Odpowiadasz na:

Re: Bezdzietna=trędowata

Masz dużo racji w tym co piszesz. Posiadanie dziecka to ogromna odpowiedzialność. Sama nie posiadam dzieci i narazie na pewno się na nie nie zdecyduję. Wynika to jednak z faktu o którym piszesz -... rozwiń

Masz dużo racji w tym co piszesz. Posiadanie dziecka to ogromna odpowiedzialność. Sama nie posiadam dzieci i narazie na pewno się na nie nie zdecyduję. Wynika to jednak z faktu o którym piszesz - stabilność finansowa, posiadanie własnego mieszkania, zapewnienie dziecku wszystkiego, by mogło się prawidłowo rozwijać, by niczego mu nie brakowało.

Nie jesteś egoistką, nie patrzysz również na świat przez różowe okulary, nie myślisz "jakoś to będzie". Czy byłabyś dobrą matką nie wiem. Wnioskuję natomiast z Twojej wypowiedzi, że jesteś ogromnie odpowiedzialną osobą. Nie myślisz wyłącznie o sobie.

Nie zgodzę się jednak z faktem, że mając dzieci wszystko inne odchodzi na boczny plan - zainteresowania, ukochany facet, nawet sex. Czy fakt posiadania dzieci jest równy z rezygnacją z hobby czy innych rzeczy na które teraz możesz sobie pozwolić? Odpowiem Ci - nie. Mając dzieci można (a nawet moim zdaniem trzeba) rozwijać się zawodowo, podróżować itd. Jest to wyzwanie, owszem, ale dlaczego nagle trzeba rezygnować z marzeń? Dlaczego nie miałabyś realizować ich razem z dzieckiem? To nawet wskazane, by "zarazić" dziecko chodzeniem po górach, czytaniem książek czy innymi pasjami, które Ty kochasz. I należy to robić ze swoim partnerem. Gdy dorastające dziecko patrzy jak jego rodzice się kochają, realizują bierze z nich przykład. A nie chciałabyś chyba, by dziecko zamknęło się w 4 ścianach przed komputerem lub by wychowywała je ulica. Nie na tym to polega.

Owszem, świat kręci się wokół dzieci, ale moim zdaniem tak być powinno. Nie czuj się jak kosmitka. Teraz być może nie jesteś gotowa, ale za rok, dwa czy pięć możesz diametralnie zmienić zdanie.

Trzymam kciuki :)

zobacz wątek
13 lat temu
.Nola.

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry