Odpowiadasz na:

Re: ADOPCJA--w oczekiwaniu na bociana...

slonko - ale jak to możliwe, że tak zostaliście potraktowani? Przecież przeszliście wszystkie procedury. O co tu w ogóle chodzi?
Wasze przeżycia można porównać z bólem po utracie dziecka w... rozwiń

slonko - ale jak to możliwe, że tak zostaliście potraktowani? Przecież przeszliście wszystkie procedury. O co tu w ogóle chodzi?
Wasze przeżycia można porównać z bólem po utracie dziecka w wyniku poronienia lub choroby.

Ponadto, czy przyszli rodzice adopcyjni myśleli kiedyś o zorganizowaniu akcji dążącej do zmiany przepisów o dzieciach porzuconych, tzn. by brak zrzeczenia się rodzica biologicznego nie uniemożliwiał dziecku adopcji? Ponoć jest mnóstwo dzieci z nieuregulowana sytuacja prawną.

zobacz wątek
12 lat temu
~Mama

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry