Re: Bezdzietna=trędowata
do autorki: kiedys myslalam podobnie jak ty, ze nigdy nie bede chciala mnie dziecka, draznil mnie placz dziecka a patrzac na inne matki wspolczulam im... a po 30 zaszlam w ciaze i mowiac szczerze...
rozwiń
do autorki: kiedys myslalam podobnie jak ty, ze nigdy nie bede chciala mnie dziecka, draznil mnie placz dziecka a patrzac na inne matki wspolczulam im... a po 30 zaszlam w ciaze i mowiac szczerze nie bylam zbytnio szczesliwa, wszystko jednak zmienilo sie po porodzie i juz drugiego dnia powiedzilam mezowi ze zaluje ze tak sie wzbranialam i patrzac na moja mala istotke myslalam jak moglam do tej pory bez niej zyc... nie wiem jak to bedzie w twoim przypadku, ale z mojego doswiadczenia, a tez kiedys bylam straszna egioistka i myslalam ze nie bede dobra matka, inaczej sie reaguje na placz swojego dziecka, dla ciebie to wrzeszczacy bachor a dla rodzica ukochane dziecko :) a tak poza tym bycie matka nie oznacza chodzenie ze znajomymi na plac zabaw czy ciaglych rozmow o dzieciach, razem z mezem spotykamy sie ze znajomymi, chodzimy do kina i na impreze i na jakas wycieczke i zapewniam cie ze nie rozmawiamy wtedy o dzieciach :)
zobacz wątek