A niby dlaczego?
Producenci tzw. szczepionek nie deklarują, że ich przyjęcie zapobiega zakażeniu. Nie potwierdzają tego również ani jakiekolwiek badania naukowe, ani sytuacja epidemiologiczna...
rozwiń
A niby dlaczego?
Producenci tzw. szczepionek nie deklarują, że ich przyjęcie zapobiega zakażeniu. Nie potwierdzają tego również ani jakiekolwiek badania naukowe, ani sytuacja epidemiologiczna z krajów o wysokim współczynniku "wyszczepienia" społeczeństwa (np Wlk. Brytania, Islandia, Izrael). Zaszprycowani mogą roznosic wirusa równie dobrze, jak niezaszprycowani.
Zatem kwestia, czy ktoś sie da zaszprycować, czy nie, ma wpływ wyłącznie na jego zdrowie - a zatem jest całkowicie prywatną jego sprawą .
Co również neguje zasadność jakiejkolwiek selekcji sanitarnej.
Opinia, jak w powyższym poście, to wyłącznie propaganda, nie podparta żadnym racjonalnym argumentem. Typowy trolling kierowany do mikrocefali.
zobacz wątek