Widok

Aborcja w przypadku wady dziecka

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Zakładam wątek bo chciałabym poznać wasze opinie na ten temat. Nurtuje mnie to i nie do końca poukładałam sobie swoje zdanie w tym temacie, w związku z tym chętnie zobaczę jak widzicie to wy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
NIE ZABIJAJ takie jest moje zdanie.Chore dziecko daje rodzicom więcej miłóśći
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 60
rozumiem moniko ze masz chore dziecko
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 4
A ja mam zdanie ogólnie na temat aborcji, jednak nigdy mnie taki problem nie dotknał, żebym musiała stanąć przed taką decyzją więc nie oceniam - nie każdy czuje się na siłach wychować niepełnosprawne dziecko
popieram tę opinię 34 nie zgadzam się z tą opinią 2
Tak mam chore dziecko.Zdrowe dzieci pszytwarzają więcej zmartwień i trosk
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 56
I o to chodzi, żeby nie narzucać innym zdania w tak ważnej kwestii. Przy decyzjach które mają wpływ na resztę naszego życia powinno się mieć wolność wyboru, czego zdają się nie rozumieć niektórzy politycy. I żadne pieprzenie o cywilizacji śmierci nie ma tu nic do rzeczy - kobiety usuwają ciąże od tysięcy lat i wiązanie aborcji z rzekomym moralnym upadkiem czasów obecnych jest zwykłym nadużyciem.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 1
Pozwolę sobie zacytować własne słowa sprzed kilku dni w innym wątku:
- - -
Czy dziecko w łonie matki, tuż przed urodzeniem, w jakiś istotny sposób różni się stopniem rozwoju od dziecka tuż po urodzeniu?

1. jeśli TAK, to nie powinno być żadnych ograniczeń w zabijaniu dzieci nienarodzonych, bez względu na stopień rozwoju dziecka. Traktujemy to jak narośl na ciele matki, której może się ona w każdej chwili pozbyć.

2 jeśli NIE: to dlaczego rozróżniać stosunek prawa do dziecka narodzonego a nienarodzonego? Skoro dziecko ma wady rozwojowe, to równie dobrze można je poddać eutanazji po urodzeniu, prawda? Tym bardziej, że można je szczegółowiej przebadać aby wadę potwierdzić/wykluczyć. Logiczne?
No tak, ale eutanazja po urodzeniu jest zabroniona...
W takim razie dlaczego dopuszczać ją przed urodzeniem, skoro przyjęliśmy, że moment narodzin niczego nie zmienia?

Czy dziecko 4 m-ce przed urodzeniem będzie w połowie dzieckiem?
I w razie eutanazji powinna byc wymierzona połowa kary?

Taką fuzzy-logic lansują środowiska feministyczne.
Ja niestety mam logikę zarojedynkową: albo przyjmujemy wariant 1 - albo 2 - ze wszystkimi tego konsekwencjami.

A ponieważ uznaję, ze dziecko tuż przed narodzeniem jest dzieckiem a nie naroślą - muszę być przeciwko aborcji z jakichkolwiek względów w jakimkolwiek czasie. TO po prostu logiczna konsekwencja.
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 23
sadyl, twoj tok myslenia jest niespojny, a wypowiedz mocno demagogiczna
co tzn. "dziecko tuż przed narodzeniem"? 2 tyg.? miesiac? nawet 2?
nikt nie abortuje takiej ciazy!

wcześniej piszesz o 4 miesiacach, dziecku z polowy ciąży, czyli o 4,5 mies. płodzie- to jest zasadnicza roznica
owszem plod nie jest narosla, ale jest bezwglednie uzalezniony od matki(jest swoistym pasozytem), medycyna robi coraz wieksze postepy, czlowiek potrafi skoczyc juz z 39 km z kosmosu na ziemie, przezyc a nawet byc w pelni swiadomosci i swietnym stanie ogolnym po takim skoku, a jakos zaden madry umysl nie wymyslil jeszcze nic tak doskonalego jak cialo matki(substytutu jej),takze doskonale o tym wiesz, ze 4-4,5 mies. plod nie jest w stanie egzystowac i rozwijac sie dalej poza organizmem matki, dlatego nie jest zadnym samodzielnym, rozwinietym organizmem

prawda jest taka, ze teoretyzowanie na niewiele sie zdaje, wielu przemadrzlych teoretykow postawionych przed faktem, decyzja -nagle zmienia swiatopoglad

IMO nikt nie ma prawa osadzac innych,ani narzucac decyzji, temat jest nad wyraz delikatny, nie kazdy jest w stanie wychowywac dziecko uposledzone,ludzie maja rozna odpornosc psychiczna
popieram tę opinię 29 nie zgadzam się z tą opinią 10
Jeśli nie jest w stanie wychować takiego dziecka, to niech odda je do adopcji- jest rozwiązanie, jak widać.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 30
"Jeśli nie jest w stanie wychować takiego dziecka, to niech odda je do adopcji- jest rozwiązanie, jak widać."

tez mi rozwiazanie, proszę cię...
juz widze te dlugie kolejki chętnych z miejsca adoptowac uposledzone dziecko( pamietajmy , ze uposledzenia to nie tylko pospolity ZD),prawda jest taka, ze takie biedne dzieciaczki cale zycie spedzaja najpierw w domach dziecka, potem w jakis osrodkach opiekunczych-takie odrzutki spoleczne- piekne zycie , prawda?

ale dla niektorych najwazniejsze, ze matka nie usunela...
popieram tę opinię 44 nie zgadzam się z tą opinią 4
Znam ludzi, którzy adoptowali chore dzieci. No pewnie, ale lepiej zabić, prawda? To łatwiejsze i wygodniejsze.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 31
ile znasz takich ludzi,ktorzy zaadoptowali takie dzieci? co z reszta dzieci?

badz konsekwenta,proponuje ci jakis wolontariat , a moze sama kilkoro takich dzieci zaadoptujesz?

łatwiej teoretyzowac, prawda?
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 4
Bo już wiesz, że teoretyzuję, prawda?
A może mam w temacie jakieś doświadczenie?
To ja Tobie mogę zaproponować wolontariat- ludziom, którzy odmawiają innym prawa do życia tylko dlatego, że są chorzy, niepełnosprawni, naprawdę by się przydało zobaczyć, jak bardzo ci, których oni by zabili, chcą żyć.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 14

W Polsce prawo jest jakie jest, ale w innych krajach przepisy są znacznie mniej restrykcyjne, można o tym przeczytać chociażby w tym artkule https://www.sekretykobiet.com.pl/lifestyle/iycr/w-jakim-kraju-mozna-legalnie-usunac-ciaze.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
> twoj tok myslenia jest niespojny

Możesz wskazać niespójność w moim toku myślenia?

Dziecko tuż przed narodzeniem jest dzieckiem a nie pasożytem. Prawda?
Tydzień wcześniej?
Miesiac wcześniej?
itd...
Możesz wskazać DOKŁADNIE od kiedy płód przestaje być pasożytem a zaczyna być dzieckiem?
Nie ma DOKŁADNEJ granicy?
Czyli co? w połowie ciąży jest pół pasożytem a pół dzieckiem?
Jak pisałem - dla mnie w tym przypadku logika wielowartościowa nie istnieje. Podobnie jak nie można być "trochę" w ciązy - tak nie można mieć w sobie "trochę" dziecka a trochę pasożyta.

> 4-4,5 mies. plod nie jest w stanie egzystowac i rozwijac sie dalej poza organizmem matki, dlatego nie jest zadnym samodzielnym, rozwinietym organizmem

Zgodzisz się chyba, ze istnieje wiele osób już urodzonych, które wskutek np. choroby czy wypadku RÓWNIEŻ nie są zdolne do samodzielnej egzystencji.
Czym ich status różni się od statusu dziecka z pierwszych miesięcy ciązy?

Skoro dopuszczasz mozliwość eutanazji dziecka w pierwszych miesiącach ciąży - to logiczną konsekwencją jest również dopuszczenie eutanazji takich osób.

I to nie jest absolutnie kwestia światopogladowa (jestem ateistą) ale czysta logika.

> nikt nie ma prawa osadzac innych,ani narzucac decyzji

Otóż ma.
Nasza cywilizacja została oparta m.in. na zasadzie "nie zabijaj".
Zabijanie iinych ludzi dopuszczalne jest w określonych sytuacjach (wojna, obrona konieczna, stan wyższej konieczności, fizyczna eliminacja przestępców/morderców).
Zabijanie dzieci, jeśli nie jest stanem wyższej konieczności (a może nim być tylko w przypadku, jeśli ciąża zagraża życiu matki) jest w naszej cywilizacji niedopuszczalne.
Nikt nikogo nie "rozgrzesza" przecież z kradzieży tylko dlatego, że ktoś ma komunistyczne przekonania i nie uznaje własności prywatnej, nieprawdaż?
I na tej samej zasadzie - możesz mieć przekonania jakie Ci się żywnie podoba. Możesz uważać, ze dziecko w połowie ciąży jest pasożytem. Możesz uważać, że dziecko urodzone jest pasożytem. Możesz uważać, że bezdomni, starcy, przestępcy, bezrobotni... czy ktokolwiek inny jest pasożytem.
MASZ PRAWO TAK UWAŻAĆ
Ale nie wolno Ci kogokolwiek z nich zabić.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 8
do tego logika każe zadać pytanie : co z dziećmi bez wad urodzonymi przedwcześnie? Takimi 24-34 tydzień ciąży? Nie powinno ich się ratować ? Kij ma dwa końce. Aborcji mówię NIE!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
Jeżeli ciąża jest wynikiem gwałtu, co pozostawia w psychice kobiety ślady na długi czas jak nie na całe życie- to czy dziecko ma jej przypominac o tym koszmarze? Ma je gorzej traktować, ma go nie kochać bo kojarzy jej się z obrzydzeniem, waracają wspomnienia na kazdym kroku, czy ma dojśc do tragedii?
Kilka-kilkanaście lat temu usg nie było tak powszechne jak dziś dzieci z różnymi chorobami i wadami się rodziły, rodzice je wychowywali stać ichj było na utrzymanie itp. Dziś mamy inną mentalność, badania dostępne, zarobki i życie gorsze. Pomyśl na badaniu usg okazuje się że dziecko, które znajduje się z łonie matki nie ma rąk i nóg- poprostu niewykształciły się to dziecko jest zdane przez cale zycie na opiekę rodziny i bliskich, samo nie jest w stanie zrobić nic -NIC- przykre ale prawdziwe- jak zabraknie rodziców to ten człowiek trafia do ośrodków itp ale tam nie jest już traktowany tak jak w domu nikt nuie zapewni mu indywidualnej opieki przez calą dobę bo nie bedzie tam sam- niestety znam osobiscie taka rodzinę i gdyby wiedzieli to przerwali by ciąże...

Moje zdanie jest przeciwne Twojemu- uważam, że każdy powiniem mieć wybór czy chce aby dziecko się urodziło czy nie bo jest np. chore, ciaża w wyniku gwałtu lub tez kiedy rodzice nie są gotowi chyba lepiej usunąc ciąże na jej wczesnym etapie niż zabijać niemowlaka lub znecac sie nad nim lub tez ze wzgledów finansowych.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wszystko zależy od indywidualnego konkretnego przypadku i sytuacji w której się kobieta czy rodzice znajdują. Ja wiem jedno, nie wolno nikomu narzucać, co ma zrobić w takiej sytuacji.
Tak samo uważam jesli chodzi o prawo do aborcji w ogóle. To jest decyzja własnego sumienia.
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 4
ja też się kiedyś nad tym zastanawiałam... i nie wiem jak bym postąpiła dowiadując się o chorym dziecku jeszcze nienarodzonym.... Ale mam kolegę, który ma starszego brata,który jest chory i wymaga opieki 24h na dobę..jego opinia - kocham brata ale mieszkając z rodzicami tyle lat i patrząc na nich ja bym się nie zdecydował na diecko upośledzone...każdy ma swoje zdanie i każdy ma inna psychikę - niestety pewności nie mam czy my przyszli rodzice mamy wybór czy urodzić czy nie...
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 0
medycyna też się czasem myli...
Mojej koleżance powiedzieli, że urodzi dziecko z zespołem Downa, a urodziła zdrowe. Ostatnio zresztą rozpisywali się o podobnym przypadku u Ani Przybylskiej i teraz u małżeństwa jakiś aktorów. Obie pary zdecydowały się na dziecko i ich dzieci są zdrowe :)

Ja nie wyobrażam sobie , aby zabić dziecko (bo dla mnie to już dziecko), ale też trudno oceniać, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale mam też koleżankę, która ma córeczkę z zespołem downa, sama ją wychowuje i dziecko jest dla niej naprawdę całym światem.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4
dla mnie nawet w 8mym tygodniu ciąży to dziecko - bo niby co się urodzi ? zyrafa? juz kiedys o tym wspominałam, skoro wszyscy wiemy ze słon urodzi sloniątko to dlaczego mowi się ze w 8 tygodniu to nei człowiek ? pies ?
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 27 nie zgadzam się z tą opinią 14
mocne, dobre :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
Zawsze uważałam że w tym temacie powinny po pierwsze wypowiadać się wyłącznie jednostki posiadające macicę, a po drugie nikt nie ma prawa oceniać drugiej osoby niezależnie od tego co sobie myśli.

Moim zdaniem to indywidualna decyzja, bardzo trudna i jeżeli ktoś dochodzi do wniosku że nie da rady powinien mieć prawo wyboru.

Z tego co widzę to głównie rozważania teoretyczne a takie przychodzą z łatwością.
Ja stanęłam przed rzeczywistym wyborem i różne rozwiązania brałam pod uwagę. Postanowiłam urodzić ale nie potępiłabym kobiety która w tej samej sytuacji wybrałaby aborcję.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 5
Popieram Emenems. Nazywajmy dziecko dzieckiem, a nie płodem, tylko po to aby usprawiedliwić własne sumienie. Jeśli kobieta jest w stanie zabić własne dziecko, to nie powinno się jej niczego narzucać, gdyż jest to sprawa bardzo indywidualna i są różne sytuacje w życiu. Ja osobiście bym nie mogła.

U mojego synka lekarze z dużym prawdopodobieństwem podejrzewali zespół Downa. Zdecydowałam się na amniopunkcję, ale nie po to aby usunąć ciążę, ale aby lepiej przygotować się do przyjścia na świat i wychowywania chorego dziecka. Synek urodził się zdrowy.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 9
ale co cie obchodzi cudze sumienia, kazdy ma swoje i niech swoim się zajmuje:)
niby nie narzucasz , jednoczesnie narzucasz swoj punkt widzenia na sprawę, żądając nazywania -" dzieckiem", bron boze "plodem", bo ty uwazasz, ze to jedynie sluszna nomenklatura

dziwi mnie , ze zdecydowałas sie na amniopunkcje , ktora jest badaniem inwazyjnym, obarczonym ryzykiem poronienia jednoczesnie twierdzac, ze bylas gotowa urodzic chore dziecko i je przyjac, moim zdaniem to sporo niekonsekwencja myslowa, mialas szczescie badanie wykluczylo wady uTwojego dziecka, ale nie mozesz miec pewnosci jakbys sie zachowala , gdyby wynik byl niekorzystny(los ci oszczedzil takiego wyboru)
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 4
> Zawsze uważałam że w tym temacie powinny po pierwsze wypowiadać się wyłącznie jednostki posiadające macicę

A niby dlaczego?
O np. karze śmierci dla morderców prawo wypowiadania się wg Ciebie powinni mieć tylko mordercy i ich ofiary? :)
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 11
yoki a czemu odmawiasz prawa decydowania o zyciu ich dziecka ojcu?!?
powinna byc zgoda obydwu!!! to tez faceta dziecko. czasem nie chce a czasem nie wybaczy tego tej kobiecie do konca zycia!
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
Nie cierpię suwaczków
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
osobiście nawet wiedząc że dziecko urodzi się chore nie zdecydowałbym się na aborcję, mimo konsekwencji czasami ogromnego cierpienia tego dziecka po urodzeniu /tu jest pytanie czy byłabym gotowa narażać dziecko na cierpienie czy bardziej humanitarne jest.../ ale tak jak ktoś wyżej napisałto jest decyzja Twojego sumienia i to że ja jestem przeciwna nie znaczy że mam prawo narzucać to zdanie innym, którzy staną przed takim dylematem.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Też uważam, że to decyzja danej osoby choć mam swoje zdanie jasno okreslone, ale ono jest w stosunku do mnie. Jedno tylko jest wazne dla mnie, aby osoba która decyuje się na aborcję miała świadomośc ze pozbywa zycia czlowieka, małego człowieka i nic innego to nie jest, nie jest to usuwanie komórek, nie-człowieka itp. nalezy być w pełni świadomym co się dzije podczas zabiegu i z kim a nie z czym.
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
Embrion to nie dziecko
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Chyba nie doczytałaś artykułu u A.Przybylskiej jeszcze w trakcie cąży wykluczono wadę płodu a z artykułu jasno wynikalo ,że jest przeciwna zmuszaniu kobiet do rodzenia dzieci z nieodwracalnymi ,nieuleczalnymi wadami.Ja napewno nie zdecydowałabym się na urodzenie chorego dziecka , nie zafundowałabym mu życia w cierpieniu .Jeżeli chodzi o adopcje to prawda jest taka ,że nikt nie chce takich dzieci adoptować, a adopcje zagraniczne to mit w przypadku dzieci chorych.Badania prenatalne dają nam taki wybór jeszcze kilkanaście lat lat temu nie było to możliwe, znam przypadek ,kobiety która zajmuje się takim chorym dzieckiem i gdyby wiedziała w ciąży o chorobie to nie zdecydowałaby się na urodzenie.Nie oceniajmy innych kobiet ,które zdecydowły się na ten krok bo nie jesteśmy na ich miejscu.
popieram tę opinię 27 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jestem daleka od oceniania takiej decyzji - tylko mi chodzi o świadomośc ze to jest pozbawienie zycia istnienia ludzkiego - żeby osoba dokonujaca aborcji miaal tego świadomość
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 10
ale zrozum, ze to jest twoj punkt widzenia, twoja swiadomosc

Ty uwazasz, ze od poczatku jest to dziecko( czlowiek), wiele kobiet uwaza inaczej, chodzi o to, zeby nie narzucac swojego swiatopogladu

Ty twierdzisz , ze nie narzucasz, nie oceniasz, a jednoczesnie to robisz
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jakie narzucanie światopoglądu? Co rodzi kobieta-człowiek? Żółwia, cielę, pandę czy dziecko-człowieka? Od początku. ,,Wiele kobiet uważa inaczej", to tak jakby uważały, że żyrafa może urodzić człowieka. To nie jest punkt widzenia, tylko brak wiedzy!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
mama wiki, moze nie posilkujmy sie "wiedza" w tak waznej i delikatnej sprawie zaczerpnieta z pudelka lub innego "show", przede wszystkim te wszsytkie artykuly, wywiady z prawda maja wspolnego jakies 10 %

poza tym pamietajmy , ze badanie USG (tzw. genetyczne) nie jest zadnym pewnym potwierdzeniem wady genetycznej ( a zazwyczaj po tym badaniu dziewczyny w ciazy wpadaja w histerie, ze lekarz powiedzial im, ze urodza uposledzone dziecko), i nikt normalny na tej podstawie nie usuwa ciązy, jedynym badaniem dajacym 100% pewnosc jest amnipunkcja,
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
a cóż to ?? bo nie mam pojęcia akurat
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6
Nakłuwają Ci igłą brzuch i pobierają wody płodowe- tak to bodaj wygląda. Na podstawie tego badania jest się w stanie określić płeć i wady genetyczne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no popatrz ,nie mialam pojęcia - ale ja to z tych co nie chcę znać plci ( jak w końcu zajde ;P) więc raczej żadnych genetycznych też nie będę robic - dzieki za odpowiedź :)
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie trzeba od razu robić amniopunkcji , na początku pobierają krew z żyły +usg doplerowskie , dopiero gdy istnieje podejrzenie robią amniopunkcję i nie jest ona aż tak niebezpieczne dla płodu a jeżeli chodzi o płeć to od X-lat określa się ją za pomocą zwykłego USG.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trudna sprawa.
Na szczęście każdy ma prawo wyboru. Żeby tylko para miała jedno zdanie... Moje zdanie różni sie od zdania mojego męża niestety...
Co zrobić gdy małżonkowie nie zgadzają się w tej kwestii? To jest problem.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
to akurat wiem, miałam na myśli że mi wiedza jaka to płeć dziecka jest najmniej potrzebną informacją w ciąży :P
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
niewątpliwie łatwo jest mieć zdanie kiedy sprawa nas nie dotyczy... totalnie przewartościowuje się światopogląd w momencie kiedy stajemy przed najtrudniejszym życiowym dylematem... nie oceniajmy!!!!

Pamiętajmy, że wady u dzieci są różne: wady,z którymi dzieci żyją( i tu komfort tego życia może być większy lub mniejszy), ale są też takie wady np. rozwojowe, które uniemozliwiają życie dziecka poza łonem matki,a czasem też powodują śmierć jeszcze w łonie np, tuż przed planowanym porodem.... Kobieta, a właściwie rodzice powinni móc w takiej sytuacji zdecydować, czy chcą kontynuować ciążę...
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jestem z mężem właśnie na etapie starań się o dziecko.
Zaczęliśmy rozmowe co będzie jak zajdę w ciążę, jak już będzie dziecko itd.
Zapytałam go, a co jeśli w trakcie ciąży okaże się, że dziecko będzie chore... jakie jest jego zdanie....
Jest takim lekko duchem i na początku powiedział, że byłby za aborcją.... podałam mu kilka haseł, o których podobnie mówi emenems :)
No i zmiękł.... no i przede wszystkim zapytałam go czy chciałby żeby mi "to" robili ? on na to - co ?

Chciał, więc mu pokazałam. Ostrzegam - film dla ludzi o mocnych nerwach!
Na pierwszym jest pokazane - co zostaje z dziec iątka po aborcji,a na drugim to - jak ona przebiega.

Mój mąż po tym co zobaczył - zmienił definitywnie zdanie.
Czasem chyba trzeba wytłumaczyć coś pokazowo.

Dla mnie proste - dziecko, to dziecko. Nie ważne, czy z zespołem downa czy bez ucha, ręki czy nogi.
To jest cząstka mnie i osoby którą kocham - PROSTE jak drut.

http://abortioninstruments.com/abortion_videos.html
image
image
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 13
Kobiety, rodzice powinni mieć przede wszystkim odpowiednie wsparcie ze strony lekarzy, możliwość podjęcia decyzji zgodnie z ich sumieniem. Prawo w Polsce jest fikcją, jeśli nie trafi się na odpowiedniego lekarza, który umożliwi dokonanie takiego wyboru i nie będzie bał się podpisać odpowiedniego papierka dotyczącego przerwania ciąży. Niestety z tym ostatnim jest najtrudniej. Mieć do czegoś prawo a móc je wyegzekwować, to dwie sprawy w tym kraju.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja mam podejście bardzo konserwatywne, zero-jedynkowe, jest ciąża to jest nowe życie. I jeżeli z dzieckiem ma być coś nie tak, to wezmę to na siebie. Myślałam kiedyś nad tym będąc w ciąży i byłam przekonana, że urodzę każde dziecko - zdrowe i chore.

Nie uważam, żeby decyzja o tym czy chore dziecko ma żyć czy nie miała należeć do rodziców. Wg mnie to natura decyduje o powołaniu i odebraniu życia (podobnie jest z problemem eutanazji)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 7
Problem aborcji to tez problem naszego kraju dlatego ,że u nas za wszelką cenę utrzymuje się wszystkie ciąże...nie zrozumcie mnei źle, bo sama staram się o dziecko i biorę leki -ale mam na myśli to ,że często natura sama za nas decyduje i następuje poronienie, często gęsto sie mocno ciążę wspiera chemicznie, taka, która dla natury już by nie istniała...takie mają podejście przynajmniej tutaj, w Norwegii, tutaj się w pierwszym trymestrze nie podtrzymuje, jak się utrzyma to ok a jak nie to znaczy że złabe"chore" dziecko było...
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dlatego jestem przeciwna planom zaostrzenia przepisów aborcyjnych tak zeby kobieta nie miała wyboru bo łatwo siedzieć d... na stołku i głosować za zaostrzeniem a trudno postawić się w sytuacji kobiety która wie, że jej dziecko jest ciężko chore i albo umrze w niej albo tuż po narodzeniu. I dokładnie pytanie o wsparcie o psychologów lekarzy ...hmm na dzień dzisiejszy kobieta byłaby raczej pozostawiona sama sobie z tym "problemem" bo ktoś siedząc w wawie zagłosował tak a nie inaczej i bez urazy ale w większości są to Panowie posłowie, którzy nigdy w życiu w ciązy nie będą;p. Nie możemy nie mamy prawa oceniac i decydować za drugiego człowieka.... a co do świadomości że w 10 tyg to jest dziecko żadna z nas która była w ciąży i widziała na usg malusieńkiego człowieczka fikającego rączkami i nóżkami chyba nie ma wątpliwości
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1
Natura czasem decyduje w momencie, który zagraża zdrowiu i życiu kobiety, kiedy ciąża już przekroczyła magiczne 12 tygodni. W Polsce lekarz potrafi wysłać kobietę do domu z informacją "proszę iść i czekać na poronienie".
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
A34 oki natura decyduje, ale prosze Cię weź pod uwagę że czasami sami oszukujemy ta naturę tzn. natura sprawi że poronisz jeżeli dziecko jest obciazone... znam przypadek ciązy od poczatku zagrożonej natura chciała ....ale leki leżenie itp zrobiły swoje dziecko zmarło po urodzeniu/liczne wady lekarze proponowali usunąć/ dramat rodziców ogromny ....niestety lepiej w 5 tyg stracic niż czuć widzieć i pochować dziewczyna do tej pory nie może się pozbierać :( Wsparcia psychologa tiaaa jak pójdzie prywatnie
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Emenems dokładnie nie podchodzi się do tego zdroworozsądkowo plami Pani hmm to to bierzemy to bierzemy ...a natura nie chce
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A moja kuzynka miała taką podtrzymywaną ciążę ,urodziła w 7 miesiącu 900g dziecko, ktore ma sie teraz jak najlepiej, nie choruje i w niczym nie odbiega od tzw donoszonych dzieciaków...W Norwegii pewnie nigdy nie miałaby dzieci:(( Ja zresztą też, sama miałam farmakologicznie podtrzymywaną ciążę na początku i urodziłam zdrową córę, nie słabe, chore dziecię.... Trzeba zdrowego rozsądku troche i pomocy medycyny też. A aborcja to zabicie człowieka ot co.
I nie trzeba być katolem, moherem itp zwanym by to pojąć.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
Czytałam wywiad z ordynatorem oddzału szpitala św.Zofii w Warszawie, znany ginekolog u nich dokonuje sie aborcji ze wskazania lekarskiego tzn. jeżeli ciąża zagraża życiu kobiety lub istnieje genetyczna nieodwracalna wada płodu i aborcja u nich wygląda tak ,że kobieta dostaje dopochwowe czopki , które wywołują poronienie nikt już nie dłubie narzędziami w narządach kobiecych to już nie te czasy.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2
sama teraz zaczęłam inaczej patrzeć, przystopowałam z lekami, próbujemy jeszcze w miarę naturalnie, bo to dopiero rok starań i w Norwegii jeszcze nie pakują tyle leków w kobietę...mowią że to mało czasu, że trzeba dalej próbować, naturalnie ;) więc ja tak robię - zdrowia dieta, zdrowy tryb zycia, bez nerwów itp. jest ot wbrew pozorom o wiele trudniejsze niż wzięcie pigułki, ale dużo zdrowsze...

p.s. i oczywiście, że o ustawie aborcyjnej powinny decydować kobiety...

dodam jeszcze, że w Norwegii też do darmowych środków antykoncepcyjnych mają kobiety miedzy 16 a 21 rokiem zycia...to też zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia niechcianej ciąży i poźniejszej aborcji...
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja uważam że kazda kobieta powinna mieć wybór, nie tylko w przypadku dziecka chorego,oczywiscie nie uważam ze to srodek antykoncepcyjny.Jesli kobieta nie czuje sie na silach, nie jest gotowa, nie ma mozliwości zeby zeby miec dziecko to dlaczego zostaje do tego zmuszona?

Gdyby to bylo legalne kobiety ktore sa przeciwne by tego nie robily proste.

Mowicie adopcja? ale przez te 9 miesiecy dziecko w brzuchu trzeba nosic i przez te 9 miesiecy zycie takiej kobiety może sie przewalić do góry nogami.

Jestem matka 2 dzieci i wiem ze jesli by sie okazalo ( bedac w ciaży) ze moje dziecko jest chore to chcialabym zakonczyc ciąże, bo wiem ze nie dalabym rady psychicznie i finansowo z takim dzieckiem.

Również wiem co znacza starania o dziecko i ze mozna byc zazdrosnym o to z ja nie moge a inna usunie, ale do chol...y dlaczego ktos ma decydowac o moim ciele o moim zyciu?
image
image
Bianka & Vincent ;)
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 7
ja nie wiem, sama bym nie usuneła,
ale co z pomylkami lekarzy?
corka znajomej przeplakala cala ciaze bo kilku lekarzy potwierdzilo ze je dziecko nie przezyje miesiaca od narodzin, wiec po co sie meczyc?

zaparla sie urodzila i ku zdumieniu tych wszystkich lekarzy zdrowa coreczke bez żadnych chorób - tylko ze rudą...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 9
Do 12 tygodnia ciąży nie można stwierdzić wady genetycznej płodu, wszystkie badania zaczynają się dopiero od tego momentu a na ich wynik czeka się tygodniami. Przerwanie farmakologiczne ciąży w 18-20 tygodniu ciąży to już wywoływanie porodu, a tego to najgorszemu wrogowi się nie życzy. A tak na marginesie to tylko jeden szpital w Trójmieście przeprowadza farmakologiczne zakończenie ciąży do 12 tygodnia, np. jeśli zarodek się nie rozwija reszta woli łyżeczkowanie, bo szybciej i lepiej za to NFZ płaci.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
to nie chodzi o to ze norwegia to ciemnogród i kobieta starająca się o dziecko pozostaje sama sobie...tak nie jest, jest po prostu mniej nerwowe podejście - nikt nie mówi, że bez wspomagaczy całkowicie się to odbywa, ale nie po kilku cyklach silne leki od razu...np podczas jajeczkowania pierw się zaleca pić specjalne ziołai mieć odpowiednią dietę a dopiero później się faramkologiczne srdoki wprowadza.

Paradoksalne jest to ,że nie znam bezdzietnej norwezki...ba, nie znam takiej, co ma mniej niz trójke...tez to o czymś świadczy
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
emenems a po narodzinach niemowle nadal wrzucaja do wody? ktore przezyje a ktore nie ;) ech wikingowie...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
do Jonka6: Trzeba być konsekwentnym - jeżeli podejmujesz współżycie to liczysz się z ciążą...

Wśród moich znajomych są osoby, które posiadają upośledzone dzieci, są to ludzie na wysokich stanowiskach. Choroba ich dzieci dała im wielkiego kopa w życiu - właśnie do działania, by móc takiemu dziecku zapewnić najlepszą opiekę i rehabilitację. A jak fantastycznie potrafią mówić o każdym postępie takiego dziecka...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 10
ahahhaa pieczulka...dobre : )nie, aczkolwiek zaleca się juz po dwóch godzinach od porodu wyjść z dzieckiem na dwór - hartują od małego ,a później Polacy narzekają na służbę zdrowia norweska, bo tu nie dają antybiotyków i nie faszerują dzieci lekami...z gorączka lekarz Cię przyjmie po trzecim dniu, przedtem ,organizm ma się sam obronić, jak się pakuje leki to się go ogłupia i jego naturalny system immunologiczny przestaje działać we wczesnym wieku i dlatego lekarze norwescy są czasami zdziwieni schorzeniami Polaków ;)
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
A43 to w takim razie nie mamy uprawiać sexu jesli nie chcemy dziecka? no błagam.

Fajnie że ma takich znajomych, daja rade no rewelacja, ale ile jest takich co nie daja rady? nie maja na najlepsza opieke, nie maja na rehabilitacje, państwo nie pomaga, to wegetacja, nie tylko dziecka ale i rodziny.
image
image
Bianka & Vincent ;)
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 5
nie potrafię odpowiedzieć co bym zrobiła gdyby...nie oceniam nikogo, kto stosuje aborcję w przypadku ciężkiej wady, ani tego, który tego nie robi.łatwo "mieć zdanie" nie będąc nigdy w takiej sytuacji...
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0
jonka6 - niestety, w dzisiejszych czasach wygrywa konformizm, i poświecenie się dla drugiego czlowieka praktycznie nie ma miejsca, skoro rodzice wolą zabić dziecko niż mu się poświęcić to co dopiero pomaganie obcym...heh

a co do swxu, jak nie potrafisz przyjąć wszystkich plusów i minusów, jak dorosły odpowiedzialny człowiek 9czyli plus przyjemnosc, minus- moze byc ciąża) to tak, najlepiej jak nei będziesz uprawiać - to jak przejeźdźać na pomarańczowym - się uda albo nie uda..a nie można wychodzić z założenia że za każdym razem się uda i że nie ma ryzyka....tak myśla niedopowiedzialni ludzie
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 10
wiesz emenems ale to tez tak ze tam jest zupelnie inna ilosci bakcyli, klimat bardziej surowy i wilgotny, wyzej polozony, wiec nie ma co porownywac chorob z tad a z tamtad(u nas jest wiecej w powietrzu i na kazdym kroku).
pozatym wlasnie przez ich surowy klimat inna odpornosc naturalna, nie powiedziane ze slowianin by im dorownal gdyby zyl tam.
a jak tam jest z pozywaniem trunkow wysokoprocentowych? finowie maja problem, islandczycy tez - co w pewnym sensie naturalnie utzrymuje przy zdrowiu - rosjanie na uralu takze antybiotykow nie widzieli ;))

to tak jakbys chciala malarie toniciem leczyc.

simiac sie moga to ich prawo ,
ja tez nie jestem za faszerowaniem antybiotykami ale jednak z np zapaleniem pluc nie ma zartow. aczkolwiek popieram nie faszerowanie bo moje czesto dopiero po tygodniu od zachorowania - albo zdrowieja za pomoca ziol i babcinych sposobow - albo - bardzo rzadko- rozkladaja sie na antybiotykorka 2 razy syn mial problem z migdalkami).
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Emenems - porażające uproszczenie.
A co jeśli plusem sexu jest ciąża a minusem upośledzenie dziecka? Idąc Twoim tokiem każde dziecko powinno się urodzić bez względu na wszystko bo to świadczy o dorosłości osoby podejmującej współżycie?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2
olimpia20111, w cywilizowanym świecie aborcja tak nie wygląda. Nie rozpowszechniaj takich filmików bo nie masz racji.
Zabiegi wyglądały tak wiele wiele lat temu i teraz w podziemu aborcyjnym - lekarze dokonujący aborcji w nielegalny sposób nie mogą sobie pozwolić na cywilizowane zabiegi ponieważ kobieta musi być 24h pod opieką żeby nie doszło do krwotoku. Jeśli po nielegalnym zabiegu idzie do domu i dostaje krwotoku to leci do pierwszego lepszego szpitala gdzie mają obowiązek powiadomić policję.
Jeśli zaostrzą ustawę wzrośnie tylko liczba nielegalnych albo zagranicznych zabiegów. Kobiety zawsze to robiły, robią i będą robić. Nie ma co się oszukiwać, że jakaś ustawa to zmieni. Lepiej żeby to robiły w cywilizowany i humanitarny sposób, a nie byle jak i nierzadko z uszczerbkiem dla zdrowia.
Co do dzieci niepełnosprawnych... Nie każdy jest w stanie podołać wychowaniu takich dzieci. Mam tego przykład w rodzinie. Jesteśmy istotami myślącymi i z wolnym wyborem. Nikt za nas nie żyje i nie może nam kazać żyć wg. własnej ideologi czy wiary. Niestety mało osób to rozumie i stara się narzucać swoje prawa i ideologię.
W Polsce skoro tak szerzy się idea ochrony życia to niech zajmą się dziećmi, które już się urodziły i tej ochrony i wsparcia potrzebują. Bo niestety wygląda to tak - urodzić musisz bo to dar życia, ale mało kto potem interesuje się jak godnie egzystuje to życie (domy dziecka, bieda, patologia, przemoc, brak środków na opiekę zdrowotna ciężko chorych dzieci itp. itd.)
image

www.facebook.com/MauaFotografia
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 0
emenems zapytam po raz kolejny dlaczego kobiety maja byc zmuszane? nie chce rodzicic dziecka nie rodzisz nie chcesz pomagac obcym nie pomagasz. proste

Badz tak miła i nie oceniaj ludzi, masz swoje zdanie ok , ja to szanuje, ale mowienie ze ktoś jest nieodpowiedzialny bo nie liczy sie z ryzykiem np ciazy to przesada, bo ciaze mozna usunac ( jesli tylko sie chce i sumienie pozwala) a tak jak napisalas przechodzenie na pomaranczowym? jakie masz mozliwosci jesli cos sie stanie? decydujesz o tym czy bedziesz zyc czy nie? no raczej nie.

moje pytanie zadam ponownie, dlaczego kobiety maja byc zmuszane do rodzenia ?
image
image
Bianka & Vincent ;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
oj tu akurat [przesadzasz. sexisz sie licz sie z konsekwencjami - sa tabsy, gumki itp , corce tez powiesz ze najwyzej usuniecie ciaze w wieku 15 lat?
a wiesz jakie to ma konsekwencje dla psychiki kobiety ktora po jakims czasie uswiadamia sobie ze jednak to nie bylo dobre wyjscie, ze mogla je urodzic , ale poszla rachciach ciach, pod wplywem dola(oj kobieta w ciazy nie ma zadnych huśtawek emocjonalnych, jest stabilna) usunieto dziecko?(pisze tu o przypadkach zdrowych ciaz, jako antykoncepcja)

mam znajoma usunela , a teraz ma juz 3 rok po roku i jeszcze chce wiecej - jest zlamana psychicznie bo probuje nadrobic iloscia dzieci te co usunela, i cholernie zaluje swojej decyzji,
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
no nie Emenems wypowiedziała sie raczej co do ciąży jako konsekwencji seksu i nieprzerywania jej dla własnej wygody nawet jezeli dziecko jest upośledzone to jej punkt widzenia.
Wiadomo część będzie za przerywaniem jeżeli dziecko ma być chore/ale osobiście nigdy by tego nie zrobiło/...tak na marginesie nigdy nie mów nigdy....
część jest przeciwna i nigdy by tego nie zrobiło
część by zrobiło
kwestia jest taka, że nikomu nie można zabronić tego na pewno najtrudniejszego w życiu wyboru zgodnie z jego sumieniem, wiarą światopoglądem etc. i jak na razie chyba się wszyscy z tym zgadzają jak czytam?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
"...kobieta powinna mieć wybór, nie tylko w przypadku dziecka chorego,oczywiscie nie uważam ze to srodek antykoncepcyjny.Jesli kobieta nie czuje sie na słlach, nie jest gotowa, nie ma mozliwości zeby zeby miec dziecko to dlaczego zostaje do tego zmuszona?"

- nie zgadzam się z tym, to nie są powody by usunąć dziecko. Kwestie finansowe też nie mogą dawać prawa do odbierania życia.

PS. Konsekwencja to także panowanie nad własną płodnością.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
jakaśtam - są też tacy, którzy są absolutnie przeciw chociaż sami nigdy nie stanęli przed takim wyborem i uważają każdego kto się na aborcję decyduje (wszystko jedno dlaczego) za złą, głupią, brzydką, nieodpowiedzialną, samolubną i ogólnie be.

To dopiero jest przerażające...
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1
A34, gdyby ludzkość panowała nad swoją płodnością to pewnie nie byłoby połowy z nas na świecie.
Życie nie jest czarne i białe. A horyzonty logicznego myślenia trzeba poszerzać, a nie zawężać...
image

www.facebook.com/MauaFotografia
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
no to już jest radykalizm ....dla mnie wszystko co poglądowo skrajne jest beee nic nie jest albo czarne albo białe ....życie to wszelkie odcienie szarości
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
no a ja się z A34 akurat zgodzę w tej kwestii bo obecnie środki antykoncepcyjnie są ogólnodostępne i faktycznie jeżeli nie chcesz dziecka zabezpieczaj się....ale tu juz zbaczamy na temat antykoncepcji, a autorkę postu interesuje kwestia aborcji w przypadku chorego dziecka.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam córkę.
Jak byłam w ciąży, to wiedziałam, że nigdy nie zdecydowałabym sie na aborcję. Choćby nie wiem co, dziecko miałam urodzić.
Niedawno jedna z moich znajomych usunęła ciążę, gdyż płód miał wiele wad (to było jej 2 dziecko, 1 zdrowiutkie).
I ta sprawa dała mi do myślenia.
Najpierw byłam oburzona, ze ona to robi. Ale po głębszym przemyśleniu chciałabym postąpić tak samo. Nie chciałabym obarczać mojego zdrowego dziecka tym, że jego młodsze rodzeństwo nie jest w pełni sprawne, że nie poradzi sobie samo w życiu. Dlaczego miałabym córce zostawiać taki kłopot na głowie? Bo kto miałby zajać się tym chorym dzieckiem, gdy mnie zabraknie? Oczywiście zdrowa córka, która będzie "zaniedbana", bo przecież jest zdrowa i sobie "świetnie poradzi".
Zawsze znajdą się popierający aborcję w takiej sytuacji i tyle samo jej przeciwników.
Kiedyś kobieta nie wiedziała nic kiedy była w ciąży, bo nie było badań. Nic nie można było stwierdzić.
Teraz to co innego. Można przebadać siebie i dziecko wzdłuż i w szerz. I nieć pewność co do wad, którymi jest obarczone. Dlaczego posiadając taką wiedzę sprowadzamy na świat chore dzieci, które nigdy nie będą mogły być samodzielne, zawsze będą uzależnione od innych?
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1
Maua_mama - wexmy pod uwagę jednak że większośc zabiegów u nas w Polsce jeszcze tak wygląda. Niestety aborcja farmakologiczna i legalna zdarza się bardzo rzadko, a ginekolodzy, którzy usuwają na czarno robia to własnie w ten sposób.
Zadzwoń do kilku lekarzy, którzy się ogłaszają i zapytaj jak wygląda zabieg to sie dowiesz.... i ciekawa jestem czemu tylko wzięlaś pod uwage drugi filmik a nic nie powiesz o tym drugim.

i odpowiadając na inne pytanie - dlaczego kobieta nie może decydowac o tym czy chce urodzić czy nie. ... Tutaj rodzi sie pytanie kim lub czym jest dla kogoś płód lub dziecko.

Dla mnie abircja będzie zabójstwem dla kogoś innego nie.
Eutanazja dla mnie + zabójstwo. dla kogoś innego nie...

I przede wszytskim czym jest dla kogoś ta kilku tygodniowa istotoka. Dla mnie - to człowiek, dla kogoś może być tylko zarodek.

To tylko kwestia sumienia.

Jednak dla mnie zabicie kilku tygodniowego dziecka jest zabójstwem. Tak samo eutanazja, czy wbicie komuś noża za rogiem. Jest to dla mnie ten sam kaliber. Czy gdybyś miała wiedze o tym, że za kilkanascie lat Twoje dziecko będzie przysparzało wieeelkich problemów, kradło, zabijało, było pedofilem - cokolwiek - tez byś usunęła?
Dla mnie usunięcie ciązy, to po prostu usunięcie niechcianego problemu.
Tylko czy problemem możemy nazwac zycie? i przede wszytskim człowieka?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
Jeszcze raz - jak ktoś zauważył, ja mówię czym jest aborcja dla mnie, wiadomo, ciąża nie zawsze niestety jest wynikiem po prostu sexu a czasami gwałtu - dlatego nie decyduje za wszystkie kobiety i nie narzucam zdania.

Bardziej chodzi mi, jak juz podkreślałam, o świadomość decyzji oraz o pelną odpowiedzialność - czyli jeżeli usuwasz ciążę - tak, możesz, twoje sumienie, ale pamiętaj zabijasz zycie - świadomie pozbawiasz istotę ludzką prawa wynikającego z natury - do życia. Jeżeli potrafisz zyć z taka decyzja to nie robię problemów(jako członek społeczeństtwa)

nie lubię natomiast fałszywego zasłaniania się argumentami to nie dziecko, to nei zabicie, bo mam mało pieniędzy itp.

Nikt nie musi usuwać ciąży - to wybór, jest ich wiele w życiu i często bardzo trudnych i każdy ale to każdy niesie za sobą negatywne i pozytywne skutki.

pieczulka - nie zauważyłam, żeby więcej pili niz Polacy. Alkohol kupisz tylko w monopolowych specjalnych, od pon do piatku 10-18, w spozywczym tylko piwo do 20 w soboty monopolowy do 15 w spozywczym do 18 w neidziele w ogóle - na stacjach beznyznowych jest zakaz alkoholu - do 25 roku życia trzeba się legitymować przy zakupie alkoholu.
Klimat tu jest bardzo suchy u mnie, cała norwegia ma bardzo rózny klimat, co do jasności/ciemności jest całkiem normalnie w moim regionie - w wakacje jasno do 1 w nocy :) więc tak dużo inny klimat nie jest
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
ewwa - "Dlaczego posiadając taką wiedzę sprowadzamy na świat chore dzieci, które nigdy nie będą mogły być samodzielne, zawsze będą uzależnione od innych?"

Dlatego, że życie, to nie plasikowy świat laleczek barbie, który można ustawiac do woli i bawić się w Pana Boga.

Polecam książkę Doroty Terakowskiej "Poczwarka". O tym jak dziewczyna z zespołem Downa wyrywa własnie swoich rodziców z tego wyimaginowanego świata.

Po prostu trochę śmiac mi sie chce i jednocześnie płakac nad pozorną dorosłościa niektórych ludzi, którzy umieją coś tylko wyrzucić, albo się pozbyć żeby nie było problemów, bo przeciez wdzisiejszych czasach życie i świat musi być tylko i wyłącznie rówżowy.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
jeśli dziecko ma być ciężko upośledzone to tak - mówimy o problemie i to nie tylko dla najbliższej rodziny ale dla społeczeństwa w ogóle, prędszej czy później taki człowiek będzie sprowadzony do "problemu" szczególnie gdy zabraknie osób które by go kochały i opiekowały się nim.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 2
ja napisze z zycia
moja siostra ma 4 dzieci
jak urodziła pierwsze dziecko wszystko ładnie pieknie .i po roku wpadka! ciaza i zostawił ją facet .poprostu .
siostra kombinowała aborcje ,nie udało sie dziecko sie urodziło ,nienawidziła go i nie nawidzi do dzisiaj .Jak dziecko podrosło oddała babci,babcia zmarła a w tym czasie siostra poznałą obecnego męza .dziecko oddała tesciowej i urodziła kolejne 2 dzieci. Dzis to dziecko ma jzu 20 lat nie uczestniczy w zadnych rodzinnych swietach !! NIe nawidzi matki! mowa tu o zdrowym dziecku!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2
no tak - wobec tego ludzie starzy i niedołężni tez sa problemem.

Co tam! Do gazu z nimi.

... w końcu dla społeczeństwa nie są potrzebni
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 9
olimpia - świetnie powiedziane
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 7
Yooki - neibezpieczne slowa, było już kilku w historii co chcialo uwolnić społeczeństwo od uciązliwych niepe lnosprawnych osób....przeraża mnie że jeszcze ludzie potrafią tak myślec....
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 7
Po pierwsze, chciałabym wstawić tu cytat, z innego forum w którym wypowiada się mama chorego dziecka. Akurat ZD to jest naprawdę jedna z "przyjemniejszych" chorób genetycznych, bo taki człowiek może żyć długo. Badania w ciąży są w stanie określić co dziecku może dolegać. W moim przypadku tak było. Ale do cytatu:

~mama do ~Ic: Moje dziecko chce umrzeć. Ma mi za złe to, że je urodziłam. Ja też czasem mam już dość - dzień w dzień widzę, jak cierpi bez nadziei na poprawę. Nie może sam jeść, wytrzeć sobie tyłka. Nigdy nie będzie miał dziewczyny i własnych dzieci. Do mojej śmierci zostanie ze mną. Później będzie leżeć w otoczeniu rozdartych bólem chorych i zobojętniałych obcych opiekunów. Albo zostanie zutylizowany przez państwo poprzez zaniechanie. Nigdy nie znajdzie zatrudnienia. Nigdy nie pójdzie na studia. Jego cały świat to ból, cierpienie, nuda i gdzieś na końcu - ja. Świat ma jego i mnie w "głębokim poważaniu". Przypomina sobie o takich jak on tylko wtedy, gdy trzeba rzucić pięknymi frazesami w imię polityki. Wtedy moje dziecko może przeczytać w Internecie, jak to wspaniale, że żyje, jak to cudownie, że dano mu wybór, jak to pięknie, że ma niezbywalne prawo do życia. A dla niego życie to koszmar, którego końca nie widać. Nie może nawet wybrać momentu defekacji. I chce mieć niezbywalne prawo do wybrania śmierci.
Więc wybacz, ale kiedy słyszę jak ludzie wycierają sobie gęby "szacunkiem do życia", mam ochotę oddać takim moje dziecko - pooglądajcie sobie, jak w praktyce ten szacunek wygląda. I mam ochotę życzyć Wam takiego losu, żebyście sobie mieli co "szanować". I rzucić się Wam do gardeł - niepotrzebnie utrzymują na sobie puste łby. zwiń"

A teraz link, który pokazuje jak chore dziecko (i to nie śmiertelnie), jest odrzucane przez rodzinę adopcyjną:
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj/zwrotki,1,5272413,kiosk-wiadomosc.html

A może ktoś chciałby być potraktowany tak w imię ideologii:
http://polskalokalna.pl/wiadomosci/wielkopolskie/poznan/news/zawiasy-dla-ginekologow-ktorych-pacjentka-zmarla,1851397,3323#commentsZoneList

Takich przypadków, można by było tutaj wstawiać w nieskończoność.

W tej całej sprawie już nawet nie chodzi o "dziecko", ale prawo do życia kobiety. Traktuje się nas jak inkubatory, jak kupę guana za przeproszeniem. Jak przypadkiem zejdziesz, to Ci przypną łatkę heroicznej postawy...SUPER. Zawsze o tym marzyłam.

Może nie do końca ludzie sobie zdają sprawę. Ale jesteśmy zwierzętami. I człowiek zawsze będzie miał instynkt przetrwania. W przyrodzie zawsze słabsze osobniki się odrzucało. I może to brzmi okrutnie i bezdusznie. Ale tak jest.

Nie można człowiekowi kazać poświęcać się, rezygnować ze wszystkiego, umartwiać się w imię CZYJEJŚ ideologii. Tak samo nie można tego małego "człowieka" skazać na śmierć i cierpienie poprzez urodzenie. Bo w ten sposób tylko i wyłącznie przedłużamy mu agonię. Bo nie wiem jakie szczęście może przeżywać "człowiek", który jest potocznie rzecz nazywając "warzywem".

I ludzie mogą sobie mówić co chcą. Dopiero sytuacje jak w cytacie powyżej, gdy dotną nas osobiście mogą zmienić nasz światopogląd. I sami bylibyśmy zdziwieni, że nagle myślimy inaczej niż 2,3, czy 5 lat temu.

Oczywiście nikomu nie życzę, by musiał dokonywać takiego wyboru. Bo ani na to nie zasługuje potencjalne dziecko ani matka.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 1
Olimpia, przeczytaj dokładnie mój post. Bardzo dokładnie. Przeczytałaś chyba tylko pierwsze zdanie i przystąpiłaś do ataku. To niestety bardzo typowe w tego typu rozmowach.

Mnie nie interesuje Twoja opinia, zdanie, wiara, ideologia. To Twoja sprawa. Mnie interesuje moje prawo do wyboru w życiu. Nie możesz swojego mi narzucać. A radykalizm jeszcze nikomu w życiu nie pomógł.

Zgodzę się tylko z tym, że usuwanie ciąży to usuwanie niechcianego dziecka (jak to nazwałaś "problemu"). Wolę żeby to zostało usunięte w zarodku niż żyło niechciane i niekochane.
image

www.facebook.com/MauaFotografia
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
to w takim razie nie rozumiem oburzenia podczas akcji odstrzeliwania bezpańskich dzikich psów na Ukrainie przed euro, to jest problem społeczny, uciązliwy dla nawet życia ludzi !! a tyle oburzenia?/ czemu? te zwierzęta nikomu i do niczego nei były potrzebne - jak wg. niektórych teorii - niepełnosprawne dziecko.
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
ja podkreslam - nikomu nie odmawiam prawa do aborcji - nigdy bym za kogos nie chciała decydować ( paradoksalnie dla mnie aborcja to decyzja za kogoś) więc jak ktoś chce to dobrze by było żeby miał taką możliwośc - cała reszta wypowiedzi to moje zdanie w stosunku do mojej osoby
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Emenems czytasz moje posty przez pryzmat swojego światopoglądu, spróbuj obiektywnie:)

Obiektywnie rzecz ujmując upośledzone dziecko jest problemem. Nie znaczy to jednak że chciałabym eksterminować takich ludzi. Kilka postów wyżej przeczytasz ze sama zdecydowałam się urodzić takie dziecko.
Chodzi mi wyłącznie o wolność wyboru i tego że mój wybór obciąży moje sumienie i nikt nie ma prawa tego oceniać. Szczególnie jeśli to dywagacje hipotetyczne osoby która de facto nie wie o czym mówi.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1
Akcja z psami była o to, że mało humanitarnie te psy się zabijało.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Może nie do końca ludzie sobie zdają sprawę. Ale jesteśmy zwierzętami. I człowiek zawsze będzie miał instynkt przetrwania. W przyrodzie zawsze słabsze osobniki się odrzucało. I może to brzmi okrutnie i bezdusznie. Ale tak jest." - tylko, że zasadniczo różnimy się od zwierząt tym, że mamy wolną wolę i sumienie i przede wszytskim rozum.

Maua_mama - ja nie atakuję, tylko mówię o swoim zdaniu, o któym mam prawo powiedziec, bo od tego jest forum.

"Zgodzę się tylko z tym, że usuwanie ciąży to usuwanie niechcianego dziecka (jak to nazwałaś "problemu"). Wolę żeby to zostało usunięte w zarodku niż żyło niechciane i niekochane." -

- skąd ta pewnośc, że będzie niechciane i nie kochane.
U mnie w bliskiej rodzinie jest chłopak, który do końca życia będzie potrzebował opieki. nikt nie wyobraża sobie życia bez niego.
a on jest szczęsliwy że żyje, doświadcza wielu rzeczy na swiecie pomimo swojej niepełnosprawności.

Skąd możemy wiedzieć, że dziecko, potem człowiek nawet istniejący jako "warzywo" nie rozumie w jakis sposób świata i nie jest szczęśliwe? No jak i skąd?

To to o czym mówi emenems. Aborcja to decyzja za kogoś.

I od razu powiem, gdyby ktoś zapytał - no ale co z rodzicami, kobietą, jakie to dla nich życie?
- Idac takim tokiem rozumowania musiałabym zabić wszytskich, którzy w moim życiu narobili mi poblemów.
Łącznie z wykładowcami i byłym pracodawca na czele :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 9
i jeszcze jedno - trzy rózne sprawy to

1. legalizacja aborcji w Polsce
2. Moje zdanie na temat aborcji
3. Co ja bym zrobiła gdybym stanęła przed wyborem?

Ja mam inne zdanie na temat aborcji w stosunku do siebie i do innych, dla mnie ja zabijam dziecko i tyle, ale jak inni chcą uważam że powinni miec taka mozliwośc
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Co wy z tą eutanazją? Przecież to wybór osoby chorej i za jej zgodą. ew. rodziny kiedy nie ma już nadziei i osoba cierpi i nie jest świadoma. Ludzie poczytajcie, doedukujcie się i zabierajcie głos.
Stawianie na jednej półce eutanazji i aborcji... o zgrozo.
image

www.facebook.com/MauaFotografia
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0
tu się akurat nie zgodzę, ale nie ot ym dyskusja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Sama jestem matką i jestem za powszechnym prawem do aborcji ,corocznie cążę usuwa ok.200 tys. Polek dużo na ten temat do powiedzenia mają lekarze w Niemczech na Słowacji czy w Angli gdzie Polki udają się po pomoc , czas skończyć z fikcją!Nigdy nie znalazłam się w sytuacji tych kobiet i nie mam prawa oceniać czy robią dobrze czy źle . A co z kobietami których nie stać na zagraniczne eskapady , rodzić nie chciane dziecko albo poddawać się pokątnym zabiegom? Nie wyobrażam sobie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Yooki - jest szansa że przeoczylam jestem w pracy moglam niechcący pominąć jakis post :0

ja w takim razie mam takie zdanie jak ty, ja nigdy, a to że powinien być wybór - to dla mnie oczywiste
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Olimpia, "- skąd ta pewnośc, że będzie niechciane i nie kochane." Czy Ty kiedykolwiek byłaś w domu małego dziecka? Widziałaś małe dzieci łaknące miłości, leżące samotnie w łóżeczku? Czy Ty wiesz jak straszne spustoszenie w psychice dziecka wyrządza brak kochającej matki?
No ludzie, tyle jest nieszczęścia wśród dzieci, które wyrastają na nieszczęśliwych ludzi. Tylko kto się tym interesuje? Ważny jest zarodek...
image

www.facebook.com/MauaFotografia
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Owszem byłam i pracowałam. i widziałam szczęscie tych dzieci kiedy były zabierane do nowych domów.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 12
Ale co, nie zgodzisz sie czym jest eutanazja? Na to też masz swoją teorię?
image

www.facebook.com/MauaFotografia
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Olimpia, śmiem twierdzić, że nie byłaś i nie pracowałaś, a napisałaś to tylko na odczepne. Spójrz na polskie statystyki adopcyjne. A przepraszam, co z tymi nieszczęśliwymi, które w większości nie znajdują domów? Mają żyć szczęściem tych zaadoptowanych?
image

www.facebook.com/MauaFotografia
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie teorie, i nie atakuj mnie.

Nie swoja własną teorię tylko własne zdanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 12
śmiesz twierdzić, że nie pracowałam i smiesz twierdzic o teoriach... chyba się trochę zagalopowałaś. A co do dzieci zaadoptowanych.

Świat jest tak skonstruowany, niektórzy maja gorzej inni lepiej.

Uważasz że innych, którzy moga być szczęsliwi trzeba wobec tego pozbawiac życia? Nie wiemy, czy rodzące się dziecko będzie kiedys szczęsliwe czy nie.
Może przez 2 lata będzie kochane, a potem rodzice zginą w wypadku i tez trafi do domu dziecka. - to też do Gazu z nim? bo prawdopodobnie nie będzie miało okazji zaznać szczęscia?

mojego męża chrzestna zaadoptowała dziecko. Dziewczynka ma teraz 7 lat. Zapytasz sie jej czy nie wolałaby umrzeć jak trafiła najpierw do domu dziecka?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
Olimpia, jest różnica między dzieckiem niepełnosprawnym czyli takim który ma np. ZD. Takie dziecko może żyć długo. Może dużo zrobić koło siebie.
Dziecko bez ręki, nogi - tak samo jak wyżej.

Ale mówimy tutaj o dzieciach, które przeżyją maksymalnie kilka lat, które nie będą świadome tego, że żyją. Które mają niezliczone ilości wad, które tylko przedłużają ich śmierć. Te dzieci nie sprawią nam uśmiechu na twarzy, a raczej spowodują, że będziemy cierpieć razem z nim.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie atakuje, ale staram się zrozumieć. Uważasz, ze eutanazja to zabójstwo, to wrzucenie starych do gazu (chyba tak to ujęłaś?) - Porównujesz eutanazję do holokaustu?
image

www.facebook.com/MauaFotografia
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
pojęciem wrzucenia do gazu - ujełam wyrzuceniem kogoś, bo nie jest potrzebny społeczeństwu.

i nie prowokuj mnie tym hasłem o eutanazji bo to zupełnie inny temat
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6
a ja mysle ze poki nie jest lub nie bylo sie w takiej sytuacji gloszone poglady sa .. hmm malo zgodne z prawda ... tyle sie znamy ile nas sprawdzono ... i nie zycze nikomu zeby musial kiedys podejmowac taka decyzje....
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0
Każdej z nas tu chodzi o prawo do wolności wyboru zgodnie z naszymi przekonaniam i kazdy powinnien to prawo szanować. Każdy ma prawo podjąć decyzję zgodnie z własnym sumieniem to raz i z tym się zgadzamy.
Dwa chyba każda sie zgadza że aborcja to zabicie tak jak tu czytam małego człowieka chyba nie pada tu płód czy zlepek komórek jak kiedyś słyszałam :/
aleee każdy przypadek jest inny....i tak
***kobieta urodzi zdrowe dziecko ale go nie chce/usunąć nie może według prawa nie mówię o podziemiu aborcyjnym/ albo je znienawidzi w skrajnych przypadkach zabije, albo pokocha i całe życie bedzie mieć wyrzuty sumienia
***kobieta wie ze usunie chore dziecko zachodzi w ciążę bliżniaki jedno zdrowe drugie z zespołem Downa i????
*** kobieta wie że urodzi zdrowe dziecko komplikacje przy porodzie cięzkie porażenie mózgowe
Czasami nie mamy jednak możliwości wyboru..decyduje los przypadek ktoś u góry..temat rzeka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
> jak ktoś chce to dobrze by było żeby miał taką możliwośc

Emenems, nie zgodzę się z Tobą.
Zabicie dziecka to nie jest czyjaś prywatna kwestia światopoglądu, sumienia itd.
Mogę być solipsystą? Mogę. Nikt mi tego nie zabroni.
Czy dlatego, ze jestem solipsystą mam prawo bezkarnie krzywdzić innych, W ZGODZIE ze swoim sumieniem i przekonaniami?
Nie mogę, prawda?
Nie mogę, bo istnieje PRAWO, oparte na systemie wartości utrwalonym przez tysiąclecia, a sprowadzające się do tego, że "nie czyń drugiemu co tobie niemiłe". I kwestia moich przekonań nie ma tu nic do rzeczy.

Jedynym dylematem jest to, czy płód jest dzieckiem.
Płód w wieku 4-5 tygodni ciązy (czyli 2-3 tygodnie po zapłodnieniu) ma funkcjonujące serce i mózg. Czyli jest BEZ WĄTPIENIA odrębną istotą a nie czyrakiem na ciele matki.
Czy jest człowiekiem? Sama napisałaś, ze tak - bo czym niby miałby byc? Słoniem?
Czy można wskazać moment w którym płód przestaje być płodem a zaczyna zasługiwać na miano dziecka?
Ktoś wskaże taki moment?
A jeśli nie - to czy można być człowiekiem (dzieckiem) TROCHĘ?
Odpowiedzi na powyzsze pytania wskazuja jednoznacznie, że odkąd kobieta wie, ze jest w ciązy - nosi w sobie człowieka.
Ze wszelkimi konsekwencjami tego stwierdzenia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 10
wiesz, powiem Ci tylko jedno....
moja babcia starowinka- po kilku wylewach. Jest takim oto starym warzywem.
Ja może nie byłam aż tak z nią związana i nie przeżywam tego w jakiś straszny sposób.
Ale nie chciałabym zapytac mojej mamy, czy nie wolałaby jej zabic - no bo w końcu tym jest eutanazja - żeby miała mniej problemów ona i jej brat.

Tak zostałam wychowana i taki mam światopogląd.
I mówię tu tylko o mnie i o moim sumieniu.

aha - i na tym dyskusje o eutanazji zakończe, bo tak jak mówiłam - to odrebny temat.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Tinker Bell, a to że dziecko nie będzie świadome tego że żyje i że nie sprawi nam uśmiechu na twarzy to będziesz z całą pewnością mogła stwierdzić już w jego życiu płodowym? Czy powie Ci to lekarz?
I na takiej podstawie będziesz w stanie zabić?

To może skoro jesteś takim świetnym jasnowidzem, podaj mi numery które wygrają jutro w totka???

Boże...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
a tak była w miarę merytoryczna dyskusja zauwazam że po 50 poście zaczynają się standardowo jakieś ataki ychhhh
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
no własnie bez sensu ataki - za powazny temat uważam, dlatego chyba nic nie mam już do powiedzienia jak to zamienia się w pyskówke
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja znajoma, urodziła dziecko bardzo poważnie chore. Dziecko ma dziś 5 lat a jest wielkości dziecka rocznego. Przez cały dzień leży w łóżeczku, nie chodzi, nie chwyta zabawek, nie rozumie....jest na silnych środkach przeciwbólowych. I ona sama, czeka aż maluszek umrze. Bo nie ma już siły. Nie jest w stanie go oddać, ale też nie jest w stanie już patrzeć na jego cierpienie.
To jest straszne. Życzyć własnemu dziecku śmierci. Ale to jest jedyna szansa na uśmierzenie jego bólu....Lekarze ciągle go operują, i przedłużają życie o kolejne kilka miesięcy.....

Tak samo jest jak patrzymy na naszych bliskich dziadków czy babcie, którzy ciężko chorują. Moja babcia przez 10 lat walczyła z rakiem. W wieku 67 lat rak był już wszędzie. Przeszła mnóstwo operacji. Aż pewnego dnia postanowiła tarnąć się na swoje życie.
Kobieta, która przez całe życie była wierząca i z pewnością w tej dyskusji zajęłaby stanowisko antyaborcyjne, próbowała się zabić. Ponieważ, przez 10 lat cierpiała strasznie, a przez ostatni rok życia tak jak mało kto może to sobie wyobrazić. Była moją najukochańszą babcią, taką prawdziwą, która krzyczała, że chodzę bez czapki, pozwalała zaglądać do siatek, to ona nauczyła mnie gotować, to ona wspierała kiedy rodzice nie rozumieli. I mimo moich egosityczny pobudek tego, że chciałabym by żyła jak najdłużej...życzyłam jej spokojnego odejścia tak jakby tego sobie życzyła.

Aborcja wcale nie jest egoistyczna. Egoistyczne jest powołanie na świat dziecka, które będzie niesamowicie cierpieć. I wcale żyć nie będzie chciało.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 2
zawsze bliskim zyczy się odejścia bez cierpienia. Ale niestety cierpienie jest wpisane w życie ludzkie.

Może to i egoistyczne, ale poprostu moje sumienie by na to nie pozwoliło. Cały czas biłabym sie z myślami, co by było, jeśli urodziłoby się zdrowe... przeciez pomyłki sie zdarzają.
Jesli miałabym taki wybór, to chyba jednak wolałabym zyć z czystym sumieniem.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
Tinker zgadzam sie z toba w 100%
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tinker Bell, a to że dziecko nie będzie świadome tego że żyje i że nie sprawi nam uśmiechu na twarzy to będziesz z całą pewnością mogła stwierdzić już w jego życiu płodowym? Czy powie Ci to lekarz?
I na takiej podstawie będziesz w stanie zabić?

Może niektórym się wydaje, że medycyna stanęła w średniowieczu. Ale na chwilę obecną w życiu płodowym można wykryć najpoważniejsze wady genetyczne/wrodzone. Ich specyfikacje można poczytać w internecie. Na ich podstawie jestem stanie to stwierdzić.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
a może inaczej.

Teoretycznie. Gdyby (tfu, nikomu tego nie zycze) Waszemu dziecku , obecnemu dziecku, cos się stało.... coś, co do końca zycia unieruchomiłoby je, skazało na wózek, albo na przykucie do łóżka. To czy też zgodzilibyście się na zabicie go?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 9
olimpia bez sensu porównanie
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
mojej bratowej znajoma mieszkała w Ie i lekarze powiedzieli, że dziecko jak się urodzi to od razu umrze. Wyjechała do Polski i lekarze doprowadzili do tego, że mała umarła po 2 latach pobytu w szpitalu :/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
no widzisz, dla Ciebie bez sensu, a dla mnie nie.
Bo ja uważam, że płód i dziecko juz na świecie jest tym samym.
Więc dla mnie porównanie jak najbardziej.

Dziecko jest nieszczęsliwe, Wy nieszczesliwe....czy nie o tym cały czas mówicie, jako o arguimencie do usunięcia ciązy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
I co to dało. 2 lata przedłużenia cierpienia dla dziecka i dla jego bliskich. Smutne:(
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja nie twierdzę że takich sytuacji w życiu nie ma. Są i to bardzo dużo, ale dzieją się dopiero po fakcie. Musimy dopiero coś takiego przeżyć albo doświadczyć że dziecko nie rośnie, nie rozumie, że go boli itp. Tego nie da się w 100% przewidzieć, gdy dziecko jest w łonie matki.

Dlatego moim zdaniem nie mamy prawa odbierać naszemu dziecku szansy na to, że może zdarzy się inaczej niż np. przepowiada lekarz, który jest tylko człowiekiem i może się np. pomylić albo wysnuć zbyt daleko idące wnioski z przeprowadzonych badań.

Historii, w których dzieci miały być "warzywami", a jednak żyją, uśmiechają się i doświadczają każdego dnia małych radość jest równie wiele jak tych smutnych...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
"zawsze bliskim zyczy się odejścia bez cierpienia. Ale niestety cierpienie jest wpisane w życie ludzkie."
Skoro poród musi boleć to nie walczmy o godny poród ze znieczuleniem. Proste... Po to nauka idzie w przód żeby pomagać i nie cierpieć. Czasy kamienia łupanego minęły...
image

www.facebook.com/MauaFotografia
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Widzisz Tinekr Bell...

Dla mnie byłyby to dodatkowe 2 lata radości z tego, że moje dziecko przeżyło dłużej niż przepowiedzieli lekarze.

Wszystko zależy od punktu widzenia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 10
tak i 2 lata dłuzej sie męczyło extra!
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1
to tez porównanie bez sensu.

ulżyc komuś lekiem, czy też jakimś znieczuleniem, co nie jest niezgodne z etyką, czy zwyczajnie bezdyskusyjne, a aborcja - no zmiłuj się !

No nie oszukujmy sie. cierpienie jest wpisane w zycie człowieka. taka nasza natura i nie mówie tutaj o cierpieniu fizycznym jak poród, czy inne "bolesci".
Mam na myśli "los" ludzki, który jesli ktoś chce zmienia, albo nie, bo boi sie własnego sumienia, czy po prostu Boga.

Ja nie neguję Twoich światopogladów. Staram Ci sie tylko wytłumaczyc jak ja to widze, natomiast mam wrażenie, że jesteś nastawiona wrogo na każdego, kto chciałby urodzić chore dziecko.

Nauka etyczna poza tym, ma pomagac człoiwiekowi, a nie go uśmiercać.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
Jak to nie można w 100% przewidzieć? Nie można, kiedy nie prowadzi się specjalistycznych badań.

Moja córka miała wadę wrodzoną. Pierwsze badanie wykazało, że będzie to wada genetyczna. Kolejne tylko dokładnie sprawdziły co dolega mojemu dziecku. Wszystkie badania były na 100% wykonywane w różnych gabinetach przez różnych lekarzy. Wiedziałam, że moje dziecko po operacji będzie zdrowe.

Tylko jeden lekarz. JEDEN. Tak wielce chwalony tutaj na forum orzekł, że moje dziecko będzie miało 30% szans na przeżycie i będzie niepełnosprawne. Gdybym go posłuchała i nie szukała dalej specjalistów, to pewnie byłabym jedną z tych które twierdzą, że jej dziecko miało być chore a nie jest.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wszystko zależy od punktu widzenia ale czy możemy swój punkt widzenia narzucać innym?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
maua-mama - eutanazja za ich zgoda? w Holandi ludzie po 70 uciekaja bo rodziny sie zgaduja kiedyim wygodnie urzadzic pogrzeb - np zaraz po swietach, sa wszyscy ostatnie piekne idyliczne swieta a potem dziadek/babcia lekko zniedolezniali do piachu...

kazdy system rodzi wiele zwyrodnien i skrajnych zachowan, wiec pytanie ktore lepsze?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
ja nikomu nic nie narzucam, nadal uważam że kobiety powinny mieć prawo samemu decydować

reprezentuję jedynie pogląd, że aborcja to odbieranie szansy a nie ratunek od cierpienia
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
Ja nie jestem nastawiona wrogo na nikogo. Podziwiam ludzi, którzy się decydują na urodzenie takiego dziecka.
Sama nie wiem co bym zrobiła w ich sytuacji. Ale wiem jedno, chciałabym mieć wybór.

Jestem nastawiona wrogo, na polityków, którzy zaciekle bronią życia dziecka nienarodzonego a nie obchodzi ich już dziecko urodzone. Bo może gdyby kobiety wiedziały, że Państwo pomoże w wychowywaniu tak chorego dziecka (dostęp do specjalistów, rehabilitacje i to w cenach ogólnodostępnych), to nie musiałyby stawać przed takim wyborem.

Ale polityków nie obchodzi to, co dzieje się dalej z tym chorym CZŁOWIEKIEM. W zasadzie może sobie zejść. Co ich to obchodzi.

Gdyby było tak słodko pierdząco to niepotrzebny byłby Jurek Owsiak i jego WOŚĆ, fundacje ani 1% podatku który można odprowadzić na różne chore dzieci.
Tymczasem Ci ludzie są zostawieni sami sobie. Bez pomocy i współczucia państwa. Wyrzuca się kolejne leki refundowane z koszyka, ogranicza dostęp do leczenia narażając dziecko chore na większe cierpienie niż zasłużył
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0
no a takie przypadki moga się zwyczajnie zdarzyć.... a jesli stałoby się tak, że to nastepny lekarz się pomylił?

A też nie wszysycy ludzie mają pieniądze, siłe, czas by odiwedzac wszytskich specjalistów.
są dwie strony medalu.

Poza tym jednak ja też uważam, że jest wiele historii gdzie dziecko miało być z wielkimi wadami, a okazywało się co innego i nie jesteśmy w stanie powiedzieć i stwierdzic tego, czy mówił to jeden lekarz czy kilku.

Lekarz to tez człowiek i ma prawo sie mylic.

Moje chrześniaczki niedługo po przyjściu na świat (bliźniaczki) były leczone (w zasadzie jedna) w centrum zdrowia dziecka.
Miały się urodzic z wadami serca. I jedna i druga. Jak się okazało. Jedna dziewczynka była zdrowa, a druga faktycznie miała wade, która usuwali operacyjnie.

i tez nie była to opinia jednego lekarza, ze dwójka dziecki będzie chora.

A gdyby to była jakas poważniejsza wada? jakas genetyczna czy cos? i matka dziewczynek zdecydowałaby się na usunięcie tej dwójki?

Nie jestem ani prorokiem ani Bogiem. i dlatego bym się bała usuwac dziecko.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
magda nie twierdzę że narzucasz :) ładnie posumowałaś swój pogląd na tę sprawę. Tinkerbell tez nikomu nic nie narzuca tak jak i reszta.

Konkluzja jest taka że w sytuacji gdy dowiadujemy się o chorobie swojego dziecka pozostajemy sami z tą najtrudniejsza w życiu decyzją.
Jedyne pytanie które mi się nasuwa dlaczego politycy chcą nam tego prawa odmówić ? Prawa do decydowania.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 0
pieczulka, przeczytałaś tę miejską legendę na pudelku czy w Fakcie?
No proszę Cię... Przeczytaj jak stanowi prawo o eutanazji w krajach gdzie jest ona dozwolona i nie pisz głupot. Znam ludzi mieszkających w Holandii i mam sporą część rodziny w Niemczech, gdzie również eutanazja jest dozwolona. Na prawdę wierzysz w to, że 70 letniego człowieka uśmiercają lekarze, bo tak chce rodzina, bo tak im wygodnie? Ręce opadają.
image

www.facebook.com/MauaFotografia
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Olimpia. Lekarz który nie dał szans mojemu dziecku był lekarzem, na którego wydałam fortunę.
Później napisałam zrozpaczonego maila do szpitala w Bydgoszczy, a oni pokierowali mnie dalej w Trójmieście. Od tej pory nie zapłaciłam ani jednej złotówki za konsultacje i specjalistycznych lekarzy.

Jeżeli ktoś nie miał siły i chęci w ciąży potwierdzić tezę lekarza to jak chce wychowywać niepełnosprawne dziecko?
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
jakaś tam.

Podpisuję się pod Twoim postem rekami i nogami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Siedzę i przypadkiem weszłam na Wasze forum...tak zupełnie przy okazji na ten wątek....
Temat mnie dotyczył kiedyś....
Pewnie niektóre wbiłyby mi nóż w plecy, ukamieniowały, zwymyślały , oskarżały....ale to moje życie i mój wybór.
Nie jestem za aborcją zdrowych dzieci i nigdy nie byłam.
Jednak jestem osobą, która urodziła martwe, chore dziecko - wcześniej niż to miało nastąpić (poród był wywołany)! Decyzja nie była łatwa i choć minęło kilka lat powraca w myślach, męczy sumienie.
Kilka lat temubędąc w drugiej ciąży dowiedziałąm sie ,że moje dziecko ma niezliczone wady - nie będę wymieniać, nie mogłoby samo funkcjonować i podjąć normalnych funkcji życiowych - oddychania, jedzenia,itp. Ciąża zagrażała mojemu życiu i co ....a było inne dziecko,które też potrzebowało matki!!!
Trzeba było podjąć decyzję i podjęłam ...nie było łatwo, będąc pod aparaturą chciałam uciec ze szpitala - targały mną różne myśli....przecież zabiję własne dziecko....jak mogę, rodzina, znajomi wszyscy wmawiali mi łącznie z profesorem ,że tylko jest takie wyjście - najbardziej rozsądne!
Porodu nie chcę opisywać, bo to trauma i zrozumie to tylko TA, która to przeżyła.
Pochowałam swoje dziecko i chodzę na cmentarz ją przepraszać i prosić aby mi wybaczyła.
Urodziłam kolejne dziecko - chociaż ciąża nie była łatwa ! Jest zdrowe.
Czy dobrze zrobiłam? ??? Nie wiem do dzisiaj się zastanawiam, czy mogłam zaryzykować i poczekać aż los sam zadecyduje - i będę miała "warzywko" w domu, brak zrozumienia najbliższych, brak wsparcia i pomocy, biedę i cierpienie , na które musiałabym codziennie patrzeć!!!
Moja siostra nie miała takiego wyboru, urodziła chłopca z porażeniem, i dzisiaj po paru latach żyje w biedzie, po rozwodzie, ma wieczne problemy z uzyskaniem pomocy lekarskiej, brak kasy na rehabilitację.
I tu pojawia się pytanie, gdzie są Ci zwolennicy życia za wszelką cenę, może ktoś jest chętny pomóc takiej matce, których jest tysiace??????
Najłatwiej jest mówić tym, którzy nic na ten temat nie wiedzą i nie doświadczyli takiej tragediiii!!!
A teraz możecie mnie atakować.
ps. Żeby nie było wątpliwości, po sekcji zwłok mojego dziecko potwierdzono szereg wad, które wykryto w badaniu USG, dodatkowo doszły inne , które nie było widoczne......
popieram tę opinię 28 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też się podpisuję pod poglądem jakiejś tam i olimpii :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
Tinker Bell - no miałaś dużo szczęcia.
Ale tak jak pisałam. Mojej cioci lekarze (nie jeden) oznajmili ze dwa płody sa z wadami, a po urodzeniu okazało sie inaczej.

więc pomyłki się zdarzają.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
jakaśtam. Jest dokładnie tak jak piszesz.

Sama nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. Bo zawsze wcześniej byłam przeciwnikiem aborcji.
Ale dziś wychowuję córkę i muszę też myśleć o niej. I nie wiem.
Na pewno nie zaufałabym jednemu lekarzowi który stawia diagnozę, tylko szukałabym tak długo by mieć 100% wiedzy na temat tego co się może przydarzyć temu dziecku po porodzie.
Tak jak miałam to za pierwszym razem.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
*...
Dobrze, że zdecydowałaś się napisać. Bo łatwo się siedzi z naszej strony i ocenia.
Tylko jeśli sytuacja nie dotknęła kogoś osobiście to po prostu może sobie gdybać. Wszystko się zmienia, gdy świat wali się nam.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
no masz rację.

Ale widzisz, autorka , której z reszta bardzo współczuje. Mówi sama o tym, że to wszytsko wraca, wyrzuty sumienia....
ja bym chyba zwariowała z tymi wyrzutami.

Taka juz jestem. znam siebie i swoją wytrzymałośc psychiczną.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ma wyrzuty sumienia, ale nie napisała, że gdyby wiedziała postąpiłaby inaczej. Raczej dając przykład siostry pokazuje, że słusznie postąpiła (w swojej ocenie)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
*~~~ nikt nie będzie Ciebie tu potepiać czy jak napisałaś wbijać nóż w plecy. Z mojej strony wielki szacunek dla Ciebie że zdecydowałaś się napisać i podziwiam Cię bo żyjesz z bardzo ciężkim bagażem doświadczeń
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
~*** ciesze się, że zabrałaś głos i wyraziłaś opinię, która tak naprawdę ma w tej dyskusji jakiekolwiek znaczenie. Reszta to gdybanie i strojenie często nieżyciowych teorii.
image

www.facebook.com/MauaFotografia
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
moze zamiast tych wywodów niech każdy napisze jakie ma stanowisko?
Kazdy ma swoje racje i przy nich zostanie, a znajac życie za jakiś czas wpadnie tu ktoś i bedzie bluzgał itp i kolejna afera na forum.

Aborcja (farmakologiczna) -Tak
Aborcja w przypadku wady dziecka -Tak
Aborcja w przypadku gwałtu -Tak

Kazdy ma prawo o sobie decydowac tyle w temacie
image
image
Bianka & Vincent ;)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja jak powyżej napisałam.
Nie przerywaniu ciąży jako antykoncepcji. Tylko i wyłącznie w uzasadnionych przypadkach.
W takiej sytuacji kobieta powinna mieć wybór.

Sama nie wiem jakbym postąpiła w takiej sytuacji.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiem jak bym zareagowała. Kiedyś myślałam, że nigdy nie usunęłabym ciąży. Teraz gdy mam już dziecko, nie wiem może.. nie no nie.. raczej bym urodziła. Strasznie trudna decyzja. Myślę jednak, że nie dałabym sobie prawa do aborcji.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Dziecko, fajnie się teoretyzuje. Dziecko nie pozostanie zawsze dzieckiem, akurat mam sporo styczność z chorymi osobami i widzę starzejących się rodziców, którzy opadają z sił walczą dosłownie walczą z dorosłą chorą osobą, które z niewielu rzeczy sobie zdaje sprawę...
Ja mając wiedzę, że moje dziecko byłoby chore, usunęłabym, nie dla własnego wygodnictwa, my dalibyśmy sobie radę w końcu z miłości dużo można ale co jak rodziców zabraknie albo opadną w końcu z sił???Przytułek?Hospicjum?Nie chciałabym narażać na to moje potomstwo.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jak dla mnie to na świecie jest zbyt dużo skrajnych przypadków tzn pijaczki małolaty które zachodzą w ciąże przypadkiem na pewno nie z poczuciem gdy będę mamą dam mu wszystko bo tak nie jest! często słyszę że alkohol w domu dzieci porzucone bite mordowane widzimy to wszystkie więc moim zdaniem jako podwójnej matki każda kobieta powinna mieć prawo wyboru a w przypadku gwałtów chorób płodu to chyba oczywiste nikt świadomie nie powinien skazywać dziecko na cierpienie związane z chorobą albo akceptacją wyrodnej mamy
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Będąc w ciązy z pierwsza córką na którys tam usg usłyszałam ,, Pani płód jest uszkodzony, zdeformowany, na 100% upośledzony''. Mój płód? Przecież to było moje dziecko, jakiekolwiek było, ale to było moje dziecko!!!!
Poszłam na konsultację do innego lekarza, diagnoza podobna. Jedno co usłyszałam, aborcja. Poszłam na kolejną konsultację, inna diagnoza, dająca nadzieję. I ta ostatnia konsultacja dodała mi skrzydeł, rozwiała wszystkie watpliwości - dziecko całe (z raczkami, nóżkami).
Urodzilam, poród koszmar - nie poród jako poród, raczej opinie, szepty pań pielęgniarek, położnej.
I cóż, urodziła się moja córka, mój uszkodzony płód :), cały, z rączkami, z nóżkami, z ŻADNYMI WADAMI WRODZONYMI, Z ŻĄDNYM NIEDOROZWOJEM. W 100% ZDROWA :-))))
Było to kilka lat temy, ale POMYŁKI się zdarzają.
Jednak uwazam, że kazda kobieta powinna mieć prawo samej dokonac wyboru.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dyskusja miałaby sens, gdyby Ci wszyscy ze skrajnymi poglądami mogli zagwarantować potem godne życie tym wszystkim chorym dzieciom, które urodziłyby się bo ich matki nie miały wyboru. Bo tak naprawdę pomoc jaką dostają rodzice tych bardzo chorych dzieci jest znikoma.
Sama nie wiem jak bym postąpiła.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0
Każda matka powinna decydować sama czy chce chore urodzić czy je usunąć. Dziś jestem szczęśliwą mamą zdrowej córki,ale wiem że gdybym się dowiedziała że jest płód z defektem nawet bym się nie zastanawiała tylko płód usunęła to jest męczarnia do końca życia nie tylko dla rodziców ale i dla tego dziecka- dziecka które jest po prostu warzywem zazwyczaj..
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mogłabym pracować z niepełnosprawnymi ale nie urodziłabym dziecka z jakimiś zaawansowanymi wadami.Czasem mam wrażenie,ze takie dzieci rodzą sie faktycznie w domach gdzie matki dają tą radę,mają w sobie siłę. Ja na 100 % wiem,że nie dałabym rady. Nie nadaję się na rodzica chorego dziecka bo jestem za słaba psychicznie i mały pierdołek potrafi mnie załamać a co dopiero coś takiego.
Kobieta też jest ważna i powinna móc decydować o swoim ciele i swoim życiu. Takie dzieci często rodzą sie przez sztuczne podtrzymywanie. To już nie jest natura. Niech sobie obrończynie zycia puste słowa piszą ale życie z bardzo chorym dzieckiem to już nie jest życie tyliko niejednokrotnie męczarnia do końca życia matki i wieczny strach co z tym dzieckiem będzie po smierci rodziców czy obciażenie ewentualnego rodzeństwa.
Pracowałam z dziećmi chorymi i wtedy też myślałam-jakie one będą miały życie? Brak szans na normalne funkcjonowanie i całe życie w cierpieniu nie tylko swoim ale i otoczenia, które to dziecko kocha. za wszelką cenę zmuszać kobietę do tego... nie, tego robić nie wolno.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0
" JESLI MOZEMY ZABIJAC DZIECI NIENARODZONE - CO POWSTRZYMUJE NAS OD ZABIJANIA SIEBIE NAWZAJEM ?!"

matka Tesesa z Kalkuty
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 10
Jestem za aborcja dzieci chorych , ale czy sama bym to zrobila to nie wiem.
Jednak to moje i męża dziecko , ta sama krew te same geny, wychowac wychowalabym , kochala ponad wszystko i nie widziala jego upośledzenia. Ale bałabym sie co sie stanie z moim dzieckiem gdy mnie zabraknie. Samo sobie nie poradzi, samo nie wytlumaczy dlaczego mamy albo taty nie ma , co sie stalo. I to kolejny cios,ból dla takiego dziecka , widzi ze jest inne niz reszta dzieci + to ze mamy albo taty nie ma. A wiadomo ze dziedkowie , rodzice wiecznie nie beda życ , i to sklanialoby mnie do aborcji.

Co do nazw typu plod, embrion itp , nigdy nie uzylam.
Gdy dowiedzialam sie o ciazy nie bylo tam nic , jedynie pecherzyk , i od tego momentu nazywalam ten pecherzyk DZIECKIEM.

Moje zdanie kazda osoba powinna miec mozliwosc decyzji o tym czy urodzic czy nie. I broń Boże nikt nie powinien takiej osoby oceniac.

Są oczywiscie sytuacje gdzie sa diagnozy o zespole Downa itp , a dziecko rodzi sie w pelni zdrowe , ale wezmy pod uwage ze nie kazdego stac na kolejnych lekarzy i inne diagnozy , i wszystkie badania , usg itp i decyduja sie przy pierwszej diagnozie usunac bo nie bedzie ich stac na rehabilitacje i specjalne leki. A wiadomo nasz kochany NFZ refunduje te wszystkie badania dla kobiet z takim podejrzeniem , ale czas oczekiwania na te badania jest czasami tak dlugi ze potem nie mozna usunac wtedy pozostaje tylko urodzic i modlić sie o to aby dziecko bylo zdrowe.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
ta matka teresa to sobie mogła tak mówić, ale ja święta nie jestem i nie będę, choć tu cała masa przyszłych świętych pisze jak widzę.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 4
Brzydko ironizujesz o "świętych" forumkach - jeżeli możemy się tu wszyscy równo wypowiadać to jest to miejsce również dla osób o przeciwnych poglądach do większości. Każdy z nas ma jakiś system wartości: religijny, etyczny i jaki chce i ma prawo się wypowiedzieć.
Dla mnie w tej kwesti nie ma "koloru szarego", przyzwolenia warunkowego na pozbawienie życia, fakt przerwania życia będzie faktem. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że moje poglądy są radykalne i bezkompromisowe ale w sprawie ochrony życia takie są i już.
Bardzo podoba mi się kogoś stwierdzenie: "nie dałabym sobie prawa do przerwania ciąży"...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 7
Ale tak naprawde czym my rozmawiamy:
o naszym dziecku, które moze urodzi sie chore, bo taka diagnoze zaordynuje nam lekarz w ciązy? I wtedy wmowimy sobie, ze niedam rady, lepiej usunąc.
A co jesli, jeli urodzimy, dziecko urodzi sie zdrowe, ale przez przypadek upadnie poloznej na podloge ( takie rzeczy sie zdarzaja, niestety) , lekarz szybko reanimuje,ale mowi,ze moze byc do kona kaleka, to wtedy nie mamy mysli o zabiciu go, bo juz sie urodzilo nieprawdaz.
Tak naprade taka dyskusja prowadzi donikad
I nie dziwie, sie,ze w kobiecie zawsze tkwo poczucie winy, ze zdacydowala sie usunac ciaze. Bo nidy nie ma pwnosci,ze dziecko bylo chore.
Dla tych co przeszly takie smutne zdarzenie. W wypisie odnosnie wady dziecka zawsze jest napisane: PRAWDOPODOBIEŃSTWO wystapienia takiej wady. Nidgy nie ma opisu usg: TAKA i TAKA WADA LETALNA
Maciezrzynstow ma wiele odcieni, nie tylko te radosne.
Sztuka jest byc w tym zyciu wspaniala matka dla niepelnosprawngo dziecka
Bo byc wspaniala matka dla dziecka zdrowego jest o wiele prostrze.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 8
Magda,
nie zgadzam się z Tobą na usg nie jest wisane PRAwdopodobieństwo wad letanych, wady są wypisane ...to kolei , po łacinie....i nie ma żadnych wątpiwości jeśli zrobi to doświadczony lekarz , na bardzo dobrym sprzęcie, lekarz, który jest konsultantem odnośnie wad letalnych....on pisze to co widzi i nie pisze prawdopodobieństwo...bo w przypadku wad letalnych jesli takie stwierdzi, to musi mieć 100% pewność, że kierując pacjentkę na wcześniejszy poród , jej dziecko ma takowe wady - potem potwierdzeniem jest sekcja! I nie wierzę, w to że można skierować pacjentkę bez 100% pewności.....!!!! oczywiście zapewnia to tyko dostęp do takowego lekarza.
Nie oszukujmy się, że matki dzieci niepelnosprawnych mają latwo, że fajnie im z tą niepłnosprawnością, że przyjemnie im się patrzy na codzienną udręką z cierpieniem ich dzieci, że nie mają czasu dla siebie, nie prowadzą normalnego zycia, nie chodzą do pracy, nie są koache, bo zazwyczaj faceci miękkną i uciekaja od problemów, nie mają wsparcia, odpoczynku....że poświęcają się i że w zamian ZAWSZE patrzą na usmiechy swoich dzieci, bo tak w większości przypadków nie jest......nie oszukujcie się , posuchajcie takiej matki, przejdźcie się do hospicjum , popatrzcie jakie szczęsliwe są takie dzieci, jak cieszą się z zycia przykute do łóżka, o czym Wy piszecie???? o jakim szczęściu?????
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moje dwie znajome tak mialy. W opisie usg bylo napisane tylko ( i aż) prawdopodobienstwo wady....Zgodzily sie na wywolanie porodu, dziecko zmarlo a do dzis trapi je sumienie, ze moglo byc zdrowe, eh
Amniopunkcja tez nie wykrywa wszytkich wad ( jak sie jej poddajesz, to musiz podpisac oswiadczenie,ze zostalas poinformowana,ze moze to grozic poronieniem...)
Tak naprawde dopiero jak urodzisz dziecko i je zobaczysz, to masz pewnosc, ze jest ok.
Niestety, usg jest tylko przyblizonym obrazem, a nie rzeczywistoscia...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ja mam dość radykalne poglady dosc lewackie, jestem za aborcja, po prostu uwazam ze prawo wyboru jest dobrem osobistym, kazda kobieta powinna miec wybor nie powinna byc zmuszana do utrzymania takiej ciazy ani do jej terminacji.

polecam mozna tu znalezc niezle artykuly https://www.facebook.com/PrawoWyboru

a komenty pod nimi to po prostu zenua do potegi :((

w kazdym badz razie ostatnio Tusk u Lisa powiedzial ze nie dopusci zeby w sejmie zmienili ustawe na czarny scenariusz. (oby!!) no ale niesety jak to okreslil teczowego tez nie przepusci...
image

Czy za karę, że nie wierzę w duszę, nie mam duszy?

popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5
Na moim pierwszym opisie wady było słowo PRAWDOPODOBIEŃSTWO.
Dlatego też zostałam wysłana na konsultacje. Później szukałam pomocy też sama. Wszędzie na NFZ. Po kolejnych badaniach postawiono diagnozę a nie prawdopodobieństwo.

Jeżeli takie słowo było użyte to znaczy, że lekarz nie miał pewności. Ale są kolejne badania które mogą wykluczyć lub potwierdzić.

Jeżeli przyszła mama słyszy taką diagnozę i nie ma siły skonsultować się z innym lekarzem, to ja już nie wiem....
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
no właśnie nie ma czegoś takiego jak chyba się urodzi z poważną wadą lub zdrowe jeżeli się przeprowadzi wszystkie niezbędne badania. jeśli miałyby być wątpliwości to chyba żadna kobieta nie zdecydowałaby się na usunięcie. Ale w obecnych czasach można zrobić tyle badań,że wszystko widać. Znajomej lekarze powiedzieli,że i tak dziecka po urodzeniu nie będą ratować, bo umrze na pewno od razu. Jeździła, miała nadzieję ale badania nie kłamią. No ale niestety takie badania często wymagają kosztów i jeżdżenia czasem poza miasto, w którym się mieszka. U niej ponoć by było widać prawie od razu, lekarze się dziwili,ze nic na pierwszych usg nie zauważono i zwyczajowo przy takiej wadzie terminują dużo szybciej. Musiała urodzić donoszone dziecko ze świadomoscią że zaraz umrze. Nie wiem czy dla niej nie lepiej byłoby jakby ciąża była zakończona szybciej patrząc na jej obecny stan psychiczny.Chyba częsciej jednak jest,ze się wady nie zauważy niż sie ją dopisze. Ale w obu przypadkach to przeba iść do innych lekarzy
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dla mnie nie ma mowy o zabijaniu dziecka w imię "prawa wyboru" matki. Chore czy nie chore, ma prawo żyć, a na wybory był czas wcześniej.
I jak ktoś wcześniej pisał, właśnie chorzy ludzie mają często w sobie najwięcej radości i pogody ducha. Wiem, bo miałam z nimi nieraz styczność.
W poprzedniej ciąży nie robiłam USG genetycznego i teraz też nie będę robić.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 10
Dla mnie nie ma mowy o zabijaniu dziecka w imię "prawa wyboru" matki. Chore czy nie chore, ma prawo żyć, a na wybory był czas wcześniej.

Muszczek o jakich wyborach mówisz?Mi nikt nie dał możliwości wyboru czy dziecko będzie zdrowe czy nie. Znasz w ogóle taki przypadek?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 8
wydaje mi się,że chodziło o to-zanim zaczniesz uprawiać sex pomyśl o konsekwencjach.....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Chodziłam do lekarza co 3 tygodnie. Wszystkie parametry były w porządku, aż w 36 tygodniu córcia przestała przybierać na wadze. Szpital, badania... i strach. Okazało się, że dzieciątko ma chore serduszko i podejrzenie zespołu wad genetycznych. Lekarze zdecydowali na wcześniejsze rozwiązanie ciąży i w 37 tygodniu urodziłam piękną Córeczkę. Płakała gdy przyszła na świat a przestała kiedy odcięto Ją od pępowiny. Wtedy zaczęła się walka o jej życie. W 30 minut po porodzie stałam już przy moim dziecku na oddziale patologii noworodków. Pytałam Boga dlaczego i prosiłam o cud. Wtedy Pani neonatolog powiedziała, że wiele cech wskazuje na Zespół Edwardsa... Następnego dnia mój kochany Skarb umarł na moich rękach.
Chodzę od 6 m-cy prawie codziennie na cmentarz , zapalam znicz bo tylko tyle mogę zrobić dla mojego Aniołka.

Miałam żal do lekarza prowadzącego, że nic go nie zaniepokoiło przez te 36 tygodni. Ale gdybym dowiedziała się wcześniej, ze moje dziecko nie ma w ogóle szans by żyć, czy to coś by zmieniło? Czy usunęłabym ciążę? Nie wiem, nie wiem jakbym wtedy postąpiła. Jeżeli wiedziałabym o Zespole Edwardsa i bym nie usunęła ciąży to na pewno byłoby to 9 m-cy żałoby, płaczu i pożegnania. Czułabym jak rusza się moje dziecko, ale wiedziałabym, że się narodzi po to by umrzeć.

Nie musiałam stawać przed takim wyborem. Ale na pewno nigdy nie potępiłabym żadnej kobiety, która zdecydowała by się na aborcję. Bo tutaj nie ma łatwych wyborów.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bardzo mi przykro z powodu tego co przeżyłaś...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Twoja macica, twoje problemy, twoje zycie podporzadkowane chowaniu dziecka, Twoje finanse, nikt z tych wspaniałomyslnych obroncow zycia palcem nie kiwnie zeby ci pomoc..

TWOJA sprawa co wybierzesz.

Osobiscie usunełabym ciąże, chocby ze wzgledu ze jak umre nie bede wstanie zapewnic doroslemu dziecku opieki, a historie o adopcji i opiece panstwa mozna włozyc miedzy bajki. Te dzieci przezywaja koszmar w domach dziecka, opieki czy szpitalach. Dwa nie mam ochoty byc bohaterem bo zmusi mnie do tego opinia osob ktore de facto maja mnie, to dziecko i caloksztlat w du..pie
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mnie najbardziej wkurza, że na takie tematy najchętniej wypowiadają się osoby, których to nie dotyczy i które o temacie nie mają tak naprawdę zielonego pojęcia. I co gorsza mają prawo decydować. Wycierają sobie gęby jakimiś "wartościami", "zasadami", "poglądami", a ciekawi mnie, który z polskich posłów ma ciężko upośledzone dziecko. Albo chociaż pracował w hospicjum albo na oddziale, gdzie takie dzieci się spotyka. Podejrzewam, że żaden, bo jakby sam opiekował się taką osobą, to zwyczajnie nie miałby czasu na politykę ani cokolwiek innego.
Moim zdaniem określaniem, które ciąże są wskazaniem do terminacji i wypowiadaiem się na ten temat powinni zajmować się specjaliści (genetycy, kardiolodzy, położnicy itp), a decyzję na podstawie tych fachowych (!) informacji powinni podejmować rodzice.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i u nas bije się na alarm, roztacza wizje państwa starców, a latach poprzednich aborcję traktowano jako jeszcze jedną metodę antykoncepcyjną. I po co było?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie zgadzam się że jest to decyzja własnego sumienia.żeby wypowiadać sie na ten temat trzeba znaleźć sie w takiej sytuacji.nigdy człowiek nie wie do końca co by zrobił. ktoś pisze "ja bym nie usunęła " lub "takie dzieci bardziej kochają". wybiera się mniejsze zło. co to za życie przykutym do łóżka, dostawać jeść przez rurkę i wyczekiwać, żeby ktoś był ciągle obecny czy mama czy opiekunka, bo samotność choć na pół godz jest okropna. świat jest okrutny a los bywa nieubłagalny
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziwi mnie że o aborcji wypowiadajã się mężczyźni. Czy ja im mówię jak powinni leczyć swojã prostatę? Aborcja powinna być dozwolona, skutki do rozważenia według własnego sumienia. Ja chciałabym aby moja córka miała wybór czy chce urodzić czy nie. Wybór jest dobrem... Brak wyboru tworzy patologię...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
Każdy ma swoje zdanie,ale różne są sytuacje w życiu- i mimo,że nie popieram aborcji, czasem jest to najlepsze rozwiązanie...

Jeśli np. kobieta urodziła dziecko, ma problemy ze zdrowiem i nie daj Bóg zajdzie w kolejną a dostaje wytyczne od lekarza,że może to zagrozić jej życiu, co byście wtedy wybrały? Ewentualne powikłanie po porodzie i narażenie życia, wiedząc,że macie dziecko, które Was potrzebuje?

Uprzedzam ewentualne komentarze "było trzeba się zabezpieczać itp"=> nie ma możliwości zabezpieczenia się hormonalnie z powodu problemów z krwią... Zostają najprościej "gumki", które potrafią zawieźć...
image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ciezki temat, ale jak czytam niektore posty, to az oczom nie wierze...

Wlasnie czytalam fragment blogu rodziny z chorym dzieckiem, tyle milosci i radosci ile mieli dla tego dziecka, tyle milosci przydaloby sie nam ludziom na codzien. A nie egoizmu (aborcja na zadanie- bo tak sie widzi)

Czy czlowiek moze w ogole decydować o cudzym zyciu?skoro sam zyje?

Jesli dziecku pozniej sie cos stanie? to tez mozna zabiic? nigdy nic nie wiadomo...

Jestem za aborcja chyba tylko w przypadku zagrozenia zycia matki
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
mi sie wydaje .ze to wszystko zmierza w jednym kierunku: aborcja dla wszystkich chętnych, w kioskach ruchu bedzie można kupić zestaw do aborcji. Płeć nie odpowiada - aborcja. Termin porodu nie odpowiada - aborcja. Pokłóci sie z mężem - aborcja.

A może jeszcze gorzej. Żeby mieć dziecko bedzie trzeba mieć pozwolenie od mopsu ;) Jak wpadniesz, a kryterium dochodowe nie osiągnięte to aborcja :P A co. Taniej zabić niż zasiłki dawać ;)
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 15
poza tym porównanie dziecka do prostaty jest raczej słabe

nie zapominajcie ze to jest jednak dziecko, osobna istota (choc rozwija sie w matce).

Nie chciałabym zeby ktoś za mnie podjał decyzje czy mam żyć czy nie mam żyć. A wy byscie chciały?

anek, jak mozesz mówic ze temat nie dotczy mezczyzn? w koncu to dziecko moze byc jego, prawda?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5
"Nie chciałabym zeby ktoś za mnie podjał decyzje czy mam żyć czy nie mam żyć. A wy byscie chciały?"

Szczerze mówiąc tak. Jeśli moje życie miałoby być jednym wielkim cierpieniem - tak chciałabym żeby przed urodzeniem ktoś zadecydował czy mam żyć czy nie.
Mnóstwo jest ludzi którzy błagają o śmierć. Urodzili się z ciężkimi wadami/chorobami i zostali zostawieni sami sobie. Do uciążliwości samej egzystencji dochodzi rozpacz, bezsilność i poczucie beznadziei.
Na pewno pamiętacie człowieka (nazwiska nie pamiętam) który apelował o to by go zabić. Nie chciałabym takiego losu ani dla siebie ani dla mojego dziecka.
Z tego co pamiętam osobie o której myślę ktoś pomógł, ufundował wózek czy jakiś program do komunikowania się - nie pamiętam dokładnie. To jeden przypadek na setki, jeśli nie miliony który otrzymał pomoc. A reszta?

Powiedzmy sobie szczerze ortodoksyjne podejście do aborcji to skazywanie ludzi na śmierć przez umęczenie.

Jak już pisałam jeśli kobieta wie że dziecko jest chore/upośledzone/ma wady i czuje że nie jest w stanie wziąć takiej odpowiedzialności na siebie nie powinna być do tego zmuszana. Powoduje to potworne szkody o wiele gorsze w moim odczuciu niż aborcja.

Można się z tym zgadzać lub nie. Są kobiety które decydują się na urodzenie i zarówno ona jak i dzieci są szczęśliwe ale nie ma reguły. To bardzo osobista decyzja i nikt nie ma prawa niczego w tej kwestii narzucać.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 2
"Na pewno pamiętacie człowieka (nazwiska nie pamiętam) który apelował o to by go zabić."

- tak, apelował, a teraz się okazuje, że na wózku zdobywa szczyty i cieszy się życiem i dziękuje że jednak nadal żyje.

A co powiesz na to, że całą ciąże lekarze mówią że płód uszkodzony a rodzi się zdrowe dziecko?

To mi przypomina sytuację jak kiedyś zrzucali słabe i chore noworodki ze skarpy. Teraz bedzie podobnie, tylko że teraz chcą zabijać wcześniej.
Może Ty też nie jesteś idealna, może też powinnaś z tej skarpy zlecieć?
A może Twój płód nie jest idealny? Zabijmy go. Super pomysł! Bedzie ubaw!

Yooki, a powiedz mi, czy byłabyś w stanie zabić jakąś kruszarką, zmielić, rozszarpać na strzępy swojego noworodka?
Jeśli nie, dlaczego chcesz to robić płodom? Bo płód to nie człowiek? Bo nie wie? Bo jeszcze nawet nie rozumie, że żyje?
Noworodek też nie rozumie.
Płód nie czuje? Czuje na pewno. Ma układ nerwowy więc czuje. I na pewno umiera w cierpieniach.

Płód to taki sam człowiek jak noworodek.
Czy człowiek powstaje w momencie urodzenia?
Nie! W momencie zapłodnienia już powstaje człowiek.
Urodzenie to tylko przejście, z życia TAM na życie TU, ale to wciąż ten sam człowiek, to samo dziecko.

Więc jeżeli chcemy zabijac zabijajmy noworodki jak diagnoza się potwierdzi. Przynajmniej bedzie można zabić z czystym sumieniem.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 14
Też łatwo się wypowiadać, nie będąc w takiej sytuacji.. Więc jęzorem każdy umie mielić..

Nie ma co oceniać. Każdy decyduje sam... I to już jest sprawa osobista, czy taką informacją podzieli się z innymi czy zostawi to dla siebie- jakbym miała powiedzieć takim harpiom jak Wy to wolałabym dusić to w sobie.. Bo byście oceniły sam czyn, a nie co do niego popchneło.
image
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
w momencie zapłodnienia na pewno nie powstaje człowiek.. kłania się 4 klasy szkoły podstawowej.

"Yooki, a powiedz mi, czy byłabyś w stanie zabić jakąś kruszarką, zmielić, rozszarpać na strzępy swojego noworodka?"
A czemu rozszarpać? Skąd to porównanie? Lepiej zaczerpnąć wiedzy jak wygląda aborcja farmakologiczna.
układ nerwowy? Znów chyba kłania się edukacja.

Zastanawia mnie skąd tyle agresji w "obrońcach życia"?
Każdy cywilizowany człowiek przedstawia swój pogląd i wsio. Dlaczego ataki personalne? Powinnaś ze skarpy zlecieć? Po co takie puste hasła i pyskówki rodem z podwórka?

Ludzie zrozumcie, że nie każdy myśli tak jak Wam się życzy i ataki pokazują tylko Wasz poziom. Czy ktoś Wam zabrania wiary i niechęci do aborcji?
Niektóre z Was na prawdę się ośmieszają brakiem wiedzy + walka o swoją "rację" i ataki każdego kto ma inne zdanie...
image

www.facebook.com/MauaFotografia
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 5
Marta, odpowiedziałbym Ci ale już Maua_mama wyżej dobrze wyraziła to co ewentualnie miałabym do powiedzenia.

Takie jest moje zdanie i jak pisałam można się z nim zgadzać lub nie. Uważam, że decyzja jest na tyle trudna i osobista, że każdy ma prawo zadecydować indywidualnie.

Jeśli się ze mną nie zgadzasz oczywiście masz do tego prawo. Jednak nie masz prawa narzucać mi swojego.
Jeśli chciałabyś mnie przekonać zapraszam do dyskusji. Najpierw polecam lekturę całego wątku, żebyś miała choć cień pojęcia np o mojej sytuacji którą opisałam wcześniej.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marta biorąc pod uwagę stan Yooki Twój atak jest delikatnie mówiąc wielce niestosowny. Mówimy tu o na prawdę dramatycznych wyborach nikt nie twierdzi że "płód" jak to nazwałaś nic nie czuje chyba każdy ma świadomość że czuje..... tu nie ma dobrego wyboru, ale kobieta ma prawo dokonać takiego wyboru jak na razie.
A co do zrzucania ze skał to hmm trochę chyba odbiega od tematu zaraz tu na hitlerowskie metody wejdziesz
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1
Temat tego wątku to: Aborcja W PRZYPADKU WADY DZIECKA.

Zamiast zestawmy ze sobą pewne fakty:
Kiedy możliwe jest pierwsze wykrycie prawdopodobnej wady u dziecka? Zwykle między 11 a 14 tygodniem ciąży na USG genetycznym. Dodając do tego późniejsze ewentualne konsultacje aby upewnić się czy dziecko z całą pewnością jest chore, to mamy który tydzień? Może 16 a może 20... W 19 tygodniu można już czasem poczuć ruchy dziecka, poznać płeć, a w 22 tygodniu często robimy USG 3D/4D żeby zobaczyć buźkę, paluszki...

Wynika z tego, że w przypadku wady dziecka aborcja farmakologiczna, którą wykonuje się max do 9 tyg., jest praktycznie niemożliwa. Zatem jak się to robi? Zainteresowane odsyłam do googli.

Nie mam zamiaru nikogo osądzać, krytykować itp., bo tak jak już napisało kilka dziewczyn, jest to decyzja niezwykle trudna, uzależniona od wielu czynników i każda powinna mieć prawo podjąć ją samodzielnie.

Nie bądźmy jednak obłudne i nazywajmy rzeczy po imieniu. Bo jeśli w 11 tygodniu ciąży to nie dziecko tylko np. płód, to w którym momencie staje się on dzieckiem? Może dopiero jak zobaczymy go na USG 3D? A może dopiero jak się urodzi i weźmiemy go w ramiona? Bo przecież wówczas byłoby to już morderstwo i żadna z nas by tego nie zrobiła prawda?

A może z aborcją jest trochę tak jak z zasadą: czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal...
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 8
hmm.. Ja pozostaję jednak bezstronna. Niech każdy ma wybór i niech każdy ze swoim wyborem i piętnem swoich decyzji żyje.

Aczkolwiek:

Maua Mama (i te które jej tak ochoczo przyklaskują):

Powiedz mi co w takim razie powstaje w momencie zapłodnienia jak nie człowiek? Pies?

I jeszcze jedno droga Pani odsyłająca do 4 klasy szkoły podstawowej. Chyba sama zapomniałaś co było na biologi, bo rozwój układu nerwowego zaczyna się bardzo wcześnie. Już w 13. DNIU ciąży widoczne są zawiązki tego układu, a w 20. dniu zostają uformowane zawiązki mózgu i rdzenia kręgowego. Gdy zarodek ma 10 mm długości (około 4. tygodnia), można zaobserwować u niego elementy komórkowe OUN4. W 33. dniu zaczyna się formować kora mózgowa, a w dwa dni później widocznych jest 5 pęcherzyków mózgowych. W 7. tygodniu konfiguracja mózgu dziecka jest podobna do mózgu człowieka dorosłego - mózg wysyła impulsy, które koordynują funkcje niektórych organów. Wtedy też tworzą się pierwsze synapsy w mózgu5. W 41. dniu zaobserwowano odruchy nerwowe, a w 43. dniu J. Still zanotował pierwsze fale mózgowe (1969)6 i stwierdził, że od tej chwili można mówić o pierwotnym doświadczeniu świadomości.

To że myślicie że wiecie dużo nie znaczy że jesteście mądre.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
Bimka, zupełnie bez sensu atakujesz?
Wiem jaki jest rozwój uk nerwowego. To wszystko jest fazą wczesnego rozwoju i nie znaczy, że jest "czynne"w sposób jaki opisała X (nie pamiętam nicku) . Tak jak np. płuca. Co z tego, że są jeśli zbyt wczesny poród nie oznacza, że będą działały poprawnie.
Co powstaje po zapłodnieniu? Zlepek komórek, zarodek. Do człowieka jest jeszcze daleko. Dziecko w swoim znaczeniu powstaje w naszej głowie - Tak, w mojej głowie też powstało dziecko jak tylko się dowiedziałam, że jestem w ciąży. Nie bez przyczyny medycznym określeniem jest "płód".
Co do świadomości - wielu mądrzejszych stwierdziło, że do póki sam zainteresowany nie stwierdził, że był świadomy to tym bardziej my tego nie możemy powiedzieć.
Zaraz znów posypie się lawina czepialskich do moich metafor. Dlatego dla mnie dyskusja jest zakończona. Mam wolną wolę i cenie to w swoim życiu. Amen.
image

www.facebook.com/MauaFotografia
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
Po niektórych wypowiedziach (np. Marty) właśnie pięknie widać, jaki jest poziom wiedzy w społeczeństwie na temat czy to aborcji, czy jakichkolwiek innych kontrowersyjnych tematów. Pojęcie większość ma znikome, ale "opinie" i "poglądy" mają wszyscy.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
proponuję niektórym zarliwym obronczyniom zycia poczętego wypicie solidnej porcji meliski na rozluznienie , bo ponosi niejedną ostro:)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
Uważam, że decyzja powinna należeć do rodziców
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Magda
..."A może z aborcją jest trochę tak jak z zasadą: czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal..."""

Uwierz żal, żal, ale to nie takie proste jak myślisz.....
Postaw sobie w sytuacji, kiedy zachodzisz w kolejną ciążę, cieszysz się każdym dniem razem z mężem i synkie, że będzie nowy członek rodziny, czekasz na pierwszy ruch dziecka, którego nie masz, chodzisz na wizyty - częściej niż to konieczne i mimo sygnałów przekazywanych lekarzowi, że coś jest chyba nie tak, że nie czujesz tych ruchów, że brzuch jest wyjątkowo duży (bo jest wielowodzie), że boli i rozrywa Cię rana po pierwszej cesarce, a lekarz dalej twierdzi spoglądając poraz kolejny na usg ,że wszystko jest ok, i każe Ci nie panikować, po czym w 20 tygodniu wysyła Cię do specjalisty, bo jednak USG wskazuje, że głowka dziecka jest nieprawidłowo rozwinięta!!!!
I w jednej chwili leżąc na kozetce i cicho błagając BOGA, tylko nie moje maleństwo modlisz się, aby wszystko z nim było ok dowiadujesz się o LAWINIE WAD LETALNYCH!!!! I decyzja "bardzo dobrego specjalisty" , nie ma szans, jest duże ryzyko dla PAni oraz żadne szanse dla dziecka!
Powiedz Marta, co byś zrobiła???
Możesz urodzić wcześniej, bo takie masz dzisiaj prawo, ale możesz wrócić do domu i czekać jak się dalej sytuacja potoczy, czy dasz radę, czy przeżyjesz, czy zostawisz męża z dzieckiem samych, czy będziesz liczyć na cud (który w mojej sytuacji się nie spełnił) i dzecko raptem wyzdrowieje, czy mozesz zacząć żałobę i donosić do 9 tego m-ca po to żeby - być może - jeśli będzie Ci dana szansa przeżycia - zobaczyć ciało zdeformowanego śmiertelnie chorego dziecka??? Lub po to żeby zobaczyć je martwe???
Zostawy ten wybór każdej kobiecie.
Ja sama chciałabym żeby to ktoś inny zdecydował za mnie, bo dzisiaj nie wiem czy zrobiłabym inaczej (to była wspólna decyzja z meżem) !!
Jednak do dzisiaj nie umiem się z tym pogodzić, sobie wybaczyć i ZAWSZE jak tylko mam gorszy dzień oskarżam siebie, czy nie mogłam postąpić inaczej????
Nie wiem???
Wiem, że to nie jest łatwe!!!Żyć z tym też nie jest łatwo, bo oszczędziłam jedno dziecko ale zabiłam drugie - tak tak zrobiłam!!!
Ciężko mi z tym, ale ja to przeżyłam i mogę coś o tym napisać, natomiast jeśłi ktoś nie miał w tym temacie doświadczenia (i oby nie miał), nie wie co w takim momencie się dzieje, działasz pod presją czasu, emocji a decyzja w czasie kiedy sie dowiadujesz o tym (kiedy jest szok i rozpacz) być może nie jest łatwa!!!
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 0
bo chyba tez trzeba rozgraniczyc co oznacza chore dziecko. dlugo o tym sama myslalam bo mam tyle lat ze moge sie obawiac chorob genetycznych. mieszkam w UK, wszyscy sie dziwia ze sie stresuje bo przeciez moge usunac jak cos bedzie nie tak (tu do 24tyg). doszlam do wniosku ze nie usune jezeli cos bedzie nie tak. ale musze przyznac ze dalo mi do myslenia bo zawsze jak rozwazalam to myslalam o wadach z rodzaju zespolu Downa, a nie o takich ktore powoduja wielkie cierpienie dziecka i wlasciwie teraz nie wiem. wady z ktorymi dziecko moze zyc i cieszyc sie zyciem - nie usunelabym, w UK wystarczajaca "wada" do podstaw do usuniecie jest zajecza warga, wiec wogle dla mnie nieowybrazalne. ciezki temat, jestem przeciw dla wlasnej wygody, moja dobrze rozwijajaca sie coreczka, przez zaniedbanie lekarzy przy porodzie, trafila na 10 dni na intensywna terapie gdzie probowano dojsc dlaczego stracila wszystkie odruchy,przez te 10 dni rozwijano przed nami wizje roznych chorob, przez zespol Downa, inne trisomie, potem szly choroby metaboliczne, porazenie mozgowe i tak przez ponad tydzien. w tym czasie my musielismy sie pozegnac z wizja jaka stworzylismy pieknego zdrowego dziecka, a zaczac sie oswajac z tym ze nasze dzeicko bedzie niepelnosprawne i nasza przyszlosc inna niz sobie zaplanowalismy i pamietam jak siedzialam przy niej i bylam przerazona jak to bedzie, czy dam rade ale ani na chwile nie zakwestionowalam tego ze jestem najszczesliwsza osoba ze ja urodzilam i nie chcialabym zeby jej nie bylo. nasza historia ma szczesliwe zakonczenie, mojemu dziecku po tych 10 dniach odruchy wrocily, jest zdrowym dzieckiem (ma lekko obnizone napiecie miesniowe - pozostalosc po porodzie i prawdopodobnie lekkim niedotelnieniu). po tym doswiadczeniu wiem ze nie usunelabym ciazy, aczkolwiek musze sobie poukladac sprawe chorob ktore przynosza duzo cierpienia. dobrym przykladem jest Laura i jej mama, ktora prowadzi blog kochamlaure, jak poczytac od poczatku, ile to dziecko musialo przejsc i nacierpiec sie, a popatrzy sie na wpisy z teraz, to az trudno uwierzyc ze to to samo dziecko i jednak moze relatywnie normalnie zyc i sie rozwijac, pomimo ze na to nic nie wskazywalo przez pierwsze pare miesiecy
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Teorie, teorie, teorie.
Po pierwsze faceci nie wiem co mają tu do "mądrowania".
Nie jestem zwolenniczką aborcji w stylu "bo mi się tak podoba" jednak narzucanie kobiecie aby urodziła dziecko chore, ryzykowala swoim życiem i zdrowiem bądź musiała urodzić dziecko mimo, że jest to ciąża wynikająca z przestępstwa jest bezczelnością.
Często ludzie przechodzą dramaty, muszą wybierać mniejsze zło.
Tak samo oczekiwanie, że kobieta ma być inkubatorem bo komuś się tak podoba jest żenujące. Jak często kobiety, które uległy brutalnym, zbiorowym gwaltom mają naszą pomoc? Muszą radzić sobie same, a tu nagle zjawia się jeden lub druga i mówią musisz urodzić. Co tam Twoja psychika, co tam Twoje ciało, co tam Twoje życie. Musisz i tyle... A jej oprawcy chodzą po ulicach bardzo często. Czemu ich się nie gnębi, że skrzywdzili. Nie, lepiej ofierze dowalić.
Tak samo chore dzieci lub matki, które mogą stracić zdrowie. Każdy mądry ale po fakcie takie osoby muszą radzić sobie same lub są wytykane palcami.
A co do adopcji i domów dziecka - myslicie, że jest to takie piękne i fajne? Jest to kraina mlekiem i miodem płynąca? Cóż za brak wiedzy.
Faktem jest, że faceci najczęsciej się ulatniają gdy dziecko rodzi się chore i będzie żyć tak naprawdę życiem wegetatywnym. A kobieta lub rodzina (jeśli któryś z partnerów nie odejdzie) będą pozostawieni sami sobie.
Ile jest przypadków gdzie dziecko i tak umrze i to w męczarniach plus ciąża zagraża matce. Wielka tragedia dla rodzin. Mają wybór: ryzykują życiem plus męczarnią dla dziecka lub dokonują aborcji i mogą po pewnym czasie dać kolejne życie. ich życie, ich decyzja. I moim zdaniem mniejsze zło.
Łatwo się mądrować gdy nie jest się w tak trudnej sytuacji.
Sęk w tym, że więszkość się mądruje i ocenia, a gdy przyjdzie co do czego to odwracają głowę i mają w d*pie dzieci już narodzone i cierpienia kobiet lub/i rodzin.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tamara prawda jest taka ze nikt za Ciebie nie zdecyduje chociazbys poznala tysiace opinii...

moge tylko powiedziec ze jakis czas temu dosc dawno widzialam program o polce mieszkajacej w stanach ktora nie majac rak zostala mama, bylam w szoku,radzi sobie swietnie.
MOIM ZDANIEM gdyby jej matka nie zdecydowalaby sie jej urodzic duzoby stracila.Nawet nie mialaby szansy sie o tym przekonac.Normalna mama, wspaniala osoba z tym ze bez konczyn gornych i do tego KIEROWALA SAMOCHODEM.SZOK i podziw:O)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6
Jeżeli ciąża jest wynikiem gwałtu, zagraża życiu i zdrowiu matki, moim zdaniem kobieta ma prawo do aborcji. Jeżeli w pierwszych tygodniach ciąży stwierdzono by, że dziecko będzie znacznie lub głęboko upośledzone, nie wahałabym się poddać aborcji. Po śmierci rodziców lub matki/czasem ojciec takiego dziecka odchodzi/ dziecko zostałoby samo, w ośrodku opiekuńczym, być może poniewierane przez innych. Nie chciałabym, aby cierpiało. Ktoś przytoczył argument, że niektórzy adoptują takie dzieci. Czy userka, która to napisała widziała kiedyś ośrodek opiekuńczy dla dzieci, które nie miały szczęścia być adoptowane? Ja widziałam. Wyszłam stamtąd roztrzęsiona.
Nigdy w życiu nie usunęłam ciąży. Jestem zwolenniczką antykoncepcji.
Moim zdaniem, nikt nie ma prawa zmuszać kobiety do urodzenia dziecka. Cała nagonka na aborcję zaczęła się od niejakiego Waleriana Piotrowskiego - dziadygi, który chyba nie miał nic innego do roboty. Podchwycił to ZCHN i się zaczęło. A wiecie jaki był projekt: całkowity zakaz aborcji! Uważam, że szczególnie politycy powinni trzymać swoje obleśne łapska od brzuchów kobiet. Przymus rodzenia to potraktowanie kobiety jak inkubatora. Jestem natomiast przeciwniczką aborcji dla głupich bab, które nie stosują antykoncepcji. Słyszałam takie stwierdzenie, że babsko bez mózgu chyba woli raz na rok się wyskrobać, bo to mniejszy grzech niż regularne branie pigułek lub stosowanie gumek. Dużą winę ponosi kler, rozpowszechniając bzdury, że pigułki antykoncepcyjne powodują poronienie i bezpłodność oraz wbijając niedouczonym narzeczonym do głów tzw. kalendarzyk małżeński i metodę termiczną. Niewiele osób wie, że Jan XXIII był bardzo pozytywnie nastawiony do pigułki. Zmarło mu się, biedaczynie, a Paweł VI powiedział "nie". I mamy tego skutki.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 1
A ja bymchciała zeby ci co tak zaciekle odmawiają innym prawa wyboru, pochwalili sie jak w ciagu ostatnich 5 lat np pomogli matkom ktore wychowują w cieżkich warunkach chore, kalekie i niedorozwinięte dziecko.

Opinia a potem przykład co sie zrobiło dla takiej osoby.
Ja nic nie zrobiłam bo siedze głownie w pracy i nie odmawiam prawa wyboru.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 2
Dziewczyny co wy wiecie o dzieciach niepełnosprawnych,powinni sie wypowiadac rodzice którzy je maja mam synka ze znacznym stopniem i nie wyobrazam sobie zycia bez niego kazdego dnia budzi mnie usmiechem siła walki przychodzi sama nigdy w zyciu bym go nie usuneła kazde dziecko ma prawo zyc rodzice dzieci niepełnosprawnycch doceniaja kazdy drobny postęp u dziecka ciesza sie z wszystkiego a zdrowych tylko marzekaja bo broi bo to bo tamto
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
Dlaczego uważasz, że tylko rodzice dzieci niepełnosprawnych mogą się wypowiadać na ten temat? Pomijasz innych krewnych tych dzieci, personel medyczny, opiekunów i osoby, które kiedykolwiek mogą mieć dzieci. Dlaczego zabraniasz innym decydować o swojej zdolności wydawania na świat potomstwa? To, że podjęłaś się wychowania chorego dziecka jest bardzo szlachetne i godne podziwu, ale nie wolno mierzyć innych swoją miarą. Krzykaczy o prawo do życia każdego płodu jest wielu, tylko jak trzeba takiej matce pomóc, to jakoś wszyscy nabierają wody w usta. Co oferuje państwo, gdzie na wiele ustaw mają wpływ wartości chrześcijańskie i księża, którzy powinni żyć w celibacie/ha,ha,ha/? Sama wiesz, ile wynosi zasiłek pielęgnacyjny i jak ciężko jest uzyskać jakąkolwiek dodatkową pomoc. Uwzględnij fakt, że są matki, które nie będą w stanie przyjąć na siebie takiego obowiązku z różnych powodów. Nie wolno , do diabła, decydować za kogoś.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja uważam że to jest bardzo ciężki temat i ewentualna decyzja należy do rodziców poczętego dzidziusia
Ja osobiście nie usunełabym ciąży w przypdaku gdyby okazało się że dzidziuś ma zespół Downa i inne tego typu schorzenia
gdybym wiedziała że moje dziecko bardzo będzie się męczyło cierpiało to pozwoliłabym mu odejść ... :(
Natomiast mam pare koleżanek które z takich bądź innych powodów przerwały ciąże ani nie pochwalam ani nie potępam uważam że to decyzja rodziców i nic nam do tego To sumienie rodziców jest istotne ,
aborcje były są i będą
uważam że lepiej w odpowiednich warunkach niż byle gdzie i jak ...
i Proszę nie popadać ze skrajności w skrajność nie mówie tu o kobietach które usuwają ciąże dla kaprysu 4 razy do roku ...

mam nadzieje że ani ja ani moja córka nie będzie musiała nigdy podjąc takiej decyzji a jeśli to NIGDY NIE ZMUSZĘ jej do urodzenia dziecka z znaczącymi wadami bądź nie daj .. w wyniku gwałtu a tym bardziej gdy jej życie będzie zagrożone

a na koniec taka myśl
co jest gorsze
usunięcie ciąży w której wiemy że mamy do czynienia ze znaczynymi uszkodzeniami płodu
czy tolerowanie palenia papierosów przez matkę w ciąży picie alkoholu jazda na rolkach w 6 msc ciąży a w końcu po porodzie głodzenie dziecka kneblowanie pieluszka w łożeczku zamykanie w łazience bo płacze bicie gdy nie chcący wyleje soczek katowanie za dziurke w spodniach szarpanie za rączkę bo nam sie spieszy ...
na to dajemy przyzwolenie płacze za ścianą nas nie wzruszają dopiero gdy mamy tragedie takie jak w sosnowcu wtedy widzieliśmy słyszelismy itp

Niech pierwsza rzuci kamieniem ....
Mierzmy siły na zamiary
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mierzmy siły na zamiary-znam kilka sposobów na zabezpieczenie się przed niechcianą ciążą,naprawdę.To nie jest takie trudne.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
lepiej penisa z jądrami obetnij mężulkowi niż miałabys zabic nienarodzone dziecko.

usunięcie jajników terz jest możliwe wiec po co masz sie trudzic i mordowac dzieci
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 14
Słyszycie ten chlupot? To poziom dyskusji spadł poniżej dna..
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2
Mi się wydaje, że część ludzi nie potrafi lub nie chce zrozumieć, że piszemy o przypadkach, które nie mają szans na przeżycie, a jeśli nawet to życie w cierpieniu.
Zespół Downa to jest niepełnosprawność, ale na tyle w tych czasach można ją poskromić, że i dziecko będzie szczęśliwe i rodzic.
Nie mówmy też o zajęczej wardze, czy dziecku bez rączki, czy nóżki.

Ale już wspomniany wyżej np. Zespół Edwardsa to schorzenie, które nie daje dziecku szans na przeżycie.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wypowiedziałam się już w tym wątku tak jak mi się wydawało, że postąpię. Ale jakoś ciągle was podczytuję, myślę o tym.
Przyznaję, że to czysta teoria (na szczęście) i jestem daleka od przekonywania innych by decyzję podejmowali tak samo jak ja. No i myślę, że np zespół Edwardsa to ma różne postaci jedne dzieci żyją dłużej inne krócej, jedne mają więcej wad inne mniej. Myślę teraz o tym i nie wiem czy przerwanie ciąży w tym przypadku daje matce ulgę. Tak samo opłakuje śmierć dziecka i samodzielne wybranie daty tej śmierci chyba nie przynosi ulgi. Myślę na podstawie też kilku historii rodziców owych dzieci które przeczytałam że chyba lepiej, zrobić wszystko co możliwe i w ten sposób pożegnać dziecko. Zobaczyć je nacieszyć się tymi godzinami, dniami czy nawet miesiącami które będzie z nimi. Mieć wspomnienia, grób, zdjęcia. W internecie są opisane przez rodziców historie i żadna z kobiet nie żałowała, ze urodziła i pożegnała w ten sposób dziecko. Jednak nie każda kobieta poradzi sobie psychicznie z trudem takiej ciązy która wiadomo, że zmierza do śmierci, do porodu dziecka które już w chwili narodzin umiera. Ja myślę ( nie wiem) że łatwiej by mi było urodzić i się pożegnać.
Ale to o konkretnym przypadku zespołu Edwardsa.

Myśląc i teoretyzując dalej myślę, że już np małogłowie itp gdy dziecko rodzi się bez kontaktu, całe życie jest zależne a jednak żyje w cierpieniu latami to mogłabym dopuścić taką możliwość do głowy. Jest tyle strasznych zmian, chorób...I jeśli tylko mój mąż by również był tego zdania mogłabym się zdecydować na przerwanie takiej ciąży. Bo mimo wszystko uważam, że mężczyźni też mają tu prawo głosu.

Gwałt. No właśnie nie wiem jak to jest. Czy kobiety po gwałcie nie mogą zostać w szpitalu np zabezpieczone tabletką 72 po? Ale tu się więcej nie wypowiem bo nie znam tematu. Zawsze tylko przychodzi mi na myśl ta tabletka, bo po co kobieta ma później jeszcze przechodzić przez traume aborcji?

Wszelkie wady typu zespół Downa, lekkie upośledzenia nie skazujące mojego dziecka na cierpienie urodziłabym.
Mam nadzieję, że napisanie tych moich myśli ulży mi i przestane wałkować w głowie ten temat.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
@ Lidka: obyś nigdy nie poczuła, co znaczy pogrzebać własne Dziecko. Mój Synek odszedł. Dalszy komentarz jest zbyteczny.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Zgadzam się z tobą tinkerbell z tym ,że taki np.Zespół Downa jest uważany przez lekarzy położników już za ciężką nieodwracalną wadę -takie dzieci są zostawiane już w szpitalu na potęgę i to nawet przez osoby dobrze sytuowane bo np."nie pasują do wizerunku rodziny" cyt. z jednego z przeczytanych przezemnie artykółów w GW, dzisiaj nawet słyszałam w tv wypowiedź ,że nawet dzieci , które wymagają żywienia poza jelitowego są problemem dla wielu rodzin i są zostawiane w ośrodkach opieki ale może tu już zadanie dla państwa ,żeby zajmowało się takimi dziećmi skoro ich matki i ojcowie nie czują się na siłach-ciężki temat.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
pomimo ze uwazam ze sprawa aborcji powinna byc regulowana sumieniem a nie prawnie, fakt jest ze w Polsce ludzie maja ta poprzeczke wyzej, co jest powodem do usuniecia a co nie. oczywiscie jest to indywidualna sprawa ale nawet tu z tych wypowiedzi nasuwa sie taki wniosek. musze przyznac ze ciezko mi jak tu slysze ze ktos usunal bo mialo zajecza warge, zespol Downa czy bylo nie tej plci. po prostu nie pasuje do idealnej rodziny i nie mozna sie chwalic. tylko czy aborcja jest latwym wysciem z sytuacji. jest przedstawiana w ten sposob ale chyba nie jest.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
Dzieci z zespołem downa sa naprawde bardzo mądre i zal mi rodzicow ktorzy usowaja takie ciaze po za tym wszystkie chore dzieci to słodziaki bywam w osrodkach gdzie takie dzieci przebywaja i widac ich codzienna ciezka prace z postępami.To fakt nasze panstwo rodzicom dzieci niepełnosprawnych guano pomaga zasilek 520 zl co to jest jak godz rehabilitacji kosztuje 70 zł sami powinni utrzymac sie za taka sume znam rodziny ktore maja po 2 dzieci niepełnosprawnych np blizniakow a zasilek jeden
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
"Prawo do życia
nie jest tylko kwestią światopoglądu,
nie jest tylko prawem religijnym,
ale jest prawem człowieka".
Jan Paweł II
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
wszyscy mówią o prawie matki do decydowania o własnym ciele, a co się stało z prawami dzieci do życia....?
zastanawiałyście się nad tym co mogłoby powiedzieć światu dziecko, którego rodzice zdecydowali się na aborcję (w tym przypadku bardzo późno bo w 8 m-cu). Dziecko miało umrzeć, ale aborcja się nie powiodła... Polecam posłuchać:
http://www.youtube.com/watch?v=NpOFcqrqBa0
http://www.youtube.com/watch?v=1qa8EwCU38w&feature=relmfu
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5
Dla mnie JP II nigdy nie był autorytetem. A pisanie o aborcji w 8 miesiącu ciąży pasuje do tematu jak kwiatek do kożucha. JP II również mówił o grzechu antykoncepcji w krajach, gdzie dzieci umierają z głodu i szerzy się AIDS. Bardzo mądre, logiczne i miłosierne. Teraz jeszcze rzuć przykładem o miłosiernej, katolickiej mamusi, która nie usunęła kolejnej ciąży, urodziła, zmarła i osierociła resztę dzieci. Już szykuję zapas chusteczek higienicznych na wypadek płaczu
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 2
Stanowisko Kościoła jest dla wszystkich jasne. Niestety jest czarno białe a życie to wszelkie odcienie szarości. Jeśli ktoś jest wierzący i identyfikuje się z tym sposobem postrzegania świata - proszę bardzo.
Jednak nie wszyscy myślą tak samo i mają do tego prawo.

Nie zmuszam nikogo żeby porzucił wiarę, swoje zasady i usuwał ciążę. Nie oceniam.
W zamian oczekuję że nikt nie będzie nawracał mnie i zabraniał mi przerywania ciąży (jeśli kiedykolwiek będę miała taki zamiar) i co gorsza oceniał moje postępowanie czy sposób myślenia.

Jak widzę nadaremno niestety...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wg. mnie kościół nie powinien wypowiadać się w sprawach ,które go nie dotyczą ,żyją w jakimś wyimaginowanym świecie którego nie ma ,zachowują się jak by byli całkowicie oderwani od rzeczywistości i jeszcze do tego chcą narzucać wszystkim swoją wolę i normy moralne nawet osobom niewierzącym.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jesli ktos przerywa ciaze "ot tak", to trzeba walczyc z taka patologia...

zycie to NICZYJA wlasnosc, dziecko to NOWE cialo,nie cialo kobiety...

w d*pach sie poprzewracalo ludziom, na tym pieknym swiecie...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 9
Nie o****j się
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 8
No Name: A: tylko tyle masz do powiedzenia? Masz prawo nie zgadzać się z poglądami prokatolickimi, masz prawo je krytykować, ale zrób to na wyższym poziomie. o****ć to Cię ptaki mogą Bohaterko/ Bohaterze/ :D Nie starczyło odwagi na rejestrację na forum? Ja też nie zgadzam się z poglądami Kościoła Katolickiego, ale "argument biegunki" jakoś do mnie nie przemawia. Żenada...
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
Obłęd religijny czy wykorzystywanie problemu aborcji do celów politycznych? Oceńcie sami.
http://tnij.org/sxgk
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też myślę, że nie usunęłabym ciąży z powodu "tylko" zespołu Downa. No, chyba, że dowiedziałabym się, że płód ma np ciężką, nieoperacyjną wadę serca, czy inne ciężkie uszkodzenie, przez które będzie miał bardzo małą szansę, na przeżycie.
Ale nie potępiałabym rodziców, którzy zdecydowaliby się na usunięcie np "tylko" upośledzonego umysłowo dziecka.
Pisanie, że upośledzone dzieci to "słodziaki" wygląda lekko infantylnie. Pewnie, że są słodkie, ale jak mają 1, 3 czy 5 lat. Kiedyś wyrosną z nich upośledzeni dorośli i wtedy to już nikt się nie rozpływa jacy są słodcy i już nie będzie tak wielu wzruszonych, którzy z radością odpiszą dla nich swój 1% czy nawet łaskawie wrzucą coś do jakiejś skarbonki. A troskliwych rodziców może już wtedy też brakować, albo zwyczajnie mogą już nie mieć siły się takim dorosłym dzieckiem zajmować.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie. Cóż to za infantyle pisane.
Jeśli to takie słodkie i urocze to czemu ludzie boją się przy badaniach, dokonują aborcji, zostawiają dzieci z tym zespołem (i nie tylko) w szpitalach i czemu dzieci te często nie są adoptowane.
Choroba nie jest niczym uroczym, pięknym i słodkim. Szczególnie jeśli jest to choroba na którą nie ma lekarstwa. A obserwowanie jak ktoś cierpi, szczególnie, że jeśli się wie, że nie ma powrotu zdrowia jest czymś strasznym. A ten ból i strach pogłębia się dodatkowo gdy osoba tak naprawdę jest już w stanie wegetatywnym.
Wiadomo, że człowiek niby się cieszy każdą chwilą z bliską osobą. Jednak z drugiej strony co to za radość patrzeć na kogoś kto umiera w wielkim bólu plus jest w stanie takim, że nawet już go nie okazuje.
Naprawdę nic miłego...
Co za tym idzie dajmy możliwość kobietom, rodzinom... Z taką żarliwością zajmijmy się pomocą osobom, które już na tym świecie są i cierpią z różnych powodów. Czemu? Bo jakoś nie widać tabunów zaciekłych obrońców życia w domach dziecka, hospicjach, w normalnych życiowych sytuacjach gdzie ludzie mają ciągłe lub chwilowe zawirowania. Jest tylko obojętność, odwracanie głowy, gadki typu "nie moja sprawa", "nic nie widziałem, nic nie słyszałem".
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bo bardzo często z aborcją walczą ludzie, którzy już dzieci mieć nie mogą. Co niektóre świętochy same chodziły na zabiegi przerywania ciąży, a teraz w ramach pokuty walczą o każdy płód. Przypadek lat 90-tych w Polsce: szum o ustawę antyaborcyjną. W Irlandii ofiarą gwałtu jest 15-letnia dziewczynka. Zgwałcił ją ojciec koleżanki. Media nagłaśniają sprawę - dziecko nie może usunąć ciąży. Trwa walka o wyjazd ofiary gwałtu do Wielkiej Brytanii na zabieg. Co robią nasi politycy: słynny Piotrowski, Jurek, Czarnecki? Modlą się, aby dziewczynka nie usunęła ciąży. Zainteresowani mogą całą tę sprawę odnaleźć w necie. Ciekawe, czy owi święci panowie tak by zareagowali, gdyby ofiarą gwałtu padły ich żony lub nastoletnie dzieci czy wnuczki. :D
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1
http://www.tvp.pl/vod/audycje/publicystyka/tomasz-lis-na-zywo/wideo/22102012/8679042

Powyżej link do programu poniedziałkowego Tomasz Lis na Zywo - polecam 37 min. i wypowiedź profesora Dębskiego, o pośle, którego żona była w ciązy i która ze wskazań medycznych miała przerwać wcześniej ciążę.....bardzo trafna wypowiedź !!!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
od 5 lat pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi intelektualnie i ruchowo w tym głęboko niepełnospranwymi i powiem wam, że podziwiam każdego z tych rodziców i mam do nich wielki szacunek, bo to jest krzyż pański na całe życie aczkolwiek, rodzice którzy zaakcpetowali już ten los, mówią, że też wiele się dzięki temu nauczyli i dowiedzieli o sobie i dało im to dziecko o wiele więcej niż mogłoby dać zdrowe, ale nie oceniałabbym nikogo kto podjąłbby decyzję aborcji takiego dziecka bo widzę ile to jest cierpienia często i u tego dzieciaka i u tej rodziny a nasz system społeczny to dno i dwa metry mułu jeśli chodzi zarówno o wsparcie finansowe takich rodzin jak i zaspokojenie dalszej możliwości rozwoju po zakończonej edukacji...
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 0
image

a tu link:
http://kwejk.pl/obrazek/1483744/some-say.html
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
mary 25 popieram
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Karina

NO TAK, W ŚREDNIOWIECZU TEŻ CHORYCH I UŁOMNYCH STRĄCANO ZE SKAŁ.

ALE TERAZ DĄŻYMY PODOBNO DO POSTĘPU CYWILIZACYJNEGO... TYLKO CZY TO OZNACZA, ŻE MOŻNA KOMUŚ ODEBRAĆ ŻYCIE, BO JEST CHORY ? W SUMIE TO DOŚĆ WYGODNE.

Żonie kuzyna lekarze (nie jeden) powiedzieli na podst. badań płodu, że dziecko będzie chore i ułomne. Kuzyn z żoną zdecydowali urodzić. Dziecko ma jedynie wadę słuchu (nosi aparacik), poza tym nieprzeciętną inteligencję i studiuje na politechnice.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 7
Państwo oczywiście zamiast wspierać te rodziny, zamiast zapewnić podstawowe rzeczy potrzebne temu dziecku (np. sprzęt, opiekę, leczenie, rehabilitację) chcą pozbyć się problemu pozwalając na aborcję. Bedzie łatwiej, taniej i bezproblemowo... no tak...

ale z drugiej strony jak w końcu na aborcję nie pozwolą to powinni jednocześnie się zobowiązać do tej pomocy i tym rodzinom to co trzeba zapewnić

(pozbywanie się dzieci chorych i ułomnych też mi się ze zrzucaniem ze skał kojarzy. już jeden taki był który chciał stworzyć społeczeństwo idealne...)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Jeżeli "płód" jest uszkodzony lub ciąża jest wynikiem gwałtu to TAK JAK NAJBARDZIEJ KOBIETA POWINNA MIEĆ PRAWO DO ABORCJI.Wczoraj wieczorem akurat trafiłam na wypowiedź jednego lekarza który mówił o płodzie który ma ręce,nogi,tułów a w miejscu główki są TYLKO oczy...........i wiadomo że nie przeżyje porodu o ile wogóle do niego dotrwa ,i nikt nie myśli w tym momencie (ci wielcy obrońcy życia,w tym kościół w którym skrobanki to norma) co czuje kobieta i jej rodzina że niektóre nie mogą się pozbierać lub co gorsza mogą zapaść na choroby psychiczne ,a niestety opieki i pomocy ze strony państwa nie ma żadnej! Bo państwo pomaga tylko patologii czyli dzieciorobom,oszustom i alkoholikom . Nie ważne że taka kobieta zwariowała ważne że się nie wyskrobała.Wielcy obrońcy życia guano wiecie o życiu z chorym człowiekiem a się wypowiadacie,znam przypadek że przez "BŁĄD" lekarza urodziło się dziecko z porażeniem mózgowym ,kiedyś usłyszałam od tej matki że wychodząc z akademii miała ochotę puścić wózek wprost pod tramwaj bo nie dawała rady a pomocy żadnej,to co myśli kobieta u której WIADOMO że dziecko urodzi się nieuleczalnie chore..........
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1
Karina;)

No jak dziecko studiuje na politechnice to już takie stare trochę. 20 lat temu nie było takich badań jakie teraz się przeprowadza.

Lekarz mówi wyraźnie że albo istnieje prawdopodobieństwo lub wada jest. Przy czym tam gdzie występuje prawdopodobieństwo faktycznie mogą urodzić się zdrowe dzieci, to po diagnozie postawionej np po
badaniach amniopunkcji genetycznej już nie bardzo.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
co myśli.....
wiem co myśli
- jak to będzie, czy dam radę, co z moim dzieckiem i mężem, czy oni dadzą radę, czy będą potrzebne pieniądze, czy będę musiała zrezygnować z pracy, co z moim dotychczasowym życiem, czy dam radę patrzeć na cierpienie mojego dziecka, czy mogę liczyć na fachową pomoc lekarską....pytań w głowie rodzi się wiele jak dowiadujesz się o tym, że dziecko, które nosisz pod swoim sercem ma : nieprawidłowo rozwinięty mózg (brak podziału na półkule), brak móżdżka, wodogłowie, szpotawe stopy, rozszczepy warg i podniebienia, wadę serca, rozszczep kręgosłupa itd....
Jednak myśł o tym , że lekarz zaleca ci wcześniejsze rozwiązanie ciąży też nie jest dla Ciebie bez pytań:
- czy można coś zrobić, czy może stanie się cud, czy te wady pozwolą żyć mojemu dziecku bez cierpienia?
O jakich wadach mówmy? Bo ja o takich, które nie pozwalają takiemu dziecku samemu jeść, pić, oddychać i myśleć, wady, które uniemożliwiają dziecku w miarę normalne funkcjonowanie, na które matka nie może patrzeć i nie mówcie, że TAKIE dzieci i ich uśmiech są zbawienne dla rodziców, bo u takich dzieci pewnie o to trudno....one wegetują, nie żyją , i to dzięki swoim matkom, które cierpią w SAMOTNOSCI razem z nimi....
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Żonie kuzyna lekarze (nie jeden) powiedzieli na podst. badań płodu, że dziecko będzie chore i ułomne. Kuzyn z żoną zdecydowali urodzić. Dziecko ma jedynie wadę słuchu (nosi aparacik), poza tym nieprzeciętną inteligencję i studiuje na politechnice."

studiuje mówisz, czyli ma 20+ lat, przeszlo 20 lat temu, to jeszcze większość ciąż nie było raczej kontrolowanych ultrasonografem, nie mówiąc o jakiś badaniach płodu, coś mi się zdaje ,że bajdurzysz kochanienka:P
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sama mam dziecko niepełnosprawne.Gdy chodziłam z moim synem w ciąży nie miałam pojęcia,że zaskoczy nas jego niepełnosprawność.Rzeczywiście w pierwszym momencie nie czuliśmy się zbyt komfortowo.Powiem szczerze,był nawat problem z zaakceptowaniem,a co dopiero z pokochaniem. Teraz po wielkim wkładzie pracy i wielu dniach,latach poświęceń mogę powiedzieć,że nikogo tak bardzo nie kocham jak mojego synka,który może nie jest mistrzem świata,ale dla nas zawsze nim będzie.Warto przerzyć takie doświadczenie.To trudna i żmudna praca,ale przynosi satysfakcję i bardzo rozwija człowieka oraz uwrażliwia na drugiego człowieka nie tylko niepełnosprawnego.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
"Warto przerzyć takie doświadczenie", matko dziecka niepełnosprawnego???
Tobie się chyba mózg zlasował od zachwytu nad swoimi przeżyciami. A te dziecko i jego uczucia?

Każdy musi sobie odpowiedzieć czy ma prawo przywołać na świat dziecko które będzie miało takie problemy bo tu nie o maskotkę do przytulania chodzi, jakby wyglądało z niektórych tekstów.

Dodam że osobiście jestem za wczesną aborcją jeśli to możliwe lub również w zaawansowanej ciąży jeśli dziecko miałoby się męczyć.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ilekroć myślę o usuwaniu ciąży, to wyobrażam sobie, że trzymam w ręce pistolet i przykładam do głowy dorosłemu człowiekowi, jaki to ma znaczenie, czy będzie sprawny czy niepełnosprawny?

Z drugiej jednak strony, kiedy wyobrażę sobie, że mam opiekować się moim dzieckiem- młodzieńcem, dorosłym, który jest niepełnosprawny i tak do końca mojego życia...

To jakbym ten pistolet przystawiła do mojej głowy.
Z moim sumieniem pewnie bym usunęła i żałowała...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
mowcie co chcecie MACIEK Z KLANU I TAK ZARABIA WIECEJ PIENIADZY OD NIEKTORYCH PISZACYCH NA TYM FORUM :]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
Tak ,tylko nie wszystkie dzieci z zespołem Downa będą miały okazję grać w filmach tak jak Maciek w Klanie i Maciek nigdy nie będzie samodzielną osobą tylko do końca życia zawsze ktoś będzie musiał się nim opiekować i to napewno spędza sen z powiek jego rodzicom.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
OK,ale kazdy chce zyc
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 8
"OK,ale kazdy chce zyc"

juz bardziej wyswiechtanym banałem nie mogłas rzucic...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 6
Szkoda ze twoi rodzice nie mysleli tak jak ty:]

poza tym co z lekarzem ktory zle zdiagnozuje?? i kobieta usunie ciaze a okaze sie ze urodzilaby zdrowe dziecko??
kazdy sie moze pomylic

ilez bylo takich przypadkow ze matka miala urodzic chore dziecko a urodzilo sie zdrowe??!!!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 7
Do tego KAZDA OSOBA ktora wspolzyje powinna liczyc sie z tym ze moze zostac ojcem/matka...
i rowniez wziasc pod uwage ze jesli sie tak stanie dziecko moze urodzic sie chore
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 7
W zasadzie, każda osoba, która stołuje się na mieście, powinna liczyć się z tym, że w kuchni panuje salmonella i mogą się otruć. Ich wina. Po co jedli na mieście...
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 2
swietne myslenie, w XXI wieku sexu uzywac tylko w kontekscie prokreacji lub ryzyka prokreacji... brawo! Sredniowiecze!

temat nie jest o wpadkach, bo od tego sa pigułki 72h po I PIGUŁKI PRZED.

temat jest o ciazy mniej lub bardziej chcianej, ale z wadą płodu i ryzykiem jakie matka, rodzice chca lub nie chca podjąć.

Osobiscie stawiam zycie matki ponad zycie dziecka jesli to jest w fazie płodowej. Jako ze samo nei jest w stanie egzystowac, decyzja nalezy do matki, bo jej rownowaga psychiczna jest tutaj takze wazna.

NAdal nei widze jak krzykacze pomagaja matkom z np dorosłymi niedorozwinietymi dziecki, kiedy to trezba np 80 kg chłopaka tachac do wanny i karmic, przewijac.

CZekam na obroncow... jak pomagacie poza mieleniem ozorem???
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 3
Mój syn zmarł zaraz po porodzie bo za późno wykryto poważną wadę.Wina lekarki całe 9 miesięcy matka nosi dziecko czuje jego ruchy słyszy bicie serca i co?Wielkie g...... gdy słyszy pierwszy płacz a po 1,5 godzinie dziecko odchodzi w bólach bo walczyło o oddech którego nie nogło złapać TO WASZYM ZDANIEM JEST WARTE SWIECZKI GDY MOSIAŁAM TYDZIEŃ PO URODZENIU SYNA DUŻEGO 62 CCM OGLĄDAC GO W TRUMNIE !!!!!Niech osoby ktore tego nie doswidczyly nie zabierają wogóle głosu bo nic nie wiecie i nie możecie sobie wyobrazić myśli matki CZY MÓJ SYNEK BARDZO CIERPIAŁ?Do kończ zyci będe z tym życ i z widokiem dziecka sinego w trumience!
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mam chorego syna, 7-mio letniego. Świadomie odważyłam się na drugą ciążę, ale również świadomie podjełabym aborcji gdyby okazło się że drugie dziecko jest chore. Tyle, że płodu jak najmłodszego. Sprzecznością jest teraz to, że amniopunkcje wykonuje się ok 20 tyg ciąży albo i później, a co za tym idzie płód jest już duży i tutaj ciężko świadomie podjąć się zabiegu aborcji. Gdyby to badanie było wykonywane do 10 tyg ciąży wtedy bym się odważyła. Tutaj nie chodzi o mnie, a tylko o dziecko. To co ja przeżyłam to pikuś z tym ile mój syn się nacierpiał w życiu, ile bólu zniósł - operacje, zabiegi, badania, odssyania itd. Nie wiemy co nas jeszcze czeka, ale nie chciałabym żeby drugie dziecko to przechodziło. Owszem jest to zabicie nienarodzonego dziecka, ale w tym temacie jest to też uwolnienie dziecka od przyszłego cierpienia. Każdy ma swoje zdanie, a przede wszystkim sumienie.

Na szczęście urodziłam zdrową córkę. Syn ma się dobrze i wierzę że będzie już tylko lepiej.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mutti, podzielam Twoje zdanie i masz absolutną rację. Niestety w naszym pseudokatolickim kraju, kobieta, która zdecydowłaby się na usunięcie ciąży w przypadku wady płodu, nawet we wczesnym stadium ciąży, byłaby napiętnowana przez otoczenie. Bo ona przecież nie ma prawa i inne takie bla bla bla. A mało kto pomyśli o tym, że to z potrzeby serca i swiadomości tego, jak wygląda życie nieuleczalnie chorego dziecka. Przeciwicy aborcji zapewne nie wiedzą, że to krótkie życie takiego chorego dziecka to przede wszystkim ból i to okropny, niekiedy połączony z trudnościami w oddychaniu, jedzeniu, poruszaniu się. W imię czego mam skazywać dziecko na taki ból? I to ciągły? Ja się napatrzyłam na takie chore dziecko i wiem jedno-żal mi, że nie mogę pomóc a pomogłabym, gdyby było to zezwolone prawnie. Szczerze życzę Ci wszystkiego co najlepze i przede wszystkim wytrwałości bo masz niezwykłą misję...
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1
Aha, to lepiej zabić nie widząc.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 9
magda30: nie tylko straciłaś dziecko. Mój Synek też odszedł. To, że nas spotkało takie nieszczęście, nie daje nam prawa do traktowania siebie jak kogoś uprzywilejowanego. Każdy ma prawo się wypowiedzieć i każdy ma prawo/a raczej powinien mieć prawo/ do decydowania o tym, czy chce urodzić bardzo chore dziecko czy nie. To decyzja matki i ojca. A innym wara od ich decyzji. Politykom, duchownym, wścibskim sąsiadom i tym, co wsadzają nos w nieswoje sprawy.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dawno, dawno temu nie bylo problemu chorego czy zdrowego dziecka. Po prostu zwyczajnie, naturalnie się rodziło. Jeżeli było chore, to umierało. Bóg dał, Bóg wziął. Te dzieci, które przeżyły, żyły dalej. Wydaje się, że temat aborcji należy zostawić samemu sobie. Tylko tłumaczyć ludziom, że usunięcie dziecka, to z a b ó j s t w o. I nie bójmy się tego słowa. Aborcja od początku świata była, jest i będzie. Ludzie powinni brać ten problem na swoje sumienie, swoją odpowiedzialność. Ale muszą mieć wiedzę, muszą rozumieć, co znaczy aborcja. Bez żadnej filozofii. A ludzie elit rządzących, szkoła i Kościół powinny jasno mówić co jest co, prosto bez żadnych słownych eufemizmów. Bez straszenia więzieniem itp. Wybór należy do zainteresowanych: matki, ojca, do lekarza czy tzw. babki. Byłoby nadzwyczajnie, gdyby dzieci chore, których rodzice nie mogą się nimi opiekować w domu, znalazły miejsce w hospicjach lub podobnych placówkach i by do końca swojego życia miały godną, fachową opiekę. Bylibyśmy wspaniały krajem, gdyby taka opieka była możliwa.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 5
Bóg dał. Bóg wziął.

A jeszcze inni ludzie, powinni wiedzieć, że nie każdy wierzy w Boga.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
zaraz ci napisze, ze mozesz sobie nie wierzyc, ale on i tak jest na pewno:P
w dodatku to ,ze nie wierzysz jedynie oznacza, ze jestes złą, bezduszną, rozpustną, bez wszelkich zasad osobą

rece opadają- nie wygrasz z mentalnością(ograniczoną) takich ludzi, oni zawsze wiedzą lepiej
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 6
Pewnie podkręce temat tym pytaniem które mi się nasunęło czytając ten wątek. A pokora? Pokora wobec losu.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
wymuszona pokora bedzie fałszem, wiec nie ma nic wspolnego z cnotą :]

nie robmy z ludzi bohaterow na siłę w momencie w ktorym sami nie chcielibysmy byc w ich sytuacji.
zastosujmy pokore... w stosunku do samych siebie najpierw :]
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
Moja mama usunęła ciażę. zanim sie urodziłam. Ja byłam planowana. Gdyby nie usunęła ciąży mnie by nie było i pewnie sporo jest takich osób. Ktoś się nie rodzi by ktoś mógł. Czasem i tak bywa.Osobiście nie miałabym nic przeciw jeszcze jednej siostrze ale cóż c'est la vie. Mama nigdy nie chciała o tym mówić. Kiedyś można było usuwać ciąże łatwiej.
Ja bym dla własnego widzimisie nie usunęła ale bardzo chore, które nie miałoby szans na normalne życie to już tak. I nie piszę o zespole downa tylko poważniejszych sprawach
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
Jak dla mnie decyzja powinna należeć do kobiety czy chcę bujać się do końca ciąży i urodzić chore lub martwe czy też je usunąć. Osobiście nie wyobrażam sobie dowiedzieć się w którymś tygodniu ,że z ciąży nic nie będzie i rozwija się tylko ze mnie i na finale urodzić dziecko które już dawno,dawno temu nie żyło..
image
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja powiem jeszcze na swoim własnym przykładzie, że jak byłam w pierwszej ciąży i w 11 tyg dowiedziałam się, że płód już obumarł to mogłam czekać na rozpoczęcie naturalnego poronienia albo iść od razu na łyżeczkowanie. Jak sobie pomyślałam, że mam chodzić jeszcze nie wiadomo ile dni w ciąży, a naprawdę miałam bardzo silne "ciążowe" dolegliwości, wiedząc, że już itak nic z tego nie będzie, to wolałam jak najszybciej zakończyć tą sprawę. Może to nie do końca ta sama sytuacja, bo płód (tak, wolę tak o tym myśleć, nie jako o dziecku, bo wtedy jest mniej przykro) już nie żył i nie musiałam sama podejmować tej decyzji. Gdybym jednak miała chodzić w ciąży 8-9 miesięcy tylko po to, żeby urodzić dziecko martwe, albo takie, które wkrótce umrze, to pewnie wolałabym je wcześniej, jak to niektórzy określają: zabić! Po pierwsze: nie chciałabym patrzeć na cierpienie i śmierć mojego dziecka, a po drugie to ciąża jest jednak sporym kawałkiem życia i dużym obciążeniem dla organizmu, a ja wolałabym się nie poświęcać na darmo. Pewnie "obrońcy życia" nazwaliby mnie egoistka.... A co z moim życiem? Co z innymi dziećmi, które już urodziłam albo dopiero urodzę?
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 0
do 'obserwatorka tego zjawiska' mój syn urodził się po termienie, w ciąży wiedziałam, że ma rozszczep wargi i podniebienia, było ciężko, ale oswoiłam się z tą myślą, po porodzie okazało się że ten rozczep to drobnostka. syn urodził się z 1 płucem plus całym szeregiem wad twarzoczaszki - asymetria oczu, uszu, wyrośla skórne, dwie przetoki skórne. lekarze nie dawali ŻADNYCH szans. miliony badań żeby rozpoznać co Mu jest, żeby określić na jakim poziomie itd do tego przyplątała się bakteria i syn do roku czasu co wyleczył się z zapalenia płuca to łapał na nowo, a dla jego 1 płuca to był istny horror. o dziwo radził sobie całkiem dobrze, bywały bezdechy, trzeba było robić drenaże, odsysać go. w inkubatorze był tylko 6 pierwszych dni i na całe szczęście sam oddychał. teraz ma już 7,5 roku. świetnie sobie radzi. ale do dnia dzisiejszego nie wiem co dalej, nie wiem jak będzie sobie radził, czy to 1 płuco będzie prawidłowo pracowało, czy będzie odpowiednio natlenowany. dla mnie przyszłość to jeden wielki strach. nie jeden raz przepłakałam bojąc się o Jego życie. jest dla mnie najcudowniejszym dzieckiem i nigdy bym go nie chciała stracić. i patrząc na niego ile się wycierpiał i gdybym w kolejnej, wczesniej ciąży wiedziała, że dzieciątko będzie tak chore to byłabym przekonana poddać się aborcji.

znam przypadek gdzie kobieta wiedziała, że urodzi chore dziecko. urodziła. było nienajlepiej, ale do przodu. po miesiącu chłopiec zmarł. w takich chwilach uważam, że jak dzieciątko nie ma szans przezycia najlepiej żeby zmarło od razu po porodzie. oczywiście nie życząc nikomu śmierci.

niestety los jest okrutny......
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0
Głowa boli od tego czytania jest duzo przypadkow gdzie ciaza przebiega prawidlowo dziecko rozwija sie super w brzuchu,rodzisz dostaje 9 punktow abgar a w piatym miesiacu zycia okazuje sie ze jest chory i co wtedy?????????????zabic bo chore????????
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 9
to jest zupełnie inna sytuacja!!!!!!
przykład Dawida Zapiska pokazuje nam,że nalezy walczyc.Ale moim zdaniem tyczy sie to chorób "nabytych" w sensie ze gdy dziecko juz jest na swiecie. Bo gdy jest to ciąża, i dziecko ma urodzi sie chore (nie chodzi mi o zd-tylko ciezkie uposledzenia) uwazam ze nie powinno sie skazywa ani dziecka ani matki na życie w bólu i cierpieniu!!!
Moja córcia była podduszona podczas porodu, dostala najmniejsza liczbe punktow, nie mialam zadnych informacji oniej,czy zyje... mowili tylko ze moglo dojsc do niedotlenienia itp myslalam o tym jak to bedzie,ze damy rade-boona juz byla na swiecie...
na szczescie mam zdrowe dziecko i skonczylo sie na strachu.
ale gdybym w ciazy wiedziala ze urodze bardzo chore dziecko- nie urodziłabym
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
IMO aborcja, nie zaleznie od przyczyny (dziecko upośledzone, niechciane ...) to temat nad wyraz trudny i delikatny z pogranicza filozofii, etyki, moralności, dla niektórych - religii. Z całą pewnością nie jest to temat, który można rozpatrzec w kontekście 0-1-kowym. Dziecko, kobieta jego matka, życie, prawo dożycia, prawo wyboru ect. to nie programy komputerowe.
Uważam, że jak się jest na tyle dorosłym aby współżyc to trzeba byc na tyle dorosłym aby ponosic konsekwencje swoich wyborów i decyzji np. powołania nwego życia. W Polsce problrmrm nie jest aborcja w przypadku upośledzenia, a problemem jest brak pomocy ze strony państwa rodzinom wychowującym chore dzieci - a najczęściej taka opieka wymaga ogromnych nakładów nie tylko finansowych ale i osobowych. Zdaję sobie jednak sprawe, że zdarzają się sytuacje znacznie trudniejsze: ciąża jako wynik gwałtu - nie umiałabym takiej kobiecie/dziewczynie powiedziec to se urodź i daj do adopcji; lub ciąża będąca ewidentnym zagrożeniem/ czasami wyrokiem dla życia matki.

Ja wierzę w ludzi i w prawo wyboru.
Uważam, że bardziej od zakazu aborcji potrzebne jest rozwiązanie edukujące ludzi: młodzież w zakresie seksu i jego konsekwencji a nie religijnej wizji małżeństwa, czy rodziny; wszystkich z zakresu tego z czym się wiąże fakt zostania rodzicem i powołania nowego życia: że dziecko to żywa istota, że same się dzieci na świat nie proszą ( do ego - poza in vitro- potrzeba dwojga dojrzałych biologicznie osób), że powołanie na świat dziecko to odpowiedzialnośc, nie da sie rozmyślic i anulowac transakcji, że rodzicielstwo to nie jest raj na ziemi i miłośc zesłana nam nie wiadomo skąd, że to trud, znuj, urabianie się po pachy, a przy tym cudowne chwile, a potem znów trud, znuj i urabianie sie po pachy.
Nie oceniam tych osób, które chciały by aborcji na życzenie, w każdej sytuacji, ani tych którzy chcieli by jej zakazac( choc nie zgadzam się ani z jedymi ani z drugimi).
Mam 2 dzieci, jestem niewierząca, sama nigdy bym się na ten krok nie zdecydowała.
Uważam jednak, że aborcja nie powinna byc całkowicie zakazana .... a religia nie powinna miec tu nic do powiedzenia - od edukacji religijnej są odpowiednie zajęcia i kościół. Zaś państwo powinno skupic się na edukacji, dopłatach do środków antykoncepcyjnych, pomocy rodzinom wych. dzieci chore, oraz edukacji społeczeństwa co do stereotypów podziału ról społecznych kobiet i mężczyzn.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marta ma dużo racji. Jednak chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że nie wszystkie ciąże to wynik przypadku, tzw "wpadki". Są przecież pary które chcą mieć dziecko, czekają na nie a potem dowiadują się, że będzie chore/upośledzone/niepełnosprawne.
To jest dopiero dramat...

Przypadków i sytuacji życiowych jest tyle ile matek/ojców. I każdy ma prawo do indywidualnego rozważenia swojej sytuacji i podjęcia decyzji którą uważa za słuszną - jakakolwiek by ona nie była.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli bym się dowiedział o tym, że moje dziecko będzie chore to i tak bym chciał, aby moja żona je urodziła. To moje dziecko i nie bym mógłbym spojrzeć na samego siebie gdybym powiedział żonie, że ma usunąć ciąże.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
bogol- ciekawa jestem czy wziąłbyś na siebie wszystkie obowiązki matki.. to nie ty bys nosil pod sercem to dziecko, nie ty bys je w cierpieniu urodził i to nie ty spędzałbyś z takim dzieckiem 24h/na dobe-musiałbyś zarabiac kase, której i tak nie starczałoby Wam...
łatwo facetom mówi- ale matka rodzi to dziecko, i patrzy całe życie na jego cierpienie i cierpi razem z nim.. nie twierdze ze cierpi tylko ona, wiem że nie...ale to ona musi poświęcic sie bezgranicznie..
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
bogol- jeśli zmusiłbyś żone do usunięcia ciąży to faktycznie- wstyd spojrzec w lustro. Ale moim zdaniem należy dac kobiecie prawo wyboru...Nie mówie o wyborze- chce dziecka albo nie-w wyniku np wpadki.. mówie o ciężkiej chorobie tego dziecka
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
a ja sie zapytalam mojego meza co o tym sadzi i powiedzial ze gdyby bylo chore, nawet bardzo to chcialby zebym sie urodzilo, gdyby to zagrazalo mojemu zyciu to nie. Uwazam ze ojciec ma prawo decydowac i nie moge zakladac ze nie pomoze czy ucieknie, bo wtedy moglabym rownie dobrze z nim sie rozejsc jezeli nie uwazam ze jest na tyle dojrzaly zeby byc dla mnie podpora na dobre i na zle. i niestety rowniez sie nie zgodze ze nie jest to system 0-1. niestety kompromisu tu nie ma, albo sie urodzi albo nie, innego wyjscia nie ma, dlatego jest to taki ciezki temat. moje osobiste przemyslenia po przeczytaniu tego watku to ze dla mnie nie roznicy czy choroba pojawi sie sie przed czy po porodzie i nie mam prawa decydowac o zyciu. dlatego nie zdecydowalam bym sie na aborcje nawet wiedzac ze jest bardzo chore. A co do Kosciola to ma jak najbardziej prawo a nawet obowiazek wypowiadac sie w sprawach ktore uwaza za moralnie wazne. Na takiej samej zasadzie ty podpisujesz petycje zeby nie skazywano w Afganistanie dziewczyny ktora zgwalcono bo ich idiotyczne prawo daje wyzszy wyrok jej a nie gwalcicielowi czy oburzasz sie bo w Pakistanie prawie zlinczowano dziecko z zespolem Downa ktore ktos oskarzyl o bluznierstwo bo podpalilo strony Koranu (chrzescijanka, ale oczywiscie nie majac swiadomosci tego co robi, plus prawdopodobnie ktos jej to podlozyl)
Kazdy Chrzescijanim ma prawo do swojego systemu przekonan i ma prawo powiedziec ze uwaza to za zle, nie ma prawa przesladowac z tego powodu nikogo.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
to niestety zawsze bedzie wybór mniejszego zła

ja za chiny nie wiem co bym zrobiła, mogę sobie teraz teoretyzować, ale jakbym w takiej sytuacji się znalazła to nie wiem...

bo to nie tylko od przekonań zależy ale też od okoliczności, od sytuacji materialnej / rodzinnej / które dziecko (czy pierwsze czy kolejne) / jaka to byłaby wada itp

czasami serce mówi inaczej, a rozum podsuwa to drugie rozwiązanie

czego by sie nie zrobiło to decyzja trudna i dramatyczna
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ostatnio oglądałam program o bliźniakach syjamskich, matka musiała podjąć decyzję o rozdzieleniu. Z tymże wiadomo było, że jedno bez drugiego nie przeżyje. Poświęcić jedno dziecko by drugie mogło żyć normalnie? A na domiar złego te dzieci miały już 2 latka, wiec decyzja trudniejsza. No i się zdecydowała. To dopiero dramat.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jestem zwolenniczką zalegalizowania aborcji. Dlaczego? Żeby KAŻDA kobieta mogła zdecydować czy chce urodzić. Bo to JEJ wybór i sprawa, Jej ciało. Są różne sytuacje, dramaty.
Poza tym nie byłoby podziemia aborcyjnego, które w tej chwili prosperuje doskonale i dalej tak będzie. Wystarczy wziąć jakąś gazetę z ogłoszeniami, czy wpisać w google stosowną komendę i nie ma problemu ze znalezieniem lekarza(nie koniecznie ginekologa!), który dokona aborcji za stosowną opłatą. Pytanie czy kobieta będzie miała szczęście i trafi faktycznie na ginekologa-położnika czy na jakiegoś rzeźnika?
Niech nawet legalna aborcja będzie odpłatna - ale wykonywana w szpitalu, w dobrych warunkach, przez fachowców. Niech te pieniądze zasilają budżet zamiast kieszenie pseudo fachowców.
Absolutnie nie rozumiem dlaczego ktoś inny ma podejmować decyzję za potencjalną matkę? To nie ten ktoś inny będzie nosił w sobie niechciane dziecko, nie on będzie musiał je oddać/chować/pochować(jeśli umrze).

Zawsze twierdziłam, że kobieta powinna mieć wybór ALE sama bym tego nie zrobiła. Teraz nie jestem już taka pewna. Ogromnie podziwiam rodziców dzieci niepełnosprawnych. Nie wiem skąd biorą siły, miłość, wiarę, cierpliwość? Wiem, że sama nie znalazłabym w sobie tej siły. Więc już nie jestem taka pewna jakbym postąpiła stojąc przed takim wyborem...
A urodzić tylko po to, żeby takie chore dziecko oddać do jakiegoś zakładu? żeby kolejny poseł prowadził strajk głodowy, bo państwo za mało kasy daje na utrzymanie takich dzieci? Ilu rodziców chce adoptować upośledzone dzieci?

Sama mogłam się nie urodzić - ponieważ pochodzę z ciąży ogromnego ryzyka(ze względu na chorobę Mamy, której ciśnienie w ciąży dochodziło do 250). Gdzie lekarze obstawiali, że przeżyje tylko albo moja Mama albo ja. Moja Mama też miała dokonać decyzji - czy chce mnie urodzić. Mój Tata wolał nie ryzykować, że straci Żonę. Moja Mama się uparła i mnie urodziła(cc). Żyjemy obie. Chociaż moja Mama przeżyła śmierć kliniczną.

Dwa dni temu w TV mówili o dziewczynie, która jako 14-latka została zgwałcona i zaszłą w ciążę. Chociaż miała stosowne dokumenty z prokuratury - szpitale w 2 miastach odmówiły Jej zabiegu. Dopiero u nas w 3mieście znaleźli szpital, w którym zrobiono zabieg. Rodzice dziewczyny poszli ze sprawą do Strasburga i wygrali. http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/409109,polska-nastolatka-ktorej-odmowiono-aborcji-wygrala-w-strasburgu.html
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 2
Pamiętam tą sprawę. I dobrze, że dziewczyna wygrała. Choć pewnie tego co wtedy przeżyła nie są w stanie wymazać żadne pieniądze.

14 lat. To było dziecko:( A "obrońcy życia" podkreślam OBROŃCY ŻYCIA. Życie tej dziewczyny zamienili w piekło.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
"14 lat. To było dziecko:( A "obrońcy życia" podkreślam OBROŃCY ŻYCIA. Życie tej dziewczyny zamienili w piekło.
______

DOKŁADNIE. Nie dość, że ofiara gwałtu, ze śladem w psychice do końca życia, do tego w ciąży na którą była za młoda i której nie chciała. To jeszcze prześladowana i napiętnowana na każdym kroku.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gdzie ja przed chwilą czytałam o kamieniowaniu dziewczyny która została zgwałcona, bo jej się należy dotkliwsza kara niż gwałcicielowi?

Analogiczna sytuacja tylko w Polskim wydaniu.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
walerka zgadzam sie z Toba calkowicie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
WALERKA- chodzi mi o to,że gdyby mąż chciał aby kobieta urodziła chore dziecko,a ona jednak by nie chciała, to powinna miec wybór.. i nie chodzi mi o to ze mąż ucieknie czy cos w tym stylu. Tylko w takim wypadku matka siedzi z tym chorym dzieckiem i patrzy na jego cierpienie,cierpi razem z nim, a mąż siłą rzeczy pracuje, pewnie pracowałby duzo i długo by choc troche pieniedzy zarobi więcej, cho brak ich pewnie będzie czesto.. i ten ojciec który pracuje napewno kocha to dziecko, bo chciał by sie urodziło, ale jednak to nie on siedzi z nim non stop, nie on je non stop pielegnuje, a czasami-może brzmi to okrutnie- ale w takiej pracy to chociaz odetchnie, odstresuje sie. A matka?!
Co innego jak mąż chce chorego dziecka i zona też. Wtedy sprawa jest prosta- tu kobieta także ma wybór,
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Załóżmy taką sytuację. Matka dziecka ciężko chorego baaaardzo nie chce. Obrońcy życia, krzyczą niech urodzi i odda.
Ojciec dziecka, dziecko chce. Więc po urodzeniu matka oddaje dziecko ojcu, odchodząc od nich.

I teraz zgadnijcie, jak bardzo Obrońcy życia nienawidzą tej matki która śmiała odejść od dziecka którego nie chciała. Jaki lincz zaserwują jej ludzie, bo ma czelność nie mieć siły....
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mi tylko chodzilo ze ojciec tez ma wybor i nie powinnien to byc tylko wybor kobiety. To juz jest do rozwiazania w rodzinie ale dla mnie mowienie ze tylko kobiety powinny decydowac jest rowniez przesada a tak wywnioskowalam czytajac ten watek.
A ze to na kobiete spadnie obowiazek to sie zgodze i ze chodzic do pracy jest latwiej - tez sie zgodze. Wiec mysle ze ja gdybym miala niepelnosprawne dziecko to pracowalabym na opiekunke ale pracowalabym, przynajmniej na czesc etatu, na szczescie w UK w tym przypadku musza mi sie zgodzic na zmniejszenie ilosci godzin. mam znajomych ktorzy maja dziecko z rdzeniowym zanikiem miesni i wiem jak im ciezko, i to niby w kraju ktory pomaga wiecej. pamietam ze jak nie wiedzialam co bedzie z Jula to poza troska o nia przechodzily mi rozne mysli przez glowe, rowniez takie ze wlasnie cale moje zycie zostalo wyjete spod mojej kontroli bo nie bede mogla wrocic do pracy, bo nie bedzie nas stac na podroze ktore tak bardzo kochamy, bo pewnie nasze zycie towazyskie pojdzie w kat, czy wyjscia do restauracji i ze to ja bede z nia siedziala w domu, zamknieta w 4 scianach. egoistyczne ale prawdziwe.tyle ze nigdy mi nie przeszla mysl ze wolalabym zeby sie nie urodzila. i potem przyszlo ze damy rade, jestesmy razem, finansowo bedzie ok, ze to ze chore nie znaczy ze gorsze i ze zrobimy wszstko zeby miala jak najlepsze zycie. a potem sie okazalo ze wsio z nia ok. ale wiem z te 2 tyg nauczyly mnie duzo pokory.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
bogol2012:ciekawa jestem jak by sie wam urodziło takie dzieciątko które by było tylko roślinką i nie miała by zona dla ciebie czasu-bo taka opieka to praca 24h to czy bys nie odszedł?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
przeczytałam tylko początek wątku ale stwierdziłam, że po prostu muszę to napisać.

Taka debata moim zdaniem nie ma sensu ponieważ pojęcie "wady dziecka" jest tak szerokie, że ho ho...

Dla jednych wadą dziecka jest niedorozwój rączki, nóżki itd... A dla drugich wadą dziecka jest ciężki niedorozwój nie rzadko związany z wadami genetycznymi. W takim przypadku dziecko może być jak warzywko lub najwyżej dorównywać rozumkiem zwierzątku... są też wady genetyczne tak silne, że dziecko rodzi się z całym szeregiem anomalii różnych układów i w wielu przypadkach (chorobach) nie przeżywa roku czy dwóch.... czy w takim przypadku warto urodzić takie dziecko...?

Debata osób które nie mają pojęcia o względach medycznych takiej legalnej aborcji jest bezsensu. Nie rozumiem osób które biorą udział w dyskusji a mają średnie pojęcie o co w tym wszystkim chodzi.

Mam nadzieję, że zrozumiałyście o co mi chodzi

pozdrawiam
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
http://www.youtube.com/watch?v=ObWpzreCqms
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Takiej bzdury już dawno nie czytałam. A co ma do tego wiedza medyczna? Jeżeli matka dowiaduje się, że dziecko ma ciężką wadę, to obowiązkiem lekarza jest ją w zrozumiały sposób poinformować, jakie będą tego konsekwencje. To nie jest forum dla lekarzy. A jak już zabierasz głos i oceniasz wątek, to przeczytaj wszystko, a potem się wypowiadaj.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
No dobra, oczywiście, że lekarz musi poinformować rodziców i w jak najbardziej zrozumiały sposób przybliżyć im, jaką konkretnie wadę ma ich dziecko i co się z tym wiąże. Tylko problem w takich dyskusjach jest taki, że różni politycy i inni mądrale wypowiadają się co najmniej jakby sami byli ekspertami w tej dziedzinie, a tak naprawdę pojęcie mają raczej znikome.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Bo w Polsce są sami ekonomiści, etycy, lekarze i prawnicy. Samozwańczy. Wielu polityków nie ma fiołkowego pojęcia o ekonomii, medycynie. Był już minister po zawodówce. A społeczeństwo głosując na takie tłuki intelektualne jak stado baranów daje sobie potem utrudniać życie. Księża katoliccy też są biegli w medycynie. A to, że w tej średniowiecznej, to już inna bajka. Piguła antykoncepcyjna powoduje poronienie i bezpłodność, antykoncepcja szkodzi małżeństwu, a Harry Potter to dzieło Szatana. Elita intelektualna... Dno dna i wodorosty. Ale jedno jest godne podziwu: manipulacja ludźmi i umiejętności wyciągania kasy od naiwnych.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2
"Był już minister po zawodówce"

nie zapominaj też o prezydencie ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny sama mam dziecko niepełnosprawne była to planowana ciąza bardzo wyczekiwana wszystkie badania jakie były mozliwe cała ciaze chodzilam prywatnie wszystko było ok urodził sie synek niby zdrowy choroby zaczeły wychodzic w 5 miesiacu jego zycia dla mnie to był szok nie dopuszczałam mysli ze jest chory tak powaznie siła walki przychodzi sama Aguś ja przed tem takiej siy nie miałam ale to moje upragnione dziecko i w ogien bym za nim skoczyła cięzko jest sie pogodzic z myśla ze nie bedzie siedział czy chodził człowiek ma zawsze taka mała nadzieje i walczy jak moze ale niestety nasze panstwo ma w d*pie ze rehabilitacja jest tak droga ze sprzet jest taki drogi.Mojej kolezanki córka zmarła teraz majac 3 latka była bardzo chora kazdy powinien miec prawo wyboru ja smierci dziecka chyba bym nie przezyła to najgorsze co moze byc
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Madziarka, twój synek nie miał choroby wykrytej w casie ciązy, to zupełnie inna sytuacja..Ja swoje dziecko też bym kochała, nie ważne co by sie nie działo!!!
Ale jak mówisz, że umarło 3 letnie bardzo chore dziecko koleżanki...I co?? Gdzie obrońcy życia?? Nawet nie maja pojęcia pewnie jak ta matka teraz cierpi! Podejrzewam że dziewczynka przez te 3 lata tez cierpiała.. I jak można, zaznaczam ŚWIADOMIE skazywa dziecko na takie cierpienie? Zeby pozyło chwile i co? I juz wszystko ok, obroncy życia mają sumienie zaspokojone bo sie urodziło???

-mama.dwojki.szkrabow
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
http://info.wiara.pl/doc/1343052.Obudzic-sumienie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
No i co- i to jest dobre zycie dla takiego maluszka????? Całe życie w cierpieniu????? NIGDY NIE CHCIAŁABYM TEGO DLA SWOJEGO DZIECKA!!!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja sama nie wiem.To zależy od sumienia i to jest i powinna byc każdego decyzja.Ja też myśle,ze jak bym się w ciąży dowiedziała o wadzie to bym się załamała,że nie dam rady jak to będzie ale też nie dałabym rady usunąć ciży sumienie by mnie męczyło do końca życia ale z drugiej też strony to nie mogłabym patrzec na cierpienie dziecka.Pewnie wiele tez by zależało od tego jaka to wada czy choroba.
06.07.2009r. - 3705g, 60 cm, synuś,
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
mi chodzi tylko o te ciezkie choroby,gdzie dziecko nie ma wielkich szans na przezycie..nie chodzi mi ozespół downa czy o inne choroby,ktore jednak umożliwiaja w miare normalne życie...
choc i tak uwazam, ze nie powinno sie w tym chorym kraju zmuszac matki do rodzenia chorego dziecka-mówie o w miare wczesnej ciąży..
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
tak to było dziecko bardzo chore mozna powiedziec roslinka karmione przez pega ostatmi rok pod tlenem bylam w szoku gdy dowiedzialam sie ze zmarło 3 lata walczyla jak mogla mama i co nic nie dalo teraz tylko pozostał ból wiec prawo wyboru powinno byc
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
"choć i tak uwazam, ze nie powinno sie w tym chorym kraju zmuszac matki do rodzenia chorego dziecka"-niestety w tym chorym kraju zmusza się do rodzenia chorego dziecka ale jak już się urodzi to nie pomaga NIKT nawet ci WIELCY "OBROŃCY ŻYCIA" rodzice są skazani na siebie i łaskę innych ludzi,dobrze jeszcze jak ojciec pomaga a nie zostawia taka matkę samą z tym problemem jak to czasami bywa,tak więc WIELCY OBROŃCY ŻYCIA GDZIE JESTEŚCIE JAK URODZI SIĘ CHORE DZIECKO I W JAKI SPOSÓB POMAGACIE TEMU DZIECKU I JEGO RODZICOM,ILU TAKIM RODZICOM POMOGLIŚCIE??? Niestety was nie ma aby pomóc ,ale ważne że dziecko się urodziło a to że cierpi i cierpią jego rodzice macie głęboko w waszych zarozumiałych tępych d*pach.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja nie widzę różnicy między zabiciem dziecka w łonie a po urodzeniu. ktoś u góry pisał, że badania prenatalne były ok a dziecko urodziło się chore - nikt nie doradza, żeby je zabić. w artykule piszą, że dziecko miało pożyć kilka godzin po porodzie, żyje ponad rok. nigdy nie będzie pewności - niektóre są tak chore, że ciąży nie przetrwają.

chciałabyś, żeby dziecko umarło zanim je przytulisz?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 8
edfed- a chciałbyś patrzec swojemu umierającemu po ciężkiej chorobie dziecku w oczy???????????? po tak ciężkiej chorobie, ze całe swoje krótkie życie przecierpiało, mimo że nie musiało...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
dlatego własnie powinien być wybór. I niech kazdy postępuje jak uważa za słuszne
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
"obrońcy życia" sa tylko wtedy gdy trzeba mówi o zakazie usówania ciązy. wtedy gdy juz chore dziecko jest wraz z panstwem odwraca sie plecami!
to chore zeby rechabilitacja/leczenie lub utrzymywanie przy życiu chorego dziecka kosztowała kilkadziesiat tysiecy miesięcznie a rodzice musza jezdzic i sie prosic o jakąkolwiek refundacje z NARODOWEGO funduszu zdrowia..wszysycy maja to w d***, ale urodzic takie dziecko to nakazują...
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 2
Część obrońców życia to stare ramole, którym narządy płciowe służą tylko do siusia. Dodajmy jeszcze księży, których kochanki same wychowują potomstwo, bardzo młodzi ludzie, którzy nie mają problemów oprócz szkoły i babcie, które same usuwały panieńskie dzieci, a teraz mają najwięcej do powiedzenia.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 4
tp prawda panstwo ma nas w d*pie sam pionizator z krzeselkiem kosztuje 7 tysiecy.godz.rehabilitacji 70 zł,o wózku nie wspomne tym powinni sie zainteresowac dzieci niepełnosprawne potrzebuja codziennej rehabilitacji,terapi logopedycznej,terapi widzenia ale niestety to wszystko kosztuje
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jestem zdania, że dopóki życie nas nie doświadczy nie wiemy, jak się zachowamy, nie wiemy co zrobimy..wiemy, na tyle, na ile los nas doświadczył.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0
@amaranth
kobieta, która pisze, że nie żałuje, że nie zabiła swojego dziecka nie ma racji a Ty na 100% masz?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
ciekawe czy dziecko byłoby jej wdzięczne za takie życie...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mam znajome ,które usunęły i nie żałują, a co ty myślisz ,ze wszystkie kobiety się mają samobiczować z tego powodu bo ty tak chcesz.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4
http://www.youtube.com/watch?v=-lLt9kteTFU

http://www.youtube.com/watch?v=ClXr7OcjDeU
http://www.youtube.com/watch?v=3Z-p3jTtWIQ

a syndrom postaborcyjny to sama sobie wymyśliłam?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 7
wolałabym miec chyba syndrom postaborcyjny niz syndrom dziecka utraconego które całe życie cierpiało z powodu ciężkiej choroby na co ja musiałabym patrzec i cierpiec razem z nim...
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie każda kobieta cierpi na syndrom postaborcyjny,chociaż obrońcy życia poczętego by tego bardzo chcieli ,ja gdybym zaszła w niechcianą ciążę usunęłabym ją bez zmrużenia oka .
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 5
Ja jednak zdecydowanie stoje za tym, by usówac, ale tylko gdzy dziecko będzie chore, upośledzone...
Bo w moim sumieniu jednak takie zdrowe dziecko ma szanse na normalne życie, i nie powinno mu sie tego odbierac, a to ze ciąża nie planowana: no cóż... nieodpowiedzialnośc "rodziców"
Ale takiej ciąży bym nie usuneła.
Natomiast gdy dziecko ma byc roslinką lub gdy ma byc przez całe zycie skazane na innych, niedorozwinięte umysłowo itp- wtedy bym to zrobiła.Dla tego dziecka. I dla siebie
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
O.k. ale dla mnie zygota dzieckiem nie jest,z niej ma się dopiero dziecko rozwinąć, jestem za prawem do aborcji przynajmniej do 12 tygodnia ciąży.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 4
Dla kobiet o mocnych nerwach,kiedyś oglądałam film Niemy krzyk na temat aborcji,jest dostępny na you tube,chyba 3 części.
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 8
Tak,tak często pokazują ten film w salkach katechetycznych, mało ma wspólnego z rzeczywistością,tyle co horror z cyklu "masakra piłą mechaniczną".
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
pamiętam jak w podstawówce na "wychowaniu seksualnym" oglądaliśmy ten film "Niemy krzyk".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/dziewczynka-z-sercem-poza-cialem,5310599,13163940,fotoreportaz-maly.html

zobaczcie, dziecko nie mialo szans przezycia... wiele osob tutaj dokonalo by aborcji.daje do myslenia?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
Akurat moja córka urodziła się z podobną wadą. I w ciąży wiedziałam, że jest to uleczalne i dziecko będzie mogło funkcjonować normalnie. Przeszła dwie operacje by wszystko co było poza brzuchem zmieściło się w nim jak powinno. Dziś oprócz jej długiej blizny zostało mi wspomnienie.

Natomiast nie zmienia to mojego podejścia do aborcji. Jest różnica między chorobami uleczalnymi a nieuleczalnymi.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Masz rację! Ja jestem świeżo po wynikach amniopunkcji. Na szczęście dziecko bez wad genetycznych. Sprawdziłam wszystko co się dało, nie miałam oporów przed badaniami inwazyjnymi. Jestem w 19 tygodniu i jestem bardzo szczęśliwa, że siedzę sobie z brzusiem na kanapie, a nie w szpitalu... Bo ja bym usunęła dziecko z wadami, było to przesądzone. Dużo czytałam, układ nerwowy dziecka w tym okresie ciąży nie jest całkowicie rozwinięty, świadczą o tym niezborne ruchy, reakcje całego ciałka na bodźce (widziałam na USG). Cierpienie jest więc niewspółmierne niż przy umieraniu później i licznych zabiegach.

Co do samej terminacji ciąży - ludzie, w naprawdę wierzycie w filmiki typu Niemy krzyk?! Całkiem inaczej to wygląda, dowiedziałam się dokładnie. Wywołuje sie przedwczesny poród, dziecko jeszcze nie oddycha, więc odchodzi cichutko. Też można je przytulić, pożegnać.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 7
M. , która nie masz odwagi zalogować się czy podać własnego imienia - ze szczególną dedykacją dla Ciebie.
Kobieta, która przeżyła aborcję (psikus, co nie?). Do przemyślenia.
http://www.youtube.com/watch?v=NpOFcqrqBa0

A jeśli chodzi o resztę, to możesz dalej wypierać ze świadomości słowo "uśmiercenie" i stosować eufemizmy typu "odejście" czy "przedwczesny poród" - to i tak nie zmienia faktu, że decyduje się o odebraniu komuś życia.

Całkiem szczerze, z całego serca i po chrześcijańsku - życzę Ci spokojnej ciąży i pomyślnego rozwiązania.
http://zuzanka-czaruje.blogspot.com
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 7
zuzka
a w jaki sposób pomożesz mamie która zdecyduje się urodzić chore dziecko ? Dołożysz się do leków,pomożesz w rehabilitacji,pomożesz utrzymać się takiej mamie z dzieckiem jeżeli tata "nie podoła" i się wypnie???
Ja znam przykład gdzie chore dziecko się urodziło,do 18 roku życia rehabilitacje ,po skończeniu 18 won,poszli ,drodzy rodzice nie ma kasy nie ma rehabilitacji........i co gdzie teraz ci obrońcy życia? Mają w d*pie,najważniejsze że się urodziło a to że nie było stać na rehabilitację i leki co ich to obchodzi,przecież to nie ich dotyczy.......
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 4
A i tak racja decydujmy się rodzić chore dzieci przecież państwo prorodzinne mamy,pomaga takim rodzicom.....
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
A co to ma do rzeczy?
A jeśli dziecko będzie niedotlenione przy porodzie i przez to niepełnosprawne? Albo będzie miało wypadek samochodowy?
To wtedy co? Skoro państwo "nie daje na rehabilitację" - to do odstrzału?
http://zuzanka-czaruje.blogspot.com
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 7
brawo zuzka!!!!!!!!!!!!! aborcja to zabijanie!! dziwie sie ze można mysleć inaczej-dziecko, które zyje w łonie kobiety nie odczuwa bóólu????? cichutko odchodzi jak to jedna z was napisała?? bull shit, biali też kiedyś wierzyli ze indianie nie maja dusz wiec ich mordowano ad hoc!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 8

Jestem zdecydowanie za wyborem i decydowaniem za siebie a już zwłaszcza w przypadku wady. Poczytajcie sobie jak wygląda prawo aborcyjne w Europie, w Polsce przepisy są tak restrykcyjne jak w krajach typu Salwador
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

A dlaczego nie prawo do zabicia swego dziecka w każdym wieku jego życia, pod warunkiem ,że gdy skutecznie się samo obroni będzie mogło sobie żyć niezależnie od woli matki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

A dlatego, że dziecko jest istotą żywą a płód to dopiero wstęp do istoty żywej tj, istota żywa in spe, na etapie powstawania. Nie czuje jeszcze. Natomiast trzeba się bardzo śpieszyć z aborcją, gdyby trzeba było usunąć płód, póki nie czuje, a zaoszczędzić niewyobrażalnego cierpienia dziecku.
Przecież może rodzić się dziecko, któremu będą się kości łamały w czasie przygotowania do porodu i porodu. To już czuje. A co z dzieckiem, które ma organy wewnętrzne na zewnątrz, któremu pęka skóra, które będzie umierać i tę agonię już będzie czuło? Takiego bólu i strachu nie da się uśmierzyć.

Zakazu aborcji chcą: 1) psychopatyczni sadyści, 2) idioci zmanipulowani a jednocześnie nie douczeni z elementarnej biologii, którzy wyobrażają sobie przyszłe dziecko, oczywiście zdrowe i kochane, takie osobowości infantylne, mylące wyobrażenia z faktami, 3) wyrachowane indywidua dążące perfidnie do manipulowania ludźmi tzn im więcej cierpienia matek i nowonarodzonych dzieci, im więcej konfliktów ludzi w ramach społeczności, tym więcej strachu i poddaństwa, i braku uwagi w stosunku do poważnych problemów.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

W tym artykule macie więcej informacji na temat usuwania ciąży wadliwej w Czechach i Słowacji
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zgadzam się moim zdaniem powinno być jak w Czechach, o ich prawie w tym zakresie można przeczytać w artykule do którego tygodnia można usunąć ciążę w Czechach
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Być może moje zdanie zabrzmi egoistycznie, obłudnie, obrzydliwie. Nazwij to jak chcesz.

Ale, te wszystkie osoby, które piszą o urodzeniu chorego dziecka i tak - nie myślą o przyszłości tego dziecka.

Jeśli dziecko ma poważną patologię, może w ogóle nie nadawać się do życia. Zarówno społecznie, jak i samodzielnie.

Co się stanie z takim dzieckiem, jeśli umrzesz? Kto będzie się tym zajmował? Czy chcesz, aby zamieszkał w domu dla niepełnosprawnych?

To straszne, ale aborcja jest właściwym rozwiązaniem. Dlatego zawsze należy wykonywać badania, aby wcześnie wykryć nieprawidłowości, dzięki czemu aborcja będzie najmniej bolesna.

Moja siostra miała aborcję na Ukrainie, przez tych chłopaków https://uamedtours.pl/directions/aborcja-medyczna
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

W przypadku wykrycia uszkodzenia płodu podczas ciąży, lekarze często doradzają rodzicom i prezentują różne opcje, w tym również te związane z aborcją. W zależności od stopnia uszkodzenia płodu i prawnych ram danego kraju (w Polsce jest to serwis https://poronnetabletki.pl/) lekarze mogą zaoferować przerywanie ciąży jako jedną z opcji terapeutycznych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cześć dziewczyny,
na pewno nie trafiają tutaj przypadkowe osoby. Wraz z naszymi współpracownicami oferujemy dostęp do tabletek poronnych (zestaw 1 tabletka Mifepristone + 12 tabletek Mizoprostolu (Cytotec)). Oferujemy tylko i wyłącznie oryginalne produkty w najlepszej cenie, odpowiednio zapakowane i dyskretnie wysłane w ciągu 24 godzin.
Wchodźcie śmiało na wolnaaborcja.pl i złóżcie zamówienie w miejscu, w którym żadna Kobieta nie poczuje się odrzucona!
Oczywiście na tym nasza misja się nie kończy! Jesteśmy tutaj dla Was!

Z naszej strony dowiesz się wielu rzeczy odnośnie ciąży, aborcji oraz istotnych informacji związanych ze sprawami kobiecymi!

Pozdrawiam wszystkich!
Kamila z zespołu Wolna Aborcja
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Jak schudłyście po ciąży ? (57 odpowiedzi)

Jak schudłyście po ciąży ? Ja przytyłam 25 kg. Synek ma 4 miesiące nadal karmię piersią więc...

dobry prawnik- prawo rodzinne. Kogo polecacie? (17 odpowiedzi)

sprawa jest dosyć skomplikowana, szukam dobrego prawnika który zajmuje się ustalaniem ojcostwa....

cholestaza-szukam lekarza (7 odpowiedzi)

witam.poszukuję dobrego lekarza w trójmieście który zna się na cholestazie i poprowadziłby moją...

do góry