Ja chce swojemu byłemu zaproponować podwyżkę alimentów (ale wątpię, że się zgodzi, bo dobro dziecka go nie interesuje, ale wrzucanie mu do głowy głupot i owszem) 1000zł (płaci 700zł). Dziecko ma...
rozwiń
Ja chce swojemu byłemu zaproponować podwyżkę alimentów (ale wątpię, że się zgodzi, bo dobro dziecka go nie interesuje, ale wrzucanie mu do głowy głupot i owszem) 1000zł (płaci 700zł). Dziecko ma problemy rozwojowe (m.in.) i wydaje mi się, że kwota jest odpowiednia. Sama jeszcze nie pracuje (ale niedługo zaczynam). Sama wożę dziecko do specjalistów i na terapię, niestety to też kosztuje, dbam, by jego rozwój szedł do przodu. Jego potrzeby i inne rachunki wyliczyłam na ponad 2000zł. Połowę były mógłby spokojnie zapłacić, ale jak pisałam z jego 'dobrowolną" zgodą może być problem, bo on sobie np.nie kupi markowych ubrań (i wiele innych).
Czytałam, że dziecku można kupić w lumpeksie ubrania, a to niby czemu? ojciec sam się tam nie ubiera, a dziecku mam żałować? buty używane też mu kupić? może bieliznę też? abstrakcja... ja bardzo chętnie zamienię się ojcem zapłacę mu te 700zł i niech utrzyma dziecko, łącznie z dowożeniem go do przedszkola/szkoły, na terapię, niech mu kupi jedzenie, kąpię go codziennie, dba o to, by się nie "cofnął". Ciekawe ilu byłoby chętnych na zamianę... mój były na pewno nie (nawet powiedział, że mogę zostawić go na ulicy, ale wszem i wobec pokazuje jaki wspaniały - żeby ludzie widzieli).
zobacz wątek