Odpowiadasz na:

Re: ADOPCJA--w oczekiwaniu na bociana...

Ojej to dlugo... ja sie troche dowiadywalam o procedure w Polsce (mieszkam za granica) i niestety gdybysmy sie starali o adopcje to bylibysmy potraktowani jak adopcja zagraniczna, bo moj maz nie... rozwiń

Ojej to dlugo... ja sie troche dowiadywalam o procedure w Polsce (mieszkam za granica) i niestety gdybysmy sie starali o adopcje to bylibysmy potraktowani jak adopcja zagraniczna, bo moj maz nie jest Polakiem, co wydluzylo by proces nawet dwukrotnie :-(

No ale trzymam za Ciebie kciuki zeby to bylo juz za chwile.

zobacz wątek
13 lat temu
Ostola

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry