Re: ADOPCJA--w oczekiwaniu na bociana...
Emilio, normalnie nie wierzę co czytam... Naprawdę powiedziała coś takiego??? Gdyby Twój mąż nawet miał takie problemy z mówieniem, że wydawałby jedynie kilka chrząknięć, to Wasze dziecko szybko...
rozwiń
Emilio, normalnie nie wierzę co czytam... Naprawdę powiedziała coś takiego??? Gdyby Twój mąż nawet miał takie problemy z mówieniem, że wydawałby jedynie kilka chrząknięć, to Wasze dziecko szybko byłoby tym, kto najlepiej by go rozumiał, możliwe tylko, ze zaraz po Tobie. Bzdura totalna!
Ale cóż, pewnie gdzieś napisano jej takie wytyczne, a akurat trafiła się osoba pilnujaca drobiazgów, choćby nie wiem jak głupich.
zobacz wątek