Odpowiadasz na:

Re: A to mały biust, B-średni, C-duży, D-bardzo duży...

Dokładnie. Cóż to za infantyle pisane.
Jeśli to takie słodkie i urocze to czemu ludzie boją się przy badaniach, dokonują aborcji, zostawiają dzieci z tym zespołem (i nie tylko) w szpitalach i... rozwiń

Dokładnie. Cóż to za infantyle pisane.
Jeśli to takie słodkie i urocze to czemu ludzie boją się przy badaniach, dokonują aborcji, zostawiają dzieci z tym zespołem (i nie tylko) w szpitalach i czemu dzieci te często nie są adoptowane.
Choroba nie jest niczym uroczym, pięknym i słodkim. Szczególnie jeśli jest to choroba na którą nie ma lekarstwa. A obserwowanie jak ktoś cierpi, szczególnie, że jeśli się wie, że nie ma powrotu zdrowia jest czymś strasznym. A ten ból i strach pogłębia się dodatkowo gdy osoba tak naprawdę jest już w stanie wegetatywnym.
Wiadomo, że człowiek niby się cieszy każdą chwilą z bliską osobą. Jednak z drugiej strony co to za radość patrzeć na kogoś kto umiera w wielkim bólu plus jest w stanie takim, że nawet już go nie okazuje.
Naprawdę nic miłego...
Co za tym idzie dajmy możliwość kobietom, rodzinom... Z taką żarliwością zajmijmy się pomocą osobom, które już na tym świecie są i cierpią z różnych powodów. Czemu? Bo jakoś nie widać tabunów zaciekłych obrońców życia w domach dziecka, hospicjach, w normalnych życiowych sytuacjach gdzie ludzie mają ciągłe lub chwilowe zawirowania. Jest tylko obojętność, odwracanie głowy, gadki typu "nie moja sprawa", "nic nie widziałem, nic nie słyszałem".

zobacz wątek
12 lat temu
~TK

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry