Re: Bezdzietna=trędowata
Piszecie, że nie trzeba rezygnować z własnych zainteresowań... Pytanie jak znaleźć na to czas, gdy ma się niemowlę na głowie?
Mój czas nie przyjdzie - nawet gdybym chciała, nie mogę...
rozwiń
Piszecie, że nie trzeba rezygnować z własnych zainteresowań... Pytanie jak znaleźć na to czas, gdy ma się niemowlę na głowie?
Mój czas nie przyjdzie - nawet gdybym chciała, nie mogę mieć dzieci. Od 9ciu lat wychowuję synka mojego męża. Czuję się jego mamą, rodzona matka znikła z jego życia. To jednak inna historia, bo poznałam go gdy miał prawie 10 lat a teraz jest już prawie dorosłym mężczyzną. Nigdy więc nie wychowywałam malucha.
Po prostu nie wyobrażam sobie pieluch, wstawania w nocy, wrzasku... Niemożności zniknięcia kiedy ja mam na to ochotę... Przeraża mnie to po prostu i ciężko mi zrozumieć, że ktoś z własnej woli się na to decyduje i jeszcze z tego cieszy;)
zobacz wątek