Odpowiadasz na:

Re: Sposoby na przyśpieszenie porodu ;-)

U mnie bylo tak dzień przed wizytą u ginekoloa,jechałam z mezem lawetą(mąż jest z pomocy drogowej) jechalismy Łostowicka,a wiadomo jaka była dawniej Łostowicka ,całą w dziurach..potrzepało mną... rozwiń

U mnie bylo tak dzień przed wizytą u ginekoloa,jechałam z mezem lawetą(mąż jest z pomocy drogowej) jechalismy Łostowicka,a wiadomo jaka była dawniej Łostowicka ,całą w dziurach..potrzepało mną troche,śmialiśmy się z męzem,że jak mnie tak wytelepie to szybciej pojade....:),Następny dzień godz 12 ostatnia wizyta u ginekologa,słowa ginekologa Uuuuu..do porodu to się jeszcze nie zanosi,mówie no ok:)Wróciłam do domu,zrobiłam pranie,posprzątałam,zrobiłam sobie frytki,połozylam sie na wyro i oglądałam Rozmowy w toku,nagle zrobiło mi się gorąco i chlup....wody odeszły, w zwiazku z tym,ze to pierwsze dziecko,bylam sama w domu,zadzwonilam po pogotowie przyjechali bylo jakos po 17 jak bylam juz na oddziale,i sie zaczelo...godz 3.20 w nocy Dominik przyszedl na świat:)

zobacz wątek
11 lat temu
Bunia666

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry