Widok
u nas pomagała tylko mustella szampon w piance na ciemienuche, 3 dni i po sprawie

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
:) a ja nasmarowałam łyżeczką masła (babciny sposób) i zalożyłam czapeczkę na pół godziny przed kąpiela, starłam baaardzo delikatnie szorstkim ręczniczkiem (na mokro) Olka miała tego sporo, i "zabieg" powtarzałam 2 razy, ale zeszło pieknie a i Ola przeżyła;)
pediatrze sie nie przyznałam ;)))
aa trochę główka jej śmierdziała później;) ale po 2 myciach przeszło
pediatrze sie nie przyznałam ;)))
aa trochę główka jej śmierdziała później;) ale po 2 myciach przeszło
u mnie nie działała ani oliwka, ani parafina wręcz przeciwnie zadziałało jeszcze gorzej, u mojej małej nasiliło ciemieniuchę ,zadziałał sprawdzony już przez moją znajomą bepanthen nakładałam go na wieczór godzinę przed kąpielą, po godzinie wyczesałam miękką szczotką z naturalnego włosia i kąpałam. Na drugi dzień ani śladu ciemieniuchy. Na następny tydzień profilaktycznie to samo. I jak na razie mamy miesiąc spokoju i nie zapowiada się na powrót :)
nie wiem czy Dziewczyny pisały już - ale świetnie sprawdza się maść pośladkowa - ta na receptę :)
to oczywiście "patent" podpatrzony na Polankach :] córcia koleżanki dostała ciemieniuchę w drodze do szpitala(ze Słupska) :P tak jakoś nagle wyszła :P jak pielęgniarki to zobaczyły - przyniosły pojemniczek maści pośladkowej i kazały nakładać grubą warstwę na główkę, a później "ścierać" gazikiem jak ołówek gumką :] raz dwa pomogło :)
to oczywiście "patent" podpatrzony na Polankach :] córcia koleżanki dostała ciemieniuchę w drodze do szpitala(ze Słupska) :P tak jakoś nagle wyszła :P jak pielęgniarki to zobaczyły - przyniosły pojemniczek maści pośladkowej i kazały nakładać grubą warstwę na główkę, a później "ścierać" gazikiem jak ołówek gumką :] raz dwa pomogło :)
ja używałam seboderm emulsja o działaniu przeciwłojotokowym - po tygodniu nie było ani śladu, a meczyłam sie ponad miesiac roznymi sposobami
to ogolnie jest dosc drogie bo ok. 30 zł w aptece ale naprawde skuteczne
posiadam jeszcze pół buteleczki tego specyfiku - moze ktorejs mamie sie przyda - oddam za chusteczki bambino albo jakas kaszke :)
to ogolnie jest dosc drogie bo ok. 30 zł w aptece ale naprawde skuteczne
posiadam jeszcze pół buteleczki tego specyfiku - moze ktorejs mamie sie przyda - oddam za chusteczki bambino albo jakas kaszke :)
Ewa7777,
my stosujemy Olejuszkę - przywołany już wcześniej preparat Skarbu Matki (dostępny w sklepach dziecięcych - dużo tego znajdziesz w Mama i ja). Wystarczyło posmarować i 24 godziny później umyć główkę i mięciutką szczoteczką czesać pod włos. Łuski pięknie zeszły i jak na razie ani śladu powrotu. Dodam że Kuba ma bujną czuprynkę więc miałam z tym troszkę zabawy :)
my stosujemy Olejuszkę - przywołany już wcześniej preparat Skarbu Matki (dostępny w sklepach dziecięcych - dużo tego znajdziesz w Mama i ja). Wystarczyło posmarować i 24 godziny później umyć główkę i mięciutką szczoteczką czesać pod włos. Łuski pięknie zeszły i jak na razie ani śladu powrotu. Dodam że Kuba ma bujną czuprynkę więc miałam z tym troszkę zabawy :)
dzięki Forumki za podpowiedzi :)) ja tez walczę z ciemieniuszką u małej, oliwka nie daj rady - na chwilę problem znika, by pojawić się znowu; chcę wypróbować ten krem AA, a z tego co piszą niektóre mamy - warto
"Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein
Trzeba natłuszczać skórę, można domowymi sposobami, oliwką albo specjalnymi kosmetykami dla dzieci. Sama zmagałam się z tym problemem u swojego synka, w dodatku ciemieniucha na brwiach się także pojawiła, stosowaliśmy emolienty z apteki, specjalny szampon i kremy.