Widok

ADOPCJA--w oczekiwaniu na bociana...

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Jako, że z tego co się zorientowałam kilka już nas jest, postanowiłam założyć wątek, w którym będziemy mogły rozmawiać o adopcji, procedurze adopcyjnej, oczekiwaniu na upragnionego dzidziusia, którego jeszcze nie ma z nami ale już od dawna jest w naszych serduszkach...
Będzie to miejsce na pytania dotyczące tej tematyki, rozmowy, wspieranie się w oczekiwaniu... a jak wiadomo okres oczekiwania trochę trwa...

Mam nadzieję, że wątek ten się sprawdzi i ktoś poza mną się będzie na nim udzielał:)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny, życzę Wam z całego serca, abyście jak najszybciej mogły cieszyc się obecnością Waszego dzieciątka w domu. Czytałam ten post i płakałam. Słonko, masz z mężem tyle miłości do dziecka, że tego nie da się opisac. Będziecie bardzo dobrymi rodzicami.

Mój brat z żoną adoptowali kilka lat temu dwoje dzieci - rodzeństwo. Nie czekali tak długo na dzieci - ok. pół roku (dokładnie nie pamiętam), ale byli zdecydowani nawet na większe dzieci, nie tylko na niemowlęta. Może dlatego tak szybko to poszło. Synek miał 4 latka, a córeczka 2 latka. Nie powiem, żeby wychwanie ich było bezproblemowe, ale nie różniło się od innych rodzin. Nie słyszałam, żeby mój brat lub jego żona kiedykolwiek żałowali swojej decyzji. Kochają te dzieci i tworzą wspaniałą rodzinę. Nasza cała rodzina wspierała ich od samego początku i wszyscy czekaliśmy na te dzieci. Jestem ich matką chrzestną :-) Teraz dzieciaczki są już duże. Synek ma 13 lat, a córeczka 11. Są wspaniałymi dziecmi, kochają swoich rodziców. Naprawdę warto podjąc decyzję o adopcji - to szczęście dla rodziców i dla dzieci.

Kilka dni temu przeczytałam na NK pod zdjęciem brata z żoną komentarz ich synka: "To moi kochani rodzice. Kocham Was najbardziej na świecie!"

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć dziewczyny, to i ja się dołączę. Czekamy właśnie na adopcyjne dzieciątko. W 2008 zgłosiliśmy się do ośrodka, 21.09.2009 otrzymaliśmy kwalifikację i teraz czekamy na TEN telefon. Jeszcze w czasie kursów to czas jakoś leciał, a teraz chyba stoi w miejscu ...... to czekanie jest najgorsze....
Pozdrawiam z całęgo serca wszystkie czekające i planujące adopcję...nie zwlekajcie z decyzją, bo jak ją podejmiecie to pewnie będziecie chciały dziecko JUŻ...a tu 2-3 lata czekania
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A co myslicie o adopcji dzieci niepelnosprawnych?
Moja znajoma pracuje w domu malego dziecka, w ktorym przebywaja takie dzieci. W wiekszosci sa to dzieci, ktorych sytuacja jest pewna,bo rodzice zrzekli sie praw rodzicielskich. Choroba chroboie nierowna,czasami jest to tylko duze wczesniactwo, ale dziecko rokuje super,czasami bardzo lekka postac postac mogowego porazenia dzieciecego. Wbrew opiniom jest spore zainteresowanie ,zeby takie dzieci przyjac do swojej rodziny.ale zazwyczja sa to rodziny, ktore maja juz 2-3 dzieci i chca dac te milosc kolejnemu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witajcie,
Chciałam dołączyć do tego forum, bo od pewnego czasu wyczuwam u siebie potrzebę obdarowania miłością jakiegoś maluszka. Mam już swoje biologiczne dziecko - synka ma 2 latka i 3 miesiące. Zawsze z mężem chcieliśmy żeby różnica wieku pomiędzy naszymi dziećmi była nie zbyt duża. Niestety sprawy tak się poukładały, że od roku pracujemy w dwóch różnych miastach oddalonych od siebie o kilkaset kilometrów. Zatem starania o drugiego dzidziusia są utrudnione. Ponadto ja mam od roku wykryte polipy endometrium i jestem zakwalifikowana do zabiegu. Lekarz powiedział mi, że po takim zabiegu trzeba sporo czasu odczekać żeby macica się zabliźniła i bardzo ciężko zajść w ciąże. Moja pierwsza ciąża była bardzo skomplikowana, a po tym zabiegu nawet gdyby udało się nam zajść i utrzymać ciąże to będzie to jeszcze większe ryzyko. Mam 27 lat więc w sumie mogę czekać (tak jak to ktoś napisał wyżej na forum) ale nie wiem czy będę miała siłę na taką walkę. Myślimy z moim mężem coraz więcej o adopcji. Mój tata wychowywał się w domu dziecka i wiem jak koszmarne ma wspomnienia. Oczywiście wiem, że nie wszyscy nas będą wspierać w tej decyzji, ale czuję że największego wsparcia udzieli tata, który sam tyla lat czekał na adopcję i się nie doczekał...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pierwsze slysze o oddawaniu dziecka z powrotem.No co Ty? Gdzie to slyszalas? Sad moze z tego co czytalam cofnac tylko wtedy decyzje o adopcji jak dziecko stwarza bardzo powazne problemy wychowawcze wynikajace z jego psychiki (jakos tak to brzmialo) i samo wychowanie, tlumaczenie nic tu nie da bo dziecko mimo to jest bardzo agresywne a rodzice o tym nie wiedzieli bo osrodek to zatail... Inaczej nie wyobrazam sobie zeby bylo wolno oddac dziecko ot tak, bo mi sie znbudzilo, bo zmienilam zdanie czy bo mam biologiczne ...Nie nie i jeszcze raz nie! Az mi ciary przeszly bryyy :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jesteście wspaniałe,dużo słoneczka i radośći na codzień Wam życzę:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny trzymam za Was i Wasze przyszłe maluchy kciuki oby jak najszybciej były w waszych ramionach!



Dla mnie jest głupotą wybieranie sobie płci dziecka moim zdaniem jeżeli ludzie pragną dziecka to chyba obojętnie jakiej będzie płci tak na chłopski rozum. Ja bym wolała adoptować szybciej chłopca niż czekać latami na dziewczynkę. Dziecko to dziecko i każde potrzebuje dużżżżo miłości.


I nie uważam żeby dziecko np. z patologicznej rodziny oddane przez matkę do adopcji od razu po porodzie musiało koniecznie taką rodzinę później stworzyć, albo jakieś problemy stwarzać. Dziecko uczy się przez obserwację. I to rodzice adopcyjni je wychowują. I moim zdaniem to tylko jest z rzucanie odpowiedzialności jak coś nie wyjdzie, że to na pewno przez to że biologiczni rodzice może byli ma marginesie społecznym, może byli tacy i owacy i pewnie dziecko takie po nich jest. Nawet dziecko biologiczne może "zejść na złą drogę" choć by nie wiem jak rodzice byli ułożeni.

A i jeszcze mnie to denerwuje że takie dzieciątko adopcyjne można oddać z powrotem!!! Żenada.



O CHOLERKA ALE SIĘ ROZPISAŁAM.

Jeszcze raz gratuluje podjęcia decyzji o adopcji i trzymam kciuki.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiem czy niestety... My jestesmy na to przygotowani...

Ciekawi mnie jedna rzecz. Dowiedzielismy sie w osrodku ze bardzo cieszko jest adoptowac dziewczynke, ze na dziewczynki sie duzo dluzej czeka a na chlopca mozemy krocej czekac wiec dobzre ze chcemy wlasnie chlopca. Czyli wyglada na to ze tak ma,lo dziewczynek przychodzi na swiat czy az takie zapotrzebowanie?Ciekawe to...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
z naciskiem na rodzinę, odchodzi się od dd w przypadku takich maluszków
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie - niestety tak to wygląda
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tzn ze dziecko bedzie w rodzinie zastepczej badz domu dziecka tak?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak tez myslalam. Dziekuje za odpowiedz :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie, dzidzi w szpitalu nie obejrzysz, gdyż matka po urodzeniu zawsze ma czas na to aby zmienić zdanie. Do adopcji trafiają min. 2 miesięczne dzieci. Tyle trwa min. procedura - teoretycznie, osobiście nigdy się z tak krótkim czasem nie spotkałam - w przypadku adopcji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
słonko ja trzymam za was kciukole, będziecie fantastycznymi rodzicami a ty na 100% wspaniałom mamą :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
podbijam zeby za mocno nie opadlo...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny orientujecie sie, jak juz szczesliwie dostaniemy kwalifikacje i zadzwoni TEN telefon, to dzidzie jedzie sie zobaczyc za pierwszym razem raczej do szpitala, czy domu dziecka czy jakies rodziny zastepczej czy cos? Chodzi mi o niemowle. Nie wiem, czy moze byc i tak i tak czy jest jakas zasada. Tak z ciekawosci pytam.
My z mezem postanowilismy zakupic pare rzeczy do domku potrzebnych jak dzidzia bedzie, takie drobne przemeblowanko zrobimy pod dziecka katem. Teraz jestesmy na etapie planowania co gdzie bedzie stalo i jak poustawiac, za pare miesiecy stopniowo co miesiac kupimy cos co jest dla dziecka potrzebne, z tych rzeczy neutralnych niezaleznie od plci i wieku bo wiele z tych rzeczy to dopiero jak bedziemy wiedziec jaki jest nasz synek... Cos chcemy robic zeby czas nam szybciej lecial do tej pieknej chwili... Powolutku...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My mamy kurs dopiero w styczniu wiec jeszcze dluzej trzeba czekac. A tak bym chciala doczekac sie niespodzianki, zeby tak panie z osrodka zadzwonily, ze zwolnily sie miejsca na wrzesien...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
czas oczekiwania jest ciężki...my mamy nadzieję na kurs we wrześniu więc nie jest to tak długo ale mógłby się zacząć już jutro :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Slonko, podczytuje rozne watki tego forum, gdyz sama niebawem zostane mama /czerwiec br./. wyczuwam straszne pragnienie posiadania dzieciatka. czego Ci z calego serca zycze!!! znalazlam cos takiego, przeklajeam, moze Cie zainteresuje: "na problemy z zajściem w ciążę rewelacyjna jest dr n. med. Jolanta
Jaworska-Karwowska. Przyjmuje w Poradni Leczenia Niepłodności na Jaśkowej
Dolinie we Wrzeszczu (głównie NFZ ze skierowaniem, ale można też zapłacić
Funduszowi za wizytę, poniżej 50 zł). Pani doktor jest świetnym fachowcem,
bardzo, bardzo skuteczna. Ma tylko jedną, bardzo dużą wadę: jest bardzo oschła
i potrafi być nieprzyjemna. Ale za skuteczność ocena maksymalna.'
mam nadzieje, ze moglam pomoc. powodzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokladnie... to jest najwiekszy bol :( Na okraglo rozmawialy z mezem o adopcji, o tym jaki bedzie nasz syn. Rozmawiamy co ktore z nas by zrobilo w takim a takim przypadku, jak by zareagowalo, jak sie i w co bedziemy z nim bawic, jak nim zajmowac itd itd Wiem jak sama na to bardzo czekam, jak kreci mi sie lza w oku jak widze rodzicow idacych z dzieckiem na dworzu, widze tez jak czeka na to moj maz. I to mnie bardzo cieszy. Ze ja nawet minuty nie musialam go do tej decyzji namawiac. On sam chcial, moze nawet pierwszy? I m.in to w nim bardzo cenie, ze ma ogromne serce, ktore chce podarowac nie tylko zonce :) czy naszemu biologicznemu dziecku, ale z wlasnej potrzeby serduszka, z wlasnych checi, pragnie je podarowac dziecku ktorego nie urodze... Takze nie tylko kobiety to potrafia.
Tylko najgorsze jest to, tak jak napisalas, ze tyle sie na to czeka... na to "dziecko z chmur"->czytałam ta ksiazke...
Sama procedura do kwalifikacji ile trwa. wiem, musza byc nas pewni, musza weszystko sprawdzic zeby wiedziec komu powierzaja dzieciatko, ale to tak sie masakrycznie dluzy a my juz tak bardzo chcielibysmy je przytulic i powiedziec, ze juz zawsze bedzie z nami...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

rośliny na balkon - jakie? (18 odpowiedzi)

Może pomożecie... Chcę coś posadzić na balkonie, tylko w lato tak strasznie tam praży słońce...

Przeprowadzka- jaka firma? (46 odpowiedzi)

Jak w temacie, macie sprawdzona i niezbyt droga firme do przeprowadzek?Moze jakis forumkowy maz...

tanie meble kuchenne?Jakie (73 odpowiedzi)

Dostaliśmy po 8 latach czekania mieszkanie z miasta 3pokoje,kuchnia. W kuchni mamy tylko...

do góry