Nie pamiętam już dokładnie ile brałam bo było to na początku tego roku ale asequrellę brałam przez miesiąc, potem zarzuciłam. Libido therapy zaczęłam brać w styczniu i brałam tak do początku...
rozwiń
Nie pamiętam już dokładnie ile brałam bo było to na początku tego roku ale asequrellę brałam przez miesiąc, potem zarzuciłam. Libido therapy zaczęłam brać w styczniu i brałam tak do początku wiosny. Potem juz nie zamaiałam kolejnego opakowania. Ale na razie jest ok, ochota na seks jest jaka była czyli dobra Po staremu :) Byłam początkwo sceptycznie nastawiona do takich nowości ale aktualnie mogę jednak polecić.
zobacz wątek