Odpowiadasz na:

Re: Aborcja w przypadku wady dziecka

"Nie chciałabym zeby ktoś za mnie podjał decyzje czy mam żyć czy nie mam żyć. A wy byscie chciały?"

Szczerze mówiąc tak. Jeśli moje życie miałoby być jednym wielkim cierpieniem - tak... rozwiń

"Nie chciałabym zeby ktoś za mnie podjał decyzje czy mam żyć czy nie mam żyć. A wy byscie chciały?"

Szczerze mówiąc tak. Jeśli moje życie miałoby być jednym wielkim cierpieniem - tak chciałabym żeby przed urodzeniem ktoś zadecydował czy mam żyć czy nie.
Mnóstwo jest ludzi którzy błagają o śmierć. Urodzili się z ciężkimi wadami/chorobami i zostali zostawieni sami sobie. Do uciążliwości samej egzystencji dochodzi rozpacz, bezsilność i poczucie beznadziei.
Na pewno pamiętacie człowieka (nazwiska nie pamiętam) który apelował o to by go zabić. Nie chciałabym takiego losu ani dla siebie ani dla mojego dziecka.
Z tego co pamiętam osobie o której myślę ktoś pomógł, ufundował wózek czy jakiś program do komunikowania się - nie pamiętam dokładnie. To jeden przypadek na setki, jeśli nie miliony który otrzymał pomoc. A reszta?

Powiedzmy sobie szczerze ortodoksyjne podejście do aborcji to skazywanie ludzi na śmierć przez umęczenie.

Jak już pisałam jeśli kobieta wie że dziecko jest chore/upośledzone/ma wady i czuje że nie jest w stanie wziąć takiej odpowiedzialności na siebie nie powinna być do tego zmuszana. Powoduje to potworne szkody o wiele gorsze w moim odczuciu niż aborcja.

Można się z tym zgadzać lub nie. Są kobiety które decydują się na urodzenie i zarówno ona jak i dzieci są szczęśliwe ale nie ma reguły. To bardzo osobista decyzja i nikt nie ma prawa niczego w tej kwestii narzucać.

zobacz wątek
12 lat temu
Yooki

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry