Odpowiadasz na:

Re: Aborcja w przypadku wady dziecka

"Może nie do końca ludzie sobie zdają sprawę. Ale jesteśmy zwierzętami. I człowiek zawsze będzie miał instynkt przetrwania. W przyrodzie zawsze słabsze osobniki się odrzucało. I może to brzmi... rozwiń

"Może nie do końca ludzie sobie zdają sprawę. Ale jesteśmy zwierzętami. I człowiek zawsze będzie miał instynkt przetrwania. W przyrodzie zawsze słabsze osobniki się odrzucało. I może to brzmi okrutnie i bezdusznie. Ale tak jest." - tylko, że zasadniczo różnimy się od zwierząt tym, że mamy wolną wolę i sumienie i przede wszytskim rozum.

Maua_mama - ja nie atakuję, tylko mówię o swoim zdaniu, o któym mam prawo powiedziec, bo od tego jest forum.

"Zgodzę się tylko z tym, że usuwanie ciąży to usuwanie niechcianego dziecka (jak to nazwałaś "problemu"). Wolę żeby to zostało usunięte w zarodku niż żyło niechciane i niekochane." -

- skąd ta pewnośc, że będzie niechciane i nie kochane.
U mnie w bliskiej rodzinie jest chłopak, który do końca życia będzie potrzebował opieki. nikt nie wyobraża sobie życia bez niego.
a on jest szczęsliwy że żyje, doświadcza wielu rzeczy na swiecie pomimo swojej niepełnosprawności.

Skąd możemy wiedzieć, że dziecko, potem człowiek nawet istniejący jako "warzywo" nie rozumie w jakis sposób świata i nie jest szczęśliwe? No jak i skąd?

To to o czym mówi emenems. Aborcja to decyzja za kogoś.

I od razu powiem, gdyby ktoś zapytał - no ale co z rodzicami, kobietą, jakie to dla nich życie?
- Idac takim tokiem rozumowania musiałabym zabić wszytskich, którzy w moim życiu narobili mi poblemów.
Łącznie z wykładowcami i byłym pracodawca na czele :/

zobacz wątek
12 lat temu
~olimpia20111

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry