Re: Bezdzietna=trędowata
Wydaje mi się, że rozumiem to o czym piszesz. Życie ułożyłam sobie rozsądnie: stała praca, mąż, własne mieszkanie i dopiero dzieci. Jednak najtrudniejsze były i czasem nadal są momenty gdy po...
rozwiń
Wydaje mi się, że rozumiem to o czym piszesz. Życie ułożyłam sobie rozsądnie: stała praca, mąż, własne mieszkanie i dopiero dzieci. Jednak najtrudniejsze były i czasem nadal są momenty gdy po ciężkim dniu pracy trzeba zmierzyć się z domową codziennością - też w sobie czuję że nie dam rady, że muszę wyjść bo zwariuję. Dzieci mam bardzo ruchliwe, jedno ciągle coś mówi drugie zaczyna mówić więc ciągle nadaje po swojemu bezustannie. Zawsze uważałam się za egoistkę i czasem w gorszych chwilach nachodzą mnie myśli - dlaczego ja chciałam mieć drugie dziecko, przecież mogłabym teraz być gdzieś tam w górach na szlaku ... mieć ciszę i o nic się nie martwić. Z drugiej jednak strony moja rodzina daje mi tyle pozytywnych bodźców, że znajduję w sobie siły i wiem, że moje pragnienia też się w końcu spełnią, że gdy dzieci podrosną częściej będziemy robić to na co mamy ochotę...
zobacz wątek