Widok
Awantura w Chioggi
Opinie do spektaklu: Awantura w Chioggi.
"AWANTURA W CHIOGGI" Carlo Goldoniego
w reżyserii Pawła Aignera
Nieprzemijający potencjał tekstu, dynamika akcji, jedna z najlepszych osiemnastowiecznych komedii! Zapraszamy do Chioggi, małego portowego miasteczka, na którego ulicach właśnie rozsiadły się kumoszki. Tkają koronki, czekają na mężów, kochanków i narzeczonych, intrygują i... plotkują. W efekcie rozpętują apokaliptyczną kłótnię. ...
Przejdź do spektaklu.
"AWANTURA W CHIOGGI" Carlo Goldoniego
w reżyserii Pawła Aignera
Nieprzemijający potencjał tekstu, dynamika akcji, jedna z najlepszych osiemnastowiecznych komedii! Zapraszamy do Chioggi, małego portowego miasteczka, na którego ulicach właśnie rozsiadły się kumoszki. Tkają koronki, czekają na mężów, kochanków i narzeczonych, intrygują i... plotkują. W efekcie rozpętują apokaliptyczną kłótnię. ...
Przejdź do spektaklu.
Byłam na przedstawieniu w Faktorii w Pruszczu Gdańskim.
Po ponad godzinie wyszliśmy ze znajomymi.
Prostackie, sprośne poczucie humoru i chociaż aktorzy robili co mogli to i tak nie dało się tego oglądać.
Reżyseria mialam wrażenie że przygotowana dla d**ili, którym trzeba wszystko wyłożyć dosłownie.
Zresztą aktorzy też trochę tak grali.
Jedynie Grzegorz Gzyl gdy pierwszy raz wyszedł na scenę po ok.godzinie, to zwrócił moją uwagę klasą i kunsztem.
Jego jedynego oglądało się z przyjemnością.Pozostali albo muszą jeszcze popracować i zmienić nastawienie do widza, nie zniżać się do poziomu najniższego z odbiorców.
Większość widzów zaśmiewała się. Ja nie polecam.
Po ponad godzinie wyszliśmy ze znajomymi.
Prostackie, sprośne poczucie humoru i chociaż aktorzy robili co mogli to i tak nie dało się tego oglądać.
Reżyseria mialam wrażenie że przygotowana dla d**ili, którym trzeba wszystko wyłożyć dosłownie.
Zresztą aktorzy też trochę tak grali.
Jedynie Grzegorz Gzyl gdy pierwszy raz wyszedł na scenę po ok.godzinie, to zwrócił moją uwagę klasą i kunsztem.
Jego jedynego oglądało się z przyjemnością.Pozostali albo muszą jeszcze popracować i zmienić nastawienie do widza, nie zniżać się do poziomu najniższego z odbiorców.
Większość widzów zaśmiewała się. Ja nie polecam.
Rubaszne i prostackie
Od lat co miesiąc chodzę do teatru. Obejrzałam wiele przedstawień, jednak z tak prymitywną sztuką nie miałam do czynienia nigdy. W trakcie spektaklu zastanawiałam się, co przyświecało reżyserowi, gdy zdecydował się na Goldoniego i czy rzeczywiście jest zadowolony z efektu końcowego. Na scenie były jedynie zboczone (w także homoseksualne - obrzydlistwo!) żarty, piski, bieganina, bijatyki. Nie polecam, po stokroć nie polecam.
Świetna sztuka
Ekspresyjna, żywiołowa, energetyczna, widowiskowa! Dawno w Wybrzeżu nie widziałam tak udanej sztuki, taniec muzyka, śpiew, to przedstawienie świetnie obroniloby się też w teatrze muzycznym. Aktorzy rewelacyjni, Gzdyl, Miodek, cała obsada świetna. To były prawie 3 godz fantastycznej zabawy, radosnego śmiechu.pozytywnych emocji. Byliśmy 10 osobową grupą znajomych, wyszliśmy z teatru zachwyceni, oby jak najwiecej takich lekkich, radosnych i prawdziwie zabawnych sztuk !
Widz
Byliśmy dziś na spektaklu. Nie mogliśmy się doczekać przerwy aby wyjść i nie wrócić na drugi akt. Dużo osób też pojechało do domu. Najgorszy spektakl jaki widziałem. W ogóle nie jest to komedia. Aktorów nie da się zrozumieć, połowa dialogów po włosku. Główny nurt przewodni to wulgaryzm. Odradzam
t r a g e d i a
Na plus jedynie scenografia i zaangażowanie aktorów. Spektakl wulgarny, niesmaczny, zboczony i prostacki żarty płytkie i zupełnie nie na miejscu plus fikanie koziołków na scenie, ruchy przypominające stosunek seksualny ️ porażka, zawód i chęć opuszczenia sali przed końcem - co finalnie zostało uczynione po obleśnej scenie o zabarwieniu pedofilskim. Strata czasu
Kompromitacja
To, co zobaczyłam na scenie, trudno nazwać teatrem.
Wyszłam w przerwie, bo poziom żenady był zbyt wysoki, żeby go usprawiedliwić włoską energią.
Zamiast komedii Goldoniego dostaliśmy hałaśliwy pokaz krzyków, przerysowania i tanich, dosłownych, wulgarnych scen.
Goldoni to lekkość, rytm i inteligentny humor. Tutaj nie było ani jednego momentu, który by tego dotknął.
Brak stylu, brak humoru, brak smaku.
Spektakl sprowadził klasyczny tekst do poziomu ordynarnej, chaotycznej farsy.
Jeżeli Teatr Wybrzeże uważa tę inscenizację za sukces to brak mi słów.
Wyszłam w przerwie, bo poziom żenady był zbyt wysoki, żeby go usprawiedliwić włoską energią.
Zamiast komedii Goldoniego dostaliśmy hałaśliwy pokaz krzyków, przerysowania i tanich, dosłownych, wulgarnych scen.
Goldoni to lekkość, rytm i inteligentny humor. Tutaj nie było ani jednego momentu, który by tego dotknął.
Brak stylu, brak humoru, brak smaku.
Spektakl sprowadził klasyczny tekst do poziomu ordynarnej, chaotycznej farsy.
Jeżeli Teatr Wybrzeże uważa tę inscenizację za sukces to brak mi słów.