Widok

Anegdoty z Waszymi maluchami w roli głównej :)

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Dziewczyny, w związku z Dniem Dziecka - na pewno macie w zanadrzu jakieś anegdoty z własnymi dziećmi w roli głównej, szczególnie tymi "świeżo" mówiącymi :)
Podzielcie się jakimiś śmiesznymi zdarzeniami, czytanie umili czas oczekującym na maluszki :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas buty to dupy, a ciepło to c**** ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u nas :

"pajaca " - przewraca
"osięć" - osiem


parę razy synek powiedzial do mnie : " nie jesteś dobra mamo " aż mi sie przykro zrobiło, nie wiem skąd mu sie .

a do męża " jest ciężko tato" i nie wiem gdzie on to usłyszał.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja 3 letnia córeczka, gdy ogladała kartki wielkanocne, przyjrzała się jednej na której był zmartwychwstały Jezus i zawołała:
"Mamusiu, pan kąpu-kąpu"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To ja opowiem historię mojej 4 letniej córki ( obecnie nastolatka )
Bawiła się z dziadkiem w pszczółki. Razem latali po mieszkaniu i żądlili wszystkich domowników.

Po 10 minutach latania i żądlenia, córka stanęła w miejscu, rozglądnęła sie i powiedziała do dziadka
"Dziadku, dlaczego Ty nie bzykniesz babci, wszystkich wybzykałeś tylko babci nie " :)
Płakaliśmy ze śmiechu, bo oczywiście córce chodziło o żądlenie ;)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasia dobre :)))))))))))))))
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pszczółki świetne az sie popłakałam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hahaha, świetne Kasiu :D :D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to ja opowiem cos z mojego dziecinstwa kiedy to moja mlodsza siostra miala moze 10 lat wiec nie juz takie malenstwo ale wciaz dziecko
moja mama - nauczycielka - pyta : powiedzcie mi jak mnie przezywaja w szkole bo kazdy nauczyciel ma jakies przezwisko a my jej mowimy ze naprawde w zaden sposob jej nie przezywaja ani nie nazywaja bo jakos do mojej mamy nic nie przywarlo...wiec moja siostra mysli mysli i nagle wykrzykuje : mamooo a moze by cie tu nazwac stara c.....pa ! !

moja biedna siostra naprawde ni wiedziala co to znaczy :;;:)):):):):)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasia bezbłędne ha ha ha :):):)

ja miałam świetną sytuację z chłopcem, którym się opiekowałam, już był trochę starszy i mama wychodząc z domu dała mu lizaka, takie słynne lizaki z kwiatkiem, ja bardzo pilnowałam, żeby on się nie zakrztusił albo czegoś nie umazał tym lizakiem ale za chwilę patrzę on nie ma tego lizaka, szukam, chodzę, zaglądam wszędzie i cały czas pytam Misiu gdzie masz lizaczka a on do mnie uparcie - Nianiusia ma lizaka, ja mu na to oczywiście - Nianiusia nie ma lizaczka i tak w kółko, no i po dość długich poszukiwaniach, przechodzę koło lustra na przedpokoju- patrzę A TEN LIZAK PRZYKLEJONY DO MOICH PLECÓW HA HA HA :):):)
jak rasowy Hilary :):):)

a morał z tego taki, ze zawsze należy słuchać co dzieci do nas mówią ;) Misiu cały czas powtarzał, że to Nianiusia ma lizaczka ....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny, dobreeee :)


Mojej koleżanki babcia mieszkała w małej miejscowości przy głównej ulicy. Zawsze w wakacje jeździły tam kombajny w czasie żniw, no i wojtuś malutki siedział sobie na parapecie przy zamkniętym oknie i mówi: "babciu, ale te bizony zapier***ają" ;)

Z kolei mojej drugiej koleżanki brat spał z babcią w czasie wakacji, obudził się w nocy, budzi babcię i mów do niej "nie będę pastuchem twoich baranów!" ;)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bogoosia, normalnie padłam ze smiechu:)

No, to z bzykaniem tę odjazdowe, haha
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja mama mowi do malej....ty jestes hrabina,a ona ja nie jestem zadna drabina:))))
Synek przyjaciolki 4 latka siedzi w oknie i wlasnie jego dziadek wychodzil.a on na to:O dziadzia gdzies jedzie,a to gej :)))
imageimage
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://w
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Albo wracam ostatnio od lekarza z moja corka i akurat tramwaj nam uciekl,wiec mowie do niej:kurcze Niusia tramwaj nam uciekl.a ona na to:A gdzie on jedzie,wiec ja no do nas do domku.a ona:Niee za duzy jest nie zmiesci sie hehehe
imageimage
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://w
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to o moim bracie niejadku.

Przychodzi do domu i mama pyta czy zjadł obiad w przedszkolu, on, że nie zjadł, bo był lis.
Kilka razy takie same oświadczenie brata, więc mam wściekła poszła do przedszkola z pytaniem, czemu on zawsze ma liść laurowy w jedzeniu.
A pani przedszkolanka na to, że to wcale nie liście. Okazało się, że "lis" to "ryż"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja corka miala wtedy jakies 3-4 lata. Pojechalysmy do kolezanki na wies.Mieszkal tam jej dziadek. Zabral moja Julke na zwiedzanie kurnika ,i szopy gdzie skladowal pasze nasiona itp. Byla tam spora ilosc fasolki-nasionek. mopja gwiazda jak zobaczyla pelen wor fasolek wykszyknela:o mamo!! ile tic-taków!!!

a z powiedzonek to na samolot mowila molotosz!
image


image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
z powiedzonek to moj brat jak byl mały to na kombajn mówił kosiboże :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Anegdota ze mną w roli głównej która krąży w rodzinie do dziś:
tata zabrał mnie na plac zabaw, a w pobliżu była jakaś budowa czy cuś i akurat robotnicy mieli przerwę i rozmawiali "piękną polszczyzną". Nasłuchałam się, a parę dni później przewróciłam szklankę z piciem i powiedziam "kuwa mać, wylało się".

Czekam z niecierpliwością aż moje dziecko zacznie gadać :D:D:D
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ahahgahgagha Kasia, nie mogę :))))

a moja Ducha jakiś czas temu z zaciekawioną miną przyglądała się jak karmię Oleńkę i tak patrzyła, patrzyła, aż w końcu wykrztusiła "Ola je" ja jej na to: "a co Ola je?" usłyszałam : "Ola je mamę"

ostatnio stała z tatusiem na parkingu i obok nich zatrąbił jakis samochód, na co Ada, ściskając tatę za rękę powiedziała: "boboiłam się tatusiu" (wystraszyłam się:))

a na pytanie z kim była na spacerze, odpowiedziała, ze z mamą i babcią, więc tata wyciągał z niej dalej, a kto jechał w wozku? ... długa cisza, "a Ola była?" na co Ada z pelna powagą: "żadnej Oli tam nie widziałam" długa pauza... "może brudna była" - tego chyba nie uda nam się rozszyfrować;) dlaczego brudna???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja siostra jak była mała to uwielbiała jajka sadzone i takie rozlewające się żółtka. Jak były na obiad jajka mama pytała Kasi jakie chcesz jajako a ona na to "lewiste mamusiu". :)
Na pomidory wołałam "mole", a na krawat "kwadrat", na muchę "muta". :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Normalnie sie poplakalam ze smiechu :))
Tez czekam z niecierpliowscia az moj synek zacznie mowic.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehehehe...dobre Te wasze opowiesci ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mnie w rodzinie tyle tego było, ze hohoho

moja kuzynka na zegarek mówiła zygar
na wróbelek - gróbelek
a mucha to była wawa nie wiadomo dlaczego hihi

Moj chrzesniak (4lata) bylismy na placu zabaw i pzryszedł jego kolega z przedszkola..i podczas zabawy powiedział kurcze a mój mały do niego, ze nie wolno tak brzydko mowić wiec ja dumna z małego...a za chwile Kacper " ja pier... piasek wpadł mi do buta" myslalam, ze pade z e smiechu ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
haha :D niezłe asiiek :D

i bardzo mi się spodobało "nie będę pastuchem twoich baranów!" hihihi :D :D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Do mojego bratanka (4 latka):

- Kubuniu, a chcialbyś braciszka, albo siostrzyczkę, takiego dzidziusia małego w domku?

- Tak!

- Po chwili Kuba przybiega i mówi: zastanowilem się i jednak wolę tego małego kotka co widzieliśmy zamiast dzidziusia... ;D

***

Kuba, bawi się z psem (Bunią), ktora go złapała za sweterek, Kubuś do niej: Niedobry pies! Oddamy Cię do schroniska :)
Mąż & Żona od 25 grudnia 2008 r.

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehehe ;) dobre!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u nas na razie bez śmiesznych powiedzonek, ale na wszystkei zwierzątka córcia mówi: łała (jak pokazywałam jej psa mówiłam hau hau, a ona skumała, że każde zwierzątko to łała)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
2letnia dziewczynka ktora sie zajmowalam na jaccussi mowila kakikuzi a moj kuzyn na taksowke takasowka. z moze mniej zabawnych jak mial plukanie zatok ktore do przyjemnych nie nalezy bo masz uczucie jak by cie podtapiali jak mial 6 lat wyzwal pielegniarke od essesmanek ktora w obozie koncentracyjnym dzieci katowala (to byly jego dokladne slowa) do tej pory nie wiemy skad on to wzial.
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Motyw z bzykaniem jest niezły.
Moja jeszcze nie na tym etapie, ale mogę coś o sobie...
Miałam ok. 1,5 roku i gadałam pięknie pełnymi zdaniami. Mama i babcia zabrały mnie do lekarza. Lekarz podczas wizyty pyta mnie: "Ewuniu, gdzie masz babę?". A ja na to: "baby to mam w nosie, a babcia czeka na poczekalni".
*
I druga historyjka:
Mama wiozła mnie w spacerówce. Zobaczyłam z przeciwka idącego łysego faceta i na cały głos krzyknęłam: "Mamo patrz, łysa pała idzie!" (a mama nic, tylko buraka strzeliła).
*
I jeszcze 4-letnie dziecko kumpeli:
Chłopiec broił coś, więc moja mama mówi do niego: "bądź grzeczny, bo zaraz zadzwonimy po supernianię". A mały na to: "a my nie mamy telefonu...".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zainspirowana dziewczynami z wątku lipcówek - wczoraj na wszystko co Tomek rzucał mówiłam "bam". Idąc z kuchni do pokoju, kopnełam się w framugę, i aż padłam na kolana ze łzami w oczach, mój Tomek akurat siedział na ziemi - patrzał na mnie - i ze smutną minką powiedział " baaaaam". ;))))
image
[url]image[/url]
[url]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kiedys z moja corka (wtedy jakies 4 lata)szlam na spacer i minal nas pan chorujacy na karlowatosc, moja corka z wielkim usmiechem na twarzy zawolala ; zobacz mamo SMIECHOLUDEK idzie !!!
Myslalam ,ze umre ze wstydu, a pojecia nie mam skad wziela to okreslenie.

Przypomnialo mie sie jeszcze,ze mowila ze nie ma silnosci zamiast nie ma sily. :)
image


image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas małe udka to "udlińce". Imię Mikołaj przerabiamy na wszelkie sposoby - mały Kołaj, Ołaj.

Maluch daje się niemal zawsze rozweselić na słowa "a psik", "czkawka" z demonstracją :)

"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja może nie z maluchem, ale z moją kochaną babcią... :)
Babcia czasami myli różne słowa i wychodzą fajne rzeczy :D

Chciała się pochwalić, że ma matę jaccuzi w wannie, to mówi: A ja mam suzuki w wannie! :D:D:D
Albo, że posiała nasiona bazylei w doniczce... ;)
A telefon ma w sieci Orient (Orange) :D
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasia31 aż oplułam ekran ze śmiechu :)
Marcelinka 28.11.2009, Dominik 20.11.2005
Moje dzieci są dla mnie sensem życia, są całym światem :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
co do starszych osób, sklepowa ostatnio mówiła, ze ona lubi ugotować makaron tak by był ALMETTE :DDD
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
yecath,ładnie to tak z babci się naśmiewac ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
4 latnia bratanica mojego męża mieszka w małej miejscowosci, gdzie w każda środe przyjeżdza pan i sprzedaje jajka. Któregos dnia poszła z mama do sklepu, nagle wybiaga przed sklep i drze sie do idącego faceta: "panie panie ma pan jaja"???? facet na nia gały a jej mama i mało nie spłoneła :) Mała najwyrażniej pomyliła sobie tego człowieka ze sprzedawca jajek :))))))
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Super temacik, dobry na poprawę humoru :)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To i ja się dopiszę:)

Moja córcia ma 3 latka - często jest ze mną w łazience gdy się kąpię,i tłumaczę jej że możemy razem się kąpac ale jak tatuś się myje to nie wchodzimy do łazienki więc ostatnio patrzy tak na mnie i mówi
"Tata nie może oglądac Twojej pupy ani dziadek ani babcia tylko ja bo my jesteśmy kobietami"


Kiedyś po powrocie z przedszkola a miała wtedy niecałe 2,5 roku mówi do mnie: "Mamo a Mikołaj to ma na kokosi balony"
Przez dłuższą chwilę nie mogłam zakumac o co jej chodzi aż pytam co ma,gdzie to widziałaś a ona na to "jak sikał" no i wszystko w temacie:)))
Dziś już wie,że te balony to jąderka:)


Kiedyś się bawi i nagle dobiega mnie głos z pokoju :
"Ludzie to mi ciągle d...ę zawracają" :)

I wczoraj po kolejnej histerii tłumaczę jej jak brzydko się zachowała i że chciałabym aby zmieniła to zachowanie a ona z poważną miną gestykulując mówi:
"Nie mogę się zmienic bo jestem jaka jestem":)




Bzykające pszczółki powaliły mnie na kolana:)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli chodzi o ten tekst do mnie z naśmiewaniem się z babci, to babcia sama ma poczucie humoru i się z siebie śmieje i jest jedną z najbardziej fantastycznych kobiet na świecie ;)
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zajmowałam sie czteroletnią kuzynką. Bawiła się czymś zawzięcie już dłuższy czas, nagle się zerwała krzycząc w panice:
- Zaprowadź mnie do łazienki!!! Szybko!!! Bo będzie KUPASTROFA!


Rodzice kilka dni po komunii pytają mojego najmłodszego brata, na co chce wydać pieniądze, które dostał w prezencie.
- Wydać? Wydać to bez sensu. Trzeba inwestować. Co to ja jakieś głupie dziecko jestem, żeby kolejny rower albo komputer kupować?
- Ale w co chcesz zainwestować?
- Nooo, nie wiem jeszcze... Muszę się dowiedzieć co to takiego jest, ale słyszałem, że niezłe zyski przynosi dom publiczny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gdy miałam około 4 lat, w odwiedzinach u cioci "błysnęłam":
- A skąd masz taki ładny sweterek? Zapytał wujek.
Po dłuższej chwili zastanowienia palnęłam:
- Mama znalazła na śmietniku.
Do tej pory moja mama próbuje się ode mnie dowiedzieć, jak ja wpadłam na ten genialny pomysł :-)
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja osobiscie przyprawialam rodzicow o zawrot glowy jak potrzebowalam KABIDZI. jak sie pozniej okazalo to skarpetki. moja siostra skoleiji "ufa" to lyzeczka, "motorki" pomidorki, moj brat na herbatke wolal "makatka"

moj kuzyn na pytanie gdzie mieszka krolewna, pewny odpowiedzial : NO JAK TO GDZIE, W PAJACU.

były tez kruskawi i kraktory i kordły.

a moj szwagier jak byl maly nigdy nie gasil po sobie swiatla w lazience, nie wylaczal tv ani komputera. wreszcie rodzice zapytali go czemu tego nie robi. a on na to: KTO WŁAŃCZAŁ TEN WYŁAŃCZA!
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hehe, no nie mogę-dorośli nie są w stanie czegoś takiego wymyślić, dzieci są rewelacyjne:)
Szczególnie takie już gadające!!

"KTO WŁAŃCZAŁ TEN WYŁAŃCZA!"- zacznę stosować u mnie w domu:)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kuzynka mojego męża gdy miała 3 latka poszła z mamą na pocztę, gdzie w kolejce stała pani w biało-czarnym płaszczu. Gdy mała Karolinka zobaczyła panią zaczęła wołać na cały głos: " Mamo, mamo klowa MUUUUU MUUU MUUU"
image

image
https://picasaweb.google.com/lh/myphotos
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Haha, super te Wasze dzieciaczki :))
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ada wczoraj bawiła się z Olka klockami i tak bawią się bawią, Ada buduje Olka psuje, Ada wzięła klocek i puka nim o podłogę, puka dłuższą chwilę po pewnym czasie podchodzi do mnie i pyta:
"Mamusiu? czy mogę Oli tym przypuknąć??"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Od kiedy Dominik zaczął chodzić do szkoły nauczył się różnych powiedzonek.
Wczoraj byliśmy na kontroli u Pani doktor, która zapaliła taką dużą lampę żeby spojrzeć młodemu w gardło...na co młody bez żadnych ogródek z tekstem do Pani doktor: " Co pani tak jarzy tym światłem, kurka wodna".
Nawet nie wiecie jak mi się głupio zrobiło.
Marcelinka 28.11.2009, Dominik 20.11.2005
Moje dzieci są dla mnie sensem życia, są całym światem :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Gdzie kupię duże kartony? (19 odpowiedzi)

Tak jak w temacie, gdzie można kupić duże kartony, nawet takie 150x150x150? Castorama? Praktiker...?

Jaki fotelik samochodowy polecacie? (98 odpowiedzi)

Witam. Chodzi mi o taki fotelik dla rocznego dziecka. Chcialabym aby posluzyl nam jak najdlużej....

Ostrogi piętowe - jakie zabiegi najskuteczniejsze? (77 odpowiedzi)

Czy ktoś się borykał z tym problemem? Jakie zabiegi najbardziej pomagają?

do góry