Odpowiadasz na:

Re: Bezdzietna=trędowata

I bardzo dobrze, że są kobiety, którą nie chcą mieć dzieci i takie, które tylko o nich marzą. Dobrze też, że są takie kobiety, które są "pośrodku". W przyrodzie musi być równowaga.
Dziecko... rozwiń

I bardzo dobrze, że są kobiety, którą nie chcą mieć dzieci i takie, które tylko o nich marzą. Dobrze też, że są takie kobiety, które są "pośrodku". W przyrodzie musi być równowaga.
Dziecko wcale nie musi oznaczać końca pasji, a wręcz czasem rodzą się nowe pasje, o których wcześniej nie miałybyśmy pojęcia.
Natomiast to, że dziecko się drze, wcale nie oznacza, że matka tego dziecka nie jest zainteresowana otoczeniem, że nie obchodzą jej uczucia innych. Czasem nie można zaradzić na płacz dziecka, płacze i już.
Halewicz pisze "Gromadzą się, wspólnie sobie potakują, a gdy w tym stadku pojawi się kobieta bez dziecka, powarkują na nią groźnie - o samcach nawet nie wspominam, bo każdy obcy samiec w pobliżu ich dziecka to zagrożenie:)" - większej bzdury nie słyszałam już dawno. Mam wiele koleżanek bezdzietnych, nastawionych do życia jak Autorka wątku i wcale nie są przez innych wytykane palcami, ani się na nie nie warczy. To co piszesz to jakieś średniowiecze. Czasy się zmieniły. Często wręcz bywa tak, że pracodawca nie chce zatrudniać kobiet, które dzieci mają. Mówisz, że jesteś wierzący i praktykujący, że czytasz Biblię, a taki czasem jad z Ciebie sączy, że zastanawiam się, czy to prawda.
Myślę, że trzeba akceptować i szanować każdy wybór i nie szydzić z innych, że tak postanowili.

zobacz wątek
13 lat temu
smyqula3

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry