pozniej mam tez wysokie ecco.
jedzenie matysiowi zdecydowanie lepiej wychodzi niz filipowi bo je spokojnie grudkowate a dzisiaj dalam mu kawalek jablka do reki i se schrupal :)
filip to juz mi sie odrazu dlawil
Mateusz ma trzy zeby idzie mu czwarty, raczkowac nie raczkuje ale baaardzo szybko pelza, wstaje przy meblachi tez od mebla do mebla probuje przechodzic i nawet idzie mu to coraz lepiej nie mniej jednak ja drże ;) bo tez mi sie wydaje ze te nozki sa slabe.
my mamy teraz najgorsze sopanie od urodzenia bo budzi sie raz ok 5 i marudzi (chyba przez zeby) a wczesniej spal ciagiem od 20 do 7.
dziewczyny przy starszym mialam kilka pobudek w nocy i tez nic nie zmienilo przejscie na mm ale jak minal rok a ja mialam wtedy wracac do pracy powiedzialam sobie ze czas cos z tym zrobic i przeczytalam ksiazke (ktora polecam ale tylko tym co potrafia byc konsekwentnym) "kazde dziecko moze spac" czy jakos tak. po dwoch nocach tych zasad filip przesypial noc jak nie on i nie mam z nim problemu do dzisiaj.
my jestesmy troche podziebieni wszyscy, ale z racji ze u nas jeszcze p[ogoda ladna bo ok18/20 stopni to wychodzimy na dwor normalnie.
buty kupilismy bardzo fajne kozaczki ale takie mega mieciutkie i mocno sie rozpinaja (bo matys tez podwija palce) w deichmanie chyba elaphanta a na pozniej mam tez wysokie ecco.
jedzenie matysiowi zdecydowanie lepiej wychodzi niz filipowi bo je spokojnie grudkowate a dzisiaj dalam mu kawalek jablka do reki i se schrupal :)
filip to juz mi sie odrazu dlawil
Gratulacje Adrienne :) Trzymam kciuki!
Chyba bym się jeszcze nie zdecydowała na kolejną ciążę. Potrzebuję trochę odpocząć.
Co do naszego malucha to schemat wygląda mniej więcej tak: wstaje ok. 6-7. Je 210 ml mleka zagęszczoną kaszką, koło 9 je kaszkę ryżową na wodzie (na mleku nie ruszy), wtedy jest drzemka, ok. 12-13 obiadek (zupka zmiksowana), ok 14.30-15 deserek (owoce) i ok 16 210 mleka z kaszką, wtedy druga drzemka i ok 19-19.30 po kąpieli 210 ml mleka z kaszką i idzie spać do rana. Moje dziecko przesypia noce w zasadzie od drugiego miesiąca życia. Nie moja to zasługa, bo tak po prostu ma. Ostatnio często mu się zdarza, że się budzi i popłakuje, ale zazwyczaj smoczek załatwia sprawę.
Próbowałam mu dawać grudki, ale się niemiłosiernie krztusi i odmawia jedzenia. Sama nie wiem czy za wcześnie czy może się nie poddawać i próbować dalej...
Chyba bym się jeszcze nie zdecydowała na kolejną ciążę. Potrzebuję trochę odpocząć.
Co do naszego malucha to schemat wygląda mniej więcej tak: wstaje ok. 6-7. Je 210 ml mleka zagęszczoną kaszką, koło 9 je kaszkę ryżową na wodzie (na mleku nie ruszy), wtedy jest drzemka, ok. 12-13 obiadek (zupka zmiksowana), ok 14.30-15 deserek (owoce) i ok 16 210 mleka z kaszką, wtedy druga drzemka i ok 19-19.30 po kąpieli 210 ml mleka z kaszką i idzie spać do rana. Moje dziecko przesypia noce w zasadzie od drugiego miesiąca życia. Nie moja to zasługa, bo tak po prostu ma. Ostatnio często mu się zdarza, że się budzi i popłakuje, ale zazwyczaj smoczek załatwia sprawę.
Próbowałam mu dawać grudki, ale się niemiłosiernie krztusi i odmawia jedzenia. Sama nie wiem czy za wcześnie czy może się nie poddawać i próbować dalej...
Toldinka , mialam ten sam problem z Lena dopuki zębów nie miała. Co sie okazalo miala strasznie blisko odruch wymiotny. Poprzez ćwiczenia języka i podniebienia w 2tyg odruch jest na koncu jezyka a nie juz na samym początku. Ale gdy zrobi jej cos z grudkami tez marszczy sie i nie chce jeśc. Teraz warzywa gorouje jej i kroje na mniejsze kawalki i daje, zero odruchu wymiotnego ani nic. Spróbuj moze jego ulubione warzywko ugotowac i dac w kawalku. :)U nas pomogło . Ja ugotowalam najpierwmarchewke bo jest miekka i szybko rozpuszcza sie z buzi .
u nas z tymi dzieciakami to podobnie jak u Karolinkkakau starszy budził się i w sumie budzi do tej pory z jedzeniem krztusił się i dusił no masakra była jak dla mnie ile razy ja go oklepywałam to nie zlicze teraz sam wcina i ładnie zasypia i śpi ale potrafi się nagminnie budzić także róznie to jest z tymi dziećmi ale pocieszam się, że w końcu wyrośnie jak ze wszystkiego.
za to mała wcina grudki, kawalki i nic jej nie jest no czasem tak kaszlnie ale sobie sama radzi z tym ja nie muszę interweniowac ze spaniem też fajnie bo budzi sie raz w ocy jak idą zęby albo coś jej jest to więcej ale z reguły smoczek załatwia sprawę a i u nas starszy bezsmoczkowy a młoda ciągnie więc moze tu jest różnica też jakaś.
u nas z jedzeniem to mała pije duzo mleka i kaszki też jeje ale jej nie służa jakoś potem źle właśnie śpi ale nie mogę ostatnio znaleźć kaszki bez cukru masakra jakaś z tym cukrem dookoła. i wcina obiadki różne jadła już mięsko w kawaleczkach i paseczkach i to różne nawet szynkę wieprzową wcinała ogólnie to żarlok nie z tej ziemi je oczami jak sięjej nie da to się upomina o siebie sama:) uwielbia rybe w sosie pomidorowym albo to co my mamy na talerzu:) pije wodę a sok spróbowala dzisiaj pierwszy raz z marchewki. nie może jeść deserków z jabłkiem bo zaraz wysypka albo luźne kupy. a no i dzisiaj nauczyła się chodzić przy pchaczu co mnie mocno przeraża i jednocześnie dziwi bo mlody nie umiał przy nim jeździć nawet jak już chodził to się wywracał.
za to mała wcina grudki, kawalki i nic jej nie jest no czasem tak kaszlnie ale sobie sama radzi z tym ja nie muszę interweniowac ze spaniem też fajnie bo budzi sie raz w ocy jak idą zęby albo coś jej jest to więcej ale z reguły smoczek załatwia sprawę a i u nas starszy bezsmoczkowy a młoda ciągnie więc moze tu jest różnica też jakaś.
u nas z jedzeniem to mała pije duzo mleka i kaszki też jeje ale jej nie służa jakoś potem źle właśnie śpi ale nie mogę ostatnio znaleźć kaszki bez cukru masakra jakaś z tym cukrem dookoła. i wcina obiadki różne jadła już mięsko w kawaleczkach i paseczkach i to różne nawet szynkę wieprzową wcinała ogólnie to żarlok nie z tej ziemi je oczami jak sięjej nie da to się upomina o siebie sama:) uwielbia rybe w sosie pomidorowym albo to co my mamy na talerzu:) pije wodę a sok spróbowala dzisiaj pierwszy raz z marchewki. nie może jeść deserków z jabłkiem bo zaraz wysypka albo luźne kupy. a no i dzisiaj nauczyła się chodzić przy pchaczu co mnie mocno przeraża i jednocześnie dziwi bo mlody nie umiał przy nim jeździć nawet jak już chodził to się wywracał.
no jest w rumi dopiero albo w wejherowie
ale szczerze tylko w nim widziałam takie malusie czapeczki inne były na moja za duże i to dużo za duże, a jeszcze miałam taką po synku uniwersalną co była ze smyka niby 42 ale dużo zaniżona bo moja mała miała ratem 30cm obwód głowy.
moe poczekaj jeszcze chwile nie długo więcej bedzie takich rzeczy ale moze, któraś z mamuś ma jeszcze taką małą faktycznie po swojej córci.
ale szczerze tylko w nim widziałam takie malusie czapeczki inne były na moja za duże i to dużo za duże, a jeszcze miałam taką po synku uniwersalną co była ze smyka niby 42 ale dużo zaniżona bo moja mała miała ratem 30cm obwód głowy.
moe poczekaj jeszcze chwile nie długo więcej bedzie takich rzeczy ale moze, któraś z mamuś ma jeszcze taką małą faktycznie po swojej córci.
w hm chyba sa tez duze albo same bawełniane ale w kappahlu widziałam takie malusie też z polarkiem za grube nie były ale a wyjście ze szpitala powinny byc ok popatrz sbie na ich str jak Cię zainteresuje to sobie pojedziesz i kupisz. albo w coccodrillo ale jak szukałam to nie mieli w tamtym roku takich małych.
albo swiat dziecka.
albo swiat dziecka.
Karolinka to książke już mam, teraz będę studiować ;p. Zobaczymy co tam piszą i co z tego wyjdzie :-)
A mój Mikołaj wczoraj pierwszy raz zjadł zupke z kawałkami i nie musiał am jej w trakcie miksować. Coraz lepiej mu to jedzenie idzie. Nawet jak sie zakrztusi to radzi sobie sam, mimo odruchów wymiotnych. Będziemy próbować dawać mu coraz więcej rzeczy do jedzenia. Póki co jak dostanie ziemniaka od nas z talerza to się nim bawi i nie je, a tak to wszystko do budzi bierze co nie może ;).
A co do czapeczki to ja w zeszłym roku kupiłam dla małego w akpolu
A mój Mikołaj wczoraj pierwszy raz zjadł zupke z kawałkami i nie musiał am jej w trakcie miksować. Coraz lepiej mu to jedzenie idzie. Nawet jak sie zakrztusi to radzi sobie sam, mimo odruchów wymiotnych. Będziemy próbować dawać mu coraz więcej rzeczy do jedzenia. Póki co jak dostanie ziemniaka od nas z talerza to się nim bawi i nie je, a tak to wszystko do budzi bierze co nie może ;).
A co do czapeczki to ja w zeszłym roku kupiłam dla małego w akpolu
Karolinka muszę powiedzieć że książka rewelacja. Już trzeciej nocy Mikołaj spał tak jak to sobie ustaliliśmy i teraz zamiast wstawać co 2,5-3 godz. przesypiamy min. 7 :-) . najpierw się budziłam i nasłuchiwałam czy żyje ale teraz już też potrafię spać te 7 godz. W sumie zmieniło się tyle że karmie Mikołaja przed kąpielą, od razu po idzie spać sam i zasypia bez zająknięcia. Potem jak idziemy spać ok 21.30 wyciągam go i karmie na śpiąco i potem śpi do ok 5 i wtedy już znowu go karmie bo mąż i tak do pracy wstaje. No i co najważniejsze odzwyczaił się od smoka bo musieliśmy go wprowadzić mimo tego że nie planowaliśmy i prawie od tygodnia nikt z nas nie widział go na oczy :-). Dziękuję :-)
Kamcia a masz może na maila tą książkę? jakbyś chciała sie podzielić to poprosze na lipunia@vp.pl
moja mała niby śpi ale ja bym też już wolała, żeby nie budziła sie na smoka czy jedzenie bo jednak 10miesiąc przed nami a ona ciągnie smoka, ze aż czasem z 10razy muszę wstać zeby jej dać lepiej by było jakby ciągiem spała co oczywiście też się zdarza ale nie codziennie niestety:( moja przymierza się do chodzenia stoi sama już dość długo ale boi się tego pierwszego kroczku. przy meblach i chodziku pchaczu super ale samodzielnie jeszcze ma opory ale to akurat na plus bo znaczy ze otrozna będzie:)
moja mała niby śpi ale ja bym też już wolała, żeby nie budziła sie na smoka czy jedzenie bo jednak 10miesiąc przed nami a ona ciągnie smoka, ze aż czasem z 10razy muszę wstać zeby jej dać lepiej by było jakby ciągiem spała co oczywiście też się zdarza ale nie codziennie niestety:( moja przymierza się do chodzenia stoi sama już dość długo ale boi się tego pierwszego kroczku. przy meblach i chodziku pchaczu super ale samodzielnie jeszcze ma opory ale to akurat na plus bo znaczy ze otrozna będzie:)
Lipunia wysłane :-)
Mój Mikołaj dopiero od niedawna zorientował się do czego są nogi i powoli stoi. Ostatnio mąż go postawił i oparł o oparcie kanapy i sobie chwilę postał :-). Mam wrażenie że raczkowanie go ominie chociaż ostatnio stara się podnieść i stanąć na czworaka.
Dziewczyny a ile śpią Wasze dzieci w ciągu dnia?
Mój Mikołaj dopiero od niedawna zorientował się do czego są nogi i powoli stoi. Ostatnio mąż go postawił i oparł o oparcie kanapy i sobie chwilę postał :-). Mam wrażenie że raczkowanie go ominie chociaż ostatnio stara się podnieść i stanąć na czworaka.
Dziewczyny a ile śpią Wasze dzieci w ciągu dnia?
Lipunia moja też w nocy się przebudza raz, albo 2 na smoka, ale nie mam serca jej go zabrac w tym momencie, bo strasznie cierpi przez ząbki, spróbuję może około roczku, planuję też sadzac małą już na nocnik, ale czuję, że od razu będzie z niego uciekac :) Kamcia Weronisia śpi w dzień 2-3 godz, podzielone na 2-3 drzemki, zależy o której rano wstaje i ostatnio w dzień okropny bunt mamy na spanie, uryczy się nieraz bidulka, ale oczywiście ja mięknę i biorę na ręce i lulam w fotelu, ale wieczorem raczej nie ma problemu. Wstawanie u nas też od tygodnia i wczoraj zrobiła kilka kroczków przy segmencie, ale widac, że jeszcze się boi, nie pali mi się do tego, żeby biegała :)
No mój Mikołaj w ciągu dnia zanim zaśnie to te swoje 2 minutki musi pojeczec albo poplakac, ale wieczorem też bez problemu.
U nas było o tyle łatwiej że w nocy praktycznie smoka nie używaliśmy bo on Mikołaja wcale nie uspokajał i tak za każdym razem musiałam dać mu cycka i wtedy zasypiał i smoka już nie chciał. Jedynie wciągu dnia z nim za sypiał i wieczorem.
Ja myślałam że mały śpi jakoś strasznie mało bo najpierw ok 10 śpi 1 godz 20 min a potem ok 14 jakieś 30-40 min więc też jakieś 2 godziny w sumie. Potem mu spać nie dajemy bo potem wieczorem są problemy, ale nie narzekam bo wtedy ciągle trzeba się z nim bawić i spędzamy z nim cały czas a tak w ciągu dnia to czasem zostawiam go żeby pozbawił się sam :-)
U nas było o tyle łatwiej że w nocy praktycznie smoka nie używaliśmy bo on Mikołaja wcale nie uspokajał i tak za każdym razem musiałam dać mu cycka i wtedy zasypiał i smoka już nie chciał. Jedynie wciągu dnia z nim za sypiał i wieczorem.
Ja myślałam że mały śpi jakoś strasznie mało bo najpierw ok 10 śpi 1 godz 20 min a potem ok 14 jakieś 30-40 min więc też jakieś 2 godziny w sumie. Potem mu spać nie dajemy bo potem wieczorem są problemy, ale nie narzekam bo wtedy ciągle trzeba się z nim bawić i spędzamy z nim cały czas a tak w ciągu dnia to czasem zostawiam go żeby pozbawił się sam :-)
Kamcia dziękuje w wolnej chwili poczytam.
u nas ze snem to mega różnie ja nie zmuszam małej do drzemek jak chce spać to sama daje o tym znać czyli juz jest marudna wtedy butla z mlekiem i prakycznie śpi albo smoczek i śpi.
ale jest to albo jedna dłuższa drzemka albo nawet i 3 krótsze i to się sprawdza ile by nie spala i o której i tak po 19 jak idzie spac to zasypia bez problemu. z synem było róznie ale też chodził mi na wieczór spać ładnie bez smoczka tyle, ze w nocy było różnie.
co do jedzenia to mała pije mleko jakoś 5-6 razy na dobę po 150-180ml i na wieczór 210ml
do tego obiadek jais deserek, czy biszkopcik i mleko z kaszka ale nie duzo bo jak zje miseczke kaszki to zaraz jej plamka na buzi się pojawia a jak zje mało to jest ok.
u nas ze snem to mega różnie ja nie zmuszam małej do drzemek jak chce spać to sama daje o tym znać czyli juz jest marudna wtedy butla z mlekiem i prakycznie śpi albo smoczek i śpi.
ale jest to albo jedna dłuższa drzemka albo nawet i 3 krótsze i to się sprawdza ile by nie spala i o której i tak po 19 jak idzie spac to zasypia bez problemu. z synem było róznie ale też chodził mi na wieczór spać ładnie bez smoczka tyle, ze w nocy było różnie.
co do jedzenia to mała pije mleko jakoś 5-6 razy na dobę po 150-180ml i na wieczór 210ml
do tego obiadek jais deserek, czy biszkopcik i mleko z kaszka ale nie duzo bo jak zje miseczke kaszki to zaraz jej plamka na buzi się pojawia a jak zje mało to jest ok.
My jemy 3 razy po 210 ml mleka z miarką lub dwiema kleiku, do tego kaszka ryżowa/kukurydziana/sinlac (ale na wodzie, bo na mleku nie ruszy), obiadek i czasem deserek. Do picia woda i czasem soczek.
Śpi od ok 19.30 do ok.6-7 rano. Potrafi popłakiwać w nocy, ale to zazwyczaj takie wiercenie się i smok załatwia sprawę. W dzień zazwyczaj śpi dwa razy po ok. 1-1,5h. Czasem mniej, czasem więcej. Dziś np. Spał raz ok 1,5h i było ok, ale poszedł spać o 19. Co oznacza, że pewnie będę miała pobudkę o 5 :/
Mamy etap intensywnego raczkowania i wspinania się. W końcu zaczyna solidnie sam siadać bez oparcia. Genialnym zakupem był stolik edukacyjny. Zabawę ma przy tym jak nie wiem co. Bardzo to lubi. Mamy chicco - polecam. Jedyny minus, że ciągle trzeba przy nim być, bo potrafi lecieć na głowę. Także nie ma opcji zostawić go choć na chwilę, ciągle go asekurujemy z mężem.
Chcemy zacząć do niego migać. Czy któraś z Was może to robi ze swoim maluchem?
Śpi od ok 19.30 do ok.6-7 rano. Potrafi popłakiwać w nocy, ale to zazwyczaj takie wiercenie się i smok załatwia sprawę. W dzień zazwyczaj śpi dwa razy po ok. 1-1,5h. Czasem mniej, czasem więcej. Dziś np. Spał raz ok 1,5h i było ok, ale poszedł spać o 19. Co oznacza, że pewnie będę miała pobudkę o 5 :/
Mamy etap intensywnego raczkowania i wspinania się. W końcu zaczyna solidnie sam siadać bez oparcia. Genialnym zakupem był stolik edukacyjny. Zabawę ma przy tym jak nie wiem co. Bardzo to lubi. Mamy chicco - polecam. Jedyny minus, że ciągle trzeba przy nim być, bo potrafi lecieć na głowę. Także nie ma opcji zostawić go choć na chwilę, ciągle go asekurujemy z mężem.
Chcemy zacząć do niego migać. Czy któraś z Was może to robi ze swoim maluchem?
Kamcia ciesze sie ze udalo sie i pomogla ksiazka :)
a powiedz mi - nie bylo placzu i lamentu przy wprowadzaniu zmian??
u nas pierwszej nocy bylo poltorej godz placzu (filipa i mojego)a od nastepnej w pelni przespane noce :)
teraz z mateuszem mielsmy szczescie bo od pierwszego miesiaca przesypial noce, ale od pewnego czasu codziennie budzi sie ok 2 w nocy. ale ani nei je ani nei pije- poprostu budzi sie i wstaje w lozeczku chce sie bawic :/
i tez chyba wroce do tej ksiazki
u nas jedzenie wyglada tak:
ok 7 pije mleko 210ml
10 pije kaszke 180 ml
wtedy idzie spac spi od 1-2h
12/13 je obiadek
15 deserek
idzie na drzemke 1-2h (ale czest spi przed deserkiem)
ok 18 kaszka albo owoc
a o 20 chlopaki ida razem do kapieli potem mleko 210ml i do spania
a powiedz mi - nie bylo placzu i lamentu przy wprowadzaniu zmian??
u nas pierwszej nocy bylo poltorej godz placzu (filipa i mojego)a od nastepnej w pelni przespane noce :)
teraz z mateuszem mielsmy szczescie bo od pierwszego miesiaca przesypial noce, ale od pewnego czasu codziennie budzi sie ok 2 w nocy. ale ani nei je ani nei pije- poprostu budzi sie i wstaje w lozeczku chce sie bawic :/
i tez chyba wroce do tej ksiazki
u nas jedzenie wyglada tak:
ok 7 pije mleko 210ml
10 pije kaszke 180 ml
wtedy idzie spac spi od 1-2h
12/13 je obiadek
15 deserek
idzie na drzemke 1-2h (ale czest spi przed deserkiem)
ok 18 kaszka albo owoc
a o 20 chlopaki ida razem do kapieli potem mleko 210ml i do spania
Todlinka czytałam o tym ostatnio, ale ja nie jestem przekonana, a może po prostu mi się nie chce... teraz dużo do niej mówię, pokazuję i słabo zwraca na mnie uwagę, a o dopiero nauka migania. Karolinka często je Twój mały, u nas przerwy między posiłkami wynoszą 4-5 godz i czasem doba za krótka, żeby zjadła wszystko co powinna, ale co zrobię jak nie chce częściej, albo tylko podziobie. U nas to wygląda mniej więcej tak:
6-7 mleko 180 ml
11-12 obiad (szklanka od herbaty czyli ok 180-200 ml)
15-16 mleko 150 ml
18-19 150 ml kaszki
22-23 mleko 150 ml
między posiłkami daję soczek lub kawałek owoca, czasem chrupki
6-7 mleko 180 ml
11-12 obiad (szklanka od herbaty czyli ok 180-200 ml)
15-16 mleko 150 ml
18-19 150 ml kaszki
22-23 mleko 150 ml
między posiłkami daję soczek lub kawałek owoca, czasem chrupki
Marynial Twoja je rzadziej bo dostaje bardziej treściwe moja nie zje całego dużego słoiczka obiadku jaki by nie był czy mój czy słoiczkowy zjada nie całe pół miseczki takiej z ikei małej więc tam za dużo nie ma i rzadko je kaszki. dlatego wychodzi u nas trochę częściej np z mlekiem ale jest podobnie jak u Karolinki z tym że zazwycaj się budzi o 2-3 na mleko tak 150ml.
My we wrzesniu mieli taki okres o 3 budzila i do 5-6 nie spala bo bawila sie :) ale samo minelo.
U nas wyglada to tak
3-4 -mleko 210 .
7 mleko-210 mln
10-kaszka 210
13 obiad ( pół słoiczka)
15-16 mleko-180 mln
okolo 18 owoc( 3-4 kawałeczki )
20- mleko z kaszka 210 mln
24-mleko 210 mln .
caly czas próbuje wyemilinowac o 15-16 mleko , ale za cholere nie chcenic innego ;/ a jesli zje cos , jakies chrupki biszkopty czy nawet dam jej reszte obiadku i tak po 30 min krzyczy o mleko .
U nas wyglada to tak
3-4 -mleko 210 .
7 mleko-210 mln
10-kaszka 210
13 obiad ( pół słoiczka)
15-16 mleko-180 mln
okolo 18 owoc( 3-4 kawałeczki )
20- mleko z kaszka 210 mln
24-mleko 210 mln .
caly czas próbuje wyemilinowac o 15-16 mleko , ale za cholere nie chcenic innego ;/ a jesli zje cos , jakies chrupki biszkopty czy nawet dam jej reszte obiadku i tak po 30 min krzyczy o mleko .
Cześć dziewczyny
Szmat czasu mnie tu nie było. Przejrzałam pobieżnie tylko co u Was i u maluchów słychać, bo z czasem u mnie słabo.
Ja jeszcze w domu, do pracy wracam 4.11 i cieszę się z tego bardzo. Mała zostanie z naszą nianią, tą samą, która była z synkiem. Przynajmniej ten stres mnie ominie, bo znają się z Laurą praktycznie od 3 doby jej życia i widują prawie codziennie. Mała waży już 10 kilo, zębów nie ma żadnych, z czołganiem się i czworakowaniem u nas słabo, ale to trochę kwestia sporej wagi no i tego, że do czasu pójścia synka do przedszkola bardzo rzadko miała okazję spokojnie sobie na macie na ziemi poleżeć, bo młody od razu kładł się na niej, przytulał i był ryk. Ubranka kupujemy w rozm. 80, pampy 4+ a czasem nawet 5-tki syna jej wkładam. Mała wypija 4 razy po ok. 180 ml, do tego na śniadanie 120 ml Sinlacu, obiadek ok. 130 -150 ml i mały słoiczek deserku. Noce w większości przesypia całe.
Synek od września został przedszkolakiem i jakoś tam sobie daje radę. Są dni lepsze i gorsze ale ogólnie bardzo się tam rozwinął, sam je, układa słowa w zdania, ciągle pyta "co to jest?", tylko z nocnikowaniem jeszcze jesteśmy w polu.
No i to tyle u nas.
Szmat czasu mnie tu nie było. Przejrzałam pobieżnie tylko co u Was i u maluchów słychać, bo z czasem u mnie słabo.
Ja jeszcze w domu, do pracy wracam 4.11 i cieszę się z tego bardzo. Mała zostanie z naszą nianią, tą samą, która była z synkiem. Przynajmniej ten stres mnie ominie, bo znają się z Laurą praktycznie od 3 doby jej życia i widują prawie codziennie. Mała waży już 10 kilo, zębów nie ma żadnych, z czołganiem się i czworakowaniem u nas słabo, ale to trochę kwestia sporej wagi no i tego, że do czasu pójścia synka do przedszkola bardzo rzadko miała okazję spokojnie sobie na macie na ziemi poleżeć, bo młody od razu kładł się na niej, przytulał i był ryk. Ubranka kupujemy w rozm. 80, pampy 4+ a czasem nawet 5-tki syna jej wkładam. Mała wypija 4 razy po ok. 180 ml, do tego na śniadanie 120 ml Sinlacu, obiadek ok. 130 -150 ml i mały słoiczek deserku. Noce w większości przesypia całe.
Synek od września został przedszkolakiem i jakoś tam sobie daje radę. Są dni lepsze i gorsze ale ogólnie bardzo się tam rozwinął, sam je, układa słowa w zdania, ciągle pyta "co to jest?", tylko z nocnikowaniem jeszcze jesteśmy w polu.
No i to tyle u nas.
Ja jeszcze nie miałam kiedy zajrzeć do tej książki, ale moja panna 3 dni temu wypluła dwa razy smoka za drugim razem stwierdziłam, że jak pluje to niech zasypia bez i o dziwo pojeczala jakies 10 czy 15min poszłam pogłaskałam i spała do 2 mleko i dalej spala wcae nie chciala smoka, na kolejny dzień było tylko lepiej bo po 18 dostala kleik potem mleko przed snem i zasnela sama bez smoka i spala do 5 rano mleko i dalej spala do 7, a wczoraj tak samo nic nie zajęknęła nawet i spała do 4:40 mleko i do 8 prawie. szok w dzien też wczoraj i dzisiaj spała bez smoka i to ciagiem ponad dwie godziny.
Po prostu ten smoczek chyba w rezultacie przeszkadzał jej w głębszym zaśnięciu. a podczytałam to dzięki Wam także u nas wychodzi na to, e chyba na dobre pozbędziemy się smoka i to łatwiej niż myślałam.
byłam pewna, ze bez awantury się nie obedzie, a tu jak na razie super zobaczymy dalej:)
Po prostu ten smoczek chyba w rezultacie przeszkadzał jej w głębszym zaśnięciu. a podczytałam to dzięki Wam także u nas wychodzi na to, e chyba na dobre pozbędziemy się smoka i to łatwiej niż myślałam.
byłam pewna, ze bez awantury się nie obedzie, a tu jak na razie super zobaczymy dalej:)
hej dziewczyny! obudziły mnie dzieciaki, usnęły a ja nabrałam ochoty na gorące kakao :)przypomniały mi się czasy, kiedy to normą było picie i jedzenie w nocy, więc nostalgicznie usiadłam i zajrzałam co u Was.
My raczkujemy na całego, w okamgnieniu mały znajduje się w łazience, uwielbia zabawy w bidecie, brodziku i o zgrozo pędzi do muszli klozetowej. Przy meblach się wspinamy i stoimy i robimy kroczki. Schudł mi osesek, zmienił się bardzo, zaliczyliśmy już wizytę u fryzjera i wygląda jak mały chłopiec a nie niemowlę. Dolne jedynki wyszły razem, teraz wychodzą dwójki dolne, też jednocześnie. Uwielbia gryźć mi nos :)
Z jedzeniem ok, je wszystko i w sporych ilościach, dużo podglądałam Wasze menu i też przeplatam mlekiem modyfikowanym. Dwa tyg temu razem z zębami przypałetało się zapalenie ucha, dostał antybiotyk, dzięki Bogu, zdiagnozowane szybko przez lekarza, nie wiedziałam czemu tak bardzo płacze.
a i za Chiny ludowe nie może załapać schodzenie z łóżka tyłem, pędzi jak kaskader na czoło...siostra była bardziej roztropna ;-)
a w weekend są ciekawe targi gier i zabaw Trefla, jak któraś ma ochotę wybrać się ze starszakiem, to polecam :))
dobrej nocki!:)
My raczkujemy na całego, w okamgnieniu mały znajduje się w łazience, uwielbia zabawy w bidecie, brodziku i o zgrozo pędzi do muszli klozetowej. Przy meblach się wspinamy i stoimy i robimy kroczki. Schudł mi osesek, zmienił się bardzo, zaliczyliśmy już wizytę u fryzjera i wygląda jak mały chłopiec a nie niemowlę. Dolne jedynki wyszły razem, teraz wychodzą dwójki dolne, też jednocześnie. Uwielbia gryźć mi nos :)
Z jedzeniem ok, je wszystko i w sporych ilościach, dużo podglądałam Wasze menu i też przeplatam mlekiem modyfikowanym. Dwa tyg temu razem z zębami przypałetało się zapalenie ucha, dostał antybiotyk, dzięki Bogu, zdiagnozowane szybko przez lekarza, nie wiedziałam czemu tak bardzo płacze.
a i za Chiny ludowe nie może załapać schodzenie z łóżka tyłem, pędzi jak kaskader na czoło...siostra była bardziej roztropna ;-)
a w weekend są ciekawe targi gier i zabaw Trefla, jak któraś ma ochotę wybrać się ze starszakiem, to polecam :))
dobrej nocki!:)
Calineczko u nas bardzo podobnie jak u Was. Najlepsze zabawki to sedes, brodzik, pralka, kable, kwiaty, ściąga wszystko ze stolika także serwety już w ogóle nie kładę, tylko jak mamy gości. Nie można jej na minutę spuścic z oka, bo zaraz coś zbroi. Też schodzi z łóżka głową. Ucieka przede mną i ma z tego radochę, ja ją wołam, a ona ucieka i się śmieje, zadziora mała :) Grzywkę też już obcinałam, teraz czas obciąc drugi raz, bo już wchodzi w oczka. Ząbki mamy dalej tylko dwa, niby coś z góry szło, gryzie wszystko, ale zaglądam do buźki i nic się nie przebija. Stanie super i chodzenie przy meblach, ale jak się puści obiema rączkami to zaraz spada na pupkę. Z jedzeniem ostatnio tak sobie. Nie wypija całej porcji mleka, gardzi kaszką, deserki tak sobie, zupek w ogóle nie chciala jeśc i teraz w ogóle jej nie rozdrabniam tylko daję całe kawałki warzyw czy mięsa i łyżeczką daję wywar do popijania. Soczki uwielbia. Zaliczyliśmy tydzień temu szczepienie. Z wagą tak sobie. Ma 7700 g czyli przez 9 miesięcy przybrała 4600 g, słabo, ale lekarka nie miała uwag, może będzie taka drobna. Coś ucichł ostatnio ten wątek :)
To i ja sie witam :)
Lilka to taki mały śmieszek śmieje sie tak poprostu :) ma nadal 4 żabki i długa cisza z nimi dalej. Ma dwie drzemki w ciagu dnia i zjada mniejsze porcje al częściej nawet w nocy pije mleko.
Mamucie tylu ciagle dwa szczepienia bo ciagle ma katar przez młodego który przynosi z przedszkola.
Raczkuje strasznie szybko:) chodzi przy meblach jak sie pości to potrafi tak długo stać a potem upada :) potrafi nawet chodzić trzymana tylko za jedna rączkę.
Włosków mamy mało i nie mogę sie doczekać aż wykoncu urosną:)
A tak pozatym rozwijam sie ciagle i zapraszam do polubienia i na sesje :)
https://m.facebook.com/SabinaRutkowskaPhotography?__user=1686126730
Lilka to taki mały śmieszek śmieje sie tak poprostu :) ma nadal 4 żabki i długa cisza z nimi dalej. Ma dwie drzemki w ciagu dnia i zjada mniejsze porcje al częściej nawet w nocy pije mleko.
Mamucie tylu ciagle dwa szczepienia bo ciagle ma katar przez młodego który przynosi z przedszkola.
Raczkuje strasznie szybko:) chodzi przy meblach jak sie pości to potrafi tak długo stać a potem upada :) potrafi nawet chodzić trzymana tylko za jedna rączkę.
Włosków mamy mało i nie mogę sie doczekać aż wykoncu urosną:)
A tak pozatym rozwijam sie ciagle i zapraszam do polubienia i na sesje :)
https://m.facebook.com/SabinaRutkowskaPhotography?__user=1686126730
Ssabinka fajne fotki.
u nas z jedzeniem bardzo się porawiło małej zrobiłam juz nawet pierszą jajecznice ale na parze wcinała az się jej uszy trzęsły i patrzyła za jeszcze hehe na szczęscie nic jej nie jest, jadła też już pierwsze placuszki z jabłkiem i też jest ok, pierwsze jedzonko nasze też jadła ja gotuje bez sztuczności i przeważnie chude więc mogłam jej dać. Radzi sobie juz z kawałkami, ryżem itp ale trzeba uważac odkąd ma zeby to gryzie nie mieli jak wcześniej i czasem niestety ugryzie za duży kawałeczek i sobie kaszle ale odpukac radzi sobie. Idą nam kolejne zęby i przez to jest jęcząca i placzliwa z synem było inaczej ale to dziewczynka to pewnie delikatniejsza:) Cwana też jest też lubi łazienkę okropnie, wszystko musi być sprzatnięte zawsze jakiś okruszek znajdzie i do buzi, papier jak najdalej bo bardzo jej smakuje:) z kanapy też nie umie schodzić chce głową i na nic na razie pokazywanie, e tak nie wolno. uwielbia zrzucac rzeczy i słyszec jak spadają i patrzeć na nie he, stoi i juz dwa pierwsze kroki za nami ale boi się chodzić sama, jak stoi pójdzie jedną noga do przodu druga stoi w miejscu:) za jedną rękę już idzie dość płynnie i ładnie. tak to mówi dużo po swojemu, wczoraj nawet wymsknęło jej się hau, tata, mama i baba a tak na brata też znalazła swoje okrzyki he:) waga całkiem ok ale nie jakas ogromna jak mi się zdawało porównywalna do syna w tym wieku ponad9kg. im więcej sie rusza tym mniej przybiera.
Na brak włoskow też narzekamy:)tzn ma ale nie za wiele:)
Sabinka fajne fotki:)
pozdrawiam i dużo zdrowia w tą nędzną pogodę życzymy
u nas z jedzeniem bardzo się porawiło małej zrobiłam juz nawet pierszą jajecznice ale na parze wcinała az się jej uszy trzęsły i patrzyła za jeszcze hehe na szczęscie nic jej nie jest, jadła też już pierwsze placuszki z jabłkiem i też jest ok, pierwsze jedzonko nasze też jadła ja gotuje bez sztuczności i przeważnie chude więc mogłam jej dać. Radzi sobie juz z kawałkami, ryżem itp ale trzeba uważac odkąd ma zeby to gryzie nie mieli jak wcześniej i czasem niestety ugryzie za duży kawałeczek i sobie kaszle ale odpukac radzi sobie. Idą nam kolejne zęby i przez to jest jęcząca i placzliwa z synem było inaczej ale to dziewczynka to pewnie delikatniejsza:) Cwana też jest też lubi łazienkę okropnie, wszystko musi być sprzatnięte zawsze jakiś okruszek znajdzie i do buzi, papier jak najdalej bo bardzo jej smakuje:) z kanapy też nie umie schodzić chce głową i na nic na razie pokazywanie, e tak nie wolno. uwielbia zrzucac rzeczy i słyszec jak spadają i patrzeć na nie he, stoi i juz dwa pierwsze kroki za nami ale boi się chodzić sama, jak stoi pójdzie jedną noga do przodu druga stoi w miejscu:) za jedną rękę już idzie dość płynnie i ładnie. tak to mówi dużo po swojemu, wczoraj nawet wymsknęło jej się hau, tata, mama i baba a tak na brata też znalazła swoje okrzyki he:) waga całkiem ok ale nie jakas ogromna jak mi się zdawało porównywalna do syna w tym wieku ponad9kg. im więcej sie rusza tym mniej przybiera.
Na brak włoskow też narzekamy:)tzn ma ale nie za wiele:)
Sabinka fajne fotki:)
pozdrawiam i dużo zdrowia w tą nędzną pogodę życzymy
najchętniej to nic bo wszsytko ma po bracie:)
ale kupuję 2 prezenty składkowe i dwa duże ponieważ pozbyliśmy się już jakiś czas temu, maty, karuzeli za chwilę skoczka. Jeździk najlepiej jakiś drewniany ale na razie szukam na razie jest szał jazdy na pociagu brata. Będą dwa to nie będzie kłótni to my się składamy z chrzestną i drugie prezent to zebra skoczek ten taki do bujania fisfer price najpierw miala byz zebra jeździk i bujak z little tikets czy jakoś tak ale, że tyle osob nie wie co to wybrałam te dwie rzeczy.
co prawda jakas masakra bo za chwilę urodziny i już pomysłów zabraknie. Babcia jednak chce na roczek lale ale myślę raczej, że to prezent na później. Moja mała się bawi autami brata i pcha wszysstko co moze do buzi albo książeczi ze zwierzakami to szał:)
ale kupuję 2 prezenty składkowe i dwa duże ponieważ pozbyliśmy się już jakiś czas temu, maty, karuzeli za chwilę skoczka. Jeździk najlepiej jakiś drewniany ale na razie szukam na razie jest szał jazdy na pociagu brata. Będą dwa to nie będzie kłótni to my się składamy z chrzestną i drugie prezent to zebra skoczek ten taki do bujania fisfer price najpierw miala byz zebra jeździk i bujak z little tikets czy jakoś tak ale, że tyle osob nie wie co to wybrałam te dwie rzeczy.
co prawda jakas masakra bo za chwilę urodziny i już pomysłów zabraknie. Babcia jednak chce na roczek lale ale myślę raczej, że to prezent na później. Moja mała się bawi autami brata i pcha wszysstko co moze do buzi albo książeczi ze zwierzakami to szał:)
Ja kupuję garnuszek na klocuszek Pisher Price, mała pewnie i tak nie skuma jak wkładac odpowiednio te klocki, ale nie wiem co innego, dziadkowie kupują sanki, reszta rodziny ubranka, maskotek ma dużo, jedynie jakaś lalka by się przydala i tak myślę, że na Mikołaja jej kupię taką szmaciankę śpiewającą. Mąż przebiera się za Mikołaja i jestem ciekawa jak mała zareaguje :) Tak jak mówisz Lipunia, zaraz roczek i znowu trzeba będzie kombinowac...tak myślę, że może jeździk, ale nie pchacz tylko to niby autko do odpychania się nogami. Wyszedł w końcu trzeci ząbek, ale zamiast górna jedynka, to dolna dwójka, zdziwiłam się strasznie i drugą dwójeczkę dolną też czuc więc na dniach się przebije. Z jedzeniem masakra, mam nadzieję, że to wina ząbków i przejdzie, bo staję już na rzęsach...
Hejka, Toldinka hyba nie ma czegos takiego jak poradnia alergologiczno-dermatologiczna raczej albo alerglog albo dermatolog. Nasza pani alergolog stwierdzila ze syn ze zmianami skornymi powinien trafic do dobrego dermatologa, lecz w polsce to z cudem graniczy to nie moje słowa tylko jej:) i to jest fakt bo u mnie w rodzinie i brat i szwagierka szukali długo dermatologa i kazde z nich dopiero po x razie trafilo na takiego co zaleczyli to co mieli.
co do świąt my wyjezdżamy:)
moja malutka juz prawie chodzi na razie juz ze tyg teu robiła pirwsze kroczki dzisiaj juz nawet bylo ich z 7:) ale do chodzenia podchodzi mega ostroznie i zanim zacznie na całego pewnie jeszcze troszkę to potrwa:)
co do fotelika starszy juz jest na nowym od jakiegos czasu i mala ma juz po bracie ale stoi na razie nie uzywany pewnie po nowym roku przesadzimy ale głowa jeszcze nie wystaje to jeszcze jeździmy wt tym nosidle.
co do świąt my wyjezdżamy:)
moja malutka juz prawie chodzi na razie juz ze tyg teu robiła pirwsze kroczki dzisiaj juz nawet bylo ich z 7:) ale do chodzenia podchodzi mega ostroznie i zanim zacznie na całego pewnie jeszcze troszkę to potrwa:)
co do fotelika starszy juz jest na nowym od jakiegos czasu i mala ma juz po bracie ale stoi na razie nie uzywany pewnie po nowym roku przesadzimy ale głowa jeszcze nie wystaje to jeszcze jeździmy wt tym nosidle.
Nasza mała jeszcze też w nosidełku, ale już się rozglądam za tym 9-18 kg, niby jeszcze się mieści wagowo i głowa nie wystaje, ale strasznie wystają jej nogi i ma je bardzo zgięte, a jakie macie foteliki? Ja widziałam na allegro maxi cosi prriori, nie są bardzo drogie, a wyglądają na solidne. Do chodzenia u nas też jeszcze trochę, chociaż wczoraj były 2 kroczki, a przy meblach śmiga już dawno. Ze skórą mamy spokój więc nie mam pojęcia jak to jest z tą poradnią.
Toldinka na 100 procent nie wiem moze gdzies taka pordnia jest moze przy Akademi albo gdzies, ale moja alergolog wlasnie mówiła, że syn ma taka szorstka skórę i plamy co jais czas i ogolie widac ze na cos uczulony jest ale jszcze nie wiemy na co i tu najlepszym wyjsciem byłby własnie bardzo dobry dermatolog ale.. własnie u nas jest ich brak:)
co do fotelika mamy romer king plus ten 9-18 czy jakos tak nastepny tez romer juz dla starszego. Najlepiej pojeździc i pomierzyc dzecko chcielismy Maxi cosi chyba to byl Tobi ale syn dziwnie w nim siedział no i polecam przymiarki do auta. Najbezpieczniej byłoby przesadzić tyłem do kierunku jazdy ale są dość dogie a moj syn tez chcial juz siedziec przodem bo sie denerwowal ze nic nie widzi ani nikogo. Czesto jeździliśmy we dwoje tylko.
co do fotelika mamy romer king plus ten 9-18 czy jakos tak nastepny tez romer juz dla starszego. Najlepiej pojeździc i pomierzyc dzecko chcielismy Maxi cosi chyba to byl Tobi ale syn dziwnie w nim siedział no i polecam przymiarki do auta. Najbezpieczniej byłoby przesadzić tyłem do kierunku jazdy ale są dość dogie a moj syn tez chcial juz siedziec przodem bo sie denerwowal ze nic nie widzi ani nikogo. Czesto jeździliśmy we dwoje tylko.
hej :)
Mateusz juz jezdzi w 9-18 od dwoch tygodni bo glowa mu wystawala z nosidelka. fotelik ma po bracie maxi cosi tobi ale zgadzam sie z lipunia ze trzeba dziecko przymierzyc, bo my z kolei chcielismy romera a filp w nim dziwnie siedzal :) natomiast dla starszego juz mamy romera 15-36 i uwazam ze jest rewelacyjny
my na swieta zostajemy w de i bedziemy mieli mnala wigilie (mala bo co roku u moich rodzicow byly na ok 20 osob) ale jakos postaramy sie dzieciom poswiecic ten czas
co kupujecie maluchom pod choinke. ja najpierw chcial te dzieciowe zabawki ale teraz tak sobie mysle ze lepiej pod katem takim zeby sie z bratem bawili, czyli np lego d*plo ktore juz maja
mateusz chodzi przy meblach bardzo pewnie ale jak ma sie puscic to jeszcze sie boi, natomiast potrafi juz bez trzymanki wstac
Mateusz juz jezdzi w 9-18 od dwoch tygodni bo glowa mu wystawala z nosidelka. fotelik ma po bracie maxi cosi tobi ale zgadzam sie z lipunia ze trzeba dziecko przymierzyc, bo my z kolei chcielismy romera a filp w nim dziwnie siedzal :) natomiast dla starszego juz mamy romera 15-36 i uwazam ze jest rewelacyjny
my na swieta zostajemy w de i bedziemy mieli mnala wigilie (mala bo co roku u moich rodzicow byly na ok 20 osob) ale jakos postaramy sie dzieciom poswiecic ten czas
co kupujecie maluchom pod choinke. ja najpierw chcial te dzieciowe zabawki ale teraz tak sobie mysle ze lepiej pod katem takim zeby sie z bratem bawili, czyli np lego d*plo ktore juz maja
mateusz chodzi przy meblach bardzo pewnie ale jak ma sie puscic to jeszcze sie boi, natomiast potrafi juz bez trzymanki wstac
moja dostala tego skoczka zebre fp i jeszcze dostanie jeździk geppeto czy jaks tak ta firma drewniany konik kupila w sumie za 260zl ale to takie dwa wieksze prezenty skladkowe. Jeździk przyszedl juz do Babci ja jeszcze nie widziałam ma mieć gume na kolach to na panele w sam raz i pewnie mała bedzie się dzieliła z bratem bo do zebry oboje podchodzą całe szczescie syn nie przekroczyl jeszcze 16kg to nie załamie:)ale juz i tak komicznie wyglada na niej:)
plus takie dwie ksiazeczki ze zwierzakami co mozna dotknac futerek swiete sa mamy juz dwie sokupilam jeszcze dwie moja mała je uwielbia a jak mama jeszcze naśladuje dźwięki zwierzaków to już w ogóle bomba:)
plus takie dwie ksiazeczki ze zwierzakami co mozna dotknac futerek swiete sa mamy juz dwie sokupilam jeszcze dwie moja mała je uwielbia a jak mama jeszcze naśladuje dźwięki zwierzaków to już w ogóle bomba:)
I moja stawia kroczki :) wczoraj już pare razy po 6 :) dziś sama na jeździku sie odpychała :)
Jeździmy jeszcze w nosidle fotelik po Filipie już czeka ale tez to jeszcze przeciągam bo sie mieści.
A na święta dostanie wózek drewniany gondolę z gumowymi kołami
Zestaw kawowy fp
Torebeczke grająca fp
Jakieś klocki od cioci chyba
I chyba jeszcze jeden wózek pchacz fp hehe
Ale ostatnio cos sie martwię ze za dużo śpi kęsy yaka jakby zmęczona chyba zrobię jej badanie krwi martwię sie ze moze mieć anemię.
Jak wyglada jadłospis waszych maluchów??
Jaka wagę i wzrost maja wasze maluchy? My teraz byliśmy u lekarza to Lilka ma 9200g i 73cm
Jeździmy jeszcze w nosidle fotelik po Filipie już czeka ale tez to jeszcze przeciągam bo sie mieści.
A na święta dostanie wózek drewniany gondolę z gumowymi kołami
Zestaw kawowy fp
Torebeczke grająca fp
Jakieś klocki od cioci chyba
I chyba jeszcze jeden wózek pchacz fp hehe
Ale ostatnio cos sie martwię ze za dużo śpi kęsy yaka jakby zmęczona chyba zrobię jej badanie krwi martwię sie ze moze mieć anemię.
Jak wyglada jadłospis waszych maluchów??
Jaka wagę i wzrost maja wasze maluchy? My teraz byliśmy u lekarza to Lilka ma 9200g i 73cm
Z fotelikami to ważna sprawa. Swego czasu sporo czytałam i tak na prawdę to trzeba dopasować fotelik do dziecka i do auta. Nie każdy model pasuje do każdego auta. Można to sprawdzić na stronie producenta fotelika. A najlepiej pojechać do sklepu i przymierzyć. Poczytajcie tu: http://fotelik.info/ Warto. My chyba jednak będziemy kupować ten tyłem do kierunku jazdy.
A nóżkami podkurczonymi się nie przejmujcie, bo dzieciom to nie przeszkadza. One mają inną budowę bioderek niż my i dla nich to nie jest niewygodne. Zresztą mój maluch zazwyczaj siedzi z lekko podwiniętymi nóżkami.
Od nas na święta maluch dostanie zabawki z Ikei - drewniany domek na klocuszki (sorter) i smoka-pacynke. Do tego dwa kubeczki niekapki i książeczki (m.in. Bardzo głodną gąsienicę). A od dziadków ma dostać kostkę interaktywną, ręczniczki duże, kubek lovi 360 i pewnie jakieś niezapowiedziane dodatki :) Plus ubranka. Staramy się jakoś nie szaleć, choć rodzice męża to i tak często przesadzają :P
Mamy już jeździk-pchacz FB (piesek-uczniaczek). Fajny, ale młody jeszcze nie chwyta za nieog. Woli meble :)
A nóżkami podkurczonymi się nie przejmujcie, bo dzieciom to nie przeszkadza. One mają inną budowę bioderek niż my i dla nich to nie jest niewygodne. Zresztą mój maluch zazwyczaj siedzi z lekko podwiniętymi nóżkami.
Od nas na święta maluch dostanie zabawki z Ikei - drewniany domek na klocuszki (sorter) i smoka-pacynke. Do tego dwa kubeczki niekapki i książeczki (m.in. Bardzo głodną gąsienicę). A od dziadków ma dostać kostkę interaktywną, ręczniczki duże, kubek lovi 360 i pewnie jakieś niezapowiedziane dodatki :) Plus ubranka. Staramy się jakoś nie szaleć, choć rodzice męża to i tak często przesadzają :P
Mamy już jeździk-pchacz FB (piesek-uczniaczek). Fajny, ale młody jeszcze nie chwyta za nieog. Woli meble :)
u nas ostatnio na szczepieniu bylo 9 ale pewnie juz kolo10 bo mała ma nie mały apetycik:) ale my już dłuzszy czas nie wstajemy w nocy na jedzonko yupi:))
jedynie w dzień mocno nadrabia:
rano 210 mleka, potem jajecznica albo placek, albo coś innego albo nic ale przed snem pozniej czyli tak 10:30 okolo11 obowiazkowo 180ml mleka wstaje po 2-3h i je obiadek taki duzy sloik ona zjada je tez zazwyczaj jogurt lubi jak my jemy i sobie podkubywac od nas golnie to lubi makaron i wsowa go itp. okolo16 jest 150-180ml mleka, na wieczor po 17 okolo18 jest miseczka kaszi zjada wszystko albo kleiku, i po19 210-240ml mleka
postanowienie noworoczne mala zjada obiady domowe tylko i wyłączne teraz to nie mam czasu albo mi sie nie hce przyznaje się bez bicia:(
jedynie w dzień mocno nadrabia:
rano 210 mleka, potem jajecznica albo placek, albo coś innego albo nic ale przed snem pozniej czyli tak 10:30 okolo11 obowiazkowo 180ml mleka wstaje po 2-3h i je obiadek taki duzy sloik ona zjada je tez zazwyczaj jogurt lubi jak my jemy i sobie podkubywac od nas golnie to lubi makaron i wsowa go itp. okolo16 jest 150-180ml mleka, na wieczor po 17 okolo18 jest miseczka kaszi zjada wszystko albo kleiku, i po19 210-240ml mleka
postanowienie noworoczne mala zjada obiady domowe tylko i wyłączne teraz to nie mam czasu albo mi sie nie hce przyznaje się bez bicia:(
Hej dziewczyny, chyba miesiąc tu nie zagladalam ale dużo czytania nie było ;)
Co do dermatologa to my wchodzimy do akademii i tam jest poradnia dermatologiczno alergologiczna. chodzimy do dr wilkowskiej. Mikołaj ma AZS i wychodzi na to ze to alergia na bialko bo odkąd nie jem to ma śliczna buzkę (karmie ciągle piersią)
U nas Miki póki co śmiga na czworak a i staje przy meblach ale boi się przy nich chodzić. Ładnie zaczyna chodzić ale trzymany za raczki. I niestety teraz wszystko i musi dotknąć, zobaczyć. Tylko pokazuje ciągle co chce i trzeba mu pokazywać i tlumaczyc i tak śmiesznie gada po swojemu. Ogólnie z dnia na dzień chyba gada coraz więcej Buzka mu się czasem nie zamyka i jest non stop w ruchu ;)
A my przymierzalismy się do fotelika ale niestety Miki wazy tylko 8200 wiec pewnie około roczku dopiero przesiadziemy się z nosidelka. My planujemy kupić Romer king plus.
A na swieta to ja nie mam pojecia co kupić. Sorter ma, jeździk chodzik ma, skoczek ma ostatnio znowu dostał na Mikołaja zabawki i w ogóle nie mam pomyslu. Jedynie co dostanie na pewno z zabawek to sczeniaczek uczniaczek, a juz za 2 miesiace miesiące urodziny...chyba znowu kasę dostanie na konto bo juz nie wiem co mu kupować a każdy tylko pyta co mu kupić.
Co do dermatologa to my wchodzimy do akademii i tam jest poradnia dermatologiczno alergologiczna. chodzimy do dr wilkowskiej. Mikołaj ma AZS i wychodzi na to ze to alergia na bialko bo odkąd nie jem to ma śliczna buzkę (karmie ciągle piersią)
U nas Miki póki co śmiga na czworak a i staje przy meblach ale boi się przy nich chodzić. Ładnie zaczyna chodzić ale trzymany za raczki. I niestety teraz wszystko i musi dotknąć, zobaczyć. Tylko pokazuje ciągle co chce i trzeba mu pokazywać i tlumaczyc i tak śmiesznie gada po swojemu. Ogólnie z dnia na dzień chyba gada coraz więcej Buzka mu się czasem nie zamyka i jest non stop w ruchu ;)
A my przymierzalismy się do fotelika ale niestety Miki wazy tylko 8200 wiec pewnie około roczku dopiero przesiadziemy się z nosidelka. My planujemy kupić Romer king plus.
A na swieta to ja nie mam pojecia co kupić. Sorter ma, jeździk chodzik ma, skoczek ma ostatnio znowu dostał na Mikołaja zabawki i w ogóle nie mam pomyslu. Jedynie co dostanie na pewno z zabawek to sczeniaczek uczniaczek, a juz za 2 miesiace miesiące urodziny...chyba znowu kasę dostanie na konto bo juz nie wiem co mu kupować a każdy tylko pyta co mu kupić.
Witamy: ) co do swiat mala dostala fotelik 9-18 bo w nosidelku nie dopinalam jej. A jak udalo sie strasznie plakala. To prezent od dziadkow. Jakupie jej Wozek+lalka: ) . Musze sie pochwalil Lenka pod koniec listopada zaczela chodzic po calym mieszkaniu
: ) teraz etap proby przyspieszania krokow.
Miesiac temu wazyla 12.100i 78 cm.
Nam AZS nasililo sie :( jutro kontrola na Polankach. I zobaczymy jak Swieta spedzimy.
A powiedzcie roczek maluchow robicie w domu czy jakas restauracja? : )
: ) teraz etap proby przyspieszania krokow.
Miesiac temu wazyla 12.100i 78 cm.
Nam AZS nasililo sie :( jutro kontrola na Polankach. I zobaczymy jak Swieta spedzimy.
A powiedzcie roczek maluchow robicie w domu czy jakas restauracja? : )
Toldinka strony nie maja ale masz nr 58 349 25 91 do godz 14 można dzwonić.
A nam się jakoś nie spieszy ze zmiana fotelika i wolalabym żeby jeździł w tym nosidelku ale juz strasznie się denerwuje i stara się w nim normalnie siadać a ze nie może to jest ryk.
Ewelina a jakie Lenka ma objawy AZS? Na co jest uczulona?
A my roczek będziemy robić w domu. Mikołaj nie wytrzyma w restauracji, on nawet 5 minut nie usiedzi ;)
A nam się jakoś nie spieszy ze zmiana fotelika i wolalabym żeby jeździł w tym nosidelku ale juz strasznie się denerwuje i stara się w nim normalnie siadać a ze nie może to jest ryk.
Ewelina a jakie Lenka ma objawy AZS? Na co jest uczulona?
A my roczek będziemy robić w domu. Mikołaj nie wytrzyma w restauracji, on nawet 5 minut nie usiedzi ;)
no i od wczoraj chodzimy:))) na razie jak pijany zając ale pół pokoju za nami do tego z 10 krokow na raz tez:)) obroty w druga str jak robocik ale też są także jest przełom:))
roczek w knajpier poza tym ze w domu się nie pomiescimy to nie mam ani chęci ani czasu pierdzielic sie przy garach. syna byl w domu ale teraz nam sie rodzina powiekszyla i nie zmiescimy się.
roczek w knajpier poza tym ze w domu się nie pomiescimy to nie mam ani chęci ani czasu pierdzielic sie przy garach. syna byl w domu ale teraz nam sie rodzina powiekszyla i nie zmiescimy się.
Lipunia , gratuluje :D
Kamcia , Lena ogolnie alergik wziewny , takie jest moje zdanie , bo jadla juz praktycznie wszystko. A od 2 tyg temu , wszystko wrociło.
Prawdopodobnie Lena spocila sie na pleckach i wszystko wyszlo. A nie ubieram jej grubo , pod kurtka ma jedynie body na dlugi rekaw i bluzke na krutki.
Dziś pojawiłysmy sie na polankach , Pani doktor ja zobaczyla i hmm bez zmian. Bałam sie ze juz nas zostawia. Ale poszłysmy do oddzial pediatryczno-alergologiczny do Pani ordynator. Zalecia wszystkie kosmetyki Emolium P , masc obojetna , zyrtek , hydroxyzyna.
Jutro mam zadzwonic umowic Lene na oddział , na diagnostyke , pobranie krwi i zrobienie testów na podstawowe produkty.
Bo nie mam na co liczyc zeby dostac sie do poradni alergologicznej . a prywatnie do sopotu na marzec ;-)
Kamcia , Lena ogolnie alergik wziewny , takie jest moje zdanie , bo jadla juz praktycznie wszystko. A od 2 tyg temu , wszystko wrociło.
Prawdopodobnie Lena spocila sie na pleckach i wszystko wyszlo. A nie ubieram jej grubo , pod kurtka ma jedynie body na dlugi rekaw i bluzke na krutki.
Dziś pojawiłysmy sie na polankach , Pani doktor ja zobaczyla i hmm bez zmian. Bałam sie ze juz nas zostawia. Ale poszłysmy do oddzial pediatryczno-alergologiczny do Pani ordynator. Zalecia wszystkie kosmetyki Emolium P , masc obojetna , zyrtek , hydroxyzyna.
Jutro mam zadzwonic umowic Lene na oddział , na diagnostyke , pobranie krwi i zrobienie testów na podstawowe produkty.
Bo nie mam na co liczyc zeby dostac sie do poradni alergologicznej . a prywatnie do sopotu na marzec ;-)
Kamcia, nie dopisalam na to co uczulona Napewno welna, plesn, grrzyby, kwiaty i kazda sztucznosc w dywanach firanach: )
Jesli ktoras by chciala moge napisac jak kazali mi postepowac ze skora atopowa corki. Jakie mieszanki, jakie masci uzywac aby jak najmiej sterydow.: ) oczywiscie bez nich sie nie obejdzie ..
Jesli ktoras by chciala moge napisac jak kazali mi postepowac ze skora atopowa corki. Jakie mieszanki, jakie masci uzywac aby jak najmiej sterydow.: ) oczywiscie bez nich sie nie obejdzie ..
ja moge wam polecic mustela selatropia czy jakos tak w tym myje moje dzieci i do tego moja alergolog polecila mi balsam dexeryl. żel do mycia sama wybrałam bo mówiła żeby łagodny ale wybór nalezy do mnie i ten balsam i powiem Wam, że działa na prawde jest rewelacja do tegow ydajny oboje tak smaruje i nic im nie jest. Czasem jak malego bardzej wysypie takie plamy szorstkie nie tylko szorstka skora ale i czerwona to idzie w ruch triderm czy jakos tak ale to 1-2dni i ok i syrop xyzal.
dzieki za gratulacje zyczcie nam jak najmniej kolizji z bratem:)
dzieki za gratulacje zyczcie nam jak najmniej kolizji z bratem:)
Moj Mikołaj dostal masc z hormonami ale smarowalam tylko jak miał bardzo i wysypana buzke. Teraz alergolog kazała nam dawać zyrtec i smarowac elidelem. Ale jednocześnie odstawilam nabiał i w tym momencie Miki wcale nie wygląda na dziecko z AZS. Na ciele nigdy nic nie miał, jedynie na buzce a teraz nawet na niej nic nie ma, chyba ze szaleje i się zgrzeje ;) to robi się zaczerwieniona ale zaraz schodzi. Teraz nie smaruje juz niczym oprócz robiona maścią na receptę i zyrtecu tez nie dostaje bo nam się skonczyl (ale dzis bede w aptece to i tak kupie bo chyba i tak powinien dostawac)Jak byliśmy w zeszlym tyg u naszej pediatry to mówiła ze teraz na takiego bladzioszka wygląda bo się przyzwyczaila ze zawsze mial wysypana buzke :).
Ewelinka a robi liście jakieś badania ze tak dokładnie wiesz co uczyła dzidzie? Ja póki co to jestem na 90% pewna ze na pewno nabial ale oprócz tego to tylko mam jakieś tam przypuszczenia bo kiedyś cos tam mu wyskoczył o po jedzeniu ale równie dobrze to mógł być cały czas nabiał ;\
P.s sorki za błędy ale nie ogarniam tableta ;)
Ewelinka a robi liście jakieś badania ze tak dokładnie wiesz co uczyła dzidzie? Ja póki co to jestem na 90% pewna ze na pewno nabial ale oprócz tego to tylko mam jakieś tam przypuszczenia bo kiedyś cos tam mu wyskoczył o po jedzeniu ale równie dobrze to mógł być cały czas nabiał ;\
P.s sorki za błędy ale nie ogarniam tableta ;)
Mam jeszcze pytanko do mam dzieci z AZS. Czy to możliwe ze pomimo tego ze dziecko dostaje cały czas alergen, to przez tydzień np. Znika mu wszystko i ma zdrowa buzke? Bo tak było jak byliśmy w górach. Mimo tego iz jadlam jogurty piłam mleko do kawy to Mikołaj przez ten okres w którym byliśmy w górach miał całkiem zdrowa skore.
A my chcieliśmy dac do żłobka ale moja babcia z dziadkiem zaoferowali pomoc. Ale 2 miesiące temu zlikwidowali mój wydział bo robią centralizację i póki co zostaje ze mną bo nie wiem kiedy znaczne szukać nowej.
I mam jeszcze pytanko do mam gotujacych dla maluchow. Gotujecie zupki na wywarze z mieska juz czy osobno? Bo chce zacząć gotować juz tak na poważnie dla Mikołaja bo poki co to na sloiczkach jest i nie chce jeść gotowanych.
A my chcieliśmy dac do żłobka ale moja babcia z dziadkiem zaoferowali pomoc. Ale 2 miesiące temu zlikwidowali mój wydział bo robią centralizację i póki co zostaje ze mną bo nie wiem kiedy znaczne szukać nowej.
I mam jeszcze pytanko do mam gotujacych dla maluchow. Gotujecie zupki na wywarze z mieska juz czy osobno? Bo chce zacząć gotować juz tak na poważnie dla Mikołaja bo poki co to na sloiczkach jest i nie chce jeść gotowanych.
Kamcia nue nue robilam bo kazdy lekarz mi odradzal bo za mala. Dopiero teraz bedziesz miala robione w szpitalu robione.
Dzieci z AZS maja 'takie napady' ze wysypuje je.
Lena od wrzesnia dostawala juz wszysto parowki, jogurty, szynii nawet jajka i do polowy listopada byla czysciutka a teraz nie wiem a nic nowego nie dostala.
Co do gotowania ja wszystko razem wrzucam mieso warzywa jakies suszone przyprawy. A pozniej delikatnie miele zeby tylko zlaczyly sie warzywa i mieso,polewam wywarem +oliwa i gotowe: )
Dzieci z AZS maja 'takie napady' ze wysypuje je.
Lena od wrzesnia dostawala juz wszysto parowki, jogurty, szynii nawet jajka i do polowy listopada byla czysciutka a teraz nie wiem a nic nowego nie dostala.
Co do gotowania ja wszystko razem wrzucam mieso warzywa jakies suszone przyprawy. A pozniej delikatnie miele zeby tylko zlaczyly sie warzywa i mieso,polewam wywarem +oliwa i gotowe: )
A jakie miesko wrzucasz?
Muszę się wsiąść w garść ii zacząć gotowac ;). Niedawno probowalam to zjadł jednego dnia ale później juz nie chcial.
Ciężko z tymi uczuleniami kurcze. Mam nadzieje ze my tez się w końcu dowiemy co konkretnie Mikołaja uczula. Muszę w styczniu pogadac z lekarzem czy jakieś badania można mu zrobić.
Muszę się wsiąść w garść ii zacząć gotowac ;). Niedawno probowalam to zjadł jednego dnia ale później juz nie chcial.
Ciężko z tymi uczuleniami kurcze. Mam nadzieje ze my tez się w końcu dowiemy co konkretnie Mikołaja uczula. Muszę w styczniu pogadac z lekarzem czy jakieś badania można mu zrobić.
Ja mieso mam ze wsi od wujka takze bez obaw daje jej z kurczaka, indyka ostatnio dostala krolika ale plula strasznie nie smakowal jej i golabka od czasu do czasu dostaje i cielecina. Lena tez nie chciala jest wczesniej mojego jedzenia bo bylo mdle od czasu kiedy dodaje przyprawy polubila.: )
A czy ktoras z mam sie czy mozna zrobic testy z krwi na NFZ? bo ja tylko slyszalam o prywatnych . A teraz jak dowiedzialam sie w szpitalu o tych badaniach juz zglupialam.
Aa i jeszcze jedno mamy dzieci z AZS moga ubiegac sie o zasilek pielegnacyjny na dziecko. Marne 153 zl bodajze ale w polowie zwroci sie za kremy masci i inne leki: )
Kamcia mam nadziee ze szybko dowiecie sie co bombla uczula, bo wiem ciezko zyc z pytaniem 'co znowu'.
A w czym pierzesz ciuchy? Uzywasz srodkow zmiekczajacych?
A czy ktoras z mam sie czy mozna zrobic testy z krwi na NFZ? bo ja tylko slyszalam o prywatnych . A teraz jak dowiedzialam sie w szpitalu o tych badaniach juz zglupialam.
Aa i jeszcze jedno mamy dzieci z AZS moga ubiegac sie o zasilek pielegnacyjny na dziecko. Marne 153 zl bodajze ale w polowie zwroci sie za kremy masci i inne leki: )
Kamcia mam nadziee ze szybko dowiecie sie co bombla uczula, bo wiem ciezko zyc z pytaniem 'co znowu'.
A w czym pierzesz ciuchy? Uzywasz srodkow zmiekczajacych?
A wiesz jakie dokumenty trzeba mieć żeby ubiegać się o ten zasiłek? I jakie są kryteria przyznania?
Dzieki Ewelina. Wczoraj wlasnie dostal takie male plamki czerwone na buzce i nie mam pojecia skad. Moze kurz bo robilismy porzadki w 'nieuzywanym' pokoju ktory poki co jest skladzikiem doslownie wszystkiego i moze przez to.
Ja piore w białym jeleniu i płucze w jelpie. Jak pralam na poczatku w jelpie i Lovelli to miał sucha skore na ciele. Teraz jest ok.
Dzieki Ewelina. Wczoraj wlasnie dostal takie male plamki czerwone na buzce i nie mam pojecia skad. Moze kurz bo robilismy porzadki w 'nieuzywanym' pokoju ktory poki co jest skladzikiem doslownie wszystkiego i moze przez to.
Ja piore w białym jeleniu i płucze w jelpie. Jak pralam na poczatku w jelpie i Lovelli to miał sucha skore na ciele. Teraz jest ok.
Ojj jakie dokuenty nie mam pojecia. Najlepiej gdybys poszukala istytucji ktora sie tym zajmuje, i oni cie wszystko powiedza.
Ja tez piore w bialym jeleniu i to na dodatek wzystko, bo jednak mala ma stycznosc i z naszs posciela moimi ciuchami.
Ale w niczym nie plucze...alecenia lekarzy.
Ciuchy sa po samym proszku paskudne szorstkie twarde ale czego dla dziecka sie nie robi.
Chociaz moim zdaniem takie ciuchy bez plynu ktore wlasnie sa szorstkie mogloby bardziej podraznic skore malucha.
Noo ale ak zalecaja takze jak narazie stosuje sie do tego. :)
Ja tez piore w bialym jeleniu i to na dodatek wzystko, bo jednak mala ma stycznosc i z naszs posciela moimi ciuchami.
Ale w niczym nie plucze...alecenia lekarzy.
Ciuchy sa po samym proszku paskudne szorstkie twarde ale czego dla dziecka sie nie robi.
Chociaz moim zdaniem takie ciuchy bez plynu ktore wlasnie sa szorstkie mogloby bardziej podraznic skore malucha.
Noo ale ak zalecaja takze jak narazie stosuje sie do tego. :)
czesc dziewczyny! mnie to juz bardzo dawno tu nie bylo.. w gole, mimo, ze siedze w domu - tak to sie nazywa, bo czas na siedzenie mam dopiero teraz ;) przy trojce dzieci jest ciagle sajgon ;) tym bardziej, ze blizniaki chodza do szkoly, niby maz je zawozi, a ja "tylko" odbieram, to dzien kreci sie w sumie tylko wokol dzieci..
postanowilam do Was zajrzec, bo przypomnial mi sie zeszly grudzien, oczekiwanie na nasze maluszki.. a tu juz prawie roczek! moja Natalka jeszcze samodzielnie nie chodzi, raczkuje po calym domu, wszrdzie zaglada, wszystko musi dotknac, obejrzec, jest bardzo ciekawska i strasznie kochana! wie czego chce i wie tez, ze moze sobie na wszystko pozwolic ;) wszyscy ja rozpieszczamy, starszaki tez! szaleja za nia, a ona za nimi!
ja staram sie gotowac, choc wczesniej bylo to duzo latwiejsze niz teraz, w gotowych daniach jest wiecej skladnikow i teraz czasem odpuszczam sobie gotowanie i kupuje gotowe, wlasnie z uwagi na nowe smaki! mala wsuwa wszystko i wszystko jej smakuje bez roznicy, czy mama ugotuje, czy nie! ja gotuje na parze, wrzucam warzywa i miesko, najczesciej indyka albo cos z wieprzowiny, niestety nie mam zrodel sprawdzonych, kupuje w malym miesnym sklepie. No i rybe. potem tylko dusze widelcem i juz. coraz czesciej dostaje ze stolu, to co my jemy, a ze staram sie i dla nas gotowac na parze, wiec z sola itp. nie ma problemu.
Co do uczulen dziewczyny, co jedza Wasze maluchy? moze np. dostaja mleko modyfikowane, a pozniej jeszcze kaszke? moze to wplyw cukru? ja jestem przerazona zawartoscia cukru w produktach dla dzieci! np. zwykla kaszka ma w swoim skladzie prawie 40g cukru na 100g kaszki, co daje 40%!!! no prawie, najczesciej ok. 34g. a ostatnio zadziwila mnie kszaka (zbulwersowala) gdzie na samym przodzie napisano "bez cukru", a jest go wiecej niz w innych, bez tego napisu! ja teraz daje tylko ryzowa na wodzie i dodaje np. jogurt naturalny plus owoc, np. banana.
Druga rzecz, to maka pszenna.. no i oczywiscie sol. ktorej tez sporo jest w pieczywie. Nie mowie o ulepszaczach chemicznych, ktore na pewno moga uczulac nasze dzieciaczki.. ja np. ostatnio przerzucilam sie na make orkiszowa, wszystko wychodzi na prawde dobre, choc oczywiscie niestety drozsze.. malej staram sie piec biszkopcik tez orkiszowy, jajka tylko z 0 lub 1. ech.. tak naprawde uczuclic moze wszystko. polecam Wam lekture, jesli macie odrobine czasu: "Zamien chemie na jedzenie" Julity Bator. To nie reklama, to na prawde fajna, przystepnie napisana ksiazka z poradami, fajnie napisanymi przepisami, z tabelami zlych dodatkow do zywnosci..
a babeczka rowniez zaczela od tego, ze jej dzieci od malenkosci ciagle chorowaly i byly uczulone! dopiero jak wyjechala na tydzien na Krete i pozwolila dzieciom i sobie zaszalec, okazalo sie, ze wszystko minelo! przynajmniej na czas, jak byli tam. Okazuje sie, ze tam gdzie byli, to region o nieprzetworzonej zywnosci, jedza, co uprawia, zbiora i przerobia jak potrafia! no i si rozgadalam.. sorki!
pozdrawiam Was wszystkie!
Piegoosek z Natalka
postanowilam do Was zajrzec, bo przypomnial mi sie zeszly grudzien, oczekiwanie na nasze maluszki.. a tu juz prawie roczek! moja Natalka jeszcze samodzielnie nie chodzi, raczkuje po calym domu, wszrdzie zaglada, wszystko musi dotknac, obejrzec, jest bardzo ciekawska i strasznie kochana! wie czego chce i wie tez, ze moze sobie na wszystko pozwolic ;) wszyscy ja rozpieszczamy, starszaki tez! szaleja za nia, a ona za nimi!
ja staram sie gotowac, choc wczesniej bylo to duzo latwiejsze niz teraz, w gotowych daniach jest wiecej skladnikow i teraz czasem odpuszczam sobie gotowanie i kupuje gotowe, wlasnie z uwagi na nowe smaki! mala wsuwa wszystko i wszystko jej smakuje bez roznicy, czy mama ugotuje, czy nie! ja gotuje na parze, wrzucam warzywa i miesko, najczesciej indyka albo cos z wieprzowiny, niestety nie mam zrodel sprawdzonych, kupuje w malym miesnym sklepie. No i rybe. potem tylko dusze widelcem i juz. coraz czesciej dostaje ze stolu, to co my jemy, a ze staram sie i dla nas gotowac na parze, wiec z sola itp. nie ma problemu.
Co do uczulen dziewczyny, co jedza Wasze maluchy? moze np. dostaja mleko modyfikowane, a pozniej jeszcze kaszke? moze to wplyw cukru? ja jestem przerazona zawartoscia cukru w produktach dla dzieci! np. zwykla kaszka ma w swoim skladzie prawie 40g cukru na 100g kaszki, co daje 40%!!! no prawie, najczesciej ok. 34g. a ostatnio zadziwila mnie kszaka (zbulwersowala) gdzie na samym przodzie napisano "bez cukru", a jest go wiecej niz w innych, bez tego napisu! ja teraz daje tylko ryzowa na wodzie i dodaje np. jogurt naturalny plus owoc, np. banana.
Druga rzecz, to maka pszenna.. no i oczywiscie sol. ktorej tez sporo jest w pieczywie. Nie mowie o ulepszaczach chemicznych, ktore na pewno moga uczulac nasze dzieciaczki.. ja np. ostatnio przerzucilam sie na make orkiszowa, wszystko wychodzi na prawde dobre, choc oczywiscie niestety drozsze.. malej staram sie piec biszkopcik tez orkiszowy, jajka tylko z 0 lub 1. ech.. tak naprawde uczuclic moze wszystko. polecam Wam lekture, jesli macie odrobine czasu: "Zamien chemie na jedzenie" Julity Bator. To nie reklama, to na prawde fajna, przystepnie napisana ksiazka z poradami, fajnie napisanymi przepisami, z tabelami zlych dodatkow do zywnosci..
a babeczka rowniez zaczela od tego, ze jej dzieci od malenkosci ciagle chorowaly i byly uczulone! dopiero jak wyjechala na tydzien na Krete i pozwolila dzieciom i sobie zaszalec, okazalo sie, ze wszystko minelo! przynajmniej na czas, jak byli tam. Okazuje sie, ze tam gdzie byli, to region o nieprzetworzonej zywnosci, jedza, co uprawia, zbiora i przerobia jak potrafia! no i si rozgadalam.. sorki!
pozdrawiam Was wszystkie!
Piegoosek z Natalka
Piegoosek, z tym cukrem to prawda. Druga strona medalu to rodzina. I ciągłe pytanie, a soli dajesz do zupek? A cukru? Nie? aha, ojej. Normalnie mnie już szlag trafia jak to słyszę, ale dalej twardo odmawiam dodawania soli czy cukru i uparcie tłumaczę. Bo to przecież bez sensu.
Jasiek to w zasadzie je tylko mleko HA, kleik ryżowy lub kukurydziany, marchewkę, indyka, ziemniaki, żółtko, brokuła, brukselkę, kalafior i buraczka. A i tak potrafi go wysypać. Lekarz sam stwierdził, że on już nie wie co to.
A o tej książce też słyszałam i nawet myślałam, aby ją kupić. Ale boję się, że nie będzie kiedy przeczytać :P
Podziwiam te z Was, które mają więcej niż jednego malucha. Jak
Wy to ogarniacie? Ja ledwo z jednym daję radę. I ciągle jestem z wszystkim do tyłu. Prasowanie to czasem i trzy tygodnie czeka. Z drugiej strony nie wiem czy wszystkie maluchy tak mają, ale Jasiek nie lubi się sam bawić. Tzn nie mogę usiąść przy stole jak on się bawi, albo na kanapie, bo zaraz stoi przy mnie i się wspina na mnie. Muszę siedzieć z nim na podłodze. Ostatnio wogóle jest strasznie niegrzeczny. Z byle powodu wpada w histerię, a za chwilę się śmieje. Dziś mnie ze złości ugryzł w palec u stopy. Bolało jak nie wiem, bo ma już 8 zębów. Sama nie wiem co zrobić i jak do niego dotrzeć.
Jasiek to w zasadzie je tylko mleko HA, kleik ryżowy lub kukurydziany, marchewkę, indyka, ziemniaki, żółtko, brokuła, brukselkę, kalafior i buraczka. A i tak potrafi go wysypać. Lekarz sam stwierdził, że on już nie wie co to.
A o tej książce też słyszałam i nawet myślałam, aby ją kupić. Ale boję się, że nie będzie kiedy przeczytać :P
Podziwiam te z Was, które mają więcej niż jednego malucha. Jak
Wy to ogarniacie? Ja ledwo z jednym daję radę. I ciągle jestem z wszystkim do tyłu. Prasowanie to czasem i trzy tygodnie czeka. Z drugiej strony nie wiem czy wszystkie maluchy tak mają, ale Jasiek nie lubi się sam bawić. Tzn nie mogę usiąść przy stole jak on się bawi, albo na kanapie, bo zaraz stoi przy mnie i się wspina na mnie. Muszę siedzieć z nim na podłodze. Ostatnio wogóle jest strasznie niegrzeczny. Z byle powodu wpada w histerię, a za chwilę się śmieje. Dziś mnie ze złości ugryzł w palec u stopy. Bolało jak nie wiem, bo ma już 8 zębów. Sama nie wiem co zrobić i jak do niego dotrzeć.
Z ta sola to u mnie też nie rozumieją ;) tak już chyba musi być. Ale póki co jeszcze dostaje słoiczki więc problemu nie ma. A co do cukru to też go unikam. Mikołaj dostaje raz dziennie kaszke z cukrem Nestlé ale to ze względu na to że słabo przybiera.
Mój Miki dostaje więcej do jedzenia, już je normalnie kaszki glutenowe ale wszytko na wodzie bo karmię jeszcze piersią. Wczoraj dostał lekkich wyprysków ale nie mam pojęcia od czego bo ani on ani ja nie zjedliśmy nic nowego, dziś już prawie nic nie ma. Żółtko tez je ale tylko 0 a dziś właśnie przyjdzie dostawa ze wsi ;).
A z prasowaniem tez mam problem bo w ciagu dnia nie mogę bo się boje
ze mały zwali żelazko, a wieczorem juz mi się nie chce. Dziś babcia przyjedzie to nadrobie trochę ;). Wszystko w domu ogarne i się wyrobie ale prasowanie to mi kompletnie nie idzie.
I niestety Mikołaj się rozrabiaka robi, ale na szczęście rozumie jak krzycze nie. Tez usiąść czasem nie mogę bo się wspina na mnie ale są dni tak jak wczoraj że samym się bawi i mogę trochę odetchnąć. I normalnie zaczyna pyskowac ;). Zawsze jak cos chce żeby mu dac albo gdzieś z nim pójść to pokazuje rączką i krzyczy da. A jak się mu sprzeciwie to potrafi wtedy krzykiem wymusić i na każde moje nie on coraz głośniej krzyczy dadadada ;). Teraz to jest śmieszne ale co będzie potem :p
Mój Miki dostaje więcej do jedzenia, już je normalnie kaszki glutenowe ale wszytko na wodzie bo karmię jeszcze piersią. Wczoraj dostał lekkich wyprysków ale nie mam pojęcia od czego bo ani on ani ja nie zjedliśmy nic nowego, dziś już prawie nic nie ma. Żółtko tez je ale tylko 0 a dziś właśnie przyjdzie dostawa ze wsi ;).
A z prasowaniem tez mam problem bo w ciagu dnia nie mogę bo się boje
ze mały zwali żelazko, a wieczorem juz mi się nie chce. Dziś babcia przyjedzie to nadrobie trochę ;). Wszystko w domu ogarne i się wyrobie ale prasowanie to mi kompletnie nie idzie.
I niestety Mikołaj się rozrabiaka robi, ale na szczęście rozumie jak krzycze nie. Tez usiąść czasem nie mogę bo się wspina na mnie ale są dni tak jak wczoraj że samym się bawi i mogę trochę odetchnąć. I normalnie zaczyna pyskowac ;). Zawsze jak cos chce żeby mu dac albo gdzieś z nim pójść to pokazuje rączką i krzyczy da. A jak się mu sprzeciwie to potrafi wtedy krzykiem wymusić i na każde moje nie on coraz głośniej krzyczy dadadada ;). Teraz to jest śmieszne ale co będzie potem :p
oj dziewczyny, nostalgicznie...:) dobrze, że mamy już za sobą zeszłoroczny styczeń, luty a i grudzień też :)))
u nas wysyp zębów w święta, nie powiem, że było łatwo...
ja wciąż karmię...może do roczku uda mi się pomału przykręcać kurek.
które z Was szykują sie do powrotu do pracy i jakie opcje rozważacie?
zdrówka i pomyślności, aby ten Nowy Rok był udany i szczęśliwy!
u nas wysyp zębów w święta, nie powiem, że było łatwo...
ja wciąż karmię...może do roczku uda mi się pomału przykręcać kurek.
które z Was szykują sie do powrotu do pracy i jakie opcje rozważacie?
zdrówka i pomyślności, aby ten Nowy Rok był udany i szczęśliwy!
Wszystkiego najlepszego w NOWYM ROKU !!!
U nas w wigilię pojawił się pierwszy ząbek :) A wczoraj pojawiła się wysypka na buzi. Mam nadzieję, że to od zębów, bo nic nowego nie dawałam do jedzenia. Ja narazie do pracy nie wracam. Kolejny maluszek w drodze i termin na czerwiec. Zastanawiam się tylko jak ja to w pracy powiem, tak żeby było bez nerwów. Trochę się boję.
U nas w wigilię pojawił się pierwszy ząbek :) A wczoraj pojawiła się wysypka na buzi. Mam nadzieję, że to od zębów, bo nic nowego nie dawałam do jedzenia. Ja narazie do pracy nie wracam. Kolejny maluszek w drodze i termin na czerwiec. Zastanawiam się tylko jak ja to w pracy powiem, tak żeby było bez nerwów. Trochę się boję.
Calineczka a co Twój dzidzius je oprócz piersi? Bo ja ciągle się zastanawia czy Mikołaj za mało nie dostaje.
U nas ida górne dwa ząbki ale na szczęście już się przebiły bo mały słabo jadł przez nie. Wiec mamy już 4 ząbki:)
Adrienne a jak sobie radzisz w ciąży z takim maluszkiem? Ja tez się zastanawiam nad drugim ;)
U nas ida górne dwa ząbki ale na szczęście już się przebiły bo mały słabo jadł przez nie. Wiec mamy już 4 ząbki:)
Adrienne a jak sobie radzisz w ciąży z takim maluszkiem? Ja tez się zastanawiam nad drugim ;)
Kamcia tez jestes w ciąży? o ja gratulacje dziewczyny i wielki podziw i dużo cierpliwosci i wytrwalosci. Ja mam różnice 2lata 5mscy ale bywalo i bywa ciężko tylko sięcieszyć, że pierwsze było rozrabiające,a drugie mniej choc teraz dopiero zaczyna się zabawa hehe.
Moja malutka od 17 grudnia chodzi już, że az miło teraz mozna rzec, że i biega:) no i teraz dopiero jest jej wszędzie pełno, wszędzie wjdzie wszystko zobaczy...ale jest w mairę grzeczna w porównaniu do starszego brata zwyiołu energi to jest dość spokoja ale od maleńkości wie czego chce hehe:)co do zdrowego żywienia to my juz odkąd syn się urodził sami spożywamy duzo mniej soli i sztucznosci o cukrze nie mogę tego powiedzieć ale nie jest xle nie przesadzamy. Wszystko z umiarem. Moja mała ma taki apetycik ze buzia się jej nie zamyka pochłonie swoje i patrzy tyko czy ktoś czegoś nie je:) i zaraz mniam mniam albo językiem mlaska żeby jej dać:)
komiczna jest.
co do alergi to u nas chyba będzie na kurz bo kicha czasem ze hej i wysypka raczej tylko skórna może przez to ciagle ten katar się przyplatuje nie wiem.
Tak to moja cora jakies1,5 msc juz w nocy nie budzi sie na jedzenie wcale wiec tylo się cieszyć heh z syne było i jest gorzej o do tej pory potrafi przyjsc do nas.
kto by pomyślał, że ten rok tak zleci nam wszystkim.
może, któraś z Was chciałaby konika jeździka dla swojego maluszka na roczek 140zl odbiór ruma albo wysyłka paczką za10zł
myśmy kupili drewnianego konika jeździka, a dzisiaj mała od chrzestnego dostała Konika jeździka z fisher price masakra no a że kupiony dawno to nie można wymienić i się zdublowało. Nie jest taki sam ale gdzie ja mam to trzymać tym bardziej, że w spadku po bracie ma już pociag i inne podobne. Nowy nie otwierany jedynie lekko naderwany karton przez mojego syna, który chciał sam otworzyc w ostatniej chwili o powstrzymałam.
taki jak tutaj:
http://allegro.pl/fisher-price-konik-jezdzik-pchacz-dzwieki-v7505-i3834190041.html
Moja malutka od 17 grudnia chodzi już, że az miło teraz mozna rzec, że i biega:) no i teraz dopiero jest jej wszędzie pełno, wszędzie wjdzie wszystko zobaczy...ale jest w mairę grzeczna w porównaniu do starszego brata zwyiołu energi to jest dość spokoja ale od maleńkości wie czego chce hehe:)co do zdrowego żywienia to my juz odkąd syn się urodził sami spożywamy duzo mniej soli i sztucznosci o cukrze nie mogę tego powiedzieć ale nie jest xle nie przesadzamy. Wszystko z umiarem. Moja mała ma taki apetycik ze buzia się jej nie zamyka pochłonie swoje i patrzy tyko czy ktoś czegoś nie je:) i zaraz mniam mniam albo językiem mlaska żeby jej dać:)
komiczna jest.
co do alergi to u nas chyba będzie na kurz bo kicha czasem ze hej i wysypka raczej tylko skórna może przez to ciagle ten katar się przyplatuje nie wiem.
Tak to moja cora jakies1,5 msc juz w nocy nie budzi sie na jedzenie wcale wiec tylo się cieszyć heh z syne było i jest gorzej o do tej pory potrafi przyjsc do nas.
kto by pomyślał, że ten rok tak zleci nam wszystkim.
może, któraś z Was chciałaby konika jeździka dla swojego maluszka na roczek 140zl odbiór ruma albo wysyłka paczką za10zł
myśmy kupili drewnianego konika jeździka, a dzisiaj mała od chrzestnego dostała Konika jeździka z fisher price masakra no a że kupiony dawno to nie można wymienić i się zdublowało. Nie jest taki sam ale gdzie ja mam to trzymać tym bardziej, że w spadku po bracie ma już pociag i inne podobne. Nowy nie otwierany jedynie lekko naderwany karton przez mojego syna, który chciał sam otworzyc w ostatniej chwili o powstrzymałam.
taki jak tutaj:
http://allegro.pl/fisher-price-konik-jezdzik-pchacz-dzwieki-v7505-i3834190041.html
gratulacje dla adrienne! podpisuję się pod lipunią :) my mamy różnicę 2,4miesiące, bywało i ciężko i wesoło, a teraz jest już coraz weselej i sporo zabawy.
najlepiej nie układać zbyt długich scenariuszy na wszystko, to proza życia powinna miło zaskoczyć i tyle.
Kammcia, ja karmię głównie swoim mlekiem, na kolację czasami podaję mm. Noszę się z zamiarem odstawienia, ale jakoś tak nie mogę podjąć decyzji, kiedy STOP.
po prostu lubię go karmić, choć już mi dokucza nocne karmienie :)))
najlepiej nie układać zbyt długich scenariuszy na wszystko, to proza życia powinna miło zaskoczyć i tyle.
Kammcia, ja karmię głównie swoim mlekiem, na kolację czasami podaję mm. Noszę się z zamiarem odstawienia, ale jakoś tak nie mogę podjąć decyzji, kiedy STOP.
po prostu lubię go karmić, choć już mi dokucza nocne karmienie :)))
Dzięki dziewczyny. Mnie proza życia miło zaskoczyła, chociaż na początku byłam przerażona. :) Teraz się cieszę, że będzie małą różnica wieku i będą się razem bawić. U mojego pojawił się drugi ząbek :) Teraz chyba będzie jeden po drugim. Chodzi ładnie przy meblach, ale jeszcze trochę do samodzielnego chodzenia.
Nie lipunia nie jestem jeszcze ;) ale moze niedługo. Najpierw przestane karmić i trochę się poodżywiam nie zdrowo bo nawet kostki czekolady nie mogę a wczesniej to prawie uzależniona byłam od słodkiego ;)
Stwierdzilam ze skoro i tak chcemy jeszcze jedno to im szybciej tym lepiej bo jak znajdę prace dobra to szkoda będzie ja stracić i zawsze będzie jakieś ale.
Calineczka to mój Mikołaj je więcej. Obiadki, deserki, kaszki teraz jeszcze czasem chlebem. Piers to raczej dodatek bo w ciągu dnia je tylko 2 razy, 1 raz wieczorem i 2 razy w nocy ale to raczej dla uspokojenia nie z głodu. Ale tez nie mam jakoś na tyle silnej woli żeby przestać karmić.
Stwierdzilam ze skoro i tak chcemy jeszcze jedno to im szybciej tym lepiej bo jak znajdę prace dobra to szkoda będzie ja stracić i zawsze będzie jakieś ale.
Calineczka to mój Mikołaj je więcej. Obiadki, deserki, kaszki teraz jeszcze czasem chlebem. Piers to raczej dodatek bo w ciągu dnia je tylko 2 razy, 1 raz wieczorem i 2 razy w nocy ale to raczej dla uspokojenia nie z głodu. Ale tez nie mam jakoś na tyle silnej woli żeby przestać karmić.
Kammcia, mój moje mleko w sensie na kolację, nie zawsze mu daję mm, i w nocy tylko na moim mleku, bez mm.
A w ciągu dnia, to tak jak u Ciebie, nie dalibyśmy rady tylko na moim mleku, je wszystko co my i częściej głodny niż siostra i je większe porcje od niej :D
na początku grudnia ważył 11kg, więc mam co karmić...nosić i całować :)
a jak cudownie jest spać z maluchem przy cycu do prawie 10...bajka...:)
a mięsko to my każde w zależności co mamy akurat, w święta jadł nawet jagnięcinę, bo akurat była, nie dużo, ale zjadł z apetytem.
To co urodziny, za urodzinkami :))) sto lat dla maluchów!
Kammcia, odsapnij choć z kilka miesięcy, dokładnie zjedz to, za czym tęskniłaś itp. a potem do boju!
A w ciągu dnia, to tak jak u Ciebie, nie dalibyśmy rady tylko na moim mleku, je wszystko co my i częściej głodny niż siostra i je większe porcje od niej :D
na początku grudnia ważył 11kg, więc mam co karmić...nosić i całować :)
a jak cudownie jest spać z maluchem przy cycu do prawie 10...bajka...:)
a mięsko to my każde w zależności co mamy akurat, w święta jadł nawet jagnięcinę, bo akurat była, nie dużo, ale zjadł z apetytem.
To co urodziny, za urodzinkami :))) sto lat dla maluchów!
Kammcia, odsapnij choć z kilka miesięcy, dokładnie zjedz to, za czym tęskniłaś itp. a potem do boju!
No Kamcia ja podziwiam decyzji ale ja tak jak Calineczka poczekałabym chwile bo jednak z dwojka jest trudniej dużo trudniej a jak to pierwsze nie jest za bardzo samodzielne to jest gorzej jak z bliźniakami. Bo bliźniaki możesz ustawić żeby spaly w jednym czasie itp a tu już nie ma na to szans. Ale radzą sobie ludzie więc pewnie i Ty dasz radę najlepiej jak się ma kogoś do pomocy najlepiej jak jest to np Mama. Ja nie mam nikogo dlatego dla mnie 2,5 roku to bylo minimum i tak troszkę nasza mała się pośpieszyła ale co tam:) Już biega a jutro już roczek ehh ale wyprawiamy dopiero później z braku Tatusia.
U nas malutka tez wcina, że aż miło takiego łasucha ja nie widziałam. Tylko mniam mniam mniam mniam i buźka chodzi i ciągle się obizuje cmoka itp. co widzi to zaraz chce heh az strach przy niej jeść coś bo zaraz pierwsza usłyszy i biegiem żeby skosztowac hehe:) u nas rezygnacja z cyca byla samodzilna wiec i lepiej nawet bez zbędnych stresow się to obyło.
Moja je rosołek, cięlecinke nawet jadła kurczaczka, pulpeciki oczywiscie wszystko z minimalną iloscia soli i przyprawami nic odpukac jej nie jest a wcina cudnie i radzi sobie z tym cudnie sama już miała dość słoiczków, a ja postanowiłam wrz z nowym rokiem już się nie obijac i jej gotować zje wszystko prawie co się jej da nawet próbowała awokado:)i wcinała także tylkożeby jej to zostało choc może nie bo bedzie pulpaśna:))ale nie wiem ile waży na szczepieniu sie przekonamy.
też życzymy przyszłym solenizantom STO LAT zdrówka wyjścia z alergi i dużego apetytu mało rozrabiania:) a mamusią samych radosnych dni i przespanych nocy!
U nas malutka tez wcina, że aż miło takiego łasucha ja nie widziałam. Tylko mniam mniam mniam mniam i buźka chodzi i ciągle się obizuje cmoka itp. co widzi to zaraz chce heh az strach przy niej jeść coś bo zaraz pierwsza usłyszy i biegiem żeby skosztowac hehe:) u nas rezygnacja z cyca byla samodzilna wiec i lepiej nawet bez zbędnych stresow się to obyło.
Moja je rosołek, cięlecinke nawet jadła kurczaczka, pulpeciki oczywiscie wszystko z minimalną iloscia soli i przyprawami nic odpukac jej nie jest a wcina cudnie i radzi sobie z tym cudnie sama już miała dość słoiczków, a ja postanowiłam wrz z nowym rokiem już się nie obijac i jej gotować zje wszystko prawie co się jej da nawet próbowała awokado:)i wcinała także tylkożeby jej to zostało choc może nie bo bedzie pulpaśna:))ale nie wiem ile waży na szczepieniu sie przekonamy.
też życzymy przyszłym solenizantom STO LAT zdrówka wyjścia z alergi i dużego apetytu mało rozrabiania:) a mamusią samych radosnych dni i przespanych nocy!
Juz do tych nocy się przyzwyczaiłam. Wstaje juz tylko raz wiec nie jest źle, tym bardziej że do 8 miesiąca budził się co 2-2,5 godz ;).
Ja tez muszę zacząć gotować może to rzeczywiście dobre postanowienie na nowy rok :) gorzej jak maly nie będzie chciał jeść.
A z następnym na pewno poczekam, ale tylko ze wzgledu na jedzenie bo mam dość jedzenia codziennie obiadów i mięsa. A tak bym zjadła kanapke z pomidorem którego nie jadlam juz prawie rok ;) i by było dobrze.
No ale chyba będę tęskniła za karmieniem tak czy siak bo lubię i wiem ze dla Mikołaja to jest dobre i tez mu bardzo odpowiada no i jest mi wygodnie i nie martwie się ze zglodnieje w sklepie bo biorę go do porzymierzalni i sprawa załatwiona ;)
Pomoic tez mam bo moja babcia jest jeszcze w świetnej formie. Z reszta Mikołaj miał trafić do moich dziadków jak bym wracała do pracy.
Ja tez muszę zacząć gotować może to rzeczywiście dobre postanowienie na nowy rok :) gorzej jak maly nie będzie chciał jeść.
A z następnym na pewno poczekam, ale tylko ze wzgledu na jedzenie bo mam dość jedzenia codziennie obiadów i mięsa. A tak bym zjadła kanapke z pomidorem którego nie jadlam juz prawie rok ;) i by było dobrze.
No ale chyba będę tęskniła za karmieniem tak czy siak bo lubię i wiem ze dla Mikołaja to jest dobre i tez mu bardzo odpowiada no i jest mi wygodnie i nie martwie się ze zglodnieje w sklepie bo biorę go do porzymierzalni i sprawa załatwiona ;)
Pomoic tez mam bo moja babcia jest jeszcze w świetnej formie. Z reszta Mikołaj miał trafić do moich dziadków jak bym wracała do pracy.
Dziewczyny, podziwiam te, które dają radę w ciąży z drugim maluchem. Bo mnie teraz ciężko, a co dopiero w ciąży. Z drugiej strony sama myślę o drugim, ale jeszcze nie teraz.
Mam pytanie - czy kupujecie/kupiłyście swoim maluchom buciki do chodzenia po domu? Mamy w większości drewnianą podłogę i Jasiek się okrutnie ślizga. A skarpetki z ABSami w zasadzie nie załatwiają sprawy. Myślę o takich bucikach Tombut z Sopotu. Moja teściowa uważa, że super, a mama, że nie. I sama już nie wiem.
Mam pytanie - czy kupujecie/kupiłyście swoim maluchom buciki do chodzenia po domu? Mamy w większości drewnianą podłogę i Jasiek się okrutnie ślizga. A skarpetki z ABSami w zasadzie nie załatwiają sprawy. Myślę o takich bucikach Tombut z Sopotu. Moja teściowa uważa, że super, a mama, że nie. I sama już nie wiem.
Aha, poczytam o nich. Pytam, bo te tombut tanie nie są, a chcę mu kupić porządne butki a nie tylko wydac kasę.
Ja już od końca września musiałam wrócić do pracy, bo pracuję na uczelni i musiałam wrócić do studentów. Mały zostaje z moją mamą. I to wiele ułatwiło, ale i tak nie było lekko. Mnie w zasadzie na początku było ok, bo miałam w końcu trochę czasu dla siebie. No i lubię swoją pracę, więc powrót po tak długim czasie to było miłe. Zwłaszcza, że w ciąży niewiele mogłam robić (jestem chemikiem), więc tym radośniej wkroczyłam do labu. Dopiero potem mnie dopadło. No i na początku nie wychodziłam na długo. Ale pierwsze dwa tygodnie były ciężkie. Chociaż on mamę znał i już z nią zostawał. Ale tęsknił i płakał. Ale teraz to by chyba było jeszcze gorzej, bo on więcej rozumie.
Ja już od końca września musiałam wrócić do pracy, bo pracuję na uczelni i musiałam wrócić do studentów. Mały zostaje z moją mamą. I to wiele ułatwiło, ale i tak nie było lekko. Mnie w zasadzie na początku było ok, bo miałam w końcu trochę czasu dla siebie. No i lubię swoją pracę, więc powrót po tak długim czasie to było miłe. Zwłaszcza, że w ciąży niewiele mogłam robić (jestem chemikiem), więc tym radośniej wkroczyłam do labu. Dopiero potem mnie dopadło. No i na początku nie wychodziłam na długo. Ale pierwsze dwa tygodnie były ciężkie. Chociaż on mamę znał i już z nią zostawał. Ale tęsknił i płakał. Ale teraz to by chyba było jeszcze gorzej, bo on więcej rozumie.
polecam befdo moj syn nimi rozpoczął chodzenie, a mała musiała sobie radzić bez butów bo wszystkie były za wielkie kupiłam jakieś skórzane cocodrillo takie mięciutkie to jedynie amortyzowały kontakt z podłogą bo skarpety nie dały rady. a teraz nosi juz kapciuszki coccodrillo a i tak ma befado jeszcze to niestety wszystkie co mają rzepy ściąga:( a z zapinką nie znalazłam 18. i u nas po roczku rozpoczął się okres choroby:( ale niby dzisiaj było troszkę lepiej zobaczymy jak jutro:(
Cześć :)
Dawno nie pisałam ale jakos brak mi sił, lilka co chwile cos łapie. W skrócie ma od miesiąca ciagle kaszel od Kataru który chyba jej spływa a w nosku czysto była moze przerwa w święta prawie tydzień ze zdrowa i potem powtórka. Raz sie nam dusila w nocy myślałam ze krtań a to była sobota wiec do dyżurnej i tak skierowanie do szpitala bo moze zapalenie płuc w przychodni starszy sie tak przewrócił na rękę ze rownież dostał skierowanie do szpitala. Tam spędziliśmy dobrych pare godzin bez jedzenia i picia dla dziecka nic nie mozna podawać a była już 20. Dotarliśmy do oboma o 24 :( naszczescie nie miała zapalenia a Filip skręconą rękę.
Przez te jej choroby potrafiła spać w nocy po 13 godz w dzien raz 2 godz drugi raz 1,5 chodziła nie przytomna przez to jeszcze sama nie chodzi ale potrafi zrobic jakieś 6 kroczkow. Niestety mamy ten sam problem co wy za ślizka podłoga.
No i lilka wczoraj miała jedna drzemkę i nawet nie była zmęczona jak szła spać wieczorem chyba zaczyna sie przestawiać. Czy jakiś maluszek śpi tylko raz??
Co kupujcie na doczekano co dzieciaczki dostały już lub dostaną?
Wszystkiego najlepszego dla solenizantow :) najważniejsze Zdrowka i radości i dużo dużo miłości :)
Dawno nie pisałam ale jakos brak mi sił, lilka co chwile cos łapie. W skrócie ma od miesiąca ciagle kaszel od Kataru który chyba jej spływa a w nosku czysto była moze przerwa w święta prawie tydzień ze zdrowa i potem powtórka. Raz sie nam dusila w nocy myślałam ze krtań a to była sobota wiec do dyżurnej i tak skierowanie do szpitala bo moze zapalenie płuc w przychodni starszy sie tak przewrócił na rękę ze rownież dostał skierowanie do szpitala. Tam spędziliśmy dobrych pare godzin bez jedzenia i picia dla dziecka nic nie mozna podawać a była już 20. Dotarliśmy do oboma o 24 :( naszczescie nie miała zapalenia a Filip skręconą rękę.
Przez te jej choroby potrafiła spać w nocy po 13 godz w dzien raz 2 godz drugi raz 1,5 chodziła nie przytomna przez to jeszcze sama nie chodzi ale potrafi zrobic jakieś 6 kroczkow. Niestety mamy ten sam problem co wy za ślizka podłoga.
No i lilka wczoraj miała jedna drzemkę i nawet nie była zmęczona jak szła spać wieczorem chyba zaczyna sie przestawiać. Czy jakiś maluszek śpi tylko raz??
Co kupujcie na doczekano co dzieciaczki dostały już lub dostaną?
Wszystkiego najlepszego dla solenizantow :) najważniejsze Zdrowka i radości i dużo dużo miłości :)
Toldnika, befado kupowałam w małych sklepach, ale w akpolu powinny być na pewno, w sklepach obuwniczych też się zdarzają.
Ssabinka, współczuję...i rozumiem...ten stres i całą resztę. Zdrowia dla Was!
ja nie podaję mojej starszej wcale mleka krowiego, bo zauważyłam, że miałyśmy infekcje gardła po nim notorycznie.
co do drzemek, to maluch ma dwie, jedna 11-12 a druga najlepiej po obiedzie, ale niestety potem nie chce spać od razu po kąpieli koło 20 i z dobrą godzinę się usypiamy.
u nas slalomy na jeździku łącznie z staniem jak kaskader, olaboga!
właśnie, gdzie tort zamówić? też szukam inspiracji i rozsądnej ceny :)
Ssabinka, współczuję...i rozumiem...ten stres i całą resztę. Zdrowia dla Was!
ja nie podaję mojej starszej wcale mleka krowiego, bo zauważyłam, że miałyśmy infekcje gardła po nim notorycznie.
co do drzemek, to maluch ma dwie, jedna 11-12 a druga najlepiej po obiedzie, ale niestety potem nie chce spać od razu po kąpieli koło 20 i z dobrą godzinę się usypiamy.
u nas slalomy na jeździku łącznie z staniem jak kaskader, olaboga!
właśnie, gdzie tort zamówić? też szukam inspiracji i rozsądnej ceny :)
hej
wszystkiego najlepszego dla roczniaków, duzo zdrowka i usmiechu.
nasz Matys zaczal chodzic ok 5 dni przed roczkiem, teraz juz mu idzie coraz lepiej i pewniej
co do kapci to zdecydowanie najlepsze sa dla nas takiego typu
http://allegro.pl/12-18m-r-20-21-paputki-pantofle-kapcie-skora-natur-i3848820286.html
starczaja na długo i przede wszystkim stopka sie sama uklada i cwiczy a nie jak w sztywnym bucie
co do tortow to polecam https://www.facebook.com/TortyGdynia?ref=ts&fref=ts spradzone i godne polecenia
wszystkiego najlepszego dla roczniaków, duzo zdrowka i usmiechu.
nasz Matys zaczal chodzic ok 5 dni przed roczkiem, teraz juz mu idzie coraz lepiej i pewniej
co do kapci to zdecydowanie najlepsze sa dla nas takiego typu
http://allegro.pl/12-18m-r-20-21-paputki-pantofle-kapcie-skora-natur-i3848820286.html
starczaja na długo i przede wszystkim stopka sie sama uklada i cwiczy a nie jak w sztywnym bucie
co do tortow to polecam https://www.facebook.com/TortyGdynia?ref=ts&fref=ts spradzone i godne polecenia
U nas dalej wirus wymioty, biegunka eh no ale niby juz ciupke leiej jak wczoraj i przed wczoraj mała ma apetyt ale nic procz kleiku, wody z probiotykiem, marchewki jej nie daje bo i tak po tym kupka i wymotuje i jest ciezko dostala na probe dwa raz mleko ale po marchewce byl zwrot mleka i marchwi wiec zalegalo na żoładku jeszcze eh:((a to był długi odstęp czasu:( no nic oby tylko starszy sie nie zaraził to bedzie ok bo na razie i tak pół chaty do czyszczenia co jakiś czas eh... te choroby.
Moja mała śpi w dzień już kilka miesięcy jakieś 3 czy 4 nawet sama sobie tak wybrała jak gdzies musimy wybyc z domu wtedy zdarzają sie dwie drzemki. jak nie to zasypia okolo11-12 i śpi 2-3h ale ona przesypia cala noc od 19:20 do okolo7-8 rano jeczy czasem na smoka albo zeby ale generalnie się nie wybudza i oby tak zostało juz bo też różne historie słyszałam już. Raz mi akcję zrobiła że się wybudziła i 4h nie spała to było niezłe myslałam że padne dopiero jak dałam jej mleko i podnioslam głos ze ma spać to zasnęła heh.
o do urodzin robimy w knajpie w lutym bo w domu brak miejsca oby do tego czasu wszyscy zdrowwi byli. Ciasta piekę sama a tort zamówię w sabince truskawkowy na smietanie maja dobre bo nei słodkie aż tak. Lubie też Sowe ale przejadły mi się są takie słodkie, mój syn tez lubi wszystko co o smaku truskakowym:)
Lubie też taki pralinowy z dekera no ale cena za kg na impreze to 100zł wiec przeginka jak dla mnie mieiśmy na chrzciny ale na ur to już małe szaleństwo by było:)
co do prezentow t moje dziecko ma juz wszystko co możliwe po bracie z takich pierdół i szczerze saa mam proble, no i nawet na zbydiu jednego konika jeździka.
Na nie które zaawki po prostu jest za mała a na inne szkoda już kasy bo zaraz wyrosnie. Przypuszczam, że od dziadkow i tak dostanie kase a od innych to jaies drobnostki bo juz pytali to mniej wiecej okresliłam co zeby sie nie powtorzylo gorzej z chrzestnym ten nie zapyta i znowu się powtorzy to będzie porażka heh:)
Moja mała śpi w dzień już kilka miesięcy jakieś 3 czy 4 nawet sama sobie tak wybrała jak gdzies musimy wybyc z domu wtedy zdarzają sie dwie drzemki. jak nie to zasypia okolo11-12 i śpi 2-3h ale ona przesypia cala noc od 19:20 do okolo7-8 rano jeczy czasem na smoka albo zeby ale generalnie się nie wybudza i oby tak zostało juz bo też różne historie słyszałam już. Raz mi akcję zrobiła że się wybudziła i 4h nie spała to było niezłe myslałam że padne dopiero jak dałam jej mleko i podnioslam głos ze ma spać to zasnęła heh.
o do urodzin robimy w knajpie w lutym bo w domu brak miejsca oby do tego czasu wszyscy zdrowwi byli. Ciasta piekę sama a tort zamówię w sabince truskawkowy na smietanie maja dobre bo nei słodkie aż tak. Lubie też Sowe ale przejadły mi się są takie słodkie, mój syn tez lubi wszystko co o smaku truskakowym:)
Lubie też taki pralinowy z dekera no ale cena za kg na impreze to 100zł wiec przeginka jak dla mnie mieiśmy na chrzciny ale na ur to już małe szaleństwo by było:)
co do prezentow t moje dziecko ma juz wszystko co możliwe po bracie z takich pierdół i szczerze saa mam proble, no i nawet na zbydiu jednego konika jeździka.
Na nie które zaawki po prostu jest za mała a na inne szkoda już kasy bo zaraz wyrosnie. Przypuszczam, że od dziadkow i tak dostanie kase a od innych to jaies drobnostki bo juz pytali to mniej wiecej okresliłam co zeby sie nie powtorzylo gorzej z chrzestnym ten nie zapyta i znowu się powtorzy to będzie porażka heh:)
jeszcze mi się przypomniałao, że jak da młodego szukałam kapci to były takie butki gucie super sa i bardzo mi się podobały wtedy ale jemu stopa rosła bardzo szybko bo przez dosłownie 9mscy urosła od 18nr do 24 i szkoda było mi troche kasy, a teraz dla małej znowu kolory jakies akie nie bardzo heh.
może komuś się spodobają mają dobre opinie.
może komuś się spodobają mają dobre opinie.
Dziewczyny, pomóżcie. Bo już sama nie wiem. Muszę wybrać tort dla Jaśka. A ja się na tortach zupełnie nie znam. Rzadko jakieś kupuję.
Chcę wybrać między Dekerem, Czernisem a Sową.
Deker ma śliczne torty dla dzieci, ale nigdy nic od nich nie jadłam.
Pani w Czernisie powiedziała, że lepiej takie z żelem niż z masą cukrową, bo są smaczniejsze. Ale gorzej wyglądają. Miała któraś taki z żelem?
A Sowa to pewnie to samo co Deker.
Nie lubię tortów bo są słodkie. Polecicie coś?
Chcę wybrać między Dekerem, Czernisem a Sową.
Deker ma śliczne torty dla dzieci, ale nigdy nic od nich nie jadłam.
Pani w Czernisie powiedziała, że lepiej takie z żelem niż z masą cukrową, bo są smaczniejsze. Ale gorzej wyglądają. Miała któraś taki z żelem?
A Sowa to pewnie to samo co Deker.
Nie lubię tortów bo są słodkie. Polecicie coś?
Ja z sowy na crzest miałam z masa cukrowa czy marcepanowa juz sama nie wiem heh no ale slodka była w kazdym badz razie ciasteczkowy tort ale jak dla mnie za slodkie połączenie już więcej bym nie zamwiła i ogólnie te nie na śmietanie są mega słodkie.
z dekera też masa i ten taki pralinowo nugatowy no to byl pyszny słodki ale nie aż tak i mogłam zjeść cały chociaż tak na prawdę wtedy karmiłam i nie wolno mi było:)))
teraz zamawiam na śmietanie i będzie git. Do tego sama coś upiekę.
z dekera też masa i ten taki pralinowo nugatowy no to byl pyszny słodki ale nie aż tak i mogłam zjeść cały chociaż tak na prawdę wtedy karmiłam i nie wolno mi było:)))
teraz zamawiam na śmietanie i będzie git. Do tego sama coś upiekę.
No u nas z prezentami to samo dużo po Filipie ma i teraz po świętach mamy jeden wózek drewniany drugi taki wózek pchacz z fp inny pchacz jezdzik pełno książek jakieś lalki szmacianki zestaw kawowy torebeczki z fp i pełno innych rzeczy grających i nie grających.
Teraz zastanawiam sie czy zrobic składkowe na kuchnie drewniana czy jednak kupić plastikowa bo wydaje dźwięki i światła a drewniana nic .
No i myślałam tez o skoczku krowce bo lubi skakać to by miała na długo No i jeszcze widziałam fajny zestaw lego d*plo lody myśle ze tez na bardzo długo by było. No i dalej nie wiem a w rodzinie pytają co kupić itp
Moze wy cos macie fajnego albo cos widzialscie ??
Teraz zastanawiam sie czy zrobic składkowe na kuchnie drewniana czy jednak kupić plastikowa bo wydaje dźwięki i światła a drewniana nic .
No i myślałam tez o skoczku krowce bo lubi skakać to by miała na długo No i jeszcze widziałam fajny zestaw lego d*plo lody myśle ze tez na bardzo długo by było. No i dalej nie wiem a w rodzinie pytają co kupić itp
Moze wy cos macie fajnego albo cos widzialscie ??
ja przyznam szczerze nic nie kupuję dla młodego na urodziny, rodzice, chrzestni nie pytali się, więc nawet nie wiem. My urządzamy na bieżąco dziecięcy pokój, więc co chwilę dodatkowa półeczka, rameczka i tak końca nie widać. A to prawda, że sporo, żeby nie powiedzieć, że aż za dużo ma po siostrze, choć aut mamy jeszcze niewiele :)))
Toldinka, dzięki za komentarz o powrocie. My wciąż nie wiemy, gdzie mały wyląduje docelowo. Co do tortu, to Deker jest bardzo smaczny, Sowa również, ale trudno coś doradzić, bo tort należy do subiektywnych opinii. Moja siostra uwielbia pralinkowy z Sowy, dla mnie jest za słodki, ostatnio lubujemy się w takich tradycyjnych tortach, domowych wypieków, robionych na maśle, nie na żadnych tortach bądź kremach. Ale wiadomo, każdy lubi coś innego. Nam się już przejadły wszystkie naokoło.
Czy szczepicie maluchy przeciw ospie?
Toldinka, dzięki za komentarz o powrocie. My wciąż nie wiemy, gdzie mały wyląduje docelowo. Co do tortu, to Deker jest bardzo smaczny, Sowa również, ale trudno coś doradzić, bo tort należy do subiektywnych opinii. Moja siostra uwielbia pralinkowy z Sowy, dla mnie jest za słodki, ostatnio lubujemy się w takich tradycyjnych tortach, domowych wypieków, robionych na maśle, nie na żadnych tortach bądź kremach. Ale wiadomo, każdy lubi coś innego. Nam się już przejadły wszystkie naokoło.
Czy szczepicie maluchy przeciw ospie?
Syna starszego szczepiłam ale źle je przeszedł i szczepiłam dopiero jak był w przedszkolu wtedy jest za darmo. Każde szczepienie było ok a to druga dawka była masakryczna 4dni gorączkował mi wysoko i ogólnie ciężko było. Małej na pewno nie szczepie zanim nie będzie chdzić do przedszkola. Teraz mam adzieję, że ten przeklety wirus w końcu od nas pójdzie i będziemy mogli iść n szczepiene i dodatkowe neumokoki może wtedy te katary itp od nas sobie pójdą bo mi jej szkoda biedulki taki kluseczek była, a teraz mi tak zmizerniała, że az nie mogę już na to patrzeć:(((
Toldinka jeśli chodzi o torty to my zawsze zamawiamy z czernisa. Mieliśmy w rodzinie juz tez z zelem i był bardzo ladny. A na chrzest mieliśmy z ta masa i był trohe za słodki nawet jak dla mnie a uwielbiam słodycze ;). Z sowy maja fajne te kremowe bo akurat z sowy to moim kuzyn zawsze kupował ale ja wole na smietanie a w czernisie sa bardzo dobre. Na roczek napewno będziemy kupować znowu w czernisie.
Cześć dziewczyny
Sto lat mnie tu nie było, więc nawet się za doczytywanie nie biorę. No ale przypomniałam sobie o forum, więc może uda mi się systematycznie zaglądać.
U nas roczek Laury za tydzień. Robimy w lokalu praktycznie obok klatki schodowej, więc bardzo wygodnie. Menu ustalone, lista gości też. Tort zamówiłam z Dekera - Truskawkowa Delicja, ale taka klasyczna czyli bez żadnej słodkiej skorupy na zewnątrz, tak jak robią dla dzieci. Tylko sam napis i fajna świeczka. Z prezentów wiem, że mała dostanie porządny wózek dla lalek. Poprosiłam tylko, żeby nie raczyć nas żadnymi pluszakami, których już nie mam gdzie składować ani plastikową chińszczyzną, więc mam nadzieję, że będą albo zabawki edukacyjne albo Lego d*plo. Zresztą wszystkie te grające garnuszki - klocuszki, arki Noego i inne cuda Laura ma po bracie, więc ciężko jej coś kupić. Od nas mała dostanie sanki, o ile zdążą je przysłać. To taki sprytny prezent, bo sanki są podwójne, więc i Cyprian na tym zyska i nie poczuje się pominięty. W ogóle mam z tymi urodzinami problem, bo młody ciągle mówi, że Laura jest za mała, żeby mieć urodziny a prezenty, tort i goście będą dla niego a nie dla niej. No i gadaj tu z 2-latkiem :) Poprosiłam rodziców, żeby chociaż oni mieli dla niego jakiś drobiazg jeśli inni goście o tym zapomną.
Laura już sama chodzi, ale tylko jak się zapomni. Jak tylko się orientuje, że nikt jej nie trzyma, to od razu kuca :) No ale to dziecko, które ze względów bezpieczeństwa (zagrożenie w postaci brata) nigdy nie miała szansy nauczyć się raczkować, bo młody ją straszył, kładł się od razu obok i zaraz był wrzask.
Co do kapci to ja nie jestem zwolenniczką ani tych pseudo ortopedycznych z usztywnianą piętą ani też tych skórzanych z allegro. Poczytałam trochę, przećwiczyłam na dzieciach i ostatecznie Laura też tak jak brat jest użytkowniczką kapci firmy Befado. A co do wyboru tych kapci, to polecam Akpol.
Ale się rozpisałam. Z góry przepraszam, że tak się wcinam a wy mnie pewnie już nawet nie pamiętacie ;)
Sto lat mnie tu nie było, więc nawet się za doczytywanie nie biorę. No ale przypomniałam sobie o forum, więc może uda mi się systematycznie zaglądać.
U nas roczek Laury za tydzień. Robimy w lokalu praktycznie obok klatki schodowej, więc bardzo wygodnie. Menu ustalone, lista gości też. Tort zamówiłam z Dekera - Truskawkowa Delicja, ale taka klasyczna czyli bez żadnej słodkiej skorupy na zewnątrz, tak jak robią dla dzieci. Tylko sam napis i fajna świeczka. Z prezentów wiem, że mała dostanie porządny wózek dla lalek. Poprosiłam tylko, żeby nie raczyć nas żadnymi pluszakami, których już nie mam gdzie składować ani plastikową chińszczyzną, więc mam nadzieję, że będą albo zabawki edukacyjne albo Lego d*plo. Zresztą wszystkie te grające garnuszki - klocuszki, arki Noego i inne cuda Laura ma po bracie, więc ciężko jej coś kupić. Od nas mała dostanie sanki, o ile zdążą je przysłać. To taki sprytny prezent, bo sanki są podwójne, więc i Cyprian na tym zyska i nie poczuje się pominięty. W ogóle mam z tymi urodzinami problem, bo młody ciągle mówi, że Laura jest za mała, żeby mieć urodziny a prezenty, tort i goście będą dla niego a nie dla niej. No i gadaj tu z 2-latkiem :) Poprosiłam rodziców, żeby chociaż oni mieli dla niego jakiś drobiazg jeśli inni goście o tym zapomną.
Laura już sama chodzi, ale tylko jak się zapomni. Jak tylko się orientuje, że nikt jej nie trzyma, to od razu kuca :) No ale to dziecko, które ze względów bezpieczeństwa (zagrożenie w postaci brata) nigdy nie miała szansy nauczyć się raczkować, bo młody ją straszył, kładł się od razu obok i zaraz był wrzask.
Co do kapci to ja nie jestem zwolenniczką ani tych pseudo ortopedycznych z usztywnianą piętą ani też tych skórzanych z allegro. Poczytałam trochę, przećwiczyłam na dzieciach i ostatecznie Laura też tak jak brat jest użytkowniczką kapci firmy Befado. A co do wyboru tych kapci, to polecam Akpol.
Ale się rozpisałam. Z góry przepraszam, że tak się wcinam a wy mnie pewnie już nawet nie pamiętacie ;)
No i mamy roczek :) Kiedy to minęło...
Tort zamówiłam w końcu u Czernisa truskawkowy przyozdobiony małpą. Bo to jedyne zwierzątko które rozpoznaje i mówi. A w końcu to jego święto. Zobaczymy jak jutro będzie smakował ;)
Zrobiłam też filmik ze zdjęć i filmów Jaśka. Jestem ciekawa reakcji gości.
Bucików koniec końców nie kupiliśmy. Kupiłam w auchan za to świetne skarpetki z absami. Są silikonowe i na całej powierzchni stopy. Zresztą nasz Jasiek to taka mała boidupka i on się wszystkiego boi. Na razie chodzi za rączkę i sam zrobi 3-4 kroczki tylko.
Wszystkiego najlepszego wszystkim maluchom i ich dzielnym mamusiom!
Tort zamówiłam w końcu u Czernisa truskawkowy przyozdobiony małpą. Bo to jedyne zwierzątko które rozpoznaje i mówi. A w końcu to jego święto. Zobaczymy jak jutro będzie smakował ;)
Zrobiłam też filmik ze zdjęć i filmów Jaśka. Jestem ciekawa reakcji gości.
Bucików koniec końców nie kupiliśmy. Kupiłam w auchan za to świetne skarpetki z absami. Są silikonowe i na całej powierzchni stopy. Zresztą nasz Jasiek to taka mała boidupka i on się wszystkiego boi. Na razie chodzi za rączkę i sam zrobi 3-4 kroczki tylko.
Wszystkiego najlepszego wszystkim maluchom i ich dzielnym mamusiom!
i my odliczamy do pierwszego tortu :) balony przyszykowane, jutro impreza :)
rok temu byłam na ostatniej wizycie, a potem a potem to już czułam, że pomału się zbliżam do linii mety :))) ten poród zupełnie inaczej wspominam, nawet lubię przypominać sobie kilka momentów i ujęć, w odróżnieniu do pierwszego, od którego od razu włosy mi się jeżą na głowie i mam dreszcze...
jejku, jak to szybko minęło!
nasz za dwie rączki chodzi, za jedną się mocno kiwa, ciężki łobuz
rok temu byłam na ostatniej wizycie, a potem a potem to już czułam, że pomału się zbliżam do linii mety :))) ten poród zupełnie inaczej wspominam, nawet lubię przypominać sobie kilka momentów i ujęć, w odróżnieniu do pierwszego, od którego od razu włosy mi się jeżą na głowie i mam dreszcze...
jejku, jak to szybko minęło!
nasz za dwie rączki chodzi, za jedną się mocno kiwa, ciężki łobuz
U nas same nowosci:-). Od 2 tyg nie karmie i Mikolaj jest na modyfikowanym HA i na szczescie nie potrzebuje zadnego nutramigenu. Ale gorzej sie czuje fizycznie nie karmiac bo juz tak nie dbam o to co zjem i czy w ogole zjem i jestem przez to ciagle slaba i zmeczona a nie moge sie przemoc do jedzenia.
2 dni temu Mikolaj zrobil pierwsze 2 kroczki sam. No i juz jestesmy po roczku.
I uwielbia tanczyc :-) tanczy nawet na siedzaco :-)
A do pracy ja nie wracam poki co wiec sie nie wypowiem, ale zycze sily duzo bo pewnie ciezko bedzie sie rozstac z dzieciatkiem.
2 dni temu Mikolaj zrobil pierwsze 2 kroczki sam. No i juz jestesmy po roczku.
I uwielbia tanczyc :-) tanczy nawet na siedzaco :-)
A do pracy ja nie wracam poki co wiec sie nie wypowiem, ale zycze sily duzo bo pewnie ciezko bedzie sie rozstac z dzieciatkiem.
Witam Was wszystkie. Jestem nowa. W skrocie opiwiem o nas :) Jestem mama SAndry ktora 11 lutego skonczyla rok. Jest malym leniem i jeszcze nie chodzi, niestety nawet pray meblach ale za razki jak ja tezymam to kawalek przejdzie. Karmie piersia ale tylko raz dziennie czsamizdarza sie ze wcale. I tu moje pytanie dlaczego koncac karmienie poajecie dziecku modefikowane mleko. Nasz lekarz pediatra powiedzial ze jesli dziecko dostaje w ciagu dnia nabil tylu twarozek, ser, jogurt lub kaszke to nie potrzeba podawac sztucznego mleka. Jak to jest??? Podrawiam i zyze najlepszego wszystkim solenizantom
cześć co do ortopedy nie pordę nie musieliśmy iść już nigdzie. Co do mleka moja pije rano 210ml, potem przed spaniem 210ml potem po obiadku okolo180-210 i na noc 250ml ale ona jest wszystko żerna i zjada jak na roczne dziecko dużo wszystkiego potrafi jeść co godzine co dwie bo ma taką potrzebę mój syn z wielkim trudem wypijal max 210ml a dla córy to żaden problem. czasem w międzyczasie jest jeszze jakieś mleczko ale to już ze 150ml ogólnie ona nie pija dużo więc to mleczko w jakiś sposób jej płyny zapewnia dodatkowe. potrafi zjeść, jogurt, deserek, obiadek, zupke, jajecznice, kanapke itd ogólnie nie ma problemu z jedzeniem ale jakimś pulpetem to też nie jest dużo jest w ruchu i dużo jedzenia też jest w ruchu.
Manka Gdańsk nie wiem co do mm to są różne szkoły ja ostanio czytałam książkę, w której było napisane, ze mleko szkodzi więc weź tu bądź madry człowieku. Podawałam mm dość długo synowi podaje też córce syn dopiero od 3 roku zaczął pić normalne mleko wcześniej miał z nim kontakt w jogurtach, serkach, plackach itp. Jak dziecko chce i potrzebuje to czemu nie dać? Nie kótre mamy po roku podają już z kartonu ja mam dzieci alergczne i bym się bała tak od razu podawac takie produkty choć podejrzewam, że alergia to raczej skutek barwników, konserwantów itp w jedzeniu.
To strasznie duzo Twoja mała je lipunia w porôwnaniu do mojego Mikołaja :). Ja akurat daje mu mleko tylko rano i ledwi zjada 200ml potem dostaje w kaszce 160 i wieczorem w kaszce 160 i to tyle. Oprocz tego zjada obiadek i deserek, dodatkowo jakas kanapke, herbatniki. Ogolnie ciezko z tym jego jedzeniem ostatnio bo czasem bez zabawiania to by chyba nic nie zjadl. Chcialabym mu zastapic jedna kaszke jakims innym jedzeniem ale nie wiem czy wtedy nie bedzie za malo tego mleka dostawal. Pôki co to do kwietnia zadne jogurty itp nie wchodza w gre bo jest uczulony i wtedy mamy dopiero wizyte u alergologa i zobaczymy co dalej.
Moze macie jakis sprawdzone przepisy na cos ciekawego dla takich maluszkôw :-)??
Moze macie jakis sprawdzone przepisy na cos ciekawego dla takich maluszkôw :-)??
Na uszko niestety nie wiem:(( u nas nie było takiego problemu jedynie przy bólach ucha zawsze teściowa ratowała taką rośliną mucha ją nazywała tzn niby kwiat rośnie normalnie w doniczce ale ja się na roślinach nie znam więc nie wiem czy to profesjonalna nazwa mojemu męzowi zawsze pomagało. Chrześnica miała ale ona dostała jakieś leki i było ok.
Co do jedzenia to fakt mała dużo je heh więcej chyba jak jej starszy brat a na pewno częściej ale to tylko wtedy jak nie wychodzą zeby i nic nie jest bo jak ma katar, i wychodzą zeby to już gorzej tylko mała ma dobrą przemiane materi bo ona tyle je ale i dużo kup robi potrafi 2-4dzienie takie normalne. Syn mój za to nie bardzo do jedzenia raz zje fanie innym razem mega źle więc jedno i drugie zupełnie różne:)
Co do jedzenia to fakt mała dużo je heh więcej chyba jak jej starszy brat a na pewno częściej ale to tylko wtedy jak nie wychodzą zeby i nic nie jest bo jak ma katar, i wychodzą zeby to już gorzej tylko mała ma dobrą przemiane materi bo ona tyle je ale i dużo kup robi potrafi 2-4dzienie takie normalne. Syn mój za to nie bardzo do jedzenia raz zje fanie innym razem mega źle więc jedno i drugie zupełnie różne:)
http://www.gajda-laryngolog.pl/gabinet-kontakt.html my ze straszą chodziliśmy prywatnie tu, dr wyleczyła nam córkę z częstego zapalenia ucha








[url]







