Odpowiadasz na:

Re: ADOPCJA--w oczekiwaniu na bociana...

Cześć dziewczyny. Piszę bo jakoś mi tak ciężko z tym czekaniem. Jak czekałam na kurs było łatwo. W czasie kursu - jeszcze lepiej, myślałm, ze dziecko jest tuż tuż....teraz czekam na TEN telefon i... rozwiń

Cześć dziewczyny. Piszę bo jakoś mi tak ciężko z tym czekaniem. Jak czekałam na kurs było łatwo. W czasie kursu - jeszcze lepiej, myślałm, ze dziecko jest tuż tuż....teraz czekam na TEN telefon i to czekanie aż boli. Nie moge utrzymać dystansu i cieszyć się na myśl o dziecku, bo zaczynam się martwić, ze może nigdy nie zadzwonią? A może moje dziecko już się urodziło i teraz jest chore, albo płacze? Ja wiem, wiem, że to głupie. To czekanie jest takie nierealne...kupiłam parę ciuszków dla dziecka, tak na 3-4 talka ( bo czekamy na dziecko od 0-4) i też się czułam tak dziwnie.

zobacz wątek
13 lat temu
~Nina Morley

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry