@Werka:
Nie brnij w mity. Jak wyżej masz napisane, nie alkohol jest przyczyną twoich stanów lękowych i depresji.
Alkoholowy zespół abstynencyjny w którym takie "efekty" się...
rozwiń
@Werka:
Nie brnij w mity. Jak wyżej masz napisane, nie alkohol jest przyczyną twoich stanów lękowych i depresji.
Alkoholowy zespół abstynencyjny w którym takie "efekty" się pojawiają, trwa kilka dni od zaprzestania picia. A i tak trzeba na niego ostro "zapracować", łojąc w wielodniowych ciągach, latami. Twoje kilka piwek co drugi dzień, to alkoholowa piaskownica.
Jeśli zaprzestałaś pić, jak piszesz, w okolicach Sylwestra, to jeszcze w styczniu organizm o tym piciu zapomniał. Cała biochemia wróciła do normy.
Jeśli nadal masz dolegliwości natury neurologicznej czy psychicznej, szukaj przyczyn gdzie indziej. Zrób sobie przegląd techniczny (krew, mocz - badania podstawowe, cukier, wątroba, trzustka, nerki, hormony). I idź wreszcie do psychiatry! W przeciwieństwie do "panienek po uniwerkach" mieniacych się "psycholozkami", psychiatra jest lekarzem, z wiedzą medyczną.
zobacz wątek